nr 2 (21) luty 2009

Transkrypt

nr 2 (21) luty 2009
www.powiat-olsztynski.pl
Lasy kryją głazy,
głazy kryją tajemnice
Kontynuujemy temat śladów po granicy dawnej Warmii
biskupiej leżącej na
styku dzisiejszych powiatów olsztyńskiego
i szczycieńskiego.
Przypominamy, że
w lesie między wsiami Leszno i Rumy
znajduje się doskonale zachowany fragment granicy pochodzącej z XIV wieku.
str 2
Zdrowie na
europejskim poziomie
Rej. PR 285
nr 2 (21)
Miesięcznik Powiatu Olsztyńskiego
luty 2009
Pismo bezpłatne
Ogromne zainteresowanie projektem promocyjnym powiatu
Głośniej nad tym Kopernikiem!
Nigdy wcześniej
o Powiecie Olsztyńskim nie było
tak głośno w całym
kraju (a nawet
poza jego granicami), a jego nazwa
nie powtarzała się
tak często w największych mediach. Wystarczył
wstęp do projektu
promocyjnego,
który wykorzystuje
wizerunek Mikołaja Kopernika m.in.
w konwencji popkulturowej.
Radosław Paździorko
Najwyższej klasy laparoskop, aparatura
ratująca życie pacjentom oddziału intensywnej terapii i noworodkom, centrala
okołoporodowa do
monitorowania ko-
biet po porodach –
to wszystko wkrótce
trafi do szpitala w Biskupcu. Placówka
pozyskała na doposażenie 1,2 mln zł z Regionalnego Programu
Operacyjnego.
str 3
Chlubna karta
w trudnej historii
Powiat olsztyński
przygotowuje się do
obchodów 80-tej
rocznicy powołania
polskich szkół na
Warmii. W planach
jest powołanie komitetu organizacyj-
nego, który pod patronatem marszałka
województwa zorganizuje cykl uroczystości zakończonych
konferencją popularno-naukową w Nowej Kaletce.
str 4
[email protected]
TVN, Polsat, telewizja publiczna, radio RMF, Newsweek, Dziennik, Gazeta
Wyborcza, Gazeta Olsztyńska, Neue Osnabrücker Zeitung, największe portale internetowe – to tylko niektóre
z mediów, które przez ostatnie dni interesowały się projektem autorstwa pracowników wydziału promocji
olsztyńskiego starostwa. Takiego zainteresowania mediów, w dodatku rozciągniętego w czasie, nie było nawet
wtedy, gdy z inicjatywy powiatu doktorat honoris causa
UWM odbierał szef Parlamentu Europejskiego!
Mieszkaniec
i miłośnik Warmii
Pierwsza informacja o tym,
że Powiat Olsztyński pracuje
nad serią gadżetów opatrzonych wizerunkiem Kopernika w stylistyce popartowej,
pojawiła się w tygodniku
Nasza Warmia. Po publikacji w starostwie rozgrzały się
telefony. Projektem zainteresowały się media z całej Polski, organizacje turystyczne,
firmy produkujące gadżety
oraz szkoły, którym patronuje wybitny astronom. Za-
wrzało również – i to jak!
(patrz paski stron 2 i 3) – na
forach internetowych. A to
wszystko z powodu wizerunku Mikołaja Kopernika
rozmyślnie ukazanego jako
mieszkańca i miłośnika Warmii odzianego w „warmiński”
beret a’la Kopernik.
Chcąc sprostać lawinowo
rosnącemu zainteresowaniu
płynącemu z całej Polski 28
stycznia powiat zwołał konferencję prasową. Frekwencja
dopisała.
Podążymy tropem zasadźcy
Konferencja była okazją, żeby
poinformować, że aspekt wizerunkowy to tylko jeden
z elementów strategii wykorzystania postaci Kopernika
w promocji Warmii.
- Oczywiście jest to aspekt
najbardziej medialny, ale
mamy znacznie szerszą koncepcję powiązania Kopernika z Warmią – zaznaczył
starosta olsztyński Mirosław
Pampuch. – Jednym z jej elementów jest oznakowanie tu-
rystyczne wsi, które zasadzał
Kopernik pełniąc funkcję administratora dóbr Kapituły
Warmińskiej.
W podobnym tonie wypowiadał się wicestarosta Andrzej Szeniawski.
- Widzimy w Koperniku nie
tylko wielkiego astronoma
i postać książkową, ale przede
wszystkim wybitnego mieszkańca Warmii, autentycznie
zaangażowanego w sprawy
miejsca, w którym żył – podkreślił Szeniawski. – Kopernik zasiedlił osadnikami 32
wsie w dawnym komornictwie olsztyńskim, czyli dzisiejszym powiecie. Chcemy,
by ich mieszkańcy mogli być
z tego dumni, dlatego jeszcze
w tym roku chcemy ruszyć
z oznakowaniem turystycznym.
