jakilinux.org » Słowo “Hacker”

Transkrypt

jakilinux.org » Słowo “Hacker”
19/11/2010 00:11
jakilinux.org
Borys Musielak
jakilinux.org » Słowo “Hacker”
I
Printed with
joliprint
Click here to send your feedback
stnieje społeczność, kultura grupowa, złożona
z ekspertów w dziedzinie programowania
i magików sieciowych, której historia sięga
wstecz poprzez dziesięciolecia do pierwszych
wielodostępnych minikomputerów z podziałem
czasu i najwcześniejszych eksperymentów z siecią
ARPANET. Członkowie tej kultury zapoczątkowali
termin `hacker`. Hackerzy zbudowali Internet.
Hackerzy uczynili z Unix’a system operacyjny, jakim jest dzisiaj. Hackerzy zapoczątkowali Usenet.
Hackerzy sprawili, że Światowa Pajęczyna (World
Wide Web) zaczęła działać.” ~ ESR
Paul Graham jest eseistą, programistą i projektantem języków programowania. W 1995 roku
wspólnie z Robertem Morisem stworzył pierwszą
aplikację webową – Viaweb, która zakupiona
została przez Yahoo! w 1998 roku. W roku 2002
opisał założenie prostego bayesowskiego filtru antyspamowego na podstawie statystyk, które stały się
inspiracją dla wielu dziś funkcjonujących filtrów
antyspamowych. Posiada stopień Bachelor of Arts
Uniwersytetu Cornella i tytuł doktora Uniwersytetu Harvarda z informatyki. Studiuje malarstwo
na RISD i w Academia di Belle Arti we Florencji.
Napisał takie książki jak: On Lisp, ANSI, Common
Lisp czy Hackers & Painters. Poniższy tekst jest
luźnym tłumaczeniem eseju The Word Hacker” i
jest początkiem serii tłumaczeń tego autora, którą
pragnę zaprezentować na łamach tego serwisu.
Esej ten w wielu aspektach odnosi się do ponadczasowych tematów opisanych przez sławnego hackera
Eric’a Steven’a Raymond’a i nie tylko
Dla prasy piszącej popularno – naukowe teksty hacker oznacza kogoś, kto dokonuje włamań do systemów komputerowych. Wśród programistów oznacza bardzo dobrego programistę. Te dwa pojęcia
są ze sobą powiązane. Dla programistów słowo hacker przywodzi na myśl mistrzostwo w najbardziej
dosłownym sensie: jest to ktoś, kto może zmusić
komputer do tego, czego on pragnie – obojętnie czy
komputer ma na to ochotę, czy nie. By zwiększyć
zamieszanie, rzeczownik hack, również posiada dwa
znaczenia. Może to być, zarówno komplement, jak
również zniewaga. Hackiem nazywa się czynność,
która została wykonana w dość brudny czy nieprofesjonalny sposób. Hackiem nazywa się również
czynność, która została wykonana tak sprytnie, że
pozwoliła na pokonanie systemu.
““
Pokaż jakiemukolwiek hackerowi zamek, a jego pierwszą myślą będzie kombinacja,
jak go otworzyć.
