Zdjęcie tekstylne hurtownia

Transkrypt

Zdjęcie tekstylne hurtownia
Sygn. akt: I ACa 633/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 29 listopada 2013 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący:
SSA Michał Kłos
Sędziowie:
SSA Tomasz Szabelski (spr.)
SSO del. Krzysztof Kacprzak
Protokolant:
st. sekr. sądowy Julita Postolska
po rozpoznaniu w dniu 29 listopada 2013 r. w Łodzi
na rozprawie
sprawy z powództwa Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Handlowo-Usługowego (...) spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością w Ł.
przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł.
o zapłatę
na skutek apelacji strony powodowej
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 19 grudnia 2012 r. sygn. akt X GC 709/05
1. oddala apelację;
2. zasądza od Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Handlowo-Usługowego (...) spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością w Ł. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. kwotę 5.400
(pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu
apelacyjnym.
Sygn. akt I ACa 633/13
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 19 grudnia 2012r., w sprawie z powództwa Przedsiębiorstwa ProdukcyjnoHandlowo-Usługowego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. przeciwko (...) spółce z ograniczoną
odpowiedzialnością w Ł. o zapłatę, Sąd Okręgowy w Łodzi, oddalił powództwo i zasądził od powodowej spółki na rzecz
pozwanej spółki kwotę 8.963,58 złotych tytułem kosztów postępowania oraz nakazał ściągnąć od powodowej spółki na
rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 729,66 złotych tytułem wydatków poniesionych na biegłego
sądowego oraz nakazał zwrócić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi tytułem nadpłaconej zaliczki na koszty
biegłego sądowego powodowej spółce kwotę 297,69 złotych, a pozwanej spółce kwotę 251,42 złote.
Powyższy wyrok zapadł na podstawie poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, które Sąd Apelacyjny
co do zasady podzielił i przyjął za własne, a z których wynika, że w dniu 14 stycznia 2005r. między stronami została
zawarta mowa najmu pomieszczeń warsztatu mechanicznego w kompleksie budynku o nr inw. 102-28, usytuowanego
w części północnej tego budynku na terenie dawnych Zakładów (...) w Ł.. Pomieszczenia te zostały wynajęte od dnia 1
lutego 2005r. na czas nieokreślony, z możliwością wypowiedzenia umowy przez każdą ze stron z miesięcznym okresem
wypowiedzenia.
Najemca na własny koszt miał dokonać przystosowania pomieszczeń do własnych potrzeb, a wynajmujący nie miał
obowiązku zwracać najemcy tych kosztów w przypadku rozwiązania umowy z jakichkolwiek przyczyn.
Pismem z dnia 27 kwietnia 2005r., skierowanym do powodowej spółki, pozwana wypowiedziała umowę najmu
pomieszczeń warsztatu mechanicznego, wnosząc o zwrot pomieszczenia i kluczy dnia 31 maja 2005r., proponując
jednocześnie po tym terminie zawarcie umowy najmu innego obiektu w Ł. lub w O. na nowych warunkach
W pomieszczeniu warsztatu mechanicznego strona powodowa prowadziła hurtownię odzieży używanej. Zawierając
umowę najmu pomieszczenia warsztatu mechanicznego powodowa Spółka nie wiedziała, że będzie musiała opuścić
lokal do końca czerwca 2005r., z uwagi na prace rozbiórkowe tego pomieszczenia. Pozwany zaproponował powódce
inny lokal w O., ale powódka odmówiła.
W dniu 27 maja 2005r. strony zawarły kolejną umowę najmu, na podstawie której pozwany wynajął powodowej spółce
halę dawnej czesalni w kompleksie budynku o nr inw. 102-23 i pomieszczenie socjalne w budynku nr inw. 101-15,
o łącznej powierzchni 1.023,55 m2. W pomieszczeniach tych powódka miała prowadzić działalność gospodarczą,
polegającą na prowadzeniu hurtowni odzieży używanej. Pomieszczenia zostały wynajęte od dnia 1 czerwca 2005r. na
czas nieokreślony, z możliwością wypowiedzenia umowy przez każdą ze stron z miesięcznym okresem wypowiedzenia.
Wynajmujący powiadomił najemcę, że budynek, w którym znajdują się pomieszczenia będące przedmiotem najmu
przeznaczony jest do rozbiórki w niedalekiej przyszłości, z uwagi na przyszłą budowę osiedla mieszkaniowego.
Najemca na własny koszt miał dokonać przystosowania pomieszczeń do swoich potrzeb. Wynajmujący nie miał
obowiązku zwracać tych kosztów w przypadku rozwiązania umowy
z jakiejkolwiek przyczyny.
Pozwany w pomieszczeniu czesalni pomalował ściany, wykonał łazienkę, zabezpieczył strop folią, wybudował
kantorek. Po wykonaniu przez pozwanego w pomieszczeniu czesalni prac, które umożliwiały powódce rozpoczęcie
działalności, powódka rozpoczęła przewożenie odzieży z pomieszczenia warsztatu mechanicznego do pomieszczenia
czesalni, samochodami wynajętymi przez pozwanego, przy czym opóźniała wywóz odzieży do nowego pomieszczenia.
Pismem z dnia 24 czerwca 2005r. pozwany wypowiedział umowę najmu dawnej hali czesalni nr 3 z miesięcznym
okresem wypowiedzenia, prosząc o zwrot pomieszczenia i kluczy w dniu 31 lipca 2005r.
