październik - Parafia w Bierzgłowie

Transkrypt

październik - Parafia w Bierzgłowie
Głos
Parafii
NR 10 (70)  ROK VI  PAŹDZIERNIK 2008 BIERZGŁOWO
PARAFIA PW. WNIEBOWZIĘCIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
Halo! To Ty Matko Boża? To ja
Mówię z Ziemi poznajesz?
Zawsze myślałem że różaniec to taki telefon
podłączony niewidzialną modlitwą do nieba
Kiedy sypie się cichy dzwonek koralików
biorę do ręki serce słuchawkę w której słyszę Twój głos
opowiadasz o radości o bólu o chwale
a ja w garści serce jak numer niewybrany zaciskam
Wybacz mi myśli wariacki taniec
to Ziemia drży pod nogami
lękiem po brzegi jak prochem wypełniona
Marszczy się moje kruche życie grzechem
i piaskiem sekund wypalone
miej cierpliwość
nie odkładaj słuchawki
ja Ci to wszystko Matko Boża
opowiem
że nie tak chciałem
że nie przewidziałem
że nie przemodliłem
że wstyd mi niedo kończonych rozmów
że nie umiałem słuchać ani patrzeć
a trzeba tak mało
Więc proszę mów do mnie Matko Boża
i nie odkładaj słuchawki!
Marian Hermaszewski
Z ŻYCIA PARAFII
OBCHODY DNIA PAPIESKIEGO W PARAFII
W niedzielę 12 października obchodzimy VIII Dzień Papieski. W obecnym
roku myśl przewodnią tego dnia stanowią słowa: Jan Paweł II - wychowawca młodych.
Stąd, z przyjęcia nauki Jana Pawła II, przyjęcia Jego świadectwa życia całkowicie
poświęconego w służbie Bogu, Kościołowi i młodzieży, wzięła początek cała generacja
- pokolenie, które siebie określa jako pokolenie JP II.
Jak co roku pragniemy nadać świętowaniu Dnia Papieskiego uroczysty
charakter. Po Mszach św. przeprowadzimy zbiórkę do puszek na rzecz Fundacji Dzieło
Nowego Tysiąclecia, która funduje stypendia dla młodzieży uzdolnionej.
Przygotowujemy po obu Mszach św. kolejną, już XV wystawę.
Po sumie tradycyjnie wernisaż, z udziałem autorów prac
oraz rozmowy przy kawie i cieście.
Swoje prace wystawiać będzie Tomasz Grabiec z Łubianki.
Przedstawi fotografie wykonane w technice gumy, ukazujące
nasze kościoły, stary Toruń, zamek krzyżacki w Malborku i inne.
Drugą część wystawy stanowić będą prace malowane na szkle
przez Darię Powierską z Zamku Bierzgłowskiego.
Serdecznie zapraszamy w imieniu autorów i Akcji Katolickiej
wszystkich, którym tak drogie pozostaje imię Jana Pawła II
i Jego dziedzictwo.
MIESIĄC RÓŻAŃCOWY - PAŹDZIERNIK
Nabożeństwo różańcowe odprawiamy w kościele parafialnym w każdą
niedzielę października po rannej Mszy św. o godz. 8:20, zaś w dni powszednie po Mszy św.
Raz w tygodniu odprawiamy specjalne nabożeństwo dla dzieci. Dzieci
i młodzież zapraszam na nabożeństwo różańcowe w piątki. Dzieci, które przygotowują
się do I-szej Komunii Św. uczestniczą obowiązkowo w modlitwie różańcowej
we wszystkie piątki października.
Zachęcam także do codziennego odmawiania różańca w rodzinach.
„PORZĄDEK ŚWIATA”
Zofia Araszewicz, autorka wiersza „Porządek świata” umieszczonego poniżej,
ma 76 lat, mieszka w Toruniu, pochodzi z Wołynia i jest osobą doświadczoną przez
trudne losy wojennej i powojennej historii.
