28-09-2009 Nazywam się Marta Więckowska, na wymianę Erasmus
Transkrypt
28-09-2009 Nazywam się Marta Więckowska, na wymianę Erasmus
28-09-2009 SPRAWOZDANIE Z WYJAZDU W RAMACH PROGRAMU SOKRATES/ERASMUS SEMESTR LETNI, ROK 2008/2009 DO UNIVERSITA DEGLI STUDI MEDITERRANEA DI REGGIO CALABRIA Nazywam się Marta Więckowska, na wymianę Erasmus wyjechałam w II semestrze studiów uzupełniających magisterskich na kierunku Architektura i Urbanistyka Politechniki Lubelskiej. Oto kilka rad dla wyjeżdżających w to miejsce: 1. Dobieranie przedmiotów do learningu Im więcej przedmiotów w Polsce tym gorzej, bo w Reggio nie dadzą robić aż tylu bo według nich jest to niemożliwe… mają tam przedmioty pogrupowane w bloki wykład + ćwiczenia i jest to u nich jeden przedmiot z jedna oceną za np. 8 pkt. Przedmioty można znaleźć w dokumencie na stronie http://www.unirc.it/documentazione/modulistica/493/guida_studente_2006_07.pdf strony od 106 do 151. lepiej jest wybrać kilka pewniejszych przedmiotów niż na siłę przyporządkowywać do każdego, bo w changingu do learningu będzie dużo zmian, co nie jest mile widziane przez Dziekan. Learning można zmienić będąc na miejscu więc nie ma się o co martwić. 2. Dojazd Do Reggio dojeżdżają autobusy bezpośrednio z lublina (AGAT, Eurobus), koszt biletu w dwie strony to około 700-800 zł. Dostępna jest opcja biletu OPEN z nieustaloną datą powrotu, datowania dokonuje się telefonicznie i dopłaca kierowcy 5 euro. Bilet OPEN jest ważny 6 miesięcy od momentu wyjazdu. Autobusy jeżdżą 2-3 razy w tygodniu, można zabrać więcej bagażu (30 zł za każda dodatkowa torbę). Minusem jest długa jazda w pozycji siedzącej – 40h. autobusem można przesyłać też paczki/torby za 50-100 zł w zależności od wielkości. Inna opcja dojazdu to samolot. Połączenia z Rzymem są tanie, a potem przesiadka w pociąg do Reggio (koszt około 40-50 euro), jednak tu odpada większa ilość bagażu. Dobrze skontaktować się przed wyjazdem z organizacją ESN (formularz tutaj http://www.esnreggiocalabria.it/satellite/?q=en/pick_up ) Odbiorą was z przystanku i pokierują do hotelu, później pomogą znaleźć mieszkanie. 3. Mieszkanie Nie należy brać pierwszego lepszego mieszkania które zaproponuje nam ESN! Należy sprawdzić dokładnie wiele kwestii. Koszt za miesiąc to około 140-160 euro od osoby + rachunki (gaz około 50 euro co 2 miesiące, prąd 250 euro co 2 miesiące, światło na klatce schodowej 8 euro, mycie klatki schodowej 6 euro). Lepiej zamieszkać blisko centrum i nie za wysoko (miasto jest na zboczu). Zwracać szczególną uwagę na wysokość kaucji pobieranej wraz z pierwszym czynszem (my daliśmy 220 euro i nic nam nie zwrócono, choć obiecywano), wszystkie formalności związane z wynajmem zapisywać i omawiać w obecności członka ESNu! Odnośnie samego mieszkania: często w kranie jest słona woda!!! Nie nadaje się do herbaty, do gotowania jeszcze ujdzie, w łazience będzie pleśń (specyfika klimatu) byle jej nie było za dużo, dostęp do Internetu (czasem jest w mieszkaniach a czasem jest zasięg bezpłatnej sieci miejskiej, laptop powinien wskazywać przynajmniej 3 kreski zasięgu), hałas za oknem (my mieszkaliśmy przy zjeździe z autostrady), ogrzewanie w domu (nie ma tam centralnego, a tej zimy było strasznie zimno, zwróćcie uwagę na obecność piecyków gazowych w pokojach i zasobność butli), klimatyzacja! 