Ad Astra nr 7/2007 (62) pdf
Transkrypt
Ad Astra nr 7/2007 (62) pdf
idzie zgodnie z planem. Podczas zamachu ginie sobowtór nowego przywódcy Rosji, a sam 47 zostaje wystawiony innym tajnym mordercą. Ukrywając się przed policją, Interpolem i rosyjskim FSB chce dowiedzieć się kto go wrobił i dokończyć swoją krwawą misję. Film jest pełen dobrej akcji i polecam go widzowi, który idzie do kina, aby się dobrze bawić. Wcielony w główną rolę Timothy Olyphant idealnie odzwierciedla agenta 47 jakiego znamy z ekranów naszych monitorów. Niestety fani gry mogą się trochę zawieść, ponieważ film nie daje tego „czegoś”, co dawała gra… ale i tak gorąco polecam :) BoW reżyseria: Xavier Gens scenariusz: Skip Woods obsada: Timothy Olyphant, Dougray Scott, Olga Kurylenko, Robert Knepper szczegóły: akcja/thriller, Francja, USA, 2007, 105 min premiera, dystrybutor: kino (Polska): 30.11.2007, Imperial - Cinepix, Życzenia Noworoczne Wszystkim życzę uśmiechu: Niech od stycznia po grudzień, Przez dwanaście miesięcy uśmiechają się ludzie. Miesięcznik Hufca ZHP Kraków - Podgórze 6/2007 (61) grudzień 2007 No a dzieciom? – Ach dzieciom życzę z całą ochotą: w zimie – śniegu jak srebro, w lecie – piasku jak złoto. W szkole – ocen najlepszych, w domu szczęścia najwięcej, no i żebyście dzieci, miały zdrowe rumieńce! Łakomczuchom życzyć trzeba, by spadały toffi z nieba i by, co dzień jakaś gwiazdka przemieniała im się w ciastka. Zwój serdelków mam dla psów, Kotom życzę dobrych snów, Drzewom liści, co niemiara, Gruszom – tysiąc gruszek naraz. Ziemi – deszczu, plaży – słońca i tak dalej, tak bez końca. Zdrowia, szczęścia – tak, co krok życzę wszystkim – NOWY ROK. Autor nieznany. 16 MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE AdAstra 6 (61) grudzień 2007 MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE AdAstra 6 (61) grudzień 2007 STRONA ORGANIZACYJNA Miesięcznik Hufca ZHP Kraków – Podgórze SPIS TREŚCI Redakcja: Praca z grupą cz.1 s. 3 Dyskusja? s. 5 Życie w stylu HarcLife s. 8 Wywiad z wampirem s. 11 phm. Olga Węglowska HR (redaktor naczelny) phm. Dariusz Smoliński HO (DS) (redaktor techniczny) vacat– wciąż czekamy na chętną osobę (członek redakcji) Z Harcerskiego Forum… kawały s.12 15 minut z życia zbiórki s.14 Film- Hitman s.15 Życzenia Noworoczne s.16 Skład i łamanie: phm. Dariusz Smoliński HO Adres do korespondencji: [email protected] Wydaje: Hufiec ZHP Kraków-Podgórze ul. Sokolska 13 30-510 Kraków tel. (0-12) 656 - 14 - 02 e-mail: [email protected] www: http://krakowpodgorze.zhp.pl Dyżur redakcji: Poniedziałek: 1830 - 1930 Nakład: 60 + 3 egz. 2 MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE AdAstra 6 (61) grudzień 2007 - Głównie pełnią wartę. - Ale czego wartę? - Wszystkiego i niczego. Do naszych zadań należało zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom Zlotu, wiesz? - Już wiem. - Jak mówią statystyki zlotowe na 127 uczestników zlotu przypadał 1 członek HSP. Więc jak sam zapewne zauważasz było nas bardzo mało. I do tego byliśmy po pierwszych kilku dniach już wszyscy bardzo przemęczeni. - Czym? Nie mogliście spać na warcie? - Twoje pytanie nasuwa mi myśl, że ty śpisz na swoich wartach. Jak to było na biwaku? Z kim miałeś wartę? - Eeee...nie o to pytałem! proszę nie zmieniać tematu! - I wszystko jasne. Spało się co? - Nic nie jest jasne i nie spało się. To tylko złośliwe insynuacje. - Aha. - To co z tym zmęczeniem? - To proste. Było nas za mało, nasze doby miały po 18 godzin, a oprócz zakresu swoich obowiązków, musieliśmy też pomagać w innych pracach. Bardzo szybko przemęczenie i brak snu dały o obie znać. - 18 godzin?? Nie rozumiem. - Mieliśmy dzień podzielony na trzy szóstki; 6 godzin snu, 6 godzin czuwania i 6 godzin warty. Dokładnie w tej kolejności. - Aha, czyli były trzy zmiany warty? - Tak. - Aha. To ciężko było? - Tak. - To po co tam druha pojechała? - Ktoś musiał. - A inni? - Inni też tak twierdzili. Służba nie drużba. - Aha. - To ja za rok pojadę z druhną i będę też pomagał. - Następny Zlot jest w 2010 roku skarbie, w Krakowie. - To lepiej nawet. Zdążę się do tego czasu wyspać. - Aha. Recepta Film HITMAN F ilm oparty na grze komputerowej, która cieszyła się dość sporą popularnością. Główny bohater zwany agentem 47 to płatny zabójca szkolony od najmłodszych lat do