Wróży dla nas Martyna Poros, 77 PDH Bomba

Transkrypt

Wróży dla nas Martyna Poros, 77 PDH Bomba
starter
Obyście dotrwali do
drugiego numeru...
Ż
yczyła nam Ania, która składa naszą
gazetę. Ania wie, co mówi: współtworzy od lat jeden z pabianickich tygodników,
wie, jakim wysiłkiem jest przygotowanie
każdego egzemplarza gazety. Cóż, nie bez
trudu, ale jednak się udało: oto drugi numer trafił w wasze ręce, (a raczej na ekrany
waszych komputerów), nie jest więc chyba
źle. Znajdziecie w nim (bez zbędnej skromności): więcej świetnych porad Małego
Cieśli, mega- zabawny horoskop i psychotesty, aktualności z kraju i świata. W tym
numerze harcerzem miesiąca jest druhna
Dorota Pawłowska, pełniąca niezwykle
ważną funkcję zastępcy komendanta do
spraw programowych. Wędrownicy znajdą
dla siebie tekst, w którym Monika- Brukselka bezlitośnie rozprawia się ze sprowadzaniem harcerzy do roli ozdób na różnych
miejskich uroczystościach. Nie mogło
również zabraknąć relacji z największej w
roku akcji zarobkowej wszystkich harcerzy: gorące sprawozdanie z pola walki, czyli
akcja „Znicz”. To wszystko i jeszcze więcej
w drugim szczęśliwie wydania numerze
„Newscout”.
Wnikliwy czytelnik zapewne znalazł w
naszym pierwszym wydaniu kilka ingerencji wstrętnego zwierza: dziennikarskiego
chochlika. Za wszelkie błędy serdecznie
przepraszamy, przypominając jednocześnie, że „ten nie błądzi, kto nic nie robi”,
jak i „pierwsze koty za płoty”. Dokładamy
wszelkich starań, by wstrętne chochlikowe
licho wyeliminować.
Czekamy na wasze uwagi, opinie i problemy: niech dział „listy” nie będzie tylko
naszą radosną twórczością!
Teraz należy nam życzyć, abyśmy dotrwali do trzeciego numeru. A potem do
czwartego, i piątego... Eh, ciężkie jest życie
dziennikarza!
CZUWAJ!
Redakcja „Newscout”
Listy do redakcji
Mam problem. Jestem w drużynie harcerskiej . Uwielbiam chodzić na zbiórki i
przebywać z ludźmi z mojej drużyny, ale
chciałabym też przychodzić na zbiórki w
drużynie wodnej. Kocham pływać dlatego
chciałabym spędzać jak najwięcej czasu z
osobami które znają się na tym . Moje pytanie dotyczy tego czy można być równocześnie w dwóch drużynach na raz ? I co
zrobić, aby moja drużyna nie miała mi za
złe, że przychodzę na zbiórki żeglarzy jeśli
jest taka możliwość ?
Aneta F.
Odp.
Oczywiście że jest taka możliwość.
Jedyny wybór jaki musisz podjąć dotyczy tego w której drużynie chciałabyś być
funkcyjną. Możesz być równocześnie w
wielu drużynach ale funkcyjną w jednej.
Myślę, że nikt się za to nie obrazi jeśli nie
będziesz tego ukrywała tylko otwarcie
powiesz drużynowej o swoim problemie.
Harcerstwo powinno rozwijać nasze umiejętności, więc jeśli masz możliwości i chęci
to wpadaj do żeglarzy i ucz się od nich.
Ploteczki
Wybrała Paulina Baranowska
- Przyboczny Husarii wyjechał do USA
-Nikt nie wie kto jest drużynowym Bomby
-Pewien zuch powiedział: ,,podoba mi sie, że byłem na basenie”
-Jaś z Majdowa czyt. Jan Cz. w najbliższym czasie zamierza zapuścic brodę i wyjechac do
Patagonii. Jego nowym miejscem zamieszkania będzie jaskinia, a pożywieniem- jagódki.
-Żeglarz- Mateusz G. po prostu wyjechał do Gdyni - „to niedorzeczne”- mowi jedna z
Harcerek
-Coś piszczy w trawie, a mianowicie Dawid S oraz Joanna K.
-Mały Rysio wypełnia uśmiechem dom państwa Woźniaków.
-Kasia G. jest z Kamilem D.
-Paweł Jakubek wszystkich złych do szpiku kości doprowadza w ręce SPRAWIEDLIWOŚCI.
-Wszyscy drużynowi prowadzą potajemne narady jak doprowadzić do zagłady ludzkości.
-Karolina Pomorska zadeklarowała się, iż upiecze ciasteczka dla całego hufca.
-Aleksandrze Urbankiewicz każdej nocy marzną stópki.
Listy do redakcji możecie przynosić prosto do biura Hufca
lub przesyłać do nas mailowo na adres: [email protected]
„Newscout - niecodzienny magazyn harcerski” przygotowują: Redaktor naczelny: Bartosz
Józefiak; Zastępcy: Ola Urbankiewicz, Konrad Śniady, Dawid Stafecki; Dział Aktualności: Bartek
Werstak, Dawid Stafecki, Martyna Poros; Wędrownicze dyskusje: Aneta Ludwisiak, Monika Morawiec; Kącik małego Cieśli: Piotr Cieśla; Gwiazdozbiór Zucha: Ola Podkówka, Sylwia Urbańska;
Rozrywka: Konrad Śniady, Ola Jakubowska, Paulina Baranowska; Skład: Anna Kucharek; Dział Foto:
Bartosz Werstak, Paulina Stempień; Strona internetowa: Konrad Śniady. „Newscout” przygotowują harcerki i harcerze Hufca ZHP Pabianice. Zapraszamy na naszą stronę: newscout.cba.pl
www.newscout.cba.pl
new scout 2
aktualności
Dlaczego warto mieć bohatera?
W niedzielny poranek 3 października odbyły się warsztaty dotyczące Kampanii Bohater. Przewodnik
Piotr Dorawa zachęcał do przeprowadzenia takiej kampanii w drużynach.
N
iedziela to może nie wymarzony dzień
na warsztaty, ale znalazło się dziewięcioro odważnych, którzy spragnieni wiedzy
przybyli do hufca o godzinie 11.00. Zajęcia
zatytułowane „Autorytet czy długa nazwa
na plakietce?” – warsztaty dotyczące „kampanii bohater” miały na celu przybliżenie
idei przeprowadzania kampanii. Ponieważ
uczestnikami warsztatów byli wędrownicy, a
wśród nich wielu drużynowych i przybocznych, Piotrek tak poprowadził zajęcia, aby
maksymalnie wykorzystać wiedzę już przez
nich posiadaną.