4. Formalności na miejscu Pierwsza wizyta jest u Pana Politiego w Rektoracie w centrum miasta (http://maps.google.com/maps?q=universita&hl=pl&ie=UTF8&view=map&cid=1091894546 2037584108&iwloc=A). Tam dostaniecie legitymacje Erasmusa (potrzeba zdjęcie, najlepiej weźcie więcej zdjęć bo się przydają). Na uczelni koordynatorzy to Pani Colafranceschi oraz Pan Barone. Ona wam pomoże i ładnie mówi po angielsku. On nie mówi po angielsku ale jest bardzo sympatyczny. 5. Uzgodnienie przedmiotów na miejscu Najlepiej zabrać ze sobą członka ESN do pomocy i stanąć przed tablicą z planem (na parterze naprzeciw wejścia) i wypisać sobie interesujące przedmioty, wykładowców i sale. Potem zapytać kogoś, który z nich mówi po angielsku, jak ciężkie są zaliczenia (polecamy Partenope, Fera, Donin, Colafranceschi, nie polecam DeNittis). Jak już wybierzecie przedmioty to zgłoście się na zajęcia i zameldujcie się u profesora, ustalcie formę zaliczenia i zacznijcie uczęszczać. Zajęcia projektowe są prowadzone cały dzień z przerwa na obiad. Podczas zajęć można robić co się chce czekając na konsultacje (czasem jest lista, czasem nie). Przygotujcie się na ciągłe spóźnianie się wykładowców nawet o 2 godziny. Dla nich to normalka. Punktualnie jest tylko przerwa na obiad (około 13:30 do 15-16). Jeśli nie ma profesora w danej Sali to przejdźcie po innych (nie ma ich za wiele), potem sprawdźcie taras na I piętrze (tam jest chłodniej i często tam są zajęcia), potem gabinet profesora. Jeśli nigdzie go nie ma to idźcie do Pana Barone to on zadzwoni i go namierzy, albo na pierwszych zajęciach wymieńcie się telefonami z asystentami profesora i do nich dzwońcie. Brzmi to niedorzecznie ale tam nikt się specjalnie niczym nie przejmuje. 6. Włoski Pan Politi zapisze was do Dante Alighieri – szkoły językowej dla obcokrajowców. Jest to naprawdę dobra szkoła. Zajęcia są od 9 do 13, od poniedziałku do piątku, przez miesiąc. Punktualność i obecność obowiązkowa. Jeśli was nie zapiszą od razu po przyjeździe to naciskajcie na to bo im wcześniej zaczniecie naukę tym mniej problemów będzie na uczelni. Później zaczną się przeglądy projektów na których trzeba być i trzeba jakoś te 2 szkoły pogodzić. W Dante Alighieri sekretarzem jest przemiły Włoch Vincenzo który trochę mówi po polsku. Będzie wam proponował różne wycieczki za naprawdę niewielkie pieniądze. Naprawdę warto się z nim wybrać. 7. Zaliczenia Projekty zaliczane są na zasadzie obrony (egzaminu ustnego), ale nie jest to takie straszne. Oddaje się projekt na planszach A1 (około 6 euro za wydruk full kolor, im mniej tuszu tym taniej), czasem wymagana jest makieta. Egzaminy z wykładów zależą od profesora i trzeba o tym porozmawiać przed wybraniem danego przedmiotu. Jeśli będzie to egzamin pisemny po angielsku (najlepsza wersja) to poproście o materiały z wykładów (będą raczej po włosku ale google translate ostatecznie przetłumaczy). Jeśli nie dostaniecie materiałów a profesor chce egzamin ustny po włosku to lepiej sobie darować. Łatwiej wam będzie ten przedmiot zaliczyć po powrocie do Polski jako różnice programową. Jeśli potrzebne wam zaliczenie z angielskiego to egzamin jest banalny (tekst, pytania do tekstu, trochę gramatyki jako test). Włosi i tak na tym polegają więc nawet przy słabym angielskim macie bezproblemowe zaliczenie. 