Nowy biskup polowy 3 XI Dzień modlitwy za Kościół na Wschodzie 3

Transkrypt

Nowy biskup polowy 3 XI Dzień modlitwy za Kościół na Wschodzie 3
Wiadomości
Kai
www.kai.pl ekai.pl
(975) niedziela 12 grudnia 2010
BIULETYN KATOLICKIEJ AGENCJI INFORMACYJNEJ ISSN 1230-8641
49
FOT. P. Tumidajski/
fotoKAI
Nowy biskup polowy
WYDARZENIA
3 XI Dzień modlitwy
za Kościół na Wschodzie
3 Papież apeluje o modlitwę
w intencji Kościoła w Chinach
3 „Światłość świata”
światowym bestsellerem
3 Chrześcijanie i muzułmanie
wspólnie walczą z „ustawą
o bluźnierstwie”
ROZMOWY KAI
4 Z bp. J. Guzdkiem
25 Z bp. M. Trofimiakiem
KRAJ
5 Komisja Majątkowa będzie
istnieć do 31 stycznia 2011
5 Posłowie otrzymali list
otwarty z apelem o politykę
prorodzinną
WATYKAN
18 Benedykt XVI spotkał się
z rannymi z Bagdadu
20 Kard. Ratzinger był
zdeterminowany, by walczyć
z nadużyciami w Kościele
ZAGRANICA
23 Portugalia: księża
podzielą się z ubogimi
Editorial
Ufność na
nowej drodze
Kościół istnieje dzięki ufności. Gdyby nie
ufność Apostołów,
św. Pawła, pierwszych wyznawców,
chrześcijanie nie dotarliby z Ewangelią
do stolicy potężnego
Cesarstwa i nie szuAlina Petrowa-Wasilewicz
kaliby krańców ziemi. Gdyby nie ufność
św. Benedykta, Franciszka czy
Dominika, Europa nie otrzymywałaby wciąż nowych impulsów duchowych. Gdyby Matka
Teresa nie zaufała, nigdy nie
rzuciłaby się w otchłań nędzy
w Kalkucie. Historia Kościoła
to historia ufności śmiałków,
którzy nie mając nieraz nic
– środków materialnych czy
specjalistycznej wiedzy – rozpoczynali przerażająco piękne
przygody, by pokazać reszcie,
jak zdumiewające może stać się
życie Bożego szaleńca. Nie mieć
nic, tylko Boga, albo jak mawiała Teresa z Avili – Teresa i pięć
talarów to nic, ale gdy Teresa
z pięcioma talarami w kieszeni
zaufa Bogu...
Taka ufność, będąca chrześcijańskim znakiem rozpoznawczym, towarzyszy chyba biskupowi Józefowi Guzkowi, który
będzie trzecim biskupem polowym Wojska Polskiego od chwili odbudowania Ordynariatu
po wolnościowym przełomie
1989 roku. Jest doskonale wykształcony – doktor homiletyyki, pracował jako prefekt w seminarium, ma świetny kontakt
ze świeckimi, od sześciu lat jest
krakowskim biskupem pomocniczym, ale z wojskiem miał dotychczas sporadyczne kontakty.
Takie kwalifikacje to więcej niż
pięć talarów. Ale najważniejsza
jest postawa, która każe powtórzyć za biblijnym bohaterem:
Oto jestem. Ciemność, która po
tych słowach ogarnia śmiałka
może być trudna, ale nigdy nie
jest straszna. „Tobie Panie zaufałem” – brzmi dewiza biskupa
Guzdka. I nie będzie ona zmieniona. Gdyż Kościół istnieje
dzięki ufności.
2
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
Bp Józef Guzdek biskupem polowym
Papież Benedykt XVI mianował
bp. Józefa Guzdka biskupem polowym Wojska Polskiego. Nominację
ogłosiła 4 grudnia br. Nuncjatura
Apostolska w Polsce. Ingres do katedry polowej zaplanowany jest na
niedzielę 19 grudnia.
Następcą biskupa polowego Tadeusza Płoskiego, tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej
10 kwietnia 2010 r., został bp Józef
Guzdek. Będzie on piątym w historii
biskupem polowym. Od 6 lat pełni
funkcję biskupa pomocniczego i wikariusza generalnego metropolity
krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza. Z ramienia Episkopatu jest
delegatem ds. Ruchu „Wiara i Światło” oraz Stowarzyszenia „Arka”.
Jest także wiceprzewodniczącym
Rady ds. Apostolstwa Świeckich.
Bp Józef Guzdek urodził się
18 marca 1956 r. w Wadowicach,
a pochodzi z parafii św. Jana Chrzciciela w Choczni. Po zdaniu matury
w Liceum Ogólnokształcącym
im. M. Wadowity w 1975 r. rozpoczął studia w Metropolitalnym
Wyższym Seminarium Duchownym
w Krakowie. Święcenia kapłańskie
otrzymał 17 maja 1981 r. w katedrze
na Wawelu z rąk kard. Franciszka
Macharskiego. Jako wikariusz pracował w parafiach: świętych Apostołów Piotra i Pawła w Trzebini,
św. Klemensa w Wieliczce i w kolegiacie akademickiej św. Anny w Krakowie. W latach 1994-1998 pełnił
funkcję prefekta w Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji
Krakowskiej. W kwietniu 1998 r.
uzyskał tytuł doktora teologii na
Wydziale Teologicznym Papieskiej
Akademii Teologicznej w Krakowie
na podstawie rozprawy napisanej
pod kierunkiem ks. prof. dr. hab.
Edwarda Stańka pt. „Koncepcja
narodu i jego wolności w kaznodziejskim przekazie ks. Hieronima
Kajsiewicza”. W latach 1998-2004
pełnił funkcję kierownika Studium
Formacji Stałej dla kapłanów archidiecezji krakowskiej. Od czerwca
1999 r. do 11 września 2001 r. był
dyrektorem Wydawnictwa św. Stanisława BM Archidiecezji Krakowskiej. 12 września 2001 r. został
mianowany przez kard. Franciszka
Macharskiego rektorem Wyższego
Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej.
14 sierpnia 2004 r. papież Jan Paweł II mianował ks. Józefa Guzdka
biskupem pomocniczym metropolity krakowskiego i przydzielił mu
stolicę tytularną Treba. Jako dewizę
swojego posługiwania bp Józef Guzdek przyjął słowa „In Te Domine
speravi” (Tobie Panie zaufałem).
Święcenia biskupie przyjął 15 września 2004 r. w sanktuarium Bożego
Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Głównym konsekratorem
był kard. Franciszek Macharski,
a współkonsekratorami abp Józef
Kowalczyk i abp Stanisław Dziwisz.
W latach 2004-2010 bp Guzdek był
wikariuszem generalnym archidiecezji krakowskiej. W 2006 r. przewodniczył krakowskiemu zespołowi
przygotowującemu pielgrzymkę
papieża Benedykta XVI do Polski.
4 grudnia br. Benedykt XVI
mianował go biskupem polowym
Wojska Polskiego. Biskup Guzdek
zachowa dotychczasowy herb i zaBP KEP
wołanie biskupie.
W ubiegłym roku minęło 90 lat od powołania Biskupstwa Polowego w Polsce. Z okazji jubileuszu papież Benedykt XVI wyraził pragnienie, by „kolejne
lata obecności Ordynariatu Polowego w Wojsku Polskim przyniosły jeszcze
wspanialsze owoce duchowe”.
Pierwszego w dziejach naszej ojczyzny biskupa polowego Wojska Polskiego
mianował 5 lutego 1919 r. papież Benedykt XV. Był nim bp Stanisław Gall,
sufragan archidiecezji warszawskiej, który stworzył struktury diecezjalne
duszpasterstwa wojskowego. Następnie funkcję tę pełnili: abp Józef Gawlina
(1933-1964) oraz abp Sławoj Leszek Głódź (1991-2004) i bp Tadeusz Płoski
(2004-2010).
Ordynariat Polowy jest – zgodnie z normami zawartymi w statucie z 1991 r., kiedy
przywrócono strukturę Biskupstwa Wojskowego – okręgiem kościelnym zrównanym prawnie z diecezją, posiadającym własnego biskupa polowego. Ordynariat
Polowy jest zatem personalną jednostką organizacyjną Kościoła katolickiego,
a jednocześnie wchodzi w skład resortu obrony narodowej jako jednostka orgaBP KEP
nizacyjna nadzorowana przez Ministra Obrony Narodowej.
XI Dzień modlitwy za Kościół na Wschodzie
Inicjatorem akcji jest Konferencja
Episkopatu Polski. Jej organizacyjną
stroną zajmuje się Zespół Pomocy
Kościołowi na Wschodzie.
Jak podkreśla ks. dr Józef Kubicki TChr, dyrektor biura Zespołu,
dzień ten jest ważnym wydarzeniem dla wielu Polaków. – Jedni są
emocjonalnie związani z tamtymi
terenami, inni trudzą się, wspomagając w różny sposób tych, którzy
przyczyniają się do odradzania Kościoła katolickiego na Wschodzie.
W tym szczególnym dniu Pańskim
jesteśmy duchowo bliscy z naszymi
kapłanami oraz siostrami i brać-
Niezwykły apel Benedykta XVI
Na niezwykły charakter apelu Benedykta XVI o modlitwę w intencji
Kościoła w Chinach zwrócił uwagę
Gianni Cardinale na łamach włoskiego dziennika katolickiego „Avvenire”.
Zdaniem publicysty fakt zabrania
przez papieża osobiście głosu na temat delikatnej sytuacji tamtejszych
katolików jest czymś zupełnie wyjątkowym.
Wystąpienie Ojca Świętego
z 1 grudnia wynika z trudności, jakie
przeżywają obecnie wierni w Chinach – zauważa Cardinale. Przypomina nielegalne udzielenie sakry
biskupiej 20 listopada w Chengde,
na które Stolica Apostolska odpowiedziała bardzo zdecydowanym
komunikatem, oskarżającym reżim
w Pekinie o „poważne pogwałcenie
wolności religijnej” i negatywną rolą
wiceprzewodniczącego Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich, Anthony Liu Bainiana.
Ostatni apel Benedykta XVI związany jest natomiast z zapowiedzią,
iż 7-9 grudnia w Pekinie zbierze się
Krajowy Kongres Delegatów Katolickich, który ma wybrać przewodniczącego Stowarzyszenia Patriotycznego oraz przewodniczącego Rady
Biskupów Chińskich (nieuznawany
przez Stolicę Apostolską odpowiednik konferencji episkopatu).
Publicysta „Avvenire” przypomina, że w poprzednim kongresie w 2004 r. uczestniczyło około
300 osób, w tym biskupi, duchowni,
świeccy i funkcjonariusze rządowi.
Należy oczekiwać – zdaniem autora
– iż reżim będzie dążył, aby w obecnym kongresie wzięli udział wszyscy biskupi oficjalni, z których zde-
„Światłość świata” światowym bestsellerem
Wywiad-rzeka, jaki z Benedyktem XVI
przeprowadził niemiecki dziennikarz
Peter Seewald w wielu krajach stał się
bestsellerem. Niemiecki wydawca
książki – Herder Varlag – opublikował
ją w nakładzie 180 tys. egzemplarzy.
Po prawie dwóch tygodniach od
daty premiery (23 listopada) „Świa-
tłość świata. Papież, Znaki Czasu”
zajmowała na liście bestsellerów
TOP-100 Amazon.de pierwsze miejsce. W rankingu najlepiej sprzedających się książek niemieckiego
tygodnika „Der Spiegel” była na
miejscu drugim.
W Włoszech książka wydana przez
watykańską oficynę Libreria Editrice
mi zakonnymi i wolontariuszami
świeckimi, którzy są wdzięczni za
dar wsparcia modlitewnego i dar
serca – wyjaśnia.
Najważniejszymi punktami
w przeżywaniu II niedzieli Adwentu były Eucharystie celebrowane
w intencji wsparcia Kościoła na
Wschodzie. Tego dnia odbyły się też
tradycyjnie kwesty. W tamtym roku
podczas „Dnia modlitwy za Kościół
na Wschodzie” polscy katolicy ofiarowali na ten cel 1 mln 903 tys. zł.
lk
cydowana większość została uznana
także przez Watykan. Wiadomo, iż
Stolica Apostolska prosiła biskupów,
aby nie uczestniczyli w tego typu
wydarzeniach. Z drugiej strony są
oni poddawani naciskom, niekiedy
połączonym z pochlebstwami, mającym nakłonić ich, by udali się do
Pekinu, nawet wbrew własnej woli.
Cardinale zauważa, iż Benedykt XVI
swą modlitwę w intencji Kościoła
w Chinach zanosi z pośrednictwem
Maryi, Wspomożycielki Wiernych,
czczonej w sanktuarium w Sheshan koło Szanghaju. Równocześnie Ojciec Święty przypomina,
że niemożliwe jest autentyczne
życie chrześcijańskie, bez komunii
z papieżem oraz, że nie ma żadnej
sprzeczności między pełną jednością
z Rzymem a byciem dobrym obywast
telem ChRL.
Vaticana do świąt Bożego Narodzenia
ma osiągnąć nakład 200 tys. egzemplarzy. W USA w pierwszym tygodniu
od premiery wydawnictwo sprzedało
100 tys. egzemplarzy „Światłości
świata” i oczekuje się dodruku.
W Polsce książka ukaże się nakładem wydawnictwa Znak w połowie
tom
stycznia 2011 r.
Chrześcijanie i muzułmanie wspólnie walczą z „ustawą o bluźnierstwie”
Grupa pakistańskich chrześcijan
i muzułmanów wysunęła wspólny
projekt zmiany tzw. ustawy o bluźnierstwie.
Podczas spotkania w Islamabadzie
przypomnieli oni, że jest to „ustawa
dyskryminacyjna, wykorzystywana
do załatwiania prywatnych pora
chunków”. Spotkanie zostało zorganizowane w związku ze skazaniem
na śmierć za bluźnierstwo Asii Bibi.
Wyrok ten sprawił, że w kraju na
nowo rozgorzała dyskusja o ustawie.
Chodzi m.in. o jasne zdefiniowanie,
czym naprawdę jest bluźnierstwo,
a także wprowadzenie konieczności
udowodnienia winy, a nie – jak jest
obecnie – orzekanie wyroków na
podstawie zeznań jednej osoby.
Od chwili wejścia w życie ustawy
w 1986 r. skazanych za bluźnierstwo
było 964 osób. Nawet gdy sąd wyda
wyrok uniewinniający zdarzają się
samosądy. Zginęły tak co najmniej
33 osoby, w tym sędzia, który wydał
RV
wyrok uniewinniający.
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
3
WYDARZENIA
W drugą niedzielę Adwentu, 5 grudnia, już po raz jedenasty obchodziliśmy „Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie”.
Jego celem jest duchowe i materialne
wsparcie odradzającego się Kościoła katolickiego w krajach Europy
Wschodniej, Rosji i Azji Środkowej
oraz popieranie wszelkich inicjatyw
podejmowanych na rzecz ewangelizacji Wschodu.
ROZMOWA KAI
Miłosierdzie – to miłość, która poszła do pracy
Rozmowa z bp. Józefem Guzdkiem, nowym biskupem polowym WP
Księże Biskupie, obejmuje Ksiądz diecezję polową. Na czym polega specyfika
duszpasterstwa wojskowego?
– Duchowny, niezależnie od okoliczności, stoi wobec wyzwania głoszenia
Chrystusa i posługiwania człowiekowi
na jego drodze do Boga. Jedynym zadaniem duchownego jest odczytanie
i spełnienie woli Boga, którą dla mnie
w tym momencie życia jest wezwanie
do posługi w duszpasterstwie wojskowym. Jego specyfikę będę poznawał,
spotykając się z duszpasterzami oraz
żołnierzami i ich rodzinami. Inny jest
zasięg terytorialny diecezji polowej,
bo to przecież cały kraj i misje wojskowe poza jego granicami. Także parafie
wojskowe tworzą szczególne grupy
osób, zapewne z innymi problemami
niż zwyczajne parafie.
Czy Ksiądz Biskup ma już jakieś własne
doświadczenia z wojskiem?
– Rozpoczynając we wrześniu
1975 r. studia teologiczne w Wyższym
Seminarium Duchownym w Krakowie, otrzymałem, podobnie jak
28 moich kolegów, kartę powołania
do wojska. Miałem jednak trochę
więcej szczęścia niż pozostali i znalazłem się w gronie 7 osób, którym
w przeddzień wyjazdu do jednostki
tę kartę anulowano.
W tych trudnych czasach klerycy byli w specjalnych jednostkach
wojskowych, które ze szkoleniem
wojskowym miały niewiele wspólnego. Później już jako ksiądz i biskup wielokrotnie współpracowałem
z wojskiem, zwłaszcza podczas przygotowań do papieskich pielgrzymek,
kiedy podejmowaliśmy wspólne
działania dla ich zabezpieczenia. To
było cenne doświadczenie, które przekonało mnie, że wojskowi to ludzie
otwarci, zdyscyplinowani i solidnie
realizujący wyznaczone cele. Pełniąc
posługę biskupa wielokrotnie byłem
zapraszany na żołnierskie opłatki
i okolicznościowe spotkania.
Ksiądz Biskup urodził się w papieskich
Wadowicach. Jaki to miało wpływ na drogę duchową młodego Józefa Guzdka? Czy
miał Ksiądz jakieś bezpośrednie kontakty
z Karolem Wojtyłą?
– Powołanie to przede wszystkim
wybór Boga, który szanując ludzką
wolność, oczekuje pozytywnej odpowiedzi. Na tę decyzję mają wpływ
4
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
rodzina, szkoła, parafia i środowisko
wzrastania.
Wadowice były i są przestrzenią, która pozwala człowiekowi na
otwartość i na wybór. Są tu i kościół
parafialny z przylegającym do niego
domem rodzinnym Karola Wojtyły,
są ojcowie karmelici „Na Górce” szerzący kult św. Józefa i św. Rafała Kalinowskiego, są dobre szkoły, ale jest
też i więzienie. Można więc wybrać...
Ja wybrałem kapłaństwo.
Z kard. Karolem Wojtyłą spotkałem
się u progu seminarium. Do dziś pamiętam jego pytanie o moje powołanie: „Czy z tej «mąki» będzie chleb?”.
Kiedy kończyłem seminarium był
już papieżem; później wielokrotnie
miałem okazję spotykać go, zarówno
w Watykanie jak i w Polsce. To jego
decyzją w 2004 r. zostałem mianowany biskupem pomocniczym dla
archidiecezji krakowskiej.
Jako kapłan w Krakowie Ksiądz prowadził
różnorodną działalność duszpasterską...
– Przez 13 lat byłem wikariuszem
w trzech parafiach archidiecezji:
Trzebini, Wieliczce i kolegiacie akademickiej św. Anny w Krakowie.
Szczególną wagę w duszpasterstwie
przywiązywałem do katechizacji
– wydaje mi się, że miałem dobry
kontakt z dziećmi i młodzieżą, do
głoszenia słowa Bożego, posługi
w konfesjonale oraz prowadzenia
różnego typu wspólnot parafialnych,
szczególnie ministrantów, lektorów
i młodzieży akademickiej.
Zupełnie innym doświadczeniem
była praca w krakowskim seminarium duchownym, gdzie najpierw
byłem prefektem, a potem przez trzy
lata rektorem. Przez 2 lata kierowałem również archidiecezjalnym Wydawnictwem św. Stanisława BM.
Dialog z każdym napotkanym
człowiekiem był i jest priorytetem
w moim posługiwaniu, bo w nim
realizuje się poszukiwanie i odnajdywanie drogi do Boga.
Od 2004 roku Ksiądz jest biskupem
pomocniczym archidiecezji krakowskiej.
Jest to diecezja szczególna, o wysokiej
religijności, dotknięta też papieskim
dziedzictwem. Na jakie główne sprawy
Ksiądz Biskup zwracał uwagę?
– Jak już wcześniej wspomniałem, istotną dla mnie sprawą jest
bycie z człowiekiem, zakorzenione
we wspólnocie z Bogiem. Biskup
w pierwszej kolejności ma być w dialogu z kapłanami – to oni są jego
najbliższymi współpracownikami,
razem odpowiadają za powierzonych
ich pieczy wiernych.
Równie ważni są świeccy, którzy
mają prawo spotkać się z biskupem,
podzielić się swoimi troskami i radościami. Ale szczególnym priorytetem
dla mnie są ludzie młodzi: pytający,
szukający, czasem buntujący się, pełni
nadziei i entuzjazmu – dlatego chętnie spotykam się z nimi w szkołach,
na rekolekcjach czy np. Światowych
Dniach Młodzieży.
Jeśli chodzi o papieskie dziedzictwo, muszę przyznać, że przede
wszystkim sam często sięgam do
tekstów, dokumentów Jana Pawła II,
by czerpać z tego źródła mądrości.
W wymiarze bardziej materialnym,
aktywnie uczestniczę w dziele powstawania Centrum Jana Pawła II
„Nie lękajcie się!” w Krakowie.
W Episkopacie Ksiądz Biskup przewodniczy Radzie ds. Apostolstwa Świeckich.
Jak zatem Ksiądz Biskup ocenia obecne
miejsce świeckich w Kościele w Polsce?
– Świeccy są równoprawnymi
członkami Kościoła, jesteśmy jedną
rodziną na mocy chrztu św. Jednocześnie – tak jak w każdej rodzinie
– różne są zadania i charyzmaty
poszczególnych członków. Jesteśmy
sobie nawzajem potrzebni; idziemy
razem w tę samą stronę. Więcej,
najpierw trzeba być człowiekiem,
potem dobrym chrześcijaninem,
a jeszcze później niektórzy są wezwani do całkowitego oddania się
Bogu przez przyjęcie święceń. Świeccy
razem z duchownymi spotykają się
w codzienności. I nawzajem jesteśmy
za siebie odpowiedzialni. Sądzę, że
z nowym entuzjazmem trzeba podejmować wspólne odczytywanie słowa
Bożego. Dziś szczególnie towarzyszy
mi wezwanie Chrystusa: „Nie lękajcie
się”, będące źródłem nadziei i odwagi,
które swoją moc mają w Bogu.
Ksiądz Biskup jest też delegatem Episkopatu ds. ruchów „Wiara i Światło” oraz
„Arka”. Są to dość niezwykłe wspólnoty
z osobami niepełnosprawnymi. Jaka
jest, jaka winna być rola takich osób we
wspólnocie Kościoła?
Takie wspólnoty można postrzegać
w dwóch wymiarach. Niepełnosprawni hojnie obdarzają swoją miłością, bezinteresownym oddaniem
– tego możemy się od nich uczyć.
Drugi wymiar to miłość opiekunów,
wolontariuszy, która nie ogranicza
się tylko do słów, deklaracji. Miłosierdzie – to miłość, która poszła
do pracy... Dla wielu osób, nawet
niewierzących, świadectwo żywej
miłości w tych wspólnotach staje się
przedsionkiem Kościoła.
Rozmawiał Marcin Przeciszewski
Komisja Majątkowa będzie istnieć do 31 stycznia 2011
Komisja Majątkowa przestanie działać 31 stycznia 2011 r. Nowelizację
ustawy o stosunku Państwa do
Kościoła katolickiego w tej sprawie
przyjęto podczas dzisiejszych obrad
Rady Ministrów – poinformował
30 listopada premier Donald Tusk.
Od początku działalności Komisja
Majątkowa rozpatrzyła ok. 2,8 tys.
spraw. Z chwilą jej likwidacji nierozstrzygnięte sprawy dotyczące
zwrotu dóbr kościelnych zabranych
w PRL będą rozstrzygane w zwykłej
procedurze sądowej.
Według nowelizacji jednostki
państwowe, samorządu terytorialnego i kościelne będące uczestnikami nie rozstrzygniętych dotąd przez
Komisję Majątkową postępowań,
mogą w terminie sześciu miesięcy
(od dnia otrzymania pisemnego
zawiadomienia) wystąpić o podjęcie
zawieszonego postępowania sądowego. Do rozpatrzenia pozostało
jeszcze ok. 220 spraw.
Premier Tusk przyznał, że dyskusja nad sprawą Komisji Majątkowej
„nie była łatwa”. Zapewnił, że zostanie przygotowane szczegółowe
sprawozdanie nt. jej działalności
w okresie istnienia jego rządu. –
Będzie z niego bardzo wyraźnie wynikało, że Komisja Majątkowa była
zajęta przede wszystkim wyjaśnianiem tego, co do tej pory zrobiono,
a nie rozstrzygnięciami na rzecz Kościoła – powiedział Tusk. – Nie żeby
naszą intencją było szkodzenie
Kościołowi, ale kiedy wysyłaliśmy
swoich przedstawicieli do Komisji,
wiedzieliśmy, że nie zawsze decyzje
zapadały tam tak, jak powinny –
stwierdził premier.
Za „szczególną hipokryzję” uznał
ubolewania SLD jakoby Komisja
Majątkowa działała w sprzeczności
z prawem. – Wstępne informacje,
które wpływają wskazują wyraźnie,
że polska lewica jest najbardziej odpowiedzialna za to, w jakim kształcie
pracowała i jakie decyzje podejmowała Komisja – dodał premier.
Zastrzegł, że każda decyzja Komisji Majątkowej, która okazałaby
się „bezprawna, krzywdząca czy
szkodliwa dla budżetu samorządu
czy państwa” zostanie w sprawozdaniu opisana, a odpowiedzialni za
lk
to zostaną wskazani.
Posłowie otrzymali list otwarty z apelem o politykę prorodzinną
O aktywną i długofalową politykę rodzinną – zaapelowali 1 grudnia członkowie Zespołu ds. Rodziny Komisji
Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski
w liście otwartym do posłów. Przypominają w nim, że minęły już dwa lata
od podpisania przez tę Komisję deklaracji ws. polityki rodzinnej, a nadal
postulaty w niej zawarte nie zostały
zrealizowane. List do posłów podpisali
Joanna Krupska, Antoni Szymański
i Paweł Wosicki, członkowie zespołu
ze strony kościelnej.
Sygnatariusze wskazują kilka niepokojących zjawisk: niską dzietność
polskich rodzin (obecnie wskaźnik
wynosi 1,39), która nie gwarantuje
prostej zastępowalności pokoleń;
zagrożenie ubóstwem rodzin wielodzietnych (ponad 45 proc. rodzin
z co najmniej czwórką dzieci żyje
poniżej granicy ubóstwa); najmniejszy w skali Europy procent PKB,
jaki państwo przekazuje na rzecz
pomocy rodzinie z dziećmi.
Jednocześnie zmniejsza się liczba
dzieci – o 400-500 tys. rocznie – którym przysługują zasiłki rodzinne,
a zwiększa się liczba rozwodów i separacji (w ostatnich latach 70 tys.
rocznie). Istnieje też swego rodzaju
zachęta do samotnego rodzicielstwa
– dzieci samotnych rodziców mają
pierwszeństwo w kolejce do przedszkoli, samotni rodzice mogą też
rozliczać się z podatków razem
z dziećmi.
Teresa Kapela ze Związku Dużych
Rodzin Trzy Plus przypomniała,
podczas konferencji prasowej w siedzibie Sekretariatu KEP, że Unia
Europejska pozostawia kwestię
polityki rodzinnej w gestii państw
członkowskich. Niestety, działania
Polski w tym zakresie znacznie się
różnią od unijnych standardów.
W pozostałych krajach kładzie się
nacisk na zapewnienie rodzinom
czasu na wychowanie dzieci, wspiera
się je finansowo i zapewnia usługi
pomagające w wychowaniu. W Polsce zwraca się uwagę jedynie na
ostatnie z tych działań.
