Autor: Tomasz Gajewski SAMIR DśADśA APELUJE DO SYRII Lider
Transkrypt
Autor: Tomasz Gajewski SAMIR DśADśA APELUJE DO SYRII Lider
Autor: Tomasz Gajewski SAMIR DśADśA APELUJE DO SYRII Lider Sił Libańskich, jednego z najwaŜniejszych ugrupowań politycznych libańskich chrześcijan wezwał Syrię do przerwania „szkolenia, uzbrajania i sponsorowania” palestyńskich grup paramilitarnych, które operują poza obozami dla uchodźców. Oświadczenie DŜadŜy to reakcja na starcia między bojownikami organizacji Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny – Naczelne Dowództwo (PFLP-GC), które są efektem buntu w jej szeregach… Jak relacjonuje libański portal Naharnet, DŜadza stwierdził, Ŝe grupy te zostały sformowane przez syryjski wywiad wojskowy i są solidnie przygotowywane zanim przekroczą granicę. Lider Sił Libańskich uwaŜa, Ŝe Syryjczycy powinni prowadzić politykę zgodną z międzynarodowymi standardami. Według anglojęzycznego, libańskiego dziennika The Daily Star starcia między członkami PFLPGC wybuchły po tym, jak jeden z nich nie podporządkował się decyzji władz organizacji i nie ustąpił z zajmowanego przez siebie stanowiska. Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny – Naczelne Dowództwo załoŜyło swoje obozy w Libanie podczas wojny domowej jaka toczyła się w tym kraju w latach 1975-1990. Instalacje palestyńskiej organizacji są w świetle libańskich regulacji prawnych nielegalne. Rząd w Bejrucie oraz Siły Bezpieczeństwa Wewnętrznego (Internal Security Forces, ISF) obawiają się jednak, Ŝe pacyfikacja obozów mogłaby sprowokować gwałtowną reakcję Frontu i rozlew krwi. Inni politycy libańscy równieŜ ostro krytykują obecność obcych formacji zbrojnych na terenie kraju. Deputowany do libańskiego parlamentu, Mohammad Abdel-Latif Kabbara powiedział, Ŝe incydentu tego typu stanowią powaŜne zagroŜenie dla bezpieczeństwa państwa. Minister pracy Butros Harb określił taki stan rzeczy jako „niedopuszczalny”. Z kolei deputowany z Bejrutu, Michael Pharaoun uwaŜa, Ŝe sprawa powinna zostać włączona do agendy rozmów w ramach Dialogu Narodowego. Pharaoun przyznaje, Ŝe odpowiednie decyzje na ten temat zapadły juŜ w 2006 roku, jednak do tej pory państwo nie było w stanie wcielić ich w Ŝycie. Liban nie potrafi sobie poradzić ze spuścizną jaką pozostawiła po sobie wyniszczająca wojna domowa. Obecność uzbrojonych ugrupowań palestyńskich jest jednym z jej elementów. Sytuacja wewnętrzna Libanu, szczególnie kwestia niepaństwowych podmiotów, które dysponują autonomiczną siła quasi-wojskową, jest niezwykle skomplikowana. Palestyńczycy posiadają specjalne przywileje w Libanie od 1969 roku, kiedy w wyniku mediacji prezydenta Egiptu Gamala Nasera, szef sztabu libańskiej armii gen. Emile Bustani podpisał umowę z liderem OWP Jaserem Arafatem. Umowa przewidywała umoŜliwienie Palestyńczykom przeprowadzania ataków przeciwko celom w Izraelu. W myśl porozumienia, OWP miała konsultować swoje działania z libańską armią. Nigdy jednak tego nie robiła. Stało się to powodem gwałtownych reakcji Izraela. Obecność uzbrojonych Palestyńczyków – sunnitów, zachwiała kruchą równowagą między libańskimi wspólnotami religijnymi i stała się jedną z głównych przyczyn wybuchu wojny domowej. Nie uregulowana pozostaje takŜe kwestia potęŜnego (jak na organizację „pozarządową”) arsenału szyickiego Hezbollahu. Broń Partii Boga budzi największe kontrowersje i skupia na Libanie uwagę społeczności międzynarodowej. Hezbollah i Palestyńczycy to jednak nie jedyne uzbrojone formacje w Libanie. Swoje „prywatne armie ochroniarzy” posiadają takŜe ugrupowania polityczne, takie jak choćby blok prozachodniego premiera, Saada al-Haririego. ŚWIAT NA WSKROŚ – RADIO KIELCE 2010