Anna Jaroszuk, Walizka Gombrowicza

Transkrypt

Anna Jaroszuk, Walizka Gombrowicza
Anna Jaroszuk – studentka
kulturoznawstwa w Instytucie
Kultury Polskiej UW.
ANNA JAROSZUK
WALIZKA
GOMBROWICZA
Tydzień Urodzinowy w Gdyni, w tym
m.in. happening zatytułowany Krótki
rejs do Argentyny, czyli inscenizacja
pożegnania Gombrowicza odpływaja˛cego do Ameryki Południowej, Piknik
Gombrowiczowski w Dołach Biskupich
oraz wycieczki piesze, rowerowe,
bryczka˛ i autokarowe szlakiem rodzinnych miejsc pisarza, zdje˛cia Gombrowicza opatrzone cytatami w pocia˛gach
InterCity na trasie Kraków-Gdynia oraz
Kraków-Warszawa, szlak rowerowy im.
Witolda Gombrowicza, znaczki i koperty okolicznościowe, spoty telewizyjne z udziałem Piotra Fronczewskiego,
Marka Kondrata i Krzysztofa Majchrzaka interpretuja˛cych fragmenty Dziennika – to kilka wybranych, choć nie można ukryć, że najbardziej spektakularnych inicjatyw podje˛tych w 2004 roku
w ramach obchodów Roku Gombrowiczowskiego, nad którego przebiegiem
czuwał komitet na czele z nieznanym
jeszcze wówczas przedsie˛biorca˛ JanuWarszawa
2011
211
ANNA JAROSZUK
szem Palikotem. Przedsie˛wzie˛ciom tym towarzyszyły wystawy, inscenizacje
i konferencje naukowe, w tym konferencja „Witold Gombrowicz. Nasz współczesny” zorganizowana w marcu 2004 roku na Uniwersytecie Jagiellońskim.
W zeszłym roku pod tym samym tytułem, pod redakcja˛ Jerzego Jarze˛bskiego –
głównego inicjatora konferencji – ukazał sie˛ tom prezentuja˛cy wybrane wysta˛pienia. Przywołane przez Krystyne˛ Lipińska˛-Iłłakowicz autoironiczne wyznanie
Gombrowicza: „Drogi przyjacielu, w zaufaniu Ci to mówie˛ (i prosze˛, nie powtarzaj dalej), kiedy gdzieś wyjeżdżam, zabieram ze soba˛ cztery walizy pełne
komentarzy, esejów, artykułów, gloss etc., które do tej pory napisano na mój
temat w Europie” mogłoby być mottem całej publikacji, choć zamiast planowanych dwóch sześćsetstronicowych tomów do ksie˛garni trafił tylko jeden,
osiemsetstronicowy.
Tom jubileuszowy tworza˛ teksty badaczy należa˛cych do kilku pokoleń, różnych
narodowości, reprezentuja˛cych odmienne tradycje interpretacyjne, co jest i wada˛, i zaleta˛ tej publikacji. Z jednej strony, taki układ zapewnia rozmaitość prezentowanych punktów widzenia, z drugiej – skutkuje niejednokrotnie albo
powtarzaniem pewnych wa˛tków, albo odkrywaniem oczywistości. Publikacje˛
te˛, be˛da˛ca˛ jednocześnie obszerna˛ rekapitulacja˛ najważniejszych w „gombrowiczologii” tropów i propozycja˛ nowych ścieżek interpretacyjnych, współtworza˛
obok znawców Gombrowicza (Jerzy Jarze˛bski, Janusz Margański czy Jean-Pierre
Salgas), tłumacze jego dzieł (Paul Beers), a także pisarze (Stefan Chwin).
Nad wie˛kszościa˛ tekstów unosi sie˛ pytanie o aktualność dzieła Gombrowicza:
czy jest ono wcia˛ż aktualne, a raczej w jaki sposób jest aktualne, ponieważ
odpowiedź twierdza˛ca na pierwsze z pytań pada już w tytule tomu Witold
Gombrowicz. Nasz współczesny. Tytuł ten od razu każe sie˛ zastanowić, czy
Gombrowicz może być czyjś, zwłaszcza w kontekście jego zmagań z forma˛,
a tym bardziej czy jego twórczość może być czyjaś inna niż jego samego; tu
należy pamie˛tać o tym, że pisarz do końca życia starał sie˛ kierować sposobami
lektury i interpretacji swoich dzieł, pozostawiaja˛c niewiele pola do popisu
krytykom. Wydaje sie˛ jednak, że mimo tych zastrzeżeń tytuł trafia w sedno,
oddaje bowiem ambiwalentna˛ nature˛ formy, tutaj zamknie˛tej w zaimku „nasz”.
