Ekonomia, polityka i kryzys (wg kota)

Transkrypt

Ekonomia, polityka i kryzys (wg kota)
Ekonomia, polityka i kryzys (wg kota)
Zastanawiałem się jak to jest z kryzysem gospodarczym, skąd się bierze i na czym polega. Dociekania
doprowadziły do analizy przykładu. Przykład jest pewnie absurdalny i nieadekwatny do
rzeczywistości znacznie upraszczając sytuację ale wydaje mi się, że jest sprowadzeniem do
wspólnego mianownika zasadniczych problemów zjawiska.
Wyobraźmy zatem sobie, że człowiek potrzebuje rolki papieru i wystarcza mu ona na dwa dni. Idzie
zatem do pracy aby na nią zapracować. Jego wydajność to 2rolki dziennie i dostaje wynagrodzenie
dzienne równoważne cenie jednej rolki. Po pracy idzie zatem do sklepu i kupuje rolkę, zostaje mu
połowa wynagrodzenia, myśli sobie kupię drugą to nie będę kupował jutro.
Właściciel fabryki rolek widzi że zarabia 100% bo sprzedaje dwie rolki a koszt produkcji pokrywa
jedna rolka. Zachęcony zyskiem buduje drugą fabrykę i zatrudnia drugiego Robotnika. Sytuacja z
zakupami się powtarza, co więcej obaj Robotnicy postanowili zrobić miesięczny zapas rolek. Zysk
Właściciela rośnie więc buduje trzecią fabrykę rolek i zatrudnia trzeciego Robotnika. Czwartej fabryki
już nie buduje bo pierwszy Robotnik ma już zapas i sprzedaż nie rośnie, co więcej drugi Robotnik
również przestaje kupować, w fabrykach następuje nadprodukcja. Zaczyna brakować na utrzymanie
fabryk i pojawiają się kłopoty. Pierwszą reakcją jest obniżenie ceny, bo jeśli niższa cena zwiększy
popyt to mimo wszystko zysk zostanie utrzymany na tym samym poziomie. Niestety działanie na
krótką metę bo trzeci Robotnik też ma rolek ”po uszy” i więcej nie potrzebuje. To pierwsze oznaki
kryzysu.
Metody przeciwaziałania
Scenariusz pierwszy.
W celu ratowania fabryk i oczekując na polepszenie koniunktury Właściciel zaciąga pożyczkę w
banku. Robotnicy zaczynają mieć nadwyżkę pieniędzy bo nie kupują już rolek, więc deponują
nadwyżkę w banku ten zaś pożycza ją Właścicielowi. Powstaje spirala zadłużenia. W końcu Właściciel
nie jest nawet w stanie obsługiwać długu. Bank żąda zwrotu całości ale pieniędzy u Właściciela nie
ma, ogłasza bankructwo. Robotnicy zostają bez pracy więc żądają od banku swoich depozytów.
Niestety bank również tych pieniędzy nie ma i też bankrutuje. Robotnicy zostają bez pracy i bez
pieniędzy. TO KRACH GOSPODARCZY.
Scenariusz drugi.
Właściciel zmniejsza jakość produktu. Teraz Robotnik musi kupić jedną rolkę nie co drugi dzień ale
codziennie. Pozwala to na utrzymanie produkcji i zysków. Dalsze zmniejszanie jakości umożliwia
nawet podniesienie płacy Robotnikom, będzie to pozorne podniesienie płacy bo koszty utrzymania
rosną. Taki scenariusz jest dużo bardziej akceptowalny niż inne, w bardziej oczywisty sposób
zmniejszające status życia Robotników, mimo że taki scenariusz prowadzi do inflacji i produkcji
„śmieci”.
Scenariusz trzeci.
Właściciel likwiduje jedną fabrykę. Jeden Robotnik zostaje bez pracy, produkcja maleje ale koszty
też. Niestety dwóch Robotników też nie zapewnia odpowiedniego popytu i Właściciel zamyka drugą
fabrykę. Mamy dwóch niezadowolonych bezrobotnych. Dalej jest nadprodukcja, więc dla uspokojenia
nastrojów i zwiększenia popytu Właściciel z zysku wspomaga bezrobotnych, ci kupują rolki i sytuacja
się poprawia ale jest to sytuacja klinczowa bo Właściciel został bez wolnych środków kupując za
pośrednictwem bezrobotnych własne rolki. Stagnacja.
Scenariusz czwarty.
