Biuletyn KS ZPRP nr 5/2001 - Związek Piłki Ręcznej w Polsce

Transkrypt

Biuletyn KS ZPRP nr 5/2001 - Związek Piłki Ręcznej w Polsce
Związek Piłki Ręcznej w Polsce
02-034 Warszawa, ul. Wawelska 5 sektor C
`gsjcrwl
Kolegium Sędziów ZPRP
Nr 5/2001
Zawiera:
1. Wstęp.
2. „Moim zdaniem”.
3. Sprawy szkoleniowe.
Warszawa, 19.02.2001 r.
Szanowne Koleżanki !
Szanowni Koledzy !
Przed Wami następny numer naszego biuletynu.
Miło mi, że mogę Wam zakomunikować, iż 12 lutego bieżącego roku została
podpisana umowa sponsorska, pomiędzy naszym Związkiem a przedsiębiorstwem
specjalizującym się w produkcji farb i lakierów OLIVA, z siedzibą w Gdyni. Firma
ta, będąca liderem na rynku antykorozji, przez najbliższe trzy lata będzie Głównym
Sponsorem sędziów I i II ligi.
Od nowego sezonu sędziowie I i II ligi występować będą z logo firmy OLIVA
na koszulkach sędziowskich, które wraz z innym sprzętem (spodenki, getry) zostaną
zakupione dla wszystkich sędziów ligowych.
Na łamach aktualnego biuletynu gościmy m.in. trenera reprezentacji narodowej seniorów Bogdana Zajączkowskiego, dzielącego się z nami swoimi wrażeniami,
jako obecny trener kadry i poprzednio – szkoleniowiec czołowego zespołu ligowego.
Jest to kontynuacja kontaktu nawiązanego z trenerem B. Zajączkowskim podczas
kursokonferencji w Płocku. Możemy oczekiwać, że w następnym biuletynie Pan trener podzieli się z nami wrażeniami ze swojego pobytu na Mistrzostwach Świata seniorów we Francji.
W numerze prezentujemy też bardzo ciekawie ujęte spostrzeżenia polskich
uczestników Mistrzostw Europy seniorek, które odbyły się w grudniu 2000 roku w
Rumunii. Marek Szajna – z pozycji obserwatora EHF, a Mirek Baum i Marek Góralczyk, jako sędziowie prowadzący mecze na tej imprezie, dzielą się z nami bardzo
wieloma ważnymi uwagami i wrażeniami. Materiał ten powinien skłonić wszystkich
sędziów do systematycznej pracy nad własnym wizerunkiem sędziowskim.
W części szkoleniowej prezentujemy zestawienie wykonanej pracy przez członków grupy "TOP-2004". W przeciągu zaledwie kilku miesięcy odbyliśmy dziewięć
akcji szkoleniowych, podczas których 28 par sędziowskich (z tego kilka wielokrotnie)
miało szansę podniesienia swoich kwalifikacji.
Z dużą satysfakcją stwierdzam, że efekty pracy tej grupy są zauważalne. W
konsekwencji Kolegium postanowiło w trakcie sezonu rozgrywkowego awansować
niektóre pary na wyższy szczebel rozgrywek.
Jest mi niezwykle miło, że Edyta Bochniarz i Agnieszka Oleśków, jako pierwsza para kobieca w historii polskiej piłki ręcznej, dostąpiły zaszczytu sędziowania
zawodów ligowych na najwyższym szczeblu krajowym. Zaszczytny awans na ten sam
poziom rozgrywek spotkał także bardzo młodą parę sędziów katowickich – Rafała
Krawczyka i Jacka Krupę.
Wyrażając Koleżankom i Kolegom uznanie, serdecznie im gratuluję i trzymam
kciuki, wraz z innymi członkami Kolegium, za dalszy błyskotliwy rozwój ich sędziowskich karier. Życzę wszystkim pozostałym członkom grupy równie szybkich i udanych
awansów.
