Nowy biskup polowy 3 XI Dzień modlitwy za Kościół na Wschodzie 3
Transkrypt
Nowy biskup polowy 3 XI Dzień modlitwy za Kościół na Wschodzie 3
Wiadomości Kai www.kai.pl ekai.pl (975) niedziela 12 grudnia 2010 BIULETYN KATOLICKIEJ AGENCJI INFORMACYJNEJ ISSN 1230-8641 49 FOT. P. Tumidajski/ fotoKAI Nowy biskup polowy WYDARZENIA 3 XI Dzień modlitwy za Kościół na Wschodzie 3 Papież apeluje o modlitwę w intencji Kościoła w Chinach 3 „Światłość świata” światowym bestsellerem 3 Chrześcijanie i muzułmanie wspólnie walczą z „ustawą o bluźnierstwie” ROZMOWY KAI 4 Z bp. J. Guzdkiem 25 Z bp. M. Trofimiakiem KRAJ 5 Komisja Majątkowa będzie istnieć do 31 stycznia 2011 5 Posłowie otrzymali list otwarty z apelem o politykę prorodzinną WATYKAN 18 Benedykt XVI spotkał się z rannymi z Bagdadu 20 Kard. Ratzinger był zdeterminowany, by walczyć z nadużyciami w Kościele ZAGRANICA 23 Portugalia: księża podzielą się z ubogimi Editorial Ufność na nowej drodze Kościół istnieje dzięki ufności. Gdyby nie ufność Apostołów, św. Pawła, pierwszych wyznawców, chrześcijanie nie dotarliby z Ewangelią do stolicy potężnego Cesarstwa i nie szuAlina Petrowa-Wasilewicz kaliby krańców ziemi. Gdyby nie ufność św. Benedykta, Franciszka czy Dominika, Europa nie otrzymywałaby wciąż nowych impulsów duchowych. Gdyby Matka Teresa nie zaufała, nigdy nie rzuciłaby się w otchłań nędzy w Kalkucie. Historia Kościoła to historia ufności śmiałków, którzy nie mając nieraz nic – środków materialnych czy specjalistycznej wiedzy – rozpoczynali przerażająco piękne przygody, by pokazać reszcie, jak zdumiewające może stać się życie Bożego szaleńca. Nie mieć nic, tylko Boga, albo jak mawiała Teresa z Avili – Teresa i pięć talarów to nic, ale gdy Teresa z pięcioma talarami w kieszeni zaufa Bogu... Taka ufność, będąca chrześcijańskim znakiem rozpoznawczym, towarzyszy chyba biskupowi Józefowi Guzkowi, który będzie trzecim biskupem polowym Wojska Polskiego od chwili odbudowania Ordynariatu po wolnościowym przełomie 1989 roku. Jest doskonale wykształcony – doktor homiletyyki, pracował jako prefekt w seminarium, ma świetny kontakt ze świeckimi, od sześciu lat jest krakowskim biskupem pomocniczym, ale z wojskiem miał dotychczas sporadyczne kontakty. Takie kwalifikacje to więcej niż pięć talarów. Ale najważniejsza jest postawa, która każe powtórzyć za biblijnym bohaterem: Oto jestem. Ciemność, która po tych słowach ogarnia śmiałka może być trudna, ale nigdy nie jest straszna. „Tobie Panie zaufałem” – brzmi dewiza biskupa Guzdka. I nie będzie ona zmieniona. Gdyż Kościół istnieje dzięki ufności. 2 Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 Bp Józef Guzdek biskupem polowym Papież Benedykt XVI mianował bp. Józefa Guzdka biskupem polowym Wojska Polskiego. Nominację ogłosiła 4 grudnia br. Nuncjatura Apostolska w Polsce. Ingres do katedry polowej zaplanowany jest na niedzielę 19 grudnia. Następcą biskupa polowego Tadeusza Płoskiego, tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 r., został bp Józef Guzdek. Będzie on piątym w historii biskupem polowym. Od 6 lat pełni funkcję biskupa pomocniczego i wikariusza generalnego metropolity krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza. Z ramienia Episkopatu jest delegatem ds. Ruchu „Wiara i Światło” oraz Stowarzyszenia „Arka”. Jest także wiceprzewodniczącym Rady ds. Apostolstwa Świeckich. Bp Józef Guzdek urodził się 18 marca 1956 r. w Wadowicach, a pochodzi z parafii św. Jana Chrzciciela w Choczni. Po zdaniu matury w Liceum Ogólnokształcącym im. M. Wadowity w 1975 r. rozpoczął studia w Metropolitalnym Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie. Święcenia kapłańskie otrzymał 17 maja 1981 r. w katedrze na Wawelu z rąk kard. Franciszka Macharskiego. Jako wikariusz pracował w parafiach: świętych Apostołów Piotra i Pawła w Trzebini, św. Klemensa w Wieliczce i w kolegiacie akademickiej św. Anny w Krakowie. W latach 1994-1998 pełnił funkcję prefekta w Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Krakowskiej. W kwietniu 1998 r. uzyskał tytuł doktora teologii na Wydziale Teologicznym Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie na podstawie rozprawy napisanej pod kierunkiem ks. prof. dr. hab. Edwarda Stańka pt. „Koncepcja narodu i jego wolności w kaznodziejskim przekazie ks. Hieronima Kajsiewicza”. W latach 1998-2004 pełnił funkcję kierownika Studium Formacji Stałej dla kapłanów archidiecezji krakowskiej. Od czerwca 1999 r. do 11 września 2001 r. był dyrektorem Wydawnictwa św. Stanisława BM Archidiecezji Krakowskiej. 12 września 2001 r. został mianowany przez kard. Franciszka Macharskiego rektorem Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej. 14 sierpnia 2004 r. papież Jan Paweł II mianował ks. Józefa Guzdka biskupem pomocniczym metropolity krakowskiego i przydzielił mu stolicę tytularną Treba. Jako dewizę swojego posługiwania bp Józef Guzdek przyjął słowa „In Te Domine speravi” (Tobie Panie zaufałem). Święcenia biskupie przyjął 15 września 2004 r. w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Głównym konsekratorem był kard. Franciszek Macharski, a współkonsekratorami abp Józef Kowalczyk i abp Stanisław Dziwisz. W latach 2004-2010 bp Guzdek był wikariuszem generalnym archidiecezji krakowskiej. W 2006 r. przewodniczył krakowskiemu zespołowi przygotowującemu pielgrzymkę papieża Benedykta XVI do Polski. 4 grudnia br. Benedykt XVI mianował go biskupem polowym Wojska Polskiego. Biskup Guzdek zachowa dotychczasowy herb i zaBP KEP wołanie biskupie. W ubiegłym roku minęło 90 lat od powołania Biskupstwa Polowego w Polsce. Z okazji jubileuszu papież Benedykt XVI wyraził pragnienie, by „kolejne lata obecności Ordynariatu Polowego w Wojsku Polskim przyniosły jeszcze wspanialsze owoce duchowe”. Pierwszego w dziejach naszej ojczyzny biskupa polowego Wojska Polskiego mianował 5 lutego 1919 r. papież Benedykt XV. Był nim bp Stanisław Gall, sufragan archidiecezji warszawskiej, który stworzył struktury diecezjalne duszpasterstwa wojskowego. Następnie funkcję tę pełnili: abp Józef Gawlina (1933-1964) oraz abp Sławoj Leszek Głódź (1991-2004) i bp Tadeusz Płoski (2004-2010). Ordynariat Polowy jest – zgodnie z normami zawartymi w statucie z 1991 r., kiedy przywrócono strukturę Biskupstwa Wojskowego – okręgiem kościelnym zrównanym prawnie z diecezją, posiadającym własnego biskupa polowego. Ordynariat Polowy jest zatem personalną jednostką organizacyjną Kościoła katolickiego, a jednocześnie wchodzi w skład resortu obrony narodowej jako jednostka orgaBP KEP nizacyjna nadzorowana przez Ministra Obrony Narodowej. XI Dzień modlitwy za Kościół na Wschodzie Inicjatorem akcji jest Konferencja Episkopatu Polski. Jej organizacyjną stroną zajmuje się Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie. Jak podkreśla ks. dr Józef Kubicki TChr, dyrektor biura Zespołu, dzień ten jest ważnym wydarzeniem dla wielu Polaków. – Jedni są emocjonalnie związani z tamtymi terenami, inni trudzą się, wspomagając w różny sposób tych, którzy przyczyniają się do odradzania Kościoła katolickiego na Wschodzie. W tym szczególnym dniu Pańskim jesteśmy duchowo bliscy z naszymi kapłanami oraz siostrami i brać- Niezwykły apel Benedykta XVI Na niezwykły charakter apelu Benedykta XVI o modlitwę w intencji Kościoła w Chinach zwrócił uwagę Gianni Cardinale na łamach włoskiego dziennika katolickiego „Avvenire”. Zdaniem publicysty fakt zabrania przez papieża osobiście głosu na temat delikatnej sytuacji tamtejszych katolików jest czymś zupełnie wyjątkowym. Wystąpienie Ojca Świętego z 1 grudnia wynika z trudności, jakie przeżywają obecnie wierni w Chinach – zauważa Cardinale. Przypomina nielegalne udzielenie sakry biskupiej 20 listopada w Chengde, na które Stolica Apostolska odpowiedziała bardzo zdecydowanym komunikatem, oskarżającym reżim w Pekinie o „poważne pogwałcenie wolności religijnej” i negatywną rolą wiceprzewodniczącego Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich, Anthony Liu Bainiana. Ostatni apel Benedykta XVI związany jest natomiast z zapowiedzią, iż 7-9 grudnia w Pekinie zbierze się Krajowy Kongres Delegatów Katolickich, który ma wybrać przewodniczącego Stowarzyszenia Patriotycznego oraz przewodniczącego Rady Biskupów Chińskich (nieuznawany przez Stolicę Apostolską odpowiednik konferencji episkopatu). Publicysta „Avvenire” przypomina, że w poprzednim kongresie w 2004 r. uczestniczyło około 300 osób, w tym biskupi, duchowni, świeccy i funkcjonariusze rządowi. Należy oczekiwać – zdaniem autora – iż reżim będzie dążył, aby w obecnym kongresie wzięli udział wszyscy biskupi oficjalni, z których zde- „Światłość świata” światowym bestsellerem Wywiad-rzeka, jaki z Benedyktem XVI przeprowadził niemiecki dziennikarz Peter Seewald w wielu krajach stał się bestsellerem. Niemiecki wydawca książki – Herder Varlag – opublikował ją w nakładzie 180 tys. egzemplarzy. Po prawie dwóch tygodniach od daty premiery (23 listopada) „Świa- tłość świata. Papież, Znaki Czasu” zajmowała na liście bestsellerów TOP-100 Amazon.de pierwsze miejsce. W rankingu najlepiej sprzedających się książek niemieckiego tygodnika „Der Spiegel” była na miejscu drugim. W Włoszech książka wydana przez watykańską oficynę Libreria Editrice mi zakonnymi i wolontariuszami świeckimi, którzy są wdzięczni za dar wsparcia modlitewnego i dar serca – wyjaśnia. Najważniejszymi punktami w przeżywaniu II niedzieli Adwentu były Eucharystie celebrowane w intencji wsparcia Kościoła na Wschodzie. Tego dnia odbyły się też tradycyjnie kwesty. W tamtym roku podczas „Dnia modlitwy za Kościół na Wschodzie” polscy katolicy ofiarowali na ten cel 1 mln 903 tys. zł. lk cydowana większość została uznana także przez Watykan. Wiadomo, iż Stolica Apostolska prosiła biskupów, aby nie uczestniczyli w tego typu wydarzeniach. Z drugiej strony są oni poddawani naciskom, niekiedy połączonym z pochlebstwami, mającym nakłonić ich, by udali się do Pekinu, nawet wbrew własnej woli. Cardinale zauważa, iż Benedykt XVI swą modlitwę w intencji Kościoła w Chinach zanosi z pośrednictwem Maryi, Wspomożycielki Wiernych, czczonej w sanktuarium w Sheshan koło Szanghaju. Równocześnie Ojciec Święty przypomina, że niemożliwe jest autentyczne życie chrześcijańskie, bez komunii z papieżem oraz, że nie ma żadnej sprzeczności między pełną jednością z Rzymem a byciem dobrym obywast telem ChRL. Vaticana do świąt Bożego Narodzenia ma osiągnąć nakład 200 tys. egzemplarzy. W USA w pierwszym tygodniu od premiery wydawnictwo sprzedało 100 tys. egzemplarzy „Światłości świata” i oczekuje się dodruku. W Polsce książka ukaże się nakładem wydawnictwa Znak w połowie tom stycznia 2011 r. Chrześcijanie i muzułmanie wspólnie walczą z „ustawą o bluźnierstwie” Grupa pakistańskich chrześcijan i muzułmanów wysunęła wspólny projekt zmiany tzw. ustawy o bluźnierstwie. Podczas spotkania w Islamabadzie przypomnieli oni, że jest to „ustawa dyskryminacyjna, wykorzystywana do załatwiania prywatnych pora chunków”. Spotkanie zostało zorganizowane w związku ze skazaniem na śmierć za bluźnierstwo Asii Bibi. Wyrok ten sprawił, że w kraju na nowo rozgorzała dyskusja o ustawie. Chodzi m.in. o jasne zdefiniowanie, czym naprawdę jest bluźnierstwo, a także wprowadzenie konieczności udowodnienia winy, a nie – jak jest obecnie – orzekanie wyroków na podstawie zeznań jednej osoby. Od chwili wejścia w życie ustawy w 1986 r. skazanych za bluźnierstwo było 964 osób. Nawet gdy sąd wyda wyrok uniewinniający zdarzają się samosądy. Zginęły tak co najmniej 33 osoby, w tym sędzia, który wydał RV wyrok uniewinniający. Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 3 WYDARZENIA W drugą niedzielę Adwentu, 5 grudnia, już po raz jedenasty obchodziliśmy „Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie”. Jego celem jest duchowe i materialne wsparcie odradzającego się Kościoła katolickiego w krajach Europy Wschodniej, Rosji i Azji Środkowej oraz popieranie wszelkich inicjatyw podejmowanych na rzecz ewangelizacji Wschodu. ROZMOWA KAI Miłosierdzie – to miłość, która poszła do pracy Rozmowa z bp. Józefem Guzdkiem, nowym biskupem polowym WP Księże Biskupie, obejmuje Ksiądz diecezję polową. Na czym polega specyfika duszpasterstwa wojskowego? – Duchowny, niezależnie od okoliczności, stoi wobec wyzwania głoszenia Chrystusa i posługiwania człowiekowi na jego drodze do Boga. Jedynym zadaniem duchownego jest odczytanie i spełnienie woli Boga, którą dla mnie w tym momencie życia jest wezwanie do posługi w duszpasterstwie wojskowym. Jego specyfikę będę poznawał, spotykając się z duszpasterzami oraz żołnierzami i ich rodzinami. Inny jest zasięg terytorialny diecezji polowej, bo to przecież cały kraj i misje wojskowe poza jego granicami. Także parafie wojskowe tworzą szczególne grupy osób, zapewne z innymi problemami niż zwyczajne parafie. Czy Ksiądz Biskup ma już jakieś własne doświadczenia z wojskiem? – Rozpoczynając we wrześniu 1975 r. studia teologiczne w Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie, otrzymałem, podobnie jak 28 moich kolegów, kartę powołania do wojska. Miałem jednak trochę więcej szczęścia niż pozostali i znalazłem się w gronie 7 osób, którym w przeddzień wyjazdu do jednostki tę kartę anulowano. W tych trudnych czasach klerycy byli w specjalnych jednostkach wojskowych, które ze szkoleniem wojskowym miały niewiele wspólnego. Później już jako ksiądz i biskup wielokrotnie współpracowałem z wojskiem, zwłaszcza podczas przygotowań do papieskich pielgrzymek, kiedy podejmowaliśmy wspólne działania dla ich zabezpieczenia. To było cenne doświadczenie, które przekonało mnie, że wojskowi to ludzie otwarci, zdyscyplinowani i solidnie realizujący wyznaczone cele. Pełniąc posługę biskupa wielokrotnie byłem zapraszany na żołnierskie opłatki i okolicznościowe spotkania. Ksiądz Biskup urodził się w papieskich Wadowicach. Jaki to miało wpływ na drogę duchową młodego Józefa Guzdka? Czy miał Ksiądz jakieś bezpośrednie kontakty z Karolem Wojtyłą? – Powołanie to przede wszystkim wybór Boga, który szanując ludzką wolność, oczekuje pozytywnej odpowiedzi. Na tę decyzję mają wpływ 4 Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 rodzina, szkoła, parafia i środowisko wzrastania. Wadowice były i są przestrzenią, która pozwala człowiekowi na otwartość i na wybór. Są tu i kościół parafialny z przylegającym do niego domem rodzinnym Karola Wojtyły, są ojcowie karmelici „Na Górce” szerzący kult św. Józefa i św. Rafała Kalinowskiego, są dobre szkoły, ale jest też i więzienie. Można więc wybrać... Ja wybrałem kapłaństwo. Z kard. Karolem Wojtyłą spotkałem się u progu seminarium. Do dziś pamiętam jego pytanie o moje powołanie: „Czy z tej «mąki» będzie chleb?”. Kiedy kończyłem seminarium był już papieżem; później wielokrotnie miałem okazję spotykać go, zarówno w Watykanie jak i w Polsce. To jego decyzją w 2004 r. zostałem mianowany biskupem pomocniczym dla archidiecezji krakowskiej. Jako kapłan w Krakowie Ksiądz prowadził różnorodną działalność duszpasterską... – Przez 13 lat byłem wikariuszem w trzech parafiach archidiecezji: Trzebini, Wieliczce i kolegiacie akademickiej św. Anny w Krakowie. Szczególną wagę w duszpasterstwie przywiązywałem do katechizacji – wydaje mi się, że miałem dobry kontakt z dziećmi i młodzieżą, do głoszenia słowa Bożego, posługi w konfesjonale oraz prowadzenia różnego typu wspólnot parafialnych, szczególnie ministrantów, lektorów i młodzieży akademickiej. Zupełnie innym doświadczeniem była praca w krakowskim seminarium duchownym, gdzie najpierw byłem prefektem, a potem przez trzy lata rektorem. Przez 2 lata kierowałem również archidiecezjalnym Wydawnictwem św. Stanisława BM. Dialog z każdym napotkanym człowiekiem był i jest priorytetem w moim posługiwaniu, bo w nim realizuje się poszukiwanie i odnajdywanie drogi do Boga. Od 2004 roku Ksiądz jest biskupem pomocniczym archidiecezji krakowskiej. Jest to diecezja szczególna, o wysokiej religijności, dotknięta też papieskim dziedzictwem. Na jakie główne sprawy Ksiądz Biskup zwracał uwagę? – Jak już wcześniej wspomniałem, istotną dla mnie sprawą jest bycie z człowiekiem, zakorzenione we wspólnocie z Bogiem. Biskup w pierwszej kolejności ma być w dialogu z kapłanami – to oni są jego najbliższymi współpracownikami, razem odpowiadają za powierzonych ich pieczy wiernych. Równie ważni są świeccy, którzy mają prawo spotkać się z biskupem, podzielić się swoimi troskami i radościami. Ale szczególnym priorytetem dla mnie są ludzie młodzi: pytający, szukający, czasem buntujący się, pełni nadziei i entuzjazmu – dlatego chętnie spotykam się z nimi w szkołach, na rekolekcjach czy np. Światowych Dniach Młodzieży. Jeśli chodzi o papieskie dziedzictwo, muszę przyznać, że przede wszystkim sam często sięgam do tekstów, dokumentów Jana Pawła II, by czerpać z tego źródła mądrości. W wymiarze bardziej materialnym, aktywnie uczestniczę w dziele powstawania Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” w Krakowie. W Episkopacie Ksiądz Biskup przewodniczy Radzie ds. Apostolstwa Świeckich. Jak zatem Ksiądz Biskup ocenia obecne miejsce świeckich w Kościele w Polsce? – Świeccy są równoprawnymi członkami Kościoła, jesteśmy jedną rodziną na mocy chrztu św. Jednocześnie – tak jak w każdej rodzinie – różne są zadania i charyzmaty poszczególnych członków. Jesteśmy sobie nawzajem potrzebni; idziemy razem w tę samą stronę. Więcej, najpierw trzeba być człowiekiem, potem dobrym chrześcijaninem, a jeszcze później niektórzy są wezwani do całkowitego oddania się Bogu przez przyjęcie święceń. Świeccy razem z duchownymi spotykają się w codzienności. I nawzajem jesteśmy za siebie odpowiedzialni. Sądzę, że z nowym entuzjazmem trzeba podejmować wspólne odczytywanie słowa Bożego. Dziś szczególnie towarzyszy mi wezwanie Chrystusa: „Nie lękajcie się”, będące źródłem nadziei i odwagi, które swoją moc mają w Bogu. Ksiądz Biskup jest też delegatem Episkopatu ds. ruchów „Wiara i Światło” oraz „Arka”. Są to dość niezwykłe wspólnoty z osobami niepełnosprawnymi. Jaka jest, jaka winna być rola takich osób we wspólnocie Kościoła? Takie wspólnoty można postrzegać w dwóch wymiarach. Niepełnosprawni hojnie obdarzają swoją miłością, bezinteresownym oddaniem – tego możemy się od nich uczyć. Drugi wymiar to miłość opiekunów, wolontariuszy, która nie ogranicza się tylko do słów, deklaracji. Miłosierdzie – to miłość, która poszła do pracy... Dla wielu osób, nawet niewierzących, świadectwo żywej miłości w tych wspólnotach staje się przedsionkiem Kościoła. Rozmawiał Marcin Przeciszewski Komisja Majątkowa będzie istnieć do 31 stycznia 2011 Komisja Majątkowa przestanie działać 31 stycznia 2011 r. Nowelizację ustawy o stosunku Państwa do Kościoła katolickiego w tej sprawie przyjęto podczas dzisiejszych obrad Rady Ministrów – poinformował 30 listopada premier Donald Tusk. Od początku działalności Komisja Majątkowa rozpatrzyła ok. 2,8 tys. spraw. Z chwilą jej likwidacji nierozstrzygnięte sprawy dotyczące zwrotu dóbr kościelnych zabranych w PRL będą rozstrzygane w zwykłej procedurze sądowej. Według nowelizacji jednostki państwowe, samorządu terytorialnego i kościelne będące uczestnikami nie rozstrzygniętych dotąd przez Komisję Majątkową postępowań, mogą w terminie sześciu miesięcy (od dnia otrzymania pisemnego zawiadomienia) wystąpić o podjęcie zawieszonego postępowania sądowego. Do rozpatrzenia pozostało jeszcze ok. 220 spraw. Premier Tusk przyznał, że dyskusja nad sprawą Komisji Majątkowej „nie była łatwa”. Zapewnił, że zostanie przygotowane szczegółowe sprawozdanie nt. jej działalności w okresie istnienia jego rządu. – Będzie z niego bardzo wyraźnie wynikało, że Komisja Majątkowa była zajęta przede wszystkim wyjaśnianiem tego, co do tej pory zrobiono, a nie rozstrzygnięciami na rzecz Kościoła – powiedział Tusk. – Nie żeby naszą intencją było szkodzenie Kościołowi, ale kiedy wysyłaliśmy swoich przedstawicieli do Komisji, wiedzieliśmy, że nie zawsze decyzje zapadały tam tak, jak powinny – stwierdził premier. Za „szczególną hipokryzję” uznał ubolewania SLD jakoby Komisja Majątkowa działała w sprzeczności z prawem. – Wstępne informacje, które wpływają wskazują wyraźnie, że polska lewica jest najbardziej odpowiedzialna za to, w jakim kształcie pracowała i jakie decyzje podejmowała Komisja – dodał premier. Zastrzegł, że każda decyzja Komisji Majątkowej, która okazałaby się „bezprawna, krzywdząca czy szkodliwa dla budżetu samorządu czy państwa” zostanie w sprawozdaniu opisana, a odpowiedzialni za lk to zostaną wskazani. Posłowie otrzymali list otwarty z apelem o politykę prorodzinną O aktywną i długofalową politykę rodzinną – zaapelowali 1 grudnia członkowie Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski w liście otwartym do posłów. Przypominają w nim, że minęły już dwa lata od podpisania przez tę Komisję deklaracji ws. polityki rodzinnej, a nadal postulaty w niej zawarte nie zostały zrealizowane. List do posłów podpisali Joanna Krupska, Antoni Szymański i Paweł Wosicki, członkowie zespołu ze strony kościelnej. Sygnatariusze wskazują kilka niepokojących zjawisk: niską dzietność polskich rodzin (obecnie wskaźnik wynosi 1,39), która nie gwarantuje prostej zastępowalności pokoleń; zagrożenie ubóstwem rodzin wielodzietnych (ponad 45 proc. rodzin z co najmniej czwórką dzieci żyje poniżej granicy ubóstwa); najmniejszy w skali Europy procent PKB, jaki państwo przekazuje na rzecz pomocy rodzinie z dziećmi. Jednocześnie zmniejsza się liczba dzieci – o 400-500 tys. rocznie – którym przysługują zasiłki rodzinne, a zwiększa się liczba rozwodów i separacji (w ostatnich latach 70 tys. rocznie). Istnieje też swego rodzaju zachęta do samotnego rodzicielstwa – dzieci samotnych rodziców mają pierwszeństwo w kolejce do przedszkoli, samotni rodzice mogą też rozliczać się z podatków razem z dziećmi. Teresa Kapela ze Związku Dużych Rodzin Trzy Plus przypomniała, podczas konferencji prasowej w siedzibie Sekretariatu KEP, że Unia Europejska pozostawia kwestię polityki rodzinnej w gestii państw członkowskich. Niestety, działania Polski w tym zakresie znacznie się różnią od unijnych standardów. W pozostałych krajach kładzie się nacisk na zapewnienie rodzinom czasu na wychowanie dzieci, wspiera się je finansowo i zapewnia usługi pomagające w wychowaniu. W Polsce zwraca się uwagę jedynie na ostatnie z tych działań. Karolina Elbanowska ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców zwróciła uwagę na problem rodzin wcześniaków. Dzieci, które urodziły się przed czasem, wymagają szczególnej opieki i kontroli medycznych. Niestety, matki otrzymują urlop macierzyński dopiero od chwili urodze- nia dziecka. Zdaniem Elbanowskiej, powinny mieć zwolnienie lekarskie do czasu rozwiązania, a dopiero potem urlop macierzyński. Marcin Przeciszewski mówił o dyskryminacji rodzin wielodzietnych widocznej m.in. w kontekście systemu podatku VAT. – Rodzina z większą liczbą dzieci kupuje więcej produktów, więc oddaje do kasy państwa znacznie więcej podatku VAT, niż rodzina z małą ilością dzieci – mówił. Zwrócił też uwagę, że polityka rodzinna nie może być utożsamiana z polityką socjalną, która polega na wspieraniu najuboższych, a rodzinna wspiera rodziny nie z powodu ubóstwa, lecz dlatego, że stan rodzin (oraz ich dzietność) ma decydujące znaczenie dla przyszłości kraju. Dodał, że grożący Polsce w najbliższych latach kryzys systemów emerytalnych, może być zażegnany jedynie drogą zwiększenia dzietności rodzin, a do tego niezbędne są długofalowe programy polityki rodzinnej. Uczestnicy konferencji zachęcali też do zwiększenia progu uprawniającego do zasiłku rodzinnego i zwiększenia wysokości samych im zasiłków. Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 5 KRAJ – Pierwsze moje spotkanie z osobami niepełnosprawnymi miało miejsce, gdy byłem wikariuszem w Wieliczce. Miałem wtedy kontakt ze wspólnotą „Arka” w Śledziejowicach, położonych na terenie parafii. KRAJ Człowiekowi nie wystarczy ubranie Na Jasnej Górze zakończyły się 3 grudnia pierwsze europejskie rekolekcje dla odpowiedzialnych za posługę charytatywną w Kościele. W spotkaniu, które zorganizowała Papieska Rada „Cor Unum”, wzięło udział niemal 300 osób z 26 krajów Starego Kontynentu. Do Częstochowy przyjechali przede wszystkim przedstawiciele Caritas, zarówno z krajów bogatych jak i tych mniej zamożnych. Kard. Robert Sarah, przewodniczący Papieskiej Rady „Cor Unum” powiedział, że kościelne organizacje charytatywne muszą pamiętać, że człowiekowi potrzebującemu nie wystarczy jedynie ubranie. – Musimy przynieść Boga do ludzi. To zadanie kościelnych organizacji charytatywnych – podkreślił hierarcha. Caritas Europa jest siecią 48 organizacji Caritas z 44 krajów. Jest również jedną z 7 regionalnych Caritas tworzących Caritas Internationalis, bowiem Caritas obecny jest w ponad 160 krajach na całym świecie. Caritas Europa ma przede wszystkim wspierać swych członków, ponieważ – jak wyjaśnia Jorge Nuno Meyer – każda z organizacji może się od siebie czegoś nawzajem nauczyć. – Istnieją takie Caritas, które potrzebują wsparcia w rozwoju swojej organizacji lub potrzebują wsparcia finansowego od tych, którzy są bogatsi. Ci zaś, którzy dysponują większą ilością funduszy często potrzebują doświadczenia, praktycznych wskazań ze strony biedniejszych Caritas, bogatszych jednak w metodologię – podkreślił sekretarz generalny Caritas Europa. Do zadań organizacji należy również reprezentowanie Caritas wobec instytucji europejskich: Parlamentu czy Komisji Europejskiej. Przyglądając się działalności poszczególnych Caritas w Europie, bądź analogicznych organizacji, można dostrzec, że wszystkie starają się zaradzić podobnym zjawiskom: biedzie, bezrobociu, wykluczeniu społecznemu, alkoholizmowi. Zadania te prowadzone są jednak w różny sposób, bo jak zwraca uwagę sekretarz generalny Caritas Europa Jorge Nuno Meyer, prosta implementacja z jednego kraju do drugiego po prostu się nie 6 Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 udaje. – Mamy już takie doświadczenia, że duży Caritas starał się przenieść swój model działalności gdzie indziej. Nie udało się, bo sytuacja kulturowa i polityczna, a nawet sytuacja wspólnoty chrześcijańskiej była inna. Musimy więc działać tak, jak zawsze Kościół katolicki działał, z poszanowaniem kultury każdego kraju – powiedział Meyer. Z pomocy innych chętnie korzystają „młode” kościelne instytucje charytatywne. Choć – jak powiedział ks. Witalij Dabrałowicz, dyrektor Caritas diecezji grodzieńskiej na Białorusi – środków z Zachodu jest coraz mniej. – Caritas na Białorusi, przez wiele lat dofinansowywana z Zachodu, nie była przygotowana na to, że w pewnym momencie te środki przestaną płynąć. Gdy zaczyna się obcinanie funduszy, to niektóre biedniejsze diecezje zaczynają mieć problemy – zauważył. Białoruś Caritas na Białorusi została oficjalnie zarejestrowana w 1994 r. Ale działalność charytatywna tamtejszego Kościoła trwała już od 1989 r., czyli od początku politycznej odwilży. Białoruska Caritas jest właściwie jedyną kościelną instytucją charytatywną. Działania pomocowe prowadzą także niektóre zgromadzenia zakonne, ale i tak koordynacja odbywa się przy pomocy Caritas. W każdej diecezji istnieje Caritas, zaś działania wszystkich koordynuje Caritas Białoruś. Początkowo praca polegała jedynie na dystrybucji pomocy humanitarnej z zagranicy. – Dzisiaj Caritas na Białorusi jest już o krok dalej. Stara się zajmować różnymi projektami. Największe to oczywiście praca z dziećmi, jak choćby kolonie letnie, różne akcje z niepełnosprawnymi, zarówno dziećmi jak i dorosłymi. Prócz tego Caritas prowadzi pracę z dziećmi z rodzin trudnych socjalnie. Na Białorusi jest ich szczególnie dużo, ponieważ nadużywanie alkoholu jest powszechne – powiedział ks. Witalij Dabrałowicz. Dyrektor Caritas diecezji grodzieńskiej podkreślił, że Białorusini bardzo życzliwie odnoszą się do charytatywnej działalności Kościoła, a dzięki temu wspierają ją również finansowo. Przybywa również wo- lontariuszy. – Choć wciąż korzystamy z zachodniej pomocy, to jednak 50 proc. środków pozyskujemy na miejscu. Caritas Grodno dysponuje kwotą ok. 300 tys. euro rocznie – podkreślił Vitali Dabralovich. Niemcy W zupełnie innej sytuacji jest Caritas Niemcy. Organizacja zatrudnia ok. 500 tys. osób, a środki na działalność pochodzą przede wszystkim z budżetu państwa. – Państwo rozumie, że Caritas wykonuje dobre dzieło, pomagając nawet lepiej od niego. Rząd więc za tę pracę płaci – poinformował sekretarz generalny Caritas Europa Jorge Nuno Meyer. Ks. prałat Anthony Jesus Figueiredo z Papieskiej Rady „Cor Unum” przyznaje, że wykonywana przez Caritas Niemcy praca jest niezwykle cenna, „ale jednocześnie w wielu wymiarach bardzo biurokratyczna, uzawodowiona”. Z podziwem w Europie spotyka się praca Caritas w Polsce, szczególnie zaangażowanie wolontariuszy w parafialne zespoły. – Caritas ma pracować nie tylko z osobami ubogimi. Jest także po to, by animować, by wzbudzać ducha we wspólnocie Kościoła, by ta mogła podjąć zaangażowanie w kwestiach społecznych, działając w miłości na rzecz dobra sąsiadów. Caritas Polska jest bardzo dobrym przykładem dla innych Caritas w Europie – uważa Jorge Nuno Meyer. Francja Na uwagę zasługuje również działalność Caritas we Francji. Bp Bernard Housset z diecezji La Rochelle, leżącej na północ od Bordeaux wyjaśnia, że we Francji istnieje Rada ds. Solidarności, która zrzesza 14 organizacji katolickich zajmujących się działalnością dobroczynną. Jej przewodniczącym jest właśnie bp Housset. Hierarcha powiedział, że Kościół we Francji przeszedł ogromną przemianę i choć obecnie ma on mniej członków niż przed laty, to jednak „jest w nich dużo żywotności i szczodrości”. – Od 2 lat przeżywamy kryzys ekonomiczny ale pomimo to ofiarodawcy nie zmniejszyli swoich datków. Wciąż wspierają osoby, które są biedniejsze niż oni – powiedział bp Housset. Kościół katolicki we Francji nie otrzymuje wsparcia finansowego z budżetu państwa na bieżącą działalność. Pewne środki wspólnota może otrzymać na projekty edukacyjne i kulturalne, np. utrzymanie kościołów. Kościelne instytucje charytatywne starają się nie ograniczać do doraźnego wsparcia biednych. Caritas Francja odnowiła na przykład działalność na rzecz osób bezdomnych. Specjalny ośrodek dla nich otwarty jest od 7 rano do południa. Nie serwuje się tam śniadań, ale pozwala, by osoby bezdomne same przygotowały sobie posiłek. Ośrodek ma również pralki, ale bezdomni muszą z nich korzystać sami. – Chcemy pomóc im powstać, wyrobić w nich odpowiedzialność i w ten sposób sprawić, że sami będą się rozwijać – powiedział bp Housset. Słowacja Bieda nie zna wyznania, narodowości czy przynależności etnicznej. Dlatego działająca na Słowacji „Harita” Kościoła greckokatolickiego niesie pomoc nie tylko własnym wiernym. Ekumeniczna działalność na rzecz potrzebujących znalazła swe odzwierciedlenie także w instytucjonalnych rozwiązaniach. Przy Konferencji Episkopatu Słowacji istnieje komisja socjalna, w skład której wchodzą i diecezjalne Caritas Kościoła katolickiego i „Harita” Kościoła greckokatolickiego. Praca na rzecz bezdomnych, chorych, walka z alkoholizmem, organizacja dni abstynencji i konferencji tematycznych – to najważniejsze pola jej działalności – wyjaśnia jeden z dyrektorów „Harity” Peter Valicek. Jednak w czasie światowego kryzysu ekonomicznego instytucja zmaga się z problemami finansowymi, bowiem zaledwie 4 proc. jej dochodów pochodzi ze zbiórki od wiernych. Reszta funduszy pozyskiwana była do tej pory z budżetu państwa lub samorządów lokalnych a tych środków jest coraz mniej. – Niektóre dzieła są zawieszone, ponieważ nie ma ich z czego finansować – wyznaje Peter Valicek. Do poszukiwania różnych źródeł finansowania zachęca ks. prałat Anthony Jesus Figueiredo z Papieskiej Rady „Cor Unum”. Jak mówi, „istnieje dzisiaj pokusa ze strony kościelnych instytucji cha rytatywnych, by pozyskiwać jedynie pieniądze rządowe”. Jego zdaniem pojawia się jednak wtedy niebezpieczeństwo wchłonięcia kościelnych instytucji przez świeckie lub odstępowania przez nie od chrześcijańskiego systemu wartości. – My chcemy prowadzić katechizację wśród nich, tymczasem oni zaczynają nauczać nas. Musimy powrócić do naszej tożsamości, przesłania, piękna naszej działalności charytatywnej – twierdzi ks. Figueiredo. Pomoc i formacja Zdaniem Jorge Nuno Meyera, sekretarza generalnego Caritas Europa jednym z zadań dla Caritas jest obecnie przywrócenie Europie, w tym polityce europejskiej, jej chrześcijańskich korzeni i społecznego wymiaru. Gdy odrzuci się owe korzenie pozostaje jedynie ekonomia. – Zapomina się o tym, czego człowiek najbardziej potrzebuje. Caritas musi pracować nad tym, co nazywamy polityką miłosierdzia. Pracować, by prawodawstwo europejskie nie zapominało o ludziach ubogich, tych którzy są wykluczeni społecznie – uważa Meyera. Równie istotna, jak wielość projektów prowadzonych przez kościelne instytucje charytatywne w Europie, jest ich tożsamość, której podstawy muszą wypływać z wiary. – Filantropia jest dobra, ale katolicka dobroczynność nie jest tym samym, co Czerwony Krzyż, nie jest jak jedna z tego typu instytucji – zwraca uwagę ks. prałat Figueiredo. I przypomina, że działalność dobroczynna Kościoła przynosi Boga do człowieka. – To osoba jest dla nas najważniejsza, osoba w integralnym ujęciu. Nie tylko w jej potrzebach materialnych, ponieważ istnieje głębsze ubóstwo w osobie ludzkiej – ubóstwo braku Boga. Kard. Robert Sarah, przewodniczący Papieskiej Rady „Cor Unum” podkreśla, że współcześnie kościelne instytucje pomocowe muszą sobie odpowiedzieć na pytanie jak działać w sposób ewangeliczny, katolicki, nie tylko humanitarny, filantropijny. – Staramy się być blisko biednych, jak Bóg był blisko ubogich. W tej chwili najważniejszym zadaniem jest przeniknięcie organizacji charytatywnych miłością Boga – mówi kard. Sarah. I dodaje: – Źródłem działalności Caritas jest Bóg, to On inspiruje nasze działanie, bo czło- wiek potrzebuje nie tyko pożywienia, ale także miłości. Nie wystarczy dać mu pożywienie lub ubranie – trzeba pokazać, że się go kocha. – Nie potrzebujemy pieniędzy, pożywienia, mamy go dość na świecie. Prawdziwą potrzebą człowieka jest dzisiaj Bóg. Musimy przynieść Boga do ludzi. To zadanie kościelnych organizacji charytatywnych – uważa przewodniczący Papieskiej Rady „Cor Unum”. Szczególny charyzmat „Inność” kościelnych organizacji charytatywnych szczególnie widać w czasie działań pomocowych związanych z katastrofami naturalnymi, jak choćby po trzęsieniu ziemi na Haiti. Na pomoc dla tego kraju Kościół katolicki na całym świecie zebrał ok. 300 mln dolarów. Na miejscu katastrofy obecni są: księża, siostry zakonne, wolontariusze, którzy natychmiast podejmują działania. W przypadku organizacji świeckich zwykle mija kilka dni zanim do pomocy skierowani zostaną odpowiedni pracownicy. Poza tym, dość szybko, wycofują się z danego terenu. – Kościół katolicki pozostaje – mówi ks. prałat Figueiredo. Po czym dodaje: – Musimy współpracować z pomocowymi instytucjami międzynarodowymi, nie ma co do tego wątpliwości, ale musimy wnosić również coś innego. Według niego Caritas „wnosi obecność Dobrego Samarytanina”. Ewangeliczna przypowieść mówi o tym, jak Samarytanin zwrócił się do gospodarza z prośbą o opiekę nad napadniętym. – Samarytanin miał swoje zajęcia – to zrozumiałe. Ale zapewnił, że wróci sprawdzić, czy poszkodowany jeszcze czegoś potrzebuje, a jeśli taka będzie potrzeba pokryje dodatkowe koszty. Sądzę, że jest to obraz Kościoła katolickiego – kończy ks. Figueiredo. Rafał Łączny – Miłosierdzie Boże obejmuje wszystkich ludzi, niezależnie od sprawności fizycznej, psychicznej i intelektualnej – mówił 5 grudnia w Poznaniu bp Zdzisław Fortuniak do licznie zgromadzonych osób niepełnosprawnych. W kościele pw. Matki Boskiej Bolesnej odbyła się Msza św. z okazji Światowego Dnia Osób Niepełnosprawnych. Specjalna rampa ułatwiła im wjazd do świątyni. msz Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 7 KRAJ W Warszawie debatowano o ekumenizmie Pod przewodnictwem biskupa Tadeusza Pikusa odbył się 1 grudnia w Warszawie ogólnopolski zjazd diecezjalnych i zakonnych referentów ds. ekumenizmu. Uczestniczyli w nim również księża, siostry zakonne i świeccy, zajmujący się tą tematyką w placówkach naukowych i w ruchach kościelnych. Otwierając obrady przewodniczący Rady Episkopatu Polski ds. Ekumenizmu przypomniał niektóre najważniejsze wydarzenia ekumeniczne, do jakich doszło w kończącym się roku 2010. Wymienił m.in. konferencję w Edynburgu w czerwcu, zwołaną w setną rocznicę zorganizowania w tym mieście Światowej Konferencji Misyjnej, uważanej za „narodziny współczesnego ruchu ekumenicznego”. Przypomniał o planowanych na rok 2014 uroczystych ogólnoświatowych obchodach 50-lecia soborowej Deklaracji o Ekumenizmie i zaapelował o nadsyłanie propozycji jak najlepszego uczczenia tej ważnej rocznicy. Za szczególnie ważne bp Pikus uznał rozpoczęcie w bieżącym roku oficjalnych rozmów między Konferencją Episkopatu Polski a Rosyjskim Kościołem Prawosławnym (RKP). Kontakty te, nawiązane z inicjatywy strony rosyjskiej, stawiają przed sobą trzy cele: dialog ekumeniczny, udział w dziele pojednania między narodami polskim i rosyjskim oraz wspólne świadectwo wiary przed światem. Dotychczas odbyły się trzy etapy tych rozmów: 26 lutego w Warszawie, gdy obie delegacje spotkały się po raz pierwszy i m.in. zaproponowały powołanie wspólnej komisji, 7 kwietnia – przy grobach polskich oficerów w Katyniu i 24 czerwca – ponownie w Warszawie. Mówca zwrócił uwagę na szereg trudności i różnic w porównaniu z podobnymi rozmowami, jakie przed laty prowadził episkopat Polski z biskupami niemieckimi, co doprowadziło do pamiętnego Listu o pojednaniu w 1965 roku. Wtedy były to kontakty w obrębie Kościoła katolickiego, obecnie są to rozmowy między dwoma różnymi Kościołami. Poza tym ze względu na fakt, że spotkania odbywają się w kraju, który z prawosławnego punktu widzenia jest obszarem kanonicznym Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, strona rosyjska zaproponowała włączenie jego przedstawicieli do rozmów jako doradców. Podobny status będą mieli przedstawiciele Kościoła katolickiego w Rosji. Biskup przypomniał, że Chrystus do swoich działań włączał apostołów, chociaż mógł wszystko zrobić sam, chciał jednak, aby ludzie też mieli swój udział w Jego posłudze, dlatego również w dziedzinie ekumenicznej potrzebny jest współudział jak największej liczby wiernych. Następnie dr Katarzyna Tempczyk wygłosiła referat nt. ważności chrztu w Kościele Katolickim Mariawitów (KKM). Jest to obecnie niewielka wspólnota wyznaniowa, powstała w wyniku rozłamu w 1935 r. w Kościele Mariawitów, mająca siedzibę w Felicjanowie koło Płocka i licząca niewiele ponad 2 tys. wiernych. Prelegentka zaznaczyła, że głównym problemem, jaki pojawia się przy omawianiu tego zagadnienia, jest szczególna rola, jaką w tym Kościele odgrywa założycielka mariawityzmu – Maria Franciszka Kozłowska, uważana przez nurt felicjanowski za współodkupicielkę i wcielenie Ducha Świętego. Stawia Radio Maryja skończyło 19 lat Kilka tysięcy osób świętowało 4 grudnia w Toruniu 19. rocznicę powstania Radia Maryja. Mszy św. w sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy koncelebrowanej przez kilkunastu biskupów przewodniczył bp Andrzej Suski. W homilii bp kielecki Kazimierz Ryczan wyraził ubolewanie, że „świeckość państwa stała się laickim dogmatem”, zaś premier Tusk wprost walczy o świecką Polskę. 8 Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 W liturgii uczestniczyli posłowie i senatorowie PiS oraz rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej. Przed Mszą św. wystąpiła m.in. matka śp. szefa klubu PiS Przemysława Gosiewskiego – Jadwiga Gosiewska. Podziękowała Rodzinie Radia Maryja za wsparcie w wyjaśnianiu okoliczności tragedii z 10 kwietnia. Dla wiernych, który nie zmieścili się w kościele, ustawiono duży namiot z telebimem. to pod znakiem zapytania naukę o Trójcy Świętej, będącą podstawą całego chrześcijaństwa. W odpowiedzi na list abp. Józefa Michalika z 17 listopada 2009, wystosowany w imieniu episkopatu, 22 maja br. Kongregacja Nauki Wiary stwierdziła, że według stanu na dzień dzisiejszy chrzest udzielany w KKM należy uznać za wątpliwy. Oznacza to m.in., że ktoś, kto przechodzi z tego Kościoła na katolicyzm, musi przyjąć chrzest warunkowo. Z kolei o działalności powstałego w ub.r. Stowarzyszenia Teologów Ekumenistów mówili jego przewodniczący ks. dr Janusz Bujak i ks. prof. Wojciech Hanc. 29 września br. KEP zatwierdziła jego statut na 3 lata. Do organizacji tej mogą należeć zarówno duchowni, jak i świeccy, teologowie, wykładowcy wyższych uczelni i osoby po prostu interesujące się sprawami jedności chrześcijan. Na zakończenie obrad zapowiedziano, że następny zjazd diecezjalnych referentów ds. ekumenizmu odbędzie się 16 listopada 2011, również w siedzibie Sekretariatu Episkopatu Polski w Warszawie. kg „Ludzie Boga” – pod takim tytułem trafi w styczniu do polskich kin głośny film o życiu i męczeńskiej śmierci trapistów z górskiego monasteru w Algierii, zamordowanych w 1996 r. przez islamskich ekstremistów. Oparty na faktach obraz Xaviera Beauvois’a zdobył w tym roku Grand Prix i Nagrodę Ekumeniczną Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes. Będzie też francuskim kandydatem do Oscara w marcu 2011 roku. lk Rozpoczynając uroczystą Mszę św. bp Andrzej Suski wyraził uznanie twórcom rozgłośni za 19 lat ich pracy. – Dziękujemy za radio, które każdego dnia zbliża nas do Boga – mówił ordynariusz toruński. Bp Kazimierz Ryczan powiedział w homilii, że „o miejsce Boga w narodzie trzeba walczyć” oraz, że przez całe lata czynił to Prymas Wyszyńtk, RM ski oraz Jan Paweł II. BIAŁYSTOK BIELSKO – ŻYWIEC „Kazania espresso”, które duchowo „stawiają na nogi”, pobudzają do nawrócenia i zmiany życia proponuje na obecny rok liturgiczny bielski kaznodzieja ks. Eugeniusz Burzyk. W swojej najnowszej książce przypomina, że jego krótkie, dosadne i bardzo zwięzłe kazania mają działać na ducha podobnie jak espresso na ciało – stawiać na nogi pod względem rk religijnym. W zimne dni rośnie liczba posiłków wydawanych przez wolontariuszy bielskiego koła Towarzystwa im. św. Brata Alberta. Normalnie z posiłków korzysta około 650 osób, obecnie rozdawanych jest około 800 porcji dziennie. – W siarczyste mrozy od samego rana ustawiały się przed naszą stołówką kolejki. W kilka godzin znikało 300 litrów zupy. Więcej też przychodziło ludzi do naszej łaźni i magazynu po zimowe buty – powiedział KAI Tadeusz Cozac, założyciel i prezes bielskiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. Tego dnia był kapuśniak z kiełbasą, boczkiem i ziemniakami Pieniądze na codzienną działalność bielskiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta pochodzą z dotacji, od sponsorów i z kwest pod rk kościołami. Na specjalną rolę organistów i muzyków kościelnych zwrócił uwagę bp Tadeusz Rakoczy w skierowanym do nich liście pasterskim. Ordynariusz bielsko-żywiecki przypomniał, że tegoroczny program duszpasterski „Kościół domem i szkołą komunii” wskazuje „jak duża jest dziś potrzeba szerokiej propozycji duchowego rozwoju, odwagi zapraszania do wchodzenia na drogę doświadczenia wiary”. Zdaniem biskupa, organiści powinni być ludźmi głębokiej modlitwy i życia duchowego oraz świadkami wiary. „Z drugiej strony macie być tymi, którzy innym – wiernym zgromadzonym w naszych kościołach na Eucharystii i nabożeństwach – pomagają poprzez wykonywanie muzyki i śpiewu liturgicznego osiągnąć komunię z Bogiem” – zaznaczył. 2 lata temu bp Rakoczy podpisał specjalny Regulamin Organistów Diecezji Bielsko-Żywieckiej, który będzie obowiązywał do 2013 r. Powstała także Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej, która jest organem doradczym biskupa. Jej zadaniem jest normalizacja umów w parafiach między muzykami kościelnymi a pracodawcami, regulacja spraw bytowych organistów i ich rodzin, kształcenie muzyczne i formacja duchowa oraz dbanie o poziom muzyki wykonywanej podczas obrzędów liturgicznych rk i innych nabożeństw. BYDGOSZCZ Mieszkańcy Bydgoszczy pożegnali 3 grudnia zmarłego kustosza Sanktuarium Świętych Polskich Męczenników – ks. prałata Romualda Biniaka. „Gdybyśmy poprzestali na uczuciach żalu i smutku, okazalibyśmy się niegodni księdza prałata i proboszcza, który uczył nas, jak przezwyciężać smutek i cierpienie – mocą Ewangelii, ból rozstania – nadzieją spotkania, smutek – orędziem radosnej nowiny, zwątpienie – wiarą” – powiedział abp Henryk Muszyński. Uroczystości rozpoczęła czwartkowa Msza św. i nabożeństwo żałobne, w którym uczestniczyli bliscy, przyjaciele, rodzina, znajomi kapłani oraz setki wiernych. Głównym punktem była Eucharystia pod przewodnictwem biskupa Jana Tyrawy. – Sądzę, że dla samego księdza prałata Romualda taką szczególną ce- zurą, zamykającą w pewnym sensie okres jego pobytu w tej parafii, było uroczyste wprowadzenie relikwii bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Niewątpliwie zamknął się pewien okres, w którym ksiądz Romuald bardzo intensywnie uczestniczył – powiedział bp Tyrawa. Homilię wygłosił arcybiskup-senior Henryk Muszyński, który przypomniał, że ks. Biniak pełnił posługę proboszcza na bydgoskich Wyżynach jm przez prawie 35 lat. CZĘSTOCHOWA Zarządzanie projektami unijnymi przez prawne podmioty kościelne, pisanie biznes planu, inwestowanie oszczędności, podstawy systemu podatkowego, etyka w biznesie, to niektóre z tematów, z którymi zapoznali się uczestnicy szkoleń z zakresu makro- i mikroekonomii dla przedstawicieli i współpracowników instytucji kościelnych archidiecezji częstochowskiej. Odbywały się one między 9 listopada a 1 grudnia w Instytucie Teologicznym w Częstochowie. Szkolenia z cyklu „Ewangelia i ekonomia” zorganizował Instytut Myśli Józefa Tischnera w Krakowie, a współfinansował je Narodowy Bank Polski. Szkolenia prowadzili specjaliści z zakresu bankowości, ubezpieczeń społecznych, biznesu i etyki biznesu. 