11,18 marca

Transkrypt

11,18 marca
Pismo Parafii św. Stanisława Kostki w Krakowie
18 marca 2007 nr 218-219 (648-649)
Zważ, że dzień dzisiejszy dany ci jest na to,
byś sobie mógł wysłużyć w nim
nadchodzący dzień wieczności
i postanów sobie silnie używać go dobrze w tym celu.
Sługa Boży Jan Tyranowski
Słowo Dla Życia
Zbliżali się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to
szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: „Ten przyjmuje grzeszników i jada
z nimi”. Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: Pewien człowiek
miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada”. Podzielił, więc majątek między nich. Niedługo
potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam
roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki
głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał
do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł
świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie,
lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników
mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę....”. Wybrał się,
więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego
ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu
i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz
ojciec rzekł do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie
go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn
był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się bawić.
Miłosierdzie Boże
Jakże piękna to przypowieść. Pan Jezus w ten właśnie sposób zechciał przybliżyć nam prawdę o nieogarnionym
miłosierdziu Bożym. Oto nieroztropny
młodzieniec zapragnął używać wszystkiego, co mu się na świecie spodoba.
Zażądał od swego ojca pieniędzy, które, według niego, mu się należały. Myślał, że pieniądze pomogą mu w byciu
szczęśliwym. Mimo, że otrzymał wiele
szybko roztrwonił to, co ojciec przez
wiele lat zapracował. Długotrwały głód
zmusił go do zastanowienia się. Postanowił wrócić do ojca, bo wiedział, że go
Łk 15, 1-3. 11-32
kocha. Rzeczywiście codziennie wychodził on na drogę i wyglądał na powrót
syna. Jakże wielka zapanowała radość
z tego powrotu! Za każdym razem, kiedy zagubiony grzesznika nawraca się
w niebie i na ziemi panuje wesele. Pan
Bóg cierpliwie i z utęsknieniem czeka na każde swe dziecko, tuli do swej
piersi i obdarza swym miłosierdziem.
Pomódlmy się za tych, którzy tak jak
marnotrawny syn pogubili się w życiu,
którzy w posiadaniu i w bogactwie upatrują swego szczęścia, by odnaleźli drogę powrotu do Ojca.
Ks. Robert Wróblewski SDB
2
APOSTOŁ RÓŻAŃCA ŚWIĘTEGO
SŁUGA BOŻY
JAN LEOPOLD TYRANOWSKI
1901 – 1947
Był 15 marca 1947 roku, sobota,
którą w naszej Ojczyźnie poświęca
się wspomnieniu matki Bożej. Dzień
ten pogrążył w żałobie wielu ludzi,
szczególnie młodych, pozostających
pod wpływem Apostoła Świeckiego,
który w parafii św. Stanisława Kostki
w Krakowie na Dębnikach realizował
przytoczone na wstępie zadania, jakie
dopiero później sformułuje dla świeckich Sobór Watykański II. W szpitalu przy ul. Kopernika 40 w Krakowie
o godz. 22:45 zakończył piękne życie
całkowicie zdany na wolę Bożą śp. Jan
Tyranowski, apostoł Akcji Katolickiej,
członek Katolickiego Stowarzyszenia
Młodzieży Męskiej, członek Chóru
Parafialnego, prezes Żywego Różańca
młodzieży – Apostoł Ewangelii, który
swoją misję realizował w wymiarze
życia świeckiego. Jego przedwczesna
śmierć okryła żałobą nie tylko młodzież, ale i całą parafię, z jej duszpasterzami.
15 marca 2007 roku upłynie 60 lat
od jego świętobliwej śmierci, ale dla
wielu osób jego wspomnienie jest nadal żywe: po dziś dzień stoi przede mną,
klęczy jakby żywy. Do dziś jestem w stałej
łączności z śp. Janem Tyranowskim i do
Niego się modlę, bo wierzę, że mi pomaga – pisał ks. Jan Kanty Zeman w liście do ks. Michała Szafarskiego. We
wspomnieniach innych osób Jan Tyranowski wraca jako ten, obok którego
nie dało się przejść obojętnie, gdyż
przyciągał do siebie świętością – świa-
3
SŁUGA BOŻY JAN LEOPOLD TYRANOWSKI
dectwem życia chrześcijańskiego dawanym każdego dnia. Życia zgodnego
z Ewangelią Jezusa Chrystusa.
Ojciec Święty Jan Paweł II w liście
z dnia 12 października 1996 roku pisze:
Pragnę serdecznie podziękować za list
z życzeniami na Złoty Jubileusz mego Kapłaństwa, którego początki sięgają właśnie
Parafii św. Stanisława Kostki w Krakowie
na Dębnikach. Załączone wspomnienia o św. Janie Tyranowskim podkreślają Jego rolę w życiu wielu młodzieńców,
wśród których byłem i ja, mając szczęście znaleźć się kręgu wychowanków, objętych Jego „kierownictwem duchowym”
Z pewnością odegrał On także wielka rolę
w moim życiu, w drodze do kapłaństwa,
ukazując swoim przykładem piękno życia
wewnętrznego, związanego z darem powołania do służby Chrystusowi. Z wielką czcią i wdzięcznością często powracałem wspomnieniami do tego Człowieka
Opatrznościowego w kształtowaniu się
mego powołania.
Cieszę się, że z biegiem lat nie zatarła
się pamięć o Nim, ale wzrasta zainteresowanie Jego postacią”.
Ks. Aleksander Drozd napisał w roku 1958:
Byłem przez jakiś czas Jego spowiednikiem. O Jego świętości jestem najmocniej
przekonany. Na przestrzeni 25 lat mego
kapłaństwa nie spotkałem drugiej duszy,
która by osiągnęła takie wyżyny życia
wewnętrznego. Podziwiałem bogactwo tej
duszy. Lękałem się o jej skarby duchowe:
4
usiłowałem ukryć je i zabezpieczyć przez
pogłębianie w niej cnoty pokory.
Miałem niemały szkopuł z prowadzeniem takiego „alpinisty duchowego”, bo
On wspinał się na takie ścieżki i szczyty, których moja stopa nie tknęła. Czułem
się w roli kwoczki, która wyprowadziła
kaczęta na wodę. Była to dusza, która
zwycięsko przeszła ścieżki doskonałości,
o których mówi teologia ascetyczna. Porwały ją orle szlaki mistycznych wzlotów.
Łaska promieniowała z Jego oczu, z Jego
uśmiechu i całej Jego postaci, która pociągała i nakazywała szacunek.
Wtedy po raz pierwszy dał się poznać młodzieży dębnickiej człowiek,
o którym mówimy. Wśród tego zespołu, który w jakiś czas później musiał
rozpierzchnąć się z różnych powodów, Jan Tyranowski odegrał szczególna rolę – stał się w całym tego słowa
znaczeniu apostołem.
