do Gif-a.cdr - wydawnictwo GALAN

Transkrypt

do Gif-a.cdr - wydawnictwo GALAN
ISBN 978-83-61216-08-7
wybrane fragmenty
Broszurka zawiera wybrane fragmenty książki, czasem, niestety,
wyrwane z kontekstu. Zbyt wiele jednak Autorzy poruszali
tematów, by zaprezentować wszystkie. Każdy znajdzie dla siebie
coś ciekawego. Wielu będzie mogło powiedzieć: Tak, ja też to
przeżyłem.
Mimo, iż jest to literatura głównie dla kobiet, wielu mężczyzn
dopytuje się o część dalszą. Po lekturze tej broszurki sami będziecie wiedzieć, czy warto mieć tę książkę, by do niej czasem
powracać.
Miłej lektury
Wydawca
Oba Nicki - Jej i Jego zostały zmienione
Wydawnictwo GALAN, Gdańsk
www.galan.gd.pl
Tekst książki to zapis korespondencji między dwojgiem, początkowo obcych, potem bardzo zaprzyjaźnionych osób. Wyboru tekstów
dokonali sami autorzy, ale jeśli Ty czytelniku, po lekturze, powiesz:
“Tak, to ja! Mnie też się to przytrafiło, też tak myślę i czuję”, to nie
dziw się temu. Pisały to osoby w końcu zwyczajne i przeciętne - tylko
trochę zwariowane.
Wydawca
Zaczęło się bardzo uprzejmie i grzecznie. Tak, jak każda miła znajomość.
--------------------------------------------------------Er-eles
2007-03-15
Koziorożec to ciekawy znak, sama jestem Koziorożcem, inni nie
mogą ze mną wytrzymać. Cześć.
Conhe
2007-03-21
Witam,
masz całkowitą rację. Chyba jednak gorsze jest to, że i ja sam ze sobą
czasami nie mogę wytrzymać. Troszkę współczuję otoczeniu.
Przepraszam za zwłokę. Konto założyło mi się trochę przez przypadek, więc go nie odwiedzałem.
Mam na imię M… czy można spytać o Twoje?
Conhe
2007-03-28
Razu pewnego, latem, stwierdziłem, że gdzieś śnieg zniknął, kwiaty
zakwitły, niebo z szaro-burego zrobiło się błękitne (uwielbiam
patrzeć w niebo). Słowem, pogubiłem gdzieś kawał czasu.
I tak to jest. Punktualność, obowiązkowość... to dla innych wielka
zaleta, ale samemu sobie robi się trochę krzywdę. Nie ma czasu
przystanąć, popatrzeć na kwitnące drzewa, obejrzeć zachód słońca.
Wiele rzeczy ulotnych gdzieś przechodzi obok. Bezpowrotnie.
Jak pogodzić bieg w tłumie z samotnym spacerem?
3
Er-eles
2007-03-29
Twoja wiadomość daje dużo do myślenia, to trochę tak jak bym
czytała własne "cv". Ja zabrnęłam głębiej, w całym tym ''wyścigu",
któregoś dnia obudziłam się..... chora, śmiertelnie chora, przez cały
rok balansowałam na granicy życia i śmierci, aż "KTOŚ" NA GÓRZE POWIEDZIAŁ WRACAJ, JESZCZE NIE...
Wtedy cały świat się przewartościował.
Conhe
2007-03-31
Pisałaś o ukrytych zaletach, których nikt się nie spodziewa. Bardzo
chętnie poczytałbym sobie o owych. U mnie zalety są jedynie konsekwencją znaku zodiaku, natomiast wady - konsekwencją bycia
facetem. A propos: mam nadzieję, że słowo facet w cudzysłowie to
tylko chochlik. Jednak, żeby sprawdzić - zajrzałem do lustra.
Zapewniam Cię, że jestem jednak facetem. ;) M..
Er-eles
2007-04-02
Hmmm... czy przed tym lustrem to stałeś rozebrany??? ;) R.
Er-eles
2007-04-04
Wczoraj przeczytałam wszystkie Twoje wiadomości, strasznie dużo
w nich pytań, na które nie zdążyłam odpowiedzieć, ale po kolei.
Mam już wykrystalizowany Twój obraz jako człowieka, więc Ty
decydujesz, czy uzupełnić swoją wizytówkę czy nie (nie mylę się w
ocenie ludzi, poznaję ich na pierwszy rzut oka, teraz potrzebowałam
więcej wiadomości i przez Internet jest inaczej - ludzie kłamią).
A te ukryte zalety, to miały być Koziorożców, nie moje (moje zalety
są w stanie szczątkowym - przerosły je wady).
Wracając do czasu, to najbardziej mi szkoda, że tyle czasu już minęło,
a ja nie zdążyłam poznać tylu dziedzin życia
Conhe
2007-04-06
Witaj R……,
strasznie się poczułem w momencie, gdy mnie wykrystalizowałaś.
4
Zapewniam, że mój charakter jest jeszcze płynny, choć co poniektórzy myślą, że plastyczny i próbują lepić go na swoją modłę ciągle
zapominając, że jestem Koziorożcem. I chyba najgorszym, co mnie
może spotkać to "ustabilizowanie się wyrazu twarzy" (to z jakiegoś
dowcipu).
Er-eles
2007-04-10
Witaj!
Przepraszam, że nie odpisywałam, ale musiałam wyjechać i przemyśleć pewne sprawy.
Może od początku.... Ja w przeciwieństwie do Ciebie lubię oceniać
ludzi (na własny użytek). Każdy człowiek jest inny i największą
przyjemność sprawia mi analiza ludzkich zakamarków. Każda nowa
osoba, którą poznaję... to z mojej strony jest tak: obserwuję i słucham
(tutaj mam chyba więcej cech męskich:)). Sama mało mówię, wolę
analizować ludzkie charaktery. Zawsze badam teren, nauczyło mnie
tego życie, więcej nie dam się zaskoczyć - to bolało. Ty nie oceniasz, a
przyjmujesz ludzi takimi, jakimi są, bo nigdy pewnie nie zostałeś
skrzywdzony.
