VOL. 22, NO 5 (247) MAY/MAJ 2014

Transkrypt

VOL. 22, NO 5 (247) MAY/MAJ 2014
a
n
o
r
a
m
a
P
POLISH
Independent Cultural Magazine
w w w. p a n o r a m a p o l s k a . c a
POLSKA
Niezalezny magazyn kulturalny
V O L . 2 2 , N O 5 ( 2 4 7 ) M AY / M A J 2 0 1 4
Czarny Staw Gąsienicowy i malownicza panorama Tatr Wysokich z Granatami, Kościelcem i szlakami Orlej Perci.
Fot. Władysław Bachleda
2
Wojna, pokój…?
Tak chyba wyglądało pierwsze zetknięcie naszych
„gości” z nami. Tu, na Śląsku…
Zaczęło się od wspólnej podróży mikrobusem IPN
spod szpitala MSW w Katowicach do kopalni „Guido”
na polsko – ukraińską sesję naukową…
Ale… zaczęło się w Kijowie. Na Majdanie. Tam
Jura Ponomarenko, Wołodymyr Babycz i wielu, wielu
innych zostało rannych…
Szpitale na Ukrainie nie nadążały.
Przyjęły ich zatem szpitale w Polsce.
16-latek z urwanymi oboma rękami trafił do
Przemyśla. Po podleczeniu wezmą go Stany Zjednoczone.
Dostanie protezy.
Dlaczego?
Przecież Zabrze robi znakomite przeszczepy…
Ale „mały” się zaparł. Nie chce cudzych rąk…
Jura oberwał w głowę. To znaczy dopadli go
berkutowcy (odpowiednik ZOMO) i bili bez
zmiłowania. Z grupy otoczonej przez berkut przeżył
tylko Jura. Zdążył zasłonić głowę ręką.
Rękę długo, z kawałeczków, składali lekarze w
Warszawie. Głowę poskładały Katowice. Jest jeszcze
wymagająca długiego leczenia reakcja na wybuch
granatu z trującym gazem. No i psychika…
Wołodia nie wie, kiedy oberwał. Jak się zaczęło
na Majdanie ostro, zbiegł do metra i wrócił do
swojej dzielnicy. Ochłonął, otwarł telewizor… i
zobaczył koszmar. Strzelaninę, zabijanie bezbronnych
protestujących… Pozbierał się. I wrócił do centrum
Kijowa. Najpierw, z grupą ludzi, natknął się na „tituszki”
– zdolną do wszystkiego młodocianą żulię. Jakoś obeszło
się bez agresji. Potem, pusta ulica, w pobliżu budynku
milicji. I huk wystrzału. Wołodia ocknął się w szpitalu.
Kula poszła pod okiem i zatrzymała się w okolicy ucha.
Potem samolot; Warszawa, Katowice. Operacja. Oko
uratowane. Jeszcze trzeba wejść do czaszki i wyciągnąć
kulę.
Z Jurą, Wołodią i dziesiątką ich towarzyszy
wysłuchaliśmy referatów na sesji. I umówiliśmy
się nazajutrz, w kopalni „Wujek”. W muzeum,
poświęconym stanowi wojennemu.
Był Jura, Wołodia, Anatolij… Nie pojechał Ihor,
dziennikarz. Ba, że ranny, to wiadomo. Ale przy okazji
„poczęstowano” go gazem, który wywołuje ostre ataki
cukrzycy. Więc Ihor może być poza szpitalem zaledwie
godzinę.
W muzeum zainteresowanie budzi wszystko.
Szczególnie uzbrojenie ZOMO. Doszlusowali do nas
górnicy – działacze „Solidarności” z kopalni „Borynia”.
Dyskusja – jak było u nas, a jak u was. ZOMO? Pałki?
Fakt, że z metalowym prętem w środku, ale jednak
gumowe. Na Majdanie berkut miał pałki metalowe. Z
wmontowanym wzdłuż ostrzem, jak brzytwa.
Film. Dokumentalny. O tym, jak bito górników.
Jak zabijano. Nasi kijowianie płaczą. A potem – to
wyście mieli taki sam Majdan. Tylko wcześniej…
Makieta kopalni. I rozstawione „ludziki” – górnicy,
P a n o r a m a
P o l s k a
wojsko, milicja, ZOMO. Karetki, z których wyrzucano
rannych. I bicie bezbronnych mieszkańców osiedla.
Jak u nas… Też wpadali do domów. I bili. Wywlekali z
mieszkań i zabijali. Grudzień 1981 na „Wujku”– styczeń
2014. W Kijowie. Co będzie dalej?
Żegnamy się z górnikami. Wymieniamy adresy,
maile, telefony.
Przyjeżdżajcie. Pokażemy wam nasz Majdan bólu…
I śmierci.
Nazajutrz. Gmach Sejmu Śląskiego. Dziś dzielony
przez Urząd Wojewódzki i Urząd Marszałkowski. Było co
zwiedzać; sala naszego Sejmu, miejsce po podziemnym
skarbcu, podziemna droga ewakuacji. A potem mała
kawa, herbata, ciasto, owoce u wicewojewody Piotra
Spyry.
I znów zdziwienie: weszliśmy do Urzędu bez
ceregieli. Wielu interesantów również. Tak po prostu?!
Weszliśmy do wicewojewody tak po prostu. Bez
ceregieli. Było serdecznie, miło, pogaduszki ciągnęły się
godzinami. Można? Tak po prostu?! Zupełnie inny świat!
Zatem można i trzeba wszystko zmienić. Żeby liczył się
człowiek. Obywatel. Żeby urząd był dla obywatela…
Po kilku dniach. Auschwitz-Birkenau.
Nasi goście, wraz z grupą Holendrów przeszli
budynek za budynkiem; i ekspozycje - piętrzące się
walizki, okulary, zabawki, ludzkie włosy, naczynia,
bibeloty. I zdjęcia. Zdjęcia. Zdjęcia. Najtrudniej było
patrzeć w twarze dzieci – polskich, czeskich, słowackich,
ukraińskich, żydowskich… I ściana śmierci. I cela
ojca Kolbe. I szubienica. I piece na ludzkie zwłoki. I
sale więźniów – piętrowe prycze, dery, piec w kącie. I
izolatka dla skazańca.
Birkenau. Baraki. Drewniane baraki. Prycze.
Dery. Piec z ogromniastym przypieckiem. I zawalone
krematoria.
Spotykamy Amerykanina. W „majdańskim”
szaliku. Wrócił z Kijowa.
Jura, pytam, i co?
A Jura: - Moi dziadkowie byli w łagrze. Na Sybirze.
Tam nie było baraków, tylko zrujnowane blaszaki.
Bez ogrzewania. I kilkudziesięciostopniowy mróz.
Widziałem tu miskę na głodową zupę, i głodową rację
chleba. Wie pani, w łagrach nierzadko nie było chleba.
Tylko bryja z ludzkich zwłok…
Tu zginęły miliony. I na Sybirze zginęły miliony.
Nie wiem, który diabeł gorszy? Czy ten, co urządza w
środku Europy cywilizowane piekło, czy ten z Sybiru,
pozbawiony ludzkich pozorów?
Dzięki życzliwości wicewojewody mieliśmy okazję
zajechać do Pszczyny. Przeuroczego miasta, na które
czar rzuciła na wieki wieków pszczyńska księżna Daisy.
U burmistrza – Dariusza Skrobola …Znów, bez
ceregieli, kawa, herbata, słodycze i… potężna dyskusja
o tym, jak demokracja przekłada się na codzienność
w Urzędzie Miasta. Jak zbudowano zaporę przeciw
nieuczciwości, łapówkarstwu, jak wygląda kontrola i
ile daje Unia, no bo skoro po drodze napis goni napis
w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a
May / Maj 2014
„wybudowano ze środków unijnych”… Jaka jest relacja
– wojewoda – burmistrz. Ile samorządu? Jak wygląda
jawność stanu posiadania?! Niebywałe. Kiedy Ukraina
dojdzie do tego…?
Park pszczyński. I – jasny gwint! Najprawdziwsze
żubry! Takie malutkie żubry, pluszowe, i oblaty, czyli
śląski smakołyk, wyglądający jak wielgachne, słodkie
opłatki, dostaliśmy w prezencie.
Zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia…
Już przed odjazdem Jura chce jeszcze raz obejrzeć
pszczyński ratusz. I flagi – unijną, polską, śląską, która
ma barwy takie jak flaga ukraińska, tyle, że na odwrót. I
napis: - Tu sie godo po slunsku.
- Co to znaczy? Pyta Jura.
A ja na to: - To po naszemu, czyli po śląsku,
demokracja.
Granica. Macie granicę z Czechami. Niedaleko.
Jest?
Po kilku dniach zajeżdżamy do Cieszyna.
Najpierw frajda: prywatne Muzeum 4 Pułku Strzelców
Podhalańskich. W prywatnej kamienicy twórcy i
właściciela Muzeum – Krzysztofa Nieściora. Muzeum
na cześć i dla upamiętnienia Krzysztofowego dziadka,
podhalańczyka z 4 pułku.
