Ortega y Gasset J - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Ortega y Gasset J - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Ortega y Gasset J. ceniony przez głównego teoretyka falangistowskiego
imperializmu – Ernesto Giménez Caballero, który dopatrywał się u Ortegi
nawoływania do imperializmu. W swej głównej pracy „Genio de España”
podkreśla, że imperium hiszpańskie powinno posiadać jako podstawę i
spoiwo wiarę katolicką, co jednak nie harmonizowało z myślą Ortegi (E.
Giménez Caballero, Genio de España, Madrid 1932 s. 321). Faszyzm nie jest
zgodny z katolicyzmem, ma natomiast wiele wspólnego z ideologią liberalnego
antyklerkalizmu. Dlatego do Ortegi chętnie odwoływali się zarówno
hiszpańscy faszyści jak i liberałowie. Ortega w jakiś sposób te oba nurty w
swojej ideologii łączył. Hiszpański proces prowadzący od ideologii liberalnej
do faszyzmu przedstawił Ariel del Val. Pokazał on drogę, po której poruszał
się pewien odłam liberałów w kierunku prowadzącym do dyktatury. „Finałem
stała się najbardziej totalna koncentracja władzy w aparacie państwowym
dla wyłącznej korzyści jego przedstawicieli i klas społecznych zintegrowanych
z nim, przy kategorycznym wyłączeniu reszty klas społeczeństwa
hiszpańskiego” /F. Arriel del Val, Filosofía e ideología liberal-fascismo, Valencia
1976, s. 12/. Przed rokiem 1936 faszyzm hiszpański praktycznie nie istniał.
Rozwinął się dopiero jako reakcja w obronie przed prześladowaniami ze strony
Frontu Ludowego. Gdyby nie byłoby Frontu Ludowego, nie byłoby w Hiszpanii
faszyzmu. Czyli winę za powstanie poważnie zorganizowanego faszyzmu w
Hiszpanii ponosi Front Ludowy. Niebezpieczeństwo było tylko teoretyczną
możliwością. Nie usprawiedliwiało to pojawienia się Frontu Ludowego.
Niebezpieczeństwo stało się realnością wtórnie. Przyczyną jego rozbudzenia był
Front Ludowy. Tygodnik „Libertad” wychodzący w Valladolid poinformował 8
stycznia 1932 roku o utworzeniu milicji antykomunistycznej. „Nie wolno już
czekać na solidną obronę cywilizowanego życia w Hiszpanii, podczas gdy rodzi
się ideologia tak brutalna. Ponieważ najlepszą obroną jest atak, chcemy być
wyposażeni w środki walki, które przezwyciężą środki posiadane przez wroga”
(J. Arrarás, Historia de la Segunda República Española, t. I, wyd. 5, Editora
Nacional, Madrid 1970, s. 277).
+ Ortega y Gasset J. Człowiek bytem otwartym na innych (Max Scheler).
Podmiot (ego, osoba) traktowany jest w filozofii końca XX wieku w sposób
teoretyczny, abstrakcyjny, nihilistyczny. Jest to tylko myśl myśląca sama
siebie, bez substancjalnego podłoża /G. Cicchese, Pensare l’intersoggettività
– contesto antropologico e provoczzione teologica, w: P. Coda; A. Tapken (red.),
La Trinità e il pensare. Figuri percorsi prospettive, Città Nuova, Roma 1997,
301-330, s. 302/. Ratunkiem dla filozofii jest podjęcie refleksji nad
podmiotem w jego relacji do innych podmiotów. Refleksja nad podmiotem
pojedynczym, samym w sobie nie przyniosła dobrych rezultatów. Konieczna
jest perspektywa intersubiektywna, w której podmiot nie sprowadza się do
czystego subiektywizmu /Tamże, s. 304/. Człowiek powinien być traktowany
jako byt otwarty na innych (Max Scheler, José Ortega y Gasset) /Tamże, s.
305/. Zagadnienie innego podjęła filozofia egzystencjalna /E. Mounier,
Introduction aux Existentialismes, parias 1947/. Zagadnienie relacji „ja” z
„innym” jest zagadnieniem należącym do refleksji historycznej. Pojawił się
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
postulat łączenia metafizyki z historią /Tamże, s. 308/. Filozofowie
starożytni tworzyli metafizykę jako dalszy ciąg fizyki. Rozpoczynali od
zmysłów, aby przejść do refleksji intelektualnej. Przedmiotem refleksji był
kosmos. Poszukiwali przyczyny pierwszej kosmosu (arché). Do tego
dochodziła etyka, zajmująca się człowiekiem żyjącym w społeczeństwie
(Arystoteles). Nie mieli oni pojęcia osoby w takim sensie, jakie pojawiło się
wraz z chrześcijaństwem, w kontekście objawienia Boga Trójjedynego (agápe)
/Tamże, s. 309/. Fundamentem osoby ludzkiej są relacje z Osobami
Boskimi. Nowożytność odizolowała człowieka od Boga i od kosmosu. Osoba
ludzka utraciła swój fundament bytowy. Radykalna autonomia człowieka
oznacza jego radykalną samotność /Tamże, s. 310/. Subiektywność jest
zdobyczą nowożytności a jednocześnie wielką utratą. Po odrzuceniu Boga
człowiek przestał rozumieć również samego siebie, zagubił się. Ontyczna
amnezja jest początkiem kryzysu tożsamości. Człowiek nie zna swej
przyczyny i przestaje rozumieć, kim jest. Odrzucenie idei stworzenia
pozostawiło pustkę, której nie zdoła zapełnić jakaś inna idea. Zamiast
miłości społecznej jest egoizm, utylitaryzm, a w ślad za tym pesymizm. Hasła
nowożytne to: homo homini lapus (Hobbes) i cel uświęca środki (Machiavelli)
/Tamże, s. 311.
+ Ortega y Gasset J. Dehumanizacja sztuki obserwowana przez niego w
wieku XX. „Claude Lèvi – Strauss przewidywał więc kierunek rozwoju
cywilizacji jako ewolucję rozpoczynającą się od prostych struktur,
zmierzającą poprzez struktury coraz to bardziej skomplikowane, aż do
nowego chaosu – entropii . To przeczucie wielkiego antropologa znalazło
najpełniejsze odzwierciedlenie w teorii cybernetycznej Norberta Wienera (Zob.
N. Wiener, Cybernetyka i nowe społeczeństwo, Przeł. O. Wojtasiewicz,
Warszawa 1960), myśli Ortegi y Gasseta dotyczącej „dehumanizacji sztuki
(Zob. J. Ortega y Gasset, Dehumanizacja sztuki i inne eseje, Przeł. P.
Niklewicz, Warszawa 1980), a także w teorii postmodernizmu i literackiej
praktyce ostatnich lat (Spośród prac dotyczących teorii postmodernizmu
wydanych w j. polskim na szczególną uwagę zasługują następujące antologie
tekstów obcych: Nowa proza amerykańska. Szkice krytyczne, Oprac. Z.
Lewicki, Przeł. J. Anders i in., Warszawa 1983; Zmierzch estetyki – rzekomy
czy autentycznej? Oprac. S. Morawski, Przeł. K. Biskupski i in., T.1-2,
Warszawa 1987, Estetyka w świecie. Red. M. Gołaszewska, Przeł. M.
Gołaszewska i in., Kraków 1984). Wydaje się, że to zamieszanie i napór
entropii (Zob. T. Tanner, Entropia, Przeł. Z. Lewicki, w: Nowa proza..., s. 207224) miały również wpływ na kształt relacji między dziełem literackim a
siecią mitycznych opowieści. Motyw arkadyjski i ewolucja, jaka wewnątrz
niego nastąpiła jest tego wymowną ilustracją [...] Coraz bardziej
przekonywujący wydaje się dzisiaj teza, iż o literackości tekstu decyduje nie
jego fikcjonalność, nadorganizacja czy obrazowanie, a jego wielostylowość
[...]. Wiele przesłanek ją potwierdzających przynosi również twórczość
Vincenza i Miłosza, [...]. Czy postmodernizm jest możliwy w Europie
Środkowej ? (Takie pytanie stawia Leonard Neuger, Czy postmodernizm jest
możliwy w Europie Środkowej? „Gąbka” nr 5, Bielsko – Biała – Katowice –
Kraków 1990, s. 4-8). Dodać trzeba, że pisarze których twórczość jest
przedmiotem interpretacji w niniejszym eseju są w pełnym tego słowa
znaczeniu „mieszkańcami” Europy Środkowej. Szerzej piszę o tym w
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
siódmym rozdziale tej pracy (Skoro, w przeciwieństwie do tendencji
zaobserwowanej przez amerykańską krytykę w kulturze zachodniej (nota
bene głównie amerykańskiej) [...], kultura narodów środkowoeuropejskich
jest „zmuszona” do stałego tworzenia hierarchii wartości, również
odbudowywanie map mentalnych i geograficznych swoich ojczyzn? Leonard
Neuger [...] „Zeszyty Literackie“ /J. Olejniczak, Arkadia i małe ojczyzny.
Vincenz – Stempowski – Wittlin – Miłosz, Oficyna literacka, Kraków 1992, s.
109/. „kierunek ten jest jawnie modernistyczny. Oto odkrywa on w historii
miejsca normalne, miejsca azylu, gdzie niewielkie ludy współistniały z sobą,
lub przynajmniej mogą współistnieć, gdzie kwitła kultura europejska nie
poddana ideologicznym naciskom – jednym słowem, tworzy się nieco
nostalgiczny mit Arkadii. Ważną rolę w tej arkadyjskiej wizji odgrywa religia i
duchowość. Na podstawie tego mitu buduje się nieco inny mit: odtworzenie
tej Arkadii na terenach zajmowanych obecnie przez ZSRR w Europie
Środkowej, przy czym rekonstrukcja ta odbywać się powinna wedle hierarchii
wartości opartej na Prawdzie, poczuciu godności ludzkiej itp.” (L. Neuger, s.
6; w swoim szkicu powołuje się na dyskusję o Europie Środkowej jaka miała
miejsce w „Zeszytach Literackich” wydawanych w Paryżu, a także na
szkicach L. Kołakowskiego i A. Michnika)” /takst na s. 109, przypis na s.
116/.
+ Ortega y Gasset J. Demokracja zrodzi wiele nowych dramatów. Demokracja
niweluje funkcje społeczne. Zauważył to już i w sposób empiryczny
ugruntował Alexis de Toqueville. Demokracja może rodzić tyranię. Ortega i
Madarriaga obawiali się, że demokracja zrodzi wiele nowych dramatów.
„Madarriaga zwracał uwagę na upadek autorytetów, Ortega – na trywializację
myśli i pomniejszenie zdolności człowieka wobec zespolonych sił:
społeczeństwa i państwa. Ortega pisze, że „człowiek masowy” (hombre-masa)
wyzbywa się swoich cech jednostkowych na rzecz powielonych wzorców,
które „zadają mu” przeróżni „specjaliści”, posługujący się niekontrolowanym,
a więc często fałszywym autorytetem wiedzy. Ludzie stają się wtedy niemal
bezgranicznie manipulowani i zawsze znajdzie się ktoś, kto nie może oprzeć
się pokusie, aby czynić z nich posłuszne narzędzie manipulacji.
Niebezpieczne (el major peligro) jest już państwo „masowego człowieka”, jego
anonimowa moc ogarnia anonimową masę, lecz siłą może nie wytrzymać i
masa wylewa się z wytyczonego łożyska”. Republika hiszpańska II
doprowadziła do zrujnowania kraju. F. Ryszka przytacza opinię, którą na ten
temat wydał José Ortega y Gasset. „Wszelka rewolucja jest tylko zamachem
przeciw wytyczonemu porządkowi. „Masa” daje się sterować w dowolnym
kierunku, może jednak obrócić się przeciw wszelkiemu porządkowi i wówczas
rebelia mas potrafi „rozsadzić ludzkość”. Ortega nie pisze dosłownie, ale
sugeruje dość wyraźnie czytelnikowi, że to państwo samo produkuje
anarchię. Jednakże przeciwnik „rosyjskiego bolszewizmu” i faszyzmu w
wersji Mussoliniego, bezwzględny krytyk zmurszałej monarchii Alfonsa XIIIego, lecz nie pogodzony z II-gą Republiką, przez anarchistów uważany za
zwyczajnego eksponenta burżuazji – był chyba Ortega dość bliski właściwej
oceny, choć ocena ta wydaje się dziwaczna i dwuznaczna” F. Ryszka, W
kręgu zbiorowych złudzeń. Z dziejów hiszpańskiego anarchizmu 1868-1939, t.
1, Ośrodek Badań Społecznych, Warszawa 1991, s. 139.
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Ortega y Gasset J. faszystą. Falanga hiszpańska Ledesmy Ramosa o
pewnych cechach faszystowskich uzyska dopiero jako taką tożsamość
wskutek prześladowań ze strony Frente Popular (Front Ludowy) (Enrique
Barco Teruel, El „Golpe” socialista (octubre 1934), Ed Dyrsa, Madrid 1984 s.