Z jednej strony forma powstaja˛ca w relacji z innymi jest warunkiem koniecznym
istnienia i człowieka, i jego twórczości (nawet jeżeli wcześniej zostały wytyczone ścieżki interpretacji), z drugiej – jest kolejna˛ niechciana˛ ge˛ba, z która˛
trzeba siłować sie˛ przez całe życie. Ze wzgle˛du na wielość przyprawionych
Gombrowiczowi w tym tomie ga˛b, odpowiedniejsza byłaby w tytule liczba
mnoga – przed nimi zaś pisarz nie może sie˛ już bronić. Ale właśnie dopiero
teraz, co podkreśla Jerzy Jarze˛bski we wste˛pie, wystawiony jest na prawdziwa˛
próbe˛ – musi poddać sie˛ władzy nowych je˛zyków. Czy jego dzieło sprosta temu
wyzwaniu? A gra jest warta świeczki – stawka˛ jest właśnie aktualność, bez której
pisarz znika z horyzontu czytelniczego. Podczas dyskusji zorganizowanej pod
koniec 2010 roku w Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsole, która˛ można
traktować jako swoisty epilog krakowskiej konferencji, Jerzy Jarze˛bski, jakby
kontynuuja˛c swój wywód ze wste˛pu do jubileuszowego tomu, mówił: „Kiedy
212
WALIZKA GOMBROWICZA
¤
¤
¤
¤
¤
¤
¤
¤
¤
mamy do czynienia z klasykami [...], my tych klasyków musimy stale dla siebie
na nowo wymyślać, [...] jeżeli ci klasycy pozostana˛ nieruchomi, [...] odczytani
i zaklasyfikowani, to przestaja˛ żyć [...]”. W ramach prezentu urodzinowego
autorzy tomu jubileuszowego stane˛li w obronie owej aktualności, piele˛gnuja˛c
ja˛, ale i tropia˛c nowe jej ślady w twórczości Witolda Gombrowicza.
Aktualność jest tu definiowana na co najmniej kilka sposobów. Aktualny może
znaczyć popularyzowany, dlatego cze˛ść autorów zwróciła uwage˛ na obecność
dzieł Gombrowicza w obiegu wydawniczym i archiwalnym. Paul Beers,
tłumacz Gombrowicza na holenderski, przedstawił opłakany los kariery tego
pisarza w Holandii, gdzie „żadna ksie˛garnia, nawet najlepsza, nie ma już na
składzie jego ksia˛żek”. Warte wspomnienia sa˛ również dwa inne artykuły –
Vincenta Giroud o wcia˛ż opracowywanym archiwum Gombrowicza w Yale
oraz Krystyny Lipińskiej-Iłłakowicz o zmaganiach Gombrowicza z rynkiem
amerykańskim.
Lwia˛ cze˛ść publikacji stanowia˛ artykuły poświe˛cone odczytywaniu Gombrowicza za pomoca˛ kolejnych je˛zyków, mniej lub bardziej konserwatywnych w tradycji interpretacyjnej, przy czym wszystkie bez wyja˛tku utwory pisarza zostały
poddane egzegezie – od najwcześniejszego zbioru opowiadań Pamie˛tnik
z okresu dojrzewania do Dziennika; najwie˛ksza˛ jednak popularnościa˛ cieszył
sie˛ Kosmos, któremu poświe˛cono osobny blok tekstów. Zaprze˛gnie˛to do analizy
najważniejsze kategorie zazwyczaj przywoływane w kontekście twórczości
Gombrowicza, cze˛sto przez niego samego narzucone krytyce literackiej. Korowód rozpoczyna kategoria tożsamości, fundamentalna dla myśli pisarza,
ujmowana w różnych konstelacjach, od klasycznych do bardziej nowatorskich.