Tyle militariów!
O rany, tyle broni…!
I obronne rowery z 1939 roku!
Faceci „wpadli” bez reszty.
Tłumacz był zbędny.
A potem na most. Słupek został na pamiątkę
granicznych rogatek. Przy lewej poręczy mostu flaga
unijna i czeska, przy prawej flaga unijna i polska.
Na czeskie piwo?
Czemu nie?
Gadamy po polsku, po czesku, po słowacku, po
ukraińsku.
Czemu nie?
Czeskie piwo to czeskie piwo. Pychota!
Polskie piwo, to polskie piwo. Też pychota!
I tak, normalnie, idziemy z polskiego Cieszyna do
czeskiego Cieszyna na piwo?!
No, może do Pragi?
Chcecie?
Nie?
No to na polską stronę do cieszyńskiej,
znakomitej książnicy, gdzie aż kotłuje się od zabytków
piśmiennictwa, do muzeum w iście oświeceniowym
stylu, gdzie jest wszystko – meble, stroje, bibeloty,
cieszyńskie, znakomite i unikatowe strzelby na ptactwo;
celne jak diabli, pod warunkiem, że czcigodne ptactwo
siedzi nieruchomo i czeka na celny strzał, i zabytkowa
broń, i porcelana, i naczynie nocne dla bogatej mieszczki,
i porcelanowy dzwoneczek na służbę, iżby wyniosła to
feee…
Cieszyn zachwycił. Architekturą, barwnością,
tajemniczością. Jednego tylko nie było; jakiegoś ekstra
ustrojstwa dla Wołodii. Ustrojstwa na ryby. Bo Wołodia
lubi siedzieć na Dnieprem. Złowi, nie złowi…
W czas bezpieczny. Czas spokoju…
P a n o r a m a
May / Maj 2014
Dzień kończy zaaranżowany przez wicewojewodę
śląski obiad; żurek w chlybie, rolady, modro kapusta i
biołe kluski.
Tego jeszcze ani oko nie widziało, ani żołądek nie
tknął.
Spałaszowali wszystko. Nawet chlebową miseczkę.
I znów, przy biesiadzie, pytania, pytania, pytania…
W dzień przed odlotem małe, pożegnalne spotkanie
w Urzędzie Wojewódzkim, męski prezent na drogę,
i… przepisy, na wszelki wypadek, w razie konieczności
uchodźstwa…
Jura będzie musiał wrócić. Niestety. Obrażenia
głowy potęgują bóle, zakłócenia równowagi, a dawka
trującego gazu spowodowała częściową awarię systemu
nerwowego…
Jesteśmy wszyscy w stałym, internetowym
kontakcie.
I w trwodze.
Wojna?
Stanisława Warmbrand
CAMELOT
TRAVEL TOURS INC.
e-mail: [email protected]
10120 - 118 Ave
Edmonton, AB T5G 0P6
Tel (780) 430-8747
księgarnia
Tel. (780) 477-8747
Toll Free 1 888-430 8747
Fax (780) 430-0571
18 Spiller Rd. SE
Calgary, AB
Tel. (403) 272-6595
Fax (403) 272-4725
Cell (403) 617-6274
SOLIDNIE - FACHOWO
PO PRZYSTĘPNYCH CENACH
ZRÓB
REZERWACJĘ NA NASZEJ
STRONIE
PO PRZYSTĘPNYCH
CENACH
www.camelotedmonton.com
S O L I D N I E - FA C H O W O
P o l s k a
MAJÓWKA I MAJOWE
3
Dawne tradycje mieszkańców Mysłowic
MAJÓWKA
Majówka to inaczej powitanie maja - jednego z
najpiękniejszych miesięcy w roku- bo już i ciepło i
drzewa kwitną.
Pogoda nastraja pozytywnie.
Uważano ten miesiąc za szczególny wobec spraw
sercowych.
Odbywało się wiele zaręczyn i ślubów.
W końcu miesiąc maryjny, więc Matka Boska ma
szczególną opiekę nad zawartymi małżeństwami.
Mawiało się, że „fto się w moju żyni tyn mo mojne
życie”.
W tym miesiącu też bardzo często zawierano
znajomości, które często kończyły się ślubami. A skoro
tak, to jest stosunkowo dużo ludzi urodzonych w lutym.
To skutek majowych amorów.
Pewnie dlatego ludzie od wieków przywiązywali
wielką wagę, by ten miesiąc powitać odpowiednio.
Przede wszystkim utarł się zwyczaj
organizowania ognisk.
Ostatniego kwietnia pod wieczór organizuje się
obecnie ogniska, na które zaprasza się znajomych. Są
śmiechy, żarty, muzyka. Piecze się kiełbaski i popija
alkohol.
Dawniej oczywiście było skromniej, ale spotkania
były wesołe.
Jednak najciekawsze było potem.
Jeszcze w XIX wieku chłopcy rozchodzili się po
swoich miejscowościach i przed domami dziewczyn,
które im się podobały i z którymi chodzili albo dopiero
mieli taki zamiar, stawiali moja. Był to niewielki świerk
ustawiony na długiej żerdzi. Świerk był często ozdobiony
wstążkami z kolorowej bibuły. Przywiązywano taką
żerdź do najwyższego drzewa stojącego w pobliżu domu
ukochanej panny. Czasem trzeba było moja pilnować,
bo w przypadku jego kradzieży uznawano to za zły znak.
Gdy dziewczyna bardzo przebierała w
chłopakach, ci z zemsty stawiali jej dziada. Była to kukła
ze słomy w kształcie starego chłopa, ubrana w stare
spodnie i starą marynarkę i kapelusz. I też ustawiano
go na żerdzi na drzewie przed domem. I był to dla
dziewczyny a także jej całej rodziny wielki dyshonor i
wstyd. Dlatego matki na drugi dzień usiłowały robić
dochodzenie, kto dziada ich córce postawił.
Czasem kończyło się to awanturami.
Ciekawe - nie przepuszczano też starym pannom.
Ale im stawiano przed domami gołe żerdzie, bez
żadnych ozdób typu moj albo dziod. Była to złośliwość;
ty już masz za późno, żebyśmy się tobą interesowali.
Pamiętamy, że jesteś panną ale dla nas za starą…
W pierwszych dniach maja młodzi ludzie często
się spotykali, by wieczorami pośpiewać. Nierzadko przy
ognisku.
w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a
MAJOWE
Maj był również ważny pod względem
religijnym jako miesiąc poświęcony Maryi.
Maryjny miesiąc maj znany był w wielu krajach
już od średniowiecza, ale z biegiem czasu zaczęto
organizować nabożeństwa majowe.
Początkowo robili to sami parafianie, bez udziału
księdza.
Zbierali się wokół kapliczek albo figur Maryi,
które były stosownie ozdobione wstążkami i wiankami
kwiatów.
Ludzie zazwyczaj śpiewali tam pieśni maryjne i
odmawiali albo śpiewali litanię loretańską. Zresztą w
wielu miejscach zwyczaj przetrwał do dziś, gdyż często
się zdarza, że nabożeństwa majowe odbywają się w
kościołach w godzinach rannych, a ludzie zbierają się w
godzinach popołudniowych.
Dzięki poznaniu historii nabożeństw
majowych, które w połowie XIX wieku zaczęły w naszych
stronach trafiać do kościołów, zacząłem lepiej rozumieć,
dlaczego od XVIII wieku zaczęto wznosić kapliczki
murowane w kształcie małych domków i wybierano na
patronkę tych kapliczek Matkę Bożą. Były to po prostu
kapliczki wykorzystywane do odprawiania przez ludzi
nabożeństw majowych oraz różańców w październiku.
Gdyby się tak przyjrzeć, to praktycznie w każdej
dzielnicy obecnych Mysłowic powstała taka kaplica.
Przynajmniej jedna, choć w moich rodzinnych
Kosztowach takich kapliczek murowanych doliczyłem
się aż pięciu, w tym jedna (przy ulicy Kubicy) jest
miniaturą kościoła z wieżą i zamontowanym w niej
dzwonem.
Są też miejsca, w których stawiano kolumny z
figurami Maryi, jak na przykład w Krasowach.
Mamy również nieco kapliczek nadrzewnych.
Wszystkie te kapliczki i figury są związane
z odprawianiem nabożeństw majowych przez
mieszkańców.
I jeszcze jedna ciekawostka.
W każdej miejscowości byli ludzie, którzy się
specjalizowali w prowadzeniu różnych nabożeństw.
Zarówno majowych, jak i różańcowych a także przy
trumnie zmarłego.
Nie jest żadną nowością fakt, że świeccy aktywnie
udzielali się w różnych formach nabożeństw.
Do dziś tacy ludzie funkcjonują; prowadzą różaniec
za zmarłego przy trumnie albo intonują w kościele
pieśni w przypadku nieobecności organisty.
