Koszmarny sen monetarysty
Transkrypt
Koszmarny sen monetarysty
„Rzeczpospolita” 27-28 marca 2004 ______________________________________________________________________ Ryszard Szewczyk Koszmarny sen monetarysty Wielu ludzi wyobraŜa sobie, Ŝe rezerwy dewizowe to góry walut obcych leŜące w skarbcu Narodowego Banku Polskiego, z których moŜna czerpać w dowolnym momencie dowolne kwoty na dowolne cele. Tak teŜ myśli nowy drogi przywódca, który właśnie został desygnowany na stanowisko premiera przez nowy parlament. Od dawna zapowiadał, Ŝe jak tylko jego partia wygra wybory, to natychmiast zrobi porządek przede wszystkim ze szkodnikami-monetarystami z Narodowego Banku Polskiego, a potem od razu wykorzysta rezerwy dewizowe na rozruszanie polskiej gospodarki. No i stało się. Okazało się jednak, Ŝe prezesa NBP nie moŜna ruszyć jeszcze przynajmniej przez najbliŜsze 3 lata, a jedyną rzeczą, jaką udało się drogiemu przywódcy załatwić w miarę szybko, jest pięć ekspertyz prawnych, z których wynika niezbicie, Ŝe zapis w ustawie o NBP o tym, iŜ bank ten ma wspierać politykę gospodarczą rządu ma charakter bezwzględnie obowiązujący. To tylko szkodnicy-monetaryści z poprzedniej ekipy zastrzeŜenie art.3 ust. 1 ustawy, brzmiące: „o ile nie narusza to podstawowego celu” interpretowali złośliwie jako zakaz wspierania takiej polityki, podczas gdy jest przecieŜ jasne – to głos ekspertów – dla kaŜdego myślącego człowieka, Ŝe najlepszym stabilizatorem siły nabywczej pieniądza jest wzrost gospodarczy, a polityka rządu taki właśnie wzrost zapewnia. Uczone orzeczenia ekspertów ostatecznie uciszyły słabe głosy sprzeciwu i droga do kasy stanęła otworem. Drogi przywódca moŜe więc przystąpić do realizacji obietnic przedwyborczych. Niezwłocznie tedy wzywa prezesa NBP i nakazuje mu natychmiast przynieść 10 mld dolarów ze skarbca i przekazać do kancelarii premiera. Na nic zdają się tłumaczenia prezesa, Ŝe w skarbcu takiej sumy w ogóle nie ma, Ŝe jest co najwyŜej kilkanaście milionów w róŜnych walutach, bo reszta rezerw dewizowych jest ulokowana na róŜnych lokatach zagranicznych, których termin jeszcze nie nadszedł, itp. Drogi przywódca rozkazuje krótko: „wykonać polecenie” i odprawia prezesa. CóŜ robić. Biedny prezes wydaje niezwłocznie stosowne polecenia likwidacji lokat i zamiany ich na gotówkę, którą poleca przywieźć samolotami do Warszawy i dostarczyć do skarbca na ul. Świętokrzyską. Świat finansowy śmieje się w kułak, ale – zgodnie z zasadą poprawności politycznej – nie padają Ŝadne oficjalne komentarze na temat dziwnych operacji finansowych polskiego rządu pod przewodnictwem drogiego przywódcy. Po paru dniach prezesowi NBP udaje się wypełnić polecenie premiera i przynosi mu posłusznie 10 mld dolarów w gotówce w róŜnych walutach. Oddawszy pieniądze, musi to zaksięgować (drogiego przywódcy to oczywiście nie obchodzi), a jedyny sposób zaksięgowania takiej operacji, o czym wie nawet księgowy z GS-u, to pomniejszenie w aktywach NBP pozycji „rezerwy dewizowe” o kwotę 10 mld dolarów i powiększenie innego składnika aktywów, „naleŜności od rządu”, o tę samą kwotę. Stan wyjściowy bilansu NBP, dokonane zmiany i stan