Pałac - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Pałac - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Pałac Alhambra w Granadzie wieku XIV. Poezja podobna do poezji
przedislamskiej. Poezja neoklasyczna Bagdadzka (wiek X) oraz Źródło islamu
Reorganizacja społeczeństwa polityczna i ekonomiczna, sformalizowana w
strukturę religijną, gdyż było to właściwe dla owych czasów. Koran normuje
życie społeczne jak Księga Wyjścia czy Księga Kapłańska /M. Cruz
Hernandez, Historia del pensamiento en Al-Andalus (1). Historia, Sevilla,
1985, s. 29/. Koncepcja religijna islamu pozwalała podbijanym ludom
zachować wcześniejsze zwyczaje i starożytną kulturę, w tym kulturę
wywodzącą się ze starożytnej Grecji. Tę samą kulturę, co w krajach
arabskich, mahometanie znaleźli na Półwyspie Iberyjskim, którą wnieśli na
nowo w świat chrześcijański Europy Zachodniej w wieku XII /Tamże, s. 30/.
Modelem kulturowym dla dynastii islamskiej w Kordobie były: poezja
przedislamska, Koran, wielki meczet w Damaszku i warowne zamki na
pustyni Syrii. Podróże handlowe i pielgrzymki do Mekki stały się drogą
wprowadzającą kulturę wschodnią do Hiszpanii. Szybko w Andaluzji pojawiła
się astronomia, filozofia, geografia, historia, literatura, matematyka,
medycyna i wschodnia poezja islamska /Tamże, s. 31/. Islam andaluzyjski
jest typowo muzułmański i typowo wschodni. W poezji trudno było rozróżnić
twórczość wielu regionów i wielu epok. Podobne są: poezja przedislamska
(sprzed wieku VII). Poezja neoklasyczna Bagdadzka (wiek X) oraz poeta
pałacu Alhambra w Granadzie Ibn Zamrak (wiek XIV). Od tej tradycji daleko
odszedł myśliciel islamski Ibn Rušd, znany u łacinników jako Awerroes
/Tamże, s. 32/. Sytuacja zdobywania Półwyspu Pirenejskiego nie sprzyjała
rozwojowi kultury. Jednakże w wieku VIII pojawili się historiografowie, a w
wieku IX naukowcy, literaci i teologowie, a także filozofowie. Muzułmanie
wschodni napotkali w Syrii, Iraku i Iranie myśl starożytną, dotąd jeszcze
żywą, aczkolwiek ograniczoną przez miernej klasy komentowanie. Wielu z
nich znało język grecki, który był zupełnie nieznany w królestwach
hiszpańsko-gockich. Paweł Orozjusz, św. Izydor z Sewilli i św. Julian nie
mogli się równać z helleńską kulturą wschodnich rubieży byłego Cesarstwa
Rzymskiego. Nic dziwnego, że uczeni islamscy niewiele z nich czerpali.
Wiedza przekazywana była przede wszystkim w szkołach prawniczych
(Kalām) a także w sektach ezoterycznych. Islam hiszpański był zdecydowanie
sunnī, który zdecydowanie odrzucał wszelkie heretyckie odchylenia. Uczeni w
prawie byli podporą dla monarchii Omeyadów oraz w imperiach
Almorawidów i Almohadów /Tamże, s. 33.
+ Pałac biskupa miejscem ołtarza dla bożków. Robert Spiske spostrzegł z
wielką wnikliwością, że reformacja w XVI wieku spotkała się z zachwytem
„możnowładców cywilizowanego świata”. Nie była to tylko kwestia religijna.
Wewnętrzne problemy Kościoła zostały wykorzystane dla celów politycznych.
Tak działo się też w wieku XIX, w ojczyźnie ks. Spiske. Od tego czasu „duch
kłamstwa panoszy się w Europie”. W sytuacji zagrożenia Jezus „obudzony
nieszczęściem chrześcijaństwa, obudzony wiwatami zwycięstwa z piekła
rodem, zareagował swą mocą”. Kościół nie zatonął. Od tego czasu ciągle się
rozwija. „Nowe narody ze wschodu i zachodu tłoczą się przed wejściem na
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
cudowny statek wybawienia”. Chrystus ciągle zwycięża „sztorm niewiary
nowoczesnej mądrości świata”. Po wieku XVI nadszedł wiek XVIII, kiedy to
„największe umysły sprzęgły się, by zniszczyć Kościół Chrystusowy, który
uważali za hańbę ludzkości. Cała literatura poważna i lekka została
wprzęgnięta w proceder niszczenia Kościoła. Niewiara kształtowała umysły
Europy. W gabinecie księcia, na krześle naukowca, w pokoju mieszczanina,
w pałacu biskupa czy w celi mnicha, wszędzie stał ołtarz dla bożka,
wprowadzającego podejrzenia, urągającemu temu, co najświętsze”. Zatrute
umysły zatruwały postępowanie poszczególnych ludzi i całych społeczeństw.
„Okropny był ten sztorm i jego skutki, na które nie musiano długo czekać
wśród zgrozy rewolucji, dokonanej w kraju, gdzie rozpoczęto niszczenie
wiary. Świętości zostały ograbione, ołtarze zburzone, kapłani wymordowani,
biskupi wygnani, klasztory opróżnione, a ich mieszkańcy ścięci, w końcu
chciano zdetronizować samego Boga. Zwierzchnik Kościoła został uwięziony,
był maltretowany, dręczony przez sobiepańskich tyranów” (Ks. Robert
Spiske, Kazanie nr 1227. na 24 niedzielę po Zielonych Światkach. 4
listopada 1866, s. 7).
+ Pałac cedrowy mieszkaniem Dawida, a Arka Boża mieszka w namiocie.
„Gdy król zamieszkał w swoim domu, a Pan poskromił wokoło wszystkich
jego wrogów, rzekł król do proroka Natana: Spójrz, ja mieszkam w pałacu
cedrowym, a Arka Boża mieszka w namiocie. Natan powiedział do króla:
Uczyń wszystko, co zamierzasz w sercu, gdyż Pan jest z tobą. Lecz tej samej
nocy Pan skierował do Natana następujące słowa: Idź i powiedz mojemu
słudze, Dawidowi: To mówi Pan: Czy ty zbudujesz Mi dom na mieszkanie?
Nie mieszkałem bowiem w domu od dnia, w którym wywiodłem z Egiptu
synów Izraela, aż do dziś dnia. Przebywałem w namiocie albo przybytku.
Przez czas, gdy wędrowałem z całym Izraelem, czy choćby do jednego z
sędziów izraelskich, którym nakazałem paść mój lud, Izraela, przemówiłem
kiedykolwiek słowami: Dlaczego nie zbudowaliście Mi domu cedrowego? A
teraz przemówisz do sługi mojego, Dawida: To mówi Pan Zastępów: Zabrałem
cię z pastwiska spośród owiec, abyś był władcą nad ludem moim, nad
Izraelem. I byłem z tobą wszędzie, dokąd się udałeś, wytraciłem przed tobą
wszystkich twoich nieprzyjaciół. Dam ci sławę największych ludzi na ziemi.
Wyznaczę miejsce mojemu ludowi, Izraelowi, i osadzę go tam, i będzie
mieszkał na swoim miejscu, a nie poruszy się więcej, a ludzie nikczemni nie
będą go już uciskać jak dawniej. Od czasu kiedy ustanowiłem sędziów nad
ludem moim izraelskim, obdarzyłem cię pokojem ze wszystkimi wrogami.
Tobie też Pan zapowiedział, że ci zbuduje dom. Kiedy wypełnią się twoje dni i
spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego,
który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. On zbuduje
dom imieniu memu, a Ja utwierdzę tron jego królestwa na wieki. Ja będę mu
ojcem, a on będzie Mi synem, a jeżeli zawini, będę go karcił rózgą ludzi i
ciosami synów ludzkich. Lecz nie cofnę od niego mojej życzliwości, jak ją
cofnąłem od Saula, twego poprzednika, którego opuściłem” (2 Sm 7, 1-15).
+ Pałac Duchowy w Jeruzalem Niebieskim jest miejscem spotkania
uczestników wyprawy po Graala, w którym ma odbywać się liturgia Graala;
w powieści anonimowego mnicha Queste del Saint Graal (1220-30). „Graal/
2. W literaturze – pierwszą literacką wersją legendy o Graalu była powieść
Chretiena de Troyes Perceval le Gallois ou le conte du Gaal (1180, Möns
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
1866; Percewal z Walii, czyli opowieść o Graalu, w: Arcydzieła francuskiego
średniowiecza, Warszawa 1968, 479-623). Rycerstwu światowemu (Gauwain)
przeciwstawione jest tu rycerstwo chrześcijańskie (Percewal). Wyprawa po
Graala jest jednocześnie nawróceniem i wewnętrzną przemianą (utwór został
zekranizowany 1979 przez E. Rohmera). O elementy celtyckie wzbogacona
jest powieść Peredur le Gallois (XVII-XVIII w., wydanie krytyczne Paryż 1979),
podobnie jak Perlesvaus początek XIII w., ukazująca motywy arturiańskie w
perspektywie eschatologicznej (koniec świata, dążenie do wiecznej chwały).