Głosił przecież prawdę o pełnym
nadprzyrodzonym życiu człowieka,
które jest całkowitym wykorzystaniem bogactwa naszej wiary. Prawdy znali już wcześniej z katechizmu,
książek czy kazań. A Jan przecież nie
głosił nic nowego, nie nauczał urzędowo, w całym tego słowa znaczeniu
pracował nad tymi młodymi duszami.
Chodziło mu o to, by te młode dusze
wchłonęły ponownie prawdy religijne
i to nie od strony zakazów i ograniczeń, ale chodziło o wydobycie z zasobów nadprzyrodzonych życia, które
przez łaskę staje się uczestnictwem
w życiu Boga.
On ukazywał Boga bardziej bezpośrednio aniżeli kazania i książki i dowodził, że o Bogu można się nie tylko
dowiadywać, ale Bogiem można żyć.
Zaskakiwał faktami. Między tym, co
głosi apostoł a tym, co głosi ktokolwiek inny, zachodzi wielka różnica
w postawie i możliwościach słuchacza
odbiorcy. Apostołowi musi chodzić
o małą chociażby odmianę słuchacza.
Ta zaś odmiana nie jest tylko wnioskiem narzucanego rozumowania,
ale procesem łaski, procesem ważniejszym od słów. A ponadto – o ileż
trudniej przekonać tam, gdzie chodzi
nie tylko o przyjęcie prawdy, ale o odmianę swojego ja. W Janie Tyranowskim było coś, co robiło wrażenie, że
ten człowiek jakby przenosił procesy
łaski. Zaskakiwał faktem dokonanym.
Spoza uwag znalezionych i wynotowanych z książek o życiu wewnętrznym – wyłaniała się jakaś konieczność
ulegania Jego wewnętrznej prawdzie
i chęć naśladowania tego życia, którym on sam żył i którego był Apostołem.
Pismo Święte mówi: „Wszyscy, którzy spodobali się Bogu, przejdą przez wiele cierpień, wierni pozostając. Prawdziwa
świętość okazuje się w cierpieniach, których nie można znieść pogodnym umysłem, a tym mniej radośnie, bez życia
wewnętrznego, stałego zjednoczenia z Bogiem i prawdziwego ducha modlitwy.”
Przejąwszy się żywo duchem wielkich reformatorów karmelitańskich,
św. Jana od Krzyża i św. Teresy Wiel-
kiej, on także zapragnął za ich przykładem znosić cierpienia. Pragnął
cierpieć i Pan Bóg nie odmówił mu tej
łaski. 6 marca 1946 roku w stanie beznadziejnym odwieziono go do szpitala
– kliniki chirurgicznej, przy ul Kopernika 40. Początkowy okres choroby
jest bardzo groźny. Stale zwiększający się ból w ręce, niespotykane skoki
temperatury, bezskuteczność wszystkich środków, napełniają niepokojem
najbliższe otoczenie. (…) Jedynie cienie nocy i pełniący dyżur widzieli jego
łzy. Bóg jednak czuwał nad nim, bo oto
posyła Mu dobrych ludzi, którzy zajęli się nim w czasie choroby i pielęgnowali Go otaczając opieką. Mijają dni,
tygodnie a lekarze nie mogą opanować choroby. Niesamowity ból, ciągłe
cięcia, zrywanie opatrunków, wyczerpują chorego. (…) Częste operacje stają się dla chorego prawdziwa męczarnią. (…) W tym ogromnym cierpieniu
Jan okazywał zawsze heroiczną cierpliwość i posłuszeństwo wobec woli
Bożej. (…) Na powiedzenie księdza
kapelana: „Co będzie jeśli pan Bóg obdarzy pana jeszcze nowymi krzyżami”
odpowiadał zawsze z uśmiechem: „To
przyjmę i za to podziękuję, bo przecież On najlepszy Ojciec nasz, który
wie, co dziecku Jego jest potrzebne”.
Pomocą w przeżywaniu okresu
Wielkiego Postu i przygotowaniu się
na zbliżające się święta Zmartwychwstania Pańskiego mogą być słowa
i myśli jakie pozostawił po sobie Sługa
Boży Jan Tyranowski:
5
SŁUGA BOŻY JAN LEOPOLD TYRANOWSKI
Rachunek sumienia
wg Jana Tyranowskiego
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
6
Bym nie przywiązywał się do rzeczy doczesnych, do pieniędzy, do
osób, sławy, pochwał, do siebie
samego.
Bym bronił Wiary św.
Bym nie opuścił modlitwy przed
jedzeniem, po jedzeniu, przed
pracą i po pracy, w pokusach, cierpieniach.
Bym unikał roztargnienia dobrowolnego na modlitwie.
Bym składał bogu dzięki za
wszystkie dobrodziejstwa.
Bym wzbudzał często akty wiary,
nadziei, miłości i żalu.
Bym stawiał się często w obecności Bożej.
Bym zawsze odnosił się do rodziców z przywiązaniem, uszanowaniem.
Bym był im zawsze posłuszny.
Bym się z nich nie naśmiewał, nie
gniewał się, znosił cierpliwie ich
wady, nie zwracał im uwagi.
Bym nie chował w sercu nienawiści i nieprzyjaźni przeciwko
komu.
Bym komu zła nie życzył, darował
wszelkie przewinienia.
Bym nie myślał dobrowolnie
o niestworzonych rzeczach unikał
pragnień nieczystych, oglądania
nieskromnych obrazów, nie czytał
czegoś plugawego, nie patrzał na
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
23.
24.
25.
nieskromnie ubrane kobiety i rzeczy nieskromne.
Bym unikał kłamstw.
Bym nigdy nie obmawiał, nie podejrzewał bez dowodów.
Bym nie słuchał obmów i nie powtarzał.
Bym przypisywał Bogu to, co posiadam, nie unosił się próżnością
i nie wynosił się nad innych, nie
pragnął by mnie nad innych wynoszono, szanowano.
Bym nie lekceważył innych, nie
przechwalał się, nie starał się
o chwałę i szacunek u innych.
Bym nie miał się za lepszego, pobożniejszego od innych, nie pogardzał drugimi, nie wstydził się
ich.
Bym się nie obrażał i nie uniósł
gniewem na zasłużone upomnienie.
Bym się z nikim nie sprzeczał.
Bym nie obrażał się lada czym,
nawet żartem.
Bym nie zazdrościł komu szczęścia, pomyślności, szacunku, wziętości, rozumu, cnoty, pobożności,
majątku, wykształcenia.
Bym nie smucił się z dobrego powodzenia innych, nie cieszył się
z czyjegoś nieszczęścia.
Bym unikał pokarmu i napoju ponad potrzebę.
26. Bym nie unosił się gniewem i łatwo przebaczał urazy i nie życzył
złego bliźniemu, a starał się go sobie zjednać.
27. Bym unikał lenistwa w pracy,
modlitwie i wypełniał jak najlepiej swe obowiązki.