po zmianach przedstawia schemat 1 poniŜej (wszystkie kwoty w mld jednostek walutowych). Gdy drogi przywódca nacieszył juŜ swe poczciwe oczy widokiem otrzymanej góry pieniędzy i wizją realizowanych pomysłów jego autorstwa, tj. budowanych państwowych – a jakŜe – przetwórni płodów rolnych, w których jego umiłowany a ciemięŜony dotąd lud wiejski będzie wreszcie mógł sprzedawać wszystko po cenach gwarantowanych, zapewniających mu godziwe dochody, oraz budowanych autostrad, po których lud ten będzie mógł wreszcie wygodnie i szybko dojechać do stolicy, aby złoŜyć drogiemu przywódcy naleŜne mu hołdy, posyła swych urzędników, dając im pieniądze, aby kupowali co trzeba w celu realizacji tych pomysłów. „Rzeczpospolita” 27-28 marca 2004 ______________________________________________________________________ Schemat 1 Aktywa Stan wyjściowy Rez. dewiz. (USD 30.) zł 120 Inne aktywa zł 15 Razem aktywa Zmiany Rez. dewiz. (USD -10) Nal. od rządu (USD +10) Stan po zmianach Rez. dewiz. (USD 20.) Nal. od rządu (USD 10.) Inne aktywa Razem aktywa zł 135 Pasywa Gotówka w obiegu Rez. obow. banków Rach. rządu Inne pasywa Razem pasywa zł 45 zł 13 zł 13 zł 64 zł 135 Gotówka w obiegu Rez. obow. banków Rach. Rzadu Inne pasywa Razem pasywa zł 45 zł 13 zł 13 zł 64 zł 135 zł - 40 zł + 40 zł 80 zł 40 zł 15 zł 135 Ci szybko jednak stwierdzają, Ŝe nikt nie chce przyjmować w kraju dolarów, euro, ani innych walut, których mają całe góry, a wszyscy Ŝądają złotówek. Co mogą zrobić? Idą do kantorów, aby te walory zamienić na złotówki. W kantorach szybko brakuje gotówki, a kursy pieniędzy obcych lecą w dół „na łeb na szyję”. Szybko więc łączą się z szefem, informując o sytuacji, a ten przytomnie wydaje dekret o wprowadzeniu stałego kursu walut obcych w stosunku do złotego. Sytuacja jest opanowana, moŜna waluty sprzedawać dalej bez obawy o spadek ich kursu. Sprzedają więc, dostając za kaŜdego dolara 4 nowiutkie złote. Co mogą zrobić właściciele kantorów, którym zabrakło pieniędzy, a nadal chcą kupować waluty (jako osoba pełna dobrej woli, narrator nie zada głupiego pytania – po co)? Jedynym sposobem staje się w takich okolicznosciach odsprzedaŜ skupionych walut bankom za złotówki. Banki teŜ oczywiście nie mogą juŜ zmienić kursów pieniędzy zagranicznych, ale kupują wszystko, jak leci, i wypłacają kantorowcom złotówki w gotówce (znowu nie wypada głupio zapytać, po co bankom te pieniądze zagraniczne?), a robią to dotąd, aŜ cała podaŜ pieniędzy zagranicznych, 10 mld dolarów, zostanie skupiona i pretorianie premiera będą mieli teraz potrzebną gotówkę krajową do realizacji pomysłów swojego drogiego przywódcy. Nie trzeba być bardzo przenikliwym bankowcem-monetarystą, aby się domyślić, Ŝe i w bankach szybko zabraknie gotówki. Co mogą one zrobić w tej sytuacji? Na to pytanie nawet drogi przywódca potrafi składnie odpowiedzieć, Ŝe przecieŜ banki mają swojego bankiera, jest nim NBP, któremu mogą sprzedać skupione pieniądze zagraniczne za złotówki. Zgodnie ze światłą radą drogiego przywódcy, banki sprzedają cały skupiony zapas walut obcych do NBP, a ten wypłaca im gotówkę. Przyjmując stały przez cały czas trwania operacji