przekład polski
Transkrypt
przekład polski
Słowo Jana Złotoustego o tym, jak Michał zwyciężył Satanaela Przekład za wydaniem: А. Милтенова, Апокрифът за борбата на архангел Михаил със Сатанил в две редакции, „Старобългарска литература” 9/1979, s. 98-105, na podstawie XVI-wiecznego rękopisu serbskiego (redakcji resawskiej) nr 1161 ze zbiorów Cerkiewnego Muzeum HistorycznoArcheologicznego w Sofii. Pobłogosław, Panie! Pan, Bóg nasz, Jezus Chrystus, stwórca nieba i ziemi, i wszelkiego stworzenia, który jednym słowem powołał do życia mnóstwo aniołów i archaniołów, i oręża1 wiele w Górnym Jeruzalem, który na ziemi będzie panem, od Złego obroni ród człowieczy. Bóg ustanowił ziemię i zasadził Raj, i, wziąwszy garść ziemi, stworzył człowieka na swój obraz, i rozkazał mu władać w Raju i panować nad wszelkim tchnieniem na ziemi. Wtedy Satanael dowiedział się o człowieku i padł na ziemię, opętany złą myślą i rzekł: „Stworzył Pan człowieka z ziemi i ponad niebiosami go stworzył, i wysławił go jako króla wszechrzeczy. Kłaniają mu się anielskie hufce. Ja zaś nie mogę na niego patrzeć ani mu się kłaniać. Zbiorę więc wszystkie swoje wojska i chwałę swoją, i zastępów anielskich czterdzieści tysięcy. Wezmę tkaną Bogu szatę i powszechnie czczony pleciony Bogu wieniec i berło anielskich wojsk. Zaprawdę, wszystko to zabiorę, odejdę z nieba i postawię tron swój na sklepieniu niebieskim, i będę podobny Najwyższemu”. Wszystko to pomyślawszy, skusił przebiegły Satanael mnóstwo aniołów i wyszedł z siedmiu umocnionych niebios. W mgnieniu oka wyszedł i otworzył niebieskie kryjówki wiatru i deszczu, i rozlał wodę na ziemi. I stworzył niebiosa podobne sobie, ciemne słońce i ciemny księżyc, i ociemniałe gwiazdy 2. I postawił tron swój na sklepieniu niebieskim, i zasiadł na tronie swoim otoczony przez nieczyste biesy i czterdzieści tysięcy upadłych wojsk swoich. Na wysokościach zaś Ojciec przywołał swoich czterech archaniołów, pierwsze sługi tronu swojego, straszliwego Michała i Gabriela, i Uriela, i Rafała3. 1 Chodzi o zastępy sił niebiańskich. W niektórych apokryfach starotestamentowych i legendach, być może pod wpływem starych mitów dualistycznych, diabłu przypisuje się funkcje demiurgiczne. 3 Rafał jest aniołem opiekuńczym Tobiasza znanym z Tb; stąd jego opiece przypisuje się tradycyjnie podróżnych, a także cierpiących. Uriel („dawca światła”, znany z 3 Ezd) jest najczęściej, obok Michała i Gabriela, występującym w pseudokanonicznych tekstach słowiańskich archaniołem. 2 I rzekł do nich Pan: „Czy wiecie wy, moi aniołowie, że uciekł podstępny Satanael, i że skusił wielu archaniołów, których stworzyłem przez Ducha Świętego, których za swoje niebieskie wojska miałem, on zaś ich znęcił i wywiódł w nieprzeniknioną ciemność. Ja zaś znów ich stworzę – ludzie będą wybrani, by czynić moją wolę; apostołowie i prorocy, i męczennicy będą dla mnie jak aniołowie4. Pomnożę aniołów moich stokrotnie nad liczbę aniołów sklepienia”. Arcystratedzy rzekli: „Panie, dokąd ta pokusa będzie mamić i męczyć ród człowieczy?”