- W takim gronie zajęcia prowadziło się
bardzo przyjemnie, bo większość osób już
dużo wiedziała- mówi Piotr Dorawa- Nie
ukrywam jednak, że byłoby miło gdyby na
kolejne warsztaty przyszło więcej osób.
Uczestnicy dowiedzieli się, jak wybrać
bohatera bliskiego członkom drużyny, jak
formalnie rozpocząć kampanię oraz jak
wybrać zadania do zrealizowania. Podczas
zajęć powstały też przykładowe kampanie
dla drużyn wielopoziomowych z bohaterem Ernestem
Thompsonem
Setonem. Po
dwóch godzinach wszyscy
byli usatysfakcjonowani:
uczestnicy, ponieważ rozwiali
wszelkie swoje
wątpliwości
dotyczące
kampanii oraz
p ro w a d z ą c y,
bo grupa chętnie chłonęła
wiedzę. Pozostaje tylko czekać, aż drużyny
rozpoczną walkę o bohaterów.
ALEKSANDRA URBANKIEWICZ,
21 PDH HUSARIA
Święto patrona miasta.
Wspólna modlitwa o jak najszybsze wyniesienie na ołtarze Jana Pawła II połączyła harcerzy zebranych
na placu kościoła św. Maksymiliana.
W
dniu 10 października o godzinie
11.00, w Sanktuarium św. Maksymiliana Kolbe. Na uroczystościach były obecne
delegacje większości drużyn naszego hufca.
Osobą odpowiedzialną za tą cześć obchodów
był dh. Piotr Roszak. Jak co roku harcerze naszego hufca pełnili wartę przed pomnikiem,
stali w dwóch rzędach w środkowej nawie i
zbierali pieniądze na
stypendia. Dh. Piotr
Roszak w rozmowie
z „Newscout” powiedział, że hufiec ZHP
Pabianice reprezentowało na mszy świętej
ok. 50 osób, a swoje zadanie wykonali bardzo
dobrze. Msza święta
skończyła się około
godziny 13. Nie był to
jednak koniec służby w
tym dniu. O godzinie
17.00 na placu przed
Sanktuarium,
przy
www.newscout.cba.pl
pomniku rozłożono materace i wszystkie
obecne delegacje mogły usiąść przy ognisku
i posłuchać gawędy ułożonej przez 30 Pabianicką Drużynę Harcerską „Odsiecz”. Gawęda była na temat pracy i poświęcenia papieża
Jana Pawła II na rzecz całej ludzkości. Osobą
odpowiedzialną za ognisko była Aleksandra
Jurek, drużynowa Odsieczy. W czasie ga-
wędy recytowano wiersze, śpiewano piosenki, a jej finałem było odmówienie modlitwy
harcerskiej. Po odczytaniu gawędy i po modlitwie wszyscy rozeszli się do domów.
MATEUSZ FRANKOWSKI,
30 PDH ODSIECZ
new scout 3
aktualności
Błękitno-granatowe 10 lat
30 Pabianicka Drużyna Harcerska „Odsiecz” w tym roku obchodzi swoje dziesiąte urodziny. Jest to
doskonała okazja nie tylko do hucznego świętowania, ale również do poznania opowieści z życia tej drużyny
Jak to się zaczęło?
W
szystko zaczęło się od próby przewodnikowskiej. W 2000 roku druhna
Kamila Pokora, chcąc zdobyć upragniony
stopień przewodnika musiała założyć drużynę harcerską. Na spotkaniu z druhem Andrzejem Mikiem- ówczesnym szczepowym
II Szczepu Harcerskiego im. Jana III Sobieskiego, otrzymała zgodę a wraz z nią gotowy pomysł na barwy, nazwę a nawet numer
drużyny. W ten sposób w październiku 2000
roku hufiec wzbogacił się o 30 PDH „Odsiecz”. Początkowy zbiórki odbywały się w
siedzibie szczepu, czyli Szkole Podstawowej
nr 3. Później jednak rozpoczęły się poszukiwania nowej harcówki. W 2004 roku wybór
padł na szkutnię, jednak po dwóch latach i
tamto miejsce znudziło się posiadaczom błękitno- granatowych barw. Szukając nowego
miejsca Odsiecz spotykała się w hufcu, aż w
końcu w roku 2006 na stałe zajęli harcówkę
Szkoły Podstawowej nr 8.
Pod rządami kobiecej ręki.
Od początku istnienia drużyny, rola drużynowych przypadała w udziale kobietom.
Założycielka Kamila Pokora oddała funkcję,
kiedy w 2005 roku wyjechała na wymianę
studencką do Szwecji. Granatowy sznur
trafił w ręce Agnieszki Koseckiej. W tym
samym roku powstała tzw. siostra Odsieczy,
czyli 32 PDH Stonoga. Również tutaj dru-
www.newscout.cba.pl
żynową została dziewczyna- rodowita „odsieczanka”- Justyna Nowak. Po trzech latach
godnego przewodzenia drużynie, Agnieszka
oddała sznur Aleksandrze Jurek, która funkcję drużynowej pełni obecnie.
Gramy sobie...
Bywalcy Harcerskiego Startu doskonale
wiedzą o muzycznych talentach członków
drużyny. Odsiecz wielokrotnie wygrywała
festiwale i przeglądy piosenek.
- Mamy po prostu duży wybór- mówi
drużynowa- Sześć osób gra na gitarze, dwie
na pianinie, mamy też akordeon i taki bęben
-djembe. Ze śpiewaniem też nie ma problemu.
Ich występy to oprócz przeróżnych instrumentów i ciekawych głosów niesamowite widowiska. Do każdej piosenki przygotowują stroje i starają się opowiedzieć historię.
Mało kto wie, ale na krótki czas powstał też
zespół muzyczny, założony przez Olę Jurek
w ramach próby wędrowniczej.
- Zespół spotykał się u mnie w domuprzypomina sobie Ola- Jednak okazało się,
że nie dajemy rady, bo każdy z nas ma jakieś
inne życie poza harcerstwem. Zespołu nie
ma, ale my zostaliśmy, dalej gramy i śpiewamy sobie...
10 lat to czasu szmat
Na ścianach harcówki wiszą liczne dy-
plomy, w różnych miejscach stoją puchary.
To właśnie 10-letni dorobek drużyny.