Tomasz Wrona
P a n o r a m a
4
P o l s k a
May / Maj 2014
Ukraina w gęstej mgle dezinformacji
W tym roku, w sierpniu będziemy mieli niechlubną
uroczystość stulecia wybuchu Pierwszej Wojny
Światowej. Przyczyną jakoby miał być zamach na
arcyksięcia Franciszka Ferdynanda w Sarajewie. Dzisiaj
mądrzy historycy i stratedzy nie mogą się zgodzić, co
tę wojnę spowodowało i kogo o nią winić. Dziesiątki
milionów ludzi zginęło na tej wojnie i mocarstwa,
które tą wojnę spowodowały, same legły w gruzach.
Na gruzach Imperium Rosyjskiego powstał Związek
Radziecki, Austria rozpadła się na kawałki, a Cesarstwo
Pruskie Wilhelma Drugiego zastąpione zostało
Niemiecką Republiką Wajmarską, która dała początek,
krótkotrwałej, aczkolwiek niezwykle morderczej władzy
Adolfa Hitlera.
Na zgliszczach Pierwszej Wojny Światowej powstały
nowe państwa, między innymi Polska. 20 lat później
Druga Wojna Światowa pochłonęła jeszcze więcej
istnień ludzkich niż pierwsza. Dzisiaj Polska i Polacy
mogą się cieszyć pokojem, który trwa sześćdziesiąt lat,
jeśli się odliczy kilka pierwszych lat komunistycznej
władzy, która nie była z polskiego wyboru, ale nie
mordowała ludzi na podobną skalę jak to miało miejsce
w czasie wojen.
Pokój w Europie to przypadłość świerzbiąca
Paradoksalne, że tak długi okres pokoju w Europie
daje powody do niepokoju.
Pierwsza Wojna Światowa nie mogła by zaistnieć,
gdyby rządy i sztaby wojskowe państw krajów biorących
udział w wojnie nie miały od dawna przygotowanych
planów do takiej wojny. Mam tu na myśli imperium
niemieckie Wilhelma II Hohenzollerna, które od
dłuższego czasu planowało wojnę z Rosją. Potrzeba było
zapalnika, aby ta wojna wybuchła. Takim zapalnikiem
był zamach na następcę tronu austriackiego w Sarajewie.
Trudno sobie wyobrazić, aby jeden zamachowiec,
który spowodował śmierć następcy tronu i jego żony,
spowodował wojnę na taką skalę. W sumie 30 milionów
ludzi zginęło jako żołnierze lub od chorób będących
konsekwencją tej wojny.
Druga Wojna Światowa była w gruncie rzeczy
kontynuacją Pierwszej Wojny Światowej. W ciągu jej
trwania zginęły 72 miliony ludzi, z tego 47 milionów
cywilów.
Od tego czasu mieliśmy wiele wojen mniejszego
kalibru, ale nie było konfliktu tej miary, na skalę
światową.
Może powinniśmy kochać bomby atomowe?
Zaryzykowałbym twierdzenie, że Trzecia Wojna
Światowa dotychczas nie wybuchła z powodu parytetu
nuklearnego między Stanami Zjednoczonymi i
Związkiem Radzieckim. Bomby atomowe po obydwy
stronach żelaznej kurtyny dały jasno do zrozumienia,
że po takiej wojnie nie będzie ani zwycięzców, ani
zwyciężonych. Nie będzie także generałów, prezydentów
i doradców, gdyż jej ofiarami będą nie tylko prości
żołnierze, ale całe naczalstwo, które taką wojnę
wywołało.
Dzisiaj po blisko 70 latach od momentu zrzucenia
bomy atomowej na Hiroszimę, mamy już trzy generacje
ludzi, którzy w Europie nie zaznali wojny. Tacy ludzie są
bardziej podatni na manipulacje polityków i generałów,
którzy sami nie widzieli wojny. Parytet atomowy między
US i dzisiejszą Rosją, także zaczyna mieć inne, raczej
symboliczne znaczenie. Nikt nie wierzy, że jedna ze
stron zdecyduje się na użycie broni jądrowej. Być może,
że politycy i wojskowi, rozpatrują możliwość wojny
konwencjonalnej, nawet z krajem wyposażonym w broń
jądrową, która rozszerzy sferę ich wpływów i spowoduje
poddaństwo krajów zasobnych w strategiczne materiały,
jak np. ropę czy gaz.
Od momentu upadku imperium sowieckiego, kraje
jemu podlegle w Europie Wschodniej i Centralnej w
obawie przed powrotem imperializmu, tym razem
rosyjskiego, przystąpiły do NATO, która to organizacja
ostatnio zaczęła mieć apetyt na dotychczas zależne od
Rosji nowe kraje, między innymi Ukrainę, no a może
i samą Rosję, w której rządy Putina utrudniały życie
niepokornym finansowym oligarchom. Widocznie
pijany Jelcyn zdawał sobie sprawę, że nie ma siły ani
zdrowia do zapobieżenia powszechnej grabieży mienia
post-sowieckiego i oddał władzę w ręce Putina. Ten z
kolei przegonił byłych komsomolców, którzy w ciągu
kilku lat z bosonogich komunistów stali się miliarderami,
głównie olejowymi i bankowymi. Ci, jak Putin zaczął
dobierać się im do skóry, albo skończyli w więzieniach,
jak Chodorowski, albo uciekli do Londynu, jak
Berezowski. Konflikt z Rosją pasuje jak ulał dla tych co
planują i korzystają z konfliktów zbrojnych, i zakładają,
że nikt w takim konflikcie nie odważy się użyć broni
jądrowej.
Wśród państw NATO istnieje apetyt na nowe
rynki zbytu a także osłabienie samej Rosji, która nagle
zaczęła stawiać swoje nowe warunki, odbiegające od
uległości, jaka cechowała rządy Jelcyna. Natomiast sam
Putin uważa, że Ukraina stanowi niepodzielną część
Rosji. Na dodatek duża część przemysłu zbrojeniowego,
eksportującego do Rosji, została zbudowana w okresie
rządów sowieckich. Ten przemysł znajduje się właśnie
na Wschodniej i Południowej Ukrainie. Obydwie
strony, NATO i Rosja rozważają możliwość różnych
konfrontacji dla zabezpieczenia swych interesów.
Zarówno NATO jak i Rosja wolałaby rewolucyjną
przemianę bez własnego otwartego udziału, ale sytuacja
może wciągnąć strony do bezpośredniego konfliktu.
Gorące głowy „prawicowego sektora” w Kijowie i
„separatyści” w Doniecku są przygrywką do tej gry.
Dodatkowo sprawę komplikuje jednak zależność państw
NATO od dostawy rosyjskiego gazu i ropy naftowej, a
także, ku mojemu zdumieniu zależność sił zbrojnych
w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a
US od dostaw rosyjskiego sprzętu rakietowego. Jak
wiadomo, astronauci amerykańscy nie mogą wrócić na
ziemię, bez pomocy sowieckich rakiet, które odwożą ich
i dowożą do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Na
dodatek, amerykańskie wojskowe satelity szpiegowskie
są wynoszone na orbitę przez rakiety wyposażone w
rosyjskie silniki.
Jak zwykle tak ważny problem jaki stanowi Ukraina,
a przez nią możliwość starcia sił NATO z Rosją, nie da
się wytłumaczyć w sposób prosty. Konflikt jest złożony
i wiele grup interesów jest dyrygentami tej wojennej
kakofonii.
Obawiam się, że może się tak stać, jak się stało z
Pierwszą Wojną Światową, kiedy nikt nie chciał wojny
na światową skalę, ale ona wybuchła i pogrążyła w
gruzach kraje, które ją wywołały. Jedynym krajem, który
na tej wojnie skorzystał to były Stany Zjednoczone, no
i kraje takie jak Polska, Czechosłowacja, Jugosławia,
Węgry itp., które wyzwoliły się z jarzma imperialistów
europejskich. Anglia i Francja, jakoby kraje zwycięskie,
były tak osłabione, że nie były w stanie powstrzymać
imperialistycznych zapędów Hitlera i zapobiec Drugiej
Wojnie Światowej.
Do trzech razy sztuka, czyli Irak, Afganistan i
Ukraina
W wypadku Ukrainy, odnosi się wrażenie, że kryzys
był wywołany przez zapędy pewnych kół w NATO, które
szukają uzasadnienia dla swego istnienia po porażkach,
jakie NATO doświadczyło w Iraku, Afganistanie i
szeregu krajów arabskich. Kraje te uciekły się do walki z
przeciwnikiem używając metod niekonwencjonalnych,
takich jak np. amatorskie miny przydrożne wykonane z
nawozów sztucznych, albo samobójcy wywodzący się z
natowskich żołnierzy albo dyplomatów. Tacy terroryści
nie noszą mundurów, które by ich odróżniały od
cywilów i nie przestrzegają zasad Konwencji Genewskiej,
jaka miała regulować ich zachowanie w czasie konfliktu
zbrojnego. Wobec tego olbrzymie wydatki państw
NATO na walkę z terrorystami są i były wyrzucone w
błoto. Odnosi się wrażenie, że NATO desperacko szuka
uzasadnienia dla swego istnienia. Dla NATO kryzys
na Ukrainie jakby spadł im z nieba. Zmierzenie się z
Rosjanami to jest wojna z przeciwnikiem, do jakiego
NATO gotowało się przez wiele lat tak zwanej „Zimnej
Wojny”. W sytuacji w której straszak wojny nuklearnej
już się przeżył, istnieje pokusa spróbowania wojny
konwencjonalnej. Najlepiej za pomocą samolotówautomatów, tak zwanych „dronów”, w których strona
natowska nie ryzykuje ludzkiego życia.