Karolina Elbanowska ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców
zwróciła uwagę na problem rodzin
wcześniaków. Dzieci, które urodziły
się przed czasem, wymagają szczególnej opieki i kontroli medycznych.
Niestety, matki otrzymują urlop macierzyński dopiero od chwili urodze-
nia dziecka. Zdaniem Elbanowskiej,
powinny mieć zwolnienie lekarskie
do czasu rozwiązania, a dopiero potem urlop macierzyński.
Marcin Przeciszewski mówił o dyskryminacji rodzin wielodzietnych widocznej m.in. w kontekście systemu
podatku VAT. – Rodzina z większą
liczbą dzieci kupuje więcej produktów, więc oddaje do kasy państwa
znacznie więcej podatku VAT, niż
rodzina z małą ilością dzieci – mówił. Zwrócił też uwagę, że polityka
rodzinna nie może być utożsamiana
z polityką socjalną, która polega na
wspieraniu najuboższych, a rodzinna wspiera rodziny nie z powodu
ubóstwa, lecz dlatego, że stan rodzin
(oraz ich dzietność) ma decydujące
znaczenie dla przyszłości kraju. Dodał, że grożący Polsce w najbliższych
latach kryzys systemów emerytalnych, może być zażegnany jedynie
drogą zwiększenia dzietności rodzin,
a do tego niezbędne są długofalowe
programy polityki rodzinnej.
Uczestnicy konferencji zachęcali
też do zwiększenia progu uprawniającego do zasiłku rodzinnego
i zwiększenia wysokości samych
im
zasiłków.
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
5
KRAJ
– Pierwsze moje spotkanie z osobami niepełnosprawnymi miało
miejsce, gdy byłem wikariuszem
w Wieliczce. Miałem wtedy kontakt ze wspólnotą „Arka” w Śledziejowicach, położonych na terenie parafii.
KRAJ
Człowiekowi nie wystarczy ubranie
Na Jasnej Górze zakończyły się
3 grudnia pierwsze europejskie
rekolekcje dla odpowiedzialnych
za posługę charytatywną w Kościele.
W spotkaniu, które zorganizowała
Papieska Rada „Cor Unum”, wzięło
udział niemal 300 osób z 26 krajów
Starego Kontynentu.
Do Częstochowy przyjechali przede
wszystkim przedstawiciele Caritas,
zarówno z krajów bogatych jak i tych
mniej zamożnych. Kard. Robert
Sarah, przewodniczący Papieskiej
Rady „Cor Unum” powiedział, że
kościelne organizacje charytatywne
muszą pamiętać, że człowiekowi potrzebującemu nie wystarczy jedynie
ubranie. – Musimy przynieść Boga
do ludzi. To zadanie kościelnych
organizacji charytatywnych – podkreślił hierarcha.
Caritas Europa jest siecią 48 organizacji Caritas z 44 krajów. Jest
również jedną z 7 regionalnych
Caritas tworzących Caritas Internationalis, bowiem Caritas obecny
jest w ponad 160 krajach na całym świecie. Caritas Europa ma
przede wszystkim wspierać swych
członków, ponieważ – jak wyjaśnia
Jorge Nuno Meyer – każda z organizacji może się od siebie czegoś
nawzajem nauczyć. – Istnieją takie
Caritas, które potrzebują wsparcia
w rozwoju swojej organizacji lub
potrzebują wsparcia finansowego
od tych, którzy są bogatsi. Ci zaś,
którzy dysponują większą ilością
funduszy często potrzebują doświadczenia, praktycznych wskazań
ze strony biedniejszych Caritas,
bogatszych jednak w metodologię
– podkreślił sekretarz generalny
Caritas Europa.
Do zadań organizacji należy również reprezentowanie Caritas wobec
instytucji europejskich: Parlamentu
czy Komisji Europejskiej.
Przyglądając się działalności
poszczególnych Caritas w Europie,
bądź analogicznych organizacji,
można dostrzec, że wszystkie
starają się zaradzić podobnym
zjawiskom: biedzie, bezrobociu,
wykluczeniu społecznemu, alkoholizmowi. Zadania te prowadzone
są jednak w różny sposób, bo jak
zwraca uwagę sekretarz generalny
Caritas Europa Jorge Nuno Meyer,
prosta implementacja z jednego
kraju do drugiego po prostu się nie
6
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
udaje. – Mamy już takie doświadczenia, że duży Caritas starał się
przenieść swój model działalności
gdzie indziej. Nie udało się, bo sytuacja kulturowa i polityczna, a nawet
sytuacja wspólnoty chrześcijańskiej
była inna. Musimy więc działać tak,
jak zawsze Kościół katolicki działał,
z poszanowaniem kultury każdego
kraju – powiedział Meyer.
Z pomocy innych chętnie korzystają „młode” kościelne instytucje
charytatywne. Choć – jak powiedział ks. Witalij Dabrałowicz, dyrektor Caritas diecezji grodzieńskiej na
Białorusi – środków z Zachodu jest
coraz mniej. – Caritas na Białorusi,
przez wiele lat dofinansowywana
z Zachodu, nie była przygotowana
na to, że w pewnym momencie te
środki przestaną płynąć. Gdy zaczyna się obcinanie funduszy, to niektóre biedniejsze diecezje zaczynają
mieć problemy – zauważył.
Białoruś
Caritas na Białorusi została oficjalnie zarejestrowana w 1994 r.
Ale działalność charytatywna
tamtejszego Kościoła trwała już
od 1989 r., czyli od początku politycznej odwilży.
Białoruska Caritas jest właściwie
jedyną kościelną instytucją charytatywną. Działania pomocowe prowadzą także niektóre zgromadzenia
zakonne, ale i tak koordynacja
odbywa się przy pomocy Caritas.
W każdej diecezji istnieje Caritas,
zaś działania wszystkich koordynuje
Caritas Białoruś.
Początkowo praca polegała jedynie
na dystrybucji pomocy humanitarnej z zagranicy. – Dzisiaj Caritas na
Białorusi jest już o krok dalej. Stara
się zajmować różnymi projektami.
Największe to oczywiście praca
z dziećmi, jak choćby kolonie letnie,
różne akcje z niepełnosprawnymi,
zarówno dziećmi jak i dorosłymi.
Prócz tego Caritas prowadzi pracę
z dziećmi z rodzin trudnych socjalnie. Na Białorusi jest ich szczególnie
dużo, ponieważ nadużywanie alkoholu jest powszechne – powiedział
ks. Witalij Dabrałowicz.
Dyrektor Caritas diecezji grodzieńskiej podkreślił, że Białorusini
bardzo życzliwie odnoszą się do
charytatywnej działalności Kościoła,
a dzięki temu wspierają ją również
finansowo. Przybywa również wo-
lontariuszy. – Choć wciąż korzystamy z zachodniej pomocy, to jednak
50 proc. środków pozyskujemy na
miejscu. Caritas Grodno dysponuje
kwotą ok. 300 tys. euro rocznie –
podkreślił Vitali Dabralovich.
Niemcy
W zupełnie innej sytuacji jest Caritas Niemcy. Organizacja zatrudnia
ok. 500 tys. osób, a środki na działalność pochodzą przede wszystkim
z budżetu państwa. – Państwo rozumie, że Caritas wykonuje dobre
dzieło, pomagając nawet lepiej od
niego. Rząd więc za tę pracę płaci –
poinformował sekretarz generalny
Caritas Europa Jorge Nuno Meyer.
Ks. prałat Anthony Jesus Figueiredo z Papieskiej Rady „Cor
Unum” przyznaje, że wykonywana
przez Caritas Niemcy praca jest
niezwykle cenna, „ale jednocześnie
w wielu wymiarach bardzo biurokratyczna, uzawodowiona”.
Z podziwem w Europie spotyka
się praca Caritas w Polsce, szczególnie zaangażowanie wolontariuszy w parafialne zespoły. – Caritas
ma pracować nie tylko z osobami
ubogimi. Jest także po to, by animować, by wzbudzać ducha we
wspólnocie Kościoła, by ta mogła
podjąć zaangażowanie w kwestiach
społecznych, działając w miłości na
rzecz dobra sąsiadów. Caritas Polska
jest bardzo dobrym przykładem dla
innych Caritas w Europie – uważa
Jorge Nuno Meyer.
Francja
Na uwagę zasługuje również działalność Caritas we Francji. Bp Bernard Housset z diecezji La Rochelle,
leżącej na północ od Bordeaux
wyjaśnia, że we Francji istnieje
Rada ds. Solidarności, która zrzesza
14 organizacji katolickich zajmujących się działalnością dobroczynną.
Jej przewodniczącym jest właśnie
bp Housset.
Hierarcha powiedział, że Kościół
we Francji przeszedł ogromną przemianę i choć obecnie ma on mniej
członków niż przed laty, to jednak
„jest w nich dużo żywotności
i szczodrości”. – Od 2 lat przeżywamy kryzys ekonomiczny ale pomimo to ofiarodawcy nie zmniejszyli
swoich datków. Wciąż wspierają
osoby, które są biedniejsze niż oni –
powiedział bp Housset.
Kościół katolicki we Francji nie
otrzymuje wsparcia finansowego
z budżetu państwa na bieżącą działalność. Pewne środki wspólnota
może otrzymać na projekty edukacyjne i kulturalne, np. utrzymanie
kościołów.
Kościelne instytucje charytatywne
starają się nie ograniczać do doraźnego wsparcia biednych. Caritas
Francja odnowiła na przykład działalność na rzecz osób bezdomnych.
Specjalny ośrodek dla nich otwarty
jest od 7 rano do południa. Nie serwuje się tam śniadań, ale pozwala,
by osoby bezdomne same przygotowały sobie posiłek. Ośrodek ma
również pralki, ale bezdomni muszą
z nich korzystać sami. – Chcemy
pomóc im powstać, wyrobić w nich
odpowiedzialność i w ten sposób
sprawić, że sami będą się rozwijać
– powiedział bp Housset.
Słowacja
Bieda nie zna wyznania, narodowości czy przynależności etnicznej.
Dlatego działająca na Słowacji „Harita” Kościoła greckokatolickiego
niesie pomoc nie tylko własnym
wiernym. Ekumeniczna działalność
na rzecz potrzebujących znalazła
swe odzwierciedlenie także w instytucjonalnych rozwiązaniach. Przy
Konferencji Episkopatu Słowacji
istnieje komisja socjalna, w skład
której wchodzą i diecezjalne Caritas
Kościoła katolickiego i „Harita” Kościoła greckokatolickiego.
Praca na rzecz bezdomnych, chorych, walka z alkoholizmem, organizacja dni abstynencji i konferencji
tematycznych – to najważniejsze
pola jej działalności – wyjaśnia
jeden z dyrektorów „Harity” Peter
Valicek.
Jednak w czasie światowego
kryzysu ekonomicznego instytucja
zmaga się z problemami finansowymi, bowiem zaledwie 4 proc. jej
dochodów pochodzi ze zbiórki od
wiernych. Reszta funduszy pozyskiwana była do tej pory z budżetu
państwa lub samorządów lokalnych
a tych środków jest coraz mniej.
– Niektóre dzieła są zawieszone,
ponieważ nie ma ich z czego finansować – wyznaje Peter Valicek.
Do poszukiwania różnych źródeł
finansowania zachęca ks. prałat
Anthony Jesus Figueiredo z Papieskiej Rady „Cor Unum”. Jak
mówi, „istnieje dzisiaj pokusa ze
strony kościelnych instytucji cha
rytatywnych, by pozyskiwać jedynie
pieniądze rządowe”. Jego zdaniem
pojawia się jednak wtedy niebezpieczeństwo wchłonięcia kościelnych
instytucji przez świeckie lub odstępowania przez nie od chrześcijańskiego systemu wartości. – My
chcemy prowadzić katechizację
wśród nich, tymczasem oni zaczynają nauczać nas. Musimy powrócić
do naszej tożsamości, przesłania,
piękna naszej działalności charytatywnej – twierdzi ks. Figueiredo.
Pomoc i formacja
Zdaniem Jorge Nuno Meyera,
sekretarza generalnego Caritas
Europa jednym z zadań dla Caritas
jest obecnie przywrócenie Europie,
w tym polityce europejskiej, jej
chrześcijańskich korzeni i społecznego wymiaru. Gdy odrzuci się owe
korzenie pozostaje jedynie ekonomia. – Zapomina się o tym, czego
człowiek najbardziej potrzebuje.
Caritas musi pracować nad tym, co
nazywamy polityką miłosierdzia.
Pracować, by prawodawstwo europejskie nie zapominało o ludziach
ubogich, tych którzy są wykluczeni
społecznie – uważa Meyera.
Równie istotna, jak wielość
projektów prowadzonych przez
kościelne instytucje charytatywne w Europie, jest ich tożsamość,
której podstawy muszą wypływać
z wiary. – Filantropia jest dobra, ale
katolicka dobroczynność nie jest
tym samym, co Czerwony Krzyż, nie
jest jak jedna z tego typu instytucji –
zwraca uwagę ks. prałat Figueiredo.
I przypomina, że działalność dobroczynna Kościoła przynosi Boga do
człowieka. – To osoba jest dla nas
najważniejsza, osoba w integralnym
ujęciu. Nie tylko w jej potrzebach
materialnych, ponieważ istnieje
głębsze ubóstwo w osobie ludzkiej
– ubóstwo braku Boga.
Kard. Robert Sarah, przewodniczący Papieskiej Rady „Cor Unum”
podkreśla, że współcześnie kościelne
instytucje pomocowe muszą sobie
odpowiedzieć na pytanie jak działać
w sposób ewangeliczny, katolicki,
nie tylko humanitarny, filantropijny.
– Staramy się być blisko biednych,
jak Bóg był blisko ubogich. W tej
chwili najważniejszym zadaniem
jest przeniknięcie organizacji charytatywnych miłością Boga – mówi
kard. Sarah. I dodaje: – Źródłem
działalności Caritas jest Bóg, to On
inspiruje nasze działanie, bo czło-
wiek potrzebuje nie tyko pożywienia, ale także miłości. Nie wystarczy
dać mu pożywienie lub ubranie –
trzeba pokazać, że się go kocha.
– Nie potrzebujemy pieniędzy, pożywienia, mamy go dość na świecie.
Prawdziwą potrzebą człowieka jest
dzisiaj Bóg. Musimy przynieść Boga
do ludzi. To zadanie kościelnych organizacji charytatywnych – uważa
przewodniczący Papieskiej Rady
„Cor Unum”.
Szczególny charyzmat
„Inność” kościelnych organizacji
charytatywnych szczególnie widać w czasie działań pomocowych
związanych z katastrofami naturalnymi, jak choćby po trzęsieniu
ziemi na Haiti. Na pomoc dla tego
kraju Kościół katolicki na całym
świecie zebrał ok. 300 mln dolarów.
Na miejscu katastrofy obecni są:
księża, siostry zakonne, wolontariusze, którzy natychmiast podejmują
działania. W przypadku organizacji
świeckich zwykle mija kilka dni zanim do pomocy skierowani zostaną
odpowiedni pracownicy. Poza tym,
dość szybko, wycofują się z danego
terenu. – Kościół katolicki pozostaje – mówi ks. prałat Figueiredo. Po
czym dodaje: – Musimy współpracować z pomocowymi instytucjami
międzynarodowymi, nie ma co do
tego wątpliwości, ale musimy wnosić również coś innego.
Według niego Caritas „wnosi
obecność Dobrego Samarytanina”.
Ewangeliczna przypowieść mówi
o tym, jak Samarytanin zwrócił się
do gospodarza z prośbą o opiekę nad
napadniętym. – Samarytanin miał
swoje zajęcia – to zrozumiałe. Ale
zapewnił, że wróci sprawdzić, czy
poszkodowany jeszcze czegoś potrzebuje, a jeśli taka będzie potrzeba
pokryje dodatkowe koszty. Sądzę, że
jest to obraz Kościoła katolickiego –
kończy ks. Figueiredo.
Rafał Łączny
– Miłosierdzie Boże obejmuje
wszystkich ludzi, niezależnie od
sprawności fizycznej, psychicznej
i intelektualnej – mówił 5 grudnia
w Poznaniu bp Zdzisław Fortuniak
do licznie zgromadzonych osób
niepełnosprawnych.
W kościele pw. Matki Boskiej Bolesnej odbyła się Msza św. z okazji
Światowego Dnia Osób Niepełnosprawnych. Specjalna rampa ułatwiła im wjazd do świątyni.
msz
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
7
KRAJ
W Warszawie debatowano o ekumenizmie
Pod przewodnictwem biskupa Tadeusza Pikusa odbył się 1 grudnia
w Warszawie ogólnopolski zjazd
diecezjalnych i zakonnych referentów
ds. ekumenizmu. Uczestniczyli w nim
również księża, siostry zakonne
i świeccy, zajmujący się tą tematyką
w placówkach naukowych i w ruchach kościelnych.
Otwierając obrady przewodniczący Rady Episkopatu Polski ds. Ekumenizmu przypomniał niektóre
najważniejsze wydarzenia ekumeniczne, do jakich doszło w kończącym się roku 2010. Wymienił m.in.
konferencję w Edynburgu w czerwcu, zwołaną w setną rocznicę zorganizowania w tym mieście Światowej
Konferencji Misyjnej, uważanej za
„narodziny współczesnego ruchu
ekumenicznego”. Przypomniał
o planowanych na rok 2014 uroczystych ogólnoświatowych obchodach
50-lecia soborowej Deklaracji o Ekumenizmie i zaapelował o nadsyłanie
propozycji jak najlepszego uczczenia
tej ważnej rocznicy.
Za szczególnie ważne bp Pikus
uznał rozpoczęcie w bieżącym roku
oficjalnych rozmów między Konferencją Episkopatu Polski a Rosyjskim Kościołem Prawosławnym
(RKP). Kontakty te, nawiązane
z inicjatywy strony rosyjskiej, stawiają przed sobą trzy cele: dialog
ekumeniczny, udział w dziele pojednania między narodami polskim
i rosyjskim oraz wspólne świadectwo wiary przed światem.
Dotychczas odbyły się trzy etapy
tych rozmów: 26 lutego w Warszawie, gdy obie delegacje spotkały się
po raz pierwszy i m.in. zaproponowały powołanie wspólnej komisji,
7 kwietnia – przy grobach polskich
oficerów w Katyniu i 24 czerwca
– ponownie w Warszawie. Mówca
zwrócił uwagę na szereg trudności
i różnic w porównaniu z podobnymi
rozmowami, jakie przed laty prowadził episkopat Polski z biskupami
niemieckimi, co doprowadziło do
pamiętnego Listu o pojednaniu
w 1965 roku. Wtedy były to kontakty w obrębie Kościoła katolickiego,
obecnie są to rozmowy między dwoma różnymi Kościołami.
Poza tym ze względu na fakt, że
spotkania odbywają się w kraju,
który z prawosławnego punktu
widzenia jest obszarem kanonicznym Polskiego Autokefalicznego
Kościoła Prawosławnego, strona
rosyjska zaproponowała włączenie
jego przedstawicieli do rozmów
jako doradców. Podobny status będą
mieli przedstawiciele Kościoła katolickiego w Rosji.
Biskup przypomniał, że Chrystus do swoich działań włączał
apostołów, chociaż mógł wszystko
zrobić sam, chciał jednak, aby ludzie też mieli swój udział w Jego
posłudze, dlatego również w dziedzinie ekumenicznej potrzebny jest
współudział jak największej liczby
wiernych.
Następnie dr Katarzyna Tempczyk
wygłosiła referat nt. ważności chrztu
w Kościele Katolickim Mariawitów
(KKM). Jest to obecnie niewielka
wspólnota wyznaniowa, powstała
w wyniku rozłamu w 1935 r. w Kościele Mariawitów, mająca siedzibę
w Felicjanowie koło Płocka i licząca
niewiele ponad 2 tys. wiernych.
Prelegentka zaznaczyła, że głównym problemem, jaki pojawia się
przy omawianiu tego zagadnienia,
jest szczególna rola, jaką w tym
Kościele odgrywa założycielka
mariawityzmu – Maria Franciszka
Kozłowska, uważana przez nurt
felicjanowski za współodkupicielkę
i wcielenie Ducha Świętego. Stawia
Radio Maryja skończyło 19 lat
Kilka tysięcy osób świętowało 4 grudnia w Toruniu 19. rocznicę powstania
Radia Maryja. Mszy św. w sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy koncelebrowanej przez kilkunastu
biskupów przewodniczył bp Andrzej
Suski. W homilii bp kielecki Kazimierz Ryczan wyraził ubolewanie, że
„świeckość państwa stała się laickim
dogmatem”, zaś premier Tusk wprost
walczy o świecką Polskę.
8
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
W liturgii uczestniczyli posłowie i senatorowie PiS oraz rodziny
ofiar katastrofy smoleńskiej. Przed
Mszą św. wystąpiła m.in. matka śp.
szefa klubu PiS Przemysława Gosiewskiego – Jadwiga Gosiewska. Podziękowała Rodzinie Radia Maryja za
wsparcie w wyjaśnianiu okoliczności
tragedii z 10 kwietnia. Dla wiernych,
który nie zmieścili się w kościele,
ustawiono duży namiot z telebimem.
to pod znakiem zapytania naukę
o Trójcy Świętej, będącą podstawą
całego chrześcijaństwa. W odpowiedzi na list abp. Józefa Michalika
z 17 listopada 2009, wystosowany
w imieniu episkopatu, 22 maja br.
Kongregacja Nauki Wiary stwierdziła, że według stanu na dzień
dzisiejszy chrzest udzielany w KKM
należy uznać za wątpliwy. Oznacza
to m.in., że ktoś, kto przechodzi
z tego Kościoła na katolicyzm, musi
przyjąć chrzest warunkowo.
Z kolei o działalności powstałego
w ub.r. Stowarzyszenia Teologów
Ekumenistów mówili jego przewodniczący ks. dr Janusz Bujak
i ks. prof. Wojciech Hanc. 29 września br. KEP zatwierdziła jego statut
na 3 lata. Do organizacji tej mogą
należeć zarówno duchowni, jak
i świeccy, teologowie, wykładowcy
wyższych uczelni i osoby po prostu
interesujące się sprawami jedności
chrześcijan.
Na zakończenie obrad zapowiedziano, że następny zjazd diecezjalnych referentów ds. ekumenizmu
odbędzie się 16 listopada 2011,
również w siedzibie Sekretariatu
Episkopatu Polski w Warszawie. kg
„Ludzie Boga” – pod takim
tytułem trafi w styczniu do
polskich kin głośny film o życiu
i męczeńskiej śmierci trapistów
z górskiego monasteru w Algierii,
zamordowanych w 1996 r. przez
islamskich ekstremistów. Oparty
na faktach obraz Xaviera Beauvois’a zdobył w tym roku Grand Prix
i Nagrodę Ekumeniczną Międzynarodowego Festiwalu Filmowego
w Cannes. Będzie też francuskim
kandydatem do Oscara w marcu
2011 roku.
lk
Rozpoczynając uroczystą Mszę św.
bp Andrzej Suski wyraził uznanie
twórcom rozgłośni za 19 lat ich pracy.
– Dziękujemy za radio, które każdego
dnia zbliża nas do Boga – mówił ordynariusz toruński.
Bp Kazimierz Ryczan powiedział
w homilii, że „o miejsce Boga w narodzie trzeba walczyć” oraz, że przez
całe lata czynił to Prymas Wyszyńtk, RM
ski oraz Jan Paweł II.
BIAŁYSTOK
BIELSKO – ŻYWIEC
„Kazania espresso”, które duchowo „stawiają na nogi”, pobudzają do nawrócenia i zmiany
życia proponuje na obecny rok
liturgiczny bielski kaznodzieja
ks. Eugeniusz Burzyk.
W swojej najnowszej książce przypomina, że jego krótkie, dosadne i bardzo zwięzłe kazania mają działać na
ducha podobnie jak espresso na ciało
– stawiać na nogi pod względem
rk
religijnym.
W zimne dni rośnie liczba posiłków wydawanych przez wolontariuszy bielskiego koła Towarzystwa im. św. Brata Alberta.
Normalnie z posiłków korzysta około
650 osób, obecnie rozdawanych jest
około 800 porcji dziennie.
– W siarczyste mrozy od samego
rana ustawiały się przed naszą
stołówką kolejki. W kilka godzin
znikało 300 litrów zupy. Więcej też
przychodziło ludzi do naszej łaźni
i magazynu po zimowe buty – powiedział KAI Tadeusz Cozac, założyciel i prezes bielskiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.
Tego dnia był kapuśniak z kiełbasą,
boczkiem i ziemniakami
Pieniądze na codzienną działalność
bielskiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta pochodzą
z dotacji, od sponsorów i z kwest pod
rk
kościołami.
Na specjalną rolę organistów
i muzyków kościelnych zwrócił uwagę bp Tadeusz Rakoczy
w skierowanym do nich liście
pasterskim. Ordynariusz bielsko-żywiecki przypomniał, że tegoroczny program duszpasterski „Kościół
domem i szkołą komunii” wskazuje
„jak duża jest dziś potrzeba szerokiej
propozycji duchowego rozwoju, odwagi zapraszania do wchodzenia na
drogę doświadczenia wiary”.
Zdaniem biskupa, organiści powinni być ludźmi głębokiej modlitwy
i życia duchowego oraz świadkami
wiary. „Z drugiej strony macie
być tymi, którzy innym – wiernym zgromadzonym w naszych
kościołach na Eucharystii i nabożeństwach – pomagają poprzez
wykonywanie muzyki i śpiewu
liturgicznego osiągnąć komunię
z Bogiem” – zaznaczył.
2 lata temu bp Rakoczy podpisał
specjalny Regulamin Organistów
Diecezji Bielsko-Żywieckiej, który
będzie obowiązywał do 2013 r.
Powstała także Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej, która jest
organem doradczym biskupa. Jej
zadaniem jest normalizacja umów
w parafiach między muzykami
kościelnymi a pracodawcami, regulacja spraw bytowych organistów
i ich rodzin, kształcenie muzyczne
i formacja duchowa oraz dbanie
o poziom muzyki wykonywanej
podczas obrzędów liturgicznych
rk
i innych nabożeństw.
BYDGOSZCZ
Mieszkańcy Bydgoszczy pożegnali 3 grudnia zmarłego kustosza Sanktuarium Świętych
Polskich Męczenników – ks. prałata Romualda Biniaka. „Gdybyśmy poprzestali na uczuciach żalu
i smutku, okazalibyśmy się niegodni
księdza prałata i proboszcza, który
uczył nas, jak przezwyciężać smutek i cierpienie – mocą Ewangelii,
ból rozstania – nadzieją spotkania,
smutek – orędziem radosnej nowiny,
zwątpienie – wiarą” – powiedział
abp Henryk Muszyński.
Uroczystości rozpoczęła czwartkowa
Msza św. i nabożeństwo żałobne,
w którym uczestniczyli bliscy, przyjaciele, rodzina, znajomi kapłani oraz
setki wiernych. Głównym punktem
była Eucharystia pod przewodnictwem biskupa Jana Tyrawy.
– Sądzę, że dla samego księdza prałata Romualda taką szczególną ce-
zurą, zamykającą w pewnym sensie
okres jego pobytu w tej parafii, było
uroczyste wprowadzenie relikwii
bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Niewątpliwie zamknął się pewien okres,
w którym ksiądz Romuald bardzo
intensywnie uczestniczył – powiedział bp Tyrawa.