W dniu 15 czerwca 2005r. pozwany odciął kłódkę znajdującą się na drzwiach pomieszczenia warsztatu, nie pozwolił
nic zabrać z tego pomieszczenia i nie wpuścił pracowników powódki do budynku. Pracownicy pozwanego weszli do
pomieszczenia warsztatu i rozpoczęli wywożenie odzieży powódki do magazynu depozytowego znajdującego się na
tym samym terenie. Przewożona odzież powódki była pakowana przez pozwanego w worki foliowe i samochodami
ciężarowymi przewożona do magazynu depozytowego. W czasie przewożenia odzieży przez pozwanego była obecna
firma ochroniarska. W momencie przewozu odzieży do innego pomieszczenia nie była ona ważona przez pozwanego
i nie uczestniczył przy jej przewożeniu przedstawiciel firmy powodowej. Magazyn depozytowy, do którego została
przewieziona odzież powódki był zdewastowanym pomieszczeniem przemysłowym z zawilgoconymi i zagrzybionymi
ścianami. Dach tego pomieszczenia był dziurawy, gdyż były wybite szyby w oknach znajdujących się dachu i rozerwana
papa na dachu. Odzież powódki do magazynu depozytowego była przewożona przez okres 2 tygodni.
W magazynie depozytowym worki z odzieżą były ułożone na paletach do wysokości 3 - 4 m. Worki były zakurzone i
były na nich odrobiny tynku. Po wywiezieniu odzieży z pomieszczenia warsztatu budynek, w którym znajdowało się
to pomieszczenie został wyburzony latem 2005r. W planie wyburzeń nie było wskazane, w jakim okresie miał być
wyburzany konkretny budynek, o tym decydował pozwany.
Pismem z dnia 24 czerwca 2005r. powódka wezwała pozwanego do przeniesienia odzieży do pomieszczenia suchego
i gwarantującego zachowanie mienia w stanie niepogorszonym w terminie do dnia 27 czerwca 2005r.
Pismem z dnia 30 czerwca 2005r. pozwany wezwał stronę powodową do odbioru kluczy i podpisania protokołu
przejęcia składowanego w pomieszczeniach magazynu depozytowego towaru, przewiezionego w dniach od 15 czerwca
2005r. do dnia 29 czerwca 2005r. oraz do zabrania tego towaru w całości z tych magazynów pod rygorem obciążenia
kosztami składowania od dnia 15 czerwca 2005r.
Pismem z dnia 1 sierpnia 2005r. pozwany wyznaczył powódce, zgodnie z jej propozycją, termin na odbiór odzieży na
dzień 18 sierpnia 2005r.
W dniu 18 sierpnia 2005r. odbyły się oględziny odzieży z udziałem powoda, rzeczoznawcy G. O. - działającej na
zlecenie powódki oraz przedstawicieli strony pozwanej. Z oględzin tych rzeczoznawca sporządził w dniu 22 sierpnia
2005r. ekspertyzę oceny importowanej odzieży używanej pod kątem uszkodzeń spowodowanych warunkami jej
przechowywania, z której wynika, że część szyb w oknach znajdujących się w suficie pomieszczenia, w którym była
przechowywana przez pozwanego odzież powódki była potłuczona. Zarówno sufit, jak i ściany były zdewastowane
(w jednym miejscu pod sufitem była zawieszona płyta mająca chronić przed deszczem). W pomieszczeniu panował
nieprzyjemny zapach, będący następstwem degradacji surowców w procesie butwienia i gnicia. Worki z odzieżą
znajdowały się na paletach tworząc stos o wysokości około 3 m. W czasie oględzin zawartości z wytypowanych 14
worków stwierdzono, że w niektórych z nich wyroby są uszkodzone. Charakter tych uszkodzeń pozwalał stwierdzić,
że przyczyną ich powstania były niewłaściwe warunki magazynowania. Stopień uszkodzeń wyrobów był bardzo
zróżnicowany, od niewielkich miejscowych zabrudzeń pojedynczych sztuk odzieży po całkowitą jej degradację zbutwienie, przebarwienie, przykry zapach. Ocena odzieży nie pozwalała określić wielkości szkody.
Powódka nie odebrała odzieży z magazynu depozytowego. Przyczyną nieodebrania przez stronę powodową odzieży
było jej zamoczenie. W dniu 6 października 2005r. powódka wystąpiła do Sądu Rejonowego w Zgierzu o zawezwanie
do próby ugodowej w sprawie o odszkodowanie i przywrócenie stanu zgodnego z prawem.
Z dokumentu sporządzonego przez strone powodową w dniu 20 czerwca 2005r. wynika, że ilość zabranej odzieży
używanej przez pozwanego wynosiła 110.000 kg o wartości 1.167.700 zł. Ilość odzieży wskazana w tym dokumencie
nie była ustalona na podstawie ważenia towaru tylko była określona „mniej więcej”.
Wartość prac remontowych wykonanych przez pozwanego w celu przygotowania pomieszczenia dla strony powodowej
wyniosła kwotę 45.140 zł.
Pozwany z tytułu przewiezienia odzieży należącej do powódki do magazynu depozytowego i dodatkowej ochrony
obiektu poniósł koszty w wysokości łącznej 33.890 zł.
Ze sporządzonego przez powódkę raportu o stanie magazynu wynika, że na dzień 14 czerwca 2005r. w magazynie było
133.003,00 kg odzieży o wartości 238.292,55 zł.