Klara Lutsky w artykule o „ja” granicznym skupia sie˛ na podstawowej koncepcji
konstruowania „ja” w relacji z drugim człowiekiem, tym samym dotykaja˛c
problemu opresyjnej wobec jednostki formy, podczas gdy Benjamin Paloff stara
sie˛ pokazać zależności mie˛dzy tożsamościa˛ a infekcja˛, podnosza˛c kwestie˛ wolności jednostki u Gombrowicza i funkcji śmiechu – ten zreszta˛ kilkakrotnie
powraca jako przedmiot analizy. Kategoria tożsamości zapocza˛tkowuje cały
cia˛g powia˛zanych ze soba˛ zagadnień. W jednym z kolejnych kre˛gów leża˛
problemy polskości, patriotyzmu, tradycji, katolicyzmu. Po te wielokrotnie już
omówione kwestie sie˛ga przede wszystkim Stanisław Stabro w artykule o wiele
mówia˛cym tytule Witold Gombrowicz – nieprzyswojona lekcja, w którym
Gombrowicz zostaje mianowany, przynajmniej w sferze postulatów, nauczycielem społeczeństwa (nie tylko elit) jako pisarz, którego diagnozy dotycza˛ce
polskiej tożsamości i religijności nadal zachowuja˛ aktualność. Przez Marka
Tomaszewskiego odnowiony zostaje konflikt dwóch polskości – gombrowiczowskiej i sienkiewiczowskiej. O we˛ziej rozumianej polskości pisze Joanna
Hobot, analizuja˛c stosunek Gombrowicza do pisarzy polskich lat pie˛ćdziesia˛tych Inne poruszane kwestie to opozycje starość – młodość, synczyzna –
ojczyzna, kategoria niedojrzałości. Po mniej klasyczny repertuar sie˛ga Carlos
Barinaga Mugica, który, zajmuja˛c sie˛ wpływem polskiego pisarza na twórczość
kubańskiego twórcy Virgilio Pin~ery (jednego z trzech głównych pomocników
213
ANNA JAROSZUK
Gombrowicza w tłumaczeniu Ferdydurke na hiszpański), skupia sie˛ na roli ciała
i bólu. Kwestia bólu pojawia sie˛ również w rozważaniach Małgorzaty Smora˛g-Goldberg na temat inności u Gombrowicza; badaczka przypomina stosunek
pisarza do cierpienia nie tylko ludzkiego, lecz także zwierze˛cego, przypisuja˛c
mu w ten sposób, choć nie expressis verbis, role˛ prekursora rozwijaja˛cych sie˛ od
niedawna w Polsce animal studies. Mamy również Gombrowicza-feministe˛,
jedno z ciekawszych przedstawionych w tomie jubileuszowym wcieleń pisarza.
Na podstawie mniej znanego w Polsce cyklu publicystycznego Nasz dramat
erotyczny (opublikowanego po polsku dopiero osiem lat temu) Marcin Bielecki
rekonstruuje gombrowiczowska˛ myśl feministyczna˛, która według niego „przystaje do diagnoz współczesnych feministek”. W jej ramach obok postulatów
emancypacyjnych znaleźć można projekty wprowadzenia edukacji seksualnej
w szkołach, w których, według słów Gombrowicza, powinny sie˛ odbywać zaje˛cia z „psychologii kobiecej dla chłopców, a me˛skiej – dla dziewcza˛t”, a także
wpisuja˛ce sie˛ w gender studies refleksje dotycza˛ce kulturowych aspektów płci.
Poruszone zostały również peryferyjne dla twórczości autora Ferdydurke tematy
– Piotr Jordan Śliwiński podja˛ł próbe˛ analizy doświadczenia miejskości i strategii
radzenia sobie z miejska˛ przestrzenia˛ w utworach Gombrowicza. Kontrowersje
budzić może artykuł Kazimierza Adamczyka, który przedstawia uwikłanie
Krótkiego pamie˛tnika Jakóba Czarnieckiego w dyskurs antysemicki dwudziestolecia mie˛dzywojennego.