- Trzykrotnie byliśmy aktywną drużyną
hufca, wygraliśmy Zastępiadę- mówi Ola
Jurek- Puchar zwycięzców Bloku Kultura na
harcerskim starcie trafił do nas również trzy
razy.
Oprócz wspólnych zwycięstw drużynę łączą po prostu wspólnie spędzone lata.
Obozy, przyrzeczenia, kolonie, biwaki oraz
przywiezione z nich historie. Jedną z nich jest
opowieść o drużynowym szczurze Odim.
- Często zabieraliśmy go ze sobą. Na starcie w 2003 roku wyjątkowo polubił mundur
Justyny Nowak- śmieje się Marta Mikuta,
przyboczna- Uznał, że to idealne miejsce
żeby się wysikać.
Tą historię w Odsieczy znają wszyscy, teraz poznają ją też członkowie innych drużyn.
Pozostałe ciekawostki zostają jedynie dla
noszących błekitno-granatowe barwy.
- Jak ktoś chce je poznać to zapraszamy
do Odsieczy- mówi Beata Studzińska, przyboczna.- Przecież jesteśmy atrakcyjni-dodaje z uśmiechem.
Wielkie święto
Obchody 10-lecia istnienia drużyny odbyły się 6 listopada. Relacja z obchodów w
kolejnym numerze. Życzymy kolejnych udanych 10 lat!
ALEKSANDRA URBANKIEWICZ,
21 PDH HUSARIA
new scout 4
aktualności
Formy i cele bez tajemnic
Na jeden dzień sala konferencyjna w naszym hufcu stała się biurem podróży. Jak to możliwe?
24
października odbyły się warsztaty
pt.:,,Świat form i celów ” Naszym
celem stała się wycieczka do danego kraju
lub miasta, aby tego dokonać musieliśmy
dobrać sposób podróżowania. Pomysły były
różne. Jedni chcieli dojść do Meksyku na
pieszo, inni do Chorwacji na rolkach. Jednak
po naprowadzeniu dobraliśmy odpowiedni środek transportu do miejsca. Następnie
prowadząca warsztaty Andżelika Rutkowska
wprowadzała nas w tajniki dobierania form
pracy do celów. Wszystko przebiegało w mi-
łej atmosferze. Harcerze świetnie się bawili,
szczególnie przy pracach twórczych. Mieli
oni do dyspozycji różnego rodzaju materiały, a ich zadaniem było zaprojektowanie symbolu danego państwa. Zaowocowało to wieloma ciekawymi
dziełami.
- To była bardzo aktywna grupa,
dobrze mi się współpracowało – komentuje organizatorka.
Na podsumowaniu zajęć każdy
otrzymał bilet umożliwiający wy-
AKADEMIA UMIEJĘTNOŚCI
Jeśli jesteś drużynowym lub instruktorem i chcesz rozwinąć swoje
umiejętności i zainteresowania, ten cykl warsztatów o różnorodnej tematyce na pewno Cię zainteresuje.
J
eśli jesteś drużynowym lub instruktorem i chcesz rozwinąć swoje umiejętności i zainteresowania, ten cykl warsztatów
o różnorodnej tematyce na pewno Cię
zainteresuje.
Chorągiew Kujawsko-Pomorska zaprasza na projekt warsztatów Zespołu Kadry Kształcącej Hufca ZHP Toruń, który
odbędzie się w terminie 13-14 listopada.
Biorąc udział w zajęciach dowiesz
się m.in. jak dobrze zorganizować obóz,
oraz jak przeprowadzać akcje zarobkowe.
Poznasz tajniki dobrej autoprezentacji i
mowy ciała, które pomogą ci w kontaktach z innymi ludźmi.
Więcej informacji na stronie http://
torun.zhp.pl/userfiles/akademia_info.pdf
Dh. Martyna Poros
77 PDH „Bomba”
cieczkę do wybranego miejsca.
ALEKSANDRA JAKUBOWSKA,
79 PDH WILKI
Warsztaty
dla kadry zuchowej
Imprezy zuchowe… a z czym to się je?
C
horągiew Krakowska zaprasza na
warsztaty w formie biwaku dla instruktorów zuchowych. Kurs odbędzie się 2628.11.2010r. w Tarnowie.
Na warsztatach dowiesz się jak zorganizować imprezy zuchowe, będziesz miał możliwość poznania ciekawych pomysłów na pracę
z gromadą i namiestnictwem.
Więcej informacji znajdziesz na http://
www.krakowska.zhp.pl/news.php?id=1357
Chorągiew już na nich czeka!
Wiemy już kto nas będzie reprezentował na Zjeździe Chorągwi Łódzkiej ZHP.
W
czwartkowy wieczór, 14 października zebraliśmy się w hufcu na Zjeździe Nadzwyczajnym. Naszym celem było
wybranie delegatów na Zjazd Chorągwi
Łódzkiej ZHP. Hufiec Pabianice wystawia
sześciu delegatów, w tym jedno miejsce
z racji urzędu zajmuje dh hm Aleksandra
Jarmakowska-Jasiczek.
Pierwsza część obrad zaczęła się zgodnie z planem. Przewodniczącym Zjazdu
został dh pwd Piotr Roszak, a w trzyosobowej Komisji Wyborczej zasiedli druhny
phm Marta Stępień i pwd Monika Witusik
oraz dh pwd Filip Michel. Następnie Przewodniczący musiał ogłosić przerwę spowodowaną nieobecnością przedstawiciela
www.newscout.cba.pl
chorągwi dh hm Grzegorza Jurka.
Zaraz po przybyciu druha Grzegorza
ruszyliśmy do pracy. O 19.00 poznaliśmy
wszystkich kandydatów, a było ich siedmioro: druhny pwd Ariadna Andrzejczak,
phm Anna Szynkiewicz i phm Dorota
Lauer-Tomecka i druhowie phm Dariusz
Kamieniak, pwd Piotr Roszak, pwd Filip
Michel i pwd Łukasz Ścibut.
Następnie przeszliśmy do głosowania. Po pierwszej turze okazało się, że jest
potrzebna dogrywka pomiędzy dwoma
kandydatami: druhem Filipem i druhem
Łukaszem. Drugie głosowanie wszystko
rozstrzygnęło. Wygrał druh Filip i dołączył
do grona sześciu pabianickich delegatów.
