Artykuł 05 (Petryński).indd
Transkrypt
Artykuł 05 (Petryński).indd
POLEMIKI I DYSKUSJE - - - - - DISCUSSIONS NR 29 AN TRO PO MO TO RY KA 2005 WSPÓŁCZESNE MODELE STEROWANIA RUCHAMI CZŁOWIEKA W ŚWIETLE TEORII BERNSZTEJNA CONTEMPORARY MOTOR CONTROL MODELS IN HUMANS IN THE LIGHT OF BERNSTEIN’S THEORY Wacław Petryński* * dr, Górnośląska Wyższa Szkoła Handlowa, Katowice, ul. Harcerzy Września 3, [email protected] Słowa kluczowe: teoria poziomów sterowania Bernsztejna, nauka o sterowaniu ruchami, modelowanie ruchu, teorie planowania, teorie spontaniczności, kodowanie informacji w sterowaniu ruchami człowieka Key words: Bernstein’s theory of motor control levels, motor control science, movement models, prescriptive theories, emergent theories, information coding in motor control in humans W pracy przedstawiono opracowany przez N.A. Bernsztejna model pięciu poziomów sterowania ruchami (fizjologicznej budowy ruchów): A – napięcia mięśniowego, B – synergii mięśniowych, C – pola przestrzennego, D – czynności złożonych i E – czynności symbolicznych. Układ wymienionych poziomów jest hierarchiczny, tzn. poziomy wyższe „zlecają” wykonanie określonych zadań ruchowych poziomom niższych, te zaś tworzą „tło”, czyli sterują automatyzmami stanowiącymi składniki bardziej złożonych czynności, nie angażując uwagi wykonującego. Każdemu poziomowi odpowiada pewna grupa ruchów lub czynności ruchowych, sposób wykorzystania narządów zmysłów, narządów wykonawczych i tworów w ośrodkowym układzie nerwowym. Im wyższy poziom, tym bardziej złożonymi czynnościami może sterować. W pracy przedstawiono tezę, że poszczególnym poziomom budowy ruchów odpowiadają różne modele sterowania: poziomowi B – model ekologiczny Gibsona, poziomowi C – hipoteza punktu równowagi, poziomowi D – modele „cybernetyczne”, np. schemat Schmidta. Ponadto do odwzorowywania rzeczywistości i sterowania ruchami poziomy A, B i C wykorzystują kod czuciowy, natomiast poziomy D i E – symboliczny kod wyobrażeń ruchu. Zaproponowano też pewną modyfikację teorii Bernsztejna: zamiast statycznego, „warstwowego” układu poziomów sterowania przedstawiono dynamiczny model „dachówkowy”, w którym rozwój poszczególnych poziomów następuje stopniowo: najpierw pojawiają się nowe zdolności postrzegania, odpowiadające kolejnemu wyższemu poziomowi, dopiero później zaś nowe zdolności ruchowe. Przyjęto założenie, że nowy poziom może w pewnym zakresie pełnić funkcję „zleceniodawcy” dla poziomów niższych nawet wtedy, gdy zdążył ukształtować jedynie nowe zdolności postrzegania; właśnie ta jego właściwość może stanowić czynnik napędzający rozwój zdolności czuciowo-ruchowych i zdolności sterowania. Ponadto, tłumacząc przyrost możliwości danego poziomu sterowania wskutek istnienia wyższego, przyjęto hipotezę, że niższy poziom może zlecać zadania wyższemu; przepływ „zamówień” między poziomami nie jest więc jednokierunkowy, „z góry na dół” – jak to jest w klasycznym modelu Bernsztejna – ale dwukierunkowy, również „z dołu do góry”. Badając te zagadnienia warto sięgnąć do osiągnięć psycholingwistyki. We wnioskach stwierdzono, że głównymi obszarami badań współczesnej nauki o sterowaniu ruchami człowieka powinny być: poszukiwanie modelu sterowania ruchami i określenie metod kodowania informacji w tych modelach. The paper presents the Bernstein’s five-levels model of motor control in humans (physiological levels of movement construction): A – muscle tonus, B – synergies, C – space field, D – complex motor performances and E – symbolic representations of motor performances. The level system is hierarchical, i.e. the higher levels - - - - STRESZCZENIE • SUMMARY - – 55 – Wacław Petryński “commission” the lower ones to perform some elements of more complex motor tasks; then the lower levels make a “background” controlling the automatisms or simple elements of a complex motor performance without engaging attention of the performer. Each level is corresponded to by a group of movements or motor actions, way of using receptors, effectors, and the structures in the central nervous system. The higher is the level, the more complex sensorimotor task it is can control. Hence, each physiological movement construction level is corresponded to by its own control model: level B – ecological Gibson’s theory, level C – e.g. equilibrium point hypothesis or inverse model, level D – “cybernetic” models, e.g. Schmidt’s scheme or forward model. Moreover, to represent the reality and to control the movements, levels A, B and C make use of the sensory code for storing and transferring information, while D and E – of the symbolic mode of movement conception. A modification of the Bernstein’s theory has been proposed, namely to replace the static “laminar” system of motor control levels with a dynamic „tile” model, where the development of particular control levels proceeds gradually, first appearing new perception abilities corresponding to the successive higher level, and only then the motor ones. The assumption has been accepted that the new level can to some extent play the role of „commanding” level towards the lower ones, even if having formed merely some new perception abilities; just this property can be the factor driving the development of sensorimotor and control abilities. Besides, when explaining the growth of capabilities of a given motor control level as due to existence of a higher one, the hypothesis was put that the lower level can „commission” the higher one to perform some special task. So the flow of “orders” between the levels is not one-way “up-down” (like in classical Bernstein’s theory), but two-way one, either “up-down” or “down-up”. When considering these questions it is worthwhile to refer them to the achievements of psycholinguistics. In conclusion, the main sphere of research in contemporary motor control science should be looking for adequate motor control models and determining the methods of coding information in them. Teoria poziomów sterowania (fizjologicznych poziomów budowy ruchów) Bernsztejna [1] jest, jak się wydaje, w niedostatecznym stopniu wykorzystywana we współczesnej nauce o sterowaniu ruchami. Jej twórca był nie tylko wybitnym neurofizjologiem, ale miał również gruntowne wykształcenie filologiczne i matematyczne. Teoria Bernsztejna, choć w istocie swej cybernetyczna, ma mocne podstawy biologiczne: odwzorowuje nie tylko działanie, ale również budowę i czynności układu sterowania ruchami człowieka. Głównym problemem sterowania ruchami jest wybór odpowiedniego sposobu działania spośród wielu możliwości. Możliwości te Bernsztejn określił – sięgając do mechaniki teoretycznej - mianem „stopni swobody”, a proces sterowania ruchami sprowadził do zagadnienia redukcji stopni swobody (czyli nałożenia na ruch odpowiednich więzów). Wskazał również na ważną różnicę między maszyną a istotą żywą: maszyna, czy też poszczególne jej części, wykonują określony ruch zawsze w ten sam sposób, gdyż sposób ów jest na stałe ściśle określony przez konstrukcję tejże maszyny. Innymi słowy, jej człon roboczy ma zawsze taką samą, ściśle określoną liczbę stopni swobody, a więzy dokładnie wyznaczają jego cały tor. Natomiast istoty żywe, nawet osiągając wskutek wykonania danych czynności czuciowo-ruchowych ten sam cel, dokonują redukcji stopni swobody za każdym razem inaczej. Bernsztejn nazwał to zjawisko „powtórzeniami bez powtórzeń”, w literaturze anglosaskiej ma ono na- zwę „equifinality”, natomiast w polskiej... w ogóle nie ma swego odpowiednika! Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że maszyna osiąga cel z większą pewnością i szybciej niż człowiek, to jednak tylko „powtórzenia bez powtórzeń” umożliwiają doskonalenie danej czynności i w konsekwencji rozwój gatunkowy ustrojów żywych. Procesy redukcji stopni swobody u ludzi i zwierząt Bernsztejn opisał za pomocą teorii poziomów sterowania. Sposób budowania teorii, polegający na powiązaniu czynności poszczególnych tworów ośrodkowego układu nerwowego z odpowiednimi klasami ruchów, nawyków czy czynności ruchowych sprawiał, że prawdopodobieństwo popełnienia błędu logicznego zostało sprowadzone do minimum. Okazuje się więc, że nawet modele opracowane już po śmierci Bernsztejna znakomicie zgadzają się z jego teorią. Dotyczy to również współczesnych modeli sterowania ruchami człowieka. Co więcej, właśnie teoria Bernsztejna umożliwia rozwikłanie pozornych sprzeczności między tymi modelami. Teoria poziomów sterowania Analizując rozwój gatunkowy istot żywych, Bernsztejn zwrócił uwagę na przyczynowo-skutkowy związek i stopniowy rozwój czterech czynników decydujących o sprawności ruchowej, mianowicie: 1. zdolności odbierania bodźców ze środowiska i reagowania na nie (pobudliwość), 2. postrzegania nowych zadań ruchowych i potrzeby ich rozwiązania, - - - - Wstęp - – 56 – Współczesne modele sterowania ruchami człowieka w świetle Teorii Bernsztejna Podstawowym przedmiotem swoich rozważań uczynił zręczność, jako najwyżej rozwiniętą zdolność ruchową [1]. W tym miejscu konieczna jest uwaga natury językowej. Bernsztejn użył określenia ловкость i przeanalizował jego źródłosłów. Wywodzi się ono od czasownika ловить, czyli polować. Odpowiednikiem tego terminu byłoby zatem słowo „łowność”, ale – choć ma ten sam źródłosłów co wyraz rosyjski – w polskim jest nieco przestarzałe, używane rzadko, w innym znaczeniu i w zasadzie jedynie w odniesieniu do zwierząt. Niektórzy autorzy [2] tłumaczą więc ловкость jako „zwinność”, wychodząc z założenia, że określenie „zręczność” dotyczy jedynie sprawności rąk. Jednakże określenie „zwinny” oznacza po polsku «mający, wykonujący szybkie, zręczne ruchy; także o czyimś ruchu: szybki i zgrabny» [3]. Bernsztejn wyraźnie pisze [1], że nie o tę zdolność (po rosyjsku проворство) mu chodzi. Dlatego w niniejszej pracy, a także w pracy [4], przyjęto definicję ze Słownika języka polskiego [3], zgodnie z którą słowo „zręczność” oznacza nie tylko sprawność ruchową, ale również «umiejętność odpowiedniego postępowania, takiego aby przyniosło korzyści; spryt, przebiegłość». W opisie tym nie ma ograniczenia jedynie do sprawności rąk, jest natomiast to, o co przede wszystkim chodziło Bernsztejnowi, mianowicie spryt, bystrość, czyli inteligencja czuciowo-ruchowa. Omawiana sprawa jest zaledwie skromnym przykładem bardzo poważnego zjawiska we współczesnej nauce – problemu przekładu, który polega nie na wyrażeniu w jakimś języku tekstu stworzonego w innym języku, lecz na jak najwierniejszym odwzorowaniu modelu, który autor stworzył w jakimś języku, w umyśle odbiorcy operującego innym językiem. Jest to kwestia szeroko pojętej wierności przekładu. Problem ten jest powszechnie niedoceniany, choć od jakości słowa zależy przecież jakość myślenia, a więc również wszelkich modeli naukowych, będących wszak istotą samej nauki [4]. Wychodząc z opisanych przesłanek, Bernsztejn zbudował hierarchiczny model złożony z pięciu poziomów sterowania ruchami [1, 6]. 1. Najniższy poziom A (czerwienno-rdzeniowy), jest poziomem napięcia mięśniowego (tonusu). Istnienie takiego napięcia jest podstawowym warunkiem poruszania jakąkolwiek częścią ciała. Wykorzystuje czucie głębokie (propriocepcję). Steruje jedynie położeniem ciała i odruchami, odgrywa jednak bardzo ważną rolę jako poziom tła, stanowiący podstawę bardziej złożonych czynności czuciowo-ruchowych. 2. Drugi, poziom B (wzgórzowo-gałkowy) pozwala sterować synergiami, czyli współdziałaniem dużych grup mięśniowych. Wykorzystuje czucie głębokie i dotyk. Steruje ruchami całego ciała, ale odgrywa ważną rolę jako poziom tła. Jest głównym poziomem sterowania ruchami np. u ryb. Charakterystyczne dla tego poziomu są ruchy płynne, z niewielkimi przyspieszeniami. 3. Trzeci, poziom C (piramido-prążkowy) jest poziomem pola przestrzennego. Umożliwia wykorzystanie kończyn do przemieszczania ciała w przestrzeni i pojawił się wraz z ich ukształtowaniem u istot żywych. Bernsztejn podzielił go na dwa podpoziomy: C1, umożliwiający przemieszczanie w przestrzeni całego ciała, oraz C2, umożliwiający poruszanie przedmiotami. Wykorzystuje połączone bodźce zewnętrzne (syntezy) czucia głębokiego, dotyku, wzroku, słuchu i powonienia. Steruje wszelkimi ruchami kończyn. Poziom C1 Bernsztejn kojarzy z układem pozapiramidowym, poziom C2 – z układem piramidowym ośrodkowego układu nerwowego. Poziom C1 jest rozwinięty np. u niektórych gadów. Mogą one wykorzystywać kończyny jedynie do przemieszczania się. Natomiast ssaki, u których istnieje już poziom C2, wykorzystują kończyny do kopania, przytrzymywania ofiary itp. Podział poziomu C na dwa podpoziomy Bernsztejn tłumaczy tym, że u ssaków mamy do czynienia z procesem ewolucyjnym w toku: następuje właśnie encefalizacja, czyli przenoszenie zdolności sterowania omawianymi ruchami z jąder podkorowych do kory mózgowej. 4. Poziom D (ciemieniowo-przedruchowy) jest poziomem czynności. Pojawił się dopiero u najwyżej rozwiniętych ssaków – np. psów, koni, a zwłaszcza małp. Umożliwia łączenie poszczególnych nawyków czuciowo-ruchowych w łańcuchy i budowanie czynności celowych. Wykorzystuje głównie bodźce wzrokowe, słuchowe i węchowe, umożliwia sterowanie wszelkimi ruchami znaczeniowymi. Wprawdzie już poziom C2 umożliwia operowanie przedmiotami, ale dopiero poziom D pozwala przekształcać ich strukturę (np. smażenie jaj czy wytapianie stali) - - - - 3. pojawiania się nowych narządów wykonawczych lub rozwój już istniejących oraz powstawania nowych tworów w ośrodkowym układzie nerwowym, umożliwiających kształtowanie nowych zdolności czuciowo-ruchowych, 4. kształtowania wszechstronnych zdolności czuciowo-ruchowych umożliwiających budowanie nowych nawyków i umiejętności, a w konsekwencji – rozwiązywanie coraz bardziej złożonych zadań ruchowych. - – 57 – Wacław Petryński lub funkcji (np. łączenie drobnych części podczas montażu zegarka). Znamiennymi cechami czynności tego poziomu są: łańcuchowa budowa czynności, którymi steruje, oraz dostosowawcza zmienność tych czynności. 