Kochajmy się bracia Słowianie
Nowo co zainstalowane władze w Kijowie, modlą się
o taką wojnę, która zapewniła by Ukrainie niezależność,
May / Maj 2014
albo raczej zależność od EU, bardziej atrakcyjną od
Rosji Putina. Na dodatek wschodnia część Ukrainy,
ta granicząca z Rosją, produkuje olbrzymią część
eksportu całego kraju, więc podział Ukrainy nie jest
do zaakceptowania dla biedniejszej, zachodniej części
Ukrainy ze stolicą w Kijowie.
Natomiast Rosja została zapędzona przez „Zachód”
w kozi róg. Przejęcie całej Ukrainy przez EU a także
NATO, znaczyłoby olbrzymie osłabienie Rosji zarówno
strategicznie jak i ekonomicznie. Putin obawia się,
że przesunięciu granic NATO w okolice Moskwy,
spowoduje dalsze żądania US i UE co do warunków
eksploatacji minerałów i ropy naftowej w samej Rosji
i na dalekiej Syberii. Rosja, jako taka nie jest krajem
monolitycznym. Składa się z szeregu okręgów i grup
ludności, które mówią innym niż rosyjski językiem.
Rosja jest sama w sobie „federacją”, jak wskazuje sama
nazwa kraju; Rosyjska Federacyjna Republika.
Oczywiście obawę przed wojną z Rosją mają strefy
handlowe i przemysłowe Unii Europejskiej. Utrata
dostaw rosyjskiego gazu i zerwanie kontraktów, może
wywołać kryzys ekonomiczny szczególnie w Niemczech,
nie mówiąc już o Polsce, Czechach, Słowacji, Finlandii
itp. Kraje europejskie korzystają z dostaw gazu
rosyjskiego w około 25%, a kraje Europy Centralnej w
90% do 100%.
Nie
wiadomo
czy
przeważą
wpływy
militarystycznych i neokonserwatywnych politycznych
elit dążące do zaostrzania konfliktu, czy zimne
kalkulacji przemysłowców, którzy opowiadają się za
pokojem. Putin nie ma wyboru. Na aneksję całej
Ukrainy do EU i NATO nie może się zgodzić. Jedynym
dla niego wyjściem jest „odbicie” rosyjskojęzycznej,
wschodniej Ukrainy i przyłączenie jej do Rosji, albo
„federalizacja” Ukrainy z zapewnieniem jej przyjaznego
Rosji rządu. Czy NATO, czyli US, na to przystanie,
trudno powiedzieć. Najbliższe dni albo miesiące dadzą
odpowiedź na te pytania.
Chińczycy trzymają się mocno
Jako polityczny ignorant obawiam się, że osłabienie
Rosji może być na rękę Chinom, które spokojnie
przykładają się amerykańskim wojnom w Afryce
Północnej, Afganistanie, a teraz zakusom NATO
na Ukrainę. Przeludnione Chiny łakomie patrzą
na graniczącą z nimi Syberie, gdzie i tak nielegalna
chińska imigracja zaczyna odgrywać coraz większą rolę,
wypierając etnicznych Rosjan. Rosnące ambicje chińskie
w rozszerzeniu kontroli nad wodami Południowego
Morza Chińskiego i rosnący konflikt z Japonią o małe
skaliste wysepki, jest próbą sił między US a Chinami
na tamtym terenie. Obawiam się, że US ma skrzywiony
strategiczny punkt widzenia i znacznie większy niż
Ukraina orzech do zgryzienia.
Jan Czekajewski
P a n o r a m a
P o l s k a
5
Telematics
czyli nowe oszczędności w ubezpieczeniach
Jest powszechnie
wiadomo,
że
największy wpływ na
koszt
ubezpieczenia
samochodu
ma
kierowca a dokładniej
jego historia jazdy.
Do tej pory firmy
ubezpieczeniowe
zdolności, czy częściej
dojrzałość kierowców,
mogły
ocenić
po
ilości spowodowanych
wypadków czy otrzymanych mandatów. Znakomita
większość z nas rozumie, że jeśli spowodowaliśmy
wypadek to nasz koszt ubezpieczenia wzrośnie. Inna
sytuacja jest z przekraczaniem prędkości. Duża grupa
użytkowników dróg nie chce przyjąć do wiadomości,
że wypadek przy dużej prędkości powoduje dużo
większe szkody i to zarówno materialne jak i
obrażenia ciała. W związku z czym jeżdżąc szybciej
powodujemy statystycznie większe zagrożenie i
powinniśmy odpowiednio za to płacić. Wszystkie
firmy ubezpieczeniowe rozpatrując nowe podanie o
ubezpieczenie samochodu starają się ocenić jakie ryzyko
będzie stanowił nowy kierowca. Dokładniejsza ocena
tego ryzyka, już w trakcie trwania polisy będzie teraz
możliwa dzięki wprowadzeniu w życie nowego sposobu
monitorowania kierowcy zwanego telematics.
Nie jest to nowa technologia, jest to po prostu
połączenie systemu diagnostycznego samochodu z GPS,
przekazującym dane do systemu komputerowego firmy
ubezpieczeniowej. Podobne systemy są od ponad 20 lat
używane w samochodach ciężarowych. Ponieważ są to
pierwsze lata używania tej technologii w samochodach
osobowych i jak do tej pory wprowadziły ją na szeroką
skalę największe firmy amerykańskie i brytyjskie, to
brak jeszcze dokładnych danych na temat ich zalet. W
Kanadzie kilka firm testuje swoje systemy w Ontario i
Quebecu. Jak do tej pory telematics nie są oferowane
w prowincjach zachodnich. W Ontario są one
reklamowane że dają możliwość zaoszczędzenia dalszych
25% na ubezpieczeniu samochodu. Jak to zwykle
bywa z reklamami niekoniecznie jest to cała prawda.
Ponieważ zainstalowanie rejestratorów jest dobrowolne
i firmy kanadyjskie, choć ponoszą ich koszty, to nie
mogą podnieść składek na podstawie ich danych. Muszą
spodziewać się innych korzyści. Trudno sobie wybroazić
aby firmy ubezpieczeniowe były skłonne inwestować
miliony dolarów aby tylko obniżyć ich wpływy ze
składek.
w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a
W rzeczywistości oczekuje się, że telematics mogą
pomóc w zwalczaniu nadużyć czy wręcz przestępstw
w ubezpieczeniach. Rejestratory mogą również
oferować dokładniejsze dane z wypadków, na podobnej
zasadzie jak czarne skrzynki w samolotach. Oczywiście
będzie też można poznać dokładniej styl prowadzenia
pojazdów poszczególnych kierowców. Prędkość, czas
dnia, czy odległość dojazdu do pracy nie będzie już
tajemnicą. Firmy ubezpieczeniowe są zainteresowane
wprowadzaniem tej technologii głównie dlatego, że
pomoże ona w dokładniejszej ocenie ryzyka a jest to
proces bardzo kompleksowy i pochłaniający wielkie
koszty. Co nie mniej ważne, dzięki nowym zniżkom
będą mogły przyciągnąć lepszych kierowców.
Jeśli uważacie się za dobrych kierowców to być
może w niedalekiej przyszłości będą wam przysługiwały
nowe zniżki przy ubezpieczeniach samochodu. Jeśli
natomiast macie „ciężką nogę”, to może na razie lepiej
nie instalować rejestratorów telematics.
Mieczysław Piórkowski
(780) 456 2218
P a n o r a m a
6
Przyczyny katastrofy
Tupolewa
pod Smoleńskiem
Spotkanie z niezależnym ekspertem, duńskim inżynierem
Glennem Jorgensenem który podważył wiarygodność
oficjalnej wersji analizy przyczyn katastrofy smoleńskiej.
W spotkaniu będzie brała udział dziennikarka Ewa
Stankiewicz która spędziła kilka tygodni na Majdanie
w Kijowie.
wtorek 13 maja 2014 godz. 19:00
Dom Polski (Conference Room) 10960 104 St.
Edmonton
Organizator - Klub Gazety Polskiej Edmonton
w piatek 16 maja 2014 r. o godz. 19:00
Dom Polski w Calgary 3015-15 St. NE
Danish expert
challenges official
reports
presented by the MAK (Russian
Interstate Aviation Committee - IAC)
Glenn Jorgensen independent aviation expert from
Denmark will present his analysis of the Polish plane
crash in Smolensk in 2010. Mr. Jorgensen challenged
the official Russian reports presented by the Russian
Interstate Aviation Committee.
P o l s k a
Tajemny kwiat ruty
Tomik poezji Leokadii Komaiszko „Tajemny kwiat
ruty”, pełen jest rodzinnego ciepła, w religijnym polskim
domu, od pokoleń na Kresach.
