Polswiss Art: Sztuka współczesna bije rekordy cenowe

Transkrypt

Polswiss Art: Sztuka współczesna bije rekordy cenowe
Polswiss Art: Sztuka współczesna bije rekordy cenowe
Siedem transakcji powyżej 200 tysięcy złotych, 21
powyżej 50. Najwyższe w historii ceny za Berdyszaka,
Tarasina, Bogdanowicza i kolejny niebotyczny rekord
cenowy Fangora. Aukcja w Polswiss Art była bardzo
mocnym otwarciem 4. kwartału.
Aukcja Dzieł Sztuki
6.02.2015 Polswiss Art, Warszawa
Oferta 77 / Wylicytowano 55 (4 448 100 zł)
Już na początku października do gry wkracza prawdziwa waga ciężka naszego rynku, Wielka Czwórka
domów aukcyjnych (Desa Unicum, Polswiss Art, Agra-Art i Rempex) z najlepszą, zbudowaną specjalnie na
ten czas ofertą. Cały rynek spodziewa się pod koniec roku ważnych wydarzeń i co roku oczekiwania te
spełniają się. W bieżącym sezonie apetyty są wyostrzone, ponieważ sprzedaż aukcyjna już w październiku
bliża się do wyników całorocznych z 2014 roku. Pierwsza z cyklu „dużych” aukcji czwartego kwartału
świadczy o tym, że hossa trwa w najlepsze. Dotyczy zarówno sztuki dawnej, jak i nowoczesnej oraz
współczesnej. Góra tabeli największych transakcji pokazuje wręcz idealnie równy rozkład między sztuką
stworzoną przed i po 1945 roku. Z jedną różnicą. To klasycy współczesnej polskiej sztuki zanotowali
najważniejsze rekordy. Wydarzeniem numer jeden jest kolejny z długiej serii rekordów cenowych
obrazów Wojciecha Fangora. „M64” to wspaniały przykład klasycznego Fangora. Można nawet
powiedzieć, że olej z 1970 roku posiada wszystkie cechy najlepszego stylu artysty i to w najwyższym
możliwym stopniu. Estymcja 380-480 tysięcy złotych bazowała oczywiście na tym fakcie oraz na
historycznych notowaniach Fangora. Do czasu aukcji najwyższe uzyskiwane za prace artysty ceny
wynosiły ponad 400 tys. zł z rekordem na poziomie 540 tys. zł, ustanowionym rok temu w Desie Unicum.
Okazało się, że to nie koniec rekordów i do poprzedniego dorzucone zostało dodatkowe 70 tys. złotych
w kategorii ceny wylicytowanej na sali aukcyjnej. Znana prowizja domu aukcyjnego pozwala stwierdzić,
że za „M64” trzeba było zapłacić oszałamiającą kwotę 719 tysięcy złotych. W ostatnim czasie różnice cen
prac Fangora w Polsce i na świecie prezentowały się rozmaicie. Przez pewien czas wyższe ceny osiągano
w Polsce, ale transakcja w Christie’s w Nowym Jorku sprzed tygodnia przyniosła cenę sprzedaży 221
tysięcy dolarów, czyli przy wysokim kursie dolara z dnia aukcji równowartość ponad 830 tysięcy złotych.
Nowy polski rekord nie jest więc jednocześnie rekordem światowym.
Kolejny rekord należy do rówieśnika Fangora, Jana Tarasina. Cena 210 tysięcy złotych (bez prowizji) to
nieznaczne przekroczenie ubiegłorocznego maksimum. Czasy, gdy płótna Tarasina można było kupić za
70-100 tysięcy złotych przechodzą do historii i można spodziewać się dalszego wzrostu cen prac tego
wybitnego i intrygującego artysty. Trzeci rekord, o którym po aukcji donosi Polswiss Art na swojej stronie
internetowej, to 80 tysięcy złotych uzyskane po żywej licytacji za obraz Jana Berdyszaka
z lat 60. Ten wyrafinowany artysta przez dłuższy czas wydawał się mniej predystynowany do rynkowego
sukcesu, jednak okazuje się, że kolekcjonerzy i inwestorzy na rodzimym rynku są coraz bardziej świadomi
i otwarci. W rezultacie, rekord z czerwca tego roku (70 tysięcy złotych) został pobity o 10 tysięcy złotych.
Przy okazji sztuki współczesnej komentrz należy się również transakcji innych awangardowych prac z lat
60. – sześciu wspaniałym reliefom Ignacego Bogdanowicza. To artysta ważny dla polskiej sztuki XX wieku,
jeden z organizatorów słynnych plenerów w Osieku, skupiających czołówkę polskich artystów. Na rynku
aukcyjnym praktycznie nieobecny, więc wysoka estymacja robiła duże wrażenie. Tym, co ją uzasadnia
jest klasa artystyczna reliefów. To absolutny top pogranicza minimalistycznej rzeźby i malarstwa,
wyrafinowany, ścisły niemal matematycznie, a jednocześnie nie wydestylowany i pusty, lecz atrakcyjny,
wręcz dekoracyjny. Twórczość Bogdanowicza, przypomniana niedawno w galerii Kohana w Warszawie
(nota bene sąsiadującą niemal z Polswiss Artem) załuguje na umiejscowienie jej wśród najważniejszych
dokonań polskiej sztuki awangardowej. Choć warunkowa, cena 280 tysięcy złotych jest z pewnością
dużym wydarzeniem, szczególnie jako pierwsze wejście artysty na rynek aukcyjny. Jeszcze wyższa jest
cena „Aktu czerwonego” Jerzego Nowosielskiego, ale ten artysta ma historię rynkową diametralnie
odmienną od Bogdanowicza. W przeszłości licytowano setki jego prac, a ceny od dawna są bardzo
wysokie. Dlatego fakt osiągnięcia przez wczesny, wybitny akt trzeciej najwyższej ceny w historii aukcji
(300 tys. zł) zasługuje na szczególną uwagę. Obraz powrócił do tego samego domu aukcyjnego po 6
latach, kiedy to uzyskał wywoławcze 210 tys. zł. Odstrzedaż nastąpiła zatem przy stopie zwrotu z tej
inwestycji na poziomie 6,7% rocznie.