swojego zawodu. Podczas kolejnego zlecenia ma zabić nowego prezydenta Rosji. Niestety nie wszystko MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE AdAstra 6 (61) grudzień 2007 15 -Dzień dobry. Chciałem powiedzieć, że znalazłem dziś rano portfel. W środku były trzy tysiące złotych w gotówce oraz czek na okaziciela opiewający na sumę 10 000 euro. Było też prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski zamieszkały przy ulicy Koszarowej 15 m.6 w Warszawie. Mam w związku z tym prośbę: proszę puścić panu Stasiowi fajny kawałek z dedykacją ode mnie! ***** Zgubił się mężczyzna w lesie i krzyczy : -RATUNKU!!!, POMOCY!!! drze się tak przez kilka godzin w końcu odwraca się a tam za nim wielki niedźwiedź, facet maksymalnie wystraszony słyszy: - Czego drzesz ryja? - No, bo miałem nadzieję, że mnie może ktoś usłyszy i mi pomoże- jąkając się odpowiada A niedźwiedź mu na to - Ja cię usłyszałem, pomogło ci ? 15 minut z życia zbiórki... Aha. Kielce 2007. - Druhno, co druhna ma na ramieniu? – pyta Paweł. - Pagon i patkę. - Aha 14 - A co jeszcze? - docieka. - A co powinnam mieć? - A czego druhna nie ma? albo ma? - Zlituj się, co mam albo nie mam na ramieniu. - No, tą plakietkę. - Aha, to z Kielc. - Skąd? - Ze Zlotu Harcerstwa Polskiego, który to odbył się w tym roku w Kielcach. - Aha. - A coś więcej? – pyta dalej - A coś więcej czego? - No o tym Zlocie... chciałbym się dowiedzieć. - No dobrze, a czego dokładnie? - Głównie co tam druhna robiła i czemu mnie tam nie było. - A to bardzo ciekawe pytania. Pozwolisz, że zacznę od końca? - Bardzo proszę. - Tak się niestety składa Pawełku, że w zeszłym roku szkolnym nie należałeś jeszcze do ZHP więc nie mogłeś być ze mną w Kielcach, bo o nich nic nie wiedziałeś. A co do pierwszej części, to na Zlocie byłam członkiem HSP. - HSP? że co? - Nie, że co tylko Harcerskiej Służby Porządkowej. To takie służby harcerskie, podobnie jak medycy. - Druhna Aniela jest w medykach. - To prawda - To ona też była w Kielcach na tym Zlocie? - Niestety nie. - Aha. - A co robią takie służby? MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE AdAstra 6 (61) grudzień 2007 Witajcie, Oto pierwsza AdAstra w tym roku szkolnym. Dlaczego wyszła dopiero teraz? A no dlatego, że w tym roku nasza gazeta hufcowa stanie się kwartalnikiem. Na podjęcie takiej decyzji złożyło się wiele powodów. Jedną z nich jest fakt iż zespół redaktorski, zmniejszył się oraz w większości kończy w tym roku studia, a pisanie pracy magisterskiej to nie taki „cukiereczek‟, a już na pewno zajmuje dużo czasu. Dlatego z góry prosimy o Waszą wyrozumiałość w czasie tego roku działania AdAstry. CHCIELIBYŚMY BARDZO PODZIĘKOWAĆ DRUHNIE KATARZYNIE ŻARNIE ZA OWOCNĄ, PRZESZŁO ROCZNĄ WSPÓŁPRACĘ. DZIĘKUJEMY ZA WKŁAD I TRUD, JAKI DRUHNA WŁOŻYŁA W TWORZENIE MIESIĘCZNIKA – ADASTRA. ŻYCZYMY POWODZENIA NA POLU NOWEJ SŁUŻBY. Niestety, z przykrością zauważamy też, iż ilość osób chcących pisać do naszej gazety, bardzo się zmniejszyła. Czyżby wszyscy pozamykali już stopnie, w których to jednym z zadań były publikacje? Mamy nadzieje, że nie to jest powodem!! Piszcie do nas, każdy pomysł opublikujemy (po namyśle- prawie każdy :-)) Wasze imprezy środowiskowe na pewno zasługują na swoją własną recenzję. Już nie wspominając o imprezach hufcowych, chorągwianych czy ogólno związkowych!! A może macie jakieś przemyślenia, którymi chcielibyście się podzielić? Albo pomysł na ciekawą zbiórkę? PISZCIE!! W tym numerze pojawiły się jak zawsze nowe artykuły i nowi autorzy. Mamy nadzieję, że oni jak i nowa forma AdAstry przypadnie wam do gustu. Na koniec gratulujemy druhnie phm. Joannie Siekaniec nowej funkcji i życzymy wielu sukcesów oraz niewielu problemów w czasie pełnienia obowiązków Komendanta Hufca Kraków-Podgórze Czuwaj! Redakcja. cz. 1 Praca z grupą Charakterystyka dobrego prowadzącego (drużynowego, patrolowego,...) P raca grupy zależy w znacznym stopniu od prowadzącego. On tworzy atmosferę sprzyjającą pracy, on pobudza, mobilizuje, motywuje do pracy, przekazuje swoją wiedzę i umiejętności, stwarza warunki do zdobywania do- świadczeń. Jaki powinien być prowadzący, jak powinien pracować z grupą? Przypomnij sobie swoich wspaniałych nauczycieli, wychowawców, jak oni kontaktowali się z grupą, jak przekazywali wiedzę, jak podchodzili