Logo? Yes! Logo? Yes!

Transkrypt

Logo? Yes! Logo? Yes!
FELIETON / COLUMN
KONTYNUUJEMY NASZ COMIESIĘCZNY
CYKL BĘDĄCY PR-OWSKIM
PODSUMOWANIEM WYBRANYCH
WYDARZEŃ Z ŻYCIA TRÓJMIASTA
I POMORZA.
WE CONTINUE OUR MONTHLY SERIES BEING A PR
SUMMARY OF CHOSEN EVENTS FROM THE LIFE OF TRICITY AND POMERANIA.
Logo? Yes!
Logo? Yes!
„O gustach się nie dyskutuje”
“There is no accounting for taste” – is a
– to jakże znane przysłowie.
Marcin Głuszek
well-known saying. However, entirely
Jest jednak całkowicie
Właściciel firmy Plantacja Wizerunku
dead, because who doesn’t like, after
martwe, bo kto nie lubi
Owner of the company Plantacja Wizerunku
leaving the neighbours’ house, to sum
po wyjściu od sąsiadów
up
with
a
smirk
their new style of house decoration in
skwitować uśmieszkiem nowego stylu wykończenia
slate
from
a
building
market. We have simply a natural
domu łupkiem z marketu budowlanego. Mamy wręcz
need to express loudly our views on a style of our
naturalną potrzebę głośnego wyrażania poglądów o
friends’ surroundings.
stylu otoczenia naszych znajomych.
D
ziś comiesięczny felieton PR-owski kierujemy do wszystkich, którzy
nie wstydzą się, że zdarzy im się zachwycić nową kanapą sąsiadki.
Interesuje nas wszystko, co przyjaciele mają w domu: kolor, miejsce kupna,
no i najważniejsze – cena! Jeśli rzecz nam się podoba, a zakupiona była
niedrogo, to po wyjściu na przykład z parapetówki często uda się usłyszeć:
„Wiesz kochanie, ja nawet za darmo takiego mebla bym nie wzięła”. Jednak co
robi pani żona, która wygłaszała powyższą opinię? Siedzi na allegro i jednym
palcem wystukuje w okienku szukaj „kanapa skóropodobna”.
Żeby podejrzeć styl naszych sąsiadów, wystarczy kupić... psa i jak najwięcej
spacerować wieczorami. Bardziej zdeterminowani mogą zatrudnić się na
poczcie czy w gazowni by śmielej wkroczyć na pałace stylów. Pozostańmy
jednak przy wariancie wycieczki z pupilem wieczorową porą. Wciąż nieśmiertelne pelargonie oraz inne paprotki pełnią straż na naszych parapetach, jednak, co trzeba przyznać, w nowocześnie niezasłoniętych oknach.
Niewinne podglądanie ułatwia fakt, że wnętrza oświetlamy teraz bardzo
„uspokajającym” trupio-bladym światłem LED. Pan mąż wyznaje tutaj zasadę
3 x T = TANIE, TRWAŁE I TRENDY. Jak już pozbył się z mieszkania w starej
kamienicy ciężkich drzwi do łazienki, można pięknie diodami LED oświetlić
te nowe z drewna egzotycznego. A że gdzieś tam po miesiącu odchodzi
okleina? Hm, w sklepie mówili, że to drewniane...
Drodzy producenci, proszę pomóżcie nam w dokonaniu właściwego wyboru.
Ostatnio w pewnej restauracji na poważnie urzeczony pewnymi fotelami,
nie byłem w stanie zlokalizować ich producenta. Byłem prawie pod fotelem,
szukałem z tyłu i pod tapicerką. Nigdzie nie było nawet małego logo. Jak więc
mam stać się waszym wiernym klientem? Myślę, że takich dociekliwych jest
więcej, a może pod każdym z waszych mebli podkleić mały katalog – jego
małą wersję kieszonkową?
Producenci, szukajcie sprzymierzeńców wśród tych, którzy lubią obnosić
się z logo świadczącym o ich statusie materialnym. Na zegarkach od lat
sygnatura producenta nikogo nie dziwi, na współczesnych samochodach
oznaczenia przyjmują gigantyczne rozmiary. Dlaczego na sprzętach wyposażenia wnętrz ma być inaczej?
Nie musi to być wyryta nazwa na środku stołu, ale może delikatne logo we
wnętrzu stylowego zlewu lub sygnowana bateria kuchenna. Kominki pewnej
firmy z pięknego zimnego kraju wręcz nie ukrywają swojego pochodzenia.
Dlaczego nasze poczciwe kaloryfery mają być gorsze, szczególnie te, które
w ciekawy sposób coraz mniej przypominają te tradycyjne, nie tracąc wcale
swoich walorów użytkowych. A może dla dociekliwych, którzy w nietypowym miejscu znajdą logo producenta ze specjalnym kodem wprowadzić
specjalny rabat – to taka zabawa w chowanego, w której wygrywa zarówno
producent, jak i klient. 
T
oday the monthly PR column is dedicated to those who are not ashamed
to admire a neighbour’s new couch. Everything that friends have at home
seems interesting to us: a colour, purchase place and, most important – the price!
If we like the object and it has been bought cheap, then after leaving, for example, a
housewarming party, it will be commonly heard: “You know what honey, I wouldn’t
take such piece of furniture even for free”. However, what does your wife do after
stating such opinion? Searches Allegro by typing with one finger “leather imitation
couch” in a browser.
To peep our neighbours’ style it is enough to buy... a dog and walk him frequently
on evenings. The more desperate ones can get hired at the post or gas works to more
courageously enter the palaces of style. Let’s stick to the evening trips with a pet.
Still immortal geraniums and other ferns are on duty on our sills, however, what
should be admitted, by uncovered in a modern way windows. Innocent peeping is
enabled by the fact that the interiors are being lit by “relaxing” deathlike-pale LED
light. Mr.husband follows a principle – CHEAP, DURABLE AND TRENDY. After
getting rid of a heavy bathroom door in an old tenement, the new ones made of
exotic wood can be beautifully lit with LEDs. And if after a month veneer comes
off? Well, in shop they said it is wooden...
Dear manufacturers, please help us to make a right choice. Recently, fascinated with
armchairs at one restaurant, I couldn’t have located their producer. I was almost
under the armchair, checked at the back and under upholstery. Even a tiny logo was
nowhere to be found. How will I become your regular customer then? I think there
are more inquiring ones like me and maybe it is worth sticking a small catalogue
under your furniture - a pocked-sized edition?
Manufacturers, look for supporters among those who like to flaunt the logo showing
their material wealth. For years the logo on watches hasn’t been surprising to anyone,
on modern cars symbols are getting huge sizes. Why the pieces of furnishing should
defer?
It doesn’t have to be engraved name in the middle of a table, but maybe a delicate logo
in the interior inside a stylish sink or signed kitchen fittings. Fireplaces manufactured
by one company from a beautiful cold country do not hide their origin. Why then
our good-hearted heaters are to be worse, especially those which in an interesting
way remind little of traditional ones, not losing their utilitarian virtues. Or maybe
introduce a special discount for all the inquiring ones who will, in a non-standard
place, find a logo of a producer with a special code – such a hide-and-seek game
that benefits both a producer and a customer. 