VOL. 22, NO 5 (247) MAY/MAJ 2014
Transkrypt
VOL. 22, NO 5 (247) MAY/MAJ 2014
a n o r a m a P POLISH Independent Cultural Magazine w w w. p a n o r a m a p o l s k a . c a POLSKA Niezalezny magazyn kulturalny V O L . 2 2 , N O 5 ( 2 4 7 ) M AY / M A J 2 0 1 4 Czarny Staw Gąsienicowy i malownicza panorama Tatr Wysokich z Granatami, Kościelcem i szlakami Orlej Perci. Fot. Władysław Bachleda 2 Wojna, pokój…? Tak chyba wyglądało pierwsze zetknięcie naszych „gości” z nami. Tu, na Śląsku… Zaczęło się od wspólnej podróży mikrobusem IPN spod szpitala MSW w Katowicach do kopalni „Guido” na polsko – ukraińską sesję naukową… Ale… zaczęło się w Kijowie. Na Majdanie. Tam Jura Ponomarenko, Wołodymyr Babycz i wielu, wielu innych zostało rannych… Szpitale na Ukrainie nie nadążały. Przyjęły ich zatem szpitale w Polsce. 16-latek z urwanymi oboma rękami trafił do Przemyśla. Po podleczeniu wezmą go Stany Zjednoczone. Dostanie protezy. Dlaczego? Przecież Zabrze robi znakomite przeszczepy… Ale „mały” się zaparł. Nie chce cudzych rąk… Jura oberwał w głowę. To znaczy dopadli go berkutowcy (odpowiednik ZOMO) i bili bez zmiłowania. Z grupy otoczonej przez berkut przeżył tylko Jura. Zdążył zasłonić głowę ręką. Rękę długo, z kawałeczków, składali lekarze w Warszawie. Głowę poskładały Katowice. Jest jeszcze wymagająca długiego leczenia reakcja na wybuch granatu z trującym gazem. No i psychika… Wołodia nie wie, kiedy oberwał. Jak się zaczęło na Majdanie ostro, zbiegł do metra i wrócił do swojej dzielnicy. Ochłonął, otwarł telewizor… i zobaczył koszmar. Strzelaninę, zabijanie bezbronnych protestujących… Pozbierał się. I wrócił do centrum Kijowa. Najpierw, z grupą ludzi, natknął się na „tituszki” – zdolną do wszystkiego młodocianą żulię. Jakoś obeszło się bez agresji. Potem, pusta ulica, w pobliżu budynku milicji. I huk wystrzału. Wołodia ocknął się w szpitalu. Kula poszła pod okiem i zatrzymała się w okolicy ucha. Potem samolot; Warszawa, Katowice. Operacja. Oko uratowane. Jeszcze trzeba wejść do czaszki i wyciągnąć kulę. Z Jurą, Wołodią i dziesiątką ich towarzyszy wysłuchaliśmy referatów na sesji. I umówiliśmy się nazajutrz, w kopalni „Wujek”. W muzeum, poświęconym stanowi wojennemu. Był Jura, Wołodia, Anatolij… Nie pojechał Ihor, dziennikarz. Ba, że ranny, to wiadomo. Ale przy okazji „poczęstowano” go gazem, który wywołuje ostre ataki cukrzycy. Więc Ihor może być poza szpitalem zaledwie godzinę. W muzeum zainteresowanie budzi wszystko. Szczególnie uzbrojenie ZOMO. Doszlusowali do nas górnicy – działacze „Solidarności” z kopalni „Borynia”. Dyskusja – jak było u nas, a jak u was. ZOMO? Pałki? Fakt, że z metalowym prętem w środku, ale jednak gumowe. Na Majdanie berkut miał pałki metalowe. Z wmontowanym wzdłuż ostrzem, jak brzytwa. Film. Dokumentalny. O tym, jak bito górników. Jak zabijano. Nasi kijowianie płaczą. A potem – to wyście mieli taki sam Majdan. Tylko wcześniej… Makieta kopalni. I rozstawione „ludziki” – górnicy, P a n o r a m a P o l s k a wojsko, milicja, ZOMO. Karetki, z których wyrzucano rannych. I bicie bezbronnych mieszkańców osiedla. Jak u nas… Też wpadali do domów. I bili. Wywlekali z mieszkań i zabijali. Grudzień 1981 na „Wujku”– styczeń 2014. W Kijowie. Co będzie dalej? Żegnamy się z górnikami. Wymieniamy adresy, maile, telefony. Przyjeżdżajcie. Pokażemy wam nasz Majdan bólu… I śmierci. Nazajutrz. Gmach Sejmu Śląskiego. Dziś dzielony przez Urząd Wojewódzki i Urząd Marszałkowski. Było co zwiedzać; sala naszego Sejmu, miejsce po podziemnym skarbcu, podziemna droga ewakuacji. A potem mała kawa, herbata, ciasto, owoce u wicewojewody Piotra Spyry. I znów zdziwienie: weszliśmy do Urzędu bez ceregieli. Wielu interesantów również. Tak po prostu?! Weszliśmy do wicewojewody tak po prostu. Bez ceregieli. Było serdecznie, miło, pogaduszki ciągnęły się godzinami. Można? Tak po prostu?! Zupełnie inny świat! Zatem można i trzeba wszystko zmienić. Żeby liczył się człowiek. Obywatel. Żeby urząd był dla obywatela… Po kilku dniach. Auschwitz-Birkenau. Nasi goście, wraz z grupą Holendrów przeszli budynek za budynkiem; i ekspozycje - piętrzące się walizki, okulary, zabawki, ludzkie włosy, naczynia, bibeloty. I zdjęcia. Zdjęcia. Zdjęcia. Najtrudniej było patrzeć w twarze dzieci – polskich, czeskich, słowackich, ukraińskich, żydowskich… I ściana śmierci. I cela ojca Kolbe. I szubienica. I piece na ludzkie zwłoki. I sale więźniów – piętrowe prycze, dery, piec w kącie. I izolatka dla skazańca. Birkenau. Baraki. Drewniane baraki. Prycze. Dery. Piec z ogromniastym przypieckiem. I zawalone krematoria. Spotykamy Amerykanina. W „majdańskim” szaliku. Wrócił z Kijowa. Jura, pytam, i co? A Jura: - Moi dziadkowie byli w łagrze. Na Sybirze. Tam nie było baraków, tylko zrujnowane blaszaki. Bez ogrzewania. I kilkudziesięciostopniowy mróz. Widziałem tu miskę na głodową zupę, i głodową rację chleba. Wie pani, w łagrach nierzadko nie było chleba. Tylko bryja z ludzkich zwłok… Tu zginęły miliony. I na Sybirze zginęły miliony. Nie wiem, który diabeł gorszy? Czy ten, co urządza w środku Europy cywilizowane piekło, czy ten z Sybiru, pozbawiony ludzkich pozorów? Dzięki życzliwości wicewojewody mieliśmy okazję zajechać do Pszczyny. Przeuroczego miasta, na które czar rzuciła na wieki wieków pszczyńska księżna Daisy. U burmistrza – Dariusza Skrobola …Znów, bez ceregieli, kawa, herbata, słodycze i… potężna dyskusja o tym, jak demokracja przekłada się na codzienność w Urzędzie Miasta. Jak zbudowano zaporę przeciw nieuczciwości, łapówkarstwu, jak wygląda kontrola i ile daje Unia, no bo skoro po drodze napis goni napis w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a May / Maj 2014 „wybudowano ze środków unijnych”… Jaka jest relacja – wojewoda – burmistrz. Ile samorządu? Jak wygląda jawność stanu posiadania?! Niebywałe. Kiedy Ukraina dojdzie do tego…? Park pszczyński. I – jasny gwint! Najprawdziwsze żubry! Takie malutkie żubry, pluszowe, i oblaty, czyli śląski smakołyk, wyglądający jak wielgachne, słodkie opłatki, dostaliśmy w prezencie. Zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia… Już przed odjazdem Jura chce jeszcze raz obejrzeć pszczyński ratusz. I flagi – unijną, polską, śląską, która ma barwy takie jak flaga ukraińska, tyle, że na odwrót. I napis: - Tu sie godo po slunsku. - Co to znaczy? Pyta Jura. A ja na to: - To po naszemu, czyli po śląsku, demokracja. Granica. Macie granicę z Czechami. Niedaleko. Jest? Po kilku dniach zajeżdżamy do Cieszyna. Najpierw frajda: prywatne Muzeum 4 Pułku Strzelców Podhalańskich. W prywatnej kamienicy twórcy i właściciela Muzeum – Krzysztofa Nieściora. Muzeum na cześć i dla upamiętnienia Krzysztofowego dziadka, podhalańczyka z 4 pułku. Tyle militariów! O rany, tyle broni…! I obronne rowery z 1939 roku! Faceci „wpadli” bez reszty. Tłumacz był zbędny. A potem na most. Słupek został na pamiątkę granicznych rogatek. Przy lewej poręczy mostu flaga unijna i czeska, przy prawej flaga unijna i polska. Na czeskie piwo? Czemu nie? Gadamy po polsku, po czesku, po słowacku, po ukraińsku. Czemu nie? Czeskie piwo to czeskie piwo. Pychota! Polskie piwo, to polskie piwo. Też pychota! I tak, normalnie, idziemy z polskiego Cieszyna do czeskiego Cieszyna na piwo?! No, może do Pragi? Chcecie? Nie? No to na polską stronę do cieszyńskiej, znakomitej książnicy, gdzie aż kotłuje się od zabytków piśmiennictwa, do muzeum w iście oświeceniowym stylu, gdzie jest wszystko – meble, stroje, bibeloty, cieszyńskie, znakomite i unikatowe strzelby na ptactwo; celne jak diabli, pod warunkiem, że czcigodne ptactwo siedzi nieruchomo i czeka na celny strzał, i