28. Bym unikał marnotrawstwa czasu.
29. Bym unikał grzechów cudzych.
Postanowienia uczynione
z okazji dni skupienia.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
Przyjęcie uwag ze spokojem;
Nie przeszkadzać bliźniemu, gdy
mówi i starać się go zrozumieć;
Uczyć się widzieć dobre strony
i umieć je pochwalić;
Umieć po sprzeczce przyznać się
do winy i przeprosić;
Znieść ze spokojem małe nie powodzenie (gafa);
Przyznać się, jeżeli się czegoś nie
wie;
Nie ukazywać wad, ale znosić je
ze spokojem, by drudzy je widzieli;
Praktykować te cnoty, które najmniej poklasku zyskują;
Nic nie mówić, co by mi pochwałę
i poważanie zjednać mogło;
10. Nie cieszyć się, kiedy mnie kto
inny chwali, a cieszyć się gdy innych chwalą;
11. Nic nie robić ze względu ludzkiego, ale wszystko dla Boga;
12. Nie wymawiać się, a tym mniej
winy na drugiego nie zwalać ani
zewnątrz, ani wewnątrz;
13. Odcinać i odrzucać próżne, wyniosłe, pyszne myśli;
14. Wszystkich przełożonych swoich
poczytywać nie tylko w umyśle,
ale i praktycznie;
15. Upokorzenia
chętnie
znosić:
cierpliwie, z ochotą i łatwością,
z weselem i radością.
Na podst.
„Perła Ewangeliczna”
ks. Michała Szafarskiego
opr. Magdalena D.
7
14.03.2007
ZAKOŃCZYŁO SIĘ 339 ZEBRANIE PLENARNE
KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI
Ochrona życia, Traktat Konstytucyjny UE oraz tzw. “lustracja” duchownych były najobszerniejszymi
tematami 339. Zebrania Plenarnego.
Biskupi jednoznacznie opowiadają się za konstytucyjnym zagwarantowaniem ochrony życia - od
poczęcia do naturalnej śmierci; są
przeciw rozstrzyganiu ważnych
kwestii moralnych na drodze referendum – mówi komunikat
wydany po zebraniu plenarnym
biskupów. Jednak to, w jaki sposób zagwarantować ochronę życia,
w którym miejscu Konstytucji, należy do kompetencji Parlamentu, a nie
Konferencji Episkopatu.
Biskupi ogłosili też swoje stanowisko w sprawie Traktatu Konstytucyjnego UE. Dostrzegli wiele pozytywnych rozstrzygnięć zawartych
w Traktacie. Między innymi pochwalają zapisy nakładające na Unię
obowiązek poszanowania statusu
prawnego Kościołów i związków
wyznaniowych, prowadzenie z nimi
dialogu oraz przepisy gwarantujące
wolność religijną członkom Unii.
Zauważyli jednak dwa zasadnicze
braki Traktatu - brak odwołania do
8
Boga oraz brak ukazania roli chrześcijaństwa w kształtowaniu Europy.
W odniesieniu do tzw. lustracji
duchownych, biskupi stwierdzili,
że oceny postaw księży z okresu
komunistycznego dokonywać winny tylko komisje powołane przez
biskupów diecezjalnych lub Konferencję Episkopatu Polski. Metodologia ich działania oparta jest na „Memoriale” biskupów.
Zebranie plenarne wybrało kard.
Stanisława Dziwisza na nowego
członka Rady Stałej Episkopatu.
Współprzewodniczącym
Komisji
Wspólnej Przedstawicieli Rządu RP
i Episkopatu został abp Sławoj Leszek Głódź. Radzie Naukowej KEP
przewodniczyć będzie bp Andrzej
Dzięga. Wszystkie te funkcje sprawował do chwili rezygnacji abp Stanisław Wielgus.
Na zakończenie zebrania biskupi
wydali komunikat oraz w oddzielnym dokumencie określili swoje
stanowisko w sprawie Traktatu Konstytucyjnego.
źródło: BP KEP
STANOWISKO EPISKOPATU POLSKI
W SPRAWIE TRAKTATU KONSTYTUCYJNEGO
Biskupi polscy, zgromadzeni na 339.
Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski oraz biskupi zaproszeni z kilkunastu krajów europejskich wiele czasu
poświęcili tematyce Unii Europejskiej,
w szczególności Traktatowi Konstytucyjnemu. Tym samym aktywnie włączyli się
w “okres refleksji” i Plan D (Demokracja,
Dialog, Debata), w którym społeczeństwa obywatelskie poszczególnych krajów
członkowskich Unii Europejskiej dyskutują
na temat istoty Unii, jej historycznej i kulturowej prawdy, wartości, zasad i celów.
Kolejny raz przypominają, że człowiek
ze swoją niezbywalną osobową godnością,
od chwili poczęcia do naturalnej śmierci,
powinien być podmiotem, centrum, zasadą i celem Unii Europejskiej. Unia we
wszystkich swoich strukturach i przedsięwzięciach powinna służyć integralnemu
rozwojowi każdego człowieka.
Jednak człowiek z samej swej natury
jest istotą społeczną i do swego integralnego rozwoju potrzebuje różnych wspólnot,
z których najważniejszą jest rodzina, oparta na nierozerwalnym związku mężczyzny i kobiety. Biskupi przestrzegają przed
zrównywaniem z tak rozumianym małżeństwem i rodziną innych związków, które
przeczą naturze małżeństwa i rodziny.
Biskupi dostrzegli pozytywne rozstrzygnięcia, zawarte w Traktacie Konstytucyjnym, jak choćby artykuł I - 52, nakładający na Unię obowiązek poszanowania
statusu prawnego Kościołów i związków
wyznaniowych oraz prowadzenia z nimi
regularnego dialogu, czy też artykuł II - 70,
gwarantujący obywatelom Unii wolność
religijną.
Dostrzegają jednak dwa zasadnicze
braki Traktatu. Pierwszy z nich dotyczy
kwestii odwołania do Boga, drugi to podkreślenie niezbywalnej roli chrześcijaństwa
w kształtowaniu się Europy.
Odwołanie się do Boga wyraża nie tylko stosunek europejskiej wspólnoty do
religii, ale jest także przypomnieniem, że
ani człowiekowi, ani demokratycznej większości, nie przysługuje absolutna władza
nad jakimkolwiek innym człowiekiem.
Niezbywalna rola chrześcijaństwa jest niezaprzeczalnym faktem historycznym i kulturowym, odnoszącym się także do współczesności. Traktat Konstytucyjny nie może
tego nie uwzględniać. Jak głosi Encyklika
“Pacem in terris”, uniwersalny pokój - środowisko integralnego rozwoju człowieka
oraz solidarnego współistnienia narodów,
należy budować właśnie na prawdzie,
sprawiedliwości, miłości i odpowiedzialnej
wolności. Dotyczy to także Unii Europejskiej.
Biskupi polscy wyrażają uznanie dla
postawy przedstawicieli polskich władz,
którzy w imię budowania Unii Europejskiej
na miarę człowieka oraz w imię prawdy historycznej, są rzecznikami wprowadzenia
do Traktatu Konstytucyjnego odwołania
do Boga oraz niezbywalnej roli chrześcijaństwa w kształtowaniu się Europy. Wspierają
modlitwą postawę wytrwałości w urzeczywistnieniu tych słusznych postulatów.
