nr 2 (21) luty 2009
Transkrypt
nr 2 (21) luty 2009
www.powiat-olsztynski.pl Lasy kryją głazy, głazy kryją tajemnice Kontynuujemy temat śladów po granicy dawnej Warmii biskupiej leżącej na styku dzisiejszych powiatów olsztyńskiego i szczycieńskiego. Przypominamy, że w lesie między wsiami Leszno i Rumy znajduje się doskonale zachowany fragment granicy pochodzącej z XIV wieku. str 2 Zdrowie na europejskim poziomie Rej. PR 285 nr 2 (21) Miesięcznik Powiatu Olsztyńskiego luty 2009 Pismo bezpłatne Ogromne zainteresowanie projektem promocyjnym powiatu Głośniej nad tym Kopernikiem! Nigdy wcześniej o Powiecie Olsztyńskim nie było tak głośno w całym kraju (a nawet poza jego granicami), a jego nazwa nie powtarzała się tak często w największych mediach. Wystarczył wstęp do projektu promocyjnego, który wykorzystuje wizerunek Mikołaja Kopernika m.in. w konwencji popkulturowej. Radosław Paździorko Najwyższej klasy laparoskop, aparatura ratująca życie pacjentom oddziału intensywnej terapii i noworodkom, centrala okołoporodowa do monitorowania ko- biet po porodach – to wszystko wkrótce trafi do szpitala w Biskupcu. Placówka pozyskała na doposażenie 1,2 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego. str 3 Chlubna karta w trudnej historii Powiat olsztyński przygotowuje się do obchodów 80-tej rocznicy powołania polskich szkół na Warmii. W planach jest powołanie komitetu organizacyj- nego, który pod patronatem marszałka województwa zorganizuje cykl uroczystości zakończonych konferencją popularno-naukową w Nowej Kaletce. str 4 [email protected] TVN, Polsat, telewizja publiczna, radio RMF, Newsweek, Dziennik, Gazeta Wyborcza, Gazeta Olsztyńska, Neue Osnabrücker Zeitung, największe portale internetowe – to tylko niektóre z mediów, które przez ostatnie dni interesowały się projektem autorstwa pracowników wydziału promocji olsztyńskiego starostwa. Takiego zainteresowania mediów, w dodatku rozciągniętego w czasie, nie było nawet wtedy, gdy z inicjatywy powiatu doktorat honoris causa UWM odbierał szef Parlamentu Europejskiego! Mieszkaniec i miłośnik Warmii Pierwsza informacja o tym, że Powiat Olsztyński pracuje nad serią gadżetów opatrzonych wizerunkiem Kopernika w stylistyce popartowej, pojawiła się w tygodniku Nasza Warmia. Po publikacji w starostwie rozgrzały się telefony. Projektem zainteresowały się media z całej Polski, organizacje turystyczne, firmy produkujące gadżety oraz szkoły, którym patronuje wybitny astronom. Za- wrzało również – i to jak! (patrz paski stron 2 i 3) – na forach internetowych. A to wszystko z powodu wizerunku Mikołaja Kopernika rozmyślnie ukazanego jako mieszkańca i miłośnika Warmii odzianego w „warmiński” beret a’la Kopernik. Chcąc sprostać lawinowo rosnącemu zainteresowaniu płynącemu z całej Polski 28 stycznia powiat zwołał konferencję prasową. Frekwencja dopisała. Podążymy tropem zasadźcy Konferencja była okazją, żeby poinformować, że aspekt wizerunkowy to tylko jeden z elementów strategii wykorzystania postaci Kopernika w promocji Warmii. - Oczywiście jest to aspekt najbardziej medialny, ale mamy znacznie szerszą koncepcję powiązania Kopernika z Warmią – zaznaczył starosta olsztyński Mirosław Pampuch. – Jednym z jej elementów jest oznakowanie tu- rystyczne wsi, które zasadzał Kopernik pełniąc funkcję administratora dóbr Kapituły Warmińskiej. W podobnym tonie wypowiadał się wicestarosta Andrzej Szeniawski. - Widzimy w Koperniku nie tylko wielkiego astronoma i postać książkową, ale przede wszystkim wybitnego mieszkańca Warmii, autentycznie zaangażowanego w sprawy miejsca, w