zabytkowa broń, i porcelana, i naczynie nocne dla bogatej mieszczki, i porcelanowy dzwoneczek na służbę, iżby wyniosła to feee… Cieszyn zachwycił. Architekturą, barwnością, tajemniczością. Jednego tylko nie było; jakiegoś ekstra ustrojstwa dla Wołodii. Ustrojstwa na ryby. Bo Wołodia lubi siedzieć na Dnieprem. Złowi, nie złowi… W czas bezpieczny. Czas spokoju… P a n o r a m a May / Maj 2014 Dzień kończy zaaranżowany przez wicewojewodę śląski obiad; żurek w chlybie, rolady, modro kapusta i biołe kluski. Tego jeszcze ani oko nie widziało, ani żołądek nie tknął. Spałaszowali wszystko. Nawet chlebową miseczkę. I znów, przy biesiadzie, pytania, pytania, pytania… W dzień przed odlotem małe, pożegnalne spotkanie w Urzędzie Wojewódzkim, męski prezent na drogę, i… przepisy, na wszelki wypadek, w razie konieczności uchodźstwa… Jura będzie musiał wrócić. Niestety. Obrażenia głowy potęgują bóle, zakłócenia równowagi, a dawka trującego gazu spowodowała częściową awarię systemu nerwowego… Jesteśmy wszyscy w stałym, internetowym kontakcie. I w trwodze. Wojna? Stanisława Warmbrand CAMELOT TRAVEL TOURS INC. e-mail: [email protected] 10120 - 118 Ave Edmonton, AB T5G 0P6 Tel (780) 430-8747 księgarnia Tel. (780) 477-8747 Toll Free 1 888-430 8747 Fax (780) 430-0571 18 Spiller Rd. SE Calgary, AB Tel. (403) 272-6595 Fax (403) 272-4725 Cell (403) 617-6274 SOLIDNIE - FACHOWO PO PRZYSTĘPNYCH CENACH ZRÓB REZERWACJĘ NA NASZEJ STRONIE PO PRZYSTĘPNYCH CENACH www.camelotedmonton.com S O L I D N I E - FA C H O W O P o l s k a MAJÓWKA I MAJOWE 3 Dawne tradycje mieszkańców Mysłowic MAJÓWKA Majówka to inaczej powitanie maja - jednego z najpiękniejszych miesięcy w roku- bo już i ciepło i drzewa kwitną. Pogoda nastraja pozytywnie. Uważano ten miesiąc za szczególny wobec spraw sercowych. Odbywało się wiele zaręczyn i ślubów. W końcu miesiąc maryjny, więc Matka Boska ma szczególną opiekę nad zawartymi małżeństwami. Mawiało się, że „fto się w moju żyni tyn mo mojne życie”. W tym miesiącu też bardzo często zawierano znajomości, które często kończyły się ślubami. A skoro tak, to jest stosunkowo dużo ludzi urodzonych w lutym. To skutek majowych amorów. Pewnie dlatego ludzie od wieków przywiązywali wielką wagę, by ten miesiąc powitać odpowiednio. Przede wszystkim utarł się zwyczaj organizowania ognisk. Ostatniego kwietnia pod wieczór organizuje się obecnie ogniska, na które zaprasza się znajomych. Są śmiechy, żarty, muzyka. Piecze się kiełbaski i popija alkohol. Dawniej oczywiście było skromniej, ale spotkania były wesołe. Jednak najciekawsze było potem. Jeszcze w XIX wieku chłopcy rozchodzili się po swoich miejscowościach i przed domami dziewczyn, które im się podobały i z którymi chodzili albo dopiero mieli taki zamiar, stawiali moja. Był to niewielki świerk ustawiony na długiej żerdzi. Świerk był często ozdobiony wstążkami z kolorowej bibuły. Przywiązywano taką żerdź do najwyższego drzewa stojącego w pobliżu domu ukochanej panny. Czasem trzeba było moja pilnować, bo w przypadku jego kradzieży uznawano to za zły znak. Gdy dziewczyna bardzo przebierała w chłopakach, ci z zemsty stawiali jej dziada. Była to kukła ze słomy w kształcie starego chłopa, ubrana w stare spodnie i starą marynarkę i kapelusz. I też ustawiano go na żerdzi na drzewie przed domem. I był to dla dziewczyny a także jej całej rodziny wielki dyshonor i wstyd. Dlatego matki na drugi dzień usiłowały robić dochodzenie, kto dziada ich córce postawił. Czasem kończyło się to awanturami. Ciekawe - nie przepuszczano też starym pannom. Ale im stawiano przed domami gołe żerdzie, bez żadnych ozdób typu moj albo dziod. Była to złośliwość; ty już masz za późno, żebyśmy się tobą interesowali. Pamiętamy, że jesteś panną ale dla nas za starą… W pierwszych dniach maja młodzi ludzie często się spotykali, by wieczorami pośpiewać. Nierzadko przy ognisku. w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a MAJOWE Maj był również ważny pod względem religijnym jako miesiąc poświęcony Maryi. Maryjny miesiąc maj znany był w wielu krajach już od średniowiecza, ale z biegiem czasu zaczęto organizować nabożeństwa majowe. Początkowo robili to sami parafianie, bez udziału księdza. Zbierali się wokół kapliczek albo figur Maryi, które były stosownie ozdobione wstążkami i wiankami kwiatów. Ludzie zazwyczaj śpiewali tam pieśni maryjne i odmawiali albo śpiewali litanię loretańską. Zresztą w wielu miejscach zwyczaj przetrwał do dziś, gdyż często się zdarza, że nabożeństwa majowe odbywają się w kościołach w godzinach rannych, a ludzie zbierają się w godzinach popołudniowych. Dzięki poznaniu historii nabożeństw majowych, które w połowie XIX wieku zaczęły w naszych stronach trafiać do kościołów, zacząłem lepiej rozumieć, dlaczego od XVIII wieku zaczęto wznosić kapliczki murowane w kształcie małych domków i wybierano na patronkę tych kapliczek Matkę Bożą. Były to po prostu kapliczki wykorzystywane do odprawiania przez ludzi nabożeństw majowych oraz różańców w październiku. Gdyby się tak przyjrzeć, to praktycznie w każdej dzielnicy obecnych Mysłowic powstała taka kaplica. Przynajmniej jedna, choć w moich rodzinnych Kosztowach takich kapliczek murowanych doliczyłem się aż pięciu, w tym jedna (przy ulicy Kubicy) jest miniaturą kościoła z wieżą i zamontowanym w niej dzwonem. Są też miejsca, w których stawiano kolumny z figurami Maryi, jak na przykład w Krasowach. Mamy również nieco kapliczek nadrzewnych. Wszystkie te kapliczki i figury są związane z odprawianiem nabożeństw majowych przez mieszkańców. I jeszcze jedna ciekawostka. W każdej miejscowości byli ludzie, którzy się specjalizowali w prowadzeniu różnych nabożeństw. Zarówno majowych, jak i różańcowych a także przy trumnie zmarłego. Nie jest żadną nowością fakt, że świeccy aktywnie udzielali się w różnych formach nabożeństw. Do dziś tacy ludzie funkcjonują; prowadzą różaniec za zmarłego przy trumnie albo intonują w kościele pieśni w przypadku nieobecności organisty. Tomasz Wrona P a n o r a m a 4 P o l s k a May / Maj 2014 Ukraina w gęstej mgle dezinformacji W tym roku, w sierpniu będziemy mieli niechlubną uroczystość stulecia wybuchu Pierwszej Wojny Światowej. Przyczyną jakoby miał być zamach na arcyksięcia Franciszka Ferdynanda w Sarajewie. Dzisiaj mądrzy historycy i stratedzy nie mogą się zgodzić, co tę wojnę spowodowało i kogo o nią winić. Dziesiątki milionów ludzi zginęło na tej wojnie i mocarstwa, które tą wojnę spowodowały, same legły w gruzach. Na gruzach Imperium Rosyjskiego powstał Związek Radziecki, Austria rozpadła się na kawałki, a Cesarstwo Pruskie Wilhelma Drugiego zastąpione zostało Niemiecką Republiką Wajmarską, która dała początek, krótkotrwałej, aczkolwiek niezwykle morderczej władzy Adolfa Hitlera. Na zgliszczach Pierwszej Wojny Światowej powstały nowe państwa, między innymi Polska. 