Za kontynuację Chretiena uznaje się poemat niemieckiego poety Wolframa z
Eschenbach Parzival (1200-1216, 1477, Bremen 1783), rozsławiony przez
operę R. Wagnera (1882); akcent położony jest tu również na wartościach
moralnych. Chrześcijańska koncepcja Graala została najmocniej ukazana w
powieści anonimowego mnicha Queste del Saint Graal (1220-30, London
1864; La Quête du Saint-Graal, Paryż 1979), w której zaznaczył się wpływ
mistyki cystersów, a zwłaszcza szkoły Bernarda z Clairvaux; Graal (zwany
również Vaissel) identyfikowany jest tu z kielichem eucharystycznym, w
który Józef z Arymatei zebrał krew Jezusa wiszącego na krzyżu. Wyprawa po
Graalaa jest poszukiwaniem prawdy i uświęcenia, a główny bohater (Galaad)
symbolizuje Chrystusa; rycerstwu światowemu przeciwstawione jest tu
niebiańskie; spośród 2 grup-wybrańców (Bohort i Percewal) oraz uwikłanych
w życie światowe (Gauwain, Lancelot), jedynie Galaad, syn Lancelota, może
kontemplować tajemnice Świętego Graala, a wszyscy spotykają się w końcu
w Saras, Niebieskim Jeruzalem, gdzie znajduje się Pałac Duchowy, w którym
ma odbywać się liturgia Graala. W utworze Roberta z Borrón (XIII w.) Histoire
du Graal (Bordeaux 1841, La Quête du Saint-Graal, Paryż 1979) dokonana
została chrystianizacja motywu Okrągłego Stołu; Graal jest tu misą z
Ostatniej Wieczerzy oraz Wazą, w którą Józef z Arymatei zebrał krew
Ukrzyżowanego. Współcześnie wątki te ujął i wzbogacił R. Barjavel w
powieści L'Enchanteur (Paryż 1984); tutaj Graal to święty kielich, w który
Ewa zebrała krew płynącą z boku Adama po wyjęciu żebra, później posłużył
się nim Jezus podczas wesela w Kanie i na Ostatniej Wieczerzy, a następnie
Józef z Arymatei zawiózł go do Bretanii, gdzie odtąd strzeżony jest przez
Królów Rybaków; potrzebny jest do zachowania równowagi świata, a kiedy ta
równowaga jest zachwiana, mąż czysty, odważny i sprawiedliwy winien
wyruszyć na jego poszukiwanie. Symbolika Graala koncentruje się na
wyrażeniu ideału czystości duchowej. Zbliżony do tej wersji jest utwór Morte
Darthur Th. Malory'ego (XV w.; Westminster 1485, Londyn 1964), mający
charakter kompilacyjny” /D. Śliwa, Graal, 2. W literaturze, w: Encyklopedia
katolicka, T. VI, red. Nacz. J. Walkusz, Lublin 1993, 3-4. Kol. 3.
+ Pałac egoizmu zniewala człowieka. Indywidualizm źródłem socjalizmu
rosyjskiego Bieliński. „Jest prekursorem rosyjskiego komunizmu, w znacznie
większym stopniu niż Hercen i wszyscy narodnicy. Znajdziemy u niego
ugruntowanie bolszewickiej moralności. Problem opozycji jednostki i
harmonii powszechnej wyrażony zostanie z genialną ostrością u
Dostojewskiego. Pisarza dręczyła szczególnie kwestia teodycei. Jak pogodzić
Boga i świat stworzony, pełen zła i cierpienia? Czy można przystać na taki
świat, w którym istnieje niewinne cierpienie, niezawinione cierpienie choćby
jednego dziecka? Iwan Karamazow w rozmowie z Aloszą przedstawia głęboką
dialektykę „łzy dziecka”. Przypomina to bardzo problem postawiony przez
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Bielińskiego. Problem ten wyjątkowo ostro wyrażony został w Notatkach z
podziemia. Tutaj indywidualizm jednostki, nie godzącej się na status śrubki
w mechanizmie świata, części w obrębie całości, środka do celu ustanowienia
powszechnej harmonii, doprowadzony jest do szaleństwa. Tutaj Dostojewski
wypowiada genialne myśli, że człowiek nie jest istotą rozumną, dążącą, że
jest on istotą irracjonalną, mającą potrzebę cierpienia, że cierpienie jest
jedynym źródłem świadomości. Człowiek z podziemia nie godzi się na
kryształowy pałac, gdzie sam byłby tylko środkiem. […] Człowiek taki nie
akceptuje rezultatu postępu, zniewalającej harmonii powszechnej,
szczęśliwego mrowiska, gdzie miliony zaznawać będą szczęścia, wyrzekłszy
się wprzódy indywidualności i wolności. Motyw ten zostanie z największą siłą
rozwinięty w Legendzie o Wielkim Inkwizytorze. […] Sam Dostojewski był
rozdwojony. Z jednej strony, nie może pogodzić się ze światem opartym na
cierpieniu, na cierpieniu niezawinionym. Z drugiej strony, nie przyjmuje
również świata, który pragnąłby stworzyć „umysł euklidesowy”, tj. świata bez
cierpień, ale i bez walki. Wolność rodzi cierpienie” /Mikołaj Bierdiajew,
Rosyjska idea, wyd. 2, Warszawa 1999 (N.A. Bierdiajew, Russkaja Idieja.
Osnownyje probliemy russkoj mysli XIX i naczała XX wieka, Sud’ba Rassii,
Moskwa 1997), s. 82-83.
+ Pałac Kajfasza. "Ci zaś, którzy pochwycili Jezusa, zaprowadzili Go do
najwyższego kapłana, Kajfasza, gdzie zebrali się uczeni w Piśmie i starsi. A
Piotr szedł za Nim z daleka, aż do pałacu najwyższego kapłana. Wszedł tam
na dziedziniec i usiadł między służbą, aby widzieć, jaki będzie wynik.” (Mt
26, 57-58)
+ Pałac Karola Łysego w Quierzy niedaleko Laon, w którym w tym okresie
wspaniale rozwijała się szkoła katedralna pod kierownictwem znakomitych
mistrzów z Marcinem z Laon (Hibernesis) na czele. Nie wiadomo, jaki
dokładnie charakter miały kontakty Eriugeny z ośrodkiem w Laon. Faktem
jest jedynie to, że Marcin z Laon w dużej mierze opierał swoją naukową
aktywność na pismach Eriugeny, a biblioteka w Laon przechowywała rękopis
Eriugeny komentarza do Hierarchii Niebieskiej Pseudo-Dionizego Areopagity
oraz komentarz do Ewangelii świętego Jana. Eriugena był w połowie wieku
IX przełożonym szkoły pałacowej Karola Łysego w Quierzy niedaleko Laon.
Owocem aktywności Eriugeny jako przełożonego szkoły pałacowej był
komentarz do De Nuptiis Philologiae et Mercurii, dzieła retora z Kartaginy z
pierwszej połowy V wieku Marcjana Capelli. W ten sposób Eriugena
wprowadził dzieło Capelli do kanonu podstawowych lektur w obrębie sztuk
wyzwolonych oraz zapoczątkował serię komentarzy do De Nupttis,
kontynuowaną później przez Marcina z Laon, a przede wszystkim przez
Remigiusza z Auxerre. Dzieło Capelli dzięki swojej encyklopedycznej formie
doskonale odpowiadało potrzebom szkoły, gdyż streszczało podstawowe
elementy rzymskiego programu nauczania, dając podstawy trivium i
quadriuvium. Zaślubiny Filologii i Merkurego były odczytywane jako
symboliczny mariaż wymowy i mądrości, gdyż wymowa bez mądrości więcej
przynosi szkody niż pożytku” /A. Kijewska, Eriugena jako czołowy
przedstawiciel renesansu karolińskiego, w: Studia z filozoficznej tradycji
chrześcijaństwa, red. M. Manikowski, Filozofia XXVIII, Wydawnictwo
Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1998, 111-132, s. 114.
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Pałac Króla hiszpanii Dnia 14 kwietnia 1931 roku o jedenastej rano pojawili
się w pałacu królewskim ministrowie: García Prieto, hrabia de Romanones i
admirał Aznar. Król Alfons XII powiedział do księcia de Romanones: „Ty znasz
najlepiej pana Alcalá Zamora. Przypominam sobie, że wziąłeś go jako jednego z
twych sekretarzy w mojej podróży na Wyspy Kanaryjskie...Trzeba, abyś
natychmiast spotkał się z nim aby uzgodnić detale przejścia jednego sposobu
rządzenia w inny, a ponadto, aby sprecyzować odnośną podróż dla mnie i całej
mojej rodziny”. Ministrowie wyszli z komnaty a weszli książę de Maura, admirał
Rivera i generał Berenguer. Król przedstawił im swoją decyzję przekazania
władzy innemu rządowi, który zwoła wybory do sejmu. Gdy hr. Romanones
wychodził ze spotkania z królem, powiedział do zebranych przed drzwiami
„Wykonało się. Król ma zamiar wyjechać. Po południu będzie zebranie całej
Rady”. Król, w drzwiach, zapraszał następnych do wejścia (J. Arrarás, Historia
de la Segunda República Española, T. I, wyd. 5, Editora Nacional, Madrid 1970
s. 25).
+ Pałac króla miejscem przebywania Daniela (Dn 1, 3; 2, 48). Eschatologia w
apokaliptyce biblijnej jest ściśle powiązana z sytuacją aktualną. Następuje
jakieś zlepienie planów: koniec (eschaton), rozumiany albo jako Sąd albo jako
Zbawienie, dokonuje się już obecnie, jako permanentny kryzys. Dlatego nie
jest najważniejsze uporządkowanie chronologiczne wydarzeń, lecz ich
ustawienie w kontekście Królestwa Bożego. Nie ma też sensu spekulowanie
nad datą końca świata i nadejścia świata nowego. Wydarzenia nie są
zapisane w gwiazdach. Przyszłość jest tajemnicą znaną tylko Bogu, który
działa w sposób wolny. Każde objawienie przyszłości, w formie groźby lub
obietnicy, pozostawia Bogu całkowitą wolność działania. Taka kosmowizja
apokaliptyczna wyrażana była w czasach kryzysu, od niewoli babilońskiej aż
do prześladowań rzymskich. Prześladowania epoki Seleucydów przyniosły
dzieła apokaliptyczne 1 Hen i Dn. Z czasów prześladowań rzymskich
pochodzą pisma żydowskie 4 Ezd i 2 Bar, części najpóźniejsze 1 Hen i
Test12P oraz dokumenty chrześcijańskie Mk 13 i Ap. Trzeba jednak
pamiętać, że prześladowania nie były najważniejszym motywem powstania
tych pism /R. Trevijano Etcheverría, Orígenes del cristianismo. Transfondo
judío del cristianismo primitivo, Ed. Publicaciones Universidad Pontificia
Salamanca, Salamanca 1995 s. 217/. Von Rad utrzymuje, że
apokaliptycyzm wywodzi się z tradycji mądrościowych. Swoją tezę uzasadnia
tytułami apokaliptycznych postaci. Daniel przedstawiany jest jako mędrzec
żyjący w pałacu króla (Dn 1, 3; 2, 48), Henoch jako sprawiedliwy pisarz (1
Hen 12, 3; 15, 1), którego mądrość rozlewa się na wszystkich ludzi (1 Hen
37, 4). Ezdrasz zakwalifikowany został jako pisarz zapisujący naukę
Najwyższego. Mędrzec w owych czasach oznaczał kogoś, kto zajmował się
problemami astrologicznymi i kosmologicznymi oraz kwestią rozumienia
sensu historii. Jedna z najważniejszych ksiąg tego rodzaju (1 Hen 37-69)
prezentuje siebie jako „dyskurs o mądrości” (1 Hen 37, 2) /Ibidem, s. 218.
