nr 45 - Kalwaria Wielewska
Transkrypt
nr 45 - Kalwaria Wielewska
Słowo Życia na IV Niedzielę Wielkiego Postu Gazetka Parafialna Parafia p.w. św. Mikołaja w Wielu Wiele 3 kwietnia 2011 r. Nr 14 (45) Doskonała wolność Większość życia miałem do czynienia z więzieniami, ale nigdy nie zapomnę tego jedynego, najbardziej niezwykłego, jakie kiedykolwiek odwiedziłem. Nazywa się ono Humanita Prison i znajduje się w Sao Jose Dos Campos w Brazylii. (…) Jest to więzienie alternatywne, bez uzbrojonych strażników i urządzeń zabezpieczających. Zamiast tego stosuje się w nim zasady miłości chrześcijańskiej i szacunku do człowieka. Humanita ma tylko dwie zmiany pracowników etatowych; resztę pracy wykonuje siedmiuset trzydziestu więźniów, którzy odsiadują kary za różne zbrodnie: począwszy od morderstwa i zabójstwa, a skończywszy na rabunku i handlu narkotykami. Każdy więzień jest przypisany innemu, za którego jest odpowiedzialny. Poza tym każdy z nich ma swojego mentora z zewnątrz; ochotnika, który pracuje z nim w trakcie odbywania kary i po wyjściu na wolno. Więźniowie biorą udział w zajęciach rozwijających pozytywne cechy charakteru, są również zachęcani do uczestnictwa w programach edukacyjnych i religijnych. W trakcie wizyty zastałem samych uśmiechniętych więźniów, a zwłaszcza pewnego mordercę, który otworzył mi bramę i wpuścił do środka. Dokądkolwiek poszedłem, znajdowałem pokojowo nastawionych ludzi. Widziałem czyste pomieszczenia i pilnie pracujących mężczyzn. Ściany zdobiły różne motywujące powiedzenia i fragmenty z Pisma Świętego. Do Humanity należy zadziwiający rekord. Wskaźnik recydywizmu wynosi tutaj 4%, podczas gdy w innych brazylijskich więzieniach aż 75%. Jak to możliwe? Znalazłem odpowiedź, gdy mój przewodnik zaprowadził mnie do pewnej celi, która kiedyś służyła jako izolatka. Powiedział mi, że teraz zajmuje ją zawsze ten sam więzień. Dotarliśmy do końca betonowego korytarza, więzień włożył klucz do zamka i zapytał: - Na pewno chce pan tam wejść? - Oczywiście – odparłem niecierpliwie. – Zwiedzałem izolatki na całym świecie. Mój przewodnik powili otworzył ciężkie drzwi. Wtedy zobaczyłem więźnia tej celi: pięknie rzeźbiony krucyfiks, Jezus Chrystus wiszący na krzyżu. - On siedzi tutaj za nas wszystkich – powiedział cicho więzień. Charles W. Colson „Balsam dla duszy chrześcijańskiej” Dom Wydawniczy REBIS „Tak więc mój stosunek do katolicyzmu jest pozytywny, choć nie jestem człowiekiem wierzącym. (…) Nigdy w życiu nie doznałem potrzeby wiary”– pisał Witold Gombrowicz. Jesteśmy w połowie naszych przygotowań do uroczystości wielkanocnych. Czasem zdarza się także i nam jakieś załamanie, depresja, brak rozeznania naszej drogi życia. Stajemy jakby na rozdrożu, na skrzyżowaniu – na którym stać przecież nie wolno. Co robić, dokąd iść, jaki wybrać kierunek nie tylko dla naszych nóg, ale i dla naszych zamiarów duchowych. Potrzeba nam znów Bożego światła, natchnienia, otwarcia oczu i serca. Co robić mimo to, że Pan Jezus nas zaprasza, delikatnie prowokuje do najlepszego wyboru. Dobrze jeśli właśnie wtedy odczujemy Jego obecność przy nas , posłuchamy go jak ów człowiek niewidomy – mając taką wiarę w sercu – jak on. Bóg zna nasze serce, wie co się w nim kryje. Nie ocenia wartości człowieka po pięknie lub słabościach jego ciała. Bóg szuka wielkości w naszym sercu, w naszym postępowaniu. Idąc drogą zauważył biedaka bez daru wzroku. Na króla i proroka wybiera młodego, nie zapowiadającego się przymiotami Dawida – pasterza z łąki. Wybiera także każdego z nas – obdarza swoim błogosławieństwem, wybiera perspektywę wielkich wartości. Jako Dobry Pasterz chce nas zaprowadzić nie tylko na miejsce , gdzie możemy odpocząć, nabrać sił na czekające nas lata życia, ale też do dokonania tego