którym żył – podkreślił Szeniawski. – Kopernik zasiedlił osadnikami 32 wsie w dawnym komornictwie olsztyńskim, czyli dzisiejszym powiecie. Chcemy, by ich mieszkańcy mogli być z tego dumni, dlatego jeszcze w tym roku chcemy ruszyć z oznakowaniem turystycznym. Kopernik dla Warmii! Promocja Kopernika przebiegnie częściowo pod auspicjami Stowarzyszenia „Dom Warmiński”, które skupia samorządy Warmii. Stąd obec- ność na konferencji Marka Chyla, starosty lidzbarskiego i przewodniczącego stowarzyszenia. - Będziemy walczyć o Kopernika nie dla Olsztyna, Fromborka czy Lidzbarka, ale dla całej Warmii – zapowiedział Marek Chyl. Na konferencji mieliśmy też autentyczny cymes. Dzięki uprzejmości ks. prof. Andrzeja Kopiczko, dyrektora Archiwum Archidiecezji Warmińskiej, mogliśmy zaprezentować jedyną zachowaną kartkę z oryginalnego rękopisu Kopernika znanego później jako „Lokacje Łanów Opuszczonych”. Do starostwa jeszcze w lutym dotrze seria gadżetów opatrzonych wizerunkiem Kopernika. Docelowo będą to brelok, figurka na biurko, koszulka, podkładka pod mysz, kubek, naklejka na auto, smycz, zapach samochodowy i znaczek do przypinania. O „kopernikowskich” planach powiatu czytaj również na str. 4 Chodź Pan na stronę nr 2 (21) 2009 Beret warmiński a’la Kopernik Przekazy medialne o naszym popKoperniku przypominają Radio Erewan. Ktoś na początku medialnej przygody popartowego humanisty napisał, że jest jak „Che” Guevara i poooszło, że śmiemy zestawiać Kopernika ze zbrodniarzem. Nawet beret jest a’la „Che” Guevara. Nic bardziej mylnego! Od początku związek naszego Kopernika (Warmiaka) z „Che” ograniczał się do zastosowania techniki „popartowej”, w której wykonane są oba wizerunki. Formułowanie na tej podstawie zarzutu, że chcemy ich upodobnić jest wyrazem nazbyt bujnej wyobraźni, która i na widok wąsika Chaplina potrafi uwolnić mroczne myśli. Poza tym gdzie „Che” do naszej gwiazdy europejskiego humanizmu?! Latynoski łobuz nie wytrzymuje żadnych porównań nie tylko przez wzgląd na mało sympatyczną działalność w imię jeszcze mniej sympatycznej ideologii, ale i skuteczność… Rozumiem, że można się ideologicznie zżymać na marketingowców jednej z sieci komórkowych, którzy przed Bożym Narodzeniem wsadzili na głowę „Che” czapkę Mikołaja (ale świętego, nie Kopernika). Ale nasz Mikołaj ani nie był święty, ani nie jest podobny do „Che”, ani beretu nie nosi a’la „Che” Guevara, tylko warmiński a’la Kopernik. Proszę bardzo: beret warmiński a’la Kopernik i pamiątka regionalna jak znalazł! I przy tym zostańmy, nawet jeślibyśmy mieli narazić się na kolejny zarzut, że chcemy Toruniowi odebrać nie tylko nimb Kopernika, ale i skądinąd równie toruńskiego beretu... M. Rytczak Kopernik Superstar, czyli fora w ogniu Projekt popkulturowego wizerunku Mikołaja Kopernika wzbudził również gorące dyskusje wśród internautów. Prezentujemy Państwu opinie zaczerpnięte z forów internetowych Dziennika, Gazety Wyborczej, Gazety Olsztyńskiej, TVN 24, samorządowej PAP oraz goldenline.pl, newsbar.pl, olsztyn24.com. ną, wszedł do obiegu, stał się z znany z ego, że jest znany i to globalnie. Nie zdziwiłbym się, jak się okazało, że poza niektórymi krajami (Polska, Niemcy – choć tu pewności nie mam) więcej ludzi jakoś kojarzy twarz Che (niekoniecznie z Che, ale twarz samą z sobą) niż Kopernika. Stąd I ty możesz zobaczyć granicę dawnej Warmii – część II Lasy kryją głazy, głazy kryją tajemnice Kontynuujemy temat śladów po granicy dawnej Warmii biskupiej leżącej na styku dzisiejszych powiatów olsztyńskiego i szczycieńskiego. Przypominamy, że w lesie