Homilię wygłosił arcybiskup-senior
Henryk Muszyński, który przypomniał, że ks. Biniak pełnił posługę
proboszcza na bydgoskich Wyżynach
jm
przez prawie 35 lat.
CZĘSTOCHOWA
Zarządzanie projektami unijnymi przez prawne podmioty
kościelne, pisanie biznes planu,
inwestowanie oszczędności,
podstawy systemu podatkowego, etyka w biznesie, to niektóre
z tematów, z którymi zapoznali
się uczestnicy szkoleń z zakresu makro- i mikroekonomii dla
przedstawicieli i współpracowników instytucji kościelnych
archidiecezji częstochowskiej.
Odbywały się one między 9 listopada
a 1 grudnia w Instytucie Teologicznym w Częstochowie.
Szkolenia z cyklu „Ewangelia i ekonomia” zorganizował Instytut Myśli Józefa Tischnera w Krakowie,
a współfinansował je Narodowy
Bank Polski. Szkolenia prowadzili
specjaliści z zakresu bankowości,
ubezpieczeń społecznych, biznesu
i etyki biznesu.
42 uczestników szkoleń, duchownych i świeckich, w ciągu 45 godzin
wykładów dowiedziało się m.in. jak
wziąć najlepszy kredyt, jak napisać
biznes plan, jak wyglądają ubezpieczenia społeczne w praktyce, jak
porównywać i wyliczać koszty kredytów. – To jest dzisiaj bardzo ważna
forma edukacji potrzebna osobom
duchownym – podkreślił na konferencji prasowej Bartosz Łuczywo
z Oddziału katowickiego NBP.
Adam Workowski z Instytutu zauważył, że bardzo często istnieje
dylemat wśród osób duchownych,
jak pogodzić Ewangelię ze światem
biznesu i ekonomii, a szkolenia
mogą pomóc zmierzyć się z takim
dylematem.
Początki szkoleń „Ewangelia i ekonomia” sięgają roku 2008, gdy po
raz pierwszy zorganizowano je
w archidiecezji krakowskiej. Jak do
tej pory z projektu Instytutu Myśli
Józefa Tischnera i NBP skorzystało
ks. mf
9 diecezji.
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
9
Z DIECEZJI
Abp Edward Ozorowski przewodniczył 5 grudnia Mszy św.,
w której uczestniczyli Prezydent Miasta Białegostoku
oraz nowo wybrani radni Rady
Miasta i Sejmiku Województwa
Podlaskiego. Liturgię, podczas
której modlono się w intencji
wszystkich, który otrzymali mandat
społeczeństwa w listopadowych
wyborach samorządowych, została
odprawiona w katedrze w Białymstoku po uroczystości zaprzysiężenia
Tadeusza Truskolaskiego na prezydenta miasta.
W homilii ks. prałat Roman Balunowski, duszpasterz białostockich
samorządowców, nawiązując do
przeżywanego okresu Adwentu
przypomniał, iż aby przygotowanie
do świąt Bożego Narodzenia było
owocne, konieczne jest autentyczne,
wewnętrzne pragnienie i osobista
decyzja wyjścia na spotkanie z Patm
nem.
Z DIECEZJI
DROHICZYN
Parafia pw. Trójcy Przenajświętszej w Rudce świętowała 28 listopada 250-lecie istnienia tamtejszego kościoła parafialnego. Uroczystości te poprzedziły tygodniowe
Misje Święte, głoszone przez ojców
redemptorystów z Warszawy.
Proboszcz parafii ks. kan. Ryszard
Zalewski powiedział, że ćwierć
tysiąclecia temu ta świątynia stała
się przez akt poświęcenia domem
Bożym i bramą Niebios. Poprzedni,
drewniany kościół decyzją biskupa
łuckiego został zamknięty z obawy
przez zawaleniem. Wtedy to ówcześni kolatorzy, czyli ród Ossolińskich,
podjęli decyzję o budowie nowej,
murowanej świątyni.
W 1753 r. rozpoczęto wznoszenie
kościoła, a ukończono w roku 1759.
Przedstawiciel biskupa łuckiego poświęcił go w roku 1760.
Na uroczystość przybyli księża
pochodzący z tej parafii oraz pracujący w niej w ostatnich latach,
kapłani z diecezji, siostry zakonne
ze Zgromadzenia Misjonarek Świętej
Rodziny z matką generalną, które
posługują w Rudce, a także powiatowe i gminne władze samorządowe,
władze konserwatorskie, leśnicy,
strażacy i wierni z tej parafii.
Eucharystię dziękczynną celebrował
biskup drohiczyński Antoni Dydycz.
Na zakończenie pobłogosławił wiernych relikwiami św. o. Pio, które
przekazał tamtejszej parafii. ks. ap
GDAŃSK
Do 10 grudnia w bazylice św. Brygidy w Gdańsku można oglądać
wystawę „Od poczęcia jestem
człowiekiem”. Zorganizowało ją
Duszpasterstwo Rycerzy Kolumba
Archidiecezji Gdańskiej. Honorowy
patronat objął abp Sławoj Leszek
Głódź.
Chętni mogą również obejrzeć
15-minutowy film. – To świadectwo
osoby, która przeżyła aborcję – mówi
mówi ks. Filip Krauze, koordynator
Duszpasterstwa Rycerzy Kolumba
als
w archidiecezji gdańskiej.
W Gdańsku jest 11 placówek
oferujących pomoc osobom
bezdomnym. To między innymi
noclegownie, schroniska oraz jedna
ogrzewalnia na Dworcu Głównym
PKP. Dla bezdomnych przygotowanych jest łącznie około 600 miejsc.
– Zima jest dla nich czasem szczególnie niebezpiecznym – mówi Dariusz
10
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
Wołodźko z gdańskiego magistratu. – Dlatego też prosimy o sygnały
w sprawie takich osób koczujących
na klatkach schodowych, w piwnicach, węzłach ciepłowniczych, w altanach czy na działkach – dodaje.
Informacje takie należy zgłaszać
do referatu ds. osób bezdomnych
Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdańsku. Można to
zrobić osobiście w biurze przy ul.
Wolności 16 A albo telefonicznie
(58 342 18 55) od poniedziałku do
als
piątku w godz. 7.30-15.30.
GLIWICE
Triduum modlitewne, całodzienna adoracja, duchowe adopcje,
nabożeństwa i modlitwy po niedzielnych mszach – tak wyglądała odpowiedź parafii diecezji gliwickiej na papieski apel o modlitwę w intencji nienarodzonych.
W czuwania modlitewne włączyły się
wspólnoty i ruchy katolickie.
– Szczególna prośba Benedykta XVI
była dla nas czytelnym znakiem,
zwłaszcza że sprawa jest bardzo ważna – wyjaśnia ks. Krzysztof Śmigiera
proboszcz parafii św. Jacka w Gliwicach Sośnicy, gdzie wspólna modlitwa
odbyła się 27 listopada wieczorem.
Czuwanie rozpoczęła procesja za
figurą Matki Boskiej, następnie poszczególne wspólnoty poprowadziły
rożeniec, było także wystawienie Najświętszego Sakramentu, a wszystko
zakończyło błogosławieństwo w łączności z Benedyktem XVI.
U tarnogórskich kamilianów odbyła
się całodzienna adoracja, w godzinie
miłosierdzia odmówiono koronkę za
grzechy przeciwko życiu, wszystko
zakończyła wspólna Eucharystia
z podjęciem duchowej adopcji. Na
taki gest zdecydowało się czterdzieści osób. Organizatorem dnia
modlitw była Oaza Rodzin.
Natomiast gliwiccy redemptoryści
zorganizowali triduum modlitewne,
którego zwieńczeniem było niedzielne nabożeństwo eucharystyczne.
Modlitwy, czuwania i nabożeństwa
odbyły w wielu miejscach diecezji
marm
gliwickiej.
Noclegi, odzież oraz ciepłe posiłki – taką pomoc bezdomnym
oferuje Towarzystwo Pomocy
im. św. Brata Alberta w Gliwicach i Zabrzu. Organizacja wspiera
potrzebujących doraźnie, ale także
prowadzi programy pomagające
powrócić do społeczeństwa osobom,
które przez lata pozostawały bez
marm
dachu nad głową.
GNIEZNO
W Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Gnieźnie odbyła się 1 grudnia prezentacja książki „Memoriale Domini” wydanej z okazji 70. rocznicy
urodzin cenionego liturgisty
ks. prof. Jerzego Stefańskiego.
Jubilat był pierwszym polskim liturgistą pełniącym funkcję konsultora watykańskiej Kongregacji Kultu
Bożego. Był również zaangażowany
w przygotowywanie wszystkich pielgrzymek Jana Pawła II do Ojczyzny.
Na uroczystość przybyli: prymas
Polski abp Józef Kowalczyk, arcybiskup senior Henryk Muszyński,
bp Bogdan Wojtuś oraz najbliżsi
i przyjaciele ks. prof. Jerzego Stefańskiego. Obecni byli także: prezydent
Gniezna Jacek Kowalski, starosta
Powiatu Gnieźnieńskiego Dariusz Pilak oraz specjaliści z dziedziny liturgiki i innych dyscyplin teologicznych
m.in. z poznańskiego Uniwersytetu
im. Adama Mickiewicza, toruńskiego
Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika oraz Katolickiego Uniwersytetu
bgk
Lubelskiego.
Prymas Polski abp Józef Kowalczyk gościł 2 grudnia w komendach powiatowych Straży Pożarnej i Policji w Gnieźnie. Podczas
spotkań dziękował mundurowym
za ich służbę, prosząc jednocześnie,
by nigdy nie stracili wrażliwości na
drugiego człowieka.
– Pamiętam czasy, kiedy na komendę
policji szło się ze strachem i niechęcią. Dziś coraz bardziej rozumiemy
i doświadczamy, że praca w policji
jest prawdziwą służbą na rzecz społeczeństwa, a wy jesteście po to, by
nieść nam pomoc – mówił do polibgk
cjantów abp Kowalczyk.
KALISZ
Niepełnosprawni i cierpiący są
skarbem Kościoła – podkreślił
2 grudnia bp Stefan Regmunt
w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, gdzie w każdy pierwszy
czwartek miesiąca wierni z całej
Polski modlą się w intencji rodzin
i obrony życia nienarodzonych.
Tym razem spotkanie połączono
z adwentową pielgrzymką osób
niepełnosprawnych do św. Józefa.
Temat spotkania brzmiał: „We
wspólnocie z niepełnosprawnymi
oczekujemy na przyjście Zbawiciela”. Mszy św. przewodniczył
bp Stefan Regmunt, ordynariusz
diecezji zielonogórsko-gorzowskiej
i przewodniczący Zespołu ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia Konferencji Episkopatu Polski w asyście
bp. Marka Mendyka, biskupa
pomocniczego diecezji legnickiej
i bp. Teofila Wilskiego, biskupa pomocniczego diecezji kaliskiej. ek
KATOWICE
Praca górnika jest trudna i niebezpieczna, ale nie chodzi w niej
tylko o dobra doczesne. Ta praca
ma was uświęcać i jednoczyć – mówił 28 listopada abp Damian Zimoń
do górników podczas Mszy św.
w kościele pw. św. Anny w Świerklanach.
Eucharystię odprawioną w intencji
górników i ich rodzin przed obchodzonym 4 grudnia wspomnieniem
św. Barbary transmitowała TVP
Polonia.
W homilii abp Zimoń przypomniał,
że w Adwencie chrześcijanie czekają
na narodziny Jezusa Chrystusa. Historycznie narodził się w Betlejem,
ale teraz chodzi o to, by dotarł do
naszych serc i umysłów, do naszych
wspólnot, rodzin, parafii, zakładów
pracy. Stąd ewangeliczne wezwanie
do czuwania nawet w nocy, do bycia
gotowymi wobec przychodzącego
Pana – wyjaśnił.
– Być może – kontynuował abp Zimoń – wielu odrzuca wiarę, gdyż
życie wieczne nie wydaje im się rzeczą pożądaną, przypatrują się tylko
doczesności. Nieśmiertelność nie
jest jednak wyrokiem, ale darem, nie
jest ciężarem, ale korzyścią, jeśli jest
rozświetlana przez łaskę Pana Boga,
który nadaje sens ludzkiemu życiu
lk
– dodał.
Ukazał się informator o czterdziestu katolickich ruchach
i stowarzyszeniach archidiecezji
katowickiej.
– Współczesne ruchy i stowarzyszenia są kontynuacją nurtu trwającego
w Kościele od wieków – przypomina
ks. Piotr Kurzela, dyrektor Wydziału
Duszpasterstwa Ogólnego katowickiej kurii. Jego zdaniem ruchy,
grupy modlitewne, stowarzyszenia
są ważnym elementem życia zarówno Kościoła, jak i społeczeństwa. To
w nich katolik, przez doświadczenie
spotkania z Bogiem, uczy się życia
ksas
społecznego.
KIELCE
W Kielcach wkrótce ruszy budowa żywej szopki. Z Rzymu powróciła właśnie pielgrzymka mieszkańców miasta z figurką Dzieciątka
Jezus, pobłogosławioną po raz piąty
przez Benedykta XVI – specjalnie dla
kieleckiej szopki.
– Ojciec Święty już nas doskonale
kojarzy i świetnie wymawia słowo
„Kielce”, naszą grupę pozdrowił
jako pierwszą podczas środowej audiencji generalnej – opowiada radny
Władysław Burzawa, pomysłodawca
żywej szopki.
Pielgrzymka kielczan odbyła się
w dniach 21-28 listopada.
Tym razem szopka będzie wybudowana przy kościele Ducha Świętego
na osiedlu Na Stoku, gdzie znajduje
się parafia licząca ok. 10 tys. wiernych. Burzawa zapewnia, że zwierzęta będą bytowały w warunkach
zbliżonych do naturalnych, zgodnie
z zaleceniami lekarza weterynarii.
Szopka ma jak co roku cel charytatywny. – Jestem w kontakcie z misjonarzami, ocenimy wspólnie, jakie
będą najpilniejsze potrzeby – mówi
Burzawa. Dochód z ubiegłorocznej
szopki w kwocie 7900 zł został przeznaczony na operację nóg czteroletniej Kamerunki, która dzięki temu
dziar
już chodzi o kulach.
150 paczek dla dzieci, 130 osób
obdarowanych żywnością unijną, budowa domu dla rodziny
powodzian – w Bejscach, słynnych z renesansowej kaplicy
Firlejów rozpoczęła się przedświąteczna akcja wsparcia dla
najuboższych. Parafia Bejsce leży
w dekanacie kazimierskim, ok.
80 km od Kielc.
Rozdawanie żywności unijnej prowadzi niedawno powołany parafialny zespół Caritas. – Rozprowadzimy
13 rodzajów produktów spożywczych dla 130 osób, a potrzebujących
jest ok. 300 – informuje ks. Marek
Zawłocki, który jest od lipca proboszczem w Bejscach. Ponadto 8 grudnia
ok. 150 dzieci otrzyma paczki z okazji święta św. Mikołaja.
Miejscowa parafia wraz z kielecką
Caritas pomaga także odbudować
dom rodziny Niedźwiedziów zalany
dwukrotnie: podczas tegorocznej
dziar
powodzi i przed 13 laty.
700 rodzin z województwa świętokrzyskiego otrzyma przed
świętami Bożego Narodzenia
pomoc w ramach akcji „Szlachetna Paczka”. 5 grudnia, w Międzynarodowy Dzień Wolontariatu,
w bazylice odbył się koncert „Podaj
dłoń” z udziałem wolontariuszy, darczyńców i innych osób wspierających
inicjatywę.
Zagrali: SPATIUM, B-SIDE, Wołosatki oraz skrzypaczka Iza Stąpór.
Wcześniej odbyła się Msza św., na
którą zaproszeni zostali wszyscy
zaangażowani w akcję „Szlachetna
kdob
Paczka”.
Agnieszka Dziarmaga z Kielc
– dziennikarka Tygodnika Katolickiego Niedziela i korespondentka KAI otrzymała 3 grudnia
pierwszą nagrodę w konkursie
„Świętokrzyskie w Europie”,
zorganizowanym przez Świętokrzyskie Biuro Rozwoju Regiokdob
nalnego.
KOSZALIN – KOŁOBRZEG
Po raz pierwszy czciciele św. o. Pio
z terenu całej diecezji zgromadzili się w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym w Koszalinie na
adwentowym spotkaniu.
Pomysł takiej formacji pojawił się
w czasie rozmowy z o. Bogusławem
Piechutą – ogólnopolskim moderatorem grup modlitwy o. Pio. Doszliśmy do wniosku, że dobrze by było,
żeby członków tych grup, z których
część spotyka się raz do roku na
ogólnopolskich rekolekcjach, objąć
formacją diecezjalną – wyjaśnia
ks. Sebastian Brzozowski, wikariusz
parafii pw. św. Wojciecha w Koszalinie, który ma zająć się koordynacją
spotkań grup modlitewnych o. Pio.
Przez dwa dni uczestnicy spotkania
odkrywali duchowość o. Pio, dzielili
się swoimi doświadczeniami, rozważali Słowo Boże i uczestniczyli
w całonocnej adoracji Najświętszego
kap
Sakramentu.
KRAKÓW
Portal DEON.pl zaprasza na
rekolekcje adwentowe. Na użytkowników czekają dwie propozycje
rekolekcji i coś absolutnie nowego:
„Modlitwa w drodze” czyli codzienne rozważania do ściągnięcia na komórkę czy odtwarzacze MP3.
Propozycje są dostępne pod adresem:
mp
www.adwent.deon.pl.
Dochód ze sprzedaży kalendarza
ściennego na rok 2011 „Karol
Wojtyła – Papież Jan Paweł II.
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
11
Z DIECEZJI
Wyprawy z Wujkiem” wesprze
przebudowę papieskiego muzeum
w Wadowicach. Kalendarz-cegiełka
zawiera zdjęcia ks. Karola Wojtyły
z wypraw turystycznych z lat 50.
ub. wieku i ciekawe historie z nimi
związane, opowiedziane przez jego
rk
towarzyszy.
LEGNICA
W Lubinie – mieście, w którym
znajduje się siedziba Kombinatu Górniczo-Hutniczego Miedzi
(KGHM) Polska Miedź S.A. –
górnicy i pracownicy zakładów
miedzi, uczestniczyli w dziękczynnej Mszy św. w święto
św. Barbary – swojej Patronki.
Uroczystości w parafii pw. św. Maksymiliana Kolbe przewodniczył
biskup zielonogórsko-gorzowski
Stefan Regmunt, a homilię wygłosił biskup legnicki Stefan Cichy.
Obecność biskupów z sąsiadujących
z sobą diecezji, wynika z faktu, że
kopalnie i inne zakłady należące do
Kombinatu, leżą na terenie obydwu
pion
diecezji.
OPOLE
W kościele seminaryjno-akademickim w Opolu, 28 listopada,
po raz trzynasty odbyła się Ekumeniczna Modlitwa Młodych.
Młodzież Kościoła katolickiego,
ewangelicko-augsburskiego i innych
Kościołów chrześcijańskich wraz ze
swoimi duszpasterzami spotkała się
na wspólnym nabożeństwie.
Hasło tegorocznej Modlitwy brzmiało: „Moje słowo w służbie Słowa”.
Spotkaniu przewodniczył biskup
opolski Andrzej Czaja.
Nazwał pracę nad językiem „dobrą
inwestycją w swoje wnętrze”. Nawiązując do Ewangelii przypomniał,
że z jednego źródła nie może bić jednocześnie woda słodka i słona. „Tak
być nie może, żeby z ust naszych gdy
chcemy Chwalić Boga wychodziło
plugastwo” – cytował św. Jakuba.
Podpierając się licznymi przykładami
nawoływał też młodych do odwagi
w trosce o piękno własnego języka.
Podczas nabożeństwa odczytano
fragmenty książki Romana Brandstaettera „Krąg biblijny”. Obecnych
lw
było ok. 600 osób.
PELPLIN
Historyczna kronika zakonu
cystersów pelplińskich na nowo
jest badana i przygotowywana
do druku. Dyskutowano o niej
12
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
w gronie naukowców podczas konferencji w Pelplinie, 27 listopada. Jak
podaje główny organizator spotkania, senator Andrzej Grzyb kronika
ma być wydana za dwa lata. Zawiera
fakty i dokumenty dotąd nieznane,
koryguje podawane dotychczas daty
i wydarzenia historyczne.
Konferencję zorganizował Parlamentarny Zespół Kociewski, Wyższe
Seminarium Duchowne w Pelplinie
przy współpracy wybitnych naukowców oraz Muzeum Ziemi Kociewskiej
w Starogardzie Gdańskim. Zebranych
witał gospodarz miejsca obrad, rektor
Wyższego Seminarium Duchownego,
ks. prał. Antoni Bączkowski. ks. is
PŁOCK
W kościele pw. św. Apostołów
Piotra i Pawła w Pniewie prymas
senior kard. Józef Glemp odsłonił
28 listopada tablicę poświęconą
ks. infułatowi Zdzisławowi Królowi, który zginął w katastrofie
smoleńskiej. Ks. Król pochodził właśnie z parafii Pniewo, a w 2008 r. świętował w niej 50-lecie kapłaństwa.
Mszy św. w jego intencji przewodniczył kard. Glemp. Koncelebrował
ją biskup płocki Piotr Libera, księża
z dekanatu pułtuskiego oraz księża
z archidiecezji warszawskiej – współeg
pracownicy ks. Króla.
W Płocku rozpoczęło działalność
Artystyczno-Kulturalno-Rozrywkowe Centrum Osób Niepełnosprawnych.
To pierwsza tego typu placówka
w mieście, oferująca systematyczne zajęcia dla niepełnosprawnych
mieszkańców miasta i okolic. Powstało z inicjatywy Fundacji „Panaceum” i Domu Pomocy Społecznej
eg
„Przyjaznych Serc” w Płocku.
W opactwie pobenedyktyńskim
w Płocku 1 grudnia odbyło się
spotkanie z Adamem Woronowiczem – odtwórcą głównej roli
w filmie „Popiełuszko. Wolność
jest w nas” w reżyserii Rafała
Wieczyńskiego. – Ks. Jerzy był
nadzwyczajny w swej zwyczajności
– podkreślał aktor. Organizatorem
spotkania był płocki Klub Inteligencji Katolickiej.
Woronowicz powiedział, że na przygotowanie się do roli ks. Popiełuszki
eg
miał około roku.
Od 3 do 5 grudnia na terenie
największych miast diecezji
płockiej odbyła się świąteczna
zbiórka żywności, którą zainicjowała w całym kraju Federacja
Banków Żywności. Wolontariusze
widoczni byli głównie w dużych
centrach handlowych. Zebrana
żywność trafi do osób najbiedniejszych, objętych opieką organizacji
eg
pozarządowych.
POZNAŃ
Znana polska aktorka filmowa
i teatralna Halina Łabonarska
i ks. Jacek Stefański, członek
Stowarzyszenia Biblistów Polskich, recytowali po polsku i po
hebrajsku Psalmy cytowane
w Nowym Testamencie.
Łabonarska czytała teksty po polsku, natomiast ks. Jacek Stefański,
wykładowca Pisma Świętego oraz
języka hebrajskiego w Wyższym
Seminarium Duchownym diecezji
kaliskiej – po hebrajsku.
Oprawę muzyczną zapewnił Zespół
Muzyki Sakralnej Lumen pod kierunkiem Zbigniewa Małkowicza.
Ogólnopolski cykl „Verba Sacra”
w reżyserii Przemysława Basińskiego
zapoczątkował w 2000 roku zmarły
przed dwoma laty Gustaw Holoubek.
Biblię i literaturę religijną recytowali
dotąd m.in. Anna Seniuk, Dorota
Segda, Krzysztof Kolberger, Jerzy
msz
Zelnik i Andrzej Seweryn.
Konferencję poświęconą historii
parafii archidiecezji poznańskiej
otworzył 1 grudnia w Poznaniu
abp Stanisław Gądecki. Była ona
kolejnym etapem prac nad monumentalną „Historią Archidiecezji
Poznańskiej”.
Została zorganizowana przez Komisję
Teologiczną Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk i Wydział Teologiczny Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (WT UAM).
Jak zauważył otwierając obrady
abp Stanisław Gądecki, inicjator
i protektor przygotowywanej historii
Kościoła poznańskiego, pośród wielu
zagadnień związanych z historią
archidiecezji podjęty w tym roku
temat parafii jest szczególnie ważny,
„ponieważ parafia jest podstawową
jednostką organizacyjną Kościoła
katolickiego”.
– Chociaż wspólnota kościelna posiada zawsze swój wymiar powszechny,
to jednak najbardziej bezpośredni,
widzialny wyraz znajduje właśnie
w życiu parafii – podkreślił metropolita poznański.
W konferencji wzięli udział m.in.
naukowcy z Wydziału Teologicznego i Wydziału Historycznego
UAM w Poznaniu oraz Katolickiego
Uniwersytetu Lubelskiego i Polskiej
Akademii Nauk. Obecny był także
biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej Zdzisław Fortuniak.
Wśród prelegentów znalazł się m.in.
prof. Tomasz Jurek z Instytutu
Historycznego PAN w Warszawie,
który mówił o zagadnieniach związanych z badaniami nad parafiami
w okresie Średniowiecza. Z kolei dr
Przemysław Matusik z Wydziału
Historycznego UAM w Poznaniu
zwrócił uwagę na czasopisma katolickie jako na źródło poznania parafii
w XIX w.
Natomiast ks. dr hab Anzelm Weiss
z KUL przybliżył problematykę związaną z możliwością wykorzystania
powstałych już prac magisterskich
i dyplomowych stanowiących opracowanie dziejów poszczególnych
parafii. Ciekawą tematykę podjęła
także dr Elżbieta Wojcieszyk z poznańskiego oddziału Instytutu
Pamięci Narodowej, która scharakteryzowała akta Wydziału IV wojewódzkich władz bezpieczeństwa
w Poznaniu na przykładzie Teczki
Ewidencji Operacyjnej na Parafię.
Referaty stanowiły podsumowanie
dotychczasowych prac nad historią
parafii archidiecezji od Średniowiecza do końca XX w. i wskazały
dalsze kierunki badań. Ks. dr hab.
Leszek Wilczyński, adiunkt w Zakładzie Historii Kościoła WT UAM,
a zarazem redaktor naczelny powstającej „Historii Archidiecezji Poznańskiej” poinformował, że trwają
przygotowania do erygowania przez
abp. Gądeckiego osobnego instytutu,
który zająłby się badaniem dziejów
archidiecezji poznańskiej.
Isnieje już szczegółowo opracowana
historia, przygotowana pod koniec
lat 50. XX w. przez ks. prof. Józefa Nowackiego na 1000-lecie chrztu Polski.
Twórcy nowego opracowania pragną
uaktualnić tę historię o wiek XX. bt
Ten, kto zbliża się do tabernakulum zagubiony i niezdecydowany z powodu napotkanych
trudności, ten odchodzi stamtąd odmieniony – podkreślił
abp Stanisław Gądecki podczas
wprowadzenia Najświętszego
Sakramentu do kaplicy wieczystej adoracji w Buku koło
Poznania.
Otwarcia kaplicy wieczystej adoracji
w kościele parafialnym pw. św. Stanisława Biskupa w Buku metropolita
poznański dokonał na zakończenie
uroczystej Eucharystii, której przewodniczył 1 grudnia wieczorem.
Wyraził przy tym nadzieję, że pomoże ona odwiedzającym to miejsce w „podtrzymywaniu czujności
i trwania w dobrym” zwłaszcza teraz, w adwentowym czasie „pełnym
radosnej tęsknoty wyczekiwania na
bt
przyjście Zbawiciela”.