42 uczestników szkoleń, duchownych i świeckich, w ciągu 45 godzin wykładów dowiedziało się m.in. jak wziąć najlepszy kredyt, jak napisać biznes plan, jak wyglądają ubezpieczenia społeczne w praktyce, jak porównywać i wyliczać koszty kredytów. – To jest dzisiaj bardzo ważna forma edukacji potrzebna osobom duchownym – podkreślił na konferencji prasowej Bartosz Łuczywo z Oddziału katowickiego NBP. Adam Workowski z Instytutu zauważył, że bardzo często istnieje dylemat wśród osób duchownych, jak pogodzić Ewangelię ze światem biznesu i ekonomii, a szkolenia mogą pomóc zmierzyć się z takim dylematem. Początki szkoleń „Ewangelia i ekonomia” sięgają roku 2008, gdy po raz pierwszy zorganizowano je w archidiecezji krakowskiej. Jak do tej pory z projektu Instytutu Myśli Józefa Tischnera i NBP skorzystało ks. mf 9 diecezji. Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 9 Z DIECEZJI Abp Edward Ozorowski przewodniczył 5 grudnia Mszy św., w której uczestniczyli Prezydent Miasta Białegostoku oraz nowo wybrani radni Rady Miasta i Sejmiku Województwa Podlaskiego. Liturgię, podczas której modlono się w intencji wszystkich, który otrzymali mandat społeczeństwa w listopadowych wyborach samorządowych, została odprawiona w katedrze w Białymstoku po uroczystości zaprzysiężenia Tadeusza Truskolaskiego na prezydenta miasta. W homilii ks. prałat Roman Balunowski, duszpasterz białostockich samorządowców, nawiązując do przeżywanego okresu Adwentu przypomniał, iż aby przygotowanie do świąt Bożego Narodzenia było owocne, konieczne jest autentyczne, wewnętrzne pragnienie i osobista decyzja wyjścia na spotkanie z Patm nem. Z DIECEZJI DROHICZYN Parafia pw. Trójcy Przenajświętszej w Rudce świętowała 28 listopada 250-lecie istnienia tamtejszego kościoła parafialnego. Uroczystości te poprzedziły tygodniowe Misje Święte, głoszone przez ojców redemptorystów z Warszawy. Proboszcz parafii ks. kan. Ryszard Zalewski powiedział, że ćwierć tysiąclecia temu ta świątynia stała się przez akt poświęcenia domem Bożym i bramą Niebios. Poprzedni, drewniany kościół decyzją biskupa łuckiego został zamknięty z obawy przez zawaleniem. Wtedy to ówcześni kolatorzy, czyli ród Ossolińskich, podjęli decyzję o budowie nowej, murowanej świątyni. W 1753 r. rozpoczęto wznoszenie kościoła, a ukończono w roku 1759. Przedstawiciel biskupa łuckiego poświęcił go w roku 1760. Na uroczystość przybyli księża pochodzący z tej parafii oraz pracujący w niej w ostatnich latach, kapłani z diecezji, siostry zakonne ze Zgromadzenia Misjonarek Świętej Rodziny z matką generalną, które posługują w Rudce, a także powiatowe i gminne władze samorządowe, władze konserwatorskie, leśnicy, strażacy i wierni z tej parafii. Eucharystię dziękczynną celebrował biskup drohiczyński Antoni Dydycz. Na zakończenie pobłogosławił wiernych relikwiami św. o. Pio, które przekazał tamtejszej parafii. ks. ap GDAŃSK Do 10 grudnia w bazylice św. Brygidy w Gdańsku można oglądać wystawę „Od poczęcia jestem człowiekiem”. Zorganizowało ją Duszpasterstwo Rycerzy Kolumba Archidiecezji Gdańskiej. Honorowy patronat objął abp Sławoj Leszek Głódź. Chętni mogą również obejrzeć 15-minutowy film. – To świadectwo osoby, która przeżyła aborcję – mówi mówi ks. Filip Krauze, koordynator Duszpasterstwa Rycerzy Kolumba als w archidiecezji gdańskiej. W Gdańsku jest 11 placówek oferujących pomoc osobom bezdomnym. To między innymi noclegownie, schroniska oraz jedna ogrzewalnia na Dworcu Głównym PKP. Dla bezdomnych przygotowanych jest łącznie około 600 miejsc. – Zima jest dla nich czasem szczególnie niebezpiecznym – mówi Dariusz 10 Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 Wołodźko z gdańskiego magistratu. – Dlatego też prosimy o sygnały w sprawie takich osób koczujących na klatkach schodowych, w piwnicach, węzłach ciepłowniczych, w altanach czy na działkach – dodaje. Informacje takie należy zgłaszać do referatu ds. osób bezdomnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdańsku. Można to zrobić osobiście w biurze przy ul. Wolności 16 A albo telefonicznie (58 342 18 55) od poniedziałku do als piątku w godz. 7.30-15.30. GLIWICE Triduum modlitewne, całodzienna adoracja, duchowe adopcje, nabożeństwa i modlitwy po niedzielnych mszach – tak wyglądała odpowiedź parafii diecezji gliwickiej na papieski apel o modlitwę w intencji nienarodzonych. W czuwania modlitewne włączyły się wspólnoty i ruchy katolickie. – Szczególna prośba Benedykta XVI była dla nas czytelnym znakiem, zwłaszcza że sprawa jest bardzo ważna – wyjaśnia ks. Krzysztof Śmigiera proboszcz parafii św. Jacka w Gliwicach Sośnicy, gdzie wspólna modlitwa odbyła się 27 listopada wieczorem. Czuwanie rozpoczęła procesja za figurą Matki Boskiej, następnie poszczególne wspólnoty poprowadziły rożeniec, było także wystawienie Najświętszego Sakramentu, a wszystko zakończyło błogosławieństwo w łączności z Benedyktem XVI. U tarnogórskich kamilianów odbyła się całodzienna adoracja, w godzinie miłosierdzia odmówiono koronkę za grzechy przeciwko życiu, wszystko zakończyła wspólna Eucharystia z podjęciem duchowej adopcji. Na taki gest zdecydowało się czterdzieści osób. Organizatorem dnia modlitw była Oaza Rodzin. Natomiast gliwiccy redemptoryści zorganizowali triduum modlitewne, którego zwieńczeniem było niedzielne nabożeństwo eucharystyczne. Modlitwy, czuwania i nabożeństwa odbyły w wielu miejscach diecezji marm gliwickiej. Noclegi, odzież oraz ciepłe posiłki – taką pomoc bezdomnym oferuje Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w Gliwicach i Zabrzu. Organizacja wspiera potrzebujących doraźnie, ale także prowadzi programy pomagające powrócić do społeczeństwa osobom, które przez lata pozostawały bez marm dachu nad głową. GNIEZNO W Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Gnieźnie odbyła się 1 grudnia prezentacja książki „Memoriale Domini” wydanej z okazji 70. rocznicy urodzin cenionego liturgisty ks. prof. Jerzego Stefańskiego. Jubilat był pierwszym polskim liturgistą pełniącym funkcję konsultora watykańskiej Kongregacji Kultu Bożego. Był również zaangażowany w przygotowywanie wszystkich pielgrzymek Jana Pawła II do Ojczyzny. Na uroczystość przybyli: prymas Polski abp Józef Kowalczyk, arcybiskup senior Henryk Muszyński, bp Bogdan Wojtuś oraz najbliżsi i przyjaciele ks. prof. Jerzego Stefańskiego. Obecni byli także: prezydent Gniezna Jacek Kowalski, starosta Powiatu Gnieźnieńskiego Dariusz Pilak oraz specjaliści z dziedziny liturgiki i innych dyscyplin teologicznych m.in. z poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, toruńskiego Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika oraz Katolickiego Uniwersytetu bgk Lubelskiego. Prymas Polski abp Józef Kowalczyk gościł 2 grudnia w komendach powiatowych Straży Pożarnej i Policji w Gnieźnie. Podczas spotkań dziękował mundurowym za ich służbę, prosząc jednocześnie, by nigdy nie stracili wrażliwości na drugiego człowieka. – Pamiętam czasy, kiedy na komendę policji szło się ze strachem i niechęcią. Dziś coraz bardziej rozumiemy i doświadczamy, że praca w policji jest prawdziwą służbą na rzecz społeczeństwa, a wy jesteście po to, by nieść nam pomoc – mówił do polibgk cjantów abp Kowalczyk. KALISZ Niepełnosprawni i cierpiący są skarbem Kościoła – podkreślił 2 grudnia bp Stefan Regmunt w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, gdzie w każdy pierwszy czwartek miesiąca wierni z całej Polski modlą się w intencji rodzin i obrony życia nienarodzonych. Tym razem spotkanie połączono z adwentową pielgrzymką osób niepełnosprawnych do św. Józefa. Temat spotkania brzmiał: „We wspólnocie z niepełnosprawnymi oczekujemy na przyjście Zbawiciela”. Mszy św. przewodniczył bp Stefan Regmunt, ordynariusz diecezji zielonogórsko-gorzowskiej i przewodniczący Zespołu ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia Konferencji Episkopatu Polski w asyście bp. Marka Mendyka, biskupa pomocniczego diecezji legnickiej i bp. Teofila Wilskiego, biskupa pomocniczego diecezji kaliskiej. ek KATOWICE Praca górnika jest trudna i niebezpieczna, ale nie chodzi w niej tylko o dobra doczesne. Ta praca ma was uświęcać i jednoczyć – mówił 28 listopada abp Damian Zimoń do górników podczas Mszy św. w kościele pw. św. Anny w Świerklanach. Eucharystię odprawioną w intencji górników i ich rodzin przed obchodzonym 4 grudnia wspomnieniem św. Barbary transmitowała TVP Polonia. W homilii abp Zimoń przypomniał, że w Adwencie chrześcijanie czekają na narodziny Jezusa Chrystusa. Historycznie narodził się w Betlejem, ale teraz chodzi o to, by dotarł do naszych serc i umysłów, do naszych wspólnot, rodzin, parafii, zakładów pracy. Stąd ewangeliczne wezwanie do czuwania nawet w nocy, do bycia gotowymi wobec przychodzącego Pana – wyjaśnił. – Być może – kontynuował abp Zimoń – wielu odrzuca wiarę, gdyż życie wieczne nie wydaje im się rzeczą pożądaną, przypatrują się tylko doczesności. Nieśmiertelność nie jest jednak wyrokiem, ale darem, nie jest ciężarem, ale korzyścią, jeśli jest rozświetlana przez łaskę Pana Boga, który nadaje sens ludzkiemu życiu lk – dodał. Ukazał się informator o czterdziestu katolickich ruchach i stowarzyszeniach archidiecezji katowickiej. – Współczesne ruchy i stowarzyszenia są kontynuacją nurtu trwającego w Kościele od wieków – przypomina ks. Piotr Kurzela, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego katowickiej kurii. Jego zdaniem ruchy, grupy modlitewne, stowarzyszenia są ważnym elementem życia zarówno Kościoła, jak i społeczeństwa. To w nich katolik, przez doświadczenie spotkania z Bogiem, uczy się życia ksas społecznego. KIELCE W Kielcach wkrótce ruszy budowa żywej szopki. Z Rzymu powróciła właśnie pielgrzymka mieszkańców miasta z figurką Dzieciątka Jezus, pobłogosławioną po raz piąty przez Benedykta XVI – specjalnie dla kieleckiej szopki. – Ojciec Święty już nas doskonale kojarzy i świetnie wymawia słowo „Kielce”, naszą grupę pozdrowił jako pierwszą podczas środowej audiencji generalnej – opowiada radny Władysław Burzawa, pomysłodawca żywej szopki. Pielgrzymka kielczan odbyła się w dniach 21-28 listopada. Tym razem szopka będzie wybudowana przy kościele Ducha Świętego na osiedlu Na Stoku, gdzie znajduje się parafia licząca ok. 10 tys. wiernych. Burzawa zapewnia, że zwierzęta będą bytowały w warunkach zbliżonych do naturalnych, zgodnie z zaleceniami lekarza weterynarii. Szopka ma jak co roku cel charytatywny. – Jestem w kontakcie z misjonarzami, ocenimy wspólnie, jakie będą najpilniejsze potrzeby – mówi Burzawa. Dochód z ubiegłorocznej szopki w kwocie 7900 zł został przeznaczony na operację nóg czteroletniej Kamerunki, która dzięki temu dziar już chodzi o kulach. 150 paczek dla dzieci, 130 osób obdarowanych żywnością unijną, budowa domu dla rodziny powodzian – w Bejscach, słynnych z renesansowej kaplicy Firlejów rozpoczęła się przedświąteczna akcja wsparcia dla najuboższych. Parafia Bejsce leży w dekanacie kazimierskim, ok. 80 km od Kielc. Rozdawanie żywności unijnej prowadzi niedawno powołany parafialny zespół Caritas. – Rozprowadzimy 13 rodzajów produktów spożywczych dla 130 osób, a potrzebujących jest ok. 300 – informuje ks. Marek Zawłocki, który jest od lipca proboszczem w Bejscach. Ponadto 8 grudnia ok. 150 dzieci otrzyma paczki z okazji święta św. Mikołaja. Miejscowa parafia wraz z kielecką Caritas pomaga także odbudować dom rodziny Niedźwiedziów zalany dwukrotnie: podczas tegorocznej dziar powodzi i przed 13 laty. 700 rodzin z województwa świętokrzyskiego otrzyma przed świętami Bożego Narodzenia pomoc w ramach akcji „Szlachetna Paczka”. 5 grudnia, w Międzynarodowy Dzień Wolontariatu, w bazylice odbył się koncert „Podaj dłoń” z udziałem wolontariuszy, darczyńców i innych osób wspierających inicjatywę. Zagrali: SPATIUM, B-SIDE, Wołosatki oraz skrzypaczka Iza Stąpór. Wcześniej odbyła się Msza św., na którą zaproszeni zostali wszyscy zaangażowani w akcję „Szlachetna kdob Paczka”. Agnieszka Dziarmaga z Kielc – dziennikarka Tygodnika Katolickiego Niedziela i korespondentka KAI otrzymała 3 grudnia pierwszą nagrodę w konkursie „Świętokrzyskie w Europie”, zorganizowanym przez Świętokrzyskie Biuro Rozwoju Regiokdob nalnego. KOSZALIN – KOŁOBRZEG Po raz pierwszy czciciele św. o. Pio z terenu całej diecezji zgromadzili się w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym w Koszalinie na adwentowym spotkaniu. Pomysł takiej formacji pojawił się w czasie rozmowy z o. Bogusławem Piechutą – ogólnopolskim moderatorem grup modlitwy o. Pio. Doszliśmy do wniosku, że dobrze by było, żeby członków tych grup, z których część spotyka się raz do roku na ogólnopolskich rekolekcjach, objąć formacją diecezjalną – wyjaśnia ks. Sebastian Brzozowski, wikariusz parafii pw. św. Wojciecha w Koszalinie, który ma zająć się koordynacją spotkań grup modlitewnych o. Pio. Przez dwa dni uczestnicy spotkania odkrywali duchowość o. Pio, dzielili się swoimi doświadczeniami, rozważali Słowo Boże i uczestniczyli w całonocnej adoracji Najświętszego kap Sakramentu. KRAKÓW Portal DEON.pl zaprasza na rekolekcje adwentowe. Na użytkowników czekają dwie propozycje rekolekcji i coś absolutnie nowego: „Modlitwa w drodze” czyli codzienne rozważania do ściągnięcia na komórkę czy odtwarzacze MP3. Propozycje są dostępne pod adresem: mp www.adwent.deon.pl. Dochód ze sprzedaży kalendarza ściennego na rok 2011 „Karol Wojtyła – Papież Jan Paweł II. Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 11 Z DIECEZJI Wyprawy z Wujkiem” wesprze przebudowę papieskiego muzeum w Wadowicach. Kalendarz-cegiełka zawiera zdjęcia ks. Karola Wojtyły z wypraw turystycznych z lat 50. ub. wieku i ciekawe historie z nimi związane, opowiedziane przez jego rk towarzyszy. LEGNICA W Lubinie – mieście, w którym znajduje się siedziba Kombinatu Górniczo-Hutniczego Miedzi (KGHM) Polska Miedź S.A. – górnicy i pracownicy zakładów miedzi, uczestniczyli w dziękczynnej Mszy św. w święto św. Barbary – swojej Patronki. Uroczystości w parafii pw. św. Maksymiliana Kolbe przewodniczył biskup zielonogórsko-gorzowski Stefan Regmunt, a homilię wygłosił biskup legnicki Stefan Cichy. Obecność biskupów z sąsiadujących z sobą diecezji, wynika z faktu, że kopalnie i inne zakłady należące do Kombinatu, leżą na terenie obydwu pion diecezji. OPOLE W kościele seminaryjno-akademickim w Opolu, 28 listopada, po raz trzynasty odbyła się Ekumeniczna Modlitwa Młodych. Młodzież Kościoła katolickiego, ewangelicko-augsburskiego i innych Kościołów chrześcijańskich wraz ze swoimi duszpasterzami spotkała się na wspólnym nabożeństwie. Hasło tegorocznej Modlitwy brzmiało: „Moje słowo w służbie Słowa”. Spotkaniu przewodniczył biskup opolski Andrzej Czaja. Nazwał pracę nad językiem „dobrą inwestycją w swoje wnętrze”. Nawiązując do Ewangelii przypomniał, że z jednego źródła nie może bić jednocześnie woda słodka i słona. „Tak być nie może, żeby z ust naszych gdy chcemy Chwalić Boga wychodziło plugastwo” – cytował św. Jakuba. Podpierając się licznymi przykładami nawoływał też młodych do odwagi w trosce o piękno własnego języka. Podczas nabożeństwa odczytano fragmenty książki Romana Brandstaettera „Krąg biblijny”. Obecnych lw było ok. 600 osób. PELPLIN Historyczna kronika zakonu cystersów pelplińskich na nowo jest badana i przygotowywana do druku. Dyskutowano o niej 12 Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 w gronie naukowców podczas konferencji w Pelplinie, 27 listopada. Jak podaje główny organizator spotkania, senator Andrzej Grzyb kronika ma być wydana za dwa lata. Zawiera fakty i dokumenty dotąd nieznane, koryguje podawane dotychczas daty i wydarzenia historyczne. Konferencję zorganizował Parlamentarny Zespół Kociewski, Wyższe Seminarium Duchowne w Pelplinie przy współpracy wybitnych naukowców oraz Muzeum Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Gdańskim. Zebranych witał gospodarz miejsca obrad, rektor Wyższego Seminarium Duchownego, ks. prał. Antoni Bączkowski. ks. is PŁOCK W kościele pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Pniewie prymas senior kard. Józef Glemp odsłonił 28 listopada tablicę poświęconą ks. infułatowi Zdzisławowi Królowi, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Ks. Król pochodził właśnie z parafii Pniewo, a w 2008 r. świętował w niej 50-lecie kapłaństwa. Mszy św. w jego intencji przewodniczył kard. Glemp. Koncelebrował ją biskup płocki Piotr Libera, księża z dekanatu pułtuskiego oraz księża z archidiecezji warszawskiej – współeg pracownicy ks. Króla. W Płocku rozpoczęło działalność Artystyczno-Kulturalno-Rozrywkowe Centrum Osób Niepełnosprawnych. To pierwsza tego typu placówka w mieście, oferująca systematyczne zajęcia dla niepełnosprawnych mieszkańców miasta i okolic. Powstało z inicjatywy Fundacji „Panaceum” i Domu Pomocy Społecznej eg „Przyjaznych Serc” w Płocku. W opactwie pobenedyktyńskim w Płocku 1 grudnia odbyło się spotkanie z Adamem Woronowiczem – odtwórcą głównej roli w filmie „Popiełuszko. Wolność jest w nas” w reżyserii Rafała Wieczyńskiego. – Ks. Jerzy był nadzwyczajny w swej zwyczajności – podkreślał aktor. Organizatorem spotkania był płocki Klub Inteligencji Katolickiej. Woronowicz powiedział, że na przygotowanie się do roli ks. Popiełuszki eg miał około roku. Od 3 do 5 grudnia na terenie największych miast diecezji płockiej odbyła się świąteczna zbiórka żywności, którą zainicjowała w całym kraju Federacja Banków Żywności. Wolontariusze widoczni byli głównie w dużych centrach handlowych. Zebrana żywność trafi do osób najbiedniejszych, objętych opieką organizacji eg pozarządowych. POZNAŃ Znana polska aktorka filmowa i teatralna Halina Łabonarska i ks. Jacek Stefański, członek Stowarzyszenia Biblistów Polskich, recytowali po polsku i po hebrajsku Psalmy cytowane w Nowym Testamencie. Łabonarska czytała teksty po polsku, natomiast ks. Jacek Stefański, wykładowca Pisma Świętego oraz języka hebrajskiego w Wyższym Seminarium Duchownym diecezji kaliskiej – po hebrajsku. Oprawę muzyczną zapewnił Zespół Muzyki Sakralnej Lumen pod kierunkiem Zbigniewa Małkowicza. Ogólnopolski cykl „Verba Sacra” w reżyserii Przemysława Basińskiego zapoczątkował w 2000 roku zmarły przed dwoma laty Gustaw Holoubek. Biblię i literaturę religijną recytowali dotąd m.in. Anna Seniuk, Dorota Segda, Krzysztof Kolberger, Jerzy msz Zelnik i Andrzej Seweryn. Konferencję poświęconą historii parafii archidiecezji poznańskiej otworzył 1 grudnia w Poznaniu abp Stanisław Gądecki. Była ona kolejnym etapem prac nad monumentalną „Historią Archidiecezji Poznańskiej”. Została zorganizowana przez Komisję Teologiczną Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk i Wydział Teologiczny Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (WT UAM). Jak zauważył otwierając obrady abp Stanisław Gądecki, inicjator i protektor przygotowywanej historii Kościoła poznańskiego, pośród wielu zagadnień związanych z historią archidiecezji podjęty w tym roku temat parafii jest szczególnie ważny, „ponieważ parafia jest podstawową jednostką organizacyjną Kościoła katolickiego”. – Chociaż wspólnota kościelna posiada zawsze swój wymiar powszechny, to jednak najbardziej bezpośredni, widzialny wyraz znajduje właśnie w życiu parafii – podkreślił metropolita poznański. W konferencji wzięli udział m.in. naukowcy z Wydziału Teologicznego i Wydziału Historycznego UAM w Poznaniu oraz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Polskiej Akademii Nauk. Obecny był także biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej Zdzisław Fortuniak. Wśród prelegentów znalazł się m.in. prof. Tomasz Jurek z Instytutu Historycznego PAN w Warszawie, który mówił o zagadnieniach związanych z badaniami nad parafiami w okresie Średniowiecza. Z kolei dr Przemysław Matusik z Wydziału Historycznego UAM w Poznaniu zwrócił uwagę na czasopisma katolickie jako na źródło poznania parafii w XIX w. Natomiast ks. dr hab Anzelm Weiss z KUL przybliżył problematykę związaną z możliwością wykorzystania powstałych już prac magisterskich i dyplomowych stanowiących opracowanie dziejów poszczególnych parafii. Ciekawą tematykę podjęła także dr Elżbieta Wojcieszyk z poznańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, która scharakteryzowała akta Wydziału IV wojewódzkich władz bezpieczeństwa w Poznaniu na przykładzie Teczki Ewidencji Operacyjnej na Parafię. Referaty stanowiły podsumowanie dotychczasowych prac nad historią parafii archidiecezji od Średniowiecza do końca XX w. i wskazały dalsze kierunki badań. Ks. dr hab. Leszek Wilczyński, adiunkt w Zakładzie Historii Kościoła WT UAM, a zarazem redaktor naczelny powstającej „Historii Archidiecezji Poznańskiej” poinformował, że trwają przygotowania do erygowania przez abp. Gądeckiego osobnego instytutu, który zająłby się badaniem dziejów archidiecezji poznańskiej. Isnieje już szczegółowo opracowana historia, przygotowana pod koniec lat 50. XX w. przez ks. prof. Józefa Nowackiego na 1000-lecie chrztu Polski. Twórcy nowego opracowania pragną uaktualnić tę historię o wiek XX. bt Ten, kto zbliża się do tabernakulum zagubiony i niezdecydowany z powodu napotkanych trudności, ten odchodzi stamtąd odmieniony – podkreślił abp Stanisław Gądecki podczas wprowadzenia Najświętszego Sakramentu do kaplicy wieczystej adoracji w Buku koło Poznania. Otwarcia kaplicy wieczystej adoracji w kościele parafialnym pw. św. Stanisława Biskupa w Buku metropolita poznański dokonał na zakończenie uroczystej Eucharystii, której przewodniczył 1 grudnia wieczorem. Wyraził przy tym nadzieję, że pomoże ona odwiedzającym to miejsce w „podtrzymywaniu czujności i trwania w dobrym” zwłaszcza teraz, w adwentowym czasie „pełnym radosnej tęsknoty wyczekiwania na bt przyjście Zbawiciela”. PRZEMYŚL W Zboiskach koło Sanoka zakończyły się rekolekcje dla członków Łańcucha Apostolskiej Miłości – ruchu skupiającego osoby starsze i chore, które swoje cierpienie i modlitwę ofiarowują w intencji kapłanów i młodzieży. – Nasze działania mają na celu nie tylko materialną pomoc potrzebującym, ale również integracje różnych środowisk. Staramy się zająć także niepełnosprawnymi, dla których organizujemy kilka razy w roku rekolekcje, dzień wspólnoty, spartakiady oraz osoby starsze i chore. Chcemy wychodzić do każdej grupy – mówi ks. Artur Janiec, dyrektor diecezjalnej Caritas, współorganizator rekolekcji. Łańcuch Apostolskiej Miłości powstał na początku lat 90. z inicjatywy Duszpasterstwa Młodzieży Diecezji Przemyskiej. Główny twórca i inicjator ruchu, ks. prał. Franciszek Rząsa wyjaśnia, że jego wzorem był Łańcuch Miłości utworzony przez pab Matkę Teresę z Kalkuty. Niskie temperatury spowodowały, że noclegownie zaczęły się zapełniać. Dostawiane są dodatkowe łóżka i materace, potrzebującym wydawane są gorące zupy. W Schronisku dla Bezdomnych im. św. Brata Alberta łącznie z „dostawkami” jest 115 miejsc. Schronisko jest otwarte przez całą dobę. Towarzystwo Pomocy św. Brata Alberta prowadzi również jadłodajnię u sióstr felicjanek przy ul. Poniatowskiego, w której każdy kto tylko przyjdzie dostanie ciepły posiłek. Noclegownia i jadłodajnia funkcjonuje również przy Centrum Charytatywnym „Caritas” na ul. Kapitulnej. Pomaga też policja i straż miejska. Codziennie funkcjonariusze patrolują miejsca, w których mogą przebywać bezdomni – altanki, stare kamienice, klatki schodowe, pustostany i dworce. Dzwonić można pod bezpłatne numery alarmowe: 997 – Policja, 986 – Straż Miejska. Uruchomiono także specjalną infolinię pab pod numerem 987. 