+ Pałac króla perskiego oddalony był od zgiełku świata. Przyczyna trwania
(σωτηρία) i niezniszczalności kosmosu według De mundo (V, 397 b 5-8) to
jedyna moc, która kieruje i porządkuje wszystko (V, 396 b 28-29), która
potrafi opanować moce chaosu i destrukcji. Jak jest możliwe pogodzenie
transcendencji boskiej i działania Boga z tym, że podtrzymuje on kosmos w
istnieniu i w jego porządku. Traktat De mundo widzi rozwiązanie poprzez
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
uczynienie rozróżnienia między esencją (ούσία) Boga i jego mocą (δύναμισ)
(VI, 397 b 13-24). Bóg jest źródłem i racją ostateczną wszystkich fenomenów,
które zachodzą w kosmosie. Pomimo tego działania wewnątrz kosmosu, Bóg
nie umniejsza w niczym swej mocy, władzy i transcendencji. Interwencja w
świat nie umniejsza transcendencji Boga. Dla uzasadnienia jej autor De
mundo posługuje się ta samą metaforą, co Arystoteles mówiąc o monarchii
ekonomicznej Boga. Bóg jest jak ojciec rodziny. Jego zniżenie się i troska o
wszystko, nawet to, co najmniejsze, w niczym nie umniejsza jego ojcowskiej
mocy /G. Uríbarri Bilbao SJ, Monarquia y Trinidad, Publicaciones de la
Universidad Pontificia Comillas. Madrid, serie I: Estudios 62. wyd. UPCO
(Universidad Pontificia Comillias), Madrid 1996, s. 45/. Traktat De mundo
porównuje władzę Boga nad światem do władzy króla perskiego nad swym
królestwem. Król perski mieszkał w luksusowym pałacu oddalonym od
zgiełku świata, jednak nic w królestwie nie działo się bez jego zgody. Jedna
jedyna osoba pociągała za wszystkie sznurki, które pokrywały
skomplikowaną siecią całość spraw królestwa. Bóg jako Wielki Król łączy
boską transcendencję, jako fundament jedności z wpływem na różnorodne
sprawy każdej części kosmosu w sposób odpowiadający każdej z nich. Tak
działa Boża wszechmoc. Bóg jest jedynym władcą nad całym uniwersum
/Tamże, s. 46.
+ Pałac królewski Dnia 13 kwietnia 1931 król Alfons XII w osamotnieniu czekał
na rozwój wydarzeń. Zadawał sobie pytanie: Gdzie znajdują się teraz wszyscy
monarchiści? Tymczasem na placach i ulicach tłumy wrogie królowi wzrastały.
Na placu przed pałacem wartę trzymał batalion królewskich Huzarów, oddział
bardziej do dekoracji niż jako uczestnik rozgrywającego się dramatu. Co
obiecywała podobna scenografia? Rewolucję? Może nawet wojnę? Tłumy na
ulicach domagały się śmierci króla. Na fasadach domów już nie było widać
plakatów przedwyborczych. Ich miejsce zajęły plansze i hasła wrzące
nienawiścią i pełne obelg (J. Arrarás, Historia de la Segunda República
Española, T. I, wyd. 5, Editora Nacional, Madrid 1970 s. 23).
+ Pałac królewski ośrodkiem naukowym Aleksandria założona około 331
roku przed Chrystusem, zamieszkiwana była przez Greków, Rzymian,
Egipcjan, Syryjczyków i Żydów. Ośrodkiem, w którym koncentrowało się
życie naukowe i w którym mieszkali uczeni, było Muzem (ogród muz). Było
ono częścią kompleksu pałacowego. Znajdowało się tam obserwatorium
astronomiczne, ogród botaniczny i zoologiczny, a także pracownie
chirurgiczne /S. Drozd, Celsus – epikurejczyk czy platonik,, w: Studia z
filozoficznej tradycji chrześcijaństwa, red. M. Manikowski, Filozofia XXVIII,
Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1998, 63-86, s. 63/. Z
ośrodkiem tym związani byli m. in. Euklides, Archimedes, Ptolomeusz i
Galen. Ze względu na sposób organizacji pracy oraz zakres badań Muzeum
Aleksandryjskie uważane jest za pierwowzór zinstytucjonalizowanych
placówek naukowych. Tam znajdowała się Biblioteka Aleksandryjska.
Składała się w zasadzie z dwóch bibliotek: większej, zwanej Bruchejon (ok.
490 tys. zwojów), i mniejszej, zwanej Serapejon (ok. 42 tys. zwojów). W skład
biblioteki wchodziło piśmiennictwo greckie, egipskie, etiopskie, hebrajskie i
perskie. Bruchejon spłonęło w czasie oblężenia miasta przez Juliusza Cezara.
Serapejon zostało wzbogacone przez Antoniusza zbiorami Biblioteki
Pergamońskiej (ok. 200 tys. zwojów). Serapejon przetrwało do wieku IV po
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Chrystusie /Tamże, s. 64/. Dzieło Celsusa Prawdziwe słowo powstało około
178 r. w Rzymie lub Aleksandrii. Zachowało się dzięki Orygenesowi, w jego
piśmie Contra Celsum, które zawiera około dziewięćdziesiąt procent
Prawdziwego słowa, w większości w postaci cytatów. Stanowi ono totalny,
starannie przygotowany atak na chrześcijaństwo, na naukę i poglądy
chrześcijan (S. Kalinkowski). „Rozwijające się chrześcijaństwo napotykało
wrogość „pogan”, przejawiającą się w trzech aspektach: 1. Wrogim stosunku
opinii publicznej do chrześcijan; 2. Szykanach i represjach stosowanych
wobec wyznawców nowej wiary przez władze państwowe; 3. Nieprzychylnych
uwag lub pism skierowanych pod ich adresem przez elity intelektualne”
/Tamże, s. 67.
+ Pałac królewski otoczony przez tłum Republika hiszpańska II ustanowiona
została w jedyny sposób, jaki dawał jej szansę przeżycia. Francisco Cambó
pisał w „El Sol” 11 kwietnia 1930 roku: „Nie, rewolucja nie nadejdzie.
Republikanie nie mają na to najmniejszej nadziei. Rewolucja nie nadejdzie
ani jako dzieło wojskowych ani jako akcja rewolucyjna. Trzeba koniecznie
dogadać się z rządem i przekonać króla, aby wydał królewski rozkaz”.
Dlatego Miguel Maura mógł powtarzać: „podarowali nam władzę” (M. Maura,
Así cayó Alfonso XII, Ed. Ariel, Barcelona 1962 s. 188). Dnia 15 kwietnia
wiadomo już było powszechnie, że rodzina królewska została zmuszona do
opuszczenia Hiszpanii. O godzinie jedenastej wieczorem rozkrzyczany tłum
otoczył pałac królewski. Trzej ludzie wtargnęli do pałacu, dostali się na balkon
mieszkania królowej i wywiesili republikańską flagę. Gwardia obywatelska
złożona była z ludzi należących do Domu Ludowego i do różnych ośrodków
republikańskich, których powołał Miguel Maura oraz gubernator Madrytu
Eduardo Ortega y Gasset, aby pilnować porządku publicznego oraz bronić
Pałacu.