PRZEMYŚL
W Zboiskach koło Sanoka zakończyły się rekolekcje dla członków
Łańcucha Apostolskiej Miłości
– ruchu skupiającego osoby starsze i chore, które swoje cierpienie i modlitwę ofiarowują w intencji kapłanów i młodzieży.
– Nasze działania mają na celu nie
tylko materialną pomoc potrzebującym, ale również integracje różnych
środowisk. Staramy się zająć także
niepełnosprawnymi, dla których
organizujemy kilka razy w roku
rekolekcje, dzień wspólnoty, spartakiady oraz osoby starsze i chore.
Chcemy wychodzić do każdej grupy
– mówi ks. Artur Janiec, dyrektor
diecezjalnej Caritas, współorganizator rekolekcji.
Łańcuch Apostolskiej Miłości powstał na początku lat 90. z inicjatywy Duszpasterstwa Młodzieży
Diecezji Przemyskiej. Główny twórca
i inicjator ruchu, ks. prał. Franciszek
Rząsa wyjaśnia, że jego wzorem był
Łańcuch Miłości utworzony przez
pab
Matkę Teresę z Kalkuty.
Niskie temperatury spowodowały, że noclegownie zaczęły się
zapełniać. Dostawiane są dodatkowe łóżka i materace, potrzebującym
wydawane są gorące zupy.
W Schronisku dla Bezdomnych
im. św. Brata Alberta łącznie z „dostawkami” jest 115 miejsc. Schronisko jest otwarte przez całą dobę.
Towarzystwo Pomocy św. Brata
Alberta prowadzi również jadłodajnię u sióstr felicjanek przy ul.
Poniatowskiego, w której każdy
kto tylko przyjdzie dostanie ciepły
posiłek. Noclegownia i jadłodajnia
funkcjonuje również przy Centrum
Charytatywnym „Caritas” na ul.
Kapitulnej.
Pomaga też policja i straż miejska.
Codziennie funkcjonariusze patrolują miejsca, w których mogą
przebywać bezdomni – altanki, stare
kamienice, klatki schodowe, pustostany i dworce. Dzwonić można pod
bezpłatne numery alarmowe: 997
– Policja, 986 – Straż Miejska. Uruchomiono także specjalną infolinię
pab
pod numerem 987.
3 grudnia wieczorem rozpoczęło się w Przemyślu adwentowe
nocne czuwanie z Maryją. – To
odpowiedź na zapotrzebowanie ze
strony młodzieży – mówi Lucyna
Michalik z niehabitowego Zgromadzenia Sióstr Sług Jezusa, które
organizuje spotkanie.
Nocne czuwanie u Sług Jezusa
w Przemyślu przy ul. Szopena odbyło się już po raz trzeci. Jest to owoc
zimowych rekolekcji, po których
młodzież wyraziła chęć dalszych
spotkań.
– Postanowiliśmy wtedy, że zorganizujemy dni skupienia. Pierwsze wypadły na Zesłanie Ducha Świętego
i wtedy zrobiliśmy nocne czuwanie
przed uroczystością. Okazało się,
że młodym bardzo odpowiada taka
forma – opowiada historię czuwań
Lucyna Michalik, sługa Jezusa, koordynatorka spotkań.
Kolejne odbyło się w październiku jako „Czuwanie ze świętymi”.
Grudniowe miało podprowadzić do
właściwego przeżywania Adwentu
i Bożego Narodzenia.
– Rozpoczęliśmy nieszporami, potem
obejrzeliśmy film „Narodzenie”, po
którym młodzież w grupach rozmawiała o niepokojach towarzyszących
Maryi i cnotach potrzebnych do
odpowiedniego przygotowania na
przyjęcie Jezusa – opowiada Lucyna
Michalik.
Był też czas na spowiedź i adorację
Najświętszego Sakramentu. Po północy wszyscy wyruszyli z pochodniami w procesji „Światło wśród
ciemności”. Czuwanie zakończyło się
nad ranem Mszą świętą roratnią.pab
RADOM
Ponad 3,3 tys. miejsc w schroniskach, noclegowniach i hostelach, 28 jadłodajni oraz specjalna
infolinia 987 – na taką pomoc
mogą liczyć zimą bezdomni
z terenu województwa mazowieckiego. Wiele z tych placówek
prowadzą organizacje i stowarzyszenia kościelne. Caritas, bernardyni
i filipini prowadzą jadłodajnie. Działa
też noclegownia Caritas dla bezdomnych mężczyzn i kobiet.
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
13
Z DIECEZJI
Pełna lista obiektów, które przyjmują bezdomnych znajduje się na
stronie internetowej www.mazowieckie.pl pod banerem „Pomoc dla
rm
bezdomnych”.
Większość małżeństw nie radzi
sobie z czystością małżeńską.
Mają też problemy ze stosowaniem
naturalnych metod planowania rodziny – uważa ks. Sławomir Adamczyk, diecezjalny duszpasterz rodzin
z Radomia.
Dlatego od Adwentu, osoby przygotowujące się do sakramentu małżeństwa będą otrzymywały wyprawki
dla narzeczonych. W skład takiej
wyprawki wchodzą: film dotyczący
rozpoznawania płodności, książeczka, która w sposób bardzo prosty
i przystępny przedstawia trzy niezależne metody określania płodności
oraz książeczka omawiająca poszczególne elementy liturgii ślubu.
Ks. Adamczyk podkreśla, że sytuacja
polskich rodzin stale się pogarsza nie
tylko pod względem ekonomicznym,
ale i moralnym. Młodzi ludzie szukają kontaktu z parafią przed ślubem,
a po nim „gdzieś znikają”. – Badania
pokazują, że prawie wszystkie małżeństwa sięgają po antykoncepcję.
Istnieje zatem wielka potrzeba duszpasterska mówienia o katolickim
rozumieniu małżeństwa – mówi
ks. Adamczyk.
Dodaje, że wyprawka dla narzeczonych spotkała się z akceptacją
i pozytywną opinią dekanalnych
duszpasterzy rodzin oraz przychylnością biskupa radomskiego Henryrm
ka Tomasika.
Księża marianie z kameruńskiej
diecezji Doume Abong Mbang
głoszą orędzie o Bożym Miłosierdziu. Chcą również założyć
rozgłośnię diecezjalną, aby dotrzeć
do większej liczby osób z tym przesłaniem. – Jest to trudny projekt do
zrealizowania, wymaga nie tylko
sporych nakładów finansowych,
ale przede wszystkim ludzi, którzy pokierują rozgłośnią – mówi
ks. Franciszek Filipiec, który od ponad 20 pracuje w Afryce. Marianin
przebywał w Wyższym Seminarium
Duchownym w Radomiu, gdzie mówił o swojej pracy duszpasterskiej
rm
w Kamerunie.
RZESZÓW
Chcesz pomóc powodzianom
z Podkarpacia, odwiedź stro-
14
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
nę internetową podajdalej.eu.
Powodzianie mogą wpisać na listę
przedmioty, które są im w danym momencie najbardziej potrzebne. Wpisy
mogą robić także ofiarodawcy.
Pomysłodawczynią portalu jest Teresa Twardosz z Fundacji Podaj Dalej.
Po wizycie w zalanym Sandomierzu
i okolicznych miejscowościach postanowiła usprawnić pomoc dla rodzin
z tych terenów. – Setki rodzin wciąż
remontują i odbudowują zniszczone
domy. Inni urządzają uratowane
mieszkania. My staramy się informować o konkretach, czyli kto i w jaki
sposób może pomóc oraz kto i jakiej
pomocy oczekuje. Zarówno potrzebujący, jak i ofiarodawcy wzajemnie
odnajdują się na liście. To sprawia,
że do rąk powodzian trafiają przedmioty, których w danym momencie
najbardziej potrzebują. Mamy na
liście już 16 rodzin, które czekają
na pomoc. Wierzę, że ofiarodawców
będzie przybywać, nie tylko w tym
czasie przedświątecznym i zimowym,
bo potrzeby są bardzo duże i rozległe
w czasie – dodaje Teresa Twardosz.
Wiecej na stronie: www.podajdalej.
eu, ik
SANDOMIERZ
Ekshumacji, kanonicznego
rozpoznania i zabezpieczenia
doczesnych szczątków Sługi
Bożego ks. Wincentego Granata dokonano 29 listopada
w ramach trwającego procesu
beatyfikacyjnego w Sandomierzu. Otwarcie katakumby i grobu
na cmentarzu katedralnym odbyło
się pod nadzorem specjalnej komisji
kościelno-cywilnej.
Zachowane szczątki Sługi Bożego
trafiły do przygotowanego grobowca
w kościele seminaryjnym pw. św. Michała Archanioła w Sandomierzu.
Obrzędowi złożenia ich w nowym
miejscu przewodniczył ordynariusz
diecezji sandomierskiej bp Krzysztof
Nitkiewicz wraz z biskupem pomocniczym Edwardem Frankowskim.
Zgodnie z zaleceniami prawa kanonicznego, ekshumacja, kanoniczne
rozpoznanie doczesnych szczątków
i ich przeniesienie odbyło się w bardzo wąskim gronie osób i w skromnej formie.
Podczas trwającego już 15 lat procesu beatyfikacyjnego na 76 sesjach
trybunału przesłuchano 52 świadków. Wśród nich 23 osoby duchowne: 3 biskupów, 18 kapłanów, 2 zakonników oraz 17 sióstr zakonnych
i 12 osób świeckich, w tym 2 rodzonych braci sługi Bożego.
– Aktualnie zmierzamy do zamknięcia dochodzenia diecezjalnego, które
prowadzi specjalny trybunał powoływany przez biskupa sandomierskiego. Po przeanalizowaniu akt dalszy
ciąg postępowania procesowego będzie odbywać się w Rzymie, w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych
– poinformował ks. prof. Zdzisław
Janiec, postulator procesu.
Urodzony w 1900 roku ks. Wincenty
Granat, uznawany jest za jednego
z najwybitniejszych dogmatyków
w Polsce. Zmarł w opinii świętości
apis
w grudniu 1979 roku.
SIEDLCE
„Jako członkowie Kościoła wyrażamy swój sprzeciw wobec
projektów ustaw, które przez legalizację lub też dofinansowanie
wymuszają akceptację społeczną
dla metody in vitro” – napisali
w liście do premiera Donalda Tuska członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży z Grębkowa. „Pragniemy też – dodali – aby
w debacie publicznej pojawiły się rzeczowe propozycje walki z problemem
niepłodności, którą można uznać za
mp
chorobę cywilizacyjną”.
SZCZECIN – KAMIEŃ
4 grudnia minęło dokładnie 30 lat
od formalnej rejestracji stowarzyszenia Szczecińskiegio Klubu
Katolików. Z tej okazji w kościele oo.
Jezuitów odbyło się spotkanie jubileuszowe założycieli, członków, a także
sympatyków Klubu.
Mszy Św. dziękczynnej przewodniczył
metropolita szczecińsko-kamieński
abp Andrzej Dzięga, który w homilii
zachęcał zebranych, aby dbali o przyszłe pokolenia, również sympatyków
Klubu. – Niech to środowisko trwa
– mówił abp Dzięga. – Próbujcie tak
stawiać pytania i tak udzielać odpowiedzi, by młodzi też zafascynowali
się na nowo, by do was przychodzili,
bo tu są w stanie uzyskać odpowiedzi
pk
na nurtujące ją pytania.
TARNÓW
W czasie niedawnych mrozów
Dom dla Bezdomnych Mężczyzn
w Tarnowie był przepełniony.
Noc z 31 listopada na 1 grudnia
spędziło w nim 65 osób, a miejsc jest
tylko 50. Mimo to bezdomni mogą
liczyć na ciepły kąt, posiłek, dostają
też odzież.
Także Fundacja „Kromka Chleba”
prowadzi w Tarnowie noclegownię
i łazienkę dla bezdomnych. W budynku obok dworca PKP jest osiem łóżek
dla mężczyzn i cztery dla kobiet. Jeśli
będzie taka potrzeba w ośrodku może
zamieszkać 20 osób.
Schronisko dla bezdomnych w Nowym Sączu też było przepełnione.
Jednak Dom im. św. Brata Alberta
przygotował dodatkowe miejsca
dla kilkunastu mężczyzn. Natomiast kobiety mogą się zgłaszać do
Sądeckiego Ośrodka Interwencji
Kryzysowej.
W całej Małopolsce działa 14 noclegowni (441 miejsc) oraz 29 schronisk i hosteli dla osób bezdomnych
(881 miejsc) oraz 63 ośrodki wsparcia doraźnego. Wiele z nich oferuje
również pomoc psychologiczną oraz
prawną. Osoby bezdomne i ubogie mogą otrzymać gorący posiłek
w 42 jadłodajniach. W Małopolsce
działa również 9 łaźni. Jest 9 punktów medycznych, gdzie osoby ubogie
i bezdomne mogą skorzystać z pomocy medycznej, a w niektórych
eb
otrzymać bezpłatne leki.
TORUŃ
W dniu liturgicznego wspomnienia św. Mikołaja Biskupa 6 grudnia 2010 roku kolegiata św. Mikołaja w Grudziądzu na mocy
dekretu Stolicy Apostolskiej
została proklamowana bazyliką
mniejszą.
Odprawiona została uroczysta
Msza św. pod przewodnictwem
bp. Andrzeja Suskiego. Słowo Boże
podczas Eucharystii wygłosił biskup
pelpliński Jan Bernard Szlaga.
Uroczystość transmitowała telewizja
xpb
TRWAM.
WARSZAWA
Spotkania na uczelniach są równie ważne jak parafialna formacja w małych grupach, a zagubieni w dużym mieście studenci
potrzebują kapłanów w pełnym
wymiarze czasu – zgodzili się
duszpasterze akademiccy archidiecezji warszawskiej, którzy
dyskutowali o nowych wyzwaniach swojej posługi wśród stołecznych studentów. Spotkanie
odbyło się 3 grudnia w Kurii Metropolitalnej Warszawskiej.
Ks. Jacek Siekierski – rektor kościoła
akademickiego św. Anny – podkreślił,
że odmienna niż przed laty charakterystyka studentów, zwłaszcza w tak
dużych aglomeracjach jak stolica,
wymaga dziś dynamicznego rozwoju
duszpasterstwa akademickiego. –
Studenci uczą się na kilku fakultetach, oprócz tego pracują. Nie mieszkają już tylko w akademikach, ale
wynajmują mieszkania często daleko
od ośrodków duszpasterskich, dlatego formacji religijnej szukają w pobliskich parafiach – przypomniał.
Obecny na spotkaniu kard. Kazimierz Nycz powiedział, że spotkania
duszpasterzy akademickich archidiecezji warszawskiej powinny się odbywać przynajmniej dwa razy do roku,
aby kapłani mogli wymieniać się
doświadczeniami pracy z młodzieżą
oraz, by np. duszpasterze z dużym
doświadczeniem wskazywali kapłanom w parafiach, jak ewangelizować
studentów w małych grupach.
Metropolita podkreślił, że ewangelizacja studentów w dużych miastach jest jednym z najważniejszych
współczesnych wyzwań Kościoła
w Polsce. Przypomniał, że w 1990 r.
studiowało 13 proc. młodych ludzi, obecnie już dla ponad połowy
z nich ważne jest, by mieć wyższe
wykształcenie. Przybywa studentów
z terenów wiejskich, którzy przenoszą się do dużych miast. W nowym
środowisku nierzadko jednak czują
się osamotnieni i pozbawieni oparcia
w rodzinie, co skutkuje zerwaniem
więzi także z rodzinną parafią. – Problem polega na tym, by nie pozostali
oni na gimnazjalnym poziomie wykształcenia religijnego, bo tak niedojrzałą wiarę łatwo potem zagubić
– argumentował kard. Nycz. Dodał,
że pogłębianie wiary w studentach
przyczyni się do tworzenia kolejnego
pokolenia inteligencji katolickiej,
lk
której potrzeba w kraju.
– Rodacy ze Wschodu – w górę
serca! – wołał biskup Józef Zawitkowski z Łowicza w czasie
Mszy św. sprawowanej w Bazylice Świętego Krzyża w Warszawie. Eucharystia, będąca częścią
obchodów „Dnia modlitwy i pomocy
materialnej Kościołowi na Wschodzie”, transmitowana była przez
Program I Polskiego Radia.
W wygłoszonej w charakterystyczny
dla siebie, poetycki sposób homilii,
bp Zawitkowski kilkakrotnie zwracał się bezpośrednio do katolików
mieszkających na Wschodzie. – Kochani Rodacy ze Wschodu. Do was
sercem biegnę, bo wy wierzycie
mocniej niż my, bo wy kochacie i tę-
sknicie za Polską bardziej niż my. Tak
pięknie o waszych ojcach pisze Władysław Stanisław Reymont w „Ziemi
Chełmskiej” – mówił hierarcha.
Biskup nawiązywał kilkakrotnie
do przypadającej dziś 85. rocznicy
śmierci Reymonta, przytaczając m.in.
opowieści prześladowań wierzących
na Wschodzie. – Ludzie kochani ze
Wschodu, bracia moi znad Niemna,
z cmentarza na Rossie, z Wilna ze
starej stolicy Jagiellonów, mickiewiczowscy ludzie z Nowogródka, bracia
moi ze Lwowa zawsze wiernego, ojcowie Orląt Lwowskich, do was wołamy
z Kościoła św. Krzyża w Warszawie,
z Chrystusowcami, w górę serca
bracia. I tak trwajcie mocni w wierze
i pamiętajcie nie jesteście sami – worl
łał bp Zawitkowski.
WARSZAWA-PRAGA
Do wsparcia dobroczynnej akcji
„Wirtualna choinka”, dzięki
której świątecznymi prezentami
obdarzone zostaną dzieci powodzian z Sandomierza zapraszają
Caritas diecezji warszawsko-praskiej i Domowy Kościół Ruchu Światło-Życie.
– Nie oczekujemy wysyłania sms-a
czy otwarcia konta internetowego
i przelania odpowiedniej sumy.
Zachęcamy do zrobienia prezentów dzieciom z Sandomierza i jego
okolic, czyli z terenów dotkniętych
tegorocznymi powodziami, których
rodzice zapewne marzą o ciepłym,
suchym domu, a w dalszej kolejności
o realizacji marzeń własnego dziecka – powiedziała KAI Agata Eldring
z Caritas warszawsko-praskiej.
Na stronie www.wirtualnachoinka.
net można wybrać odpowiedni prezent zgodny z przedziałem wiekowym, następnie kupić go, a potem
dostarczyć do siedziby Caritas przy ul.
Kawęczyńskiej 49 na warszawskiej
Pradze, od poniedziałku do piątku
w godz. 9.00-16.00. Prezenty zbierane są też w piątki w parafii Świętej
Trójcy w Ząbkach – w tym celu należy się skontaktować z ks. Piotrem
Urbanowskim.
Dostarczony prezent trafi do koordynatorów w Sandomierzu. – Państwa
paczkę dostarczymy osobiście do
dziecka z terenów dotkniętych tegorocznymi powodziami – zapowiada
lk, ae
Agata Eldring.
Niemoralność adopcji już istniejących embrionów, dopuszczalność stosowania prezerwatywy
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
15
Z DIECEZJI
oraz stopniowalność powszechnie obowiązujących norm – to
główne tematy spotkania Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych,
które 3 grudnia odbyło się w budynku kurii diecezji warszawsko-praskiej.
Członkowie zespołu analizowali wypowiedź papieża, która pojawiła się
w książce „Benedykt XVI. Światłość
świata. Papież, Kościół i znaki czasu.
Rozmowa z Peterem Seewaldem”.
Ojciec Święty powiedział tam m.in.:
„Mogą występować pojedyncze
usprawiedliwione przypadki [użycia prezerwatywy – przyp. KAI], na
przykład kiedy prezerwatywy używa
męska prostytutka i może to stanowić
pierwszy krok w kierunku moralizacji, pierwszy odruch odpowiedzialności, by rozwinąć nową świadomość
faktu, że nie wszystko wolno i że nie
można robić wszystkiego, na co ma
się ochotę”.
– Badaliśmy z jakich założeń moralnych wynika stanowisko papieża, jaka
jest jego realna treść i w jaki sposób
może być ono przełożenie na podobne
sytuacje – powiedział KAI członek
Zespołu, dr Michał Królikowski.
Jak zaznaczył, papież mówiąc o męskiej prostytutce, czyli tak naprawdę
o stosunkach homoseksualnych
wskazywał na użycie prezerwatywy,
jako na pierwszy gest na drodze do
przyjmowania odpowiedzialności za
swoje postępowanie. Gest, który wcale nie odbiera negatywnego znaczenia
temu postępowaniu, czyli nie usuwa
grzechu – podkreślił dr Królikowski.
Nawiązując do kwestii adopcji embrionów, członkowie Zespołu uznali,
że „w sytuacji kiedy nie znamy liczby
embrionów, to nawet gdyby tę adopcję ograniczyć do tych które już
istnieją, to i tak będzie to rodziło ich
mag
podaż i popyt”.
WŁOCŁAWEK
U progu nowego roku kościelnego biskup włocławski Wiesław
Mering skierował do diecezjan
list pasterski, który był odczytywany 28 listopada we wszystkich
kościołach diecezji.
Za najważniejsze dla Europy i Polski uznał „sprawy troski o rodzinę
i życie poczęte”. Powinny one – jego
zdaniem – stać się przedmiotem
szczególnej chrześcijańskiej troski.
„Dlatego odpowiadamy na prośbę
Ojca Świętego Benedykta XVI i na
początku Adwentu, jako Kościół Wło-
16
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
cławski, wraz z Następcą św. Piotra
modlimy się za życie nienarodzone”
– napisał biskup włocławski. Jak
zaznaczył, „z obu tymi wartościami
(rodziną i życiem) znaczna część
współczesnej kultury, prądy społeczne
i światopoglądowe toczą bezwzględną
walkę”. Wystarczy wspomnieć kształtujące wyobraźnię środki przekazu,
które „przyjmując pozę obłudnej troski o dobro człowieka, nie mają skrupułów w walce o prawo do zabijania;
posługują się cynicznym kłamstwem,
fałszowanymi danymi statystycznymi, usiłując uniemożliwić zabranie
głosu zwolennikom życia”.
Dlatego biskup włocławski przypomniał, że tylko miłująca się rodzina
zdoła przeciwstawić się złym tendencjom w nią uderzającym, zwłaszcza
szerzącej się pladze rozwodów. ks. an
Poradnia naprotechnologii już
wkrótce zostanie otwarta w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej
– poinformował kustosz sanktuarium, ks. Wiktor Gumienny. ra
Wybór delegatów na kapitułę
generalną w Rzymie, przedstawienie sprawozdania ze stanu
prowincji oraz prowadzonych
dzieł apostolskich – to najważniejsze ustalenia I części Kapituły Prowincji Opatrzności Bożej
Zgromadzenia Księży Marianów
Niepokalanego Poczęcia NMP,
która odbyła się w sanktuarium
Matki Bożej Licheńskiej.
W kapitule wzięło udział 34 członków z urzędu (przełożeni domów
zakonnych, członkowie zarządu
prowincjalnego, ekonom i sekretarz
prowincji, magister nowicjatu i rektor seminarium) oraz 35 wybranych
delegatów.
– Na kapitułę prowincjalną przyjechali przedstawiciele wszystkich
domów zakonnych Zgromadzenia
Księży Marianów w Polsce oraz
z domów Prowincji Polskiej leżących
poza granicami naszego kraju czyli
z Niemiec, Czech, Słowacji, Białorusi, Anglii i Kazachstanu – powiedział
KAI ks. Paweł Naumowicz, przełożony Prowincji Polskiej Zgromadzenia
Księży Marianów.
Kapituła prowincjalna odbywa się co
trzy lata. – Co 6 lat wybierani są delegaci na kapitułę generalną w Rzymie, na której jest wybierany generał
i zarząd generalny zgromadzenia.
Tym razem delegatami zostali: ks. Janusz Kumala, ks. Kazimierz Pek,
ks. Antoni Skiewczyński, ks. Grzegorz
Deryngowski, ks. Michał Kozak. rad
ZAMOŚĆ – LUBACZÓW
Z apelem, by budować dom oparty na fundamencie, który położył
sam Bóg wystąpił w liście pasterskim na tegoroczny Adwent
bp Wacław Depo. Ordynariusz
zamojsko-lubaczowski zachęcił
do „rozeznania swojego miejsca
i własnej niepowtarzalności we
wspólnocie Kościoła, co z kolei
pozwoli przyjąć właściwą postawę wewnętrzną, rozumiejącą
ducha ewangelicznego dziecięctwa Bożego”.
Hierarcha wskazał, że zadaniem
człowieka wierzącego jest także gotowość do wzajemnego wybaczania
sobie win i uraz. Dodał, że „jedynie
ci, którzy sobie wzajemnie przebaczają mogą liczyć na przyjęcie tego
przebaczenia przez Boga”.
W dalszej części listu bp Wacław Depo
przypomniał biblijne źródła Adwentu,
które wyrażają słowa: „Bądźcie gotowi... Syn Człowieczy przyjdzie... On
już jest... i przychodzi...”. − Gdy Bóg
przychodzi − zbrojne miecze przekuwa się na narzędzia służące życiu. Zaś
narzędzia wojny, czy fundusze z nimi
związane, mogą stać się podstawą
do produkcji żywności i zaradzenia
biedzie i ubóstwu życia człowieka na
ziemi − wyjaśnił bp zamojsko-lubamg
czowski.
ZIELONA GÓRA – GORZÓW
Konkurs na projekt kartki świątecznej pt. „Gorzowianie gorzowianom na święta”, organizowany przez Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej i Miejskie
Centrum Kultury w Gorzowie
Wlkp. został rozstrzygnięty.
Komisja wybrała spośród 41 świątecznych pocztówek prace w trzech
kategoriach wiekowych. Laureatkami zostały: Dorota Geńko (lat 9),
Alicja Wasylów (lat 15) i Agnieszka
Para (lat 33), która jest uczestniczką
Warsztatów Terapii Zajęciowej przy
Fundacji „Złota Jesień”.
17 grudnia w dniu Wigilii Miejskiej
laureatki otrzymają upominki,
a zwycięskie kartki będą wydrukowane wraz z życzeniami od ordynariusza diecezji zielonogórsko-gorzowskiej bp. Stefana Regmunta,
dyrektora Caritas ks. Marka Kidonia
i prezydenta Gorzowa Tadeusza Jędrzejczaka, a następnie rozdawane
wm
mieszkańcom miasta.
Audiencja generalna, 1 grudnia 2010
Benedykt XVI przypomniał postać Julianny z Norwich
życia, przyjmując reguły opracowane
specjalnie dla nich, jak ta, którą napisał
św. Aelred z Rievaulx. Anachoretki, czyli
rekluzki w swoich celach oddawały się
modlitwie, medytacjom i studium. W ten
sposób dojrzewała w nich doskonała
wrażliwość ludzka i religijna, dzięki
czemu cieszyły się szacunkiem ludzi.
Kobiety i mężczyźni każdego wieku
i kondycji społecznej, potrzebujący
porad czy pocieszenia, poszukiwali ich
w duchu pobożności. Nie był to więc
wybór indywidualistyczny: właśnie przez
ową bliskość z Panem dojrzewała w niej
także umiejętność bycia dla wielu ludzi
doradczynią, pomagania tym, którzy
w tym życiu przeżywali trudności.