3 grudnia wieczorem rozpoczęło się w Przemyślu adwentowe nocne czuwanie z Maryją. – To odpowiedź na zapotrzebowanie ze strony młodzieży – mówi Lucyna Michalik z niehabitowego Zgromadzenia Sióstr Sług Jezusa, które organizuje spotkanie. Nocne czuwanie u Sług Jezusa w Przemyślu przy ul. Szopena odbyło się już po raz trzeci. Jest to owoc zimowych rekolekcji, po których młodzież wyraziła chęć dalszych spotkań. – Postanowiliśmy wtedy, że zorganizujemy dni skupienia. Pierwsze wypadły na Zesłanie Ducha Świętego i wtedy zrobiliśmy nocne czuwanie przed uroczystością. Okazało się, że młodym bardzo odpowiada taka forma – opowiada historię czuwań Lucyna Michalik, sługa Jezusa, koordynatorka spotkań. Kolejne odbyło się w październiku jako „Czuwanie ze świętymi”. Grudniowe miało podprowadzić do właściwego przeżywania Adwentu i Bożego Narodzenia. – Rozpoczęliśmy nieszporami, potem obejrzeliśmy film „Narodzenie”, po którym młodzież w grupach rozmawiała o niepokojach towarzyszących Maryi i cnotach potrzebnych do odpowiedniego przygotowania na przyjęcie Jezusa – opowiada Lucyna Michalik. Był też czas na spowiedź i adorację Najświętszego Sakramentu. Po północy wszyscy wyruszyli z pochodniami w procesji „Światło wśród ciemności”. Czuwanie zakończyło się nad ranem Mszą świętą roratnią.pab RADOM Ponad 3,3 tys. miejsc w schroniskach, noclegowniach i hostelach, 28 jadłodajni oraz specjalna infolinia 987 – na taką pomoc mogą liczyć zimą bezdomni z terenu województwa mazowieckiego. Wiele z tych placówek prowadzą organizacje i stowarzyszenia kościelne. Caritas, bernardyni i filipini prowadzą jadłodajnie. Działa też noclegownia Caritas dla bezdomnych mężczyzn i kobiet. Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 13 Z DIECEZJI Pełna lista obiektów, które przyjmują bezdomnych znajduje się na stronie internetowej www.mazowieckie.pl pod banerem „Pomoc dla rm bezdomnych”. Większość małżeństw nie radzi sobie z czystością małżeńską. Mają też problemy ze stosowaniem naturalnych metod planowania rodziny – uważa ks. Sławomir Adamczyk, diecezjalny duszpasterz rodzin z Radomia. Dlatego od Adwentu, osoby przygotowujące się do sakramentu małżeństwa będą otrzymywały wyprawki dla narzeczonych. W skład takiej wyprawki wchodzą: film dotyczący rozpoznawania płodności, książeczka, która w sposób bardzo prosty i przystępny przedstawia trzy niezależne metody określania płodności oraz książeczka omawiająca poszczególne elementy liturgii ślubu. Ks. Adamczyk podkreśla, że sytuacja polskich rodzin stale się pogarsza nie tylko pod względem ekonomicznym, ale i moralnym. Młodzi ludzie szukają kontaktu z parafią przed ślubem, a po nim „gdzieś znikają”. – Badania pokazują, że prawie wszystkie małżeństwa sięgają po antykoncepcję. Istnieje zatem wielka potrzeba duszpasterska mówienia o katolickim rozumieniu małżeństwa – mówi ks. Adamczyk. Dodaje, że wyprawka dla narzeczonych spotkała się z akceptacją i pozytywną opinią dekanalnych duszpasterzy rodzin oraz przychylnością biskupa radomskiego Henryrm ka Tomasika. Księża marianie z kameruńskiej diecezji Doume Abong Mbang głoszą orędzie o Bożym Miłosierdziu. Chcą również założyć rozgłośnię diecezjalną, aby dotrzeć do większej liczby osób z tym przesłaniem. – Jest to trudny projekt do zrealizowania, wymaga nie tylko sporych nakładów finansowych, ale przede wszystkim ludzi, którzy pokierują rozgłośnią – mówi ks. Franciszek Filipiec, który od ponad 20 pracuje w Afryce. Marianin przebywał w Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu, gdzie mówił o swojej pracy duszpasterskiej rm w Kamerunie. RZESZÓW Chcesz pomóc powodzianom z Podkarpacia, odwiedź stro- 14 Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 nę internetową podajdalej.eu. Powodzianie mogą wpisać na listę przedmioty, które są im w danym momencie najbardziej potrzebne. Wpisy mogą robić także ofiarodawcy. Pomysłodawczynią portalu jest Teresa Twardosz z Fundacji Podaj Dalej. Po wizycie w zalanym Sandomierzu i okolicznych miejscowościach postanowiła usprawnić pomoc dla rodzin z tych terenów. – Setki rodzin wciąż remontują i odbudowują zniszczone domy. Inni urządzają uratowane mieszkania. My staramy się informować o konkretach, czyli kto i w jaki sposób może pomóc oraz kto i jakiej pomocy oczekuje. Zarówno potrzebujący, jak i ofiarodawcy wzajemnie odnajdują się na liście. To sprawia, że do rąk powodzian trafiają przedmioty, których w danym momencie najbardziej potrzebują. Mamy na liście już 16 rodzin, które czekają na pomoc. Wierzę, że ofiarodawców będzie przybywać, nie tylko w tym czasie przedświątecznym i zimowym, bo potrzeby są bardzo duże i rozległe w czasie – dodaje Teresa Twardosz. Wiecej na stronie: www.podajdalej. eu, ik SANDOMIERZ Ekshumacji, kanonicznego rozpoznania i zabezpieczenia doczesnych szczątków Sługi Bożego ks. Wincentego Granata dokonano 29 listopada w ramach trwającego procesu beatyfikacyjnego w Sandomierzu. Otwarcie katakumby i grobu na cmentarzu katedralnym odbyło się pod nadzorem specjalnej komisji kościelno-cywilnej. Zachowane szczątki Sługi Bożego trafiły do przygotowanego grobowca w kościele seminaryjnym pw. św. Michała Archanioła w Sandomierzu. Obrzędowi złożenia ich w nowym miejscu przewodniczył ordynariusz diecezji sandomierskiej bp Krzysztof Nitkiewicz wraz z biskupem pomocniczym Edwardem Frankowskim. Zgodnie z zaleceniami prawa kanonicznego, ekshumacja, kanoniczne rozpoznanie doczesnych szczątków i ich przeniesienie odbyło się w bardzo wąskim gronie osób i w skromnej formie. Podczas trwającego już 15 lat procesu beatyfikacyjnego na 76 sesjach trybunału przesłuchano 52 świadków. Wśród nich 23 osoby duchowne: 3 biskupów, 18 kapłanów, 2 zakonników oraz 17 sióstr zakonnych i 12 osób świeckich, w tym 2 rodzonych braci sługi Bożego. – Aktualnie zmierzamy do zamknięcia dochodzenia diecezjalnego, które prowadzi specjalny trybunał powoływany przez biskupa sandomierskiego. Po przeanalizowaniu akt dalszy ciąg postępowania procesowego będzie odbywać się w Rzymie, w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych – poinformował ks. prof. Zdzisław Janiec, postulator procesu. Urodzony w 1900 roku ks. Wincenty Granat, uznawany jest za jednego z najwybitniejszych dogmatyków w Polsce. Zmarł w opinii świętości apis w grudniu 1979 roku. SIEDLCE „Jako członkowie Kościoła wyrażamy swój sprzeciw wobec projektów ustaw, które przez legalizację lub też dofinansowanie wymuszają akceptację społeczną dla metody in vitro” – napisali w liście do premiera Donalda Tuska członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży z Grębkowa. „Pragniemy też – dodali – aby w debacie publicznej pojawiły się rzeczowe propozycje walki z problemem niepłodności, którą można uznać za mp chorobę cywilizacyjną”. SZCZECIN – KAMIEŃ 4 grudnia minęło dokładnie 30 lat od formalnej rejestracji stowarzyszenia Szczecińskiegio Klubu Katolików. Z tej okazji w kościele oo. Jezuitów odbyło się spotkanie jubileuszowe założycieli, członków, a także sympatyków Klubu. Mszy Św. dziękczynnej przewodniczył metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga, który w homilii zachęcał zebranych, aby dbali o przyszłe pokolenia, również sympatyków Klubu. – Niech to środowisko trwa – mówił abp Dzięga. – Próbujcie tak stawiać pytania i tak udzielać odpowiedzi, by młodzi też zafascynowali się na nowo, by do was przychodzili, bo tu są w stanie uzyskać odpowiedzi pk na nurtujące ją pytania. TARNÓW W czasie niedawnych mrozów Dom dla Bezdomnych Mężczyzn w Tarnowie był przepełniony. Noc z 31 listopada na 1 grudnia spędziło w nim 65 osób, a miejsc jest tylko 50. Mimo to bezdomni mogą liczyć na ciepły kąt, posiłek, dostają też odzież. Także Fundacja „Kromka Chleba” prowadzi w Tarnowie noclegownię i łazienkę dla bezdomnych. W budynku obok dworca PKP jest osiem łóżek dla mężczyzn i cztery dla kobiet. Jeśli będzie taka potrzeba w ośrodku może zamieszkać 20 osób. Schronisko dla bezdomnych w Nowym Sączu też było przepełnione. Jednak Dom im. św. Brata Alberta przygotował dodatkowe miejsca dla kilkunastu mężczyzn. Natomiast kobiety mogą się zgłaszać do Sądeckiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej. W całej Małopolsce działa 14 noclegowni (441 miejsc) oraz 29 schronisk i hosteli dla osób bezdomnych (881 miejsc) oraz 63 ośrodki wsparcia doraźnego. Wiele z nich oferuje również pomoc psychologiczną oraz prawną. Osoby bezdomne i ubogie mogą otrzymać gorący posiłek w 42 jadłodajniach. W Małopolsce działa również 9 łaźni. Jest 9 punktów medycznych, gdzie osoby ubogie i bezdomne mogą skorzystać z pomocy medycznej, a w niektórych eb otrzymać bezpłatne leki. TORUŃ W dniu liturgicznego wspomnienia św. Mikołaja Biskupa 6 grudnia 2010 roku kolegiata św. Mikołaja w Grudziądzu na mocy dekretu Stolicy Apostolskiej została proklamowana bazyliką mniejszą. Odprawiona została uroczysta Msza św. pod przewodnictwem bp. Andrzeja Suskiego. Słowo Boże podczas Eucharystii wygłosił biskup pelpliński Jan Bernard Szlaga. Uroczystość transmitowała telewizja xpb TRWAM. WARSZAWA Spotkania na uczelniach są równie ważne jak parafialna formacja w małych grupach, a zagubieni w dużym mieście studenci potrzebują kapłanów w pełnym wymiarze czasu – zgodzili się duszpasterze akademiccy archidiecezji warszawskiej, którzy dyskutowali o nowych wyzwaniach swojej posługi wśród stołecznych studentów. Spotkanie odbyło się 3 grudnia w Kurii Metropolitalnej Warszawskiej. Ks. Jacek Siekierski – rektor kościoła akademickiego św. Anny – podkreślił, że odmienna niż przed laty charakterystyka studentów, zwłaszcza w tak dużych aglomeracjach jak stolica, wymaga dziś dynamicznego rozwoju duszpasterstwa akademickiego. – Studenci uczą się na kilku fakultetach, oprócz tego pracują. Nie mieszkają już tylko w akademikach, ale wynajmują mieszkania często daleko od ośrodków duszpasterskich, dlatego formacji religijnej szukają w pobliskich parafiach – przypomniał. Obecny na spotkaniu kard. Kazimierz Nycz powiedział, że spotkania duszpasterzy akademickich archidiecezji warszawskiej powinny się odbywać przynajmniej dwa razy do roku, aby kapłani mogli wymieniać się doświadczeniami pracy z młodzieżą oraz, by np. duszpasterze z dużym doświadczeniem wskazywali kapłanom w parafiach, jak ewangelizować studentów w małych grupach. Metropolita podkreślił, że ewangelizacja studentów w dużych miastach jest jednym z najważniejszych współczesnych wyzwań Kościoła w Polsce. Przypomniał, że w 1990 r. studiowało 13 proc. młodych ludzi, obecnie już dla ponad połowy z nich ważne jest, by mieć wyższe wykształcenie. Przybywa studentów z terenów wiejskich, którzy przenoszą się do dużych miast. W nowym środowisku nierzadko jednak czują się osamotnieni i pozbawieni oparcia w rodzinie, co skutkuje zerwaniem więzi także z rodzinną parafią. – Problem polega na tym, by nie pozostali oni na gimnazjalnym poziomie wykształcenia religijnego, bo tak niedojrzałą wiarę łatwo potem zagubić – argumentował kard. Nycz. Dodał, że pogłębianie wiary w studentach przyczyni się do tworzenia kolejnego pokolenia inteligencji katolickiej, lk której potrzeba w kraju. – Rodacy ze Wschodu – w górę serca! – wołał biskup Józef Zawitkowski z Łowicza w czasie Mszy św. sprawowanej w Bazylice Świętego Krzyża w Warszawie. Eucharystia, będąca częścią obchodów „Dnia modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie”, transmitowana była przez Program I Polskiego Radia. W wygłoszonej w charakterystyczny dla siebie, poetycki sposób homilii, bp Zawitkowski kilkakrotnie zwracał się bezpośrednio do katolików mieszkających na Wschodzie. – Kochani Rodacy ze Wschodu. Do was sercem biegnę, bo wy wierzycie mocniej niż my, bo wy kochacie i tę- sknicie za Polską bardziej niż my. Tak pięknie o waszych ojcach pisze Władysław Stanisław Reymont w „Ziemi Chełmskiej” – mówił hierarcha. Biskup nawiązywał kilkakrotnie do przypadającej dziś 85. rocznicy śmierci Reymonta, przytaczając m.in. opowieści prześladowań wierzących na Wschodzie. – Ludzie kochani ze Wschodu, bracia moi znad Niemna, z cmentarza na Rossie, z Wilna ze starej stolicy Jagiellonów, mickiewiczowscy ludzie z Nowogródka, bracia moi ze Lwowa zawsze wiernego, ojcowie Orląt Lwowskich, do was wołamy z Kościoła św. Krzyża w Warszawie, z Chrystusowcami, w górę serca bracia. I tak trwajcie mocni w wierze i pamiętajcie nie jesteście sami – worl łał bp Zawitkowski. WARSZAWA-PRAGA Do wsparcia dobroczynnej akcji „Wirtualna choinka”, dzięki której świątecznymi prezentami obdarzone zostaną dzieci powodzian z Sandomierza zapraszają Caritas diecezji warszawsko-praskiej i Domowy Kościół Ruchu Światło-Życie. – Nie oczekujemy wysyłania sms-a czy otwarcia konta internetowego i przelania odpowiedniej sumy. Zachęcamy do zrobienia prezentów dzieciom z Sandomierza i jego okolic, czyli z terenów dotkniętych tegorocznymi powodziami, których rodzice zapewne marzą o ciepłym, suchym domu, a w dalszej kolejności o realizacji marzeń własnego dziecka – powiedziała KAI Agata Eldring z Caritas warszawsko-praskiej. Na stronie www.wirtualnachoinka. net można wybrać odpowiedni prezent zgodny z przedziałem wiekowym, następnie kupić go, a potem dostarczyć do siedziby Caritas przy ul. Kawęczyńskiej 49 na warszawskiej Pradze, od poniedziałku do piątku w godz. 9.00-16.00. Prezenty zbierane są też w piątki w parafii Świętej Trójcy w Ząbkach – w tym celu należy się skontaktować z ks. Piotrem Urbanowskim. Dostarczony prezent trafi do koordynatorów w Sandomierzu. – Państwa paczkę dostarczymy osobiście do dziecka z terenów dotkniętych tegorocznymi powodziami – zapowiada lk, ae Agata Eldring. Niemoralność adopcji już istniejących embrionów, dopuszczalność stosowania prezerwatywy Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 15 Z DIECEZJI oraz stopniowalność powszechnie obowiązujących norm – to główne tematy spotkania Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych, które 3 grudnia odbyło się w budynku kurii diecezji warszawsko-praskiej. Członkowie zespołu analizowali wypowiedź papieża, która pojawiła się w książce „Benedykt XVI. Światłość świata. Papież, Kościół i znaki czasu. Rozmowa z Peterem Seewaldem”. Ojciec Święty powiedział tam m.in.: „Mogą występować pojedyncze usprawiedliwione przypadki [użycia prezerwatywy – przyp. KAI], na przykład kiedy prezerwatywy używa męska prostytutka i może to stanowić pierwszy krok w kierunku moralizacji, pierwszy odruch odpowiedzialności, by rozwinąć nową świadomość faktu, że nie wszystko wolno i że nie można robić wszystkiego, na co ma się ochotę”. – Badaliśmy z jakich założeń moralnych wynika stanowisko papieża, jaka jest jego realna treść i w jaki sposób może być ono przełożenie na podobne sytuacje – powiedział KAI członek Zespołu, dr Michał Królikowski. Jak zaznaczył, papież mówiąc o męskiej prostytutce, czyli tak naprawdę o stosunkach homoseksualnych wskazywał na użycie prezerwatywy, jako na pierwszy gest na drodze do przyjmowania odpowiedzialności za swoje postępowanie. Gest, który wcale nie odbiera negatywnego znaczenia temu postępowaniu, czyli nie usuwa grzechu – podkreślił dr Królikowski. Nawiązując do kwestii adopcji embrionów, członkowie Zespołu uznali, że „w sytuacji kiedy nie znamy liczby embrionów, to nawet gdyby tę adopcję ograniczyć do tych które już istnieją, to i tak będzie to rodziło ich mag podaż i popyt”. WŁOCŁAWEK U progu nowego roku kościelnego biskup włocławski Wiesław Mering skierował do diecezjan list pasterski, który był odczytywany 28 listopada we wszystkich kościołach diecezji. Za najważniejsze dla Europy i Polski uznał „sprawy troski o rodzinę i życie poczęte”. Powinny one – jego zdaniem – stać się przedmiotem szczególnej chrześcijańskiej troski. „Dlatego odpowiadamy na prośbę Ojca Świętego Benedykta XVI i na początku Adwentu, jako Kościół Wło- 16 Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 cławski, wraz z Następcą św. Piotra modlimy się za życie nienarodzone” – napisał biskup włocławski. Jak zaznaczył, „z obu tymi wartościami (rodziną i życiem) znaczna część współczesnej kultury, prądy społeczne i światopoglądowe toczą bezwzględną walkę”. Wystarczy wspomnieć kształtujące wyobraźnię środki przekazu, które „przyjmując pozę obłudnej troski o dobro człowieka, nie mają skrupułów w walce o prawo do zabijania; posługują się cynicznym kłamstwem, fałszowanymi danymi statystycznymi, usiłując uniemożliwić zabranie głosu zwolennikom życia”. Dlatego biskup włocławski przypomniał, że tylko miłująca się rodzina zdoła przeciwstawić się złym tendencjom w nią uderzającym, zwłaszcza szerzącej się pladze rozwodów. ks. an Poradnia naprotechnologii już wkrótce zostanie otwarta w Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej – poinformował kustosz sanktuarium, ks. Wiktor Gumienny. ra Wybór delegatów na kapitułę generalną w Rzymie, przedstawienie sprawozdania ze stanu prowincji oraz prowadzonych dzieł apostolskich – to najważniejsze ustalenia I części Kapituły Prowincji Opatrzności Bożej Zgromadzenia Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia NMP, która odbyła się w sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej. W kapitule wzięło udział 34 członków z urzędu (przełożeni domów zakonnych, członkowie zarządu prowincjalnego, ekonom i sekretarz prowincji, magister nowicjatu i rektor seminarium) oraz 35 wybranych delegatów. – Na kapitułę prowincjalną przyjechali przedstawiciele wszystkich domów zakonnych Zgromadzenia Księży Marianów w Polsce oraz z domów Prowincji Polskiej leżących poza granicami naszego kraju czyli z Niemiec, Czech, Słowacji, Białorusi, Anglii i Kazachstanu – powiedział KAI ks. Paweł Naumowicz, przełożony Prowincji Polskiej Zgromadzenia Księży Marianów. Kapituła prowincjalna odbywa się co trzy lata. – Co 6 lat wybierani są delegaci na kapitułę generalną w Rzymie, na której jest wybierany generał i zarząd generalny zgromadzenia. Tym razem delegatami zostali: ks. Janusz Kumala, ks. Kazimierz Pek, ks. Antoni Skiewczyński, ks. Grzegorz Deryngowski, ks. Michał Kozak. rad ZAMOŚĆ – LUBACZÓW Z apelem, by budować dom oparty na fundamencie, który położył sam Bóg wystąpił w liście pasterskim na tegoroczny Adwent bp Wacław Depo. Ordynariusz zamojsko-lubaczowski zachęcił do „rozeznania swojego miejsca i własnej niepowtarzalności we wspólnocie Kościoła, co z kolei pozwoli przyjąć właściwą postawę wewnętrzną, rozumiejącą ducha ewangelicznego dziecięctwa Bożego”. Hierarcha wskazał, że zadaniem człowieka wierzącego jest także gotowość do wzajemnego wybaczania sobie win i uraz. Dodał, że „jedynie ci, którzy sobie wzajemnie przebaczają mogą liczyć na przyjęcie tego przebaczenia przez Boga”. W dalszej części listu bp Wacław Depo przypomniał biblijne źródła Adwentu, które wyrażają słowa: „Bądźcie gotowi... Syn Człowieczy przyjdzie... On już jest... i przychodzi...”. − Gdy Bóg przychodzi − zbrojne miecze przekuwa się na narzędzia służące życiu. Zaś narzędzia wojny, czy fundusze z nimi związane, mogą stać się podstawą do produkcji żywności i zaradzenia biedzie i ubóstwu życia człowieka na ziemi − wyjaśnił bp zamojsko-lubamg czowski. ZIELONA GÓRA – GORZÓW Konkurs na projekt kartki świątecznej pt. „Gorzowianie gorzowianom na święta”, organizowany przez Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej i Miejskie Centrum Kultury w Gorzowie Wlkp. został rozstrzygnięty. Komisja wybrała spośród 41 świątecznych pocztówek prace w trzech kategoriach wiekowych. Laureatkami zostały: Dorota Geńko (lat 9), Alicja Wasylów (lat 15) i Agnieszka Para (lat 33), która jest uczestniczką Warsztatów Terapii Zajęciowej przy Fundacji „Złota Jesień”. 