Delegaci:
• hm Aleksandra Jarmakowska-Jasiczek
- powołana z urzędu
• phm Dariusz Kamieniak - otrzymane głosy 34
• phm Anna Szynkiewicz - głosów 30
• phm Dorota Lauer-Tomecka - 28
• pwd Ariadna Andrzejczak - głosów 25
• pwd Filip Michel - w pierwszej turze 16,
a w drugiej 23 głosy
Mandatów na zjazd chorągwi nie otrzymali druh Piotr Roszak i Łukasz Ścibut. W
Zjeździe Nadzwyczajnym Hufca ZHP Pabianice wzięło udział tylko 37 osób, co stanowi
45% uprawnionych do głosowania.
DAWID STAFECKI,
99P PDH WIGRY
new scout 5
aktualności
Weekend wokół „Znicza”
Co roku to samo: powtarzam sobie, że nigdy więcej. A potem idę do hurtowni, zamawiam znicze, nie
śpię po nocach przygotowując akcję. Tak wyglądał „ZNICZ” moimi oczami:
Piątek: wieczór.
Cały poprzedni tydzień kręcił się wokół
zniczy. Teraz 4 wyładowane zniczami palety
zagracają mi podwórko. A to dopiero początek. Za chwilę nastanie moment kulminacyjny akcji. Długi weekend.
Szykuję ceny, katalog i zapałki. Napisałam instrukcję dla moich harcerzy, co się
gdzie znajduje. Mam nadzieję, że się połapią.
Jeszcze parę telefonów, przypomnienia, kto
kiedy stoi i kto co ma wziąć. Chyba wszystko
załatwione, idę spać.
Sobota: 5.52
Jest czarna noc, w dodatku zimno, a ja
wstaję przygotowywać wszystko na akcję.
Co mi strzeliło do głowy, żeby się tym zajmować!?
Wszystko naszykowane, wszyscy wszystko wiedzą. Jadę do szkoły. Siedząc w busie
przypominają mi się wszystkie sprawy, któ-
www.newscout.cba.pl
rych nie załatwiłam. Następuje masowe wysyłanie sms-ów.
„weź kasetkę na pieniądze”
„zabierzcie zapałki, żółta reklamówka”
„pamiętaj o kalkulatorze”
8:02
Wiadomość. „znicze odebrane, wszystko mamy. Jedziemy handlować. PS. Trochę
przesadziłaś z cenami”. Ok. dają sobie radę.
8:30
Telefon. Nie mogę odebrać. sms. „Odbierz! Jest straszny chaos, nic nie wiem.
Mam milion pytań”. Urywam się z ćwiczeń.
Po 15 min tele-konferencji udaje się nam
opanować sytuację.
10:00
Co chwila coś ode mnie chcą: kto stoi
popołudniu? Nie ma foliówek! Skończyły
się zapałki.
Mam skrajnie dość. Niech to się skończy!
-Dzisiaj jest masakra –żali się Bartek –
jest mnóstwo sprzedających i prawie nikogo,
kto chciałby coś kupić.
Popołudnie:
Jest trochę lepiej. Przynajmniej tak
wnioskuję z coraz mniejszej ilości telefonów
i sms-ów
17.45 telefon.
-kto odwozi znicze? I dokąd, skoro ty nadal jesteś w Łodzi?
Kolejny problem do rozwiązania na JUŻ.
Burza mózgów, trochę dyplomacji i załatwione. „Buczacz” zgodził się nam przechować znicze przez noc.
Wracam do Pabianic. KONIEC. Na dziś,
jeden dzień już za nami. Teraz będzie tylko
new scout 6
aktualności
gorzej.
Dorabiam ceny, które pogubili. Mam
dość. Idę spać. Dobrze, że przesuwamy zegarki. Godzina snu dłużej.
Niedziela: 5:32 czasu zimowego
telefon.
-o której przyjadą do ciebie po znicze?
- o 7:30
- za późno, o 7:30 musicie być już tutaj.
zaraz jadę zająć miejsca, jak się uda to obstawimy obie bramy. Dzwoń, żeby przyjechali
wcześniej.
To niehumanitarne dzwonić do kogoś
tak rano. Będą o 7:00
6:50
Ładujemy znicze i jedziemy na cmentarz.
Ku mojemu zdziwieniu naprawdę kręci się
tu sporo ludzi. Rozładowujemy, rozstawiamy, sprzedajemy.
Mimo 200% marży, jaką narzuciliśmy na
nasze produkty, znicze sprzedają się bardzo
dobrze.
8:00
Ludzie narzekają na brak torebek. Trzeba załatwić foliówki. Bartek poszedł do hurtowni.
12:00
Bartka i foliówek nadal nie ma. Skończyły się wkłady i brakuje zniczy. Szybka akcja,
dzwonimy po transport i jedziemy po kolejna partię. Po drodze zgarniamy chłopaków z
torebkami i wkładami.
13.30
Siedzę tu od 7 rano, a dopiero
teraz zaczynam swoją zmianę. Jeszcze od 18 do 24.00 nocna warta
przy bramie. W rezultacie 7-24 pod
cmentarzem. Niech żyje SŁUŻBA!
16.00
Biznes się kręci. Idzie dużo lepiej, niż oczekiwaliśmy
20.00
Dzieciaki poszły do domu. Jest
ciemno. Siedzę i pilnuję. Zaczyna
się robić zimno. To niewiarygodne,
ale harcerze dość bezproblemowo
zareagowali na moją prośbę przyjścia na noc pod cmentarz. Przybyło
wsparciei. Całe szczęście, bez nich
bym nie przetrwała.
23.00
Jest zimno. Ludzie nadal kręcą
się po cmentarzu, a ja ze Stafem siedzę na stole i gramy w szachy przy
zniczu. Nie wiem, kto jest dziwniejszy : my, czy ci ludzie z cmentarza.
00.15
www.newscout.cba.pl
Przyjeżdża mój zmiennik. Nareszcie
mogę jechać do domu. Ledwo żyję
Poniedziałek: jakoś wcześnie rano
Bartek dzwonił do mnie już 8 razy, popędzając, żebyśmy szybciej przyjechali. Jedziemy na dwie tury, na raz nie damy rady.
Od rana pełno ludzi. Mimo mocno wygórowanych cen, sprzedaż idzie bardzo dobrze.
12.00
Ruch niesamowity, a wszyscy poszli na
apel. Masakra. Nikt już nie ma drobnych,
kończą się foliówki i niektóre znicze.
13.00
Dowozimy ostatnią partię zniczy, ale to
za mało. Braknie. Jedziemy do hurtowni. Zamknięte. W drugiej nie chcą nam sprzedać,
za późno przyjechaliśmy.