Wiemy, że także Julianna była często
odwiedzana, jak o tym świadczy autobiografia innej gorliwej chrześcijanki jej
czasów – Margery Kempe, która udała
się do Norwich w 1413 r., by uzyskać
wskazania dla swojego życia duchowego. Właśnie dlatego, jeszcze za
swego życia, jak o tym świadczy napis
na jej płycie nagrobnej, Julianna była
nazywana „Matką Julianną”. Stała się
matką dla wielu.
Kobiety i mężczyźni, którzy wycofują
się ze świata, aby żyć w towarzystwie
Boga, właśnie ze względu na swój
wybór osiągają wielkie współczucie dla
udręk i słabości innych ludzi. Przyjaciele
i przyjaciółki Boga mają mądrość, której
świat, od którego się odsuwają, nie
posiada i z miłością dzielą ją z ludźmi
pukającymi do ich drzwi. Myślę więc
z podziwem i uznaniem o klasztorach
klauzurowych żeńskich i męskich, które
są dziś bardziej niż kiedykolwiek oazami
pokoju i nadziei, cennym skarbem dla
całego Kościoła, zwłaszcza po to, aby
przypomnieć o pierwszeństwie Boga
i o doniosłości nieustannej i intensywnej
modlitwy dla drogi wiary.
To właśnie w samotności wypełnionej
Bogiem Julianna z Norwich spisała
„Objawienia Bożej Miłości”, których
dwie redakcje do nas dotarły: jedna,
krótsza, zapewne starsza i druga –
dłuższa. Księga ta zawiera przesłanie
optymizmu opartego na pewności, że
Bóg nas kocha i że strzeże nas Jego
Opatrzność. Czytamy w tej księdze następujące wspaniałe słowa: „Ujrzałam
z całkowitą pewnością..., że Bóg, zanim nas jeszcze stworzył, ukochał nas
miłością, która nigdy się nie zmniejsza
i nigdy nie zaniknie. I to w tej właśnie
miłości uczynił On wszystkie swe dzieła
i w tej miłości sprawił On, że wszystkie
rzeczy okazują się dla nas pożyteczne
i w tej miłości nasze życie trwa na
zawsze... W tej miłości mamy swój
początek i wszystko to ujrzymy w nie-
skończonym Bogu” (Księga Objawień,
rozdz. 86, Milano 1997, s. 320).
Temat miłości Bożej często powraca
w wizjach Julianny z Norwich, która
z pewną śmiałością nie waha się porównać jej nawet do miłości macierzyńskiej.
Jest to jedno z najbardziej charakterystycznych przesłań jej teologii mistycznej.
Czułość, troskliwość i radość dobroci
Boga względem nas są tak wielkie, że
nam, pielgrzymom na ziemi, przypominają miłość matki do swych dzieci. Rzeczywiście, prorocy biblijni także niekiedy
używali tego języka, który przywołuje czułość, intensywność i pełnię Bożej miłości,
objawiającej się w stworzeniu i w całej
historii zbawienia, a której szczytem jest
Wcielenie Syna. Bóg jednak zawsze
przewyższa wszelką ludzką miłość,
jak mówi prorok Izajasz: „Czyż może
niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona?
A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie
zapomnę o tobie” (Iz 49,15). Julianna
z Norwich zrozumiała centralne dla
życia duchowego przesłanie: Bóg jest
miłością i tylko wtedy, gdy otwieramy się
całkowicie i z zupełną ufnością na tę miłość i pozwalamy, aby była ona jedynym
przewodnikiem istnienia, wszystko ulega
przemianie, odnajduje się prawdziwy pokój i prawdziwa radość i jesteśmy zdolni
szerzyć je wokół siebie.
Chciałbym podkreślić jeszcze inny
punkt. Katechizm Kościoła Katolickiego
przytacza słowa Julianny z Norwich, gdy
przedstawia punkt widzenia wiary katolickiej na kwestię, która nieustannie prowokuje wszystkich wierzących (por. nn.
304-314). Jeśli Bóg jest w najwyższym
stopniu dobry i mądry, dlaczego istnieją
zło i cierpienie niewinnych? Pytanie to
zadawali sobie również święci, właśnie
oni oświeceni wiarą udzielają nam odpowiedzi, która otwiera nasze serce na
ufność i nadzieję: w tajemniczych planach Opatrzności Bóg potrafi także ze
zła wydobyć jeszcze większe dobro, jak
napisała Julianna z Norwich: „Poznałam
więc dzięki łasce Bożej, że powinnam
mocno trzymać się wiary, a zatem powinnam mocno i doskonale wierzyć, że
wszystko zakończy się dobrze”... (Księga Objawień, rozdz. 32. str. 173).
Tak, drodzy bracia i siostry, obietnice
Boże zawsze są większe od naszych
oczekiwań. Jeśli zawierzymy Bogu,
Jego przeogromnej miłości, najczystsze
i najgłębsze pragnienia naszego serca,
nigdy się nie zawiedziemy. „I wszystko
będzie dobre”, „wszystko będzie służyło
dobru”. Oto końcowe przesłanie, jakie
przekazuje nam Julianna z Norwich
i które również ja wam dzisiaj proponuję. Dziękuję.
tłum. st
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
17
WATYKAN
Drodzy Bracia i Siostry!
Nadal z wielką radością wspominam
wrześniową podróż apostolską do Wielkiej Brytanii. Anglia jest ziemią, która wydała wiele wybitnych postaci, które swym
świadectwem i swym nauczaniem przyozdabiają dzieje Kościoła. Jedną z nich,
czczoną zarówno przez Kościół katolicki,
jak i przez Wspólnotę Anglikańską, jest
mistyczka Julianna z Norwich, o której
chciałbym opowiedzieć wam dzisiaj.
Nieliczne informacje, jakie mamy o jej życiu, pochodzą głównie z książki, w której
ta szlachetna i pobożna kobieta zebrała
treść swoich wizji, zatytułowanej „Objawienia Bożej Miłości”. Wiadomo, że żyła
ona mniej więcej w latach 1342-1430,
a więc w okresie niespokojnym zarówno
dla Kościoła, rozdartego schizmą wynikającą z powrotu papieża z Awinionu
do Rzymu, jak i dla życia ludzi dotkliwie
odczuwających skutki długotrwałej wojny
między królestwami Anglii i Francji. Jednakże Bóg, nawet w trudnych czasach
nie przestaje pobudzać postaci takich,
jak Julianna z Norwich, aby wzywali ludzi
do pokoju, miłości i radości.
Jak sama nam opowiada, w maju
1373 r., prawdopodobnie w 13. dniu
miesiąca, została niespodziewanie dotknięta poważną chorobą, która przez
trzy dni zdawała się prowadzić ją do
śmierci. Gdy kapłan, przybywszy do jej
łoża, pokazał jej krzyż, Julianna nie tylko
szybko odzyskała zdrowie, ale doznała
szesnastu widzeń, które następnie
spisała i skomentowała w książce
zatytułowanej: „Objawienia Bożej Miłości”. To właśnie Pan Jezus piętnaście
lat po tych niezwykłych wydarzeniach
odsłonił przed nią ich sens. „Chciałabyś
wiedzieć, jaki był zamysł twojego Pana
i poznać sens tego objawienia? Wiedz
dobrze: Jego zamysłem była miłość.
Kto ci ją objawia? Miłość. Dlaczego ci
ją objawia? Z miłości... W ten sposób
poznasz, że nasz Pan jest miłością”
(Julianna z Norwich, Księga Objawień,
rozdz. 86, Mediolan 1997, s. 320).
Natchniona miłością Bożą, Julianna
dokonała radykalnego wyboru. Tak, jak
starożytne pustelniczki, wybrała życie
w celi, położonej nieopodal kościoła
pw. św. Juliana w mieście Norwich,
w swoim czasie ważnym ośrodku miejskim, koło Londynu. Być może przyjęła
imię Julianna właśnie ze względu na
tego świętego, któremu został poświęcony kościół, przy którym mieszkała tak
wiele lat, aż do śmierci. Możemy być zaskoczeni a nawet zdumieni tą decyzją,
by pędzić żywot „rekluzy”, jak wówczas
mawiano. Ale nie ona jedna dokonała
takiego wyboru: w tamtych wiekach wiele kobiet decydowało się na taki sposób
Anioł Pański, 5 grudnia 2010
WATYKAN
Benedykt XVI: umiejmy czekać i przyjąć nadchodzącego Zbawiciela
Drodzy bracia i siostry!
Ewangelia tej dzisiejszej drugiej niedzieli Adwentu (Mt 3, 1-12) ukazuje
nam postać św. Jana Chrzciciela, który
– według znanego proroctwa Izajasza
(por. Iz 40, 3) – wycofał się na Pustynię
Judejską i swymi kazaniami nawoływał
ludzi do nawrócenia, aby byli gotowi
na bliskie już nadejście Mesjasza. Św.
Grzegorz Wielki komentuje, że Chrzciciel „głosi prawdziwą wiarę i dobre
dzieła (...), aby siła łaski przeniknęła,
światło prawdy rozbłysło, drogi do
Boga się wyprostowały, a w duszy
narodziły się uczciwe myśli po wysłuchaniu słowa, które prowadzi do
dobra” (Homilia na Ewangelię, XX, 3;
CCL 141, 155). Ten, który głosił Jezusa,
postawiony między Starym a Nowym
Testamentem, jest niczym gwiazda,
poprzedzająca nadejście Słońca, Chrystusa, czyli Tego, na którym – według
innego proroctwa Izajasza – „spocznie
Duch Pański, duch mądrości i rozumu,
duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Bożej” (Iz 11, 2).
W czasie Adwentu również my jesteśmy wezwani do słuchania głosu
Bożego, który rozbrzmiewa na pustyni
świata dzięki Pismu Świętemu, zwłaszcza wtedy, gdy jest ono głoszone mocą
Ducha Świętego. Wiara umacnia się
bowiem tym bardziej, im bardziej daje
się rozświetlić Słowem Bożym, tym
wszystkim, co – jak nam przypomina
Paweł Apostoł – „napisane zostało
i dla naszego pouczenia, abyśmy
dzięki cierpliwości i pociesze, jaką
niosą Pisma, podtrzymywali nadzieję”
(Rz 15, 4). Wzorem słuchania jest Maryja Panna: „Kontemplując w Matce
Bożej życie całkowicie uformowane
przez Słowo, odkrywamy, że także
naszym powołaniem jest wnikanie w tajemnicę wiary, dzięki której Chrystus
jest obecny w naszym życiu. Jak przypomina nam św. Ambroży, każdy wierzący chrześcijanin w pewnym sensie
poczyna i rodzi w sobie słowo Boże”
(adh. apost. „Verbum Domini” 28).
Drodzy przyjaciele, „nasze zbawienie
zasadza się na nadejściu” – napisał
Romano Guardini (La santa notte.
Dall’Avvento all’Epifania [Święta noc.
Od Adwentu do Epifanii], Brescia 1994,
str. 13). „Zbawiciel przybył z wolności
Boga (...). Tak oto decyzja wiary polega
na (...) przyjęciu Tego, który się zbliża”
(tamże, str. 14). „Odkupiciel przybywa
do każdego człowieka: w jego radościach i smutkach, w jego jasnym rozeznaniu, w jego wahaniach i pokusach,
w tym wszystkim, co stanowi jego
naturę i jego życie” – dodaje ten teolog
włosko-niemiecki (tamże, str. 15).
Maryję Pannę, w której łonie zamieszkał
Syn Najwyższego i którą w najbliższą
środę, 8 grudnia, uczcimy w uroczystość Niepokalanego Poczęcia, prośmy, aby wspierała nas na tej drodze
duchowej w celu przyjęcia z wiarą
i miłością nadejścia Zbawiciela.
kg
Papież wezwał, aby w czasie Adwentu modlić się za ofiary przemocy
O modlitwę w intencji wszystkich
ofiar przemocy i nietolerancji zaapelował Benedykt XVI w rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański
5 grudnia w Watykanie. Wyjaśnił,
że ma na myśli zwłaszcza poszkodowanych w zamachach, do jakich
dochodzi ciągle w Iraku, w Egipcie
i w innych miejscach.
Oto polski tekst apelu papieskiego:
W tym okresie Adwentu, gdy jesteśmy wezwani do ożywiania nasze-
go oczekiwania na Pana i do przyjęcia Go wśród nas, zapraszam
was do modlitwy za wszystkie
sytuacje przemocy, nietolerancji,
cierpienia, jakie występują na świecie, aby przyjście Jezusa przyniosło pociechę, pojednanie i pokój.
Myślę o tak licznych trudnych
sytuacjach, jak nieustanne zamachy, do których dochodzi w Iraku
przeciw chrześcijanom i muzułmanom, o starciach w Egipcie, w któ-
rych są zabici i ranni, o ofiarach
handlarzy ludźmi i przestępców,
jak np. dramat zakładników erytrejskich i innych narodowości na
Pustyni Synajskiej. Poszanowanie
praw wszystkich jest przesłanką
współżycia obywatelskiego. Oby
nasza modlitwa do Pana i nasza
solidarność mogły przynieść nadzieję tym, którzy doświadczają
cierpienia.
kg
Ojciec Święty spotkał się z rannymi z Bagdadu
1 grudnia na zakończenie audiencji
ogólnej Benedykt XVI spotkał się
z przebywającymi we Włoszech
Irakijczykami, którzy zostali ranni
31 października, podczas terrorystycznego ataku na katedrę
katolicką obrządku syryjskiego
w Bagdadzie. Przebywali oni na le-
czeniu w rzymskiej klinice „Agostino
Gemelli”.
Grupa złożona z 7 mężczyzn, 16 kobiet i 3 dzieci przybyła do Włoch
w ramach akcji humanitarnej, zorganizowanej przez włoskie ministerstwo spraw zagranicznych na prośbę watykańskiego sekretarza stanu
kard. Tarcisio Bertone. Tylko dwie
z osób, które spotkały się z papieżem powróciły potem do szpitala. Ci,
których z niego wypisano, pozostaną
w Rzymie do połowy grudnia jako
goście Katolickiego Uniwersytetu
Najświętszego Serca Pana Jezusa,
do którego należy ta klinika. ml, st
Choinka na placu św. Piotra przypomni papieżowi babcię
O tym, że w Watykanie zbliżają
się święta Bożego Narodzenia
świadczą trwające przygotowania.
Na placu św. Piotra budowana
jest bożonarodzeniowa szopka.
Wybrano także choinkę, która sta18
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
nie obok niej. W tym roku drzewo
pochodzi z Bressanone w Górnej
Adydze (płn. Włochy). Jej oficjalne
przekazanie nastąpi 17 grudnia.
Wraz z dużym świerkiem trafi do
Watykanu 50 mniejszych. Z Bres-
sanone Benedykt XVI związany
jest od dawna. Z tego regionu pochodzi jego babcia Maria Tauber-Peintner. Tam też późniejszy papież wielokrotnie spędzał wakacje.
Po raz ostatni w 2008 r.
RV
Papież do Bartłomieja I: kroczmy drogą ku pełnej komunii
„Powołaniem chrześcijan jest
przepowiadanie z odnowionym
przekonaniem ewangelicznej prawdy i przedstawianie Zmartwychwstałego Pana jako odpowiedzi
na najgłębsze pytania i aspiracje
duchowe współczesnego człowieka” – stwierdził Benedykt XVI.
Słowa te znalazły się w przesłaniu
Ojca Świętego do honorowego
zwierzchnika prawosławia patriarchy Bartłomieja I. 30 listopada
orędzie przekazał patriarsze Konstantynopola kard. Kurt Koch, który
po raz pierwszy przewodniczył
delegacji watykańskiej na uroczystości św. Andrzeja.
Wzięła ona udział w uroczystej
Boskiej Liturgii, sprawowanej
przez Bartłomieja I w kościele
patriarchalnym w Fanar. Następnie przewodniczący Papieskiej
Rady ds. Popierania Jedności
Chrześcijan oraz członkowie
delegacji watykańskiej spotkali
się z Patriarchą Ekumenicznym
i członkami komisji synodalnej
zajmującej się relacjami z Kościołem katolickim.
Nawiązując do męczeńskiej śmierci św. Andrzeja Benedykt XVI
stwierdził, iż apostołowie oddając
wielkodusznie życie w ofierze dla
Boga i swych braci udowodnili
wiarygodność Radosnej Nowiny,
którą głosili aż po krańce znanego
wówczas świata. Zaznaczył, że
uroczystość św. Andrzeja stanowi
też wyzwanie dla wszystkich żyjących dziś chrześcijan, aby odnowić
wierność nauczaniu apostolskiemu
i stać się niestrudzonymi głosicielami wiary w Chrystusa słowem
i świadectwem życia.
Ojciec Święty wyraził przekonanie,
iż warunkiem sukcesu w realizacji
tego zadania jest „kontynuowanie
postępów na drodze ku pełnej
komunii wykazując, że już zjednoczyliśmy nasze wysiłki na rzecz
wspólnego świadectwa Ewangelii
wobec ludzi naszych czasów”.
W związku z tym podziękował
patriarsze Bartłomiejowi I oraz
Patriarchatowi Ekumenicznemu
za gościnne przyjęcie na Rodos
w październiku bieżącego roku
delegatów katolickich Konferencji
Episkopatów Europy, którzy razem
z przedstawicielami Kościołów Prawosławnych Europy wzięli udział
w drugim katolicko-prawosławnym
forum na temat: „Relacje między
Kościołem a państwem: perspektywy teologiczne i historyczne”.
Z okazji uroczystości patronalnej
św. Andrzeja, Benedykt XVI przekazał na ręce Bartłomieja I życzenia
pokoju, dobrobytu i obfitego błogosławieństwa dla niego osobiście
oraz dla wszystkich wyznawców
st, tom
prawosławia.
Bartłomiej I do delegacji watykańskiej: mamy obowiązek szukania jedności
– Kościoły Rzymu i Konstantynopola mają obowiązek ponownego
nawiązania więzów komunii, by
ukazać, że są godne dziedzictwa,
jakie pozostawili apostołowie Piotr
i Andrzej – powiedział patriarcha
Bartłomiej I do delegacji watykańskiej z kard. Kurtem Kochem na
czele, którą przyjął 30 listopada.
Patriarcha przypomniał 50 lat działalności Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, którą
od 1 lipca br. kieruje kard. Koch.
Podkreślił znaczenie oficjalnego
dialogu teologicznego między obydwoma Kościołami. Zapewnił, iż
wszystkie autokefaliczne Kościoły
prawosławne są zgodne co do
konieczności podtrzymywania tego
dialogu, aby uczciwie, w „duchu
miłości przemyśleć kwestie teologiczne zarówno te, które nas łączą
jak i dzielące nas i abyśmy wszyscy
doszli do jedności w wierze”.
Bartłomiej I zapewnił o swej modlitwie w intencji sukcesu tego dialogu,
zwłaszcza w jego obecnej fazie, kiedy podejmowane są kontrowersyjne
kwestie, które „w przeszłości doprowadziły do ostrego konfliktu obydwu
naszych Kościołów”. Nawiązując
do niedawnej, 12. sesji plenarnej
Międzynarodowej Komisji Mieszanej
do Dialogu Teologicznego między
Kościołem Katolickim a Kościołem
Prawosławnym, która obradowała
w Wiedniu od 20 do 27 września,
Bartłomiej I zauważył, że wskazała
ona na istniejące trudności, a jednocześnie determinację wszystkich
członków Komisji. Jej uczestnicy starali się przezwyciężyć owe trudności
z miłością i z dochowaniem wierności doktrynie i życiu Kościoła, jakie
przekazało nam pierwsze tysiąclecie
chrześcijaństwa. Przypominając
świętych apostołów Piotra i Pawła
patriarcha zachęcił Kościoły Rzymu
i Konstantynopola do poszukiwania
„więzów komunii”.
Kard. Kochowi towarzyszyli bp Brian
Farrell, współpracownik zajmujący
się dialogiem ekumenicznym z prawosławiem oraz nuncjusz apostolski
w Turcji abp Antonio Lucibello.
Po spotkaniu z delegacją Stolicy
Apostolskiej patriarcha w rozmowie
z misyjną agencją Asianews wyraził
radość ze zwrotu – przez władze
tureckie – sierocińca na wyspie
Büyükada w archipelagu Wysp
Książęcych na Morzu Marmara koło
Stambułu. – Co odziedziczyliśmy po
naszych przodkach teraz wróciło do
nas. Nie możemy tolerować niesprawiedliwości wobec nas – powiedział
Bartłomiej I. Władze tureckie zwróciły
palcówkę po tym, jak w lipcu br.,
wyrok Europejskiego Trybunału Praw
Człowieka w Strasburgu potwierdził,
że należy ona do Patriarchatu.
Bartłomiej I podkreślił, że rząd turecki
nie odwołał się od orzeczenia Trybunału, lecz wszczął procedury zwrotu
sierocińca. Zdaniem patriarchy,
oznacza to także oficjalne uznanie
osobowości prawnej patriarchatu.st
Tradycja wysyłania przez papieża oficjalnej delegacji Kościoła katolickiego
do Stambułu z okazji uroczystości św. Andrzeja (zwanego przez prawosławnych Pierwszym Powołanym) sięga 1969 r. Dwa lata wcześniej delegacja Patriarchatu Konstantynopola wzięła udział w obchodach święta patronalnego Kościoła
w Rzymie – uroczystości św. Piotra i Pawła. Od tamtego czasu wymiana delegacji
odbywa się regularnie niemal co roku, przy czym kilkakrotnie na ich czele stali
zwierzchnicy obu Kościołów: Jan Paweł II odwiedził Stambuł 30 listopada 1979 r.,
a Benedykt XVI był tam w 2006 r. Natomiast do Rzymu przybywali od 1967 r. patriarchowie konstantynopolscy: Atenagoras, Dmitrios i Bartłomiej.
st, tom
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
19
WATYKAN
Kard. Ratzinger był zdeterminowany,
by walczyć z nadużyciami w Kościele
Na zaangażowanie prefekta Kongregacji Nauki Wiary kard. Josepha
Ratzingera w zmiany kościelnego prawa karnego i dążenie do surowego
traktowania najcięższych przestępstw duchownych wskazał w artykule
opublikowanym na łamach „L’Osservatore Romano” bp Juan Ignacio Arrieta.
Publikacja sekretarza Papieskiej Rady ds. Tekstów Prawnych przeznaczona
została dla dwutygodnika włoskich jezuitów „La Civilta Cattolica”.
Oto polskie tłumaczenie artykułu:
W najbliższych tygodniach Papieska Rada ds. Tekstów
Prawnych wyśle swoim członkom i konsultorom tekst
zawierający propozycje reformy Księgi VI Codex iuris
canonici, będącej podstawą systemu karnego Kościoła.
Komisja składająca się z ekspertów karnistów pracowała
niemal dwa lata, poddając rewizji promulgowany w 1983
roku tekst, aby zachować ogólny układ oraz numerację kanonów, ale równocześnie zdecydowanie zmienić niektóre
rozwiązania z tamtej epoki, które okazały się mniej trafne.
Źródłem tej inicjatywy jest polecenie przekazane przez Benedykta XVI nowym zwierzchnikom dykasterii 28 września
2007 roku. [...]
Dla większej jasności należy przypomnieć pewne szczególne cechy systemu prawodawczego, opracowanego
w latach 80.
System karny Kodeksu roku 1983
System karny Kodeksu z 1983 roku jest gruntownie odnowiony w stosunku do poprzedniego z 1917 roku i wpisuje
się w eklezjologiczny kontekst nakreślony przez Sobór
Watykański II. Jeśli chodzi o dyscyplinę karną, pragnie
inspirować się także kryteriami „pomocniczości” i „decentralizacji”, a pojęcie to ma wskazywać, że szczególną uwagę
przywiązuje się do prawa partykularnego, a zwłaszcza do
inicjatywy poszczególnych biskupów w rządach pasterskich,
ponieważ są oni, jak naucza Sobór (por. Lumen gentium, 27)
zastępcami Chrystusa w swoich diecezjach. W większości
wypadków Codex pozostawia bowiem miejscowym Ordynariuszom i przełożonym zakonnym ocenę i rozeznanie
celowości lub bezcelowości nałożenia sankcji karnych oraz
sposobu postępowania w konkretnych przypadkach.
Jednakże w jeszcze głębszy sposób inny czynnik naznaczył nowe kanoniczne prawo karne: formalności prawne
oraz wzorce gwarancyjne przewidziane przy stosowaniu kar kanonicznych. Zgodnie bowiem z ogłoszeniem
podstawowych praw wszystkich ochrzczonych, które po
raz pierwszy znalazło się w Kodeksie, przyjęto systemy
zabezpieczenia i ochrony tych praw – częściowo przejęte
z kanonicznej tradycji Kościoła, a częściowo z innych
rzeczywistości prawnych – czasem w sposób nie w pełni
odpowiadający rzeczywistości Kościoła w całym świecie. Gwarancje są nieodzowne, szczególnie w systemie
karnym; muszą one jednak być wyważone i pozwalać
na skuteczną ochronę interesu zbiorowego. Późniejsze
doświadczenie wykazało, że niektóre z rozwiązań zastosowanych przez Kodeks jako gwarancja praw nie są nieodzowne dla zapewnienia ich ochrony w sposób, jakiego
wymaga sprawiedliwość, i że mogą być zastąpione innymi
gwarancjami, lepiej odpowiadającymi rzeczywistości kościelnej; co więcej, owe rozwiązania stanowiły w niektórych
przypadkach obiektywną przeszkodę, czasem z powodu
szczupłości środków nieprzezwyciężalną, w skutecznym
stosowaniu systemu karnego. Rzec by można, chociaż
20
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
stwierdzenie to może wydawać się paradoksalne, że
Księga VI o sankcjach karnych jest pośród Ksiąg Kodeksu
tą, której najmniej „korzyści” przyniosły ciągłe wahania
normatywne, które znamionowały okres posoborowy. Inne
sektory dyscypliny kanonicznej miały bowiem w tym czasie
możliwość zmierzenia się z konkretną rzeczywistością Kościoła dzięki przeróżnym normom ad experimentum, które
pozwalały następnie na ocenę rezultatów, pozytywnych
lub negatywnych, w momencie redagowania ostatecznych
norm kodeksowych; system karny przeciwnie, chociaż
był „całkowicie” lub prawie odnowiony w stosunku do
poprzedniego, pozbawiony był możliwości weryfikacji
w praktyce, bo startował „od zera” w 1983 roku. Liczba
typów przestępstw została drastycznie zredukowana do
zachowań szczególnie poważnych, a nakładanie sankcji
poddane zostało kryteriom oceny każdego Ordynariusza
– w sposób nieuchronny różnym.
Ponadto należy dodać, że w tym sektorze dyscypliny kanonicznej był szczególnie odczuwalny – i wciąż jest odczuwalny – wpływ rozpowszechnionego antyjurydyzmu, który
wyrażał się między innym w tym, że trudno było pogodzić
wymogi miłości duszpasterskiej z wymogami sprawiedliwości i dobrego zarządzania. Nawet teksty niektórych
kanonów tego samego Kodeksu zawierają bowiem pewne
wzmianki o tolerancji, które czasem można by niesłusznie
odczytywać jako pragnienie odwiedzenia Ordynariusza
od zastosowania sankcji karnych tam, gdzie byłoby to
konieczne ze względu na wymogi sprawiedliwości.