20 lat później Druga Wojna Światowa pochłonęła jeszcze więcej istnień ludzkich niż pierwsza. Dzisiaj Polska i Polacy mogą się cieszyć pokojem, który trwa sześćdziesiąt lat, jeśli się odliczy kilka pierwszych lat komunistycznej władzy, która nie była z polskiego wyboru, ale nie mordowała ludzi na podobną skalę jak to miało miejsce w czasie wojen. Pokój w Europie to przypadłość świerzbiąca Paradoksalne, że tak długi okres pokoju w Europie daje powody do niepokoju. Pierwsza Wojna Światowa nie mogła by zaistnieć, gdyby rządy i sztaby wojskowe państw krajów biorących udział w wojnie nie miały od dawna przygotowanych planów do takiej wojny. Mam tu na myśli imperium niemieckie Wilhelma II Hohenzollerna, które od dłuższego czasu planowało wojnę z Rosją. Potrzeba było zapalnika, aby ta wojna wybuchła. Takim zapalnikiem był zamach na następcę tronu austriackiego w Sarajewie. Trudno sobie wyobrazić, aby jeden zamachowiec, który spowodował śmierć następcy tronu i jego żony, spowodował wojnę na taką skalę. W sumie 30 milionów ludzi zginęło jako żołnierze lub od chorób będących konsekwencją tej wojny. Druga Wojna Światowa była w gruncie rzeczy kontynuacją Pierwszej Wojny Światowej. W ciągu jej trwania zginęły 72 miliony ludzi, z tego 47 milionów cywilów. Od tego czasu mieliśmy wiele wojen mniejszego kalibru, ale nie było konfliktu tej miary, na skalę światową. Może powinniśmy kochać bomby atomowe? Zaryzykowałbym twierdzenie, że Trzecia Wojna Światowa dotychczas nie wybuchła z powodu parytetu nuklearnego między Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Radzieckim. Bomby atomowe po obydwy stronach żelaznej kurtyny dały jasno do zrozumienia, że po takiej wojnie nie będzie ani zwycięzców, ani zwyciężonych. Nie będzie także generałów, prezydentów i doradców, gdyż jej ofiarami będą nie tylko prości żołnierze, ale całe naczalstwo, które taką wojnę wywołało. Dzisiaj po blisko 70 latach od momentu zrzucenia bomy atomowej na Hiroszimę, mamy już trzy generacje ludzi, którzy w Europie nie zaznali wojny. Tacy ludzie są bardziej podatni na manipulacje polityków i generałów, którzy sami nie widzieli wojny. Parytet atomowy między US i dzisiejszą Rosją, także zaczyna mieć inne, raczej symboliczne znaczenie. Nikt nie wierzy, że jedna ze stron zdecyduje się na użycie broni jądrowej. Być może, że politycy i wojskowi, rozpatrują możliwość wojny konwencjonalnej, nawet z krajem wyposażonym w broń jądrową, która rozszerzy sferę ich wpływów i spowoduje poddaństwo krajów zasobnych w strategiczne materiały, jak np. ropę czy gaz. Od momentu upadku imperium sowieckiego, kraje jemu podlegle w Europie Wschodniej i Centralnej w obawie przed powrotem imperializmu, tym razem rosyjskiego, przystąpiły do NATO, która to organizacja ostatnio zaczęła mieć apetyt na dotychczas zależne od Rosji nowe kraje, między innymi Ukrainę, no a może i samą Rosję, w której rządy Putina utrudniały życie niepokornym finansowym oligarchom. Widocznie pijany Jelcyn zdawał sobie sprawę, że nie ma siły ani zdrowia do zapobieżenia powszechnej grabieży mienia post-sowieckiego i oddał władzę w ręce Putina. Ten z kolei przegonił byłych komsomolców, którzy w ciągu kilku lat z bosonogich komunistów stali się miliarderami, głównie olejowymi i bankowymi. Ci, jak Putin zaczął dobierać się im do skóry, albo skończyli w więzieniach, jak Chodorowski, albo uciekli do Londynu, jak Berezowski. Konflikt z Rosją pasuje jak ulał dla tych co planują i korzystają z konfliktów zbrojnych, i zakładają, że nikt w takim konflikcie nie odważy się użyć broni jądrowej. Wśród państw NATO istnieje apetyt na nowe rynki zbytu a także osłabienie samej Rosji, która nagle zaczęła stawiać swoje nowe warunki, odbiegające od uległości, jaka cechowała rządy Jelcyna. Natomiast sam Putin uważa, że Ukraina stanowi niepodzielną część Rosji. Na dodatek duża część przemysłu zbrojeniowego, eksportującego do Rosji, została zbudowana w okresie rządów sowieckich. Ten przemysł znajduje się właśnie na Wschodniej i Południowej Ukrainie. Obydwie strony, NATO i Rosja rozważają możliwość różnych konfrontacji dla zabezpieczenia swych interesów. Zarówno NATO jak i Rosja wolałaby rewolucyjną przemianę bez własnego otwartego udziału, ale sytuacja może wciągnąć strony do bezpośredniego konfliktu. Gorące głowy „prawicowego sektora” w Kijowie i „separatyści” w Doniecku są przygrywką do tej gry. Dodatkowo sprawę komplikuje jednak zależność państw NATO od dostawy rosyjskiego gazu i ropy naftowej, a także, ku mojemu zdumieniu zależność sił zbrojnych w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a US od dostaw rosyjskiego sprzętu rakietowego. Jak wiadomo, astronauci amerykańscy nie mogą wrócić na ziemię, bez pomocy sowieckich rakiet, które odwożą ich i dowożą do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Na dodatek, amerykańskie wojskowe satelity szpiegowskie są wynoszone na orbitę przez rakiety wyposażone w rosyjskie silniki. Jak zwykle tak ważny problem jaki stanowi Ukraina, a przez nią możliwość starcia sił NATO z Rosją, nie da się wytłumaczyć w sposób prosty. Konflikt jest złożony i wiele grup interesów jest dyrygentami tej wojennej kakofonii. Obawiam się, że może się tak stać, jak się stało z Pierwszą Wojną Światową, kiedy nikt nie chciał wojny na światową skalę, ale ona wybuchła i pogrążyła w gruzach kraje, które ją wywołały. Jedynym krajem, który na tej wojnie skorzystał to były Stany Zjednoczone, no i kraje takie jak Polska, Czechosłowacja, Jugosławia, Węgry itp., które wyzwoliły się z jarzma imperialistów europejskich. Anglia i Francja, jakoby kraje zwycięskie, były tak osłabione, że nie były w stanie powstrzymać imperialistycznych zapędów Hitlera i zapobiec Drugiej Wojnie Światowej. Do trzech razy sztuka, czyli Irak, Afganistan i Ukraina W wypadku Ukrainy, odnosi się wrażenie, że kryzys był wywołany przez zapędy pewnych kół w NATO, które szukają uzasadnienia dla swego istnienia po porażkach, jakie NATO doświadczyło w Iraku, Afganistanie i szeregu krajów arabskich. Kraje te uciekły się do walki z przeciwnikiem używając metod niekonwencjonalnych, takich jak np. amatorskie miny przydrożne wykonane z nawozów sztucznych, albo samobójcy wywodzący się z natowskich żołnierzy albo dyplomatów. Tacy terroryści nie noszą mundurów, które by ich odróżniały od cywilów i nie przestrzegają zasad Konwencji Genewskiej, jaka miała regulować ich zachowanie w czasie konfliktu zbrojnego. Wobec tego olbrzymie wydatki państw NATO na walkę z terrorystami są i były wyrzucone w błoto. Odnosi się wrażenie, że NATO desperacko szuka uzasadnienia dla swego istnienia. Dla NATO kryzys na Ukrainie jakby spadł im z nieba. Zmierzenie się z Rosjanami to jest wojna z przeciwnikiem, do jakiego NATO gotowało się przez wiele lat tak zwanej „Zimnej Wojny”. W sytuacji w której straszak wojny nuklearnej już się przeżył, istnieje pokusa spróbowania wojny konwencjonalnej. Najlepiej za pomocą samolotówautomatów, tak zwanych „dronów”, w których strona natowska nie ryzykuje ludzkiego życia. Kochajmy się bracia Słowianie Nowo co zainstalowane władze w Kijowie, modlą się o taką wojnę, która zapewniła by Ukrainie niezależność, May / Maj 2014 albo raczej zależność od EU, bardziej atrakcyjną od Rosji Putina. Na dodatek wschodnia część Ukrainy, ta granicząca z Rosją, produkuje olbrzymią część eksportu całego kraju, więc podział Ukrainy nie jest do zaakceptowania dla biedniejszej, zachodniej części Ukrainy ze stolicą w Kijowie. Natomiast Rosja została zapędzona przez „Zachód” w kozi róg. Przejęcie całej Ukrainy przez EU a także NATO, znaczyłoby olbrzymie osłabienie Rosji zarówno strategicznie jak i ekonomicznie. Putin obawia się, że przesunięciu granic NATO w okolice Moskwy, spowoduje dalsze żądania US i UE co do warunków eksploatacji minerałów i ropy naftowej w samej Rosji i na dalekiej Syberii. Rosja, jako taka nie jest krajem monolitycznym. Składa się z szeregu okręgów i grup ludności, które mówią innym niż rosyjski językiem. Rosja jest sama w sobie „federacją”, jak wskazuje sama nazwa kraju; Rosyjska Federacyjna Republika. Oczywiście obawę przed wojną z Rosją mają strefy handlowe i przemysłowe Unii Europejskiej. Utrata dostaw rosyjskiego gazu i zerwanie kontraktów, może wywołać kryzys ekonomiczny szczególnie w Niemczech, nie mówiąc już o Polsce, Czechach, Słowacji, Finlandii itp. Kraje europejskie korzystają z dostaw gazu rosyjskiego w