-2-
W poprzednim biuletynie apelowałem o częste przeglądanie przepisów gry i
właściwe stosowanie ich podczas sędziowanych meczów. Niestety, na podstawie ocen
kwalifikatorów, otrzymywanych zapisów magnetowidowych z poszczególnych spotkań i własnych obserwacji członków Kolegium stwierdzam, że niewielka grupa sędziów nie zastosowała się do tego apelu. Zdarzały się mecze, podczas których podejmowane decyzje sędziowskie były sprzeczne z przepisami gry, a inne nie wpływały
na sportowy przebieg zawodów.
W przypadkach szczególnie drastycznych pomyłek, Kolegium podjęło decyzje
dyscyplinarne, które powinny zdopingować nie tylko osoby ukarane do poczynienia
kroków, aby mecze prowadzone były zgodnie z wszystkimi regułami gry, od początku
do końca prowadzonych zawodów.
Ostatnio docierają do członków Kolegium informacje o niewłaściwym rozliczaniu przez niektórych sędziów ponoszonych kosztów przejazdu na zawody. Pomimo, że są to sporadyczne przypadki, rzutują one jednak bardzo negatywnie na całe
nasze sędziowskie środowisko. Nie chcąc wyciągać konsekwencji dyscyplinarnych,
przypominam, że nadal obowiązują zasady opublikowane w pkt. 6 biuletynu nr 1/99.
Proszę tych zasad bezwzględnie przestrzegać.
Przed nami bardzo ważna faza rozgrywek mistrzowskich. Zespoły I ligi A, podzielone na grupy, walczyć będą o mistrzostwo kraju i uchronienie się przed spadkiem z ligi. Wszystkie mecze traktowane będą bardzo poważnie i rozgrywane w ramach walki o bardzo wysoka stawkę. Wymagać to będzie od sędziów bardzo profesjonalnego podejścia do swoich obowiązków.
Jestem przekonany, że wszystkie nominowane pary sędziowskie będą odpowiednio przygotowane do zawodów i "gwizdki" będą tylko i wyłącznie sprawiedliwe.
Przewodniczący Kolegium Sędziów
Henryk Szczepański
-3-
2. „Moim zdaniem”.
B
B oo gg dd aa nn ZZ aa jj ąą cc zz kk oo w
w ss kk ii
W związku z ukazywaniem się w Biuletynie KS ZPRP publikacji dotyczących
przede wszystkim przepisów gry, ich interpretacji i zastosowania, postaram się opisać
swoje wrażenia z krótkiej pracy trenera reprezentacji i dłuższej, jako trenera klubowego (udział w Pucharach Europy) w nieco odmienny sposób. Mecze te przeważnie prowadziły pary sędziowskie, które często oglądacie na wysokiej rangi zawodach sportowych typu Igrzyska Olimpijskie, Mistrzostwa Świata, itp.
Pracę sędziów nie chcę jednak oceniać jako delegat, obserwator lub kibic, ale
jako współpartner z boiska.
Jest rzeczą oczywistą, że nie można przyglądać się jej nie uwzględniając
uczestników widowiska sportowego, którym oprócz kibiców są zawodnicy i ekipy zasiadające na ławce rezerwowych wpisane do raportu meczowego.
Według mnie mecze można podzielić na trzy części, które wyraźnie same się
uwidaczniają:
1. przedmeczową
2. meczową (główną)
3. pomeczową.
Pierwsza część rozpoczyna się tradycyjnie od wejścia zespołu na boisko i jego
rozgrzewki.
Podobnie robią sędziowie. Po wejściu podchodzą do obu ekip towarzyszących
drużynom. Przedstawiają się i witają, wymieniają kilka zdań po czym rozpoczynają
własną rozgrzewkę.
Ta część spotkań jest coraz częściej rozbudowywana ze względu na wywieranie różnorodnych wrażeń na fanach zespołów. Pojawia się zmiana oświetlenia, efekty
pirotechniczne, muzyka, itp.