kurs 4 zł za dolara, emisja dodatkowej gotówki wyniesie 40 mld złotych, i tyle trafi do rąk drogiego przywódcy, a ściślej – jego pretorian, dzięki czemu światły program stymulowania rozwoju gospodarczego będzie mógł być realizowany. Warto jednak przyjrzeć się ponownie bilansowi NBP, przedstawionemu na schemacie 2, aby stwierdzić, jakie zmiany w nim wystąpią po przeprowadzeniu wszystkich omówionych operacji. „Rzeczpospolita” 27-28 marca 2004 ______________________________________________________________________ Schemat 2 Aktywa Stan wyjściowy po wypłacie walut drogiemu przywódcy Rezerwy dewiz. (USD 20.) zł 80 NaleŜniości od rządu (USD 10.) zł 40 Inne aktywa zł 15 Razem aktywa zł 135 Zmiany Rezerwy dewizowe (USD +10) kupione od banków zł +40 Stan po zmianach Rezerwy dewizowe (USD 30) zł 120 Nal. od rządu (USD 10) zł 40 Inne aktywa zł 15 Razem aktywa zł 175 Pasywa Gotówka w obiegu Rezerwy obow. Bank ów Rachunek rządu Inne pasywa Razem pasywa zł 45 zł 13 zł 13 zł 64 zł 135 Emisja gotówki (wypłaconej bankom za kupione waluty) zł + 40 Gotówka w obiegu Rez. obow. banków Rach. rządu Inne pasywa Razem pasywa zł 85 zł 13 zł 13 zł 64 zł 175 Jak widać, całe przekazane drogiemu przywódcy rezerwy dewizowe wróciły do NBP, a jedyny efekt wszystkich przeprowadzonych operacji to dodatkowa emisja gotówki na kwotę 40 mld złotych, która jest skutkiem zaciągnięcia przez rząd poŜyczki w NBP. Mimo Ŝe drogi przywódca nie prosił o poŜyczkę, a tylko zaŜądał pieniędzy z rezerw, to jednak kaŜdy księgowy wie, Ŝe jedynym sposobem przekazania przez NBP dodatkowych pieniędzy rządowi, takŜe w walutach obcych, jest poŜyczka, zwykła, jak w przykładzie, lub – częściej – udzielona w drodze objęcia (czyli kupna) emisji obligacji skarbowych. śadna inna moŜliwość, w szczególności zaś darowizna, nie istnieje. Tylko zysk wypracowany przez NBP, który stanowi pozycję pasywną jego bilansu, moŜe zostać postawiony do dyspozycji rządu jako swego rodzaju darowizna (jest to wpłata zysku do budŜetu państwa), której nie musi on zwracać, poniewaŜ operacja taka odbywa się przez pomniejszenie jednej pozycji pasywnej bilansu NBP (zysk) i równoczesne powiększenie innej (rachunek rządu), a więc bez konieczności zmiany sumy bilansowej. Drogi przywódca dwoił się i troił, szedł w budowie nowych przetwórni spoŜywczych i nowych autostrad szerokim frontem i aŜ piszczał z niecierpliwości, myśląc o rychłym dobrobycie umiłowanego kraju. Ale otrzymane z NBP waluty, po ich zamianie na złotówki, topniały o wiele szybciej, niŜby sobie tego Ŝyczył, i zanim światły plan został ukończony, pieniędzy zabrakło. Zdesperowany drogi przywódca siedział ponury w swym fotelu premiera i zastanawiał się, co teŜ jeszcze wymyślić, aby zakończyć inwestycje. PrzecieŜ nie moŜe, jak to robili jego poprzednicy, podnieść podatków; wszak obiecywał umiłowanemu narodowi, Ŝe rosły będą tylko jego dochody. Z niechęcią rzucił okiem na nowy bilans NBP, który mu akurat przyniesiono, i aŜ przysiadł ze zdumienia. W pozycji rezerwy dewizowe zauwaŜył kwotę 30 mld dolarów, czyli dokładnie tyle, ile ich było przed całą akcją. Jego umysł zaczął pracować gorączkowo, nie dowierzał, ale