W tym portrecie wielokrotnym Gombrowicz zyskuje nie tylko ge˛be˛ Mojżesza
wyprowadzaja˛cego Polaków z polskiego ducha, wieszcza, ateisty, feministy,
egzystencjalisty czy strukturalisty, ale także ge˛be˛ brata wspomagaja˛cego rodzine˛
finansowo ze środków uzyskanych z wydzierżawienia maszyny do wyrobu galanterii plastikowej, krytyka walcza˛cego o swoja˛ pozycje˛, uciekaja˛cego sie˛
czasem do podste˛pu – jak w przypadku autopromocyjnego liściku skierowanego
do „Wiadomości Literackich”, pisma konsekwentnie milcza˛cego o kunszcie
pisarza; liścik ten napisał sam Gombrowicz, ale o podpisanie sie˛ pod nim
i przesłanie do redakcji poprosił swoja˛ przyjaciółke˛ Alicje˛ de Barcza, bohaterke˛
artykułu Niny Taylor-Terleckiej, w którym Gombrowicz przedstawiony jest
przede wszystkim jako miłośnik dolarów.
We wszystkich tych odsłonach Gombrowicz jawi sie˛ jako alfa i omega humanistyki drugiej połowy XX wieku. Nie tylko był pierwszym strukturalista˛, jak sam
to ogłosił w roku 1967. Tym samym śladem poszli interpretatorzy i to niekoniecznie jemu współcześni – w twórczości Gombrowicza znaleźli wszystkie
ważniejsze kategorie myśli ostatniego półwiecza oraz zapowiedzi najważniejszych nurtów – egzystencjalizmu, gender studies, animal studies, feminizmu czy
postmodernizmu. Gombrowicz „antycypuje [też] tropy Michela Foucaulta”, jak
pisze Marcin Bielecki, czy Pierre’a Bourdieu – dodaje Jean-Pierre Salgas. Jak na
ironie˛ sprawdziły sie˛ nawet utrzymane w żartobliwym tonie marzenia dotycza˛ce
kariery wieszcza (a warto wspomnieć, że Gombrowicz pokonał Kochanowskiego w rywalizacji o rok jubileuszowy). Tak pisał w liście do Alicji de Barcza:
„Przyznam Ci sie˛, iż z prawdziwa˛ przyjemnościa˛ stałbym sie˛ wieszczem,
214
WALIZKA GOMBROWICZA
¤
¤
¤
¤
¤
¤
¤
¤
¤
a paradoksalna logika dziejów sprawia, że to wcale nie jest wykluczone: faktem
jest, że naród na gwałt potrzebuje wieszcza i gotów nawet dyskretnie pomina˛ć
pewne szczegóły mojej ideologii, byleby uzyskać coś w rodzaju Mickiewicza
à rebours”.
Aktualny, to nie tylko daja˛cy sie˛ opisać nowymi je˛zykami czy te je˛zyki antycypuja˛cy, lecz także pozostaja˛cy w obiegu intertekstualnym. Paul Beers, dla
którego Gombrowicz to pisarz dla pisarzy, po przygne˛biaja˛cej relacji z holenderskiego rynku wydawniczego, opowiada o anonimowym prozaiku, który
został pisarzem, zainspirowany Gombrowiczem. Podobnych historii, choć zdecydowanie mniej spektakularnych, jest w tomie jubileuszowym co najmniej
kilka. Gombrowicz zainspirował bezpośrednio lub pośrednio takich pisarzy, jak
Mishima Yukio, Shimada Masahiko, wspomniany już Virgilio Pin~era, Julio
Cortázar czy, według tezy Jarosława Fazana, Miron Białoszewski.
Ostatnia˛ wreszcie strategia˛ obrony aktualności dzieł Gombrowicza jest używanie jego je˛zyka i kategorii do opisania rzeczywistości czy wre˛cz dopasowywanie tej rzeczywistości do tego je˛zyka i podporza˛dkowywanie jej problemów
(niekiedy błe˛dnie) problemom opisanym przez pisarza. Skrajnym przykładem tej
taktyki jest interpretacja Marty Jordan, która w zakończeniu eseju porównuja˛cego Gombrowicza i Cortázara pisze: „[...] kiedy z uporem i samozaparciem
ćwiczymy w siłowniach i klubach fitness, robimy liftingi (panie) albo zażywamy
viagry (panowie) i wszyscy zgodnie dajemy sie˛ przekonać Piotrowi Fronczewskiemu, gdy aksamitnym głosem namawia: «Ciesz sie˛ młodościa˛ – zażywaj
DHLA w tabletkach, 5 mg dla kobiet, 10 dla me˛żczyzn» – czyż nie ulegamy
wtedy kultowi młodości, owej Synczyźnie, o której pisał Gombrowicz?”.