Kopernik dla Warmii!
Promocja Kopernika przebiegnie częściowo pod auspicjami Stowarzyszenia „Dom
Warmiński”, które skupia samorządy Warmii. Stąd obec-
ność na konferencji Marka
Chyla, starosty lidzbarskiego
i przewodniczącego stowarzyszenia.
- Będziemy walczyć o Kopernika nie dla Olsztyna, Fromborka czy Lidzbarka, ale dla
całej Warmii – zapowiedział
Marek Chyl.
Na konferencji mieliśmy też
autentyczny cymes. Dzięki
uprzejmości ks. prof. Andrzeja Kopiczko, dyrektora Archiwum Archidiecezji
Warmińskiej, mogliśmy zaprezentować jedyną zachowaną kartkę z oryginalnego
rękopisu Kopernika znanego
później jako „Lokacje Łanów
Opuszczonych”.
Do starostwa jeszcze w lutym
dotrze seria gadżetów opatrzonych wizerunkiem Kopernika. Docelowo będą to
brelok, figurka na biurko, koszulka, podkładka pod mysz,
kubek, naklejka na auto,
smycz, zapach samochodowy
i znaczek do przypinania.
O „kopernikowskich” planach
powiatu czytaj również na str. 4
Chodź Pan na stronę
nr 2 (21)
2009
Beret warmiński
a’la Kopernik
Przekazy medialne o naszym popKoperniku przypominają Radio Erewan.
Ktoś na początku
medialnej przygody
popartowego humanisty napisał, że jest jak
„Che” Guevara i poooszło, że śmiemy zestawiać Kopernika ze
zbrodniarzem. Nawet
beret jest a’la „Che”
Guevara. Nic bardziej
mylnego! Od początku związek naszego
Kopernika (Warmiaka) z „Che” ograniczał
się do zastosowania
techniki „popartowej”, w której wykonane są oba wizerunki.
Formułowanie na tej
podstawie zarzutu, że
chcemy ich upodobnić jest wyrazem nazbyt bujnej wyobraźni, która i na widok
wąsika Chaplina potrafi uwolnić mroczne myśli. Poza tym
gdzie „Che” do naszej gwiazdy europejskiego humanizmu?!
Latynoski łobuz nie
wytrzymuje żadnych
porównań nie tylko
przez wzgląd na mało
sympatyczną działalność w imię jeszcze
mniej sympatycznej
ideologii, ale i skuteczność… Rozumiem, że
można się ideologicznie zżymać na marketingowców jednej
z sieci komórkowych,
którzy przed Bożym
Narodzeniem wsadzili na głowę „Che”
czapkę Mikołaja (ale
świętego, nie Kopernika). Ale nasz Mikołaj
ani nie był święty, ani
nie jest podobny do
„Che”, ani beretu nie
nosi a’la „Che” Guevara, tylko warmiński
a’la Kopernik. Proszę
bardzo: beret warmiński a’la Kopernik
i pamiątka regionalna
jak znalazł! I przy tym
zostańmy, nawet jeślibyśmy mieli narazić
się na kolejny zarzut,
że chcemy Toruniowi odebrać nie tylko
nimb Kopernika, ale
i skądinąd równie toruńskiego beretu...
M. Rytczak
Kopernik Superstar,
czyli fora w ogniu
Projekt popkulturowego wizerunku Mikołaja Kopernika wzbudził również gorące
dyskusje wśród internautów. Prezentujemy
Państwu opinie zaczerpnięte z forów internetowych Dziennika, Gazety Wyborczej,
Gazety Olsztyńskiej,
TVN 24, samorządowej PAP oraz goldenline.pl, newsbar.pl,
olsztyn24.com.
ną, wszedł do obiegu, stał się z znany
z ego, że jest znany
i to globalnie. Nie
zdziwiłbym się, jak
się okazało, że poza
niektórymi krajami (Polska, Niemcy
– choć tu pewności nie mam) więcej
ludzi jakoś kojarzy
twarz Che (niekoniecznie z Che, ale
twarz samą z sobą)
niż Kopernika. Stąd
I ty możesz zobaczyć granicę dawnej Warmii – część II
Lasy kryją głazy, głazy kryją tajemnice
Kontynuujemy
temat śladów po
granicy dawnej
Warmii biskupiej
leżącej na styku
dzisiejszych powiatów olsztyńskiego
i szczycieńskiego.
