Generał Franciszek Seweryn Wład - Bohater

Transkrypt

Generał Franciszek Seweryn Wład - Bohater
Generał Franciszek Seweryn Wład - Bohater Września 1939
Autorzy: Emilia Dragan - grupa „Pamięć” przy Stowarzyszeniu na Rzecz Ziemi Iłowskiej.
Opiekun grupy: Wanda Dragan.
Franciszek Seweryn Wład urodził się 17 października 1888 roku w Ottyni
na Ukrainie. W 1907 roku ukończył Korpus Kadetów w Koszycach i rozpoczął służbę w armii austriackiej. Podczas I wojny światowej, jako dowódca
kompanii, brał między innymi udział w walkach z armią rosyjską na terenie Galicji, gdzie dostał się do niewoli rosyjskiej. Wywieziony na Syberię,
ucieka przez Chiny, Japonię aż do San Francisco w USA. W 1916 roku
w wyniku wymiany jeńców wojennych wrócił do armii austriackiej i walczył
na froncie włoskim.
Służbę w Wojsku Polskim rozpoczął w listopadzie 1918 roku. W czasie wojny polsko - bolszewickiej służył na stanowiskach sztabowych - jako szef sztabu Frontu Wołyńskiego, szef sztabu I Dywizji Piechoty Legionów, szef Oddziału Wyszkolenia Sztabu Generalnego oraz jako z-ca dowódcy 25 Dywizji
Piechoty w Kaliszu. W latach 1919-1921 studiował we francuskiej Wyższej
Generał Franciszek Seweryn Wład
Szkole Wojennej w Paryżu (Ecole Superieure de Guerre). Po ukończeniu
szkoły otrzymał tytuł naukowy oficera Sztabu Generalnego. 15 października 1926 roku już, jako pułkownik
objął dowództwo I Pułku Strzelców Podhalańskich w Nowym Sączu. 18 marca 1927 roku został mianowany dowódcą 25 Dywizji Piechoty w Kaliszu, a 28 października 1930 roku dowódcą 14 Wielkopolskiej Dywizji Piechoty w Poznaniu. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Ignacy Mościcki awansował go z dniem
1 stycznia 1933 roku na generała brygady.
W chwili wybuchu II wojny światowej generał Franciszek Wład dowodził 14 Dywizją Piechoty Armii „Poznań”. 1 września, 14 Dywizja znajdowała się na odcinku obrony Poznania. Walki toczyły się w Lesznie,
Rawiczu, w rejonie Zbąszyna i Międzychodu. W nocy
z 2-3 września 14 DP została przerzucona w rejon Swarzędza, a następnie nocą przedostała się w rejon Kutna.
Początkowo w walkach w rejonie Kutna, Łęczycy i Piątku Polacy przełamywali opór oddziałów niemieckich,
a 10 września rozbili niemiecką dywizję pancerną. Później do walk przystąpiła 10 niemiecka Dywizja Piechoty. Celem walk Polaków było przebicie się w kierunku
Warszawy. Niestety, nasze wojsko zostało zaskoczone
przez atak czołgów, wspieranych przez dwa dywizjony niemieckiego lotnictwa. W rejonie Kocierzewa Południowego generał Wład osobiście poprowadził żołnierzy 58 pułku piechoty do natarcia, odbijając rejon
Kocierzewa. Z jednostek 57 i 58 pułku piechoty uformowano kolumnę, która zgodnie z rozkazem miała
zostać przesunięta w rejon Iłowa i Bud Starych.
17 września nad ranem ruszyli, ubezpieczani działkami przeciwpancernymi docierając pod Iłów. Tu przez
cały dzień byli nękani zma­sowanymi atakami lotnictwa, które poprzerywały łączność i doprowadziły
do znacznego rozproszenia oddzia­łów. Żołnierze polscy zostali osaczeni w rejonie Bud Starych, a po poPraca powstała w ramach projektu pn. „My dla regionu” realizowanego przez Fundację Fundusz Lokalny Ziemi
Płockiej „Młodzi Razem” finansowanego ze środków Samorządu Województwa Mazowieckiego
i Starostwa Powiatowego w Płocku.
łudniu, 17 września generał wydał swój ostatni rozkaz: „...Rozkazuję dowódcom pułków z przydzielonymi
związkami artylerii przejść przez Bzurę w rejonie Witkowie i przebić się przez pierścień nieprzyjaciela
na Puszczę Kampinoską i dalej na Warszawę...”. Wieczorem zgodnie z rozkazem generała, sztab dywizji
usiłował przeprawić się przez Bzurę wraz z oddziałami 58 pułku piechoty. W rejonie Brochowa były przygotowane przeprawy przez Bzurę, lecz zniszczyli je Niemcy. Następną próbę sforsowania Bzury zaplan­
owano w rejonie Kamiona. Początek realizacji tego zadania generał Wład wyznaczył na godzinę 16.00,
18 września. Niestety, około piętnastej, na punkcie obserwacyjnym w rejonie wschodniej części Kamiona
Dużego, generał Wład został śmiertelnie ranny odłamkiem pocisku artyleryjskiego. Zmarł około godziny
18.00 w pobliskiej gajówce. Przed śmiercią zdążył podyktować list do żony: „Myślę stale o Tobie... Umieram za Polskę. Wychowaj naszego syna na dzielnego Polaka. Spowiadałem się... Frank.”
Generał pochowany został obok kościoła w Iłowie. W czerwcu 1940 roku przeniesiono ciało na cmentarz
wojskowy na Powązkach.