+ Pałac królewski przekształcono na siedzibę prezydenta republiki, choć była
to reforma mało rewolucyjna. Republika hiszpańska II roku 1932. Dnia 13
kwietnia siedemdziesięciu dwóch członków madryckiego Ateneo podpisało
prośbę, aby uważać rząd republiki jako nieprzystający do linii reprezentowanej
przez Ateneo. Sejm, przez głosowanie, odrzucił tę prośbę. Azaña uznał ten tekst
za niewdzięczny, atakujący jego osobę i zapowiedział, że w maju, gdy na nowo
go zechcą wybrać na ten urząd, nie weźmie go na swoje ramiona /J. Arrarás,
Historia de la Segunda República Española, t. 1, wyd. 5, Editora Nacional,
Madrid 1970, s. 363/. „Ateneo jest zepsute, atakowane brutalnie przez ludzi
komunizujących i mała grupa gwałtowników, niezadowolonych, panuje tam
nad większością. Ateneo mnie wszystko zawdzięcza, nawet to, że istnieje, gdyż
kiedy Primo de Rivera chciał je zniszczyć łącząc go z Círculo de Bellas Artes, ja
poszedłem tam i na zarządzie ogólnym doprowadziłem do ich
rozłączenia...Mówią, że ja uformowałem się w Ateneo. Absurd. Ateneo nie jest
zdolne nikogo uformować, lecz jedynie zdeformować i zniszczyć całą dyscyplinę
myśli” (M. Azaña, Plumas y palabras, Companía General de Artes Gráficas,
Madrid 1930 s. 357-395). Do obchodów rocznicy włączono otwarcie pałacu
prezydenckiego. Zorganizowano specjalny bankiet. Azaña z radością
przyjmował gratulacje z powodu przekształcenia pałacu królewskiego na
siedzibę prezydenta republiki, choć była to reforma mało rewolucyjna. Szef
partii socjalistycznej, Largo Caballero, doszedł do wniosku, że nadszedł już
czas, aby republika zainstalowała się z należnym jej przepychem. Zgodne to
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
było z linią przewodnią wodza partii komunistycznej w Rosji, Stalina, który
13 grudnia 1931 w wywiadzie udzielonym niemieckiemu pisarzowi Emilowi
Ludwigowi stwierdził, że celem jego życia nie jest niszczenie państwa, tak jak
to głosił Marks i wszyscy marksiści, lecz odwrotnie, utrwalanie państwa,
oczywiście – socjalistycznego (M. Heller. A. Niekricz, Utopia u władzy, T.I,
Polonia, Londyn 1985 s. 210). Kilka dni po rocznicy UGT ogłosiła 22 kwietnia
manifest o zbliżającym się święcie narodowym: 1 maja. „robotnicy całego
świata powinni manifestować przeciwko kapitalistycznemu imperializmowi,
przeciwko zbrojeniom i faszyzmowi... Wobec niebezpieczeństwa reakcji
kapitalistycznej klasa robotnicza powinna zamanifestować swoją silną wolę nie
tolerowania jej” (J. Arrarás, Historia…, s. 364). Dzień 1 maja był obchodzony
każdego roku dość spokojnie. Jednak rządy republikańskie, zdominowane
przez socjalistów przyjęły inną postawę niż rządy monarchistów. Zakazano
obchodzenia dnia 1 maja. Obawiano się bowiem wystąpień niezadowolonego
proletariatu. Socjalistyczny rząd wydał dekret, który miał sparaliżować
poczynania socjalistycznej partii (Tamże, s. 365). Ludzie w stolicy kraju
pozostali w tym dniu w swoich domach. W niektórych miastach doszło jednak
do rozruchów, spowodowanych przez anarchistów i komunistów. Było wielu
zabitych i rannych. Bilans jak po bitwie. Wszystko to było aspektem wojny
społecznej, toczonej w całym kraju. Morderstwa, potyczki z wykorzystaniem
broni palnej, napady i zamieszki, trwały ciągle, to w jednym, to w innym
miejscu. Policja natrafiała co jakiś czas na konspiracyjne grupy
przygotowujące się do dywersji, na spiski z udziałem administracji rządowej i
wojska. Anarchiści 6 marca opanowali miasto Toledo, po krwawej walce z
specjalnymi siłami porządkowymi utworzonymi w czasach republiki: Los
guardias de Seguridad y de Asalto (Tamże, s. 366).
+ Pałac królewski w Jerozolimie. Dziedziniec wartowni pałacowej miejscem
odosobnienia Barucha wraz z Jeremiaszem podczas oblężenia Jerozolimy
przez Babilończyków za Sedecjasza (Jr 32, 2. 12-16). „Baruch (hebr. baruk
błogosławiony), żył w VII-VI w. przed Chrystusem, sekretarz i
współpracownik proroka Jeremiasza. Pochodził prawdopodobnie z wybitnej
rodziny judzkiej (FlavAnt X 9, 1); jego brat Serajasz piastował urząd dworski
wielkiego kwatermistrza króla Sedecjasza (Jr 51, 59). O życiu Bartłomieja i
działalności przed 605 przed Chr., kiedy zaczął towarzyszyć Jeremiaszowi,
nic nie wiadomo” /L. Stachowiak, Baruch, w: Encyklopedia katolicka, T. II,
red. F. Gryglewicz, R. Łukaszyk, Z. Sułowski, Lublin 1985, 89-90, k. 89/;
„także genealogie sięgające trzeciego (Jr 32, 12: syn Neriasza, syna
Machesejasza), a nawet szóstego pokolenia (Ba 1, 1) nie pozwalają na żadne
wnioski o jego rodzinie. U boku Jeremiasza wystąpił Baruch najpierw jako
sekretarz spisujący, następnie zaś czytający w imieniu proroka publicznie
zwój gróźb (Jr 36, 605/604 prz. Chr.). Po spaleniu tego zwoju przez króla
judzkiego Jojakima musiał się wraz z Jeremiaszem ukrywać (Jr 36, 19. 26);
w tym czasie Baruch spisał drugi, obszerniejszy zwój mów Jeremiasza (Jr 36,
32). W czasie oblężenia Jerozolimy przez Babilończyków za Sedecjasza
przebywał wraz z Jeremiaszem w odosobnieniu na dziedzińcu wartowni
pałacowej (Jr 32, 2. 12-16); jemu powierzył prorok akt (symbolicznego)
kupna pola w Anatot. Po upadku miasta został wraz z Jeremiaszem
uwolniony (za wstawiennictwem proroka? – por. FlavAnt X 9, 1) przez
Babilończyków i udał się z nim do Mispy, do Godoliasza, gubernatora
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
babilońskiego w Judei. O dalszej ścisłej współpracy obu mężów świadczy
m.in. insynuacja zbiegów judzkich, posądzających Barucha o podburzanie
Jeremiasza przeciw ich zamiarom udania się do Egiptu, a nawet o tendencje
probabilońskie (Jr 43,1-3). Wbrew swej woli został Baruch zabrany wraz z
Jeremiaszem przez zbiegów do Tachpanches w Egipcie; oddzielne proroctwo
Jeremiasza dla Barucha (Jr 45, 1-5) zapewnia mu ocalenie życia w
najcięższych sytuacjach. Nieznane losy Barucha po roku 586 uzupełnia
legenda, podkreślająca bardziej nierozerwalność jego losu z losem
Jeremiasza i ludu judzkiego w niewoli niż fakty historyczne. Niektórzy
upatrują Barucha wśród deportowanych przez Nebukadnezara II z Egiptu do
Babilonii 582/581, inni uważają, że udał się tam dobrowolnie, by prowadzić
dalszą działalność wśród wygnańców (por. Ba 1, 1-4), a nawet w opuszczonej
Judei (Ba 1, 7-9). Dość stereotypowa dla proroków tradycja rabinistyczna
przedstawia Barucha jako męczennika słowa w Tachpanches lub w Babilonii
(także św. Hieronim, In Isaiam 30, 6; PL 24, 353). Pisma apokryficzne
świadczą o żywym zainteresowaniu postacią Barucha w judaistycznym i
wczesnochrześcijańskim środowisku” /Tamże, k. 90.
+ Pałac Królewski w Madrycie dnia 13 kwietnia 1931 roku. Ministrowie
rządu króla hiszpańskiego Alfonsa XII przybyli po raz ostatni do Pałacu
Królewskiego dnia 13 kwietnia 1931 roku. Zebrali się o godzinie szóstej.
Panowało grobowe milczenie. Rozpoczęto naradę. Król wyjaśnił, że nie
powiodły się próby utworzenia nowego rządu i zdecydował się wyjechać. La
Cierva i tym razem gwałtownie wyraził swój sprzeciw. Zapytał pozostałych
ministrów, co sądzą na ten temat? Czy uważają, że posiadają uprawnienia
prawne i moralne, aby doradzić i autoryzować zrzeczenie się tronu przez
panującego aktualnie króla? „Jest to fatalne, ale konieczne, aby zapobiec
większemu złu” odpowiedział Romanones. Generał Berenguer uznał, że
byłoby niebezpieczne i po prostu bezużyteczne, wzywać wojsko do interwencji. Nagle wszedł do sali adiutant króla, Moreu, kapitan korwety i
skierowawszy się w stronę hr. Romanones powiedział: „Pan Alcalá Zamora
zawiadamia, że jeśli przed siódmą wieczorem nie zostanie przekazana władza
Republice, nie odpowiada za to, co się wydarzy”. Wtedy Cierva zapytał: „Jak
to? Czy było paktowane wręczenie władzy przez Monarchię i pokojowe
przyjście Republiki?”. „Tak - odpowiedział energicznie Romanones. Miałem
spotkanie z Alcalá Zamora i aby ratować życie króla i rodziny królewskiej,
doszło do uzgodnienia, aby przekazać władzę tego wieczoru i aby król
wyjechał natychmiast za granicę”. Wtedy to, jak pisze La Cierva: „eksplodował mój pełen pasji protest” (Ricardo de la Cierva, Historia ilustrada de
la guerra civil Española, T. I, Wyd. Danae, Barcelona 1970, s. 374).
+ Pałac królewski wzorcem świątyni barokowej. Nabożeństwo nabierało cech
dworskiego posłuchania u Boga, który króluje w tabernakulum na wielkim
ołtarzu. „Barok w liturgii. Wpływ Soboru Trydenckiego na kształt liturgii
barokowej był niewątpliwy i łatwo czytelny, zwłaszcza w początkowym
okresie (1562-1614), w którym dokonano kodyfikacji ksiąg liturgicznych;
drugi okres (1614-1752), trwający zresztą aż po XX w., był raczej czasem
narastania rozbudowanych form pobożności para-liturgicznej. 1. Wobec
licznych partykularnych odmian obrzędowości u schyłku średniowiecza
reformatorzy protestanccy krytykowali nie tylko ich zwyrodnienia, ale nawet
zaatakowali istotę liturgii, widząc w niej zespół ludzkich wymysłów.
9
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Zainicjowana na Soborze Trydenckim odnowa liturgii (1562-63) stała się
ważnym orężem reformy. W wyniku postanowień Soboru wydawano księgi
liturgiczne: 1568 Brewiarz rzymski, 1570 Mszał rzymski, a 1582
przeprowadzono reformę kalendarza. Następnie utworzona w roku 1587
przez papieża Sykstusa V Kongregacja Świętych Obrzędów i Ceremonii
wydawała dalsze księgi liturgiczne: 1595 Pontificale romanum, 1600
Caeremoniale episcoporum, wreszcie 1614 Rituale romanum. Katolickie
państwa przyjmowały kolejno uchwały trydenckie; w Polsce 1564 przyjął je
król i senat, a 1577 na synodzie piotrkowskim episkopat. Dzięki jednolitym
księgom udało się utrzymać jedność liturgii w okresie baroku” /P.