33). „To nie falangiści byli stroną, która ciemiężyła i prowokowała
przeciwników aż do doprowadzenia ich do wojny domowej, lecz
odwrotnie...To czerwona rewolucja dała siły tendencjom faszystowskim lub
faszyzującym” (tamże, s. 34). Falangiści z niechęcią odnosili się do Gila
Roblesa a lewica właśnie jego uważała za lidera faszyzmu w Hiszpanii i
nienawidziła go nienawiścią fanatyczną. Gil Robles walczył później o wiele
dłużej i intensywniej z rządami generała Franco niż w latach II Republiki z
lewicą. Gil Robles był liberalnym monarchistą, był chrześcijańskim
demokratą. Dopiero w wyniku prześladowań ze strony Frontu Ludowego w
roku 1936 wielu jego młodych zwolenników weszło w szeregi falangi. Wtedy
ta organizacja miała jakiś rys faszyzujący. Podobny styl myślenia i działania
posiadały też organizacje polityczne i paramilitarne po stronie republiki
(ojczyzna totalitarna, wszystko przemocą itp.) (Enrique Barco Teruel, El
„Golpe” socialista (octubre 1934), Ed Dyrsa, Madrid 1984 s. 59). Przywódca
socjalistów – Largo Caballero na przedwyborczym wiecu 15 listopada 1933
roku głosił, że rządu liberałów pod przewodnictwem Lerroux to też dyktatura
faszyzmu (Tamże, s. 62). Na teoretyków hiszpańskiego faszyzmu wielki wpływ
wywarł Ortega y Gasset. Wielu autorów uważa go za inspiratora Falangi
(Eugeniusz Górski, José Ortega y Gasset i kryzys ideologii hiszpańskiej,
Ossolineum,
Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź,
s.171;
Bernard
Nellessen pisał: „Ortega należał do duchowych inspiratorów Falangi”, w: Die
verbotene Revolution. Aufstieg und Niedergang der Falange, Hamburg 1963,
s.125. Herbert R. Southworth podobnie: „Na podłożu tych samych przesłanek
badawczych, które przyniosły dzieło Juderíasa o chorobie Hiszpanii, zrodziła
się España invertebrada, jak również inne książki Ortegi y Gasseta, głównego
inspiratora faszyzmu hiszpańskiego”, w: Mit o krucjacie Franco, Warszawa
1968, s. 414-415).
+ Ortega y Gasset J. Hieronim Bosch nadaje osobie człowieka znaczące
miejsce w swej koncepcji społeczeństwa. Mentalność i charakter jednostki
stanowi punkt wyjścia i podstawowy element kształtujący specyficzne
wyobrażenia świata społecznego. Wyróżnione zostały dwa typy ludzi,
nazwane przez P. Kisiela, w nawiązaniu do myśli J. Ortegi y Gasseta.
Człowiekiem Szlachetnym i Człowiekiem Masowym. Wśród bytów
stworzonych, czyli nie będących istnieniem a jedynie posiadających istnienie,
jedynie człowiek „musi swoje istnienie wybierać”, człowiek musi stale coś
czynić w sposób wolny. Jego czynności nie są narzucone ani z góry ustalone,
lecz wybierane i podejmowane wolna decyzją, na własną wyłączną
odpowiedzialność. (J. Ortega y Gasset, Bunt mas i inne pisma socjologiczne,
Warszawa 1982, s. 369-370). H69.1 16
+ Ortega y Gasset J. Hiszpanie skłonni do upraszczania wszystkiego. Kultura
jest to obiektywne ukształtowanie świadomości człowieka, stanowi
uniwersum wierzeń, wartości, idei, wiedzy i instytucji, które formują
mentalność, wytwarzają lokalne zwyczaje i tradycje oraz powodują pojawienie
się odczucia moralnego i estetycznego. Do tego dochodzą umiejętności
techniczne, które pozwalają władać światem i przemieniać go w środowisko
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
życia ludzkiego. Kultura konstytuuje horyzont sensu, czyli interpretacji i
oznaczania zawartości wydarzeń oraz ich sensowności, znaczenia dla
realizacji dalekosiężnych celów /J. J. Garrido Zaragozá, Discurso de
apertura, w: Cristianismo y culturas. Problemática de inculturación del
mensaje cristiano, Actas del VIII simposio de teología histórica, Facultad de
teología San Vicente Ferrer, Series Valentina XXXVII, Valencia 1995, 9-15, s.
9/. Nowa ewangelizacja wymaga zapośredniczenia w myśli, w refleksji,
wymaga odpowiedniego środowiska kulturowego. Hiszpański filozof, Ortega y
Gasset zauważył skłonność Hiszpanów do upraszczania rzeczy. Po szacownej
i efektywnej dyskusji nad wspaniałą tezą dotyczącą wiary sprowadzają ją do
aktualnej problematyki dzięki czemu nadają jej niezmierną żywotność, ale
gubią przy tym jej istotne, głębokie znaczenie. Zachodzi więc konieczność
odrodzenia (recrear) chrześcijańskiej świadomości w całej jej pełni, zarówno
w wymiarze jej odwiecznej głębi jak i w jej aktualności. Trzeba na nowo
sprawić aby zazieleniło się drzewo dogmatyki. Nie trzeba go tworzyć gdyż już
jest. Nie trzeba nadawać mu nową moc gdyż już ją posiada. Trzeba czegoś
bardzo prostego: odnowienia drogi ludzkiej myśli wytyczonej przez dogmaty.
Inteligencja katolicka powinna „oświecić” fundament duszy aby była
ustawiona po katolicku, aby była nastawiona na ewangelizację. Nowa
ewangelizacja wymaga odnowy myśli, potrzebuje najpierw przebycia na nowo
drogi prowadzącej przez kulturę, przez aktualną myśl i przez głębię wiary.
Odnowa duchowa musi być powiązana ze zrozumieniem. Celem pracy
intelektu jest przybliżenie chrześcijaństwa myśli współczesnej, odtworzenie
zmysłu wiary w aktualnym momencie kulturowym, przygotowanie drogi dla
człowieka, który dzisiaj i w przyszłości będzie rozpoznawał w wierze
chrześcijańskiej swoją własną prawdę. Pomoc oferowana przez intelekt
koncentruje się na dwóch wielkich biegunach: najpierw nowe zrozumienie
wiary a następnie ukazanie mądrości życia. Pierwszy etap pracy jest ściśle
teologiczny, drugi posługuje się hermeneutyką kultury, która w istocie jest
hermeneutyką człowieka /Tamże, s. 10/. Chrześcijanie współcześni pozbyli
się szacunku do samych siebie, odrzucili głębokie przekonanie, że mamy coś
światu do zaoferowania. Nie jesteśmy po prostu zapleczem usługowym,
rezerwą gotową do służenia we wszelkich dziedzinach, do spełniania
wszelkich zachcianek. mamy do zaoferowania konkretną, bardzo jasno
określoną wartość i jesteśmy gotowi służyć w przekazywaniu jej ludziom.
Powinniśmy szanować samych siebie i z pełnym szacunkiem zaufać naszej
chrześcijańskiej wierze /Tamże, s. 11.
+ Ortega y Gasset J. Intelektualiści hiszpańscy utworzyli ruch "Al servicio de la
república" (W służbie republiki): doktor Gregorio Marañon, Ortega y Gasset
(1883-1955) i pisarz Ramón Pérez de Alaya (1881-1962). Założyli oni Ateneo de
Madrid, któremu przewodniczył od paru lat Manuel Azaña y Diaz (1880-1940),
wiosną i latem 1930 roku był terenem ciągłych debat o niedwuznacznym
sensie antymonarchistycznym. Pisarze i intelektualiści mogli rozwijać tutaj w
pełni swoje rewolucyjne idee. Ruch "Al servicio de la república" był tego wyraźnym przykładem. Duże wrażenie wywołało wystąpienie Ortegi wydrukowane w
renomowanym niezależnym dzienniku "El Sol", w którym znalazły się na
zakończenie słowa: "Hiszpanie! Wasze państwo nie istnieje! Zbudujcie je na
nowo! Delenda est monarchia" (F. Ryszka, W kręgu zbiorowych złudzeń. Z
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
dziejów hiszpańskiego anarchizmu 1868-1939, T. 2, Ośrodek Badań
Społecznych, Warszawa 1991, s. 393).
+ Ortega y Gasset J. José Faszyzm hiszpański roku 1933. Do grupy „El Fascio”
dołączyli się: Julio Ruiz de Alda, który zdobył sławę jako uczestnik pierwszego
w dziejach hiszpańskiego lotnictwa przelotu nad Atlantykiem w legendarnym
już samolocie „Plus Ultra”, Emilio R. Tarduchy – kierujący tradycjonalistyczną
organizacją, profesor E. Montes, poeta José María Alfaro i Alfonso García
Valdecasas, deputowany z grupy José Ortega y Gasset, należący później do
niezależnej mniejszości republikańskiej, z której też wystąpił (J. Arrarás,
Historia de la segunda república española, T. 2, wyd. 3 (wyd. 1, Madrid 1964),
Editora Nacional, Madrid 1970, s. 153). Ledesma Ramos nie zgadzał się na
ideę przeszczepienia faszyzmu włoskiego. Jego sympatie były po stronie
niemieckiego narodowego socjalizmu. Organizacja, którą reprezentował, JONS,
w ciągu roku 1932 nie dawała znać o swoim istnieniu. Organizacja nie
posiadała w ogóle środków materialnych. Było zaledwie dwudziestu pięciu
członków tej organizacji (Roberto Lanza, pseudonim Ramiro Ledesma Ramos,
Fascismo en España?, Ed. La Conquista del Estado, Madrid 1935, s. 78). Po
koniec stycznia 1933 Ledesma został skazany na dwa miesiące więzienia za
artykuł przeciwko separatyzmowi katalońskiemu, opublikowany w roku 1931.
Na początku marca 1933 zgłosiło się do niego dwunastu studentów, gotowych
przyjąć jego kierownictwo polityczne. 10 marca przeprowadzili oni pierwszą
akcję propagandową na wydziale prawa madryckiego uniwersytetu. Pod koniec
marca było już kilkaset nowych zgłoszeń (J. Arrarás, Historia…, s. 154).
Ledesma postanowił powołać do życia swoje czasopismo, które pojawiło się w
początku maja pod nazwą JONS. Współpracowali w redakcji m.in. Juan
Aparicio i Onésimo Redondo. Ośrodki JONS pojawiły się na uniwersytetach:
Valencia, Granada, Santiago, Valladolid, Salamanca i Barcelona. Dnia 30
maja, na zakończenie roku akademickiego, Ledesma wystosował orędzie do
studentów, zapowiadając walkę o „wielkość i godność Hiszpanii”. Podpis: w
imieniu Centralnego Triumwiratu Wykonawczego (Triunvirato Ejecutivo
Central) wasz towarzysz, Ramiro Ledesma Ramos. W sierpniu Ledesma spotkał
się z José Antonio w San Sebastián i przeanalizowali punkty styczne swoich
programów. Obrady ukazały rozbieżność poglądów (Tamże, s. 155).
+ Ortega y Gasset J. José Intelektualista hiszpańscy tworzący ruch odnowy
po roku 1898 w atmosferze ogólnego poczucia klęski i upadku. „Przegrana
wojna Hiszpanii ze Stanami Zjednoczonymi w 1898 roku […] była dla
Hiszpanii czymś więcej niż utratą symboli świetnej przeszłości. Żołnierze
powracający do kraju stali się niejako prekursorami straconego pokolenia,
które pozostałą część Europy poznała dopiero po zakończeniu pierwszej
wojny światowej” /L. Mularska-Andziak, Franco, PULS, Londyn 1994, s. 14/.
„Wojna okazała się jednak ożywczym wstrząsem dla pogrążonego w stagnacji
i marazmie społeczeństwa hiszpańskiego. Wtedy właśnie, w atmosferze
ogólnego poczucia klęski i upadku, powstał prężny ruch intelektualnej
odnowy. Jego przywódcy: filozofowie José Ortega y Gasset, Miguel de
Unamuno, prawnik Àngel Ganivet i publicysta Joaquín Costa, usiłowali
przełamać bezwład społeczeństwa i zainicjować reformy. Bunt „pokolenia 98”
kierował się przeciwko tradycjom, konserwatywnym wartościom i prowadził
do przekształceń struktury państwa” /Tamże, s. 15/. [Afryka (1912-1926),
wojna marokańska. 1921, zginęło 16 tysięcy hiszpańskich żołnierzy]. „Nowy
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
premier Antonio Maura podjął szybkie działania, aby zatrzeć fatalne wrażenie
[…] W celu stłumienia powstania wysłano do Maroka wojska ekspedycyjne
po d wodzą generała José Sanjurjo” /Tamże, s. 25/. We wrześniu 1923 roku,
w porozumieniu z królem Alfonsem XIII, objął rządy dyktatorskie generał
Miguel Primo de Rivera, arystokrata andaluzyjski […]. Tolerował jedynie
socjalistów, których podziwiał za dyscyplinę wewnętrzną. Przy ich pomocy
planował zresztą poprawić sytuację klas pracujących. Wprowadził szeroki
program robót publicznych, które poważnie zmniejszyły bezrobocie. […] nie
popierał silnego dążenia armii do kontynuowania wojny w Maroku. Uważał,
że trzeba ją zakończyć jak najszybciej, żeby ograniczyć straty finansowe i
ludzkiej” /Tamże, s. 26/. „nominacja trzydziestotrzyletniego Franco na
generała brygady w lutym 1926 roku nie wywołała zdziwienia. Oznaczała ona
dla Franco, najmłodszego generała w europejskiej armii, koniec kariery
oficera
liniowego
i
pożegnanie
z
Afryką”
/Tamże,
s.