między wsiami Leszno i Rumy znajduje się doskonale zachowany fragment granicy pochodzącej z XIV wieku. Robert Klimek Fot. Robert Klimek 2 [email protected] Jeden z głazów granicznych odnalezionych przez autora Pierwszy tekst o pozostałościach po granicy zakończyliśmy informacją, że składa się na nie dziewięć kamiennoziemnych kopców, na szczycie których usadowione są obrobione głazy. Kopce mają średnicę czterech metrów dochodząc do metra wysokości. Kamienie na szczytach pagórków mają wymiary: 40 cm wysokości, 40 cm szerokości i około 15 cm grubości. Na wszystkich głazach od strony Warmii widnieją przetarte okręgi o średnicy 20 cm, na których przypuszczalnie były namalowane oznaczenie graniczne. się na południe od drogi. Wędrując od szosy leśnym duktem, po przebyciu 160 m spotykamy kolejny kopiec, tym razem bez kamienia. Po przebyciu następnych 110 m mijamy usypany pagórek z kamieniem, który wydaje się jednak nie pasować do pozostałych. Nie posiada przetartego okręgu i jest „chudszy” – być może to już późniejsza obróbka. Następny kopiec mijamy po przebyciu 110 m. Na jego szczycie widać wywrócony głaz o wymiarach 65 cm długości i 40 cm szerokości. Wydaje się, że właśnie tak mogą wyglądać wszystkie kamienie, co skłania do przypuszczenia, że są zakopane w ziemi na niewielkiej głębokości. Idąc dalej leśną ścieżką wchodzimy na wzniesienie, na którym znajduje się pięć Kopce, głazy… Pierwszy ze znaków jest położony w odległości 60 m od szosy Leszno-Rumy, po jej północnej stronie. Na pozostałe obiekty trafimy kierując doskonale zachowanych kamienno-ziemnych obiektów. Ten fragment dawnej granicy wygląda bardzo efektownie. … i wał podłużny Tego typu kopce to jedne z częściej stosowanych średniowiecznych znaków granicznych. Upowszechniły się na obszarze ziemi pruskiej od drugiej połowy XIII w. Początkowo były określane jako monticuli, później cumuli. Ostatecznie utrwaliła się nazwa scopuli. Opisy źródłowe określają, że są to wzgórki kamienne lub kamieniami obłożone. Głazy na średniowiecznych granicach wielokrotnie stanowiły główny element wyznaczający jej przebieg. Na tego rodzaju kamiennych obiektach często zaznaczano symbol panującego władcy. Ważnym elementem poszcze- gólnych odcinków linii granicznej były wały podłużne, przy których również usadawiano kamienie jako znaki graniczne. Wartą odnotowania informacją jest istnienie przy opisywanej granicy wału podłużnego, który był naniesiony na mapę pochodzącą z 1595 r. Jest to obiekt o długości około 270 m, szerokości czterech m i wysokości dochodzącej do pół m. Położony jest po stronie Warmii biskupiej i przebiega równolegle do granicy, w odległości 20 m od kopców. Poruszany w niniejszym artykule temat zachowanej granicy Warmii biskupiej pozwala przypuszczać, że w naszym regionie jest jeszcze wiele ciekawostek. Lasy warmińskie kryją jeszcze niejedną tajemnicę czekającą na swojego odkrywcę. Powiat i posłowie zabiegają o większe pieniądze dla rodzin zastępczych Zastępujemy rodziców, a to kosztuje Miszcz: A mi się podoba nawet pomysł! Che Guevara dla jednych był terrorystą, dla innych wybawcą świata, ale większość ludzi kojarzy jego facjatę z koszulek i innych g a d ż e t ów, k o m pletnie nie wiedząc kim był. Stał się po prostu swoistą iko- pomysł oceniam pozytywnie, jako swoisty dowcip artystyczny, który może niektórym się podobać, szczególnie, że nie jest to ani oficjalny herb żaden, ani nie kosztuje pieniędzy publicznych jak inne sery, latawce, balony. Cd. na str. 3 Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej pracuje właśnie nad projektem