. Rzekł Pan: „Wezmę siódmą część ze świata, z siedmiu jego wieków”. Archaniołowie nie pojęli słów, które wyrzekł Pan i powiedzieli: „Wyjaśnij to, co nam rzekłeś”. Pan na to: „Wyjawię wam słowo na tablicy, byście zrozumieli moją prawdę, amen5. Powiadam wam: kiedy Satanael się zbuntował, uciekł i położył choroby w ziemię, z której własnymi rękami stworzyłem człowieka. Ale [człowiek] będzie czczony w czasie mojego powtórnego przyjścia. Wówczas śmierć zapanuje nad wszelkim tchnieniem na ziemi, nad ludźmi i bydłem, bowiem Satanael posiał w ziemi za przyczyną swoich przestępstw żądło śmierci i władzę swoją w ciemnej czeluści. I stworzę potem drugi świat bez piekła, który będzie nieśmiertelny i nieskończony. Nastanie tam radość i życie. Sprawiedliwi będą ze mną w Królestwie Niebieskim, a sprzeciwiający się prawu zostaną odtrąceni. I potwierdzi się słowo, które głosi, że niewierni nie ujrzą sławy Bożej”. I rzekli arcystratedzy: „Jeżeli zechcesz, możesz”. I znów przemówił Pan: „Arcystrategu Gabrielu, nakazuję ci: zejdź do tego Dręczyciela, żeby wziąć od niego tkaną Bogu szatę i świetlisty wieniec, berło archanielskich hufców i całą cześć, którą mi odebrał”. Rzekł Gabriel: „Satanael sprytniejszy jest ode mnie. Swoją przebiegłością skusił wielu twoich aniołów, dlatego boję się iść do niego”. Odrzekł Władyka: „Usłuchaj Bożego rozkazu”. Gabriel powiedział: „Panie, ponieważ aniołom od wieków nie jest znana tajemnica sakramentu, a Ty dzierżysz ją w nieśmiertelnej dłoni swojej boskiej istoty, nieczysty duch swoją chytrością nas zwyciężył i przejął nieczyste siły, i uczynił się pięknym bóstwem. Długi jest, Panie, na sto łokci, a szeroki na pięćdziesiąt, a szyja jego mierzy dwanaście łokci; Wszyscy czterej tworzą grupę „stojących przed tronem Pana”. 4 Kościół wczesnochrześcijański wyróżnia trzy typy świętych: męczenników, eremitów, apostołów (nauczycieli); później dodaje władców szczególnie zasłużonych dla Kościoła. Słowa „będą jak aniołowie” nawiązują do troparionu ze wspólnego oficjum ku czci świętych, gdzie mówi się, że święci to „ziemscy aniołowie – niebiańscy ludzie”. 5 Chodzi tu o dziesięć przykazań. usta jego niczym wielki stół, spojrzenie jak u żmii i trzy głowy. Siedzi na nim szatan i śmierć. I kiedy zazgrzyta swoimi zębami, to wówczas, Panie, mnie wystraszy, i dlatego nie podporządkuję się Twojej sile. Wybacz swemu słudze”. Rzekł mu Władyka w swojej dobroci: „Gabrielu”, i przebaczył stojącemu przed Nim Gabrielowi. I ponownie rzekł Pan do arcystratega Michała: „We Wszechświecie Adam był moim pierwszym, jednorodzonym synem; uczynię cię podobnym jego królestwu. Powiadam ci: zejdź dziś do Dręczyciela i weź od niego tkaną Bogu szatę i niewiędnący wieniec, berło hufców archanielskich, które mi odebrał, i uczyń go niesławnym i nędznym, jak przystoi, by słudzy jego zrozumieli, że zostali opętani”. Odrzekł Michał Archanioł: „Władyko wszech mocy, Ty wiesz, że ten Zły chce mnie zhańbić. Nie mogę jednak sprzeciwić się Twemu rozkazowi i Twej dobroci, pójdę [więc] do owego Dręczyciela. Pospiesz, Panie, i pomóż mi, kładąc przenajświętszą prawicę twoją na mej głowie. I błagam Cię, o Władyko, byś nie rozgniewał się na mnie za słowa, które wypowiem. Widzisz, Panie, że z powodu przebiegłości Satanaela wszyscy aniołowie drżą przed nim. Zmącę jego rozum, ale jeśli go nie okłamię, jakże go przechytrzę?”