„Streetworking jako przejaw prospołeczności” – Maciej Dębski
Transkrypt
„Streetworking jako przejaw prospołeczności” – Maciej Dębski
Maciej Dębski STREETWORKING JAKO PRZEJAW PROSPOŁECZNOŚCI Nowoczesna metoda streetworkingu zdaje się coraz częściej leżeć w kręgu zainteresowań instytucji pomocy społecznych. Przesłanka ta ma swoje odzwierciedlenie nie tylko w postaci ciągłego wzrostu liczebnego pracujących streetworkerów, ale również odzwierciedla się w organizowanych debatach społecznych, konferencjach, artykułach naukowych. Pokusić się można o stwierdzenie, że w niedalekiej przyszłości ta outreach’owa metoda współpracy stanie się jednym z najważniejszych narzędzi w rękach instytucji pomocy społecznej17. Nie wnikając zbytnio w definicję, zakładam, że w sensie dosłownym streetworking oznacza pracę na ulicy, mającą prowadzić do nawiązania współpracy z osobą potrzebującą pomocy, zbudowaniem z nią pozytywnej relacji w celu wzbudzenia zaufania, w konsekwencji prowadząc do rozwiązania konkretnych problemów i spełnienia jasno zdefiniowanych potrzeb. Zastanawiając się nad społecznymi korzyściami płynącymi ze streetworkingu, należy wskazać na kilka zasadniczych kwestii łączących osoby bezdomne z szeroko pojętym społeczeństwem. Mam tutaj na myśli w pierwszej kolejności społeczny odbiór osób bezdomnych i związany z tym odbiorem problem sterotypizacji i uprzedzeń. Jak łatwo się domyśleć, osoby bezdomne bardzo często traktowane są jako osoby „gorsze”, zaś stereotyp osoby bezdomnej jest bardzo negatywny. Taką sytuację zdają się potwierdzać wstępne wyniki najnowszych badań prowadzonych przez Uniwersytet Gdański18. Drugim łącznikiem pomiędzy osobami bezdomnymi a społeczeństwem jest rzecz jasna zajmowana przestrzeń publiczna, która w wielu przypadkach jest przestrzenią wspólną. Mam tutaj na myśli przede wszystkim miejsca pozaschroniskowe, takie jak dworce, działki czy klatki schodowe. 17 Metoda „outreach” polega na docieraniu do osób potrzebujących pomocy. Wyjście „do” klienta polega na pracy w środowisku będącym najczęściej miejscem zamieszkania i pobytu osób korzystających z pomocy. 18 Badania prowadzone przez A. Nowakowską wśród gdańszczan oraz M. Dębskiego wśród studentów wyższych szkół publicznych i niepublicznych w Trójmieście. Wspólne przebywanie osób bezdomnych i „domnych” z jednej strony jest wołaniem o pomoc tych pierwszych, z drugiej zaś rodzi współczucie i obawę tych drugich. Nie ulega wątpliwości, że w jednej przestrzeni dochodzi również do zachowań antagonistycznych, co zdaje się wzmacniać negatywny obraz osób bezdomnych w społeczeństwie. Pisząc o korzyściach pracy streetworkerów, zastanowić się trzeba również nad kolejną kwestią, a mianowicie kto jest odbiorcą wykonywanej pracy. Czy jest to tylko relacja łącząca streetworkera i osobę bezdomną, czy oddziaływanie to może wpływać na innych (na przykład poprzez przełamywanie negatywnego stereotypu osób bezdomnych). Jeśli zauważalny jest szerszy wpływ to, czy można pracę streetworkera uznać za zawód zaufania publicznego oraz przejaw prospołeczności? Kończąc wstępne rozważania, wskazać również należy na fakt, że opisywane korzyści powstające w wyniku streetworkingu rozpatrywać można na wielu poziomach w zależności od adresatów owej pracy. Można zatem widzieć je w szerokim kontekście, kiedy odbiorcą pracy streetworkera jest szeroko pojęte społeczeństwo (korzyści społeczne), bądź w wąskim zakresie, kiedy odbiorcą jest osoba bezdomna bądź sama osoba streetworkera (korzyści psychologiczne). Korzystny wpływ streetworkingu dokonuje się również na poziomie instytucji pomocy społecznej (korzyści instytucjonalne). Pomimo tego, iż powyższe rozróżnienie ma charakter raczej akademicki niż rzeczywisty, w niniejszym opracowaniu skupię się