co dla nas najważniejsze, co będzie najwyższą radością i nagrodą w życiu Bóg zna także i nasze ciemne doliny, nasze słabości i upadki, nasze duchowe pustynie, codzienne troski. Dlatego przywołuje do siebie, zachęca nas, otwiera nam oczy naprawdę, na otaczający nas nie zawsze kolorowy i piękny widok świata. Od nas teraz zależy – czy podejdziemy do Chrystusa, usłuchamy Jego rad, wskazań, Jego słów. Czy zasiądziemy z Nim do Stołu Eucharystycznego, pokrzepimy się Jego darami, Nim samym wzmocnimy nasze słabe, ludzkie siły. Potrzeba więc naszej rozsądnej decyzji, odpowiedzi na Jego zaproszenie. Najwyższy czas podejść do Jezusa. Błogosławione było to błoto na oczach niewidomego. Błogosławione było zaufanie do tego Człowieka, który go posłał do sadzawki, aby się obmył. Dla nas zachęty Bożej wcale nie brakuje. Słyszymy ją już przynajmniej od kilku tygodni. Sadzawką Siloe jest konfesjonał. Posłanie skierował Chrystus słowami rekolekcjonisty , słowem wielu bliskich nam ludzi, głosem sumienia, a może nurtującymi nas wyrzutami. Czy podejmiemy się trudu obmycia w „sadzawce Siloe”, to znaczy posłany? Czy zechcemy być rzeczywiście ludźmi światła, podejdziemy z ochotą i ze swoimi pragnieniami duszy do Tego, który jest najlepszym Lekarzem, Pasterzem, Drogą, Prawdą i Życiem. Trzeba chcieć zawołać: obmyj mnie Panie, abym ujrzał Ciebie Zmartwychwstałego! Znamy trud dojścia do sadzawki, wejścia do niej, aby zmyć błoto z naszej duszy. To dużo kosztuje, trzeba uznać swoją biedę, swoją boleść, niesprawność i niezaradność, to co nazywa się świadomym i dobrowolnym naszym przewinieniem, sprzeciwem woli Bożej zawartej w przykazaniach. Czas Wielkiego Postu – rekolekcji jest czasem obmycia serca z błota grzechu. Spotkałem się kiedyś z dziwnym stwierdzeniem: proszę księdza, po co rekolekcje? Przecież już nie musimy pościć o chlebie i wodzie, ani stosować jakichś praktyk pokutnych. Czy trzeba udowodnić takiemu... chrześcijaninowi, że nie jest aniołem? Że nasze pokolenie jest szczególnie cherlawe ciałem i słabe duchem? Wiem, że nasze tłumaczenie sprawy dla wielu, zwłaszcza dla ludzi poza Kościołem, jest za mało przekonywujące. Tacy ludzie już nie znają moralnego wymiaru czynu, sami sobie ustalają co moralne, a co nie. Nie muszę przypominać Sienkiewiczowskiego tłumaczenia w rozmowie Stasia z Kalim. Grzech, to ukradzenie krowy Kalemu, a co Kali ukradł – to dobry uczynek. Przecież, ani cały Wielki Post, ani rekolekcje nie są jakąś powtórką ze znajomości przykazań Boskich i kościelnych. To potrzeba ludzkiego serca, aby się wewnętrznie pozbierać, wyjść ze swojego niemrawego życia, przebudzić się z duchowego snu – jak dziś wołał święty Paweł Efezjanom: Zbudź się o śpiący i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus. Wiele spraw, jakby naszych ruchów po szachownicy życia, trzeba skorygować, coś w domu naszego serca poukładać na swoje najlepsze miejsce, wprowadzić ład i skład. Dzisiaj czwarta niedziela tego czasu łaski i energii Bożej dostępnej człowiekowi dobrej woli. Pora obmyć się z błota nałożonego w sadzawce Siloe – obudzić żal za grzechy w sakramencie pojednania. Dramat współczesnego człowieka Do naszej dyspozycji Bóg daje ostatnie dni Wielkie Postu, czas do refleksji, sprostania zasadom, które nas obowiązują, wyjścia – wybaczcie to słowa – z naszego zaślepienia. Jak bardzo boli naiwne twierdzenie: ja nie mam grzechów, nie kradnę, nie zabijam, nie palę nikomu domu. No szkoda, że jeszcze tego nie robimy – choć uczą nas tego masowo telewizyjne dreszczowce. A jednak wielu z naszych ludzi przezywa swoje dramaty. Oto młoda dziewczyna szybko się jakoś usamodzielniła, także finansowo, aby móc studiować, mniej wołać na rodziców, bo czasy trudne, a więź małżeńska jej rodziców prawie się