. Odrzekł mu Pan: „Ty, mój Michale, zejdź do tego Dręczyciela, a jeśli go okłamiesz, niechaj będzie to w dobrej wierze; w ten sposób go zniewolisz. Wyślę słońce, by ci służyło i rozpalę je siedmiokroć bardziej od gorejącego słońca, tak, że spali i góry, i szczyty, i ziemię na głębokość siedmiu łokci, i dwie części morza spalę, i przeleję gniew mój na wrażych synów i przestępców”. Rzekł Michał: „Panie, jakże zniosę gorąco i gniew Twojej dobroci?”. Odpowiedział mu Pan: „Nie lękaj się, Michale! Opuszczę nad twoją głowę zimny obłok”. Wówczas Michał padł przed nogi Pana, a Pan wyciągnął swoją przenajświętszą rękę i położył ją na jego głowie, aby ściął głowę Antychrysta i całą jego siłę. Pobłogosławiony przez Pana, zszedł Michał do drugiego nieba, wziął swój śmiercionośny miecz i naostrzył go. I rozpostarł swoje skrzydła na czterdzieści łokci i zadął w trąbę swoją, i zatrzepotał swoimi skrzydłami, i zstąpił z niebieskich wysokości. Od jego lotu i szumu jego skrzydeł rozstąpiły się niebiosa i zatrwożyła się ziemia; cofnęło się morze i poruszyły się jego głębiny. A siedzący na swym tronie Antychryst zaniepokoił się i rzekł: „Cóż się stało, że zadrżała dziś ziemia? Dlaczego cofnęło się morze? Czyżby to był gniew Ojca Najwyższego na niebiosach? Czyż On sam nie rusza do walki?”. I spojrzał w niebo swymi podstępnymi oczami, i ujrzał Michała zstępującego z nieba jako słup ognisty, i rozpoznał go, gdyż jaśniejące siłą i bardzo piękne było jego oblicze. I rzekł Satanael swoim sługom: „Michał zstępuje z niebios, ale nie wiem – z dobrym, czy ze złym idzie. Wyjdźmy mu jednak na spotkanie, żeby zobaczyć, po co do nas przybywa” – i całe jego wojsko wyszło na spotkanie Michałowi, lecz ujrzawszy jego śmiercionośny miecz, nie śmiało doń przystąpić. Od szumu jego skrzydeł rozstąpiły się niebiosa i podstępne biesy zostały odrzucone na trzy staje i padały na ziemię. Zobaczył chytry Satanael, że ze złym idzie Michał do niego. Uzbroił się więc w ognisty miecz, i strzały swoje przygotował, i łuk swój naciągnął, sposobił się bowiem do walki z Michałem. Wtedy zaś Michał zszedł na kamień i naznaczył ziemię, i rzekł jej: „Tak mówi Pan: stańmy dobrze, stańmy z bojaźnią”6. Wówczas ziemia i wszystko na niej się uspokoiło, i z rozkazu Michała nastała cisza. I ujrzał on niebiosa jak lód i ciemne słońce, i blady księżyc. I widząc to wszystko skłamał, by pochwalić Satanaela, mówiąc: „O, synu, widziałem twoje dobre dzieła i twoją zręczność, i siły twoje wielkie. Dzieła twoje lepsze są od dzieł Ojca Najwyższego. A ty gotujesz strzały i łuk swój, i miecz swój ostrzysz na mnie, jak