około 25%, a kraje Europy Centralnej w 90% do 100%. Nie wiadomo czy przeważą wpływy militarystycznych i neokonserwatywnych politycznych elit dążące do zaostrzania konfliktu, czy zimne kalkulacji przemysłowców, którzy opowiadają się za pokojem. Putin nie ma wyboru. Na aneksję całej Ukrainy do EU i NATO nie może się zgodzić. Jedynym dla niego wyjściem jest „odbicie” rosyjskojęzycznej, wschodniej Ukrainy i przyłączenie jej do Rosji, albo „federalizacja” Ukrainy z zapewnieniem jej przyjaznego Rosji rządu. Czy NATO, czyli US, na to przystanie, trudno powiedzieć. Najbliższe dni albo miesiące dadzą odpowiedź na te pytania. Chińczycy trzymają się mocno Jako polityczny ignorant obawiam się, że osłabienie Rosji może być na rękę Chinom, które spokojnie przykładają się amerykańskim wojnom w Afryce Północnej, Afganistanie, a teraz zakusom NATO na Ukrainę. Przeludnione Chiny łakomie patrzą na graniczącą z nimi Syberie, gdzie i tak nielegalna chińska imigracja zaczyna odgrywać coraz większą rolę, wypierając etnicznych Rosjan. Rosnące ambicje chińskie w rozszerzeniu kontroli nad wodami Południowego Morza Chińskiego i rosnący konflikt z Japonią o małe skaliste wysepki, jest próbą sił między US a Chinami na tamtym terenie. Obawiam się, że US ma skrzywiony strategiczny punkt widzenia i znacznie większy niż Ukraina orzech do zgryzienia. Jan Czekajewski P a n o r a m a P o l s k a 5 Telematics czyli nowe oszczędności w ubezpieczeniach Jest powszechnie wiadomo, że największy wpływ na koszt ubezpieczenia samochodu ma kierowca a dokładniej jego historia jazdy. Do tej pory firmy ubezpieczeniowe zdolności, czy częściej dojrzałość kierowców, mogły ocenić po ilości spowodowanych wypadków czy otrzymanych mandatów. Znakomita większość z nas rozumie, że jeśli spowodowaliśmy wypadek to nasz koszt ubezpieczenia wzrośnie. Inna sytuacja jest z przekraczaniem prędkości. Duża grupa użytkowników dróg nie chce przyjąć do wiadomości, że wypadek przy dużej prędkości powoduje dużo większe szkody i to zarówno materialne jak i obrażenia ciała. W związku z czym jeżdżąc szybciej powodujemy statystycznie większe zagrożenie i powinniśmy odpowiednio za to płacić. Wszystkie firmy ubezpieczeniowe rozpatrując nowe podanie o ubezpieczenie samochodu starają się ocenić jakie ryzyko będzie stanowił nowy kierowca. Dokładniejsza ocena tego ryzyka, już w trakcie trwania polisy będzie teraz możliwa dzięki wprowadzeniu w życie nowego sposobu monitorowania kierowcy zwanego telematics. Nie jest to nowa technologia, jest to po prostu połączenie systemu diagnostycznego samochodu z GPS, przekazującym dane do systemu komputerowego firmy ubezpieczeniowej. Podobne systemy są od ponad 20 lat używane w samochodach ciężarowych. Ponieważ są to pierwsze lata używania tej technologii w samochodach osobowych i jak do tej pory wprowadziły ją na szeroką skalę największe firmy amerykańskie i brytyjskie, to brak jeszcze dokładnych danych na temat ich zalet. W Kanadzie kilka firm testuje swoje systemy w Ontario i Quebecu. Jak do tej pory telematics nie są oferowane w prowincjach zachodnich. W Ontario są one reklamowane że dają możliwość zaoszczędzenia dalszych 25% na ubezpieczeniu samochodu. Jak to zwykle bywa z reklamami niekoniecznie jest to cała prawda. Ponieważ zainstalowanie rejestratorów jest dobrowolne i firmy kanadyjskie, choć ponoszą ich koszty, to nie mogą podnieść składek na podstawie ich danych. Muszą spodziewać się innych korzyści. Trudno sobie wybroazić aby firmy ubezpieczeniowe były skłonne inwestować miliony dolarów aby tylko obniżyć ich wpływy ze składek. w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a W rzeczywistości oczekuje się, że telematics mogą pomóc w zwalczaniu nadużyć czy wręcz przestępstw w ubezpieczeniach. Rejestratory mogą również oferować dokładniejsze dane z wypadków, na podobnej zasadzie jak czarne skrzynki w samolotach. Oczywiście będzie też można poznać dokładniej styl prowadzenia pojazdów poszczególnych kierowców. Prędkość, czas dnia, czy odległość dojazdu do pracy nie będzie już tajemnicą. Firmy ubezpieczeniowe są zainteresowane wprowadzaniem tej technologii głównie dlatego, że pomoże ona w dokładniejszej ocenie ryzyka a jest to proces bardzo kompleksowy i pochłaniający wielkie koszty. Co nie mniej ważne, dzięki nowym zniżkom będą mogły przyciągnąć lepszych kierowców. Jeśli uważacie się za dobrych kierowców to być może w niedalekiej przyszłości będą wam przysługiwały nowe zniżki przy ubezpieczeniach samochodu. Jeśli natomiast macie „ciężką nogę”, to może na razie lepiej nie instalować rejestratorów telematics. Mieczysław Piórkowski (780) 456 2218 P a n o r a m a 6 Przyczyny katastrofy Tupolewa pod Smoleńskiem Spotkanie z niezależnym ekspertem, duńskim inżynierem Glennem Jorgensenem który podważył wiarygodność oficjalnej wersji analizy przyczyn katastrofy smoleńskiej. W spotkaniu będzie brała udział dziennikarka Ewa Stankiewicz która spędziła kilka tygodni na Majdanie w Kijowie. wtorek 13 maja 2014 godz. 19:00 Dom Polski (Conference Room) 10960 104 St. Edmonton Organizator - Klub Gazety Polskiej Edmonton w piatek 16 maja 2014 r. o godz. 19:00 Dom Polski w Calgary 3015-15 St. NE Danish expert challenges official reports presented by the MAK (Russian Interstate Aviation Committee - IAC) Glenn Jorgensen independent aviation expert from Denmark will present his analysis of the Polish plane crash in Smolensk in 2010. Mr. Jorgensen challenged the official Russian reports presented by the Russian Interstate Aviation Committee. P o l s k a Tajemny kwiat ruty Tomik poezji Leokadii Komaiszko „Tajemny kwiat ruty”, pełen jest rodzinnego ciepła, w religijnym polskim domu, od pokoleń na Kresach. Na okładce tomiku autorka napisała: Ojciec mój szedł przez życie śniąc o Polsce. To dziedzictwo duchowe po jego rodzicu, oficerze polskim. Miłości tej nie przysłoniło magnetyzujące piękno Kresów... Leokadię Komaiszko, dziennikarkę, poetkę, pisarkę, autorkę świetnych fotografii - mam szczęście znać od 2004 r. Od tamtego czasu zaczęła się moja stała współpraca z redagowanym przez z nią w Belgii, ogólnoświatowym pismem polonijnym „Listy z daleka”, w którym publikowane są moje wiersze i reportaże. Leokadia Komaiszko, po ukończeniu studiów dziennikarskich w Mińsku, początkowo na Litwie podjęła pracę w swoim zawodzie. W latach dziewięćdziesiątych minionego stulecia, na stałe zamieszkała w Belgii. Na prośbę polskich emigrantów intelektualistów, „rozrzuconych” po całym świecie, w ramach misji społecznej, w 1996 r. utworzyła ogólnoświatowe społeczno-kulturalne pismo polonijne ”Listy z daleka”. Jest wydawcą i redaktorem naczelnym. Wysoki poziom publikowanych w Lzd tekstów, przyczynił się do tego, że pismo zostało włączone do Biblioteki Klasycznych Tekstów Literatury Świata, realizowanej w ramach projektu UNESCO. Dwa lata wcześniej ode mnie, tj. od 2002 r. zaczęła współpracę z tym pismem Iwona Danuta Startek, moja koleżanka z Biłgorajskiej Plejady Literackiej, która jest autorką posłowia do tomiku Leokadii. Friday, May 16, 2014 at 7:00 pm. Polish Hall - Calgary 3015-15 St. NE „Tajemny kwiat ruty” Leokadii Komaiszko, to nostalgiczny i pełen ciepła tomik poetycki, który autorka poświęciła pamięci swojego ojca. Toteż wiele tu refleksji wspomnieniowych, przywołań postaci bliskich, a już nieobecnych... Radosny wykrzyknik odnosi się także do pamięci o miejscach, historii i tradycji; odnosi się do Litwy, z której autorka co prawda wyjechała, ale jakby nie do końca, wciąż powracając do lat dzieciństwa, młodości, do świata, w którym kształtowała się jej wrażliwość... - napisała Iwona Danuta