29/.
„Dziewiętnastowieczny liberalizm uznawał za przyczynę upadku imperium
hiszpańskiego. /według niego/ […] „historia dziewiętnastowieczna była (…)
hańbiąca i degradująca Hiszpanię, załamująca narodowego ducha i
niezdolna do powstrzymania upadku imperium i podtrzymania znaczenia
świetnej tradycji”. Stulecie 1833-1831 zasługuje, zdaniem Franco, na
wykreślenie z narodowej pamięci. […] pomiędzy 1833 i 1868 rokiem
Hiszpania miała 41 rządów, 2 wojny domowe, 2 regencje, 3 konstytucje, 15
powstań zbrojnych. Z kolei w okresie 1868-1902 było 27 rządów, dwóch
monarchów, republika, jedna wojna domowa, a Hiszpania utraciła resztki
imperium” /Tamże, s. 32.
+ Ortega y Gasset J. José Rektor uniwersytetu w mieście Salamanka,
zadeklarował, że nie jest republikaninem, tylko Hiszpanem. Sejm Republiki
hiszpańskiej II roku 1932 obradował 1 października oraz 14 października. Sąd
nad byłymi rządami. Osądzono już uczestników zamachu stanu z roku 1923.
Oskarżenia ostatecznie zredukowano do osoby króla. Teraz sądzono za
niemoralność, skandale i korupcję w okresie siedmiu lat dyktatury. Naród
hiszpański
był
już
zmęczony
dwudziestoma
miesiącami
rządów
republikańskich i nie wyrażał zainteresowania toczącą się aktualnie sądową
sprawą. Comisión de Responsabilidades zgromadziła się w pomieszczeniach
senatu 22 listopada (J. Arrarás, Historia de la segunda república española, T.
2, wyd. 3 (wyd. 1 Madrid 1964), Editora Nacional, Madrid 1970, s. 60).
Oskarżeni zostali wszyscy generałowie tworzący pierwszy Dyrektoriat wojskowy
oraz osoby cywilne i wojskowe sprawujące urzędy ministerialne we wszystkich
rządach czasów dyktatury. Obrońcy twierdzili, że generałowie nie brali udziału
w przewrocie. Przewrót był dokonany wyłącznie przez jedną osobę. Tym
człowiekiem był Primo de Rivera. Nie było przewrotu zbrojnego a tylko
ogłoszenie nowej władzy, zatwierdzonej przez króla i przyjętej z entuzjazmem
przez opinię publiczną. Nie określono, w czym konkretnie przewinił Primo de
Rivera i wszyscy uczestniczący później w rządach (Tamże, s. 61). Jednym z
obrońców był José Antonio Primo de Rivera, syn byłego Dyktatora. Bronił on
czci swego ojca, którego niesłusznie oczerniano (Tamże, s. 62). Wyrok zapadł
8 grudnia. Wiele osób zostało skazanych na sześć do ośmiu lat zesłania lub
wygnania z kraju (Tamże, s. 63). Opinia publiczna pozostała wobec tych
informacji całkowicie obojętna. Generałowie przebywający w więzieniach
zostali zwolnieni, w tym również generał Dámaso Berenguer uwięziony z
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
powodu wydarzeń w Jaca w roku 1930 (Tamże, s. 64). Ossorio y Gallardo nie
był zadowolony z tak niskich wyroków. Prawdą jest, że przestępując prawo
kierowali się wzniosłymi ideami służenia społeczeństwu, ale tak mówią
wszyscy tyrani (Artykuł „Juricidad” w czasopiśmie „Ahora” z 15 listopada
1932). Rektor uniwersytetu w mieście Salamanka, José Ortega y Gasset
zadeklarował, że nie jest republikaninem, tylko Hiszpanem. Skrytykował
palenia konwentów i rozwiązanie Towarzystwa Jezusowego z powodu
składania przez jezuitów czwartego ślubu: szczególnego posłuszeństwa ojcu
świętemu. Uznał, że są to niesprawiedliwe represje i taki sposób postępowania
kończy się zawsze krwawymi prześladowaniami. Prawo zwane „Defensa de la
República” jest według niego syntezą arbitralności rewolucyjnego rządu. Trwa
wszystko, co było złego w dawnym systemie. „Nie obchodzi mnie to, że będą
mnie uważać za zwolennika prawicy, gdyż nikt nie wie tego, co to jest prawica
ani lewica, terminy niezrozumiałe, których nikt nie zna ani rozumie” (Tamże, s.
66.
+ Ortega y Gasset J. Konstytucja Republiki hiszpańskiej II Nigdy wcześniej nie
zdarzyło się tak, aby naród wcześniej nie został dobrze poinformowany o tym,
co zamierza dyskutować parlament. Po raz pierwszy sejm czynił coś w
tajemnicy przed społeczeństwem („ABC”, 2 września 1931). Była to
prowokacja czyniona świadomości narodowej i zaproszenie do wojny
domowej. Tekst projektu głosił, że za wszystkie przestępstwa ze strony
monarchii i polityków odpowiedzialna jest religia katolicka. Luis Zulueta z
Acción Republicana utrzymywał, że Konstytucja nie „była przeciwko wierze,
lecz przeciwko reakcyjnym ekscesom”. W imieniu radykałów Guerra del Río
konkretyzował ideały swojej partii w sposób następujący: „Oddzielenie
Kościoła i państwa, absolutna wolność kultów, rozwiązanie zgromadzeń
zakonnych, konkordat tylko wtedy, gdy o to poprosi Watykan i uzna się to za
właściwe, wprowadzenie rozwodów”. Inny deputowany kwalifikował projekt
jako
„najlepszy,
najbardziej
wolny,
najbardziej
kwalifikowany
i
humanistyczny i najbardziej postępowy na świecie”. Radykalni socjaliści
obiecywali podpisać go w całości. José Ortega y Gasset mówił, że projekt ten
jest: „transcendentny, użyteczny i oryginalny”, po prostu wspaniały” (J.
Arrarás, Historia de la Segunda República Española, T. I, wyd. 5, Editora
Nacional, Madrid 1970, s. 184).
+ Ortega y Gasset J. Konstytucja Republiki hiszpańskiej II Ortega y Gasset
ocenił pozytywnie oddzielenie Kościoła od państwa, natomiast propozycję
zlikwidowania zgromadzeń zakonnych określił jako polityczną awanturę. Jesus
María Leizola, w imieniu mniejszości baskijskiej, sprzeciwił się projektowi w tej
części, która odnosiła się do kwestii religii. Melquiades Álvarez określił projekt
jako egzotyczny wybryk, niezgodny z odczuciem narodu. Dyskusje trwały do 11
września. Projekt wniósł w naród niezgodę i podziały, podzielił Hiszpanię na
dwa wrogie obozy. Sejm ten podział utwierdził i usankcjonował. Dnia 11
września rozpoczęto dyskutować nad artykułem nr.1 nowej Konstytucji (J.
Arrarás, Historia de la Segunda República Española, T. I, wyd. 5, Editora
Nacional, Madrid 1970, s. 185). Dnia 15 września Santiago Alba zaalarmował
sejm tragiczną sytuacją państwowych finansów. Rynek jest unieruchomiony,
marynarka handlowa w jednej trzeciej jest zniszczona. W Andaluzji, z lęku
przed ciągłymi napadami zanika handel a nawet normalny ruch podróżnych.
Andaluzja stała się teatrem permanentnej rewolucji (Tamże, s. 187). W trakcie
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
debat 17 września Santiago Alba stwierdził, że republikanie sami stali się
zabójcami republiki. Zamora przypomniał, że pakt z San Sebastián podkreśla
mocno aspiracje federalistyczne” (Tamże, s. 186). Artykuł pierwszy nowej
konstytucji określał, że Hiszpania jest państwem integralnym, co nie
przeszkadza, że istnieje autonomia gmin i regionów. Bandera republiki jest
trójkolorowa: czerwona, żółta i fioletowa.
+ Ortega y Gasset J. Metafora mocą największą posiadaną przez człowieka.
„Graniczy ona z czarodziejską sztuką i jest jakby twórczym narzędziem, które
Bóg przez zapomnienie zostawił we wnętrzu swych stworzeń” Metafora czyli
logos katafaticos. /[Za:] J. Frankowski, Metafora w Biblii, „Znak” nr 3 (1981),
s. 251/. Po tak jednoznacznej i bezapelacyjnej gloryfikacji metafory od razu
przychodzi na myśl pytanie: W czym tkwi jej tajemnica i dlaczego człowiek
tak bardzo jej potrzebuje? Podobną kwestię podniósł w jednym z rozdziałów
swojej książki Sémantique de la métaphore et de la métonymie francuski
badacz Michel Le Guern. Swoje rozważania rozpoczął od intrygującej
refleksji: [...]/M. Le Guern, Sémantique de la métaphore et de la metonymie,
Larousse, Paris 1973, s. 66/. wyraźnie mnożą się wątpliwości co do
słuszności przekonań Ortegi i Gasseta. Czy rzeczywiście metafora jest darem
niebios? Czy jest magicznym środkiem ekspresji tego, co niewyrażalne? Jeśli
tak, to w jaki sposób odkrywa tajniki transcendencji? Czy rodzi się z
naturalnej potrzeby, czy też jest tylko zwykłym ozdobnikiem tekstów
poetyckich? Czy dzięki niej odkrywamy nowe horyzonty, czy tylko okrywamy
woalem niezwykłości stary porządek świata? Spróbujmy odpowiedzieć na te
pytania, aby móc z pełnym przekonaniem podpisać się pod opinią
hiszpańskiego myśliciela bądź też kategorycznie jej zaprzeczyć. Refleksja ta
będzie dla nas również wyjaśnieniem kwestii dotyczącej miejsca i znaczenia
metafory w poezji mistycznej” /M. Krupa, Duch i litera, Liryczna ekspresja
mistycznej drogi św. Jana od Krzyża w przekładach polskich Wrocław 2006
(doktorat, maszynopis), s. 145.
+ Ortega y Gasset J. Myśliciel hiszpański wieku XX opowiadał się za
Republiką. Wnet, wystraszony krwawymi zbrodniami rewolucji i
wzrastającymi wpływami komunistów, wyemigrował. Publicznie odciął się od
Republiki, a później poparł Franco. „Pośród setek intelektualistów
brytyjskich, którzy poświęcili się obronie Republiki [hiszpańskiej II],
wyróżniali się m.in. Samuel Beckett, Aldous Huxley, Rebecca West, Rupet
John Cornford, Cyril Connolly i Wystan Huhg Auden. Młody poeta Rupet
John Cornford, prawnuk Darwina i absolwent elitarnego Cambridge
University – zgłosił się do Brygad Międzynarodowych z poręczeniem
partyjnym. Był ideowym komunistą. Zginął Napolu bitwy. […] W. H. Auden
[…] w marcu 1937 spłodził wiersz „Hiszpania”, w którym z troskliwym
zrozumieniem odniósł się do „konieczności mordu” popełnionego przez
jakiegoś politruka. […] pojechał do Hiszpanii, gdzie służył krótko jako
sanitariusz po stronie republikanów” /M. J. Chodakiewicz, Zagrabiona
pamięć: wojna domowa w Hiszpanii 1936-1939, Fronda, Warszawa 1997 s.
20/. „W samej Hiszpanii większość intelektualistów również opowiedziała się
po stronie Republiki. […] Niewielu było takich, jak prawicowy poeta José
María Peman […] po stronie nacjonalistów byli również artysta Salvadore
Dali i pisarz Camilo José Cela, laureat nagrody Nobla z 1989 roku […] Pablo
Ruiz Picasso wspierał finansowo i propagandowo Republikę […] Federico
9
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Garcia Lorca […] Liberał i homoseksualista [ Jego śmierć wywołała burzę
protestów na całym świecie. Niestety, opinia publiczna milczała, gdy ofiarą
rewolucjonistów padali tacy intelektualiści, jak światowej sławy historyk
ojciec profesor Zacharias Garcia Villada TJ, monarchistyczny myśliciel Victor
Pradera, czy teoretyk katolickiego nacjonalizmu Ramiro Maeztu. Słynny
filozof Miguel de Unamuno y Jugo poparł powstańców. Jednak przerażony
okrucieństwem wojny domowej wkrótce zmienił zdanie. Wybitny myśliciel
José Ortega y Gasset opowiadał się za Republiką. Wnet, wystraszony
krwawymi zbrodniami rewolucji i wzrastającymi wpływami komunistów,
wyemigrował. Publicznie odciął się od Republiki, a później poparł Franco.