A poza tym, gdyby nie moja ogromna chęć analizowania ludzkich
charakterów, to nie spotkałabym takiego indywidualisty, jak Ty (o
płynnym charakterze). Ciesz się, że zostałeś wykrystalizowany,
innych to rozbieram do pojedynczej komórki (nie ingeruję, tylko
poznaję).
Conhe
2007-04-11
ale Ty jesteś......
Mnie to po prostu wykrystalizowałaś, a innych to rozbierasz. Stanowczo wolę to drugie. Zgadzam się natomiast, że analiza zakamarków bywa bardzo przyjemna (mistrzu Rubensie - być w twojej
skórze!!!), też wtedy mało mówię, a tylko patrzę. I rzeczywiście teren
wymaga zbadania. Samo badanie też bywa przyjemne:)
Er-eles
2007-04-14
Witaj M.
Oj...... i znowu mi wyszedł galimatias, ale to są skutki pisania wia5
domości w pracy, nie dokończyłam jeszcze pisać, kiedy usłyszałam:
"R…. jesteś potrzebna na gwałt" - i co, wybrałam gwałt, a list
niedokończony i wysłany. I jak się to skończyło..... ani gwałtu... ani
rozbieranki.
Tym razem przeczytałam wszystkie swoje wiadomości, miałam
wielce "nieustabilizowany wyraz twarzy" - u mnie same dwuznaczności i chaos totalny. Potrafisz je osobliwie interpretować - próbujesz mnie lepić na "swoją modłę" - pamiętaj, jestem Koziorożcem.
Czytając Twoje ostatnie listy - wprawdzie nie zostałam wykrystalizowana, ale zimny prysznic mnie otrzeźwił. O tym innym razem, bo
dzisiaj nie mam nuty na "poważności". Jest "czas płaczu i czas
śmiechu", mój czas na płacz już minął.
Er-eles
2007-04-15
A teraz na poważnie.
Napisz, czy możliwe jest zabezpieczenie się przed ludzkimi charakterami (zgrzyta), bo ja, mimo, że ubieram codziennie swój
"pancerzyk ochronny i zabieram lampeczkę ostrzegawczą" to... nic z
tego, dalej jestem podatna na każdy wiatr, który wieje nie w tę stronę
co trzeba. Ludzie jak ranili, tak ranią. A może Twój "pancerzyk" lepiej
działa, a może tak naprawdę, to nie... (przepraszam, chyba nie
powinnam).
Conhe
2007-04-15
Nie noszę pancerzyka.
Co byś powiedziała widząc na ulicy kogoś, kto bez przerwy rozgląda
się wokoło, ma strach w oczach i na byle hałas ucieka w bezpieczne
miejsce. Prawda, że ktoś taki zwracałby uwagę? Normalni ludzie (na
takich Ci chyba zależy) na pewno by go omijali, natomiast zawsze
znalazłoby się paru, którzy dla żartu, czy też własnej przyjemności
postraszyliby go, albo pogonili. Ludzie w pancerzykach niestety są aż
nadto widoczni, a jeszcze ta lampka... Normalny człowiek obejdzie
Cię szerokim łukiem, drań zainteresuje się bardzo mocno.
Conhe
2007-04-22
6
Zastanawiam się czasami, co piękniejsze i bardziej godne podziwu,
zachód słońca, czy róża? Obcując z różami ma się pokłute palce.
Ukłujesz się w palec, a boli serce...
Jak to jest? M., dziś - romantyk.
Er-eles
2007-04-22
Z różami tak jest (jak z pięknymi kobietami), dlatego dziękuję
Stwórcy, że dał mi "pakiet oszczędnościowy'' - romantyczną duszę,
analityczny umysł, a reszta byle jaka.
Polne kwiatki nie kłują. Obudziłeś moją duszę. R.
Conhe
2007-04-23
Nie jest ważne odbicie w lustrze, ale w oczach innych i... Tego Jedynego. Przepraszam, nie chciałem nic budzić, ale skoro się stało,
to... gratuluję. Coś mi się wydaje, że duszyczka Twa została kiedyś
mocno potraktowana środkami nasennymi. Teraz kiedy się już
przebudziła, to niech rozejrzy się wokoło... "Miłość jest w powietrzu. Wszędzie, gdzie nie spojrzysz" (to piosenka). M.
Er-eles
2007-04-24
Z tym "Obudziłeś moją duszę" to też nie tak. Chyba po raz pierwszy
źle coś sobie zinterpretowałeś. 2:0 dla mnie.
Conhe
2007-04-26
Trochę poważniej: wynik 2:0 zaskoczył mnie baaaardzo!! Nie
wiedziałem, że gramy mecz. Nigdy nie grywam z kobietami, tak, że
możesz mi jeszcze "nastrzelać". Od czasu, do czasu podaj jednak
bieżący wynik.
Tacy już jesteśmy: obsypujemy kwiatami, podziwiamy zachody
słońca, przeglądamy się w waszych oczach, czasem jeździmy na
białym koniu, ale tak naprawdę, to lepiej "prosto z mostu" albo
"łopatą do głowy". Facet to w gruncie rzeczy nieskomplikowana
maszyna, trzeba tylko znaleźć odpowiedni guzik. M.
Er-eles
2007-04-27
Jesteś bardzo skomplikowaną maszyną, która ma mnóstwo
guziczków :) :) :)
7
Conhe
2007-04-30
Z tym skomplikowaniem, to nie przesadzaj. Jestem tylko facetem i
guziczki mam na swoim miejscu. Instrukcja obsługi maszyny też
standardowa. Może tylko parę dodatkowych gadżetów (lubię pisać,
lubię polne kwiaty, lubię ciepło..), ale kto na to zwraca uwagę?
Er-eles
2007-04-30
Ty nauczyłeś mnie patrzeć w niebo, bo do tej pory patrzyłam pod nogi
i ściągałam wszystkie "stworki", aby nie wpadły pod koła pojazdów.
Teraz też tak robię, ale wychodząc z domu mówię "Dzień dobry
niebo".