Przypominamy,
że w lesie między
wsiami Leszno
i Rumy znajduje się
doskonale zachowany fragment granicy
pochodzącej z XIV
wieku.
Robert Klimek
Fot. Robert Klimek
2
[email protected]
Jeden z głazów granicznych odnalezionych przez autora
Pierwszy tekst o pozostałościach po granicy zakończyliśmy informacją, że składa się
na nie dziewięć kamiennoziemnych kopców, na szczycie których usadowione są
obrobione głazy. Kopce mają
średnicę czterech metrów dochodząc do metra wysokości. Kamienie na szczytach
pagórków mają wymiary: 40
cm wysokości, 40 cm szerokości i około 15 cm grubości. Na wszystkich głazach od
strony Warmii widnieją przetarte okręgi o średnicy 20 cm,
na których przypuszczalnie
były namalowane oznaczenie
graniczne.
się na południe od drogi.
Wędrując od szosy leśnym
duktem, po przebyciu 160 m
spotykamy kolejny kopiec,
tym razem bez kamienia. Po
przebyciu następnych 110
m mijamy usypany pagórek
z kamieniem, który wydaje się jednak nie pasować
do pozostałych. Nie posiada przetartego okręgu i jest
„chudszy” – być może to już
późniejsza obróbka. Następny kopiec mijamy po przebyciu 110 m. Na jego szczycie widać wywrócony głaz
o wymiarach 65 cm długości
i 40 cm szerokości. Wydaje
się, że właśnie tak mogą wyglądać wszystkie kamienie,
co skłania do przypuszczenia, że są zakopane w ziemi na niewielkiej głębokości. Idąc dalej leśną ścieżką
wchodzimy na wzniesienie,
na którym znajduje się pięć
Kopce, głazy…
Pierwszy ze znaków jest położony w odległości 60 m od
szosy Leszno-Rumy, po jej
północnej stronie. Na pozostałe obiekty trafimy kierując
doskonale zachowanych kamienno-ziemnych obiektów.
Ten fragment dawnej granicy
wygląda bardzo efektownie.
… i wał podłużny
Tego typu kopce to jedne
z częściej stosowanych średniowiecznych znaków granicznych. Upowszechniły się
na obszarze ziemi pruskiej od
drugiej połowy XIII w. Początkowo były określane jako
monticuli, później cumuli.
Ostatecznie utrwaliła się nazwa scopuli. Opisy źródłowe
określają, że są to wzgórki kamienne lub kamieniami obłożone. Głazy na średniowiecznych granicach wielokrotnie
stanowiły główny element
wyznaczający jej przebieg.
Na tego rodzaju kamiennych
obiektach często zaznaczano
symbol panującego władcy.
Ważnym elementem poszcze-
gólnych odcinków linii granicznej były wały podłużne,
przy których również usadawiano kamienie jako znaki
graniczne. Wartą odnotowania informacją jest istnienie
przy opisywanej granicy wału
podłużnego, który był naniesiony na mapę pochodzącą
z 1595 r. Jest to obiekt o długości około 270 m, szerokości czterech m i wysokości
dochodzącej do pół m. Położony jest po stronie Warmii
biskupiej i przebiega równolegle do granicy, w odległości
20 m od kopców.
Poruszany w niniejszym artykule temat zachowanej granicy Warmii biskupiej pozwala
przypuszczać, że w naszym
regionie jest jeszcze wiele ciekawostek. Lasy warmińskie
kryją jeszcze niejedną tajemnicę czekającą na swojego
odkrywcę.
Powiat i posłowie zabiegają o większe pieniądze dla rodzin zastępczych
Zastępujemy rodziców, a to kosztuje
Miszcz: A mi się
podoba nawet pomysł! Che Guevara
dla jednych był terrorystą, dla innych
wybawcą świata,
ale większość ludzi
kojarzy jego facjatę
z koszulek i innych
g a d ż e t ów, k o m pletnie nie wiedząc
kim był. Stał się po
prostu swoistą iko-
pomysł oceniam
pozytywnie, jako
swoisty dowcip artystyczny, który może
niektórym się podobać, szczególnie,
że nie jest to ani oficjalny herb żaden,
ani nie kosztuje pieniędzy publicznych
jak inne sery, latawce, balony.
Cd. na str. 3
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej pracuje właśnie nad projektem ustawy
o wsparciu rodziny i systemie
pieczy zastępczej.
