Totalna zagłada Ojczyzny

Transkrypt

Totalna zagłada Ojczyzny
Prawa autorskie: Jarosław Księżyk 2015 http://jaroslawksiezyk.pl
Totalna Zagłada Ojczyzny
- Dzień dobry państwu! Oglądacie państwo wydanie specjalne programu „Totalna
Zagłada Ojczyzny” w telewizji Nadajemy24. – W lewym dolnym rogu ekranu telewidzowie
mogą zobaczyć graficzny piktogram symbolizujący upadek ojczyzny, papieski krzyż spadający
na budynek Belwederu.
- Nadajemy na żywo prosto ze studia w Warszawie – relacjonuje smukła, długowłosa
blondynka w garsonce koloru granatowego. – Mamy nadzieję, że zechcą państwo spędzić z
nami ostatnią godzinę życia naszej ojczyzny. – W tle pojawia się duży zegar, który zaczyna
odliczanie. Zmienia się kamera. Operator robi najazd na twarz prezenterki, która nieznacznie
zmienia pozę i zwraca się w kierunku obiektywu.
- Ultimatum jakie zostało nam przedstawione przez Federację Rosyjską mija dzisiaj o
godzinie dwunastej, czyli dokładnie 59 minut od teraz. Źródła rządowe donoszą, że nie ma
możliwości jego spełnienia, zatem należy oczekiwać od strony braci Rosjan najgorszego. Z
nami w studiu jest ekspert od stosunków międzynarodowych. – Pada nazwisko eksperta.
- Witam panie profesorze. Czego dokładnie możemy się spodziewać po Rosjanach?
- Witam panią, witam państwa przed telewizorami. Otóż opinie są podzielone. Jedni
twierdzą, że Rosja postanowi zaatakować od razu po upływie terminu ultimatum. Inni
spodziewają się jedynie formalnego wypowiedzenia wojny i dalszych przygotowań do
otwartego konfliktu. – U dołu ekranu zapala się czerwony pasek z płynącym nań napisem
„Nagły atak Rosji?”.
- A pan profesor skłania się ku której wersji?
- Otóż, moim zdaniem, Rosjanie zaatakują niezwłocznie po dwunastej. W pierwszej
kolejności chodzi im o wywarcie efektu. Prawdopodobnie wciąż liczą na spełnienie
ultimatum. Nie wróżę otwartego konfliktu, w końcu to nasi bracia Słowianie. – Treść na
pasku zmienia się na „Eksperci: Rosja zaatakuje o 12”.
- Czy wiemy, jaka może być to forma ataku?
- To pytanie należałoby zadać naszym służbom wywiadowczym.
- Przenieśmy się zatem do sejmu, gdzie w tym momencie odbywa się nadzwyczajne
posiedzenie rządu. Jest tam nasz reporter. Arku?
- Witam państwa – mówi cicho Arek. Klęczy trzymając ucho przyłożone do dużych
drewnianych drzwi z etykietką „Kancelaria Premiera”. – Z tego co udało się nam dosłyszeć,
omawiane są właśnie kwestie raportu wywiadu i… - Dziennikarzowi przerywają otwierające
się drzwi. Wychyla się zza nich głowa wyjątkowo przystojnej kobiety, rzecznik rządu.
1/5
Prawa autorskie: Jarosław Księżyk 2015 http://jaroslawksiezyk.pl
- Kto tu pana wpuścił? – denerwuje się kobieta. Wychodzi z pomieszczenia i zamyka
za sobą drzwi.
- Jest z nami rzecznik rządu, Pani Izabella – relacjonuje miękkim, już normalnym
głosem Arek. - Jaka będzie reakcja polskiego rządu? – Wciąż klęcząc podsuwa jej mikrofon
pod brodę i cichym głosem dopowiada „Jest pani na wizji, na żywo”.
Kobieta sztywnieje, energicznie poprawia włosy i zwraca się do kamery: - Nie ma
jeszcze oficjalnego stanowiska Rządu. Jak tylko takowe będzie, natychmiast zwołana zostanie
konferencja prasowa. Dziękuję i proszę o opuszczenie tego miejsca – kobieta robi ruchy ręką
nakazujące zejście z wizji.
- A jakie są najnowsze doniesienia wywiadowcze? – nie ustępuje dziennikarz.
- Wywiad donosi, że nic nie wie i postara się coś ustalić – odpowiada zmieszana
kobieta i wraca za drzwi.
- To była rzecznik rządu w specjalnym wywiadzie, specjalnie dla naszej stacji.
Będziemy informować na bieżąco o nowych ustaleniach w tej sprawie. Z sejmu dla państwa
Arek U.