Henryk Durski starszy szeregowy 57 pułku piechoty Armii „Poznań”, uczestnik bitwy nad Bzurą, tak
opisuje pogrzeb Generała: „18 września o świcie, ocalałe resztki taborów Dowództwa 57 Pułku Piechoty
znalazły się w okrążeniu. Znajdowaliśmy się wówczas na skraju jakiegoś lasu pomiędzy Iłowem a Kamionem. Około południa zbliżyły się czołgi nieprzyjaciela, a później rozpoczął się długotrwały ogień artylerii
na rejon, w którym się znajdowaliśmy. (...). Noc przetrwaliśmy pod ogniem artylerii w lesie, w pobliżu drogi. Rankiem
19 września okazało się, że Niemcy przeczesują już teren,
a nasi z innych oddziałów zostali rozbrojeni. Wychodząc
z lasu na drogę zauważyliśmy zbliżające się z dala tabory. Spodziewając się spotkać kogoś z naszego oddziału,
zaczekaliśmy. Okazało się, że na kilkunastu chłopskich
podwodach wiezieni są ranni nasi żołnierze oraz Niemcy.
Na pierwszym wozie z rannymi obok woźnicy siedział pułkownik Dr Drożdżyński, lekarz szpitala DOK VII. Za ostatnim wozem, którym jechał tylko woźnica zauważyliśmy idącą obok wozu grupę swoich z naszego pułku. Szli poważni
i skupieni. Na wozie były zwłoki przykryte kocem. Zapytałem, kogo wiozą, odpowiedzieli: zobacz. Był
to nasz Dowódca Dywizji generał Wład. Powiedzieli mi, że mają od Niemców zaświadczenie, iż mogą generała pochować w miejscu, które uznają za odpowiednie. Był to Iłów. (..) Dotarliśmy do Iłowa. Skierowano
nas pod gminę, gdzie mieściła się Komenda Placu. Tam ze zwłokami generała pozostali nasi oficerowie.
Łoszyńskiego i mnie skierowano za druty, do prowizorycznego obozu jenieckiego, znajdującego się naprzeciw gminy. Obserwowałem, co dalej nastąpi. Po mniej więcej godzinie wyruszył kondukt w kierunku
kościoła. Znając generała od chwili objęcia przez niego dowództwa 14 DP zależało mi bardzo na tym, aby
uczestniczyć w jego pogrzebie. Udało mi się to dzięki znajomości języka niemieckiego. W drodze na miejsce
spoczynku, wybranego na dziedzińcu kościelnym, kondukt był dwukrotnie zatrzymywany przez oficerskie
patrole drogowe. Po stwierdzeniu, kogo wieziemy, oddawali honory wojskowe. Towarzyszył nam niemiecki
kapral, który po przybyciu na miejsce polecił mi zawiadomić miejscowego proboszcza o pogrzebie. Podczas kopania grobu, płatnik pułku ppor. Bugajewicz zorganizował trumnę. Przy składaniu zwłok do trumny
okazało się, że generał poległ, raniony śmiertelnie w brzuch odłamkiem granatu. Na spodniach w okolicach brzucha widoczna była plama z krwi. Płk. Dr Drożdżyński zdjął z palca generała obrączkę ślubną,
a z kieszeni munduru wyjął portfelik, w którym był ryngraf Matki Boskiej Częstochowskiej i fotografia syna.
Egzekwie odprawił po łacinie kapelan wojskowy w asyście miejscowego proboszcza. Przed ukończeniem
Praca powstała w ramach projektu pn. „My dla regionu” realizowanego przez Fundację Fundusz Lokalny Ziemi
Płockiej „Młodzi Razem” finansowanego ze środków Samorządu Województwa Mazowieckiego
i Starostwa Powiatowego w Płocku.
zakopywania trumny, przywieziono zwłoki niemieckiego żołnierza. Obecni przy tym byli niemieccy oficerowie i pluton honorowy. Polecono nam wykopać grób obok naszego Generała. Egzekwie odprawił kapelan
wojskowy sam, ale już po niemiecku, a nie po łacinie. Wygłosił przy tym mowę pogrzebową, którą mnie
do głębi wzruszył. Rozpoczął przemówienie od słów: „Przed chwilą pochowaliśmy dwóch żołnierzy, którzy
ze sobą walczyli. Polskiego generała i niemieckiego szeregowca. Teraz stoją oni przed naszym wspólnym Bogiem”. Po zakończeniu przemówienia kapelan złożył na obu mogiłach kwiaty. Taki pogrzeb miał
nasz Dowódca Dywizji Generał Franciszek Wład. Temu walecznemu i bohaterskiemu Generałowi na jego
pogrzebie nie grała muzyka ani nie śpiewano pieśni dywizyjnych. Pozostała jednak po nim żywa pamięć,
jako o ostatnim wspaniałym dowódcy 14 Wielkopolskiej Dywizji Piechoty, wchodzącej w skład Armii „Poznań”. Po powrocie z niewoli na przełomie października i listopada 1939 roku będąc w Warszawie poinformowałem wdowę po generale, gdzie jest pochowany”. (Informacje pochodzą z Archiwum Muzeum Ziemi
Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą oraz z miesięcznika „Nasz Los” nr 11/2004).
W latach 70-tych w Iłowie jedną z ulic nazwano imieniem Generała Włada. W 2004 roku Szkoła Podstawowa w Kamionie otrzymała imię Generała Franciszka Włada, a od 26 lipca 2008 roku imię Generała Brygady Franciszka Seweryna Włada nosi Wielkopolska Szkoła Podoficerska Wojsk Lądowych w Poznaniu.
Praca powstała w ramach projektu pn. „My dla regionu” realizowanego przez Fundację Fundusz Lokalny Ziemi
Płockiej „Młodzi Razem” finansowanego ze środków Samorządu Województwa Mazowieckiego
i Starostwa Powiatowego w Płocku.