- Mamy w powiecie 218 rodzin zastępczych, więc jesteśmy swoistym poligonem
doświadczalnym w dziedzinie
takiej opieki nad dzieckiem
– mówi Mirosław Pampuch,
starosta olsztyński. – W ciągu kilku lat zdiagnozowaliśmy sytuację i teraz za pośrednictwem parlamentarzystów
chcemy przekazać nasze sugestie ustawodawcy.
Spotkanie zainicjował Grzegorz Drozdowski, radny Rady
Powiatu w Olsztynie, który
od kilku lat wraz z żoną stanowi rodzinę zastępczą dla
czwórki dzieci.
- Rodziny zastępcze borykają
się z licznymi problemami,
wśród których na pierwszy
plan wybijają się te natury finansowej – nie kryje Grzegorz
Drozdowski.
Na spotkaniu pojawili się posłowie PO Janusz Cichoń i Lidia Staroń. Oboje zapowiedzieli wsparcie dla inicjatywy.
- Wsłuchujemy się w postulaty rodzin zastępczych i będziemy się starać, aby w ustawie
znalazły się zapisy korzystne
dla dzieci – zapowiedział Ja-
Fot. Archiwum
Powiat Olsztyński oraz posłowie Janusz Cichoń
i Lidia Staroń będą lobbować o większe pieniądze dla
rodzin zastępczych. To wynik spotkania w starostwie
(3 lutego), na którym władze powiatu i parlamentarzyści wysłuchali postulatów opiekunów dzieci.
Powiat olsztyński oraz posłowie Janusz Cichoń i Lidia Staroń będą
wspólnie zabiegać o większe pieniądze dla rodzin zastępczych
nusz Cichoń.
Wtórowała mu Lidia Staroń.
- Rodziny zastępcze to efektywniejsza i tańsza forma
opieki niż tradycyjne domy
dziecka – powiedziała.
Obecnie kwota na utrzymanie
jednego dziecka do 7. roku
życia w rodzinie zastępczej
wynosi 988,20 złotych miesięcznie (dla dziecka powyżej
7. roku życia – 658,80 zł).
Opiekunowie dzieci z powiatu olsztyńskiego postulują, by
kwota na utrzymanie dziecka
była nie mniejsza niż tysiąc zł
miesięcznie.
RP
Wydarzenia
nr 2 (21)
2009
3
Szpital w Biskupcu: nowe wyposażenie za unijne pieniądze Kopernik Superstar,
Zdrowie na europejskim poziomie
Fot. Archiwum
Najwyższej klasy
laparoskop, aparatura ratująca życie
pacjentom oddziału
intensywnej terapii
i noworodkom, centrala okołoporodowa
do monitorowania
kobiet po porodach –
to wszystko wkrótce
trafi do szpitala w
Biskupcu. Placówka
pozyskała na doposażenie 1,2 mln zł
z Regionalnego Programu Operacyjnego.
Radosław Paździorko
[email protected]
Przed kilkoma tygodniami
zarząd województwa rozdzielił pierwsze pieniądze (ponad
17 milionów złotych) z Regionalnego Programu Operacyjnego na infrastrukturę
ochrony zdrowia. Projekt
złożony przez Szpital Powiatowy w Biskupcu znalazł się
w czołówce listy rankingowej.
– Bardzo się cieszę, że szpital
przygotował tak dobry wniosek – mówi Urszula Pasławska, wicemarszałek województwa. – Unijne pieniądze
umożliwią mu jeszcze szybszy
rozwój, dzięki któremu może
stać się prężnym ośrodkiem
ponadpowiatowym.
Szpital w Biskupcu ma ambicje, by stać się prężnym ośrodkiem ponadpowiatowym
rosława Bilińska.
Lada dzień, po podpisaniu
umowy z zarządem województwa, placówka otrzyma
prawie 1,2 mln zł z przeznaczeniem na doposażenie oddziałów. Ten sukces nie dziwi
Mirosława Pampucha, starosty olsztyńskiego.
- Szpital w Biskupcu od lat
jest w awangardzie nowoczesnego zarządzania służbą
zdrowia – komentuje starosta. – Gdy inne placówki
tonęły w długach, on zachowywał płynność finansową.
Dlatego jestem przekonany,
W awangardzie
że pozyskane środki spożytnowoczesnego zarządzania kuje z możliwie najlepszym
Właśnie takie plany mają efektem dla pacjentów.
kierownictwo i organ prowadzący szpitala, którym jest Przyjmą więcej pacjentów
Priorytet szpitala to zakup
Powiat Olsztyński.
- Nowy sprzęt będzie ratował laparoskopu – urządzenia do
życie pacjentom nie tylko „bezkrwawych” operacji pęz Biskupca i okolic – pod- cherzyka żółciowego, wyrostkreśla dyrektor szpitala Mi- ka robaczkowego i stawów,
po których pacjent nawet
następnego dnia może wyjść
do domu.
