II Ns 3572/09 - Sąd Rejonowy w Białymstoku

Transkrypt

II Ns 3572/09 - Sąd Rejonowy w Białymstoku
POSTANOWIENIE SĄDU REJONOWEGO W BIAŁYMSTOKU
z dnia 27 kwietnia 2010 r., Sygn. akt II Ns 3572/09
Przewodniczący: SSR Piotr Trzeciakowski
Sąd Rejonowy w Białymstoku II Wydział Cywilny po rozpoznaniu w dniu 27 kwietnia 2010
roku w Białymstoku na rozprawie sprawy z wniosku Aleksandra D. z udziałem Janusza D.,
Andrzeja D. i Stanisławy Marii D. o stwierdzenie nabycia praw do spadku po Januszu
Ryszardzie D.
I. Stwierdza, że spadek po Januszu Ryszardzie D. synu Leona i Jadwigi, zmarłym dnia 25
października 2009 r. w S., ostatnio stale zamieszkałym w S. przy ul. S., na podstawie
ustawy nabyli:
- syn Aleksander D. syn Janusza i Franciszki w 1/3 części
- syn Janusz D. syn Janusza i Franciszki w 1/3 części
- córka Stanisława Maria D. córka Janusza i Franciszki w 1/3 części.
II. Stwierdza, że zainteresowani we własnym zakresie ponoszą koszty postępowania
związane ze swym udziałem w sprawie.
UZASADNIENIE
Aleksander D. wystąpił z wnioskiem o stwierdzenie nabycia spadku po Januszu
Ryszardzie D., zmarłym dnia 25 października 2009 roku w S., ostatnio tamże stale
zamieszkałym, wskazując, że spadkodawca pozostawił testament, w którym do spadku
powołał wnuka Andrzeja D. (k. 2).
W toku rozprawy wnioskodawca popierał wniosek, wnosząc o stwierdzenie nabycia
spadku na podstawie testamentu, zaś uczestnicy Stanisława D. i Andrzej D. ostatecznie
zajmowali stanowisko takie jak wnioskodawca; uczestnik postępowania Janusz D. wnosił o
stwierdzenie nabycia spadku z ustawy (k. 62).
Sąd ustalił i zważył, co następuje:
Janusz Ryszard D. zmarł w dniu 25 października 2009 roku w S., ostatnio stale tamże
zamieszkując; w chwili śmierci był wdowcem, zaś jako spadkobierców ustawowych
pozostawił po sobie:
- syna Aleksandra D.,
- syna Janusza D.,
- córkę Stanisławę Marię D.
Spadkodawca innych dzieci nie miał, pozostawił testament z dnia 26 sierpnia 2009
roku, w którym do spadku powołał wnuka Andrzeja D.; innych testamentów nie sporządził
(nikt ze spadkobierców takiego innego testamentu nie widział, przy czym spadkodawca
mówił wnioskodawcy o testamencie „chyba z 2006 roku”, w innym miejscu określonym jako
testament z 1996 roku, przy czym żadna ze stron – pomimo pouczenia – nie zgłaszała
wniosków dowodowych w kierunku ewentualnego wykazania, że taki testament faktycznie
został sporządzony ani w kierunku jego treści – k. 17, 62, w związku z czym – uwzględniając
okoliczność, że brak jest jakiegokolwiek śladu wskazanego testamentu – należy przyjąć, że
faktycznie taki testament nie został sporządzony), przy czym przedmiotowa sprawa jest
pierwszą sprawą o stwierdzenie nabycia spadku po Aleksandrze D.; nikt ze spadkobierców
1
nie odrzucił spadku, nikt nie zrzekł się dziedziczenia ani nikt nie został uznany za niegodnego
dziedziczenia (odpisy skrócone aktu zgonu spadkodawcy i aktów urodzenia uczestników
postępowania – k. 3 – 7, a także treść złożonego przez wnioskodawcę zapewnienia,
potwierdzonego przez uczestników postępowania – k. 17; nadto testament złożony do akt II
Ns 3569/09, otwarty i ogłoszony w dniu 26 listopada 2009 roku – k. 4 – 5).
W sprawie bezsporne jest, że spadkodawca sporządził testament z dnia 26 sierpnia
2009 roku, z treści którego wynika, że w obecności świadków Kazimierza M., Janiny S. i
Jerzego P. oświadczył on, że z chwilą jego śmierci należąca do niego posiadłość przy ulicy S.
w S., Kw nr BI1B/000, przechodzi na własność wnuka Andrzeja D., syna Aleksandra i Alicji,
urodzonego 19 października 1975 roku w B.; z treści testamentu wynika, że spadkodawca w
chwili jego sporządzania „był w pełni świadomości”; na testamencie znajduje się data i
godzina sporządzenia testamentu, a także podpis spadkodawcy oraz świadków.