17 grudnia w dniu Wigilii Miejskiej laureatki otrzymają upominki, a zwycięskie kartki będą wydrukowane wraz z życzeniami od ordynariusza diecezji zielonogórsko-gorzowskiej bp. Stefana Regmunta, dyrektora Caritas ks. Marka Kidonia i prezydenta Gorzowa Tadeusza Jędrzejczaka, a następnie rozdawane wm mieszkańcom miasta. Audiencja generalna, 1 grudnia 2010 Benedykt XVI przypomniał postać Julianny z Norwich życia, przyjmując reguły opracowane specjalnie dla nich, jak ta, którą napisał św. Aelred z Rievaulx. Anachoretki, czyli rekluzki w swoich celach oddawały się modlitwie, medytacjom i studium. W ten sposób dojrzewała w nich doskonała wrażliwość ludzka i religijna, dzięki czemu cieszyły się szacunkiem ludzi. Kobiety i mężczyźni każdego wieku i kondycji społecznej, potrzebujący porad czy pocieszenia, poszukiwali ich w duchu pobożności. Nie był to więc wybór indywidualistyczny: właśnie przez ową bliskość z Panem dojrzewała w niej także umiejętność bycia dla wielu ludzi doradczynią, pomagania tym, którzy w tym życiu przeżywali trudności. Wiemy, że także Julianna była często odwiedzana, jak o tym świadczy autobiografia innej gorliwej chrześcijanki jej czasów – Margery Kempe, która udała się do Norwich w 1413 r., by uzyskać wskazania dla swojego życia duchowego. Właśnie dlatego, jeszcze za swego życia, jak o tym świadczy napis na jej płycie nagrobnej, Julianna była nazywana „Matką Julianną”. Stała się matką dla wielu. Kobiety i mężczyźni, którzy wycofują się ze świata, aby żyć w towarzystwie Boga, właśnie ze względu na swój wybór osiągają wielkie współczucie dla udręk i słabości innych ludzi. Przyjaciele i przyjaciółki Boga mają mądrość, której świat, od którego się odsuwają, nie posiada i z miłością dzielą ją z ludźmi pukającymi do ich drzwi. Myślę więc z podziwem i uznaniem o klasztorach klauzurowych żeńskich i męskich, które są dziś bardziej niż kiedykolwiek oazami pokoju i nadziei, cennym skarbem dla całego Kościoła, zwłaszcza po to, aby przypomnieć o pierwszeństwie Boga i o doniosłości nieustannej i intensywnej modlitwy dla drogi wiary. To właśnie w samotności wypełnionej Bogiem Julianna z Norwich spisała „Objawienia Bożej Miłości”, których dwie redakcje do nas dotarły: jedna, krótsza, zapewne starsza i druga – dłuższa. Księga ta zawiera przesłanie optymizmu opartego na pewności, że Bóg nas kocha i że strzeże nas Jego Opatrzność. Czytamy w tej księdze następujące wspaniałe słowa: „Ujrzałam z całkowitą pewnością..., że Bóg, zanim nas jeszcze stworzył, ukochał nas miłością, która nigdy się nie zmniejsza i nigdy nie zaniknie. I to w tej właśnie miłości uczynił On wszystkie swe dzieła i w tej miłości sprawił On, że wszystkie rzeczy okazują się dla nas pożyteczne i w tej miłości nasze życie trwa na zawsze... W tej miłości mamy swój początek i wszystko to ujrzymy w nie- skończonym Bogu” (Księga Objawień, rozdz. 86, Milano 1997, s. 320). Temat miłości Bożej często powraca w wizjach Julianny z Norwich, która z pewną śmiałością nie waha się porównać jej nawet do miłości macierzyńskiej. Jest to jedno z najbardziej charakterystycznych przesłań jej teologii mistycznej. Czułość, troskliwość i radość dobroci Boga względem nas są tak wielkie, że nam, pielgrzymom na ziemi, przypominają miłość matki do swych dzieci. Rzeczywiście, prorocy biblijni także niekiedy używali tego języka, który przywołuje czułość, intensywność i pełnię Bożej miłości, objawiającej się w stworzeniu i w całej historii zbawienia, a której szczytem jest Wcielenie Syna. Bóg jednak zawsze przewyższa wszelką ludzką miłość, jak mówi prorok Izajasz: „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie” (Iz 49,15). Julianna z Norwich zrozumiała centralne dla życia duchowego przesłanie: Bóg jest miłością i tylko wtedy, gdy otwieramy się całkowicie i z zupełną ufnością na tę miłość i pozwalamy, aby była ona jedynym przewodnikiem istnienia, wszystko ulega przemianie, odnajduje się prawdziwy pokój i prawdziwa radość i jesteśmy zdolni szerzyć je wokół siebie. Chciałbym podkreślić jeszcze inny punkt. Katechizm Kościoła Katolickiego przytacza słowa Julianny z Norwich, gdy przedstawia punkt widzenia wiary katolickiej na kwestię, która nieustannie prowokuje wszystkich wierzących (por. nn. 304-314). Jeśli Bóg jest w najwyższym stopniu dobry i mądry, dlaczego istnieją zło i cierpienie niewinnych? Pytanie to zadawali sobie również święci, właśnie oni oświeceni wiarą udzielają nam odpowiedzi, która otwiera nasze serce na ufność i nadzieję: w tajemniczych planach Opatrzności Bóg potrafi także ze zła wydobyć jeszcze większe dobro, jak napisała Julianna z Norwich: „Poznałam więc dzięki łasce Bożej, że powinnam mocno trzymać się wiary, a zatem powinnam mocno i doskonale wierzyć, że wszystko zakończy się dobrze”... (Księga Objawień, rozdz. 32. str. 173). Tak, drodzy bracia i siostry, obietnice Boże zawsze są większe od naszych oczekiwań. Jeśli zawierzymy Bogu, Jego przeogromnej miłości, najczystsze i najgłębsze pragnienia naszego serca, nigdy się nie zawiedziemy. „I wszystko będzie dobre”, „wszystko będzie służyło dobru”. Oto końcowe przesłanie, jakie przekazuje nam Julianna z Norwich i które również ja wam dzisiaj proponuję. Dziękuję. tłum. st Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 17 WATYKAN Drodzy Bracia i Siostry! Nadal z wielką radością wspominam wrześniową podróż apostolską do Wielkiej Brytanii. Anglia jest ziemią, która wydała wiele wybitnych postaci, które swym świadectwem i swym nauczaniem przyozdabiają dzieje Kościoła. Jedną z nich, czczoną zarówno przez Kościół katolicki, jak i przez Wspólnotę Anglikańską, jest mistyczka Julianna z Norwich, o której chciałbym opowiedzieć wam dzisiaj. Nieliczne informacje, jakie mamy o jej życiu, pochodzą głównie z książki, w której ta szlachetna i pobożna kobieta zebrała treść swoich wizji, zatytułowanej „Objawienia Bożej Miłości”. Wiadomo, że żyła ona mniej więcej w latach 1342-1430, a więc w okresie niespokojnym zarówno dla Kościoła, rozdartego schizmą wynikającą z powrotu papieża z Awinionu do Rzymu, jak i dla życia ludzi dotkliwie odczuwających skutki długotrwałej wojny między królestwami Anglii i Francji. Jednakże Bóg, nawet w trudnych czasach nie przestaje pobudzać postaci takich, jak Julianna z Norwich, aby wzywali ludzi do pokoju, miłości i radości. Jak sama nam opowiada, w maju 1373 r., prawdopodobnie w 13. dniu miesiąca, została niespodziewanie dotknięta poważną chorobą, która przez trzy dni zdawała się prowadzić ją do śmierci. Gdy kapłan, przybywszy do jej łoża, pokazał jej krzyż, Julianna nie tylko szybko odzyskała zdrowie, ale doznała szesnastu widzeń, które następnie spisała i skomentowała w książce zatytułowanej: „Objawienia Bożej Miłości”. To właśnie Pan Jezus piętnaście lat po tych niezwykłych wydarzeniach odsłonił przed nią ich sens. „Chciałabyś wiedzieć, jaki był zamysł twojego Pana i poznać sens tego objawienia? Wiedz dobrze: Jego zamysłem była miłość. Kto ci ją objawia? Miłość. Dlaczego ci ją objawia? Z miłości... W ten sposób poznasz, że nasz Pan jest miłością” (Julianna z Norwich, Księga Objawień, rozdz. 86, Mediolan 1997, s. 320). Natchniona miłością Bożą, Julianna dokonała radykalnego wyboru. Tak, jak starożytne pustelniczki, wybrała życie w celi, położonej nieopodal kościoła pw. św. Juliana w mieście Norwich, w swoim czasie ważnym ośrodku miejskim, koło Londynu. Być może przyjęła imię Julianna właśnie ze względu na tego świętego, któremu został poświęcony kościół, przy którym mieszkała tak wiele lat, aż do śmierci. Możemy być zaskoczeni a nawet zdumieni tą decyzją, by pędzić żywot „rekluzy”, jak wówczas mawiano. Ale nie ona jedna dokonała takiego wyboru: w tamtych wiekach wiele kobiet decydowało się na taki sposób Anioł Pański, 5 grudnia 2010 WATYKAN Benedykt XVI: umiejmy czekać i przyjąć nadchodzącego Zbawiciela Drodzy bracia i siostry! Ewangelia tej dzisiejszej drugiej niedzieli Adwentu (Mt 3, 1-12) ukazuje nam postać św. Jana Chrzciciela, który – według znanego proroctwa Izajasza (por. Iz 40, 3) – wycofał się na Pustynię Judejską i swymi kazaniami nawoływał ludzi do nawrócenia, aby byli gotowi na bliskie już nadejście Mesjasza. Św. Grzegorz Wielki komentuje, że Chrzciciel „głosi prawdziwą wiarę i dobre dzieła (...), aby siła łaski przeniknęła, światło prawdy rozbłysło, drogi do Boga się wyprostowały, a w duszy narodziły się uczciwe myśli po wysłuchaniu słowa, które prowadzi do dobra” (Homilia na Ewangelię, XX, 3; CCL 141, 155). Ten, który głosił Jezusa, postawiony między Starym a Nowym Testamentem, jest niczym gwiazda, poprzedzająca nadejście Słońca, Chrystusa, czyli Tego, na którym – według innego proroctwa Izajasza – „spocznie Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Bożej” (Iz 11, 2). W czasie Adwentu również my jesteśmy wezwani do słuchania głosu Bożego, który rozbrzmiewa na pustyni świata dzięki Pismu Świętemu, zwłaszcza wtedy, gdy jest ono głoszone mocą Ducha Świętego. Wiara umacnia się bowiem tym bardziej, im bardziej daje się rozświetlić Słowem Bożym, tym wszystkim, co – jak nam przypomina Paweł Apostoł – „napisane zostało i dla naszego pouczenia, abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze, jaką niosą Pisma, podtrzymywali nadzieję” (Rz 15, 4). Wzorem słuchania jest Maryja Panna: „Kontemplując w Matce Bożej życie całkowicie uformowane przez Słowo, odkrywamy, że także naszym powołaniem jest wnikanie w tajemnicę wiary, dzięki której Chrystus jest obecny w naszym życiu. Jak przypomina nam św. Ambroży, każdy wierzący chrześcijanin w pewnym sensie poczyna i rodzi w sobie słowo Boże” (adh. apost. „Verbum Domini” 28). Drodzy przyjaciele, „nasze zbawienie zasadza się na nadejściu” – napisał Romano Guardini (La santa notte. Dall’Avvento all’Epifania [Święta noc. Od Adwentu do Epifanii], Brescia 1994, str. 13). „Zbawiciel przybył z wolności Boga (...). Tak oto decyzja wiary polega na (...) przyjęciu Tego, który się zbliża” (tamże, str. 14). „Odkupiciel przybywa do każdego człowieka: w jego radościach i smutkach, w jego jasnym rozeznaniu, w jego wahaniach i pokusach, w tym wszystkim, co stanowi jego naturę i jego życie” – dodaje ten teolog włosko-niemiecki (tamże, str. 15). Maryję Pannę, w której łonie zamieszkał Syn Najwyższego i którą w najbliższą środę, 8 grudnia, uczcimy w uroczystość Niepokalanego Poczęcia, prośmy, aby wspierała nas na tej drodze duchowej w celu przyjęcia z wiarą i miłością nadejścia Zbawiciela. kg Papież wezwał, aby w czasie Adwentu modlić się za ofiary przemocy O modlitwę w intencji wszystkich ofiar przemocy i nietolerancji zaapelował Benedykt XVI w rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański 5 grudnia w Watykanie. Wyjaśnił, że ma na myśli zwłaszcza poszkodowanych w zamachach, do jakich dochodzi ciągle w Iraku, w Egipcie i w innych miejscach. Oto polski tekst apelu papieskiego: W tym okresie Adwentu, gdy jesteśmy wezwani do ożywiania nasze- go oczekiwania na Pana i do przyjęcia Go wśród nas, zapraszam was do modlitwy za wszystkie sytuacje przemocy, nietolerancji, cierpienia, jakie występują na świecie, aby przyjście Jezusa przyniosło pociechę, pojednanie i pokój. Myślę o tak licznych trudnych sytuacjach, jak nieustanne zamachy, do których dochodzi w Iraku przeciw chrześcijanom i muzułmanom, o starciach w Egipcie, w któ- rych są zabici i ranni, o ofiarach handlarzy ludźmi i przestępców, jak np. dramat zakładników erytrejskich i innych narodowości na Pustyni Synajskiej. Poszanowanie praw wszystkich jest przesłanką współżycia obywatelskiego. Oby nasza modlitwa do Pana i nasza solidarność mogły przynieść nadzieję tym, którzy doświadczają cierpienia. kg Ojciec Święty spotkał się z rannymi z Bagdadu 1 grudnia na zakończenie audiencji ogólnej Benedykt XVI spotkał się z przebywającymi we Włoszech Irakijczykami, którzy zostali ranni 31 października, podczas terrorystycznego ataku na katedrę katolicką obrządku syryjskiego w Bagdadzie. Przebywali oni na le- czeniu w rzymskiej klinice „Agostino Gemelli”. Grupa złożona z 7 mężczyzn, 16 kobiet i 3 dzieci przybyła do Włoch w ramach akcji humanitarnej, zorganizowanej przez włoskie ministerstwo spraw zagranicznych na prośbę watykańskiego sekretarza stanu kard. Tarcisio Bertone. Tylko dwie z osób, które spotkały się z papieżem powróciły potem do szpitala. Ci, których z niego wypisano, pozostaną w Rzymie do połowy grudnia jako goście Katolickiego Uniwersytetu Najświętszego Serca Pana Jezusa, do którego należy ta klinika. ml, st Choinka na placu św. Piotra przypomni papieżowi babcię O tym, że w Watykanie zbliżają się święta Bożego Narodzenia świadczą trwające przygotowania. Na placu św. Piotra budowana jest bożonarodzeniowa szopka. Wybrano także choinkę, która sta18 Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 nie obok niej. W tym roku drzewo pochodzi z Bressanone w Górnej Adydze (płn. Włochy). Jej oficjalne przekazanie nastąpi 17 grudnia. Wraz z dużym świerkiem trafi do Watykanu 50 mniejszych. Z Bres- sanone Benedykt XVI związany jest od dawna. Z tego regionu pochodzi jego babcia Maria Tauber-Peintner. Tam też późniejszy papież wielokrotnie spędzał wakacje. Po raz ostatni w 2008 r. RV Papież do Bartłomieja I: kroczmy drogą ku pełnej komunii „Powołaniem chrześcijan jest przepowiadanie z odnowionym przekonaniem ewangelicznej prawdy i przedstawianie Zmartwychwstałego Pana jako odpowiedzi na najgłębsze pytania i aspiracje duchowe współczesnego człowieka” – stwierdził Benedykt XVI. Słowa te znalazły się w przesłaniu Ojca Świętego do honorowego zwierzchnika prawosławia patriarchy Bartłomieja I. 30 listopada orędzie przekazał patriarsze Konstantynopola kard. Kurt Koch, który po raz pierwszy przewodniczył delegacji watykańskiej na uroczystości św. Andrzeja. Wzięła ona udział w uroczystej Boskiej Liturgii, sprawowanej przez Bartłomieja I w kościele patriarchalnym w Fanar. Następnie przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan oraz członkowie delegacji watykańskiej spotkali się z Patriarchą Ekumenicznym i członkami komisji synodalnej zajmującej się relacjami z Kościołem katolickim. Nawiązując do męczeńskiej śmierci św. Andrzeja Benedykt XVI stwierdził, iż apostołowie oddając wielkodusznie życie w ofierze dla Boga i swych braci udowodnili wiarygodność Radosnej Nowiny, którą głosili aż po krańce znanego wówczas świata. Zaznaczył, że uroczystość św. Andrzeja stanowi też wyzwanie dla wszystkich żyjących dziś chrześcijan, aby odnowić wierność nauczaniu apostolskiemu i stać się niestrudzonymi głosicielami wiary w Chrystusa słowem i świadectwem życia. Ojciec Święty wyraził przekonanie, iż warunkiem sukcesu w realizacji tego zadania jest „kontynuowanie postępów na drodze ku pełnej komunii wykazując, że już zjednoczyliśmy nasze wysiłki na rzecz wspólnego świadectwa Ewangelii wobec ludzi naszych czasów”. W związku z tym podziękował patriarsze Bartłomiejowi I oraz Patriarchatowi Ekumenicznemu za gościnne przyjęcie na Rodos w październiku bieżącego roku delegatów katolickich Konferencji Episkopatów Europy, którzy razem z przedstawicielami Kościołów Prawosławnych Europy wzięli udział w drugim katolicko-prawosławnym forum na temat: „Relacje między Kościołem a państwem: perspektywy teologiczne i historyczne”. Z okazji uroczystości patronalnej św. Andrzeja, Benedykt XVI przekazał na ręce Bartłomieja I życzenia pokoju, dobrobytu i obfitego błogosławieństwa dla niego osobiście oraz dla wszystkich wyznawców st, tom prawosławia. Bartłomiej I do delegacji watykańskiej: mamy obowiązek szukania jedności – Kościoły Rzymu i Konstantynopola mają obowiązek ponownego nawiązania więzów komunii, by ukazać, że są godne dziedzictwa, jakie pozostawili apostołowie Piotr i Andrzej – powiedział patriarcha Bartłomiej I do delegacji watykańskiej z kard. Kurtem Kochem na czele, którą przyjął 30 listopada. Patriarcha przypomniał 50 lat działalności Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, którą od 1 lipca br. kieruje kard. Koch. Podkreślił znaczenie oficjalnego dialogu teologicznego między obydwoma Kościołami. Zapewnił, iż wszystkie autokefaliczne Kościoły prawosławne są zgodne co do konieczności podtrzymywania tego dialogu, aby uczciwie, w „duchu miłości przemyśleć kwestie teologiczne zarówno te, które nas łączą jak i dzielące nas i abyśmy wszyscy doszli do jedności w wierze”. Bartłomiej I zapewnił o swej modlitwie w intencji sukcesu tego dialogu, zwłaszcza w jego obecnej fazie, kiedy podejmowane są kontrowersyjne kwestie, które „w przeszłości doprowadziły do ostrego konfliktu obydwu naszych Kościołów”. Nawiązując do niedawnej, 12. sesji plenarnej Międzynarodowej Komisji Mieszanej do Dialogu Teologicznego między Kościołem Katolickim a Kościołem Prawosławnym, która obradowała w Wiedniu od 20 do 27 września, Bartłomiej I zauważył, że wskazała ona na istniejące trudności, a jednocześnie determinację wszystkich członków Komisji. Jej uczestnicy starali się przezwyciężyć owe trudności z miłością i z dochowaniem wierności doktrynie i życiu Kościoła, jakie przekazało nam pierwsze tysiąclecie chrześcijaństwa. Przypominając świętych apostołów Piotra i Pawła patriarcha zachęcił Kościoły Rzymu i Konstantynopola do poszukiwania „więzów komunii”. Kard. Kochowi towarzyszyli bp Brian Farrell, współpracownik zajmujący się dialogiem ekumenicznym z prawosławiem oraz nuncjusz apostolski w Turcji abp Antonio Lucibello. Po spotkaniu z delegacją Stolicy Apostolskiej patriarcha w rozmowie z misyjną agencją Asianews wyraził radość ze zwrotu – przez władze tureckie – sierocińca na wyspie Büyükada w archipelagu Wysp Książęcych na Morzu Marmara koło Stambułu. – Co odziedziczyliśmy po naszych przodkach teraz wróciło do nas. Nie możemy tolerować niesprawiedliwości wobec nas – powiedział Bartłomiej I. Władze tureckie zwróciły palcówkę po tym, jak w lipcu br., wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu potwierdził, że należy ona do Patriarchatu. Bartłomiej I podkreślił, że rząd turecki nie odwołał się od orzeczenia Trybunału, lecz wszczął procedury zwrotu sierocińca. Zdaniem patriarchy, oznacza to także oficjalne uznanie osobowości prawnej patriarchatu.st Tradycja wysyłania przez papieża oficjalnej delegacji Kościoła katolickiego do Stambułu z okazji uroczystości św. Andrzeja (zwanego przez prawosławnych Pierwszym Powołanym) sięga 1969 r. Dwa lata wcześniej delegacja Patriarchatu Konstantynopola wzięła udział w obchodach święta patronalnego Kościoła w Rzymie – uroczystości św. Piotra i Pawła. Od tamtego czasu wymiana delegacji odbywa się regularnie niemal co roku, przy czym kilkakrotnie na ich czele stali zwierzchnicy obu Kościołów: Jan Paweł II odwiedził Stambuł 30 listopada 1979 r., a Benedykt XVI był tam w 2006 r. Natomiast do Rzymu przybywali od 1967 r. patriarchowie konstantynopolscy: Atenagoras, Dmitrios i Bartłomiej. st, tom Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 19 WATYKAN Kard. Ratzinger był zdeterminowany, by walczyć z nadużyciami w Kościele Na zaangażowanie prefekta Kongregacji Nauki Wiary kard. Josepha Ratzingera w zmiany kościelnego prawa karnego i dążenie do surowego traktowania najcięższych przestępstw duchownych wskazał w artykule opublikowanym na łamach „L’Osservatore Romano” bp Juan Ignacio Arrieta. Publikacja sekretarza Papieskiej Rady ds. Tekstów Prawnych przeznaczona została dla dwutygodnika włoskich jezuitów „La Civilta Cattolica”. Oto polskie tłumaczenie artykułu: W najbliższych tygodniach Papieska Rada ds. Tekstów Prawnych wyśle swoim członkom i konsultorom tekst zawierający propozycje reformy Księgi VI Codex iuris canonici, będącej podstawą systemu karnego Kościoła. Komisja składająca się z ekspertów karnistów pracowała niemal dwa lata, poddając rewizji promulgowany w 1983 roku tekst, aby zachować ogólny układ oraz numerację kanonów, ale równocześnie zdecydowanie zmienić niektóre rozwiązania z tamtej epoki, które okazały się mniej trafne. Źródłem tej inicjatywy jest polecenie przekazane przez Benedykta XVI nowym zwierzchnikom dykasterii 28 września 2007 roku. [...] Dla większej jasności należy przypomnieć pewne szczególne cechy systemu prawodawczego, opracowanego w latach 80. System karny Kodeksu roku 1983 System karny Kodeksu z 1983 roku jest gruntownie odnowiony w stosunku do poprzedniego z 1917 roku i wpisuje się w eklezjologiczny kontekst nakreślony przez Sobór Watykański II. Jeśli chodzi o dyscyplinę karną, pragnie inspirować się także kryteriami „pomocniczości” i „decentralizacji”, a pojęcie to ma wskazywać, że szczególną uwagę przywiązuje się do prawa partykularnego, a zwłaszcza do inicjatywy poszczególnych biskupów w rządach pasterskich, ponieważ są oni, jak naucza Sobór (por. Lumen gentium, 27) zastępcami Chrystusa w swoich diecezjach. W większości wypadków Codex pozostawia bowiem miejscowym Ordynariuszom i przełożonym zakonnym ocenę i rozeznanie celowości lub bezcelowości nałożenia sankcji karnych oraz sposobu postępowania w konkretnych przypadkach. Jednakże w jeszcze głębszy sposób inny czynnik naznaczył nowe kanoniczne prawo karne: formalności prawne oraz wzorce gwarancyjne przewidziane przy stosowaniu kar kanonicznych. Zgodnie bowiem z ogłoszeniem podstawowych praw wszystkich ochrzczonych, które po raz pierwszy znalazło się w Kodeksie, przyjęto systemy zabezpieczenia i ochrony tych praw – częściowo przejęte z kanonicznej tradycji Kościoła, a częściowo z innych rzeczywistości prawnych – czasem w sposób nie w pełni odpowiadający rzeczywistości Kościoła w całym świecie. Gwarancje są nieodzowne, szczególnie w systemie karnym; muszą one jednak być wyważone i pozwalać na skuteczną ochronę interesu zbiorowego. Późniejsze doświadczenie wykazało, że niektóre z rozwiązań zastosowanych przez Kodeks jako gwarancja praw nie są nieodzowne dla zapewnienia ich ochrony w sposób, jakiego wymaga sprawiedliwość, i że mogą być zastąpione innymi gwarancjami, lepiej odpowiadającymi rzeczywistości kościelnej; co więcej, owe rozwiązania stanowiły w niektórych przypadkach obiektywną przeszkodę, czasem z powodu szczupłości środków nieprzezwyciężalną, w skutecznym stosowaniu systemu karnego. Rzec by można, chociaż 20 Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 stwierdzenie to może wydawać się paradoksalne, że Księga VI o sankcjach karnych jest pośród Ksiąg Kodeksu tą, której najmniej „korzyści” przyniosły ciągłe wahania normatywne, które znamionowały okres posoborowy. Inne sektory dyscypliny kanonicznej miały bowiem w tym czasie możliwość zmierzenia się z konkretną rzeczywistością Kościoła dzięki przeróżnym normom ad experimentum, które pozwalały następnie na ocenę rezultatów, pozytywnych lub negatywnych, w momencie redagowania ostatecznych norm kodeksowych; system karny przeciwnie, chociaż był „całkowicie” lub prawie odnowiony w stosunku do poprzedniego, pozbawiony był możliwości weryfikacji w praktyce, bo startował „od zera” w 1983 roku. Liczba typów przestępstw została drastycznie zredukowana do zachowań szczególnie poważnych, a nakładanie sankcji poddane zostało kryteriom oceny każdego Ordynariusza – w sposób nieuchronny różnym. Ponadto należy dodać, że w tym sektorze dyscypliny kanonicznej był szczególnie odczuwalny – i wciąż jest odczuwalny – wpływ rozpowszechnionego antyjurydyzmu, który wyrażał się między innym w tym, że trudno było pogodzić wymogi miłości duszpasterskiej z wymogami sprawiedliwości i dobrego zarządzania. Nawet teksty niektórych kanonów tego samego Kodeksu zawierają bowiem pewne wzmianki o tolerancji, które czasem można by niesłusznie odczytywać jako pragnienie odwiedzenia Ordynariusza od zastosowania sankcji karnych tam, gdzie byłoby to konieczne ze względu na wymogi sprawiedliwości. 