Właściciel nic nie zmyka a rozpoczyna na wzór Heopsa budowę piramidy. Do budowy zatrudnia
Robotników którzy swoimi dochodami zapewniają popyt na roli. Właściciel nadal nie ma wolnych
środków bo kupuje swoje rolki tym razem poprzez budowniczych piramidy. Jest jednak różnica bo
Właścicielowi pozostają trzy fabryki no i własna piramida. Stagnacja na przetrwanie.
Scenariusz piąty.
Tak jak poprzednio ale zamiast piramidy właściciel buduje drogę. Efekt jest taki sam ale przy
istniejącej stagnacji poprawia się ocena społeczna.
Scenariusz szósty, naprawczy.
W sytuacji krytycznej, kiedy zostaje jedna fabryka i jeden Robotnik Właściciel zmniejsza jego
wynagrodzenie do 1/4 poprzedniego. Oczywiście wydajność jego spada i produkuje teraz 1/2 rolkę
dziennie. Zysk Właściciela również spada ale jest. Pozwala to na powolne wyjście z dołka i w końcu
uruchomienie drugiej fabryki, zatrudnienie drugiego Robotnika itd. Powolne wychodzenie z kryzysu.
Jak zapobiec kryzysowi.
Po osiągnięciu zysków z pierwszej fabryki rolek Właściciel buduje fabrykę ręczników i zatrudnia
robotnika przy ich produkcji. Obaj Robotnicy chcą mieć zarówno rolki jak i ręczniki zatem i popyt i
zyski z obu fabryk pozostają. Trzecia fabryka będzie produkowała mydło zatrudniając trzeciego
Robotnika. Wszyscy trzej mogą teraz kupować rolki ręczniki i mydło. Niestety zaczyna brakować im
pieniędzy. Zysk z trzech fabryk maleje z powodu braków „siły nabywczej”. Właściciel podnosi
wynagrodzenie robotników i sytuacja wraca do normy. Teraz zaczyna brakować rolek więc Właściciel
buduje następną fabrykę rolek i zatrudnia następnego Robotnika itd. Wszyscy są zadowoleni,
bezrobocie maleje. Koniunktura gospodarcza.
Niestety w praktyce istnieje wiele wątków bocznych i kombinacje różnych przedstawionych tu
scenariuszy, sama zasada pozostaje jednak taka właśnie.
Warto zauważyć, że tylko jeden scenariusz wywołuje krach gospodarczy; jest to scenariusz pierwszy,
z pętlą zadłużenia. Przynosi najszybciej efekty i łatwo go zastosować, z tego powodu myślę, jest tak
powszechny, niestety niesie ze sobą jak widać wielkie ryzyko. Najmniejsze zachwianie proporcji
prowadzi do katastrofy gospodarczej.
Pomoc gospodarcza
Pomoc gospodarcza może wystąpić w postaci pożyczki lub darowizny. Nieumiejętne korzystanie z
pomocy pożyczkowej zostało opisane w pierwszym scenariuszu metod przeciwdziałania. Wydawać by
się mogło, że pomoc w postaci darowizny nie niesie takich zagrożeń bo nie trzeba jej oddawać.
Załóżmy zatem, że Właściciel ma bogatego Sąsiada, który widząc kłopoty Właściciela postanawia mu
podarować pieniądze, ale pod warunkiem, że wybuduje za nie np.: piramidę, drogę, studnię,
oczyszczalnię ścieków… a połowę kosztów inwestycji pokryje własnymi środkami. Pozornie same
korzyści, Właściciel zatrudnia nowych pracowników do budowy, płaci im ze swoich zysków i
darowizny. Bezrobocie maleje, środowisko zyskuje co nie jest bez znaczenie również dla bogatego
Sąsiada. Nowi robotnicy potrzebują jednak rolek których z fabryki Właściciela nie wystarcza,
budować nowej nie może bo zyski przeznaczył na uzupełnienie kosztów tak tanich dla niego
inwestycji, co więcej, zachęcony nieograniczonym dopływem gotówki, zaciąga kredyty aby pokryć
„swoją” połowę kosztów. Robotnicy idą zatem po rolki do Sąsiada, który z zysków może inwestować
w następne fabryki. Wbrew pozorom Sąsiadowi się to opłaca. Jeśli nawet bilans jest zerowy, to
rozbudowuje swój potencjał gospodarczy hamując równocześnie zdolności produkcyjne Właściciela.
Jak można wnioskować z możliwości intelektualnych kota w tym temacie, są to uproszczenia, można
je jednak odnieść do sytuacji występujących w rzeczywistości, przewidując zagrożenia stosowanych w
praktyce „posunięć” ekonomicznych i gospodarczych.