22 GRUDNIA Łk 1,46—56 Maryja w sposób spontaniczny używa
Transkrypt
										22 GRUDNIA Łk 1,46—56 Maryja w sposób spontaniczny używa
                                        
                                        
                                22 GRUDNIA Łk 1,46—56 Maryja w sposób spontaniczny używa tekstu psalmów, które zna na pamięć, aby wyrazić swoją własną modlitwę. Każde zdanie z Magnificat pochodzi ze Starego Testamentu. Jest to zwykły klimat modlitwy Maryi. W wigilię Bożego Narodzenia powtórzmy tę modlitwę. „Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy" (por. l Sm 2,1). Radość. Uniesienie. Radość teologiczna, która pochodzi od Boga. „Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej" (por. l Sm 1,11). Małość. Ubóstwo. Pokora. Kiedy Matka Boga żyła na ziemi, była pokorną służebnicą. Nie żyła w triumfalnym Rzymie ani w mądrych i uczonych Atenach, ani w pysznym Babilonie, ani nawet w świętym Jeruzalem... lecz w zaciszu małej i nieznanej mieściny. Słyszeliście, że czasami mówi się: „lubię miasto". Maryja natomiast całe swoje życie spędziła w miasteczku. Nawet w małych miasteczkach są notable, osoby na widocznym miejscu... a potem ci średniego pokroju i wreszcie ludzie pokorni, ci, na których nikt nie zwraca uwagi. Właśnie do tych ostatnich należała Maryja! I Bóg się nad Nią pochylił. „...błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia..." (por. Rdz 30,13). To nie dlatego, że sama uważa się za małą i pokorną, że jest niewielkiego ducha. Tak nie jest! Ona widzi bardzo dużo i bardzo daleko. Ta mała kobieta, całkiem nic nie znacząca, myśli o całej ludzkości. Jej horyzont nie zamyka się na wzgórzach otaczających jej mieścinę. A jaki jest mój horyzont? „...wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Jego imię"(por. Ps 111,9). Cuda Boga. One stale się dokonują, także dzisiaj. Często są niewidoczne. Trzeba je odnajdować w szczelinach dnia powszedniego, w tym, co może wydawać się banalne. „...swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia [zachowuje] dla tych, co się Go boją" (por. Ps 103,17). Bóg jest miłością. Trzeba się otworzyć na tę miłość. Bóg się nie narzuca. „...rozprasza [ludzi] pyszniących się... Strąca władców z tronu... ...bogatych z niczym odprawia. ...wywyższa pokornych... Głodnych nasyca dobrami... Ujął się za (...) Izraelem..." (por. Ps 107,9; 89,11; 113,7). Działanie Boga: uniżyć pysznych, pokazać im ich nicość... wywyższyć poniżonych, by im pokazać ich wielkość... Jest to wypełnienie podstawowego tematu ze Starego Testamentu: anawim, biedni, są ulubieńcami Boga. Ubóstwo jest podstawową dyspozycją duszy. Nie napełnia się pełnego kielicha. Trzeba być wolnym od samego siebie, aby móc przyjąć Boga. Człowiek zbyt pewny siebie, sam sobie wystarczający, sprytny i przebiegły... na nic już nie oczekuje. Błogosławieni ubodzy — powie Jezus. Błogosławieni ubodzy — mówi już Jego Matka. Bóg może ich napełnić, ponieważ oczekują, pragną być nasyceni. Czy jestem właśnie takim biednym? „...pomny na miłosierdzie swoje — jak przyobiecał naszym ojcom..." (por. Ps 18,51). Maryja wie, że jest wypełnieniem wszelkiego oczekiwania swego ludu. Bóg nie zapomina. Ma dobrą pamięć. Jest wierny. Dotrzymuje słowa.
 doc
                    doc download
															download                                                         Reklamacja
															Reklamacja                                                         
		     
		     
		     
		     
		     
		     
		     
		     
		     
		     
		     
		     
		     
		     
		     
		     
		     
		     
		     
		     
		    