19 lutego 1988: prośba kard. Ratzingera Z tym kontekstem legislacyjnym wyraźnie kontrastuje list napisany 19 lutego 1988 r. przez prefekta Kongregacji Nauki Wiary, kard. Ratzingera, do przewodniczącego ówczesnej Papieskiej Komisji ds. Autentycznej Interpretacji Kodeksu Prawa Kanonicznego, kard. José Rosalia Castilla Lary. Jest to ważny dokument, wskazujący na negatywne konsekwencje, które powodowały w Kościele pewne opcje wprowadzonego zaledwie pięć lat wcześniej systemu karnego. Do tego listu dotarto w czasie prowadzonych w tym okresie prac nad rewizją Księgi VI. Powody napisania listu są jasno określone. W zakresie kompetencji Kongregacji Nauki Wiary leżała w tamtym okresie ocena próśb o dyspensę od zobowiązań kapłańskich przyjętych wraz ze święceniami. Owa dyspensa była udzielana jako gest łaski ze strony Kościoła, po uważnym zbadaniu – z jednej strony – wszystkich okoliczności występujących w poszczególnym przypadku, a z drugiej, biorąc pod uwagę obiektywną wagę zobowiązań przyjętych przed Bogiem i Kościołem w momencie święceń kapłańskich. Jednakże okoliczności przedstawiane jako motywacja niektórych próśb o dyspensę bynajmniej nie zasługiwały na akt łaski. List jest wystarczająco wymowny: „Eminencjo, niniejsza Dykasteria, rozważając prośby o dyspensę od zobowiązań kapłańskich, napotyka przy- padki kapłanów, którzy pełniąc posługę dopuścili się poważnych i skandalicznych czynów, w odniesieniu do których CJC, po uprzednim zastosowaniu odpowiedniej procedury, przewiduje nałożenie określonych kar, nie wykluczając redukcji do stanu świeckiego. Nałożenie owych kar, w opinii niniejszej Dykasterii, powinno w niektórych przypadkach, poprzedzać ewentualne udzielenie dyspensy kapłańskiej, która ze swej natury jawi się jako «łaska» na korzyść proszącego. Jednakże ze względu na złożony charakter procedury przewidzianej w związku z tym przez Codex, można przewidzieć, że niektórzy Ordynariusze napotykają niemałe trudności w jej przeprowadzeniu. Dlatego byłbym wdzięczny, gdyby Eminencja mógł wyrazić swoją cenną opinię na temat możliwości przewidzenia, w określonych przypadkach, szybszej i bardziej uproszczonej procedury”. List odzwierciedla przede wszystkim naturalną niechęć systemu sprawiedliwości do udzielania jako „aktu łaski” (dyspensy od zobowiązań kapłańskich) czegoś, co należy nałożyć jako karę (wydalenie ex poena ze stanu duchownego). Aby uniknąć „technicznych komplikacji”, związanych z procedurami ustanowionymi przez Kodeks, by ukarać czyny przestępcze, czasem dopuszczano, by winny dobrowolnie przedstawiał prośbę o opuszczenie stanu kapłańskiego. W ten sposób osiągało się ten sam rezultat „praktyczny” – czyli wydalenie osoby ze stanu kapłańskiego – jeśli taka była przewidziana sankcja karna – unikając jednocześnie „uciążliwych” procedur prawnych. Zwykło się mówić w podobnych przypadkach, że jest to sposób postępowania „duszpasterski”, na marginesie tego, co przewidywało prawo. Jednakże postępując w ten sposób, rezygnowano także ze sprawiedliwości oraz – jak uzasadniał kard. Ratzinger – niesłusznie nie brano pod uwagę „dobra wiernych”. Taki był zasadniczy motyw prośby, a także powód, dla którego należało uznać w tych przypadkach, że priorytetem jest nałożenie słusznych sankcji karnych, stosując szybsze i prostsze niż wskazane przez Codex procedury. Trzeba mieć na uwadze, że chociaż Codex (kan. 1362 § 1, 1°) uznawał istnienie specyficznej jurysdykcji Kongregacji Nauki Wiary w materii karnej także poza przypadkami o ewidentnym charakterze doktrynalnym, nie było bynajmniej oczywiste w ówczesnym kontekście normatywnym, jakie inne konkretne przestępstwa mogły wchodzić w zakres kompetencji karnej tej Dykasterii. Kanon 6 Kodeksu zniósł zresztą wyraźnie jakiekolwiek inne prawo karne wcześniej istniejące. Dlatego list prefekta Kongregacji zakłada, że odpowiedzialność prawna w materii karnej spoczywa na Ordynariuszach lub na Przełożonych zakonnych, zgodnie z literą Kodeksu. 10 marca 1988: odpowiedź Po trzech tygodniach nadszedł list kard. Castilla Lary z 10 marca 1988 r. z odpowiedzią. Szybkość i treść odpowiedzi stają się zrozumiałe w kontekście szczególnego momentu legislacyjnego: zważywszy na to, że prace kodyfikacyjne, które przez dziesięciolecia zajmowały Komisję, były zakończone od niedawna, trwała faza uzupełniania wszystkich dostosowań do nowej dyscypliny kodeksowej innych norm prawa powszechnego i partykularnego. Oczywiście, odpowiedź podzielała wyłożoną motywację oraz uznawała słuszność kryterium, zgodnie z którym należy przedkładać sankcje karne nad udzielanie łask; jednak nieuchronnie potwierdzała również priorytetową konieczność przestrzegania norm nowo promulgowanego Kodeksu. „Świetnie rozumiem, że niepokój Waszej Eminencji rodzi się z faktu, że Ordynariusze w podanych przypadkach nie użyli najpierw swojej władzy sądowniczej, by odpowiednio ukarać winnych przestępstwa, również dla ochrony dobra wspólnego wiernych. Jednakże wydaje się, że problem nie dotyczy procedury prawnej, lecz odpowiedzialnego spełniania funkcji rządzenia. W obowiązującym Kodeksie zostały jasno określone przestępstwa, których następstwem może być utrata stanu duchownego: są one wyłożone w kanonach 1364 § 1, 1367, 1370, 1387, 1394 i 1395. Jednocześnie procedura została bardzo uproszczona w stosunku do poprzednich norm CIC z 1917 roku, jest ona szybsza i mniej złożona, również po to, by zachęcić Ordynariuszy do wykonywania władzy, przez konieczne osądzanie winnych ad normam iuris i nakładanie przewidzianych sankcji. Nie wydaje się rzeczą stosowną podjęcie starań o dalsze upraszczanie procedury sądowej prowadzącej do orzeczenia tak poważnych sankcji, jak wydalenie ze stanu duchownego albo zmiana aktualnej normy zawartej w kan. 1342 § 2, która zabrania postępowania w tych przypadkach na drodze pozasądowego dekretu administracyjnego (por. kan. 1720). Z jednej bowiem strony zostałoby narażone na szwank podstawowe prawo do obrony – w sprawach, które dotyczą stanu osoby – podczas gdy z drugiej strony sprzyjało by się nagannej tendencji – być może z powodu braku należnej znajomości lub poszanowania prawa – do dwuznacznych rządów tak zwanych duszpasterskich, które w istocie nimi nie są, ponieważ prowadzą do zaniedbań w należytym sprawowaniu władzy ze szkodą dla wspólnego dobra wiernych. Również w innych trudnych okresach życia Kościoła, kiedy panował zamęt w sumieniach i rozluźnienie dyscypliny kościelnej, święci Pasterze nie zaniechali sprawowania władzy sądowniczej, by chronić najwyższe dobro, jakim jest salus animarum”. List zawiera następnie dygresję na temat debaty, która zrodziła się podczas prac nad rewizją Kodeksu, przed podjęciem decyzji, by nie włączać do niego tak zwanego wydalenia ex officio ze stanu duchownego. „Biorąc to wszystko pod uwagę – mówił list w konkluzji – Papieska Komisja wyraża opinię, że należy wywierać odpowiedni nacisk na biskupów (por. kan. 1389), aby za każdym razem, gdy staje się to konieczne, zamiast przekazywać do Stolicy Apostolskiej prośby o dyspensę, wykonywali swoją władzę sądową i koercyjną”. Chociaż Papieska Komisja była zgodna co do wymogu ochrony „dobra wspólnego wiernych”, to uważała, że rzeczą ryzykowną jest rezygnacja z pewnych konkretnych gwarancji, w miejsce zachęcania osób odpowiedzialnych, by wprowadzały w życie rozporządzenia prawa. Wymianę listów między dykasteriami kończy uprzejma odpowiedź prefekta Kongregacji w liście z 14 maja do przewodniczącego Papieskiej Komisji: „Uprzejmie informuję Eminencję, że niniejsza dykasteria otrzymała cenną opinię Eminencji na temat możliwości wprowadzenia szybszej i prostszej od aktualnej procedury nakładania ewentualnych sankcji ze strony Ordynariuszy, na kapłanów winnych poważnych i skandalicznych zachowań. W związku z tym pragnę zapewnić Eminencję, że niniejsza Kongregacja będzie brała pod uwagę wszystko, co zostało przekazane”. 28 czerwca 1988: poszerzenie kompetencji Wydawało się, że sprawa jest zamknięta, ale problem nie został rozwiązany. Istotnie, pierwsza ważna oznaka zmiany sytuacji pojawiła się miesiąc później, wraz z promulgacją (28 czerwiec 1988) obecnie obowiązującej Konstytucji apostolskiej Pastor bonus, która zmodyfikowała kompleksową strukturę Kurii Rzymskiej, ustanowioną w 1967 roku przez Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 21 WATYKAN Regimini Ecclesiae universae, ustalając na nowo zakres kompetencji poszczególnych dykasterii. Artykuł 52 stanowi jasno, że nie tylko przestępstwa przeciw wierze lub w sprawowaniu sakramentów, ale także „poważniejsze przestępstwa popełniane przeciw moralności” należą do wyłącznej jurysdykcji karnej Kongregacji Nauki Wiary, która „deklaruje lub nakłada sankcje kanoniczne zgodnie z prawem”. Tekst ten, w sposób ewidentny zasugerowany przez Kongregację, której przewodniczył kard. Ratzinger, na podstawie własnego doświadczenia, odnosi się bezpośrednio do tego, o czym tu mówimy i w porównaniu do sytuacji z poprzedniego okresu zmiana wprowadzona przez Konstytucję apostolską Pastor bonus jest bardzo znacząca. Tak więc w sferze normatywnej, w której dominowały wspomniane kryteria „pomocniczości” i „decentralizacji”, Konstytucja apostolska Pastor bonus wprowadziła teraz akt prawny „zarezerwowania” Stolicy Apostolskiej (por. kan. 381 § 1), całej kategorii przestępstw, które Papież powierzał wyłącznej jurysdykcji Kongregacji Nauki Wiary. Jest rzeczą wątpliwą, że tego rodzaju wybór, określający ściślej kompetencje Kongregacji i modyfikujący kryteria Kodeksu co do tego, kto powinien stosować te kary kanoniczne, zostałby dokonany, gdyby system jako całość funkcjonował. Jednakże wspomniana norma okazała się jeszcze niewystarczająca na płaszczyźnie wykonawczej. Elementarne wymogi pewności prawnej dyktowały bowiem potrzebę określenia, które konkretnie „najcięższe przestępstwa” przeciw moralności Pastor bonus powierzał teraz Kongregacji, wyłączając je spod jurysdykcji Ordynariuszy. Kolejne dwie istotne interwencje Przedstawione wydarzenia rozegrały się w krótkim okresie: na przestrzeni kilku miesięcy pierwszej połowy 1988 roku. W następnych latach starano się również zaradzić pilnym potrzebom pojawiającym się w zakresie karnym w Kościele, zgodnie z kryteriami ogólnymi Kodeksu z 1983 roku, streszczonymi w liście kard. Castilla Lary. Rzeczywiście starano się zachęcać miejscowych Ordynariuszy do interwencji, niekiedy ułatwiając procedurę, lub przez specjalne prawo, w dialogu z Konferencjami Episkopatów. Jednakże doświadczenie potwierdzało niewystarczalność tych rozwiązań oraz konieczność znalezienia innych. Dwa z nich w szczególności wprowadziły znaczące zmiany w ramach kanonicznego prawa karnego, nad czym musiała pracować w ostatnich miesiącach Papieska Rada ds. Tekstów Prawnych. Pomysłodawcą obydwu jest aktualny Papież, a nawiązują one idealnie do kwestii opisanej w liście z 1988 roku. Pierwsza inicjatywa, dosyć znana, dotyczy przygotowania pod koniec lat dziewięćdziesiątych Norm dotyczących tak zwanych delicta graviora, które nadały efektywność art. 52 Konstytucji apostolskiej Pastor bonus, wskazując konkretnie, które przestępstwa przeciw moralności trzeba uważać za „szczególnie ciężkie”, a więc leżące w wy- łącznej kompetencji Kongregacji Nauki Wiary. Normy te, promulgowane w 2001 r., zdawały się wyrażać tendencję przeciwną w stosunku do kryteriów przewidzianych przez Codex w zakresie stosowania sankcji karnych, toteż w wielu środowiskach zostały natychmiast potępione jako centralistyczne, podczas gdy w rzeczywistości odpowiadały wyraźnej potrzebie uzupełnienia, mając na względzie, in primis, rozwiązanie poważnego kościelnego problemu, związanego ze skutecznością systemu karnego, a in secundis, zapewnienie jednolitego traktowania tego rodzaju spraw w całym Kościele. W tym celu Kongregacja musiała najpierw przygotować odpowiednie wewnętrzne przepisy proceduralne, a następnie zreorganizować dykasterię, by umożliwić tę działalność sądowniczą zgodnie z regułami procesowymi Kodeksu. Ponadto w następnych latach, po 2001 r., na podstawie gromadzonych doświadczeń prawnych, kard. Ratzinger otrzymał od Jana Pawła II nowe uprawnienia i dyspensy, pozwalające na działanie w różnych sytuacjach, co doprowadziło nawet do zdefiniowania nowych konkretnych przypadków karnych. Te kolejne dostosowania są teraz zawarte w Normach dotyczących delicta graviora, opublikowanych przez Kongregację w lipcu br. Jeszcze jedna inicjatywa kard. Ratzingera z pewnością przyczyniła się do zmiany w stosowaniu prawa karnego w Kościele. Jest nią jego udział, jako członka Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów, w opracowywaniu specjalnych uprawnień, przyznanych tejże Kongregacji, by rozwiązać, również w formie koniecznego „uzupełnienia”, innego rodzaju problemy dyscyplinarne na terytoriach misyjnych. Nietrudno zrozumieć bowiem, że z powodu znikomości środków wszelkiego rodzaju, przeszkody we wprowadzaniu w życie systemu karnego Kodeksu występują w sposób szczególny na obszarach misyjnych, podlegających Kongregacji Ewangelizacji Narodów, reprezentujących prawie połowę katolickiego świata. Dlatego podczas Zebrania Plenarnego w lutym 1997 r., Kongregacja postanowiła prosić Ojca Świętego o „specjalne uprawnienia”, pozwalające interweniować drogą administracyjną w określonych sytuacjach karnych, na marginesie ogólnych rozporządzeń Kodeksu; relatorem tej sesji plenarnej był kard. Ratzinger. Jak wiadomo, uprawnienia te zostały znowelizowane i rozszerzone w 2008 roku, a podobne zostały potem przyznane Kongregacji ds. Duchowieństwa. Doświadczenie pokaże, w jakiej mierze zmiany, które zamierza się obecnie wprowadzić do Księgi VI, zdołają zrównoważyć sytuację, dzięki czemu specjalne środki nie będą więcej potrzebne. Decydującą rolę odegrało w każdym razie w tym ponad dwudziestoletnim procesie odnowy dyscypliny karnej działanie kard. Ratzingera, które stanowi jedną ze stałych cech charakteryzujących jego „okres rzymski”. OR, ak Niebawem nowy prefekt dykasterii zakonnej? W najbliższych tygodniach można oczekiwać decyzji Benedykta XVI dotyczącej nowego prefekta Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego – przewiduje Andrea Tornielli. Obecny szef tej dykasterii, pochodzący ze Słowenii kard. Franc Rodé ukończył już 76 lat. 22 Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 Zdaniem watykanisty nowy prefekt dykasterii zajmującej się zakonami będzie zapewne pochodził z Ameryki Łacińskiej. Po dymisji Brazylijczyka, kard. Claudio Hummesa ze stanowiska prefekta Kongregacji ds. Duchowieństwa w Kurii Rzymskiej nie ma żadnego szefa z tego kontynentu. Jednym z możliwych kandydatów jest 68-letni kard. Oscar A. Maradiaga z Hondurasu. Po puczu wojskowym w czerwcu 2009 r. stał się on obiektem pogróżek, a przez szereg miesięcy nie mógł odprawiać Mszy św. w katedrze ze względu na zagrożenie życia. Nominacja dla kard. Maradiagi byłaby kolejnym przypadkiem chronienia członka Kolegium Kardynalskiego przez wezwanie do Rzymu. st Portugalia Księża podzielą się dochodami z ubogimi Hierarcha zachęca w nim do wsparcia funduszu socjalnego, z którego środki wesprą osoby naj- biedniejsze. Podkreślił, że taki gest będzie służyć „daniu świadectwa” i zwalczaniu kryzysu w całym regionie Minho. – Mamy nadzieję, że Fundusz „Dzielić się Nadzieją” zostanie również zasilony ofiarami pieniężnymi przez katolików świeckich, a także przez osoby niewierzące – poinformował abp Jorge Ortiga. Wpłaty na fundusz mają być kontynuowane w ciągu całego 2011 r. Hierarcha zachęca miejscowych księży do przekazania równowar- tości miesięcznego wynagrodzenia. Z szacunków dziennika „Díário de Notícias” wynika, że średnie miesięczne wynagrodzenie kapłana pracującego w archidiecezji Braga wynosi ok. 800 euro. Diecezja Braga powstała już w III w. i jest najstarszą portugalską jednostką administracyjną Kościoła. W jej skład wchodzi 8 diecezji północnej Portugalii. Na terenie 551 parafii mieszka ok. 1 mln osób, w przeważającej mz większości katolików. Hiszpania „Strefa Modlitwy” przed Światowymi Dniami Młodzieży w Madrycie Z rozpoczęciem Adwentu na stronie Krajowego Biura Organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży ruszyła „Stefa Modlitwy”. Wystarczy wybrać w specjalnym elektronicznym kalendarzu jeden lub kilka dni i zaznaczyć w nim swój modlitewny wkład za dzieło ŚDM. W tę inicjatywę mogą włączyć się ci, którzy przygotowują się do spotkania młodych w sierpniu przyszłego roku w Madrycie albo chcą ofiarować swoją modlitwę. Do wyboru są różne opcje modlitwy. Można wybrać dziesiątkę różańca, odmawianą indywidualnie lub w grupie, udział w Eucharystii, najlepiej wraz z przyjęciem Komunii św., modlitwę za ŚDM, dowolnie wybraną pielgrzymkę, np. szlakiem św. Jakuba lub do pobliskiego sanktuarium oraz post, który niekoniecznie musi dotyczyć pokarmów mięsnych, ale np. telewizji czy gier komputerowych. Wybierając daną formę, należy wpisać swoje imię oraz zaznaczyć datę w kalendarzu. W Adwencie młodzi mogą również każdego dnia otrzymywać na swoją pocztę jeden cytat z papieskiego „Orędzia do Młodych”. Wystarczy, że dopiszą swój adres do newslettera Krajowego Biura Organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży. „Strefa Modlitwy” dostępna jest na stronie www.madryt2011.pl. rl Kubański kardynał spotkał się z kubańskimi opozycjonistami Z grupą byłych kubańskich więźniów politycznych spotkał się 30 listopada w Madrycie kard. Jaime Ortega. Dzięki pośrednictwu Kościoła zostali oni wypuszczeni na wolność i przyjechali do Hiszpanii z częścią swoich rodzin. Spotkanie miało serdeczny charakter. Rozmawiano m.in. o życiu Niewygłoszony wykład „Bóg nieznany Hiszpanom XXI wieku” – to tytuł wykładu, który 1 grudnia miał wygłosić kard. Antonio María Rouco Varela na Uniwersytecie Autonomicznym w Madrycie (Universidad Autónoma de Madrid). Studenckie grupy lewicowe do tego jednak nie dopuściły. b. kubańskich więźniów w Hiszpanii, o ich najbliższej przyszłości, a także o innych więźniach politycznych kubańskiego reżimu. Kard. Ortega dowiedział się, że głównymi problemami przymusowych emigrantów są rozłąka z rodziną oraz niewystarczająca pomoc rządu hiszpańskiego. Hierarcha zobowiązał się poinformować o tych bolączkach hiszpańskie władze. Jednocześnie zapowiedział, że w najbliższym czasie zostaną zwolnieni kolejni więźniowie. – Mam tu wyraźną obietnice (kubańskich) władz. Wiem też, że jedni z więźniów chcą zostać na Kubie, inni wyjechać do USA – poRV wiedział. Wykład miał być częścią przygotowań do Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w sierpniu przyszłego roku w Madrycie. Przez kilkanaście dni grupy lewicowej młodzieży i anarchistów prowadziły jednak kampanię, mającą do niego nie dopuścić. Przedstawicielka rządu na Madryt, Amparo Valcarce, ostrzegła kardynała, że jego przyjazd na uniwersytet nie jest wskazany, ponieważ nie może zagwarantować bezpieczeństwa, ani jemu, ani innym uczestnikom konferencji. RV Holandia Rotterdam oczekuje 30 tys. młodych Po Poznaniu, Brukseli, Genewie, Zagrzebiu, Mediolanie, Lizbonie, Hamburgu, Budapeszcie i Paryżu, kolejnym miastem Europejskiego Spotkania Młodych (ESP) będzie Rotterdam. Wspólnota z Taizé, Konferencja Episkopatu Holandii, Rada Generalna Holenderskich Kościołów Protestanckich (PKN) oraz Rada Kościołów Holandii zapraszają do niego od 28 grudnia 2010 do 1 stycznia 2011 roku. Oczekuje się ok. 30 tys. młodych ludzi z całego kontynentu. Będą oni goszczeni przez wspólnoty kościelne i rodziny w całym regionie, od Bredy po Hagę, od Goudy po tom Hoek van Holland. Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 23 EUROPA Biskupi archidiecezji Braga w Portugalii zaapelowali do duchownych o podzielenie się grudniowymi dochodami z ubogimi. Jak poinformował dziennik „Destak”, arcybiskup Jorge Ortiga, ordynariusz archidiecezji i przewodniczący Konferencji Episkopatu Portugalii, wysłał już w tej sprawie list do 500 księży. Włochy EUROPA Biskupi nie godzą się na posługę żonatych rumuńskich kapłanów Episkopat Włoch nie godzi się, aby na terenie tego kraju pracowali żonaci kapłani Rumuńskiego Kościoła Greckokatolickiego – donosi katolicka agencja ADISTA. Podstawą do odmowy jest stanowisko Stolicy Apostolskiej w tej sprawie, podyktowane obawą o zgorszenie, jakim mogłaby być dla wiernych obecność żonatych kapłanów. Jak twierdzi ADISTA, również na niedawnym Zgromadzeniu Specjalnym Synodu Biskupów dla Bliskiego Wschodu podniesiono kwestię pracy wśród imigrantów żonatych księży innych obrządków. W odpowiedzi na pytanie, jak sytuacja ta wygląda we Włoszech, przewodniczący episkopatu kard. Angelo Bagnasco stwierdził, że „po uważnym rozpatrzeniu sprawy – także w świetle danych na temat liczebności wspólnot etnicznych z krajów Europy wschodniej oraz sytuacji duchowieństwa włoskich diecezji, biskupi uważają, iż nie ma słusznych i rozsądnych powodów, dla których można by udzielić dyspensy”. Kardynał powołał się na pragnienie „zapobieżenia zgorszeniu, jakim mogłaby być dla wiernych obecność żonatych kapłanów”, dodając, że powód ten ma pierwszeństwo przed „potrzebą zagwarantowania katolikom obrządku wschodniego posługi kapłanów mówiących w ich języku i pochodzących z ich krajów”. Tym samym, podsumowuje agencja ADISTA, żonaci księża rumuńscy pozostaną w dwóch włoskich diecezjach, „gdzie od wieków mogą sprawować swoją posługę, mianowicie w Piana degli Albanesi na Sycylii i w Lungro ml w Kalabrii”. Rosja Misjonarki Miłości zagrożone Zagrożona jest dalsza posługa w Moskwie Misjonarek Miłości. Władze chcą pozbawić siostry prawa do opieki nad ciężko chorymi z domu dziecka, którymi misjonarki zajmują się od początku lat 90. Za zakonnicami ujęła się tamtejsza nuncjatura apostolska. Misjonarki Miłości pracują w Moskwie od 1988 r. Zostały zaproszone przez ówczesnego sekretarza generalnego KPZR Michaiła Gorbaczowa po tym, jak spotkał się on osobiście z Matką Teresą z Kalkuty. W domu sióstr przeprowadzono kontrolę i stwierdzono, że wszyscy podopieczni są w bardzo dobrym stanie, posiadają to, co im jest potrzebne. Członkowie komisji przyznali, że w państwowych domach-internatach, chorzy nie osiągnęliby takiego poziomu rozwoju, a być może nie dożyliby do wieku dorosłego. Dzięki staraniom sióstr ich podopieczni otrzymali Macierzyństwo to bohaterstwo „Świętość Macierzyństwa” – to temat forum, które odbyło się w moskiewskiej świątyni Chrystusa Zbawiciela z udziałem prawosławnego patriarchy Cyryla. Na spotkaniu mówiono m.in. o ratowaniu dzieci przed aborcją. Zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) porównał trud matki wychowującej dzieci do bohaterstwa i wiary męczenników. – Oddawanie życia dla dzieci i często zapominanie o sobie noszą znamiona najwyższej formy miłości, porównywalnej z czynami męczenników – powiedział. Natalia Bakunina, przewodnicząca rady nadzorczej programu noszącego taką samą nazwę jak forum: „Świętość Macierzyństwa”, przedstawiła dane nt. skuteczności rozmów z matkami w ciąży, decydującymi się na aborcję. – 16 proc. takich kobiet po konsultacji psychologicznej odstępo- Cyryl chce w kosmos, Tierieszkowa do cerkwi Patriarcha Cyryl chciałby polecieć w kosmos – podał rosyjski dziennik „Izwiestia”, powołując się na szefa rosyjskiej Federalnej Agencji Kosmicznej. Według niego zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) latał już myśliwcem MiG-29, „wykonując wszystkie figury wyższego pilotażu”. Sekretarz prasowy patriarchy ks. protojerej Władimir Wigilański 24 Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 powiedział temuż dziennikowi, że współczesny sprzęt raczej nie pozwoli na dokonanie takiego lotu: „Patriarcha ma 64 lata, a istnieją ograniczenia związane z wiekiem”. Patriarcha pasjonuje się lotami w kosmos, a kosmonauci wykazują zainteresowanie życiem duchowym. Zwierzchnik RKP poświęcił niedawno świątynię prawosławną w Gwiezdnym Miasteczku, gdzie legitymacje inwalidzkie, renty, ulgi socjalne. Międzyresortowa Rada Koordynacyjna dopatrzyła się jednak nieprawidłowości formalnych w posłudze sióstr, polegających na nieokreślonym statusie prawnym podopiecznych oraz nie dość jasnych prawach sióstr do sprawowania opieki. Nuncjatura apostolska w Moskwie wystąpiła o umożliwienie siostrom dalszej pracy i rozwiązanie kwestii RV formalno-prawnych. wało od swego zamiaru. W wymiarze kraju dało to rocznie 200 tys. dzieci uratowanych spod noża aborcjonistów. Pomyślcie: dwieście tysięcy istnień ludzkich jesteśmy w stanie uratować rozmawiając – zwróciła się do uczestników forum Jakunina. Według niej „najbardziej zauważalne rezultaty w sferze ochrony rodziny osiągane są tam, gdzie przebiega konstruktywna współpraca państwa, RV społeczeństwa i Kościoła”. przechodzą przeszkolenie przyszli zdobywcy kosmosu. W nabożeństwie z tej okazji wzięli udział zarówno szefowie Roskosmosu, jak i niektórzy lotnicy. Patriarcha podziękował zwłaszcza kosmonautom starszego pokolenia: Walentinie Tierieszkowej i Aleksiejowi Leonowowi, od których – jak powiedział „rozpoczęły się kontakty tego środokg wiska z Kościołem”. Byłoby cudownie, gdyby Benedykt XVI odwiedził Ukrainę i Białoruś Jak ocenia Ksiądz Biskup sytuację Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie po 20 latach niepodległości? – Żeby odpowiedzieć na to pytanie, należy uświadomić sobie, że w czasach radzieckich nasz Kościół prawie przestał istnieć. Na terytorium sześciu województw Ukrainy Zachodniej ocalało jedynie 13 kościołów, w pozostałych województwach – Ukrainy Centralnej i Wschodniej – władze radzieckie zamknęły wszystkie kościoły i dopiero podczas wojny, a potem na przełomie lat 50. i 60. udało się zarejestrować wspólnoty parafialne i otworzyć niektóre kościoły w Żytomierzu, Odessie, na Winnicczyźnie i Chmielnicczyźnie. Wyjątek stanowiło Zakarpacie, gdzie przetrwały węgierskie i słowackie wspólnoty parafialne i gdzie ocalało więcej kościołów. Nie było biskupów, nie było seminariów duchownych, zakony funkcjonowały nielegalnie. Obecnie na Ukrainie mamy dwunastu czynnych biskupów, funkcjonują trzy seminaria duchowne, liczba parafii przekroczyła tysiąc. Odradzają się zakony. Mogę więc powiedzieć, że sytuacja Kościoła katolickiego na Ukrainie zmieniła się na lepsze. Od 20 lat Kościół katolicki cieszy się autentyczną wolnością? – To trudno stwierdzić jednoznacznie. Oczywiście jest zupełnie inaczej niż za czasów radzieckich, obecne prawo ukraińskie daje Kościołowi wielkie pole działania, ale niekiedy zdarzają się próby ograniczania wolności Kościoła. Przez wieki dla większości Ukraińców rzymski katolik „musiał” być Polakiem... – To prawda, dawniej Kościół rzymskokatolicki był postrzegany jako Kościół polski. Wiadomo, że jeszcze przed II wojną światową katolicy obrządku łacińskiego w absolutnej większości byli Polakami, natomiast Ukraińcy byli albo prawosławnymi, albo grekokatolikami. Obecnie Kościół łaciński na tych terenach w pełni zasługuje na miano powszechnego. Do naszego Kościoła należą tak Polacy, jak i Ukraińcy, Ro sjanie, Białorusini, Łotysze, Litwini, Węgrzy, Czesi, Słowacy i inne narodowości. W związku z tym słyszymy nieraz zarzuty o uprawianie prozelityzmu. To absolutnie nieprawda. Nie uprawiamy prozelityzmu w żadnej formie, ludzie przychodzą do nas dobrowolnie, świadomie wybierając ten obrządek jako bardziej odpowiadający ich potrzebom duchowym. Nikogo nie przyciągamy i przed nikim drzwi nie zamykamy. Uważamy, że prawo wolnego wyboru religii czy obrządku jest nienaruszalnym i podstawowym prawem każdego człowieka. Prawosławni nie protestują? – Zdarzają się wyrazy niezadowolenia na poziomie lokalnym, ale trudno się temu dziwić. Natomiast nie spotkaliśmy się nigdy z protestem oficjalnym. Zsekularyzowany świat stawia coraz większe wymagania, jeśli chodzi o dawanie chrześcijańskiego świadectwa... – Tak, chodzi o świadectwo naszego wspólnego chrześcijaństwa, które ma bardzo różne tradycje. Te różnice nie powinny stawiać nas jednych przeciw drugim, nie powinny wzbudzać antagonizmów, wręcz odwrotnie – powinny siebie wzajemnie uzupełniać i wzbudzać szacunek. Po 20 latach wolności Ukraińcy są bardziej otwarci na Chrystusa, na wiarę? – Naród ukraiński jest głęboko religijny i potrzeba wiary jest niejako wrodzoną cechą tego narodu. Od wiary nigdy nie odstępował, tylko że w czasach totalitaryzmu nie mógł jej w pełni praktykować. Teraz cieszy się wolnością i dlatego życie religijne tak wspaniale się odradza. Co obecnie deformuje świadectwo chrześcijańskie na Ukrainie? – Na zachodniej Ukrainie bolesna przeszłość historyczna, wielowiekowe antagonizmy ukraińsko-polskie, polsko-ukraińskie, które zaważyły ogromnie na całej historii obu narodów. Do dzisiaj nie możemy się pozbyć tego fatalnego dziedzictwa. To rzutuje niestety także na stosunki między chrześcijanami. Nieco odmienna sytuacja panuje na Ukrainie Centralnej i Wschodniej, gdzie reżim sowiecki poczynił o wiele większe duchowne spustoszenia. Dlaczego tak trudno przełamać antagonizmy, skoro łacinnicy i grekokatolicy stanowią jeden Kościół? – Niestety, jesteśmy tylko ludźmi. I ten pierwiastek funkcjonuje również i w Kościele. Trzeba czasu, aby rany zadane przeszłością, zagoiły się i zabliźniły. Na pewno niełatwo jest rozmawiać z prawosławnymi, gdyż na Ukrainie prawosławie jest podzielone... – Ukraiński Kościół Prawosławny jest podzielony na Kościół patriarchatu moskiewskiego, kijowskiego i autokefaliczny. Z UKP patriarchatu moskiewskiego w tej chwili relacje są bardzo słabe. Także osobiste kontakty nie są zbyt żywe. Kiedy się spotkamy to miło sobie porozmawiamy, ale głębszych relacji nie ma. Ukraiński Autokefaliczny Kościół Prawosławny jest zajęty swoimi wewnętrznymi kłopotami. Nie są ani zamknięci, ani zbyt otwarci. Jeśli chodzi o patriarchat kijowski jest to otwarty Kościół, relacje z nim są dobre na całej Ukrainie. Jeżeli katolik chciałby za żonę poślubić kobietę należącą do Kościoła patriarchatu moskiewskiego to kategorycznym warunkiem jest ślub w cerkwi prawosławnej. Kobieta musi wyrzec się katolicyzmu i przejść na prawosławie. Kościół prawosławny patriarchatu kijowskiego nigdy takich warunków nie stawia. Katolik pozostaje katolikiem, a ślub nie musi odbywać się w cerkwi. Podobnie i my postępujemy. Nie domagamy się przejścia na katolicyzm. Z innymi Kościołami protestanckimi: baptystami, zielonoświątkowcami, adwentystami kontakty na poziomie parafialnym są słabsze. Natomiast na poziomie hierarchicznym są one bardzo dobre. Na Ukrainie płaszczyzną ekumenicznych i międzyreligijnych spotkań jest m.in. Wszechukraińska Rada Kościołów i Organizacji Religijnych, której Ksiądz Biskup jest obecnie przewodniczącym. – Należą do niej nie tylko chrześcijanie, ale także Żydzi i muzułmanie, w sumie 18 Kościołów i wspólnot Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 25 ROZMOWA KAI Rozmowa z bp. Marcjanem Trofimiakiem, ordynariuszem diecezji łuckiej na Ukrainie ROZMOWA KAI religijnych. Rada powstała w 1992 roku przede wszystkim dlatego, abyśmy się spotykali i lepiej poznawali. Należy powiedzieć, że nie jest to nawet wymóg czasu, ale potrzeba wszystkich Kościołów. Spotykamy się i rozmawiamy o naszych wspólnych sprawach. Nikt nas nie zmuszał do utworzenia Rady, sami napisaliśmy statut. Trzeba z satysfakcją powiedzieć, że Rada ma na Ukrainie ogromny autorytet. Bardzo często z różnymi prośbami zwracają się do nas władze i stronnictwa polityczne. Chcą, abyśmy wyrazili swoje zdanie na jakiś temat. To znamienne, że ludzie szukają jakiegoś autorytetu i Rada Kościołów tę rolę spełnia. Spotykamy się regularnie z prezydentem i premierem. Wiele załatwiliśmy, kiedy premierem była Julia Tymoszenko. Wtedy m.in. uregulowaliśmy sprawę wiz dla księży obcokrajowców. Pracujecie więc wspólnie i zgodnie? – Sama Rada świadczy o tym, że porozumienie między Kościołami jest możliwe. Mieliśmy tylko kilka przypadków, kiedy nie osiągnęliśmy konsensusu. Nasza jednomyślność o czymś świadczy. Uważam, że jest to bardzo ważne świadectwo. Funkcjonujemy inaczej niż Polska Rada Ekumeniczna. Jesteśmy w dużej mierze doradcami władzy i to sprawia, że jej stosunek do nas jest jednoznacznie pozytywny. Za prezydentury Wiktora Juszczenki stosunki państwo-Kościół były bardzo dobre. A jak one wyglądają teraz? – Relacje się nie zmieniły. Wyczuwa się, że obecny prezydent Wiktor Janukowycz bardziej podkreśla swoją przynależność do prawosławia. Poprzedni prezydenci też byli prawosławni, ale bardziej zaznaczali swój szacunek do innych Kościołów. Najważniejsze jest to, że nie odczuwamy do siebie wrogości, nie zmieniła się linia rządu wobec łacińskiego Kościoła katolickiego. Nigdy nie domagaliśmy się przywilejów dla siebie. Nie dajemy powodu do zastrzeżeń odnośnie naszej działalności. Kościół powinien dbać o fundament moralny społeczeństwa i kształtować jego moralną twarz. Władza to dostrzega i ceni. Ogólnie Ksiądz Biskup wygląda na zadowolonego z sytuacji Kościoła... 26 Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 – Jestem niepoprawnym i skończonym optymistą. Dla mnie to, co się wydarzyło na Ukrainie w ostatnich 20 latach jest niewyobrażalne. Nie do pomyślenia było, że za naszego życia przyjdą takie zmiany. W czasach komunistycznych szczytem naszych marzeń było uratować to, co jest, te nieliczne kościoły, które istniały. Na moim terenie kościół od kościoła był oddalony niekiedy o 200 km. Sam obsługiwałem kilka województw. Nie śmieliśmy marzyć o seminarium duchownym. Szczytem marzeń była możliwość studiowania w seminarium w Rydze i żeby ktoś tam od czasu do czasu mógł wstąpić. Nieśmiało marzyliśmy o jednym przynajmniej biskupie dla Ukrainy. A teraz mamy aż dwunastu czynnych biskupów i dwóch emerytów. Mamy trzy seminaria duchowne i co najważniejsze mamy powołania. Jak wygląda kwestia powołań? – Najwięcej kleryków, około 60., studiuje w Gródku na Podolu. Trochę mniej, po około 40. jest w Brzuchowicach i w Worzelu koło Kijowa. Nie jest to może duża liczba, ale gdy się pomyśli, że nie tak dawno nie było nic, to człowiek się cieszy. Kościół na Ukrainie rośnie, ale powoli... – Proces wzrostu Kościoła trwa nieustannie. Nie jest to spektakularna eksplozja, która z zasady nic dobrego nie przynosi i zazwyczaj bywa bezwartościowa. Powstają nowe parafie. Był czas, że się bardzo dynamicznie rozrastaliśmy, kiedy zaczęliśmy odzyskiwać kościoły. Był czas rozszerzania, a teraz trwa okres stabilizacji. Staramy się o coraz głębszą formację i – przede wszystkim – kształtowanie trzonu parafii. Ten proces jest mniej spektakularny. Kiedy święciliśmy odzyskane kościoły przybywały rzesze wiernych. Podobnie było podczas wizyty Jana Pawła II w 2001 r., wtedy Kościół katolicki pokazał, że istnieje, jest żywy i jest wspólnotą, z którą trzeba się liczyć. Czy Kościół jest teraz bardziej ukraiński? – Przede wszystkim chcemy być absolutnie Kościołem katolickim, czyli powszechnym. Słyszeliśmy takie głosy, że idzie ukrainizacja Kościoła, albo jeszcze gorzej – depolonizacja. Ani jedno, ani drugie nie ma miejsca. Odprawialiśmy Msze św. i katechizowaliśmy po polsku i będziemy dalej to robić. Byłoby grzechem wołającym o pomstę do nieba, gdybyśmy ograniczyli język polski w Kościele. Nasi przodkowie śpiewali po polsku i my będziemy śpiewać. Z drugiej strony Kościół musi otworzyć się na potrzeby współczesne, nie można zamknąć się i być kapelanem polskojęzycznych obywateli Ukrainy. To byłby absurd i wyrok śmierci. W województwie tarnopolskim i dalej na wschód, gdzie Polaków prawie nie ma, musimy myśleć o ewangelizacji w języku mieszkańców. Obok polskiego, język ukraiński musi mieć prawo obywatelstwa w Kościele. Chodzi o młodzież, która już nie rozumie języka polskiego. U nas, w Łucku wprowadziliśmy w niedzielę Mszę św. po polsku o godzinie 9, a po ukraińsku o 11. Ludzie mają wybór. Kiedy wprowadziliśmy Mszę św. po ukraińsku, to przyszło do nas bardzo dużo nowych ludzi, przede wszystkim inteligencja, lekarze, nauczyciele. Ludzie doceniają nabożeństwa w pięknym języku ukraińskim, przekonują się, że Kościół katolicki nie jest Kościołem narodowym, ale naprawdę powszechnym. Przychodzą do nas nie tylko Polacy i Ukraińcy, ale też Rosjanie, Białorusini, Litwini, Czesi, Słowacy i Węgrzy. W każdym razie język ukraiński jest wspólnym językiem nas wszystkich. Kiedy nasze Msze transmituje telewizja to odprawiamy po ukraińsku. Natomiast w rocznicę tragicznych wydarzeń na Wołyniu, rzezi polskiej ludności dokonanej przez nacjonalistów ukraińskich w 1943 r., transmitowana przez Telewizję Polonia Msza św. była odprawiana w języku polskim. Na szczęście nie było u nas specjalnych emocji z powodu wprowadzenia języka ukraińskiego. Stało się to w sposób naturalny. Im dalej na wschód tym bardziej dominuje język ukraiński. Podobnie katechizacja dzieci prowadzona jest i po polsku, i po ukraińsku. Dzieci szczebioczą modlitwy w obu językach, jak słowiki. Kościół stworzył przestrzeń dla inteligencji... – Bardzo podobają im się nasze nabożeństwa. Są konkretne i zwięzłe, zrozumiałe od „W imię Ojca...” do „...idźcie, ofiara spełniona”. Struktura liturgii rzymskiej jest mniej rozmyta niż wschodniej. Poza tym odprawiamy w czystym języku ukraińskim. Udało się nam wprowadzić świetne tłumaczenie ksiąg liturgicznych w tym języku. Naszego tłumaczenia można nam naprawdę pozazdrościć. Leżało to w mojej gestii, gdyż w episkopacie odpowiadam za sprawy liturgiczne. Na pewno pomogły muzyczne talenty Księdza Biskupa... – Muzyczne talenty są czasem darem, a czasem cierpieniem... Faktem jednak jest, że cały materiał muzyczny Mszału ukraińskiego jest naszym dziełem. Chciałbym jeszcze zapytać o relacje polsko-ukraińskie, w których są różne fazy, od zbliżeń po antagonizmy. Kiedy w końcu dojdzie do autentycznego pojednania? – Tutaj byłbym bardzo ostrożny. Byłem przekonany, że młode pokolenie będzie wolne od tych historycznych emocji, uprzedzeń, żali. Niestety, nie jest to takie proste. Chociaż młode pokolenie trochę inaczej patrzy na tragiczną przeszłość. Póki politykom będzie wygodnie trzymać w napięciu nasze narody to trudno będzie mówić o pojednaniu. Często mamy do czynienia z manipulowaniem historią, tak aby nie doszło do pojednania. Gdyby polityka nie mieszała się do tego procesu, to może szybko doszłoby do pojednania. Nie tak dawno odprawiałem Mszę św. w Ostrówkach, przy samej granicy polsko-ukraińskiej. Tam w 1943 r. w ciągu jednej nocy z 7 na 8 września zginęło 1050 osób, a kościół został spalony. Szczątki chowano w zbiorowych mogiłach, potem te mogiły przeniesiono na cmentarz w lesie i tam odprawiamy Msze. A takich miejsc mamy niestety wiele. Ciężko o tym zapomnieć... – Zapomnieć się nie da. Bylibyśmy nieszczerzy i niesprawiedliwi wobec tamtego pokolenia. Ale pamięć może być różna. Nie chcemy się mścić, nie chodzi o rozliczenie, niech Pan Bóg będzie sędzią. Uważam, że pamięć powinna być zachowywana ku przestrodze. Nie możemy zapomnieć również o Ukraińcach, którzy z narażeniem życia ratowali Polaków, a takich przypadków było niemało. Ludzie z rozrzewnieniem wspominają czasy przedwojenne, kiedy wszyscy żyli w doskonałej zgodzie. Weźmy przykład mojego rodzinnego galicyjskiego miasteczka Kozowa na Tarnopolszczyźnie. Przed II wojną światową Polacy, Ukraińcy i Żydzi tworzyli tam wspaniałą społeczność. Żydzi żyli swoim życiem, w swojej kulturze, religii oraz otaczani byli szacunkiem. Chodzili w soboty do synagogi. Polacy i Ukraińcy w niedzielę szli jedni do kościoła, inni do cerkwi. Po wyjściu kobiety spotykały się, ponieważ nie było radia i telewizji, to sobie plotkowały, mężczyźni natomiast szli do karczmy. W Kozowej była wielka karczma, którą prowadził Żyd o nazwisku Szer. Szli do niego na piwo i prowadzili dysputy. To był praktyczny ekumenizm. Kiedy na Ukrainie rozpoczęły się bratobójcze walki, to w Kozowej nikt nikomu nie zrobił żadnej krzywdy. Strzelano w powietrze i przypadkiem spłonął tylko jeden dom. Nikogo nie zamordowano, kiedy w innych niedalekich miejscowościach dochodziło do potwornego ludobójstwa. A dzisiaj są jakieś relacje z Żydami? – Relacji jako takich nie mamy. Spotykam się na Radzie Kościołów z głównym rabinem Ukrainy. Z nim mam bardzo dobry kontakt i przyjaźnimy się. Spotykam także Żydów, którzy przyjeżdżają w odwiedziny na Ukrainę. Jak krótko scharakteryzowałby Ksiądz Biskup diecezję łucką? – Nasza diecezja jest jedną z najstarszych na Ukrainie. Wzmianki o biskupach lodomerskich były już w XIII w. Diecezja była kilkakrotnie zmieniana i zawsze okrajana, np. w skutek rozbiorów. Obecnie diecezję tworzą dwa województwa, w których po wojnie nie ocalał żaden kościół. Zamknięte zostały absolutnie wszystkie, katedra w 1945 r. Przez jakiś czas funkcjonowała kaplica na cmentarzu, teraz jest tam państwowy dom żałobny. Biskup Adolf Szelążek i ks. Władysław Bukowiński, ostatni proboszcz katedry łuckiej, apostoł Kazachstanu zostali aresztowani w 1945 r. Ze wszystkich kościołów diecezji przedbolszewickiej ocalał tylko jeden, który zawsze był czynny, ale wskutek zmiany granic teraz należy do archidiecezji lwowskiej. W obecnych granicach nie było w ogóle kościoła. Teraz mamy 33 parafie, 20 księży sprawuje posługę duszpasterską, są księża z Polski i są miejscowi. Bez księży z Polski nie dali byśmy rady w tak krótkim czasie i w takim zakresie odrodzić życia Kościoła. A młodzi ludzie? – Mamy młodzież, może jeszcze nie tak dużo, ale są bardzo dynamiczni, uczynni i trzeba powiedzieć, że jest to młodzież głęboko myśląca, świadomie wybierająca wiarę. Bardzo wartościowa młodzież, dlatego jestem wielkim optymistą, gdy patrzę w przyszłość. Nikt się nie boi i nikomu nie zarzuca, że chodzi do niewłaściwego kościoła. Może czasem na prowincji się zdarzy, że ktoś zapyta, dlaczego idziesz do Polaków. Chociaż na Wołyniu było epicentrum bratobójczej wojny, teraz jest tam chyba najspokojniej. Mamy dobre relacje ze wszystkimi. Czy Kościół na Ukrainie potrzebuje jeszcze wsparcia z Polski? – Chociaż mówimy o dynamicznym odradzaniu się Kościoła katolickiego na Ukrainie, pomoc Kościoła polskiego jest wciąż niezbędna. Z serca za nią dziękujemy. Od jakiegoś czasu dużo mówi się o tym, że Ukraina czeka na wizytę Benedykta XVI... – Ojciec Święty został oficjalnie zaproszony przez episkopat na rok 2012, w rocznicę przeniesienia stolicy biskupiej z Halicza do Lwowa, co miało miejsce w 1412 r. Na rok 2012 planowany jest Kongres Eucharystyczny i jeżeli dojdzie do skutku wizyta papieża, wówczas Ojciec Święty zamknąłby Kongres we Lwowie. Może Benedykt XVI połączy wizytę na Ukrainie z wizytą na Białorusi? – To byłoby cudownie, wówczas pojechalibyśmy z papieżem na Białoruś. Wierni Białorusi z ogromnym utęsknieniem czekają na wizytę Ojca Świętego. Rozmawiał Krzysztof Tomasik Ujawnienie dokumentów amerykańskiej dyplomacji na stronach WikiLeaks staje się problemem ogólnoświatowym. Nie brakuje w nich również tekstów dotyczących Watykanu. Według pierwszych szacunków jest ich ponad 800. Dotyczą niekiedy bardzo delikatnych kwestii, np. relacji Kościoła z Chinami, Kubą czy Irakiem. Jest też w nich mowa o wewnętrznych sprawach watykańskich oraz o zarządzaniu Stolicą Apostolską. RV Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 27 Chiny ŚWIAT Rośnie napięcie między Kościołem a komunistami Najprawdopodobniej 7-9 grudnia zbierze się w Pekinie koncesjonowany przez komunistów Krajowy Kongres Delegatów Katolickich – poinformowała agencja Asianews. Właśnie z tym wydarzeniem światowe media powiązały ogłoszony 1 grudnia przez Benedykta XVI apel o modlitwę w intencji Kościoła w ChRL. Agencja Asianews przypomina, że podczas Kongresu ma zostać wyłoniony nowy przewodniczący Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich oraz przewodniczący Rady Biskupów Chińskich (nie uznawanej przez Stolicę Apostolską odpowiedniczki konferencji episkopatu). Obydwa stanowiska są wolne po śmierci hierarchów kierujących tymi kontrolowanymi przez władze komunistyczne instytucjami. Już w 2007 roku, w liście do chińskich katolików Benedykt XVI określił ich działalność, jako „nie dającą się pogodzić z nauką katolicką”. Komentatorzy zauważają tymczasem, że obecny kongres zostaje zwołany wkrótce po nielegalnym udzieleniu sakry ks. Guo Jincai i minowaniu go przez władze ordynariuszem Chengde. Według Asianews udzielenie tej sakry (20 listopada) stanowiło ze strony władz w Pekinie próbę sił. I było próbą zastraszenia biskupów oraz Stolicy Apostolskiej, aby nie czynili przeszkód Kongresowi oraz kolejnym święceniom biskupów bez zgody papieża. Co więcej przypuszcza się, że to właśnie ks. Guo Jincai, znajdujący się na mocy prawa kanonicznego w stanie ekskomuniki zostanie mianowany na jedno z dwóch wakujących stanowisk. W środowiskach katolickich istniała obawa, że władze będą próbowały zmusić biskupów do udziału w Kongresie Delegatów – np. porywając ich, stosując pogróżki i kary. Działo się tak już bowiem przed konsekracją w Chengde. Są też inne przykłady konfrontacji władz i katolików. W seminarium w Shijiazhuang odbył się strajk stu profesorów i kleryków, protestujących przeciw „wybraniu” po raz pierwszy na prorektora przedstawiciela rządu, Tang Zhaojuna. Dotychczas w uczelniach kościelnych „ludzie władz” pojawiali się jedynie, jako wykładowcy przedmiotów „post litycznych”. Kazachstan Kard. Bertone wezwał do walki z dyskryminacją chrześcijan – Wspólnota międzynarodowa powinna zwalczać nietolerancję i dyskryminowanie chrześcijan z tą samą determinacją, z jaką zwalcza nienawiść wobec innych wspólnot religijnych – zaapelował kard. Tarcisio Bertone. 