Słowo to używane jest częściej w pierwszym
znaczeniu, niż w drugim, ze względu na fakt, iż
cwaniackie rozwiązania są bardziej powszechne
od tych błyskotliwych. Wierzcie lub nie, te dwa
znaczenia również są połączone. Naciągane, czy
pomysłowe rozwiązania mają coś wspólnego: oba
łamią obowiązujące zasady. I oto jest stopniowe
kontinuum między zasadą łamiącą jedynie brzydkie rozwiązania (np. używanie taśmy samoprzylepnej, by dołączyć coś do naszego roweru), a zasadą
łamiącą te będące pomysłowymi (np. pozbycie się
przestrzeni euklidesowej). Hacking antydatuje i
wyprzedza komputery. Kiedy Richard Feynman
pracował nad projektem Manhattan, zabawiał się
włamując do sejfów zawierających tajne dokumenty. Ta tradycja kontynuowana jest do dziś. Gdy
byliśmy absolwentami uniwersytetu mój przyjaciel
będący hackerem, który spędził zbyt wiele czasu na
MIT (ang. Massachusetts Institute of Technology)
dorobił się własnego zestawu wytrychów (aktualnie
zarządza funduszem hedgingowym niepowiązanych
ze sobą firm). Czasami trudno wyjaśnić odpowiednim władzom, dlaczego ktoś chciałby robić takie
rzeczy jak hackerzy. Inny mój znajomy wpadł w
kłopoty z władzami rządowymi za włamywanie się
http://jakilinux.org/gnu/slowo-hacker/?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed:%20jakilinuxorg%20(jakili-
Page 1
jakilinux.org
19/11/2010 00:11
jakilinux.org » Słowo “Hacker”
Printed with
joliprint
Click here to send your feedback
do komputerów. Czyn ten dopiero ostatnio został
uznawany, jako przestępstwo, kiedy FBI uznało, że
ich techniki śledcze przestały się sprawdzać. Policja
zazwyczaj rozpoczyna dochodzenia od ustalenia
motywu. Motywów zazwyczaj jest kilka: narkotyki,
pieniądze, seks, zemsta. Intelektualnej ciekawości
nie było na liście FBI potencjalnych motywów. W
rzeczy samej cała ta koncepcja wydawała im się
obca.
W tym organie rządowym trendem jest rozdrażnienie
z powodu hackerów oraz ich ogólnego nastawienia
do nieposłuszeństwa. Właśnie to nieposłuszeństwo
czyni z nich wysokiej jakości produkt, czyli super
programistów. Mogą się śmiać z CEO (ang. Chief
Executive Officers – dyrektorów generalnych),
kiedy Ci rozmawiają z nimi w generycznej nowomowie swoich spółek. Śmieją się również z kogoś,
kto mówi im, że pewien problem nie może być
rozwiązany. Nastawienie to jest czasami sztuczne.
Czasem młodzi programiści zauważają ekscentryczne prace wybitnych hackerów i decydują się
adaptować swoje własne prace w podobny sposób,
by wyglądały na bardziej elitarne i sprytniejsze. Tak
stworzona sztuczna wersja jest nie tylko irytująca;
drażniące postawy tych pozerów faktycznie mogą
spowolnić proces innowacji w IT. Lecz nawet faktoring zawarty w denerwujących dziwactwach
hackerów, czy ich nieposłuszne nastawienie jest
czystym zwycięstwem. Chciałbym, aby zalety te
zostały lepiej zrozumiane.
Na przykład, podejrzewam, że ludzie z Hollywood
nie mogą po prostu pojąć postawy hackerów
względem praw autorskich. Są one stałym tematem
gorączkowej dyskusji na serwisie Slashdot. Dlaczego
ludzie, którzy programują komputery z wszystkich
rzeczy, powinni tak przejmować się prawami autorskimi? Po części dlatego, że niektóre firmy używają
mechanizmów, by uniemożliwić kopiowanie programów. Pokaż jakiemukolwiek hackerowi zamek,
a jego pierwszą myślą będzie kombinacja jak go
otworzyć. Istnieje jednak głębszy powód, dla którego hackerzy są zaniepokojeni takimi środkami jak
prawa autorskie czy patenty. Jako nieliczni widzą
coraz bardziej agresywne podejście, w celu ochrony
własności intelektualnej”. Jednocześnie stanowi
to zagrożenie dla intelektualnej wolności, której
potrzebują do wykonywania swojej pracy. I mają
rację.