Szczaniecki, Barok, W liturgii, w: Encyklopedia katolicka, T. II, red. F.
Gryglewicz, R. Łukaszyk, Z. Sułowski, Lublin 1985, 50-52, k. 50/. „2. Przy
okazji wprowadzenia ksiąg liturgicznych w życie zrodziły się nowe próby
reformy. Doszedł do głosu, jako reakcja przeciw poprzedniej dowolności,
rubrycyzm, czyli tendencja do niewolniczego wykonywania przepisów i
ustalenia ich tam, gdzie istniała jakakolwiek niejasność. Naczelną zasadą
reformy w tym zakresie była zgodność z dawną, w miarę możności, rzymską
tradycją. 3. W poszczególnych Kościołach lokalnych liturgia przyjmowała za
aprobatą ordynariusza miejsca formy specyficzne. Jako reakcja na zbytnie
ograniczenie spontaniczności w modlitwie nastąpiło przesunięcie w kierunku
nabożeństw paraliturgicznych (paraliturgia). Barok cechuje niewątpliwie
pogłębienie religijności osobistej; służbę Bożą traktowano jako uroczystość,
pragnąc nadać jej odpowiednią oprawę; stąd wystawne nabożeństwa z
bogatymi formami muzycznymi: organami o wielkiej liczbie głosów, śpiewem
polifonicznym, tłumne procesje, bogate stroje kleru i ostentacja. Takiej
pobożności odpowiadała architektura, która stworzyła nowy typ wnętrza
kościołów, wprowadzając więcej przestrzeni i światła. Nabożeństwo nabierało
cech dworskiego posłuchania u Boga, który króluje w tabernakulum na
wielkim ołtarzu. Starano się stworzyć taką atmosferę, aby wierni mogli
przeżywać chwałę Bożą. Celem umożliwienia im uczestnictwa w liturgii
wprowadzono religijne pieśni ludowe, śpiewane przede wszystkim przed i po
kazaniu, następnie także w czasie ofertorium, a nawet (Kancjonał moguncki
1605) po przeistoczeniu, na Agnus Dei i komunię. Pieśń ludowa towarzyszyła
również wieczornym nabożeństwom i licznym pielgrzymkom” /Tamże, k. 51.
+ Pałac miejscem szkoły. Szkoła pałacowa Karola Łysego, wnuka Karola
Wielkiego, znajdowała najczęściej schronienie „w Quierzy niedaleko Laon, w
którym w tym okresie wspaniale rozwijała się szkoła katedralna pod
kierownictwem znakomitych mistrzów z Marcinem z Laon (Hibernesis) na
czele. Nie wiadomo, jaki dokładnie charakter miały kontakty Eriugeny z
ośrodkiem w Laon. Faktem jest jedynie to, że Marcin z Laon w dużej mierze
opierał swoją naukową aktywność na pismach Eriugeny, a biblioteka w Laon
przechowywała rękopis Eriugeny komentarza do Hierarchii Niebieskiej
Pseudo-Dionizego Areopagity oraz komentarz do Ewangelii świętego Jana.
Eriugena był w połowie wieku IX przełożonym szkoły pałacowej Karola
Łysego w Quierzy niedaleko Laon. Owocem aktywności Eriugeny jako
przełożonego szkoły pałacowej był komentarz do De Nuptiis Philologiae et
Mercurii, dzieła retora z Kartaginy z pierwszej połowy V wieku Marcjana
Capelli. W ten sposób Eriugena wprowadził dzieło Capelli do kanonu
podstawowych lektur w obrębie sztuk wyzwolonych oraz zapoczątkował serię
10
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
komentarzy do De Nupttis, kontynuowaną później przez Marcina z Laon, a
przede wszystkim przez Remigiusza z Auxerre. Dzieło Capelli dzięki swojej
encyklopedycznej formie doskonale odpowiadało potrzebom szkoły, gdyż
streszczało podstawowe elementy rzymskiego programu nauczania, dając
podstawy trivium i quadriuvium. Zaślubiny Filologii i Merkurego były
odczytywane jako symboliczny mariaż wymowy i mądrości, gdyż wymowa bez
mądrości więcej przynosi szkody niż pożytku” /A. Kijewska, Eriugena jako
czołowy przedstawiciel renesansu karolińskiego, w: Studia z filozoficznej
tradycji chrześcijaństwa, red. M. Manikowski, Filozofia XXVIII, Wydawnictwo
Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1998, 111-132, s. 114.
+ Pałac Muzeum Aleksandryjskie Ośrodek, w którym koncentrowało się życie
naukowe i w którym mieszkali uczeni. Aleksandria założona ok. 331 r. przed
Chrystusem, zamieszkiwana była przez Greków, Rzymian, Egipcjan,
Syryjczyków i Żydów. Ośrodkiem, w którym koncentrowało się życie naukowe
i w którym mieszkali uczeni, było Muzeum (ogród muz). Było ono częścią
kompleksu pałacowego. Znajdowało się tam obserwatorium astronomiczne,
ogród botaniczny i zoologiczny, a także pracownie chirurgiczne /S. Drozd,
Celsus – epikurejczyk czy platonik, w: Studia z filozoficznej tradycji
chrześcijaństwa, red. M. Manikowski, Filozofia XXVIII, Wydawnictwo
Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1998, 63-85, s. 63/. Z ośrodkiem tym
związani byli m. In. Euklides, Archimedes, Ptolomeusz i Galen. Ze względu
na sposób organizacji pracy oraz zakres badań Muzeum Aleksandryjskie
uważane jest za pierwowzór zinstytucjonalizowanych placówek naukowych.
Tam znajdowała się Biblioteka Aleksandryjska. Składała się w zasadzie z
dwóch bibliotek: większej, zwanej Bruchejon (ok. 490 tys. zwojów), i
mniejszej, zwanej Serapejon (ok. 42 tys. zwojów). W skład biblioteki
wchodziło piśmiennictwo greckie, egipskie, etiopskie, hebrajskie i perskie.
Bruchejon spłonęło w czasie oblężenia miasta przez Juliusza Cezara.
Serapejon zostało wzbogacone przez Antoniusza zbiorami Biblioteki
Pergamońskiej (ok. 200 tys. zwojów). Serapejon przetrwało do wieku IV po
Chrystusie /Tamże, s. 64/. Dzieło Celsusa Prawdziwe słowo powstało około
178 r. w Rzymie lub Aleksandrii. Zachowało się dzięki Orygenesowi, w jego
piśmie Contra Celsum, które zawiera około dziewięćdziesiąt procent
Prawdziwego słowa, w większości w postaci cytatów. Stanowi ono totalny,
starannie przygotowany atak na chrześcijaństwo, na naukę i poglądy
chrześcijan (S. Kalinkowski). „Rozwijające się chrześcijaństwo napotykało
wrogość „pogan”, przejawiającą się w trzech aspektach: 1. Wrogim stosunku
opinii publicznej do chrześcijan; 2. szykanach i represjach stosowanych
wobec wyznawców nowej wiary przez władze państwowe; 3. Nieprzychylnych
uwag lub pism skierowanych pod ich adresem przez elity intelektualne”
/Tamże, s. 67.
+ Pałac najwyższego kapłana. „Gdy Jezus dokończył wszystkich tych mów,
rzekł do swoich uczniów: Wiecie, że po dwóch dniach jest Pascha, i Syn
Człowieczy będzie wydany na ukrzyżowanie». Wówczas to zebrali się
arcykapłani i starsi ludu w pałacu najwyższego kapłana, imieniem Kajfasz,
odbyli naradę, żeby Jezusa podstępnie pochwycić i zabić. Lecz mówili: «Tylko
nie w czasie święta, żeby wzburzenie nie powstało wśród ludu».” (Mt 26, 1-5)
+ Pałac pismem architekta, Alhambra. Granada ostatnim królestwem
islamskim w Hiszpanii. Panowała nad zmierzchem arabskiej Hiszpanii w
11
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
latach 1248-1492. Tam zbudowano zamek Alhambra, co oznacza Czerwona
Twierdza. „Chyba tylko lud, który poznał pragnienie pustyni, potrafił
stworzyć tę niezwykłą oazę wody i cienia, ciąg bram, łuków, sal i
dziedzińców, które nadają Alhambrze posmak dystansu i swobody zarazem,
jakby wszystkie rozkosze świata tutaj, w zasięgu ręki wyznaczyły sobie
spotkanie. […] Poczucie, że schwytano cię do więzienia słodkiego jak plaster
miodu, z którego nikt nie chciałby uciec. […] W końcu jednak dochodzimy do
wniosku, że […] mają na celu jedno: chronić wodę, schwytać kroplę płynu w
dłoń, pieszczotliwie otoczyć tę cząstkę życia osłoną, która jednak pozostaje
otwarta. Nieporównywalne dziedzińce Alhambry są świątyniami wody, […]
serce Alhambry – baseny, fontanny, kanały – w rzeczywistości jest pod
ochroną wszystkich elementów czasu i przyrody, współgrających,
połączonych ze sobą światło i cienia, powietrza i ziemi, słońca i księżyca. Nie
tylko woda szemrze w ogrodach Alhambry. Jako ze Koran zabrania
przedstawiania człowieka w cielesnej postaci, pałac stał się budowlą z pisma,
obleczoną w literaturę postacią, która snuje opowieść i intonuje poematy ze
ścian pokrytych napisami” /C. Fuentes, Pogrzebane zwierciadło, tłum. E.
Klekot, Wydawnictwo Opus, Łódź 1994, s. 53/. „Rodzaj niebiańskiego
graffiti, w którym mięknie głos Boga i gdzie oddać się można rozkoszom
sztuki, nauki i miłości” /Tamże, s. 54.
+ Pałac podziemny Agartha rządzący światem znajduje sie w Chinach.