Startek, odnosząc się do twórczości Leokadii zawartej w tomiku. W swoich utworach, ta polska poetka z kresowymi korzeniami, często odwołuje się do narodowej tożsamości, jak np. w tym wierszu: wyrośliśmy z prostych kresowych domów przyrody o otwartych ramionach drżenia serc na każdą myśl o Polsce dziś przynosimy stylowe dystanse wymarzone obycie wielkiej Europy i ... prośbę cichą, by Polska się śniła jak wtedy Leokadia Komaiszko w marcu 2009 r. została uhonorowana nagrodą specjalną w II edycji prestiżowego konkursu „Polak Roku w Belgii”, za całokształt dokonań w promowaniu polskości. Organizatorem konkursu jest Konsulat Generalny RP w Brukseli we współpracy z Radą Polonii Belgijskiej, Fundacją Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska” pod patronatem Marszałka senatu RP. Halina Ewa Olszewska Drive the Future Expo Over 50 green cars and 12 workshops on sustainable transportation Also this evening a prominent Polish journalist Ewa Stankiewicz will talk about Ukrainian crisis. Miss Stankiewicz recently spent several weeks in Ukraine. Tuesday, May 13, 2014 at 7:00 pm. Polish Hall (Conference Room) 10960 - 104 Str. Edmonton May / Maj 2014 Saturday, June 7, 2014 - 11:00am to 6:00pm Alberta Motorists Association, ENMAX, NAIT and the City of Edmonton are teaming up with SESA (Solar Energy Society of Alberta) to offer a day-long exposition on alternative transportation options including electric, hybrid, biodiesel, human-powered, hydrogen and solar technologies. The event will include a dozen informational workshops, music, solar baked cookies and several solar technologies demonstrations. w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a The workshops will cover such topics as: how to convert a gas vehicle to electric, cold-weather battery performance and a carbon footprint analysis of various alternative technologies. The car show will display 50 alternative vehicles from back-yard vehicle conversions on up to the latest all electric cars commercially available including a solar racecar and a canola oil powered race car. The car show will feature alternative technology vehicles from the Northern Alberta Institute of Technology, the University of Alberta and the University of Calgary. Electric car test rides will be available. fun for the whole family with solar cookies, face painting, solar demos, human powered smoothie production and more. Location: Northern Alberta Institute of Technology 11700 106 Street Edmonton, Alberta, Canada May / Maj 2014 P a n o r a m a P o l s k a PREMIERA FILMU Kongres Polonii Kanadyjskiej, Okręg Alberta zaprasza całą Polonie na premiere dokumentalnego filmu pt. „For Freedom stories of courage”, która odbędzie się w niedzielę 1 czerwca br. o godzinie 14:00 (2 pm.) w Edmonton w kinie Garneau (8712-109 Str.) Film przedstawia przeżycia w czasie II Wojny Światowej 22 osób, które po wojnie znalazły się w Albercie. w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a 7 P a n o r a m a 8 P o l s k a May / Maj 2014 Pierwsza karmelitanka bosa Św. Teresa opisuje swe wizje Byłem kiedyś w Ávila, pięknym mieście w hiszpańskiej Kastylii i wiedziałem, iż jestem w miejscu, gdzie się urodziła św. Teresa w 1515 roku. Właśnie w Ávila, bo jest jeszcze inna św. Teresa (Francuzka z Lisieux). Również ona była ogarnięta płomieniem niezniszczalnym wiary. Obie zostały potem ogłoszone przez papieży doktorami Kościoła. Były tak mądre, mimo iż nie w szkołach kształcone... A teraz wchodzę przez ciasnawe podwórko do kościoła, gdzie spoczywa Ona, św. Teresa z Ávila. Plac jest mały, ale okolony dwoma kościołami. Natężenie wiary czuć w spokojnym słonecznym powietrzu, niedaleko rzeki Tormes. Płynie ona potem do Salamanki, uniwersyteckiego miasta, gdzie ona też działała. Założyła zakon SS. Karmelitanek Bosych. Tak naprawdę nosiły sandały, a nie porządne buty (los zapatos) i dlatego nazwano je „bosymi”. Miasteczko, w którym się znajduję, nazywa się Alba de Tormes i tu ona zbudowała własnymi siłami z siostrzyczkami, przy pomocy możnych sponsorów, piękny kościół, nie przypuszczając, iż tu umrze i będzie w nim pochowana. Sponsorów miała nawet królewskich, w dalekim Madrycie. Znała przecież jako Hiszpanka przysłowie tego narodu „el dinero es un poderoso caballero”, czyli „pieniądz jest możnym panem!”. Bez pieniędzy trudno zbudować nawet mały kościół na prowincji hiszpańskiej, niedaleko portugalskiej granicy. Jeździła bez tchu po kraju, załatwiając sprawy zakonu, budując kościoły, tworząc nowe klasztory. Skąd miała na to siły? Była fizycznie słabą kobietą, a kiedy była jeszcze młodą panną, zachorowała tak poważnie na febrę malaryczną (trapiło ją to całe życie zresztą), iż leżała umierając przez trzy lata na łożu śmierci. Przez trzy lata nie potrafiła o własnych siłach podnieść głowy lub siąść na łóżku! Pochodziła z tzw. prostej rodziny, bez aspiracji i tradycji intelektualnych. Jej dziadek, czyli ojciec ojca był Żydem, który przeszedł z rodziną na wiarę chrześcijańską, zanim para królewska, Izabela i Kościól św. Teresy w Alba de Tormes w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a Ferdynand wydali w 1492 roku edykt nakazujący Żydom albo opuszczenie Hiszpanii albo przyjęcie wiary chrześcijańskiej. Teresa bardzo młodo na 18 miesięcy zakosztowała życia klasztornego, zresztą krnąbrnie, bez zgody ojca. Matka umarła wcześnie i dzieci wychowały się plus minus same. Teresa była już nowicjuszką, potem właśnie ciężko zachorowała, później wyleczyła się dzięki żarliwym modlitwom. I wstąpiła definitywnie do klasztoru, opuszczając ukochanego brata Rodrigo. Z nim łączyły ją wspólne lektury biografii świętych. Brat i siostra, ta malutka parka dzieci, chcieli naśladować pozytywne modele aktywności religijnej na ziemi, pragnęli walczyć z islamskimi Arabami, powoli zwyciężanymi w ramach odzyskiwania terenów aż do samego południa (Sewilla, Cordoba, Kadyks). Już dawno minęły dzięciece poważne zabawy. Teresa i Rodrigo poprosili z dobrym skutkiem ojca, aby wybudował im pustelnię (!) w ogrodzie przy domu. Będąc brzdącami, pragnęli prowadzić żywot eremitów, dyskutując „co to jest wieczność?”. Teraz Teresa zaczęła intelektualnie tworzyć zręby klasztoru. Zaczęła pisać. Bezpośrednio przy kościele (fasada skromna, ale portal wejściowy bogato kontrastywnie zdobiony), do którego już wszedłem, odkrywam z trudem ciasne skrzydło i zupełnie niereprezentacyjne korytarzyki i pokoiki. To tu urządzono małe muzeum jej poświęcone. W mieście, gdzie ukochanemu Bogu oddała ducha, w Alba de Tormes, wszystko kręci się wokół św. Teresy, patronki Hiszpanii od 1617 roku. Pochylam się nad oświetloną witryną i kontempluję jej pismo, pełne zakrętasów, wywijasów i jej prywatnych ozdobników. Forma jest zatem pokrzywiona, natomiast myśl tkwiąca za tymi atramentowymi czarnymi literami, jest przejrzysta. Pochylony studiuję stronicę (otwartą dla turystów) dzieła „El Camino de perfección”, („Droga ku doskonałości”) wydanego w 1567 roku. Wykład tej mniszki, uduchowionej do niewyobrażalnego dla nas stopnia, będąc nawiedzanej przez kolejne wizje, ekstazy, jest prosty i nasycony miłością do niewidzialnego Boga. Ale właśnie – dla Oryginalna stronica z jej dzieła „Camino de perfección” May / Maj 2014 P a n o r a m a P o l s k a Barokowa trumna z jej szczątkami w ołtarzu głównym kościoła w Alba de Tormes niej był widzialny, jako że metafizycznymi modlitwami osiągała dialogi z Nim. Wyczerpana, wykręcana bólami, notowała na bieżąco swe obrazy, przeżyte ekstatycznie przez nią. Przenikały do jej ziemskiego ciała i duchowego bogactwa w sercu. A nie była bynajmniej wyalienowaną od środowiska zakonnicą. Mawiała „es un error pensar que sólo se puede orar en la soledad” – «to błąd, jeśli się sądzi, że można modlić się tylko w samotności”. Zatem należy zbliżać się do nieosiągalnego Boga w społeczności, w grupie. A sama tkwiła dwiema nogami na ziemi. Sama tworzyła konwenty kobiece, a jednocześnie dostrzegała minusy takiej sytuacji. Czytam w jej dziełach: „Doświadczenie nauczyło mnie tego, co nazywa się domem pełnym kobiet. Niech Bóg strzeże nas od tego zła!”