To przez wewnętrzne grzebanie w obcej technice
hackerzy zdobywają pomysły na ich następne
generacje. Domorośli gospodarze technologii
odznaczający się wysoką kulturą intelektualną
mogliby powiedzieć: Nie dziękujemy, nie potrzebujemy pomocy z zewnątrz.” – i są w błędzie. Kolejne
generacje technologii komputerowej były często –
może nawet częściej niż rzadziej – rozwijane przez
outsiderów. W 1977 roku pewna grupa ludzi z firmy
IBM nie miała wątpliwości, że jest tą, która rozwija
kolejną generację komputerów biznesowych. Byli
w błędzie. Biznesowy komputer kolejnej generacji
był rozwijany na zupełnie innym polu przez dwóch
długowłosych gości o takim samym imieniu: Steve!
(Wozniak i Jobs) w garażu w Los Altos. W prawie
tym samym czasie powstawał system operacyjny
Multics. Tutaj również, dwóch kolesi, którzy uznali
go za zbyt skomplikowany, wróciło do startu, by
napisać własny system. Nadali mu nazwę, która była
żartującym odniesieniem (kalamburem) określenia
Multics: Unix.
Najnowsze prawa własności intelektualnej nakładają
bezprecedensowe ograniczenia, co do możliwości
grzebania w tym, co może doprowadzić do nowych
pomysłów. Dawniej konkurent na rynku mógł
używać patentów, by uniemożliwić Ci sprzedawanie czegoś, co było kopią jego dokonań, ale nie mógł
uniemożliwić Ci rozebranie jego egzemplarza, by
zobaczyć, na jakiej zasadzie to działało. Najnowsze
prawo traktuje tą czynność jako przestępstwo. Jak
mamy doskonalić i rozwijać nowe technologie
skoro nie możemy przestudiować obecnej techniki, by rozgryźć jak można by ją ulepszyć? Ironią
jest fakt, że hackerzy sami na siebie sprowadzili to
przekleństwo, a komputery są odpowiedzialne za
ten problem. Kontrolery wewnątrz maszyn były
kiedyś oparte o warstwę fizyczną: biegi, dźwignie i
krzywki. Wraz z rozwojem umysłowym (i wartości)
http://jakilinux.org/gnu/slowo-hacker/?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed:%20jakilinuxorg%20(jakili-
Page 2
jakilinux.org
19/11/2010 00:11
jakilinux.org » Słowo “Hacker”
mechanizmy te przeniesiono na warstwę oprogramowania. Oprogramowania, które powinno być rozumiane w powszechnym sensie, tj. danych. Piosenka umieszczona na płycie winylowej jest fizycznie
wpisana w materiał plastikowy. Ta sama piosenka
na dysku iPoda jest jedynie na nim zapamiętana.
Printed with
joliprint
Click here to send your feedback
Dane z definicji są łatwe do kopiowania. Internet
pozwala na bardzo łatwą dystrybucję tych kopii.
Więc, nie jest żadnym dziwem, że przedsiębiorstwa
obawiają się o swoje produkty, ale jak się często w
takich historiach zdarza – ten cały strach zamglił
ich poglądy. Rząd odpowiedział na ich potrzeby
drakońskimi prawami chroniącymi własność
intelektualną. Prawdopodobnie chcieli dobrze,
ale nie zdają sobie z tego sprawy, że wszystkie takie prawa mogą wyrządzić więcej zła niż dobra.
Dlaczego programiści są tak zdecydowanie przeciwni tym prawom? Gdybym był ustawodawcą
zainteresowałbym się tą sprawą – dla tego samego powodu, dla którego rolnik, który pewnej
nocy usłyszawszy gęganie z kurnika – chciałby
wyjaśnić zaistniałą sytuację. Hackerzy nie są głupi, a
jednomyślność jest rzadkim zjawiskiem w ziemskim
padole. Więc, jeśli to oni powodują to całe gęganie,
to może coś rzeczywiście nie jest w porządku.
Czy może być tak, że takie prawa zamiast chronić
Amerykę, tak naprawdę wyrządzają jej krzywdę?