Na okładce tomiku autorka napisała:
Ojciec mój szedł przez życie śniąc o Polsce.
To dziedzictwo duchowe po jego rodzicu, oficerze polskim.
Miłości tej nie przysłoniło magnetyzujące piękno Kresów...
Leokadię Komaiszko, dziennikarkę, poetkę,
pisarkę, autorkę świetnych fotografii - mam szczęście
znać od 2004 r. Od tamtego czasu zaczęła się moja
stała współpraca z redagowanym przez z nią w Belgii,
ogólnoświatowym pismem polonijnym „Listy z daleka”,
w którym publikowane są moje wiersze i reportaże.
Leokadia Komaiszko, po ukończeniu studiów
dziennikarskich w Mińsku, początkowo na Litwie podjęła
pracę w swoim zawodzie. W latach dziewięćdziesiątych
minionego stulecia, na stałe zamieszkała w Belgii.
Na prośbę polskich emigrantów intelektualistów,
„rozrzuconych” po całym świecie, w ramach misji
społecznej, w 1996 r. utworzyła ogólnoświatowe
społeczno-kulturalne pismo polonijne ”Listy z daleka”.
Jest wydawcą i redaktorem naczelnym. Wysoki poziom
publikowanych w Lzd tekstów, przyczynił się do tego,
że pismo zostało włączone do Biblioteki Klasycznych
Tekstów Literatury Świata, realizowanej w ramach
projektu UNESCO. Dwa lata wcześniej ode mnie, tj. od 2002 r. zaczęła
współpracę z tym pismem Iwona Danuta Startek, moja
koleżanka z Biłgorajskiej Plejady Literackiej, która jest
autorką posłowia do tomiku Leokadii. Friday, May 16, 2014 at 7:00 pm.
Polish Hall - Calgary 3015-15 St. NE
„Tajemny kwiat ruty” Leokadii Komaiszko, to
nostalgiczny i pełen ciepła tomik poetycki, który
autorka poświęciła pamięci swojego ojca. Toteż wiele tu
refleksji wspomnieniowych, przywołań postaci bliskich,
a już nieobecnych... Radosny wykrzyknik odnosi się
także do pamięci o miejscach, historii i tradycji; odnosi
się do Litwy, z której autorka co prawda wyjechała, ale
jakby nie do końca, wciąż powracając do lat dzieciństwa,
młodości, do świata, w którym kształtowała się jej
wrażliwość... - napisała Iwona Danuta Startek, odnosząc
się do twórczości Leokadii zawartej w tomiku.
W swoich utworach, ta polska poetka z kresowymi
korzeniami, często odwołuje się do narodowej
tożsamości, jak np. w tym wierszu:
wyrośliśmy z prostych kresowych domów
przyrody o otwartych ramionach
drżenia serc na każdą myśl o Polsce
dziś przynosimy stylowe dystanse
wymarzone obycie wielkiej Europy
i ... prośbę cichą, by Polska się śniła jak wtedy
Leokadia Komaiszko w marcu 2009 r. została
uhonorowana nagrodą specjalną w II edycji prestiżowego
konkursu „Polak Roku w Belgii”, za całokształt
dokonań w promowaniu polskości. Organizatorem
konkursu jest Konsulat Generalny RP w Brukseli
we współpracy z Radą Polonii Belgijskiej, Fundacją
Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska” pod
patronatem Marszałka senatu RP.
Halina Ewa Olszewska
Drive the Future Expo
Over 50 green cars and 12 workshops on sustainable transportation
Also this evening a prominent Polish journalist Ewa
Stankiewicz will talk about Ukrainian crisis. Miss
Stankiewicz recently spent several weeks in Ukraine.
Tuesday, May 13, 2014 at 7:00 pm.
Polish Hall (Conference Room) 10960 - 104 Str.
Edmonton
May / Maj 2014
Saturday, June 7, 2014 - 11:00am to 6:00pm
Alberta Motorists Association, ENMAX, NAIT
and the City of Edmonton are teaming up with SESA
(Solar Energy Society of Alberta) to offer a day-long
exposition on alternative transportation options
including electric, hybrid, biodiesel, human-powered,
hydrogen and solar technologies. The event will include
a dozen informational workshops, music, solar baked
cookies and several solar technologies demonstrations.
w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a
The workshops will cover such topics as: how to convert a
gas vehicle to electric, cold-weather battery performance
and a carbon footprint analysis of various alternative
technologies. The car show will display 50 alternative
vehicles from back-yard vehicle conversions on up to the
latest all electric cars commercially available including
a solar racecar and a canola oil powered race car. The
car show will feature alternative technology vehicles
from the Northern Alberta Institute of Technology, the
University of Alberta and the University of Calgary.
Electric car test rides will be available. fun for the whole
family with solar cookies, face painting, solar demos,
human powered smoothie production and more.
Location: Northern Alberta Institute of Technology
11700 106 Street
Edmonton, Alberta, Canada
May / Maj 2014
P a n o r a m a
P o l s k a
PREMIERA FILMU
Kongres Polonii Kanadyjskiej, Okręg Alberta zaprasza całą Polonie
na premiere dokumentalnego filmu pt. „For Freedom stories of courage”,
która odbędzie się w niedzielę 1 czerwca br. o godzinie 14:00 (2 pm.)
w Edmonton w kinie Garneau (8712-109 Str.)
Film przedstawia przeżycia w czasie II Wojny Światowej 22 osób, które po wojnie znalazły się w Albercie.
w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a
7
P a n o r a m a
8
P o l s k a
May / Maj 2014
Pierwsza karmelitanka bosa
Św. Teresa opisuje swe wizje
Byłem kiedyś w Ávila, pięknym mieście w
hiszpańskiej Kastylii i wiedziałem, iż jestem w miejscu,
gdzie się urodziła św. Teresa w 1515 roku. Właśnie
w Ávila, bo jest jeszcze inna św. Teresa (Francuzka z
Lisieux). Również ona była ogarnięta płomieniem
niezniszczalnym wiary. Obie zostały potem ogłoszone
przez papieży doktorami Kościoła. Były tak mądre,
mimo iż nie w szkołach kształcone...
A teraz wchodzę przez ciasnawe podwórko do
kościoła, gdzie spoczywa Ona, św. Teresa z Ávila. Plac
jest mały, ale okolony dwoma kościołami. Natężenie
wiary czuć w spokojnym słonecznym powietrzu,
niedaleko rzeki Tormes. Płynie ona potem do Salamanki,
uniwersyteckiego miasta, gdzie ona też działała. Założyła
zakon SS. Karmelitanek Bosych. Tak naprawdę nosiły
sandały, a nie porządne buty (los zapatos) i dlatego
nazwano je „bosymi”.
Miasteczko, w którym się znajduję, nazywa się
Alba de Tormes i tu ona zbudowała własnymi siłami
z siostrzyczkami, przy pomocy możnych sponsorów,
piękny kościół, nie przypuszczając, iż tu umrze i będzie w
nim pochowana. Sponsorów miała nawet królewskich,
w dalekim Madrycie. Znała przecież jako Hiszpanka
przysłowie tego narodu „el dinero es un poderoso
caballero”, czyli „pieniądz jest możnym panem!”. Bez
pieniędzy trudno zbudować nawet mały kościół na
prowincji hiszpańskiej, niedaleko portugalskiej granicy.
Jeździła bez tchu po kraju, załatwiając sprawy
zakonu, budując kościoły, tworząc nowe klasztory. Skąd
miała na to siły? Była fizycznie słabą kobietą, a kiedy
była jeszcze młodą panną, zachorowała tak poważnie
na febrę malaryczną (trapiło ją to całe życie zresztą), iż
leżała umierając przez trzy lata na łożu śmierci. Przez
trzy lata nie potrafiła o własnych siłach podnieść głowy
lub siąść na łóżku!
Pochodziła z tzw. prostej rodziny, bez aspiracji
i tradycji intelektualnych. Jej dziadek, czyli ojciec
ojca był Żydem, który przeszedł z rodziną na wiarę
chrześcijańską, zanim para królewska, Izabela i
Kościól św. Teresy w Alba de Tormes
w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a
Ferdynand wydali w 1492 roku edykt nakazujący
Żydom albo opuszczenie Hiszpanii albo przyjęcie wiary
chrześcijańskiej.
Teresa bardzo młodo na 18 miesięcy zakosztowała
życia klasztornego, zresztą krnąbrnie, bez zgody ojca.
Matka umarła wcześnie i dzieci wychowały się plus minus
same. Teresa była już nowicjuszką, potem właśnie ciężko
zachorowała, później wyleczyła się dzięki żarliwym
modlitwom. I wstąpiła definitywnie do klasztoru,
opuszczając ukochanego brata Rodrigo. Z nim łączyły
ją wspólne lektury biografii świętych. Brat i siostra, ta
malutka parka dzieci, chcieli naśladować pozytywne
modele aktywności religijnej na ziemi, pragnęli walczyć
z islamskimi Arabami, powoli zwyciężanymi w ramach
odzyskiwania terenów aż do samego południa (Sewilla,
Cordoba, Kadyks). Już dawno minęły dzięciece poważne
zabawy. Teresa i Rodrigo poprosili z dobrym skutkiem
ojca, aby wybudował im pustelnię (!) w ogrodzie przy
domu. Będąc brzdącami, pragnęli prowadzić żywot
eremitów, dyskutując „co to jest wieczność?”. Teraz
Teresa zaczęła intelektualnie tworzyć zręby klasztoru.