ustawy o wsparciu rodziny i systemie pieczy zastępczej. - Mamy w powiecie 218 rodzin zastępczych, więc jesteśmy swoistym poligonem doświadczalnym w dziedzinie takiej opieki nad dzieckiem – mówi Mirosław Pampuch, starosta olsztyński. – W ciągu kilku lat zdiagnozowaliśmy sytuację i teraz za pośrednictwem parlamentarzystów chcemy przekazać nasze sugestie ustawodawcy. Spotkanie zainicjował Grzegorz Drozdowski, radny Rady Powiatu w Olsztynie, który od kilku lat wraz z żoną stanowi rodzinę zastępczą dla czwórki dzieci. - Rodziny zastępcze borykają się z licznymi problemami, wśród których na pierwszy plan wybijają się te natury finansowej – nie kryje Grzegorz Drozdowski. Na spotkaniu pojawili się posłowie PO Janusz Cichoń i Lidia Staroń. Oboje zapowiedzieli wsparcie dla inicjatywy. - Wsłuchujemy się w postulaty rodzin zastępczych i będziemy się starać, aby w ustawie znalazły się zapisy korzystne dla dzieci – zapowiedział Ja- Fot. Archiwum Powiat Olsztyński oraz posłowie Janusz Cichoń i Lidia Staroń będą lobbować o większe pieniądze dla rodzin zastępczych. To wynik spotkania w starostwie (3 lutego), na którym władze powiatu i parlamentarzyści wysłuchali postulatów opiekunów dzieci. Powiat olsztyński oraz posłowie Janusz Cichoń i Lidia Staroń będą wspólnie zabiegać o większe pieniądze dla rodzin zastępczych nusz Cichoń. Wtórowała mu Lidia Staroń. - Rodziny zastępcze to efektywniejsza i tańsza forma opieki niż tradycyjne domy dziecka – powiedziała. Obecnie kwota na utrzymanie jednego dziecka do 7. roku życia w rodzinie zastępczej wynosi 988,20 złotych miesięcznie (dla dziecka powyżej 7. roku życia – 658,80 zł). Opiekunowie dzieci z powiatu olsztyńskiego postulują, by kwota na utrzymanie dziecka była nie mniejsza niż tysiąc zł miesięcznie. RP Wydarzenia nr 2 (21) 2009 3 Szpital w Biskupcu: nowe wyposażenie za unijne pieniądze Kopernik Superstar, Zdrowie na europejskim poziomie Fot. Archiwum Najwyższej klasy laparoskop, aparatura ratująca życie pacjentom oddziału intensywnej terapii i noworodkom, centrala okołoporodowa do monitorowania kobiet po porodach – to wszystko wkrótce trafi do szpitala w Biskupcu. Placówka pozyskała na doposażenie 1,2 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego. Radosław Paździorko [email protected] Przed kilkoma tygodniami zarząd województwa rozdzielił pierwsze pieniądze (ponad 17 milionów złotych) z Regionalnego Programu Operacyjnego na infrastrukturę ochrony zdrowia. Projekt złożony przez Szpital Powiatowy w Biskupcu znalazł się w czołówce listy rankingowej. – Bardzo się cieszę, że szpital przygotował tak dobry wniosek – mówi Urszula Pasławska, wicemarszałek województwa. – Unijne pieniądze umożliwią mu jeszcze szybszy rozwój, dzięki któremu może stać się prężnym ośrodkiem ponadpowiatowym. Szpital w Biskupcu ma ambicje, by stać się prężnym ośrodkiem ponadpowiatowym rosława Bilińska. Lada dzień, po podpisaniu umowy z zarządem województwa, placówka otrzyma prawie 1,2 mln zł z przeznaczeniem na doposażenie oddziałów. Ten sukces nie dziwi Mirosława Pampucha, starosty olsztyńskiego. - Szpital w Biskupcu od lat jest w awangardzie nowoczesnego zarządzania służbą zdrowia – komentuje starosta. – Gdy inne placówki tonęły w długach, on zachowywał płynność finansową. Dlatego jestem przekonany, W awangardzie że pozyskane środki spożytnowoczesnego zarządzania kuje z możliwie najlepszym Właśnie takie plany mają efektem dla pacjentów. kierownictwo i organ prowadzący szpitala, którym jest Przyjmą więcej pacjentów Priorytet szpitala to zakup Powiat Olsztyński. - Nowy sprzęt