Pomyśl o tym. W włamywaniu się Feynman’a do
sejfów podczas projektu Manhattan jest coś bardzo
Amerykańskiego. Trudno sobie wyobrazić władze
rządowe w Niemczech z takim poczuciem humoru, w
tamtych czasach. Może nie jest to zbieg okoliczności.
Hackerzy są niezdyscyplinowani. Stanowi to istotę
hackingu, jak i amerykańskości. Nie jest przypadkiem, że Dolina Krzemowa (ang. Silicon Valley)
jest w Ameryce, nie w Francji, Niemczech, Anglii
czy Japonii. W państwach tych, ludzie trzymają się
odgórnie narzuconych granic.
Przez jakiś czas żyłem w Florencji. Po spędzeniu
tam kilku miesięcy zdałem sobie sprawę, że
podświadomie miałem nadzieję znaleźć tam coś,
co było kiedyś w tym miejscu – dlatego je opuściłem.
Powód, dla którego Florencja stała się sławna jest
to, że 1450 roku była Nowym Yorkiem. W roku
tym, była wypełniona zbuntowanymi i ambitnymi
ludźmi, których można teraz znaleźć w Ameryce
(więc wróciłem do Ameryki). Za Ameryką, również
przemawia przyjazna atmosfera do słusznego rodzaju awanturnictwa – będąc domem nie tylko
dla ludzi inteligentnych, ale również mądrze
zarozumiałych. Hackerzy są niezmiernie mądrzy
w swojej zuchwałości. Gdybyśmy mieli mieć swoje
święto Państwowe – była by nim data – 1szy kwietnia.
Mówi ona dużo o naszej pracy, w której używamy
tego samego słowa do określania błyskotliwych
lub strasznie kiepskich rozwiązań. Gdy pichcimy
jakieś – tylko jednego nie jesteśmy zawsze na 100%
pewni – który rodzaj to jest. Dopóki ma to swego
rodzaju znamię niepoprawności jest to obiecujący
znak. Dziwne jest to, że ludzie uważają programowanie za tak precyzyjne i metodyczne. Komputery
są precyzyjne i metodyczne. Hacking jest czymś, co
robisz z radosnym śmiechem.
W naszym świecie, niektóre z najbardziej charakterystycznych rozwiązań, również nie są pozbawione
psikusów. IBM bez wątpienia był raczej zaskoczony
konsekwencjami umowy licencyjnej dla systemu
DOS, tak samo jak musi być zaskoczony hipotetyczny
przeciwnik”, gdy Michael Rabin rozwiązuje problem
poprzez przekształcenie do go postaci, która jest
łatwiejsza do rozwiązania. Spryciarze tacy muszą
rozwijać w sobie głębokie poczucie mówiące o granicy, której nie można przekroczyć, aby psikusy te
uszły im na sucho. Ostatnio hackerzy wyczuli te
zmiany w atmosferze, gdy na linie wkraczające na
terytorium hackingu zaczęto patrzeć z dezaprobatą.
Dla hackerów ostatni spadek swobód obywatelskich wydaje się szczególnie złowrogi. Fakt ten
musi, również zadziwiać outsiderów. Dlaczego
powinniśmy specjalnie troszczyć się o swobody
obywatelskie? Dlaczego bardziej na tym zależy
programistom, niż dentystom, sprzedawcom lub architektom krajobrazów? Pozwólcie, że wysunę argumenty, które doceniłby nawet państwowy urzędnik.
Swobody obywatelskie nie są tylko ozdobą, czy
http://jakilinux.org/gnu/slowo-hacker/?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed:%20jakilinuxorg%20(jakili-
Page 3
jakilinux.org
19/11/2010 00:11
jakilinux.org » Słowo “Hacker”
Printed with
joliprint
Click here to send your feedback
osobliwą amerykańską tradycją. Swobody obywatelskie czynią kraje bogatymi. Gdyby wykonać
wykres prezentujący PKB na głowę mieszkańca w
porównaniu z swobodami obywatelskimi – można
zauważyć określony trend. Czy naprawdę swobody
obywatelskie mogą być przyczyną, niż tylko efektem?
