WIDMO ZAŚCIANKA

Transkrypt

WIDMO ZAŚCIANKA
Tomasz Domański
Widmo zaścianka
WIDMO ZAŚCIANKA
© Tomasz Domański
Publikacja: Przegląd Środkowoeuropejski, Warszawa 2003
Wysokie bezrobocie, kryzys finansów publicznych oraz problematyka
przystąpienia do Unii Europejskiej to tematy, które spychają na dalszy
plan problematykę budowania podstaw społeczeństwa informacyjnego.
Tymczasem, zaniedbanie tej sfery rozwoju może zepchnąć Polskę do
cywilizacyjnego zaścianka.
Mobilna rewolucja
Rewolucyjne przemiany technologiczne w dziedzinie informatyki i telekomunikacji
wyznaczają nowe perspektywy rozwoju demokratycznych społeczeństw i form
sprawowania władzy. Tak jak symbolem XX wieku był samochód, który powstał z idei
połączenia wozu konnego z silnikiem parowym, tak symbolem wieku XXI będzie
kieszonkowy,
multimedialny
terminal
komunikacyjny,
który
połączy
sieci
telekomunikacyjne, informatyczne, radiowe i telewizyjne w jeden, zintegrowany system
mobilnego dostępu do informacji i usług.
Mowa tu oczywiście o usługach, które są dostępne w sieciach telefonii komórkowych
dzięki szybkiej, bezprzewodowej transmisji danych. Najbardziej rozbudowane serwisy
tego rodzaju funkcjonują dziś w Japonii (NTT DoCoMo) i Korei Południowej (SK Telecom)
w sieciach trzeciej generacji (3G), opartych na technologii WCDMA. Oferują one swoim
klientom bogatą, multimedialną zawartość informacyjną transmitowaną w postaci tekstu,
dźwięku oraz statycznych i ruchomych obrazów. Znaczą jej część stanowią wiadomości ze
świata polityki i biznesu oraz serwisy ułatwiające korzystanie z rozmaitych usług
publicznych. Pierwsze europejskie sieci telefonii komórkowej 3G zostaną udostępnione
komercyjnie w ciągu kilku najbliższych miesięcy, natomiast w naszym kraju nastąpi to
nie wcześniej niż w latach 2005-2006.
Nowe możliwości
Z każdym miesiącem wzbogacana jest zawartość baz danych i rozmaitość serwisów
oferowanych w sieciach komórkowych. Uniwersalną platformą komunikacyjną jest
Internet, który dzięki unikalnym właściwościom sieci komórkowych, korzystnie odróżnia
się od Internetu stacjonarnego, umożliwiając abonentowi automatyczne uzyskiwanie
informacji związanych z miejscem swojego aktualnego pobytu oraz sytuacją, w jakiej się
znajduje. Atrakcyjność serwisów WAP oferujących mobilny dostęp do Internetu wzrosła
dzięki technologii GPRS, która wydatnie zwiększyła prędkość transmisji danych oraz
umożliwiła rozliczenia rachunków na podstawie ilości przesłanej informacji, a nie za czas
trwania połączeń.
Wyrazem
wyjątkowego
znaczenia
nowych
technologii
komunikacyjnych
dla
cywilizacyjnego rozwoju jest choćby zaangażowanie takich gigantów z branży IT jak
Intel, Microsoft, Texas Instruments, Samsung, Panasonic, Sony, Oracle, ale także
koncernów medialnych takich Time Warner, Endemol, Sega, czy MSN (Microsoft
Networks). Podejmowane przez nich starania zmierzają do umieszczenia w naszej
kieszeni tego wszystkiego, co oferuje nam dziś komputer PC, przeglądarka internetowa,
radio i telewizja. Zapewne już niedługo współczesny telefon komórkowy będzie wydawał
się wynalazkiem tak archaicznym, jak dziś telegraf.
1 (3)
Tomasz Domański
Widmo zaścianka
Cena postępu
Nowe możliwości bezprzewodowych technologii komunikacyjnych uproszczą nasze
codzienne życie, ułatwią pracę, a także zaoferują nowe możliwości rozrywki.