- Dziękuję Arku. – Prowadząca program przejmuje pałeczkę, a realizator wraca do
studia. Komunikat na czerwonym pasku pokazuje teraz „Wywiad wie, że nic nie wie”, co jakiś
czas wracając do stanowiska ekspertów. – Co przyniesie dzisiejszy dzień? Czy godzina 12
będzie naszą ostatnią? Czy zaatakują nas bracia Rosjanie? – podnosi głos prezenterka. Odpowiedzi na te i inne pytania na żywo na naszej stacji. Oglądajcie państwo wydanie
specjalne programu na żywo w telewizji Nadajemy24.
Następuje seria reklam. Za politycznym kryzysem nie nadążyli reklamodawcy, toteż
prezentowane są nowe, super zdrowe batoniki, mięciutki papier toaletowy i obowiązkowo
podpaski. Jedyną adekwatną do sytuacji reklamą jest reklama oferty last minute pewnego
biura podróży. Po zakończeniu bloku reklamowego kamera ponownie robi najazd na
prowadzącą, która z grobową miną oczekuje na głos.
- Oglądacie państwo relację na żywo z totalnej zagłady naszej ojczyzny. Do terminu
ultimatum pozostało już zaledwie 28 minut. Uwaga! – Przyciska rękę do ucha. - Mamy nowe
informacje. Strona rosyjska przekazała właśnie komunikat, w którym stwierdza – za
prezenterką pojawia się ogromny, czarny napis w języku rosyjskim – że jeżeli ultimatum nie
zostanie dotrzymane zostaniemy zaatakowani za pomocą broni atomowej!
Technikom potrzeba zaledwie kilku minut, aby podmienić piktogram zagłady, cały
czas widoczny w rogu ekranu, i dodać do niego atomowy grzyb. Szybko okazuje się również,
gdzie uderzy rzeczona bomba. Podana przez Rosjan lokalizacja wskazuje na środek pałacu
prezydenckiego. Sytuacja robi się coraz bardziej dramatyczna.
2/5
Prawa autorskie: Jarosław Księżyk 2015 http://jaroslawksiezyk.pl
- Udało nam się połączyć z magistratem stolicy. Apelujemy do państwa o wysłuchanie
komunikatu władz.
Wzniosła muzyka, odtwarzana dotychczas w tle, cichnie. Prezenterka znika, a cały
ekran wypełnia mapa stolicy z wielkim czerwonym wykrzyknikiem wskazującym prosto na
pałac prezydencki. Po chwili rozbrzmiewa chrypiący głos, mówiący zapewne przez słuchawkę
telefonu: - W dniu dzisiejszym ze skutkiem natychmiastowym została zarządzona
natychmiastowa ewakuacja stolicy. Prosimy wszystkich mieszkańców o spokój i rozwagę. Nie
zaleca się korzystania z samochodów ani transportu publicznego, gdyż mogą pojawić się
korki. Metro na wszelki wypadek zostanie zamknięte. Pod miastem zostaną podstawione
autokary. Prosimy udać się do nich pieszo. Stan zagrożenia będzie trwał aż do odwołania. Czerwony pasek podchwytuje nowe wiadomości i wielkimi literami wyświetla dramatyczny
apel o natychmiastowe opuszczenie miasta.
- Mamy informację, że władze są w kontakcie z eskadrą F-16, która otrzymała zadanie
przechwycenia pocisku. Połączmy się teraz z bazą lotniczą, w której jest już nasz
korespondent. Oddaję ci głos Arku.
- Dziękuję. Moim i państwa gościem jest pułkownik lotnictwa, który będzie pilotował
jeden z samolotów, podczas tego jak ważnego i wiekopomnego zadania. Panie pułkowniku,
wiemy jakie stoi przez panem wyzwanie. Jakich trudności się spodziewacie? – Pułkownik stoi
w kombinezonie bojowym, z hełmem pod pachą. W tle połyskuje myśliwiec, wokół którego
kręci się kilka osób z obsługi technicznej.
- Witam. Na wstępie chciałbym pozdrowić całą rodzinę. Aniu, jakbym nie wrócił,
wiedz, że cię kocham. Natomiast w kwestii pytania. Głównym problemem będzie
poderwanie samolotów z ziemi. Spośród maszyn eskadry, połowa przechodzi aktualnie
przegląd, duża część czeka na naprawy. W tym momencie dostępny jest samolot widoczny za
mną oraz najprawdopodobniej jeszcze jedna maszyna. Walka z czasem trwa.
- Zatem dramaturgia wzrasta z każda minutą.
- Dokładnie tak.
- A jakich problemów spodziewacie się w powietrzu?
- Żadnych.
- Czyli jest pan pewien zestrzelenia rakiety?
- Wręcz odwrotnie. Pociski balistyczne zdolne przenosić głowice jądrowe poruszają
się szalenie szybko. Dodatkowo nie mamy dokładnych informacji skąd i na jakiej wysokości
nadleci pocisk. Jego przechwycenie jest praktycznie niemożliwe.