Podpisali:
Kardynałowie, Arcybiskupi i Biskupi
zebrani na 339. zebraniu plenarnym
Konferencji Episkopatu Polski
Warszawa,
dnia 14 marca 2007 r.
źródło:
Biuro Prasowe KEP
9
BISKUP KAZIMIERZ NYCZ
METROPOLITĄ WARSZAWSKIM
Papież mianował dotychczasowego
57-letniego ordynariusza diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej biskupa Kazimierza Nycza arcybiskupem metropolitą warszawskim. Decyzję Ojca Świętego
Benedykta XVI ogłosił w sobotę, 3 III
2007 r., w południe nuncjusz apostolski
w Polsce abp Józef Kowalczyk.
Bp Kazimierz Nycz urodził się 1
lutego 1950 r. w Starej Wsi koło Oświęcimia. W roku 1967 rozpoczął studia
w Metropolitalnym Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk bp.
Juliana Groblickiego 20 maja 1973 r.
w Kaniowie. Przez dwa lata pracował
jako wikariusz w parafii pw. św. Elżbiety w Jaworznie-Szczakowej, a następnie
w parafii pw. św. Małgorzaty w Raciborowicach. W 1976 r. uzyskał licencjat
z teologii na Papieskim Wydziale Teologicznym w Krakowie. Rok później został
skierowany na studia doktoranckie na
Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
W 1981 r. uwieńczył studia katechetyczne rozprawą doktorską “Realizacja odnowy katechetycznej Soboru Watykańskiego II w archidiecezji krakowskiej”
napisaną pod kierunkiem ks. prof. dr.
hab. M. Majewskiego.
Po zakończeniu studiów podjął pracę w Wydziale Katechetycznym Kurii
Metropolitarnej w Krakowie i pomagał
w duszpasterstwie w skawińskiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego. (W 1999
r. władze Skawiny nadały biskupowi
Nyczowi tytuł Honorowego Obywatela
Miasta i Gminy Skawina). Przez sześć
10
kolejnych lat wykładał też katechetykę
na Papieskiej Akademii Teologicznej
w Krakowie. W 1987 r. został wicerektorem krakowskiego seminarium duchownego.
W 1988 r. papież Jan Paweł II mianował wicerektora seminarium duchownego Kazimierza Nycza biskupem pomocniczym metropolity krakowskiego
W chwili nominacji miał on zaledwie 38
lat. Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa Ex hominibus, pro hominibus (Z ludu i dla ludu). Konsekracji
na Wawelu przewodniczył 4 czerwca
1988 r. kard. Franciszek Macharski,
współkonsekratorami byli abp Jerzy
Ablewicz i abp Stanisław Nowak. W latach 1988-2004 bp Nycz pełnił urząd
wikariusza generalnego archidiecezji
krakowskiej. Organizował trzy ostatnie
pobyty Jana Pawła II w Krakowie podczas pielgrzymek Ojca Świętego.
Głównym przedmiotem jego zainteresowań jest poszukiwanie sposobów
wykorzystania możliwości, jakie stwarza szkoła dla działalności katechetycznej oraz poszukiwanie form katechezy parafialnej. Od 8 lat bp Nycz jest w
Episkopacie Polski przewodniczącym
Komisji Wychowania Katolickiego. Jako
przewodniczący Komisji Wychowania
Episkopatu Polski w centrum swojej
działalności postawił zadanie dostosowania polskiej katechezy do posoborowych dokumentów katechetycznych
Kościoła a także skorelowanie nauczania religii w szkole z wymaganiami reformowanej szkoły.
Przed niespełna 3 laty został mianowany przez papieża Jana Pawła II
biskupem diecezjalnym koszalińskokołobrzeskim. Wprowadził przy parafiach katechezę pozaszkolną w małych
grupach w ramach przygotowania młodzieży gimnazjalnej do przyjęcia sakramentu bierzmowania. Wspólnotom
parafialnym polecił także troskę o kontakt z młodzieżą studiującą. W diecezji
znany jest z otwartości zarówno na duchownych, jak i świeckich. Chętnie podejmuje też dialog ze światem mediów.
W Episkopacie Polski pełni także
funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej i członka Komisji Duszpasterstwa, Rady ds. Środków Społecznego
Przekazu i Zespołu ds. Społecznych
Aspektów Intronizacji Chrystusa Króla. W grudniu 2004 r. został wybrany
członkiem Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski.
Nowy arcybiskup Warszawy przebywa obecnie wraz z kapłanami diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej na pielgrzymce w Ziemi Świętej. Powróci do
kraju we wtorek.
Biuro Prasowe KEP
MIASTECZKO POD LUPĄ
LICENCJA NA PRZEKLINANIE
8 marca w Auli Wydziału Zarządzania AGH, ponad 200 osób
uczestniczyło w happeningu z cyklu
Miasteczko pod lupą o nazwie: „Licencja na przeklinanie”. Tematem
spotkania organizowanego przez
Krakowskie Koło Akademickie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży
była kultura słowa. Odbył się również
konkurs ortograficzny o tytuł mistrza
mowy potocznej.
Konferencję prowadzili zaproszeni goście – O. Leon Knabit i prof. Ryszard Tadeusiewicz. O. Leon wziął
udział w dyktandzie i otrzymał „Licencję na przeklinanie”, bo jak sam
stwierdził: „Przykląć każdemu się
zdarzy – nawet i świętemu”. Prof.
Tadeusiewicz zauważył, że: „Sztuką jest używać takich zwrotów, aby
wywołać uśmiech, a przy tym nikogo nie dotknąć”. Występ kabaretu
„A-BZIK” z Dębicy wywołał owację
na stojąco.
Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży jest organizacją zrzeszającą
młodzież od 14 do 30 roku życia.
Celem podobnych akcji jest budowanie poczucia odpowiedzialności
za własne życie i swoje otoczenie.
Następne spotkanie odbędzie się 19
kwietnia na Miasteczku Studenckim
AGH.
11
MISJA ŚWIĘTEGO PATRYKA
Na 17 marca przypada święto narodowe Irlandczyków. W kalendarzu
kościelnym jest to dzień upamiętniający postać św. Patryka, wielkiego misjonarza, który w V w. przywiódł na stałe
wiarę chrześcijańską na Zieloną Wyspę.
Do dziś zresztą Irlandia pozostaje wierna naukom Nowego Testamentu, a 95%
jej mieszkańców to katolicy.
Spójrzmy, więc na niezwykły żywot
św. Patryka. Urodził się ok. 389r. na
zachodnim wybrzeżu Anglii (nie był
Irlandczykiem!), zamieszkałej wówczas przez pogańskie plemiona Celtów.
Trudno dziś ustalić, czy jego dom rodzinny znajdował się w Kumbrii (kraina
w środkowej części wyspy), czy w Walii.
