Druhna Danuta Magierska
Transkrypt
Druhna Danuta Magierska
Opracował: Władysław Froch hm. Opracowanie techniczne: Stanisław Tryczyński hm. Druhna Danuta Magierska - wzór szlachetnego człowieka i wielce zasłużona harcmistrzyni Druhnę Danutę Magierska poznałem w roku 1956 po przywróceniu działalności harcerstwa rozwiązanego przez władze komunistyczne w 1950 r. Kiedy po śmierci Stalina Władysław Gomułka został w Polsce pierwszym sekretarzem partii 1956 r., nastąpił krótki okres odwilży. Wówczas dawni instruktorzy ZHP z Aleksandrem Kamińskim na czele rozpoczęli czynić starania mające na celu przywrócenie działalności ZHP. Również ówczesny minister wychowania i oświaty Bieńkowski - chociaż komunista, ale nie zagorzały – pragnął, aby młodzież miała harcerstwo, jako wypróbowaną organizację samowychowawczą. Część instruktorów Organizacji Harcerskiej, w której stosowane były metody radzieckich pionierów, dążyli do przywrócenia symboli i metod wychowania harcerskiego. Minister Bieńkowski zwołał do Łodzi zjazd instruktorów OH w celu przywrócenia do życia harcerstwa. W tym samym czasie Aleksander Kamiński mieszkający w Łodzi, jako profesor uniwersytetu zaprosił do siebie w tym samym celu wybitnych instruktorów byłego ZHP z całej Polski. Z Lublina byli zaproszeni następujący instruktorzy: Danuta Magierska, Małgo- rzata Szewczykówna i Bolesław Zimmer. W drugim dniu obrad Łódzkiego Zjazdu minister Bieńkowski zaprosił Aleksandra Kamińskiego i jego gości na naradę. Przyjęto z pewnymi zmianami tekst przyrzeczenia i prawa harcerskiego, jak również symbolikę i metody wychowania dawnego ZHP. Przewodniczącym nowego ZHP został wybrany Aleksander Kamiński. W Lublinie komendantką Chorągwi została mianowana przez naczelnika Głównej Kwatery Alina Wdowiak, wychowanka ZMP niemająca nic wspólnego z harcerstwem. Ze względu na małą liczbę instruktorów zatrudnionych w Komendzie Chorągwi Alina Wdowiak była zmuszona zaprosić do współpracy w komendzie pewną liczbę dawnych instruktorów ZHP. Współpracownikami w wydziale drużyn harcerskich zostali: hm. Danuta Magierska, hm. Małgorzata Szewczykówna, hm. Anna Krzymowska i hm. Bolesław Zimmer. Do współpracy w wydziale drużyn zuchowych zaproszono następujące osoby: hm. Hanna Bulewska, hm. Maria Waśniewska, drużynowa Danuta Rynkowska, hm. Antoni Sikora, phm. Władysław Froch, phm. Stanisław Grzesiuk. Na naradach w Komendzie Chorągwi spotykaliśmy się dość często. Organizowaliśmy śródroczne kursy drużynowych harcerskich i zuchowych. Staraliśmy się o to, aby drużyny nie były koedukacyjne, ale odrębne dla dziewcząt i chłopców ze względy na różnice zainteresowań i cechy psychiczne obu płci. Narady w Komendzie Chorągwi kończyliśmy zwykle śpiewem pieśni harcerskich i patriotycznych. Druhna Magierska nauczyła nas śpiewać piękną piosenkę pt. „Dziś do ciebie przyjść nie mogę". Autorem słów i melodii tej pieśni był Stanisław Magierski, mąż druhny Danuty. Napisał ją dla partyzantów Lubelszczyzny w czasie okupacji niemieckiej. Oto jej słowa: Dziś do ciebie przyjść nie mogę, zaraz idę w nocy mrok. Nie wyglądaj za mną oknem, W mgle utonie próżno wzrok. Po cóż ci, kochanie wiedzieć, że do lasu idę spać. Dłużej tu nie mogę siedzieć, na mnie czeka leśna brać. Księżyc zaszedł hen za lasem, we wsi gdzieś szczekają