O ile pierwszy element jest świetnym odczuciem, to zarówno sędziowie, jak i
zespoły powinny być skoncentrowani na rozgrywanym za chwilę meczu.
Po oficjalnym otwarciu zawodów sędziowie główni po losowaniu podchodzą do
ławek rezerwowych i życzą powodzenia i dobrej gry „oficjelom”.
Następna część widowiska, czyli gra główna jest wykorzystaniem (przez zawodników), a z drugiej strony (arbitrów) egzekwowaniem przepisów gry w piłkę
ręczną. Żadna ze stron nie może wykazywać wyższości. Zawodnicy muszą ufać prowadzącym zawody i koncentrować się na jak najlepszej grze. Sędziowie powinni
wczuć się w ducha gry i pozwolić graczom walczyć.
Ostatnio pojawiające się awantaże są świadectwem umożliwienia gry do końca
akcji. Czy jest to coś nowego ? Chyba nie. Starsi trenerzy zawsze mówili o takich sędziach, że czuli grę, dali pograć, itp. Awantaż jest elementem, który pojawił się ostatnio na parkietach, tak jak chwyt za koszulkę, faul na skrzydłowych (popchnięcie przy
rzucie w wyskoku lub padzie), pozostawienie piłki w innym miejscu. Zawodnicy nasi
często byli karani za te przewinienia. Oczywiście nie godzili się z werdyktem, a wyrażając to słowami lub gestem byli dalej konsekwentnie karani (kolejna kara wynikająca
z gradacji). Świadczy to również o tym, że znajomość przepisów gry naszych zawodników jest niewystarczająca.
Ostatnia część widowiska sportowego (po zakończonej grze) bez względu na
wynik kończy się w podobny sposób. Trenerzy dziękują sobie za walkę, a następnie
sędziom za ich pracę. Prowadzący zawody pytają zawsze na koniec, czy w zespole
jest wszystko w porządku – oczywiście mają tu na myśli urazy i kontuzje zawodników.
-4-
Nie na miejscu w tym momencie jest pytanie ich „na żywo” o interpretacje sytuacji zaistniałych w czasie meczu.
Czy sytuacje wymienione wyżej znajdują miejsce na naszych parkietach ?
Uważam, że tak.
Sędziowie nasi bardzo często stosują zarówno elementy grzecznościowe, jak i
te mniej lubiane przez graczy i trenerów. Uczestniczą w wielu międzynarodowych imprezach, zbierają dobre recenzje. Również ich koledzy, którzy uczestniczą tylko w
rozgrywkach krajowych podejmują dużo prawidłowych decyzji na naszych parkietach.
Cechą wspólną tych dobrych ocen jest konsekwencja, pewność podejmowanych decyzji i chęć ciągłego doskonalenia się.
M
M aa rr ee kk S
S zz aa jj nn aa
SSPPOOSSTTRRZZEEŻŻEENNIIAA
w
Euurrooppyy kkoobbiieett
wE
Miissttrrzzoossttw
waaccjjii M
wyynniikkaajjąąccee zz oobbsseerrw
w
w ddnniiaacchh 88--1177 ggrruuddnniiaa 22000000 rr..
muunniiii w
Ruum
wR
Podobnie jak po Mistrzostwach Świata kobiet w 1999 r., również po Mistrzostwach Europy 2000 r. w Rumunii, tym razem nie z pozycji członka ekipy, lecz delegata, który
miał możliwość obserwacji większej liczby spotkań i obowiązek m.in. oceny pracy sędziów, pragnę podzielić się z naszym środowiskiem sędziowskim swoimi spostrzeżeniami z tej imprezy.
EHF desygnował na nią pary sędziowskie stanowiące bezpośrednie zaplecze czołowych arbitrów europejskich. Po raz pierwszy w historii imprez rangi mistrzowskiej do
przygotowania sędziów przywiązano tak dużą wagę. Odbyli oni kilkudniowy kurs przy
okazji turnieju o „Puchar Karpat”, gdy dotychczas przygotowania arbitrów do mistrzostw ograniczone były do 1-2 dniowych minikursów, bezpośrednio poprzedzających imprezę. Delegaci nie uczestniczyli w tym kursie, ale jestem przekonany, że kol.