na bitwę sposobisz się ze mną, lecz nie przystoi, byś tak czynił. Sam przecież wiem, że każdy władca raduje się, gdy ujrzy wojownika lub wodza przybywającego z obcych stron, przygotowuje dla niego tron i stół, i całuje go. Ja przybywam, by być razem z tobą, a ty strzały i miecz na mnie gotujesz. Widziałem twoje dobre dzieła i wielką zręczność twoją, widziałem nieba upiększone i umocnione twoją ręką, widziałem najjaśniejsze słońce i świetlisty księżyc, widziałem ustrojone gwiazdy i wiejący wiatr. Widziałem twoją siłę i dlatego przyszedłem do ciebie, żeby zostać z tobą, jeśli zechcesz, na zawsze. A w krótkim czasie przybędą tysiące hufców, by być z tobą”. Wówczas rzekł Satanael swoim sługom: „Radujcie się dziś i weselcie, sługi moje, z aniołami się radujcie, i wesel się mój tronie, wesel się i ty, moje posiadanie, ponieważ Michał przybył do nas i wyznał nam całą prawdę, że wszelka władza nam przypadnie”. Do Michała zaś rzekł: „Raduj się i ty, przecudny Michale, jasna gwiazdo! Jako drugiego postawię cię wśród mego wojska”. I rozkazał posadzić Michała na drugim tronie, aby siedząc trzymali się za ręce. I z bożego rozkazu otworzyły się wrota słońca, i zapłonęło gorące i palące słońce, rozgorzały górskie szczyty i ziemia zaczęła mocno dymić, i Antychrystowe 6 Cytat z anafory liturgii św. Jana Złotoustego. sklepienia; i zaczęli dymić również wszyscy słudzy jego – od słonecznego żaru leżeli na ziemi jak martwi. I zmieszał się Antychryst, ale z powodu Michała nie śmiał przyznać jak bardzo jest mu gorąco. Nad sobą zobaczył Michał cud: przykrywał go niewidzialny obłok. I rzekł Michał: „O synu, cóż uczynimy, kiedy słońce tak płonie i goreją niebiosa, i ziemia paruje od wielkiej spiekoty, a hufce twoje leżą jak martwe na ziemi? Rozkaż, co mamy czynić, byśmy nie zginęli”. Wówczas rzekł Satanael: „Nie bój się, Michale! Jeszcześ nie pojął, jak podstępnie żyję ja i moje anielskie wojska? Nie lękaj się tego ognia, albowiem posiadam rozum i siłę”. Rzekł Michał: „Ty jesteś silny i się nie boisz, ale ja nie mogę znieść tej spiekoty. Czy nie widzisz, że pali mnie ogień, ponieważ opuściłem Ojca Najwyższego i przyszedłem do ciebie?”. Odrzekł Satanael Michałowi: „Nie lękaj się niczego. Znam wielkie jezioro; pójdziemy tam, by się wykąpać i ochłodzić, póki nie zajdzie słońce, a potem pójdziemy na wschód i zamkniemy wrota słońcu, by nie mogło nas prażyć”. Kiedy Michał usłyszał o jeziorze, uradował się, ponieważ chciał tam zniewolić Satanaela, i rzekł: „O synu, chodźmy nad jezioro!”. Powiedział wtedy Satanael swoim sługom: „Uważajcie na Michała i dobrze go strzeżcie, by ani przebiegłością, ani kłamstwem nie odebrał mi słodkiego daru, i nie uczynił mnie nędznym i niesławnym. Jeśli tak się stanie, będę pośmiewiskiem dla sług moich i mówić będą moi aniołowie: ‘oto nasz książę jest biedny, Michała jest niewolnikiem’. A ja jestem panem i nikt nie śmie mnie przechytrzyć”. I wziąwszy swoje sługi, poszli nad jezioro, i rozprawiali o Bogu i o tym, jak zamkną