Podobnie postąpił wybitny lekarz i autor wielu biografii Gregorio Marañón y
Posadillo, zasłużony dyplomata i literat Ramón Pérez de Ayala oraz słynny
historyk Ramón Menéndez Pidal” „Tamże, s. 21/. „Przerażony rewolucją
literat Pio Baroja uciekł z Republiki na tereny kontrolowane przez
powstańców. Potępił republikanów, ale wnet potępił też i działalność
nacjonalistów” /Tamże, s. 22.
+ Ortega y Gasset J. nie brał udziału w życiu politycznym od sierpnia 1932.
Republika hiszpańska II roku 1933. Acción Popular utworzyła sekcję
młodzieżową. Na czele stanął Ramón Serrano Suñer. Później związał się on z
Falangą i ulegał istniejącym w niej nurtom faszyzującym. Po II wojnie
światowej odszedł z areny politycznej, gdy Falangistów zastąpiła „Opus Dei”.
Socjaliści przegrali wybory, gdyż ich przywódca Caballero zerwał z
republikanami, uważając ich za burżujów. Wielki wpływ na tę decyzję mieli
Araquistan oraz Alvarez del Vayo, który opowiadał się za ścisłą współpracą z
komunistami. Salvador de Madariaga był przekonany, że jest on „szarą
eminencja Moskwy”. Anarchiści rozpoczęli akcję terrorystyczną. Rząd
przejściowy, republikański, na czele którego stał Martinez Barrio, zmuszony
był ogłosić już 3 grudnia „stan prewencyjny”, który był bliski „stanu
wojennego”. Dnia 10 grudnia ogłoszono „stan alarmu”. W wyniku walk i
zamachów terrorystycznych w grudniu 1933 i styczniu 1934 roku zginęło
prawie sto osób, w większości przypadkowe osoby cywilne. Dnia 8 grudnia
powstał w Saragossie Komitet Rewolucyjny, Którym kierował Bonawentura
Durutti, Cipriano Mera i Isaac Puente. Caballero uważał się za „hiszpańskiego
Lenina”. „Tak nieciekawe hasła jak „albo socjalizm, albo faszyzm” oraz
wezwania do zbrojnej rewolucji stały się zjawiskiem powszechnym w kołach
socjalistów w miarę, jak partia popadała w zbiorowy obłęd będący uprzednio
jedynie udziałem anarchistów”. Po wyborach. Rozpoczyna się czas rządów
Lerroux, czyli czas masonerii w białych rękawiczkach. Gwarantuje to swobodę
ludziom przygotowującym rewolucję października 1934 roku: Gonzalez Peña,
Belarmino Tomas, Perez Farras. Masoneria w obawie o utratę wpływów w
republice, wobec wygranych przez prawicę wyborów, szuka pomocy w
zorganizowanym przez siebie ruchu anarchistowskim. Powstanie wybuchnie w
stolicy Asturii, w mieście Gijon, gdzie znajdowała się siedziba Wielkiej Loży
Regionalnej Północnej Hiszpanii. Ta loża była powiązana z lożami
rewolucyjnymi w miejscowościach Nava i Turón, ogniskami październikowej
rebelii 1934 roku Ortega y Gasset opublikował 3 grudnia 1933 roku artykuł
czasopiśmie „El Sol” pod tytułem „Niech żyje Republika!”. Gasset od sierpnia
1932 nie brał udziału w życiu politycznym. Obecnie wydał ocenę ponad dwu
letnich rządów republikańskich. „Ludzie, którzy rządzili przez te dwa lata i
10
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
chcieli, żeby republika była tylko dla nich, nie byli tak naprawdę,
republikanami; nie posiadali wiary w republikę. Dlatego potrzebowali
zrealizować się w inny sposób, poza Republiką, w rzeczach bezsensownych,
spektakularnych, niepotrzebnych, w polityce beznadziejnie archaicznej, jak na
przykład wygnanie jezuitów, zrzucanie krzyży w szkołach i w wielu innych
rzeczach, które z wielu powodów i w odczuciu wielu ludzi - powtarzam, w
odczuciu wielu znajdowały się na bardzo niskim poziomie pracy co właściwe
jest w polityce...Widoczne było, że ci ludzie, gdy zobaczyli, że mają kraj w
swoich rękach, nie posiadali najmniejszego pojęcia na temat pracy, co powinno
się zrobić z tym państwem...Deputowani z „prawicy” reprezentują dziś, bez
wątpienia, wielką część opinii publicznej, tak jak reprezentowali jeszcze
większą liczbę opinii publicznej ci, którzy zaczęli rządzić w lipcu 1931 roku” (J.
Arrarás, Historia de la segunda república española, T. 2, wyd. 3 (wyd. 1
Madrid 1964), Editora Nacional, Madrid 1970, s. 245). W następnym artykule
(El Sol 9 grudzień 1933) pt. „W imię narodu, jasność” pyta „Kim są ludzie
zwani triumfującą „prawica”? Czy to jest inna polityka, albo inny rząd? Kto
zwyciężył? Który rząd odniósł zwycięstwo, przyjmując,
że nie byłoby już
republiki? Monarchia? Przepraszam, jaka? Gasset po napisaniu tych
artykułów znowu usunął się w cień (Tamże, s. 246).
+ Ortega y Gasset J. Operacja chirurgiczna na żywym ciele armii spotkała się
z zadowoleniem ze strony sejmu. Dnia 30 lipca1931 r. José Ortega y Gasset
zwrócił posłom uwagę, że dokonała się „cudowna, niesamowita, sławna,
legendarna, radykalna reforma armii [...]. Ta reforma, sen wszystkich ludów
świata, została zrealizowana przez republikę hiszpańską [...]. Ta reforma nie
może pozostać bez oddania jej należnej czci”. Posłowie powstali i długo
oklaskiwali ministra wojny i jego dzieło. Trochę wcześniej, dnia 2 lipca
Ortega y Gasset w artykule w czasopiśmie „Crisol” pisał: „Nie ma na świecie
drugiego narodu, który byłby zdolny uczynić coś podobnego, gdy wszyscy,
tak jest, wszyscy pragną to uczynić”. Nasz rząd „ofiaruje światu gwarancję
bez precedensu”. Tymczasem były minister wojny, z czasów monarchii,
historyk, Gabriel Maura dobrowolnie wyemigrował z ojczyzny i z Biarritz we
Francji, niedaleko granicy z Hiszpanią, obserwował zawirowania
hiszpańskiego życia (J. Arrarás, Historia de la Segunda República Española,
T. I, wyd. 5, Editora Nacional, Madrid 1970, s. 172). Owocem obserwacji jest
książka o początkach Republiki. Oceniał zmniejszenie armii pozytywnie,
zwłaszcza w czasie pokoju i w sytuacji trudności finansowych kraju (Gabriel
Maura y Gamazo, Dolor de España, Tipografía Archivos. Olózaga I, Madrid
1932, s.78 i n).
+ Ortega y Gasset J. Państwo ludzi masowych wytwarza skłonność do
anarchii. Ryszka twierdził, że „nie znajduje to po prostu potwierdzenia w
rzeczywistości. Przeciwnie, obserwacja współczesnych państw, które
odpowiadałyby wyobrażeniu Ortegi, wskazuje na malejące znaczenie ruchów
anarchistycznych, przynajmniej co dotyczy ich zasięgu i wpływów”.
Tymczasem w kwietniu 2003 roku masowe protesty przeciwko interwencji
Stanów Zjednoczonych w Iraku były organizowane w znacznej mierze przez
anarchistów, na całym świecie. Anarchizm powiązany jest z terroryzmem. „W
czasie, gdy terroryzm przypisywany wyłącznie anarchistom stał się głośny i
groźny w całym niemal cywilizowanym świecie, włoski lekarz-psychiatra
Cesare Lombroso, znany jako głosiciel teorii o predyspozycjach
11
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
psychofizycznej przestępczości („osobowość przestępcza”), opublikował
książkę o anarchistach, w której przekazał wyniki obserwacji kilkudziesięciu
osób ujętych jako sprawcy zamachów na osoby lub mienie społeczne – w
różnych zresztą krajach” /F. Ryszka, W kręgu zbiorowych złudzeń. Z dziejów
hiszpańskiego anarchizmu 1868-1939, t. 1, Ośrodek Badań Społecznych,
Warszawa 1991, s. 140/. Odróżnił on terrorystów od „prawdziwych
rewolucjonistów”. Terroryści mieli być według niego wariatami, a
rewolucjoniści ludźmi normalnymi, o wysokich walorach etycznych.
Przeciwwagą dla Lombroso były publikacje francuskiego psychologa Augusta
Hamona. Wyliczył on kilka cech typowego anarchisty: duch buntowniczy
prowadzący od sprzeciwu ogólnego do coraz bardziej konkretnego, miłość
własna połączona z ekstrawertyzmem, poczucie logiki, ciekawość wiedzy i
duch prozelityzmu Tamże, s. 141 nn.
+ Ortega y Gasset J. Partia narodowa nowa projektowana przez niego.
Monarchiści planowali obronę wspólną wraz z Acción Nacional, widząc wzrost
niebezpieczeństwa wybuchu rewolucji. Tworzono wspólny front polityczny.
Kampania propagandowa tradycjonalistów w Andaluzji była zabroniona przez
gubernatora miasta Cordoba. Gil Robles, szef Acción Nacional wołał: „żyjemy w
reżymie dyktatorskim. Wszystkie władze skoncentrowane są w tych samych
rękach. Jest to reżym tyrański, który wykorzystuje pan Azaña dla siebie i
swoich przyjaciół”. W wyniku uzgodnienia rady ministrów z 11 kwietnia 1932
słowo „nacional” (narodowa) mogło być używane tylko przez organizacje o
charakterze rządowym, za specjalnym zezwoleniem rządu. Dlatego też Acción
Nacional musiało zmienić nazwę na „Acción Popular”. Tytuł został zmieniony
29 kwietnia. Natomiast „Confederación Nacional de Trabajo” nie zgodziło się z
decyzją rządu i nie zmieniło nazwy. Przeciwko tym i innym poczynaniom rządu
protestował Lerroux, który uważał się za jednego z twórców republiki a obecnie
żądał zmiany metod rządzenia. Przeciwstawiał się polityce antyreligijnej, gdyż
„krucyfiks jest w duszy naszej rasy, nawet w duszy niewierzących” (J. Arrarás,
Historia de la Segunda República Española, T. 1. wyd. 5, Editora Nacional,
Madrid 1970, s. 374). José Ortega y Gasset 9 kwietnia na wiecu w Oviedo
głosił potrzebę utworzenia wielkiej partii narodowej, zaprojektowanej według
jego idei. „Idziemy powoli w stronę takiej siły republikańskiej, która jest
ustanowiona na jedynych zasadach: jednorodność, dyscyplina i energia...Tylko
wielki front narodowy może mieć dostateczną moc dla wypracowania statutu
republiki hiszpańskiej...Naród jest jedyną ostoją tego co trzeba
zrobić...Socializm, komunizm, syndykalizm...są teoriami mniej lub bardziej
respektowanymi i głębokimi, lecz w końcu idą do czegoś o wiele bardziej
głębokiego i radykalnego i niesłychanego, co od półtora wieku napędza
historię” Tamże, s. 376).
+ Ortega y Gasset J. Piękno krajobrazu nie zależy od bujnej zieleni. „Św. Jan
od Krzyża. Człowiek, mistyk, poeta. „Szkicowa prezentacja sylwetki Jana od
Krzyża pozwoli nam dostrzec w sposób wręcz namacalny wszystko to, o czym
jeszcze przed chwilą rozprawialiśmy na poziomie teoretycznym. Osobowość i
historia hiszpańskiego mistyka pokażą nam, jak człowiek – pomimo wszelkich niedogodności życiowych – staje się istotą piękną i szlachetną.
Zobaczymy, jak dokonuje tego na drodze eksterioryzacji swej głębokiej
duchowości; duchowości, która w tym konkretnym przypadku objawiała się
w religijności i poezji tworzonej słowem. Celem tej prezentacji jest również
12
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
ponowne dostrzeżenie, tym razem na przykładzie życia konkretnego człowieka, związków między jego naturą mistyczną i poetycką. Relacje te, tu raz
jeszcze uwidocznione, pozwolą nam później na postawienie pytań o kształt
obrazu mistycznej drogi Jana od Krzyża w jego poematach, jak również pytań
dotyczących sposobu, w jaki mistyczność jego wersów odczytywali polscy
tłumacze. Jan od Krzyża, którego imię i nazwisko sprzed święceń zakonnych
brzmi Juan de Yepes, przyszedł na świat w Fontiveros (koło miasta Ávila) w
1542 roku /Dokładna data jego narodzin nie jest znana/. Jego rodzinna
miejscowość znajduje się w najwyższej strefie kastylijskiego płaskowyżu
(meseta castellana), krainy o surowym, stepowym krajobrazie. Niewielu ludzi
potrafi dostrzec piękno tego regionu, ale na pewno ukochał go Jan od Krzyża.