Myślę, że tak. Myślę, że społeczeństwo, w którym
ludzie mogą robić i mówić, co chcą będzie również
przejawiać tendencję do bycia społeczeństwem, w
którym wygrywają najskuteczniejsze rozwiązania, a
nie te sponsorowane przez najbardziej wpływowych
ludzi. Despotyczne kraje stają się skorumpowane;
skorumpowane kraje biednieją; a kraje ubogie są
słabe. Wydaje mi się, że dla władzy rządowej, jak i
dochodów z podatków istnieje krzywa Laffera. Przynajmniej wydaje się to na tyle prawdopodobne, że
byłoby głupstwem przeprowadzenie eksperymentu,
aby dowiedzieć się prawdy. W przeciwieństwie do
wysokich stawek podatkowych, nie możesz uchylać
się od totalitaryzmu, jeśli ten okaże się być błędem.
To dlatego hackerzy się tak przejmują. Szpiegostwo
rządowe na obywatelach dosłownie nie sprawia,
że programiści piszą gorszy kod. To po prostu ostatecznie prowadzi do świata, w którym wygrywają
złe pomysły, a ponieważ jest to tak ważne dla hakerów, są oni szczególnie na to wrażliwi. Wyczuwają
zbliżający się z daleka totalitaryzm, tak jak zwierzęta
wyczuwają zbliżającą się burzę. Byłoby ironią losu,
gdyby strach hackerów o ostatnie działania mające
na celu ochronę bezpieczeństwa narodowego i
własność intelektualną okazały się pociskiem wymierzonym prosto w to, co składa się na sukcesy
Ameryki. Nie byłby to pierwszy raz, w którym środki
podjęte w atmosferze paniki wywarły zupełnie przeciwny efekt od planowanego.
ziej Richelieu lub Mazarin’a niż Thomas’a Jefferson’a lub George’a Washington’a. Gdy czytasz, co
ojcowie założyciele mieli do powiedzenia o sobie
samych masz wrażanie, że brzmieli jak hackerzy.
Duch ruchu oporu dla rządu”, napisał Jefferson jest
tak cenny w niektórych przypadkach, że pragnę by
zawsze pozostał przy życiu.”
Wyobraź sobie amerykańskiego prezydenta
mówiącego to dzisiaj. Jak uwagi mówiącej bez ogródek
babci, podobnie powiedzenia ojców założycieli
wprawiły w zakłopotanie generacje swoich mniej
pewnych siebie następców. Przypominają one nam,
skąd pochodzimy. Przypominają nam, że to ludzie,
którzy łamią zasady są źródłem bogactwa i władzy w
Ameryce. Ci będący w położeniu do narzucania zasad – naturalnie, że chcieliby, aby ich przestrzegać.
Lecz uważaj, o co prosisz. Bo możesz to dostać.
Podziękowania dla Ken Anderson, Trevor Blackwell,
Daniel Giffin, Sarah Harlin, Shiro Kawai, Jessica Livingston, Matz, Jackie McDonough, Robert Morris,
Eric Raymond, Guido van Rossum, David Weinberger, oraz Steven Wolfram za czytanie szkiców tego
eseju.
Wpis opublikowany pierwotnie na blogu autora:
Słowo “Hacker”
Istnieje coś takiego jak Amerykańskość. Żadne
życie za granicą nie nauczy Cię tego, a jeśli chcesz
wiedzieć, czy coś będzie żywić, czy zgniecie tę jakość.
Trudno byłoby Ci znaleźć lepszą i skupioną grupę
niż hackerzy, ponieważ ze wszystkich znanych mi
grup najbardziej ucieleśniają tę cechę. Bardziej, niż
ludzie zarządzający naszym rządem, którzy swoją
gadaniną o patriotyzmie przypominają mi bardhttp://jakilinux.org/gnu/slowo-hacker/?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed:%20jakilinuxorg%20(jakili-
Page 4