19 lutego 1988: prośba kard. Ratzingera
Z tym kontekstem legislacyjnym wyraźnie kontrastuje list
napisany 19 lutego 1988 r. przez prefekta Kongregacji
Nauki Wiary, kard. Ratzingera, do przewodniczącego ówczesnej Papieskiej Komisji ds. Autentycznej Interpretacji
Kodeksu Prawa Kanonicznego, kard. José Rosalia Castilla
Lary. Jest to ważny dokument, wskazujący na negatywne
konsekwencje, które powodowały w Kościele pewne opcje
wprowadzonego zaledwie pięć lat wcześniej systemu karnego. Do tego listu dotarto w czasie prowadzonych w tym
okresie prac nad rewizją Księgi VI.
Powody napisania listu są jasno określone. W zakresie
kompetencji Kongregacji Nauki Wiary leżała w tamtym
okresie ocena próśb o dyspensę od zobowiązań kapłańskich przyjętych wraz ze święceniami. Owa dyspensa była
udzielana jako gest łaski ze strony Kościoła, po uważnym
zbadaniu – z jednej strony – wszystkich okoliczności występujących w poszczególnym przypadku, a z drugiej, biorąc
pod uwagę obiektywną wagę zobowiązań przyjętych przed
Bogiem i Kościołem w momencie święceń kapłańskich.
Jednakże okoliczności przedstawiane jako motywacja
niektórych próśb o dyspensę bynajmniej nie zasługiwały
na akt łaski. List jest wystarczająco wymowny:
„Eminencjo, niniejsza Dykasteria, rozważając prośby
o dyspensę od zobowiązań kapłańskich, napotyka przy-
padki kapłanów, którzy pełniąc posługę dopuścili się
poważnych i skandalicznych czynów, w odniesieniu do
których CJC, po uprzednim zastosowaniu odpowiedniej
procedury, przewiduje nałożenie określonych kar, nie wykluczając redukcji do stanu świeckiego. Nałożenie owych
kar, w opinii niniejszej Dykasterii, powinno w niektórych
przypadkach, poprzedzać ewentualne udzielenie dyspensy
kapłańskiej, która ze swej natury jawi się jako «łaska» na
korzyść proszącego. Jednakże ze względu na złożony
charakter procedury przewidzianej w związku z tym przez
Codex, można przewidzieć, że niektórzy Ordynariusze napotykają niemałe trudności w jej przeprowadzeniu. Dlatego
byłbym wdzięczny, gdyby Eminencja mógł wyrazić swoją
cenną opinię na temat możliwości przewidzenia, w określonych przypadkach, szybszej i bardziej uproszczonej
procedury”.
List odzwierciedla przede wszystkim naturalną niechęć
systemu sprawiedliwości do udzielania jako „aktu łaski”
(dyspensy od zobowiązań kapłańskich) czegoś, co
należy nałożyć jako karę (wydalenie ex poena ze stanu
duchownego). Aby uniknąć „technicznych komplikacji”,
związanych z procedurami ustanowionymi przez Kodeks,
by ukarać czyny przestępcze, czasem dopuszczano, by
winny dobrowolnie przedstawiał prośbę o opuszczenie
stanu kapłańskiego. W ten sposób osiągało się ten sam
rezultat „praktyczny” – czyli wydalenie osoby ze stanu
kapłańskiego – jeśli taka była przewidziana sankcja karna
– unikając jednocześnie „uciążliwych” procedur prawnych.
Zwykło się mówić w podobnych przypadkach, że jest to
sposób postępowania „duszpasterski”, na marginesie
tego, co przewidywało prawo. Jednakże postępując w ten
sposób, rezygnowano także ze sprawiedliwości oraz – jak
uzasadniał kard. Ratzinger – niesłusznie nie brano pod
uwagę „dobra wiernych”. Taki był zasadniczy motyw
prośby, a także powód, dla którego należało uznać w tych
przypadkach, że priorytetem jest nałożenie słusznych
sankcji karnych, stosując szybsze i prostsze niż wskazane
przez Codex procedury.
Trzeba mieć na uwadze, że chociaż Codex (kan. 1362
§ 1, 1°) uznawał istnienie specyficznej jurysdykcji Kongregacji Nauki Wiary w materii karnej także poza przypadkami
o ewidentnym charakterze doktrynalnym, nie było bynajmniej oczywiste w ówczesnym kontekście normatywnym,
jakie inne konkretne przestępstwa mogły wchodzić w zakres kompetencji karnej tej Dykasterii. Kanon 6 Kodeksu
zniósł zresztą wyraźnie jakiekolwiek inne prawo karne
wcześniej istniejące.
Dlatego list prefekta Kongregacji zakłada, że odpowiedzialność prawna w materii karnej spoczywa na Ordynariuszach lub na Przełożonych zakonnych, zgodnie z literą
Kodeksu.
10 marca 1988: odpowiedź
Po trzech tygodniach nadszedł list kard. Castilla Lary
z 10 marca 1988 r. z odpowiedzią. Szybkość i treść odpowiedzi stają się zrozumiałe w kontekście szczególnego
momentu legislacyjnego: zważywszy na to, że prace kodyfikacyjne, które przez dziesięciolecia zajmowały Komisję,
były zakończone od niedawna, trwała faza uzupełniania
wszystkich dostosowań do nowej dyscypliny kodeksowej
innych norm prawa powszechnego i partykularnego. Oczywiście, odpowiedź podzielała wyłożoną motywację oraz
uznawała słuszność kryterium, zgodnie z którym należy
przedkładać sankcje karne nad udzielanie łask; jednak nieuchronnie potwierdzała również priorytetową konieczność
przestrzegania norm nowo promulgowanego Kodeksu.
„Świetnie rozumiem, że niepokój Waszej Eminencji rodzi
się z faktu, że Ordynariusze w podanych przypadkach nie
użyli najpierw swojej władzy sądowniczej, by odpowiednio
ukarać winnych przestępstwa, również dla ochrony dobra
wspólnego wiernych. Jednakże wydaje się, że problem
nie dotyczy procedury prawnej, lecz odpowiedzialnego
spełniania funkcji rządzenia.
W obowiązującym Kodeksie zostały jasno określone przestępstwa, których następstwem może być utrata stanu
duchownego: są one wyłożone w kanonach 1364 § 1,
1367, 1370, 1387, 1394 i 1395. Jednocześnie procedura
została bardzo uproszczona w stosunku do poprzednich
norm CIC z 1917 roku, jest ona szybsza i mniej złożona,
również po to, by zachęcić Ordynariuszy do wykonywania
władzy, przez konieczne osądzanie winnych ad normam
iuris i nakładanie przewidzianych sankcji.
Nie wydaje się rzeczą stosowną podjęcie starań o dalsze
upraszczanie procedury sądowej prowadzącej do orzeczenia tak poważnych sankcji, jak wydalenie ze stanu
duchownego albo zmiana aktualnej normy zawartej w kan.
1342 § 2, która zabrania postępowania w tych przypadkach
na drodze pozasądowego dekretu administracyjnego
(por. kan. 1720). Z jednej bowiem strony zostałoby narażone na szwank podstawowe prawo do obrony – w sprawach, które dotyczą stanu osoby – podczas gdy z drugiej
strony sprzyjało by się nagannej tendencji – być może
z powodu braku należnej znajomości lub poszanowania
prawa – do dwuznacznych rządów tak zwanych duszpasterskich, które w istocie nimi nie są, ponieważ prowadzą
do zaniedbań w należytym sprawowaniu władzy ze szkodą
dla wspólnego dobra wiernych.
Również w innych trudnych okresach życia Kościoła, kiedy
panował zamęt w sumieniach i rozluźnienie dyscypliny
kościelnej, święci Pasterze nie zaniechali sprawowania
władzy sądowniczej, by chronić najwyższe dobro, jakim
jest salus animarum”.
List zawiera następnie dygresję na temat debaty, która
zrodziła się podczas prac nad rewizją Kodeksu, przed
podjęciem decyzji, by nie włączać do niego tak zwanego
wydalenia ex officio ze stanu duchownego.
„Biorąc to wszystko pod uwagę – mówił list w konkluzji –
Papieska Komisja wyraża opinię, że należy wywierać odpowiedni nacisk na biskupów (por. kan. 1389), aby za każdym
razem, gdy staje się to konieczne, zamiast przekazywać do
Stolicy Apostolskiej prośby o dyspensę, wykonywali swoją
władzę sądową i koercyjną”.
Chociaż Papieska Komisja była zgodna co do wymogu
ochrony „dobra wspólnego wiernych”, to uważała, że
rzeczą ryzykowną jest rezygnacja z pewnych konkretnych
gwarancji, w miejsce zachęcania osób odpowiedzialnych,
by wprowadzały w życie rozporządzenia prawa.
Wymianę listów między dykasteriami kończy uprzejma
odpowiedź prefekta Kongregacji w liście z 14 maja do
przewodniczącego Papieskiej Komisji:
„Uprzejmie informuję Eminencję, że niniejsza dykasteria
otrzymała cenną opinię Eminencji na temat możliwości
wprowadzenia szybszej i prostszej od aktualnej procedury
nakładania ewentualnych sankcji ze strony Ordynariuszy,
na kapłanów winnych poważnych i skandalicznych zachowań. W związku z tym pragnę zapewnić Eminencję, że
niniejsza Kongregacja będzie brała pod uwagę wszystko,
co zostało przekazane”.
28 czerwca 1988: poszerzenie kompetencji
Wydawało się, że sprawa jest zamknięta, ale problem nie
został rozwiązany. Istotnie, pierwsza ważna oznaka zmiany
sytuacji pojawiła się miesiąc później, wraz z promulgacją
(28 czerwiec 1988) obecnie obowiązującej Konstytucji apostolskiej Pastor bonus, która zmodyfikowała kompleksową
strukturę Kurii Rzymskiej, ustanowioną w 1967 roku przez
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
21
WATYKAN
Regimini Ecclesiae universae, ustalając na nowo zakres
kompetencji poszczególnych dykasterii. Artykuł 52 stanowi
jasno, że nie tylko przestępstwa przeciw wierze lub w sprawowaniu sakramentów, ale także „poważniejsze przestępstwa popełniane przeciw moralności” należą do wyłącznej
jurysdykcji karnej Kongregacji Nauki Wiary, która „deklaruje
lub nakłada sankcje kanoniczne zgodnie z prawem”.
Tekst ten, w sposób ewidentny zasugerowany przez Kongregację, której przewodniczył kard. Ratzinger, na podstawie
własnego doświadczenia, odnosi się bezpośrednio do
tego, o czym tu mówimy i w porównaniu do sytuacji z poprzedniego okresu zmiana wprowadzona przez Konstytucję
apostolską Pastor bonus jest bardzo znacząca. Tak więc
w sferze normatywnej, w której dominowały wspomniane
kryteria „pomocniczości” i „decentralizacji”, Konstytucja
apostolska Pastor bonus wprowadziła teraz akt prawny
„zarezerwowania” Stolicy Apostolskiej (por. kan. 381 § 1),
całej kategorii przestępstw, które Papież powierzał wyłącznej
jurysdykcji Kongregacji Nauki Wiary. Jest rzeczą wątpliwą,
że tego rodzaju wybór, określający ściślej kompetencje
Kongregacji i modyfikujący kryteria Kodeksu co do tego, kto
powinien stosować te kary kanoniczne, zostałby dokonany,
gdyby system jako całość funkcjonował.
Jednakże wspomniana norma okazała się jeszcze niewystarczająca na płaszczyźnie wykonawczej. Elementarne
wymogi pewności prawnej dyktowały bowiem potrzebę
określenia, które konkretnie „najcięższe przestępstwa”
przeciw moralności Pastor bonus powierzał teraz Kongregacji, wyłączając je spod jurysdykcji Ordynariuszy.
Kolejne dwie istotne interwencje
Przedstawione wydarzenia rozegrały się w krótkim okresie:
na przestrzeni kilku miesięcy pierwszej połowy 1988 roku.
W następnych latach starano się również zaradzić pilnym
potrzebom pojawiającym się w zakresie karnym w Kościele, zgodnie z kryteriami ogólnymi Kodeksu z 1983 roku,
streszczonymi w liście kard. Castilla Lary. Rzeczywiście
starano się zachęcać miejscowych Ordynariuszy do interwencji, niekiedy ułatwiając procedurę, lub przez specjalne
prawo, w dialogu z Konferencjami Episkopatów.
Jednakże doświadczenie potwierdzało niewystarczalność
tych rozwiązań oraz konieczność znalezienia innych. Dwa
z nich w szczególności wprowadziły znaczące zmiany
w ramach kanonicznego prawa karnego, nad czym musiała pracować w ostatnich miesiącach Papieska Rada
ds. Tekstów Prawnych. Pomysłodawcą obydwu jest aktualny Papież, a nawiązują one idealnie do kwestii opisanej
w liście z 1988 roku.
Pierwsza inicjatywa, dosyć znana, dotyczy przygotowania
pod koniec lat dziewięćdziesiątych Norm dotyczących
tak zwanych delicta graviora, które nadały efektywność
art. 52 Konstytucji apostolskiej Pastor bonus, wskazując
konkretnie, które przestępstwa przeciw moralności trzeba
uważać za „szczególnie ciężkie”, a więc leżące w wy-
łącznej kompetencji Kongregacji Nauki Wiary. Normy te,
promulgowane w 2001 r., zdawały się wyrażać tendencję
przeciwną w stosunku do kryteriów przewidzianych przez
Codex w zakresie stosowania sankcji karnych, toteż
w wielu środowiskach zostały natychmiast potępione jako
centralistyczne, podczas gdy w rzeczywistości odpowiadały wyraźnej potrzebie uzupełnienia, mając na względzie,
in primis, rozwiązanie poważnego kościelnego problemu,
związanego ze skutecznością systemu karnego, a in secundis, zapewnienie jednolitego traktowania tego rodzaju
spraw w całym Kościele. W tym celu Kongregacja musiała
najpierw przygotować odpowiednie wewnętrzne przepisy
proceduralne, a następnie zreorganizować dykasterię, by
umożliwić tę działalność sądowniczą zgodnie z regułami
procesowymi Kodeksu.
Ponadto w następnych latach, po 2001 r., na podstawie
gromadzonych doświadczeń prawnych, kard. Ratzinger
otrzymał od Jana Pawła II nowe uprawnienia i dyspensy,
pozwalające na działanie w różnych sytuacjach, co doprowadziło nawet do zdefiniowania nowych konkretnych przypadków karnych. Te kolejne dostosowania są teraz zawarte
w Normach dotyczących delicta graviora, opublikowanych
przez Kongregację w lipcu br.
Jeszcze jedna inicjatywa kard. Ratzingera z pewnością
przyczyniła się do zmiany w stosowaniu prawa karnego
w Kościele. Jest nią jego udział, jako członka Kongregacji
ds. Ewangelizacji Narodów, w opracowywaniu specjalnych
uprawnień, przyznanych tejże Kongregacji, by rozwiązać,
również w formie koniecznego „uzupełnienia”, innego
rodzaju problemy dyscyplinarne na terytoriach misyjnych.
Nietrudno zrozumieć bowiem, że z powodu znikomości
środków wszelkiego rodzaju, przeszkody we wprowadzaniu w życie systemu karnego Kodeksu występują w sposób
szczególny na obszarach misyjnych, podlegających Kongregacji Ewangelizacji Narodów, reprezentujących prawie
połowę katolickiego świata.
Dlatego podczas Zebrania Plenarnego w lutym 1997 r.,
Kongregacja postanowiła prosić Ojca Świętego o „specjalne uprawnienia”, pozwalające interweniować drogą
administracyjną w określonych sytuacjach karnych, na
marginesie ogólnych rozporządzeń Kodeksu; relatorem tej
sesji plenarnej był kard. Ratzinger. Jak wiadomo, uprawnienia te zostały znowelizowane i rozszerzone w 2008
roku, a podobne zostały potem przyznane Kongregacji
ds. Duchowieństwa.
Doświadczenie pokaże, w jakiej mierze zmiany, które
zamierza się obecnie wprowadzić do Księgi VI, zdołają
zrównoważyć sytuację, dzięki czemu specjalne środki
nie będą więcej potrzebne. Decydującą rolę odegrało
w każdym razie w tym ponad dwudziestoletnim procesie
odnowy dyscypliny karnej działanie kard. Ratzingera, które
stanowi jedną ze stałych cech charakteryzujących jego
„okres rzymski”.
OR, ak
Niebawem nowy prefekt dykasterii zakonnej?
W najbliższych tygodniach można
oczekiwać decyzji Benedykta XVI
dotyczącej nowego prefekta Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia
Apostolskiego – przewiduje Andrea
Tornielli.
Obecny szef tej dykasterii, pochodzący ze Słowenii kard. Franc
Rodé ukończył już 76 lat.
22
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
Zdaniem watykanisty nowy prefekt
dykasterii zajmującej się zakonami
będzie zapewne pochodził z Ameryki Łacińskiej. Po dymisji Brazylijczyka, kard. Claudio Hummesa ze
stanowiska prefekta Kongregacji
ds. Duchowieństwa w Kurii Rzymskiej nie ma żadnego szefa z tego
kontynentu. Jednym z możliwych
kandydatów jest 68-letni kard. Oscar
A. Maradiaga z Hondurasu. Po puczu wojskowym w czerwcu 2009 r.
stał się on obiektem pogróżek,
a przez szereg miesięcy nie mógł
odprawiać Mszy św. w katedrze ze
względu na zagrożenie życia. Nominacja dla kard. Maradiagi byłaby
kolejnym przypadkiem chronienia
członka Kolegium Kardynalskiego
przez wezwanie do Rzymu.
st
Portugalia
Księża podzielą się dochodami z ubogimi
Hierarcha zachęca w nim do
wsparcia funduszu socjalnego,
z którego środki wesprą osoby naj-
biedniejsze. Podkreślił, że taki gest
będzie służyć „daniu świadectwa”
i zwalczaniu kryzysu w całym regionie Minho. – Mamy nadzieję,
że Fundusz „Dzielić się Nadzieją”
zostanie również zasilony ofiarami
pieniężnymi przez katolików świeckich, a także przez osoby niewierzące
– poinformował abp Jorge Ortiga.
Wpłaty na fundusz mają być kontynuowane w ciągu całego 2011 r.
Hierarcha zachęca miejscowych
księży do przekazania równowar-
tości miesięcznego wynagrodzenia.
Z szacunków dziennika „Díário de
Notícias” wynika, że średnie miesięczne wynagrodzenie kapłana
pracującego w archidiecezji Braga
wynosi ok. 800 euro.
Diecezja Braga powstała już w III w.
i jest najstarszą portugalską jednostką
administracyjną Kościoła. W jej skład
wchodzi 8 diecezji północnej Portugalii. Na terenie 551 parafii mieszka
ok. 1 mln osób, w przeważającej
mz
większości katolików.
Hiszpania
„Strefa Modlitwy” przed Światowymi Dniami Młodzieży w Madrycie
Z rozpoczęciem Adwentu na stronie
Krajowego Biura Organizacyjnego
Światowych Dni Młodzieży ruszyła
„Stefa Modlitwy”. Wystarczy wybrać
w specjalnym elektronicznym kalendarzu jeden lub kilka dni i zaznaczyć
w nim swój modlitewny wkład za
dzieło ŚDM. W tę inicjatywę mogą
włączyć się ci, którzy przygotowują
się do spotkania młodych w sierpniu
przyszłego roku w Madrycie albo
chcą ofiarować swoją modlitwę.
Do wyboru są różne opcje modlitwy. Można wybrać dziesiątkę
różańca, odmawianą indywidualnie
lub w grupie, udział w Eucharystii,
najlepiej wraz z przyjęciem Komunii św., modlitwę za ŚDM, dowolnie
wybraną pielgrzymkę, np. szlakiem
św. Jakuba lub do pobliskiego
sanktuarium oraz post, który niekoniecznie musi dotyczyć pokarmów
mięsnych, ale np. telewizji czy gier
komputerowych. Wybierając daną
formę, należy wpisać swoje imię
oraz zaznaczyć datę w kalendarzu.
W Adwencie młodzi mogą również każdego dnia otrzymywać
na swoją pocztę jeden cytat z papieskiego „Orędzia do Młodych”.
Wystarczy, że dopiszą swój adres
do newslettera Krajowego Biura
Organizacyjnego Światowych Dni
Młodzieży.
„Strefa Modlitwy” dostępna jest
na stronie www.madryt2011.pl. rl
Kubański kardynał spotkał się z kubańskimi opozycjonistami
Z grupą byłych kubańskich więźniów
politycznych spotkał się 30 listopada
w Madrycie kard. Jaime Ortega. Dzięki pośrednictwu Kościoła zostali oni
wypuszczeni na wolność i przyjechali
do Hiszpanii z częścią swoich rodzin.
Spotkanie miało serdeczny charakter. Rozmawiano m.in. o życiu
Niewygłoszony wykład
„Bóg nieznany Hiszpanom XXI wieku” – to tytuł wykładu, który 1 grudnia miał wygłosić kard. Antonio María
Rouco Varela na Uniwersytecie Autonomicznym w Madrycie (Universidad
Autónoma de Madrid). Studenckie
grupy lewicowe do tego jednak nie
dopuściły.
b. kubańskich więźniów w Hiszpanii, o ich najbliższej przyszłości,
a także o innych więźniach politycznych kubańskiego reżimu. Kard. Ortega dowiedział się, że głównymi
problemami przymusowych emigrantów są rozłąka z rodziną oraz
niewystarczająca pomoc rządu hiszpańskiego. Hierarcha zobowiązał się
poinformować o tych bolączkach
hiszpańskie władze. Jednocześnie
zapowiedział, że w najbliższym czasie zostaną zwolnieni kolejni więźniowie. – Mam tu wyraźną obietnice
(kubańskich) władz. Wiem też, że
jedni z więźniów chcą zostać na
Kubie, inni wyjechać do USA – poRV
wiedział.
Wykład miał być częścią przygotowań do Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w sierpniu
przyszłego roku w Madrycie. Przez
kilkanaście dni grupy lewicowej
młodzieży i anarchistów prowadziły
jednak kampanię, mającą do niego
nie dopuścić.
Przedstawicielka rządu na Madryt, Amparo Valcarce, ostrzegła
kardynała, że jego przyjazd na
uniwersytet nie jest wskazany, ponieważ nie może zagwarantować
bezpieczeństwa, ani jemu, ani innym uczestnikom konferencji.
RV
Holandia
Rotterdam oczekuje 30 tys. młodych
Po Poznaniu, Brukseli, Genewie,
Zagrzebiu, Mediolanie, Lizbonie,
Hamburgu, Budapeszcie i Paryżu,
kolejnym miastem Europejskiego
Spotkania Młodych (ESP) będzie
Rotterdam.
Wspólnota z Taizé, Konferencja
Episkopatu Holandii, Rada Generalna Holenderskich Kościołów Protestanckich (PKN) oraz Rada Kościołów Holandii zapraszają do niego od
28 grudnia 2010 do 1 stycznia 2011
roku. Oczekuje się ok. 30 tys. młodych ludzi z całego kontynentu.
Będą oni goszczeni przez wspólnoty kościelne i rodziny w całym regionie, od Bredy po Hagę, od Goudy po
tom
Hoek van Holland.
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
23
EUROPA
Biskupi archidiecezji Braga w Portugalii zaapelowali do duchownych
o podzielenie się grudniowymi dochodami z ubogimi. Jak poinformował dziennik „Destak”, arcybiskup
Jorge Ortiga, ordynariusz archidiecezji i przewodniczący Konferencji
Episkopatu Portugalii, wysłał już
w tej sprawie list do 500 księży.
Włochy
EUROPA
Biskupi nie godzą się na posługę żonatych rumuńskich kapłanów
Episkopat Włoch nie godzi się, aby
na terenie tego kraju pracowali żonaci kapłani Rumuńskiego Kościoła
Greckokatolickiego – donosi katolicka agencja ADISTA. Podstawą
do odmowy jest stanowisko Stolicy
Apostolskiej w tej sprawie, podyktowane obawą o zgorszenie, jakim
mogłaby być dla wiernych obecność
żonatych kapłanów.
Jak twierdzi ADISTA, również na
niedawnym Zgromadzeniu Specjalnym Synodu Biskupów dla Bliskiego Wschodu podniesiono kwestię
pracy wśród imigrantów żonatych
księży innych obrządków. W odpowiedzi na pytanie, jak sytuacja ta
wygląda we Włoszech, przewodniczący episkopatu kard. Angelo
Bagnasco stwierdził, że „po uważnym rozpatrzeniu sprawy – także
w świetle danych na temat liczebności wspólnot etnicznych z krajów
Europy wschodniej oraz sytuacji duchowieństwa włoskich diecezji, biskupi uważają, iż nie ma słusznych
i rozsądnych powodów, dla których
można by udzielić dyspensy”. Kardynał powołał się na pragnienie
„zapobieżenia zgorszeniu, jakim
mogłaby być dla wiernych obecność
żonatych kapłanów”, dodając, że
powód ten ma pierwszeństwo przed
„potrzebą zagwarantowania katolikom obrządku wschodniego posługi
kapłanów mówiących w ich języku
i pochodzących z ich krajów”. Tym
samym, podsumowuje agencja ADISTA, żonaci księża rumuńscy pozostaną w dwóch włoskich diecezjach,
„gdzie od wieków mogą sprawować
swoją posługę, mianowicie w Piana
degli Albanesi na Sycylii i w Lungro
ml
w Kalabrii”.
Rosja
Misjonarki Miłości zagrożone
Zagrożona jest dalsza posługa
w Moskwie Misjonarek Miłości.
Władze chcą pozbawić siostry prawa do opieki nad ciężko chorymi
z domu dziecka, którymi misjonarki
zajmują się od początku lat 90. Za
zakonnicami ujęła się tamtejsza
nuncjatura apostolska.
Misjonarki Miłości pracują w Moskwie od 1988 r. Zostały zaproszone
przez ówczesnego sekretarza generalnego KPZR Michaiła Gorbaczowa
po tym, jak spotkał się on osobiście
z Matką Teresą z Kalkuty.
W domu sióstr przeprowadzono
kontrolę i stwierdzono, że wszyscy
podopieczni są w bardzo dobrym
stanie, posiadają to, co im jest
potrzebne. Członkowie komisji
przyznali, że w państwowych
domach-internatach, chorzy nie
osiągnęliby takiego poziomu rozwoju, a być może nie dożyliby do
wieku dorosłego. Dzięki staraniom
sióstr ich podopieczni otrzymali
Macierzyństwo to bohaterstwo
„Świętość Macierzyństwa” – to temat
forum, które odbyło się w moskiewskiej świątyni Chrystusa Zbawiciela
z udziałem prawosławnego patriarchy
Cyryla. Na spotkaniu mówiono m.in.
o ratowaniu dzieci przed aborcją.
Zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła
Prawosławnego (RKP) porównał
trud matki wychowującej dzieci
do bohaterstwa i wiary męczenników. – Oddawanie życia dla dzieci
i często zapominanie o sobie noszą
znamiona najwyższej formy miłości,
porównywalnej z czynami męczenników – powiedział.
Natalia Bakunina, przewodnicząca
rady nadzorczej programu noszącego
taką samą nazwę jak forum: „Świętość Macierzyństwa”, przedstawiła
dane nt. skuteczności rozmów z matkami w ciąży, decydującymi się na
aborcję. – 16 proc. takich kobiet po
konsultacji psychologicznej odstępo-
Cyryl chce w kosmos, Tierieszkowa do cerkwi
Patriarcha Cyryl chciałby polecieć
w kosmos – podał rosyjski dziennik
„Izwiestia”, powołując się na szefa rosyjskiej Federalnej Agencji Kosmicznej.
Według niego zwierzchnik Rosyjskiego
Kościoła Prawosławnego (RKP) latał
już myśliwcem MiG-29, „wykonując
wszystkie figury wyższego pilotażu”.
