Uniżenie się Chrystusa

Transkrypt

Uniżenie się Chrystusa
TV - Program z 15.07.2012 (Nr. 921)
„Uniżenie się Chrystusa”
Pastor Wolfgang Wegert ©
Kazanie: „Miejcie w sobie takie usposobienie, jakie też było w Chrystusie Jezusie. On,
mając naturę Boga, nie uznał za stosowne korzystać ze swoje równości z
Bogiem. Lecz ogołocił siebie samego, przyjmując naturę sługi i stając się
podobnym do ludzi. A z zewnętrznego wyglądu uznany za człowieka, uniżył
siebie samego, stając się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci na krzyżu”
(Filipian 2, 5-8)
Filipianie tworzyli kościół, który Paweł miłował szczególnie. Nie mieli żadnych doktrynalnych sporów i
żadnych skandalicznych grzechów. Wręcz przeciwnie, w stosunku do Słowa Bożego byli bardzo wierni, z
czego Apostoł cieszył się, jako założyciel tego kościoła. Jednak nie był on całkiem zadowolony, lecz napisał:
„Jeśli więc w Chrystusie jest jakaś zachęta, [upomnienie], jakaś pociecha miłości, jakaś wspólnota Ducha,
jakieś współczucie i zmiłowanie (tak, to wszystko u was istnieje), dopełnijcie mojej radości tym, że będziecie
mieli te same dążenia i będziecie trwali w jedności i myśleli podobnie, nie działajcie z myślą o uznaniu czy
pochwałach, lecz z pokorą uważajcie jedni drugich za lepszych od siebie” (Filipian 2, 1-3).
Chociaż Filipianie nie mieli żadnych istotnych problemów w sprawie kwestii wiary, jednakże nie istniała
między nimi zgoda. Która nie została spowodowana przez odmienne zdania, lecz przez ich własną korzyść,
przez dążenie do własnej czci według motto: „ Czy doświadczam wystarczającego uznania? Dlaczego inny ma
być czczony a ja przeoczony?” To nie było nic poważnego, co szkodziło ich jedności. Mieli tylko standardowe
problemy, które ma każdy kościół - problemy ze starą naturą. Zranione małżeństwo, duma i egoizm mają
straszną wybuchową siłę. Można mieć w kościele jedną wiarę, ale mimo tego nie być jednomyślnym. Ale
dokładnie o tą wewnętrzną jedność chodzi. Jezus w Jana 17 modlił się nie o jedność instytucjonalną, która tylko
przez kompromis Biblijnej prawdy dochodzi do skutku. Nie, kościół nowonarodzonych, jest przez Ducha
prawdy jednością w Synu Bożym, w Chrystusie Jezusie, w ich zmartwychwstałym Panu i Zbawicielu.
Jeżeli zbór pański jednakże jest w tarapatach, jedność serc jest utrudniona przez egocentryzm i brak pokory.
Kwestia charakteru jest dużym problemem. Jesteśmy grzesznikami - a teraz spróbuj doprowadzić całą tę paczkę
grzeszników do zgody. Jesteśmy egocentryczni, ranimy siebie wzajemnie, zawsze chcemy mieć rację i jesteśmy
zazdrośni. To nie są więc koniecznie poważne kierunki walki, ale mniej więcej codzienne problemy, które są
jak wiele małych lisów, które chcą zniszczyć winnicę kościoła. Jakie rozwiązanie teraz Apostoł Paweł oferuje
Filipianom? Dzisiaj próbuje się to często psychologią.
Arka TV
Gemeinde und Missionswerk ARCHE e.V.
Doerriesweg 7 • D-22525 Hamburg (Stellingen)
Tel.: +49 (0)40/54 70 50 • Fax: +49 (0)40/54 70 52 99
[email protected] • www.arche-gemeinde.de
Bankverbindungen
Ev. Darlehensgenossenschaft eG Kiel • Konto-Nr. 113522 • BLZ 210 602 37
Schweiz: Postgiroamt Basel • Konto-Nr. 40-10270-9
Österreich: P.S.K. Österreichische Postsparkasse • Konto-Nr. 7726.796
Strona 2 - TV-Program 921/ „Uniżenie się Chrystusa”
Para małżeńska przyszła do pastora z powodu problemów w związku. Ten im poradził,
uczęszczać na kurs w zakresie zarządzania konfliktami. Chrześcijański doradca życiowy jest
dzisiaj wielkim hasłem. Ale jaką drogą idzie Paweł? On rzeczywiście posiada przecież
zuchwałość i przychodzi z poważną teologią. Jest pewny, że jedność w kościele można osiągnąć
tylko stosowną porcją nauczania. Ponieważ rozważa teraz całkiem szczególną Biblijną naukę o
wcieleniu Chrystusa. W kościele była kłótnia, a Apostoł nie powiedział: „Teraz pogódźcie się
przecież!” ale zaczyna doktrynalny wykład o wcieleniu Jezusa. Jego przesłanie brzmiało: Nie
patrzcie w jedności na siebie , którzy jesteście samolubnymi egoistami, ale patrzcie na Chrystusa.
