W styczniu nasza szkoła drżała!!! 1 - Szósty Zmysł

Transkrypt

W styczniu nasza szkoła drżała!!! 1 - Szósty Zmysł
Dwumiesięcznik Szkoły Podstawowej Nr 6
im. Romualda Traugutta w Lublinie
Zespół redakcyjny „Szóstego Zmysłu”:
Aneta Banaszek, Natalia Reszka,
Paulina Rumińska, Marta Kaniuk,
Agata Rumińska, Adam Gorczyński
Gabriela Kudelska,
Opiekun gazetki: Dorota Gał.
W styczniu nasza szkoła drżała!!!
Oczywiście od muzyki, wrzawy i mikrofonowych przemówień! Ech !!!... Zostały tylko
wspomnienia !!!...
Sala gimnastyczna, udekorowana
kolorowymi witrażami i balonikami,
zamieniła się w salę balową. W dniach od
16 do 19 stycznia przewinęły się przez nią
tłumy księżniczek, dam, rusałek, wróżek,
Batmanów, Zorrów, rycerzy i innych
wszelakich, baśniowych postaci. Przy
ścianach zaś, tłoczyły się Mamusie i
Tatusie robiący nam, swoim pociechom
zdjęcia. 20 stycznia natomiast, przy
dźwiękach poloneza przewinął się przez
salę korowód wykwintnie odzianej
młodzieży klas szóstych. (M. Kaniuk 5b)
„… Z niecierpliwością wyczekiwaliśmy tego dnia. Dziewczyny z naszej klasy stroiły się bardzo długo.
Kiedy nadeszła godzina 17:00, wszyscy byli już w szkole, oczywiście bardzo stremowani, bo bal zaczynał się
polonezem … Weszliśmy na salę i przeraziliśmy się liczbą „widowni”. Na szczęście polonez wypadł bardzo
dobrze. Kiedy stanęliśmy, była okazja przyjrzeć się kreacjom.
Następnie Pan Radziejewski zapowiedział
naszą klasową tancerkę, Monikę Mazur i jej
partnera. Tańczyli cudownie! Na pewno każdy
chciałby tak umieć tańczyć.
Po przemówieniu Pani Dyrektor zaczęła się
zabawa. Bal miał trwać do 19:00, ale udało się
go przedłuży. J Po udanej zabawie wszyscy
zmęczeni (dziewczyny schodziły do szatni bez
butów) i weseli wrócili do domów.
Aha!!! Młodsze koleżanki pamiętajcie: Co to
jest „awaria fryzury”? Na początku „loki,
koki”, a potem już „wszystko byle jak”!
(Natalia R. z 6d)
1
Były sobie Walentynki,
A więc chłopcy i dziewczynki
Obsypywali się serduszkami.
Lecz Panowie, między nami
Mówiąc, to dzisiaj znów - o rety!!!
Jest Święto Kobiety!
Swoja drogą wiele jest rymów do słowa „KOBIETY”?
Niemal cały świat kręci się wokół kobiet.
Swoisty KOBIETOCENTRYZM! Przeto czytajcie!
Kobiety – czytają babskie gazety, wydają monety,
urządzają balety, noszą żakiety, kręcą się wokół nich planety, mają wady i zalety, chodzą na bankiety,
wciskają się w gorsety, noszą moherowe berety, z pośpiechu przypalają kotlety, lubią dostawać bukiety. Bez
nich świat byłby zły, niestety. Proponuję konkurs na wymyślanie innych rymów. (A. Gorczyński z kl. 5 b).
A teraz trochę o minionych wydarzeniach:
Walentynki
14 lutego obchodziliśmy „Dzień Zakochanych”. To typowy zachodni zwyczaj, na temat którego krążą
różne opinie. Niektórzy sądzą, że nie powinniśmy małpio naśladować wszystkiego z Zachodu. Zgadzam
się. Innym jednak podoba się idea, aby zakochani mieli swoje święto, swój dzień w roku. Ja jednak
myślę, że miłość powinno się okazywać codziennie, nie tylko od święta! Takie gesty i wyznania,
„kwiatki, czekoladki” nie powinny być czymś niezwykłym, a wręcz przeciwnie – codziennością!