16.00
Zostały dwie godziny do końca. Nie ma
sensu już dowozić. Skończyłam zmianę 3
godz. temu. Jadę do domu.
18.30
Przywieźli mi resztki niesprzedanych
zniczy. Ostatkiem sił przeliczyłam, ile zostało. Zarobek trochę zrekompensował zmęczenie. Mimo wszystko – cieszę się, że to
KONIEC !
Świętować będę, kiedy odeśpię.
Aneta ludwisiak,
38 PDH ATACAMA
new scout 7
harcerz miesiąca
„O moim harcerstwie”
W rozmowie na temat życia, harcerstwa, młodzieży i wielu innych
z dh. Dorotą Pawłowską, zastępcą komendanta hufca do spraw programowych
NewScout: Co skłoniło druhnę w latach
młodzieńczych do wstąpienia w szeregi
harcerstwa?
Dorota Pawłowska: Do harcerstwa przyszłam już w I klasie szkoły podstawowej i
jedną z pierwszych rzeczy, która mnie przekonywała to piękne ideały. Dzisiaj niestety
od harcerstwa i jego ideałów odciągają nas
komputer i Internet. Inną rzeczą przekonującą do harcerstwa było również zdobywanie
różnorakich sprawności. Za czasów „mojego” harcerstwa nie było telewizji i komputera więc wolny czas spędzano na zbiórkach i
związanych z harcerstwem czynnościach.
NS: Jaka była pierwsza drużyna do której druhna należała i jakie pełniła tam
funkcje?
DP: Moją pierwszą drużyną była drużyna w szczepie przy Szkole Podstawowej nr
13(zuchy), Potem w 7 klasie szkoły podsta-
www.newscout.cba.pl
wowej przejęłam drużynę jako drużynowa.
W liceum moje działania nieco się zmniejszyły. Następnie działałam jako szczepowa w
szczepie przy Szkole Podstawowej nr 16(dzisiejsze gimnazjum nr 3), jednak w okresie
studiów i urodzenia dzieci moja rola ograniczyła się głównie do sprawowania opieki nad
działającymi tam drużynami (np.: pomoc w
organizacji dyskotek itp.).
NS: Jakie ma druhna zdanie o dzisiejszym harcerstwie i harcerzach?
DP: Myślę, że różnica miedzy dzisiejszym, a
dawnym harcerstwem to jak gdyby poczucie
jedności. Wydaje mi się, że kiedyś harcerze
nie patrzyli na to, z jakiej drużyny i jakiego
szczepu pochodzą. Liczyło się harcerstwo,
wspólne idee, poczucie więzi rodzinnych.
Myślę, że powinniśmy pokładać duże nadzieje w nowych gromadach zuchowych,
które przejmą po nas cele i zamierzenia.
NS: Jak wygląda
obecna praca druhny w naszym hufcu?
DP: Pracuję w hufcu od niedawna, ale
zadania którymi się
zajmuję to typowe
sprawy programowe
hufca, jak i kontakt,
pomoc i wsparcie
drużynowych. Jeśli
trzeba, wysłucham co
mają do powiedzenia
młodzi, podpowiem
drużynowym co jest
robione źle, a co dobrze.
Ostatnio udało się
również
pozyskać
pracowników, którzy sprawią, ze hufiec będzie wyglądał
piękniej, chociaż od
środka.
NS: Czy ma druhna jakieś ciekawe
wspomnienia z obozu lub innego wyjazdu harcerskiego?
DP: Pewnego lata udało się wyjechać
na międzynarodowe wymiany harcerzy z
Polski i dawnego NRD. Byliśmy na obozie w małej miejscowości znajdującej się w
kotlinie i otoczonej górami. Obok obozu
znajdowały się pracownie plastyczne, filmowe i techniczne, w których mogliśmy
rozwijać swoje zainteresowania. Na poranne apele występowaliśmy w naszych
mundurach i uczyliśmy przyjezdnych tam
Polaków, Czechów i Niemców różnych
pląsów zuchowych takich jak „my są żabki,
wy są żabki”
NS: Czym prócz harcerstwem zajmuje
się druhna na co dzień?
DP: Na co dzień jestem pedagogiem w
Szkole Podstawowej nr 13 oraz kuratorem
społecznym sądu rejonowego w Pabianicach.
NS: Czy praca ta jest satysfakcjonująca?
DP: Tak, i myślę, że jestem zadowolona z
pracy zawodowej.
NS: Czy jest druhna zadowolona ze swojego życia?
DP: Chyba tak, bo miałam szczęście trafić
na dobrych i życzliwych przyjaciół, którzy
okazywali się otwartymi ludźmi, a to często
podnosiło na duchu.
NS: Jak patrzy druhna na otaczający ją
świat?
DP: Jestem optymistką i staram się od razu
nie zakładać, że nic nie wyjdzie. Na świat
patrzę z pewnym dystansem, staram się też
nie krytykować nikogo i nie dokonywać na
początku żadnych osądów.
NS: Czy ma druhna jakieś hobby?
DP: Niestety nie posiadam typowego hobby, ale mogę się pochwalić tym, że jestem
osobą aktywną ruchowo. Staram się być raz
w tygodniu na basenie, jeździć na rowerze,
chodzić na aerobik.
Oprócz sportu lubię dobry film i książkę,
lubię też wybrać się na ciekawy koncert do
któregoś z łódzkich klubów.
NS: Największe marzenie druhny to…?
DP: Malutki domek jednorodzinny z kominkiem i tarasem w kwiatach.
Paulina Stempień,
16 PHDW Abordaż
new scout 8
kącik małego cieśli
Test sprzętu:
Abyśmy w nocy nie zmarzli - śpiwory
Chyba każdy z nas ma śpiwór. Jest to nieodzowny element naszego wyposażenia. Jednak zastanówcie się teraz
nad swoim śpiworem. Kiedy go kupiliście i ile tak naprawdę o nim wiecie? Ja swój kupiłem 8 lat temu, kiedy to jechałem pierwszy raz do Małecza. Kosztował 60 zł w markecie. Używam go do dziś. Jednak dopiero gdy zagłębiłem
się w tematykę śpiworów rozważam kupno nowego.
Z
acznijmy jednak od początku. Śpiwory dzielimy na 2
gatunki: syntetyczne (ze sztucznym wypełnieniem) oraz puchowe. Mogę śmiało powiedzieć, że
prawie całość z Was ma śpiwór
syntetyczny. Jest to najlepszy
wybór na początek. Śpiwory te
są tanie i łatwo dostępne. Nie
trzeba się również martwić o to,
że je zamoczymy. Prędzej czy
później wyschną i nie stracą przy
tym żadnych właściwości. Ich
ceny są różne, ale w granicach
150-200 zł powinniśmy kupić
naprawdę dobry śpiwór. Śpiwory puchowe to już wyższa półka.