W świetle przeprowadzonego postępowania dowodowego należy stwierdzić, że
powołany wcześniej testament z dnia 26 sierpnia 2009 roku jest nieważny.
Bezsporne jest, że wskazany dokument nie został w całości sporządzony przez
spadkodawcę, zaś ten jedynie złożył na nim swój podpis (tak wynika z zeznań słuchanych w
sprawie świadków Kazimierza M. i Janiny S. – k. 55 – 56, a także z wyjaśnień składanych
przez wnioskodawcę – k. 17; dodatkowo należy podkreślić, że także porównując podpis
spadkodawcy oraz charakter pisma osoby, która spisała testament, na pierwszy rzut oka
widać, że podpis i treść testamentu skreśliły różne osoby; zaznaczyć trzeba, że zeznania
świadków nie były kwestionowane, zaś – uwzględniając także fakt, że są one osobami obcymi
w stosunku do stron postępowania – należy je uznać za wiarygodne).
Z zeznań świadka Jerzego P. wynika wprawdzie, że w chwili kiedy przyszedł on do
domu spadkodawcy, testament był już sporządzony, zaś po przeczytaniu spadkodawca go
podpisał, niemniej jednak tak z zeznań wskazanych świadków, jak też zeznań świadka Alicji
D. (k. 61 – 62) wynika, że to ona spisała treść testamentu, zaś spadkodawca jedynie go
podpisał.
W tym zakresie – uwzględniając powołane wcześniej dowody (w tym także
niekwestionowane zeznania świadka Alicji D., zbieżne z zeznaniami Kazimierza M. i Janiny
S.) – powyższy fakt należy uznać za bezsporny.
W tych okolicznościach nie budzi wątpliwości, że powołany testament nie jest
testamentem, o jakim mowa w art. 949 k.c. (nie został spełniony wymóg spisania go w całości
przez spadkodawcę, a tym samym w świetle art. 958 k.c. byłby on nieważny).
Do rozważenia pozostaje kwestia, czy ów testament spełnia przesłanki z art. 951 lub
952 k.c. (bezspornie nie został on sporządzony przed notariuszem, a tym samym nie jest to
testament o jakim mowa w art. 950 k.c.).
W ocenie Sądu przedmiotowy testament nie może zostać uznany za testament o jakim
mowa w art. 951 k.c. – zgodnie z treścią § 1 tego artykułu spadkodawca może sporządzić
testament także w ten sposób, że w obecności dwóch świadków oświadczy swoją ostatnią
wolę ustnie wobec wójta (burmistrza, prezydenta miasta), starosty, marszałka województwa,
sekretarza powiatu albo gminy lub kierownika urzędu stanu cywilnego.
Niespornie warunkiem ważności testamentu, o jakim mowa w art. 951 k.c., jest
wyrażenie ostatniej woli ustnie wobec enumeratywnie wymienionych tam osób pełniących
określone w przepisie funkcje urzędowe, przy czym – w odniesieniu do osób, w obecności
których wskazany testament został sporządzony – należy stwierdzić, że żadna z nich nie pełni
żadnej ze wskazanych w przepisie funkcji (tak wyjaśnił wnioskodawca – k. 17 – 18, przy
czym okoliczność ta w toku postępowania nie była kwestionowana); w konsekwencji
powołany testament – w kontekście art. 951 k.c. – należy uznać za nieważny.
2
Zdaniem Sądu testament ten nie może zostać uznany za ważny także w kontekście
regulacji o jakiej mowa w art. 952 k.c.
Zgodnie z treścią powołanego przepisu jeżeli istnieje obawa rychłej śmierci
spadkodawcy albo jeżeli wskutek szczególnych okoliczności zachowanie zwykłej formy
testamentu jest niemożliwe lub bardzo utrudnione, spadkodawca może oświadczyć ostatnią
wolę ustnie przy jednoczesnej obecności co najmniej trzech świadków (§ 1); treść testamentu
ustnego może być stwierdzona w ten sposób, że jeden ze świadków albo osoba trzecia spisze
oświadczenie spadkodawcy przed upływem roku od jego złożenia, z podaniem miejsca i daty
oświadczenia oraz miejsca i daty sporządzenia pisma, a pismo to podpiszą spadkodawca i
dwaj świadkowie albo wszyscy świadkowie (§ 2); w wypadku gdy treść testamentu ustnego
nie została w powyższy sposób stwierdzona, można ją w ciągu sześciu miesięcy od dnia
otwarcia spadku stwierdzić przez zgodne zeznania świadków złożone przed sądem; jeżeli
przesłuchanie jednego ze świadków nie jest możliwe lub napotyka trudne do przezwyciężenia
przeszkody, sąd może poprzestać na zgodnych zeznaniach dwóch świadków (§ 3).