M. Baum i M. Góralczyk przekażą istotne dla środowiska wnioski i zalecenia szkoleniowe [patrz dalej w Biuletynie – przyp. red.]. Na odprawie delegatów w dniu poprzedzającym mistrzostwa skoncentrowano się na sprawach typowo technicznych, stąd
przedstawione poniżej uwagi mają charakter czysto osobisty.
1. Przekazane Koleżankom i Kolegom moje spostrzeżenia z Mistrzostw Świata w
Norwegii pozostają w całości aktualne.
2. Istotnego znaczenia przy stałym rozwoju taktyki gry nabiera umiejętność prawidłowego stosowania przez sędziów przywileju korzyści.
O konieczności stosowania tego przywileju w sytuacjach pewnych do zdobycia
bramki lub kontrataku oraz skutkach szczególnie czytelnych i drażniących zawodników, trenerów i widzów błędów popełnianych przez sędziów w tych okolicznościach,
nie będę wspominać z uwagi na powszechną oczywistość tego tematu. Na imprezach najwyższej rangi problem ten ma zresztą charakter marginalny.
Obecnie coraz większą wagę przywiązywać należy do zachowania płynności gry w
ataku pozycyjnym i stawiania, zwłaszcza czołowym sędziom, znacznie większych
wymagań w tym zakresie. Zbyt często gra jest bowiem przerywana w celu podyktowania wyłącznie rzutu wolnego, w sytuacji gdy drużyna realizuje określone zadania
taktyczne, a jej zawodnik ma możliwość zagrania piłką do partnera.
-5-
Z teoretycznego punktu widzenia ideałem jest, gdy sędziowie przerywają grę wyłącznie w następujących sytuacjach:
- utraty piłki wskutek niezgodnego z przepisami zachowania przeciwnika,
- konieczności upomnienia lub ukarania przeciwnika,
- popełnienia przez drużynę posiadającą piłkę błędu technicznego (kroki, przekroczenie linii pola bramkowego, itp.) na skutek nieprawidłowego zagrania przeciwnika.
Choć to niewątpliwie trudne, do podanego wyżej wzorca teoretycznego należy dążyć w praktyce. Ciągłe decyzje o rzutach wolnych wbrew tym zasadom, wywierają
destrukcyjny wpływ na grę, a negatywne skutki takich decyzji sędziowskich dla
przebiegu spotkania, choć mniej oczywiste i nie rzucające się w oczy, są znacznie
większe, niż sporadycznych błędów w sytuacjach pewnych do zdobycia bramki.
Przyznanie rzutu wolnego drużynie atakującej jest wielokrotnie pozorną dla niej korzyścią, gdyż w efekcie przerywa wypracowaną akcję, która z powodzeniem mogła
być kontynuowana. Zbyt dużo jest decyzji rzutujących na płynność gry, a nie wiążących się z sankcjami na zawodników (gdyż nie wymagają tego okoliczności) popełniających drobne przewinienia.
Zagadnienie to, jak większość problemów w sędziowaniu nie może być rozpatrywane w oderwaniu od innych przepisów, a zwłaszcza przepisów o zachowaniu się wobec przeciwnika.
Kanonem sędziowania współczesnej piłki ręcznej musi być posiadanie i doskonalenie przez arbitrów umiejętności stosowania przywileju korzyści przy jednoczesnym
egzekwowaniu przepisów o zachowaniu się wobec przeciwnika i bezwzględnym
stosowaniu – zgodnie z ich literą i duchem – kar, jeśli wymaga tego bieg zdarzeń na
boisku.