przecieŜ liczby nie kłamią. Dostał od prezesa NBP 10 mld dolarów, wydał je po zamianie na złotówki na realizowane inwestycje, a tu w niepojęty sposób rezerwy nie zostały naruszone. Przypomniał sobie usłyszaną w kościele relację ewangelisty o pięciu chlebach i dwóch rybach, którymi Chrystus obdzielił 5 tysięcy ludzi na pustyni. CzyŜby jego geniusz to sprawił, Ŝe tu, nad Wisłą, zdarzył się drugi cud? „Rzeczpospolita” 27-28 marca 2004 ______________________________________________________________________ Kazał szybko wezwać prezesa NBP. Nie zastanawiając się juŜ dłuŜej, zaŜądał dostarczenia kolejnych 10 miliardów dolarów. Tym razem jednak, pamiętając o kłopotach, jakie mieli jego urzędnicy z wymianą gotówki w kantorach i z dowoŜeniem jej do dostawców, nakazał dostarczyć pieniądze na rachunek bankowy rządu. Jak zaŜądał, tak i dostał. Prezes NBP i tym razem musiał zapisać tę operację jako poŜyczkę dla rządu, przy czym wcześniej musiał wywieźć całe góry co tylko skupionych walut obcych z powrotem za granicę. Na wszelki wypadek, widząc co się dzieje, wszystkie waluty wymienił na dolary i kazał je przelać na konto NBP w Banku Rezerwy Federalnej w USA, który jest jego oficjalnym bankierem dolarowym. Cała ta operacja gotówkowa w obie strony, czyli najpierw kupno walut i przywóz ich do kraju, a potem operacja odwrotna, kosztowała z grubsza 3% wartości, czyli 1,2 mld zł. Aby zrozumieć ciąg dalszy, trzeba pamiętać, Ŝe prawie całe rezerwy dewizowe kaŜdego państwa są utrzymywane w najbardziej bezpiecznych lokatach w bonach i obligacjach skarbowych obcych państw i papierach dłuŜnych międzynarodowych instytucji finansowych oraz w płynnych lokatach na rynku międzybankowym, a jedynie niewielka ich część „leŜy” na nieoprocentowanych rachunkach rozliczeniowych w bankach zagranicznych kraju pochodzenia waluty. Tylko ułamek procenta stanowią rezerwy gotówkowe leŜące w skarbcu w banku centralnym. A zatem, przed postawieniem drogiemu przywódcy kolejnej kwoty 10 mld dolarów w dewizach, struktura bilansu NBP przedstawia się tak, jak na schemacie 3: Schemat 3 Aktywa Pasywa . Aktywa Pasywa NaleŜn. na r-ku w Banku Rezerwy Gotówka w obiegu zł 85 Federalnej (USD 10) zł 40 Pozost. rez.dewiz. (USD 20) zł 80 Rez. obow. banków zł 13 NaleŜn. od rządu (USD 10) zł 40 Rach. rządu zł 13 Pozostałe aktywa zł 15 Inne pasywa zł 64 Razem aktywa zł 175 Razem pasywa zł 175 Chcąc postawić do dyspozycji rządu 10 mld dolarów w dewizach, NBP musi otworzyć w swych księgach odpowiedni rachunek dolarowy rządu i na nim zapisać tę kwotę. Przedstawiono to na poniŜszym schemacie 4. Jak widać, dewizowa poŜyczka dla rządu objawia się tylko wzrostem sumy bilansowej NBP, bo muszą wzrosnąć i aktywa i pasywa o kwotę 10 mld dolarów, czyli 40 mld złotych. Innych skutków nie ma, a w szczególności nie zmienia się stan rezerwy dolarowej na rachunku w banku amerykańskim, ani gdziekolwiek indziej. Drogi przywódca szybko dowiaduje się od swych urzędników, Ŝe znowu mają problem, poniewaŜ rząd ma na swoim koncie dolary, a potrzebuje płacić za kontynuowane inwestycje złotówkami. Poleca zatem sprzedać wszystkie dewizy na rynku. Kto je kupi? Śniący