będzie ratował laparoskopu – urządzenia do życie pacjentom nie tylko „bezkrwawych” operacji pęz Biskupca i okolic – pod- cherzyka żółciowego, wyrostkreśla dyrektor szpitala Mi- ka robaczkowego i stawów, po których pacjent nawet następnego dnia może wyjść do domu. – Kupimy aparat najwyższej klasy, takiego „Mercedesa” wśród aparatury medycznej – zapowiada Mirosława Bilińska. – Dzięki temu będziemy mogli przyjmować znacznie więcej pacjentów, również z sąsiednich powiatów, a to pozwoli nam na zakontraktowanie większej liczby zabiegów w Narodowym Funduszu Zdrowia. Laparoskop to jednak nie wszystko. Szpital kupi sprzęt ratujący życie pacjentom oddziału intensywnej terapii i noworodkom. Doposaży też oddział położniczo-ginekologiczny, m.in. w centralę okołoporodową do monitorowania stanu kobiet po porodzie. – Przygotowujemy się do ogłoszenia przetargów na zakup sprzętu, tak by aparatura trafiła do nas jak najszybciej, najpóźniej za pół roku – dodaje dyrektor Bilińska. Dobrych informacji nie koniec. Takowe napływają również z Dobrego Miasta, gdzie mieści się drugi prowadzony przez powiat szpital. Przez ostatnie lata placówka toczyła zaciekłą walkę o płynność finansową. Dziś dobromiejskie wróble ćwierkają, że szpital – odpukać! – po raz pierwszy od dłuższego czasu nie jest „na minusie”. I słyszymy to w chwili, gdy media mówią tylko o kryzysie. Gratulujemy i trzymamy kciuki! Powiat. Kolejne środki unijne na projekty edukacyjne Będą dodatkowe lekcje Prawie tysiąc uczniów szkół ponadgimnazjalnych prowadzonych przez Powiat Olsztyński weźmie udział w projektach dofinansowywanych z „Kapitału Ludzkiego”. Na dodatkowe zajęcia z języków obcych, obsługi komputera i podstaw przedsiębiorczości powiat pozyskał prawie 850 tysięcy złotych. Lada dzień władze powiatu podpiszą stosowne umowy z samorządem województwa. Pieniądze na dofinansowanie zajęć edukacyjnych pochodzą z unijnego programu Kapitał Ludzki, z puli na wyrównywanie szans edukacyjnych w najbiedniejszych regionach wspólnoty. - Rozwój edukacji to jeden z naszych priorytetów, zaś pozyskiwanie na ten cel środków unijnych to sposób na zwiększenie szans naszych szkół w niełatwej konkurencji z placówkami olsztyńskimi – komentuje Mirosław Pampuch, starosta olsztyński. Cztery projekty, które „załapały się” do finansowania, przewidują cykle dodatkowych zajęć dla uczniów czterech szkół, dla których powiat jest organem prowadzącym. Wezmą w nich udział uczniowie Liceum Ogólnokształcącego w Biskupcu, LO w Dobrym Mieście, I LO w Olsztynku oraz II LO w Zespole Szkół w Olsztynku. - Będą to zajęcia z planowania kariery i aktywnego poszukiwania pracy oraz obsługi komputera i języków obcych – informuje Barbara Guga, dyrektor wydziału oświaty olsztyńskiego starostwa. – Łącznie w projektach weźmie udział 960 uczniów. W dziedzinie zdobywania unijnych środków na tzw. miękkie projekty powiat ma się czym pochwalić. W ubie- głym roku złożył najwięcej wniosków o dofinansowanie z „Kapitału Ludzkiego” ze wszystkich powiatów ziemskich w województwie. - Nie wszystkie konkursy są już rozstrzygnięte, ale projekty powiatu olsztyńskiego są przygotowane bardzo profesjonalnie, więc przechodzą weryfikację pozytywnie – mówi Urszula Pasławska, wicemarszałek województwa odpowiedzialna za fundusze unijne. – A dodam, że konkurencja jest olbrzymia: suma projektów złożonych przez samorządy tylko w ubiegłym roku niemal przekroczyła pulę, jaką nasze województwo ma do wykorzystania przez siedem lat, czyli 312 milionów euro. RP czyli fora w ogniu c.d. jas: może Dzierżyński, może Mao, może dr