zaproszenie - Instytut Historii Nauki PAN

Transkrypt

zaproszenie - Instytut Historii Nauki PAN
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza
w Poznaniu
Instytut Historii Nauki PAN
ul. Nowy Świat 72, pok. nr 9
00-330 WARSZAWA
ZAPROSZENIE
Warszawa – Poznań, maj 2015 r.
Sz. Pani/ Pan…………………………
Zapraszam na cykliczne seminarium Instytutu Historii Nauki PAN oraz Uniwersytetu im.
Adama Mickiewicza pt. Międzykulturowy wymiar komunikacji idei w dziejach nauki. Seminarium
adresowane jest do interdyscyplinarnego grona badaczy zainteresowanych historią nauki i
antropologią wiedzy. Główny akcent w pracach seminarium położony został na drogi i bariery recepcji
i interpretacji idei naukowych w dziejach oraz na wiedzę jako element dialogu kultur. Najbliższe
spotkanie uczestników seminarium odbędzie się w dniach 20 - 21 czerwca 2015 r. w Domu Pracy
Twórczej UAM w Ciążeniu nad Wartą. Początek spotkania o godzinie 15.00.
Program seminarium:
20 czerwca (sobota)
15.00-16.00 - obiad
16.15 – 17.00
prof. Wiesław Wójcik (IHN PAN) Mistrzowie i uczniowie lwowskiej szkoły matematycznej
17.15-18.00
dr Katarzyna Pękacka-Falkowska (UMP), “Ubi desinit philosophus, ibi incipit medicu”. Gottfried
Wilhelm Leibniz i jego zainteresowania medyczne na tle epoki.
18.15-19.00
prof. Wiktor Werner (UAM), Referat na podstawie eseju: Sokrates oskarżony. Tożsamość nauki
między sacrum a profanum nagrodzonego w konkursie Tygodnika Powszechnego „Nauka a
duchowość”.
19.00-20.00 - kolacja
21 czerwca (niedziela)
8.00-9.00 - śniadanie
9.00-11.30
Dyskusja wokół książki dr. Rafała T. Prinke (AWF – Poznań) “Zwodniczy ogród błędów.
Piśmiennictwo alchemiczne do końca XVIII wieku”. Moderują: prof. Tadeusz Srogosz (Akademia Jana
Długosza w Częstochowie), prof. Jaromir Jeszke (UAM).
Zgłoszenia uczestnictwa należy dokonać pocztą elektroniczną ([email protected] lub
[email protected]) najpóźniej do dnia 12 czerwca br. Koszt uczestnictwa w seminarium wynosi
150 zł. (nocleg + wyżywienie [sobota: obiad, kolacja; niedziela: śniadanie]). Wpłat należy dokonać na
konto „Instytut Historii Nauki PAN, ul. Nowy Świat 72, 00-330 Warszawa, Bank BGK Oddział
Warszawa, 93 1130 1017 0020 1466 8520 0002” do dnia 12 czerwca br. W treści wpłaty należy
zapisać: „Ciążeń czerwiec 2015” oraz podać imię i nazwisko uczestnika seminarium. Faktury
wystawiane są na pisemne żądanie zgłoszone najpóźniej 7 dni po dokonania wpłaty, z podaniem
danych płatnika (osoba fizyczna - imię i nazwisko, adres; firma – pełna nazwa, adres, NIP). Osoby nie
zmotoryzowane proszone są o kontakt, w celu organizacji dojazdu do Ciążenia. Uczestnicy
seminarium zainteresowani wygłoszeniem referatów na kolejnych spotkaniach proszeni są o
nadsyłanie ich tematów wraz z krótkim streszczeniem. Bieżące informacje o seminarium dostępne są
na stronie internetowej http://www.amu.edu.pl/~jeszke.
prof. UAM dr hab. Jaromir Jeszke
Wiesław Wójcik
Mistrzowie i uczniowie lwowskiej szkoły matematycznej
Referat ukaże specyfikę lwowskiej szkoły matematycznej, która kształtowała się krótko przed
odzyskaniem przez Polskę niepodległości, a jej okres rozkwitu przypada na lata
międzywojenne. Charakter szkoły określały nie tylko podejmowane zagadnienia
matematyczne, poglądy na matematykę i jej związki z innymi naukami, ale również relacje
między członkami tej szkoły, w szczególności między mistrzami i uczniami. Do kluczowych
mistrzów (twórców lwowskiej szkoły) należy zaliczyć Hugo Steinhausa i Stefana Banacha.