Czasami może nawet dziwi fakt, że przebywając w zróżnicowanej
krajobrazowo, przepięknej Andaluzji, tęsknił do kastylijskiej monotonii” /M.
Krupa, Duch i litera, Liryczna ekspresja mistycznej drogi św. Jana od Krzyża
w przekładach polskich Wrocław 2006 (doktorat, maszynopis), s. 50/. Być
może odpowiednie wyjaśnienie tego szczególnego „lokalnego patriotyzmu”
Jana mogłoby stanowić następujące stwierdzenie Ortegi y Gasseta: „Istnieje
dziwny przesąd, z którym trudno się zgodzić, a mianowicie, że nie należy
uznawać za piękne tych krajobrazów, gdzie nie triumfuje bujna zieleń. Sądzę,
że na tę opinię ma wpływ jakaś mglista reszta utylitaryzmu, obcego, owszem,
wrogiego estetycznej kontemplacji. Zielony krajobraz jest zapowiedzią
wygodnego i dostatniego życia. Niespożyty drobnomieszczanin, który wciąż
kryje się w jakimś zakamarku naszej duszy, interesownie podsyca nasz
bezinteresowny zapał dla wspaniałości przyrody. Bynajmniej nie zależy mu
na estetycznej wartości szmaragdowej zieleni, ale jako hipokryta wychwala
ją, a równocześnie myśli już o zbiorach, które ona zapowiada” /F. Ruiz
Salvador, Święty Jan od Krzyża. Pisarz – pisma – nauka, Wydawnictwo
Karmelitów Bosych, Kraków 1998, s. 285/. /M. Krupa, Duch i litera, Liryczna
ekspresja mistycznej drogi św. Jana od Krzyża w przekładach polskich
Wrocław 2006 (doktorat, maszynopis), s. 50/. /M. Krupa, s. 51.
+ Ortega y Gasset J. Podniesienie się poziomu historii jest przyczyną
przyspieszenia gwałtownego procesów demograficznych i komunikacyjnych.
„W XX-wiecznej świadomości dojrzewa inne wyobrażenie człowieczeństwa.
Pojęcie to umieszczone zostaje w innym kontekście a mianowicie w żywym
istnieniu przyrody. Świat ludzi jest coraz chętniej rozpoznawany jako
szczególnie skomplikowany poziom trwania przyrody, jej życia, jej
przekształceń. Wielkie antropologie naszej formacji, od nietzscheanizmu
zaczynając, od niemieckiej filozofii życia, poprzez koncepcje pędu życiowego
Bergsona aż do Freuda i jego pojęcia libido – rozpoznają człowieka i
człowieczeństwo jako zjawisko w porządku natury, wyobrażenie wszakże
tego, co naturalne, nasyca się teraz nowymi jakościami, wymagającymi
innych miar i narzędzi obserwacji. Historycy filozofii podkreślają na ogół
irracjonalne pierwiastki tej wizji człowieka i jego świata. Akcent jednak
położyć można także na jej fundamencie energetycznym, bo w ten sposób
skuteczniej zbliżamy się do nowo rodzących się upodobań sztuki i literatury.
Energia napędzająca przemiany natury, siła uruchamiająca i potęgująca
procesy życia, tak na poziomie organicznym, jak i na ponadorganicznym (w
myśl typologii Alfreda Kroebera) – staje się mitycznym założeniem myśli
poznawczej. / Gwałtowne przyspieszenie procesów demograficznych i
13
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
komunikacyjnych bywa na ogół pojmowane: jako nasilające się wyładowanie
energii ukrytej w trwaniu przyrody, jako spotęgowanie się samego dziania się
historii (Ortega y Gasset pisał o „podniesieniu się poziomu historii”), jako
intensyfikacji ambicji klas i grup społecznych i za tym idące zaostrzenie się
konfliktów międzyludzkich wszelkiego rodzaju. Przynajmniej pierwsza połowa
naszego wieku może być nazwana epoką wielkich wojen i rewolucji – w
wymiarze nie znanym dotąd ludzkości. / Niebywały dotąd zasięg społeczny
tych procesów, ich – jak to zaczęto określać – masowość, oto co daje im nowe
jakości i nowe znaczenia. Wytwarza się nie doceniana dotąd zasada
budowania znaczeń: w życiu zbiorowym, i to na wszystkich jego poziomach,
liczy się to przede wszystkim, co potężne liczbowo, co ogarnia wielu ludzi,
wiele środowisk czy społeczeństw, co zdobywa popularność i powszechność i
dominuje w ten sposób jako racja czy gust większości” /W. Maciąg, Nasz
wiek XX. Przewodnie idee literatury polskiej 19181-1980, Ossolineum,
Wrocław-Warszawa-Kraków 1992, s. 9.
+ Ortega y Gasset J. podobny do Konecznego F. Nauka według Feliksa
Konecznego jest: 1) praktyką społeczna tworzenia wiedzy dla innych
rodzajów praktyki społecznej, 2) procesem dążenia do prawdy obiektywnej
przez respektowanie tradycji dokonywania zmian wynikających z
reinterpretacji/rewizji oraz testów empirycznych, 3) grą kooperacyjną o
prawdę, 4) jednym z oglądów świata, 5) czynnikiem doskonalącym ludzi pod
względem intelektualnym i moralnym zarazem. Teoria cywilizacji jako
socjologii wiedzy przybliża Feliksa Konecznego do takich myślicieli, jak:
„Alain Besançon, Józef Mackiewicz, José Ortega y Gasset, Alexis de
Tocqueville, Thomas Buckle, Edmund Burke, Herbert Spencer, Arnold
Toynbee, Fernand Braudel. Jego poglądy dotyczące nauki jako porządku
wiedzy i poznania wywodzą się z arystotelizmu, ale świadczą też o
nawiązywaniu do tradycji użyteczności wiedzy, którą to użyteczność głosili
Francis Bacon oraz Roger Bacon. Koneczny prezentuje optymizm poznawczy,
właściwy takim autorom, jak Jerzy Kmita, Karl Rajmund Popper, Imre
Lakatos, Jon Watkins, Florian Znaniecki, Józef Maria Bocheński, Paweł
Rybicki, Kazimierz Ajdukiewicz, Stanisław Osowski” /J. Goćkowski, Teoria
cywilizacji jako socjologia wiedzy, w: Rozmyślania o cywilizacji, dz. zb. p. red.
J. Baradzieja i J. Goćkowskiego, seria Cywilizacja. Tradycja. Ethos, wyd.
Baran i Suszczycki, Kraków 1997, 99-136, s. 136.
+ Ortega y Gasset J. podobny w wielu sformułowaniach do Mussoliniego: „Z
punktu
widzenia
państwowości
koncepcja
faszystowska
jest
antyindywidualistyczna, staje wszakże na stanowisku jednostki, o ile ta
utożsamia się z państwem, jako świadomość i jako wola powszechna w jego
istnieniu historycznym” (E. Górski, José Ortega y Gasset i kryzys ideologii
hiszpańskiej, Ossolineum, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź, s. 172;
J. Ortega y Gasset, Doktryna faszyzmu, Lwów 1935 s.11-12). Koncepcja
„poprawiania Republiki” reprezentowana przez Gasset’a stanowi podwaliny
pod hiszpański faszyzm. Głoszona przez niego wizja państwa zawierała
również elementy antyklerykalizmu. Państwo w jego koncepcji winno mieć
ściśle laicki charakter. Jego poglądy miały wiele wspólnego z ideologią
faszystowską, ale nie w pełni. Ortega y Gasset był przeciwnikiem włoskiego
faszyzmu a jeszcze bardziej niemieckiego nacjonalsocjalizmu (J. Ortega y
Gasset, Sobre el fascismo, w: Obras completas, t. II, s. 497). Na równi z
14
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
faszyzmem krytykował Ortega komunizm. Był on przeciwnikiem wszelkich
zamachów stanu i rewolucji. Dlatego właśnie wrogo odnosił się zarówno do
lewicowego ruchu robotniczego, jak i do radykalnych koncepcji wojującego
faszyzmu (Tenże, !Viva la República!, „El Sol”, 3 XII 1933). Wielu młodych i
dopiero początkujących faszystów hiszpańskich słuchało Ortegi i niechętnie
odnosiło się do obcych modeli totalitarnego państwa narodowego i zaczęło
budować swój własny program opierając się na narodowohiszpańskich
wzorach, korzystając przy tym z Ortegi. Również Ramiro Ledesma Ramos,
zanim założył własne czasopismo, współpracował z pismem Ortegi „Revista
de Occidente”. Ramos zachwycał się filozofią niemiecką a zwłaszcza
Heideggerem, ale też Ortegą. Większość z haseł programowych
zamieszczonych w „La Conquista del estado” 14 marca 1931 roku, tkwiła w
idealistycznej myśli politycznej Ortegi (z wyjątkiem uznania akcji
bezpośredniej, ta była zapożyczona od anarchistów). Ledesma Ramos
utrzymywał osobiste kontakty z Gassetem, aczkolwiek uznał później, iż jego
mistrzowi „nie udało się pozbyć w polityce starego pojęcia państwa” (E.
Alvarez Puga, Historia de la Falange, Barcelona 1969, s.14).
+ Ortega y Gasset J. poparł dyktaturę Primo de Rivery. Lata 1923-1929.
Początkowe lata dwudzieste są czasem licznych strajków oraz kłótni i starć
między anarchistami a socjalistami. Rok 1923 charakteryzuje się licznymi
aktami terroryzmu w Barcelonie. W końcu anarchiści niszczą swoje możliwości
poprzez kłótnie wewnętrzne. Ponadto dnia 4 czerwca został przez anarchistów
zamordowany arcybiskup Saragossy Juan Soldevilla y Romero. Wobec
niemożności unormowania sytuacji w kraju król Alfons XIII odwołał się do
dyktatury. W dniu 13 października 1923 generał Primo de Rivera utworzył rząd
wojskowy. Nowy rząd miał sprawować niepodzielną władzę przy pomocy
dekretów królewskich (F. Ryszka, W kręgu zbiorowych złudzeń. Z dziejów
hiszpańskiego anarchizmu 1868-1939, T. 2, Ośrodek Badań Społecznych,
Warszawa 1991, s. 327). Primo de Rivera doszedł do władzy za cichą zgodą
sejmu, partii politycznych i całego narodu. Wojskowy przewrót był dobrze
przyjęty nawet przez intelektualistów, takich jak José Ortega y Gasset.
+ Ortega y Gasset J. porównany z Hieronimem Boschem Wizja przyszłości w
malarstwie Hieronima Boscha pełni rolę prognozowania przyszłości i
propagowania określonego modelu (stylu) życia. Postawa moralizatorska
powiązana jest z pesymistyczną wizją aktualną i związaną z nią
pesymistyczną prognozą społeczną. Widać w niej wpływy św. Augustyna, a
także elementy pozwalające łączyć myśl Boscha z dociekaniami i analizami J.
Ortegi y Gasseta oraz V. Parety, czy też z myślą T. Hobbesa H69.1 36. 37.
+ Ortega y Gasset J. Problem Kataloński trzeba rozwiązać raz na zawsze.
Republika hiszpańska II roku 1932. Dyskusja w sejmie rozpoczęła się 6 maja.
Słowo wstępne wygłosił przewodniczący komisji przygotowawczej Lui Bello.
Azaña stwierdził, że Bello nieczego nie rozumie (M. Azaña, Plumas y palabras,
Compańía General de Artes Gráficas, Madrid 1930 s. 357-395). Miguel Maura
w sejmie dał do zrozumienia, że Statut został w San Sebastián dokładnie
określony w ten sposób, że Katalonia uzna republikę i zredaguje swój Statut
wewnętrzny zgodnie z tym, co uchwali sejm Hiszpanii /J. Arrarás, Historia de
la Segunda República Española, T. 1. wyd. 5, Editora Nacional, Madrid 1970,
s. 383/. Gdy trwa dyskusja sejmowa, Azaña i Carner prowadzą tajne
negocjacje. Rząd sprzeciwia się istnieniu dwóch uniwersytetów w Barcelonie,
15
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
przyznaje sobie kontrolę nad szkołami średnimi i chce gwarancji nauczania
języka kastylijskiego w szkołach podstawowych. Ortega y Gasset 13 maja
uznał, że trzeba problem Kataloński rozwiązać raz na zawsze. Problem
kataloński jest przypadkiem tego, co nazywa się „nacjonalizm partykularny”,
który jest intensywnym uczuciem ogarniającym jakiś lud lub społeczeństwo,
dążące do istnienia obok innych ludów lub społeczeństw. Nikt tutaj nie jest
winny. Jest to przeznaczenie, ujawniające swą moc w historii (Tamże, s. 386).