1 grudnia Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej zabrał głos podczas odbywającego się w stolicy Kazachstanu, Astanie, szczytu 56 państw członkowskich Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Przypomniał, że zobowiązały się one do walki z nietolerancją. Nawiązując do 35. rocznicy aktu końcowego Konferencji Helsińskiej kard. Bertone zaznaczył, że wśród zapisanych w nim dziesięciu zasad obowiązujących w stosunkach międzynarodowych znajduje się poszanowanie praw człowieka i podstawowych wolności, pośród których szczególne znaczenie ma wolność religijna. Jest ona jednak w różnych krajach negowana, także przy pomocy aktów prawnych. Watykański Sekretarz Stanu przypomniał, iż wolność religijna nie jest koncesją udzielaną przez władze państwowe, lecz „prawem wynikającym z natury osoby ludzkiej”. Przywołał słowa Benedykta XVI w wypowiedziane w Westminster Hall we wrześniu. Papież mówił tam o rosnącej marginalizacji chrześcijaństwa 28 Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 – „także w krajach, w których duży nacisk kładzie się na tolerancję”. Do czynników zagrażających wolności religijnej watykański Sekretarz Stanu zaliczył „uciążliwe ograniczenia”, „relatywizm”, „fałszywy sekularyzm, wykluczający religię z życia publicznego”. Podkreślił znacznie nieskrępowanego uczestniczenia ludzi wierzących w debacie publicznej, aby mogli oni przedstawić obraz świata inspirowany wiarą. Przypominając, że w dzisiejszym świecie ponad 200 milionów chrześcijan doznaje różnorodnych prześladowań najbliższy współpracownik Benedykta XVI wezwał OBWE do „opracowania skutecznych propozycji zwalczania tych niesprawiedliwości”. Zauważył, że kryzys ekonomiczny uprzytomnił ludzkości znaczenie zasad etycznych w życiu gospodarczym i zaapelował o politykę prorodzinną. Wskazał na konieczność zapewnienia każdemu człowiekowi wody pitnej i upomniał się o prawa migrantów. Na koniec zacytował Jana Pawła II, który określił deklarację końcową z Helsinek „aktem nadziei dla milionów Europejczyków i nieeurost pejczyków”. Podczas pobytu w Kazachstanie kard. Tarcisio Bertone przekazał zwierzchnikowi tamtejszego Kościoła prawosławnego, metropolicie Aleksandrowi relikwie św. Andrzeja – w którym Kościoły wschodnie m.in. Rosji, Ukrainy, Rumunii i Grecji widzą swego założyciela i patrona. Uroczystość miała miejsce 30 listopada w katedrze prawosławnej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Astanie. Zbudowana przed rokiem katedra jest największą świątynią chrześcijańską w Azji środkowej. Może ona pomieścić do czterech tysięcy osób. st, ts Dwóm afgańskim chrześcijanom grozi kara śmierci za apostazję od islamu. 45-letni Musa Sayed i 50-letni Ahmad Shah przetrzymywani są od maja w więzieniu w Kabulu. Trafili tam po tym, jak jedna z afgańskich telewizji wyemitowała materiał pokazujący ich chrzest w prywatnym domu. Mimo, że Afganistan sygnował powszechną deklarację praw człowieka, to za porzucenie islamu wciąż grozi tam śmierć. Nie wiadomo, jakiego wyznania są nawróceni chrześcijanie. Proboszcz jedynego w tym kraju kościoła katolickiego wykluczył jednak, że są oni katolikami. RV Turcja Zabójca biskupa Padovese: islamista czy szaleniec? Domniemany zabójca katolickiego biskupa Anatolii, Luigiego Padovese jest niepoczytalny – uznali tureccy lekarze z kliniki psychiatrycznej w Adanie na południu kraju 26-letni Murat Altun, były kierowca wikariusza apostolskiego Anatolii przyznał, że latem tego roku podciął gardło biskupowi Padovese w jego domu w Iskenderunie na południu Turcji. Altun przebywa obecnie w areszcie śledczym i oczekuje na proces. Według tureckiej prasy prokuratura orzeczenie lekarzy zakwestionowała. Zgodnie z życzeniem oskarżycieli lekarska ekspertyza ma zostać przekazana specjalistom w Stambule. Tymczasem adwokat Altuna zażądał natychmiastowego wypuszczenia jego klienta i umieszczenia w szpitalu. Altun był już wcześniej leczony psychiatrycznie. Jeśli zostanie skazany za morderstwo, grozi mu dożywocie. Po zamordowaniu biskupa Padovese – na początku czerwca br. – media tureckie zwracały uwagę, że stan psychiczny Altuna budził zaniepokojenie już przed morderstwem. Młody człowiek, który od czterech i pół roku pracował jako kierowca i ochroniarz biskupa, cierpiał na nasilającą się depresję. Tureccy chrześcijanie nie wykluczają jednak, że zabójstwa chrześcijan mają politycznych inspiratorów. Przypominają krwawe wydarzenia z ostatnich lat: zastrzelenie w 2006 r. katolickiego księdza Andrei Santoro w kościele w Trapezuncie; okrutne zamordowanie trzech misjonarzy protestanckich w Malatyi w 2007 r. oraz ormiańskiego dziennikarza Hranta Drinka, zastrzelonego w 2007 r. na ulicy. Także w tych przypadkach sprawcami byli młodzi mężczyźni, niekiedy znający swe ofiary. Pamiętając o tym, prasa zachodnia – m.in. gazety włoskie i hiszpańskie – spekulowała, że śmierć bp. Padovese była efektem mordu politycznego z islamskim fundamentalizmem na tle. Osoby znające turecką scenę polityczną podpowiadają mediom, że być może zleceniodawców należy szukać gdzie indziej. W tym kontekście wymienia się m.in. skrajnie prawicowe i nacjonalistyczne ugrupowanie Ergenekon. W zeszłym roku ujawniono jego plan zdestabilizowania kraju i przejęcia władzy przez niezadowolonych wojskowych. Pierwszemu celowi miało służyć mordowanie prominentnych chrześcijan, a w efekcie zdyskredytowanie umiarkowanego islamskiego rządu. Ergenekon pochwalił morderstwa dokonane na ks. Santoro, Dinku i misjonarzach jako „służące sprawie”. Sądy wciąż starają się dociec, czy morderstwa te były zlecone przez wojskowych. ts USA Sukces obrońców życia: zamknięto 31 klinik aborcyjnych W ciągu ostatniego roku w USA zamknięto 31 klinik aborcyjnych, a otwarto 9 nowych – informują obrońcy życia z organizacja Operation Rescue. Zdaniem działaczy pro-life, pikiety i czuwania modlitewne pod ośrodkami aborcyjnymi przynoszą pozytywne rezultaty, bo coraz więcej Amerykanów jest przeciwko zabijaniu nienarodzonych. Jill Stanek, zaangażowana w obronę życia pielęgniarka z Chicago, informuje na swoim blogu internetowym, że obecnie w Stanach Zjednoczonych działa 689 klinik aborcyjnych. Jeszcze w 1991 roku było ich prawie 2200. Liczba ta nie obejmuje ośrodków, które zajmują się dokonywaniem aborcji niechirurgicznymi metodami i dystrybuują wczesnoporonne pigułki. Ostatnie likwidacje niektórych placówek aborcyjnych mają związek m.in. z zarzutami stawianymi pracującym tam aborterom. Stało się tak np. w Arkanas, gdzie „lekarz” wymusił nielegalną aborcję u nastolatki wbrew jej woli lub w Severna Park w stanie Michigan, gdzie medyk podczas wykonywania aborcji doprowadził do rk śmierci młodej kobiety. Amerykańska dyplomacja nie wierzyła w wybór kard. Ratzingera „Dyplomacja Stanów Zjednoczonych nie wierzyła, aby następcą Jana Pawła II mógł zostać kard. Joseph Ratzinger” – twierdzi po zapoznaniu się z niektórymi tajnymi dokumentami rządu USA ujawnionymi przez portal WikiLeaks włoski watykanista, Andrea Tornielli. Okazuje się, że amerykański Departament Stanu, opierając się na opiniach niektórych dziennikarzy, zwłaszcza z USA, był przekonany, że papieżem zostanie któryś z kardynałów latynoamerykańskich. Niektórzy z amerykańskich watykanistów nie zaliczali kard. Ratzingera nawet do dwudziestki pierwszych „papabi le” i uważali, że jego kandydatura odpadnie już pierwszego dnia. Tornielli zauważa, że próba odgadnięcia rezultatu konklawe jest przedsięwzięciem dość trudnym. Spoglądając jednak na pracę dyplomatów amerykańskich, ograniczających się jedynie do znajomości doniesień prasowych cytuje słowa kard. Domenico Tardiniego, ści- słego współpracownika Piusa XII i sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej w latach 1958-1961, za pontyfikatu Jana XXIII. Gdy jeden z jego interlokutorów stwierdził, iż dyplomacja watykańska jest najlepsza na świecie, miał ironicznie odpowiedzieć: „Jeżeli nasza jest najlepsza, to wyobraźmy sobie, jak st funkcjonują inne”. Amerykański episkopat zaapelował do kongresmanów o przyjęcie pakietu ustaw, umożliwiających legalizację pobytu w USA nieletnim migrantom. Chodzi o osoby, które przebywają w Stanach od co najmniej 5 lat i przybyły tam przed ukończeniem 16. roku życia, a zatem nie mogą być obwiniane o nielegalne przekroczenie granicy. W imieniu episkopatu apel rozesłał abp José Gómez. RV Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 29 ŚWIAT Kościelne organizacje alarmują i proponują Z okazji obchodzonego 1 grudnia Światowego Dnia AIDS kościelne organizacje pomocy zwracały uwagę na niewystarczające zaangażowanie wspólnoty międzynarodowej w walkę z tą chorobą. Przypomniały też, że każdego dnia – z powodu AIDS i chorób z nim związanych – umiera na świecie 800 dzieci. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że AIDS uważa się za chorobę śmiertelną, lecz przede wszystkim dlatego, że wiele osób nie ma dostępu do leków oraz do testów. Tylko w Afryce żyje 1,8 mln dzieci, które są nosicielami HIV, bądź chorują na AIDS. Jednym z najważniejszych celów Caritas jest więc niesienie im pomocy. Organizacja przypomina, że w krajach uprzemysłowionych do leczenia chorych na AIDS stosowane są skutecznie leki antyretrowiralne zapobiegające przenoszeniu się wirusa – w Afryce natomiast są one praktycznie nieosiągalne. Kampania Caritas nosi nazwę HAART (Highly Active Anti-Retroviral Therapy). Jej najważniejsze hasła to: zintensyfikowanie prac nad rozwojem leków antyretrowiralnych dla dzieci oraz łatwiejszy do nich Jak powstrzymać AIDS w Afryce? W walce z AIDS w Afryce najważniejsza jest edukacja seksualna – zgodzili się uczestnicy debaty „Walka z AIDS: wstrzemięźliwość seksualna czy antykoncepcja?” zorganizowanej w podwarszawskich Ząbkach przez Pallotyńską Fundację Misyjną Salvatti.pl z okazji Światowego Dnia AIDS. Marina Ombach – specjalistka w dziedzinie przysposobienia do życia w rodzinie podkreśliła, że błędne jest przekonanie, iż prezerwatywa daje stuprocentową ochronę przez AIDS. Jedynie zmniejsza ona ryzyko zakażenia, ale działa jak „dziurawy parasol”. Doktor psychologii Szymon Grzelak przywołał przykłady uczonych i lekarzy, którzy walcząc z AIDS w Afryce propagowali prezerwatywy, a potem od tego odeszli. Okazało się bowiem, że coraz więcej osób wierzy w stuprocentową ochronę prezerwatywy przed HIV. W efekcie coraz więcej osób podejmuje ryzykowne zachowania seksualne, narażając się na tę groźną chorobę. Dowiodły tego badania opublikowane w prestiżowym magazynie „Lancet”. Zdaniem dr. Grzelaka wiele twierdzeń dotyczących AIDS opiera się na mitach. Uważa się np., że Afrykańczyk to ktoś, kto nie może zmienić swoich zachowań seksualnych i zachowywać wierności. Tymczasem taki pogląd opiera się na fałszywych przesłankach. – W pierwszych dekadach epidemii w walce z AIDS w Afryce przyjęto założenia, pochodzące z obserwacji środowisk homoseksualnych i osób zażywających narkotyki, wśród 30 Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 których stosowanie prezerwatyw było jedynym możliwym sposobem zmniejszenia ryzyka zakażenia HIV, ponieważ wierność czy wstrzemięźliwość nie stanowiła dla nich wartości. W Afryce przy odpowiedniej edukacji seksualnej wprowadzanie tych wartości jest możliwe – podkreślał Grzelak. Dr Dorota Rogowska-Szadkowska – członek Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Naukowego AIDS – przekonywała, że edukacja seksualna jest trudną i mało skuteczną drogą walki z tą chorobą, bo wielu Afrykańczyków ma po kilka żon i niejednokrotnie wymusza na nich zbliżenia seksualne i stosując przemoc. Wielu mężczyzn praktykuje również zachowania homoseksualne, a wstydząc się ich żeni się, czasami nawet z kilkoma kobietami. W efekcie znacznie więcej afrykańskich kobiet niż mężczyzn jest zarażonych wirusem HIV. Sytuacja jest tym groźniejsza, że nieleczone kobiety zarażają swoje dzieci i nierzadko przedwcześnie umierają, osierocając swoje potomstwo. Rogowska-Szadkowska przywołała stosowany w Ugandzie program ABC („Abstain, Be faithful, use Condoms”) jako skuteczne narzędzie walki z AIDS. Podkreśliła, że odkąd w latach 90. zaczęto odchodzić od tego programu na rzecz propagowania wierności, liczba zachorowań się zwiększyła. Przytoczyła także badania, które pokazują, że osoby nawrócone nie leczą swojej choroby, mimo tego, że w wielu krajach Afryki dostępne są leki antyretrowirusowe, które zmniejszają ilość dostęp; lepszy dostęp do testów na HIV; szukanie sposobów na ograniczenie przenoszenia HIV z matki na dziecko; przeznaczenie 10 proc. wszystkich środków przeznaczanych w świecie na walkę z AIDS na wsparcie i kształcenie dzieci – sierot po rodzicach zmarłych na AIDS. Caritas przypomina jednocześnie, że instytucje i inicjatywy kościelne świadczą jedną czwartą ogólnej światowej pomocy udzielanej chorym na AIDS/HIV oraz ich rodzinom. A w niektórych, ubogich krajach finansują nawet połowę tej ts pomocy. wirusa w organizmie – bo uważają, że wyleczy je Bóg. Wszyscy rozmówcy podkreślali rolę edukacji seksualnej i roli wierności w walce z AIDS, ale nie wszyscy zgadzali się z rezygnacją z prezerwatyw. Przyznali natomiast, że skuteczność działań jest obserwowana z opóźnieniem i wymaga spojrzenia na walkę z AIDS z perspektywy czasu. – Edukacja seksualna podjęta w niektórych krajach, takich jak Uganda w latach 80., przynosi efekty dopiero w latach 90. Dlatego zmniejszenia zakażeń w tym czasie nie należy wiązać bezpośrednią z akcją rozdawania prezerwatyw – mówił Grzelak. Podejmowanie w Afryce profilaktyki, jaką jest wychowanie do życia w rodzinie, wierności, wstrzemięźliwości jest konieczne, ponieważ na 33 mln zarażonych wirusem HIV na świecie, aż 22,5 mln mieszka w Afryce Subsaharyjskiej. Podkreślano, że profilaktyka AIDS nie może być oderwana od egzystencji i realiów afrykańskiego życia. Wielu ludzi przede wszystkim trzeba nakarmić i pomóc im stworzyć godziwe warunki życia, a dopiero potem przekazywać wartości. Marina Ombach, która wiele lat mieszkała z rodziną w Sudanie podkreślała, że w Afryce nie można „zatykać dziur” tym, co zbywa wysoko rozwiniętym krajom, włącznie z prezerwatywami. Afrykańczykom trzeba rzetelnie pomagać, nie marnując pieniędzy. – Pamiętajmy, że koszty kampanii na rzecz wstrzemięźliwości seksualnej i edukacji są wielokrotnie niższe niż rozdawanie prezerwatyw mfm – podkreślał dr Grzelak. 49 (975) niedziela 12 grudnia 2010 WYDARZENIA Bp Józef Guzdek biskupem polowym. . . . . . . 2 XI Dzień modlitwy za Kościół na Wschodzie. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3 Niezwykły apel Benedykta XVI. . . . . . . . . . . . 3 „Światłość świata” światowym bestsellerem. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3 Chrześcijanie i muzułmanie wspólnie walczą z „ustawą o bluźnierstwie”. . . . . . . . . 3 ROZMOWY KAI Z bp. Józefem Guzdkiem. . . . . . . . . . . . . . . . 4 Z bp. Marcjanem Trofimiakiem. . . . . . . . . . . 25 KRAJ Komisja Majątkowa będzie istnieć do 31 stycznia 2011. . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 Posłowie otrzymali list otwarty z apelem o politykę prorodzinną. . . . . . . . . . 5 Człowiekowi nie wystarczy ubranie. . . . . . . . 6 W Warszawie debatowano o ekumenizmie. . . 8 Radio Maryja skończyło 19 lat. . . . . . . . . . . . 8 WATYKAN Audiencja generalna, 1 grudnia 2010 . . . . . 17 Anioł Pański, 5 grudnia 2010. . . . . . . . . . . . 18 Papież wezwał, aby w czasie Adwentu modlić się za ofiary przemocy. . . . . . . . . . . 18 Ojciec Święty spotkał się z rannymi z Bagdadu. . . . . . . . . . . . . . . . . . 18 Choinka na placu św. Piotra przypomni papieżowi babcię. . . . . . . . . . . . 18 Papież do Bartłomieja I: kroczmy drogą ku pełnej komunii. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 19 Bartłomiej I do delegacji watykańskiej: mamy obowiązek szukania jedności. . . . . . . 19 Kard. Ratzinger był zdeterminowany, by walczyć z nadużyciami w Kościele . . . . . 20 Niebawem nowy prefekt dykasterii zakonnej? . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22 EUROPA Portugalia: księża podzielą się dochodami z ubogimi. . . . . . . . . . . . . . . . . 23 Hiszpania: „Strefa Modlitwy” przed Światowymi Dniami Młodzieży w Madrycie. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 23 Kubański kardynał spotkał się z kubańskimi opozycjonistami. . . . . . . . . . . 23 Niewygłoszony wykład. . . . . . . . . . . . . . . . . 23 Holandia: Rotterdam oczekuje 30 tys. młodych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 23 Włochy: biskupi nie godzą się na posługę żonatych rumuńskich kapłanów. . . . . . . . . . 24 Rosja: Misjonarki Miłości zagrożone. . . . . . 24 Macierzyństwo to bohaterstwo. . . . . . . . . . . 24 Cyryl chce w kosmos, Tierieszkowa do cerkwi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 24 ŚWIAT Chiny: rośnie napięcie między Kościołem a komunistami. . . . . . . . . . . . . . 28 Kazachstan: kard. Bertone wezwał do walki z dyskryminacją chrześcijan. . . . . . 28 Turcja: zabójca biskupa Padovese: islamista czy szaleniec? . . . . . . . . . . . . . . . 29 USA: sukces obrońców życia: zamknięto 31 klinik aborcyjnych . . . . . . . . . 29 Amerykańska dyplomacja nie wierzyła w wybór kard. Ratzingera. . . . . . . . . . . . . . . 29 Kościelne organizacje alarmują i proponują. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 30 Jak powstrzymać AIDS w Afryce?. . . . . . . . . 30 01-015 Warszawa, Skwer Kard. S. Wyszyńskiego 9, tel.: 022 838 80 61, 635 77 18, fax: 022 635 35 45, e-mail: [email protected], Internet: www.kai.pl, prenumerata: 022 838 80 63, e-mail: [email protected], pon.-pt. 900-1600 RADA PROGRAMOWA KAI: abp Józef Życiński (przewodniczący rady), abp Stanisław Gądecki, bp Marek Jędraszewski, bp Adam Lepa, bp Jan Tyrawa REDAKTOR NACZELNY: Marcin Przeciszewski. ZASTĘPCA RED. NACZELNEGO: Tomasz Królak (kierownik działu krajowego). ZESPÓŁ: Paweł Bieliński, Grzegorz Boguszewski (foto.kai), Maria Czerska, Krzysztof Gołębiowski, Łukasz Kasper, Rafał Łączny (audio.kai), Izabela Matjasik, Alina Petrowa-Wasilewicz, Teresa Sotowska, Marcin Stradomski (ekai), o. Stanisław Tasiemski OP, Krzysztof Tomasik (kierownik działu zagranicznego), Anna Wojtas, Wojciech Załuska (sekretarz redakcji). SKŁAD I ŁAMANIE: Martyna Janus KORESPONDENCI KRAJOWI: Robert Adamczyk (Licheń), ks. Maciej Bartnikowski (Olsztyn), Ewa Biedroń (Tarnów), ks. Ireneusz Bruski (Olsztyn), ks. Michał Czeluśniak (Rzeszów), Magdalena Dobrzyniak (Kraków), Agnieszka Dziarmaga (Kielce), ks. Mariusz Frukacz (Częstochowa), ks. Dariusz Frydrych (Drohiczyn), Łukasz Głowacki (Łódź), Małgorzata Godzisz (Zamość), Alicja Górska (Koszalin – Kołobrzeg), Beata Graszka (Łowicz), Magdalena Gronek (Warszawa-Praga), Elżbieta Grzybowska (Płock), Marta Jachowicz (Lublin), Marcin Jarzembowski (Bydgoszcz), ks. Stanisław Jóźwiak (Wrocław), Paweł Jurek (Gliwice), Robert Karp (Bielsko – Żywiec), Iwona Kosztyła (Rzeszów), Ewa Kotowska (Kalisz), Bernadeta Kruszyk (Gniezno), ks. Jarosław Kwiecień (Sosnowiec), ks. Artur Niemira (Włocławek), Edyta Łukaszewska (Siedlce), Teresa Margańska (Białystok), Wanda Milewska (Gorzów Wlkp.), Radosław Mizera (Radom), ks. Robert Nęcek (Kraków), ks. Piotr Nowosielski (Legnica), ks. Artur Płachno (Drohiczyn), ks. Mieczysław Puzewicz (Lublin), Alicja Samonowicz (Gdańsk), ks. Jerzy Sikora (Ełk), ks. Ireneusz Smagliński (Pelplin), Anna Sobocińska (Łomża), Krzysztof Stępkowski (Ordynariat Polowy), ks. Artur Stopka (Katowice), ks. Maciej Szczepaniak (Poznań), Izabela Tyras (Jasna Góra), ks. Łukasz Ziemski (Świdnica), ks. Dariusz Żurański (Toruń) WSPÓŁPRACOWNICY: Jan Głąbiński (Nowy Targ) KORESPONDENCI ZAGRANICZNI : o. Paweł Cebula OFM Conv. (Nowy Jork), Wiktor Chrul (Moskwa), Konstanty Czawaga (Lwów), o. Paweł Janociński OP (Tokio), ks. Artur Karbowy SAC (Manaus), Marek Lehnert (Rzym), ks. Ireneusz Wołoszczuk (Strasburg) DYREKTOR DZIAŁU MARKETINGU: Małgorzata Starzyńska. SEKRETARIAT: Aleksandra Staszewska. DZIAŁ PRENUMERATY: (pon.-pt. 9-16): Anna Mirkiewicz, tel. 022 838 80 63 DZIAŁ KSIĘGOWOŚCI I KADR: Główny księgowy: Barbara Kwiecińska, tel. 022 6357718 wew. 113, Menadżer ds. kadr: Barbara Magoń CENNIK WYDAWNICTW KAI: Biuletyn KAI „Wiadomości” – prenumerata roczna pocztą – 326 zł, – prenumerata roczna e-mailem – 189 zł Gazetka „Życie Kościoła” – prenumerata roczna – 248 zł. Redakcja zastrzega sobie prawo skrótów i korekty nadesłanych tekstów Zamieszczone w Biuletynie materiały mogą być publikowane z podaniem źródła i po wykupieniu abonamentu prasowego KONTO ZŁOTÓWKOWE KAI: Bank Polska Kasa Opieki S.A. nr rach: 83 1240 2034 1111 0010 0054 8635 KONTO EURO KAI: PKO S.A.III O/W-wa nr 44124020341978001003569053 KONTO DOLAROWE KAI: PKO S.A. XIII O/W-wa nr 11124020341787001003569109 Wiadomości KAI 12 grudnia 2010 31 SPIS TREŚCI Nr Jesienna oferta wydawnictw KAI Zamów prenumeratę – bądź z KAI w 2011 r. DRODZY CZYTELNICY! Jesień to czas nauki i pracy – czas odnowy prenumeraty! Bądź na bieżąco z informacjami, czytaj KAI ! Dziękujemy za kolejny rok spędzony razem, za zainteresowanie wydawnictwami Katolickiej Agencji Informacyjnej. Pragniemy zaprosić do kontynuacji prenumeraty Wiadomości KAI i gazetki „Życie Kościoła” w 2011 r. Do końca grudnia bieżącego roku proponujemy cennik bez podwyżek. Wiadomości KAI Życie Kościoła WK+ŻK Prenumerata pełna z 5%* rabatem elektroniczna pełna z 5%* rabatem promocyjna cena za oba tytuły roczna 335 zł 319 zł 194 zł 255 zł 242 zł 525 zł półroczna 184 zł 175 zł 97 zł 132 zł 125 zł 284 zł kwartalna 97 zł 92 zł 74 zł 70 zł 156 zł — * dla prenumeratorów ze stażem co najmniej 3 lata Wszystkich zainteresowanych kontynuacją prenumeraty w 2011 r. prosimy o dokonanie wpłaty za wybrany abonament na konto: Katolicka Agencja Informacyjna sp. z.o.o Skwer Kard. S. Wyszyńskiego 9, 01-015 Warszawa nr 83 1240 2034 1111 0010 0054 8635 Przy wpłacie prosimy podać pełne dane adresowe oraz numer ewidencyjny, który drukowany jest na każdej etykiecie adresowej. Wszyscy, którzy opłacą prenumeratę do końca grudnia bieżącego roku otrzymają w prezencie miesiąc bezpłatnej wysyłki zamówionych czasopism i upominek. Dział Marketingu i Prenumeraty Katolickiej Agencji Informacyjnej Skwer Kard. Wyszyńskiego 9, 01-015 Warszawa tel.: 22 838 80 63, fax: 22 635 35 45