Tab. 1 Polswiss Art, 6.10.2015: Top 10 transakcji
Obiekt
Wojciech Fangor, M64, 1970, olej, płótno
Jacek Malczewski, Preludium, 1918, olej, tektura
Alfred Wierusz-Kowalski, Wieczorna podróż w
śniegu, olej, płótno
4.
Jerzy Nowosielski, Akt czerwony, 1958, olej, płótno
5.
Ignacy Bogdanowicz, Sześć reliefów, lata 60.,
technika własna
6.
Zygmunt Menkes, Lewita, 1927, olej, płótno
7.
Jan Tarasin, Komplikacja, 1991, olej, płótno
8.
Leopold Gottlieb, W łaźni, ok. 1930, olej, karton
9.
Adam Styka, Nad brzegiem Nilu, olej, płótno
10. Roman Kramsztyk, Port w Collioure, olej, płótno
1.
2.
3.
Cena (zł)
610 000
464 000
385 000w
300 000
280 000w
220 000w
210 000
155 000
150 000
135 000
Wśród prac powstałych w 1. połowie XX wieku największą cenę uzyskał doskonały olej „Preludium” Jacka
Malczewskiego z 1917 roku, domniemana pierwsza część tryptyku, który współtworzy ze znanymi
obrazami „Intermezzo” i „Finale”. Obraz wskoczył na dziesiąte miejsce największych transakcji prac
Malczewskiego. Zmienia się rynek, moda, ale wysokiej klasy obraz tego artysty w katalogu aukcji zawsze
będzie dużym wydarzeniem. „Lewita”, wczesny obraz Zygmunta Menkesa z 1917 roku, uzyskał cenę,
jakiej dawno nie widziano na rynku prac tego artysty. Warunkowe 220 tys. zł znajduje tylko dwie
analogie 15 lat temu, w czasie niesłychanych rynkowych wydarzeń związanych ze sztuką Ecole de Paris.
Ceny obrazów Leopolda Gottlieba i Romana Kramsztyka należą do wysokich, ale w przypadku tych
artystów wielokrotnie bywały znacznie wyższe. Orientalne scenki Adama Styki od dawna cieszyły się dużą
popularnością. „Nad brzegiem Nilu”, ale ceny nie osiągały dotąd granicy 100 tys. zł. Tym razem padł
rekord 150 tys. zł. W swojej specyficznej kategorii estetycznej jest to z pewnością klasyk i a transakcja
jest wydarzeniem rynkowym. Dawne malarstwo reprezentował najbardziej efektownie Alfred WieruszKowalski i jego „Wieczorna podróż w śniegu”. To wybitne dzieło, rzadkość w realiach kurczącego się
zasobu wysokiej klasy sztuki dawnej. Uzyskana cena 385 tys. zł, poniżej estymacji, jest oczywiście
warunkowa.
Wśród transakcji obiektów na nieco niższych poziomach cenowych warto zwrócić uwagę na mocno
licytowany, powojenny, namalowany przed śmiercią obraz Józefa Mehoffera (110 tys. zł) , interesujący
obraz Wojciecha Weissa „Rodzina kolejarz”, również mocno przebity do 75 tys. zł oraz małe płótno
Bolesława Biegasa o godnym uwagi tytule („Odpoczynek wampira na lufie armatniej”, 39 tys. zł).
Zaskakująco pozytywnie zakończyła się licytacja „Napoleonu ze sztabem” Jerzego Kossaka. Okazuje się,
że twórczość młodszego ze słynnego rodu wciąż ekscytuje kolekcjonerów, a wartość tej sztuki rośnie.
Obraz z aukcji był licytowany cztery i dwa lata temu w Rempeksie i Agrze. Od momentu gdy w 2011 roku
uzyskał warunkowo 45 tys. zł, cena wzrosła dwukrotnie, najpierw przez dwa lata do 55 tys. zł, potem po
kolejnych dwóch do 70 tys. zł. W wymiarze finansowym – wzrost wartości obrazu o ponad 14% rocznie.
Wspaniała rzeźba Tadeusza Szpunara osiągnęła górny pułap estymacjj (60 tys. zł). Do ciekawostek, ale
i znaczących transakcji, nalezy zaliczyć sprzedaż martwej natury Stanisława Zalewskiego, rzadko
dostępnego na aukcjach. To zdecydowanie najlepszy artystycznie obraz tego artysty, a osiągnięta cena
jest jego rekordem cenowym, wysoko przewyższającym dotychczasowe, nieliczne ceny.
ORS ® 2015