Er-eles
2007-05-08
"Wish You Were Here" - byłam, przycupnęłam sobie na progu z
kolankami pod brodą i patrzyłam..... na wschód słońca (Ty spałeś)
(nie zbliżę się zbyt blisko - zapamiętaj).
Conhe
2007-05-08
Cieszę się, że już jesteś. Jesteś lepsza od czekolady ;)
Er-eles
2007-05-11
"Chopy zawdy wszyćkie jednakie" :)
Jesteś lepsza od czekolady - słodziutko się zrobiło :).Szwejk i Mały
Książę - całkiem dobrana para. Koziorożec to już taki typ - "dwoista
natura" (brrrr). Ale z tym Nam dobrze. Dlaczego niby w stosunku do
mnie jesteś bezkrytyczny? - chyba nie przez moją "potęgę kr..." (mam
pewne podejrzenia - to wtedy dostaniesz mocno, a jeśli się mylę
to........ nienawidzę litości ani współczucia !!!!!!!). Opanowałeś do
perfekcji "Sztukę podstępu" i jesteś przenikliwy niczym...
promieniowanie gamma (potraktuj to jako komplement) ;). Krok do
przodu i ........ i w tył zwrot.
Conhe
2007-05-15
A "zdradzałem" Cię z pewna panią, no cóż... zostawiłaś mnie samego jak kołek przez ten długi weekend, to co miałem robić? Masz
racje, chłopy zawsze takie same, tylko spuścić z oczu..... Ale sama
8
wiesz - to mamy w genach (wy ponoć też, ale nie chcecie się przyznać; ach ta natura kobieca, każdy facet powinien choć przez jeden
dzień być kobietą, może by was zrozumiał!!). Stanowczo wolę
czekoladę słodziutką z miły nadzieniem, z odrobiną uśmiechu,
błysku w oczach i radości ze świata. "Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz na co trafisz" - to Forrest Gump. Zauważ: w
bombonierkach nie ma gorzkiej czekolady....
Er-eles
2007-05-15
Dzień dobry!
Miałam odpisać jutro ale... nie wystarczy mi odwagi. Jeśli stoisz to
usiądź, a jeśli siedzisz to chwyć się krzesełka. Muszę Ci napisać, aby
wszystko stało się jasne. Nie wiem ile z tego zrozumiałeś, ale za
każdym razem usiłowałam Ci "coś powiedzieć". Faktycznie najlepiej
prosto z mostu.
Do rzeczy.
Rok 2003 był straszny - zachorowałam. Diagnoza - złośliwy rak
piersi. Rokowania - "Co mi tu pani przyprowadza kogoś, kto jedną
nogą jest już nad trumną" - opinia lekarza o mnie do koleżanki
(słyszałam ją).
Leczenie - wszystko co najgorsze:
- najsilniejsza chemia (łysa głowa, sino-blada cera i... uśmiech,)
- operacja - amputacja piersi :(
- radioterapia (fotony - najsilniejsza dawka - były zalety - nie wolno
było się myć i były fajne tatuaże :), a potem.... życie :).
Pokonałam ból i częściowo strach (który czasami jest we mnie - przed
badaniami kontrolnymi). Jutro też mnie dopadnie, bo 17.05 jadę na
badania do Wrocławia. A 17 będzie :) mina pana doktorka i "R…, Ty
moja bohaterko... jesteś obrzydliwie zdrowa":)) i to jest
najpiękniejsze. Nie myślę o sobie, nie analizuję, to może tak wyglądać, ale naprawdę jestem inna. I tak to ze mną jest. Czy wygrałam?????, nie wiem, nigdy nie mówię tak, bo czasami się boję. Twoja
propozycja pisania pamiętnika... przywołała wspomnienia.
Nie wiem co sobie o mnie pomyślisz pewnie "stuknięta baba", ale
będziesz miał rację, bo jestem trochę zwariowana i z tym mi dobrze.
R.
9
Er-eles
2007-05-15
Masz twardy orzech do zgryzienia ;).
Conhe
2007-05-16
Witaj,
Dostało mi się trochę "za darmo". Mocno bijesz. "Orzech" jakiś czas
temu zgryzłem, nie wiedziałem tylko, co to dokładnie było, ale skoro
nie mówiłaś, to nie pytałem. Domyśliłem się z Twojego stosunku do
najmniejszych prób "flirtu" z mojej strony ;) Nie jest ze mną aż tak
źle, jak myślałem, mam trochę intuicji. Nie będę Cię pocieszał,
przytulał i głaskał po głowie, choć czasami tego "na gwałt"
wymagasz. Powiem tylko, że jesteś bardzo dzielną dziewczyną.
Przeżycia rzeczywiście straszne, ale bardzo mi się spodobało to, jak
zachowywałaś się w szpitalu. Wszystko na pewno już za Tobą, byle
byś tylko nie oglądała się wstecz. Popatrz przed siebie... wiesz ile
jeszcze możesz zrobić na tym świecie???? Widzisz tę dróżkę przed
sobą? Na problemy jesteś już uodporniona, czekają Cię więc tylko
same przyjemności, a po drodze.... Na pewno!
Jutro jak wrócisz, obojętnie o jakiej porze, wyślij mi wiadomość
"Wszystko O.K." Na pewno tak będzie.
Er-eles
2007-05-17
Dzisiejsza bitwa...... wygrana i myślę, że cała wojna już też :))
Er-eles
2007-05-17
A to są buziaczki ode mnie :)))))))) :))))))))
Napiszę Ci co wyszło z mojej "krystalizacji", aby już wszystko było
jasne.
Na początku było faktycznie całkiem fajnie - myślałam sobie - ojj
będzie wesoło, a po następnych mailach - "co za por... inteligencik
przez ą i ę " tylko sama słodycz, ciepełko albo praca. I ten Twój
bezkrytycyzm w stosunku do mnie - po co?, a ja zawsze "na żywioł".
Nadmiar słodyczy wywołuje.... mdłości, a nadmiar ciepełka...
poparzenie.