ten sen monetarysta wie, Ŝe jedynym kupcem będzie Narodowy Bank Polski, a transakcje te wywołają skutki przedstawione na schemacie 5. Co się zmieniło? Na rachunku w banku amerykańskim kwota rezerw dolarowych naleŜących do Polski, reprezentowanej przez NBP, nie uległa zmianie, co widać w jego aktywach. W wyniku zakupu przez NBP od rządu, 10 mld dolarów za złotówki, nastąpiło jedynie powiększenie obiegu pienięŜnego o następne 40 mld złotych. W sumie więc dwie poŜyczki dewizowe dla rządu pod wodzą drogiego przywódcy spowodowały, Ŝe do obiegu trafiło dodatkowo 80 mld złotych; 40 mld zł w gotówce (pierwsza poŜyczka) i drugie 40 mld – bezgotówkowo, a kwota rezerw dewizowych nie zmieniła się ani na jotę. „Rzeczpospolita” 27-28 marca 2004 ______________________________________________________________________ Aktywa Zmiana wywołana poŜyczką dolarową dla rządu NaleŜności od rządu (USD +10) zł +40 Stan po zmianach NaleŜn. na r-ku w BRF (USD 10) zł 40 Pozost. rezerwy dewiz. (USD 20) zł 80 NaleŜności od rządu (USD 20) zł 80 Pozostałe aktywa Razem aktywa zł 15 zł 215 Schemat 4 Pasywa R-k dolarowy rządu (USD +10) zł +40 Gotówka w obiegu zł 85 Rez. obow. banków zł 13 Rachunek dolarowy rządu (USD 10) zł 40 Rachunek złotówkowy rządu zł 13 Inne pasywa zł 64 Razem pasywa zł 215 Schemat 5 Pasywa Rachunek dolarowy rządu (USD -10) zł –40 Rachunek złotówkowy rządu zł +40 Gotówka w obiegu zł 85 Rez. obow. banków zł 13 Rach.złotówkowy rządu zł 53 Rachunek dolarowy rządu (USD 0) zł 0 Inne pasywa zł 64 zł 215 Razem pasywa zł 215 Aktywa Zmiany wywołane kupnem przez NBP od rządu 40 mld dolarów NaleŜn. na r-ku w BRF (USD 10) zł 40 Pozost. rez.dewiz. (USD 20) zł 80 Nal. od rządu (USD 20) zł 80 Pozostałe aktywa zł 15 Razem aktywa Monetarysta zaczął krzyczeć wniebogłosy: „nie dawać bilansu NBP drogiemu przywódcy”, wiedział juŜ bowiem, jak ten zareaguje, gdy przeczyta w bilansie, Ŝe mimo wykorzystania juŜ 20 mld dolarów, rezerwy dewizowe Polski dalej wynoszą 30 mld dolarów. Ani chybi, uwierzy w swoje cudowne zdolności i zacznie czerpać z tego źródła do woli, aby wcielać w Ŝycie następne wspaniałe pomysły na rozwój gospodarczy kraju. Tymczasem wykorzystanie przez rząd drogiego przywódcy rezerw dewizowych do finansowania rozwoju gospodarczego kraju oznacza jedynie tyle, Ŝe za kaŜdym razem, gdy czerpie on z tego źródła, powiększa się zadłuŜenie rządu i powiększa się o tyle samo obieg pienięŜny. A co z kryteriami z Maastricht? A co z inflacją? – myślał gorączkowo biedny, śniący ten koszmar, monetarysta. PrzecieŜ kaŜda złotówka wydawana w taki sposób oznacza dokładnie to samo, co drukowanie przez przywódców rewolucji francuskiej, czy wojny secesyjnej w USA asygnat, którymi płacili oni za dostawy dla swych wojsk. Wiedział skołatany monetarysta, co niechybnie musi się zdarzyć, i starał się coraz głośniej wykrzykiwać swoje ostrzeŜenia, ale – jak to we śnie – głos jego nie mógł się wydobyć ze ściśniętego gardła. Ostatkiem sił zebrał się w sobie i krzyknął jeszcze raz: „Nie dawać bilansu drogiemu przywódcy” i ... obudził się zlany zimnym potem. Był piękny marcowy poranek Roku Pańskiego 2004. Odetchnął z ulgą...