psy. A nie pomyśl sobie czasem, że do innej tęskno mi. Kiedy wrócę znów do ciebie, może w dzień, a może w noc, dobrze będzie nam jaj w niebie, pocałunków dasz mi moc. Gdy nie wrócę, niechaj wiosną rolę moją sieje brat. Kości moje mchem porosną i użyźnią ziemi szmat. W pole wyjdź pewnego ranka, na snop żyta dłonie złóż i ucałuj jak kochanka, ja żyć będę w kłosach zbóż. Druhna Danuta Magierska odznaczała się głęboką wiarą religijną oraz gorącym patriotyzmem. Podziwialiśmy ją, jako dobrego, mądrego i życzliwego człowieka. Była wielka optymistką o pogodnym usposobieniu. Zawsze uśmiechnięta i skłonna do tego, by każdemu przy spotkaniu coś miłego powiedzieć. Stąd tez była lubiana i podziwiana przez wszystkich, którzy ja znali. W roku 1957 Danuta Magierska i Małgorzata Szewczykówna brały czynny udział w kursie wakacyjnym drużynowych, który się odbył w Zwierzyńcu. Tam, obie wyróżniły się zorganizowaniem dla miejscowej ludności „dnia antyalkoholowego". Polegał on na tym, że ulicami Zwierzyńca przemaszerował pochód złożony z harcereki harcerzy niosących transparenty z hasłami i rysunkami antyalkoholowymi. Wieczorem zaś odbyło się ognisko dla miejscowej ludności W czasie ogniska przedstawiona została inscenizacja pt. „Sąd nad alkoholem". Przygotowały ją druhny Magierska i Szewczykówna. Oprócz pieśni harcerskich i patriotycznych śpiewano także piosenki o treści antyalkoholowej. Oto jedna z nich: A cóż to za przyczyna, przyczyna, przyczyna. Że krowa ani świnia nie weźmie wódki w pysk. A człowiek choć rozumny, rozumny, rozumny, sam wkłada się do trumny, bo w wódce widzi zysk. Z wódki rozum krótki, mała radość, duże smutki. Po harcersku bracie żyj Krowie mleko pij! * * * Po dwóch latach współpracy dawnych instruktorów z Komendą Chorągwi Alina Wdowiak w jednym dniu zwolniła niemal wszystkich, tylko na skutek interwencji Włodzimierza Sarana jako kierownika wydziału zuchów pozostawiono do pomocy w organizowaniu kursów drużynowych zuchowych druhnę Marię Waśniewską i druha Antoniego Sikorę. Druhna Magierska po zwolnieniu ze współpracy z Komendą Chorągwi pracowała, jako bibliotekarka w IV Liceum Ogólnokształcącym na „Czwartku”. Tam budziła wśród uczniów zamiłowanie do czytelnictwa wartościowych książek. W godzinach zaś popołudniowych zapraszała do swojego mieszkania zaprzyjaźnione instruktorki i harcerki w celu śpiewania pieśni harcerskich i patriotycznych, rozwijania życia towarzyskiego i kształcenia młodszych harcerek do pracy w drużynach w duchu ideałów chrześcijańskich i patriotycznych. Kiedy wiosną w roku 1984 Danuta Magierska poważnie zachorowała, to zaprzyjaźnione harcerki zorganizowały całodobowe dyżury przy chorej. Ta serdeczna opieka i pielęgnacja była dla niej wielka pociechą i dodawała sił do znoszenia udręki i cierpień. W dniu 18 kwietnia 1984 r. Druhna Danuta odeszła na wieczna wartę w niebie. Pogrzeb Danuty Magierskiej był wzruszającą uroczystością religijną i harcerską. Druhna Danuta osierociła córkę i syna oraz wiele harcerek, które kochały ją niemal jak rodzoną matkę czy siostrę. Niech pamięć o Niej pozostanie na zawsze w umysłach i sercach wszystkich, którzy Druhnę Magierska znali i podziwiali, jako wyjątkowo szlachetną osobę i bardzo zasłużoną instruktorkę harcerską. Władysław Froch Lublin, 18.04.2000 r.