Wiadomo zaś, że szczęśliwe życie rodzinne przerwało nagle tragiczne wydarzenie, które jednakże zapoczątkowało
duchowe dojrzewanie Świętego. Otóż
w wieku 16 lat został uprowadzony
przez irlandzkich piratów, którzy napadali na celtyckie statki i nadmorskie
osady, poszukując łupów i niewolników. Patryk podzielił nieszczęsny los
tych ostatnich i trafił do Irlandii jako
pasterz pilnujący owiec. Pozostawiony
sam sobie, bez jakiejkolwiek nadziei na
odmianę losu, zaczął rozmyślać coraz
częściej o Bogu, tylko w Nim znajdując
pocieszenie i siłę. Uczynił z Boga swojego przyjaciela, dzielił się z Nim w żarliwych modlitwach wszystkimi smutkami, ale i dziękował za chwile radości.
Był gotów podzielić się swoimi przemy-
12
śleniami z mieszkańcami okolicznych
wiosek, ale nieznajomość Biblii i pisma
wielce utrudniały dotarcie z Wielką Nowiną.
Pewnego razu, jak co dzień zbierając drewno w lesie, usłyszał tajemniczy
głos, oznajmiający, że jego statek jest
gotowy do drogi. Patryk pojął to wezwanie dosłownie, co wzbudziło w nim
spory niepokój. Najbliższa przystań
była bardzo daleko, a on nie przywykł
do trudów pieszej wędrówki. Wiedziony jednak głosem serca, opuścił swojego pana i udał się w 160-kilometrową
trasę. Przybył w ostatniej chwili, gdy
statek odbijał już w rejs do Anglii. Kapitan przyjął nieznajomego z rezerwą,
wkrótce jednak bardzo polubił Patryka
za wrodzoną uczynność i pogodę ducha. Po przybyciu na suchy ląd, udali
się wszyscy w blisko miesięczną podróż, w czasie, której nie mogli znaleźć
nic do jedzenia. Patryk prosił, więc Boga
by uratował ich od śmierci głodowej.
Zanim jeszcze skończył modlitwy, zza
krzaków wyskoczyło stado dzików, które wnet pojmali i – upieczone w ogniu
– schrupali ze smakiem. Dokonany cud
szybko „obleciał” okolicę, a Patryk zyskał wielką sławę. Zdołał nawet powrócić do domu rodziców, witany hucznie
jak bohater.
Kto wie jak potoczyłyby się losy
Świętego, gdyby nie kolejny głos, który
wzywał go do Irlandii. Tym razem był
dużo lepiej przygotowany do podró-
ży. Rozpoczął już wcześniej życie mnicha, a naukę pisania i znajomość Biblii
wyniósł od duchownych angielskich,
a także francuskich, gdyż przez jakiś
czas przebywał w klasztorze w Auxerre (środkowa Francja). W 432r. otrzymał godność biskupa misyjnego i mógł
wyruszyć wreszcie z chrześcijańską nauką do Irlandii. Jak się okazuje, nie był
pierwszym misjonarzem w tym kraju.
Uprzedził go o rok niejaki Palladius,
którego misja zakończyła się wszakże
niepowodzeniem.
Po przybyciu na Zieloną Wyspę musiał Patryk stawić czoło miejscowym
władcom plemiennym (Irlandia składała się z 5 królestw, tworzących federację), silnie przywiązanym do starej tradycji. Pogańscy szamani czuli, że zbliża
się kres ich duchowego błądzenia, rozsnuwali, więc wizje wielkiej katastrofy
nadciągającej zza morza. Tymczasem
Patryk rozpoczął przygotowania do obrzędu świąt Wielkanocnych (zapewne
było to tuż przed wiosenną równonocą,
stąd 17 marca to jego dzień). Rozpalając
wielki stos chciał symbolicznie zniszczyć grzechy pogan. Gdy lokalny władca dowiedział się o tym „zuchwalstwie”,
postanowił w imię swoich bożków
rozprawić się z niechcianym gościem.
Wróżbici podpowiadali mu, że musi
zrobić to jeszcze tej nocy, bo będzie za
późno. I tak 22 rydwany wyruszyły na
równinę, gdzie Patryk celebrował święto. Król i cała jego świta, widząc poko-
jowo nastawionego człowieka, zaczęli
drwić z niego i się naśmiewać. Patryk
w tym czasie modlił się, prosząc Boga
o nauczkę dla niewiernych. I nagle
straszliwe ciemności zapadły nad całym
krajem, a wielkie trzęsienie ziemi rozdarło wyspę w poprzek, grzebiąc przy
okazji królewski orszak. Królowa, która
jedyna pozostała przy zdrowych zmysłach, obiecała, że lud przyjmie nową
wiarę, ale niech Patryk nie niszczy państwa. Święty przystał na to rozwiązanie,
przyjmując równocześnie zaproszenie
na dwór królewski. Jednak przebiegła
para królewska nie mogła pogodzić się
z nowym porządkiem. Próbowali otruć
Patryka w czasie najbliższej uroczystości. Ten jednak pobłogosławił kielich
przed wypiciem, a gdy płyn zamarzł,
odwrócił go do góry nogami. Wówczas
zdradliwa kropla wypłynęła, a po krótkiej modlitwie płyn wrócił do normalnej postaci. Po wielu innych próbach
– na szczęście nieudanych – zgładzenia
Świętego, król przyjął ostatecznie wiarę
w jedynego Boga, otwierając chrześcijaństwu drogę na całe państwo.
W ten oto cudowny sposób trafiło
Słowo Boże do Irlandii. Trafiło 1 500 lat
temu i trwa do tej pory. A nieśmiertelnym symbolem misji Świętego Patryka,
a także samej Irlandii stała się koniczynka, którą już wtedy wykorzystywano do
objaśnienia tajemnicy Trójcy Świętej.
Michał Kuc
13
JAN PAWEŁ II
SŁYSZAŁEŚ?
Wielki Post z Janem Pawłem II
Posuwamy się naprzód naszym wielkopostnym szlakiem nawrócenia
wiodącym do Paschy, prowadzeni przez słowo Boże, które rozjaśnia drogi
naszego życia. Radość Zmartwychwstania Chrystusa zostaje w pewien sposób antycypowana w dzisiejszej liturgii, która rozpoczyna się wezwaniem:
„Cieszcie się wy, którzy byliście smutni, weselcie się i nasycajcie u źródła
waszej pociechy” (Antyfona na wejście).
Właśnie zmartwychwstanie objawia prawdziwą wartość krzyża, ku któremu zmierzamy w okresie Wielkiego Postu. Krzyż nie jest znakiem śmierci,
ale życia; nie rozczarowania, ale nadziei; nie klęski, ale zwycięstwa. Jak głosi
starożytny hymn liturgiczny, krzyż Chrystusa jest wręcz „jedyną nadzieją”, ponieważ wszelkie inne obietnice zbawienia są złudne, nie rozwiązują
bowiem fundamentalnego problemu człowieka: problemu zła i śmierci.
Dlatego chrześcijanie czczą krzyż i widzą w nim najdoskonalszy znak miłości i nadziei. Także ludzie młodzi, z natury zwróceni ku życiu, przyjmują
krzyż Chrystusa – jak Franciszek z Asyżu i wszyscy święci – bo rozumieją,
że bez niego tajemnica życia pozostałaby bezsensowna zagadką.