Powołana w sprawie biegła sądowa z zakresu włókiennictwa o specjalności towaroznawstwo, wykończalnictwo i
farbiarstwo J. Z. w swojej opinii stwierdziła, że pomieszczenie, w którym znajdowała się odzież sprawiało wrażenie
ruiny przeznaczonej do rozbiórki. Dach i ściany wskutek dewastacji i braku zabezpieczenia otworów okiennych i
otworów po demontażu dawnych urządzeń przemysłowych nie stanowiły należytego zabezpieczenia przed opadami
atmosferycznymi, wilgocią i zanieczyszczeniami. Pomieszczenie to nie powinno być wykorzystane, jako magazyn
wyrobów wykonanych
z tekstylnych materiałów włókienniczych, czy skór naturalnych. Cała partia odzieży znajdująca się w tym
pomieszczeniu uległa zniszczeniu w stopniu uniemożliwiającym ekonomicznie uzasadnione wykorzystanie jej zgodnie
z przeznaczeniem, tj. wprowadzeniem do obrotu, jako używaną odzież zachodnią. Przyczyną zniszczenia odzieży były
długotrwałe niewłaściwe warunki jej przechowywania w postaci nadmiernej wilgoci w pomieszczeniu magazynowym,
sprzyjającej butwieniu i pleśnieniu, silnego zapylenia pyłem powstającym w czasie budowlanych prac rozbiórkowych,
uszkodzenie opakowań i zmagazynowanie odzieży w postaci usypanej luzem warstwy, co sprzyjało jej zapyleniu
oraz stwarzało warunki do rozwoju pleśni. Dla całości partii proces zniszczenia zapoczątkowany został w momencie
złożenia odzieży w tym pomieszczeniu. Biegła nie mogła ustalić ilości odzieży, jaka znajdowała się w magazynie, bo
to wymagałoby jej wstępnego osuszenia przed ważeniem, a informacje znajdujące się w aktach sprawy, co do ilości
odzieży przewiezionej do magazynu depozytowego były nieprecyzyjne. Aby można było odzież ocenić należałoby ją
osuszyć, przesegregować i przeważyć, co w ocenie biegłej jest nieopłacalne i przewyższałoby wartość tej odzieży.
Z przedstawionego przez powódkę zestawienia dotyczącego średniej ceny sprzedaży uzyskanej z 1 kg odzieży używanej
w 2005r., sporządzonego na podstawie dokumentacji magazynowej wynikało, że ilość sprzedanej odzieży wynosiła
267.484,20 kg, wartość sprzedanej odzieży stanowiła kwotę 2.180.940,12 zł, a średnia cena sprzedaży 1 kg odzieży
wynosiła 8,15 zł.
Prowadzone przez Urząd Kontroli Skarbowej w Ł. postępowanie administracyjne w zakresie określenia zobowiązania
podatkowego powodowej spółki w podatku dochodowym od osób prawnych i w podatku od towarów i usług za 2005r.
wykazało, że księgi rachunkowe powodowej spółki były nierzetelne i nie odzwierciedlały stanu faktycznego w zakresie
wartości przychodów ze sprzedaży towarów w sklepach, obrotu środkami pieniężnymi oraz obrotu towarowego. Brak
było danych dotyczących rzeczywistych stanów magazynowych na koniec poszczególnych miesięcy. Dokumentacja
wskazywała na przeprowadzone inwentaryzacje, które w rzeczywistości się nie odbyły. W oparciu o księgi powodowej
spółki nie można było ustalić faktycznej marży, ponieważ nie ewidencjonowała ona całości obrotu. Ponadto powodowa
spółka odzież używaną po stronie zakupów i ewidencji magazynowej rozliczała w kilogramach stosując ceny za
kilogram, natomiast po stronie sprzedaży stosowała cenę za 1 sztukę towaru. Powódka utargi ze sklepów wpłacała
także na prywatne konta, których nie ujawniała w księgach rachunkowych.
Powołany w sprawie biegły sądowy z zakresu księgowości J. M. w swojej ustnej opinii ostatecznie stwierdziła, że
nie można ustalić wysokości szkody poniesionej przez stronę powodową nawet w kilogramach. Nie było bowiem
prawidłowej ewidencji przyjęcia towarów i rozchodu towarów oraz prawidłowych inwentaryzacji, zatem trudno
było ustalić stan magazynu. Gdyby była prawidłowo sporządzona przez stronę powodową inwentaryzacja przed
powstaniem szkody i prawidłowo prowadzona ewidencja przychodów i rozchodów towarów z magazynu, to można by
było ustalić stan magazynu na dzień powstania szkody, a następnie po pomniejszeniu go o ilość towaru wywiezionego
do magazynu powódki można byłoby ustalić ilość towaru utraconego przez powódkę. Natomiast nie jest możliwe
takie ustalenie, bo ewidencja towarów była prowadzona przez powódkę nierzetelnie. Nie można też ustalić wysokości
marży, gdyż towar był przyjmowany przez powódkę do magazynu i wydawany do sklepów w kilogramach, a w sklepie
był sprzedawany na sztuki, a w hurtowni na kilogramy. Biegła nie podtrzymała swojego stanowiska, co do wysokości
utraconego przez powódkę zysku w związku z uszkodzeniem towaru, ustalonego w opinii podstawowej (k. 473 480), jak i opinii ustnej (k. 509-511), ponieważ ewidencja towarów była prowadzona nierzetelnie. Na koniec 2005r.
powódka uzyskałaby zysk netto w wysokości 497.137,41 zł przy przyjęciu przychodów i kosztów uzyskania przychodów
wskazanych w decyzji Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej nr (...) (...).