Jakim On był ?
Jezus był w postaci Bożej
„On mając naturę Boga, nie uznał za stosowne korzystać ze swojej równości z Bogiem” (Filipian
2, 6), (tłumacz. niem). Słowo „postać” mówi po prostu nie tylko o jego wyglądzie, lecz o Jego
charakterze, o Jego rzeczywistości. On był Bogiem. Dlatego jest powiedziane: „On… nie upierał
się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu”.
Chrystus był równy Bogu. Między Boskością Ojca i Boskością Syna nie było żadnej różnicy.
Przez to Apostoł chce powiedzieć, że naprawdę nie rozpoznaliśmy wymiaru pokory Chrystusa,
jeśli nie wiemy, kim On jest. Wielu nie ma żadnego problemu ażeby uznać Chrystusa jako
proroka, który zajął stanowisko i wszedł na drogę społeczeństwa, jako reprezentant ubogich,
który wystąpił przeciw strukturze władzy swoich dni. Ale jeśli jest to wszystko, co wyróżnia
Chrystusa, to nie pojęliśmy prawdziwej istoty jego własnego poniżenia. Najpierw kiedy
rozpoznamy, że On jest Najwyższy, że On jest prawdziwym Bogiem, poznamy szerokość,
wysokość i głębokość Jego pokory.
I dlatego Paweł zaczął od tego, by nam wyjaśnić, kim jest Chrystus. Kiedy widzisz, jak On
zszedł z góry i stanął wśród wszystkich ludzi, musisz wiedzieć, że On nie był człowiekiem, lecz
Bogiem, gdy to uczynił. Luter powiedział w swojej interpretacji tego wersetu: „A jeśli to już
uczynimy… i pozwolimy się uniżyć, to byłoby to i tak przecież nic szczególnego, lecz
śmierdząca pokora, w porównaniu z oceną pokory Chrystusa”.
Jezus nie domaga się swoich praw
Jezus nie upiera się o swoje prawo Boskości. Czytamy: „ On, …nie upierał się zachłannie przy tym,
aby być równym Bogu”. On nie nalegał, być tak traktowanym, w zgodzie z Jego Boską godnością,
na jaką zasłużył jako Syn i spadkobierca Boga. Nie trzymał się tego mocno, lecz pozostawił. Jaka
postawa! Żywy Bóg, któremu należy się cześć i wszystkie prawa, a On się ich wyrzekł i
zrezygnował. Jak to nam ciężko przychodzi! My ludzie żądamy naszych praw, chociaż nic do nas nie
należy, lecz wszystko jest tylko pożyczone. Kiedy słyszę rozmowę, że mamy prawo do kształcenia,
do pracy, prawo do zdrowia i długiego życia, to mam wstręt do takiej zuchwałości. Kilka lat temu
słyszałem apostoła zdrowia mówiącego w telewizji: „Należy nam się 120 lat!” Od tego czasu więcej
o nim nie słyszałem. On również pomylił dobroć i miłosierdzie Boże z prawem i roszczeniem. Jedną
rzeczą na jaką zasługujemy, to śmierć i potem sąd, mówi Biblia - wszystko inne jest łaską od Boga.
Czasami słyszy się między chrześcijanami takie orzeczenie, jak na przykład: „Mamy prawo do
leczenia!” My chrześcijanie powinniśmy naprawdę lepiej wiedzieć!” nie my, ale Syn Boży, On ma
prawo. Ponieważ On jest Panem i Stwórcą wszystkich rzeczy, On jest ponad wszystkie rzeczy, On
jest ponad wszystkim, On jest pierwszy i Ostatni, On jest Alfą i Omegą, początkiem i końcem. On
panuje nad wszystkim. I co on uczynił? On zrezygnował , On nie upierał się zachłannie, aby być
równym Bogu!
Jezus stał się człowiekiem
Paweł idzie teraz do szczegółów i mówi o Boskości Chrystusa: „…lecz wyparł się samego siebie,
przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom, a okazawszy się z postawy człowiekiem” (werset 7).
On „wyparł” się znaczy: „ogołocił się” lub „uczynił siebie małym”. On był Panem, a stał się sługą.
On jest Bogiem i teraz stał się człowiekiem. To nie może być błędnie zrozumiane.