5. Poziom E (korowy) nie ma, zdaniem Bernsztejna, bezpośredniego związku ze zręcznością [1] – choć to twierdzenie wydaje się dyskusyjne. Steruje on ruchami symbolicznymi (mowa, pismo itp.), wykorzystuje złożone syntezy czuciowe. Oznaczenia oraz opisy działania i funkcji poszczególnych poziomów zawiera tabela 1 [6]. Pochodzi ona z książki wydanej w 1971 roku, wywodzi się z oryginału rosyjskiego i została zacytowana dosłownie. Określenie „ruchy dowolne” określilibyśmy obecnie jako „ruchy mimowolne” (involuntary movements), zaś „ruchy znaczeniowe” – jako „ruchy celowe” lub „ruchy zamierzone” (voluntary movements). Kolejne poziomy pojawiały się u poszczególnych gatunków zwierząt w miarę rozwoju gatunkowego. Najwyższym poziomem sterowania ruchami u ryb jest poziom B, u ptaków – poziom C, u ssaków – poziom D. Pojawiały się wraz z odpowiednimi tworami w ośrodkowym układzie nerwowym. Za działanie poziomu B odpowiada gałka blada, za poziom C – ciało prążkowane, za poziom D – kora mózgowa. Fakt, że u zwierząt wyżej rozwiniętych pojawia się nowy poziom sterowania nie oznacza, że swą funkcję traci stary. Te nowe stają się jednak poziomami głównymi, stare zaś – poziomami tła, „obsługującymi” działanie poziomów głównych. Ważnym składnikiem teorii Bernsztejna jest bowiem hierarchiczność poziomów. W przypadku najbardziej złożonych u danej istoty czynności czuciowo-ruchowych jej najwyższy poziom sterowania pełni funkcję poziomu głównego, „zlecającego” do wykonania zadania poziomom tła. Uwaga wykonującego skupiona jest na tymże poziomie sterującym, natomiast poziomy tła pracują samoczynnie. Innymi słowy, poziom „zlecający” nie „interesuje się” sposobem wykonania ruchu czy nawyku przekazanego do wykonania poziomowi niższemu, a jedynie skutkami owego ruchu czy nawyku; sposób wykonania leży całkowicie „w kompetencjach” owego niższego poziomu (mowa tu, oczywiście, o ugruntowanym i utrwalonym nawyku czuciowo-ruchowym). Nie oznacza to, że w przypadku czynności prostszych poziomem głównym nie może być poziom niższy od najwyższego u danej istoty. Na przykład u człowieka poziomem głównym ruchów lokomocyjnych jest, podobnie jak np. u ptaków poziom C, nie zaś najwyższy u Homo sapiens poziom E. Tabela 1. Poziomy sterowania ruchami wg Bernsztejna [6 B Wzgórze wzrokowe, gałka blada (synergie) C Komórki piramidalne – ciało prążkowane (pole przestrzenne) E Korowy Regulacja tonusu mięśni, sterowanie chronaksją Sterowanie synergiami Przemieszczanie ciała Realizacja części mięśniowymi. w przestrzeni znaczeniowej ruchu. Neutralizacja sił Ruchy przedmiotami. reakcji. Stabilizacja dynamiki ruchu. Sterowanie ruchami symbolicznymi (mowa, pismo itp.) Rodzaj informacji czuciowej Proprio-ceptywna Proprio-ceptywna i kontakto-receptywna Syntetyczna, telekontaktoi proprio-ceptywna Telereceptywna Złożona znaczeniowa Znaczenie wiodące Nieznaczne. Położenie i odruchy. Nieznaczne. Mimika i ruchy dowolne. Znaczne. Lokomocja, ruchy balistyczne, naśladowcze itp. Bardzo duże. Prawie wszystkie ruchy znaczeniowe. Tylko wiodące Znaczenie poboczne Główne Bardzo szerokie Szerokie. Współuczestniczy w ruchach znaczeniowych podczas przemieszczania ciała. Bardzo małe. Jedynie dla ruchów symbolicznych. Prawdopodobnie nie ma – 58 – - D Ciemieniowo-przedcentralny (działania przedmiotowego) Główna funkcja - - - - Poziom A Czerwienno rdzeniowy Bernsztejn ustalił jeszcze jedną ważną zależność: wskutek pojawienia się poziomów wyższych możliwości niższych poziomów sterowania rozszerzają się. Na przykład sterowanie z poziomu B, najwyższego dla ryby, jest niewyćwiczalne, natomiast u człowieka, dysponującego również poziomami C i E, czynności sterowane z poziomu B stają się wyćwiczalne. Zauważmy, że jest to zgodne z ogólną teorią systemów głoszącą, że system nie jest jedynie prostą sumą jego składników, ale jego możliwości wzrastają o pewną dodatkową „premię”, wynikającą ze współdziałania owych składników. Analizując historycznie ewolucję istot żywych można dojść do wniosku, że poszczególne poziomy rozwijały się stopniowo i że nie można by udowodnić twierdzenia, iż poszczególne gatunki zwierząt dysponują możliwościami sterowania ruchami ściśle ograniczonymi i przypisanymi do poszczególnych poziomów. Na przykład u ryb głównym poziomem sterowania wydaje się poziom B, ale musiały się u nich pojawić również zaczątki poziomu C, by mógł on w pełni rozwinąć się później u gadów i ptaków. Najpierw musiały się pojawić zdolności odczuwania czy postrzegania właściwe dla wyższego, jeszcze nie istniejącego poziomu sterowania, dopiero później zaś kształtowały się narządy wykonawcze, twory nerwowe i zdolności ruchowe właściwe dla tego wyższego poziomu. Swoista „oszczędność” przyrody, nie zezwalająca na utrzymywanie tworów nie pełniących żadnej funkcji, sprawia zaś, że nowo kształtujący się poziom może zacząć pełnić funkcję „zleceniodawcy” dla niższych poziomów już wówczas, gdy ukształtowały się w nim zdolności postrzegania, nie ma zaś jeszcze zdolności sterowania ruchami. W hierarchicznym modelu budowy ruchów Bernsztejna poziom główny danego nawyku czuciowo-ruchowego nie steruje zresztą na ogół żadnymi ruchami, lecz jedynie zleca je poziomom niższym. Postrzegając ów model jako odwzorowanie nadal dynamicznie rozwijającego się biologicznego układu sterowania ruchami można by stwierdzić, że z podobną sytuacją mamy właśnie do czynienia w przypadku poziomu E. Nie ma on żadnych możliwości sterowania ruchami, może natomiast pełnić rolę „zleceniodawcy” dla niższych poziomów. Nie mamy też pewności, czy kiedykolwiek rozwiną się w nim jego własne możliwości sterowania ruchami, nie wiadomo bowiem, czy w ogóle istnieje taka biologiczna potrzeba. Poszczególne poziomy oddzielają zatem od siebie nie wyraźne granice, lecz swoiste strefy przejściowe, w których rozwijają się kolejno nowe zdolności postrzegania, nowe narządy wykonawcze i nowe twory w ośrodkowym układzie nerwowym, umożliwiające sprawne wykorzystywanie nowo utworzonych możliwości czuciowo-ruchowych. Zdaniem Bernsztejna, obecnie jesteśmy świadkami takiego procesu u ssaków w odniesieniu do tworów w ośrodkowym układzie nerwowym właściwych dla poziomu sterowania C: wskutek encefalizacji struktury sterowania poziomu C właśnie „przenoszą się” z poziomu prążkowia C1 (układ pozapiramidowy) na poziom korowy C2 (układ piramidowy). Wydaje się, że poziom E – podobnie jak poziom C – można również podzielić na dwa podpoziomy [24]: – niższy, E1, operujący symbolicznymi odwzorowaniami przedmiotów i zjawisk postrzegalnych zmysłami, w tym również ruchu (na tym poziomie mieści się np. pantomima), – wyższy, E2, operujący pojęciami w pełni oderwanymi, obejmującymi np. język; poziom E2 rozszerza więc pojęcie symbolu na obszar abstrakcyjnych odwzorowań ruchu, czyli wyobrażeń, nie wymagających bezpośredniego odbioru bodźców czuciowych i nie naśladujących