– Kupimy aparat najwyższej
klasy, takiego „Mercedesa”
wśród aparatury medycznej – zapowiada Mirosława
Bilińska. – Dzięki temu będziemy mogli przyjmować
znacznie więcej pacjentów,
również z sąsiednich powiatów, a to pozwoli nam na
zakontraktowanie większej
liczby zabiegów w Narodowym Funduszu Zdrowia.
Laparoskop to jednak nie
wszystko. Szpital kupi sprzęt
ratujący życie pacjentom oddziału intensywnej terapii
i noworodkom. Doposaży
też oddział położniczo-ginekologiczny, m.in. w centralę
okołoporodową do monitorowania stanu kobiet po porodzie.
– Przygotowujemy się do
ogłoszenia przetargów na zakup sprzętu, tak by aparatura
trafiła do nas jak najszybciej,
najpóźniej za pół roku – dodaje dyrektor Bilińska.
Dobrych informacji nie koniec. Takowe napływają również z Dobrego Miasta, gdzie mieści się drugi
prowadzony przez powiat szpital. Przez ostatnie lata
placówka toczyła zaciekłą walkę o płynność finansową.
Dziś dobromiejskie wróble ćwierkają, że szpital – odpukać! – po raz pierwszy od dłuższego czasu nie jest
„na minusie”. I słyszymy to w chwili, gdy media mówią
tylko o kryzysie. Gratulujemy i trzymamy kciuki!
Powiat. Kolejne środki unijne na projekty edukacyjne
Będą dodatkowe lekcje
Prawie tysiąc uczniów szkół ponadgimnazjalnych
prowadzonych przez Powiat Olsztyński weźmie udział
w projektach dofinansowywanych z „Kapitału Ludzkiego”. Na dodatkowe zajęcia z języków obcych, obsługi komputera i podstaw przedsiębiorczości powiat
pozyskał prawie 850 tysięcy złotych.
Lada dzień władze powiatu
podpiszą stosowne umowy
z samorządem województwa.
Pieniądze na dofinansowanie zajęć edukacyjnych pochodzą z unijnego programu
Kapitał Ludzki, z puli na
wyrównywanie szans edukacyjnych w najbiedniejszych
regionach wspólnoty.
- Rozwój edukacji to jeden
z naszych priorytetów, zaś
pozyskiwanie na ten cel środków unijnych to sposób na
zwiększenie szans naszych
szkół w niełatwej konkurencji z placówkami olsztyńskimi – komentuje Mirosław
Pampuch, starosta olsztyński.
Cztery projekty, które „załapały się” do finansowania,
przewidują cykle dodatkowych zajęć dla uczniów
czterech szkół, dla których
powiat jest organem prowadzącym. Wezmą w nich
udział uczniowie Liceum
Ogólnokształcącego w Biskupcu, LO w Dobrym
Mieście, I LO w Olsztynku
oraz II LO w Zespole Szkół
w Olsztynku.
- Będą to zajęcia z planowania kariery i aktywnego
poszukiwania pracy oraz obsługi komputera i języków
obcych – informuje Barbara Guga, dyrektor wydziału
oświaty olsztyńskiego starostwa. – Łącznie w projektach
weźmie udział 960 uczniów.
W dziedzinie zdobywania
unijnych środków na tzw.
miękkie projekty powiat ma
się czym pochwalić. W ubie-
głym roku złożył najwięcej
wniosków o dofinansowanie
z „Kapitału Ludzkiego” ze
wszystkich powiatów ziemskich w województwie.
- Nie wszystkie konkursy są
już rozstrzygnięte, ale projekty powiatu olsztyńskiego
są przygotowane bardzo profesjonalnie, więc przechodzą weryfikację pozytywnie
– mówi Urszula Pasławska,
wicemarszałek województwa odpowiedzialna za fundusze unijne. – A dodam,
że konkurencja jest olbrzymia: suma projektów złożonych przez samorządy tylko w ubiegłym roku niemal
przekroczyła pulę, jaką nasze
województwo ma do wykorzystania przez siedem lat,
czyli 312 milionów euro.
RP
czyli fora w ogniu c.d.
jas: może Dzierżyński,
może Mao, może dr
Mengele... im dłużej patrzę na propozycję opartą o wizerunek Che tym
bardziej jestem przeciwny i zbulwersowany pomysłem... Kopernika należy przedstawiać godnie
i z należnym mu szacunkiem. Szacunkiem będącym odzwierciedleniem
naszego stosunku chyba
do najznamienitszego
w dziejach mieszkańca Warmii i Olsztyna,
człowieka światowego
formatu. Nie przystoi
stawiać go na równi
z Che, bo tak odbieram
ten paskudny wizerunek
naszego słynnego astronoma. Po prostu nie
przystoi!!!
swiatowy: Brawo! nareszcie fajny pomysł, ludzie to kupią!
