Rodzina katolicka - Narcyzm. Młodzi biegną po ego

Transkrypt

Rodzina katolicka - Narcyzm. Młodzi biegną po ego
Rodzina katolicka - Narcyzm. Młodzi biegną po ego
piątek, 15 maja 2009 13:50
Ludzie urodzeni po 1982 roku to najbardziej narcystyczne pokolenie w historii świata – ogłosiła
po 20 latach badań amerykańska psycholog dr Jean Twenge.
Czy postawa narcystyczna to konieczność, by przetrwać we współczesnym świecie, czy
przejaw zagubienia? A może jedno i drugie?
Jean Twenge co roku prosiła studentów wybranego przez siebie college’u o wypełnienie
kwestionariusza mierzącego ich ewentualne skłonności narcystyczne. Najmłodszy rocznik, który
wypełniał kwestionariusz, to studenci urodzeni w 1982 r., najstarszy – to ich rodzice urodzeni w
latach 60. I jedni, i drudzy odpowiadali między innymi na pytania: Czy gdybyś ty urządził ten
świat, byłby on lepszym miejscem?; Czy jesteś osobą wyjątkową i niesamowitą?; Czy myślisz,
że mógłbyś zdobyć wszystko, czego zapragniesz?
Popierają zapatrzonych w siebie
Okazało się, że na przestrzeni 20 lat poziom narcyzmu wśród młodych ludzi wzrósł aż o 65
procent. Dzisiejsze dwudziestoparolatki to rzeczywiście pokolenie absolutnie wyjątkowe, bo
najbardziej zapatrzone w siebie, przekonane o własnej niepowtarzalności, spodziewające się
podziwu otoczenia.
– Żyjemy w kulturze, która promuje postawy narcystyczne – tłumaczy Christopher Lasch,
socjolog amerykański. Przykład? Cechy narcystyczne, takie jak łatwość w wywieraniu na innych
dobrego wrażenia czy nieumiejętność zawiązywania bliskich relacji, preferują u swoich
pracowników duże firmy i organizacje.
Inne badania, autorstwa Amy Brunell, profesor psychologii z Ohio State University, mówią, że
osoby o skłonnościach narcystycznych nie tylko widzą siebie na pozycji lidera, ale także są
postrzegane przez innych ludzi jako osoby, które przewodzą czy powinny przewodzić danej
grupie.
1/5
Rodzina katolicka - Narcyzm. Młodzi biegną po ego
piątek, 15 maja 2009 13:50
Postawa narcystyczna, wyrażana m.in. wysoką samooceną, jest odpowiedzią na wymagania
współczesnej kultury, gdzie promowany jest indywidualizm, skupienie na sobie. Nie jest
przejawem zaburzeń, ale raczej dobrej kondycji psychicznej, umiejętności przystosowania się
do wymogów czasu – wynika z badań dr hab. Krystyny Drat-Ruszczak ze Szkoły Wyższej
Psychologii Społecznej w Sopocie oraz dr Róży Bazińskiej z Instytutu Psychologii Uniwersytetu
Gdańskiego. Te ostatnie badania potwierdziły także, że osoby narcystyczne mają wyraźne
problemy w relacjach interpersonalnych. Radzą sobie, ale znacznie ważniejsze są dla nich
osobisty sukces, kompetencje, umiejętności. Trudno im być blisko, angażować się.
Życie za szybą
Według psychologa Marcina Czarnockiego współcześnie o narcyzmie można mówić w dwóch
znaczeniach. Po pierwsze – jako o klinicznym zaburzeniu osobowości, trwałym i trudnym w
terapii. Po drugie – traktując narcyzm jako życiową postawę. W pierwszym ujęciu narcyz przede
wszystkim cierpi z powodu zbyt dużego skoncentrowania na sobie samym. Mimo największych
chęci nie jest w stanie wyjść poza siebie, zapomnieć o sobie, skoncentrować się na drugim
człowieku. Jest samotny, ma poczucie życia „za szybą”. Trudno wyobrazić sobie jego świat.
