plik pdf
Transkrypt
plik pdf
Wałcz, 1990-11-28 Dowódca Garnizonu Wałcz Panie Pułkowniku, nie mając innej możliwości porozumienia się z Panem bezpośrednio, zmuszeni jesteśmy skorzystać z tej formy. Już nie jesteśmy drużyną działającą przy Klubie Garnizonowym. Dziewięćdziesiąt osób, w tej liczbie około połowa dzieci wojskowej kadry zawodowej, pozbawiono harcówki, w której (choć to było już dawno) czuliśmy się bardzo dobrze, sami ją urządzaliśmy, upiększaliśmy – jednocześnie staraliśmy się bardzo dobrze służyć również i Klubowi Garnizonowemu. To prawda, że chcieliśmy odejść stąd sami po ostatnich, (choć nie pierwszych) incydentach z pracownikami Klubu, ale prawdą jest też, że musieliśmy to zrobić w obronie interesów harcerzy. Myślimy, bowiem (choć Kierownik Klubu jest innego zdania), że nie byliśmy bardziej uciążliwi od podchmielonych bywalców dyskotek, dancingów i uczestników spotkań w klubowej restauracji, a traktowani byliśmy na równi z nim, a nawet gorzej. Jesteśmy mieszkańcami Wałcza, harcerze z całej Polski zazdroszczą nam, mówią, że w tym niewielkim mieście przy tak dużym garnizonie od pomocy wojska nie możemy się pewnie opędzić. Prawda jest nieco inna. Wojsko w Wałczu, jak wiemy zawsze pomagało różnym obozom, biwakom, drużynom z całej Polski, ostatnio nawet hufcowi wałeckiemu, tylko my – drużyna, którą chlubi się chorągiew pilska i hufiec, drużyna, którą ozdabiano różne uroczystości (również i wojskowe) – nie odczuliśmy tej pomocy. Nie zasłużyliśmy nawet na rozmowę z dowódcą garnizonu, choć z naszej strony na rozmowę nie przyszedł przyboczny czy zastępowy, ale właśnie drużynowy, pod którego kierownictwem osiągnęliśmy niebywałe sukcesy i osiągamy je nadal. Dziękujemy płk. Nawojowi, który na Pana polecenie cierpliwie i życzliwie nas wysłuchał i starał się sytuację rozwiązać. Teraz, gdy nas już nie ma w Klubie możemy powiedzieć, że nie takiego rozwiązania oczekiwaliśmy. Liczyliśmy na to, że usłyszymy, iż nie możemy ot tak sobie odejść, że nasze miejsce jest tam w Klubie, że zapracowaliśmy sobie na to. Tylko, że tego nie mógł powiedzieć płk. Nawój, nawet gdyby był takiego zdania… Cóż, Kierownik Klubu woli budować nową drużynę w koalicji z księdzem, i w oparciu o instruktora, który w środowisku instruktorskim hufca Wałcz traktowany jest z przymrużeniem oka (można to sprawdzić w hufcu). Kierownik klubu ma to tego prawo, (choć drużynę musi zatwierdzić Komenda Hufca) a Pan zapewne nie chce i nie musi w tę sprawę ingerować. My w tej chwili po dwóch tygodniach pracy w pocie czoła (nawet Pan nie wie, jaką wspaniałą mamy młodzież), i z dużym zaangażowaniem naszych społecznych z trudem zdobytych środków finansowych, mamy harcówkę, w której zastępu mogą się już spotykać, i w której układamy ten list. Jest malutka, ale bardzo przytulna. Cieszymy się z naszego dzieła, ale pewien niesmak po tamtym pozostał…I jeśli Pan Pułkownik znajdzie chwilę czasu, możemy umówić się na spotkanie z Radą Drużyny. Na spotkanie przy kawie i harcerskiej piosence. Umiemy podejmować gości. Pozna Pan harcerzy, którzy działali w Klubie Garnizonowym. Za kilka dni Zjazd Związku Harcerstwa Polskiego. Przeżywamy ten Zjazd, jest dla nas niemal tak ważny jak wybory Prezydenta. Będzie to Zjazd, na którym zapadną decyzje czy ZHP stanie się jeszcze jedną agendą Kościoła, czy oprze się jego ekspansji. Czy zostanie sprzedane tak jak Kierownik Klubu Garnizonowego chciał sprzedać księdzu 33 DH „Zielony Płomień”? Chcielibyśmy znać stanowisko Pana w tej sprawie. Jednym z czterech delegatów z naszego województwa jest nasz drużynowy wybrany przez instruktorów i harcerzy starszych z hufców: Wałcz, Piła, Trzcianka, Drawsko i Krzyż. To duże wyróżnienie dla nas. Zjazd odbędzie się w Sali widowiskowej Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy. Wojsko udziela, więc harcerstwu poparcia! Jakiemu harcerstwu? Czy nasz delegat powinien w dyskusji posłużyć się przykładem naszej drużyny, czy nie? Namawiamy go do tego, ale może nie warto w Bydgoszczy mówić źle o Wałczu? O tych i o innych sprawach moglibyśmy porozmawiać. Przy całym szacunku dla Pana, który czasu na życie prywatne pewno ma niewiele, zapraszamy Pana do nas! CZUWAJ! Podajemy kontakt z drużynowym: Wiesław Zielonka Szkoła Podstawowa nr 3, tel.2858 Rada 33 DH „Zielony Płomień” Drużynowy hm Wiesław Zielonka Przyboczni phm Alicja Zarębska wędr.Marek Krzyżanowski Kwatermistrz wędr.Agnieszka Bień Zastępowi pwd Monika Rurarz pwd Robert Hamulski pwd Agnieszka Trojanek pwd Elżbieta Wlazło wędr.Beata Juszkiewicz wędr.Monika Kosak odkr.Małgorzata Juszkiewicz odkr.Sylwia Grzelak Naczelnik Poczty Harcerskiej odkr. Anna Bulman Sanitariuszka odkr. Magda Rydlichowska