Ich ceny zaczynają się od 350 zł.
Tutaj wyróżniamy 2 typy: puch
kaczy i gęsi. Gęsi jest lepszy, jednak droższy.
Ostatnio miałem okazję
przetestować śpiwór puchowy
EXPED 500 firmy Fjord Nansen.
Test wykonałem w swoim pokoju. Otworzyłem nocą okno, a następnie ułożyłem się w
śpiworze mając na sobie krótkie spodenki i
T-Shirt. Wiadomo, że jesiennie noce nie są
za ciepłe, jednak po 10 minutach było mi
strasznie… ciepło. Dopiero gdy rozpiąłem
śpiwór i położyłem go jak kołdrę poczułem
trochę chłodu. Podsumowując jest to idealny śpiwór na letnie i jesienne noce pod namiotem.
Trzeba się więc zastanowić nad tym,
przez ile będziemy używać tego śpiwora
i w jakich warunkach. Jeśli 8 lat temu bym
wiedział, że będę śpiwora używał do dziś,
na pewno kupiłbym sobie śpiwór puchowy.
Jest on ciepły, miły w dotyku, zdecydowanie go polecam. Należy jednak pamiętać, że
śpiwór puchowy nie powinien mieć kontaktu z wilgocią, ponieważ może stracić swoje
właściwości oraz że jest to złe rozwiązanie
dla noclegów w pomieszczeniach. Dlatego
warto mieć też w ekwipunku drugi śpiwór
– syntetyczny, który będziemy zabierać nad
wodę (np. na kajaki) czy też na biwaki, gdzie
będziemy nocować w szkołach itp.
wi. Istnieje możliwość zamówienia śpiwora
przystosowanego do danego wzrostu. I tak
niska osoba nie będzie niepotrzebnie grzała
niezajętej części śpiwora, a i cena będzie niższa. Wielkoludy też mogą zamówić taki śpiwór i w końcu nie będą miały problemu, że
śpiwór kończy im się w połowie brzucha.
Dla osób niezdecydowanych są jeszcze
śpiwory półsyntetyczne.
Są to śpiwory, które w nogach posiadają wypełnienie
Polecane sklepy:
sztuczne, a w górze (okolice
- Sklep Turysty – Łódź, ul. Narutowicza 47
tułowia i głowy) mają puch.
Jednak nie jestem co do
- HiMountain – Łódź, Manufaktura, Pasaż
nich przekonany. Zdarzają
Łódzki (10% zniżki dla członków PTTK)
się również przypadki, że
- Horyzont – Łódź, ul. Piotrkowska 9 (5%
śpiwory są dla nas niewyzniżki dla członków PTTK)
miarowe. Polski producent
śpiworów puchowych, fir- www.8a.pl – Sklep internetowy
ma Małachowski wyszła
naprzeciw temu problemoPIOTR CIEŚLA, 9 pdw diamir
www.newscout.cba.pl
new scout 9
wędrownik
Wędrownicze dyskusje:
Zielone elementy dekoracyjne, czyli bardzo nie lubię - cz. 2
T
ymczasowo porzucam analizowanie
Kodeksu Wędrowniczego w moim
gazetowym kącie, bo znalazły się (i to dość
szybko!) rzeczy, które mając miejsce. Dosadnie uświadomiły mi, czego bardzo, BARDZO nie lubię.
Pomijając fakt, że moja bluza od munduru jest wygnieciona od miesiąca, a spódnica
po Starcie w Małeczu nie odnalazła się, mundur to chyba najważniejszy znak rozpoznawczy harcerza (oczywiście oprócz prawdziwie harcerskiej postawy, ale o tym pisałam
ostatnio). Szary lub zielony strój ma nas odróżniać od innych, pokazywać gotowość do
służby, bo w końcu mundur to wyróżnienie.
Zakładamy go w ważne święta, apele i ogólnie istotne wydarzenia.
No dobra, ale czego w tym bardzo nie
lubię?
Mam wrażenie, że niektórzy lubią sobie
umundurowanych harcerzy „wynająć” i postawić w formie dekoracji z różnych okazji.
Pewnie większość z was już czuje, że trochę
nawiązuję do Pielgrzymki Rodzin w sankwww.newscout.cba.pl
tuarium św. MM Kolbe w naszym mieście
sprzed miesiąca. I dobrze myślicie! Nie widzę innego celu w postawieniu dwóch rządków harcerzy wzdłuż nawy kościoła niż to,
żeby upiększyć uroczystość i nadać jej podniosły charakter. Po takim „odstaniu” swego
trzeci rok z rzędu wydaje mi się jednak, że
używanie do tego celu nas, Zielonych, w formie „kolumn” stojących na baczność jest po
prostu niedorzeczne i puste.
Takich sytuacji jest sporo – kwiatki,
które trzeba położyć pod pomnik; warta,
którą trzeba pełnić 1 listopada; pięć osób z
drużyny na apel pod pomnikiem legionisty
z kolejnej, bardziej lub mniej istotnej okazji.
Umundurowani, odświętni, komponujemy
się ładnie na zdjęciach w lokalnej gazecie, cieszymy oko radnych i innych miejskich „celebrytów” przybyłych na miejsce. Przy okazji
zdobędziemy kilka punktów za aktywność w
rankingu hufca. Same plusy przecież.
W końcu, idąc za własną namową do
myślenia (tą z zeszłego miesiąca), zaczęłam
się zastanawiać, skąd moja niechęć do takich
spraw? Przecież harcerz „ma szczerą wolę
pełnić służbę Bogu i Polsce”.
Czyli wszystko w porządku?
No właśnie nie do końca. Myślę, że to w
dużej mierze zależy od świadomości nas samych, harcerzy. Za mało się mówi, analizuje,
jak powinna wyglądać nasza służba. Za mało
świadomości tego, po co jesteśmy na tym
czy innym apelu. Za mało przedstawionych
argumentów czy uzasadnień, dlaczego to
właśnie „Zieloni” rozdają wstążki w Święto
Flagi. Za mało wiedzy o tym, jakie znaczenie
ma warta przy pomnikach.
A co ze służbą Bogu? Czy zalicza się też
do niej bycie dekoracją na uroczystościach w
kościele?
