APTEKI W GALICJI OKO£O ROKU 1772

Transkrypt

APTEKI W GALICJI OKO£O ROKU 1772
1
Lidia Maria CzyŜ
Oddział Rzeszowski Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego
APTEKI
W
GALICJI OKOŁO ROKU 1772
Galicja i Lodomeria –
ta nostalgiczna odnosi się
przede wszystkim do ziem,
które
Rzeczpospolita
utraciła juŜ w wyniku
pierwszego
rozbioru
Polski, w roku 1772.
Argumentem
Austrii,
uzasadniającym niejako ów
zabór, było panowanie w
XIII
wieku
króla
węgierskiego Kolomana
nad ruskimi księstwami
halickim i włodzimierskim
( łacińskie Galatia et
Lodomeria ), z czego
wynikałoby, Ŝe cesarz
austriacki jako spadkobierca królestwa Węgier ma
do tych ziem niezbywalne
prawo.
„ ... Dan w mieście Naszym Wiedniu, dnia 11 września, roku Pańskiego
1772, królestw Naszych 32 ... Uniwersał. My, Maria Teresa z Łaski BoŜej
Cesarzowa Rzymska etc. ... ten kraj, jako cząstkę Naszym prawom powinną,
wojsku naszemu objąć kazaliśmy, który w następujących granicach zawiera
2
się: prawy Wisły brzeg od księstwa śląskiego powyŜej Sandomierza aŜ dotąd,
gdzie się z Sanem łączy; stamtąd postępując przez Frampol ku Zamościowi i
Hrubieszowowi aŜ do rzeki Bugu; potem poza Bugiem wedle właściwych granic
Czerwonej Rusi, skąd się Wołyń i Podole dzielą, aŜ do granic ZbaraŜa; stamtąd
prosto do Dniestru, z małą cząstką Podola, która potokiem Podorcze zwanym
przerzyna się, gdzie Dniestr wpada, na koniec granice, które Pokucie od
Mołdawii odgraniczają. …”.
W takich to właśnie
granicach
Władysław
Szumowski
opisywał
ówczesną Galicję pod
względem medycznym,
kiedy to pierwszym
protomedykiem,
czyli
osobą
odpowiedzialną
z ramienia rządu za stan
sanitarny powierzonego
mu terenu, był Jędrzej
Krupiński.
W tamtym okresie,
jak na większości ziem
polskich,
największy
udział w zaopatrywaniu
chorych w leki miały
dworskie
apteczki
domowe, równieŜ w
zwyczaju było dostarczanie leków pacjentom
bezpośrednio
przez
lekarzy
i
cyrulików.
Kramy korzenne podczas
róŜnych
jarmarków,
targów czy odpustów
dostarczały chętnym do zakupu medykamentów w rodzaju „l’eau des Carmes”,
„pulvis d’Alliod” czy „medicamenta Hallensia”. Po wsiach, połoŜonych w
bardzo rozległym terenie, rozprowadzali tego rodzaju leki wędrowni olejkarze,
którzy takŜe udzielali porad zdrowotnych. Oprócz tego równieŜ klasztory miały
swoje własne apteki. ChociaŜ patent sanitarny z 20 marca 1773 roku pozwalał
przechowywać leki tylko na potrzeby własne zgromadzenia zakonnego
(reservatorium), to jednocześnie zezwalał wyjątkowo prowadzić aptekę tam,
gdzie apteki świeckiej nie było. Klasztory wykorzystywały niejednokrotnie te
moŜliwości i , gdy się zapotrzebowanie na leki zwiększyło, to nigdy choremu
lekarstwa nie odmawiały. Takie pół prywatne, pół publiczne apteki prowadzili
misjonarze w Horodence, dominikanie we Lwowie czy jezuici w swoich
klasztorach a takŜe klaryski w Starym Sączu, gdzie był nawet specjalny
pracownik sprzedający leki przychodniom – wywołało to interwencję urzędu
obwodowego, który nakazał natychmiastowe skasowanie apteki, na co klaryski
wystąpiły ze skargą, Ŝe im apteczkę domową zapieczętowano. Nowy rząd miał
trudności w definiowaniu zakładów, gdzie sprzedawano leki, czy była to apteka,
apteczka domowa, klasztorna czy kram z materiałami medycznymi, a kaŜdy
właściciel róŜnie nazywał swój zakład i w istocie sprzedaŜ leków cieszyła się
nieograniczoną swobodą.