W świetle powyższych ustaleń Sąd Okręgowy stwierdził, że choć strony łączyła umowa najmu pomieszczenia warsztatu
mechanicznego z dnia 14 stycznia 2005r., to została ona przez pozwanego wypowiedziana ze skutkiem na dzień 31
maja 2005r. Mając na uwadze, że powódka, jako najemca, nie opuściła zajmowanego pomieszczenia pozwany dokonał
jego opróżnienia bez jej udziału, przenosząc od dnia 15 czerwca 2005r. odzież powódki z wynajmowanego lokalu do
magazynu zastępczego, który nie spełniał warunków do składowania w nim odzieży. W konsekwencji bezprawnego
zachowania pozwanego, w ocenie Sądu, doszło do wyrządzenia powódce szkody, polegającej na zniszczeniu odzieży
powódki w stopniu uniemożliwiającym jej wykorzystanie zgodnie z przeznaczeniem, tj. wprowadzeniem do obrotu.
Jednocześnie Sąd I instancji stwierdził, że powódka nie zdołała wykazać wielkości poniesionej szkody, gdyż na
podstawie prowadzonej przez powodową Spółkę dokumentacji księgowej – która okazała się nierzetelna – nie dało się
ustalić stanu translokowanego magazynu na dzień 15 czerwca 2005r. W efekcie skoro nie można było ustalić ilości i
jakości zgromadzonej odzieży powódki, to w przekonaniu Sądu, tym bardziej nie można było ustalić ilości uszkodzonej
odzieży, a co za tym idzie wartości wyrządzonej powódce szkody. Zwłaszcza, że szkody tej nie dało się ustalić także na
podstawie ceny sprzedaży tej odzieży ani zysku powódki, gdyż towar przyjmowany był przez powódkę do magazynu w
kilogramach i tak był wysyłany do sklepów, jednak tam był sprzedawany na sztuki. Konsekwentnie Sąd Okręgowy nie
znalazł podstaw do zastosowania w sprawie art. 322 k.p.c., w sytuacji gdy nie dało się nawet ustalić, jaką ilość towaru
pozwany wywiózł do magazynu depozytowego, a zatem w jakiej części potencjalnie zniszczył mienie powódki.
Wobec bezzasadności dochodzonego powództwa Sąd Okręgowy nie poddał merytorycznej ocenie zgłoszonego przez
pozwaną spółkę zarzutu potrącenia.
W przedmiocie kosztów procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., tj. w myśl zasady finansowej
odpowiedzialności stron za wynik postępowania.
Powodowa spółka zaskarżyła powyższy wyrok apelacją w całości, zarzucając naruszenie zarówno prawa:
I. procesowego, tj.:
1) art. 322 k.p.c. w zakresie, w jakim Sąd nie znalazł podstaw do jego zastosowania, gdyż uznał, że księgowo nie było
możliwe ustalenie, jaką ilość odzieży pozwana przewiozła do magazynu depozytowego, podczas gdy hipoteza tego
przepisu nakazywałaby wobec stanu materiału dowodowego w powyższej sprawie jego zastosowanie, w szczególności
wobec jednoznacznie przesądzonej winy i odpowiedzialność pozwanego za wyrządzenie szkody;
2) art. 233 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c., polegające na niedokonaniu wszechstronnego rozważenia całego materiału
dowodowego w sprawie, a w efekcie uznanie, że powódka nie udowodniła wysokości szkody; tj:
a) pominięcie zestawienia ilościowego odzieży, sporządzonego przez powódkę w dniu 20 czerwca 2005r. (k. 130),
który wskazuje na ilość utraconego towaru, zysku jaki można było z niego uzyskać;
b) nieuwzględnienie, że pozwana nie sporządziła żadnego protokołu na okoliczność przewozu odzieży do magazynu
depozytowego, a uniemożliwiła powódce jego sporządzenie w trakcie przewozu, co zaskutkowało ze strony powódki
zestawieniem z k. 130;
c) pominięcie treści „Ekspertyzy dotyczącej oceny importowanej odzieży używanej pod kątem uszkodzeń
spowodowanych warunkami jej przechowywania” sporządzonej przez rzeczoznawcę G. O. (2) bezpośrednio po
zdarzeniu, a w której mowa jest o ilości odzieży, opisana jest wielkości powierzchni, jaką zajmowała składowana przez
pozwaną odzież;
d) pominięcie zeznań G. O. (2) (k. 274-277) co do ilości odzieży znajdującej się w magazynie depozytowym;
e) pominięcie opinii biegłej J. Z. (2) z dnia 20 maja 2007r. w zakresie, w jakim zdjęcie 6 (str. 6) obrazuje ilość
zniszczonej odzieży; opinii uzupełniającej z dnia 21 czerwca 2007r. (k. 356 - 359) w zakresie dotyczącym opisu
wielkości powierzchni, jaką zajmowała składowana przez pozwaną odzież;
f) pominięcie opinii biegłej H. W. z dnia 13 sierpnia 2007r. w zakresie, w jakim biegła na stronie 3 opinii wskazała
wskaźnik marży brutto oraz dokonała ustaleń w zakresie uzyskiwanej marży w stosunku do lat ubiegłych, oraz
opinii uzupełniającej – k. 456 wskazującej na wartość sprzedaży w hurcie stanowiącą jedynie 10 %, reszta sprzedaż
detaliczna, które to ustalenia znajdują pokrycie w decyzji Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w Ł. z dnia 6 kwietnia