…kieruję specjalne pozdrowienie i wezwanie: nie lękajcie się przyjąć
w swoim życiu krzyża Chrystusa! Krzyż nadaje pełną wartość i sens radościom i cierpieniom naszej egzystencji, pomagając każdemu złożyć własne życie jako dar miłości Bogu i braciom. Krzyż uczy kochać wszystkich,
także nieprzyjaciół, aby współpracować z odkupieńczym dziełem Chrystusa
i przybliżyć nadejście Królestwa Bożego.
U stóp krzyża stoi pogrążona w milczeniu i modlitwie Matka Jezusa. Jeśli towarzyszymy Chrystusowi w Jego męce, Maryja jest zawsze przy nas.
Pragnę zawierzyć dziś Najświętszej Pannie wielkopostną pielgrzymkę całego
Kościoła. W szczególny sposób zawierzam Jej młodych, aby byli zawsze gotowi przyjąć krzyż Chrystusa. Wy, młodzi przyjaciele, musicie przejąć krzyż
– jako znak naszego zbawienia i sztandar ostatecznego zwycięstwa – od poprzednich pokoleń i ponieść go, niczym prawdziwi apostołowie Ewangelii,
w trzecie tysiąclecie.
Na podstawie
Anioł Pański z papieżem Janem Pawłem II
14
opr. Magdalena D.
Św. Józef przybrany ojciec Jezusa
W chrześcijańskiej tradycji marzec jest miesiącem poświęconym św. Józefowi. 19
marca obchodzimy jego święto liturgiczne.
Józef, oblubieniec Najświętszej Maryi Panny, jest patronem Kościoła powszechnego, a Lud Boży darzy Go szczególną czcią, czego świadectwem jest także wielka liczba
chrześcijan noszących jego imię. Postać i misja tego Opiekuna Odkupiciela i Kościoła
była przedmiotem Adhortacji apostolskiej…
W Józefie bowiem, powołanym, aby być ziemskim ojcem Wcielonego Słowa, dostrzegamy szczególne odzwierciedlenie Bożego ojcostwa.
Józef jest ojcem Jezusa, ponieważ naprawdę jest oblubieńcem Maryi. Dziecko poczęło się w jej dziewiczym łonie za sprawą Boga, ale jest także synem Józefa, Jej małżonka
w świetle prawa. Dlatego Ewangelia nazywa ich oboje „rodzicami” Jezusa (Łk 2, 27.
41).
Pełniąc funkcję ojca, „Józef współuczestniczy w pełni czasów w wielkiej tajemnicy
odkupienia” (Redemptoris custus, 8). „Jego ojcostwo wyraziło się w sposób konkretny
w tym, że uczynił ze swego życia służbę (…) tajemnicy wcielenia i związanej z nią
odkupieńczej misji; (…) [Józef] przekształci swe ludzkie powołanie do rodzinnej miłości
w ponadludzka ofiarę z siebie, ze swego serca i wszystkich zdolności, w miłość oddaną
na służbę Mesjaszowi, wzrastającemu w jego domu” (por. Ef 3,15). Jak każde dziecko,
Jezus nauczył się od swoich rodziców najważniejszych prawd życiowych i zasad postępowania. A czyż nie zadziwia nas głęboko myśl, że Jego doskonałe posłuszeństwo woli
Bożej dojrzało w swoim wymiarze ludzkim dzięki naśladowaniu przykładu ojca, czyli
Józefa – „człowieka sprawiedliwego” (por. Mt 1,19)?
Dzień św. Józefa każe nam też pamiętać w szczególny sposób o ojcach, którzy w nim
znajdują wzniosły wzorzec ewangeliczny. Pragnę pomodlić się dziś w intencji każdego
ojca rodziny, poczynając od najstarszych, którzy zaznali już radości posiadania wnuków, aż pop najmłodszych, oczekujących może z drżeniem serca narodzin pierwszego
dziecka. Nich wszyscy ojcowie będą jak św. Józef mężami sprawiedliwymi, gotowymi
do wszelkich poświęceń dla dobra swoich rodzin. Miłość ich żon i dzieci niech im wynagradza wszelkie trudy.
Pragnę dziś prosić św. Józefa, by opiekował się z nieba wszystkimi ojcami i pomagał im wypełniać ich zadania w rodzinie. Powierzam mu także biskupów i kapłanów,
którzy w rodzinie Kościoła pełnią posługę ojcostwa duchowego i pasterskiego. Oby każdy z nich, wykonując swoje obowiązki, umiał być obrazem opatrznościowej i wiernej
miłości Boga. Niech nam to wyjedna św. Józef i najświętsza Panna, Królowa Rodziny
i Matka Kościoła.
Na podstawie
Anioł Pański z papieżem Janem Pawłem II
15
REKOLEKCJE WIELKOPOSTNE
25-28 marca 2007
NIEDZIELA – 25.03
7:00
8:30
10:00
11:30
13:00
17:00
18:00
– Msza św. z nauką dla wszystkich
– Msza św. z nauką dla wszystkich
– Msza św. z nauką dla dzieci
– Msza św. z nauką dla wszystkich
– Msza św. z nauką dla wszystkich
– Gorzkie Żale z kazaniem pasyjnym
– Msza św. z nauką dla wszystkich
PONIEDZIAŁEK – 26.03
7:00
8:00
9.00
11.00
18:00
– Msza św. z nauką dla wszystkich
– Msza św. z nauką dla wszystkich
– 10.30 – Dzieci z klas I – III
– 12.30 – Dzieci z klas IV – VI
– Msza św. i Parafialna Droga Krzyżowa dla wszystkich
w intencji wynagrodzenia za grzechy i o dobrą spowiedź
rekolekcyjną
WTOREK – 27.03 – Dzień Spowiedzi świętej
7:00
8:00
9.00
11.00
16:00
18:00
20:00
– Msza św. z nauką dla wszystkich
– Msza św. z nauką dla wszystkich. Spowiedź /do 9:00/
– 10.30 – Dzieci z klas I – III
– 12.30 – Dzieci z klas IV – VI
– Spowiedź dla wszystkich /do 18:00/
– Msza św. z nauką dla wszystkich
– Msza św. z nauką, przygotowanie do spowiedzi,
spowiedź /od 19:30/ dla młodzieży
ŚRODA – 28.03 – Dzień zakończenia rekolekcji
7:00
8:00
9.00
11.00
18:00
20:00
– Msza św. z nauką dla wszystkich
– Msza św. z nauką dla wszystkich
– 10.30 – Msza św. dla dzieci z klas I – III
– 12.30 – Msza św. dla dzieci z klas IV – VI
– Msza św. z nauką dla wszystkich
– Msza św. z nauką dla młodzieży
Rekolekcje wygłoszą
ks. Adam Paszek i diak. Paweł Kociołek, salezjanie
16
Kącik dla dzieci
TEN KTÓRY NIESIE POCHODNIĘ
CZYLI KILKA SŁÓW O CEROFERARIUSZU
„Najważniejszą modlitwą we Mszy świętej jest Modlitwa Eucharystyczna. Rozwinęła się ona z dwóch modlitw dziękczynnych, którymi modlił się Jezus przed i po Ostatniej Wieczerzy”.