W drugim ujęciu stopień zapatrzenia w siebie może być bardzo zróżnicowany. Skłonności
narcystyczne ma w sobie każdy z nas. Od tego, jak potoczy się nasze życie, zależy, czy
rozwiniemy je w sobie czy nie.
Rodzice doskonali
Stopień nasilenia skłonności narcystycznych zależy przede wszystkim od tego, jak wyglądała w
dzieciństwie relacja z rodzicami. Rodzice nastawieni na zaspokajanie dziecięcych potrzeb,
otwarci na budzącą się indywidualność dziecka, uważni na jego potrzeby i możliwości nie
wychowają narcyza. Jego deficyty biorą się bowiem z relacji, w której jako dziecko jest
przedmiotem zaspokajania pragnień swoich rodziców. To te dzieci, które od początku istnienia
stanowią niezbity dowód na to, że ich rodzice są doskonali. Te dzieci świetnie wyglądają,
świetnie się zachowują, świetnie uczą, a lista ich kompetencji i umiejętności w wieku lat nastu
przerasta listę kompetencji niejednego magistra.
Narcyz ma problem z empatią, zauważaniem innych ludzi. Traktuje ich tak samo, jak jego
2/5
Rodzina katolicka - Narcyzm. Młodzi biegną po ego
piątek, 15 maja 2009 13:50
rodzice traktowali go w dzieciństwie – jako narzędzie do realizacji własnych celów.
Można rozróżnić aktywny i pasywny typ narcyza. Oba typy charakteryzuje mimowolna
skłonność do koncentrowania się na własnym wizerunku, na tym, jak jest się postrzeganym
przez innych. Pierwszy z nich to osoba niepewna. Spojrzenia innych ją paraliżują, czuje się
obserwowana i jest to dla niej źródłem wielu cierpień. Krytyka, nawet najlżejsza, jest dla niej
klęską. Bezustannie porównuje się z innymi, czujnie tropiąc każdą niedoskonałość samej siebie.
Drugą grupę osób narcystycznych stanowią ludzie, którzy są pewni siebie, bez reszty oddani
afirmacji swej osoby, nie przejmują się zbytnio opiniami innych. Mimowolnie dają innym do
zrozumienia, że są gorsi. Uczucia chowają w podświadomość, mają duży problem z realną
oceną samych siebie. Często wydaje im się, że są najważniejsi, najładniejsi, najmądrzejsi i
mają prawo wykorzystywać innych. W skrajnych wypadkach nie mają przyjaciół, znajomych. Z
drugiej strony – osoby narcystyczne są zazwyczaj ekstrawertykami, potrafią być bardzo
sympatyczne i czarujące, pociągające dla otoczenia.
Światełko i tunel
Nasza epoka charakteryzuje się ogromną produkcją obrazów oraz wielkimi możliwościami ich
rozpowszechniania. Obrazy mają wręcz narkotyzujący, natrętny charakter. Obraz zaczyna być
ważniejszy niż głębsza treść. To kolejny element naszej kultury napędzający narcystyczne
tendencje. Dla narcyza wygląd zewnętrzny, czyli tzw. image, jest zasadniczym składnikiem
poczucia tożsamości, ważnym kawałkiem ja. Narcyz dba o swój wygląd nie po to, aby
zwyczajnie zadbać o siebie, ale by w swoim własnym mniemaniu zaistnieć wśród
najpiękniejszych i najmodniejszych.
Setki tysięcy kobiet na całym świecie walczyło o to, by dostać się do reality show, w którym
mogły przejść operację plastyczną i dorównać współczesnym kanonom urody. Gotowe były na
każde poświęcenie, byle tylko „wypięknieć”. Ich bratnimi duszami są miliony uczestników innych
reality show, w których odsłaniają przed sobą nawzajem najbardziej intymne i osobiste uczucia,
problemy w poszukiwaniu poczucia własnej wartości i zrozumienia. Wszyscy grają w
spektaklach o sobie samych odgrywanych przez samych siebie.