. Czyż to nie świadczy o jej życiowej mądrości? Nigdy nie pracowała przecież w firmie zapełnionej komputerami, telefonami i paniami w sporej ilości... Według mnie była obywatelką dwu światów: mistycznego, czyli tego najważniejszego, ukochanego w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a 9 przez nią i tego przyziemnego, oferującego blichtr codzienności, wtedy wyrażanej przez brutalność historii głównie. Osiągała wielokrotnie stany ekstazy, rozmawiając z Bogiem, z aniołami, zapisawszy to potem w swych dziełach. Sama nazywała swe stany obcowania ze światem mistycznym la transverberación, czyli „przekłucie, przeszycie”. To wyrażenie podkreśla głębię jej duchowych uniesień. Przechodzę ze skromnego muzeum, traktowanego chyba trochę po macoszemu, do wystawnego kościoła obok. Przepych typowo hiszpański. W absydzie staję przed głównym ołtarzem. W jego części środkowej spoglądam na niszę mocno oświetloną. W niej bogata trumna ze wspaniałego kamienia – elegancja, trochę nie w stylu jej medytacji... Ale trumna jest podarunkiem królewskiej córki – trudno nie przyjąć takiego daru. W niepozornej trumnie zamknięto doczesne ciało św. Teresy. Umarła w czwartek 4 października 1582, akurat w momencie, kiedy papież zmienił dla całego świata kalendarz. Znowu symbol dualizmu, jaki otaczał jej życie – stare i nowe. A ona na przejściu tych cezur czasowych... Porzucono kalendarz juliański - zaczął obowiązywać gregoriański. Po 4.X. nastąpił zatem piątek 15.X. Tak to zorganizował Grzegorz XIII. Dlatego imieniny Teresy święcimy 15. października! Chodzę po zimnym kościele (grudzień tutaj nie przypomina plaż z palmami) i trudno mi uwierzyć, iż jestem w jednym z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych w Hiszpanii. To wszystko dzięki Niej. Nieobecna ciałem, obecna myślą. Usiłująca spenetrować po swojemu tajemnice kosmosu, meandry doczesnego życia. Uduchowiony XVII-wieczny poeta brytyjski, Richard Crashaw, nazwał ją bardzo adekwatnie „orłem i gołębicą” (el águila y la paloma”), gdyż łączyła w sobie istotnie dychotomie naszego żywota: twardą, niewdzięczną powłokę przyziemnych pożądań skonfrontowaną z duchowymi uniesieniami w kierunku metaficznych, nieprzejrzystych struktur. Uczyniła syntezę ostrości misyjnej postawy z powabem delikatnej materii religijnej. Połączyła w jedność dążenie inteligentnej postawy życiowej z subtelnościami wiary. Wiedziała, iż łatwiej jest osiągnąć pobożność niż dojrzałość osądów. Dlatego przy selekcji nowicjuszek do klasztoru, wybierała te inteligentne. Mawiała: „Que Dios nos guarde de las monjas tontas!”, czyli „Niech Bóg nas strzeże przed głupimi zakonnicami!”. Wychodzę z kościoła. Na placu w słońcu dzieci bawią się małym pieskiem. Biega, bawi się z nimi, ucieka, wraca, kręci się w kółko. To jego kosmos. Ten ludzki jest na szczęście o wiele większy i bardziej nieprzenikniony. Wiesław PIECHOCKI Alba de Tormes, Hiszpania, grudzień 2010 P a n o r a m a 10 P o l s k a May / Maj 2014 1600-1177 West Hastings Street Vancouver, BC V6E 2K3 Tel.: +1604 688-3530 Faks: +1604 688-3537 [email protected] www.vancouver.msz.gov.pl Obwieszczenie Konsula Generalnego RP w Vancouver z dnia 24 kwietnia 2014r. w sprawie wyborów posłów do Parlamentu Europejskiego Biblioteka Parafialna im. Błogosławionego Jana Pawła II mieści się w dolnej sali kościoła Różańca Św. (11485-106 Str. Edmonton) Czynna w każdą środę od 18:00 do 20:00 oraz w każdą niedziele od 10:00 do 14:00 Posiadamu najnowsze wydania książkowe, CD, DVD, MP3 w następujących działach: religijnym, poświęcony JPII, dział dla dzieci, rozrywkowy oraz historyczny. Mamy też sekcje anglo- jezyczną. Meat Products & Delicatessen ACADIA SHOPPNG CENTRE 347 Heritage Drive S.E. Calgary, Alberta, Canada T2H 1H8 Tel: (403) 258-0228 Konsulat Generalny RP w Vancouver informuje, że postanowieniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego z dnia 19 lutego 2014 r. wybory posłów do Parlamentu Europejskiego zostały zarządzone na dzień 25 maja 2014 r. Głosowanie zostanie przeprowadzone w oparciu o przepisy ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks Wyborczy (Dz. U. z 2011r., Nr 21, poz. 112 z późn. zm.). Zgodnie z art. 39 § 6 ww. ustawy głosowanie w Kanadzie odbędzie się w sobotę dnia 24 maja 2014 r. w godzinach 7.00-21.00. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Spraw Zagranicznych z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie utworzenia obwodów głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego dla obywateli polskich przebywających za granicą (Dz. U. z 2014 r., poz. 509), na terenie okręgu konsularnego Konsulatu Generalnego RP w Vancouver zostały utworzone następujące obwody głosowania: Nr 75 z siedzibą Obwodowej Komisji Wyborczej w Konsulacie RP w Edmonton (Urząd kierowany przez konsula honorowego), Suite 107, 4990 92 Avenue, Edmonton, AB T6B 2V4 tel. 780-940-0177 e-mail: [email protected], [email protected] dla północnej części Prowincji Alberta z miastem Edmonton Nr 76 z siedzibą Obwodowej Komisji Wyborczej w Konsulacie RP w Calgary (Urząd kierowany przez konsula honorowego), 6224 29th Street SE Calgary, Alberta T2C 1W3 tel. 403-291-3455, fax: 403-287-7442, 403-287-7792 e-mail:[email protected] dla południowej części Prowincji Alberta z miastem Calgary Prawo wybierania ma obywatel polski, który najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat. Warunkiem wzięcia udziału w głosowaniu w obwodach utworzonych w Kanadzie jest posiadanie i okazanie komisji ważnego polskiego paszportu oraz dokonanie rejestracji w spisie wyborców. Akty prawne, kalendarz wyborczy oraz informacje i komunikaty Państwowej Komisji Wyborczej dostępne są na stronie: www.pkw.gov.pl Vancouver, dnia 24 kwietnia 2014 r. Konsul Generalny Krzysztof Czapla Komunikat nr 1 Konsulatu Generalnego RP w Vancouver z dnia 28 kwietnia 2014 r. w sprawie wyborów posłów do Parlamentu Europejskiego W nawiązaniu do Obwieszczenia Konsula Generalnego RP w Vancouver z dnia 24 kwietnia 2014 r. w sprawie wyborów posłów do Parlamentu Europejskiego Konsulat Generalny RP w Vancouver informuje, że uruchomiony został elektroniczny system rejestracji wyborców e-wybory pod następującymi adresami internetowymi: ewybory.msz.gov.pl e-wybory.msz.gov.pl Gorąco zachęcamy Państwa do korzystania z wyżej wymienionego systemu, który znacznie upraszcza i przyspiesza procedurę dokonywania zgłoszeń. Dodatkowo udostępniamy Państwu do ew. wykorzystania wzór zgłoszenia o wpisanie do spisu wyborców - plik do pobrania w formacie DOCX, PDF. w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a May / Maj 2014 P a n o r a m a P o l s k a 11 Faster Eye Care; More Health Care Faster Eye Care The number of primary care services in communities across the province will increase. Along with Primary Care Clinics, the Province is also ensuring that our medical professionals will be able to provide all of the services they are able and trained to provide. Following the great successful expansion of services offered at pharmacies across Alberta, which was of great benefit this past flu season, Albertans will soon see more eye