Jacek podniósł głowę znad notatnika ministranta i zamyślony
spojrzał na wiszącą płaskorzeźbę przedstawiającą Ostatnią Wieczerzę. Dwunastu apostołów wokół Jezusa unoszącego w swych
dłoniach kielich. Tak, to już prawie dwa tysiące lat od tamtych
chwil, a Jezus wciąż jest z nami w Eucharystii. Zaczął czytać dalej. „Ministranci zaznaczają Modlitwę eucharystyczną dzwonkami lub dźwiękiem gongu, a w niektórych parafiach w czasie
ważnych świąt i uroczystości także przez niesienie pochodni,
czyli krótkich świec osadzonych na drzewcach. Ci, którzy niosą
pochodnie to ceroferariusze. Pochodnia powinna być trzymana
prosto, zawsze na zewnątrz. Płomień ognia ma być mniej więcej
na wysokości oczu. Należy również zadbać, by odległość między
niosącymi światło była równa. Ceroferariuszy może być czterech,
sześciu, ośmiu, a nawet dziesięciu. Służą oni we Mszy świętej,
a podczas Modlitwy eucharystycznej trzymają w ręku zapalone
pochodnie ukazując, że jest ona szczytem Eucharystii wraz ze
słowami Chrystusa z Ostatniej Wieczerzy mocą których przemienia On przez usta i ręce kapłana chleb w swoje Ciało, a wino
w swoją Krew”.
Chłopiec zerknął na zegarek – była godzina dwudziesta
pierwsza. Czas iść spać. Jutro znów będzie nowy dzień. Schował
notatnik do szafki – skończy czytać rano. Bardzo spodobała mu
się funkcja niosącego pochodnię i obiecał sobie, że gdy będą wyznaczane posługi ministranckie na uroczystość odpustową w parafii on zgłosi się do tego by być ceroferariuszem.
S. Małgorzata
17
Kącik dla dzieci
Nie tylko dla dzieci.
Można spróbować swoich sił i pomóc najmłodszym pociechom
w rozwiązaniu trudniejszych haseł. Powodzenia!
1.
Miejsce, gdzie znajdowała się świątynia Izraelitów
2.
Czterdzieści dni po zmartwychwstaniu
3.
W miejsca święte
4.
Powinien iść w parze z wiarą
5.
Najważniejsze przykazanie
6.
Jeden z darów Ducha Świętego
7.
Wyszedł na drzewo aby zobaczyć Jezusa
8.
Stworzona na obraz i podobieństwo Boga
9.
Uczeń Jezusa, który stał pod krzyżem
10.
Brama, przez którą człowiek przechodzi do Domu Ojca
11.
Jeden z trzech czynów pokutnych
12.
Zaparł się Mistrza
13.
Dzień, w którym umarł Pan Jezus
14.
Znak zbawienia
15.
Przeciwna krzykliwości
16.
Jedna z cnót Boskich
18
19
DZIĘKUJĘ
PROSZĘ
Jeżeli po przeczytaniu Dziękuję – Proszę zrodzi się w nas potrzeba serca aby podzielić się z kimś potrzebującym, aby zaspokoić czyjąś prośbę
to wystarczy tylko podejść do punktu odzieży u p. Halinki, w naszej parafii
i pozostawić tam to czym chcemy się podzielić. Można tam również pozostawić informację o innych rzeczach, którymi chcielibyśmy się podzielić. Jeżeli prośba będzie dotyczyła pieniędzy, to można je w kopercie opisanej dla
kogo pozostawić w zakrystii naszego kościoła lub w kancelarii parafialnej.
Prosimy o:
Oferujemy:
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
20
wirówkę do bielizny,
śpiwory i kołdry,
koce,
prześcieradła,
ciepłą bieliznę osobistą męską,
męskie buty rozmiar 42-45,
2 osobowy fotel rozkładany,
1 dużą lodówkę,
pralkę „Franię” i automatyczną,
oddzielnie zapakowane środki
czystości,
garnki,
stół pokojowy, krzesła, taborety,
2 wózki głębokie,
rzeczy potrzebne do wyposażenia mieszkań dla 2 rodzin pogorzelców: meble, pralki, 2 telewizory, odkurzacze, sprzęt AGD,
naczynia, szkło, narzuty, zasłony,
firanki itp.
linoleum,
odzież dziecięcą i młodzieżową,
1 szafkę kuchenną,
2 jednoosobowe tapczany,
odzież dla dorosłych,
Pomożemy:
• naprawić sprzęt gospodarstwa
domowego,
• porozmawiać,
• wspólnie pomodlić się,
Dziękujemy za:
• kuchenki elektryczne 2 i 4 palnikowe,
• wszystkie przekazane rzeczy,
Babcia z 3-letnią wnuczką z zespołem Downa, w zamian za większe
mieszkanie lokatorskie odda własnościową garsonierę. Kontakt: p. Barbara 606116948, praca (012) 6449133 w. 135.
Kontakt z Zespołem Charytatywnym poprzez panią Halinkę pod telefonem stacjonarnym 012-266-71-89, komórkowym 0-601 18 20 38, lub panią Basię pod telefonem 0-510 50 05 19. Przyjmowanie rzeczy odbywa się
w poniedziałki od 17.00 do 18.00, a wydawanie w czwartki od 17.00 do
18.00. Prosimy o przestrzeganie godzin przyjmowania i wydawania. Prosimy
o przynoszenie rzeczy czystych i sprawnych.
Spieszmy się kochać ludzi,
tak szybko odchodzą,
/ks. Jan Twardowski/
W ostatnich dniach, z naszej redakcji odeszła do Pana
p. Izabela Bobbe-Batko. Dziękujemy za każde słowo,
ciekawą informację, czy spojrzenie na otaczający świat,
którym dzieliła się z czytelnikami. Osobiście dziękuję
za długie rozmowy, za przyjaźń, która pozostawiła
w sercu nadzieję, że spotkamy się kiedyś tam gdzie
nie będzie bólu, chorób ani śmierci.
Redaktor naczelny
21
TYDZIEŃ W MODLITWIE
18 III 2007
4 Niedziela Wielkiego Postu,
Czyt.: Joz 5, 9a. 10-12; Ps 34;
2 Kor 5, 17-21; Łk 15, 1-3. 11-32;
700 · w int. śp. Genowefy Szczygłowskiej (gregoriańska),
745 · Godzinki o Męce Pańskiej
830 · w int. śp. Marii Piszczek,
· w int. śp. Józefa, Józefa i Rozalii,
· w int. śp. Tadeusza w 39 rocz. śm.,
Bronisławy i Marii,
1000 · w int. śp. Józefa, Katarzyny, Józefa i Adeli,
· z prośbą o życie wieczne dla śp.
