„Gazeta.pl - portal internetowy - www.gazeta.pl“ wird geladen
Transkrypt
„Gazeta.pl - portal internetowy - www.gazeta.pl“ wird geladen
„Gazeta.pl - portal internetowy - www.gazeta.pl“ wird geladen 03.04.09 11:34 EasyJet zapowiada ekspansję w Krakowie Rafał Romanowski 2008-06-19, ostatnia aktualizacja 2008-06-20 13:25:42.0 Nowe połączenia oraz zwiększenie częstotliwości lotów, ale na razie nie baza - to pomysły linii lotniczej easyJet na odskoczenie konkurencji na krakowskim lotnisku. Zmianę układu sił wśród przewoźników lotniczych operujących na krakowskim lotnisku pasażerowie odczuli jesienią ubiegłego roku. W miejsce wycofanej z Krakowa słowackiej linii SkyEurope pojawiło się kilku mniej lub bardziej znaczących przewoźników, którzy sukcesywnie zapełniali dziurę po zlikwidowanych połączeniach. Tąpnięcie w rozkładzie lotów spowodowało również zmianę na czele listy największych linii lotniczych w Balicach. Już w październiku dwaj europejscy potentaci taniego latania zamienili się pozycjami w rankingu, bowiem irlandzkiego Ryanaira specjalizującego się w przewozach na trasach z Polski na Wyspy Brytyjskie zastąpił na czołowej pozycji tamtejszy easyJet. Obecnie układ sił utrzymuje się na podobnym poziomie - easyJet lata do i z Krakowa 55 razy tygodniowo, generując tym samym roczny ruch w granicach ponad 700 tys. pasażerów. Te coraz bardziej optymistyczne dane (poparte udanym startem codziennych połączeń Kraków - Paryż) skłoniły szefów linii do baczniejszego przyjrzenia się Krakowowi jako miejscu skupienia większej liczby rejsów oraz zwiększenia częstotliwości dotychczasowych. Tym bardziej że w porównaniu do innych polskich portów (Gdańsk czy Warszawa) easyJet na Krakowie zarabia krocie, wożąc tu przede wszystkim turystów (również "tanich") z Wielkiej Brytanii. - Jesteśmy największą tanią linią lotniczą w Krakowie i nie zamierzamy oddawać tej pozycji - oświadcza John Kohlsaat, jeden z szefów linii, jej dyrektor regionalny na Europę Centralną, Niemcy i kraje nadbałtyckie, który przyleciał wczoraj do Krakowa na kolejne rozmowy z władzami krakowskiego lotniska. Kohlsaat zauważył też, że linia wciąż przewozi do Krakowa więcej mieszkańców np. Wielkiej Brytanii niż Polaków na Wyspy. - Mamy nadzieję, że ten wskaźnik się zmieni i wyniesie wkrótce pół na pół - mówi w rozmowie z "Gazetą". Szef easyJet zapowiada, że pozycji numer jeden w Krakowie zamierza bronić. - Z uwagą przyglądamy się otwarciu francuskiego rynku pracy dla Polaków. Podobnie ma się sprawa z Hiszpanią i innymi krajami. Naszym zdaniem spowoduje to znaczne zwiększenie ruchu w obie strony na tych trasach. Kraków to pierwszy port w Polsce, o którym myślimy w tak szerokich kategoriach - dodaje Kohlsaat. Największy przewoźnik w Balicach nie wspomina jednak ani słowem o uruchomieniu tu ewentualnej pierwszej w tej części Europy bazy dla swych samolotów (na jej otwarciu skorzystałyby Balice). Zasłania się wciąż trwającymi badaniami i analizami oraz pracą nad zmianą modelu latania maszyn między europejskimi i północnoafrykańskimi lotniskami. Potwierdza jednak chęć dominacji na polskim rynku i zainteresowanie rynkiem ukraińskim (zyskał pierwszą w swej historii niskokosztową linię lotniczą w postaci zarejestrowanej według ukraińskiego prawa spółki węgierskiego Wizzaira). - Sprawa nie jest prosta, ale ekspansją na Polskę i wschód Europy jesteśmy bardzo zainteresowani podsumowuje krakowski gość. Rafał Romanowski Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA http://miasta.gazeta.pl/drukuj?sponsor=&serv=http://miasta.gazeta.pl/krakow/2029020,35811,5331264.html?sms_code= Seite 1 von 1