Drew Pinsky oraz Mark S. Young przebadali pod kątem narcyzmu 200 osób uznanych za tzw.
3/5
Rodzina katolicka - Narcyzm. Młodzi biegną po ego
piątek, 15 maja 2009 13:50
celebrities. Większość z nich przejawiała dużo silniejsze tendencje do samouwielbienia niż
przeciętni ludzie. Co ciekawe, najbardziej narcystyczne są postacie telewizyjnego
show-biznesu, i to kobiety.
Konflikt między potrzebą bycia sobą a lękiem przed potencjalnymi negatywnymi
konsekwencjami społecznymi, jakie mogą z tego wynikać, dręczył ludzkość od zarania dziejów.
Gdzie postawić granicę między własną indywidualnością a resztą świata? Jak dalece próbować
narzucić światu samego siebie i odwrotnie – na ile poddawać się naciskom zewnętrznym?
Dziś problem pozornie przestał być tak palący. Przecież wystarczy, zgodnie z zasadami
nowoczesnego podejścia, podjąć kilka decyzji zawodowych i międzyludzkich, by ułożyć sobie
życie. Uwarunkowania rodzinne czy społeczne nie mają żadnego znaczenia. Aby dopilnować
całości, wystarczy się skupić na sobie. Ale to także rodzaj ucieczki przed konfliktami
wewnętrznymi, jakie wywołuje życie w społeczeństwie. Taka nowoczesność jest trudna o tyle,
że brakuje w niej powszechnie uznawanych i respektowanych norm moralnych i etycznych,
porad i drogowskazów. Stąd pokusa ciągłej koncentracji na tym, jak się odnaleźć w codziennie
zmieniającym się życiu społecznym.
Główny problem polega na tym, że narcyz inwestuje przede wszystkim w fasadę i
systematycznie ją buduje. Głębiej staje się coraz słabszy i bardziej zagubiony, coraz mniej
zdolny do bliższych relacji z innymi czy zaangażowania w szersze problemy społeczne.
– Przestańmy mówić naszym dzieciom, że są takie wspaniałe. One już o tym wiedzą. Pewność
siebie to dobra cecha, ale samouwielbienie na przekór realności to już problem. Wychowujemy
pokolenie niezdolne do realnej oceny samych siebie – przestrzega Jean Twenge w książce pt.
„Generation me” („Pokolenie Ja”; Free Press, New York 2006).
Na szczęście trudno wskazać taki moment w historii, który nie przyniósł ludzkości czegoś
wartościowego. Znana amerykańska agencja marketingowa Faith Popcorn’s BrainReserve
badająca trendy konsumenckie w swoich prognozach publikowanych w Internecie przewiduje
pozytywny rozwój sytuacji i zachowań konsumentów.
W reakcji na rozczarowanie polityką, Kościołem, światem biznesu wyodrębnią się dwa trendy
zachowań. Pierwszy według analityków FPBR charakteryzuje się nastawieniem na mocne
4/5
Rodzina katolicka - Narcyzm. Młodzi biegną po ego
piątek, 15 maja 2009 13:50
doznania, doraźne przyjemności, nieliczenie się z konsekwencjami.
Drugi – uwaga! – to tendencja do wycofywania się z wyścigu szczurów, poszukiwanie
przyjemności płynących z prostego życia. To świadome kwestionowanie konsumpcjonizmu,
powrót do czasów, kiedy zakupy były praktyczne i trwałe, przedmioty szanowało się i używało
ich, dopóki było to możliwe.
Minimalizm, odpowiedzialność, prostota. Brzmi jak koniec epoki narcyzmu?
Paulina Kmieć
Narcyz - w mitologii greckiej był pięknym młodzieńcem, który nie potrafił nikogo pokochać.
Kiedy odrzucił względy nimfy Echo, rozgniewana bogini Nemezis się zemściła. Narcyz zakochał
się we własnym odbiciu w wodzie. Umarł zapatrzony w siebie, całkowicie obojętny na świat i –
paradoksalnie – nieszczęśliwy.
Źródło: Rzeczpospolita
5/5