Zaczęła pisać.
Bezpośrednio przy kościele (fasada skromna, ale
portal wejściowy bogato kontrastywnie zdobiony),
do którego już wszedłem, odkrywam z trudem ciasne
skrzydło i zupełnie niereprezentacyjne korytarzyki i
pokoiki. To tu urządzono małe muzeum jej poświęcone.
W mieście, gdzie ukochanemu Bogu oddała ducha, w
Alba de Tormes, wszystko kręci się wokół św. Teresy,
patronki Hiszpanii od 1617 roku.
Pochylam się nad oświetloną witryną i kontempluję
jej pismo, pełne zakrętasów, wywijasów i jej prywatnych
ozdobników. Forma jest zatem pokrzywiona,
natomiast myśl tkwiąca za tymi atramentowymi
czarnymi literami, jest przejrzysta. Pochylony studiuję
stronicę (otwartą dla turystów) dzieła „El Camino de
perfección”, („Droga ku doskonałości”) wydanego w
1567 roku. Wykład tej mniszki, uduchowionej do
niewyobrażalnego dla nas stopnia, będąc nawiedzanej
przez kolejne wizje, ekstazy, jest prosty i nasycony
miłością do niewidzialnego Boga. Ale właśnie – dla
Oryginalna stronica z jej dzieła „Camino de perfección”
May / Maj 2014
P a n o r a m a
P o l s k a
Barokowa trumna z jej szczątkami w ołtarzu głównym
kościoła w Alba de Tormes
niej był widzialny, jako że metafizycznymi modlitwami
osiągała dialogi z Nim. Wyczerpana, wykręcana
bólami, notowała na bieżąco swe obrazy, przeżyte
ekstatycznie przez nią. Przenikały do jej ziemskiego
ciała i duchowego bogactwa w sercu.
A nie była bynajmniej wyalienowaną od środowiska
zakonnicą. Mawiała „es un error pensar que sólo se
puede orar en la soledad” – «to błąd, jeśli się sądzi, że
można modlić się tylko w samotności”. Zatem należy
zbliżać się do nieosiągalnego Boga w społeczności, w
grupie.
A sama tkwiła dwiema nogami na ziemi.
Sama tworzyła konwenty kobiece, a jednocześnie
dostrzegała minusy takiej sytuacji. Czytam w jej
dziełach: „Doświadczenie nauczyło mnie tego, co
nazywa się domem pełnym kobiet. Niech Bóg strzeże
nas od tego zła!”. Czyż to nie świadczy o jej życiowej
mądrości? Nigdy nie pracowała przecież w firmie
zapełnionej komputerami, telefonami i paniami w
sporej ilości...
Według mnie była obywatelką dwu światów:
mistycznego, czyli tego najważniejszego, ukochanego
w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a
9
przez nią i tego przyziemnego, oferującego blichtr
codzienności, wtedy wyrażanej przez brutalność
historii głównie. Osiągała wielokrotnie stany ekstazy,
rozmawiając z Bogiem, z aniołami, zapisawszy to potem
w swych dziełach. Sama nazywała swe stany obcowania
ze światem mistycznym la transverberación, czyli
„przekłucie, przeszycie”. To wyrażenie podkreśla głębię
jej duchowych uniesień.
Przechodzę ze skromnego muzeum, traktowanego
chyba trochę po macoszemu, do wystawnego kościoła
obok. Przepych typowo hiszpański. W absydzie staję
przed głównym ołtarzem. W jego części środkowej
spoglądam na niszę mocno oświetloną. W niej bogata
trumna ze wspaniałego kamienia – elegancja, trochę nie
w stylu jej medytacji... Ale trumna jest podarunkiem
królewskiej córki – trudno nie przyjąć takiego daru.
W niepozornej trumnie zamknięto doczesne ciało św.
Teresy. Umarła w czwartek 4 października 1582, akurat
w momencie, kiedy papież zmienił dla całego świata
kalendarz. Znowu symbol dualizmu, jaki otaczał jej życie
– stare i nowe. A ona na przejściu tych cezur czasowych...
Porzucono kalendarz juliański - zaczął obowiązywać
gregoriański. Po 4.X. nastąpił zatem piątek 15.X. Tak
to zorganizował Grzegorz XIII. Dlatego imieniny Teresy
święcimy 15. października!
Chodzę po zimnym kościele (grudzień tutaj nie
przypomina plaż z palmami) i trudno mi uwierzyć,
iż jestem
w jednym z najważniejszych miejsc
pielgrzymkowych w Hiszpanii. To wszystko dzięki Niej.
Nieobecna ciałem, obecna myślą. Usiłująca spenetrować
po swojemu tajemnice kosmosu, meandry doczesnego
życia.
Uduchowiony XVII-wieczny poeta brytyjski,
Richard Crashaw, nazwał ją bardzo adekwatnie
„orłem i gołębicą” (el águila y la paloma”), gdyż
łączyła w sobie istotnie dychotomie naszego żywota:
twardą, niewdzięczną powłokę przyziemnych
pożądań skonfrontowaną z duchowymi uniesieniami
w kierunku metaficznych, nieprzejrzystych struktur.
Uczyniła syntezę ostrości misyjnej postawy z
powabem delikatnej materii religijnej. Połączyła
w jedność dążenie inteligentnej postawy życiowej
z subtelnościami wiary. Wiedziała, iż łatwiej jest
osiągnąć pobożność niż dojrzałość osądów. Dlatego
przy selekcji nowicjuszek do klasztoru, wybierała te
inteligentne. Mawiała: „Que Dios nos guarde de las
monjas tontas!”, czyli „Niech Bóg nas strzeże przed
głupimi zakonnicami!”.
Wychodzę z kościoła. Na placu w słońcu dzieci
bawią się małym pieskiem. Biega, bawi się z nimi,
ucieka, wraca, kręci się w kółko. To jego kosmos.
Ten ludzki jest na szczęście o wiele większy i bardziej
nieprzenikniony.
Wiesław PIECHOCKI
Alba de Tormes, Hiszpania, grudzień 2010
P a n o r a m a
10
P o l s k a
May / Maj 2014
1600-1177 West Hastings Street
Vancouver, BC V6E 2K3
Tel.: +1604 688-3530
Faks: +1604 688-3537
[email protected]
www.vancouver.msz.gov.pl
Obwieszczenie
Konsula Generalnego RP w Vancouver z dnia 24 kwietnia 2014r.
w sprawie wyborów posłów do Parlamentu Europejskiego
Biblioteka Parafialna
im. Błogosławionego Jana Pawła II
mieści się w dolnej sali kościoła Różańca Św.
(11485-106 Str. Edmonton)
Czynna w każdą środę od 18:00 do 20:00
oraz w każdą niedziele od 10:00 do 14:00
Posiadamu najnowsze wydania książkowe,
CD, DVD, MP3 w następujących działach:
religijnym, poświęcony JPII, dział dla dzieci,
rozrywkowy oraz historyczny. Mamy też sekcje
anglo- jezyczną.
Meat Products & Delicatessen
ACADIA SHOPPNG CENTRE
347 Heritage Drive S.E.
Calgary, Alberta, Canada
T2H 1H8
Tel: (403) 258-0228
Konsulat Generalny RP w Vancouver informuje, że postanowieniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława
Komorowskiego z dnia 19 lutego 2014 r. wybory posłów do Parlamentu Europejskiego zostały zarządzone na dzień
25 maja 2014 r. Głosowanie zostanie przeprowadzone w oparciu o przepisy ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks
Wyborczy (Dz. U. z 2011r., Nr 21, poz. 112 z późn. zm.). Zgodnie z art. 39 § 6 ww. ustawy głosowanie w Kanadzie
odbędzie się w sobotę dnia 24 maja 2014 r. w godzinach 7.00-21.00.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Spraw Zagranicznych z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie utworzenia
obwodów głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego dla obywateli polskich przebywających za granicą
(Dz. U. z 2014 r., poz. 509), na terenie okręgu konsularnego Konsulatu Generalnego RP w Vancouver zostały
utworzone następujące obwody głosowania:
Nr 75 z siedzibą Obwodowej Komisji Wyborczej w Konsulacie RP w Edmonton (Urząd kierowany przez
konsula honorowego),
Suite 107, 4990 92 Avenue,
Edmonton, AB T6B 2V4
tel. 780-940-0177
e-mail: [email protected], [email protected]
dla północnej części Prowincji Alberta z miastem Edmonton
Nr 76 z siedzibą Obwodowej Komisji Wyborczej w Konsulacie RP w Calgary (Urząd kierowany przez
konsula honorowego),
6224 29th Street SE
Calgary, Alberta T2C 1W3
tel. 403-291-3455, fax: 403-287-7442, 403-287-7792
e-mail:[email protected]
dla południowej części Prowincji Alberta z miastem Calgary
Prawo wybierania ma obywatel polski, który najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat. Warunkiem wzięcia
udziału w głosowaniu w obwodach utworzonych w Kanadzie jest posiadanie i okazanie komisji ważnego polskiego
paszportu oraz dokonanie rejestracji w spisie wyborców.
