Ad Astra nr 7/2007 (62) pdf

Transkrypt

Ad Astra nr 7/2007 (62) pdf
idzie zgodnie z planem. Podczas zamachu ginie sobowtór nowego przywódcy
Rosji, a sam 47 zostaje wystawiony innym tajnym mordercą. Ukrywając się
przed policją, Interpolem i rosyjskim
FSB chce dowiedzieć się kto go wrobił
i dokończyć swoją krwawą misję.
Film jest pełen dobrej akcji i polecam go
widzowi, który idzie do kina, aby się
dobrze bawić. Wcielony w główną rolę
Timothy Olyphant idealnie odzwierciedla agenta 47 jakiego znamy z ekranów
naszych monitorów. Niestety fani gry
mogą się trochę zawieść, ponieważ film
nie daje tego „czegoś”, co dawała gra…
ale i tak gorąco polecam :)
BoW
reżyseria: Xavier Gens
scenariusz: Skip Woods
obsada: Timothy Olyphant, Dougray
Scott, Olga Kurylenko, Robert Knepper
szczegóły: akcja/thriller, Francja, USA,
2007, 105 min
premiera, dystrybutor: kino (Polska):
30.11.2007, Imperial - Cinepix,
Życzenia Noworoczne
Wszystkim życzę uśmiechu:
Niech od stycznia po grudzień,
Przez dwanaście miesięcy
uśmiechają się ludzie.
Miesięcznik Hufca ZHP Kraków - Podgórze
6/2007 (61)
grudzień 2007
No a dzieciom? – Ach dzieciom
życzę z całą ochotą:
w zimie – śniegu jak srebro,
w lecie – piasku jak złoto.
W szkole – ocen najlepszych,
w domu szczęścia najwięcej,
no i żebyście dzieci,
miały zdrowe rumieńce!
Łakomczuchom życzyć trzeba,
by spadały toffi z nieba
i by, co dzień jakaś gwiazdka
przemieniała im się w ciastka.
Zwój serdelków mam dla psów,
Kotom życzę dobrych snów,
Drzewom liści, co niemiara,
Gruszom – tysiąc gruszek naraz.
Ziemi – deszczu, plaży – słońca
i tak dalej, tak bez końca.
Zdrowia, szczęścia – tak, co krok
życzę wszystkim – NOWY ROK.
Autor nieznany.
16
MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE
AdAstra 6 (61) grudzień 2007
MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE
AdAstra 6 (61) grudzień 2007
STRONA ORGANIZACYJNA
Miesięcznik Hufca ZHP
Kraków – Podgórze
SPIS TREŚCI
Redakcja:
Praca z grupą cz.1
s. 3
Dyskusja?
s. 5
Życie w stylu HarcLife
s. 8
Wywiad z wampirem
s. 11
phm. Olga Węglowska HR
(redaktor naczelny)
phm. Dariusz Smoliński HO (DS)
(redaktor techniczny)
vacat– wciąż czekamy na chętną osobę
(członek redakcji)
Z Harcerskiego Forum… kawały s.12
15 minut z życia zbiórki
s.14
Film- Hitman
s.15
Życzenia Noworoczne
s.16
Skład i łamanie:
phm. Dariusz Smoliński HO
Adres do korespondencji:
[email protected]
Wydaje:
Hufiec ZHP Kraków-Podgórze
ul. Sokolska 13
30-510 Kraków
tel. (0-12) 656 - 14 - 02
e-mail:
[email protected]
www:
http://krakowpodgorze.zhp.pl
Dyżur redakcji:
Poniedziałek: 1830 - 1930
Nakład: 60 + 3 egz.
2
MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE
AdAstra 6 (61) grudzień 2007
- Głównie pełnią wartę.
- Ale czego wartę?
- Wszystkiego i niczego. Do naszych
zadań należało zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom Zlotu, wiesz?
- Już wiem.
- Jak mówią statystyki zlotowe na 127
uczestników zlotu przypadał 1 członek
HSP. Więc jak sam zapewne zauważasz było nas bardzo mało. I do tego
byliśmy po pierwszych kilku dniach
już wszyscy bardzo przemęczeni.