Lato minęło, idzie jesień.
Nastanie zima,
ale wiosna znów przyjdzie
i będzie pięknie, wspaniale,
bo dzionek wcześnie się zbudzi
i słońce przez okno zaglądnie do ludzi.
Źdźbła trawy „ruszą się w ziemi”,
bo lubią kolor zieleni,
niedługo wyrosną w lesie pod sosną,
na łąkach, w sadach, w ogrodach
i przy domowych zacisznych zagrodach.
Wspaniała jest wiosna i słońce na niebie,
to Bóg stworzył wszystko
Człowiecze dla ciebie.
Więc ja przy moim słabym rozumie
chwalę Cię Boże jak tylko umiem.
Cieszę się zawsze, gdy rano wstaję
patrzę na niebo błękitne i w zachwycie
nad Twoją cudowną łaską nigdy
dziękować nie ustaję.
Dzięki Ci składam rano i wieczorem,
kładę się do łóżka
z dobrym humorem
i śnią mi się cuda… najpiękniejsze na świecie.
Ja - marne „ździebełko”
ale zawsze wierne
TWE DZIECIĘ
„Pan umacnia kroki człowieka
w jego drodze ma upodobanie.
A choćby upadł, to nie będzie leżał,
bo rękę jego Pan podtrzymuje.” (Ps 37)
ŚWIADECTWO
W niedzielę - 7 września br. na wszystkich Mszach św., po Komunii św.,
składał świadectwo p. Janusz. Mówił o swojej trudnej drodze, o Bożej łasce, miłości,
o szansie wychodzenia nawet z najgorszego nałogu. Wobec dużego zainteresowania
postanowiliśmy świadectwo opublikować, aby można je spokojnie przeczytać,
raz jeszcze rozważyć, może znaleźć klucz, aby pomóc sobie lub bliźnim.
Ks. Rajmund Ponczek
Proboszcz
Kropla po kropli, godzina po godzinie, rok po roku, kropla, kropla,
tak przyroda pokazuje jak ilość kropli i czas, potrafią rozsadzić i zniszczyć nawet
najtwardsze skały. Kropla do kropli, ale alkoholu rozłożona w czasie potrafi uzależnić i
zniszczyć człowieka i jego najbliższych.
Mam na imię Janusz i jestem alkoholikiem. Nie piję alkoholu od 14 lat.
Alkohol zacząłem pić od osiemnastych urodzin. Piłem przez dwadzieścia lat, stając się
uzależniony od niego. To znaczy, że straciłem kontrolę nad piciem alkoholu. Alkohol
zawładnął mną całkowicie. Dzień zaczynałem i kończyłem z alkoholem - jeżeli
nie piciem to rozmyślaniem, jak zdobyć pieniądze, jak zdobyć alkohol. Nie liczyły się
przestrogi, napomnienia i prośby rodziców, żony i dzieci. Ja piłem. Ja chciałem pić,
ja musiałem…
Świadomość tego, że jestem coraz doroślejszy sprzyjała do podejmowania
własnych decyzji, a nawet do całkowitego kierowania swoim życiem. Kierowania
nie zawsze podyktowanego rozsądkiem, logiką, doświadczeniem, czy własną wolą.
Zacząłem żyć w świecie, w którym nie było miejsca na miłość, wolność,
na Boga, miejsce to zajęło zniewolenie przez alkohol, który przyczynił się
do oderwania mnie od Boga, rodziny, samego siebie aż w końcu, zdyskredytował mnie
najpierw we własnych oczach, później najbliższych. Doprowadził mnie do samo
zatraty, do stanu w którym człowiek traci sens tego co robi, traci sens życia i nadzieję
na cokolwiek. Początkowo mówił: „Jaki jesteś silny! Jaką masz mocną głowę! Jaki
jesteś wesoły!”, by potem ze wzgardą ukazać „Ty już jesteś do niczego! Zobacz
co masz! Nic nie ma sensu! Tak naprawdę to ty tylko powinieneś sobie w łeb strzelić!”