konkretnych wzorców rzeczywistych. Teoria poziomów sterowania Bernsztejna jest bez wątpienia pewnym modelem, czyli uproszczonym, ukierunkowanym opisem jakiegoś składnika postrzeganej przez człowieka rzeczywistości [7]. Z definicji nie może więc odwzorować wszelkich subtelności istniejących w tejże rzeczywistości. Pod tym względem fizjologia, czy – szerzej – biologia nie różni się od innych nauk: również fizyka czy chemia operują wszak jedynie modelami. Niemniej model Bernsztejna wydaje się wyjątkowo trafnym odwzorowaniem, kryjącym wielkie, nie odkryte jeszcze możliwości wyjaśniania zjawisk zachodzących w otaczającej nas rzeczywistości. Teoria Bernsztejna a modele sterowania ruchami człowieka Jak wynika z teorii Bernsztejna, każdemu poziomowi sterowania ruchami odpowiada określony twór w ośrodkowym układzie nerwowym, określona klasa ruchów czy bardziej złożonych czynności ruchowych oraz określony sposób wykorzystania poszczególnych zmysłów. Ponadto człowiek wykorzystuje wszystkie poziomy sterowania: do czynności najprostszych poziom synergii B, bardziej złożonych – poziom pola przestrzennego C, najbardziej złożonych – poziom czynności D (zgodnie z zasadą hierarchiczności, poziom E nie steruje żadnymi - - - - Współczesne modele sterowania ruchami człowieka w świetle Teorii Bernsztejna - – 59 – ruchami, lecz jest jedynie „zleceniodawcą” dla niższych poziomów sterowania). Wynika stąd, że – według obecnego stanu naszej wiedzy - trudno opracować jeden uniwersalny model sterowania wszystkimi ruchami czy czynnościami ruchowymi człowieka. Próby opracowania takiego modelu przypominają nieco usiłowania fizyków pragnących stworzyć Grand Unified Theory – ogólną, jednolitą teorię wszelkich oddziaływań, na przykład i grawitacyjnych i kwantowych. Nie ulega jednak wątpliwości, że obecnie żaden model sterowania ruchami człowieka nie może pretendować do miana teorii uniwersalnej. Można jednak pokusić się o przyporządkowanie poszczególnych modeli poszczególnym poziomom sterowania w teorii Bernsztejna. Sterowanie na poziomie B dobrze opisuje teoria Gibsona [9], zakładająca bezpośrednie sprzężenie postrzegania i działania. Według tej teorii, określony ruch jest skutkiem pojawienia się w otoczeniu sposobności (affordance), na którą ów ruch jest bezpośrednią odpowiedzią. Teoria taka tłumaczy czynności ruchowe tych zwierząt, które nie mają w ośrodkowym układzie nerwowym tworów odpowiedzialnych za sterowanie na wyższych poziomach. Trzeba jednak podkreślić, że obecnie podejmuje się próby opisu zachowania zwierząt niżej rozwiniętych przy użyciu złożonych modeli sterowania, np. wykorzystania modeli prostych do sterowania ruchami przez owady [9]. Przypomnijmy, że model prosty (forward model) przekształca działania wynikające z zamiarów wykonującego w skutek powstający w środowisku, który to skutek wykonujący postrzega za pośrednictwem zmysłów. Model prosty zależy więc od środowiska, a ściślej – odwzorowania jego cech w umyśle wykonującego daną czynność czuciowo-ruchową. Jest ważnym ogniwem w planowaniu ruchów. Natomiast model odwrotny (inverse model) wytwarza działanie czuciowo-ruchowe w zależności od bieżącego stanu środowiska i pożądanego wrażenia czuciowego. Model odwrotny zależy więc jedynie od cech umysłu wykonującego dany ruch i służy do sterowania tymże ruchem [10]. Sterowanie na poziomie D dobrze opisują modele typu „cybernetycznego”. Należy do nich zaliczyć przede wszystkim „pierścieniowy” model Bernsztejna [11], model „dwupierścieniowy” Czchaidze [12], schemat Schmidta [13, 4] czy model prosty według Jordana i Rumelharta [10]. Wprawdzie Bernsztejn wyraził opinię, że poziom E „nie ma bezpośredniego związku ze zręcznością” [1], ale tego twierdzenia nie sposób przyjąć bez zastrzeżeń. Osiński [23] pisze: «Rozwój motoryki w tym okresie (2-4 rok życia człowieka – W.P.) jest ściśle związany z opanowa- niem mowy i stopniowym przechodzeniem od myślenia konkretno-obrazowego do abstrakcyjnego». Nie ulega wątpliwości, że mowa jest zdolnością przypisaną właśnie do poziomu E. O jej ścisłym związku z ruchami pisze też m.in. Czabański [16] oraz Meinel i Schnabel [6]. W przypadku bardziej rozwiniętych zwierząt – ptaków i ssaków, a także człowieka – głównym „wykonawcą” ruchów, czy to jako główny poziom sterowania, czy też jako poziom tła, jest poziom C. Za główne źródło informacji służą mu różnorodne bodźce odbierane przez narządy zmysłów – czucia głębokiego, dotykowe, wzrokowe, słuchowe i węchowe. Na poziomie A i B są one wykorzystywane w takiej postaci, w jakiej do ośrodkowego układu nerwowego przekazują je narządy zmysłów, bez jakiegokolwiek przetworzenia. Natomiast na poziomie C nie są wykorzystywane w postaci „surowej”, lecz bodźce z różnych źródeł zostają połączone i przekształcone tworząc syntezy [1]. Ich treść jest bogatsza i bardziej skondensowana niż pojedynczych bodźców, co pozwala na szybsze i sprawniejsze wykorzystanie. Gdyby szukać jakichś podobieństw w świecie techniki (choć w tym zakresie analogiami należy posługiwać się z wyjątkową ostrożnością!), to można by porównać ów problem do długości słowa, jakim operuje procesor. Początkowo do użytku domowego trafiły komputery z procesorami ośmiobitowymi, później szesnastobitowymi, obecnie są to procesory trzydziestodwubitowe, a w najbliższej przyszłości należy oczekiwać powszechnego pojawienia się procesorów sześćdziesięcioczterobitowych. Taki postęp sprawi, że procesor sześćdziesięcioczterobitowy zdoła w ciągu jednej operacji przetworzyć taką ilość informacji, na którą procesor ośmiobitowy potrzebowałby kilkadziesiąt lub nawet kilkaset operacji. Wróćmy jednak do modelu sterowania ruchami przez człowieka. Według Millera [14], pamięć czasu krótkiego (STM) ma pojemność zaledwie około 7±2 jednostek informacji. Taką ilość informacji może jednocześnie przetwarzać ośrodkowy układ nerwowy człowieka. Nie jest więc obojętne, czy tymi jednostkami są „jednobitowe” bodźce, „szesnastobitowe” syntezy, czy też „sześćdziesięcioczterobitowe” symboliczne, złożone odwzorowania ruchu. Schemat różnych poziomów procesów sterowania czuciowo-ruchowego w poszczególnych tworach ośrodkowego układu nerwowego (ryc. 1) przedstawił Konczak [17]. Rysunek o bardzo podobnej treści można znaleźć w pracy Gracza i Sankowskiego [18] na stronie 40. Wynika stąd, że sterowanie ruchami człowieka może przebiegać różnymi szlakami nerwowymi, świadomie lub nieświadomie, - - - - Wacław Petryński - – 60 – Współczesne modele sterowania ruchami człowieka w świetle Teorii Bernsztejna CZYNNOŚCI wykonanie kora kojarzeniowa jądra podstawy mózgu kora ruchowa móżdżek świadome planowanie kora czuciowa (słuchowa, wzrokowa) kora kojarzeniowa ODPOWIEDZI I RUCHY AUTOMATYCZNE (NAWYKI CZUCIOWO-RUCHOWE) mimowolne pień mózgu móżdżek ODRUCHY pień mózgu rdzeń kręgowy narząd wykonawczy (mięsień) narząd zmysłu (receptor) w zależności od tego, do jakiej grupy owe ruchy należą. Z przytoczonych analiz wynika, że