już rozpadała, często grozili sobie rozwodem. Była zdolna, odważna i mądra. Skończyła studia. Nie mogła, jak to dzisiaj bywa, zdobyć pracy w swoim ekonomicznym kierunku – podjęła pracę wśród chorych. Zauważała potrzebujących, często odczytywała ich pragnienia i biedę. Jako że młoda – myślała o zamążpójściu. Prosiła Boga o dobrego chłopaka. Ale kto prześwietli serce, kto wszystko przewidzi. Nie wyszło, aniołowi urosły rogi – wykorzystał dziewczynę i odszedł w przysłowiową siną dal. Przyszedł czas rozczarowania – a nawet buntu przeciwko Bogu. Powoli odchodziła od Boga, zaniedbała modlitwę, przestała czytać Pismo święte. Gasło światło wiary i nadziei. Gotowa była nawet oddać dusze szatanowi, byleby nie wymagającemu Bogu. Przyszła noc niewiary i buntu. Trzeba było powoli skorygować swój kurs, przeżyć spokojnie wielką próbę życia, oraz próbę wiary. Jak ten niewidomy z Ewangelii – mieć odwagę podejść jednak do Chrystusa. Dlaczego za wszystko najgorsze winimy zaraz Boga? Dlaczego nie widzimy naszej wolnej woli, naszego wyboru, decyzji. Zaraz wszystko zło wieszamy na Bogu, na Kościele itp. Nie zwracamy uwagi na wiele ważnych rzeczy, a potem drażnią efekty naszych czynów. Oczy ciała widzą za krótko, często jesteśmy krótkowidzami – i oto tego skutki. Wiara ma „nowe oczy”. Oczy które widzą dalej i lepiej. Broń Boże nie pozbawiajmy się tak potrzebnej w chwilach utrapień obecności Boga. Wtedy możemy zrobić coś naprawdę okropnego. Szatan poprowadzi prędko na swoje drogi i przyśle swoich pomagierów. Dostrzeganie czujnej obecności Boga stanie się wielkimi przydatnym dobrem, siłą dla naszej osłabionej duszy. Obyśmy kiedyś nie musieli gorzko żałować, że straciliśmy ten wielki dar – widzenia oczyma Boga, dar obmytych przez Chrystusa naszych oczu i serca. W naszych czasach nawet ludzie wierzący przeżywają bolesne doświadczenia, depresje psychologiczne, kryzysy wiary. Trwanie nad przepaścią, pochopne decyzje i przeżycia mogą skończyć się tragicznie. Jeśli ktoś nie wszedł na szlak wiary – to tak, jak ślepy od urodzenia – on nie wie, czego nie posiada. Natomiast ten, kto miał skarb wiary, ale teraz go porzucił, czuje się jak ktoś bezdomny i niepotrzebny. Zbawiciel chce nam dziś otworzyć oczy wiary, chce otworzyć nasze oczy wiary. Takim otwieraniem są wielkopostne rekolekcje, obmyciem, ową sadzawką, jest sakrament pojednania. Jak wspaniale to ujął A. De SaintExupery: Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu – trzeba patrzeć sercem. Pierwszy człowiek na srebrnym globie, Amerykanin Armstrong, gdy stanął na księżycu zwołał: Panie, daj mojemu wzrokowi głębię, bym umiał odnajdywać Ciebie ukrytego w człowieku. Niech moje oczy będą uzdrowione przez Ciebie, jak tamte oczy ślepca z Ewangelii... Bym mógł odwracać się od zła i dostrzegać ludzką nędzę. To prawda, że często tylko oczami innych można dobrze zobaczyć własne błędy - mamy jednak jeszcze Chrystusa, który w tym może nam bardzo pomóc. Prośmy Go serdecznie: obmyj mnie Boże, abym mógł ujrzeć Zmartwychwstałego. Amen. Faryzeusze wątpili w Boską moc Jezusa, bo nie doznali Jego ingerencji w swoje życie. Niewidomy żebrak doświadczył działania Jezusa – zobaczył proroka i Syna Bożego. A ty kogo w Nim widzisz? Na częstochowskiej mogile niewierzącej w Boga poetki Haliny Poświatowskiej jest epitafium: „Tak wiele serc ku Tobie biegnie, że mógłbyś być…”. Ks. proboszcz Jan Flisikowski „Uczyńmy wszystko, by Kościół był wyraźniej rozumiany jako komu komunia, a jeszcze bardziej jako komunia urzeczywistniany w naszych wspólno wspólnotach parafialnych” PARAFIALNE REKOLEKCJE WIELKOPOSTNE w WIELU 14 – 18 kwietnia A.D. 2011 godz. 9:00 godz. 17:00 godz. 18:15 godz. 9:00 godz. 10:00 godz. 11:00 godz. 12:00 godz. 17:00 godz. 19:00 godz. 8:00 – 