Na długie lata zapomniałem o wielu wartościach, które przekazali mi rodzice
nauczyciele, księża.
Jakże z perspektywy lat powtarza się przypowieść o synu marnotrawnym,
o beznadziei, do której doprowadziła mnie źle pojęta wolność i życie na własny, ale nie
tylko przeze mnie płacony rachunek. Bo rachunek płacą również najbliżsi.
Nie mogąc sobie dać rady z chorobą szukałem ratunku w poradni, prosząc
o pomoc w swojej bezsilności, beznadziei. Prosiłem też Pana Boga wołając słowami
Piotra „Panie ratuj, toniemy”, czy niewidomego „Panie, abym przejrzał”.
Pan wysłuchał modlitw moich najbliższych, mojego wołania. Postawił na mojej drodze
człowieka - alkoholika, z którym pojechałem na rekolekcje dla ludzi uzależnionych.
Uczestnicząc w rekolekcjach dla rodzin uzależnionych od alkoholu bardzo przeżyłem
czas świadectw, gdy przyjaciele uczestniczący w rekolekcjach dzielili się swoim
doświadczeniem i konsekwencjami picia, bolączkami, troskami i zmartwieniami
w walce z chorobą i jej następstwami. Ileż to w czasie tych rozmów popłynęło łez, łez
gorzkich, ale były też łzy radości - bo.... moja żona jest ze mną w trudach trzeźwości,
czy też mój mąż nie pije już .... tygodni, miesięcy, lat.
„Panie nie mam nikogo” (J 5, 7) żalił się niewidomy żebrak Chrystusowi. Ano
właśnie, nie mam człowieka gotowego mi pomóc w trudnej drodze do odzyskania
równowagi, towarzyszącego w terapii czy w czasie opuszczania ośrodka odwykowego,
przychodni terapeutycznej, w czasie, który nazywam czasem „trudnych powrotów”.
„Panie nie mam nikogo” - a może ten człowiek jest, tylko ja go nie widzę,
nie słyszę, albo nie wie jak mi może pomóc, a może jest bezradny wobec problemów,
z którymi przyszło mu się zmagać.
Na Oddziale Odwykowym w Czerniewicach, na którym z żoną jesteśmy
wolontariuszami, wielu pacjentów mówi o osamotnieniu w dążeniu do trzeźwości. I tak
sobie myślę, że każdego z nas Pan Bóg zapyta tak, jak zapytał Kaina: „Gdzie jest brat
twój Abel?” (Rdz 4, 9): gdzie jest twój mąż? twoja żona? brat, córka? Czy odpowiemy
słowami Kaina: „Czyż jestem stróżem brata mego?” (Rdz 4, 9) albo bardziej
przyziemnie: „Panie, pił, więc go zostawiłam i ułożyłam sobie życie”, albo „Chciało
mi się pić”…. I zaczyna się dylemat osoby bliskiej - pomóc czy zostawić? A jeżeli
pomóc, to ile razy można przebaczać, czy 77 razy?
Moi bliscy i znajomi przebaczali mi więcej niż 77 razy i wygraliśmy.
Dziś głośno wołam: „Panie mam człowieka!” Ale też mogę i powinienem powiedzieć:
„Panie mam Ciebie i człowieka! Pokaż komu jeszcze mogę pomóc.”
Po wielu latach abstynencji uświadomiłem sobie, że swoje życie możemy
przeżyć tylko raz, możemy je zmieniać, ale nie powtarzać. Wiem, że stanowimy wielką
wartość dla Boga i ludzi, że nie wolno nam nią gardzić. Alkohol jeszcze nikomu nie
pomógł rozwiązać problemów tak na prawdę. On tylko niszczy to, co w nas jest dobre,
powodując wiele nieszczęść i tragedii. Uwierzycie mi lub nie, ale walki o kontrolę nad
piciem nigdy się nie wygra, jeśli się jest uzależnionym. Życie w oszołomieniu
alkoholowym nie jest życiem, lecz umieraniem rozłożonym w czasie. Prawdziwie
trzeźwe życie jest czasami bardzo trudne, ale na pewno na naszą miarę.