Uważajmy na przyszłość, czy Walentynek nie wymyślili producenci plastikowych serduszek, kartek
walentynkowych i innych gadżetów?! (Pomadka)
Lekcja muzyki w 6d
przypadła właśnie w Dniu Zakochanych.
Efekt? Oto utworzony na poczekaniu
Walentynkowy oberek:
Zakochałem się w Anecie,
Przepięknej kobiecie.
Zakochałem się w Paulince,
Co ma pstro w łepetynce.
Zakochałem się w Natalce,
co ma bardzo chude palce.
Zakochałem się w Monice,
Co ma opalone lice.
Zakochałam się w Rafałku,
Co chłopakiem jest bez szwanku.
Zakochałam się w Kubusiu,
Co się głaszcze wciąż po brzusiu. Itd.
21
lutego,
jak
pamiętacie,
obchodziliśmy
Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego. W związku z
naszym konkursem na „językowe reklamki – rymowanki”
drukujemy tylko kilka z wielu, jakie napłynęły do redakcji.
Wszystkim propagatorom dbałości o piękno i poprawność naszego
języka serdecznie dziękujemy!
Bądź mistrzem poprawnej polszczyzny,
a będzie to odznaka wierności do ojczyzny.
Ucz się języka polskiego kolego,
bo od niego nie ma nic piękniejszego. (M. Komorski, kl. 4d)
Ucz się włoskiego, niemieckiego, angielskiego
Ale przede wszystkim ucz się języka polskiego. (P. Gorgol kl. 4 d)
Ucz się języka polskiego dla dobra własnego. (M. Kaniuk kl. 5 b)
Bądź dumny ze swej ojczyzny,
Broń poprawnej, pięknej polszczyzny!
Bądź blisko polszczyzny codziennie,
Mów nie tylko poprawnie, lecz i pięknie! (M. Kaniuk i dega)
O zakochanych:
-Najdroższa dla Ciebie przepłynąłbym
ocean.
-A przyjdziesz do mnie jutro?
-Jak nie będzie padało.
Najpiękniejsza muzyka, to brzmienie polskiego języka.
Ucz się języka polskiego pilnie,
jak Mickiewicz w Wilnie. (A. Gorczyński,kl. 5 b)
2
24 stycznia odbyło się podsumowanie I
semestru klas piątych. Zebranych uczniów powitała
p. Dyrektor Nowakowska-Bartłomiejczyk i p. M.
Bolibok. Klasa 5e przedstawiła pouczające
przedstawienie pt.: „Wół i mrówki”. Następnie p.
Bolibok przeczytała listę najpilniejszych uczniów
pierwszego semestru, którzy mieli średnią powyżej
4,7. Następnie nasi koledzy z klas piątych wydali
specjalne wydanie wiadomości szkolnych i pogody na
ferie. Spotkanie zakończyło się przemową pani
dyrektor i jej życzeniami. (M. Kaniuk, kl.5 b).
Zdarzyło się to 22.02.2006r. Co?
Podsumowanie I semestru klas szóstych. Uff!!!
Reprezentanci poszczególnych klas szóstych
przedstawili frekwencje, najlepszych uczniów,
średnie ocen, … itd. Według mnie, czyli
prowadzącej imprezę i sądząc po ciągłych
brawach – He! He! He! - wyszło nieźle!!! Koniec
nudy. Teraz o części artystycznej: „Szymon
Majewski
Show”,
czyli
Nauczycielskie
„Rozmowy w tłoku”:
Obsada: Prowadzący – Monika Mazur,
Tomasz Fijołek – Ewa Porzyć, Renata Billewicz
– Simona Wójcik, Jolanta Dobrowolska – Kasia
Bystryk oraz Andrzej Radziejewsi – Jaś
Śnieżyński. Oj! Zapomniałabym o najważniejszej
osobie – o Pani Ewie Cichorzewskiej, w którą
wcieliła się Aneta Banaszek. „White Lady Power”
przywitała wszystkich tradycyjnie słowami:
„Dzień doberek Sikoreczki!” i oznajmiła
Szymonowi Majewskiemu, że ma dzisiaj dobry
humor, bo odbiera żakiecik, który zamówiła w
„Echo”. Przedstawienie naprawdę było zabawne.