8. Warunki ogólne na uczelni Budynek uczelni jest stosunkowo nowy i przestronny (namiary tu http://maps.google.com/maps?q=38.121603,+15.661573&num=1&t=h&vps=1&jsv=177f&sll =51.246454,22.568446&sspn=0.111821,0.256119&ie=UTF8&hl=pl&geocode=FYOwRQId BfruAA&split=0 ) Jest duża biblioteka, mediateka. Plotery, drukarki, ksero (za odpłatnością, trzeba kupić specjalna kartę). Stołówka z kawą i tanimi obiadami. Duży hol przed aulami ze stolikami i kontaktami. Dostęp do Internetu w obrębie uczelni uzyskamy wypełniając formularz w mediatece i oddając im ksero dowodu osobistego i pokazując legitymację Erasmus. Dostaniecie login i hasło. Internet jest naprawdę szybki :). Dojście do uniwersytetu jest niestety fatalne i ciągle pod górkę (tam każdy jeździ samochodem). Na początku łatwo się zgubić w budynku ale gdy się go pozna jest bardzo prosty. 9. Reggio i okoliczne miasta które warto odwiedzić W Reggio jest piękna nadmorska promenada ciągnąca się wzdłuż miasta. 2 ulice wyżej znajduje się deptak Corso Garibaldi i jest to główna ulica handlowa miasta, zamknięta dla ruchu. Jest dużo muzeów, głównie archeologicznych, przepiękna Villa Zerbi (zaraz przy rektoracie), warto się wdrapać na wzgórza nad miastem, rozciąga się piękny widok na wybrzeże. Inne miasta które warto odwiedzić: Scilla – kilka przystanków pociągiem w kierunku Rzymu bilet chyba 1,6 euro w jedną stronę – malownicza miejscowość z piękną plażą (w Reggio jest zakaz kąpieli), zamek na wzgórzu i urokliwe wąskie uliczki. Mesyna – promem z portu w Reggio (5 euro w obie strony) – dużo pięknych zabytków i widoki, zupełnie inny klimat zabudowy niż w Reggio. Taormina – z Mesyny pociągiem (bilet jakieś niecałe 5 euro w jedną stronę) – cudowna miejscowość na wysokim wzgórzu z zamkiem i teatrem greckim, typowo turystyczna, klimatem przypominająca Kazimierz Dolny. Taormina jest położona u podnóża Etny, warto zapytać kogoś jak się tam dostać. Palermo – najprawdopodobniej ESN zorganizuje wam wycieczkę (około 35 euro za dojazd i jeden nocleg, śniadanie, 2 obiady, kolacja) – jeśli chcecie naprawdę zwiedzić to miasto to weźcie mapy i idźcie sami w teren. Włosi wiedzą jak się bawić, ale zwiedzać nie potrafią. 10. Klimat Choć przeważnie jest tam ciepło (30 stopni) to pogoda bywa kapryśna. Czasem z jednej małej chmurki w 5 minut robi się straszna ulewa. Często wieje od morza dzięki czemu można jakoś wytrzymać upały. Tej zimy było rekordowo zimno i nawet spadł śnieg więc trzeba być przygotowanym na wszystko. 11. Ludzie Włosi z południa są bardzo otwarci, życzliwi, raczej nie mówią po angielsku. Nagminnie się spóźniają nawet 2 godziny. Nigdzie się im nie spieszy chyba że na posiłek. Wtedy nagle znikają z ulic i jedzą. A włoskie jedzenie mmmm palce lizać :). Dzień spędzają dość leniwie, wychodzą wieczorem pospacerować po deptaku lub poszaleć w klubie. W sezonie letnim działa kilka dyskotek na plaży. W mieście też jest gdzie się pobawić. Dobrze się trzymać z ludźmi z ESNu. Karta członkowska ESN da wam zniżki w dużej ilości sklepów i restauracji. Mam nadzieję, że udało mi się obrazowo przedstawić atrakcje i problemy wyjazdu do Reggio. Bardzo polecam wyjazd na wymianę Erasmus właśnie tam, gdyż pozwala poznać z bliska odmienną kulturę, sposób kształcenia i styl życia. Pozdrawiam Marta Więckowska [email protected]