Dziś dzielę się z Wami swoim trzeźwieniem. O piciu nie mówię, bo u wielu
picie i konsekwencje wyglądają podobnie. Wiem, ile trzeba się nacierpieć, ile stracić
bezpowrotnie zanim zobaczy się swoje dno tak, jak zobaczyłem to ja, ile trzeba się
nacierpieć zanim się zwróci po pomoc, czy ją się przyjmie. Pamiętajmy o tym, że jeżeli
organizm jest podatny na uzależnienie to możesz sobie nie dać z nim rady.
Dlatego jeśli Twoi koledzy, koleżanki proponują Ci, żebyś z nimi wypił, kiedy
przyjaciel, przyjaciółka w pracy, na dyskotece, imieninach częstuje Cię alkoholem
oraz wszędzie tam, gdzie trudno jest odmówić, pamiętaj - możesz zmarnować życie
swoje i osób, które Cię kochają. A jeżeli dzisiaj widzisz, że alkohol zasłania ci to,
co kiedyś było dla ciebie ważne, zasłania kogoś, kogo kochasz, pomyśl: coś się dzieje,
coś jest nie tak!
Myślę też o kobietach. Chcę Wam powiedzieć, że piłem w mieszanym
towarzystwie. Nawet pijany, zdegenerowany alkoholik nie szanuje pijanej kobiety.
Jest ona używana i traktowana jak przedmiot. A „luz” alkoholowy nie jest
ani atrakcyjny, ani tym bardziej bezpieczny.
Gdzie szukać pomocy? Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów
Alkoholowych, Grupa wsparcia AA, Wojewódzki Ośrodek Leczenia Odwykowego
w Czerniewicach, Dział Interwencji Kryzysowej w Rodzinie, dzielnicowy,
ks. proboszcz... Gminna Komisja nie tylko rozpatruje konkretne wnioski, ale zajmuje
się również profilaktyką, organizuje poradnictwo, pokrywa koszty wyjazdów
na spotkania trzeźwościowe i pielgrzymki. Ale na pewno pomoc znajdziemy wśród
ludzi takich jak ja, którzy są wśród Was, a którym - można by rzecz - dano drugie
życie. Zapewniam Was, że szukanie pomocy w chorobie alkoholowej jest tak samo
ważne i nie powinno być podszyte lękiem, strachem, czy wstydem, jak przy innych
chorobach, chociażby nowotworowej czy cukrzycy. Wszystkie te choroby, jak wiemy,
nie leczone są śmiertelne.
Dzisiaj dziękuję Bogu za lata trzeźwości, że wysłuchał modlitwy i prośby,
że się nade mną pochylił, składając w moje ręce dar trzeźwości, że choroba moja miała
dość łagodny charakter, że nie straciłem życia, żony, rodziny, że Sakrament
Małżeństwa dał żonie siłę przetrwać ten trudny dla nas czas. Dziękuję Jej, Wam
i wszystkim tym, którzy pomogli i pomagają mi w mojej drodze.
Minął sierpień - miesiąc trzeźwości. Pomyślmy kochani w zatroskaniu
o naszych rodzinach, naszych uzależnionych najbliższych, podejmijmy post
od alkoholu. Niech po mrocznej codzienności zajaśnieje w naszych domach Jutrzenka
Wolności. Niech Maryja otoczy opieką każdego z nas, którzy się do Niej uciekamy
i obdarzy nas darem Swojej opieki, a Chrystus Pan błogosławi to, co stanowi życie
nasze, nasz trud i nasze zmagania. Chwała Tobie, Panie!
Janusz Klaman
„PIŁKA JEST JEDNA A BRAMKI SĄ DWIE”
KAZIMIERZ GÓRSKI
Udany debiut drużyny „młodszej” !!!