naturalnym „językiem” poziomów A, B i C jest kod czuciowy, natomiast poziomów D i E – kod symboliczny, utworzony ze złożonych wyobrażeń ruchu. W strefie przejściowej między poziomami C i D musi więc następować proces „przekładu” jednego kodu na drugi. Narządy wykonawcze, mięśnie, „rozumieją” jedynie kod czuciowy, a zatem ostateczna, „wykonywalna” postać wzorca ruchu musi być opisana w tym kodzie niezależnie od tego, w jakim kodzie opisany jest wzorzec ruchu. Innymi słowy, mięsień szkieletowy nie umie liczyć, może jedynie czuć. Jeżeli zatem, zgodnie z Bernsztejnowską zasadą hierarchiczności, poziom C jest zleceniodawcą dla poziomu B, to swoje zlecenie musi wyrazić w „języku” czucia. Modelem odpowiadającym tego rodzaju sterowaniu jest model odwrotny według Jordana i Rumelharta [10] oraz hipoteza punktu równowagi opracowana przez Feldmana, Levin i Latasha [19, 20]. Spory o to, według jakiego wzorca steruje swoimi ruchami człowiek – słynne dyskusje „centralistów” i „peryferialistów” [21], zwolenników „action approach” i „motor approach” [22], czy entuzjastów teorii planowania (prescriptive theories) i spontaniczności (emergent theories) [23] itp. wydają się zatem bezprzedmiotowe. W przypadku określonej czynności czuciowo-ruchowej człowiek wykorzystuje bowiem taki sposób sterowania, jaki odpowiada danemu poziomowi sterowania. Od zwierząt różni się tym, że dysponuje najszerszym arsenałem metod sterowania, a jego niższe poziomy, odpowiadające głównym poziomom poszczególnych zwierząt, mają – wskutek istnienia u niego poziomów wyższych – znacznie rozszerzone możliwości w porównaniu - - - - Ryc. 1. Różne szlaki sterowania poszczególnymi grupami ruchów (odruchy, nawyki i złożone czynności ruchowe) wg Konczaka [15] - – 61 – z odpowiednimi poziomami tychże zwierząt. Trzeba jednak dodać, że – zgodnie z zasadą oszczędności przyrody, która nie tworzy zdolności niepotrzebnych danemu gatunkowi – w odniesieniu do konkretnych zdolności, przypisanych do określonych poziomów, człowiek ustępuje zwierzętom. Nie potrafi zatem biegać z prędkością ponad 100 km/godz jak gepard czy nurkować na głębokość 4000 metrów jak kaszalot, gdyż te zdolności (dość „kosztowne” biologicznie) nie są mu potrzebne. Fakt ten nie burzy więc ogólnej logiki teorii Bernsztejna. Jeśli przyjąć za przesłanki zasadę hierarchiczności oraz fakt, że poszczególne poziomy budowy ruchów oddzielają nie wyraźne granice, lecz strefy przejściowe, wówczas można by przekształcić statyczny, „warstwowy” model Bernsztejna w dynamiczny model „dachówkowy”. Uwzględniałby on to, że u istot żywych, u których głównym poziomem sterowania jest poziom X, kształtuje się najpierw zdolność postrzegania właściwa poziomowi X+1. Innymi słowy, na początku tego procesu dana istota nie dysponuje jeszcze możliwościami ruchowymi „przypisanymi” do poziomu X+1, ale ma już możliwości postrzegania odpowiadające temu wyższemu poziomowi. Ów wyższy poziom X+1 nie może więc jeszcze sterować żadnymi ruchami, ale może już pełnić rolę „zleceniodawcy” dla poziomu X, który w takiej sytuacji, będąc najwyższym „wykonawczym” poziomem danej istoty, może pełnić rolę tła. Zauważmy, że w takim dynamicznym powiązaniu można by upatrywać wyjaśnienia, dlaczego dany poziom u istot niżej rozwiniętych ma mniejsze możliwości niż ten sam poziom u istot wyżej rozwiniętych (np. poziom B jest u ryby niewyćwiczalny, u człowieka zaś – wyćwiczalny). Należałoby tylko przyjąć założenie, że powiązanie sąsiednich poziomów nie jest – jak w oryginalnej teorii Bernsztejna – jednostronne „z góry na dół”, lecz dwustronne, czyli poziom wyższy „zleca” wprawdzie wykonanie pewnych czynności tła poziomowi niższemu, ale za to niższy korzysta z możliwości postrzegania i planowania ruchów poziomu wyższego; istnieje więc również przepływ informacji „z dołu do góry”. Dlatego właśnie możliwości poziomu B u człowieka – który ma dobrze rozwinięte poziomy C, D i E – są większe niż tego samego poziomu u ryby, która nie ma rozwiniętych wyższych poziomów, więc nie może korzystać z ich możliwości. Co więcej, ów niższy poziom stawia żądania wyższemu! Wyobraźmy sobie sytuację, w której niższy, dobrze rozwinięty poziom sterowania, napotkawszy zadanie czuciowo-ruchowe, którego nie może rozwiązać, wysyła „zamówienie” na „usługę” postrzeżeniowo-ruchową do wyższego, właśnie się rozwijającego poziomu. Taki mechanizm mógłby pełnić funkcję czynnika napędzającego rozwój narządów wykonawczych oraz możliwości sterowania nimi. Właśnie takie „zamówienia z dołu do góry” mogą pełnić funkcję podstawowego czynnika napędowego ewolucji. W takim ujęciu nowy, „pączkujący” poziom sterowania od razu włączałby się do pracy, nie zaś dopiero po ostatecznym ukształtowaniu. Przykładem takiego właśnie procesu jest obecnie „przenoszenie się” poziomu C z układu pozapiramidowego (podpoziom C1) do układu piramidowego (podpoziom C2). Mimo że proces ten jest w toku, oba podpoziomy są wykorzystywane do sterowania ruchami istot żywych, gdyż oszczędnej przyrody nie stać na utrzymywanie tworów bezużytecznych, nawet jeśli dopiero się kształtują. Dynamiczny model „dachówkowy”, w którym poszczególne poziomy sterowania nie są od siebie oddzielone wyraźnymi granicami, ale współpracują i niejako zachodzą na siebie, lepiej zapewne odwzorowywałby dynamikę stopniowego rozwoju zdolności ruchowych istot żywych niż statyczny, oryginalny „warstwowy” model Bernsztejna. Redukcja stopni swobody i kodowanie w sterowaniu ruchami człowieka Wydaje się, że wymienione w tytule niniejszego podrozdziału zagadnienia stanowią podstawowe problemy współczesnej nauki o ruchach człowieka. Sposób redukcji stopni swobody oraz sposób kodowania wzorców ruchu – to najważniejsze różnice między sterowaniem ruchem przez istotę żywą i przez maszynę. Należałoby zatem przestrzec przed łatwymi analogiami do techniki komputerowej, skłaniającymi do nazbyt uproszczonego myślenia o sterowaniu ruchami człowieka. Istnieje jednak pewne ważne podobieństwo między człowiekiem a komputerem. W urządzeniu tym najniższym – i jedynym zrozumiałym dla procesora – językiem jest ciąg zer i jedynek, odwzorowywanych przez napięcie lub brak napięcia, czyli kod dwójkowy. Cała „reszta” komputera służy właściwie tłumaczeniu poleceń z naturalnego języka człowieka na kod dwójkowy, później zaś - wyników przetwarzania danych z kodu dwójkowego na naturalny język człowieka. Natomiast w przypadku istot żywych najniższym językiem porozumiewania się ośrodków decyzyjnych z wykonawczymi jest czucie. Zatem bez względu na to, co i jak planujemy i odwzorowujemy na poziomie E lub D, na wykonawczym poziomie C lub B musi to być realizowane – zarówno przy odbieraniu bodźców, jak i tworzeniu podniet ruchowych – dzięki temu, co Bernsztejn niezwykle trafnie nazwał „poprawkami czuciowymi” [1]. - - - - Wacław Petryński - – 62 – Redukcję stopni swobody – czyli nakładanie na ruch więzów - można postrzegać albo w perspektywie pojedynczej czynności czy nawyku