Koszt zerwania umowy z deweloperem
Transkrypt
Koszt zerwania umowy z deweloperem
raport nieruchomości Koszt zerwania umowy z deweloperem Pozycja dewelopera, który ma problem z klientami odmawiającymi odbioru lokalu – i zapłaty – zależy od postanowień umowy deweloperskiej oraz od tego, czy zawarł ją okresie boomu na rynku nieru chomości przy słowiowy Ko walski, posiada jący wolne środki i zdolność kredyto wą, postanowił szybko i łatwo zarobić pieniądze. Plan był prosty. Szybko za wrzeć umowę z deweloperem, najlepiej na kilka mieszkań w interesującej lo kalizacji. Wpłacić niewielką kwotę przy umowie zobowiązującej do wybudo wania i ustanowienia odrębnej wła sności lokalu i jego sprzedaży, zwanej „umową deweloperską”, a następnie wyjść z inwestycji z zyskiem przed jej ukończeniem, przenosząc prawa i obo wiązki z umowy na inną osobę. Jak każdy prosty plan nie uwzględniał wszystkich ważnych okoliczności, w tym – załamania na rynku. Szybkie wyjście z inwestycji z zyskiem nie powiodło się. Teraz Kowalski nie ma praktycznie szans na przeniesienie praw i obowiązków z umowy deweloperskiej po cenie z daty jej zawarcia, nie mówiąc już o zysku. W 2007 r. zawierając umowę z dewelo perem, płacił 12–18 tys. zł za mkw., obec nie takie mieszkanie klient może kupić taniej bezpośrednio od dewelopera. Kowalski został więc z umową de weloperską, w której zobowiązał się nabyć kilka mieszkań, marnymi szan sami na uzyskanie kredytu oraz, naj częściej, wpłaconą zaliczką rzędu 15 proc. wartości przedmiotu umowy. Zwykle tacy klienci nie przystępują do odbiorów technicznych lokali i nie 46 forbes 07 | 10 Rafał Trusiewicz partner w Kancelarii Trusiewicz Siwko pojawiają się w wyznaczonym terminie ich wydania. Starają się też udowodnić, że to deweloper nie wywiązał się nale Trusiewicz/Siwko Kancelaria Prawna www.ts-kancelaria.pl życie ze swoich zobowiązań, sądząc, że jeśli uda im się wykazać choć drobne niedociągnięcia w wybudowanym lo kalu, będą mogli bezkarnie oraz bez kosztowo wyjść z umowy, twierdząc, iż lokal nie odpowiada uzgodnionemu standardowi. Zapominają, że nawet jeśli umowa nie przewidywała prawa dewelopera do od stąpienia od niej, deweloper nie jest bez prawo dla przedsiębiorcy FoT.: materiały prasowe W z konsumentem, czy de facto z innym przedsiębiorcą silny. Może bowiem korzystać z przepi sów ogólnie obowiązujących. Umowa deweloperska jest umową wzajemną, a zatem mają do niej w pełni zastosowanie przepisy kodeksu cywilne go dotyczące skutków niewykonywania takich zobowiązań. Dla skutecznego sko rzystania z ustawowych uprawnień do odstąpienia od umowy muszą zostać spełnione pewne przesłanki: – kupujący pozostaje w zwłoce z wy konaniem zobowiązań z umowy dewe loperskiej, np. prawidłowo zawiadomio ny przez dewelopera o terminie nie przystąpił do odbioru technicznego lo kalu, a nie istniały obiektywne przesłan ki, które by to uniemożliwiały; – deweloper wyznaczył klientowi dodatkowy i odpowiedni termin na wy konanie zobowiązania z zastrzeżeniem, że w razie bezskutecznego jego upływu będzie uprawniony do odstąpienia od umowy. Z mojego doświadczenia wynika, że doręczenie pisma zawierającego treść, o ja kiej mowa powyżej, oraz uprzedzenie, iż w razie odstąpienia od umowy deweloper będzie uprawniony do żądania odszkodo wania za szkodę, działają dyscyplinująco na większość klientów, którzy zaczynają reagować na korespondencję. Klient, widząc, że deweloper ma moc ne argumenty, z reguły zastanawia się, czy i w jaki sposób może zerwać umo wę, aby odzyskać zaliczkę. W grę wcho dzi kilka rozwiązań w zależności od tego, czy Kowalski, zawierając umowę z deweloperem, działał jako konsument, czyli w celach bezpośrednio niezwią zanych z prowadzoną działalnością gos podarczą lub zawodową, czy też jako