Intelekt chiński nie tylko nie zna, lecz nawet zwalcza idei, według której
uniwersum byłoby w relacji matematycznej z jego częściami. Człowiek
zachodni stara się śledzić z matematyczną dokładnością logiczną stabilizację
biegu rzeczy, co dla Chińczyka jest umysłową aberracją. Chińczyk czuje się
intelektualnie dostosowany do życia w świecie, który nieustannie ucieka, w
uniwersum zdominowanym przez totalitarny chaos. Myśl chińska jest
inspirowana przez przyszłość jako wyrażenie odwiecznej ucieczki realności
świata, który nie jest stworzony z niczego, lecz jest chaosem zmierzającym do
nicości. Ostatecznym celem nieskończonego ruchu nieustannych powrotów
jest nicość. Chińczyk akceptuje absolutny krąg kwadratów konkretnego
czasu i konkretnego życia. Chaos jest nieforemną jednością, w której byt
nieustannie ucieka od istnienia. Taka jest sekretna chemia istnienia. Sekret
ten można poznać ezoteryczną techniką „żółtego i białego”, czyli poprzez
alchemię. Nieustanna ucieczka esencji pozwala na transmutację metali /J.
Fueyo, La vuelta de los Buddas, Organización Sala Editorial S.A., Madrid
1973, s. 402/. Alchemiczne krążenie złota materii było sekretem
kapitalizmu, kamieniem filozoficznym, prawdziwym ezoterycznym symbolem
dialektyki ekonomii. Dlatego Erlöser doszedł do odkrycia, w pierwotnym
chińskim chaosie, bazowych struktur przemysłowego postępu a w
konsekwencji – komunizmu Mao Tsé-Tunga, z jego poetycką transmutacją
zwierzęcia politycznego w rybę i żółwia. Jest to prawdziwa ideologiczna
kwadratura koła, zwieńczenie idei Tao. Wielki totalitarny krąg ducha i
materii pożarł absolutną rewolucję fizyki niebios poprzez geometrie
polityczne ziemi. W IV wieku przed Chrystusem Tsou Yen mówił o
panowaniu żółtej rasy. Starożytny mit o podziemnym pałacu umieszczał
Chiny w centrum świata. Stąd efemeryczne potęgi ziemskie są rządzone
rozkazami z niebios. W centrum, zwanym Agartha rządzi światowa
12
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
biurokracja delegowana przez solarną dynastię, wysyłając sekretne polecenia
wielkim zwierzętom politycznym na powierzchni ziemi /Tamże, s. 403.
+ Pałac pośrodku złotej okrągłej wyspy (Wyspy Klejnotów) jest miejscem
tronu Wszechmatki Siakti, Indie. Koło obrazem świata (7). „Obraz koła jako
prototyp ziemi, jako punkt początkowy i końcowy wszystkiego, co ziemskie,
jest ściśle związany z metaforyką wyspy. Według staroegipskiego podania na
początku świata z praoceanu Nun wynurzył się wysoki pagórek
przypominający okrągłą wyspę; to tutaj było pole działania boga-stwórcy. W
późniejszym czasie kult Ozyrysa przywłaszczył sobie ideę pierwotnego
pagórka, wskutek czego ów jest nie tylko miejscem początku świata i życia,
lecz także pokonania śmierci. Hinduska wszechmatka Siakti, z której
urodziły się trzy sfery świata (niebo, ziemia i przestrzeń między nimi), tronuje
w pałacu stojącym pośrodku złotej okrągłej wyspy (Wyspy Klejnotów).
Znawca literatury średniowiecznej wie, jak antyczny topos „Wysp
Szczęśliwych” zlał się z rajską tradycją żydowsko-chrześcijańską /H.
Brunner, Die poetische Insel. Inseln und Inselvorstellungen in der deutschen
Literatur, Stuttgart 1967, s. 30 i n./. W sztuce chrześcijańskiej maryjny
symbol zamkniętego ogrodu (hortus conclusus) wydaje się równy znaczeniowo
i przedstawieniowo dającej schronienie wyspie, jak choćby w cyklu „Maria z
jednorożcem“ na francuskich i flamandzkich tapiseriach z XV i XVI wieku“
/M. Lurker, Przesłanie symboli w mitach, kulturach i religiach, tłum. R.
Wojnakowski, Znak, Kraków 1994, s. 157/. „Jako miejsce początku i
bliskości Boga także raj posiada kształt kolisty. Stworzenie człowieka, który
jako „zwieńczenie stworzenia” jednoczy w sobie cały wszechświat, a sam jest
mikrokosmosem, mogło się odbyć tylko w sakralnym środku. Według tradycji
staromezopotamskiej człowiek został utworzony w pępku świata, tam gdzie
był dur-an-ki, pas między niebem a ziemią, oś świata. Świat przeznaczony
człowiekowi przez Boga był „bez kątów”, doskonały. Późnośredniowieczne
obrazy ukazują często Adama i Ewę w okrągłym ogrodzie Boga, jak na
plafonie w kościele św. Michała w Hildesheim z końca XII wieku. Ilustracja
przedstawia ich poza tym w środku zodiaku (zwierzyńca niebieskiego), co
znaczy, że przed grzechem pierworodnym cały stworzony przez Boga Kosmos
był rajem” /Tamże, s. 159.
+ Pałac prezydencki otwarto w rocznice Republiki hiszpańskiej II 14 IV roku
1932.
Dnia 13 kwietnia siedemdziesięciu dwóch członków madryckiego
Ateneo podpisało prośbę, aby uważać rząd republiki jako nieprzystający do linii
reprezentowanej przez Ateneo. Sejm, przez głosowanie, odrzucił tę prośbę.
Azaña uznał ten tekst za niewdzięczny, atakujący jego osobę i zapowiedział, że
w maju, gdy na nowo go zechcą wybrać na ten urząd, nie weźmie go na swoje
ramiona /J. Arrarás, Historia de la Segunda República Española, t. 1, wyd. 5,
Editora Nacional, Madrid 1970, s. 363/. „Ateneo jest zepsute, atakowane
brutalnie przez ludzi komunizujących i mała grupa gwałtowników,
niezadowolonych, panuje tam nad większością. Ateneo mnie wszystko
zawdzięcza, nawet to, że istnieje, gdyż kiedy Primo de Rivera chciał je zniszczyć
łącząc go z Círculo de Bellas Artes, ja poszedłem tam i na zarządzie ogólnym
doprowadziłem do ich rozłączenia...Mówią, że ja uformowałem się w Ateneo.
Absurd. Ateneo nie jest zdolne nikogo uformować, lecz jedynie zdeformować i
zniszczyć całą dyscyplinę myśli” (M. Azaña, Plumas y palabras, Companía
General de Artes Gráficas, Madrid 1930 s. 357-395). Do obchodów rocznicy
13
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
włączono otwarcie pałacu prezydenckiego. Zorganizowano specjalny bankiet.
Azaña z radością przyjmował gratulacje z powodu przekształcenia pałacu
królewskiego na siedzibę prezydenta republiki, choć była to reforma mało
rewolucyjna. Szef partii socjalistycznej, Largo Caballero, doszedł do wniosku,
że nadszedł już czas, aby republika zainstalowała się z należnym jej
przepychem. Zgodne to było z linią przewodnią wodza partii komunistycznej
w Rosji, Stalina, który 13 grudnia 1931 w wywiadzie udzielonym
niemieckiemu pisarzowi Emilowi Ludwigowi stwierdził, że celem jego życia
nie jest niszczenie państwa, tak jak to głosił Marks i wszyscy marksiści, lecz
odwrotnie, utrwalanie państwa, oczywiście – socjalistycznego (M. Heller. A.
Niekricz, Utopia u władzy, T.I, Polonia, Londyn 1985 s. 210). Kilka dni po
rocznicy UGT ogłosiła 22 kwietnia manifest o zbliżającym się święcie
narodowym: 1 maja. „robotnicy całego świata powinni manifestować przeciwko
kapitalistycznemu imperializmowi, przeciwko zbrojeniom i faszyzmowi... Wobec
niebezpieczeństwa reakcji kapitalistycznej klasa robotnicza powinna
zamanifestować swoją silną wolę nie tolerowania jej” (J. Arrarás, Historia…, s.
364). Dzień 1 maja był obchodzony każdego roku dość spokojnie. Jednak rządy
republikańskie, zdominowane przez socjalistów przyjęły inną postawę niż rządy
monarchistów. Zakazano obchodzenia dnia 1 maja. Obawiano się bowiem
wystąpień niezadowolonego proletariatu. Socjalistyczny rząd wydał dekret,
który miał sparaliżować poczynania socjalistycznej partii (Tamże, s. 365).
Ludzie w stolicy kraju pozostali w tym dniu w swoich domach. W niektórych
miastach doszło jednak do rozruchów, spowodowanych przez anarchistów i
komunistów. Było wielu zabitych i rannych. Bilans jak po bitwie. Wszystko to
było aspektem wojny społecznej, toczonej w całym kraju. Morderstwa, potyczki
z wykorzystaniem broni palnej, napady i zamieszki, trwały ciągle, to w jednym,
to w innym miejscu. Policja natrafiała co jakiś czas na konspiracyjne grupy
przygotowujące się do dywersji, na spiski z udziałem administracji rządowej i
wojska. Anarchiści 6 marca opanowali miasto Toledo, po krwawej walce z
specjalnymi siłami porządkowymi utworzonymi w czasach republiki: Los
guardias de Seguridad y de Asalto (Tamże, s. 366).