czuciowo-ruchowego (sterowanie), albo jako względnie trwałe kształtowanie wzorców czuciowo-ruchowych (uczenie się). Zauważmy pewną różnicę w rozwiązywaniu tego problemu przez Bernsztejna [1] i współczesnych uczonych. Jako przykład weźmy trzy często cytowane, wybitne prace, reprezentatywne dla współczesnej nauki o sterowaniu ruchami człowieka: Jordana i Rumelharta Forward models: Supervised learning with a distal teacher [10], Wolperta i Kawato Multiple paired forward and inverse models for motor control [24] oraz Hossnera i Künzella Motorisches Lernen [23]. Podstawą teorii Bernsztejna jest ustrój żywy, postrzegany jako układ sterowania (ośrodkowy układ nerwowy) i narządy wykonawczy (układ kostno-mięśniowy). Rozwój zdolności ruchowych analizuje w perspektywie historycznej, przedstawiając je w kategoriach ogólnego rozwoju gatunkowego zwierząt i człowieka. Jego tok rozumowania o rozwoju zdolności ruchowych biegnie równolegle do toku całej ewolucji biologicznej. Natomiast współcześni uczeni usiłują opisać proces redukcji stopni swobody matematycznie. W ich pracach tkwi milczące założenie, że wystarczy opisać dane procesy odpowiednimi wzorami, a logiczna matematyka niejako samoczynnie uporządkuje tę dziedzinę i doprowadzi do właściwego opisu. Bliżej nieokreślona „modularność” (modularity) w teorii Jordana, Rumelharta, Wolperta i Kawato pełni w istocie tę samą rolę, co uporządkowany, uzasadniony fizjologicznie układ poziomów sterowania w teorii Bernsztejna. Wprawdzie model nie musi odwzorowywać struktury modelowanego układu, tylko jego funkcje [7], ale wykorzystanie budowy obiektów rzeczywistych jako wzorca modelu obniża prawdopodobieństwo popełnienia błędu w tymże modelu. Wydaje się, że we współczesnej metodologii może tkwić pewien błąd. Już na początku lat trzydziestych XX wieku najwybitniejszy bodaj logik tego stulecia, Kurt Gödel, formułując prawo o niezupełności teorii matematycznych wykazał wszak, że logika nie jest ani najlepszym, ani niezawodnym narzędziem badania rzeczywistości [25]. Nieco wcześniej dwaj wybitni uczeni, Alfred Whitehead i Bertrand Russell usiłowali opisać w kategoriach logiki samą matematykę, co też się nie udało [26]. Złożenie „na barki” matematyki zadania samoczynnego uporządkowania nauki o sterowaniu ruchami nie rokuje zatem wielkich nadziei na sukces. Drugim z najważniejszych problemów współczesnej nauki o sterowaniu ruchami człowieka jest „tłumaczenie” – czyli odwzorowywania doznań opi- sanych jednym kodem w innym kodzie. W przypadku człowieka chodzi o „przełożenie” kodu symbolicznego (abstrakcyjnych umysłowych odwzorowań ruchu) na kod czuciowy i przeciwnie. Temu właśnie celowi ma służyć model prosty [10, 24, 9]. Według teorii Bernsztejna przekład taki powinien następować w strefie przejściowej między poziomami C i D. Wyjaśnienie istoty mechanizmu tego procesu pozwoliłoby zrozumieć zasadę „komunikowania” się wszystkich poziomów sterowania i być może walnie przyczyniłoby się do stworzenia jednego, ogólnego modelu (lub raczej metamodelu) sterowania ruchami człowieka. Jako próby wyjaśnienia zasady takiego „przekładu” można potraktować „zasadę reaferencji” (Reafferenzprinzip) von Holsta i Mittelstaedta [27] czy bardzo do niej podobną teorię „impulsu wynikowego” (corollary discharge), opracowaną przez Sperry’ego [28]. W jakimś sensie funkcję tę mógłby pełnić również wewnętrzny pierścień sterowania w modelu Czchaidze, choć uczony ten nie przypisywał mu takiej roli [12]. O wykorzystywaniu przez człowieka dwóch kodów – czuciowego i symbolicznego – może świadczyć przedstawiona przez Lindsaya i Normana [29] hipoteza dwóch kierunków procesów przetwarzania: wywodzącego się z danych czuciowych (data-driven) i wywodzącego się z pojęć (conceptually-driven). Piszą oni: „Oczekiwania to w gruncie rzeczy proste teorie lub hipotezy na temat natury antycypowanych sygnałów sensorycznych. Oczekiwania te sterują analizą na wszystkich jej poziomach, od wzbudzenia systemu językowego (jeśli oczekuje się, że sygnał będzie językowy) poprzez przygotowania detektorów cech do odbioru antycypowanych, specyficznych impulsów, do ukierunkowania uwagi na szczegóły poszczególnych zdarzeń. Procesy wywodzące się z pojęć są dokładną odwrotnością procesów wywodzących się z danych sensorycznych [29]”. Z hipotezy tej wynika, że nie tylko istnieją dwa kody – czuciowy i symboliczny – ale że kierunki przetwarzania niesionych przez nie informacji są przeciwne. Analizując sterowanie czynnością ruchową u człowieka według modelu Bernsztejna, kierunek przetwarzania informacji czuciowej odpowiadałby przejściu A→ B→C, natomiast informacji symbolicznej – E→D→C. Należy zauważyć, że w hierarchicznym modelu poziomów Bernsztejna bezpośrednie sterowanie ruchami odbywa się głównie z poziomów B i C. Poziom A jest jedynie poziomem napięcia mięśniowego, zaś poziomy D i E pełnią rolę „zleceniodawców” dla poziomów niższych, głównie poziomu C. Wprawdzie w mózgu człowieka za wytwarzanie i rozumienie mowy są odpowiedzialne dwa - - - - Współczesne modele sterowania ruchami człowieka w świetle Teorii Bernsztejna - – 63 – Wacław Petryński Kody językowe można podzielić na jedno- i dwuklasowe [30]. Kod jednoklasowy składa się jedynie ze znaków (fonetyka) i odpowiadających im przedmiotów, znaczeń czy zjawisk, czyli desygnatów (semantyka). Umożliwia on tylko jednoznaczne przyporządkowanie określonego desygnatu do określonego znaku. Kod dwuklasowy zawiera, oprócz fonetyki i semantyki, jeszcze składnię (syntaktykę), czyli reguły łączenia znaków. Składnia umożliwia tworzenie zdań, będących nie tylko prostą sumą znaczeń poszczególnych tworzących owe zdania znaków, ale również dodatkowego znaczenia wynikającego z zastosowania składni. Wychodząc z tych założeń, wybitny amerykański psycholingwista Noam Chomsky stworzył pojęcia „kompetencji językowej” i „realizacji językowej”. Pierwszy z tych terminów oznacza „zdolność dorosłego użytkownika języka do produkowania i rozumienia wypowiedzi w danym języku, określaną też jako nieświadoma (a w każdym razie nie w pełni uświadamiana) wiedza językowa” [29]. Natomiast realizacja językowa – to „konkretne akty mówienia w danym języku, na których wyciskają swe piętno ograniczenia pamięci i uwagi, powodujące różne lapsusy językowe, niepełne lub przerwane wypowiedzi, powtórzenia i niezrozumienia” [29]. Chomsky opracował też teorię gramatyki genera- tywno-transformacyjnej, opisującą kompetencję językową człowieka w jej wyidealizowanej postaci. Składnik syntaktyczny tej gramatyki nie pozwala tworzyć zdań bezsensownych, składnik semantyczny zaś eliminuje zdania wieloznaczne lub nie akceptowane z punktu widzenia kontekstu [31]. Już na pierwszy rzut oka widać wyraźne podobieństwa między psycholingwistyką a nauką o sterowaniu ruchami. Również w tej dziedzinie można by mówić o „kompetencji ruchowej” (tu niezwykle ważne jest tworzenie ruchów w stanie nieświadomości lub niepełnej świadomości) oraz „realizacji ruchowej”, natomiast czuciowo-ruchowym odpowiednikiem gramatyki generatywno-transformacyjnej jest zręczność, umożliwiająca sprawne rozwiązanie określonego zadania ruchowego. U niżej rozwiniętych zwierząt, u których najwyższym poziomem sterowania jest poziom C, do „komunikacji” między poszczególnymi poziomami musi być wykorzystywany kod czuciowy; zwierzęta te nie są bowiem zdolne do myślenia abstrakcyjnego i odwzorowywania rzeczywistości w kodzie symbolicznym. Na poziomie sterowania B jest to zapewne kod jednoklasowy, złożony z pojedynczych par odczucie zmysłowe-ruch. Na poziomie C musi to być jednak jakiś kod dwuklasowy, tworzący łańcuchy takich par, umożliwiające rozwiązywanie złożonych zadań czuciowo-ruchowych bez korzystania z odwzorowań symbolicznych. By np. ptaki, niezdolne – podkreślmy – do myślenia abstrakcyjnego mogły prowadzić swoistą nawigację powietrzną, łańcuchy ich czynności ruchowych muszą odpowiadać jakimś celowym wzorcom – łańcuchom odczuć czuciowo-ruchowych. Taki łańcuch przyporządkowań czucie (bodziec) – ruch można utożsamić z ośrodkowym generatorem wzorców (central pattern generator1). Co więcej, ptaki przynajmniej w pewnym stopniu muszą być zdolne do odróżniania bodźców istotnych od szumu informacyjnego, by osiągać swoje cele mimo oddziaływania czynników zaburzających. Bodźce uruchamiające takie „łańcuchowe” czynności noszą nazwę „wyzwalaczy” (releasers) [29]. Argumentem na rzecz istnienia takich łańcuchowych wzorców czuciowych jest słynne doświadczenie Konrada Lorenza i jego teoria reakcji piętna (imprinting) [29]. U człowieka, zdolnego do myślenia z wykorzystaniem symboli abstrakcyjnych, mamy do czynienia z bardziej złożonym problemem. Na poziomach D i E operuje on jedynie kodem symbolicznym, 1 W takim ujęciu pojawia się kolejne wyraźne kryterium rozróżnienia ośrodkowego generatora wzorców (central pattern generator) od uogólnionego programu ruchowego (generalized motor program); pierwszy opisany jest kodem czuciowym, drugi – kodem symbolicznym. - - - - wyspecjalizowane obszary mózgu – pole Broki i pole Wernickego – nie leżące ani na szlaku pozapiramidowym, ani piramidowym, ale wydaje się, że analizując problem kodowania ruchów i czynności ruchowych człowieka warto sięgnąć do osiągnięć psycholingwistyki. Nauka ta zajmuje się badaniem metodami psychologicznymi przydatności logicznych i lingwistycznych modeli języka, czyli sprawdzenie, czy ludzie używając języka posługują się – świadomie lub nie – regułami odkrytymi przez lingwistów. Możliwość prowadzenia instruktażu słownego w nauczaniu czynności ruchowych świadczy zaś o tym, że u człowieka istnieje proste przełożenie kodu czuciowo-ruchowego na kod symboliczno-językowy. Dwie podstawowe funkcje języka, to [29]: – reprezentacyjna (zwana też opisową, symboliczną, ideacyjną, referencyjną lub odniesieniową), polegająca na odnoszeniu się do rzeczywistości pozajęzykowej, – komunikacyjna (zwana też socjalną lub interpersonalną), umożliwiająca porozumiewanie się. - – 64 – Współczesne modele sterowania ruchami człowieka w świetle Teorii Bernsztejna Tabela 2. Kodowanie na poszczególnych poziomach sterowania ruchami. Kod Odwzorowanie sterujące Operacje na odwzorowaniach sterujących Teoria sterowania Klasa czynności ruchowych A Czuciowy dwustanowy (jest-nie ma) Nie ma Nie ma Nie ma Napięcie mięśniowe B Czuciowy jednoklasowy Ośrodkowy generator wzorców Tworzenie i operowanie odwzorowaniami czucie-ruch Ekologiczna Gibsona Synergie czucioworuchowe C Czuciowy dwuklasowy Program czuciowy Przetwarzanie odwzorowań czucieruch Model odwrotny, hipoteza punktu równowagi Nawyki czucioworuchowe D Symboliczny Uogólniony program symboliczny złożony z wyobrażeń ruchu Operowanie programami symbolicznymi Modele cybernetyczne”: Bernsztejna, Czchaidze, Adamsa, Schmidta, prosty itp. Złożone czynności czucioworuchowe E Symboliczny Nie ma Tworzenie i przetwarzanie programów symbolicznych Nie ma Nie ma natomiast na poziomach A, B i C – czuciowym. W strefie przejściowej między poziomami C i D musi zatem dokonywać się przekład z kodu czuciowego na symboliczny i przeciwnie. Zasady kodowania na poszczególnych poziomach sterowania przedstawia tabela 2. Problem przekładu kodu symbolicznego na czuciowy i przeciwnie stanowi w istocie główny temat wspomnianej już wybitnej pracy Wolperta i Kawato [24], opisującej teorię modelu prostego (planującego) i modelu odwrotnego (sterującego). Zdaniem tych autorów, „na przykład dynamiczny model prosty ramienia pozwala przewidzieć następny stan (np. położenie i prędkość) przy stanie istniejącym i danej podniecie ruchowej”. Natomiast „model odwrotny przekształca system dostarczając podniety ruchowej, która spowoduje pożądaną zmianę w stanie (otoczenia)” [24]. Innymi słowy, model prosty przekształca program wyrażony w kodzie symbolicznym na oczekiwania czuciowe, natomiast model odwrotny odwzorowuje poprawki czuciowe: zarówno danymi wejściowymi, jak i wyjściowymi są w jego przypadku informacje czuciowe. W ujęciu współczesnej nauki o sterowaniu ruchami człowieka model odwrotny Jordana i Rumelharta oraz rozwijaną przez Feldmana, Levin i Latasha hipotezę punktu równowagi można by zatem przyrównać do gramatyki generatywno-transformacyjnej „kodu czuciowego” [29, 31, 20]. Problem odwzorowania otoczenia przez owady w kategoriach czucia podejmuje też np. praca Webb [9] (Bernsztejn nie zajmował się tym problemem, gdyż uważał, że pod względem rozwoju zdolności czuciowo-ruchowych stawonogi zabrnęły w ślepą uliczkę [1]). Należy podkreślić, że hipotetyczna zasada, iż najwyższy u danej istoty poziom sterowania X nie steruje samodzielnie ruchami, lecz jest jedynie „zleceniodawcą” dla poziomu niższego X-1 (będąca podstawą modelu „dachówkowego”), powinna również dotyczyć odwzorowań sterujących. Na przykład ośrodkowy generator wzorców steruje wprawdzie ruchami na poziomie B, ale stanowi już składnik struktur sterujących ruchami poziomu C. Na poziomie E nie ma zaś żadnego odwzorowania sterującego, gdyż nie „nadzoruje” on bezpośrednio wykonywania jakichkolwiek ruchów. W ujęciu „warstwowym”, czyli statycznym opisie układu poziomów sterowania ruchami, uzasadnione wydaje się twierdzenie Bernsztejna, że: „Nie będziemy zastanawiać się w niniejszej książce (O łowkosti i jejo razwitii – przyp. tłum.) na modelach obejmujących istnienie w naszym mózgu jeszcze co najmniej jednego korowego poziomu (E), leżącego jeszcze wyżej (od poziomu C – przyp. tłum.) i wydającego się prawdziwym głównym poziomem dla czynności porozumiewania się ludzi, gdyż nie ma on bezpośredniego związku z podstawowym przedmiotem naszych rozważań – zręcznością [1].” - - - - Poziom sterowania - – 65 – Wacław Petryński Jednakże w ujęciu „dachówkowym”, będącym dynamicznym opisem rozwoju poziomów sterowania, twierdzenia tego nie można już przyjąć bez zastrzeżeń. Ponadto sformułowanie „co najmniej jednego poziomu korowego (E)” może stanowić pewne uzasadnienie proponowanego w niniejszej pracy podziału tego poziomu na dwa podpoziomy: E1 i E2. Z tabeli 2 wynika jeszcze jeden wniosek. Otóż zadaniem poziomów A, B i C jest głównie sterowanie ruchami, do czego niezbędne jest wykorzystanie kodu czuciowego. Natomiast na poziomach D i E następuje głównie planowanie złożonych czynności czuciowo-ruchowych i przetwarzanie ich programów, do czego niezbędne jest wykorzystanie abstrakcyjnych odwzorowań ruchu – symboli - oraz postrzeganie czasu jako czynnika porządkującego kolejność zdarzeń [4]. chowej (sterowanie ruchami), jak i trwałego kształtowania wzorców czuciowo-ruchowych (uczenie się ruchów), czyli opracowanie ogólnego modelu sterowania ruchami, b) opis sposobu kodowania i odkodowywania informacji, a także przekładu wzorców czuciowo-ruchowych na językowo-symboliczne i przeciwnie w ośrodkowym układzie nerwowym człowieka, czyli odkrycie zasady działania spoiwa łączącego poszczególne procesy w modelu sterowania ruchami. 