Po ostatnich 3 mailach stwierdziłam "normalny facet... z jajami" :).
Conhe
2007-05-18
Z tym inteligencikiem to... czasami też podejrzewam siebie o to,
10
tak że nic nowego. A co do ciepełka... dziwne, ale w kobietach
czasami budzi to... agresję. Ach te baby..!!!!
Er-eles
2007-05-19
W czwartek we Wrocławiu (oprócz głównego celu) sprawdzałam czy
działają jeszcze moje gadżety. Działają!..... mimo deszczu, bardzo
wczesnej pory i mojego nieodpowiedniego stroju (chyba jednak
odpowiedniego) faceci dalej "się ślinią".
Conhe
2007-05-19
Witam weekendowo.
To, co nazywasz gadżetami, to dla facetów jest "sedno sprawy". Jak
będziesz w górach, to ich nie przenoś, bo teraz możesz wszystko...
Niech sobie stoją..
Er-eles
2007-05-20
Dwa głupie Koziorożce ! Przestałam cokolwiek rozumieć ( a wydawało mi się, że czasami myślę :)). Przeczytałam wszystkie nasze
maile (od 15.03) i.... przestałam cokolwiek rozumieć. Pogubiłam się.
Zapytałam przyjaciółki, a ona na to "Skoro całe życie otaczali Cię
sk......y, to jak masz rozpoznać innego, przecież Ty nawet nie wiesz,
że inni istnieją" i... d...a.
Conhe
2007-05-20
Ech..! ...i co ja mam na takie pisanie odpowiedzieć, a i uważać, żeby
za darmo znów nie oberwać...
Nie mam żadnych intencji względem Ciebie, jeśli pomyślałaś, że
"porwę, wykorzystam, i porzucę", to poszukaj jednak innego. "Z
tematem" radzę sobie dobrze i na "braki" nie narzekam. Radzę sobie
w realu.
Nazwałem Cię promyczkiem, list podpisałem pocałunkiem i...
Dobra nie będę tego robić.
Er-eles
2007-05-23
Muszę Ci coś napisać, bo nie potrafię z tym spać !!!
Kiedy przeczytałam Twojego ostatniego maila, przeraziłam się. Jak
11
dobrze Ty mnie poznałeś (prawie!), a ja potraktowałam Cię jak
"chłopca do bicia". I za co ??:( Wyładowałam na Tobie swoje humory i nastroje. Tak, tak, chyba naprawdę taka jestem. A Ty, jak dobry
tatuś głaskałeś mnie po główce i ofiarowałeś ciepełko (listownie oczywiście). Co mam na swoje usprawiedliwienie - chyba nic, a
właściwie tylko to, że po mojej chorobie psychika wycisza się i
uspokaja dopiero po 5 latach.
Conhe
2007-05-24
W porządku, nie ma sprawy.
Er-eles
2007-05-24
Czy taki FACET jak TY naprawdę istnieje ? :)
Conhe
2007-05-27
Po Twoich wątpliwościach czy tacy faceci istnieją - zgadnij co
zrobiłem... Masz rację, poszedłem do lustra. Nie dość, że istnieję to
jeszcze - na pewno jestem facetem!
Er-eles
2007-05-27
To nie były wątpliwości "Czy tacy faceci....." to miał być ollllllbrzymi komplement. Po wszystkich "moich numerach" każdy facet
by odpisał "odwal się szajbnięta babo".
Conhe
2007-06-05
Znam parę kobiet, nazwijmy to nie najwyższej urody i postury, za
którymi ciągną się sznury facetów, również tych "w porządku". Mają
one w sobie ciepło, uśmiech dla każdego, trochę diablika w oczach i
chyba jakiś magnes czy cośtam....
A przede wszystkim nie boją się facetów i podchodzą do nich jak do
ludzi. ....samotna kobieta na ławce w parku zdrojowym... zastanawiałaś się, dlaczego nikt nie podszedł do Ciebie...? Znowu pancerzyk? R…..... co było złego... minęło... wracaj do świata..., połowa
jego to faceci... :)
Er-eles
2007-06-05
Jutro w pracy przyczepię sobie kilka magnesów! (może zadziałają),
jak na razie, to mówię "uwaga wchodzę - gaście światło" po tych
lampach to i tak mocno świecę :).
12
Conhe
2007-06-07
Czy dałaś kiedyś mężczyźnie kwiatek...? Nie dopraszam się, nic z
tych rzeczy... Chciałbym tylko wiedzieć, dużo mi to powie o Tobie.
Nie chodzi mi o bukiet z jakiejś tam okazji, ale o zerwany kwiatek,
podarowany Jemu..., który idzie obok...
Er-eles
2007-06-07
Pytasz czy dałam mężczyźnie kwiatek?... tak.... raz.... niezapominajkę. Odpowiedź do tej pory boli i miałam swoje (Twoje !) "Love
hurts" a potem "I will survive". Teraz pancerzyk chroni. Nigdy
(wiem, wiem, nigdy nie mów nigdy) nie dam się skrzywdzić po raz
kolejny, szybciej sama pokłuję !!!!!!. Dlatego nie szukam..... choć
wierzę, że istnieje.
Conhe
2007-06-08
Smutno mi się zrobiło po tej niezapominajce.. tak więdną Kwiaty...
Er-eles
2007-06-09
"Wpadło mi do głowy", że zamiast pisać mój nudny pamiętnik
możesz... wydać nasze maile (potrzebna tylko korekta niektórych jestem rozpoznawalna).
Conhe
2007-06-12
Czy można w upał się przeziębić? Coś mnie zmogło, a jutro mam
wyjazd w teren. Jeśli dobrze mi życzysz, to bladym świtem (już
wstanę) będzie mi bardzo potrzebny cieplutki buziaczek.
Będąc przy nadziei..... M.
Er-eles
2007-06-13
Ooooo... "Będąc przy nadziei.... ". Gratulacje... to największe wydarzenie od...,. a można wiedzieć który to miesiąc?????