Rozpowszechnienie elektronicznego podpisu wydatnie zwiększy nasze możliwości
składania oświadczeń woli na odległość w sprawach urzędowych (np. rozliczanie
podatków) i biznesowych (np. podpisywanie umów), bez jakichkolwiek ograniczeń
geograficznych, minimalizując nasze koszty i stratę czasu. Operatorzy sieci komórkowych
i ich partnerzy wyznaczają dziś nowe horyzonty dla cywilizacji XXI wieku. Na ile jednak
przygotowane jest nasze społeczeństwo, rząd, instytucje publiczne i my sami do udziału
w tym rozwoju?
Szybki postęp rodzi niebezpieczeństwo tzw. społecznego wykluczenia tych wszystkich,
którzy nie nadążają za rozwojem. Kto nie nadąża, ten wypada z gry – traci pozycję
społeczną, możliwości utrzymania dobrej pracy i materialnego statusu. Dotyczy to w
równej mierze ludzi, jak i zapóźnionych w rozwoju organizacji. Zacofana technologicznie
firma generuje wysokie koszty i bankrutuje. A zacofany urząd... ?
Zastanawiając się nad perspektywami wykorzystania systemów bezprzewodowej
komunikacji przez jednostki administracji publicznej warto sobie uświadomić, w jakim
zakresie wykorzystuje ona łatwo dziś dostępne i relatywnie tanie narzędzia, takie jak
komputery PC, sieci typu LAN i MAN, Intranet, zasoby Internetu, własne witryny WWW,
czy pocztę elektroniczną. Poza kilkoma wyjątkami, obraz technicznej indolencji jest tu
przerażający. Nie mniej ponuro przedstawia się problematyka ujednolicenia numerów
identyfikacyjnych, takich jak NIP, REGON i PESEL, powiązania ewidencyjnych bazy
danych administrowanych przez jednostki rządowe i samorządowe, unifikacji systemów
informacji przestrzennej, bądź zarządzania katastrem, czy zbiorami ksiąg wieczystych.
Postępu nie można zatrzymać, a świat nie będzie za nikim czekał. Im bardziej będziemy
opóźnieni w sferze technologii informacyjnych, tym większe nasze szanse na
cywilizacyjny zaścianek. Przystąpienie do Unii Europejskiej otwiera przed nami wyjątkowe
możliwości odrobienia dystansu, jaki dzieli nas od świata. Czy jednak będziemy potrafili
skorzystać z tej historycznej szansy – choćby tak, jak Irlandia, budując własne Silicon
Valey? A może uda nam się wesprzeć rozwój sektora nowych technologii z
amerykańskiego offsetu – wzorem Finlandii, która w ten sposób zbudowała potęgę Nokii,
a przemysł telefonii komórkowej podniosła do rangi narodowego biznesu?
Konieczność nowych regulacji prawnych
Dla przyspieszenia tempa rozwoju sektora telekomunikacyjnego, czy też ujmując ujmując
ten kontekst szerzej – sektora nowych technologii komunikacyjnych opartych na
elektronicznej transmisji danych – konieczne jest uchwalenie nowego Prawa
telekomunikacyjnego. Obecnie obowiązująca ustawa wprowadziła przełomowe zmiany w
porównaniu ze stanem prawnym sprzed 1 stycznia 2001 r., wciąż jednak wymaga wielu
istotnych korekt. Nowela, będąca dziś na etapie sejmowej debaty, jest w pewnym sensie
spóźniona, ponieważ nie uwzględnia dyrektyw zawartych w najnowszym pakiecie
regulacyjnym Unii Europejskiej, który zacznie obowiązywać kraje członkowskie już od 25
lipca tego roku. W niedługim czasie czeka nas zatem kolejna, gruntowna rekonstrukcja
ustawy, która powinna w pełnym zakresie zharmonizować normy naszego Prawa
telekomunikacyjnego z prawem europejskim.