Strona 3- TV-Program 921/ „Uniżenie się Chrystusa”’
Bóg nie zmienił się w człowieka. Gdy Chrystus stał się człowiekiem, nie przestał być Bogiem. Jezus w
czasie swoich narodzin nie odłożył swojej Boskości, lecz jako dziecko w żłobie jest wciąż Synem
żywego Boga (Łukasz 2, 11). On nadal jest Bogiem. Ale odłożył uprzywilejowania Swojej Boskości,
zrezygnował ze wspaniałości nieba, tak jakby pewien król ubrał się w żebraka i prowadził odtąd życie
żebraka. Gdy ubiczowany Jezus został zapytany: „Czy Ty jesteś Królem?”, odpowiedział On: „Tak, ty
sam to mówisz” (Mateusz 27, 11). Ponieważ, mimo poniżenia, był jednak Królem, był Synem Bożym!
Chrystus nie przekształcił się w człowieka, lecz raczej On wziął dodatkowo, oprócz Jego Boskiej
natury, ludzką naturę. Jego stanie się człowiekiem nie było odjęciem, lecz dodaniem. On był Bogiem i
człowiekiem jednocześnie, jak Go potrzebował Ojciec, aby nas zbawić. Do tego potrzebował osobę,
która miała dwie natury – boską i ludzką. Dwie natury w jednej osobie – ale nie zmieszane. Nie pól na
pół, lecz aktualnie w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem. Dlatego Chrystus jest jedyny w swoim
rodzaju. Taki człowiek jak On nigdy nie istniał wcześniej i nigdy nie będzie istnieć.
Ale Chrystus musiał być taki, żeby był w pełni przygotowany, do wykonania zadania pośrednika
między Bogiem a człowiekiem. Dlatego przyniósł nam wieczny Bóg w Swojej cudownej mądrości
wyjątkową osobę, jedyną w swoim rodzaju, Boży i Człowieczy Syn Jezus Chrystus. Tylko w ten
sposób mógł z jednej strony pozostać bez grzechu i zarazem dla nas ludzi być zastępcą.
John Calvin interpretuje ten werset używając słowa „ukryty”. Ideą jest, że Jezus nie pozbawił się
swojej Boskości, gdy przyjął nasze śmiertelne ciało i krew, ale ją osłonił. Kiedy widzimy dziecko w
żłobie, widzimy słabość człowieka, podczas gdy Boskość dziecka w naszych oczach jest skryta. Kiedy
widzimy Chrystusa na krzyżu, wówczas widzimy tylko poświęconą ludzką głowę całą we krwi i
ranach. A jednak wisiał tam Bóg, którego chwała była ukryta. Pamiętamy również Górę
Przemienienia, gdzie Chrystus był „przemieniony” lub też, jak niektórzy tłumaczą, „przeobrażony”
„przemieniony przed nimi, i zjaśniało oblicze jego jak słońce a szaty jego stały się białe jak światło. I
oto ukazali się im: Mojżesz i Eliasz, którzy z nim rozmawiali” (Mateusz 17, 2-3). A więc tam świeciło
Bóstwo Chrystusa przez Jego człowieczeństwo. A Piotr miał tylko jedno życzenie: Chciał budować
szałasy, chciał tam zamieszkać i nigdy nie zostawiać tego pięknego miejsca. Tak też my nigdy nie
będziemy więcej chcieli opuszczać nieba. Ponieważ tam będziemy mieszkać z tym samym
przemienionym Chrystusem razem, to uwielbione ciało będzie świecić jak słońce, a szaty jego będą
świecić jak światła. Chrystus będzie także w niebie posiadał tę wspaniałą i niepowtarzalną podwójną
naturę, i będziemy Go widzieli jako Syna Człowieczego i Syna Bożego, jak nas odkupił. Jego imię
będzie bardzo sławione!
Posłuszny aż do śmierci na krzyżu
Paweł opisuje samo uniżenie Chrystusa teraz jeszcze dalej, gdy mówi: „…Uniżył samego siebie i był
posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej” (werset 8). Co za uniżenie, co za pokora i uniżenie!
Nie jest jednym z tych śmiertelnych ludzi jak my, którym wypada być pokornymi. Paweł mówi nam:
„Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie, który chociaż był w
postaci Bożej nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu. Lecz wyparł się samego
siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom, a okazawszy się z postawy człowiekiem. Uniżył
samego siebie i był posłuszny aż do śmierci i to do śmierci krzyżowej.” Jeśli podążacie za Nim przez
łaskę Bożą, wówczas macie jedność, wtedy jesteście jednomyślni, wówczas uczynicie moją radość
doskonałą. Boże dopomóż nam w tym. Amen!
*Przekład z języka niemieckiego; kazanie prof. Wolfgang Wegert © z Hamburga (Niemcy)
*Uwaga – wszystkie dotychczasowe kazania dostępne są także na stronie internetowej: www.arka-tv.com
Teraz możesz zamówić także - bezpłatny Newsletter. Szczegóły dostępne na naszej stronie. Zapraszamy!