Mengele... im dłużej patrzę na propozycję opartą o wizerunek Che tym bardziej jestem przeciwny i zbulwersowany pomysłem... Kopernika należy przedstawiać godnie i z należnym mu szacunkiem. Szacunkiem będącym odzwierciedleniem naszego stosunku chyba do najznamienitszego w dziejach mieszkańca Warmii i Olsztyna, człowieka światowego formatu. Nie przystoi stawiać go na równi z Che, bo tak odbieram ten paskudny wizerunek naszego słynnego astronoma. Po prostu nie przystoi!!! swiatowy: Brawo! nareszcie fajny pomysł, ludzie to kupią! Lukas: Pomysł lekko kontrowersyjny, ale to dobrze, będzie się o tym mówiło i oto chodzi. T-shirt z Kopernikiem i hasłem change the world jeśli nie będzie za drogi i będzie ogólnie dostępny to może zakupie. Zróbcie w różnych kolorach koszulki, aby sprawdzić rynek jakie kolory najlepiej schodzą. Warto uzmysłowić, gdzie w dużej części życia przebywał Kopernik i jakie otoczenie go kształtowało. Nie trzeba wyspecjalizowanych firm, a kreatywne głowy z pomysłami. toruńczyk: To jest śmieszne. Warmia nie ma żadnej znanej postaci to musi kraść. Żenujące jest to, że zamiast wypromować swoją wielką postać, być może dotąd nie znaną, to powiat Warmii przywłaszcza sobie Kopernika. I tak każde dziecko wie, że Kopernik urodził się w Toruniu i nawet największa akcja promocyjna Warmii tego nie zmieni. To tak jakby próbować wmówić ludziom, że Chopin był Francuzem, bo zmarł w Paryżu. warmiak: bingo! może wreszcie złamiemy sztampowe do bólu traktowanie promocji naszego regionu (co zresztą tyczy się wszystkich regionów...) - a Toruń, zamiast psioczyć, niech dotrzymuje tempa. Kopernik żył ponad 30 lat na Warmii: U NAS zrobił karierę, U NAS są setki śladów jego bytności (zamek w Olsztynie, Frombork, Lidzbark Warm.), mamy uznać Kopernika za piernika toruńskiego, bo tak sobie życzy Toruń? o nieee – brawo powiat! Znakomity pomysł i bomba promocyjna. torunianka: Oczywiście Olsztyn też ma prawo skorzystać z postaci Kopernika jako reklamy. Szkoda tylko, że władze Torunia nie mają podobnych pomysłów :( kari: Gdyby Mikołaj wiedział, że oszołomstwo będzie wykłucało się gdzie mu było lepiej, zamieszkałby w Brodnicy... Leszek C.: Idea szczytna! Obawiam się tylko, że jak w większości naszych wielkich Ikon upadnie. U nas niestety Ikon jest mało, gdyby nie Papież Jan Paweł II, i Lech Wałęsa to by o naszych wielkich „Ikonach” na świecie nikt by nie wiedział. U nas Ikony umierają. Podam inny przykład, może trochę z innej bajki:) Gdyby Ryszard Riedel, nieżyjący wokalista zespołu Dżem, żył w Stanach Zjednoczonych, stał by się ikoną na miarę Jima Morrisona czy Kurta Cobaina. Niestety. Próba stworzenia z Kopernika Ikony, ...hm.... pomysł dobry, byle by tylko starczyło wytrwałości pomysłodawcom i realizatorom przedsięwzięcia. I niech uważają, żeby niebo nie zwaliło im się na głowę:) Edmund Kaleciński: Wreszcie ktoś stawia na naukę, i na największego z Polaków. Nie sposób opisać Kopernika, tu w jednym krótkim komentarzu, ale wyrażam szacunek dla tych, którzy jednym gestem spowodują, iż być może naród zacznie doceniać pracę, dzieło i istotę myśli Mikołaja Kopernika! Szpieg: Protestuje przeciwko ubieraniu Kopernika w beret bandyty!!! tart: ludzie, czy my wszystko musimy w tym kraju traktować z zabójczą powagą?!! Cierpiętnicy, ofiary, łzy, zgryzota, świętość... ten Kopernik to wizerunek na gadżety, a nie jakaś oficjalna flaga. ja myślę, że sprawa rozstrzygnie się w sezonie turystycznym – jak będzie się cieszyła popularnością, to znaczy, ze pomysł chwycił. Poza tym jak porównuje pop Kopernika do pop che, to nie