przede wszystkim na korzyściach płynących ze streetworkingu dla szerokiego społeczeństwa. Warto jednak zaznaczyć, że granice pomiędzy poszczególnymi rodzajami korzyści są granicą dość płynną i niejednoznaczną. *** Jak wskazuje J. Dominiczak, przestrzenie miejskie można podzielić na trzy zasadnicze typy pod względem dostępności: przestrzeń prywatna (oddzielona wyraźną granicą, np. pokoje czy mieszkania), współ-prywatna (korytarze, klatki schodowe, dziedzińce, sienie) oraz publiczna (ulice, place, wnętrza kościołów)19. Jak zaznacza J. Wygnański, obecność osób bezdomnych w przestrzeni publicznej jest stwierdzana przez jej publiczny odbiór, a ten jest raczej negatywny niż pozytywny. Dotykamy tutaj istotnego problemu, który związany jest ze stereotypowym postrzeganiem grupy osób bezdomnych, bazującym na niewiedzy społecznej 19 J. Dominiczak, Prywatne i publiczne, www.diaade.org, sierpień 2006. w zakresie przyczyn bezdomności, jej rodzajów i charakteru. Jak łatwo się domyśleć, negatywny obraz osób bezdomnych funkcjonujący w społeczeństwie budowany jest w oparciu o tzw. bezdomność uliczną, która niejednokrotnie różni się w sposób zasadniczy od bezdomności schroniskowej20. Zapewne dzieje się to dlatego, że zdecydowana większość społeczeństwa nigdy nie miała możliwości zetknięcia się z bezdomnością schroniskową21. Nie zgłębiając zbytnio definicji i typologii bezdomności, chciałbym jedynie pokrótce zwrócić uwagę na niezwykle istotną z punktu widzenia pracy streetworkera typologię bezdomności i wykluczenia mieszkaniowego Ethos22. Zgodnie z jej założeniami osoby bezdomne można podzielić na pewnego rodzaju typy ze względu na miejsce, w którym zamieszkują (mowa jest o osobach bezdomnych bez dachu nad głową, bez miejsca zamieszkania, o osobach szukających schronienia w miejscu nieodpowiednim czy też niebezpiecznym23). Założenia streetworkingu mówią, iż streetworker dociera przede wszystkim do osób znajdujących się poza placówkami dla osób bezdomnych, czyli przede wszystkim do bezdomnych bez dachu nad głową. Rozważając społeczny odbiór pracy streetworkera w nawiązaniu zarówno do stereotypu osób bezdomnych, jak i do zajmowanej przestrzeni publicznej, można wyłonić kilka zasadniczych korzyści płynących ze streetworkingu. W celu ukazania ich w sposób przejrzysty postanowiłem owe korzyści podzielić na trzy główne obszary ze względu na wymienionych wyżej odbiorców pracy streetworkera. 20 Por. artykuł Piotra Olecha w niniejszym przewodniku. Z przeprowadzonych wśród studentów trójmiejskich uczelni badań wynika, że jedynie 3% osób kiedykolwiek odwiedziło placówkę dla osób bezdomnych. Badanie zostało przeprowadzone przez pracowników Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego na próbie 1996 studentów wyższych szkół państwowych i prywatnych w Trójmieście (Uniwersytet Gdański, Politechnika Gdańska, Akademia Medyczna w Gdańsku, Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni, Wyższa Szkoła Zarządzania w Gdańsku, Akademia Wychowania i Sportu w Gdańsku, Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej w Sopocie, Wyższa Szkoła Bankowa w Gdańsku, Gdańska Wyższa Szkoła Humanistyczna). Badania przeprowadzane były metodą kwestionariusza ankiety audytoryjnej, zaś szczegółowe wyniki z przeprowadzonych badań zaprezentowane zostaną w osobnej publikacji, której wydanie planuje się na koniec 2007 r. 22 J. Wygnańska, Europejska typologia bezdomności i wykluczenia mieszkaniowego ETHOS, „Pomost. Pismo Samopomocy”, Grudzień 2005, s. 7. 23 Por. artykuł Piotra Olecha w niniejszym przewodniku. 