Niepokojący jest fakt bardzo powolnego tempa prac ustawodawczych. Nowe, europejskie
regulacje powinny być wprowadzone do naszego systemu prawnego najpóźniej z chwilą
przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, czyli w maju przyszłego roku. Tymczasem
prace w parlamencie koncentrują się na wprowadzaniu zmian, które nie odpowiadają
najnowszym regulacjom europejskim. Operatorzy telefonii komórkowej podejmują
2 (3)
Tomasz Domański
Widmo zaścianka
wysiłki, by chronić prawo przed zmianami, które mogłyby szkodzić rozwojowi rynku i tego
sektora. Udało im się przekonać parlamentarzystów do odstąpienia od propozycji
wprowadzenia obowiązku rejestrowania abonentów korzystających z systemu usług
przedpłaconych, dziś natomiast zabiegają o właściwe unormowanie sytuacji operatorów o
znaczącej pozycji rynkowej. Chodzi o propozycję rozszerzenia treści art. 62 Prawa
telekomunikacyjnego na operatorów komórkowych, która jest ewidentnie sprzeczna z
dyrektywami zawartymi w najnowszym pakiecie regulacyjnym Unii. Dalsze niekorzystne
zmiany
zaproponowano
w części normującej
problematykę
łączenia
sieci
telekomunikacyjnych oraz ustalania zasad rozliczeń między operatorami.
Wiele wątpliwości operatorów sieci komórkowych budzi decyzja prezesa URTiP z
31.12.2002 r. uznająca ich operatorami o znaczącej pozycji rynkowej. Ich zdaniem,
postępowanie w tej sprawie jest niezgodne z zasadą łagodnej ingerencji państwa w
funkcjonowanie rynku komunikacji elektronicznej przyjętą w polityce regulacyjnej Unii
Europejskiej. Decyzja ta wydana została przedwcześnie, z naruszeniem zasad procedury
administracyjnej, stwarzając poważne niebezpieczeństwo przeregulowania rynku. Otwiera
bowiem niebezpieczną ścieżkę prawną, na której może dochodzić do administracyjnego
przymuszania operatorów sieci komórkowych do podejmowania współpracy z firmami o
wątpliwej wiarygodności, które bez większego trudu uzyskały zezwolenia na prowadzenie
działalności w charakterze wirtualnego operatora sieci komórkowej (tzw. MVNO). Stopień
złożoności problematyki związanej z oferowaniem usług przez operatorów wirtualnych
wymaga starannych przygotowań po obu stronach i dochodzenia do współpracy na
zasadzie swobody zawierania umów. W przeciwnym razie może dojść do bardzo
poważnych zakłóceń w sektorze i na rynku usług telekomunikacyjnych.
Potrzeba rzetelności i wiarygodności
Sektor mediów elektronicznych wymaga szczególnej ochrony ze względu na jego
strategiczne znaczenie dla społeczeństwa i państwa. Z tego względu konieczne jest
ustalenie sprawnych procedur weryfikacji wiarygodności podmiotów ubiegających się o
zezwolenia na prowadzenie działalności telekomunikacyjnej. Automatyczne wydawanie
zezwoleń każdemu, kto się po nie zgłosi, to działalność po prostu pozbawiona sensu.
Przejrzystość finansów to podstawa budowy zaufania klientów i biznesowych partnerów,
o co powinna troszczyć się każda firma bez żadnych szczególnych zachęt. Jeśli tak się nie
dzieje, to oznacza, że nasze życie gospodarcze dotknięte jest niebezpieczną chorobą.
Okresowe
publikowanie
informacji
o
stanie
przedsiębiorstwa należy
w
ustabilizowanych gospodarkach zachodnich do kanonu dobrych praktyk korporacyjnych.
Nie należy więc postrzegać wysiłków zmierzających do poszerzenia zakresu jawności
życia gospodarczego, jako dążenia do ograniczenia swobód gospodarowania, czy też
powrotu do mechanizmów funkcjonowania państwa policyjnego.
3 (3)