To pytanie zostawiam wam – do przedyskutowania na debatoriach i sądach w waszych środowiskach wędrowniczych.
Czuwaj!
Monika Morawiec
30 PDH Odsiecz
new scout 10
rozrywka
Psychotest:
Czy jesteś czyściochem?
A ty jesteś harcerzem z krwi i kości czy może nie możesz obyć się bez mydła?
1. Wracasz zmęczony z obozu, co robisz
najpierw?
a) Od razu idę się umyć
b) Kładę się spać
c) Przemywam tylko twarz wodą i do łóżka
2. Jestes bardzo głodny, kupiłeś sobie
zapiekankę. Nagle przez twoja nieuwagę wszystko ląduje na chodniku. Jak
reagujesz?
a) Zbieram wszystko z ziemi
b) Kupuje następną zapiekankę
c) Zależy od czystości chodnika
3. Jak długo nosisz jedną koszulkę?
a) Maksymalnie jeden dzień
Gawęda:
P
ewnego razu przy drodze siedział leciwy
mnich. Miał przymknięte oczy, skrzyżowane nogi i ręce ułożone na podołku. Mnich
trwał pogrążony w głębokiej medytacji. Nagle jego sen przerwał ostry i rozkazujący głos
samuraja:
- Starcze! Udziel mi nauk na temat nieba
i piekła - zażądał wojownik.
b) Parę dni
c) Tydzień, później przewracam na druga
stronę i drugi tydzień noszę
4. Jak wygląda twój pokój?
a) Nie jest sterylnie, ale da się mieszkać
b) Totalnie zabałaganiony
c) Wszystko w idealnym porządku
5. Odcięto ci wodę. Ty…
a) …nie odczuwasz różnicy
b) …trochę ci to doskwiera
c) …nie możesz tego znieść, więc kąpiesz
się u sąsiada
Ola Jakubowska
79 PDH WILKI
a
b
c
1
3
1
2
2
1
3
2
3
3
2
1
4
2
1
3
5
1
2
3
6
2
0
1
7
1
0
2
8
0
2
1
5-8pkt - Brudas: Nie wiesz, co to mydło i
prysznic, sprzątanie uważasz za stratę czasu.
Myjesz się od święta. Aż dziw, że ludzie jeszcze się z tobą zadają. Jeżeli kumple nie chcą
się zbliżać na bliżej niż 5 metrów, to oznaka ze
czas się umyć.
9-11pkt - Zwykły: Zachowujesz się jak zwykły śmiertelnik. Myjesz się od czasu do czasu.
Twój poziom czystości jest w normie. Dbasz o
siebie, ale nie przesadzasz.Tak trzymaj.
12-15pkt - Pedant: Nie rozstajesz się z dezodorantem. Rzadkie prysznice na obozach
to dla ciebie trauma. Nie potrafisz normalnie
funkcjonować bez wody. Wszędzie chodzisz z
chusteczkami dezynfekującymi. Często przesadzasz z nadmierną higiena, co jest uciążliwe.
tajemnica nieba i piekła
Początkowo mnich zachowywał
się tak, jakby w ogóle nie usłyszał
żadnego głosu i nie dał samurajowi
najmniejszego znaku. Stopniowo
jednak zaczął otwierać oczy, zaś w
kącikach jego ust zagościł subtelny
uśmiech, podczas gdy wojownik
stał nad nim coraz bardziej zniecierpliwiony i rozzłoszczony brakiem
natychmiastowej odpowiedzi.
- Ty chciałbyś poznać tajemnice nieba i piekła? - rzekł w końcu
mnich. - Ty, który jesteś tak nieokrzesany.
Ty, którego dłonie i stopy pokrywa brud, a
włosy nie znają grzebienia. Ty, który masz
cuchnący oddech i zardzewiały, od dawna
nie używany miecz. Ty, który masz postać
tak odrażającą i tak śmieszne ubranie, że aż
trudno uwierzyć. Taki człowiek śmie wypytywać mnie o niebo i piekło?
Z ust samuraja wyrwało się plugawe
przekleństwo. Gwałtownie wydobył miecz i
wzniósł go nad głowę. Jego twarz zalała purpura, a żyły na szyi nabrzmiały niczym grube
węzły, kiedy szykował się do odcięcia głowy
mnicha.
www.newscout.cba.pl
Teraz podlicz punkty wg tabelki:
- Oto i piekło - rzekł spokojnie mnich w
chwili, gdy ręka z mieczem poczęła opadać.
W ułamku sekundy serce samuraja przepełniły zdumienie, podziw, współczucie i miłość dla tej delikatnej istoty, która odważyła
się ryzykować życie, by udzielić mu takiej
nauki. Zabójczy miecz zawisł w powietrzu, w
pół drogi, a oczy wojownika wezbrały łzami
wdzięczności.
- A to właśnie jest niebo - dokończył
mnich.
Znalezione na „www.kafeteria.pl”
Przez Anetę Ludwisiak,
38 PDH „Atakama”
new scout 11
rozrywka
Recenzje kulturalne
Niezapomniana sylwestrowa noc
w stylu Quentina Tarantino czyli
film „Cztery Pokoje”
N
a początku chciałbym zaznaczyć iż film ten
nie jest dziełem tylko i wyłącznie samego
Quentina. Jest to zbiór, jak nietrudno się domyślić, 4 nowel czterech różnych reżyserów kolejno:
„ Brakujący składnik”- Allison Anders , „Nie ten
mężczyzna” - Alexandre Rockwell , „Rozrabiaki”Roberta Rodrigueza, „Mężczyzna z Hollywood”Quentina Tarantino.
Elementem spajającym całość filmu jest postać głównego bohatera Teda-boya hotelowego(Tim Roth). Nasz główny bohater w sylwestrową
noc pełni służbę w wielkim hotelu pełnym jak się
później okazuje niecodziennych gości. Zaczynając swoją zmianę zostaje poinstruowany przez
starszego i bardziej doświadczonego pracownika
o tym czego musi unikać, Ted słucha uważnie
nieświadomy faktu iż już niedługo będzie zmuszony do złamania wszystkich zakazów starszego
kolegi…
Czy warto przeżyć tę noc razem z Tedem?