21 1. Korzyści płynące dla osób bezdomnych – streetworking jako sprzeciw wobec marginalizacji społecznej. W omawianiu pozytywnych skutków społecznych streetworkingu nie należy zapominać o tym, jakie korzyści przynosi on dla osób bezdomnych. Jak wskazują nabyte już doświadczenia, bardzo często kontakt ze streetworkerem z biegiem czasu może przerodzić się w „prowadzenie do” wyjścia z bezdomności. Jeśliby nawet nie poruszać kwestii wychodzenia z bezdomności, to zapewne można powiedzieć, że indywidualne kontakty osób bezdomnych ze streetworkerami przyczyniać się mogą do reintegracji społecznej osób bezdomnych – do zatrzymania procesu dalszej ekskluzji, do zmian postaw chociaż w podstawowych wymiarach. Oznacza to, że osoby dotychczas wykluczone w większym bądź mniejszym stopniu z życia społecznego mają szansę powrotu do prawidłowego jego funkcjonowania, do uczestnictwa w kulturze społecznej, do budowania relacji społecznych z osobami „domnymi”. Poprzez kontakt ze streetworkerami osoby bezdomne, do tej pory żyjące poza systemem, mają możliwość korzystania w sposób świadomy z systemu pomocy przy jednoczesnym wzroście własnej wiedzy z zakresu formalnego „poruszania się po systemie”. 2. Korzyści płynące dla obywateli. a) zwiększenie poczucia bezpieczeństwa obywateli w miejscach publicznych Jeśliby przyjąć założenie, że jednym z aspektów pracy streetworkera jest kierowanie osób bezdomnych przebywających w miejscach niemieszkalnych do specjalistycznych placówek (przynajmniej w okresie zimowym), to skuteczność pracy streetworkerów mierzona może być zmniejszeniem się liczby osób bezdomnych zajmujących szeroko pojętą przestrzeń publiczną. Korzyść związana ze zwiększeniem poczucia bezpieczeństwa ma zastosowanie przede wszystkim do tych sytuacji, w których osoba bezdomna przebywająca np. na dworcu stanowi bezpośrednie zagrożenie dla osób przebywających w jej otoczeniu (na przykład będąc pod wpływem alkoholu bądź innych środków odurzających). I choć sytuacje związane z przejawami agresji fizycznej osób bezdomnych mają miejsce bardzo rzadko, należy brać pod uwagę fakt, że osoby bezdomne obok poczucia współczucia czy żalu wzbudzać mogą w innych obywatelach poczucie niebezpieczeństwa. Zwiększenie poczucia bezpieczeństwa obywateli opiera się również na „oswajaniu” ludzi z faktem, iż istnieją wyspecjalizowane osoby posiadające odpowiednie narzędzia do pracy z osobami bezdomnymi, które w razie potrzeby są w stanie udzielić natychmiastowej pomocy. W konsekwencji może to oznaczać, że społeczność osób bezdomnych przestaje być społecznością anonimową, tajemniczą grupą wykluczonych społecznie osób. Dzięki pracy streetworkerów więcej osób bezdomnych „pozainstytucjonalnych” pozostaje pod kontrolą, dzięki czemu łatwiej zapobiec dramatycznym sytuacjom. b) przełamywanie negatywnego stereotypu osób bezdomnych w społeczeństwie Oprócz tego, że streetworking prowadzi (lub prowadzić powinien) do zmniejszania liczby osób bezdomnych przebywających na ulicach, jego główną rolą wciąż pozostaje dostarczanie informacji osobom bezdomnym o możliwościach pomocy, jaką można uzyskać przy jednoczesnym motywowaniu do zmiany własnej sytuacji życiowej. Doszukując się związku z pracą streetworkera i negatywną stereotypizacją, należy podkreślić, iż przełamywanie stereotypu następuje dzięki temu, że pojawiła się grupa ludzi (nie tylko wolontariuszy, ale etatowych pracowników), którzy kierują pomoc do mieszkańców przestrzeni publicznych i współpublicznych. To pokazuje zarówno osobom bezdomnym (które same są świadome tkwiącego w społeczeństwie stereotypu) oraz stereotypowo myślącym członkom społeczeństwa (uważającym, że bezdomni to menele, alkoholicy, sami sobie winni), że nie jest to grupa stracona, że znajdują się one pod opieką instytucjonalną. Warto jednakże zaznaczyć, że negatywny stereotyp osoby bezdomnej silnie zakorzeniony w społeczeństwie może zostać przełamany bądź ograniczony jedynie wówczas, kiedy ludzie „domni” będą posiadali podstawową wiedzę na temat streetworkingu, Dziać się tak może wówczas, gdy codziennej pracy streetworkera towarzyszyć będzie upowszechnienie społeczne metod pracy outreach’owej. Dokonywać się to może chociażby za pośrednictwem konferencji o streetworkingu, publikacji naukowych czy też szeroko rozumianych debat o charakterze społecznym. c) propagowanie idei pomagania osobom potrzebującym pomocy Praca streetworkera w sposób doskonały wpisuje się w ideę prospołecznych zachowań i dobrych praktyk. Prospołeczność to, generalnie rzecz biorąc, takie działania, które nastawione są na poprawę jakości życia społeczeństwa, w naszym przypadku: życia osób bezdomnych. W omawianym aspekcie prospołeczności ważna jest nie sama praca streetworkera, ale jej społeczny odbiór. Warto w tym miejscu wskazać, że wykonywany zawód jest tym bardziej godny zaufania publicznego, im bardziej związany jest z niesieniem pomocy osobom potrzebującym. Jak dotychczas nie prowadzono badań naukowych nad społecznym odbiorem streetworkingu i jego znajomością w społeczeństwie, ale należy domniemywać, że w opinii środowiska streetworkerzy będą jawić się jako osoby altruistyczne, moralne, których działanie wyznacza pewnego rodzaju misja. Propagowanie idei pomagania osobom potrzebującym jest o tyle istotne, że dzisiaj w społeczeństwie polskim zauważalna jest tendencja do transformacji świata wartości z zachowań prospołecznych w stronę wartości jednostkowych i indywidualnych (samorealizacja, wartości materialne itp.)24. Warto w tym miejscu podkreślić, że trudność streetworkingu związana jest z pracą z klientem bardzo zdegenerowanym i zdegradowanym, pozostającym w długotrwałym kryzysie. Prospołeczna postawa streetworkera uczyć może społeczeństwo, że pomoc, aby była skuteczna, nie może być jednorazowym aktem, ale trzeba z nią wychodzić nawet wtedy, jeżeli osoba z powodu swojego stanu psychofizycznego pomoc tę stale odrzuca. d) streetworking jako zawód zaufania publicznego Podobnie jak zawód lekarza zawód streetworkera, choć jeszcze nierozpoznawalny w gronie niespecjalistów, ma szansę stać się zawodem zaufania publicznego. Zaufanie to ma zarówno wymiar wewnętrzny 24 J. Mariański, Kryzys moralny czy transformacja wartości. Studium socjologiczne, Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 2001. (zaufanie pomiędzy streetworkerem a osobą bezdomną), jak również zewnętrzny (między instytucją pomocy społecznej a środowiskiem lokalnym). W obu przypadkach zaufanie to zdaje się budować pozytywną relację pomiędzy stronami. 3. Korzyści płynące dla państwa i systemu. a) zawód streetworkera jako novum na rynku pracy Społeczną konsekwencją metody streetworkingu jest również pojawienie się nowego zawodu w zakresie pomocy społecznej. Wyjście „do klienta” jest nowatorskim ujęciem pracy z osobom bezdomną i jako takie może przełamać powszechnie panujące przekonanie (szczególnie wśród młodzieży) o biurowej pracy pracownika pomocy społecznej. Można zatem powiedzieć, że streetworking jako narzędzie pracy z osobami bezdomnymi przełamuje nie tylko stereotyp o osobach bezdomnych, ale także o pomocy społecznej. Podczas omawiania tej korzyści bardzo ważną kwestią, na którą należy zwrócić uwagę, jest możliwe jak najszersze upowszechnienie tej metody pracy w kręgach pracowników socjalnych oraz innych osób pośrednio bądź bezpośrednio związanych ze środowiskiem pomocy społecznej. Ważnym aspektem nieporuszanym dotychczas jest kwestia profesjonalizacji zawodu streetworkera. Jedynie wówczas, kiedy zawód ten będzie widziany jako profesjonalne i przemyślane narzędzie pracy z osobami bezdomnymi, ma on szansę na stałe wpisać się w wachlarz atrakcyjnych zawodów prospołecznych. b) streetworking jako brakujące ogniwo pomiędzy