Nie może dochodzić do takich sytuacji, a miały one niestety miejsce w trakcie Mistrzostw Europy, gdy sędziowie tolerują przez cały mecz z założenia ewidentnie
sprzeczną z przepisami grę defensywną jednej drużyny lub gdy opatrznie interpretując przywilej korzyści, dopuszczają do zdobycia bramek po ewidentnych i rażących błędach kroków.
Problem sprowadza się zatem do wielokrotnie podnoszonego na szkoleniach rozgraniczenia przez sędziów walki o piłkę lub pozycję na boisku i towarzyszącym im
kolizjom i naturalnym naruszeniom przepisów gry, od gry świadomie, z założenia
skierowanej na przekraczanie i łamanie przepisów w celu uniemożliwienia przeciwnikowi realizacji jego zamierzeń.
Wymaga to od sędziów właściwego przygotowania do spotkania, trafnej, całościowej oceny rozwoju sytuacji na boisku, zwłaszcza w początkowej fazie meczu, zastosowania we właściwym czasie odpowiednich środków dyscyplinujących zawodników, jednolitej oceny zdarzeń na boisku i bezwzględnej konsekwencji w stosowaniu zarówno przywileju korzyści, jak i kar za naruszenia przepisów gry.
Żadne słowa nie są w stanie oddać sedna sprawy i konsekwentnie prezentuję pogląd, że wymogom tym sprostać mogą wyłącznie sędziowie chcący znać piłkę
ręczną, rozumiejący jej istotę, posiadający zdolność przewidywania rozwoju sytuacji
na boisku, a więc mający stały kontakt z tą grą i sami pragnący systematycznie
podnosić swoje kwalifikacje, obserwujący i wyciągający wnioski z pracy czołowych
sędziów, a zwłaszcza krytycznie i rzetelnie oceniający oraz analizujący poczynania
na boisku nie tylko kolegów, ale przede wszystkim własne. Zapewniam Koleżanki i
Kolegów, że spotykane często nieuzasadnione samozadowolenie nie sprzyja poprawie jakości pracy sędziego, a najskuteczniejszym sposobem osiągnięcia tego
celu jest w pierwszym rzędzie szczera wymiana myśli z samym sobą, a następnie z
partnerem.
-6-
3. Satysfakcjonuje postęp w ocenie fauli ataku (sporadyczne błędy sędziów), a
zwłaszcza w miarę jednolita linia w traktowaniu gry pasywnej. Jeśli chodzi o ten
drugi element, to widoczne są efekty szkolenia sędziów na kursie poprzedzającym
Mistrzostwa Europy, na którym zwracano szczególną uwagę na ten problem.
Poleca się uwadze sędziów sytuacje, w których dochodzi do zmiany, zwłaszcza
większej liczby zawodników (2-3), przy przejściu drużyny z gry defensywnej do ataku. Zmiany te muszą być wykonywane szybko, tak aby nie miały negatywnego
wpływu na płynność gry i jej widowiskowość – praktycznie doprowadzono do ich
wykonywania w pełnym biegu.
Wymaga to szczególnej koncentracji sędziów przy stoliku, gdyż wielokrotnie popełniano w tych okolicznościach błędne zmiany zawodników.
4. W mojej ocenie sędziowie w zbyt wielu przypadkach, po podyktowaniu rzutu karnego, stosowali również karę wykluczenia.
Odczuwalny był brak jednolitości kryteriów w tym względzie, nie tylko wśród sędziów, jako grupy prowadzącej mecze turnieju, ale powyższa uwaga dotyczy również poszczególnych par w trakcie jednego spotkania. W okolicznościach wynikających z charakteru gry i naturalnego, fizycznego kontaktu z przeciwnikiem oraz przy
stosunkowo błahych przewinieniach popełnianych w sytuacjach pewnych do zdobycia bramki, karano zawodników wykluczeniami, podczas gdy znacznie ostrzejsze
zagrania w polu nie spotykały się z takimi sankcjami.
5. Jednym z najpoważniejszych problemów w sędziowaniu staje się prawidłowa ocena
błędu kroków. Niestety był to najczęściej spotykany błąd sędziów na tej imprezie.