13 września 2008 roku na sali w pobliskim Brąchnowie odbył się turniej
o puchar św. Rozalii w piłce halowej. Zawodnicy rywalizowali w dwóch kategoriach
wiekowych. Naszą parafię reprezentował zespół w kategorii V i VI klasy szkoły
podstawowej w składzie:
bramkarz: Maciej Janusz
obrońcy: Mikołaj Janusz (kapitan), Marcin Romanowski
napastnicy: Dawid Cebulski, Marcin Elsner
Turniej został rozpoczęty uroczystą modlitwą ks. Wacława Dokurno,
proboszcza parafii Przeczno.
W pierwszym meczu spotkali się z zespołem ze Złotorii. Po wyrównanej walce
pokonali rywala. Kolejne spotkanie rozegrali z gospodarzami turnieju - Przecznem.
Pierwszą bramkę strzelili ministranci ks. Wacława, którzy do przerwy utrzymali
prowadzenie. Jednakże nasi chłopcy nie poddali się i dążyli do wyrównania. W końcu
udało się im strzelić gola na remis, a potem jeszcze trzy kolejne. Po ostatnim gwizdku
sędziego w szeregach bierzgłowskiej drużyny zapanowała radość ze zwycięstwa w
całym turnieju. Poniżej prezentujemy dokładne wyniki rozgrywanych przez nas meczy:
Bierzgłowo 2 : 1 Złotoria ( 1 : 1 )
M. Elsner 1, 2
Bierzgłowo 4 : 1 Przeczno ( 0 : 1 )
M. Elsner 1, 2; D. Cebulski 1; M. Romanowski 1
Po zakończeniu rozgrywek otrzymali pamiątkowy puchar i medale. Najwięcej
bramek w całym turnieju strzelił nasz zawodnik Marcin Elsner.
Jesteśmy wicemistrzami diecezji w piłce nożnej !!!
20 września 2008 roku odbył się w Brodnicy Diecezjalny Turniej Piłki Nożnej.
Rozgrywki rozpoczęła Msza Święta pod przewodnictwem bp. Andrzeja Suskiego. W
czasie Mszy była chwila, której z pewnością nigdy nie zapomnimy - kiedy ks.
Grzegorz Pszeniczny, proboszcz parafii Biskupice, wspomniał o naszym
wicemistrzostwie Polski, wszyscy ministranci zgromadzeni w kościele zaczęli
bić brawo. To jest naprawdę niesamowite uczucie! Następnie radośni i pełni wiary
we własne siły pojechaliśmy na boiska.
Naszą parafię reprezentowały dwa zespoły: w kategorii najmłodszej
i najstarszej. Znowu był to nasz debiut. Poniżej prezentujemy składy obu drużyn:
drużyna „młodsza”:
bramkarz: Maciej Janusz
obrońcy: Mikołaj Janusz (kapitan), Marcin Romanowski
napastnicy: Dawid Cebulski, Marcin Elsner, Andrzej Iwicki
drużyna „starsza”:
bramkarz: Mateusz Walter
obrońcy: Tomasz Głębocki, Łukasz Iwicki
napastnicy: Szymon Jaworski, Łukasz Walter, Maciej Walter (kapitan)
Nasi młodsi koledzy, szczęśliwi posiadacze pucharu św. Rozalii, byli blisko
awansu do pierwszej czwórki - wygrali dwa z trzech meczy. Przegrane spotkanie
rozegrali ze zwycięzcą całego turnieju, czyli drużyną z Brodnicy. A oto wyniki:
Bierzgłowo 1 : 0 Toruń
M. Janusz 1
Bierzgłowo 0 : 1 Brodnica
Bierzgłowo 5 : 1 Działdowo
M. Elsner 1, 2, 3; D. Cebulski 1; M. Janusz 1