2010r. nr (...) (...), decyzji Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w Ł. z dnia 6 kwietnia 2010 roku nr
(...) (...);
g) pominięcie zeznań świadka K. S. - k. 135 w zakresie, w jakim świadek wskazywał na ilość odzieży znajdującej się w
magazynie, ceny tej odzieży i zysków uzyskiwanych ze sprzedaży sklepowej;
h) pominięcie zeznań świadka T. K. (1) - k. 200 w zakresie, w jakim świadek wskazywał na ilość odzieży przewożonej
przez pozwaną;
i) pominięciu decyzji Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w Ł. z dnia 6 kwietnia 2010r. nr v-500/D-6/37- (...) w
zakresie, w jaki ustalenia kontroli w zakresie podatku dochodowego od osób prawnych wykazały zaniżenie podatku
dochodowego powódki za 2005r. o 136.583 zł w zakresie, w jakim ustalono, że sprzedaż hurtowa stanowiła jedynie 10
% przychodów sprzedaży (str. 2) w zakresie, w jakim z decyzji tej wynikają dane szacunkowe dotyczące funkcjonowania
powódki w 2005r.;
j) pominięcie decyzji Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w Ł. z dnia 6 kwietnia 2010r. nr (...) w zakresie, w jaki
ustalenia kontroli w zakresie podatku od towarów i usług wykazały jego zaniżenie przez powódkę za 2005r. w zakresie,
w jakim wskazywała, że powódka dokonywała głównie sprzedaży detalicznej, a sprzedaż hurtowa stanowiła jedynie
10 % przychodów sprzedaży w zakresie, w jakim mowa jest
o tym, że w 2005r. obroty powódki uległy znacznemu podwyższeniu (str. 31) w zakresie, w jakim z decyzji tej wynikają
dane szacunkowe dotyczące funkcjonowania powódki w 2005r.;
k) pominięcie opinii biegłej sądowej z zakresu rachunkowości J. M., w której wskazała ona na zyskowność prowadzonej
w 2005r. przez powódkę działalności w zakresie pozostałego towaru, co wskazuje na możliwość szacowania utraconego
zysku ze zniszczonej odzieży na podanym przez powódkę poziomie;
l) pominięcie zeznań powódki w zakresie, w jakim wskazywała na wysokość stosowanej marży;
ł) pominięcie fotografii załączonych do akt sprawy obrazujących przechowywaną odzież;
3) art. 227 k.p.c. i 278 k.p.c. oraz art. 224 k.p.c. co do oddalenia wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii
innego biegłego do spraw włókiennictwa i spraw księgowych, jako przedłużającego postępowanie w sprawie, celem
opracowania wspólnej opinii na okoliczność ustalenia, jaka była wartość zniszczonego towaru oraz jaki zysk utraciła
powódka na skutek tego, że odzież ta nie została wprowadzona do obrotu;
II. a także prawa materialnego, tj. art. 415 k.c., poprzez jego niezastosowanie w zakresie, w jakim pomimo stwierdzenia
winy pozwanej za wyrządzenie powódce szkody, Sąd nie zobowiązał pozwanej do naprawienia szkody, zgodnie z
sankcją wynikającą wprost z powołanego przepisu.
W konkluzji skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości oraz o zasądzenie
kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje; ewentualnie o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja jest bezzasadna.
Podniesione w zgłoszonym środku odwoławczym zarzuty obrazy zarówno prawa procesowego, jak i materialnego
są chybione, gdyż wbrew stanowisku apelującej Sąd I instancji dokonał wnikliwej i logicznie uzasadnionej oceny
zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, na podstwie którego poczynił rzeczowe i wyczerpujące ustalenia
faktyczne, w świetle których doszedł do trafnego wniosku, że powódka nie udowodniła doznanej szkody.
Sformułowane przez powódkę zarzuty natury procesowej są bowiem o tyle nietrafne, że uwadze skarżącej zdaje się
umykać zasadnicza w sprawie okoliczność, tj. wykazanie stanu przedmiotowego magazynu sprzed rozpoczęcia przez
pozwanego translokacji odzieży powódki, a następnie wykazanie, jaka część z przetransportowanej odzieży uległa
uszkodzeniu, czy zniszczeniu, a w konsekwencji, jakiej wielkości szkody powódka faktycznie doznała, wykazanie
których to okoiocznoąści w świetle rozkładu ciężaru dowodu z pewno0ąścią obciążało skarżącą.
Tymczasem twierdzenia powódki i wskazywanych przez nią źródeł dowodowych, co do doznanej szkody są nieścisłe,
a nawet wzajemnie sprzeczne. Ze sporządzonej na zlecenie strony powodowej ekspertyzy rzeczoznawcy NOT
Stowarzyszenia (...) wynika, że podczas oględzin zawartości wytypowanych worków odzieży stwierdzono, iż w
niektórych z nich występowały wyroby uszkodzone, przy czym charakter uszkodzeń pozwalał stwierdzić, że ich
przyczyną było niewłaściwe magazynowanie. Stopień uszkodzeń wyrobów w poszczególnych workach był bardzo
zróżnicowany – od niewielkich, miejscowych zabrudzeń pojedynczych sztuk, po całkowitą degradację zwartości
worków.