6. We współpracy sędziów należy unikać sytuacji, kiedy sędzia bramkowy wkracza w
kompetencje sędziego z pola (i odwrotnie), gdyż daje to asumpt, nawet przy prawidłowych decyzjach, do protestów i niewłaściwych zachowań zawodników i osób towarzyszących, a także rośnie prawdopodobieństwo popełnienia błędu.
7. W strefie zmian nie wolno dopuszczać do następujących sytuacji:
- wychodzenia poza nią osób przebywających w strefie zmian, a zwłaszcza trenerów, którzy mają tendencję do jej opuszczania w celu udzielania drużynie wskazówek do gry obronnej; na Mistrzostwach Europy błąd ten był łatwy do wychwycenia z uwagi na oznaczenie innym kolorem strefy zmian,
- rozgrzewki i zabawy z piłką.
W nawiązaniu do treści punktu 2., chcę podkreślić, że na czołówkę sędziów europejskich EHF nałożył obowiązek dokumentowania przygotowań do meczów, analizy ich
przebiegu i wniosków, jakie wyciągają z niej sami sędziowie. Muszą oni również w
formie pisemnej składać plany pracy oraz rozliczać się z ich realizacji.
Na zakończenie pragnę stwierdzić, że organizacja imprezy pod każdym względem
była znakomita i przeszła wszelkie oczekiwania gości mistrzostw.
-7-
M
M ii rr oo ss łł aa w
w B
B aa uu m
m ii M
M aa rr ee kk G
G óó rr aa ll cc zz yy kk
W czerwcu 2000 r. uzyskaliśmy informację, że Europejska Federacja Piłki
Ręcznej dokonała nominacji na Mistrzostwa Europy kobiet w Rumunii 07-18.12.2000 i
wśród 10 par sędziowskich znalazły się także nasze nazwiska.
Była to dla nas zaskakująca i bardzo miła wiadomość. Być wyznaczonym na finały ME
seniorek, po jednorocznym wspólnym sędziowaniu, to naszym zdaniem duży sukces.
Sądzimy, że było to między innymi wynikiem dobrego sezonu na arenie międzynarodowej (1999/2000), a na pewno meczu ½ finału Ligi Mistrzów Kobiet: Kometal Skopje
MKD – AKVA Volgograd RUS, na którym to meczu Manfred Prause był naszym obserwatorem.
Nominacja ta spowodowała, iż uzmysłowiliśmy sobie, że należy się odpowiednio zacząć przygotowywać. Dodatkowo fax z EHF we wrześniu upewnił nas, że należy
być bardzo dobrze przygotowanym, gdyż warunkiem sędziowania turnieju finałowego
ME było wcześniejsze zaliczenie testów teoretycznych, egzaminu językowego, a
przede wszystkim testu wydolnościowego (Shuttle Run – Medical Test) podczas kursu
odbywającego się w ramach turnieju o Puchar Karpat 14-20.11.2000.
Uczestniczyliśmy w tym kursie przygotowawczym, który odbywał się w Cluj i
Zalau. Zajęcia odbywały się od 8 rano do 23 wieczorem. Składały się na nie wykłady
prowadzone przez Manfreda Prause, Josefa Ambrusa oraz Toma van Lindera; sędziowanie i omawianie meczów oraz testy, o których wcześniej wspomnieliśmy.
Na początku kursu Manfred Prause wyjaśnił, jakie są cele tego spotkania i dlaczego EHF finansuje to przedsięwzięcie. Mistrzostwa Europy mężczyzn w Chorwacji w
styczniu 2000 r. wykazały, że nie wszyscy sędziowie są do nich odpowiednio przygotowani - aż cztery pary z ośmiu (MKD, GRE, SWE, GER) nie zaliczyły testu biegowego
i powinny były powrócić do domu. Incydent ten postawił RSK-EHF na dwa dni przed
pierwszymi meczami w sytuacji bez wyjścia.