Mieli oni kilkunastu znaczących uczniów, między innymi Juliusza Schaudera, Władysława
Nikliborca, Stanisława Mazura, Marka Kaca, Hemana Auerbacha. Ukażę metody wzajemnej
współpracy i ich efekty, podkreślając te elementy, które budowały kulturę matematyczną
środowiska lwowskiego.
Katarzyna Pękacka-Falkowska
“Ubi desinit philosophus, ibi incipit medicu”s. Gottfried Wilhelm Leibniz i jego
zainteresowania medyczne na tle epoki
Gottfried Wilhelm Leibniz niemal przez całe życie interesował się problematyką medyczną
swojej epoki. Sam nie będąc lekarzem, przyjaźnił się i
korespondował
z najwybitniejszymi przedstawicielami ówczesnej ars medici, między innymi Bernardino
Ramazzinim, Heinrichem Meibomem czy Friedrichem Hofmannem. Jednak nie tylko
zagadnienia diagnozy, etiologii chorób czy sposobu ich profilaktyki i leczenia zaprzątały
umysł filozofa. Również kwestia organizacji i instytucjonalizacji medycyny jako nauki, która
łączy „teorię z praktyką”, zajmowała poczesne miejsce w jego pismach. Na podstawie analizy
wybranych tekstów Leibniza (w tym korespondencji) ukazane zostaną główne wątki
medyczne obecne w jego myśli.
Wiktor Werner
Referat na podstawie eseju: Sokrates oskarżony. Tożsamość nauki między sacrum a profanum
(nagrodzonego w konkursie Tygodnika Powszechnego „Nauka a duchowość”).
Esej omawia znaczenie pytań ogólnych, pytań o sens istnienia i naturę człowieka w historii
nauki.Istotnym wątkiem, który się w pojawia w
referacie jest także zagadnienie
historycznego charakteru kultury europejskiej i jej fundamentów czyli religii, filozofii i nauki.
Historyczny charakter tych zjawisk wydaje się być rzeczą oczywistą, jednak nie chodzi tutaj o
prosty fakt, że filozofia, religia i nauka mają przeszłość, lecz o to, że przeszłość ta jest realnie
obecna w całym procesie ich rozwoju a także w aktualnej teraźniejszości. W eseju analizuję
relacje między bardzo różnymi i pozornie niepowiązanymi wydarzeniami: sporami
chrystologicznymi w VII wieku, polowaniami na czarownice i specyfiką współczesnej
biologii; wojnami napoleońskimi a dzisiejszą humanistyką. Zademonstrowane w eseju
związki między tymi bardzo różnymi zjawiskami ukazują to, że religia, nauka i filozofia
kształtowały się w wzajemnym powiązaniu i także w połączeniu z historycznymi
wydarzeniami społecznymi, politycznymi i gospodarczymi. Zrozumienie wewnętrznej
złożoności kultury europejskiej jest nam potrzebne by odpowiedzieć na pytanie dotyczące
znaczenia i obecności w współczesnej nauce pragnienia zdobycia tego co wieczne i
niezmienne – prawdziwej wiedzy o człowieku.
Rafał Prinke “Zwodniczy ogród błędów. Piśmiennictwo alchemiczne do końca XVIII
wieku”, Warszawa 2014.
„Historycy zawsze pragnęli wydobywać ze źródeł wiedzę pewną, lecz zbytnia
pewność historyka co do swych ustaleń staje się często jego największym grzechem. Owa tak
pożądana przez nich „prawda historyczna” przybiera różne kształty, zmienia swą postać i
mami obietnicami, ale w ostatecznym rozrachunku okazuje się być niczym upragniony przez
alchemików Kamień Filozofów, nieosiągalny w swej doskonałości, ale motywujący do
nieustannych poszukiwań, które przynoszą wielorakie owoce. I to właśnie historiografia
alchemii stanowi najlepszy przykład ułomności wiedzy prezentowanej przez wielu
historyków nauki jako wiedza pewna, podczas gdy w rzeczywistości (z nielicznymi
wyjątkami) „wydobywali oni z owocu same nasiona, tylko one bowiem miały dla nich
wartość, nie byli natomiast zainteresowani poznaniem całego owocu, jego kształtu, koloru i
zapachu”1. Na początku ostatniej dekady minionego stulecia nastąpił wyraźny zwrot w stronę
badania „całego owocu”, przy jednoczesnym wzroście zainteresowania dziejami alchemii
wśród historyków różnych specjalności2. Olbrzymie – ilościowo i jakościowo – dokonania
„nowej historiografii alchemii”, jak się ją obecnie nazywa, podsumowują trzy wydane w
ostatnich latach popularnonaukowe syntezy, napisane przez czołowych przedstawicieli trzech
głównych szkół: niemieckiej, anglosaskiej i frankofońskiej3. Wyłaniające się z nich trzy
obrazy alchemii różnią się między sobą znacząco, niekiedy nawet zasadniczo, ale łączy je
wspólna cecha owych szkół: rygorystyczne podejście do źródeł, ich skrupulatna krytyka,
analiza w szerokim kontekście kulturowym i głęboki szacunek dla inteligencji ich autorów.