Nasza „starsza” drużyna debiutowała w najstarszej kategorii wiekowej
(do 21 lat). Turniej rozpoczął się od małej wpadki, ale ta porażka z Ryńskiem
nie przekreśliła naszych szans na zwycięstwo. W Łodzi w zeszłym roku była taka sama
sytuacja, kiedy to pierwszy mecz zakończyliśmy porażką, a i tak zdobyliśmy
wicemistrzostwo. Wyciągnęliśmy szybko wnioski z naszej sytuacji i wygraliśmy
następne trzy mecze. W finale spotkaliśmy się... znowu z Ryńskiem (historia lubi się
powtarzać) i niestety również tym razem okazali się silniejsi. W efekcie zajęliśmy
II miejsce. A oto wyniki rozegranych spotkań:
Bierzgłowo 0 : 1 Ryńsk
Bierzgłowo 2 : 0 Unisław
Ł. Walter 1; M. Walter 1
Bierzgłowo 5 : 1 Lidzbark
Ł. Walter 1, 2, 3; M. Walter 1; Sz. Jaworski 1
Bierzgłowo 2 : 1 Pokrzydowo
Sz. Jaworski 1; Ł. Walter 1
Bierzgłowo 0 : 1 Ryńsk
Dziękujemy panu Januszowi Sadowskiemu, panu Romanowi Malec i panu
Hieronimowi Iwickiemu za pomoc w treningach, zorganizowanie wyjazdu i opiekę nad
drużyną. Serdeczne dzięki składamy również naszemu trenerowi panu Bogumiłowi
Walter.
W imieniu obu drużyn:
Mateusz Walter
64. TYDZIEŃ MIŁOSIERDZIA
Przewielebny Księże Proboszczu, Droga Wspólnoto Parafialna.
Przeżywamy 64. Tydzień Miłosierdzia pod hasłem: Uczeń Chrystusa sługą
miłosierdzia. W nawiązaniu do tematu bieżącego roku liturgicznego Bądźmy uczniami
Chrystusa Komisja Charytatywna Konferencji Episkopatu Polski zachęca wiernych
do przemyślenia swojej postawy jako ucznia Chrystusa na polu miłosierdzia, gdyż, jak
czytamy w encyklice Benedykta XVI Deus Caritas est „(...) miłość bliźniego
zakorzeniona w miłości Boga jest przede wszystkim powinnością każdego
poszczególnego wierzącego, ale jest też zadaniem każdej wspólnoty kościelnej”.
Rzeczywistość miłosierdzia dotyka bowiem każdego z nas; będąc uczniami Chrystusa
obdarzonymi miłością, jesteśmy zobowiązani do dzielenia się nią z bliźnimi.
W tegorocznym programie duszpasterskim zostały postawione cele,
które szczególnie w Tygodniu Miłosierdzia powinniśmy przypominać. Wśród nich
wyróżnia się promowanie idei wolontariatu, polegające na organizowaniu
i aktywizowaniu Parafialnych Zespołów Caritas oraz Szkolnych Kół Caritas. Szczególnie
ważne wydaje się wychowywanie młodych poprzez wolontariat w trosce o przyszłość
każdego z nas. Taką działalnością, oprócz bieżącej pomocy najbardziej potrzebującym,
zajmuje się Caritas Diecezji Toruńskiej. Polega ona na uwrażliwianiu młodego pokolenia
na potrzeby drugiego człowieka. Naszą misją jest więc nie tylko ograniczanie się do
działań w kryzysie czy w potrzebie, ale wybiegamy do przodu, sprawiając, że skutkiem
dzisiejszych działań w zakresie wolontariatu będzie dobrze ukształtowany człowiek.