przedsiębiorca. Oczywiście pozycja konsumenta w ewentualnym sporze jest silniejsza. Odzyskanie zaliczki nie zawsze jednak będzie możliwe. Klienci, którzy wynegocjowali w umo wie postanowienie, że do określonego terminu mogą od niej odstąpić bez poda wania przyczyny, muszą tylko przed jego upływem doręczyć deweloperowi oświadczenie o skorzystaniu z tego prawa. Umowa będzie uważana za niezawartą Prawo dla przedsiębiorcy Barbara Szczytowska radca prawny w Kancelarii Trusiewicz Siwko i pociągnie za sobą obowiązek zwrotu wzajemnych świadczeń. Często zdarza się jednak, że dewe loper przyznaje klientowi w umowie prawo do odstąpienia od niej bez poda wania przyczyny, uzależniając je od zapłaty odstępnego. Jego wysokość by wa różna, od 5 proc. do nawet 20 proc. wartości netto lokalu! Jeśli klient zawarł umowę jako przed siębiorca lub konsument, lecz negocjował indywidualnie warunki umowy i miał realny wpływ na wysokość odstępnego, nie ma możliwości odstąpienia od umo wy bez zapłaty odstępnego. Co jednak z klientami, którzy działali jako konsu menci i nie mieli wpływu na narzucony przez dewelopera wzorzec? W orzecznictwie Sądu Ochrony Kon kurencji i Konsumentów oraz w decyzjach Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) prezentowany jest pogląd, że zastrzeżenie odstępnego na poziomie 5 proc. wartości lokalu jest rażąco wygórowane i jako sprzeczne z do brymi obyczajami stanowi klauzulę nie dozwoloną, niewiążącą konsumenta. Powstaje jednak pytanie, czy taka klau zula nie wiąże konsumenta tylko w czę ści zastrzegającej rażąco wygórowaną wysokość odstępnego, czy też nie wiąże go w całości, czyli także w części prze widującej prawo do odstąpienia od umo wy bez podania przyczyny. W mojej ocenie słuszne jest stanowi sko drugie – cała klauzula przewidująca umowne prawo do odstąpienia jest nie wiążąca i klient nie może od umowy odstąpić. Wynika to z faktu, że do rejestru klauzul niedozwolonych prowadzonego przez Prezesa UOKiK wpisano całe po stanowienie przewidujące prawo do od stąpienia od umowy, a nie tylko część dotyczącą wygórowanego odstępnego. Podkreślmy, że na klauzule niedozwo lone z rejestru prowadzonego przez Pre zesa UOKiK nie może powołać się przed siębiorca, który zawarł umowę z dewe loperem. Przedsiębiorcy pozostają nego cjacje i rozwiązanie umowy na mocy porozumienia stron. Nie polecam natomiast bierności, gdyż może ona być kosztowna dla tej strony, która nie wykonuje zobowiązań. Dewe loper, który spełnił przesłanki umożliwia jące mu skorzystanie z ustawowego prawa do odstąpienia od umowy, o których by ła mowa wyżej, i odstąpił od umowy, jest uprawniony do żądania naprawienia szko dy wynikłej z niewykonania zobowiąza nia przez drugą stronę. Co istotne, szkodę stanowi uszczerbek rozumiany jako róż nica między aktualnym stanem majątko wym a hipotetycznym, jaki istniałby, gdyby zobowiązanie wykonano. Dewelo per, który zawarł z nierzetelnym klientem umowę z ceną 18 tys. zł za mkw., a na stępnie wykazał (np. posiadając opinię rzeczoznawcy majątkowego), że to samo mieszkanie może sprzedać w cenie 10 tys. zł za mkw., poniósł szkodę w wysokości 8 tys. zł za mkw. lokalu. Rozmiar odszkodowania należnego deweloperowi, który skutecznie wykonał ustawowe prawo do odstąpienia od umo wy deweloperskiej, nie podlega ograni czeniu. Jest on uprawniony do żądania od nierzetelnego klienta odszkodowania w pełnej wysokości poniesionej szkody, a nie tylko w granicach ujemnego inte resu umownego. Umowa deweloperska nie jest bowiem umową przedwstępną, o której mowa w art. 389 kodeksu cywil nego, a zatem zakres odszkodowania z powodu jej niewykonania podlega ogól nym regułom odpowiedzialności kon traktowej. Potwierdza to orzecznictwo Sądu Najwyższego. Barbara Szczytowska [email protected] forbes 07 | 10 47