Wskazany testament (przy założeniu, że zachodziła obawa rychłej śmierci
spadkodawcy) należałoby traktować jako dokument stwierdzający treść testamentu ustnego –
zawiera on bowiem oświadczenie testatora, dokument ten został spisany przed upływem roku
od czasu jego złożenia, zawiera wskazanie miejsca i daty sporządzenia pisma, zaś samo pismo
zostało podpisane przez spadkodawcę i wszystkich świadków.
Pomimo tego dokument ten obarczony jest jedną (ale o zasadniczym znaczeniu) wadą,
skutkującą uznaniem testamentu za nieważny.
W tym miejscu należy odwołać się do poglądów judykatury w odniesieniu do
wykładni powołanego przepisu i stwierdzić, że zarysowały się dwa kierunku wykładni art.
952 § 2 k.c.
Pierwszy z nich (liberalny) dopuszcza możliwość sporządzenia pisma zawierającego
treść rozrządzeń spadkodawcy przez osobę zainteresowaną tymi rozporządzeniami (do tego
poglądu odwołuje się wnioskodawca).
Drugi kierunek (rygorystyczny) uzależnia status świadka testamentu od jego
bezstronności formalnej i materialnej.
Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 23 listopada 2001 r., III
CZP 54/01 (OSCN 2002, z. 7-8, poz. 84) opowiedział się za ścisłą (rygorystyczną) wykładnią
art. 952 § 2 k.c. Przedstawione tam zagadnienie prawne odnosiło się wprawdzie do osoby
spadkobiercy testamentowego, jednakże wskazania zamieszczone w uzasadnieniu uchwały
mają walor uniwersalny; rola osoby spisującej treść oświadczenia testatora jest bardzo istotna
w procesie testowania, zbliżona do roli świadka testamentu, stąd granice "niedopuszczalnego
zainteresowania" osoby trzeciej treścią testamentu wyznaczać powinien stosowany w drodze
analogii art. 957 k.c. (tak SN w uzasadnieniu postanowienia z dnia 25 września 2003 roku, V
CK 175/02, LEX nr 172834, w tezie którego uznano, że matka spadkobiercy testamentowego
nie jest uprawniona do spisania treści oświadczenia testatora na podstawie art. 952 § 2 k.c.).
Bezsporne w sprawie okazało się, że przedmiotowy testament (czy raczej pismo
stwierdzające treść rozrządzenia testatora) zostało spisane przez Alicję D. – matkę Andrzeja
D., a więc osoby, która w testamencie została powołana do spadku (tak wynika ze zgodnych
zeznań świadka Alicji D., wyjaśnień wnioskodawcy oraz świadków Kazimierza M., Janiny S.
– k. 61 – 62, 17 – 18, 55 – 56).
Tym samym – wobec treści powołanego wcześniej orzeczenia Sądu Najwyższego –
należy uznać, że także gdyby wskazany testament rozważać w kontekście uregulowania z art.
952 k.c., także wówczas musi on zostać uznany za nieważny.
3
W konsekwencji należy przyjąć, że w sprawie zastosowanie znajdą przepisy o
dziedziczeniu ustawowym (art. 926 § 2 k.c.), a w dalszej kolejności – art. 931 § 1 k.c.,
zgodnie z którym w pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci
spadkodawcy oraz jego małżonek; dziedziczą oni w częściach równych; jednakże część
przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku.
W tych okolicznościach – uwzględniając fakt, że spadkodawca w chwili otwarcia
spadku pozostawał wdowcem i pozostawił po sobie dzieci w osobach Aleksandra D., Janusza
D. i Stanisławy Marii D. – dziedziczą oni całość spadku po 1/3 części każde z nich.
Dlatego orzeczono jak w punkcie I postanowienia.
W punkcie II postanowienia orzeczono o kosztach postępowania na zasadzie art. 520 §
1 k.p.c.
4