do wychowanka? Co było ważne dla Ciebie, jako ucznia? Pamiętaj o tych wszystkich cechach, MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE AdAstra 6 (61) grudzień 2007 3 sposobach zachowania podczas pracy z grupą. Ja podpowiem Ci tylko: bądź uczciwy - dziel się swoimi myślami i odczuciami z grupą (jest to ważne w budowaniu atmosfery otwartości i zaufania), nie osądzaj - gdy uczestnicy widzą, że prowadzący ocenia ich opinie, poglądy i zachowania, przestają być otwarci. Nie znaczy to, że musisz zgadzać się ze wszystkim co mówią, zajmij swoje stanowisko, szanując ich odmienne poglądy i postawy, obserwuj - zauważaj wzajemne interakcje między członkami grupy (na zajęciach i poza nimi), kto z kim lubi pracować, kto milczy, kto ma zawsze inne zdanie na dany temat itp., bądź wrażliwy i uważny - zwłaszcza, gdy uczestnicy dzielą się osobistymi doświadczeniami, komunikuj się umiejętnie - mów to, co chcesz, aby zostało usłyszane, tłumacz raz jeszcze, gdy tego wymaga sytuacja. Mów wyraźnie, przyjaznym głosem. Pamiętaj, że mówi również twoje ciało: ręce, twarz, ułożenie ciała. Patrz też na swoich słuchaczy, oni często nie wydając dźwięku wiele potrafią powiedzieć. Aktywnie słuchaj, odpowiedź uczestnika może być lepsza niż Twoja, bądź elastyczny - swój styl i organizację dostosuj do grupy i etapu jej rozwoju (na początku grupa wymaga więcej strukturyzowania i kierowania, a z czasem - coraz mniej). Bądź 4 otwarty na potrzeby, często konieczna jest zmiana wcześniej opracowanego planu, jeśli np. grupa chce poświęcić jakiemuś zagadnieniu więcej czasu albo odrzuca jakiś pomysł, bądź stanowczy - każdy prowadzący spotyka się z zachowaniami członków grupy, które są nie do przyjęcia. Agresywność, dominacja i inne destrukcyjne zachowania sprawiają, że pozostali uczestnicy zajęć przyjmują postawy obronne, milkną lub zniechęcają się, mów jak najmniej, dawaj możliwość wypowiedzenia się uczestnikom, właściwie gospodaruj czasem, by starczyło go dla wszystkich, którzy chcą zabrać głos, na podsumowanie i pytania, chwal i nagradzaj, stwórz atmosferę współodpowiedzialności za to co się dzieje na zajęciach, zachęcaj do jak największej samodzielności, do aktywnego uczestnictwa w ćwiczeniach, stawiaj pytania otwarte, które wymagają pełnej odpowiedzi. Nie stawiaj zbyt wielu pytań na raz, PAMIĘTAJ, ŻE PROWADZĄCY NIE PEŁNI ROLI KIEROWNIKA CZY NADZORCY, W PEŁNI NALEŻY DO GRUPY. Twoja rola w grupie: role związane z realizacją zadań: - odkrywaj - przedstawiaj nowe pomysły, inne spojrzenie na sprawę, - porządkuj uzyskane czy wytworzone informacje, - zachęcaj grupę do działania, MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE AdAstra 6 (61) grudzień 2007 - Bardzo łatwo - najpierw wyobrażam to sobie w n-wymiarowej przestrzeni a potem zakładam, że n jest równe 9. Coś o informatykach... Administratora systemu powołano do wojska. Stoi głuchą nocą na warcie i nagle widzi majacząca w ciemnościach sylwetkę. - Hasło! - woła admin. Odpowiada mu cisza. - Hasło! - woła ponownie admin. Znowu cisza. - Hasło! - woła raz jeszcze. Po trzykrotnym wezwaniu bez odpowiedzi, admin ściąga z ramienia kałasznikowa. Krótka seria, sylwetka upada. - User unknown. Access denied... - mruczy do siebie zadowolony administrator.. ***** Podchodzi informatyk do fortepianu i ogląda wnikliwie: -Hmm, tylko 84 klawisze, z czego 1/3 funkcyjnych, wszystkie nieopisane, chociaż... shift naciskany nogą. Oryginalnie Coś o wojsku… Synek do taty: "Tato, tato, pokaz jak wyglądają słonie!" "Synku, ale juz widziałeś dwa razy...' "No ale tato, jeszcze raz!!!!" "No dobra pluton, maski na mordę i jedziemy jeszcze dwa okrążenia..." ***** Czemu ten pluton tak krzywo stoi?!? pieni się kapral. - Bo ziemia jest okrągła - mówi jeden z żołnierzy. - Kto to powiedział?!?! - Kopernik. - Kopernik wystąp! - Przecież umarł. - Czemu nikt mi o tym nie zameldował? ***** Kapitan woła sierżanta: - Kowalskiemu zmarł ojciec, zawiadomcie go delikatnie, żeby chłopak szoku nie przeżył. Sierżant idzie do wojska i robi zbiórkę. - Ci, którzy mają ojca wystąp! A ty, Kowalski, dokąd! O podharcmistrzach... Córka: - Mamo, dostałam pehaema! Mama: - A to, dziecko, nie jest zaraźliwe? Babcia: - A mówiłam, nie puszczać jej samej. Jak się szwenda nie wiadomo gdzie, nie wiadomo z kim, to zawsze