Conhe
2007-06-13
Jak to, który miesiąc? Czerwiec!!!! :)
Conhe
2007-06-17
Proszę i błagam zdejmij te 94 lata z wizytówki, co Ci szkodzi
okazywanie zainteresowania przez facetów, niektórzy są normalni.
M..
13
Er-eles
2007-06-17
Zaraz zmienię swoją wizytówkę, bo doszłam do wniosku, że będą
mnie pytać.. "czy babcia jeszcze może......?
Conhe
2007-06-17
A propos: jesteś pierwszą kobietą we wszechświecie, która... dodała
sobie lat i to w tak zbożnym celu, by odgonić od siebie młodych
chłopaków. I co ja mam na to rzec? :))) Bycie bohaterką anegdoty to
jest jednak coś! Tylko nie wiem czy pozwolisz...
Er-eles
2007-06-18
Ale śmieszne............ bohaterka anegdot :))))))
Conhe
2007-06-19
Czy ten wczesny listek oznacza, że będę dziś pozbawiony wieczornej
porcji endorfin? Tak się do nich przyzwyczaiłem!
BUUUU, będę płakać !!!!
Er-eles
2007-06-19
Już piszę, nie płacz, pogłaszczę Cię po główce (głaskałam dziś
drukarkę i całowałam w "czółko" bo się zepsuła - odżyła) to i Ciebie
też mogę.
Conhe
2007-06-21
Witam,
dziś trochę krócej, z kolei ja dziś robiłem coś na gwałt. Gwałt się
odbył. Klient zaspokojony, ja dopiero jutro. Ale jutro to bez siateczki
piwa się nie obędzie. Jak będę do Ciebie pisał, muszę uważać i uszy
po sobie. Mogą mi się plątać też ogonki :) Jutro pierwszy dzień lata
(nie, nie mi... - kalendarzowego. "On" zawsze staje na wysokości
zadania, jeśli zadanie za wysoko, to jest taboret :))) Życzę Ci ciepłych
dzionków, chłodnych poranków (biegasz!), gorących spojrzeń,
soczystej zieleni, kwiatów dookoła i zawsze dobrego nastroju,
takiego, w jakim ja dzisiaj jestem po tym gwałcie:). M.
Er-eles
2007-06-21
Wiesz, kiedy Ty "byłeś gwałcony", ja przeczytałam sobie ostatnie
14
Twoje maile i doszłam do wniosku, że bardzo powolutku zaczynasz
się przede mną "otwierać", a to znaczy, że nabierasz do mnie
zaufania. Moja lista przyjaciół jest ciągle otwarta tylko, że ja
trzymam długopis.
Dziękuję za piękne życzenia na lato.
Ode mnie "Nie zmieniaj się, jesteś kimś wyjątkowym w swoim
rodzaju (męskim ;)) 2 ogonki... ho... ho..... wybryk natury :))))).
"Co mi zrobisz jak mnie złapiesz....? " - NIC- szybko biegam :)
Conhe
2007-06-22
Witaj, piszę przed południem, bo rzeczywiście wieczorem ogonki mi
się mogą splątać. Fale mi uległy zwolnieniu. Kiedyś mojego
znajomego badano na fale mózgowe, przy odbiorze wyników
pielęgniarka popatrzyła na niego dziwnie i powiedziała, żeby dbał o
siebie. Później okazało się że aparatura była zepsuta i fal mózgowych... nie wykazała.
Jak Cię złapię to, to... no właśnie, co? Muszę pomyśleć.
Er-eles
2007-06-23
...wiesz do jakiego doszłam wniosku przed chwilą, mimo, że to
środek nocy??????
TWÓJ PANCERZ JEST GRUBSZY OD MOJEGO - tak, tak i
faktycznie musisz bardzo uważać, aby czegoś ważnego w życiu nie
przegapić. Ja to przynajmniej "wszystkich rozbieram " i po takiej
rozbierance wiem kto zacz, Ty wszystkich bez rozbieranki pakujesz
do kosza na śmieci, a potem sobie wybierasz - ( teraz znowu zabolało
-"to se ne vrati"). R.
Conhe
2007-06-23
Oj R…,
Ja nie rozbieram . W tajemnicy Ci powiem, że wiele kobiet ma ten
zwyczaj, to i się do tego przyzwyczaiłem. Natomiast "obiekt"
podczas rozbierania potrafi uciec. I jeśli już dokopujesz się do
szczerego złota on znika bezpowrotnie.
Stanowczo wolę swoją (ułomną, bo męską) intuicję. Dlatego, mimo, że pewno jesteś tego ciekawa, mogę powiedzieć, że Cię polu15
biłem, ale nie potrafię powiedzieć dlaczego. A jak polubiłem, to już
nie musisz za nic przepraszać, wiem że nie było żadnych złych
intencji.
Er-eles
2007-06-23
Oj M….. !!! taboret zbyteczny ;)
dzięki za różyczkę (czuję jej zapach) i kropelki ożywczego, letniego
deszczyku. Sypiam całkiem dobrze, szczególnie dzisiaj - chorutkam
(nie, nie po winie). Wczoraj cały dzień kręciłam się po realu, a w nocy
po necie i załapałam......... anginę. Tak się zaczęło moje lato.
Przespałam 2003-2005 to teraz nadrabiam - szaleję po....;). Wiesz...
od 4 lat nic mi się nie śni…
Conhe
2007-06-25
Był taki okres w moim życiu, że nic mi się nie śniło. Dziwne, bo
całemu światu coś tam się śniło. To był taki czas, że albo nic się nie
działo, albo były jakieś problemy. Potem, nagle coś mi się w życiu
wydarzyło i zaczęły się sny. Ekscytujące, kolorowe i zapamiętane do
dziś. To tak jakby marzenia mi się realizowały. Wierzę, że tak będzie,
choć sny wskazywały na odległą przyszłość.
Wrócą, R…., wrócą i do Ciebie. Będą piękne i kolorowe, z nadzieją..
Życzę Ci tego.
Er-eles
2007-06-30
Nie smuć się, bo mi też będzie smutno :((((((
Nie jesteś wcale nudny, dla mnie jesteś zbyt doskonały ;) (naprawdę). Kiedyś Ci pisałam, że ja tyle rzeczy jeszcze nie wiem, chcę się
nauczyć, przy tobie czuję się jak....., oj coś ...eeee nic...
pa pa - R.