+ Pałac Sens terminu Beelzebub używanego rzeczownikowo: wysokie miejsce,
pałac, mieszkania (por. 1 Krl 8,13; 2 Krl 6,2; Iz 63,15; Ps 49,15). „Beelzebub
(hebr. baal zebub, w LXX beelzebul; w kodeksach B i S beezebul; w
większości kodeksów Nowego Testamentu oraz tłumaczeniach łacińskich i
syryjskich belzebub), w Starym Testamencie filistyńskie bóstwo Ekronu, w
Nowym Testamencie władca złych duchów (Baal). […] imię Beelzebub nosi
bóstwo z panteonu kananejskiego, czczone w świątyni w Ekronie (AWET
140). /S. Łach Beelzebub 1. W Starym Testamencie, w: Encyklopedia
katolicka, T. II, red. F. Gryglewicz, R. Łukaszyk, Z. Sułowski, Lublin 1985,
174-175, k. 174/. Etymologia imienia Beelzebub i natura tego bóstwa są
przedmiotem dyskusji; egzegeci dawniejsi wyprowadzali je ze źródłosłowu
hebrajskiego: pan lub władca much (hebr. zebub mucha). Belzebub miał być
obrońcą przed atakiem owadów roznoszących niebezpieczne choroby; tekst 2
Krl 1,1-16 wskazuje, że Belzebub był bóstwem zdrowia; czyn chorego króla
Ochozjasza, który wysłał do Ekronu posłańców, aby zapytali Beelzebuba, czy
wyzdrowieje, wzbudził gniew Jahwe; prorok Eliasz potępił bałwochwalstwo i
zapowiedział śmierć Ochozjasza. Według innej etymologii Belzebub oznacza
pana, władcę mieszkania, pana posiadłości niebieskich (zebul mieszkanie,
14
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
siedziba). Egzegeci współcześni wyprowadzają etymologię Belzebub z rdzenia
ugaryckiego zbl „być wysokim”; użyty rzeczownikowo, termin ten oznacza
wysokie miejsce, pałac, mieszkanie (por. 1 Krl 8,13; 2 Krl 6,2; Iz 63,15; Ps
49,15); osobowo zaś „jego wysokość”, władcę, panującego i występuje
przeważnie w zestawieniach zbl fin władca morza, zbl bel 'rs wielki pan
świata, również świata zmarłych, co dało podstawę do utożsamiania go z
szatanem” /Tamże, k. 175/. „imię Belzebub występuje 7 razy i oznacza
władcę demonów. Faryzeusze i uczeni w Piśmie zarzucali Jezusowi, że przez
Beelzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca demony (Mt 10,25; 12,24-28; Mk
3,22; Łk 11,15-20). Stąd wniosek, że w judaizmie Belzebub oznaczał
demona, a nie bóstwo filistyńskie, i że rozpowszechniona była wiara w
istnienie złych duchów. Jezus, polemizując z przeciwnikami, uczy, że nie
przez Beelzebuba, lecz palcem Bożym wyrzuca złe duchy; wspomina zatem
imię Belzebub i podziela przekonanie o jego istnieniu; w judaizmie międzytestamentalnym, w środowiskach hołdujących doktrynie dualistycznej oraz w
kręgach faryzeuszów i esseńczyków imieniem tym określano przywódcę mocy
wrogich Bogu (StrBil I 613); zgodnie bowiem z semickim zwyczajem
zwyciężeni i zdeklasowani bogowie redukowani bywali do grupy złych
duchów” /J. Kudasiewicz, Beelzebub. 2. W Nowym Testamencie, w: Tamże,
k. 175.
+ Pałac systemu filozoficznego Hegla budowany kosztem zamiany
chrześcijaństwa na coś, co trzeba przyrównać do psiej budy.
„Antychrześcijańskość panlogicznego systemu Hegla przeistacza więc
autentyzm [prawdę] chrześcijańskiej wiary w chrześcijańską iluzję.
Niebezpieczeństwo w heglizmie tkwiło bowiem w tym iż odmieniał on
chrześcijaństwo, skutkiem czego osiągał zgodę ze swoją spekulatywną
filozofią. Chrześcijaństwo stało się przeto igraszką iluzjonisty, który budując
pałacowy kompleks, powie Kierkegaard, sam zamieszkiwał w psiej budzie.
Chrześcijaństwo „ulotniło się” w idealistycznej systemowej konstrukcji, wiara
pojedynczego [cząstki] stała się anachronizmem. Dla Hegla, powie Adorno,
wszelkie zainteresowanie w detalach gubi sens całości. Krytyka zaś całości
jako całości [dodajmy konstrukcji] jest czymś nierozważnym. Nie wynika z
tego jakakolwiek „zasada”, ogólne pryncypium /Theodor W. Adorno, Hegel:
Three Studies, translated by Shierry Weber Nicholsen with an introduction
by Shierry Weber Nicholsen and Jeremy J. Shapiro, The MIT Press,
Cambridge, Massachusetts 1993, s. 2/. Czysta spekulatywna wiedza, mówi
Harris, jest absolutnym szczytem religijnego doświadczenia. Moment ten
następuje kiedy filozofia i religia są całkowicie pojednane, tak iż religia
dosięga swojej własnej doskonałości. Będąc zaś w rzeczywistym procesie
„streszczając całość w jednym”, religia sama przez się kroczy naturalnym
cyklem rozwoju. Tak zatem religijna tradycja wyraża ludzką świadomość Idei
w jej nierozerwalnej jedności z własną historią i życiem. Owa jedność posiada
aspekt spekulatywny [rozumowy] albo powszechny, [historyczny].
/H. S. Harris, Hegel System of Ethical Life. An Interpretation [W:]
G. W. F. Hegel, System of Ethical Life and First Philosophy of Spirit, edited
and translated by H. S. Harris and T. M. Knox, State University of New York
Press Albany 1979, s. 82/. Hegel zaś definiuje rozum, powiada z kolei
Gadamer, jako jedność myśli i bytu [rzeczywistości]. Tak zatem dająca się
wywnioskować z pism niemieckiego filozofa koncepcja rozumu mówi nam, że
15
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
rzeczywistość nie jest inna niż myśl, stąd opozycja zjawiska i zrozumienia nie
jest słuszna /Hans – Georg Gadamer, Hegel’s Dialectic. Fife Hermeneutical
Studies, translated and with an introduction by P. Christopher Smith, New
Haven and London. Yale University Press, 1976, s. 56/. Heglowska ontologia
według Taylora, w której wszystko może być uchwycone przez rozum,
ponieważ wszystko jest oparte na racjonalnej konieczności, jest w
ostatecznym rozrachunku niekompatybilna z chrześcijańską wiarą. Filozofia
Hegla jest nadzwyczajną [w niezwykły sposób] transpozycją, która „ratuje
zjawiska” (to jest dogmaty) chrześcijaństwa, w chwili kiedy porzuca ich
istotę. To nie jest teizm, powiada Taylor, ale nie jest to także ateistyczna
doktryna, w której człowiek jako zwykły byt osadza się na duchowym
wierzchołku. Jest to jeszcze inna pozycja, a mianowicie taka, która daje się
tak łatwo mylnie interpretować /Charles Taylor, Hegel, Cambridge University
Press 1993, s. 494/” /J. A. Prokopski, Søren Kierkegaard. Dialektyka
Paradoksu wiary, Wrocław 2002, s. 221.
+ Pałac świata zbudowany wytwornie przez Boga Szkoła w Chartres
przyjmowała, że: 1. Świat jest zbudowany wedle zasad matematyki i czerpie
stąd swe piękno; 2. Boga pojmowali jako artystę, jako architekta. Bóg jak
wytworny budowniczy świata, jak złotnik w warsztacie, jak mistrz
zadziwiającego kunsztu, [...] zbudował królewski pałac świata o przedziwnej
piękności (Alain z Lille) (W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, Warszawa 1997, s.
234); 3. Toteż podstawową kategorią ich rozumienia wszechświata była
harmonia i zgoda (concordia). A także: forma, miara, liczba. Nietrudno
powiązać tę myśl z augustyńską ideą wszechświata, stworzonego według
„miary, liczby i wagi”. Świat jawił im się jako kompozycja symfoniczna lub
dzieło architektury, Bóg zaś to Najwyższy Architekt; 4. Sztuka to obraz
natury Sz1 50.
+ Pałac watykański Freski Fra Angelico w kaplicy Mikołaja V. Proces
mnożenia ważnych środowisk plastycznych we Włoszech rozpoczął się w
drugiej połowie XV wieku. W pierwszej połowie tegoż wieku renesans włoski
był lokalną sprawą Florencji, gdzie ukształtowały się jego najważniejsze idee i
gdzie zostały one zrealizowane najpełniej. Najważniejszym przedstawicielem
średniowiecznej religijnej postawy był dominikanin Giovanni da Fiesole,
zwany Fra Angelico (1387-1455). Zajmuje on w malarstwie szkoły florenckiej
odrębne, szczególne miejsce. Był on żarliwym chrześcijaninem, ze
skłonnościami do mistycyzmu. Nawet mówił, że obcował z Chrystusem i
przystępował do pracy jedynie w stanie łaski. Stąd Fra Angelico był często
nazywany malarzem raju i jego szczęśliwości /A. Ligocki, Sztuka renesansu,
Warszawa 1973, s. 96/. Znał on i stosował w swoich obrazach perspektywę i
światłocień. Czytelna perspektywa nadała jego scenom konkretności, jakiej
trudno znaleźć w malarstwie gotyckim i sienieńskim. Swoje obrazy maluje
płasko, niekiedy posługując się złotym tłem, a modelunek światłocieniowy
postaci i przestrzeni w obrazie, oparty na intuicyjnej raczej niż geometrycznej
perspektywie, zaczyna stosować dopiero u schyłku swej twórczości, głównie
we freskach w kaplicy Mikołaja V w pałacu watykańskim. Jednocześnie
lubuje się w wizjach bezcielesnych, w lekkich, przejrzystych barwach i w
pełnych rezerwy ruchach. Nieustanna troska, aby przedstawione osoby
uwolnić od ich naturalnej materialności, sprzeczna jest z wyraźnie ziemskim
16
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
charakterem jego obrazów, co przez to powoduje w nich swego rodzaju
rozdźwięk i zakłóca harmonię.