Akty prawne, kalendarz wyborczy oraz informacje i komunikaty Państwowej Komisji Wyborczej dostępne są na
stronie: www.pkw.gov.pl
Vancouver, dnia 24 kwietnia 2014 r.
Konsul Generalny
Krzysztof Czapla
Komunikat nr 1
Konsulatu Generalnego RP w Vancouver z dnia 28 kwietnia 2014 r.
w sprawie wyborów posłów do Parlamentu Europejskiego
W nawiązaniu do Obwieszczenia Konsula Generalnego RP w Vancouver z dnia 24 kwietnia 2014 r. w sprawie
wyborów posłów do Parlamentu Europejskiego Konsulat Generalny RP w Vancouver informuje, że uruchomiony
został elektroniczny system rejestracji wyborców e-wybory pod następującymi adresami internetowymi:
ewybory.msz.gov.pl
e-wybory.msz.gov.pl
Gorąco zachęcamy Państwa do korzystania z wyżej wymienionego systemu, który znacznie upraszcza i przyspiesza
procedurę dokonywania zgłoszeń.
Dodatkowo udostępniamy Państwu do ew. wykorzystania wzór zgłoszenia o wpisanie do spisu wyborców - plik do
pobrania w formacie DOCX, PDF.
w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a
May / Maj 2014
P a n o r a m a
P o l s k a
11
Faster Eye Care; More Health Care
Faster Eye Care
The number of primary care
services in communities across the
province will increase.
Along with Primary Care Clinics,
the Province is also ensuring that
our medical professionals will be
able to provide all of the services
they are able and trained to
provide.
Following the great successful
expansion of services offered at
pharmacies across Alberta, which
was of great benefit this past flu
season, Albertans will soon see
more eye care services available in
their local communities.
To provide Albertans with better
access to eye care, the Province is
planning to expand the role of
optometrists. When this change
comes into effect, optometrists will
be responsible for primary eye
care, which includes treating minor
eye conditions.
Optometrists will also be
authorized to provide four new
services: prescribing some oral
and topical drugs; ordering lab
tests; ordering and applying
ultrasound tests; and treating
certain types of glaucoma.
Protecting the health of our eyes
and our vision is important at all
ages. When an illness or injury
affects our eyes, or our eyesight is
not as clear, we want access to
care quickly, and we want these
services located nearby.
With over 645 optometrists in more
than 80 communities provincewide, Albertans will now have better
and faster access to these services.
Long waits and travel to other
communities for eye care services
Hon. Gene
Zwozdesky
MLA
Report from
the Alberta
Legislature
will often be reduced or eliminated;
eye conditions will be addressed as
soon as possible, preventing
complications or even vision loss.
For more information:
www.health.alberta.ca
More Health Care
Albertans will have a wider range of
co-ordinated health services,
community services and social
services that are delivered closer to
home as a result of primary health
care
improvements Alberta.
Transforming primary health care –
Albertans’ first contact with the health care system – is of critical
importance in achieving a high
quality, sustainable health care
system.
More action is needed now, since
Alberta will soon be home to one
million more people needing health
services and social services, as
well as help to cope with
chronic conditions. Our
seniors’ population will also increase substantially and
they, too, will need more
services.
Work underway to improve and
transform primary health care
includes: implementing a
Primary Health Care Strategy;
evolving Primary Care
Networks (PCNs); establishing
a Primary Health Care
Strategic Clinical Network; and,
implementing a number of
Family Care Clinics (FCCs).
The Primary Health Care Strategy
will guide all primary health care
activities in the province.
Developed with the input of a wide
range of primary health care
experts, the strategy sets the stage
for primary health care
transformation in the province by
improving patient access, achieving
better health outcomes, and
ensuring everyone has a “home base” in the health system. Work to transform primary health
care also involves continued
Serenity Funeral Service
10129 Princess Elizabeth Avenue NW
Edmonton, AB T5G 0X9
Tel. 780 477 7500‎ Fax 780 477 0110
www.serenity.ca
YOUR COMMUNITY OWNED
NOT-FOR-PROFIT SOCIETY
w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a
evolution of Alberta’s 42 PCNs. These networks are privatelyowned physician offices that
receive supplementary funding to
hire other health professionals to
help deliver enhanced services to
their patients.
Initiatives will include enhanced
PCN services such as extended
hours, same day or next day patient
access, notifying patients which
PCN they belong to and the
services each PCN provides, as
well as improved continuity of
patient care. For more information
go to:
www.health.alberta.ca/
primary.health
Hon. Gene Zwozdesky is the Member of
the Legislative Assembly of Alberta for
Edmonton Mill Creek and Speaker,
Alberta Legislative Assembly
Edmonton Mill Creek Constituency
Office
8207Argyll Road
Edmonton, Alberta T6C 4B2
Tel: 780-466-3737
“working with you and for you!”
Z dumą wspieramy
edmontońską Polonię
Kontakt w języku polskim
Zofia 780.638.7183
Kathy 780.638.7175
servuscu.ca
12
P a n o r a m a
P o l s k a
Polska flaga
przed edmontońskim ratuszem
2 maja br. na całym globie obchodzony jest “Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej”. W Edmonton
na placu przed ratuszem również powiewała biało-czerwona flaga uroczyście wciągnięta na maszt
przez prezeskę Kongresu Polonii Kanadyjskiej, Okręg Alberta panią Terese Szlamp-Fryga wraz z
konsulem honorowym RP w Edmonton panem Johnem Szumlasem. Uroczystość ta zgromadziła
sporą grupę rodaków, w tym całe rodziny. Najmłodszy uczestnik uroczystości dwuletni chłopiec
dumnie nosił koszulkę z białym orłem oraz napisem “Polska”.
Na zakończenie wszyscy zebrani zostali zaproszeni przez prezesa Towarzystwa Polskich Weteranów
w Edmonton pana Henryka Urbana na poczęstunek do siedziby tej organizacji w Domu Polskim.
Smaczne rogale do kawy ufundował właściciel znanej polskiej piekarni “Bałtyk Bakery” pan Andrzej
Zubik.
Miejmy nadzieję, że również w następnych latach będzie okazja do spotkania się pod masztem
z powiewającą polską flagą, oraz do porozmawiania i odśpiewania tradycyjnego “Sto lat” na cześć
prezesów, gospodarzy tej sympatycznej imprezy, pozostałych współwłaścicieli Domu Polskiego:
Stowarzyszenia Polskich Kombatantów oraz Towarzystwa Polsko-Kanadyjskiego.
MS
w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a
May / Maj 2014
Wspólne zdjęcie pod polską flagą na maszcie
Fot. Witek Stepczynski
Najmłodszy uczestnik tej uroczystości
Fot. Witek Stepczynski
May / Maj 2014
P a n o r a m a
P o l s k a
Esteemed Polish Musician and Pedagogue Provides
High Standards To Local Polish Artistic Culture
13
by Jerry Ozipko
symphony
orchestras
and
presented solo recitals in Europe
and Canada.
Because of the political and
economic situation in Poland at
the time, she and her husband
immigrated to Canada in 1984.
They stayed with her sister in
Toronto for a while, until her
husband, who was a computer
systems
analyst,
acquired
employment in Fort McMurray.
Anna, who knew no English at
the time, enrolled in classes in
English as a second language at
Keyano College. The Norm Weiss
Arts Centre was established at the
College in 1989, and the following
year, the college opened a visual
and performing arts programme.
Piano virtuoso Marek Jablonski
was invited to perform a recital at
the official opening of the Centre
and during the same concert
Ms. Domanska performed the
Mendelssohn d Minor Piano Trio
with violinist Peter Ellis and cellist
Shauna Rolston. Ellis worked at
the college as a violin instructor
and Anna was contracted to teach
piano, piano performance practice
and music history as a member of
the faculty at the college.
Concert pianist and teacher Anna Domanska always
knew that she was going to be a musician. As a child her
heart was always into music and she began piano lessons
at the age of 6. During her advanced studies, she earned
two degrees from the prestigious Uniwersytet Muzyczny
Fryderyka Chopina in Warszawa – two Masters of
Music degrees, one in Piano Performance and the
other in Music Education and Conducting, as well as
having completed one year of her Doctorate of Music.
While at the Frederic Chopin University of Music,
she received tutelage from the Polish pianists Ryszard
Bakst, Kazimierz Gierzod and Regina Smerdzianka,
as well as instruction in conducting from Jan Bok and
Vit Zawirski. After graduation she was on Faculty of
Chopin University for twelve years.
Specializing in the music of Bach, Mozart,
Beethoven, Chopin, Grieg, Mendelssohn, Ravel
and Gershwin, Ms. Domanska has performed with
During her years in Fort McMurray she first came
to Edmonton to accompany a singer at the Polish Hall.