care services available in their local communities. To provide Albertans with better access to eye care, the Province is planning to expand the role of optometrists. When this change comes into effect, optometrists will be responsible for primary eye care, which includes treating minor eye conditions. Optometrists will also be authorized to provide four new services: prescribing some oral and topical drugs; ordering lab tests; ordering and applying ultrasound tests; and treating certain types of glaucoma. Protecting the health of our eyes and our vision is important at all ages. When an illness or injury affects our eyes, or our eyesight is not as clear, we want access to care quickly, and we want these services located nearby. With over 645 optometrists in more than 80 communities provincewide, Albertans will now have better and faster access to these services. Long waits and travel to other communities for eye care services Hon. Gene Zwozdesky MLA Report from the Alberta Legislature will often be reduced or eliminated; eye conditions will be addressed as soon as possible, preventing complications or even vision loss. For more information: www.health.alberta.ca More Health Care Albertans will have a wider range of co-ordinated health services, community services and social services that are delivered closer to home as a result of primary health care improvements Alberta. Transforming primary health care – Albertans’ first contact with the health care system – is of critical importance in achieving a high quality, sustainable health care system. More action is needed now, since Alberta will soon be home to one million more people needing health services and social services, as well as help to cope with chronic conditions. Our seniors’ population will also increase substantially and they, too, will need more services. Work underway to improve and transform primary health care includes: implementing a Primary Health Care Strategy; evolving Primary Care Networks (PCNs); establishing a Primary Health Care Strategic Clinical Network; and, implementing a number of Family Care Clinics (FCCs). The Primary Health Care Strategy will guide all primary health care activities in the province. Developed with the input of a wide range of primary health care experts, the strategy sets the stage for primary health care transformation in the province by improving patient access, achieving better health outcomes, and ensuring everyone has a “home base” in the health system. Work to transform primary health care also involves continued Serenity Funeral Service 10129 Princess Elizabeth Avenue NW Edmonton, AB T5G 0X9 Tel. 780 477 7500 Fax 780 477 0110 www.serenity.ca YOUR COMMUNITY OWNED NOT-FOR-PROFIT SOCIETY w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a evolution of Alberta’s 42 PCNs. These networks are privatelyowned physician offices that receive supplementary funding to hire other health professionals to help deliver enhanced services to their patients. Initiatives will include enhanced PCN services such as extended hours, same day or next day patient access, notifying patients which PCN they belong to and the services each PCN provides, as well as improved continuity of patient care. For more information go to: www.health.alberta.ca/ primary.health Hon. Gene Zwozdesky is the Member of the Legislative Assembly of Alberta for Edmonton Mill Creek and Speaker, Alberta Legislative Assembly Edmonton Mill Creek Constituency Office 8207Argyll Road Edmonton, Alberta T6C 4B2 Tel: 780-466-3737 “working with you and for you!” Z dumą wspieramy edmontońską Polonię Kontakt w języku polskim Zofia 780.638.7183 Kathy 780.638.7175 servuscu.ca 12 P a n o r a m a P o l s k a Polska flaga przed edmontońskim ratuszem 2 maja br. na całym globie obchodzony jest “Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej”. W Edmonton na placu przed ratuszem również powiewała biało-czerwona flaga uroczyście wciągnięta na maszt przez prezeskę Kongresu Polonii Kanadyjskiej, Okręg Alberta panią Terese Szlamp-Fryga wraz z konsulem honorowym RP w Edmonton panem Johnem Szumlasem. Uroczystość ta zgromadziła sporą grupę rodaków, w tym całe rodziny. Najmłodszy uczestnik uroczystości dwuletni chłopiec dumnie nosił koszulkę z białym orłem oraz napisem “Polska”. Na zakończenie wszyscy zebrani zostali zaproszeni przez prezesa Towarzystwa Polskich Weteranów w Edmonton pana Henryka Urbana na poczęstunek do siedziby tej organizacji w Domu Polskim. Smaczne rogale do kawy ufundował właściciel znanej polskiej piekarni “Bałtyk Bakery” pan Andrzej Zubik. Miejmy nadzieję, że również w następnych latach będzie okazja do spotkania się pod masztem z powiewającą polską flagą, oraz do porozmawiania i odśpiewania tradycyjnego “Sto lat” na cześć prezesów, gospodarzy tej sympatycznej imprezy, pozostałych współwłaścicieli Domu Polskiego: Stowarzyszenia Polskich Kombatantów oraz Towarzystwa Polsko-Kanadyjskiego. MS w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a May / Maj 2014 Wspólne zdjęcie pod polską flagą na maszcie Fot. Witek Stepczynski Najmłodszy uczestnik tej uroczystości Fot. Witek Stepczynski May / Maj 2014 P a n o r a m a P o l s k a Esteemed Polish Musician and Pedagogue Provides High Standards To Local Polish Artistic Culture 13 by Jerry Ozipko symphony orchestras and presented solo recitals in Europe and Canada. Because of the political and economic situation in Poland at the time, she and her husband immigrated to Canada in 1984. They stayed with her sister in Toronto for a while, until her husband, who was a computer systems analyst, acquired employment in Fort McMurray. Anna, who knew no English at the time, enrolled in classes in English as a second language at Keyano College. The Norm Weiss Arts Centre was established at the College in 1989, and the following year, the college opened a visual and performing arts programme. Piano virtuoso Marek Jablonski was invited to perform a recital at the official opening of the Centre and during the same concert Ms. Domanska performed the Mendelssohn d Minor Piano Trio with violinist Peter Ellis and cellist Shauna Rolston. Ellis worked at the college as a violin instructor and Anna was contracted to teach piano, piano performance practice and music history as a member of the faculty at the college. Concert pianist and teacher Anna Domanska always knew that she was going to be a musician. As a child her heart was always into music and she began piano lessons at the age of 6. During her advanced studies, she earned two degrees from the prestigious Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina in Warszawa – two Masters of Music degrees, one in Piano Performance and the other in Music Education and Conducting, as well as having completed one year of her Doctorate of Music. While at the Frederic Chopin University of Music, she received tutelage from the Polish pianists Ryszard Bakst, Kazimierz Gierzod and Regina Smerdzianka, as well as instruction in conducting from Jan Bok and Vit Zawirski. After graduation she was on Faculty of Chopin University for twelve years. Specializing in the music of Bach, Mozart, Beethoven, Chopin, Grieg, Mendelssohn, Ravel and Gershwin, Ms. Domanska has performed with During her years in Fort McMurray she first came to Edmonton to accompany a singer at the Polish Hall. “A friend of mine also from the University of Chopin was supposed to come and play with him and play some solo pieces, but she couldn’t, so she contacted me, so I agreed, of course and I played with him. The first half [of the concert] was his singing and the second half was my piano solo. That was my introduction to Edmonton.” Anna Domanska remained in Fort McMurray for twenty years. “My job was wonderful and I had excellent students who were very successful.” But such was not to remain so. Domanska sensed that things were soon to change with respect to the music programme at the college. “The year that I left Fort McMurray in 2004, I knew that nothing good would happen professionally to me, so I decided to leave. The same year, the other instructor left from visual arts and w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a the next year, the voice instructor left.” The faculty members felt that they were no longer welcomed by the college administration. The administration seemed to be more interested in presenting courses in technology than in arts and culture. “Despite community demands that there was no culture already in Fort McMurray,” stated Ms. Domanska. While still in Fort McMurray, Domanska joined the College of Examiners for the Royal Conservatory of Music out of Toronto in 2000. Following her departure from Keyano College, Anna Domanska went to Vancouver where she taught at the Tommy Lee Music Academy for four years. She acquired her position there because the director of the school knew of her reputation as a Royal Conservatory of Music Examiner. “I was very successful professionally and I had wonderful students in Vancouver. One, in fact, got a gold medal, which is the highest mark for the Piano Licentiate and the other gold medal for Gr.10 level” During her time in Vancouver, Ms. Domanska served as the Director of the Vancouver Chopin Society and conducted the Polish Society Choir for two years. Family eventually drew her to Edmonton, where her two daughters lived with their families. It was a challenge for her to start all over again in her career as she knew no one here in the music field and had no network connections when she arrived. It took her some time before she acquired any private students. “I was involved in the 200th [Anniversary] of Chopin’s birthday in 2010, but it didn’t bring any fruits as my career was concerned as a teacher.” This coming summer she will be giving Piano Master Classes at the Intensive Music Course and Festival in Warsaw at the Chopin University called “From Chopin to Górecki” between July 21 and August 2. Aspiring local piano students would do well to arrange lessons with Ms. Domanska and may contact her by e-mail at [email protected]. 14 P a n o r a m a P o l s k a May / Maj 2014 ARTISTIC BAKE SHOP LTD 6820 - 104 St. EDMONTON Tel. 780.434.8686 EDMONTON’S PREMIER CREATIVE EUROPEAN BAKERY FAMILY OWNED AND OPERATED SINCE 1966 OPEN Tues - Fri 8:30 - 5:30 Sat. 7:30 - 3:00 CLOSED SUNDAY & MONDAY Szczęśliwa Amelia, trzyletnia dziewczynka, która wygrała główną nagrodę w corocznym konkursie wielkanocnym organizowanym przez właścicieli sklepu “Polish Food Centre” Krystynę oraz Jacka Tenderende Fot. Aleksandra Poros www. ABS320TELUS.NET Prezeska Klubu Akademickiego Maja Janowicz, organizatorka wiosennego wyjazdu na narty do Lake Louise w Górach Skalistych w towarzystwie kompanów ze stoku. O ciekawej działalności Klubu napiszemy w kolejnym numerze Panoramy Polskiej. w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a Europejska piekarnia otwarta: od wtorku do piątku 8:30 - 5:30 w soboty 7:30 - 3:00 Zamknięta w niedziele i poniedziałki May / Maj 2014 P a n o r a m a P o l s k a 15 PA N O R A M A P O L S K A T H E P O L I S H PA N O R A M A Editorial Board – Zespół Readakcyjny: Executive Editor- Redaktor Naczelny Marek Stepczyński Edward Możejko Piotr Węcław Conrtibutors – Współpraca: Maria Kozakiewicz Marek Kopaczyk Tomasz Kornecki Wiesław Piechocki Internet Edition – Wydanie Internetowe: Marcin Janiszewski Desktop Publishing – Skład komputerowy: Jan Janiszewski Advertising – Dział Reklam: e-mail: [email protected] Tel. 780-434-2665 Reklamy i ogłoszenia oraz życzenia można zamawiać nadsyłając ich treść wraz z odpowiednią opłatą na adres redakcji: Suite 1240, 5328 Calgary Trail S. Edmonton, Alberta T6H 4J8, Canada Czeki lub przekazy pienieżne należy wystawiać na Panoramę Polską. Redakcja nie odpowiada za treść, ani za formę zamieszczonych ogłoszeń, jak również za poglądy autorów publikowanych tekstów, z którymi często się nie zgadzamy. Advertising Deadlines: advertizing space must be reserved no later than on the 15th of the month preceding publication date (e.g. January 15 for February edition). Advertising discounts: 6 inserts – 10% off, 12 inserts – 20% off. Make your cheque or money order payable to Panorama Polska. Suite #2107 TD Tower 10088 - 102 Ave Edmonton, AB T5J 2Z1 w w w . p a n o r a m a p o l s k a . c a Please send letters to the editor to: redakcja@ panoramapolska.ca. Include address and telephone number. We reserve the right to edit all letters. Przyjmujemy do druku tylko teksty nadesłane pocztą elektroniczną (MS Word z polskimi znakami). Zastrzegamy sobie prawo skracania i adjustacji tekstów oraz zmiany tytułów. Redakcja nie zwraca nadesłanych materiałów. Sobotnia Szkoła Polska im. Marii Chrzanowskiej Austin O'Brian High School 6110-95 Ave Edmonton Tel. - Urszula Kunikiewicz WIESŁAW GÓRECKI, M.Sc. Niezależny konsultant ubezpieczeniowy. Dr. Margaret Pokroy Dr. Mila Lutsky Pleasantview Professional Bldg. Suite 300, 11044 - 51 Avenue Edmonton, Alberta T6H 5B4 Fax: (780) 432 - 1427 FAMILY DENTISTS (780) 430 - 9053 We speak English, Polish, and Russian Sprzedaje ubezpieczenia: - na życie (life & mortgage) - od niezdolności do pracy (disability) - critical illness - dentystyczne i zdrowotne (zwrot za recepty) (zw - oraz fundusze emerytalne (RRSP’s) ROZMAWIAM PO POLSKU MARLIN TRAVEL Wszystkie oferowane ubezpieczenia są w pełni gwarantowane i pochodzą nie tylko z jednej a z ponad 100 firm działających w Kanadzie. 9929 - 108 Street Edmonton, AB T5K 1G8 Otrzymasz najlepsze stawki dostępne na rynku. Petroleum Plaza [email protected] Felietony „Sztuka Kochania” Dariusza Spanialskiego teraz w książce e-book! „Sztuka kochania” jest zbiorem felietonów radiowych o tematyce związanej z wychowaniem dzieci i relacjami w rodzinie. Teksty publikowane były w Polskim Radio Edmonton oraz w „Panoramie Polskiej”. Jak głosi recenzja Wydawnictwa „Nowy Świat”- autor stara się pisać językiem prostym. Nie osądza, ale wskazuje na generalne przyczyny kłopotów z jakimi borykają się rodzice; nie podaje gotowych rozwiązań, ale prowokuje do przemyśleń. Adres wydawnictwa: www.nowyswiat/spanialski www.poczytaj.to/spanialski Jeśli chcesz zaoszczędzić na składkach Nie zwlekaj! Zadzwoń dzisiaj! Upewnij się czy nie płacisz za dużo za swoje ubezpieczenie na życie. Oto najniższe na rynku, roczne składki ubezpieczenia Term-10 dla niepalących wiek 30 35 40 45 50 55 60 $100,000 M K $250,000 M K $500,000 M K $101 $115 $148 $193 $200 $300 $109 $124 $175 $205 $245 $320 $129 $149 $220 $273 $320 $440 $154 $199 $275 $375 $445 $665 $205 $256 $393 $532 $670 $965 $295 $385 $603 $785 $1085 $1585 $428 $584 $958 $1353 $1795 $2573 K - kobieta, M - mężczyzna W zależności od wyników badań lekarskich składki polis $250,000 i powyżej mogą być jeszcze obniżone o 10 do 27% VIENNA BAKERY 10207 – 63 Ave (102 Str. and 61 Ave) behind Ceiling Centre Tel. 780.489.4142 Come try our Polish Ryes, and Poppy Seed Strudel BIBLIOTEKA EDMONTON - w Domu Polskim czynna w każdą środę od 19:00 do 21:00 10960 - 104 ST CALGARY - przy kościele Matki Boskiej Królowej Pokoju czynna w niedzielę od 9:30 do 14:00 2111 Uxbridge Drive NW Tel. (403) 289-0111