można czegoś dostać! Ojciec: - A mówiłem, weź się do nauki! Teraz trzeba będzie poprawiać. Młodszy brat: - A dasz mi się nim pobawić? Starszy brat: - Jak dorwę tego twojego, jak dam mu po ryju... Dziadek: - Pamiętam, jak na wojnie mój kolega na to zmarł... Inne... Facet dzwoni do radia: MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE AdAstra 6 (61) grudzień 2007 13 Zrozumiałem też jak trudno jest coś zrobić samemu i że warto prosić o pomoc, a nie jest to nigdy ujmą na honorze. Poznałem wielu harcerzy i harcerki z Olkusza, młodych i bardzo chętnych do pracy, a także więcej osób ze środowiska Krakowskiego. Te warsztaty ukazały nam wszystkim, że nasze wampiry tkwią, tak naprawdę, w nas samych. Pokazały nam co leży u podstaw problemów i gdzie szukać drogi rozwiązań. Nauczyłem się nowych form pracy, czyli oręża do nowych bitew z nudą i lenistwem w drużynie. Tak uzbrojony wróciłem do domu. Byłem gotowy i już na pierwszej zbiórce zacząłem wprowadzać zmiany. Mój wampir stawiał się i bronił jak umiał, ale dzięki pomysłom i nowym technikom nie miał żadnych szans... Teraz uzbrojony i gotowy chętnie stawie czoła każdemu potworowi i już się go nie boję. Każdemu polecam taki wywiad z jego własnymi maszkarami. Pokonajcie i wy swoje wampiry, niech wasze zbiórki nabiorą życia.... Z bardzo daleka, a jednak blisko waszych dusz. Papuga Z Harcerskiego Forum... kawały Coś z przedmiotów ścisłych... Trzech mężczyzn obserwuje dom. W pewnym momencie do domu wchodzą dwie osoby. Za kilka minut wycho- 12 dzą trzy. Biolog mówi: "Rozmnożyli się." Fizyk: "Nie, to błąd pomiaru." Matematyk: "Jak do środka wejdzie jeszcze jedna osoba, to dom będzie pusty." ***** Rozmawiają dwaj profesorowie matematyki: - Dasz mi swój numer telefonu? - No pewnie. Trzecia cyfra jest trzykrotnością pierwszej. Czwarta i szósta są takie same. Druga jest większa o jeden od piątej. Suma sześciu cyfr to 23, a iloczyn 2160. - W porządku, zapisałem - 256 343. - Zgadza się. Nie zapomnisz? - Skądże. To kwadrat 16 i sześcian 7. ***** Matematyk i inżynier byli na wykładzie u fizyka. Temat był związany z teorią Kulza-Kleina, odnoszącą się do procesów fizycznych, które występują w przestrzeniach 9-cio, 12-to i więcej wymiarowych. Matematyk siedzi i delektuje się wykładem w sposób widoczny gołym okiem, podczas gdy inżynier marszczy brwi i wygląda na wielce zakłopotanego. Po wykładzie inżynier ma już potworny ból głowy, natomiast matematyk komentuje wykład jako niezwykle ciekawy. - W jaki sposób zrozumiałeś, o czym on mówił? - pyta inżynier. - Po prostu wyobrażałem sobie to - pada odpowiedź matematyka. - Jak można wyobrazić sobie coś, co występuje w 9-cio wymiarowej przestrzeni? MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE AdAstra 6 (61) grudzień 2007 - udzielaj informacji, - szukaj informacji u uczestników zajęć, - wyrażaj opinię, - pytaj o opinię. role związane z kontaktami między ludźmi: - zachęcaj - okazuj ciepło i zrozumienie, - próbuj łagodzić sytuacje konfliktowe, łagodzenie napięć przez mądre stosowanie - humoru, - obserwuj - dziel się obserwacjami o funkcjonowaniu grupy, - nawiązuj kontakt - troszcz się o udział wszystkich, zachęcaj biernych, - przypominaj reguły ustalone przez grupę i w niej obowiązujące, - wspieraj - akceptuj oraz wspieraj pomysły i zachowania innych osób. Ewa Prędka Dyskusja? Jaka i dla kogo? C zym jest dyskusja? Przede wszystkim to wymiana zdań, która odzwierciedla poglądy uczestników na dany temat. Cechuje ją odmienność stanowisk, w połączeniu z próbą znalezienia stanowiska słusznego, nadającego się do przyjęcia przez obie strony. Dyskusja pozwala na głębsze rozumienie problemu, uczy zajmowanie stanowisk, operowania argumentami, liczenia się ze zdaniem innych, stabilizowania własnych przekonań i poglądu na świat. W zależności od roli, jaką odgrywa w nich prowadzący zajęcia, dyskusje przebiegają w co najmniej trzech różnych wariantach; - dyskusja kierowana, - dyskusja zorganizowana - dyskusja swobodna. W dyskusji kierowanej prowadzący pełni aktywną rolę, wpływa bezpośrednio na jej przebieg. Dyskusja kierowana pobudza do logicznego myślenia, wymaga od szkoleniowca głębokiej znajomości tematu. W dyskusji zorganizowanej prowadzący pozwala uczestnikom na jej prowadzenie, przy założeniu przestrzegania ustalonych