Wyjątkowo duŜą liczbę aptek w owym czasie posiadał Lwów ( na co
wskazywali teŜ ŚwieŜawski i Wenda, tłumacząc ten fakt połoŜeniem
geograficznym Lwowa, jako pierwszego duŜego ośrodka handlowego na
wschodzie Rzeczypospolitej ) – było ich tam aŜ siedem, co stanowiło około
połowy wszystkich aptek tej nazwy w Galicji. Były to dwie apteki klasztorne
3
(jezuicka i dominikańska) i pięć świeckich. Świeckie apteki posiadali:
Franciszek Ksawery Solski, Jan Kanty Muratowicz, Wojciech Behm, Tomasz
Ziętkiewicz i Jan Jachimowicz. Z nich wszystkich tylko Tomasz Ziętkiewicz
posiadał wymagane i naleŜyte wykształcenie aptekarskie. Poza Lwowem
istniały apteki jezuickie w Stanisławowie, Przemyślu, Jarosławiu i Krośnie; w
Sokalu miał aptekę Jan Chodorowicz; w Białej były dwie apteki – Stefana
Chałupy i Jana Schlissa; w Brodach – Fryderyka Gottlieba Schergego oraz w
Horodence w posiadaniu ojców misjonarzy. Być moŜe były jeszcze apteki w
Zaleszczykach, Samborze i Zamościu.
O przestrzeganiu jakichkolwiek zasad prowadzenia apteki, jako zakładu
leczniczego trudno przesądzać; z nakazów i zakazów zawartych w patencie
sanitarnym z 20 marca 1773 roku moŜna wywnioskować, Ŝe nie zawsze
przestrzegano dobrej praktyki i właściwego ładu. Jak pisze Szumowski – „ gdy
aptekarz umarł, to aptekę prowadziła aptekarzowa, która się czuła do tego
dostatecznie uzdolnioną i prowizora nie szukała. W nocy trudno było z apteki
lekarstwo wydostać, a nawet i w dzień aptekarz tak długo robił lekarstwo, jak
mu się podobało. Wszelkie leki, nawet trucizny, wydawano z apteki kaŜdemu,
kto tylko zaŜądał”. Taksa aptekarska, szczególnie we Lwowie, była wyjątkowo
wysoka, wyŜsza niŜ w Wiedniu; oprócz tego szukali aptekarze zarobku w
innych artykułach, wzorem Litwy były to konfitury, pierniki, tabaka, mydło,
świece woskowe czy smarowidło do butów. Zresztą tego typu artykuły
gospodarstwa domowego długo jeszcze były do nabycia w aptekach, o czym
świadczy zachowany do czasów współczesnych np. specjalny stół do odlewania
świec w aptece w Dynowie czy tradycja upraw zielarskich m.in. malwy do
wyrobu cukierków ślazowych czy orzechów włoskich w ogrodach aptecznych,
nie wspominając o bardziej popularnych roślinach jak przede wszystkim mięta.
Rumianek czy chaber a takŜe sporysz ( „czarne Ŝyto”) zbierane były ze stanu
naturalnego.
Na taki stan liczbowy aptek, a takŜe na ich kondycję zawodową, miały
niewątpliwie wpływ warunki sanitarne ówczesnych miast, w tym równieŜ
Lwowa, gdzie często wybuchały epidemie chorób zakaźnych. Tzw. „mór”
niejednokrotnie przyczyniał się do śmierci nie tylko zwykłych „obywateli” lecz
w równej mierze, a moŜe nawet częściej lekarzy czy chirurgów a takŜe upadku
aptek w opustoszałych miastach. NajpowaŜniejsze straty nastąpiły w latach
1770-1771, szczególnie we wschodniej części Galicji, kiedy to m.in. „ ...
Zaleszczyki i śółkiew zupełnie w pustynię przemienione ...” zostały. Opłakany
stan higieny dopełniały reszty. W sierpniu 1773 roku nakazuje gubernium
magistratowi lwowskiemu pilnować, Ŝeby nie wylewano przez okna z
nocników... .