Nauczyciele, w których wcielili się uczniowie,
pękali ze śmiechu. Niestety nie pomyśleliśmy o
zdjęciach. L (Rumianek)
7 lutego 2006 po raz drugi w Europie obchodzony był Dzień Bezpiecznego Internetu. Wiele szkół w
Polsce, również nasza, włączyło się do akcji podejmując różne inicjatywy, m.in. Konkurs na najładniejszy
plakat „Bezpiecznie w Internecie”. Miejsce I zdobył Michał Mazur z kl. 5d, II – Jan Seredyński, również z
kl. 5 d. III miejsca nie przyznano. Wyróżnienie otrzymała praca dziewcząt z klasy 6c – Ewy Paśniczek i Ewy
Porzyć. Pozostałe działania to: przeprowadzenie cyklu lekcji informatyki na temat zagrożeń płynących z
Internetu i tego, jak się przed nimi ustrzec, ulotki dla rodziców uświadamiające szeroką skalę
niebezpieczeństw w sieci oraz przewodniki dla uczniów. (Elżbieta Krzowska)
Oto fragmenty prac:
„Ferie, ferie i po feriach”
Chciałoby się już zaśpiewać: „Wiosna,
cieplejszy wieje wiatr”, ale niestety „Zima tęgo
trzyma”. Oto zima jako Królowa Śniegu, w
wykonaniu Weroniki Rusinek z kl. 4 b i Karoliny
Ładziak z kl. 4 d.
„Ferie zimowe spędziłam u Babci na wsi. Jest
ona
położona
wśród
pagórków
i
lasów
Krzczonowskiego Parku Narodowego. (…) Pewnego
dnia poszłam na dwór ulepić bałwana. Udał mi się
wspaniały. Miał na głowie moją czerwoną czapkę, a
na szyi kraciasty szalik Dziadka. Mama zrobiła nam
zdjęcie (…).” (Ferie wspominała Weronika Rusinek z
kl. 4 b)
Na ferie zimowe niektórzy z nas wyjechali w góry, więc o górach na wesoło:
Baca oprowadza turystów po Tatrach.
- Tatry mają dwa miliony lat i trzy miesiące.
- Baco, skąd wiecie to aż z taką dokładnością?
- A był tu jeden profesor trzy miesiące temu i
gadał, że mają dwa miliony. To ile mogą mieć
teraz?
Baco, czy pokażecie nam
Giewont? - pytają turyści.
- Hej. Widzita tom pirwszom
górke?
- Tak.
- To nie je Giewont. A widzita
tom drugom górke?
- Tak.
- To tyz nie je Giewont. A
widzita tom trzeciom górke?
- Nie.
- To je Giewont.
Zmarznięty w czasie śnieżycy turysta puka do
bacówki - otwiera baca.
- Macie baco coś do jedzenia?
- Niii!
- To może chociaż wrzątek macie??
- Mom... ino zimny.
Siedzi baca na przyzbie,
podchodzi turysta:
- Co robicie baco?
- A tak sobie siedze i myśle.
- A to wy zawsze tak ?
- Nie, ino jak mam czas.
- A jak nie macie czasu ?
- To sobie ino siedze.
Początkujący narciarz pyta bacę:
- Czy ten zjazd jest niebezpieczny?
- A gdzie tam, panocku, wszyscy zabijają się dopiero na dole!
Przewodnik tatrzański mówi do grupy
turystów:
Zbliżamy
się
do
bardzo
niebezpiecznego miejsca. Wiele osób
poślizgnęło się tu i spadło w przepaść.
Gdyby komuś to się przytrafiło, proszę
zwrócić głowę w lewą stronę. Z lotu
ptaka rozciąga się piękny widok na
dolinę.
Idzie baca do sklepu mięsnego i pyta:
- Cy jest kiełbasa?
- Jest. Beskidzka.
- Bez cego?
4