Caritas naszej diecezji na tegoroczny Tydzień Miłosierdzia w związku
z niepokojącymi danymi o groźnej chorobie, jaką jest cukrzyca, dotykająca aż 15%
społeczeństwa, podjęła kampanię profilaktyki cukrzycy pn. „Bądź zdrowy”, w ramach
której zapraszamy dziś /28 września/ w godzinach 8:00 - 13:00 na badania poziomu
cukru w Centrach Caritas naszej diecezji: Brodnickie Centrum Caritas - ul. Gajdy 3,
Działdowskie Centrum Caritas - ul. Księżodworska 23, Grudziądzkie Centrum Caritas ul. Marcinkowskiego 6-8, Toruńskie Centrum Caritas - Sz. Bydgoska 1a, Centrum
Pielęgnacji Caritas - ul. Kard. S. Wyszyńskiego 7/9 (wyjątkowo 5 października).
A przy wszystkich kościołach naszej diecezji rękoma wolontariuszy Parafialnych
Zespołów Caritas i Szkolnych Kół Caritas przekazujemy materiały na temat profilaktyki
cukrzycy w formie kalendarza na rok 2009.
Cukrzyca jest chorobą podstępną. Nie boli, więc nie sprawia wrażenia groźnej.
Bywa stwierdzana przypadkowo, przy okazji wykonywania rutynowych badań.
Profilaktyka, informacja i badanie poziomu cukru, które dziś proponujemy, pozwalają
na uniknięcie choroby lub pomagają w odpowiednim jej leczeniu. Dlatego zapraszamy
wszystkich chętnych, niezależnie od wieku, do najbliższego Centrum Caritas
bądź do właściwego ośrodka służby zdrowia.
Zachęcamy do troski o zdrowie własne i bliskich w duchu miłosierdzia.
Szczęść Boże
Ks. prałat Daniel Adamowicz
Dyrektor Caritas Diecezji Toruńskiej
MOJE SPOTKANIE Z OJCEM ŚWIĘTYM
JANEM PAWŁEM II
Rozpoczął się październik - miesiąc „różańcowy”, poświęcony Matce Bożej,
ale również miesiąc „papieski”, w bieżącym roku szczególny z uwagi na przypadającą
16.X. 30-stą rocznicę wyboru kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową.
Wracając pamięcią do tamtego dnia, fakt wyboru i ogłoszenie nowego
następcy św. Piotra, po krótkim pontyfikacie Jana Pawła I, przeżywałem w 1978 roku
niedaleko Frankfurtu nad Menem w Niemczech Zachodnich, przebywając
tam służbowo w związku z zamierzoną rekonstrukcją organów w Bazylice Mariackiej
w Gdańsku. Pamiętam, gdy kilkanaście minut po godzinie 18:00, 16.X., kardynał
Pericle Felici ogłosił znamienne słowa: Habemus Papam... Carolum Wojtyła i wkrótce
po tym w tej niewielkiej miejscowości, w której się znajdowałem (Oberursel)
odezwały się dzwony z tamtejszego kościoła katolickiego, a potem również...
z kościoła ewangelickiego. Pamiętam też, gdy następnego dnia zwiedzałem Frankfurt,
oprowadzany przez wielkiego miłośnika organów i muzyki organowej dr med. Ottona
Kulcke, przed tamtejszą katedrą powiewały biało-czerwone flagi dla upamiętnienia
wcześniejszego pobytu kard. Wojtyły w tej świątyni.
Obok tamtego dnia, szczególnie głęboko utkwił mi również w pamięci dzień
18.VII.1984 roku. Przebywałem wówczas w Rzymie wraz z pielgrzymką parafialną
z rodzinnej Chełmży, kierowaną przez ks. Jana Jakubiaka, w której dane mi było pełnić
funkcję przewodnika. Gdy tamtego dnia przybyliśmy na Plac św. Piotra na środową
audiencję, niezbadanym zrządzeniem Opatrzności wybrany zostałem spośród całej
grupy do przedstawienia Ojcu Świętemu, celem pobłogosławienia, kopii obrazu błog.
Juty, pustelniczki z pobliskich Bielczyn.
Oczekując w napięciu na to zaszczytne spotkanie, gdy Ojciec Święty podszedł
do naszej grupy, napięcie to nagle opadło i popłynęły wypowiadane na przemian
słowa, które po tym spotkaniu skrzętnie odnotowałem, aby nie uleciały z pamięci:
Ja: Ojcze Święty, tu parafia Chełmża.