widzę podobieństw, che się nie uśmiecha, więcej luzu i dystansu! z warmińskim pozdrowieniem. Rozrywka nr 2 (21) 2009 Dowcip miesiąca Mija 80 lat od utworzenia polskich szkół na Warmii Chlubna karta w trudnej historii Opowiada Burkhard Riepenhoff, rzecznik prasowy powiatu Osnabrück Dwaj dziennikarze przeszli obok knajpy. Warmia wczoraj i dziś Fot. Węgojska Strużka Taniec z diabłem Na obszarze Warmii (ale również Mazur) ostatnie trzy dni karnawału albo – jak chcą inni – ostatni dzień karnawału nazywano zapustami. Wówczas – jak donoszą źródła – bawiła się i tańczyła cała wieś. Gospodynie wydobywały ze spiżarń co lepsze wiktuały, piekły też pączki lub plince. Co ciekawe, zabawy były składkowe i często urządzano je w karczmach. Zwyczaj – pozostałość po dawnej magii wegetatywnej – nakazywał w zapusty… tańczyć („jak wysoko się skacze, to len rośnie wysoki”). Odnotowano również tańce (skakanie) na rośnięcie kartofli i zboża. Zabawa kończyła się o godzinie 12 w nocy. Powszechnym zwyczajem, żywym na Warmii do dziś, było wieszanie patelni w kominie lub wynoszenie jej do lasu na znak, że teraz zaczyna się post. Mawiano, że kto złamie zakaz i będzie się bawił po północy, będzie tańczyć z… diabłem. Posłuchajcie sami: „To raz o dwunasti w noc’i edna dzieucha tańcziła sama, bez muzyki, a wszysc’i uż przestali i zjawił się taki kawaler, rzucił talarka muzyce i z nio tańcził. Tego kawalera to nikt nie znał, ale jak starzi przeżegnali muzykantów i przestali im grać, to oni dalej tańczili, ale b’iło uż zidać, co on ma jedno kopyto zamiast nogi i ogun mu spod fraka wygląda. A to b’ił diabeł i on tańcził z nio tak długo, aż się zmęcziła na śmierć…” Trzeba dodać, że zapusty na Warmii (i zwyczaje z nimi związane) są bardzo podobne do kultywowanych zarówno wśród najbliższych sąsiadów (Mazury), jak i w całej Polsce. RP Na podstawie: Anna Szyfer, „Zwyczaje, obrzędy i wierzenia Mazurów i Warmiaków”, Olsztyn 1975 Powiat olsztyński przygotowuje się do obchodów 80-tej rocznicy powołania polskich szkół na Warmii. W planach jest powołanie komitetu organizacyjnego, który pod patronatem marszałka województwa zorganizuje cykl uroczystości zakończonych konferencją popularnonaukową w Nowej Kaletce. Fot. Archiwum E. Cyfusa 4 Maciej Rytczak [email protected] W ostatniej dekadzie poprzedzającej drugą wojnę światową na Warmii działało 15 polskich szkół (patrz ramka). Wieloletnia kampania o ich utworzenie po przegranym plebiscycie z 1921 r. znalazła szczęśliwy finał główne dzięki wysiłkom ówczesnego posła do parlamentu niemieckiego Jana Baczewskiego. Zdaniem dra Jana Chłosty szkoły nie ograniczały się wyłącznie do nauczania. - Stanowiły one w latach międzywojnia niezwykle ważne ogniwo promieniowania polskiej kultury i obyczaju – przypomina historyk. Ośrodki polskości „promieniowały” głównie w południowej, tradycyjnie polskiej części Warmii, czyli na terenie dzisiejszego powiatu olsztyńskiego i w Olsztynie. - To naturalne, że chcemy godnie uczcić tę rocznicę i przy okazji przypomnieć dzisiejszym mieszkańcom Warmii, jak trudne epizody odnajdujemy w jej historii – uzasadnia rolę powiatu – koordynatora działać rocznicowych Mirosław Pampuch, starosta olsztyński. W organizacji obchodów powiat wspiera gmina Purda. Mirosław Pampuch i wójt Jerzy Laskowski wystosowali apel do wójtów i burmistrzów, by powołać komitet organizacyjny. – Odzew jest pozytywny, więc jestem przekonany, że wspólnymi siłami zorganizujemy obchody godne rangi ówczesnych wydarzeń – cieszy się Jerzy Laskowski. Wstępny plan, oprócz organizacji uroczystości w miejscowościach, w