W całej magazynowanej partii tekstyliów, stanowiącej ok. 90 ton, znajdowały się wyroby o różnym stopniu
uszkodzenia, niemniej przeprowadzona ocena nie pozwoliła określić wielkości szkody. W przypadku dużej partii
wyrobów, do oceny ilościowej, określającej poziom zniszczeń konieczne byłó określenie liczności tzw. próby
reprezentatywnej, a następnie przyjęcie lub odrzcenie całej partii w zależności od wyników szczegółowych badań
tej próby. Dla odzieży używanej nie ma stosownych przepisów określających liczność próby reprezentatywnej w
zależności od liczności całej partii wyrobów oraz sposobu przełożenia wyników badań próby na całą partię (k. 32 –
35 i k. 274 - 277).
Jednocześnie z pisma “komisji” powołanej z inicjatywy powódki dla określenia ilości zmagazynowanej odzieży w dniu
15 czerwca 2005r., w skład której weszła m. in. główna wspólniczka powodowej spółki i jednocześnie jej Prezes – B.E.
B. wynika, że łączna ilość odzieży stanowiła 110 ton (k. 130). Tymczasem sama B.E. B. zeznając w charakterze strony
podała, że łącznie posiadała ok. 130 ton zmagazynopwanej odzieży, z której 20 ton zdążyła przetransportować sama,
dodając jednocześnie, że ilośc tę ustaliła “mniej więcej” (k. 132). Natomiast przesłuchana w charaketrze świadka K.
S. – pracownik powodowej spółki zatrudniona na stanowisku magazynier, kierownik sortowni (nota bene członek
wskazanej komisji, która w dniu 15 czerwca 2005r. ustalała ilość zgromadzonej odzieży) podała, że do dnia 15 czerwca
2005r., kiedy to pozwana zaczęła przewozić ubrania do magazynu depozytowego, “odzieży było bardzo dużo, była
ważona, było ok. 60
– 80 ton” (k. 135). Zaś inny pracownik powódki – T. K. (2) – sprzedawca – magazynier, podała w swoich depozycjach,
że w dniu, kiedy pozwana Spółka uniemożliwiła wejście pracownikom powódki do zajmowanego magazynu i
rozpoczęła przetransportowywanie zmagazynowanego towaru w budynku hurtowni mogło być ponad 100 ton odzieży
(k. 199
- 200).
Powyższe okoliczności jednoznacznie świadczą, że w sprawie nie było możliwości ustalenia, choćby w przybliżeniu,
wielkości zgromadzonej przez powodową spółkę odzieży, gdyż jej ilość wahała się w zależności od poszczególnych
źródeł dowodowych od 60 – 80 ton do nawet 130 ton. Jakiekolwiek szacunkowe metody określenia ilości
zmagazynowanej odzieży wykluczyły również wnioski przeprowadzonej w powodowej spółce kontroli skarbowej, z
której jednoznacznie wynika, że stan zapasów P.P.H.U. (...) spółki z o.o. na dzień 31 grudnia 2005r. nie odzwierciedlał
stanu faktycznego (k. 590 i k. 599 – decyzja Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej).
Podobne stanowisko zajęła powołana w sprawie biegła – rzeczoznawca J. Z. (2), dostrzegając na tyle duże braki i
nieścisłości
w dokumentacji źródłowej, że uniemożliwiało to określenie pierwotnej ilości zmagazynowanej odzieży, a w
efekcie wielkości doznanej szkody, powstałej w wyniku uszkodzeń zaistniałych podczas transporu i niewłaściwego
przechowywania w magazynie zastępczym (k. 326 - 334). W konsekwencji za rozstrzygające w sprawie nie sposób było
uznać ani opinii biegłej z zakresu rachunkowości – J. M. (k. 473 – 478 k. 509 - 511), ani biegłej z zakresu rachunkowości
H. W. (k. 372 - 379), w cześci w której biegłe w oparciu o nierzetene dokumenty podowoej Spólki usiłowały oszacować
wielkośc szkody.
Wobec powyższego za chybione należało uznać sformułowane przez apelującą zarzuty obrazy art. 233 k.p.c. w zw.
z art. 6 k.c., tym bardziej, że Sąd Okręgowy odniósł się do akcentowanych przez powódkę poszczególnych źródeł
dowodowych, wyraźnie wskazując, iż nie wytrzymują one próby wiarygodności we wzajemnej konfrontacji. W tym
zakresie za nieuzasadnione należało szczególnie uznać zarzuty powódki odnoszące się do niewykorzystania przez
Sąd ekspertyzy sporządzonej przez G. O. (2), wykonanej na zlecenie powódki, z której przecież jednoznacznie
wynika, że jedynie część zmagazynowanej odzieży była uszkodzona, gdyż w losowo wybranych workach zdarzały
się również worki nieuszkodzone, w których odzież nie nosiła znamion uszkodzenia, względnie była jedynie lekko
zabrudzona (k. 275 - 276), co dyskredytuje twierdzenia powódki o zniszczeniu całości towaru. Nadto G. O. (2) sama
podała, że na wstępie dokonanych oględzin zasygnalizowała zleceniodawcy, że w warunkach, w jakich znajdowała
się odzież precyzyjne ustalenie jej ilości i wielkości szkody było niemożliwe (k. 275). Poza tym dowód ten nie mógł
stanowić wiarygodnego źródła dla ustalenia kwestii ilości zmagazynowanej przez powódkę odzieży, choćby dlatego,
że podczas przesłuchania rzeczoznawca podała, iż o ilości odzieży na poziomie ok. 90 ton dowiedziała się od samej
zleceniodawczyni (k. 275). Podobnie – z uwagi na przywołane powyżej argumenty – za wiarygodne nie sposób było w
niniejszej sprawie na sporną okoliczność uznać akcentowane przez powódkę pismo z k. 130, czy zeznania świadków