Czasami myślę, że nielicho mnie "wkręcasz", a czasami.... czytasz
wprost moje myśli (tak jakbym odpisywała sama sobie).
Conhe
2007-07-01
Dzień dobry R…,
już mi lepiej, wiesz jest takie powiedzenie... "facet zmiennym jest" :))
16
Co do korespondencji sama ze sobą to słyszałem o tym... To się jakoś
specjalistycznie nawet nazywa :)) Ale jest uleczalne. Innym objawem
jest gra w szachy z samym sobą i obmyślanie strategii, jak pokonać
przeciwnika. Ale nie martw się, tu jest drugi taki, co ma te same
wrażenia.
Miłego i słonecznego, a dodatkowo czuły buziaczek. M.
Conhe
2007-07-03
Buziaczek był, nawet całusek tylko, że pod wiatr. Poleciał do
Szwecji?
Wiało od Ciebie ostatnio. Naprawdę traktujesz to jako niepotrzebne
doświadczenia?
A może nie szukaj wróbelków, miej dziewczyno ambicję i weź się za
Orły.
Er-eles
2007-07-03
Wiem, wiem wiało bardzo.... chłodem. Jutro pogoda, a właściwie już
dziś :)))))))) piękna noc.
Nie szukam wróbelków, gdybym chciała, to na poczcie miałam ich
kilku - wszyscy niewykorzystani.
Jak trafię na jakiegoś Orła :))))))))) to na pewno zdejmę.........
pancerz :))))) i nie tylko ;). Orły za wysoko :(((((.
Jak nie wyobraźnia, to ambicja aj.... czepialski jakiś... o co mu chodzi
;)))).
Er-eles
2007-07-05
Puk, puk ....śpisz?? mogę wejść?? (nie, nie do łóżka) :).
Dzisiaj - lekko stuknięta (dzisiaj ??? :)).
Czy ty też się tak "głupkowato" zachowujesz jak czytasz moje
maile?????
O "poważnościach" jutro dobrze? Dobranoc, pa pa.
Conhe
2007-07-05
Witaj,
Możesz i do łóżka, jak kobieta nie chce... to ja śpię, jedna to się nawet
obraziła "śmiertelnie". Nie jestem podrywaczem!!!
17
Er-eles
2007-07-06
Teraz to Ty do mnie z wykrzyknikami. Żartowałam, chciałam
poprawić Ci humor przed snem, a wyszło inaczej. NIGDY nie
traktowałam Cię jako podrywacza, nawet w sieci Ci uwierzyłam, bo
przecież inaczej nie napisałabym o swojej chorobie i sprawach
osobistych.
Wydzielasz dużo ciepełka, które mi się udziela. A jako grafit
spowalniasz moje "reakcje wybuchowe" jak jestem zła to sobie
poczytam Twoje maile (zamiast Szwejka - jesteś od niego lepszy) to
mi złość przechodzi.
Pisałam Ci kiedyś, że już nikomu nie odpisuję oprócz Ciebie. Trudno
niech wyjdę na niegrzeczną ale mam ich dość. Same "oszołomy".
Hmmm a czy Ty "starą srokę" chcesz nabrać na plewy?
Ty wiesz jak do mnie "podejść". Ja wiem jak Cię rozpoznać.
Er-eles
2007-07-07
Szkoda, że kiedyś zrezygnowałam z kamerki jak jeden proponował
:((((((( Może miał się czym pochwalić xxxL albo większy rozmiar.
Piękne oczy :))))) "mówiłam", Narcyz. Moje są piękniejsze M+R
zgadnij ??? naprawdę !!!!!
A już się Ciebie boję - o rewersie moim zapomnij, nie wystawiam
:))))).
Conhe
2007-07-11
Już nie będę “łowić rybek”, bo to grozi pociągnięciem za
konsekwencje. Jako miłośnik róż zostałem poproszony o porady jak
skopać ogródek (to tak na początek, potem okazało się, że mężatka się
nudzi:)) Zero endorfiny! A rybki saute to i tak lubię, wiadomo - facet!
A co: węgorze saute nie są ładne? :)
Może z nudów zacznę myśleć nad wydaniem naszych szczebiotów?
Dużo chciałabyś zrobić korekt?
Er-eles
2007-07-11
Naprawdę myślałeś wydać te szczebioty? Dużo bym nie zmieniała,
bo straciłoby sens, ale pewne rzeczy tak. Jeśli chcesz, to jak wrócę do
domu to wszystko wydrukuję i Ci odpowiem.
18
Dzisiaj jak siedziałam na ławce obok Kolumny Zygmunta i słuchałam "pana na saxie" to miałam całkowity "odlot" :) i miałam
wrażenie, że "zgubiłam kawałek cywilizacji". Co jest lepsze ? Moje
góry. Do domuuuuu! Dzięki za wierszyk :))))) miło tak :)) Aa...
buziaczki...... R….
Conhe
2007-07-11
No, no... "kolumna". Zygmunt przynajmniej przystojny? :) A propos:
chcesz sprzedać?
Er-eles
2007-07-12
"Zygmunt" przystojny, a praaaaacowity :).
"kolumny" nie sprzedaję, zatrzymam dla siebie :)).
Conhe
2007-07-12
A z tą kolumną to wiedziałem. Dać kobiecie coś takiego, to z ręki nie
wypuści. To może choć daj w lizing?
Er-eles
2007-07-12
Dzisiaj lądowałam....w autobusie !:)). Był tłok i autobus gwałtownie
zwolnił, więc ja mówię do Faceta (wybrałam fajnego) "Przepraszam,
że lecę na pana":))), a on rozpiął;)..... marynarkę i mówi "ląduj", więc
wylądowałam :)))). Potem było wesoło.
Er-eles
2007-07-1
Jestem jeszcze w Warszawie,
Muzeum Techniki jest suuuper (Enigma i nie tylko) - tylko mi nie
pisz, że Kobiety są stworzone do czego innego, bo usiądę i będę
czekać :).
