Przedmowa - Pod Gwiazdami
Transkrypt
Przedmowa - Pod Gwiazdami
www.podgwiazdami.pl Fragment książki "Przesąd?" Przedmowa „Nie ma problemu tak trudnego, żeby nie można było odeń uciec". Tej złotej reguły polityki przestrzega wielu spośród tych, którzy spotykają się ze zjawiskami paranormalnymi; należą do nich zwłaszcza uczeni, i to zarówno humaniści, jak i przyrodnicy. Całkowicie unikają dziedziny tych zjawisk i odmawiają poważnego jej badania. Wszystko, co jej dotyczy, wyśmiewaj ą jako przesąd. Jedynie garstka uniwersytetów w całym świecie prowadzi badania w zakresie parapsychologii. Nauka ta pozostaje pariasem, „szaloną krewną" w rodzinie nauki. Trzeba mieć dużo szczęścia, żeby przeżyć jej popieranie. Toteż spotyka się ona z poparciem żałosnym, a badania parapsychologiczne pozostają niedostateczne. Niniejsza książka nie daje się zastraszyć takiej nadto pospolitej postawie. Uważamy, że parapsychologię, „naukę o przesądach", warto badać - choć nie bezkrytycznie. Jak zauważył Kant, duch ludzki często potrzebuje bardziej ołowiu niż skrzydeł. Słowa te odnoszą się także do parapsychologii. My również bolejemy nad łatwowiernością rozpowszechnioną w tej dziedzinie, nad tendencją do przyjmowania wszystkiego bez dowodu, a nawet cienia dowodu. Można przytoczyć wiele przykładów. Obecny wojskowy reżim w Birmie (Myanmar) rzekomo podejmuje kluczowe decyzje polityczne tylko w dni miesiąca podzielne przez dziewięć. A pewien guru (jeden z tych, którzy dysponują taborem Rolls-Royce'ów) stwierdził kiedyś, że grupowa medytacja chroni przed atakiem atomowym. Ale wielu ludzi posiada zdumiewającą zdolność wiary. Tłum Irlandczyków zebrał się kiedyś, by być świadkiem zaćmienia Słońca, ale rozproszył się, kiedy Jonathan Swift (który wówczas był biskupem) ogłosił, że z jego rozkazu zaćmienie zostało odwołane! W książce niniejszej podejmujemy próbę zbadania rzekomych przesądów i zjawisk paranormalnych w sposób racjonalny. Pytamy tu, dlaczego mielibyśmy przyjąć istnienie jakiegoś konkretnego zjawiska paranormalnego. Ważymy wszystkie pro i kontra i próbujemy dojść do jakiegoś rodzaju konkluzji. Niekiedy stwierdzamy, że istnieją dostateczne racje, by dojść do wniosku poza jakąkolwiek rozsądną wątpliwością, że zjawisko to istnieje. Często jednak nie ma dostatecznych racji, by w ogóle dojść do jakiegoś wniosku; wtedy kwestię tę musimy pozostawić otwartą. Wielu autorów z tej dziedziny podchodzi do niej powierzchownie. Znana maksyma: „Głupcy wdzierają się tam, gdzie aniołowie boją się postawić stopę", przedstawia właściwy opis ich postępowania. A jednak to właśnie książki reprezentujące takie podejście w największym stopniu przyciągają uwagę środków przekazu, podobnie jak najbardziej tępi farmerzy często zbierają największe ziemniaki! Niemniej jednak mamy nadzieję, że pewnego dnia nauka zstąpi ze swej wieży z kości słoniowej i zacznie badać zjawiska paranormalne w pogłębiony sposób. Ale jak dotąd, kiedy poruszy się ten temat, większość uczonych po prostu zatyka sobie uszy (co raczej utrudnia im słyszenie). Nie od rzeczy byłoby, gdyby okazywali większą pokorę. Ostatecznie, nauka nie jest nieomylna. www.podgwiazdami.pl W 1896 roku słynny fizyk Lord Kelvin oświadczył, że żaden metalowy pojazd nie może latać! Ale nawet nauka może nie być w stanie wyjaśnić wszystkich problemów poruszonych w tej książce. Wielki logik Kurt Goedel dowiódł, że matematyka i w istocie wszystkie dość obszerne systemy logiczne zawierały twierdzenia, które były prawdziwe, ale których nie sposób było udowodnić. Jeśli jest tak w przypadku takiej nauki ścisłej, jak matematyka, to nikogo nie powinno zdziwić, gdyby udało się dowieść tego w odniesieniu do o wiele mniej ścisłej dziedziny, z którą mamy tu do czynienia. Ale zanim zdecydujemy, czy zajmujemy się tu problemami nierozerwalnymi, musimy się z nimi zapoznać. Jak dotąd, nauka miała skłonność do odrzucania tej sprawy bez badania jej. Ale podejście to nie jest ani racjonalne, ani naukowe. Każda negacja jakiegokolwiek zjawiska musi opierać się na poważnych argumentach. To nonszalanckie odrzucanie rzekomych przesądów wyrządza również złą c /wyklym liul/mm hadwyjna iiici)>\%ync