przez siebie zasad i procedur. W dyskusji swobodnej dopuszczony jest jej spontaniczny przebieg, ustalony jest tylko temat, uczestnicy sami decydują o przebiegu dyskusji. Dyskusja zorganizowana i swobodna pobudza aktywność uczestnika, pomaga mu w osiągnięciu pewności siebie i nabrania większego zaufania do zespołu. Poprzez wspólne poszukiwania i odkrycia uczestnicy zyskują poglądy, które rzeczywiście są ich własnymi, a także zaufanie do siebie samych wynikające z osiągnięcia tych poglądów. Jakie znamy rodzaje dyskusji? DYSKUSJA KLASYCZNA - prowadzący podaje temat dyskusji, udziela głosu, sumuje dyskusję (porządkuje argumenty, pokazuje możliwości rozwiązań). MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE AdAstra 6 (61) grudzień 2007 5 DYSKUSJA 2x4x8 - problem rozważany jest w parach, po wypracowaniu stanowisk dwójki łączą się w czwórki, które dyskutują na ten sam temat. Czwórki łączą się w ósemki. Ósemki dyskutują i przedstawiają swoje stanowiska. DYSKUSJA ŁAŃCUCHOWA - prowadzący prosi, by wszyscy o sformułowanym problemie wypowiadali się po kolei, jeden po drugim, tak jak siedzą obok siebie. (tzw. rundka) Każdy zmuszony jest zabrać głos. Można ograniczyć ilość wypowiadanych zdań i czas odpowiedzi lub odwrotnie, zalecić wypowiadanie się przez określony czas. DYSKUSJA OKRĄGŁEGO STOŁU swobodna wymiana poglądów między partnerami o takim samym stopniu wtajemniczenia w omawianym problemie. Jednym z założeń dyskusji okrągłego stołu jest bezpośredniość wymiany poglądów. Uczestnicy nie tylko dyskutują problemy, ale rozważają również argumenty wysunięte przez innych dyskutantów. DYSKUSJA PANELOWA - dyskusja obserwowana - charakteryzuje się tym, że w pierwszej fazie wypowiadają się zaproszeni specjaliści, a dopiero w drugiej dyskusja poszerza się na całe grono uczestników. DYSKUSJA “PUSTE KRZESŁO” na plakatach widnieją trzy różne opinie na dany temat (dwie skrajne, jedna jest głosem pośrednim). Uczestnicy zapoznają się z opiniami i gromadzą się przy 6 plakacie, który w pełni lub w części odpowiada ich sądom. Dla osób, które nie mogą utożsamić się z żadną z trzech opinii jest czwarty plakat ze znakiem zapytania. Po krótkiej rozmowie w tak powstałych małych grupkach, każda z nich deleguje swojego przedstawiciela na obrady plenarne. Delegaci siadają na czterech krzesełkach i prowadzą dyskusję. Grupy nie mają prawa głosu, chyba, że ktoś chce usiąść na “pustym krześle” przygotowanym w tym celu. Po uzyskaniu zgody prowadzącego, siada na krzesełku, włącza się do rozmowy, po chwili wraca do grupy. DYSKUSJA “SĄD NAD POGLĄDEM” - spośród uczestników zajęć powołujemy sędziego, obrońców, oskarżycieli, ławę przysięgłych. Sędzia podaje problem. W zespołach trwaja narady, przygotowywane są mowy oskarżycielska i obrończa, strony zbierają argumenty. Po przygotowaniu stron sędzia prowadzi “przewód”, udziela głosu stronom zainteresowanym, powołuje świadków. Oskarżyciele i obrońcy starają się rzetelną argumentacją udowodnić słuszność czy niesłuszność tezy. Po wysłuchaniu stron ława przysięgłych udaje się na obrady, ustala werdykt. Sędzia ogłasza wyrok. DYSKUSJA “SŁONECZKO” - jest to odmiana dyskusji, w której uczestnicy w jej pierwszym etapie przedstawiają swoje opinie na kartkach papieru (każda opinia na oddzielnej kartce). Następnie układa się je w kręgu, przy czym powtarzające się opinie układamy tak, aby MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE AdAstra 6 (61) grudzień 2007 tego na zbiórkach przed obozem. Lata praktyki udoskonaliły ten system. Widząc poszkodowanego, wiem co zrobić, jak mu pomóc dzięki zajęciom z samarytanki, często tak niechętnie odbywanych. Nie przeszkadzają mi „spartańskie warunki”, a wręcz pomagają mi… widzieć to co jest naprawdę ważne. Realizacja zadań na stopień instruktorski jest tylko potwierdzeniem naszych chęci, które później przekładają się na słowa zobowiązania instruktorskiego. Chcę je złożyć, nie dlatego „żeby mieć prawa wyborcze w wyborach hufcowych”, tylko po to by pokazać, że nie boje się odpowiedzialności. Wypowiedziana rota w obecności sztandaru hufca będzie dla mnie potwierdzeniem tej drogi, która podjęłam już jakiś czas temu. Paulina Belczyk Wywiad z wampirem ...czyli o warsztatach w Chorągwi Krakowskiej o problemach wychowawczych w drużynach i