Wyciągając wnioski z tej smutnej lekcji władze EHF postanowiły zorganizować
na dwa tygodnie przed imprezą w Rumunii wyżej wymieniony kurs.
Manfred Prause, a także Josef Ambrus, bardzo dobitnie stwierdzili, że czas
amatorstwa się już skończył ! Teraz od sędziów decydenci z EHF oczekują profesjonalizmu – rozumianego, jako stała praca nad sobą każdego sędziego z osobna, jak
również pary sędziowskiej. Praca ta ma polegać na odpowiednim przygotowaniu się
fizycznym, jak i teoretycznym.
Podkreślono również, że za to przygotowanie odpowiedzialni są nie tylko sami
sędziowie, ale także ich krajowe federacje. W przypadku nie zaliczenia testów przez
parę lub jednego z sędziów, konsekwencją dla nich będzie odsunięcie od sędziowania
turniejów mistrzowskich, a dla krajowego związku – kara nie brania pod uwagę innych
par z tego kraju przy kolejnych nominacjach na mistrzostwa !
Od sędziów międzynarodowych wymaga się znajomości jednego z trzech języków obcych (angielski, niemiecki, francuski). Od ostatniego kursu w Rumunii jest to
rzecz niezbędna. Podczas niego rozwiązywaliśmy testy teoretyczne w języku obcym
pisząc je pojedynczo !
Manfred Prause określił, że najważniejszą sprawą jest jednolitość, czyli znalezienie wspólnej linii sędziowskiej. Stwierdził także, iż najwięcej kłopotów sędziom
sprawiają trzy elementy: kroki, progresja i pasywna gra. Przypomniano również, iż w
sytuacji rzutu rozpoczynającego grę, jeśli sędzia da sygnał gwizdkiem na wznowienie
gry, to nie można już odebrać piłki zespołowi atakującemu za przekroczenie linii środkowej. Uczulano również na problem wycierania parkietu, jako „zagrywek taktycznych”.
Tom van Lindner przedstawił program „The logbook”. Polega on na pisemnym
przygotowaniu sobie przez parę sędziowską przed meczem trzech punktów z ele-8-
mentów oceny gry, na których sędziowie szczególnie się skoncentrują. Po meczu, ponownie na piśmie, powinni się ustosunkować do tych założonych trzech elementów,
jak również wypisać najtrudniejsze zdarzenia z meczu według subiektywnej oceny,
opisać dlaczego powstały i jak sobie sędziowie z nimi poradzili. Końcowym elementem
winna być dyskusja w parze sędziowskiej, a następnie z obserwatorem zawodów. W
turniejach cenne są dyskusje po meczu z innymi parami.
Manfred Prause przedstawił poniższe faktory dobrego sędziowania:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
osobowość,
wygląd sędziego,
kondycja i koncentracja,
znajomość przepisów, techniki i taktyki,
postawić sobie cel w meczu,
kontrolować co się dzieje przed, w trakcie i po meczu.
W czasie kursu pisaliśmy trzy razy testy teoretyczne:
1. test 21 pytań (każdy osobno) z jedną prawidłową odpowiedzią,
2. test 15 fragmentów do odszukania przepisu (także każdy osobno),
3. test 30 pytań (pisany w parach) z wielokrotnością poprawnych odpowiedzi.
Para mogła uzyskać maksymalnie 126 punktów. Wyniki testów teoretycznych były następujące:
1. Niemcy 118,
2. Polska 116,
3. Francja 115,
4-5. Chorwacja, Słowenia 111,
6.
7.
8.
9.
Łotwa 108,
Rumunia 104,
Portugalia 97,
Szwecja 95.
Test sprawnościowy zaliczyły wszystkie pary uczestniczące w kursie. Zaliczający wynik 9,0 km/h. Rezultaty naszej pary: M. Baum – 10,7 km/h; M. Góralczyk – 10,4
km/h.