JP II: Wiem, z Diecezji Chełmińskiej.
Ja: Prosimy o pobłogosławienie tego obrazu błogosławionej Juty, która jako
pustelniczka przebywała koło Chełmży i jest tam czczona.
JP II: Ta z Turyngii? (następnie Ojciec Święty nakreślił na obrazie wyraźny znak
Krzyża Świętego)
Ja: Bóg zapłać Ojcze Święty!
To osobiste spotkanie i możliwość krótkiej rozmowy z Ojcem Świętym,
głęboko zapisały się w mej pamięci i dziś po latach, gdy Jan Paweł II odszedł
już od nas do Domu Ojca, nabierają szczególnego wymiaru.
Pobłogosławiony przez Ojca Świętego obraz z wizerunkiem błog. Juty,
patronki miłosierdzia w naszej diecezji, ustawiony jest na ołtarzu w kaplicy wezwania
w Bielczynach koło Chełmży.
Marian Dorawa
„POCZUCIE HUMORU JEST PASEM
BEZPIECZEŃSTWA NA AUTOSTRADZIE ŻYCIA”
CARLO ALBERTO SALUSTRI
Zapoznając dzieci z historią stworzenia katechetka bardzo obrazowo opisała
stworzenie Ewy z żebra Adama. Wieczorem, na skutek doznanej na boisku
kontuzji, mały Wojtek przychodzi do domu z bolącym bokiem. Maca się
wystraszony po żebrach i mówi:
- Mamo, tak mnie tutaj boli, że chyba będę miał żonę!
Jasio wraca ze szkoły do domu. Mama go pyta:
- Jasiu i jak tam w szkole?
- Dobrze mamo.
- A jak tam religia?
- No pani katechetka nam opowiadała, jak Mojżesz wyprowadzał lud wybrany
z Ziemi Egipskiej.
- To powiedz jak to było.
- Więc tak: szli, szli i szli, i doszli do Morza Czerwonego. Wtedy to Mojżesz
wyciągnął telefon komórkowy, zadzwonił do sztabu wojskowego, ci szybko
przysłali ekipę, która rozłożyła im most pontonowy, po którym mogli przejść
na drogą stronę i poszli dalej. A gdy weszły na ten most wojska egipskie,
nie wytrzymał już obciążenia i się zarwał.
- I to wam nauczycielka powiedziała?!
- No, nie... Mamo, ale jak bym powiedział to tak, jak pani katechetka
opowiadała, nigdy byś w to nie uwierzyła!
Mała Ewka wraca ze Mszy Świętej dla dzieci. Na pytanie mamy, o czym było
kazanie, odpowiedziała rozpromieniona:
- Nie uwierzysz: o Adamie i o mnie!
Mały Staś odmawia wieczorną modlitwę:
- ... i spraw Panie Boże, żeby Ankara była stolicą Hiszpanii.
- Ależ Jasiu co ty wygadujesz? - pyta mama.
- Bo widzisz mamusiu, ja tak napisałem na klasówce z geografii.
MAŁE CO NIECO DLA DZIECI
Czytaj dwukrotnie tekst, omijając co drugą literę (zaczynając
od literki P) i odczytaj hasło.
P C A R Ź Ó D Ż
Z A I Ń E C R A N Ś I W
K I M Ę I T E E S G I O Ą
Hasło:
P
-
Anka
-------------------------------------------------------------------------------------------GAZETKĘ PARAFIALNĄ redagują Akcja Katolicka i Zuza pod kierunkiem ks. Proboszcza
Parafia pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bierzgłowie
ul. Ks. Zygfryda Ziętarskiego 20, 87-152 Łubianka, tel. (056) 678 86 70
Nr konta: BS TORUŃ O/ŁUBIANKA 67-9511-0000-2003-0021-2269-0001