Lukas: Pomysł lekko
kontrowersyjny, ale to
dobrze, będzie się o tym
mówiło i oto chodzi.
T-shirt z Kopernikiem
i hasłem change the
world jeśli nie będzie za
drogi i będzie ogólnie
dostępny to może zakupie. Zróbcie w różnych
kolorach koszulki, aby
sprawdzić rynek jakie
kolory najlepiej schodzą. Warto uzmysłowić,
gdzie w dużej części życia przebywał Kopernik i jakie otoczenie go
kształtowało. Nie trzeba wyspecjalizowanych
firm, a kreatywne głowy
z pomysłami.
toruńczyk: To jest
śmieszne. Warmia nie
ma żadnej znanej postaci
to musi kraść. Żenujące
jest to, że zamiast wypromować swoją wielką postać, być może dotąd nie
znaną, to powiat Warmii przywłaszcza sobie
Kopernika. I tak każde
dziecko wie, że Kopernik urodził się w Toruniu i nawet największa
akcja promocyjna Warmii tego nie zmieni.
To tak jakby próbować
wmówić ludziom, że
Chopin był Francuzem,
bo zmarł w Paryżu.
warmiak: bingo! może
wreszcie złamiemy
sztampowe do bólu traktowanie promocji naszego regionu (co zresztą
tyczy się wszystkich regionów...) - a Toruń,
zamiast psioczyć, niech
dotrzymuje tempa. Kopernik żył ponad 30 lat
na Warmii: U NAS zrobił karierę, U NAS są
setki śladów jego bytności (zamek w Olsztynie,
Frombork, Lidzbark
Warm.), mamy uznać
Kopernika za piernika
toruńskiego, bo tak sobie życzy Toruń? o nieee
– brawo powiat! Znakomity pomysł i bomba
promocyjna.
torunianka: Oczywiście
Olsztyn też ma prawo
skorzystać z postaci Kopernika jako reklamy.
Szkoda tylko, że władze
Torunia nie mają podobnych pomysłów :(
kari: Gdyby Mikołaj
wiedział, że oszołomstwo będzie wykłucało
się gdzie mu było lepiej,
zamieszkałby w Brodnicy...
Leszek C.: Idea szczytna! Obawiam się tylko, że jak w większości
naszych wielkich Ikon
upadnie. U nas niestety
Ikon jest mało, gdyby
nie Papież Jan Paweł
II, i Lech Wałęsa to by
o naszych wielkich „Ikonach” na świecie nikt
by nie wiedział. U nas
Ikony umierają. Podam
inny przykład, może trochę z innej bajki:) Gdyby Ryszard Riedel, nieżyjący wokalista zespołu
Dżem, żył w Stanach
Zjednoczonych, stał by
się ikoną na miarę Jima
Morrisona czy Kurta Cobaina. Niestety.
Próba stworzenia z Kopernika Ikony, ...hm....
pomysł dobry, byle by
tylko starczyło wytrwałości pomysłodawcom
i realizatorom przedsięwzięcia. I niech uważają,
żeby niebo nie zwaliło
im się na głowę:)
Edmund Kaleciński:
Wreszcie ktoś stawia na
naukę, i na największego z Polaków. Nie sposób opisać Kopernika,
tu w jednym krótkim
komentarzu, ale wyrażam szacunek dla tych,
którzy jednym gestem
spowodują, iż być może
naród zacznie doceniać
pracę, dzieło i istotę myśli Mikołaja Kopernika!
Szpieg: Protestuje przeciwko ubieraniu Kopernika w beret bandyty!!!
tart: ludzie, czy my
wszystko musimy
w tym kraju traktować
z zabójczą powagą?!!
Cierpiętnicy, ofiary, łzy,
zgryzota, świętość... ten
Kopernik to wizerunek
na gadżety, a nie jakaś
oficjalna flaga. ja myślę,
że sprawa rozstrzygnie
się w sezonie turystycznym – jak będzie się cieszyła popularnością, to
znaczy, ze pomysł chwycił. Poza tym jak porównuje pop Kopernika do
pop che, to nie widzę
podobieństw, che się nie
uśmiecha, więcej luzu
i dystansu! z warmińskim pozdrowieniem.