(…)
Niniejsza książka stanowi zatem swego rodzaju wprowadzenia do źródłoznawstwa
alchemii, w granicach pojęciowych i chronologicznych zdefiniowanych w pierwszym
rozdziale, ale wychodzi też (niekiedy daleko) poza wąskie rozumienie źródłoznawstwa. Moją
intencją było przede wszystkim zaprezentowanie tekstów (oraz w pewnym stopniu
ikonografii) tworzonych przez alchemików lub dla alchemików w szerokich kontekstach
intelektualnych, społecznych, religijnych, a także politycznych czy wreszcie organizacyjnych,
w których powstawały. Tylko tak szeroka kontekstualizacja źródeł pozwoli na dostrzeżenie
„całego owocu” alchemii, uwikłanego w bardzo złożone relacje z innymi obszarami kultury.
Nie można bowiem, jak to czynili historycy pozytywistyczni, zredukować tego „owocu” do
samych „nasion” czyli zalążków nowoczesnej chemii, ale też oderwany od nich (pozbawiony
interpretacji chemicznej) przestaje być alchemią w przyjętym przeze mnie rozumieniu.
Drugim wątkiem wiodącym jest próba ukazania niezwykłej wewnętrznej
różnorodności prądów, szkół i koncepcji w ramach nawet wąsko pojmowanej tradycji
alchemicznej. Przeczy to powszechnemu nadal mitowi o jej domniemanej homogeniczności,
podtrzymywanemu nie tylko przez autorów otwarcie ezoterycznych, ale też takich „z
pogranicza” jak Carl Gustav Jung czy Mircea Eliade, sięgających do symboli i pojęć z
różnych epok, obszarów kulturowych i nurtów, i zestawiających je następnie dla podparcia
własnych konstrukcji intelektualnych. Mit ten przejawia się też często w generalizacjach typu
„alchemicy uważali, że...”, jakie można spotkać nawet u historyków chemii, podczas gdy dla
każdego z tego rodzaju stwierdzeń można znaleźć w tekstach samych alchemików
twierdzenia całkowicie przeciwne (choć oni sami często dowodzili ich zgodności). Nie było
bowiem jednej alchemii, tak jak nie było jednej filozofii ani jednej medycyny czy fizyki.
Kolejny motyw przewodni to transformacje omawianych źródeł, przede wszystkim w
wyniku trzech wielkich ruchów tłumaczeniowych (kolejno na arabski, łacinę i rosyjski), ale
także mniejszych (na syriacki, perski, ormiański) lub rozciągniętych w czasie (na europejskie
języki narodowe i retranslacje na łacinę). Zmieniały się też formy ekspresji, gatunki literackie
i autorytety, do których się odwoływały, a synkretyczne kompilacje fragmentów różnych
tekstów i przejmowanie symboli ikonograficznych wprowadzały jeszcze większy chaos, nie
mówiąc już o powszechnym wręcz występowaniu dzieł anonimowych, pseudoepigraficznych
czy „zepsutych” przez wielokrotne kopiowanie.
Czwartym wreszcie moim zamierzeniem było przedstawienie kontrowersji i sporów
toczonych przez historyków nas temat poszczególnych źródeł (albo ich grup), szczególnie w
zakresie datacji i autorstwa, ale też dotyczących środowisk, w których powstawały i zakresu
ich oddziaływania. Omówienie ich ma odzwierciedlać obecny stan badań, a zatem do
wcześniejszej historiografii odwołuję się jedynie wówczas, kiedy jest to konieczne ze
względu na brak późniejszych ustaleń. Nie unikam też włączania się w owe spory i
komentowania ich tam, gdzie czuję się kompetentny, w innych zaś przypadkach tylko je
relacjonuję, zawieszając swój osąd”. (ze Wstępu)