Józefa Cyganiewicza, oraz Józefa
i Marii Kurzawów,
1130 · w int. śp. Marii i Gabriela Moździerzów (gregoriańska),
· w int. śp. Józefa Zarychty,
1300 · dziękczynno · błagalna w rocznicę
ślubu Małgorzaty i Andrzeja oraz
dzieci,
· w int. śp. Marii Czerkas w 14 rocz.
śm.,
1700 · nabożeństwo Gorzkich Żalów,
1800 · w int. śp. Zbigniewa Pyrdziaka,
800 · w int. śp. Józefa Bujaka,
1800 · w int. śp. Genowefy Szczygłowskiej (gregoriańska),
· w int. śp. Józefa Puza i żony Katarzyny, córek Teresy i Marii oraz Józefa Dziadkowca i Marii Kapusty,
· o zdrowie i błogosławieństwo
Boże dla Józefa,
19 III 2007
Uroczystość św. Józefa Oblubieńca
Najświętszej Maryi Panny,
Czyt.: 2 Sm 7, 4-5a. 12-14a. 16; Ps 89;
Rz 4, 13. 16-18. 22; Łk 2, 41-51a;
700 · w int. śp. Marii, Józefy i Józefa,
· w int. śp. Józefa Bułata,
· w int. śp. Józefa i Jana Ciułów,
· w int. śp. Marii i Gabriela Moździerzów (gregoriańska),
· w int. śp. Heleny Dudek w 1 rocz.
śm.,
· o Boze błogosławieństwo i opiekę
św. Józefa we wszystkich powierzonych sprawach dla ofiarodawcy,
21 III 2007
Czyt.: Iz 49, 8-15; Ps 145; J 5, 17-30;
700 · w int. śp. Genowefy Szczygłowskiej (gregoriańska),
800 · w int. śp. Marii i Gabriela Moździerzów (gregoriańska),
1800 · w intencji próśb i podziękowań do
Matki Bożej,
· w int. śp. Józefa i Eugenii,
22
20 III 2007
Czyt.: Ez 47, 1-9. 12; Ps 46;
J 5, 1-3a. 5-16;
700 · w int. śp. Genowefy Szczygłowskiej (gregoriańska),
800 · w int. śp. Marii i Gabriela Moździerzów (gregoriańska),
1800 · o dary Ducha Świętego dla Aleksandry i Ferdynanda Grochowskich,
· dziękczynna za otrzymane łaski
w 90 rocz. urodzin Wincentego
z prośbą o dalsze błogosławieństwo,
22 III 2007
Czyt.: Wj 32, 7-14; Ps 106; J 5, 31-47;
700 · w int. śp. Genowefy Szczygłowskiej (gregoriańska),
800 · w int. śp. Marii i Gabriela Moździerzów (gregoriańska),
1800 · o pomyślną operację dla męża,
23 III 2007
Czyt.: Mdr 2, 1a. 12-22; Ps 34;
J 7, 1-2. 10. 25-30;
700 · w int. śp. Genowefy Szczygłowskiej (gregoriańska),
· w int. śp. Marii i Gabriela Moździerzów (gregoriańska),
800 · w int. śp. Kazimiery i Ludwika,
· w int. śp. Juliusza, Anieli i Marii
Kleinerów,
830 · Droga Krzyżowa,
1700 · Droga Krzyżowa dla dzieci,
1745 · koronka do Miłosierdzia Bożego,
1800 ·
1830 · Droga Krzyżowa,
24 III 2007
Czyt.: Jr 11, 18-20; Ps 7; J 7, 40-53;
700 · w intencji próśb i podziękowań do
Matki Bożej,
· w int. śp. Franciszka w 5 rocz. śm.,
oraz zmarłych rodziców Annę i Antoniego,
· w int. śp. Julii Kogut w 2 rocz.
śm.,
· w int. śp. Marii,
800 · w int. śp. Karoliny i Wawrzyńca,
· w int. śp. Marii i Gabriela Moździerzów (gregoriańska),
1800 · w int. śp. Genowefy Szczygłowskiej (gregoriańska),
· w int. śp. Józefa i Eugenii Szelągów,
· w int. śp. Stanisławy, Dominiki, Jerzego i Kazimierza,
25 III 2007
5 Niedziela Wielkiego Postu,
Czyt.: Iz 43, 16-21; Flp 3, 8-14;
J 8, 1-11;
700 · w int. śp. Wojciecha Partyki,
· w int. śp. ks. Witolda w rocz. śm.,
745 · Godzinki o Męce Pańskiej
830 · w int. śp. Genowefy Szczygłowskiej (gregoriańska),
· w int. śp. Marii i Gabriela Moździerzów (gregoriańska),
1000 · w int. śp. Piotra Haber w 13 rocz.
śm.,
· o zdrowie i błogosławieństwo
Boże dla Emilki w 2 rocz. urodzin,
1130 · w intencji Parafian,
· dziękczynno · błagalna z prośbą
o Boże błogosławieństwo i opiekę
Matki Bożej Wspomożenia Wiernych dla Heleny i Stanisława Janików w 59 rocz. ślubu,
1300 · w int. śp. Heleny Tobiasz · o spokój wieczny i zbawienie duszy,
1700 · nabożeństwo Gorzkich Żalów,
1800 · w int. śp. Stefanii i Zygmunta,
23
OGŁOSZENIAPARAFIALNE
4 NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU
18
1. Zapraszamy na Gorzkie Żale
z kazaniem pasyjnym na
godz. 17.00. Składka zbierana na Gorzkich Żalach przeznaczona jest na kwiaty do
Bożego Grobu.
2. Młodzież ponadgimnazjalna
rozpocznie swe rekolekcje
w dniu jutrzejszym o 10.30.
3. W środę odbędzie się zebranie Rady Parafialnej. Początek o 19.00.
4. W piątki Droga Krzyżowa odprawiana jest po Mszy św.
o 8.00 i 18.00 oraz dla dzieci o 17.00; natomiast Koronka do Bożego Miłosierdzia
o 17.45. W niedziele Wielkiego Postu po Mszy św. o 7.00
śpiewamy Godzinki o Męce
Pańskiej;
MARCA
2007
5. W ten piątek o poprowadzenie Drogi Krzyżowej prosimy
Chór Dębnicki i Radę Parafialną.
6. Zespół Charytatywny, po każdej Mszy św., zbiera do puszek dla najbardziej potrzebujących z naszej Parafii.
7. W przyszłą niedzielę rozpoczniemy rekolekcje parafialne. Program znajduje się
w Dębnickim Dzwonie. Dzieci
ze szkół podstawowych rozpoczną Mszą św. o 10.00.
Ks. Robert Wróblewski SDB
Proboszcz
Redakcja:
Ks. Robert Wróblewski, s. Małgorzata Gromada, Teresa Flanek, Czesław Nowarski,
Magdalena Dudek, red. nacz. Janusz Kościński, Wojciech Pietras
tel. (012) 269 16 18
Internet: http://parafia.salezjanie.krakow.pl/
24
koszt.wydania 0,75 zł