osobą bezdomną a instytucją pomocy społecznej W wymienianych korzyściach płynących z metody streetworkingu nie należy zapominać o korzyściach płynących dla samej instytucji pomocy społecznej. Metody pracy streetworkerów stanowią niezbędny element łączący osoby bezdomne znajdujące się poza systemem wsparcia. Nieważne są w tym momencie przesłanki czy motywy, dla których prawie 40 proc. wszystkich osób bezdomnych mieszka poza placówkami. Istotnym jest natomiast fakt, że poprzez codzienną pracę streetworkerów istnieje możliwość utrzymywania kontaktów z osobami potrzebującymi pomocy i w razie potrzeby szybkiego reagowania na zdiagnozowane wcześniej konkretne potrzeby osób bezdomnych. W przypadku pracy streetworkera można również mówić o pewnego rodzaju monitoringu klientów pomocy społecznej, który to monitoring może przyczyniać się do racjonalnego wydawania środków finansowych przez instytucje pomocy społecznej. c) streetworking jako metoda diagnozy społeczności osób bezdomnych „od wewnątrz” Jak wiadomo, streetworker w swojej pracy pomaga rozwiązywać indywidualne i codzienne problemy osób bezdomnych o charakterze zdrowotnym, psychologicznym, formalno-prawnym czy instytucjonalnym. Mówiąc o wewnętrznej diagnozie, mam na myśli nie tyle jednostkowe problemy bezdomnych, lecz ich środowiskowe aspekty przejawiające się przede wszystkim w przestrzennej lokalizacji klientów pomocy. Streetworker, dzięki wykonywaniu swojej pracy, przyczynia się do lepszego poznania środowiska osób bezdomnych oraz relacji łączących poszczególne ich grupy. Tworzy mapę miejsc niemieszkalnych, dociera do osób, które dotąd funkcjonowały poza wszelkim systemem, czyli nie figurowały w żadnych ewidencjach, utraciły dokumenty tożsamości, były osobami „z nikąd”. Zebrane dane mogą stanowić cenne źródło w budowaniu społecznych modeli pomocy, mogą również przyczyniać się do konstruowania innowacyjnych narzędzi, mających za zadanie naukowe opisanie społeczności osób wykluczonych. d) streetworking jako forma docierania do ludzi znajdujących się spoza systemem pomocy Wstępne wyniki profilu psychospołecznego pokazały, że osoby bezdomne, których dominującym stylem w przebiegu bezdomności był pobyt w miejscach niemieszkalnych oraz na działkach i w altankach, praktycznie nie chcą korzystać z żadnych zinstyucjonalizowanych form, w postaci pobytu w schroniskach i noclegowni. Streetworkerzy, dzięki wykorzystywaniu metody outreach, zdają się wychodzić do nich. Gdyby nie codzienna praca streetworkerów, do części z tych osób bezdomnych nikt by nie dotarł25. e) streetworking jako platforma współpracy pomiędzy sektorem publicznym i organizacjami pozarządowymi Jak wskazują pomorskie doświadczenia, streetworking może być doskonałym przykładem platformy łączącej działania organizacji pozarządowych oraz organizacji sektora publicznego. Poprzez codzienną styczność streetworkera z miejskimi ośrodkami pomocy społecznej, ze służbami mundurowymi oraz przedstawicielami organizacji pozarządowych tworzy się wspólna płaszczyzna pomocy osobom bezdomnym, co niewątpliwie wpływa nie tylko na ilość niesionej pomocy osobom bezdomnym, lecz również wpływa na jej jakość. 25 Wyniki zostały opracowane przez Aleksandrę Dębską i Sylwiusza Retowskiego w ramach badań nad psychospołecznym profilem osób bezdomnych. Badaniem objęto 194 osoby bezdomne w Trójmieście, przebywające w placówkach dla osób bezdomnych, altankach i działkach oraz innych miejscach niemieszkalnych, metodą kwestionariusza wywiadu zestandaryzowanego. Dodatkowo zrealizowano 30 pogłębionych wywiadów autobiograficznych wśród osób bezdomnych mieszkających w placówkach. Szczegółowe wyniki opublikowane zostaną w książce pod redakcją Macieja Dębskiego i Sylwiusza Retowskiego pod koniec roku 2007.