“A friend of mine also from the University of Chopin
was supposed to come and play with him and play some
solo pieces, but she couldn’t, so she contacted me, so
I agreed, of course and I played with him. The first
half [of the concert] was his singing and the second
half was my piano solo. That was my introduction to
Edmonton.”
Anna Domanska remained in Fort McMurray
for twenty years. “My job was wonderful and I had
excellent students who were very successful.” But
such was not to remain so. Domanska sensed that
things were soon to change with respect to the music
programme at the college. “The year that I left Fort
McMurray in 2004, I knew that nothing good would
happen professionally to me, so I decided to leave. The
same year, the other instructor left from visual arts and
w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a
the next year, the voice instructor left.” The faculty
members felt that they were no longer welcomed by the
college administration. The administration seemed to
be more interested in presenting courses in technology
than in arts and culture. “Despite community demands
that there was no culture already in Fort McMurray,”
stated Ms. Domanska.
While still in Fort McMurray, Domanska joined
the College of Examiners for the Royal Conservatory of
Music out of Toronto in 2000.
Following her departure from Keyano College,
Anna Domanska went to Vancouver where she taught
at the Tommy Lee Music Academy for four years. She
acquired her position there because the director of the
school knew of her reputation as a Royal Conservatory
of Music Examiner. “I was very successful professionally
and I had wonderful students in Vancouver. One, in
fact, got a gold medal, which is the highest mark for
the Piano Licentiate and the other gold medal for Gr.10
level” During her time in Vancouver, Ms. Domanska
served as the Director of the Vancouver Chopin Society
and conducted the Polish Society Choir for two years.
Family eventually drew her to Edmonton, where
her two daughters lived with their families. It was a
challenge for her to start all over again in her career as
she knew no one here in the music field and had no
network connections when she arrived. It took her
some time before she acquired any private students.
“I was involved in the 200th [Anniversary] of
Chopin’s birthday in 2010, but it didn’t bring any fruits
as my career was concerned as a teacher.” This coming
summer she will be giving Piano Master Classes at the
Intensive Music Course and Festival in Warsaw at the
Chopin University called “From Chopin to Górecki”
between July 21 and August 2.
Aspiring local piano students would do well to
arrange lessons with Ms. Domanska and may contact
her by e-mail at [email protected].
14
P a n o r a m a
P o l s k a
May / Maj 2014
ARTISTIC BAKE SHOP LTD
6820 - 104 St.
EDMONTON
Tel. 780.434.8686
EDMONTON’S PREMIER
CREATIVE EUROPEAN BAKERY
FAMILY OWNED AND OPERATED SINCE 1966
OPEN
Tues - Fri 8:30 - 5:30
Sat. 7:30 - 3:00
CLOSED SUNDAY & MONDAY
Szczęśliwa Amelia, trzyletnia dziewczynka, która wygrała główną nagrodę w corocznym konkursie
wielkanocnym organizowanym przez właścicieli sklepu “Polish Food Centre” Krystynę oraz Jacka Tenderende
Fot. Aleksandra Poros
www. ABS320TELUS.NET
Prezeska Klubu Akademickiego Maja Janowicz, organizatorka wiosennego wyjazdu
na narty do Lake Louise w Górach Skalistych w towarzystwie kompanów ze stoku.
O ciekawej działalności Klubu napiszemy w kolejnym numerze Panoramy Polskiej.
w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a
Europejska piekarnia otwarta:
od wtorku do piątku 8:30 - 5:30
w soboty 7:30 - 3:00
Zamknięta w niedziele i poniedziałki
May / Maj 2014
P a n o r a m a
P o l s k a
15
PA N O R A M A P O L S K A
T H E P O L I S H PA N O R A M A
Editorial Board – Zespół Readakcyjny:
Executive Editor- Redaktor Naczelny
Marek Stepczyński
Edward Możejko
Piotr Węcław
Conrtibutors – Współpraca:
Maria Kozakiewicz
Marek Kopaczyk
Tomasz Kornecki
Wiesław Piechocki
Internet Edition – Wydanie Internetowe:
Marcin Janiszewski
Desktop Publishing – Skład komputerowy:
Jan Janiszewski
Advertising – Dział Reklam:
e-mail: [email protected]
Tel. 780-434-2665
Reklamy i ogłoszenia oraz życzenia można
zamawiać nadsyłając ich treść wraz z
odpowiednią opłatą na adres redakcji:
Suite 1240, 5328 Calgary Trail S.
Edmonton, Alberta T6H 4J8, Canada
Czeki lub przekazy pienieżne należy wystawiać
na Panoramę Polską. Redakcja nie odpowiada
za treść, ani za formę zamieszczonych ogłoszeń,
jak również za poglądy autorów publikowanych
tekstów, z którymi często się nie zgadzamy.
Advertising Deadlines: advertizing space must
be reserved no later than on the 15th of the
month preceding publication date (e.g. January
15 for February edition).
Advertising discounts: 6 inserts – 10% off, 12
inserts – 20% off.
Make your cheque or money order payable to
Panorama Polska.
Suite #2107 TD Tower 10088 - 102 Ave
Edmonton, AB T5J 2Z1
w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a
Please send letters to the editor to: redakcja@
panoramapolska.ca. Include address and
telephone number. We reserve the right to edit
all letters.
Przyjmujemy do druku tylko teksty nadesłane
pocztą elektroniczną (MS Word z polskimi
znakami). Zastrzegamy sobie prawo skracania
i adjustacji tekstów oraz zmiany tytułów.
Redakcja nie zwraca nadesłanych materiałów.
Sobotnia Szkoła Polska
im. Marii Chrzanowskiej
Austin O'Brian High School
6110-95 Ave Edmonton
Tel. - Urszula Kunikiewicz
WIESŁAW GÓRECKI, M.Sc.
Niezależny konsultant ubezpieczeniowy.
Dr. Margaret Pokroy
Dr. Mila Lutsky
Pleasantview Professional Bldg.
Suite 300, 11044 - 51 Avenue
Edmonton, Alberta T6H 5B4
Fax: (780) 432 - 1427
FAMILY DENTISTS
(780) 430 - 9053
We speak English, Polish, and Russian
Sprzedaje ubezpieczenia:
- na życie (life & mortgage)
- od niezdolności do pracy
(disability)
- critical illness
- dentystyczne i zdrowotne
(zwrot za recepty)
(zw
- oraz fundusze emerytalne
(RRSP’s)
ROZMAWIAM PO POLSKU
MARLIN TRAVEL
Wszystkie oferowane ubezpieczenia są w pełni gwarantowane i pochodzą
nie tylko z jednej a z ponad 100 firm działających w Kanadzie.
9929 - 108 Street
Edmonton, AB
T5K 1G8
Otrzymasz najlepsze stawki dostępne na rynku.
Petroleum Plaza
[email protected]
Felietony „Sztuka
Kochania” Dariusza
Spanialskiego teraz w
książce e-book!
„Sztuka kochania” jest zbiorem
felietonów radiowych o tematyce
związanej z wychowaniem dzieci
i relacjami w rodzinie. Teksty
publikowane były w Polskim
Radio Edmonton oraz w
„Panoramie Polskiej”.
Jak głosi recenzja Wydawnictwa
„Nowy Świat”- autor stara się
pisać językiem prostym.
Nie osądza, ale wskazuje na generalne przyczyny
kłopotów z jakimi borykają się rodzice; nie podaje
gotowych rozwiązań, ale prowokuje do przemyśleń.
Adres wydawnictwa:
www.nowyswiat/spanialski
www.poczytaj.to/spanialski
Jeśli chcesz zaoszczędzić na składkach
Nie zwlekaj!
Zadzwoń dzisiaj!
Upewnij się czy nie płacisz za dużo za swoje ubezpieczenie na życie. Oto
najniższe na rynku, roczne składki ubezpieczenia Term-10 dla niepalących
wiek
30
35
40
45
50
55
60
$100,000
M
K
$250,000
M
K
$500,000
M
K
$101
$115
$148
$193
$200
$300
$109
$124
$175
$205
$245
$320
$129
$149
$220
$273
$320
$440
$154
$199
$275
$375
$445
$665
$205
$256
$393
$532
$670
$965
$295
$385
$603
$785 $1085 $1585
$428
$584
$958 $1353 $1795 $2573
K - kobieta, M - mężczyzna
W zależności od wyników badań lekarskich składki polis $250,000
i powyżej mogą być jeszcze obniżone o 10 do 27%
VIENNA BAKERY
10207 – 63 Ave
(102 Str. and 61 Ave)
behind Ceiling Centre
Tel. 780.489.4142
Come try our Polish Ryes, and
Poppy Seed Strudel
BIBLIOTEKA
EDMONTON - w Domu Polskim
czynna w każdą środę od 19:00 do 21:00
10960 - 104 ST
CALGARY - przy kościele Matki Boskiej
Królowej Pokoju
czynna w niedzielę od 9:30 do 14:00
2111 Uxbridge Drive NW
Tel. (403) 289-0111