gromadach K ażdy z nas słyszał o problemach z dziećmi w drużynach. Czy to krzyki , czy nie słuchanie przełożonego, a może nawet brak zainteresowania zbiórką przez dzieci. Sam dobrze o nich wiem, ponieważ i w mojej drużynie się zdarzają. Zwykle myślimy: dzieci takie już są, nie da się już nic zrobić, to nie moja wina. Wcześniej i ja tak czasem myślałem. Bałem się problemów bo nie widziałem jak sobie z nimi poradzić. Często te problemy przerastały mnie, cały czas wysysały ze mnie energie i wszelkie siły. Z dnia na dzień coraz mniejszy miałem zapał i coraz mniej mi się chciało robić. Czułem, że te problemy mnie zjedzą i wyssają wszystko ze mnie. Wtedy pomyślałem, że inni też mają takiego swojego wampira. Muszą sobie z nim jakoś radzić i pytałem znajomych jak to robią. Jednak nikt mi za bardzo nie pomógł. Ich problemy często były jeszcze większe. Nagle na jakiejś stronie zobaczyłem ogłoszenie, czułem, że da mi ono broń do walki z moim potworem. To było zaproszenie na warsztaty napisane przez moich znajomych z Krakowa. Wyruszyłem szybko jak to zwykle ja, zapominając o mnóstwie rzeczy (jak pasta do zębów, długopis czy jakikolwiek zeszyt). Ale co tam, miałem zapał i wyruszyłem w podróż na "wywiad z wampirem".. Przyjechałem do Krakowa (duże miasto, bardzo duże jak dla mnie) i na peronie spostrzegłem czekającą na mnie koleżankę, która tak jak ja, też wybiera się na warsztaty. Czy zdobyłem oręż potrzebny mi do pokonania mojego wampira? Tak, zdobyłem. A była to wiedza potrzebna do pokonania mojego wroga i skończenia z nim definitywnie. Każde zajęcia, prowadzone przez świetnych instruktorów o wiedzy przekraczających moje wyobrażenia. Były treściwe i dające mi kolejne metody oraz rady jak pokonywać moje problemy w drużynie (moje wampira). TO był udany wywiad. MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE AdAstra 6 (61) grudzień 2007 11 cerstwa”. Nasi przełożeni zmienili się często niejednokrotnie. Pewnego dnia zostaliśmy zaproszeni przez komendanta czy drużynowego na radę szczepu. Niektórzy traktują to jako wyróżnienie inni jako normalną kolei rzeczy. Zasiadamy wśród instruktorów swojego środowiska. Od tego momentu widzimy jak naprawdę działa szczep, jakie są w ogóle podstawy jego istnienia, w pełni dostrzegamy wady i zalety naszej jednostki. Czasami mamy coś do powiedzenia, ktoś spyta nas o zdanie, czy poprosi o zorganizowanie jakiejś imprezy. Przyjmujemy kolejne obowiązki. Praca nad sobą- realizacja stopni i sprawności harcerskich, współorganizowanie zbiórek drużyny, pomoc drużynowemu w realizacji planu pracy, opiniowanie działań szczepu i podjęcie aktywności na jego rzecz. Sporo obowiązków, a przecież trzeba jeszcze normalnie żyć. Uczyć się, chodzić do szkoły, często zdawać niejeden egzamin, rozwijać swoje zainteresowania, pomagać w domu itp. Z spotkania na spotkanie w gronie instruktorów zaczynamy się czuć częścią rady. Jesteśmy współodpowiedzialni za wizerunek i rzeczywistą pracę środowiska. Wypełniamy zadania instruktorskie, często będąc osobami o niskim stopniu harcerskim. Część osób mówi „dość!” i po prostu zakańcza swoją działalność na tym etapie. Są też inne przypadki. A mianowicie takie, które starają się „nadgonić” swoje braki w realizacji stopni i chcą nie tylko czuć się instruktorem, ale i nim zostać… W pełni zdając sobie sprawę z zobowiązania jakie po- 10 czynią po zakończeniu próby na stopień przewodnika. Ja, młoda instruktorka XXI wieku Moja doba ma tyle samo godzin co każdego normalnego człowieka- 24h. Jednak jestem w stanie pogodzić wszystkie moje zajęcia. Uczyć się dziennie w liceum w klasie maturalnej, pracować by mieć możliwości rozwijać swoje zainteresowania i dokształcać się, realizować próbę na stopień zarówno harcerski jak i instruktorski, czynnie działać w ramach swojego szczepu. Pomagam instruktorkom mojego środowiska w prowadzeniu zbiórek i organizacji imprez „Brzasku”. Niejednokrotnie włączam się w działania hufca. Jestem zmęczona „małą polityką” panującą w pewnych sferach ZHP, ale jestem w stanie przymknąć na to oko. Nie zniechęcam się. Pomimo tego, że niektórzy twierdzą, iż „nie mam na nic czasu” staram się nadawać sobie pewne priorytety, poszukuje „złotego środka”. Wsparciem dla mnie jest ciepłe słowo i zaufanie jakim darzą mnie zuchy, harcerze, wędrownicy