- Tak więc nie ma szans na zatrzymanie bomby?
3/5
Prawa autorskie: Jarosław Księżyk 2015 http://jaroslawksiezyk.pl
- Raczej nie. – Pilot macha telewidzom i biegnie w kierunku samolotu. Zegar na
ekranie wskazuje już tylko osiem minut. Program wraca do studia.
- Oglądacie państwo „totalną zagładę ojczyzny”, program specjalny na żywo, prosto
ze studia Nadajemy24 – mówi posępnym tonem prezenterka. – Mieszkańcom stolicy i
obrzeży zaleca się pozostanie w domu i w miarę możliwości zejście do piwnicy lub innego
osłoniętego i zamkniętego miejsca. Jeśli wybuch zastanie kogoś na nieosłoniętej przestrzeni,
zaleca się przykucnąć, chowając głowę między kolana i nakryć ją rękoma. Na ewakuację jest
już za późno. Dla tych z państwa, którzy chcą na własne oczy zobaczyć wybuch, zapewniamy,
że będziemy w miejscu eksplozji z kamerami do końca. Niech Bóg będzie z nami wszystkimi.
Ostatnie kilka minut wypełniają nostalgiczna muzyka i patriotyczne obrazy. Zegar na
ekranie odlicza do godziny upływu ultimatum. Nikt nic nie mówi. Prezenterka patrzy
bezczynnie w szkło kamery. Wybija dwunasta. Wszyscy w napięciu oczekują na to, co ma
nastąpić. Kamery nastawione są na pałac prezydencki, inne przeszukują niebo nad stolicą. W
pewnym momencie, jedna z kamer zauważa smugę sunącą po niebie z zawrotną prędkością.
Gdzieś wokoło bezradnie latają nasze samoloty. Rakieta leci prosto do celu, śledzona po
chwili wszystkimi kamerami, z różnych ujęć. Jest już zaledwie kilka sekund do uderzenia.
Pałac prezydencji czeka w bezruchu na przyjęcie ciosu. Rakieta jest tuż, tuż. Pojawia się w
kadrze kamer obserwujących pałac. Wlatuje w samo jego centrum i następuje…
Zaskoczona reporterka przyciska słuchawkę do ucha i konsultuje coś. Cały czas jest na
wizji. W tle widać obraz pałacu ze zniszczonym dachem, z którego coś dymi. – Wydaje się –
mówi niepewnie – że pałac jest cały. Tak! Potwierdzam. Nie nastąpiła eksplozja. Specjaliści
wojskowi próbują ustalić co się właściwie stało. Zostańcie państwo z nami! – czerwony pasek
informuje: Niewybuch w Pałacu.
Czas antenowy wypełniają teraz rozmowy z najróżniejszymi ekspertami, okraszone
zdjęciami pałacu wokoło którego kręcą się różnorakie służby. Rosja milczy. Na wizji specjaliści
wojskowi, cywilni, znawcy polityki wschodniej, patrioci. Orgię przerywa konferencja prasowa
prezydenta.
- Obywatele i obywatelki. Jak wiecie, ojczyzna nasza stanęła dziś na krawędzi. Bratni
naród rosyjski, po jakże dla nas bolesnym ultimatum, zdecydował się zaatakować nasz kraj.
Zrządzeniem losu, pocisk atomowy jaki przeciwko nam wysłano, nie wybuchł. Jednak była to
rakieta uzbrojona i w pełni funkcjonalna, przez co atak był jak najbardziej prawdziwy. Nie
mogliśmy spełnić haniebnego żądania, oddania miasta Krakowa pod władanie rosyjskiej
dyktatury. Integralność terytorialna naszego kraju musi być zachowana. Miasto Królów
Polskich musi pozostać w naszych rękach. Obecne okoliczności stawiają nas, podobnie jak
Rosjan, w bardzo trudnej sytuacji. Jestem już po rozmowie z rosyjskim prezydentem. Obiecał
zaprzestania kolejnych ataków i jednocześnie zgodził się, aby w zamian za Kraków przyjąć
4/5
Prawa autorskie: Jarosław Księżyk 2015 http://jaroslawksiezyk.pl
miasto Pragę. Ze smutkiem zwracam się zatem z dramatycznym ultimatum do naszych braci
Czechów. Do jutra, do godziny dwunastej, oczekujemy przekazania zwierzchnictwa nad
Pragą, które przekażemy Rosjanom, a ci dalej. Mamy w pełni sprawną bombę atomową i nie
zawahamy się jej użyć.
„Ojczyzna uratowana. Kryzys w Czechach.” – informuje czerwony pasek.
„Ojczyzna uratowana. Kryzys w Czechach.” – informuje czerwony pasek.
5/5