K. S., bądź T. K. (1).
W tym miejscu należy wyraźnie podkreślić, że choć pozwany faktycznie uniemożliwił powodowej spółce
zabezpieczenie, czy ustalenie stanu translokowanego magazynu w dniu 15 czerwca 2005r., kiedy rozpoczął
przewożenie zmagazynowanej odzieży, niemniej okoliczność ta pozostawała bez wpływu na fakt, że powódka nie
prowadziła rzetelnej, wiarygodnej dokumentacji w zakresie posiadanego towaru. Stanu zgromadzonego towaru nie
potrafili także rzetelnie podać pracownicy powodowej spółki, z których w istocie każdy i to bezpośrednio zajmujący
się magazynowaniem odzieży podawał rozbieżne dane. Ostatecznie uwadze powodowej spółki umknęła również
okoliczność, że mimo wezwania powódki przez pozwaną spółkę w dniu 30 czerwca 2005r. do odbioru przeniesionej
odzieży – pomimo wcześniejszej, pisemnej interwencji powódki co do złych warunków magazynu depozytowengo
z dnia 24 czerwca 2005r. – powódka dopiero w dniu 19 sierpnia 2005r., tj. po ponad półtoramiesięcznym okresie
zgłosiła się po odbiór rzeczy. Przy czym opóźnienie to obciążało w całości stronę powodową, co wprost wynika z zeznań
B. B., która oświadczyła, że nie mogła wcześniej stawić się po odbiór towaru, a nadto chciała stawić się w odbiór
rzeczy w towarzystwie rzeczoznawcy (k-134). Rzecz w tym, że zlecenie dla rzeczoznawcy wystawione zostałó przez
skazącą dopiero w dniu 10 sierpnia 2005r., a więc po 40 dniach od wezwania do odebrania rzeczy, skierowanego
do powódki przez pozwaną. Tym samym powódka w istocie sama poprzez swoją dezynwolturę pozbawiła się
możliwości przeprowadzenia rzetelnych, wiarygodnych środków dowodowych na okoliczność faktycznie doznanej
szkody. We wskazanym – relatywnie długim – okresie czasu powódka mogła bowiem, zarówno odebrać i zabezpieczyć
odzież, jak i uprawniona była chociaży do wystąpienia do sądu z wnioskiem o zabezpieczenie dowodu, poprzez
dopuszczenie dowodu z opinii odpowiedniego biegłego w celu ustalenia ilości i stanu odzieży zgromadzonej w
magazynie depozytowym.
Natomiast podnoszone przez powódkę zarzuty obrazy art. 233 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. w kontekście powołanych
dowodów z dopuszczonych w sprawie biegłych z zakresu rachunkowości nie mogły odnieść skutku po pierwsze, z
uwagi na nierzetelność, a zatem niewiarygodność dokumentacji księgowej powódki, co potwierdziła przeprowadzona
kontrola skarbowa, a także dlatego, że ustalenie dochodzonej szkody na podstawie potencjalnego zysku powódki nie
mogło odzwierciedlić rzeczywistej szkody powódki, która kupowała towar w kilogramach (w ilości niemożliwej do
ustalenia), a rozliczała w sprzedaży na sztuki, do czego Sąd Okręgowy odniósł się w pisemnych motywach swojego
rozstrzygnięcia (k. 960v – 961 i k. 961 – 961v). W tym kontekście, jako chybione należało również uznać zarzuty
sformułowane w kontekście powołanej decyzji Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w Ł. z dnia 6 kwietnia 2010r.
Wobec powyższego uznania Sądu Apelacyjnego nie mógł zyskać również zarzut obrazy art. 227 k.p.c. i 278 k.p.c.
oraz art. 224 k.p.c. w zakresie bezpodstawnego oddalenia wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego
do spraw włókiennictwa i spraw księgowych, jako przedłużającego postępowanie w sprawie, celem opracowania
wspólnej opinii na okoliczność ustalenia, jaka była wartość zniszczonego towaru oraz jaki zysk utraciła powódka
na skutek tego, że odzież ta nie została wprowadzona do obrotu. Istotą problemu w niniejszej sprawie nie była
bowiem wadliwość poszczególnych, sporządzonych już w sprawie opinii innych biegłych, co przede wszystkim brak
wiarygodnego, rzetelnego materiału źródłowego, na podstawie którego którykolwiek z biegłych mógłby sporządzić
przydatną dla rozstrzygnięcia opinię, a która nie byłaby wyącznie spekulacją.
Mając powyższe na uwadze za nieuzasadniony należało również uznać zarzut obrazy art. 322 k.p.c. Przepis ten stanowi
wyjątkowy instrument procesowy mający usuwać ujemne skutki braku dowodów w zakresie wysokości żądania.