Rozrywka
nr 2 (21)
2009
Dowcip miesiąca
Mija 80 lat od utworzenia polskich szkół na Warmii
Chlubna karta w trudnej historii
Opowiada
Burkhard
Riepenhoff,
rzecznik prasowy
powiatu Osnabrück
Dwaj dziennikarze przeszli obok knajpy.
Warmia wczoraj i dziś
Fot. Węgojska Strużka
Taniec z diabłem
Na obszarze Warmii (ale również Mazur)
ostatnie trzy dni karnawału albo – jak chcą
inni – ostatni dzień karnawału nazywano
zapustami. Wówczas – jak donoszą źródła –
bawiła się i tańczyła cała wieś. Gospodynie
wydobywały ze spiżarń co lepsze wiktuały,
piekły też pączki lub plince. Co ciekawe,
zabawy były składkowe i często urządzano
je w karczmach. Zwyczaj – pozostałość po
dawnej magii wegetatywnej – nakazywał
w zapusty… tańczyć („jak wysoko się skacze, to len rośnie wysoki”). Odnotowano
również tańce (skakanie) na rośnięcie kartofli i zboża. Zabawa kończyła się o godzinie 12 w nocy. Powszechnym zwyczajem,
żywym na Warmii do dziś, było wieszanie patelni w kominie lub wynoszenie jej
do lasu na znak, że teraz zaczyna się post.
Mawiano, że kto złamie zakaz i będzie się
bawił po północy, będzie tańczyć z… diabłem. Posłuchajcie sami: „To raz o dwunasti w noc’i edna dzieucha tańcziła sama, bez
muzyki, a wszysc’i uż przestali i zjawił się
taki kawaler, rzucił talarka muzyce i z nio
tańcził. Tego kawalera to nikt nie znał, ale
jak starzi przeżegnali muzykantów i przestali im grać, to oni dalej tańczili, ale b’iło
uż zidać, co on ma jedno kopyto zamiast
nogi i ogun mu spod fraka wygląda. A to
b’ił diabeł i on tańcził z nio tak długo, aż
się zmęcziła na śmierć…”
Trzeba dodać, że zapusty na Warmii (i zwyczaje z nimi związane) są bardzo podobne
do kultywowanych zarówno wśród najbliższych sąsiadów (Mazury), jak i w całej
Polsce.
RP
Na podstawie: Anna Szyfer, „Zwyczaje, obrzędy i wierzenia Mazurów i Warmiaków”,
Olsztyn 1975
Powiat olsztyński
przygotowuje się do
obchodów 80-tej
rocznicy powołania
polskich szkół na
Warmii. W planach jest powołanie
komitetu organizacyjnego, który pod
patronatem marszałka województwa zorganizuje
cykl uroczystości
zakończonych konferencją popularnonaukową w Nowej
Kaletce.
Fot. Archiwum E. Cyfusa
4
Maciej Rytczak
[email protected]
W ostatniej dekadzie poprzedzającej drugą wojnę światową na Warmii działało 15
polskich szkół (patrz ramka).
Wieloletnia kampania o ich
utworzenie po przegranym
plebiscycie z 1921 r. znalazła
szczęśliwy finał główne dzięki
wysiłkom ówczesnego posła
do parlamentu niemieckiego
Jana Baczewskiego.
Zdaniem dra Jana Chłosty
szkoły nie ograniczały się wyłącznie do nauczania.
- Stanowiły one w latach
międzywojnia
niezwykle
ważne ogniwo promieniowania polskiej kultury i obyczaju – przypomina historyk.
Ośrodki polskości „promieniowały” głównie w południowej, tradycyjnie polskiej
części Warmii, czyli na terenie dzisiejszego powiatu olsztyńskiego i w Olsztynie.
- To naturalne, że chcemy
godnie uczcić tę rocznicę
i przy okazji przypomnieć
dzisiejszym mieszkańcom
Warmii, jak trudne epizody
odnajdujemy w jej historii
– uzasadnia rolę powiatu –
koordynatora działać rocznicowych Mirosław Pampuch,
starosta olsztyński.
W organizacji obchodów powiat wspiera gmina Purda.
Mirosław Pampuch i wójt
Jerzy Laskowski wystosowali apel do wójtów i burmistrzów, by powołać komitet
organizacyjny.
– Odzew jest pozytywny,
więc jestem przekonany, że
wspólnymi siłami zorganizujemy obchody godne rangi
ówczesnych wydarzeń – cieszy się Jerzy Laskowski.
Wstępny plan, oprócz organizacji uroczystości w miejscowościach, w których
działały szkoły, przewiduje
znakowanie informacyjne
ich siedzib oraz konferencję
popularno-naukową. Odbędzie się ona od koniec lipca
w Nowej Kaletce – w budynku, w którym mieściła się
polska szkoła.