Problemu tego nie można rozwiązać na drodze prawnej, przez Statut.
Nacjonalizm wymaga poważnego potraktowania historycznego. Przemowa ta
była bardziej esejem literackim albo wykładem uniwersytecki, niż przemową
parlamentarna. Nikogo Ortega y Gasset nie przekonał. Wtedy wystąpił Lerroux.
Stwierdził on, że punkty paktu z San Sebastián już zostały zrealizowane. Uznał
on, że cała dyskusja była niepotrzebna. Najważniejszą sprawą aktualnie jest
brak bezpieczeństwa publicznego. Trzeba wzmocnić siły policyjne. W policji jest
wielu ludzi młodych i niedoświadczonych, ale za to są oni lepiej uzbrojeni niż
dawniej. Opinia publiczna uważa, że policja została przemieniona w regularne
wojsko, które pewnego dnia, nawet wbrew woli rządzących, może powstać
przeciwko integralności ojczyzny. To wszystko jest bardzo niebezpieczne. Nie
wolno tej siły militarnej oddać w ręce władz regionalnych /Tamże, s. 388.
+ Ortega y Gasset J. Protest przeciwko uprawnieniom nadzwyczajnym rządu.
„w 1931 r. W Rządzie Tymczasowym, składającym się w większości z
członków Ateneum, madryckiego klubu inteligencji (…), a po kryzysie
wywołanym jego przemówieniem o antyklerykalnym wydźwięku, 14
października został premierem. […] Republika (…) biada temu, kto spróbuje
podnieść na nią rękę” (…) aby przesądzić o wynikach głosowania, np. w
sprawie ograniczenia praw Kościoła (…) Azaña realizował swój program
„zmiażdżenia” (triturar) wrogów Republiki: Kościoła, hierarchii wojskowej i
monarchistycznej, a że przy tym np. nie doceniał w pełni konieczności
szybkiego uchwalenia i realizacji reformy rolnej (…) Ricardo de la Cierva
napisał o premierze II Republiki, że nie miał on kontaktu z rzeczywistością
(…) zbyt często lekceważył docierające z zewnątrz informacje. (…) nie
interesował się zbytnio sprawami organizacji swojej partii, która też nie
uzyskała szerokiego poparcia w społeczeństwie. W Konstytuancie Acción
republicana miała 27 mandatów, w 1933 r. już tylko 5. Kiedy w 1936 r.
partia Azañi uzyskała aż 82 miejsca w parlamencie, Hiszpanie dali wyraz
swemu poparciu nie tyle partii, na której czele stał Azaña, ile dla niego
samego” 2/A. Sawicka, Intelektualiści i politycy w kortezach II Republiki.
Manuel Azaña i José María Gil Robles, w: Hiszpania II Republiki, w: Hiszpania
II Republiki, polityka i literatura, red. P. Sawicki, Wrocław 1989, 13-22, s.
20/. „Autorem koncepcji „rewolucji odgórne przeprowadzonej” (revolución
desde arriba) był Antoni Maura, ale jak widać w latach trzydziestych nie
przestała ona być aktualna. […] Sam cel miał stanowić usprawiedliwienie
środków podejmowanych dla jego urzeczywistnienia. Kiedy przedmiotem
ataku był Kościół jako instytucja, wtedy Kortezy owacyjnie przyjmowały
projekt przeprowadzenia operacji na żywym organizmie, operacji bez
znieczulenia (…) Kiedy jednak zasada obrony Republiki (…) została 20
października 1931 r. przedstawiona przez Azañę jako projekt ustawy,
umożliwiającej rządowi stosowanie wyjątkowych, chciałoby się powiedzieć,
rewolucyjnych metod postępowania, wtedy w Kortezach odezwały się głosy
16
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
protestu, i to nie tylko ze strony opozycyjnej mniejszości. Zaprotestowali
liberałowie: Ortega y Gasset, Ossorio y Gallardo i inni (…) Autorytatywny
Azaña chciał przeprowadzić rewolucję. (…) po jego antyliberalnych
posunięciach zaczęły się odzywać głosy krytyczne: „Ci republikanie nie
stanowią Republiki” (Estos republicanos no son República) (przyp. J. Ortega y
Gasset, Estos republicanos no son República, „Luz”, 16 VI 1932.), powiedział
Ortega” /Tamże, s. 21.
+ Ortega y Gasset J. przyłączył się do propagandy socjalistycznej Republiki
hiszpańskiej II roku 1932, która przyspieszyła rewolucyjny marsz. Sytuacja
była sprzyjająca. Odłamy parlamentarne, niedawno tak wrogo nastawione
wobec rządu, obecnie stały po jego stronie. Dwie zasadnicze sprawy, które
nie mogły być przeprowadzone z powodu przeciągających się sporów, zostały
uchwalone przy poparciu wszystkich frakcji republikańskich jako prawa
uzdrawiające sytuację narodu. Rząd poczuł się umocniony i z ufnością
spoglądał w przyszłość. Nieustanne dyskusje parlamentarne skończyły się.
Machina sejmowa przekształciła się w koło zamachowe, obracające się coraz
szybciej, produkując masę nowych praw (Tamże, s. 546). Najbardziej
śmiałym posunięciem było wywłaszczenie wielkich posiadaczy ziemskich.
Opozycja była zastraszona terrorem. Zgoda parlamentu w rewolucyjnej
determinacji mogła być przyrównana jedynie do Meksyku lub Rosji („El
Socjalista” 9 wrzesień 1932). Ekstremiści uważali, że to jeszcze za mało.
Według nich wywłaszczenie miało dotyczyć nie tylko wielkich latyfundystów,
lecz wszystkich ludzi pochodzenia szlacheckiego. Sporządzono listę 390
grandów hiszpańskich, na której znalazło się: 127 książąt, 174 markizów, 78
hrabiów, jeden wicehrabia, jeden baron i kilku innych latyfundystów („La
Gaceta” 16 październik 1932). Wrogowie Republiki uznani zostali za zdrajców
i spiskowców. Wszystkie stanowiska administracyjne w całym kraju mogli
zajmować tylko republikanie. Najbardziej ucierpieli kapłani. Byli oni
oskarżani o ukryte intencje polityczne i sprzyjanie monarchistom. Wszelkie
złe mówienie na temat rządu było karane. Popierano wszelkiego rodzaju
donosicielstwo. W Gijón aresztowano księcia de Vallellano i adwokata Curilo
Tornos Laffitte, w Madrycie pisarza Honorio Maura, w Barcelonie arcyksięcia
Austrii Karola de Habsurgo y Borbón. Działacz falangi Onésimo Redondo
wyjechał do Portugalii, gdzie przebywał czternaście miesięcy (Roberto Lanzas
/pseudonim przyjęty przez Ramiro Ladesma Ramos/), Fascismo en España?,
Publicaciones „La conquista del Estado”, Madrid 1935 s. 84). Na nic nie
przydało się Akcji Ludowej (Acción Popular) trwanie w zachowywaniu wszelkich
praw i postanowień rządu. Jej ośrodki zostały zamknięte. Minister wojny
zdymisjonował trzystu oficerów armii oraz Guardia Civil. Wysłano na
emeryturę wielu dyplomatów pracujących w ramach ministerstwa spraw
zagranicznych. Premier Azaña uważał, że cały naród popiera republikę a
wojskowi spiskowali dlatego, że zostali oszukano przez propagandę
prowadzoną przez „ABC” i „El Debate”. Do akcji propagandowej włączali się też
Lerroux, Ortega y Gasset, Melquiades i inni politycy. Odpowiedzią rządu były
liczne aresztowania. Niektórzy z nich, w liczbie 145, zostali wysłani do Afryki
Zachodniej, do koloni hiszpańskiej Río de Oro. Zostali oni załadowani na
statek „España número 5” otrzymany od Niemców jako odszkodowanie za
zatopione w roku 1914 przez niemieckie łodzie podwodne hiszpańskie statki.
Statek więzienie był używany do przewożenia bydła, towarów i wyposażenia
17
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
armii. Większość deportowanych stanowili oficerowie. Casares Quiroga nie
chciał pozbawić ich opieki duchowej i dlatego dodał do liczby deportowanych
kapłana, którym był Andrés Coll Pérez. Nigdy nie potrafił on zrozumieć za co
został on skazany i wysłany do obozu koncentracyjnego w Afryce. Wśród
zesłanych było wielu książąt królewskiej rodziny, dynastii Burbonów (J.
Arrarás, Historia de la Segunda República Española, T. 1, wyd. 5, Editora
Nacional, Madrid 1970, s. 554).
+ Ortega y Gasset J. Psychologia personalistyczna meta-historiologiczna (G.
Le Bon, J. Maritain). „Meta-historiologia / Kształtuje się refleksja nad
przedmiotem i metodą historiologii. / 3. Dla syntezy najlepszą wydaje się
metoda personalistyczna, dla której osoba jest modelem i kluczem
rozumienia historii, organizowania poznań i informacji, ustalania
antecedensów i sekwensów, przyczyn i skutków, systematyzacji poglądów i
ich weryfikacji” /Cz. S. Bartnik, Historia i myśl, Lublin 1995, s. 87/.
„Probierzem jest oczywistość przedmiotowa, zgodność zdarzeń i struktur z
osobą, samorealizacja osobowa, humanizacja dziejów, pogłębianie
tematyzacji, zdolność przetwarzania historii i prakseologii historycznej,
przezwyciężanie osobowe pustego przemijania i zła dziejowego. W rezultacie
powstaje wiedza realistyczna, empiryczno-spekulatywna, całościowa i
uniwersalistyczna (M. Morazé, R. Aron, J. Topolski, J. Kmita). Faktycznie
bywa uprawiana z różnych pozycji: teologii (Biblia, św. Augustyn, bł.
Joachim z Fiore, P. Semenenko, H. Butterfield), filozofii (G. Vico, Hegel, J.M.
Hoene-Wroński, P. Micoli), religioznawstwa (M. Eliade, Ch. Dawson), historii
powszechnej (J.B. Bossuet, F.Ch. Schlosser, A.J. Toynbee, S.W. Baron, J.
Bańka), nauk społecznych (A. Comte, L. Gumplowicz, F. Znaniecki, P.A.
Sorokin, R. Coulborn, E. Heimann, P.T. Manicas, A. Pork), kulturoznawstwa
(Ibn Chaldun, H. Buckle, F. Koneczny, O. Spengler, Ph. Bagby, J. Huizinga,
L. Quesnel, S. Cohen), nauk psychologicznych i moralnych (G. Le Bon, J.
Ortega y Gasset, J. Maritain), literatury (A. Mickiewicz, Z. Krasiński, G.
Orwell, Cz. Miłosz), nauk o języku (M. Heidegger, nowsi strukturaliści),
hermeneutyki (G.H. Gadamr, R. Koselleck, E. Kobylińska), antropologii (P.
Teilhard de Chardin, P.F.M. Fontaine, Cz.S. Bartnik), nauk politycznych (L.
Boff, U. Villari). Jako wielokształtna historiologia wymaga ujęcia
dialektycznie syntetycznego (por. Cz.S. Bartnik, Franciszek Sawicki jako
filozof, Lublin 1954; Historiologia, „Ateneum Kapłańskie” 108 (1986) nr 6,
214-231; Historiologia, w: Encyklopedia katolicka, t. VI, 1015-1018)” /Tamże,
s. 88.
+ Ortega y Gasset J. Teologia powinna być zawsze powiązana z historią /J.
Ortega y Gasset, La ‘Filosofía de la Historia’ de Hegel y la historiologia, w:
Obras Completas IV, s. 536/. Ortega y Gasset historię traktował nie tylko
jako relację między rerum gestarum, lecz przede wszystkim jako analizę res
gesta, czyli historiologię. W ten sposób wprowadził historię w sferę myśli,
wyodrębnił w sferze myśli dziedzinę refleksji, której przedmiotem są
wydarzenia historyczne. Tym samym nadał historii rangę nauki, według
kryterium wprowadzonego przez Franciszka Bacona, przyjmującego za
naukowe tylko to, co powiązane jest z pracą rozumu ludzkiego. Według
Bacona historia była tylko prostym wspominaniem wydarzeń. Hobbes
radykalnie rozdzielił myśl od empirii, zaliczając historię do warstwy
empirycznej. Poznanie otrzymuje się poprzez zmysły i pamięć /R. Arnau,
18
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Riesgos y posibilidades de la teología histórica, w: El método en teología.