Sekretarz prasowy patriarchy
ks. protojerej Władimir Wigilański
24
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
powiedział temuż dziennikowi, że
współczesny sprzęt raczej nie pozwoli na dokonanie takiego lotu:
„Patriarcha ma 64 lata, a istnieją
ograniczenia związane z wiekiem”.
Patriarcha pasjonuje się lotami
w kosmos, a kosmonauci wykazują
zainteresowanie życiem duchowym. Zwierzchnik RKP poświęcił
niedawno świątynię prawosławną
w Gwiezdnym Miasteczku, gdzie
legitymacje inwalidzkie, renty,
ulgi socjalne.
Międzyresortowa Rada Koordynacyjna dopatrzyła się jednak nieprawidłowości formalnych w posłudze
sióstr, polegających na nieokreślonym statusie prawnym podopiecznych oraz nie dość jasnych prawach
sióstr do sprawowania opieki.
Nuncjatura apostolska w Moskwie
wystąpiła o umożliwienie siostrom
dalszej pracy i rozwiązanie kwestii
RV
formalno-prawnych.
wało od swego zamiaru. W wymiarze
kraju dało to rocznie 200 tys. dzieci
uratowanych spod noża aborcjonistów. Pomyślcie: dwieście tysięcy
istnień ludzkich jesteśmy w stanie
uratować rozmawiając – zwróciła się
do uczestników forum Jakunina.
Według niej „najbardziej zauważalne rezultaty w sferze ochrony rodziny
osiągane są tam, gdzie przebiega
konstruktywna współpraca państwa,
RV
społeczeństwa i Kościoła”.
przechodzą przeszkolenie przyszli
zdobywcy kosmosu. W nabożeństwie z tej okazji wzięli udział
zarówno szefowie Roskosmosu,
jak i niektórzy lotnicy. Patriarcha
podziękował zwłaszcza kosmonautom starszego pokolenia: Walentinie
Tierieszkowej i Aleksiejowi Leonowowi, od których – jak powiedział
„rozpoczęły się kontakty tego środokg
wiska z Kościołem”.
Byłoby cudownie, gdyby Benedykt XVI odwiedził Ukrainę i Białoruś
Jak ocenia Ksiądz Biskup sytuację Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie
po 20 latach niepodległości?
– Żeby odpowiedzieć na to pytanie, należy uświadomić sobie,
że w czasach radzieckich nasz
Kościół prawie przestał istnieć. Na
terytorium sześciu województw
Ukrainy Zachodniej ocalało jedynie
13 kościołów, w pozostałych województwach – Ukrainy Centralnej
i Wschodniej – władze radzieckie
zamknęły wszystkie kościoły i dopiero podczas wojny, a potem na
przełomie lat 50. i 60. udało się
zarejestrować wspólnoty parafialne
i otworzyć niektóre kościoły w Żytomierzu, Odessie, na Winnicczyźnie
i Chmielnicczyźnie. Wyjątek stanowiło Zakarpacie, gdzie przetrwały
węgierskie i słowackie wspólnoty
parafialne i gdzie ocalało więcej kościołów. Nie było biskupów, nie było
seminariów duchownych, zakony
funkcjonowały nielegalnie.
Obecnie na Ukrainie mamy dwunastu czynnych biskupów, funkcjonują trzy seminaria duchowne,
liczba parafii przekroczyła tysiąc.
Odradzają się zakony. Mogę więc
powiedzieć, że sytuacja Kościoła
katolickiego na Ukrainie zmieniła
się na lepsze.
Od 20 lat Kościół katolicki cieszy się
autentyczną wolnością?
– To trudno stwierdzić jednoznacznie. Oczywiście jest zupełnie
inaczej niż za czasów radzieckich,
obecne prawo ukraińskie daje Kościołowi wielkie pole działania, ale
niekiedy zdarzają się próby ograniczania wolności Kościoła.
Przez wieki dla większości Ukraińców
rzymski katolik „musiał” być Polakiem...
– To prawda, dawniej Kościół
rzymskokatolicki był postrzegany
jako Kościół polski. Wiadomo, że
jeszcze przed II wojną światową
katolicy obrządku łacińskiego w absolutnej większości byli Polakami,
natomiast Ukraińcy byli albo prawosławnymi, albo grekokatolikami.
Obecnie Kościół łaciński na tych
terenach w pełni zasługuje na miano
powszechnego. Do naszego Kościoła
należą tak Polacy, jak i Ukraińcy, Ro
sjanie, Białorusini, Łotysze, Litwini,
Węgrzy, Czesi, Słowacy i inne narodowości. W związku z tym słyszymy
nieraz zarzuty o uprawianie prozelityzmu. To absolutnie nieprawda. Nie
uprawiamy prozelityzmu w żadnej
formie, ludzie przychodzą do nas dobrowolnie, świadomie wybierając ten
obrządek jako bardziej odpowiadający ich potrzebom duchowym. Nikogo
nie przyciągamy i przed nikim drzwi
nie zamykamy. Uważamy, że prawo
wolnego wyboru religii czy obrządku
jest nienaruszalnym i podstawowym
prawem każdego człowieka.
Prawosławni nie protestują?
– Zdarzają się wyrazy niezadowolenia na poziomie lokalnym, ale
trudno się temu dziwić. Natomiast
nie spotkaliśmy się nigdy z protestem oficjalnym.
Zsekularyzowany świat stawia coraz
większe wymagania, jeśli chodzi o dawanie chrześcijańskiego świadectwa...
– Tak, chodzi o świadectwo naszego wspólnego chrześcijaństwa,
które ma bardzo różne tradycje. Te
różnice nie powinny stawiać nas jednych przeciw drugim, nie powinny
wzbudzać antagonizmów, wręcz odwrotnie – powinny siebie wzajemnie
uzupełniać i wzbudzać szacunek.
Po 20 latach wolności Ukraińcy są bardziej otwarci na Chrystusa, na wiarę?
– Naród ukraiński jest głęboko
religijny i potrzeba wiary jest niejako wrodzoną cechą tego narodu.
Od wiary nigdy nie odstępował,
tylko że w czasach totalitaryzmu nie
mógł jej w pełni praktykować. Teraz
cieszy się wolnością i dlatego życie
religijne tak wspaniale się odradza.
Co obecnie deformuje świadectwo
chrześcijańskie na Ukrainie?
– Na zachodniej Ukrainie bolesna
przeszłość historyczna, wielowiekowe antagonizmy ukraińsko-polskie,
polsko-ukraińskie, które zaważyły
ogromnie na całej historii obu narodów. Do dzisiaj nie możemy się
pozbyć tego fatalnego dziedzictwa.
To rzutuje niestety także na stosunki między chrześcijanami. Nieco
odmienna sytuacja panuje na Ukrainie Centralnej i Wschodniej, gdzie
reżim sowiecki poczynił o wiele
większe duchowne spustoszenia.
Dlaczego tak trudno przełamać antagonizmy, skoro łacinnicy i grekokatolicy
stanowią jeden Kościół?
– Niestety, jesteśmy tylko ludźmi.
I ten pierwiastek funkcjonuje również i w Kościele. Trzeba czasu, aby
rany zadane przeszłością, zagoiły się
i zabliźniły.
Na pewno niełatwo jest rozmawiać
z prawosławnymi, gdyż na Ukrainie
prawosławie jest podzielone...
– Ukraiński Kościół Prawosławny
jest podzielony na Kościół patriarchatu moskiewskiego, kijowskiego
i autokefaliczny. Z UKP patriarchatu
moskiewskiego w tej chwili relacje
są bardzo słabe. Także osobiste
kontakty nie są zbyt żywe. Kiedy się
spotkamy to miło sobie porozmawiamy, ale głębszych relacji nie ma.
Ukraiński Autokefaliczny Kościół
Prawosławny jest zajęty swoimi
wewnętrznymi kłopotami. Nie są
ani zamknięci, ani zbyt otwarci.
Jeśli chodzi o patriarchat kijowski
jest to otwarty Kościół, relacje z nim
są dobre na całej Ukrainie.
Jeżeli katolik chciałby za żonę poślubić kobietę należącą do Kościoła
patriarchatu moskiewskiego to kategorycznym warunkiem jest ślub
w cerkwi prawosławnej. Kobieta
musi wyrzec się katolicyzmu i przejść
na prawosławie. Kościół prawosławny patriarchatu kijowskiego nigdy
takich warunków nie stawia. Katolik
pozostaje katolikiem, a ślub nie musi
odbywać się w cerkwi. Podobnie
i my postępujemy. Nie domagamy
się przejścia na katolicyzm. Z innymi Kościołami protestanckimi:
baptystami, zielonoświątkowcami,
adwentystami kontakty na poziomie
parafialnym są słabsze. Natomiast
na poziomie hierarchicznym są one
bardzo dobre.
Na Ukrainie płaszczyzną ekumenicznych i międzyreligijnych spotkań jest
m.in. Wszechukraińska Rada Kościołów
i Organizacji Religijnych, której Ksiądz
Biskup jest obecnie przewodniczącym.
– Należą do niej nie tylko chrześcijanie, ale także Żydzi i muzułmanie,
w sumie 18 Kościołów i wspólnot
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
25
ROZMOWA KAI
Rozmowa z bp. Marcjanem Trofimiakiem, ordynariuszem diecezji łuckiej
na Ukrainie
ROZMOWA KAI
religijnych. Rada powstała w 1992
roku przede wszystkim dlatego,
abyśmy się spotykali i lepiej poznawali. Należy powiedzieć, że nie jest
to nawet wymóg czasu, ale potrzeba
wszystkich Kościołów. Spotykamy
się i rozmawiamy o naszych wspólnych sprawach. Nikt nas nie zmuszał do utworzenia Rady, sami napisaliśmy statut. Trzeba z satysfakcją
powiedzieć, że Rada ma na Ukrainie
ogromny autorytet. Bardzo często
z różnymi prośbami zwracają się do
nas władze i stronnictwa polityczne.
Chcą, abyśmy wyrazili swoje zdanie
na jakiś temat. To znamienne, że
ludzie szukają jakiegoś autorytetu
i Rada Kościołów tę rolę spełnia.
Spotykamy się regularnie z prezydentem i premierem. Wiele załatwiliśmy, kiedy premierem była
Julia Tymoszenko. Wtedy m.in. uregulowaliśmy sprawę wiz dla księży
obcokrajowców.
Pracujecie więc wspólnie i zgodnie?
– Sama Rada świadczy o tym, że
porozumienie między Kościołami
jest możliwe. Mieliśmy tylko kilka
przypadków, kiedy nie osiągnęliśmy
konsensusu. Nasza jednomyślność
o czymś świadczy. Uważam, że
jest to bardzo ważne świadectwo.
Funkcjonujemy inaczej niż Polska
Rada Ekumeniczna. Jesteśmy w dużej mierze doradcami władzy i to
sprawia, że jej stosunek do nas jest
jednoznacznie pozytywny.
Za prezydentury Wiktora Juszczenki
stosunki państwo-Kościół były bardzo
dobre. A jak one wyglądają teraz?
– Relacje się nie zmieniły. Wyczuwa się, że obecny prezydent Wiktor
Janukowycz bardziej podkreśla swoją przynależność do prawosławia.
Poprzedni prezydenci też byli prawosławni, ale bardziej zaznaczali swój
szacunek do innych Kościołów.
Najważniejsze jest to, że nie odczuwamy do siebie wrogości, nie
zmieniła się linia rządu wobec łacińskiego Kościoła katolickiego. Nigdy
nie domagaliśmy się przywilejów
dla siebie. Nie dajemy powodu do
zastrzeżeń odnośnie naszej działalności.
Kościół powinien dbać o fundament moralny społeczeństwa
i kształtować jego moralną twarz.
Władza to dostrzega i ceni.
Ogólnie Ksiądz Biskup wygląda na zadowolonego z sytuacji Kościoła...
26
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
– Jestem niepoprawnym i skończonym optymistą. Dla mnie to, co się
wydarzyło na Ukrainie w ostatnich
20 latach jest niewyobrażalne. Nie do
pomyślenia było, że za naszego życia
przyjdą takie zmiany. W czasach
komunistycznych szczytem naszych
marzeń było uratować to, co jest, te
nieliczne kościoły, które istniały. Na
moim terenie kościół od kościoła był
oddalony niekiedy o 200 km. Sam
obsługiwałem kilka województw.
Nie śmieliśmy marzyć o seminarium
duchownym. Szczytem marzeń była
możliwość studiowania w seminarium w Rydze i żeby ktoś tam od czasu do czasu mógł wstąpić. Nieśmiało
marzyliśmy o jednym przynajmniej
biskupie dla Ukrainy. A teraz mamy
aż dwunastu czynnych biskupów
i dwóch emerytów. Mamy trzy seminaria duchowne i co najważniejsze
mamy powołania.
Jak wygląda kwestia powołań?
– Najwięcej kleryków, około 60.,
studiuje w Gródku na Podolu. Trochę mniej, po około 40. jest w Brzuchowicach i w Worzelu koło Kijowa.
Nie jest to może duża liczba, ale gdy
się pomyśli, że nie tak dawno nie
było nic, to człowiek się cieszy.
Kościół na Ukrainie rośnie, ale powoli...
– Proces wzrostu Kościoła trwa
nieustannie. Nie jest to spektakularna
eksplozja, która z zasady nic dobrego
nie przynosi i zazwyczaj bywa bezwartościowa. Powstają nowe parafie.
Był czas, że się bardzo dynamicznie
rozrastaliśmy, kiedy zaczęliśmy odzyskiwać kościoły. Był czas rozszerzania, a teraz trwa okres stabilizacji.
Staramy się o coraz głębszą formację
i – przede wszystkim – kształtowanie
trzonu parafii. Ten proces jest mniej
spektakularny. Kiedy święciliśmy
odzyskane kościoły przybywały rzesze wiernych. Podobnie było podczas
wizyty Jana Pawła II w 2001 r., wtedy
Kościół katolicki pokazał, że istnieje,
jest żywy i jest wspólnotą, z którą
trzeba się liczyć.
Czy Kościół jest teraz bardziej ukraiński?
– Przede wszystkim chcemy być
absolutnie Kościołem katolickim,
czyli powszechnym. Słyszeliśmy takie
głosy, że idzie ukrainizacja Kościoła,
albo jeszcze gorzej – depolonizacja.
Ani jedno, ani drugie nie ma miejsca.
Odprawialiśmy Msze św. i katechizowaliśmy po polsku i będziemy dalej
to robić. Byłoby grzechem wołającym
o pomstę do nieba, gdybyśmy ograniczyli język polski w Kościele. Nasi
przodkowie śpiewali po polsku i my
będziemy śpiewać.
Z drugiej strony Kościół musi
otworzyć się na potrzeby współczesne, nie można zamknąć się i być
kapelanem polskojęzycznych obywateli Ukrainy. To byłby absurd i wyrok
śmierci. W województwie tarnopolskim i dalej na wschód, gdzie Polaków prawie nie ma, musimy myśleć
o ewangelizacji w języku mieszkańców. Obok polskiego, język ukraiński
musi mieć prawo obywatelstwa
w Kościele. Chodzi o młodzież, która
już nie rozumie języka polskiego.
U nas, w Łucku wprowadziliśmy
w niedzielę Mszę św. po polsku
o godzinie 9, a po ukraińsku o 11.
Ludzie mają wybór. Kiedy wprowadziliśmy Mszę św. po ukraińsku, to
przyszło do nas bardzo dużo nowych
ludzi, przede wszystkim inteligencja, lekarze, nauczyciele. Ludzie
doceniają nabożeństwa w pięknym
języku ukraińskim, przekonują się,
że Kościół katolicki nie jest Kościołem narodowym, ale naprawdę
powszechnym. Przychodzą do nas
nie tylko Polacy i Ukraińcy, ale też
Rosjanie, Białorusini, Litwini, Czesi,
Słowacy i Węgrzy. W każdym razie
język ukraiński jest wspólnym językiem nas wszystkich.
Kiedy nasze Msze transmituje telewizja to odprawiamy po ukraińsku.
Natomiast w rocznicę tragicznych
wydarzeń na Wołyniu, rzezi polskiej
ludności dokonanej przez nacjonalistów ukraińskich w 1943 r., transmitowana przez Telewizję Polonia
Msza św. była odprawiana w języku
polskim. Na szczęście nie było u nas
specjalnych emocji z powodu wprowadzenia języka ukraińskiego. Stało
się to w sposób naturalny. Im dalej
na wschód tym bardziej dominuje
język ukraiński. Podobnie katechizacja dzieci prowadzona jest i po
polsku, i po ukraińsku. Dzieci szczebioczą modlitwy w obu językach,
jak słowiki.
Kościół stworzył przestrzeń dla inteligencji...
– Bardzo podobają im się nasze
nabożeństwa. Są konkretne i zwięzłe, zrozumiałe od „W imię Ojca...”
do „...idźcie, ofiara spełniona”.
Struktura liturgii rzymskiej jest
mniej rozmyta niż wschodniej. Poza
tym odprawiamy w czystym języku
ukraińskim. Udało się nam wprowadzić świetne tłumaczenie ksiąg
liturgicznych w tym języku. Naszego
tłumaczenia można nam naprawdę
pozazdrościć. Leżało to w mojej gestii, gdyż w episkopacie odpowiadam
za sprawy liturgiczne.
Na pewno pomogły muzyczne talenty
Księdza Biskupa...
– Muzyczne talenty są czasem
darem, a czasem cierpieniem...
Faktem jednak jest, że cały materiał
muzyczny Mszału ukraińskiego jest
naszym dziełem.
Chciałbym jeszcze zapytać o relacje
polsko-ukraińskie, w których są różne
fazy, od zbliżeń po antagonizmy. Kiedy
w końcu dojdzie do autentycznego
pojednania?
– Tutaj byłbym bardzo ostrożny.
Byłem przekonany, że młode pokolenie będzie wolne od tych historycznych emocji, uprzedzeń, żali.
Niestety, nie jest to takie proste. Chociaż młode pokolenie trochę inaczej
patrzy na tragiczną przeszłość. Póki
politykom będzie wygodnie trzymać
w napięciu nasze narody to trudno
będzie mówić o pojednaniu. Często
mamy do czynienia z manipulowaniem historią, tak aby nie doszło do
pojednania. Gdyby polityka nie mieszała się do tego procesu, to może
szybko doszłoby do pojednania. Nie
tak dawno odprawiałem Mszę św.
w Ostrówkach, przy samej granicy
polsko-ukraińskiej. Tam w 1943 r.
w ciągu jednej nocy z 7 na 8 września
zginęło 1050 osób, a kościół został
spalony. Szczątki chowano w zbiorowych mogiłach, potem te mogiły
przeniesiono na cmentarz w lesie
i tam odprawiamy Msze. A takich
miejsc mamy niestety wiele.
Ciężko o tym zapomnieć...
– Zapomnieć się nie da. Bylibyśmy
nieszczerzy i niesprawiedliwi wobec
tamtego pokolenia. Ale pamięć może
być różna. Nie chcemy się mścić, nie
chodzi o rozliczenie, niech Pan Bóg
będzie sędzią. Uważam, że pamięć
powinna być zachowywana ku
przestrodze. Nie możemy zapomnieć
również o Ukraińcach, którzy z narażeniem życia ratowali Polaków,
a takich przypadków było niemało.
Ludzie z rozrzewnieniem wspominają czasy przedwojenne, kiedy
wszyscy żyli w doskonałej zgodzie.
Weźmy przykład mojego rodzinnego
galicyjskiego miasteczka Kozowa na
Tarnopolszczyźnie. Przed II wojną
światową Polacy, Ukraińcy i Żydzi
tworzyli tam wspaniałą społeczność.
Żydzi żyli swoim życiem, w swojej
kulturze, religii oraz otaczani byli
szacunkiem. Chodzili w soboty do
synagogi. Polacy i Ukraińcy w niedzielę szli jedni do kościoła, inni do
cerkwi. Po wyjściu kobiety spotykały
się, ponieważ nie było radia i telewizji, to sobie plotkowały, mężczyźni
natomiast szli do karczmy. W Kozowej była wielka karczma, którą
prowadził Żyd o nazwisku Szer.
Szli do niego na piwo i prowadzili
dysputy. To był praktyczny ekumenizm. Kiedy na Ukrainie rozpoczęły
się bratobójcze walki, to w Kozowej nikt nikomu nie zrobił żadnej
krzywdy. Strzelano w powietrze
i przypadkiem spłonął tylko jeden
dom. Nikogo nie zamordowano,
kiedy w innych niedalekich miejscowościach dochodziło do potwornego
ludobójstwa.
A dzisiaj są jakieś relacje z Żydami?
– Relacji jako takich nie mamy.
Spotykam się na Radzie Kościołów
z głównym rabinem Ukrainy. Z nim
mam bardzo dobry kontakt i przyjaźnimy się. Spotykam także Żydów,
którzy przyjeżdżają w odwiedziny
na Ukrainę.
Jak krótko scharakteryzowałby Ksiądz
Biskup diecezję łucką?
– Nasza diecezja jest jedną z najstarszych na Ukrainie. Wzmianki
o biskupach lodomerskich były już
w XIII w. Diecezja była kilkakrotnie
zmieniana i zawsze okrajana, np.
w skutek rozbiorów.
Obecnie diecezję tworzą dwa województwa, w których po wojnie nie
ocalał żaden kościół. Zamknięte zostały absolutnie wszystkie, katedra
w 1945 r. Przez jakiś czas funkcjonowała kaplica na cmentarzu, teraz
jest tam państwowy dom żałobny.
Biskup Adolf Szelążek i ks. Władysław Bukowiński, ostatni proboszcz
katedry łuckiej, apostoł Kazachstanu
zostali aresztowani w 1945 r. Ze
wszystkich kościołów diecezji przedbolszewickiej ocalał tylko jeden,
który zawsze był czynny, ale wskutek zmiany granic teraz należy do
archidiecezji lwowskiej. W obecnych
granicach nie było w ogóle kościoła.
Teraz mamy 33 parafie, 20 księży
sprawuje posługę duszpasterską, są
księża z Polski i są miejscowi. Bez
księży z Polski nie dali byśmy rady
w tak krótkim czasie i w takim zakresie odrodzić życia Kościoła.
A młodzi ludzie?
– Mamy młodzież, może jeszcze
nie tak dużo, ale są bardzo dynamiczni, uczynni i trzeba powiedzieć,
że jest to młodzież głęboko myśląca,
świadomie wybierająca wiarę. Bardzo wartościowa młodzież, dlatego
jestem wielkim optymistą, gdy
patrzę w przyszłość. Nikt się nie boi
i nikomu nie zarzuca, że chodzi do
niewłaściwego kościoła. Może czasem na prowincji się zdarzy, że ktoś
zapyta, dlaczego idziesz do Polaków.
Chociaż na Wołyniu było epicentrum bratobójczej wojny, teraz jest
tam chyba najspokojniej. Mamy
dobre relacje ze wszystkimi.
Czy Kościół na Ukrainie potrzebuje
jeszcze wsparcia z Polski?
– Chociaż mówimy o dynamicznym odradzaniu się Kościoła katolickiego na Ukrainie, pomoc Kościoła polskiego jest wciąż niezbędna.
Z serca za nią dziękujemy.
Od jakiegoś czasu dużo mówi się
o tym, że Ukraina czeka na wizytę
Benedykta XVI...
– Ojciec Święty został oficjalnie
zaproszony przez episkopat na rok
2012, w rocznicę przeniesienia stolicy biskupiej z Halicza do Lwowa, co
miało miejsce w 1412 r. Na rok 2012
planowany jest Kongres Eucharystyczny i jeżeli dojdzie do skutku wizyta papieża, wówczas Ojciec Święty
zamknąłby Kongres we Lwowie.
Może Benedykt XVI połączy wizytę na
Ukrainie z wizytą na Białorusi?
– To byłoby cudownie, wówczas
pojechalibyśmy z papieżem na Białoruś. Wierni Białorusi z ogromnym
utęsknieniem czekają na wizytę
Ojca Świętego.
Rozmawiał Krzysztof Tomasik
Ujawnienie dokumentów amerykańskiej dyplomacji na stronach
WikiLeaks staje się problemem
ogólnoświatowym. Nie brakuje
w nich również tekstów dotyczących
Watykanu. Według pierwszych szacunków jest ich ponad 800. Dotyczą
niekiedy bardzo delikatnych kwestii,
np. relacji Kościoła z Chinami, Kubą
czy Irakiem. Jest też w nich mowa
o wewnętrznych sprawach watykańskich oraz o zarządzaniu Stolicą
Apostolską.
RV
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
27
Chiny
ŚWIAT
Rośnie napięcie między Kościołem a komunistami
Najprawdopodobniej 7-9 grudnia
zbierze się w Pekinie koncesjonowany
przez komunistów Krajowy Kongres
Delegatów Katolickich – poinformowała agencja Asianews. Właśnie
z tym wydarzeniem światowe media
powiązały ogłoszony 1 grudnia przez
Benedykta XVI apel o modlitwę w intencji Kościoła w ChRL.
Agencja Asianews przypomina, że
podczas Kongresu ma zostać wyłoniony nowy przewodniczący Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików
Chińskich oraz przewodniczący
Rady Biskupów Chińskich (nie
uznawanej przez Stolicę Apostolską
odpowiedniczki konferencji episkopatu). Obydwa stanowiska są wolne
po śmierci hierarchów kierujących
tymi kontrolowanymi przez władze
komunistyczne instytucjami. Już
w 2007 roku, w liście do chińskich
katolików Benedykt XVI określił
ich działalność, jako „nie dającą się
pogodzić z nauką katolicką”.
Komentatorzy zauważają tymczasem, że obecny kongres zostaje
zwołany wkrótce po nielegalnym
udzieleniu sakry ks. Guo Jincai
i minowaniu go przez władze ordynariuszem Chengde.
Według Asianews udzielenie tej
sakry (20 listopada) stanowiło ze
strony władz w Pekinie próbę sił.
I było próbą zastraszenia biskupów
oraz Stolicy Apostolskiej, aby nie
czynili przeszkód Kongresowi oraz
kolejnym święceniom biskupów bez
zgody papieża. Co więcej przypuszcza się, że to właśnie ks. Guo Jincai, znajdujący się na mocy prawa
kanonicznego w stanie ekskomuniki zostanie mianowany na jedno
z dwóch wakujących stanowisk.
W środowiskach katolickich istniała obawa, że władze będą próbowały zmusić biskupów do udziału
w Kongresie Delegatów – np. porywając ich, stosując pogróżki i kary.
Działo się tak już bowiem przed
konsekracją w Chengde.
Są też inne przykłady konfrontacji
władz i katolików. W seminarium
w Shijiazhuang odbył się strajk stu
profesorów i kleryków, protestujących przeciw „wybraniu” po raz
pierwszy na prorektora przedstawiciela rządu, Tang Zhaojuna. Dotychczas w uczelniach kościelnych
„ludzie władz” pojawiali się jedynie,
jako wykładowcy przedmiotów „post
litycznych”.
Kazachstan
Kard. Bertone wezwał do walki z dyskryminacją chrześcijan
– Wspólnota międzynarodowa powinna zwalczać nietolerancję i dyskryminowanie chrześcijan z tą samą determinacją, z jaką zwalcza nienawiść
wobec innych wspólnot religijnych
– zaapelował kard. Tarcisio Bertone.
1 grudnia Sekretarz Stanu Stolicy
Apostolskiej zabrał głos podczas odbywającego się w stolicy Kazachstanu, Astanie, szczytu 56 państw członkowskich Organizacji Bezpieczeństwa
i Współpracy w Europie (OBWE).