+ Pałac zapomniał o ludzie, we Francji w ostatnim okresie średniowiecza
europejskiego. Europa w ostatnim okresie średniowiecza europejskiego,
zwanym przez historiografów niemieckich „jesienią średniowiecza” (das
Herbstmittelalter) rozpoczyna proces rozbicia i laicyzacji. „Skandynawia
rozwija życie spartańskie, militarne, tradycje wikingowskie i rzemiosło
zbrojeniowe. Są to kraje kultury zimnej, surowej, egotycznej, coraz bardziej
separującej się od papiestwa i cesarstwa” /Cz. S. Bartnik, Fenomen Europy,
Lublin 1998, s. 120/. „Od zachodu Europę stanowią: Królestwo Portugalii.
Królestwo Kastylii (Hiszpanii centralnej), Królestwo Nawarry i w większości
morskie Królestwo Aragonii. Królestwa te stanowią żywy, gotujący się teren
pasjonalny, starorzymski, mistycyzujący oraz dążący do hegemonii w
Europie i na sąsiednich kontynentach. […] Francja żyje jeszcze kulturą
umysłową średniowiecza, ale odchodzi od etyki ewangelicznej, zwłaszcza na
polu społecznym, rozwija ducha arystokracji pałacowej, ducha wyniosłości,
dążenia do hedonizmu, hegemonii kulturowej i politycznej, zmierza do
całkowitego opanowania Stolicy Apostolskiej w rywalizacji z Niemcami i
Italią. Anglia tworzy swoiste wyspiarskie naśladownictwo Imperium
Romanum, wyniosłą separację od lądu, okrutną cywilizację wyspiarską,
ducha zdobywczego i zaborczego oraz umysłowość empiryczną, zdecydowanie
antymetafizyczną. W centrum Europy zachodniej rozciąga się ogromne
Cesarstwo Rzymskie narodu niemieckiego z licznymi księstwami (m. in.
Austrii, Bawarii, Luksemburga, Belgii), hrabstwami (np. Holandii), związkami
(Bund), palatynatami i elektorstwami. Niemcy żyją ideą Cesarstwa
rzymskiego w sposób szczególny, czując się bezpośrednimi spadkobiercami
Cesarstwa
karolińskiego
i
Imperium Romanum,
które
stanowiło
przygotowanie dla Imperium Christianum. Łączy się to ze świadomością
legalnego przewodniczenia całej Europie i światu chrześcijańskiemu, z
kultem dla przeszłości i tradycji, z rządzeniem żelazną ręką w imię słuszności
i prawa, a wreszcie z misją posłannictwa dziejowego. Zaznacza się silny
ekspansjonizm Niemiec na wschód. […] Półwysep Apeniński /Tamże, s. 121.
+ Pałac zbudowali Dawidowi murarze przysłani przez Hirama króla Tyru.
„Wszystkie pokolenia izraelskie zeszły się u Dawida w Hebronie i oświadczyły
mu: Oto myśmy kości twoje i ciało. Już dawno, gdy Saul był królem nad
nami, tyś odbywał wyprawy na czele Izraela. I Pan rzekł do ciebie: Ty
będziesz pasł mój lud – Izraela, i ty będziesz wodzem nad Izraelem. Cała
starszyzna Izraela przybyła do króla do Hebronu. I zawarł król Dawid
przymierze z nimi wobec Pana w Hebronie. Namaścili więc Dawida na króla
nad Izraelem. W chwili objęcia rządów Dawid miał lat trzydzieści, a rządził lat
czterdzieści. Judą rządził w Hebronie lat siedem i sześć miesięcy, w
Jerozolimie zaś całym Izraelem i Judą rządził lat trzydzieści trzy. Razem ze
swoimi ludźmi król wyruszył do Jerozolimy przeciw Jebusytom,
zamieszkującym tę krainę. Rzekli oni do Dawida: Nie wejdziesz tutaj, lecz
odepchną cię ślepi i kulawi. Oznaczało to: Dawid tu nie wejdzie. Dawid
jednak zdobył twierdzę Syjon, to jest Miasto Dawidowe. Dawid w tym dniu
powiedział: Ktokolwiek pokona Jebusytów, zdobywając przejście podziemne,
oraz ślepych i kulawych nienawistnych dla duszy Dawida... ten będzie
wodzem. Stąd pochodzi powiedzenie: ślepiec i kulawy nie wejdą do wnętrza
17
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
domu. Dawid zamieszkał w twierdzy, którą nazwał Miastem Dawidowym.
Zbudował potem mur dokoła: od Millo do wnętrza. Dawid stawał się coraz
potężniejszy, bo Pan, Bóg Zastępów, był z nim. Hiram, król Tyru, wysłał
posłów do Dawida z drzewem cedrowym, cieślami i murarzami, aby
zbudowali Dawidowi pałac. Wtedy Dawid uznał, że Pan potwierdził go królem
nad Izraelem i że jego władzę królewską wywyższył ze względu na lud swój –
Izraela” (2 Sm 5, 1-12).
+ Pałace rzymskie wieku XVI dekorowane przez Rafaela na zlecenie Juliusza
II i Leona X. Malarstwo Rafaela. Rafael (1483-1520 r.) rozpoczął karierę
artystyczną z końcem XV wieku. Kształcił się on u Perugina, lecz szybko
wyzwala się spod jego skrzydeł, by zmierzyć się z największymi: Michałem
Aniołem i Leonardem da Vinci. Nie jest on artystą przełomowym, lecz
najwybitniejszym przedstawicielem swej epoki, oddającym syntetycznie swoje
zdobycze w sposób wysoce artystyczny. Pracując z wielkim zapałem,
przyswaja on sobie nauki wielkich malarzy i w niedługim czasie zdobywa
uznanie wielu wpływowych osobistości. Początkiem roku 1509 przeniósł się
on do Rzymu, gdzie właśnie Juliusz II rozwinął bardzo ożywioną działalność
mecenaską i dla którego zaczyna pracować. Odtąd zaczyna się okres
największej i wręcz nieprawdopodobnej w swym rozmachu działalności
artysty. Jego pobyt w Rzymie zbiega się z rozkwitem miasta, w którego
przebudowie czynnie uczestniczył. W Watykanie na zlecenie Juliusza II, a
później Leona X, dekoruje rzymskie pałace, przez pewien czas nawet kieruje
budowlą bazyliki św. Piotra. Rafael zdobył rozgłos wielkiego artysty włoskiego
renesansu. Szczególnie przyniosły mu sławę Madonny (M. L. Rizzatti,
Geniusze sztuki – Rafael, Warszawa 1990, s. 78). Rafael stosuje tutaj zimną
tonację z bogatą gamą odcieni, co pozwala mu wydobyć zamierzone efekty.
Trzyma się on weneckiej palety, tzn. dobiera kolory pod kątem świetlistości,
którą mogą wnieść do obrazu.
+ Pałace wrogiem ludu „Droga od pałaców rządowych i dworów wiejskich do
wiejskich chat i ukrytych w puszczach skitów starowierców to zarazem droga
od cara białego do cara czerwonego, którego idea żyła w masach za Rosji
carskiej […] Nie powstrzyma buntu ludowego i religia. W czasie wojen
chłopskich w Niemczech w trzecim dziesięcioleciu XVI w. niszczenie zamków,
morderstwa, grabieże odbywały się w imię „chrześcijańskiej wolności”.
Thomas Münzer wzywał do mordowania panów jako pogan, wrogów
prawdziwej wiary” (J. Kucharzewski, Od białego do czerwonego caratu,
Gdańsk, 1990). „Bóg zniewolonego chłopa nie wymaga od niego
poszanowania bezbożnego stanu społecznego. Ale jest to Bóg rewolucji, Bóg
wojny, „Bóg czerwony”. W sławnym poemacie Aleksandra Błoka Dwunastu
na czele dwunastki czerwonogwardzistów idzie Chrystus z czerwonym
sztandarem. Błok studiował przecież starowierstwo i dobrze wiedział, że w
przekonaniu staroobrzędowców „czerwony Chrystus” to mściciel krzywd
ludu. Rosyjski radykalizm przejawia się w postawach inteligencji rosyjskiej.
Jak zauważa Dostojewski, Rosjanie nie są lubiani na zachodzie za to, że
wyraźnie sprzyjają obozom skrajnej lewicy, a nieraz czynnie do nich
przystępują (F. Dostojewski, Sobranije soczinienij, t. IV, Moskwa 1956).
Europa przypisuje to upodobaniu barbarzyńców do niszczenia kultury. Sam
fakt jest według Dostojewskiego niezaprzeczalny: Rosjanie o wysokiej pozycji
społecznej (czut’ li nie ministry) sympatyzują na zachodzie z lewicą, i to nie z
18
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
liberałami, lecz z komunardami. Jest to wyraz protestu. Biesy to przecież
obraz rozdarcia, nihilizmu, rozpaczy, poszukiwań wyjścia z beznadziejnej dla
Rosji sytuacji. Stąd paradoksalne stwierdzenie: „Jednym słowem – jesteśmy
rewolucjonistami, że tak powiem, z własnej jakiejś konieczności, nawet, że
tak powiem, z konserwatyzmu” (F. Dostojewski, Biesy, w: tenże, Dzieła
wybrane, t. IV, Warszawa 1987, s. 83). Psychologicznym podłożem rosyjskich
sporów filozoficznych są w znacznej mierze kompleksy wobec zachodu. Jedni
dowodzili niższości wobec zachodu (Czaadajew i cały nurt „zapadników”),
inni wykazywali wyższość wobec niego („słowianofile”). Czasem uciekano się
do kategorii mistyczno-religijnych (np. Motyw Moskwy jako trzeciego Rzymu).
Echa tych sporów słychać nawet w najbardziej marginalnych wydarzeniach
społeczno-religijnych i dyskusjach teologicznych. Współczesnym przykładem
jest spór Sołżenicyna (zaliczanego do słowianofilów) z Sacharowem i jego
zwolennikami (por. L. Suchanek Sołżenicyn jako publicysta, „Polityka Polska”
3 (1990) 21-29). /M. Maszkiewicz, Mistyka i rewolucja. Aleksander
Wwiedeński i jego koncepcja roli cerkwi w państwie komunistycznym, Zakład
Wydawniczy »Nomos«, Kraków 1995, s. 12.
19