Actas del I Symposion de Teología Histórica (29-31 mayo 1980), Valencia
1981, 9-26, s. 11/. Szybko jednak „rewolucja kopernikańska” dokonana
przez Emmanuela Kanta odebrała empirii jakiekolwiek znaczenie. Zmysły się
w ogóle nie liczą, liczy się tylko ludzka myśl. Historia pozostała całkowicie
poza intelektem, a w to miejsce weszła „historia” całkowicie wyobrażona. Przy
czym to, co zmyślone traktowane było jako naukowe, a to, co realne, czyli
poza intelektem, nie było naukowe. Zamiast obiektywności pojawiła się
intuicja. Pozytywnym elementem było jednak zwrócenie uwagi na
konieczność refleksji ogólnych, syntetycznych, ale wychodzących od faktów.
Historia powinna być opracowana naukowo /H.-I. Marrou, De la
connaissance historique, Editions du Seuil 1954, s. 38/. Tak postąpił Ortega
y Gasset /R. Arnau, Riesgos..., 12/. W polemice z niektórymi
historiografiami XIX wieku podkreślał, że wiedza historyczna powinna być
zrozumieniem wydarzeń, a także wpływu jednych wydarzeń na drugie. Taka
postawa wymagała wypracowania odpowiedniej metody naukowej Tamże, s.
13.
+ Ortega y Gasset J. uczestniczył w spotkaniu z prezydentem republiki
hiszpańskiej II 8 czerwca 1933 roku. Albornoz dążył do ogłoszenia praw dla
obrony republiki i związanej z nią rewolucyjnej przemiany. Działania przeciwko
prawom republiki powinny być według niego uznawane jako kontrrewolucyjne.
Wszystkie prawa powinny być zgodne z nową konstytucją. Tymczasem
minister handlu i gospodarki, José Carner zachorował na raka krtani. Zaszła
więc konieczność uzupełnienie rządu. Azaña był przekonany, że będzie to
operacja naturalna i bez pobocznych konsekwencji. Dnia 2 czerwca zebrał
ministrów w sali parlamentu i przedstawił projekt reorganizacji (J. Arrarás,
Historia de la segunda república española, T. 2, wyd. 3 (wyd. 1, Madrid 1964),
Editora Nacional, Madrid 1970, s. 167). Zagadką była postawa prezydenta
odnośnie aprobaty wobec tego projektu. Rada ministrów zebrała się 8 czerwca.
Prezydent Zamora postanowił skonsultować się z szefami grup
parlamentarnych. Wtedy premier przedstawił dymisję rządu. Zaskoczyło to
wszystkich. „El Sol” pisał, że nie było podstaw do mówienia o kryzysie
rządowym. Rząd dysponował przez swych przedstawicieli większość w
parlamencie, posiadał pełnię zaufania. Jakie były okoliczności polityczne, aby
prezydent państwa odmówił zaufania do rządu? Do pałacu prezydenckiego
zostali wezwani przedstawiciele mniejszości republikańskich: Ortega y Gasset,
Marañon, Unamuno, Ossorio y Gallardo, Sánchez Román, Santiago Alba i
Melquiades Álvarez. Obecność dwóch ostatnich wymienionych wywołała
zdziwienie i niepokój rewolucjonistów. „El Socjalista” uważał to posunięcie za
galwanizowanie trupów, które pozostawiła monarchia (Tamże, s. 168).
Unamuno doradzał utworzenie republikańskiego, niekoniecznie spośród
parlamentarzystów. Powinni oni wcielić w życie prawa uchwalone przez sejm,
pozostawiając miejsce dla ich modyfikacji. „Czynić to, czego chcą nawołujący
do rewolucji, czyli do wojny domowej, której chce większość parlamentarna,
byłoby antydemokratyczne i antypatriotyczne” (Tamże, s. 169).
+ Ortega y Gasset J. Velázquez krytykowany był za pokazywanie nie
dokończonych obrazów. „Jak twierdzi José Ortega y Gasset, Velázquez nie
był malarzem popularnym w swoich czasach; krytykowano go za
pokazywanie nie dokończonych obrazów. Znakomity współczesny artysty,
19
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
poeta Quevedo, zarzucał mu, że maluje tylko „nie łączące się ze sobą plamy”.
Czy nie jest to otwarcie społeczeństwa dogmatu i jednego punktu widzenia?
Czy Velázquez nie potwierdza, że wszystko na świecie, ten właśnie obraz, ale
także i ta historia, opowieść, którą snujemy, bywa nie dokończona? Że w
pewien sposób wszyscy jesteśmy bytami niepełnymi, ludźmi, których nie
można określić jako „dokończonych”, spełnionych, zamkniętych wewnątrz
pewnych i ostatecznych granic. Nie dokończeni pozostajemy nawet po
śmierci, bo czy bierzemy to pod uwagę, czy nie, uczestniczymy w tworzeniu
przeszłości, którą nasi następcy muszą kontynuować, jeżeli sami pragną
mieć przyszłość. Cervantes uczy nas na nowo czytania. Velázquez uczy nas
patrzenia na nowo. Niewątpliwie to cecha wielkich artystów i pisarzy. Ci
dwaj, w samym sercu zamkniętego społeczeństwa, określili nową
rzeczywistość w kategoriach wyobraźni. To co wyobrażone jest także możliwe
i prawdziwe. […] Diego de Silva Velázquez […] uwolnił swą sztukę od
wszelkich obowiązków względem króla za wyjątkiem portretowania monarchy
i jego rodziny” /C. Fuentes, Pogrzebane zwierciadło, tłum. E. Klekot,
Wydawnictwo Opus, Łódź 1994, s. 168/. „Ortega y Gasset nazywa
Velázqueza artystą oddalenia: daleki od dworu, od tematów, które malował,
skoncentrowany na swojej technice, która staje się „realistyczna” jedynie z
daleka. Jego malarstwo widziane z bliska jest wypracowaną abstrakcją,
odważną i prekursorską. Obraz istniał dla sztuki. Stanowisko istniało dla
król” /Tamże, s. 169.
+ Ortega y Gasset J. W domu doktora Marañon 13 kwietnia 1931 republikanie
omówili warunki abdykacji Alfonsa XII oraz szczegóły utworzenia rządu
tymczasowego. W obradach tych uczestniczył m. in José Ortega y Gasset. Tu
miało nastąpić w dniu 14 kwietnia spotkanie wysłannika króla z
kontynuującym
obrady Komitetem Rewolucyjnym (P. Sawicki, Między
Republiką a frankizmem. W: Acta Universitatis Wratislaviensis, N.1125,
Wrocław 1989, 55-65, s. 56).
+ Ortega y Gasset J. wpłynął na Riverę J. A. Falanga ruchem politycznym
powstałym jako sprzeciw wobec niszczeniu Hiszpanii przez Republikę
hiszpańską II. W pierwszych dniach marca dziennik „La Nación” ogłaszał
pojawienie się nowego czasopisma „El Fascio”, którego dyrektorem miał być
Manuel Delgado Barreto. „La Nación” był czasopismem czasów Primo de
Rivery, nawiązującym do jego ideałów. Był on autorem przewrotu 13
września 1923 roku, dzięki temu kraj wszedł na drogę niesłychanego
rozwoju. Jego rządy były najlepszym okresem dla Hiszpanii w pierwszej
połowie XX wieku (J. Arrarás, Historia de la segunda república española, T. 2,
wyd. 3 (wyd. 1 Madrid 1964), Editora Nacional, Madrid 1970, s. 148). Syn
generała, José Antonio, nie włączył się w politykę, gdy rządy sprawował jego
ojciec. Został znanym adwokatem. Ulegał wpływom filozofii, którą
reprezentował José Ortega y Gasset. Upadek Dyktatury 22 stycznia 1930
roku spowodował w jego życiu głęboki wstrząs. Narastała agitacja
rewolucyjna. Jego ojciec obrzucany był obelgami. Narastała kampania
oszczerstw. Odczuwał potrzebę głoszenia prawdy o swym ojcu i o jego
rządach. Nie zważał na potęgę przeciwników. Odpowiadał z całą mocą (Zob.
artykuły w „La Nación”, Madrid 28 marzec i 1 kwiecień 1931). Sytuacja dla
niego pogorszyła się z nastaniem republiki. Republikańskie czasopisma
upodobały sobie tematy związane z okresem dyktatury Primo de Rivery.
20
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Antonio musiał zajmować postawę obronną, choć wolał raczej spokojnie
zajmować się swym zawodem (Textos inéditos y epistolario de José Antonio
Primo de Rivera, Ediciones del Movimiento, Madrid 1956, s. 103). Deklarował
on, że powołanie do działalności politycznej pojawiło się u niego dopiero
wtedy, gdy otrzyma telegram powiadamiający go o śmierci jego ojca. Wtedy
rozpoczął na serio działalność na terenie polityki. Przystąpił wtedy do
organizacji „Unión Monárquica Nacional” (Narodowa Unia Monarchiczna).
+ Ortega y Gasset J. wyjasnił różnicę między federalizmem a autonomią.
Konstytucja Republiki hiszpańskiej II z roku 1931. Artykuł nr. 2 mówił o
równości wszystkich Hiszpanów wobec prawa. Przeszedł bez dyskusji. Artykuł
trzeci deklarował państwo hiszpańskie bez oficjalnej religii. Artykuł czwarty
uznawał język kastylijski oficjalnym językiem w całym państwie. Każdy
obywatel państwa ma obowiązek znać go oraz prawo używania go. W każdym
regionie należy zadeklarować język współoficjalny, którym posługuje się
większość tego regionu. Hiszpania zobowiązała się do przestrzegania
pozytywnych praw międzynarodowych (J. Arrarás, Historia de la Segunda
República Espańola, T. I, wyd. 5, Editora Nacional, Madrid 1970, s. 188). Dnia
25 września José Ortega y Gasset powtórzył swoje pouczenie na temat różnicy
między federalizmem a autonomią. Autonomia uznaje władzę państwa i
nawołuje władze drugorzędne do decentralizacji funkcji politycznych i
administracyjnych. Natomiast federacjonizm nie zakłada istnienia jednego
państwa, lecz oznacza utworzenie państwa nowego, związanego unią z
państwem istniejącym wcześniej (Tamże, s. 190). Minister pracy wysunął
postulat, by prace legislacyjne należały wyłącznie do kompetencji państwa.
Propozycja została pozytywnie
przegłosowana.
Posłowie
katalońscy
zaprotestowali. Chcieli oni, aby prawa dotyczące Katalonii były tworzone przez
sejm regionalny w Barcelonie. Companys krzyknął: „Zostaliśmy oszukani!”
+ Ortega y Gasset J. wykrywał prawa dziejowe. „Nauka o cywilizacji jest po
prostu wyższym piętrem nauki historii stanowiąc jej rozszerzenie,
pogłębienie, a zarazem podniesienie. Wartość naukowa historii podniesie się
wielokrotnie, gdy z kalejdoskopu zdarzeń i wydarzeń da się wreszcie wysnuć
systematycznie syntezę. Rozszerza się horyzont myśli historycznej tak
potężnie, iż nikt nie zdoła przewidzieć kresów tego prądu umysłowego, jaki tu
kiełkuje” /F. Koneczny, Prawa dziejowe, Antyk, Komorów 1997, s. 6/. „Z
koniecznością żelaznej konsekwencji, której nie da się uniknąć, narzuca
nauka o cywilizacji pytanie, czy istnieją w historii prawa. Zasadniczy to
problem dla nauki w ogóle, gdyż tuż ponad nim mieści się (znów z
nieuchronną konsekwencją) zagadnienie, czy podlegają pewnym stałym
prawom zjawiska humanistyczne w ogóle, chociaż niekoniecznie tym samym
prawom, jak zjawiska przyrodnicze. Posiada tedy nasz problem swe miejsce
w wielkim zbiorniku wiedzy integralnej. Nie brakło usiłowań o wykrycie praw
dziejowych, poczynając od św. Bonawentury w XIII w. aż do Hiszpana Ortego
/Ortega y Gasset/, współczesnego nam wprawdzie, lecz używającego
przestarzałej metody medytacyjnej. Sama teoria nawrotów historycznych
pojawiała się pięć razy; obmyślano założenia geograficzne, ekonomiczne,
antropologiczne, prawnicze i biologiczne, lecz nie tylko nie rozwiązano
zagadnienia, lecz ani nawet problemu ściślej nie ujęto. Do tego trzeba metody
indukcyjnej, tej zaś trzymało się zaledwie pięciu wielkich uczonych: Bacon
werulamski, Descartes, Vico, Montesquieu, Guizot. Pozytywiści wykrywali
21
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
nowe punkty obserwacyjne, lecz nowy punkt widzenia rzeczy nie stanowi
wcale nowej metody i nawet oni brnęli w dedukcję. Pozostawała (niestety
zawsze niefortunnie) tzw. filozofia historii i historiozofia, od której historycy
trzymali się z daleka, bo składała się z założeń indywidualnie wymyślanych i
samowolnych, tudzież z komplikacji łamańców dedukcyjnych, czasem
niezgodnych z sama logiką. Pośród metod dedukcyjnych królowała
spekulacja, a najwięcej zwolenników miał prosta medytacja, zezwalająca na
wszystko, jak się komu coś udawało i nie krępująca nikogo w dowolnościach.