drogę słońcu. I rzekł Michał do Antychrysta: „Panie, śpieszmy się z powodu słońca, a potem rychło uczynimy, co zechcemy”. I gdy wkrótce dotarli nad jezioro, tak rzekł Satanael Michałowi: „Wejdź, by się ochłodzić, ja zaś będę ci służył, ponieważ jesteś drogi memu sercu”. Odpowiedział Michał: „Czyż sługa jest większy od pana swego? Ty byłeś pierwszym na niebiosach, i na głębinach będziesz pierwszym. Ja zaś nie znam głębin jeziora i boję się morskiego zwierza i węża, którego stworzył Ojciec7; ale ty jesteś silny i poskromisz węża swoją siłą. Wtedy i ja wejdę, mnie bowiem bardziej przystoi tobie usługiwać”. Wówczas Satanael zdjął swoją szatę i wieniec, i całą chwałę, którą otrzymał od bożych 7 Najprawdopodobniej nawiązanie do Lewiatana, pokonanego przez Boga mitycznego potwora znanego z Ps 73. aniołów, i oddał je w ręce Michała, i rzekł mu: „Tylko mnie nie zwiedź!”. A wtedy Michał mu odparł: „Klnę się na twoją siłę, że nie ma we mnie przebiegłości”. I znów zwrócił się Satanael do swoich sług: „Baczcie uważnie na Michała!” i wszedł do jeziora, by się kąpać. Wyszedłszy, zobaczył Michała patrzącego ku niebu i gotującego się [do ucieczki], i rzekł mu: „Michale, ciągle przysięgasz na moją siłę; przysięgnij teraz na siłę Ojca Najwyższego, bym się nie troskał”. Pojął Michał, że nie może zwieść jego przebiegłości i odrzekł mu: „Klnę się na siły twoje, panie, i na siły Ojca Najwyższego, że nie ma we mnie podstępu”. Wówczas rzekł do siebie Przebiegły: „Nie ma kłamstwa w Michale”. I odrzucił troski i strach, zatrzepotał swoimi plugawymi skrzydłami i zszedł w głębiny jeziora. Szum i grzmot rozszedł się po wodzie od zejścia Nieczystego. I zgładził wiele ryb, zwierząt ziemskich i morskich. I usłyszał wąż huk grzmotu, i [ujrzał] Satanaela stojącego w przepastnych głębinach, i jął się z nim mocować. I rzekł mu: „Uśmierciłeś wszystkie morskie zwierzęta, zejdź jednak w głębiny, po krańce otchłani”. [Odpowiedział mu Satanael]: „Czego chciałem, dostałem i zejdę do krańców otchłani”. Wówczas Michał pomodlił się do Pana, mówiąc: „Wszechpotężny Władyko i wieczny Królu, który stworzyłeś ogniste wojska, Wodzu niewidzialnych zastępów, niewidoczny dla żadnego człowieka, bądź pomocnikiem swojego archanioła, Ty, Królu, który własną wolą uczyniłeś się nauczycielem na ziemi, Ty, Władco wszystkiego, usłysz mnie i nachyl tę głębinę, nachyl ją do niebios! I wyciągnij swą przenajświętszą prawicę, Panie, by nie pochwycił mnie Przebiegły ze swoimi biesami, i dotknij jego oręża, by nie pochwalił się [zwycięstwem nad] Twoim archaniołem”. Kiedy Michał pomodlił się o to wszystko, w imię Ojca Najwyższego uczynił straszliwy znak nad jeziorem: skuł je lodem. I trzepocząc skrzydłami wzleciał do pierwszego nieba. Tam spotkał go Pan Bóg i uradował się bardzo. I rzekł: „Wesel się, Michale, który prawowitemu właścicielowi zwróciłeś jego dobra”. I aniołowie wykrzyknęli, wielkim głosem wołając: „To, co jest Twoje od Twoich Tobie przynosimy za wszystkich i za wszystko”8. I dowiedziały