Przedstawiciele komitetu
zainteresowali już tematem
władze województwa.
- Niewątpliwie wesprzemy tę
inicjatywę – zapewnia Urszula Pasławska, wicemarszałek.
– Polskim patriotom należy się hołd, bo ich chlubne
działania służą dziś odbudowie naszej zbiorowej pamięci
i pogłębiają świadomość historyczną mieszkańców.
Organizatorzy zaapelują też
do gospodarzy regionu, by
przy tak symbolicznej okazji wojewódzka inauguracja
roku szkolnego odbyła się
w jednej z warmińskich miejscowości.
W projekcie nie zabrakło znanego popularyzatora warmińskości Edwarda Cyfusa, który
chce stworzyć ciekawą izbę
pamięci.
- Okazuje się, że na strychach
i w piwnicach małych wiejskich szkół wciąż można znaleźć bezcenne pamiątki: ławki,
kałamarze, elementy wystroju
klas, zdjęcia, oryginalne gazety – wymienia Cyfus. – To
rarytasy, które powinny ujrzeć
światło dzienne!
Szkoły polskie na południowej Warmii
1. Brąswałd, gm. Dywity
2. Chaberkowo, gm. Purda
3. Giławy, gm. Purda
4. Gietrzwałd
5. Jaroty, dziś Olsztyn
6. Leszno, gm. Barczewo
7. Nowa Kaletka, gm. Purda
8. Olsztyn
9. Pluski, gm. Stawiguda
10.Purda
11.Skajboty, gm. Barczewo
12.Stanclewo, gm. Biskupiec
13.Unieszewo, gm. Gietrzwałd
14.Woryty, gm. Gietrzwałd
15.Wymój, gm. Stawiguda
1931-1938
1929-1939
1931-1939
1931-1933
1930-1939
1930-1935
1929-1939
1934-1939
1930-1937
1930-1939
1930-1939
1930-1939
1929-1939
1930-1939
1930-1939
Powiat oznakuje Szlak Kopernikowski!
Astronom będzie zerkał z billboardów
Wydawca: Starostwo Powiatowe w Olsztynie
Redaktor naczelny: Radosław Paździorko
Sekretarz redakcji: Maciej Rytczak
Grafika: Marcin Sakowicz
Adres redakcji:
Starostwo Powiatowe w Olsztynie
pl. Bema 5, 10-516 Olsztyn
tel. (0-89) 521-05-42
e-mail: [email protected]
nakład 300 egz.
Druk:
HAKUS
Pismo w wersji elektronicznej dostępne na stronie
www.powiat-olsztynski.pl
Już wkrótce Powiat Olsztyński zajmie się oznakowaniem Szlaku Kopernikowskiego oraz atrakcji turystycznych Warmii. 3 lutego zarząd województwa
zatwierdził blisko 1,8 miliona złotych na projekt
„Znakowanie turystyczne regionu Warmii i Mazur”.
Głównym celem projektu, którego liderem jest samorząd województwa, jest
polepszenie infrastruktury
informacyjnej w dziedzinie
turystyki. Chodzi o znaki
drogowe prowadzące do największych atrakcji turystycznych. Partnerem w projekcie
jest Powiat Olsztyński. Jed-
nym z zadań, jakim zajmie
się jeszcze w tym roku, będzie oznakowanie Szlaku
Kopernikowskiego wiodącego z Olsztynka przez Olsztyn, Dywity, Dobre Miasto i
Lidzbark Warmiński w kierunku Ornety, Fromborka
i Braniewa.
- Szlak wyeksponuje związek
postaci Kopernika z Warmią,
co może stać się dodatkową
atrakcją dla osób odwiedzających nasz region – uważa
wicemarszałek województwa
Urszula Pasławska. – Turystyka jest ważną gałęzią
rozwoju regionu, dzięki niej
powstają nowe miejsca pracy, tym bardziej cenna jest
nasza wspólna inicjatywa.
Na szlaku staną m.in. trzy
billboardy informujące
o charakterze pobytu Kopernika na Warmii. Pojawią się
w Dobrym Mieście, Dywitach i Olsztynku. Prócz tego
rolą powiatu w projekcie będzie oznakowanie turystyczne Warmii.
- Na Warmii stanie łącznie
39 znaków drogowych prowadzących do atrakcji turystycznych oraz wyznaczających jej granice – informuje
Anna Wyszyńska-Szupieńko
koordynująca projekt z ramienia Powiatu Olsztyńskiego.
Realizacja projektu ma się zakończyć w przyszłym roku.
RP