Conhe
2007-07-13
R…., wymiękam !
Kobieta w bojówkach ;) i jeszcze do tego podoba jej się w muzeum
techniki. Ty chyba jesteś ewenementem. Nie spotkałem, jak żyję,
takiej dziewczyny. A kobiety są stworzone do innych rzeczy: by
kochały i były kochane. Tu zdania mogą być podzielone, ja mam
swoje zdanie, a Ty możesz je podzielać:). Wbrew pozorom faceci w
19
kuchni i przy dzieciach też sobie radzą :)
Dobranocka, buziaków nie ślę, bo nie oddajesz :((
Er-eles
2007-07-14
....wymięknięty...... do niczego się nie nadaje......... chyba za długo
pracował :)))
Wbrew pozorom ja też sobie daję radę w kuchni, a facetów takich
jakoś się określa... chyba coś z obuwia :).
Conhe
2007-07-14
A z tym pantoflem to... wolę pod szpilkami na dłuuuugich nogach, na
których samonośne kabaretki.
Conhe
2007-07-15
Jak mi "Ciebie brak w tym więźniu" było to popisałem sobie z Dziką,
nawet fotkę jej wysłałem...
Er-eles
2007-07-16
..czy twojej znajomej Dzikiej wysłałeś swoje piękne oczy, czy może
coś innego ? Do innego potrzebuję lupy ...
Conhe
2007-07-16
I daj spokój z tą dzikością, nudziłem się, sama zaczepiła i jak to
facet... A Ty też ostatnio ciągle ten czerwony guzik u faceta wciskasz
:)) To grozi eksplozją!! Przecież są też inne. Ciągle nie masz
instrukcji obsługi?
I na koniec też masz: CMOK, Pa, pa - M.
Er-eles
2007-07-16
Dam spokój tej dzikości, chociaż byłam baaardzo zazdrosna ;).
Czerwony guzik?? A kto "mnie nakręca"? strasznie ciężko moją
wyobraźnię utrzymać w cuglach. Ty mnie tego nauczyłeś, ciągle hi hi
hi ze wszystkiego, a ja szybko się uczę :))).
Inne? To ile ich jest, bo myślałam, że tylko Dzika :)))). Dobra już się
kontroluję :))). Dobrej nocki, pa pa CMOK :) R.
Conhe
Witaj R….,
2007-07-16
20
Te , kurna .."inne" to GUZIKI. U faceta. Ty ciągle nie masz instrukcji
obsługi faceta? To będzie nasza następna pozycja (książkowa). A ja
mam taki romantyczny guzik, a Ty ciągle wciskasz alarmowe.
Wiersze przeca piszę, a Ty ciągle o ...upie. Aaa, no tak, przecież
jeszcze nie znasz mnie z romantycznej strony... Czego Ci życzę na
dobranoc...
Conhe
2007-07-22
Witaj R….. Z pracą stanąłem, robota leży, reszta mi wisi :) Zabiorę Ci
trochę kropek, bo listek bez nich to jak facet bez "przecinka". A dziś to
mamy Święto przecież. Idę świętować, może rzucą pomarańcze albo
kiełbasę na miasto.
- Panie majster, czemu mnie pan wyrzucił z roboty?
- Byłeś na manifestacji? Byłeś! I w jednym ręku trzymałeś pieska, a w
drugim portret Tow. Bieruta! Jak powiedziałem "rzuć to bydlę", to co
rzuciłeś???
Tow. M….
Conhe
2007-07-23
Jasne, przecież sam zaproponowałem drobną korektę, zresztą dostaniesz pierwszy egzemplarz jeszcze do wglądu. I tak pierwsza seria
będzie sondażowa, kilka-kilkanaście egz. Tytuł chyba na razie
"Historia..." Bylebyś swojego charakteru nie zmieniała, ten jest
BOSKI!!
Dobra skończmy temat, bo się jeszcze jaki monster narodzi. Ale na
wszelkie sugestie jestem otwarty. Zresztą, to nasze wspólne dziecko
będzie :). (Ups, będę miał dziecko z inną...:) M.
Er-eles
2007-07-23
Może to być w częściach (książka :)) druga część to "Szczebioty i
.........”
"Tera" to Ty się mnie nie "podlizuj", karpatki i tak nie dostaniesz.
Charakterek swój znam i inni też.
:)))Wariat z Ciebie wiesz ? Lubię takiego wariata, już mi się humor
poprawił. Internetu jeszcze nie mam, piszę z kawiarenki internetowej.
21
Conhe
2007-07-25
Czy można powiedzieć, że po przeniesieniu w miejsce publiczne
(kafejka), nasze stosunki odbywają się na chybcika? M:)
Er-eles
2007-07-25
Tak, na chybcika :))))) czasami też tak trzeba w miejscu publicznym
;)).
Er-eles
2007-07-25
Ajjjj zapomniałam Ci powiedzieć, że tego monstera to Ty urodzisz, ja
byłam u lekarza i nic. Proponuję imię dla niego - Hicior (to musi być
facet :).
Conhe
2007-07-25
Wyrodna Tyyyyyy....
Pierwsza w historii matka, której nie będzie przy porodzie.
Wydam Cię!!! Zobaczysz. M:)
Conhe
2007-07-25
Lepszy byłby Hitek, a tak w ogóle, to nie wiem, czy Cię zaproszę na
chrzciny, matko wyrodna, jeszcze zamiast szampana rozbić, to byś
wypiła. Czym Ci Hitka urodzę, kurna... Pożyczysz...?
Też jesteś wariatka :) - M:)
Er-eles
2007-07-30
Moja absentia w Sieci wynikała z pędu do wiedzy. Teraz ja będę
Prymasem, a Ty VICE VERSA :). Aleee poznałam nowych słówek;
fiu. fiu :)) "nara" tylko na A, a może zostanę ADEPTUSem. Ty mnie
nie pisz żadnych ADNOTATIO, bo będziesz miał....(też na A) z
Platonem lub ALZHEIMEREM, mimo Twojego ANIMUSZU
do....:)))) ANORMALNA R…..