Stanowi pewne złagodzenie skutków przewidzianych w art. 6 k.c., zgodnie z którym ciężar udowodnienia faktu
spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Norma z art. 322 k.p.c. znajduje zatem zastosowanie
wówczas, gdy ścisłe udowodnienie wysokości szkody jest obiektywnie niemożliwe. Przy czym ciężar wywiedzenia
tej okoliczności (jej uzasadnienia) spoczywa na stronie obciążonej procesowym obowiązkiem wykazania wysokości
szkody (wyrok SA w Warszawie
z 7.06.2013r., I ACa 1445/12; LEX nr 1342409). Natomiast wyjątkowy charakter art. 322 k.p.c. nie pozwala
na dokonywanie rozszerzającej wykładni tej normy. W efekcie z uprawnienia zawartego w art. 322 k.p.c. Sąd
meriti może dopiero skorzystać wówczas, gdy po wyczerpaniu wszystkich dostępnych dowodów okaże się, że
ścisłe udowodnienie żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione. Jednak stosowanie tej normy nie może być
spowodowane bezczynnością strony nie przejawiającej inicjatywy dowodowej i prowadzić do uchylenia się przez
stronę od obowiązku przedstawienia dowodów, który na niej spoczywa. Ciężar udowodnienia faktów mających
dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa wszakże na stronie, która z faktów tych
wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.). Strona ma zatem obowiązek wyczerpania wszystkich dopuszczalnych środków
dowodowych i wykazania istnienia przesłanki zastosowania przepisu art. 322 k.p.c. tj. wykazania, że ścisłe
udowodnienie żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione. Brak takich działań – i wymaganie od Sądu, któremu nie
przedstawi się wystarczających przesłanek do tego, by antycypował ocenę dowodów tj. by przed przeprowadzeniem
dowodu stwierdzał, że nie można wykazać stwierdzonego faktu – prowadziłoby do omijania wskazanych wyżej
przepisów i wadliwego stosowania przepisu art. 322 k.p.c., gdyż ocena Sądu musiałaby być uznana za dowolną
(wyrok SA w w Poznaniu z 27.09.2011r., I ACa 680/11; LEX nr 1133345 i wyrok SA w Warszawie z 5.10.2010r., VI
ACa 148/10; LEX nr 705119). Sąd nie może bowiem przez zastosowanie art. 322 k.p.c. zwolnić powoda z ciężaru
gromadzenia materiału procesowego i dowodzenia faktów (wyrok SA w Warszawie z 15.11.2012r., I ACa 515/12; LEX
nr 1254525), do czego odniesiono się już wyżej wskazując, że w istocie w niniejszej sprawie niemożność wykazania
wielkości doznanej szkody wynikała, po pierwsze z nierzetelnie prowadzonej dokumentacji magazynowej i księgowej
powodowej Spółki, a po wtóre w dużej mierze także z braku dostatecznej przezorności i inicjatywy dowodowej strony
powodowej, jeszcze przed wytoczeniem powództwa. Zatem odwoływanie się w realiach analizowanego przypadku
do art. 322 k.p.c. stanowiłoby w praktyce gratyfikowanie dezynwoltury powodwoej spółki. Tymczasem w świetle
utrwalonych w orzecznictwie sądów powszechnych poglądów art. 322 k.p.c. nie może zastępować bezczynności strony
w dowodzeniu dochodzonego odszkodowania (wyrok SA w Lublinie
z 6.09.2012r., I ACa 390/12; LEX nr 1220529).
Tym bardziej – co należy dobitnie zaakcentować – że art. 322 k.p.c. nie służy do swoistwego miarkowania wysokości
zasądzonej należności – do czego, jak można odnieść wrażenie próbuje zmierzać apelująca – nie jest bowiem
przepisem materialnoprawnym, lecz procesowym, a miarkowanie należności może się odbyć tylko na podstawie
przepisów prawa materialnego, ponieważ jest instytucją prawa materialnego (wyrok SN z 19.02.2010r., II PK 217/09,
LEX nr 584743). Uwadze apelującej zdaje się również umykać okoliczność, że dla zastosowania art. 322 k.p.c.
wysokość dochodzonego żądania musi być określona przynajmniej w sposób przybliżony, a jedynie jej precyzyjne
ustalenie musi być niemożliwe, w przeciwnym razie brak jest możliwości uwzględnienia powództwa również na
podstawie art. 322 k.p.c. (wyrok SN z 11.12.2007r., PK 157/07; LEX nr 375735).
Mając powyższe na uwadze Sąd I instancji trafnie oddalił wytoczone powództwo, co nie naruszyło art. 415 k.c.,
gdyż dla uwzględnienia powództwa odszkodowawczego niezbędne jest wykazanie nie tylko bezprawności zachowania
sprawcy oraz związku przyczynowego między tym zachowaniem a doznaną szkodą, ale przede wszystkim wykazanie
– udowodnienie wielkości doznanej szkody. W konsekwencji nawet w sytuacji gdy przyjąć, że pozostałe przesłanki
zostały wykazane, niemniej w sprawie nie da się choćby w przybliżeniu ustalić wielkości doznanej szkody, powództwo
podlega oddaleniu jako niewykazane, gdyż nie można na sprawcę nałożyć obowiązku naprawienia nieokreślonej
szkody.
Powyższe wywody doprowadzić musiały w konsekwencji Sąd Apelacyjny do oddalenia apelacji na podstaweie art.385
k.p.c., jako bezzasadnej. W przedmiocie kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na podstawie art.
98 § 1 – 3 w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. oraz § 2 ust. 1 i 2, § 6 pkt 7 oraz § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia
Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenie przez
Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.), zasądzając
od powodowej spółki na rzecz strony pozwanej kwotę 5.400 złotych, tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego
w postępowaniu apelacyjnym.