Na kurs nie przyjechała para sędziów z Norwegii (przyczyny osobiste), która w
konsekwencji nie sędziowała turnieju finałowego.
Na zakończenie kursu Manfred Prause podziękował wszystkim parom sędziowskim, pogratulował wyników i wyraził swoje zadowolenie z prezentowanej formy.
-9-
3. Sprawy szkoleniowe.
3.1.
Tabelaryczny wykaz turniejów międzynarodowych i ogólnopolskich przeprowadzonych przez sędziów grupy „TOP-2004”
Lp.
Nazwa imprezy
Organizator
Termin i miejsce
Ilość
meczów
1.
Puchar Śląska
- Juniorki
ŚlZPR
24 –26.11.2000
Gliwice
15
2.
XXIV Turniej Juniorów
i Młodzików
GKS „Wybrzeże”
24 – 26.11.2000
Gdańsk
72
3.
Memoriał Red. Kowalczyka
- seniorki
KSS „Kolporter”
1 – 3.12.2000
Kielce
12
4.
Turniej Mikołajkowy
WSZS
ZWZPR
8 –10.12.2000
Szczecin
180
5.
Ogólnopolski Turniej Kadr
Wojewódzkich Dziewcząt
ŚlZPR
14 – 17.12.2000
Gliwice
20
6.
Ogólnopolski Turniej Kadr
Wojewódzkich Chłopców
Lubelski ZPR
14 – 17.12.2000
Puławy
20
7.
Ogólnopolski Turniej Warmii
- seniorzy
„Warmia-Traveland”
12-13.01.2001
Olsztyn
12
8.
Ogólnopolski Turniej OrlenEkspres
- juniorzy i juniorzy młodsi
ORLEN SSA
1 – 3.02.2001
Płock
38
9.
Puchar Prezydenta
Rudy Śl. – dziewczęta
KS „Zgoda”
9 – 10.02.2001
Bielszowice
10
- 10 -
Sędziowali
Sikora – Zubek
Krawczyk – Krupa
Filipiak – Roszkowski
Kaczorowska – Poloczek
Kujawińska – Musialik
Baranowski – Lemanowicz
Koziński – Koziński
Aftański – Kowalewski
Chmielecki – Wiśniewski
Ośka – Strzelczyk
Leszczyński – Wróblewska
Bosak – Hagdej
Dąbrowski – Kołodziej
Dębski – Rodacki
Małek – Nowak
Baranowski – Lemanowicz
Kujawińska – Musialik
Leszczyński – Wróblewska
Majchrowski – Wojdyr
Pelczar – Zajączkowski
Ośka – Strzelczyk
Rajkiewicz – Tarczykowski
Filipiak – Roszkowski
Kondziela – Węgrzyn
Łabanc – Zając
Moskalczyk – Naleźny
Krawczyk – Krupa
Bosak – Hagdej
Bielski – Puszkarski
Dębski – Rodacki
Oleksyk – Solecki
Baranowski – Lemanowicz
Krawczyk – Krupa
Małek – Nowak
Rajkiewicz – Tarczykowski
Aftański – Kowalewski
Bosak – Hagdej
Eichler – Wrona
Kałużny – Stankiewicz
Koziński – Koziński
Leszczyński – Wróblewska
Mroziewski – Staniszewski
Lemanowicz
Bochniarz – Oleśków
Kondziela – Węgrzyn
Kucharski – Stężowski
Biuletyn otrzymują:
−
−
−
−
−
−
−
−
ZPRP.
Kolegium Sędziów.
Sędziowie I i II ligi.
Delegaci ZPRP.
WZPR-y.
Kolegium Ligi.
Kluby I i II ligi.
a/a.
Copyright © 2001 by Związek Piłki Ręcznej w Polsce.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Zabrania się kopiowania, przedruku lub rozpowszechniania jakichkolwiek fragmentów
biuletynu bez zgody Kolegium Sędziów ZPRP.
Opracowanie graficzne i skład – Arkadiusz Nowak.