Conhe
2007-07-30
Be baba,
bardzo brakło buziaków, buro było bez boskiej babeczki.
Czy Ciebie czasem ciekawią czyjeś ciepłe czułości?
Damie dam dużo dobroci...
22
Do d... takie pisanie. Doszedłem do D... i tu zostanę, przy d... mi
DOBRZE! (wiesz - facet!)
Ty do mnie znowu z wyrazami obcymi!!! Ja też znam łacinę, ale do
Dam się nie wyrażam, to niegrzeczne. Czy Ty jesteś niegrzeczną
dziewczynką? Duuuużo buziaczków. Pa pa, dobrej nocy.
Er-eles
2007-07-31
Twoje pytania o moich oczach wprowadziły niesamowite
zamieszanie w mojej duszy ( a niby takie proste;)). Wkraczasz na
"niebezpieczne wody". Do tej pory obchodziłeś mój pancerz w kółko
i to było w porządku, teraz zaczynasz "pukać" w...... To bardzo
niebezpieczne dla mnie.
I jeszcze jedno, nie wiem czy kiedykolwiek udałoby Ci się zatrzymać
mój "roześmiany wzrok" na chwilę, wyczuwam czyjąś "moc
skupienia" i wtedy robią się lodowate. To silniejsze ode mnie, w
innym przypadku, ktoś mógłby.....
Conhe
2007-07-31
Witaj R…..
widzę, że jesteś, później napiszę trochę więcej.
Kobiece oczy to... poezja, dlatego takim ciekaw. Z lodowatym
wzrokiem radzę sobie bardzo dobrze i w sposób trochę dla faceta
nietypowy :). Ciepełko zawsze rozpuści lód.
Er-eles
2007-08-01
Jesteś bardziej "pokręcony" niż ja, a myślałam, że nikogo takiego już
nie ma (potraktuj to jako komplement, bo tak jest) :).
Conhe
2007-08-01
Może skończmy jednak temat, bo nie ruszając się z miejsca... zajdziemy za daleko :) M.
Er-eles
2007-08-05
Rrrrr :)
Ej, Ty Wariat..... idź lepiej spać do lodówki albo sam się przerób na
bardziej zauważalnego (hmm ja pomyślę nad tym), a ze mnie "Lespe"
nie rób :). Mam ściśle określoną orientację. KIERUNEK-FACET.
23
Conhe
2007-08-06
Facetów wolisz?! R….., muszę Cię ostrzec, i żeby nie było, że nie
mówiłem. Faceci to dranie!!! Wiem, bo sam jestem facetem i co u
nich w głowach się kotłuje, to ja wiem doskonale. Czy nie lepiej mieć
do czynienia z istotami jakże miłymi, ciepłymi, zwiewnymi wręcz.
Istotkami, które z taką wdzięcznością przyjmują naręcza kwiatów, za
co otrzymujesz uśmiech najszczerszy, oczu blask, słowa najczulsze...
i wszystko inne, co tylko Cię interesuje. Jak facetowi dasz kwiaty, to
co powie?, jeśli w ogóle powie! Otóż kobiety są... boskie, to boginie,
muzy, elfy leśne, to emanacja najsłodsza wszelkich marzeń
romantycznych. Istoty lekkie, zwiewne, czarujące wonią piękna,
uśmiechem zalotnym. Przy tym delikatne w gestach, obyciu, w
uczuciach w końcu. Dotyk kobiecy jest do niczego nieporównywalny, jest jak muśnięcie wiatru w bezwietrzny dzień, jak
kropla wody na pustyni, jak... wszystko czego pragniesz, a co
głęboko skryte... Pocałunek kobiety jak dotyk róży poranną rosą
skropionej, jak najsłodsza słodycz po goryczy dnia, jak nagłe dechu
odjęcie, jak odlot gdzieś, hen wysoko.
Dużo by tu jeszcze mówić... Tego trzeba spróbować.
A ty wolisz facetów!! Brrrr... to straszne.
Er-eles
2007-08-06
Dobry wieczór M…… !
Dlaczego ja się zawsze z Tobą zgadzam ;), ale masz rację faceci to
dranie.
Wiesz co ja potrafię doskonale robić?... doskonale projektuję własne
katastrofy życiowe. I dobrze mi tak - dostałam to na co zasłużyłam.
Conhe
2007-08-14
Piszesz, że swój analityczny umysł wykorzystujesz z pożytkiem
wielkim do projektowania swoich życiowych klęsk. Oj Maleńka
(sorki, nie mogę się powstrzymać:) !! Mówiąc poważnie, to to, co
miało być ŻYCIOWĄ klęską, zmieniło się w życiowe zwycięstwo.
Żyjesz!!!! Reszta się mało liczy, to tylko tęsknoty i może marzenia,
ale to wszystko przed Tobą. Drugie życie dopiero przecież zaczęłaś.
Ty chcesz chyba zjeść wszystko od razu.
24
Er-eles
2007-08-14
Zjeść wszystko od razu.... mówisz..... hmmm... poczekać. Ciągle mi
się wydaje, że nie zdążę..., a tyle rzeczy mam do zrobienia,
obejrzenia, poznania, nauczenia...
Conhe
2007-08-15
Trochę się obawiałem, że dostaniesz niestrawności. To tak jak z
wygłodniałymi. Rzucają się na jedzenie i... sama wiesz. Też
miewałem wrażenie, że jak czegoś dziś "nie zjem", to jutro już nie
będzie. Okazywało się, że stół jest bardzo bogato zastawiony i jak nie
jedno, to drugie...
--------------------------------------------------------------------------------Potem było bardzo różnie; były chmury, deszcze, słońce, radość,
smutek, ale przeważnie było bardzo zabawnie:)
Dziwne to trochę, ale do dziś nie znamy się osobiście, nie wiemy jak
wyglądamy, jak się uśmiechamy, jak płaczemy...
Ale w tłumie byśmy się rozpoznali. Tego jesteśmy pewni.
25