i instruktorzy. Motywacje znajduje w bardzo mały rzeczach. W uśmiechu dzieci na zbiórkach, niewielkich prośbach ze strony osób chcących ze mną współpracować. Nie żyję „dla harcerstwa” tylko „z harcerstwem”. Jest ono ze mną wszędzie. Przenika różne sfery życia… Już nie gubię się w lesie, po prostu udało mi się opanować techniki orientacji w terenie, automatycznie spostrzegam pewne zjawiska. Gdy jestem na wędrówce, pakuję ekwipunek, tak jak uczono mnie MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE AdAstra 6 (61) grudzień 2007 stworzyły “promienie słoneczka”. DYSKUSJA SZTAFETOWA - po sformułowaniu problemu głos zabiera osoba wskazana przez prowadzącego. Po skończonej wypowiedzi wskazuje ona następnego dyskutanta. Dyskusja ta jest często przydatna w sytuacji, gdy zależy nam na poznaniu opinii wszystkich. DYSKUSJA W CZASOWYM STRESIE - prowadzący ustala zasady dyskusji: nie można dopuścić do tego, aby cisza trwała dłużej niż 10-15 sekund, ciszę należy wypełniać wypowiedziami, najlepiej spontanicznymi, a gdy te się skończą i grozi cisza, musi przemówić osoba siedząca po prawej stronie tej osoby, która wypowiadała się ostatnio. DYSKUSJA W GRUPACH (WIELOKROTNA) - początkowo zespól podzielony jest na małe grupy, w nich zachodzi wymiana doświadczeń, opinii, spostrzeżeń, itp. Następnie grupy prezentują swoje wnioski i wywiązuje się dyskusja na ich temat. DYSKUSJA WYIZOLOWANA - zespół siada w dwóch współśrodkowych kręgach: w kręgu wewnętrznym siadają dyskutanci, w kręgu zewnętrznym obserwatorzy. Ten sposób możemy zaktywizować stale biernych uczestników zajęć (sadzając ich w środku kręgu) lub “uciszyć” stale zabierającą głos osobę (zajmuje ona miejsce w zewnętrznym kole). DYSKUSJA ZA PLECAMI - ten sposób dyskutowania wykorzystujemy podczas oceny czyjejś postawy lub pracy. Osoby oceniane sadzamy na wydzielony krześle, tyłem do wszystkich i nakazujemy im przysłuchiwanie się dyskusji w milczeniu. Pozostali uczestnicy wypowiadają się za ich plecami. Dyskusję tę stosujemy bardzo rzadko, powinniśmy bowiem uczyć ludzi umiejętności prowadzenia rozmów na trudne tematy, jasnego i odważnego wyrażania swoich myśli, umiejętności wysłuchania uwag i pochwał. Technika ta jest przydatna wówczas, gdy oceniana osoba ma skłonności do pochopnego oponowania, podejmowania dyskusji zanim zarzuty zostaną poparte argumentacją, usprawiedliwiania swojego postępowania, kierowania uwagi dyskutantów na inne problemy, gdy ma trudności z przyjmowaniem pochwał. “Bohater” spotkania włącza się do dyskusji dopiero po wyczerpaniu wszystkich ocen. Dla kogo dyskusja? Dla wszystkich. Dyskutować mogą zarówno wędrownicy jak i zuchy. Ważne jest w zależności od tematu dyskusji, wieku uczestników oraz celu wprowadzenia dyskusji, dobrać odpowiedni jej rodzaj. Sam drużynowy powinien się też zastanowić nad swoimi zdolnościami, czy będzie on mianowicie w stanie poprowadzić odpowiednio dyskusję i nie wymknie się ona spod kontroli. Myślę.- „dyskusji za plecami” - raczej nie dla zuchów , mogą nie zrozumieć jej celu, ani też harcerzy młodszych, którzy MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE AdAstra 6 (61) grudzień 2007 7 bardzo emocjonalnie podchodzą do krytyki względem własnej osoby, a biorąc pod uwagę ich wiek wiemy, iż potrzebują dużo poczucia bezpieczeństwa i akceptacji ze strony grupy. ... Taki namysł metodyczny powinien nam towarzyszyć przy wyborze każdej formy pracy, nie tylko dyskusji. Chwila zastanowienia, a można uniknąć wielu błędów i problemów. Bo przede wszystkim „nie szkodzić”!. *** (opracowanie na podstawie; materiałów metodycznych AAP w Krakowie, Internetu oraz wiedzy własnej() Życie w stylu HarcLife Harcerstwo dziś, jest nieustającą walką z realiami życia w XXI wieku. Ciągły brak czasu, pogoń za pieniądzem, skomputeryzowanie życia codziennego, niechęć do samokształcenia. Kto ma czas i chęci na zbiórki, biwaki, wędrówki… Jak my, „rycerze współczesności” odnajdujemy się w tej codzienności? Piękne początki B ędąc nie do końca rozeznanym czym jest harcerstwo patrzyliśmy na harcerki i harcerzy przeprowadzających akcję zaciągową w naszej szkole. Nie zawsze byliśmy zdecydowani 8 przyjść na pierwszą zbiórkę czy na ognisko na które nas zapraszano, ale kierowała nami ciekawość, pozytywne nastawienie -do tych