się wszystkie wojska, że przybył Michał i zawołały jednym głosem: „Tobie śpiewamy, Ciebie błogosławimy, Tobie dzięki czynimy, 8 Cytat z liturgii św. Jana Złotoustego. Panie, i modlimy się do Ciebie, Boże nasz” 9. Kiedy oddali Michałowi chwałę i radość, rozkołysały się ziemia, morze i otchłań. I usłyszawszy to Satanael w piekielnych głębinach zrozumiał, że został zniewolony i zatrwożył się wielce. Walczył z wężem trzy godziny i odrzucił go od siebie. Szedł cztery mile [ze środka] do brzegu jeziora, znalazł niebiański znak i przestraszył się. Wykrzyknął, wielkim głosem wołając: „Gdzież jesteście, moi aniołowie?”. Żaden głos się nie odezwał, nie było słychać żadnej odpowiedzi, gdyż Michał zabił ich odchodząc. Wtedy pojął przebiegły Satanael, że znak Pański nie pozwala mu wyjść. Był zaś w jeziorze olbrzymi kamień, długi na dwieście łokci i szeroki na sto. Satanael uderzył w niego swą grzeszną głową i odrzucił go na pięć staj od jeziora. Jest tam jedna góra po dziś dzień nazywana Taderą 10. I wyszedł przebiegły Satanael, i znalazł swoje hufce – wybite i martwe. I zawołał w te słowa: „Biada mi, albowiem zgubiłem całe moje wojsko i straciłem nadzieję”. I zazgrzytał zębami. Trzepocząc skrzydłami, wzleciał do trzeciego nieba, swoją nieczystą prawicą chwycił Michała za stopę i za prawą rękę. Pochwycił stopę i świętą tkaną Bogu szatę. Wtedy Michał zawołał wielkim głosem: „Spójrz, Władyko, na swojego sługę, ukryj go i obroń, wyciągnij rękę swoją! Ucierpiałem od Podstępnego, który chwycił mnie za lewą nogę i chciał wydrzeć boską szatę. Zstąp, Panie, bo pochwycił mnie Przebiegły. Nie opuszczaj mnie, sługi swojego, bym nie zginął”. Pan rzekł z wysokości gromkim głosem: „Nie bój się, Michale. Weź swój miecz i uderz Satanaela w sam czubek głowy, zabierz mu jego siłę i oślep go”. Wtedy Michał rzekł: „Rozkazuj mi, Panie, z twoją władzą i łaską pokonam go do końca, by już nigdy nie śmiał wystąpić przeciw nam”. Odrzekł mu Pan: „Nie tak [rób], Michale, ale tak, jak ci powiedziałem. Kiedyś dałem mu dwanaście mocy. Zabierz mu pięć, a pozostaw siedem”. Michał ujął więc śmiercionośny miecz i uderzył Satanaela w czubek głowy, i padł Podstępny, nic nie mogąc uczynić. Zhańbiony, odszedł w otchłań, obnażony i zniewolony, jak przystoi. Michał oddał tkaną Bogu szatę, niewiędnący wieniec i berło archanielskich hufców w ręce Pana. Tak uczynił Michał, bowiem Pan nie pozwolił mu pokonać Satanaela doszczętnie. I podążały do arcystratega Michała wszystkie hufce Mocy i Tronów. Święty Pan ujrzał cherubiny i serafiny: wielookie, życiodajne, o czterech kończynach i wielu obliczach, anielskie legiony i wszystkie 9 Cytat z liturgii św. Jana Złotoustego. W Biblii brak. Możliwe, że to zniekształcona nazwa góry Tabor. 10 siły Górnego Jeruzalem, przybyłe, by zobaczyć Michała, by poznać wojownika. I przyszedłszy, radowały się patrząc na jego ogorzałą od gorąca twarz. I oddały mu chwałę i wielką cześć. Sława naszemu Bogu, na wieki wieków, amen. przeł. Aleksandra Michałowska