Wszystkie wymienione przykłady na tyle skutecznie bronia˛ tezy o aktualności,
że wre˛cz, jeszcze raz cytuja˛c Jerzego Jarze˛bskiego, „jesteśmy skazani na wniosek, że Gombrowicz jest stale aktualny”. W tym kontekście ciekawe wydaje sie˛
pytanie o przyczyny tej nieprzemijaja˛cej aktualności. Czy jest to cecha immanentna twórczości autora Kosmosu, ku czemu skłania sie˛ Bogumiła Kaniewska,
przypisuja˛c sukces twórczości Gombrowicza temu, że nie ma jednej kanonicznej interpretacji, oraz Marek Tomaszewski, pisza˛c o zawartym przez Gombrowicza pakcie porozumienia z czytelnikami przyszłych pokoleń, czy może
gdzie indziej należy szukać źródeł tego fenomenu? Być może Gombrowicz jest
wcia˛ż aktualny tylko dlatego, że chcemy, by nie znikna˛ł z horyzontu czytelniczego.
Nieuchronność wniosku o aktualności Gombrowicza owocuje, niestety, powtarzaniem pewnych modeli interpretacyjnych czy wre˛cz stereotypów. I choć tom
jubileuszowy w swojej rozmaitości prezentuje ciekawy materiał, dopuszczaja˛c
do głosu czasem karkołomne, ale przez to interesuja˛ce, interpretacje, przez swój
charakter summy wiedzy z zakresu „gombrowiczologii” nie unika błe˛du powielania schematów. Wyjściem z tej patowej sytuacji może być przeformułowanie głównego pytania, które zaproponował podczas wspomnianej dyskusji
we Wsole Jerzy Jarze˛bski. Zamiast pytać „Czy Gombrowicz jest wcia˛ż aktualny?”, należy zastanowić sie˛ nad tym, jak używamy Gombrowicza. Taki tytuł –
215
ANNA JAROSZUK
„Używanie Gombrowicza” – nosiła owa dyskusja i choć trudno na podstawie
zamieszczonych na stronie internetowej muzeum materiałów ocenić, czy udało
sie˛ osia˛gna˛ć zmiane˛ optyki, wydaje sie˛, że pytanie to pozwala dostrzec nowe
ścieżki interpretacyjne. Zmiana podmiotu z trzeciej osoby liczby pojedynczej
na pierwsza˛ osoba˛ liczby mnogiej pozwala spojrzeć nie tylko na to, jak
rzeczywistość dopasowywana jest do Gombrowicza i jakimi je˛zykami można
opisać te˛ twórczość, ale także na to, jak Gombrowicz jest wtłaczany w tryby
rzeczywistości i brutalnie do niej dopasowywany, czasem wbrew jego własnym
koncepcjom. Kto i jaki robi z niego użytek? W ten sposób w kadrze zainteresowań badawczych moga˛ sie˛ znaleźć również i takie przedsie˛wzie˛cia jak przywołane we wste˛pie spoty telewizyjne czy inscenizacje historyczne, które w tomie jubileuszowym zostały zepchnie˛te do przypisu. I choć może mniej dowiemy sie˛ o Gombrowiczu w postaci esencjonalnej, to na pewno wie˛cej o rzeczywistości, która˛ Gombrowiczem staramy sie˛ opisać. Nie można wprawdzie
wymagać, żeby uczestnicy odbywaja˛cej sie˛ na pocza˛tku Roku Gombrowiczowskiego konferencji mogli zajmować sie˛ przejawami używania Gombrowicza w dalszym jego przebiegu, zdecydowanie jednak brakuje zwrotu autotematycznego – refleksji chociażby nad najbardziej narzucaja˛ca˛ sie˛ aktualnościa˛, czyli nad forma˛ obchodów rocznicowych.
Witold Gombrowicz nasz współczesny: materiały mie˛dzynarodowej konferencji
naukowej w stulecie urodzin pisarza: Uniwersytet Jagielloński – Kraków, 22–27
marca 2004, red. Jerzy Jarze˛bski, Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac
Naukowych Universitas, Kraków 2010
216