Każdy kto jeszcze tego nie zrobił powinien jak
najszybciej nadrobić zaległości. W szczególności
dotyczy to fanów Quentina Tarantino lub Roberta. Pomimo tego że Quentin Tarantino był
autorem tylko jednej, ostatniej noweli cały film
przesiąknięty jest jego stylem. Nie można jednak
pominąć drobnych różnic pomiędzy kolejnymi
nowelami. Szczególnie widać podział na dwie
pary. Nowele pierwsza i druga napisane przez
mniej znanych reżyserów niewspółpracujących
wcześniej ani z Rodriguezem ani z Tarantino,
którzy są autorami kolejnej pary nowel trzeciej i
czwartej. Pierwsza para jest minimalnie gorsza,
czegoś w niej brakuje, choć pomysł i realizacja
są nieszablonowe. Dwie kolejne historie sprawiają jednak takie wrażenie, że nawet jeśli ktoś
odczuwałby niedosyt po pierwszych dwóch to
po obejrzeniu całości z pewnością będzie czuł kinomaniacką sytość. Podział ten jest oczywisty i
wypływa ze specyficznej formy filmu.
Jest to film niesamowity, wciągający, pełen
psychologicznych rozgrywek tak lubianych przez
fanów stylu Tarantina. Każdy kto chce przeżyć
delikatny wstrząs lub spragniony jest dużej dawki
emocji powinien jak najszybciej udać się do wypożyczalni lub wejść w posiadanie tego klasyku
kina. Tak odmienny od np. ”Kill Bill” czy „Deathproof ” a jednak tak samo powalający. Gorąco polecam i do zobaczenia przed telewizorami.
rafał bąkowski,
99 PDH WIGRY
www.newscout.cba.pl
Wróży dla nas Martyna Poros, 77 PDH Bomba
BARAN 21.03-22.04
MIŁOŚĆ: Niedługo znajdziesz swoją drugą
połówkę… widzisz, nikt ci jej nie ukradł!
ZDROWIE: Nie ma to jak bogate życie wewnętrzne. Z tasiemcem też można się zaprzyjaźnić!
BYK 21.04-20.05
MIŁOŚĆ: Pamiętaj, bigamia w Polsce jest
zabroniona!
ZDROWIE: Uważaj, możesz mieć półpaśca… dobrze, że nie całego!
BLIŹNIĘTA 21.05-21.06
MIŁOŚĆ: Jak na razie… to tylko do programowania, w dodatku platoniczna..
ZDROWIE: Nie tłumacz sobie, że dłubanie
w nosie to tik nerwowy. I tak Ci nikt nie wierzy.
RAK 22.06-22.07
MIŁOŚĆ: Nie gimnastykuj się, on i tak na
Ciebie nie spojrzy.
ZDROWIE: Przyjaciel lekarstwem życia.
Jeśli chcesz jeszcze trochę pociągnąć… rozejrzyj się za bratnią duszą.
LEW 23.07-22.08
MIŁOŚĆ: Z partnerką jest jak ze słońcem,
lepiej żeby nie zaszła.
ZDROWIE: Odzwyczaj się od gryzienia witaminy C. Pomyśl, co na to Twoje szkliwo.
PANNA 23.08-22.09
MIŁOŚĆ: U Ciebie niestety tylko narcyzm.
ZDROWIE: Masz zaawansowane płaskostopie. Może pomóc tylko kuracja imadłem.
WAGA 23.09-23.10
MIŁOŚĆ: Pożądają Cię tylko komary.
ZDROWIE: Ile można jeść? Pamiętaj, że żołądek ma ograniczoną pojemność.
SKORPION 24.10-22.11
MIŁOŚĆ: Na transwestytę żadna nie poleci.
ZDROWIE: Zbyt dużo czasu spędzasz na
Facebooku. Cierpi na tym Twoja kość ogonowa.
STRZELEC 23.11-21.12
MIŁOŚĆ: Twoje rozbiegane oczy świadczą
o Twoim niezdecydowaniu i niewierności w
związkach.
ZDROWIE: Zmień złe nawyki. Podobno
herbata z cytryną powoduje Alzheimera…
KOZIOROŻEC 23.12-19.01
MIŁOŚĆ: Jest małe prawdopodobieństwo,
że w tym kraciastym pulowerku kogoś wyrwiesz.
ZDROWIE: Śmierdzący problem? Najlepiej
zgłoś się do gastrologa.
WODNIK 20.01-19.02
MIŁOŚĆ: Pora wylać Ci kubeł zimnej wody
na głowę! To nie Ty mu się podobasz, tylko
Twoja przyjaciółka. ZDROWIE: To nie koniec świata! Katar naprawdę jest uleczalny!
RYBY 20.02-20.03
MIŁOŚĆ: Nikt nie będzie Cię kochał tak jak
Babcia! ZDROWIE: Harcerz, to harcerz, ale
grochówka i bigos to nienajlepsze obiadowe
menu przed randką.
dowcipy
się na bardzo ważne spotkanie. Moja firma
nie podpisała kontraktu, więc szef mnie
wywalił. Wychodząc z firmy zobaczyłem,
że ukradli mi samochód, więc wziąłem
taksówkę do domu. Kiedy taksówka odjechała, zorientowałem się, że zostawiłem w
niej portfel ze wszystkimi dokumentami. A
w domu - co? W domu moja żona zdradza
mnie z najlepszym przyjacielem! PostanoNa ławce w parku siedzi smutny facet, w
wiłem więc popełnić samobójstwo. Przygoręku trzyma butelkę. Siedzi i tylko w nią patowałem sobie truciznę... i nagle przychodzi
trzy. Siedzi tak godzinę. Nagle do jego ławki
ciul, który mi ją wypija!!
podchodzi dresiarz, rozwala się obok, zabiera facetowi flaszkę, wypija jednym łykiem
zawartość i beka potężnie.
Stoi facet na parapecie jedenastego piętra
Smutny dotąd mężczyzna zaczyna płakać. z zamiarem skoku, ale stwierdził, że jest za
- Stary, nie becz, żartowałem - mówi zakło- wysoko, chciał się wycofać i niechcący wypotany dresiarz.
padł. Leci i krzyczy:
- Chodź, tu obok jest monopolowy, kupię ci - Boże spraw żebym przeżył, nie będę pił,
nową flaszkę.
palił, przeklinał i kłamał.
- Nie o to chodzi - tłumaczy mężczyzna. - Spadł, podniósł się otrzepał i powiedział:
Nic mi się nie udaje. Zaspałem i spóźniłem - Człowiek w szoku to takie głupoty gada...
Do kawiarni przychodzi koń i zamawia
wodę mineralną.
- 10 zł - mówi kelner.
Koń płaci i powoli pije.
- Nieczęsto widujemy tu konie... - zagaduje
zaciekawiony kelner.
- Nic dziwnego, 10 zł za wodę!?
a
a
new scout 12