9:00 godz. 9:00 Czwartek – 14 kwietnia 2011 r. Msza święta z nauką Msza święta z nauką Nauka dla Rodziców Apel Jasnogórski Piątek – 15 kwietnia 2011 r. Msza święta z nauką Nauka rekolekcyjna dla dzieci klas: 0 – VI Msza święta z nauką Nauka rekolekcyjna dla klas gimnazjalnych Droga Krzyżowa w kościele Msza święta z nauką Msza święta z nauką dla młodzieży Droga Krzyżowa na Kalwarii Apel Jasnogórski Sobota – 16 kwietnia 2011 r. Spowiedź święta Msza święta z nauką dla chorych Odwiedziny chorych w domach godz. 15:00 – 17:00 Spowiedź święta godz. 17:00 Msza święta z nauką godz. 19:00 Msza święta z nauką dla młodzieży Apel Jasnogórski Niedziela -17 kwietnia 2011 r. godz. 8:00 Msza święta z nauką godz. 10:00 Msza święta z nauką godz. 11:30 Msza święta z nauką godz. 15:00 Różaniec z nauką dla Róż Różańcowych godz. 16:00 Gorzkie Żale z kazaniem pasyjnym Msza święta z nauką Poniedziałek – 18 kwietnia 2011 r. godz. 9:00 godz. 10:00 godz. 11:00 - - Nauka rekolekcyjna dla dzieci klas 0 - VI Msza święta z nauką Spotkanie rekolekcyjne dla klas gimnazjalnych Serdecznie zapraszamy do udziału w rekolekcjach Duszpasterze Parafii w Wielu oraz O. Rekolekcjonista Ogłoszenia duszpasterskie 1. Dzisiejsza, już czwarta niedziela Wielkiego Postu różni się nieco od pozostałych. W tradycji Kościoła nazywamy ją niedzielą Laetare, czyli niedzielą radości. Widzimy to nawet w zmianie postnego fioletu na różowy kolor szat liturgicznych. W połowie Wielkiego Postu Kościół wzywa wiernych do radości, aby wszyscy podejmujący trud przemiany serca wytrwali w tym niełatwym codziennym wysiłku. 2. Wielki Post, który obecnie przeżywamy, to wyjątkowa okazja do nawrócenia, do odnowienia naszej przyjaźni z Bogiem. To czas powracania do korzeni wiary i zadziwienia tajemnicą Bożej Miłości. Dobrze wykorzystajmy ten czas, aby ugruntować w sobie człowieka prawego sumienia i autentycznie zaangażowanego w budowanie Królestwa Bożego: Królestwa prawdy i życia, sprawiedliwości, miłości i pokoju w naszych rodzinach, we wspólnocie parafialnej, w miejscach pracy i w całym społeczeństwie. 3. W duchu wielkopostnej solidarności wspierajmy w tym czasie działalność charytatywnych instytucji Kościoła, zwłaszcza „Caritas”, która tak skutecznie, choć bez wielkiego rozgłosu, pomaga najuboższym w całej Polsce oraz biednym Polakom na obczyźnie. Niech wszyscy zaznają radości świąt Zmartwychwstania, zwłaszcza dzieci, samotni i opuszczeni, zapomniani przez najbliższych i państwo, pozostawieni własnemu losowi… Pamiętajmy o skarbonkach wielkopostnych. 4. Prosimy i przypominamy: kartki do spowiedzi wielkanocnej odbieramy po niedzielnych Mszach świętych w kancelarii parafialnej. Dziś i przez cały tydzień zapraszamy Wiele. 5. W miniony czwartek pożegnaliśmy z naszej wspólnoty śp. Alfonsa Czapiewskiego z Wiela. Wieczny odpoczynek… 6. Bóg zapłać za otrzymane życzenia z okazji rocznicy moich urodzin, za pamięć oraz modlitwę. 7. Ostatnia kolekta „specjalna” wyniosła 5.115,50 zł. Bóg zapłać! Od jutra nastąpi kontynuacja prac na dachu naszej świątyni. W przyszłą niedzielę będzie kolejna kolekta „specjalna” – polecam ją naszemu wspólnemu zatroskaniu i zainteresowaniu. 8. Na parafialnej stronie jest już obecny program naszych Rekolekcji Wielkopostnych, zamieściliśmy go również w naszej Gazetce Parafialnej. Rozpoczniemy je w czwartek – 14 kwietnia, a zakończymy w poniedziałek – 18 kwietnia br. Już teraz ułóżmy sobie tak zajęcia, abyśmy wszyscy mogli w rekolekcjach wziąć udział. 9. Przypominamy o wpłacie na prenumeratę „Pielgrzyma” na II kwartał 2011 roku w kwocie 17,50 zł. Parafia Rzymskokatolicka św. Mikołaja Sanktuarium Kalwaryjskie 83-441 Wiele ul. Derdowskiego 1 www.kalwariawielewska.pl e-mail: [email protected] Opracowanie, skład i druk: MRK