Przypomniał, że zobowiązały się one
do walki z nietolerancją.
Nawiązując do 35. rocznicy aktu
końcowego Konferencji Helsińskiej
kard. Bertone zaznaczył, że wśród
zapisanych w nim dziesięciu zasad obowiązujących w stosunkach
międzynarodowych znajduje się
poszanowanie praw człowieka i podstawowych wolności, pośród których
szczególne znaczenie ma wolność
religijna. Jest ona jednak w różnych
krajach negowana, także przy pomocy aktów prawnych.
Watykański Sekretarz Stanu przypomniał, iż wolność religijna nie jest
koncesją udzielaną przez władze państwowe, lecz „prawem wynikającym
z natury osoby ludzkiej”. Przywołał
słowa Benedykta XVI w wypowiedziane w Westminster Hall we
wrześniu. Papież mówił tam o rosnącej marginalizacji chrześcijaństwa
28
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
– „także w krajach, w których duży
nacisk kładzie się na tolerancję”.
Do czynników zagrażających wolności religijnej watykański Sekretarz
Stanu zaliczył „uciążliwe ograniczenia”, „relatywizm”, „fałszywy sekularyzm, wykluczający religię z życia
publicznego”. Podkreślił znacznie
nieskrępowanego uczestniczenia
ludzi wierzących w debacie publicznej, aby mogli oni przedstawić obraz
świata inspirowany wiarą.
Przypominając, że w dzisiejszym
świecie ponad 200 milionów chrześcijan doznaje różnorodnych prześladowań najbliższy współpracownik
Benedykta XVI wezwał OBWE do
„opracowania skutecznych propozycji zwalczania tych niesprawiedliwości”.
Zauważył, że kryzys ekonomiczny
uprzytomnił ludzkości znaczenie zasad etycznych w życiu gospodarczym
i zaapelował o politykę prorodzinną.
Wskazał na konieczność zapewnienia
każdemu człowiekowi wody pitnej
i upomniał się o prawa migrantów.
Na koniec zacytował Jana Pawła II, który określił deklarację końcową z Helsinek „aktem nadziei dla
milionów Europejczyków i nieeurost
pejczyków”.
Podczas pobytu w Kazachstanie kard. Tarcisio Bertone przekazał zwierzchnikowi tamtejszego Kościoła prawosławnego, metropolicie Aleksandrowi
relikwie św. Andrzeja – w którym Kościoły wschodnie m.in. Rosji, Ukrainy,
Rumunii i Grecji widzą swego założyciela i patrona.
Uroczystość miała miejsce 30 listopada w katedrze prawosławnej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Astanie.
Zbudowana przed rokiem katedra jest największą świątynią chrześcijańską w Azji
środkowej. Może ona pomieścić do czterech tysięcy osób.
st, ts
Dwóm afgańskim chrześcijanom grozi kara śmierci za apostazję od islamu.
45-letni Musa Sayed i 50-letni Ahmad Shah przetrzymywani są od maja w więzieniu w Kabulu.
Trafili tam po tym, jak jedna z afgańskich telewizji wyemitowała materiał pokazujący ich chrzest w prywatnym domu. Mimo, że Afganistan sygnował powszechną
deklarację praw człowieka, to za porzucenie islamu wciąż grozi tam śmierć.
Nie wiadomo, jakiego wyznania są nawróceni chrześcijanie. Proboszcz jedynego
w tym kraju kościoła katolickiego wykluczył jednak, że są oni katolikami.
RV
Turcja
Zabójca biskupa Padovese: islamista czy szaleniec?
Domniemany zabójca katolickiego
biskupa Anatolii, Luigiego Padovese
jest niepoczytalny – uznali tureccy
lekarze z kliniki psychiatrycznej
w Adanie na południu kraju
26-letni Murat Altun, były kierowca wikariusza apostolskiego
Anatolii przyznał, że latem tego
roku podciął gardło biskupowi Padovese w jego domu w Iskenderunie
na południu Turcji. Altun przebywa
obecnie w areszcie śledczym i oczekuje na proces.
Według tureckiej prasy prokuratura orzeczenie lekarzy zakwestionowała. Zgodnie z życzeniem
oskarżycieli lekarska ekspertyza
ma zostać przekazana specjalistom
w Stambule. Tymczasem adwokat
Altuna zażądał natychmiastowego
wypuszczenia jego klienta i umieszczenia w szpitalu. Altun był już
wcześniej leczony psychiatrycznie.
Jeśli zostanie skazany za morderstwo, grozi mu dożywocie.
Po zamordowaniu biskupa Padovese – na początku czerwca br.
– media tureckie zwracały uwagę,
że stan psychiczny Altuna budził
zaniepokojenie już przed morderstwem. Młody człowiek, który od
czterech i pół roku pracował jako
kierowca i ochroniarz biskupa, cierpiał na nasilającą się depresję.
Tureccy chrześcijanie nie wykluczają jednak, że zabójstwa
chrześcijan mają politycznych inspiratorów. Przypominają krwawe
wydarzenia z ostatnich lat: zastrzelenie w 2006 r. katolickiego księdza
Andrei Santoro w kościele w Trapezuncie; okrutne zamordowanie
trzech misjonarzy protestanckich
w Malatyi w 2007 r. oraz ormiańskiego dziennikarza Hranta Drinka,
zastrzelonego w 2007 r. na ulicy.
Także w tych przypadkach sprawcami byli młodzi mężczyźni, niekiedy
znający swe ofiary.
Pamiętając o tym, prasa zachodnia – m.in. gazety włoskie
i hiszpańskie – spekulowała, że
śmierć bp. Padovese była efektem
mordu politycznego z islamskim
fundamentalizmem na tle. Osoby
znające turecką scenę polityczną
podpowiadają mediom, że być
może zleceniodawców należy szukać gdzie indziej. W tym kontekście
wymienia się m.in. skrajnie prawicowe i nacjonalistyczne ugrupowanie Ergenekon.
W zeszłym roku ujawniono jego
plan zdestabilizowania kraju i przejęcia władzy przez niezadowolonych
wojskowych. Pierwszemu celowi
miało służyć mordowanie prominentnych chrześcijan, a w efekcie
zdyskredytowanie umiarkowanego
islamskiego rządu.
Ergenekon pochwalił morderstwa
dokonane na ks. Santoro, Dinku
i misjonarzach jako „służące sprawie”. Sądy wciąż starają się dociec,
czy morderstwa te były zlecone
przez wojskowych.
ts
USA
Sukces obrońców życia: zamknięto 31 klinik aborcyjnych
W ciągu ostatniego roku w USA
zamknięto 31 klinik aborcyjnych,
a otwarto 9 nowych – informują
obrońcy życia z organizacja Operation
Rescue. Zdaniem działaczy pro-life,
pikiety i czuwania modlitewne pod
ośrodkami aborcyjnymi przynoszą
pozytywne rezultaty, bo coraz więcej
Amerykanów jest przeciwko zabijaniu
nienarodzonych.
Jill Stanek, zaangażowana w obronę życia pielęgniarka z Chicago, informuje na swoim blogu internetowym,
że obecnie w Stanach Zjednoczonych
działa 689 klinik aborcyjnych. Jeszcze
w 1991 roku było ich prawie 2200.
Liczba ta nie obejmuje ośrodków, które zajmują się dokonywaniem aborcji
niechirurgicznymi metodami i dystrybuują wczesnoporonne pigułki.
Ostatnie likwidacje niektórych placówek aborcyjnych mają związek m.in.
z zarzutami stawianymi pracującym
tam aborterom. Stało się tak np.
w Arkanas, gdzie „lekarz” wymusił
nielegalną aborcję u nastolatki wbrew
jej woli lub w Severna Park w stanie
Michigan, gdzie medyk podczas wykonywania aborcji doprowadził do
rk
śmierci młodej kobiety.
Amerykańska dyplomacja nie wierzyła w wybór kard. Ratzingera
„Dyplomacja Stanów Zjednoczonych nie wierzyła, aby następcą Jana
Pawła II mógł zostać kard. Joseph
Ratzinger” – twierdzi po zapoznaniu
się z niektórymi tajnymi dokumentami rządu USA ujawnionymi przez
portal WikiLeaks włoski watykanista,
Andrea Tornielli.
Okazuje się, że amerykański Departament Stanu, opierając się na
opiniach niektórych dziennikarzy,
zwłaszcza z USA, był przekonany, że
papieżem zostanie któryś z kardynałów latynoamerykańskich. Niektórzy z amerykańskich watykanistów
nie zaliczali kard. Ratzingera nawet
do dwudziestki pierwszych „papabi
le” i uważali, że jego kandydatura
odpadnie już pierwszego dnia.
Tornielli zauważa, że próba odgadnięcia rezultatu konklawe jest
przedsięwzięciem dość trudnym.
Spoglądając jednak na pracę dyplomatów amerykańskich, ograniczających się jedynie do znajomości
doniesień prasowych cytuje słowa
kard. Domenico Tardiniego, ści-
słego współpracownika Piusa XII
i sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej w latach 1958-1961, za
pontyfikatu Jana XXIII. Gdy jeden
z jego interlokutorów stwierdził, iż
dyplomacja watykańska jest najlepsza na świecie, miał ironicznie
odpowiedzieć: „Jeżeli nasza jest
najlepsza, to wyobraźmy sobie, jak
st
funkcjonują inne”.
Amerykański episkopat zaapelował do kongresmanów o przyjęcie pakietu
ustaw, umożliwiających legalizację pobytu w USA nieletnim migrantom.
Chodzi o osoby, które przebywają w Stanach od co najmniej 5 lat i przybyły tam
przed ukończeniem 16. roku życia, a zatem nie mogą być obwiniane o nielegalne
przekroczenie granicy. W imieniu episkopatu apel rozesłał abp José Gómez. RV
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
29
ŚWIAT
Kościelne organizacje alarmują i proponują
Z okazji obchodzonego 1 grudnia
Światowego Dnia AIDS kościelne
organizacje pomocy zwracały uwagę
na niewystarczające zaangażowanie
wspólnoty międzynarodowej w walkę z tą chorobą. Przypomniały też,
że każdego dnia – z powodu AIDS
i chorób z nim związanych – umiera
na świecie 800 dzieci.
Dzieje się tak nie tylko dlatego, że
AIDS uważa się za chorobę śmiertelną, lecz przede wszystkim dlatego, że
wiele osób nie ma dostępu do leków
oraz do testów. Tylko w Afryce żyje
1,8 mln dzieci, które są nosicielami
HIV, bądź chorują na AIDS. Jednym
z najważniejszych celów Caritas jest
więc niesienie im pomocy.
Organizacja przypomina, że
w krajach uprzemysłowionych do
leczenia chorych na AIDS stosowane są skutecznie leki antyretrowiralne zapobiegające przenoszeniu
się wirusa – w Afryce natomiast są
one praktycznie nieosiągalne.
Kampania Caritas nosi nazwę
HAART (Highly Active Anti-Retroviral Therapy). Jej najważniejsze
hasła to: zintensyfikowanie prac nad
rozwojem leków antyretrowiralnych
dla dzieci oraz łatwiejszy do nich
Jak powstrzymać AIDS w Afryce?
W walce z AIDS w Afryce najważniejsza jest edukacja seksualna – zgodzili
się uczestnicy debaty „Walka z AIDS:
wstrzemięźliwość seksualna czy antykoncepcja?” zorganizowanej w podwarszawskich Ząbkach przez Pallotyńską Fundację Misyjną Salvatti.pl
z okazji Światowego Dnia AIDS.
Marina Ombach – specjalistka
w dziedzinie przysposobienia do życia w rodzinie podkreśliła, że błędne
jest przekonanie, iż prezerwatywa
daje stuprocentową ochronę przez
AIDS. Jedynie zmniejsza ona ryzyko
zakażenia, ale działa jak „dziurawy
parasol”.
Doktor psychologii Szymon Grzelak przywołał przykłady uczonych
i lekarzy, którzy walcząc z AIDS
w Afryce propagowali prezerwatywy,
a potem od tego odeszli. Okazało się
bowiem, że coraz więcej osób wierzy
w stuprocentową ochronę prezerwatywy przed HIV. W efekcie coraz
więcej osób podejmuje ryzykowne
zachowania seksualne, narażając się
na tę groźną chorobę. Dowiodły tego
badania opublikowane w prestiżowym magazynie „Lancet”.
Zdaniem dr. Grzelaka wiele twierdzeń dotyczących AIDS opiera
się na mitach. Uważa się np., że
Afrykańczyk to ktoś, kto nie może
zmienić swoich zachowań seksualnych i zachowywać wierności.
Tymczasem taki pogląd opiera się
na fałszywych przesłankach. –
W pierwszych dekadach epidemii
w walce z AIDS w Afryce przyjęto
założenia, pochodzące z obserwacji
środowisk homoseksualnych i osób
zażywających narkotyki, wśród
30
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
których stosowanie prezerwatyw
było jedynym możliwym sposobem
zmniejszenia ryzyka zakażenia HIV,
ponieważ wierność czy wstrzemięźliwość nie stanowiła dla nich wartości. W Afryce przy odpowiedniej
edukacji seksualnej wprowadzanie
tych wartości jest możliwe – podkreślał Grzelak.
Dr Dorota Rogowska-Szadkowska – członek Zarządu Głównego
Polskiego Towarzystwa Naukowego
AIDS – przekonywała, że edukacja
seksualna jest trudną i mało skuteczną drogą walki z tą chorobą, bo
wielu Afrykańczyków ma po kilka
żon i niejednokrotnie wymusza na
nich zbliżenia seksualne i stosując
przemoc. Wielu mężczyzn praktykuje również zachowania homoseksualne, a wstydząc się ich żeni się,
czasami nawet z kilkoma kobietami.
W efekcie znacznie więcej afrykańskich kobiet niż mężczyzn jest
zarażonych wirusem HIV. Sytuacja
jest tym groźniejsza, że nieleczone
kobiety zarażają swoje dzieci i nierzadko przedwcześnie umierają,
osierocając swoje potomstwo.
Rogowska-Szadkowska przywołała stosowany w Ugandzie program
ABC („Abstain, Be faithful, use
Condoms”) jako skuteczne narzędzie walki z AIDS. Podkreśliła, że
odkąd w latach 90. zaczęto odchodzić od tego programu na rzecz
propagowania wierności, liczba
zachorowań się zwiększyła. Przytoczyła także badania, które pokazują,
że osoby nawrócone nie leczą swojej
choroby, mimo tego, że w wielu krajach Afryki dostępne są leki antyretrowirusowe, które zmniejszają ilość
dostęp; lepszy dostęp do testów na
HIV; szukanie sposobów na ograniczenie przenoszenia HIV z matki
na dziecko; przeznaczenie 10 proc.
wszystkich środków przeznaczanych w świecie na walkę z AIDS na
wsparcie i kształcenie dzieci – sierot
po rodzicach zmarłych na AIDS.
Caritas przypomina jednocześnie, że instytucje i inicjatywy
kościelne świadczą jedną czwartą
ogólnej światowej pomocy udzielanej chorym na AIDS/HIV oraz ich
rodzinom. A w niektórych, ubogich
krajach finansują nawet połowę tej
ts
pomocy.
wirusa w organizmie – bo uważają,
że wyleczy je Bóg.
Wszyscy rozmówcy podkreślali rolę
edukacji seksualnej i roli wierności
w walce z AIDS, ale nie wszyscy zgadzali się z rezygnacją z prezerwatyw.
Przyznali natomiast, że skuteczność
działań jest obserwowana z opóźnieniem i wymaga spojrzenia na
walkę z AIDS z perspektywy czasu.
– Edukacja seksualna podjęta w niektórych krajach, takich jak Uganda
w latach 80., przynosi efekty dopiero
w latach 90. Dlatego zmniejszenia
zakażeń w tym czasie nie należy wiązać bezpośrednią z akcją rozdawania
prezerwatyw – mówił Grzelak.
Podejmowanie w Afryce profilaktyki, jaką jest wychowanie do życia
w rodzinie, wierności, wstrzemięźliwości jest konieczne, ponieważ na
33 mln zarażonych wirusem HIV
na świecie, aż 22,5 mln mieszka
w Afryce Subsaharyjskiej. Podkreślano, że profilaktyka AIDS nie
może być oderwana od egzystencji
i realiów afrykańskiego życia. Wielu
ludzi przede wszystkim trzeba nakarmić i pomóc im stworzyć godziwe warunki życia, a dopiero potem
przekazywać wartości.
Marina Ombach, która wiele lat
mieszkała z rodziną w Sudanie podkreślała, że w Afryce nie można „zatykać dziur” tym, co zbywa wysoko
rozwiniętym krajom, włącznie z prezerwatywami. Afrykańczykom trzeba
rzetelnie pomagać, nie marnując
pieniędzy. – Pamiętajmy, że koszty
kampanii na rzecz wstrzemięźliwości
seksualnej i edukacji są wielokrotnie
niższe niż rozdawanie prezerwatyw
mfm
– podkreślał dr Grzelak.
49
(975) niedziela 12 grudnia 2010
WYDARZENIA
Bp Józef Guzdek biskupem polowym. . . . . . . 2
XI Dzień modlitwy za Kościół
na Wschodzie. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3
Niezwykły apel Benedykta XVI. . . . . . . . . . . . 3
„Światłość świata” światowym
bestsellerem. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3
Chrześcijanie i muzułmanie wspólnie
walczą z „ustawą o bluźnierstwie”. . . . . . . . . 3
ROZMOWY KAI
Z bp. Józefem Guzdkiem. . . . . . . . . . . . . . . . 4
Z bp. Marcjanem Trofimiakiem. . . . . . . . . . . 25
KRAJ
Komisja Majątkowa będzie istnieć
do 31 stycznia 2011. . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5
Posłowie otrzymali list otwarty
z apelem o politykę prorodzinną. . . . . . . . . . 5
Człowiekowi nie wystarczy ubranie. . . . . . . . 6
W Warszawie debatowano o ekumenizmie. . . 8
Radio Maryja skończyło 19 lat. . . . . . . . . . . . 8
WATYKAN
Audiencja generalna, 1 grudnia 2010 . . . . . 17
Anioł Pański, 5 grudnia 2010. . . . . . . . . . . . 18
Papież wezwał, aby w czasie Adwentu
modlić się za ofiary przemocy. . . . . . . . . . . 18
Ojciec Święty spotkał się
z rannymi z Bagdadu. . . . . . . . . . . . . . . . . . 18
Choinka na placu św. Piotra
przypomni papieżowi babcię. . . . . . . . . . . . 18
Papież do Bartłomieja I: kroczmy drogą
ku pełnej komunii. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 19
Bartłomiej I do delegacji watykańskiej:
mamy obowiązek szukania jedności. . . . . . . 19
Kard. Ratzinger był zdeterminowany,
by walczyć z nadużyciami w Kościele . . . . . 20
Niebawem nowy prefekt
dykasterii zakonnej? . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22
EUROPA
Portugalia: księża podzielą się
dochodami z ubogimi. . . . . . . . . . . . . . . . . 23
Hiszpania: „Strefa Modlitwy”
przed Światowymi Dniami Młodzieży
w Madrycie. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 23
Kubański kardynał spotkał się
z kubańskimi opozycjonistami. . . . . . . . . . . 23
Niewygłoszony wykład. . . . . . . . . . . . . . . . . 23
Holandia: Rotterdam oczekuje
30 tys. młodych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 23
Włochy: biskupi nie godzą się na posługę
żonatych rumuńskich kapłanów. . . . . . . . . . 24
Rosja: Misjonarki Miłości zagrożone. . . . . . 24
Macierzyństwo to bohaterstwo. . . . . . . . . . . 24
Cyryl chce w kosmos, Tierieszkowa
do cerkwi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 24
ŚWIAT
Chiny: rośnie napięcie między
Kościołem a komunistami. . . . . . . . . . . . . . 28
Kazachstan: kard. Bertone wezwał
do walki z dyskryminacją chrześcijan. . . . . . 28
Turcja: zabójca biskupa Padovese:
islamista czy szaleniec? . . . . . . . . . . . . . . . 29
USA: sukces obrońców życia:
zamknięto 31 klinik aborcyjnych . . . . . . . . . 29
Amerykańska dyplomacja nie wierzyła
w wybór kard. Ratzingera. . . . . . . . . . . . . . . 29
Kościelne organizacje alarmują
i proponują. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 30
Jak powstrzymać AIDS w Afryce?. . . . . . . . . 30
01-015 Warszawa, Skwer Kard. S. Wyszyńskiego 9, tel.: 022 838 80 61, 635 77 18,
fax: 022 635 35 45, e-mail: [email protected], Internet: www.kai.pl,
prenumerata: 022 838 80 63, e-mail: [email protected], pon.-pt. 900-1600
RADA PROGRAMOWA KAI: abp Józef Życiński (przewodniczący rady), abp Stanisław Gądecki, bp Marek Jędraszewski, bp Adam Lepa, bp Jan Tyrawa
REDAKTOR NACZELNY: Marcin Przeciszewski. ZASTĘPCA RED. NACZELNEGO: Tomasz Królak (kierownik działu krajowego). ZESPÓŁ: Paweł Bieliński, Grzegorz
Boguszewski (foto.kai), Maria Czerska, Krzysztof Gołębiowski, Łukasz Kasper, Rafał Łączny (audio.kai), Izabela Matjasik, Alina Petrowa-Wasilewicz,
Teresa Sotowska, Marcin Stradomski (ekai), o. Stanisław Tasiemski OP, Krzysztof Tomasik (kierownik działu zagranicznego), Anna Wojtas, Wojciech Załuska
(sekretarz redakcji). SKŁAD I ŁAMANIE: Martyna Janus
KORESPONDENCI KRAJOWI: Robert Adamczyk (Licheń), ks. Maciej Bartnikowski (Olsztyn), Ewa Biedroń (Tarnów), ks. Ireneusz Bruski (Olsztyn), ks. Michał Czeluśniak (Rzeszów), Magdalena Dobrzyniak (Kraków), Agnieszka Dziarmaga (Kielce), ks. Mariusz Frukacz (Częstochowa), ks. Dariusz Frydrych (Drohiczyn),
Łukasz Głowacki (Łódź), Małgorzata Godzisz (Zamość), Alicja Górska (Koszalin – Kołobrzeg), Beata Graszka (Łowicz), Magdalena Gronek (Warszawa-Praga),
Elżbieta Grzybowska (Płock), Marta Jachowicz (Lublin), Marcin Jarzembowski (Bydgoszcz), ks. Stanisław Jóźwiak (Wrocław), Paweł Jurek (Gliwice),
Robert Karp (Bielsko – Żywiec), Iwona Kosztyła (Rzeszów), Ewa Kotowska (Kalisz), Bernadeta Kruszyk (Gniezno), ks. Jarosław Kwiecień (Sosnowiec),
ks. Artur Niemira (Włocławek), Edyta Łukaszewska (Siedlce), Teresa Margańska (Białystok), Wanda Milewska (Gorzów Wlkp.), Radosław Mizera (Radom),
ks. Robert Nęcek (Kraków), ks. Piotr Nowosielski (Legnica), ks. Artur Płachno (Drohiczyn), ks. Mieczysław Puzewicz (Lublin), Alicja Samonowicz (Gdańsk),
ks. Jerzy Sikora (Ełk), ks. Ireneusz Smagliński (Pelplin), Anna Sobocińska (Łomża), Krzysztof Stępkowski (Ordynariat Polowy), ks. Artur Stopka (Katowice),
ks. Maciej Szczepaniak (Poznań), Izabela Tyras (Jasna Góra), ks. Łukasz Ziemski (Świdnica), ks. Dariusz Żurański (Toruń)
WSPÓŁPRACOWNICY: Jan Głąbiński (Nowy Targ)
KORESPONDENCI ZAGRANICZNI : o. Paweł Cebula OFM Conv. (Nowy Jork), Wiktor Chrul (Moskwa), Konstanty Czawaga (Lwów), o. Paweł Janociński OP (Tokio),
ks. Artur Karbowy SAC (Manaus), Marek Lehnert (Rzym), ks. Ireneusz Wołoszczuk (Strasburg)
DYREKTOR DZIAŁU MARKETINGU: Małgorzata Starzyńska. SEKRETARIAT: Aleksandra Staszewska. DZIAŁ PRENUMERATY: (pon.-pt. 9-16): Anna Mirkiewicz, tel. 022 838 80 63
DZIAŁ KSIĘGOWOŚCI I KADR: Główny księgowy: Barbara Kwiecińska, tel. 022 6357718 wew. 113, Menadżer ds. kadr: Barbara Magoń
CENNIK WYDAWNICTW KAI: Biuletyn KAI „Wiadomości” – prenumerata roczna pocztą – 326 zł, – prenumerata roczna e-mailem – 189 zł
Gazetka „Życie Kościoła” – prenumerata roczna – 248 zł. Redakcja zastrzega sobie prawo skrótów i korekty nadesłanych tekstów
Zamieszczone w Biuletynie materiały mogą być publikowane z podaniem źródła i po wykupieniu abonamentu prasowego
KONTO ZŁOTÓWKOWE KAI: Bank Polska Kasa Opieki S.A. nr rach: 83 1240 2034 1111 0010 0054 8635
KONTO EURO KAI: PKO S.A.III O/W-wa nr 44124020341978001003569053
KONTO DOLAROWE KAI: PKO S.A. XIII O/W-wa nr 11124020341787001003569109
Wiadomości KAI 12 grudnia 2010
31
SPIS TREŚCI
Nr Jesienna oferta
wydawnictw KAI
Zamów prenumeratę – bądź z KAI w 2011 r.
DRODZY CZYTELNICY!
Jesień to czas nauki i pracy – czas odnowy prenumeraty! Bądź na bieżąco
z informacjami, czytaj KAI ! Dziękujemy za kolejny rok spędzony razem,
za zainteresowanie wydawnictwami Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Pragniemy zaprosić do kontynuacji prenumeraty Wiadomości KAI i gazetki
„Życie Kościoła” w 2011 r.
Do końca grudnia bieżącego roku proponujemy cennik bez podwyżek.
Wiadomości KAI
Życie Kościoła
WK+ŻK
Prenumerata
pełna
z 5%*
rabatem
elektroniczna
pełna
z 5%*
rabatem
promocyjna
cena
za oba tytuły
roczna
335 zł
319 zł
194 zł
255 zł
242 zł
525 zł
półroczna
184 zł
175 zł
97 zł
132 zł
125 zł
284 zł
kwartalna
97 zł
92 zł
74 zł
70 zł
156 zł
—
* dla prenumeratorów ze stażem co najmniej 3 lata
Wszystkich zainteresowanych kontynuacją prenumeraty w 2011 r. prosimy
o dokonanie wpłaty za wybrany abonament na konto:
Katolicka Agencja Informacyjna sp. z.o.o
Skwer Kard. S. Wyszyńskiego 9, 01-015 Warszawa
nr 83 1240 2034 1111 0010 0054 8635
Przy wpłacie prosimy podać pełne dane adresowe oraz numer ewidencyjny,
który drukowany jest na każdej etykiecie adresowej.
Wszyscy, którzy opłacą prenumeratę do końca grudnia bieżącego roku otrzymają
w prezencie miesiąc bezpłatnej wysyłki zamówionych czasopism i upominek.
Dział Marketingu i Prenumeraty
Katolickiej Agencji Informacyjnej
Skwer Kard. Wyszyńskiego 9, 01-015 Warszawa
tel.: 22 838 80 63, fax: 22 635 35 45