[…] Zapanowało u historyków wręcz wrogie usposobienie względem
wszelakiej „historiozofii”, a samo wspomnienie syntezy wywołało uśmiech
szyderczo-litościwy. Tyle narobili mętu niehistorycy, iż historycy woleli
odwrócić się od tych bałamuctw i ignorować całą sprawę” /Tamże, s. 7.
+ Ortega y Gasset J. zależny od krauzyzmu. „podkreślenie związku między
tym [antykościelnym] ruchem reformy społecznej i ekonomicznej a pewną
doktryną – równie mało ścisłą z naukowego punktu widzenia, co
zdecydowaną w płaszczyźnie etycznej: krauzyzmem. Krauzyzm, pochodzenia
kantowskiego, wprowadzony do Hiszpanii przez Juliána Sanz del Río,
zdecydowanie propagujący ideę wznoszenia się człowieka na bazie
purytanizmu w stylu pietystów, intymności religijnej oraz odrzucenia
wszelkiego oficjalnego rytualizmu – trochę w stylu naszych erazmitów oraz
iluministów wieku XVII [los alumbrados już byli w wieku XVI] – posiadał
cechy, które nie mogły przejść niezauważone w kraju pragnącym całkowitej
regeneracji. Stąd właśnie jego zdecydowany wpływ; Leopoldo Alas (Clarín),
Giner de los Ríos, Antonio Machado, Ortega y Gasset, Marañon i sam
Unamuno, praktycznie rzecz biorąc – wszystkie wybitne postacie
republikańskiej elity intelektualnej, nosili w sobie ślady krauzyzmu. Był on
próbą stworzenia etyki naturalnej, opartej na podstawowych zasadach
chrześcijańskich [protestanckich, w postaci skrajnej] (laickiej wszakże, gdy
chodziło o sprawy socjalne)” /P. Gil Cánovas, Intelektualiści hiszpańscy a
religia w przededniu tragedii, w: Hiszpania II Republiki, w: Hiszpania II
Republiki, polityka i literatura, red. P. Sawicki, Wydawnictwo Uniwersytetu
Wrocławskiego, Wrocław 1989, 23-32, s. 28/. „wiele z heterodoksyjnego
chrześcijaństwa Miguela de Unamuno: „nie uznaje specjalnie dogmatów
takiej czy innej chrześcijańskiej konfesji” (Mi religión y otros ensayos, 1910).
Krauzyzm oznacza antydogmatyzm, pewną wolnomyślicielską atmosferę,
heterodoksję chrześcijańską […] by stworzyć nowe społeczeństwo wychodząc
od hombre nuevo (nowego człowieka). […] To, co na początku było
hiszpańskim lokalizmem (Krauzyzm) jako ruch etyczny ewoluuje aż do
zbiegnięcia się w latach trzydziestych [wieku XX] z ruchem duchowym o
wiele bardziej zaangażowanym w rzeczywistość polityczno-społeczną owych
czasów – z chrześcijańskim personalizmem [?]. Powołanie do życia w 1933 r.
przez José Bergamina czasopisma „Cruz y Raya” – pod „potrójnym
intelektualnym patronatem Machada, Ortegi i Unamuna”, jak twierdzi sam
jego twórca – wydaje się osiągnięciem w historii postępowego katolicyzmu
hiszpańskiego […] Czasopismo to, stworzone na obraz i podobieństwo
francuskiego „L’Esprit”, publikowanego przez lidera personalizmu
Emmanuela Mounier, żyło dokładnie trzy lata” /Tamże, s. 29/.
„intelektualna kategoria jego stałych współpracowników (Bergamín,
Marichalar, María Zambrano, Xavier Zubiri, Ortega, Max Jacob…) […]
22
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Bergamin […] zestawił i porównywał komunizm z chrześcijaństwem.
Równoczesnie zaś inteligenci wojującej lewicy, tacy jak Alberti, Prados,
Arconada, Arderius, bez chwili zastanowienia wpychali „Cruz y Raya” do
jednego worka z prasą profaszystowską” /tamże, s. 30.
+ Ortega y Gasset J. zastanawiał się nad tym, dlaczego w Hiszpanii nie
istniały nurty teologii, rozwijające się wtedy w całej Europie? Wybór
kardynała Tarancón na przewodniczącego Konferencji Episkopatu Hiszpanii
w roku 1971 przyniósł nadzieje na lepszą przyszłość Kościoła. Kardynał
Tarancón miał wyczulony instynkt historyczny /O. Gonzales de Cardedal,
España por pensar, ed. 2o, Salamanca 1985, s. 167/. Chciał on uwolnienia
Kościoła od wszelkich sił politycznych i dialogu z wszelkimi opcjami
politycznymi /Tamże, s. 168/. Po wojnie domowej nie wolno było wydawać
dzieł Lutra, Marksa i Woltera, których Hiszpanie mogli poznawać tylko z
wydawnictw Latynoamerykańskich. Zachwyt nad twórczością tych autorów
spowodował niechęć ogromnych mas społecznych do Kościoła. Tworzyła się
na
nowo
„Antyhiszpania”.
Zalegalizowana
została
nawet
partia
komunistyczna /Tamże, s. 171/. Do komunistów i socjalistów często
przyłączali się hiszpańscy księża. Dokonywała się cicha sekularyzacja
świadomości. Kościół wycofywał się z udziału w życiu społecznym. Pod
hasłem antyklerykalizmu coraz więcej ludzi walczyło z Kościołem, z
chrześcijaństwem, z Bogiem. W tym czasie społeczeństwo przechodziło z
archaicznych form życia wiejskiego do życia przemysłowego miejskiego czy
już postprzemysłowego /Tamże, s. 180/. Ortega y Gasset w latach
dwudziestych wieku XX zastanawiał się nad tym, dlaczego w Hiszpanii nie
istniały nurty teologii, rozwijające się wtedy w całej Europie? /Tamże, s.
226/. Przez wieki wykształceni księża hiszpańscy, którzy mogli tworzyć
teologię, wywodzili się z warstw wyższych i średnich: kupcy, właściciele
ziemscy, funkcjonariusze polityczni. Przez wieki księża zajmowali się wieloma
sprawami tego świata, pracując na swe utrzymanie. Nie mieli czasu i sił na
teologię /Tamże, s. 226.
+ Ortega y Gasset J. Zdobywanie szczęścia przez usuwanie zła, grzechu,
cierpień oraz zdobywanie cnót stanowi sens dziejów merytoryczny,
obiektywny (buddyzm, św. Augustyn, J. Ortega y Gasset, F. Sawicki, M.
Zdziechowski). „W historiologii religijnej i pozareligijnej kształtują się pewne
wspólne problemy podstawowe: Cel i sens – Najwięcej rozbieżności zachodzi
w dziedzinie określenia ostatecznego celu i/lub sensu dziejów ludzkich,
zarówno w aspekcie przedmiotowym i społecznym, jak i podmiotowym oraz
indywidualnym; zależy co się stawia jako najwyższą wartość: zaistnienie,
życie, rozwój, trwanie bez granic, ukształtowanie
się osoby ludzkiej,
doskonałość materialna lub duchowa, bycie lub posiadanie, szczęście,
realizacja idei, rozwój wolności, samorealizowanie się, piękno historii,
panowanie nad światem, kierowanie losami, dokonania społeczne lub
kulturowe, udział w kształtowaniu przyszłości, dążenie do wieczności,
Królestwo Boże, spełnianie się w Bogu. Trzeba optować za tym, że historia
daje jakieś szanse osiągnięcia istotnej wartości; nieodłączne antywartości i
zagrożenia obrazują tajemnicę istnienia, wewnętrzne rozszczepienie historii i
dialektykę sensów wtórnych, zakrytych, nieznanych, subiektywnych. Całość
dziejów bez względu na ich kształty szczegółowe osoba ludzka może
zinterpretować sensownie, twórczo i obiektywnie. Faktycznie jako
23
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
merytoryczne sensy obiektywne dziejów są przedstawiane: duchowo-moralne
doskonalenie się człowieka (K. Michalski, J. Maritain, Jan Paweł II),
zdobywanie szczęścia przez usuwanie zła, grzechu, cierpień oraz zdobywanie
cnót (buddyzm, św. Augustyn, J. Ortega y Gasset, F. Sawicki, M.
Zdziechowski), postęp ducha jednostki i zbiorowości (G. Vico, B. Croce, R.G.
Collingwood, H. Marcuse), idee prawdy, dobra i piękna (H. Lotze, B. Croce,
P.N. Evdokimov, H.U. von Balthasar), rozwój rozumu, wiedzy i świadomości
(A.N. Concordet, A. Comte, M. Scheler, C. Levi-Strauss), szlachetność ludzka
(G. Lessing, M. Ghandhi), rozwój wolności i samorealizacja (J.G. Fichte, H.H.
Hegel, W. Pannenberg), „człowieczeństwo” – humanitas (J.G. Herder, W. von
Humboldt, F.W. Schelling), rozwój życia (H. Spencer, G. Simmel, F.
Nietzsche, U. Villari). Sprawiedliwość moralna i prawda (hinduizm, islam, I.
Kant, A. Campillo), rozwój kultury (J. Burckhardt, N.A. Bierdiajew, F.
Koneczny, J. Bańka), społeczne wyzwolenie człowieka ku humanizmowi
proletariackiemu (marksizm, teologia wyzwolenia), utworzenie Królestwa
Bożego na ziemi w Duchu Świętym (A. Cieszkowski), komunia duchoworeligijna (A.J. Toynbee, teologia „czarna”, teologia „afrykańska”),
nieśmiertelność ducha (W. Lutosławski, M. Buber, E. Levinas), pełnia
egzystencji ludzkiej (M. Heidegger, K. Jaspers). Realizacja nadziei (E. Bloch,
J. Moltmann, J.B. Metz), tworzenie się pełnej komunikacji językowej (H.G.
Gadamer, J. Habermas, L. Althusser, G. Brussa-Zapellini, R. Koselleck)”
/Cz. S. Bartnik, Historia i myśl, Lublin 1995, s. 86/, „ewolucja somatycznopsychiczna, indywidualna i społeczna (P. Teilhard de Chardin, „filozofia
procesu”). Przekształcenie się natury ludzkiej w najgłębszy świat osobowy
(Cz.S. Bartnik)” /Tamże, s. 87.
+ Ortega y Gasset J. źródłem faszyzmu hiszpańskiego. Ledesma Ramos nie
deklarował się w słowach jako faszysta. Natomiast wyraźnie powoływał się na
swego mistrza: „Nasza pozycja teoretyczna widzi i uczy się w książkach mistrza
José Ortegi y Gasseta, gdzie znajduje się prawie w całości”. Ortega nie był
zachwycony działalnością falangistów. Jednak gdy Ledesma Ramos poniósł
śmierć w 1936 r. w rewolucyjnym Madrycie, Ortega był głęboko poruszony (J.
Arrarás, Historia de la Segunda República Española, T. I, wyd. 5, Editora
Nacional, Madrid 1970, s. 177). Drugi po Ramosie – Onésimo Redondo, był
bardziej krytyczny w stosunku do Ortegi, którego nazwał „absurdalnym
chorążym nietzscheańskim zrobaczywiałego rynku liberalnej próżności” (G.
Sobejano, Nitzsche en España, Madrid 1967 s. 659). Pod koniec 1932 roku
jeden z uczniów Ortegi, profesor prawa Alfonso García Valdecasas utworzył
„Frente Español” (Front Hiszpański). Partia ta miała zbawić Republikę,
uratować ją od skrajności prawicy (!), lewicy i centrowego doktrynerstwa. Partia
ta (FE) przyciągnęła kilku zwolenników Ledesmy Ramosa i kilku
nacjonalistycznych liberałów – zwolenników Ortegi (S. Payne, Falange. A
History of Spanish Fascism, Stanford 1961 s. 23-24; F. Ariel del Val, Filosofía e
ideología liberal – fascismo, Valencia 1976 s.143-144). Struktura myśli
politycznej Ortegi była tego rodzaju, iż umożliwiała i ułatwiała recepcję
koncepcji faszystowskich w Hiszpanii, bez konieczności całkowitego ich
naśladowania. Ten aspekt myśli Ortegi przyczynił się do tego, iż wielu liberałów
z łatwością trafiało do obozu Falangi. Organizacja ta nie dała zamierzonych
rezultatów i Valdecasas zwrócił się ku Falanga Española, której był
współtwórcą wraz z José Antonio Primo de Rivera. Stało się to w roku 1934.
24
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Wtedy Ortega y Gasset całkowicie rozczarował się już do II Republiki.
Programu Falangi też nie zaakceptował. José Antonio miał jednak ciągle
nadzieję, że Ortega przekona się do Falangi (J. A. Primo de Rivera, Obras
completas, Madrid 1959 s. 748).
25