4. Trudność zbudowania jednego, uniwersalnego modelu sterowania czynnościami czuciowo-ruchowymi przez człowieka wynika stąd, że musiałby on odwzorowywać zarówno różne uwarunkowania neurofizjologiczne poszczególnych grup ruchów, jak i różne sposoby kodowania – symboliczny i czuciowy. Wnioski Na zakończenie uwaga bardziej ogólnej natury. Na początku XX wieku panowało przekonanie, że rozwiązanie określonych problemów (sformułował je wybitny niemiecki uczony David Hilbert) uczyni z matematyki naukę zupełną i zamkniętą. Pewną próbę dokonania tego podjęli Alfred Whitehead i Bertrand Russell. Jednakże w 1931 roku Kurt Gödel sformułował twierdzenie o niezupełności teorii matematycznych. Głosi ono, że jeżeli jakąś teorię można opisać podstawową arytmetyką, to musi pojawić się w niej zdanie, którego na podstawie przesłanek tworzących podstawę tej teorii nie da się ani udowodnić, ani obalić. Innymi słowy, logika nie jest w pełni niezawodnym narzędziem opisu rzeczywistości. Z drugiej jednak strony rzeczywistość jest zbyt skomplikowana, by móc ją ogarnąć w całej jej złożoności. By zatem choć w części ją zrozumieć, musimy – również w nauce – budować jej uproszczone odwzorowania, czyli modele [7, 32]. Te ogólne prawidłowości należy uwzględniać przy ocenie, krytyce i – zwłaszcza – przy odrzucaniu wszelkich modeli sterowania ruchami człowieka i zwierząt. Na podstawie przedstawionych analiz można sformułować następujące wnioski: 1. Teoria poziomów sterowania Bernsztejna, oparta na podstawach biologicznych, jest lepiej „uporządkowana” i bardziej klarowna niż współczesne, bardziej zmatematyzowane teorie sterowania czynnościami czuciowo-ruchowymi. W nauce o ruchach matematyka może wprawdzie stanowić wartościowe narzędzie pomocnicze, nie może jednak samoczynnie uporządkować wiedzy w tej dziedzinie. 2. We współczesnej nauce o sterowaniu ruchami człowieka teoria Bernsztejna jest wykorzystywana w zbyt małym stopniu. 3. Dwa podstawowe zadania współczesnej nauki o sterowaniu ruchami człowieka, to: a) opis sposobu redukcji stopni swobody (nakładania więzów) w czynnościach czuciowo-ruchowych człowieka, zarówno w perspektywie pojedynczej czynności czuciowo-ru- PIŚMIENNICTWO • LITERATURE [2] - - [1] - [3] [4] [6] [7] [8] - [5] Bernsztejn NA: O łowkosti i jejo razwitii, Moskwa, Fizkultura i Sport, 1991. Ljach, WI, Czajkowski Z: Znaczenie badań i poglądów Mikołaja Bernsteina w nauce o działalności ruchowej człowieka. Rocznik Naukowy, Gdańsk, AWF, 2001, X. Słownik Języka Polskiego. Warszawa, PWN, 1989. Petryński W: Nikołaj Aleksandrowicz Bernsztejn. O zręczności i jej rozwoju. (w druku). Petryński W: Refleksje znad klawiatury. VI Konferencja - – 66 – Translatoryczna „Rodzaje tłumaczenia”. Częstochowa, Wyższa Szkoła Języków Obcych i Ekonomii, Instytut Tłumaczy Tekstów i Konferencji, 2001. Morecki A, Ekiel J, Fidelus K: Bionika ruchu, Warszawa, PWN, 1971. Góralski A: Twórcze rozwiązywanie zadań. Warszawa, PWN, 1989. Gibson JJ: The Ecological Approach to Visual Perception. Boston, Houghton Mifflin, 1979. Współczesne modele sterowania ruchami człowieka w świetle Teorii Bernsztejna [9] [10] [11] [12] [13] [14] [15] [16] [17] [18] [19] [20] [22] [23] [24] [25] [26] [27] [28] [29] [30] [31] [32] [33] [34] - - - - [21] Webb B: Neural mechanisms for prediction: do insects have forward models? Trends in Neurosciences, 2004; 27. Jordan, MI, Rumelhart DE: Forward models: Supervised learning with a distal teacher. Cognitive Science, 1992, 16. Bernsztejn NA: Niekotoryje nazrewajuszczije problemy regulacji dwigatielnych aktow, Woprosy Psichołogii, Moskwa, 1957; 6. Czchaidze LW: Koordynacja ruchów dowolnych i powstanie nawyków ruchowych człowieka w świetle ogólnych zasad sterowania i układów sterowanych,. Wychowanie Fizyczne i Sport, 1962; 2. Schmidt RA: Motor Learning & Performance. Champaign, Illinois, Human Kinetics Books, 1991. Schmidt RA, Wrisberg CA: Motor Learning and Performance. Illinois, Champaign, Human Kinetics, 2004. Osiński W: Antropomotoryka, Poznań, AWF, 2003. Czabański B: Optymalizacja uczenia się i nauczania czynności sportowych, Wrocław, AWF, 1986. Konczak J: Neurophysiologische Grundlagen der Motorik; w Mechling H, Munzert J (red.): Handbuch Bewegungswissenschaft-Bewegungslehre. Schorndorf, Hofmann, 2003. Gracz J, Sankowski T: Psychologia sportu, Poznań, AWF, 2000. Latash ML: Control of human movement, Champaign, Illinois, Human Kinetics, 1993. Latash ML: Equilibrium-Point Hypothesis and Internal Inverse Models; w Raczek J, Waśkiewicz Z, Juras G (red.): Current research in motor control. Katowice, AWF, 2000. Schmidt RA: Motor Control and Learning. A Behavioral - – 67 – Emphasis. Champaign, Illinois, Human Kinetics Publishers Inc., 1988. Abernethy B, Sparrow WA: The Rise and Fall of Dominant Paradigms in Motor Behaviour Research; in: Summers JJ (Ed.): Approaches to the Study of Motor Control and Learning, Elsevier Science Publishers B.B., 1992. Hossner E-J, Künzell S: Motorisches Lernen; w: Mechling H, Munzert J. (red.): Handbuch Bewegungswissenschaft-Bewegungslehre, Schorndorf, Hofmann, 2003. Wolpert DM, Kawato M: Multiple paired forward and inverse models for motor control. Neural Networks, 1998; 11. Casti JL, DePauli W: Gödel – życie i logika, Warszawa, CiS, 2003. Russell B: Mądrość Zachodu, Warszawa, „Penta”, 1994. Holst E von, Mittelstaedt H: Das Reafferenzprinzip. Die Naturwissenschaften, 1950, 37. Sperry RW: Neural basis of the spontaneous optokinetic response produced by visual inversion. Journal of Comparative and Physiological Psychology, 1950, 43. Kurcz I: Pamięć, uczenie się, język. Warszawa, PWN, 1995. Bühler K: Sprachtheorie, Jena, Fischer, 1934. Lyons J: Chomsky. Warszawa, Prószyński i S-ka, 1998 Petryński W: Internal movement models – do they exist or not? (w druku). Czajkowski Z: O dziwnych losach ludzi i książek oraz pośmiertnym zwycięstwie Bernsteina. Sport Wyczynowy, 1992, 3-4. Meinel K, Schnabel G: Bewegungslehre. Berlin, Volk und Wissen, 1977.