których działały szkoły, przewiduje znakowanie informacyjne ich siedzib oraz konferencję popularno-naukową. Odbędzie się ona od koniec lipca w Nowej Kaletce – w budynku, w którym mieściła się polska szkoła. Przedstawiciele komitetu zainteresowali już tematem władze województwa. - Niewątpliwie wesprzemy tę inicjatywę – zapewnia Urszula Pasławska, wicemarszałek. – Polskim patriotom należy się hołd, bo ich chlubne działania służą dziś odbudowie naszej zbiorowej pamięci i pogłębiają świadomość historyczną mieszkańców. Organizatorzy zaapelują też do gospodarzy regionu, by przy tak symbolicznej okazji wojewódzka inauguracja roku szkolnego odbyła się w jednej z warmińskich miejscowości. W projekcie nie zabrakło znanego popularyzatora warmińskości Edwarda Cyfusa, który chce stworzyć ciekawą izbę pamięci. - Okazuje się, że na strychach i w piwnicach małych wiejskich szkół wciąż można znaleźć bezcenne pamiątki: ławki, kałamarze, elementy wystroju klas, zdjęcia, oryginalne gazety – wymienia Cyfus. – To rarytasy, które powinny ujrzeć światło dzienne! Szkoły polskie na południowej Warmii 1. Brąswałd, gm. Dywity 2. Chaberkowo, gm. Purda 3. Giławy, gm. Purda 4. Gietrzwałd 5. Jaroty, dziś Olsztyn 6. Leszno, gm. Barczewo 7. Nowa Kaletka, gm. Purda 8. Olsztyn 9. Pluski, gm. Stawiguda 10.Purda 11.Skajboty, gm. Barczewo 12.Stanclewo, gm. Biskupiec 13.Unieszewo, gm. Gietrzwałd 14.Woryty, gm. Gietrzwałd 15.Wymój, gm. Stawiguda 1931-1938 1929-1939 1931-1939 1931-1933 1930-1939 1930-1935 1929-1939 1934-1939 1930-1937 1930-1939 1930-1939 1930-1939 1929-1939 1930-1939 1930-1939 Powiat oznakuje Szlak Kopernikowski! Astronom będzie zerkał z billboardów Wydawca: Starostwo Powiatowe w Olsztynie Redaktor naczelny: Radosław Paździorko Sekretarz redakcji: Maciej Rytczak Grafika: Marcin Sakowicz Adres redakcji: Starostwo Powiatowe w Olsztynie pl. Bema 5, 10-516 Olsztyn tel. (0-89) 521-05-42 e-mail: [email protected] nakład 300 egz. Druk: HAKUS Pismo w wersji elektronicznej dostępne na stronie www.powiat-olsztynski.pl Już wkrótce Powiat Olsztyński zajmie się oznakowaniem Szlaku Kopernikowskiego oraz atrakcji turystycznych Warmii. 3 lutego zarząd województwa zatwierdził blisko 1,8 miliona złotych na projekt „Znakowanie turystyczne regionu Warmii i Mazur”. Głównym celem projektu, którego liderem jest samorząd województwa, jest polepszenie infrastruktury informacyjnej w dziedzinie turystyki. Chodzi o znaki drogowe prowadzące do największych atrakcji turystycznych. Partnerem w projekcie jest Powiat Olsztyński. Jed- nym z zadań, jakim zajmie się jeszcze w tym roku, będzie oznakowanie Szlaku Kopernikowskiego wiodącego z Olsztynka przez Olsztyn, Dywity, Dobre Miasto i Lidzbark Warmiński w kierunku Ornety, Fromborka i Braniewa. - Szlak wyeksponuje związek postaci Kopernika z Warmią, co może stać się dodatkową atrakcją dla osób odwiedzających nasz region – uważa wicemarszałek województwa Urszula Pasławska. – Turystyka jest ważną gałęzią rozwoju regionu, dzięki niej powstają nowe miejsca pracy, tym bardziej cenna jest nasza wspólna inicjatywa. Na szlaku staną m.in. trzy billboardy informujące o charakterze pobytu Kopernika na Warmii. Pojawią się w Dobrym Mieście, Dywitach i Olsztynku. Prócz tego rolą powiatu w projekcie będzie oznakowanie turystyczne Warmii. - Na Warmii stanie łącznie 39 znaków drogowych prowadzących do atrakcji turystycznych oraz wyznaczających jej granice – informuje Anna Wyszyńska-Szupieńko koordynująca projekt z ramienia Powiatu Olsztyńskiego. Realizacja projektu ma się zakończyć w przyszłym roku. RP