śmiesznie ubranych ludzi- czy po prostu fakt, że koleżanka bądź kolega z ławki zadecydowali, że pójdą. Niekiedy potrzebna była zachęta rodziców, bądź starszego rodzeństwa. Tym czy innym sposobem znaleźliśmy się na pierwszym spotkaniu. Niektórzy dość szybko zostali zuchem lub nieco później zainteresowali się przynależeniem do jakiejś drużyny. Przez cały rok harcerski dzielnie uczęszczaliśmy na zbiórki. Niektórzy częściej inni rzadziej. Założyliśmy pierwszy śpiewnik, realizowaliśmy próbę na pierwszy stopień i zdobywaliśmy sprawności. Przy okazji było dużo zabawy- na ogniskach, przy ćwiczeniu węzłów, wyznaczaniu północy i bieganiu z mapą, czy na różnych konkursach o samarytance, historii... itd. Z utęsknieniem czekaliśmy kiedy nareszcie będziemy mogli spędzić noc poza domem w harcerskim gronie na biwaku, rajdzie, złazie naszego hufca. Po każdym wyjeździe wracaliśmy naładowani pozytywną energią i nie mogąc doczekać się kolejnej wycieczki. W wielkim napięciu przygotowywaliśmy się cały rok do wyjazdu na obóz- pod namioty na 3tygodnie! W tym okresie dziesięć punktów Prawa Harcerskiego często traktowaliśmy jak dekalog, a naszą drużynową czy drużynowego podświadomie mieliśmy za autorytet. Wiedzieliśmy, że on wszystko wie, nigdy się nie boi i potrafi zrobić wszystko. Aż nadeszła magiczna chwila. Po MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE AdAstra 6 (61) grudzień 2007 miesiącach czy w niektórych przypadkach latach pracy nad sobą zostaliśmy odznaczeni Krzyżem Harcerskim. Dla niektórych był to moment przełomowy, dla innych kolejny krok na harcerskiej drodze. W obu przypadkach chwila wyczekiwana. Zostaliśmy przyjęci do środowiska jako prawdziwi harcerze czy harcerki. A po przyrzeczeniu Dumni z odznaczenia jakie nam przyznano dalej uczęszczaliśmy na zbiórki. Często (lecz nie zawsze oczywiście!) niedługo po złożeniu przyrzeczenia drużynowy zaproponował nam pełnienie jakiejś funkcji. Oczywiście nie odmawiając zgodziliśmy się być zastępowym czy też przybocznym. Wcześniej niewiele od nas wymagano, teraz dostaliśmy nowe obowiązki. Staraliśmy się wykazać na nowej funkcji. Niektórzy z większym zaangażowaniem, inni z mniejszym. Nie byliśmy już zwykłymi „szarakami” w drużynie tylko osobą współodpowiedzialną za zbiórki lub po prostu tym druhem czy druhną, który wie i umie więcej. Harcerstwo zaczęło wymagać od nas poświęcenia większej ilości czasu. Przecież trzeba przygotować zbiórkę, udokumentować ją, zrobić materiały itp. Po pewnym czasie zorientowaliśmy się, że tak naprawdę harcerstwo przestało być tylko zainteresowaniem. Zaczęło być rozległą sferą naszego codziennego życia wymagającą pokładów aktywności i twórczego myślenia. Teraz to my musieliśmy zastanawiać się co ciekawego i zajmującego przygotować na zbiórkę, żeby wszyscy będący na niej nie nudzili się i chcieli przyjść na kolejne spotkanie. Będąc funkcyjnym drużyny czy też po prostu osobą, która ma pewien staż harcerski doczekaliśmy momentu kryzysu. Prawo Harcerskie zaczęło nam się jawić w innym świetle... Jako kolejne przepisy, których należy przestrzegać. Często rozczarowywaliśmy się konfrontując te dziesięć punktów z otaczającą nas rzeczywistością. Było to bolesne i przykre. Niektórzy ulegli przekonaniu, że to wszystko nie ma najmniejszego sensu i po prostu zakończyli przygodę z harcerstwem. Byli i tacy, którzy przeżyli ten kryzys i nie wystąpili z szeregów drużyny. Często wręcz motywowało ich to do pracy, chcąc pokazać, że jednak ma to jakiś sens i odzwierciedlenie w rzeczywistości. Oczywiście są wśród grupy pozostałych są i osoby będące w ZHP tylko dla zabawy, rozrywki i tanich wycieczek. Tylko… kiedyś przyjdzie im stoczyć ciężki bój z samym sobą czy warto tak spostrzegać działalność w ramach swojej jednostki…? W drodze do zostania instruktorem Nastąpił swoisty „przesiew”. Po kilku latach działania w naszym otoczeniu została bardzo nieliczna grupka osób w naszym wieku. Gdy drużyna jest zrzeszona w ramach związku drużyn czy szczepu to jest to garstka osób zwykle pełniąca funkcję przybocznych. Drużynowy czy drużynowa, która prowadziła zbiórki, gdy przyszliśmy po akcji naborowej podjęła się zapewne pełnienia innej funkcji lub po prostu „odeszła z har- MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE AdAstra 6 (61) grudzień 2007 9