Z zamiataniem ulic szło tak cięŜko, Ŝe jeszcze w dziesięć lat potem
dopiero postanowiono, iŜ do kaŜdego właściciela kamienicy naleŜy raz na
tydzień zamieść połowę ulicy przed domem. Jak w takim razie wyglądały
mniejsze miasta? A wsie ?
4
Nad tymi wszystkimi zagadnieniami rząd wiedeński przejmował
sukcesywnie kontrolę. Dnia 12 maja 1773 roku nakazano aptekarzom lwowskim
wybór seniora i wiceseniora spośród siebie, sporządzenie spisu leków w
aptekach tak krajowych jak i sprowadzanych oraz podanie cen wszystkich
medykamentów aby „samowolę w nakładaniu cen, do jakiej byli
przyzwyczajeni, ukrócić”. Aptekarze wystąpili od siebie z innym postulatem –
aby ilość aptek w mieście zmniejszyć do czterech, tak aby „kaŜdy aptekarz mógł
z samych jedynie dochodów z apteki przyzwoicie się utrzymać”, w tym celu teŜ
naleŜy „dopilnować, Ŝeby lekarze, cyrulicy i inne osoby prywatne leków nie
sprzedawały” oraz „zabronić kupcom i przekupniom trzymania wszelkich
leków” wreszcie nakazać aby „wojskowa apteka tylko wojsku swoje leki
sprzedawała, sprzedaje bowiem taniej, niŜ lwowskie apteki, a moŜe to czynić,
bo Ŝadnych cięŜarów nie ponosi i ma za darmo prawie całe urządzenie z
piecami, śpiŜarniami i.t.d.”. Słuszne Ŝądania aptekarzy zostały w niedługim
czasie uwzględnione – wojskowa apteka zaopatrywała w leki tylko wojsko;
skasowano aptekę jezuitów jednocześnie z kasatą zakonu a takŜe zamknięto
aptekę Jachimowicza, „który sam nie był aptekarzem, tylko trzymał u siebie
prowizora”.
Trudno było wprowadzić w Ŝycie nowa taksę aptekarską, mimo iŜ
Krupiński, w porozumieniu z aptekarzami, nową, odpowiednią do warunków
miejscowych, taksę ułoŜył i przesłał do zatwierdzenia gubernium ale akurat w
tym czasie była opracowywana nowa taksa ogólnokrajowa wobec czego wzór
cen dla Galicji musiał czekać.
Podobnie było z nauką młodych aptekarzy – „w przyjmowaniu chłopców
i trzymaniu subiektów nie został Ŝaden ład wprowadzony”.
Spis aptek, dokonany w 1776 roku, wykazał ich 17, czyli wcale nie więcej
niŜ w 1772, pozmieniali się tylko właściciele lub miejscowości, gdzie były te
placówki. Po kasacie zakonu jezuitów, aptekę stanisławowską nabył Józef
Cordina, chirurg, który musiał do jej prowadzenia zatrudnić prowizora; w
Krośnie aptekę kupił aptekarz Łagoński; jarosławska i przemyska przestały
istnieć z powodu braku chętnych do ich nabycia. Nowe apteki załoŜyli w
Zatorze chirurg Janke i w Tarnowie, równieŜ chirurg, Eustachy Khittel. W
Wieliczce powstała na koszt rządu apteka Ŝup solnych.
Władysław Szumowski – ur.26.III.1875 w Warszawie, zm. 5.IV.1954 w Krakowie, lekarz
laryngolog, historyk medycyny i filozof; od 1920 roku profesor historii i filozofii
medycyny na Uniwersytecie Jagiellońskim; autor licznych prac z historii medycyny i
farmacji ( m.in. Katedra farmacji i materii medycznej w Krakowie za Komisji Edukacyjnej
(1934), Nauka farmacji w Polsce w ubiegłych stuleciach (1931) a takŜe podręcznika
Historia medycyny filozoficznie ujęta (1930-35).
Ryszard Sadaj, Kto był kim w Galicji i Lodomerii czyli najkrótsza historia tej krainy
Kraków 1993