liniowa \\idu kultur starożytnych kiedyś zbywano jako przesąd i hokuspokus. Ale wiele z jej leków ma dużo do zaofiarowania, jak w przypadku starej indyjskiej ajurwedy, dziś uznawanej przez Światową Organizację Zdrowia (World Health Organization -WHO), jak również szeregu aspektów tradycyjnej medycyny chińskiej, takich jak akupunktura. Nigeria próbowała połączyć tradycyjną medycynę ludową z medycyną zachodnią. Ta ostatnia musiała zacisnąć zęby i uznać pewne starożytne tradycje. Jednakże w ostatecznym rezultacie może to ograniczyć właściwe medycynie ortodoksyjnej poleganie na lekach, które mają wiele szkodliwych efektów ubocznych. Większość naszych przykładów dotyczących sfery zjawisk paranormalnych zaczerpnęliśmy z Biblii i ze starożytnej literatury skandynawskiej, tych dwóch filarów literatury światowej. Zarówno w Biblii, jak i w sagach znajdujemy każdy możliwy fenomen paranormalny. Ale również Azja ma tu swój własny wkład, o czym świadczą literatury indyjska i chińska. Biblia była najważniejszą księgą na Zachodzie przez ostatnie 2000 lat. Przełożona na ponad 2000 języków, jest przez cały czas bestsellerem. Ale w okresie Średniowiecza czytanie jej w językach narodowych było ściśle zabronione. Tylko duchowni mieli prawo czytać ją w jej językach oryginalnych. O ironio, ludziom świeckim nie wolno było czytać tego, w co mieli wierzyć! kiedy Jacob van Liesveldt tłumaczył Biblię na niderlandzki, jedna z jego marginesowych uwag głosiła: „Zbawienie człowieka pochodzi jedynie od Jezusa Chrystusa". Innymi słowy, nie można było, jego zdaniem, wkupić się do nieba przez nabycie listów odpustowych, które wówczas były dla Kościoła źródłem wielkich zysków. Van Liesveldt został więc doraźnie skazany i ścięty na placu przed kościołem. Stara literatura skandynawska, spisana w XIII wieku, ale oparta na drugiej tradycji ustnej, stanowi również część literatury światowej, jakkolwiek nie wywarła takiego wpływu, jak Biblia. Wszakże w Skandynawii odegrała wielką rolę w narodzinach norweskiej samoświadomości w XIX wieku. Sztuki młodego Henryka Ibsena, wśród innych utworów, czerpały swe tematy głównie z sag, niekiedy dlatego, żeby dowartościować norweski szowinizm. W jednym ze swych poematów Ibsen napisał: „Co do całej krwi, która płynęła (w sagach), być może było nieco zbyt wiele samochwalstwa" (w norweskim oryginale zdanie to miało www.podgwiazdami.pl zarówno rymy, jak i rytm!). Ibsen był biegły w biciu w bębny nacjonalizmu i potrafił przy ich akompaniamencie obrzucać innych obelgami, chociaż kiedyś powiedział: „W obliczu przeciwnika nigdy nie byłem człowiekiem odważnym". Rozdział drugi tej książki daje obszerne wprowadzenie do literatury i kultury staroskandynawskiej. Książka ta zajmuje się obszernie paranormalnymi zjawiskami w Biblii i sagach. Takiego przeglądu literatury staroskandynawskiej uprzednio nigdy nie przedstawiono. Również, o ile wiem, nigdy przedtem nie dokonano tego w tak systematyczny i wyczerpujący sposób w odniesieniu do Biblii. Oznacza to, że dzieło to może być również traktowane jako podręcznik i przydać się tym, którzy pragną dalej badać tę dziedzinę. Książka ta różni się pod względem podejścia od współczesnej parapsychologii, ponieważ kładzie większy nacisk na doświadczenia indywidualne niż na eksperymenty. Również wolę posługiwać się raczej metodami zaczerpniętymi z prawoznawstwa i nauk humanistycznych, takich jak historia, niż zaczerpniętymi z nauk przyrodniczych. Sądy i badacz zjawisk paranormalnych często stają przed tymi samymi problemami: Czy świadkowie, którzy przedstawiają swoje zeznania, są wiarygodni? Czy ich relacje można wyjaśnić w jakiś inny sposób? Materiał, który czerpiemy z Biblii i sag, składa się wyłącznie z indywidualnych doświadczeń. Ja sam, na ogromną skalę, przeprowadziłem pewne badania indywidualnych doświadczeń paranormalnych. Kiedy byłem członkiem Komitetu Badań Norweskiego Towarzystwa Parapsychologicznego, przeprowadziłem dogłębne wywiady z ludźmi, którzy mieli doświadczenia bycia poza ciałem (out-of-the-body experiences - OBE). Byłem również członkiem innej niezależnej i bardziej nieformalnej grupy, która badała paranormalne zjawiska(...)