- Czym? Nie mogliście spać na warcie?
- Twoje pytanie nasuwa mi myśl, że ty
śpisz na swoich wartach. Jak to było na
biwaku? Z kim miałeś wartę?
- Eeee...nie o to pytałem! proszę nie
zmieniać tematu!
- I wszystko jasne. Spało się co?
- Nic nie jest jasne i nie spało się. To
tylko złośliwe insynuacje.
- Aha.
- To co z tym zmęczeniem?
- To proste. Było nas za mało, nasze doby miały po 18 godzin, a oprócz zakresu swoich obowiązków, musieliśmy
też pomagać w innych pracach. Bardzo
szybko przemęczenie i brak snu dały
o obie znać.
- 18 godzin?? Nie rozumiem.
- Mieliśmy dzień podzielony na trzy
szóstki; 6 godzin snu, 6 godzin czuwania i 6 godzin warty. Dokładnie w tej
kolejności.
- Aha, czyli były trzy zmiany warty?
- Tak.
- Aha. To ciężko było?
- Tak.
- To po co tam druha pojechała?
- Ktoś musiał.
- A inni?
- Inni też tak twierdzili. Służba nie drużba.
- Aha.
- To ja za rok pojadę z druhną i będę też
pomagał.
- Następny Zlot jest w 2010 roku skarbie, w Krakowie.
- To lepiej nawet. Zdążę się do tego czasu wyspać.
- Aha.
Recepta
Film
HITMAN
F
ilm oparty na grze komputerowej,
która cieszyła się dość sporą popularnością.
Główny bohater zwany agentem 47 to
płatny zabójca szkolony od najmłodszych lat do swojego zawodu. Podczas
kolejnego zlecenia ma zabić nowego
prezydenta Rosji. Niestety nie wszystko
MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE
AdAstra 6 (61) grudzień 2007
15
-Dzień dobry. Chciałem powiedzieć, że
znalazłem dziś rano portfel. W środku
były trzy
tysiące złotych w gotówce oraz czek na
okaziciela opiewający na sumę 10 000
euro. Było
też prawo jazdy na nazwisko Stanisław
Kowalski zamieszkały przy ulicy Koszarowej 15
m.6 w Warszawie.
Mam w związku z tym prośbę: proszę
puścić panu Stasiowi fajny kawałek z
dedykacją ode
mnie!
*****
Zgubił się mężczyzna w lesie i krzyczy :
-RATUNKU!!!, POMOCY!!! drze się
tak przez kilka godzin w końcu odwraca
się a tam za nim wielki niedźwiedź, facet
maksymalnie wystraszony słyszy:
- Czego drzesz ryja?
- No, bo miałem nadzieję, że mnie może
ktoś usłyszy i mi pomoże- jąkając się
odpowiada
A niedźwiedź mu na to - Ja cię usłyszałem, pomogło ci ?
15 minut z życia
zbiórki...
Aha.
Kielce 2007.
- Druhno, co druhna ma na ramieniu? –
pyta Paweł.
- Pagon i patkę.
- Aha
14
- A co jeszcze? - docieka.
- A co powinnam mieć?
- A czego druhna nie ma? albo ma?
- Zlituj się, co mam albo nie mam na ramieniu.
- No, tą plakietkę.
- Aha, to z Kielc.
- Skąd?
- Ze Zlotu Harcerstwa Polskiego, który to
odbył się w tym roku w Kielcach.
- Aha.
- A coś więcej? – pyta dalej
- A coś więcej czego?
- No o tym Zlocie... chciałbym się dowiedzieć.
- No dobrze, a czego dokładnie?
- Głównie co tam druhna robiła i czemu
mnie tam nie było.
- A to bardzo ciekawe pytania. Pozwolisz, że zacznę od końca?
- Bardzo proszę.
- Tak się niestety składa Pawełku, że w
zeszłym roku szkolnym nie należałeś
jeszcze do ZHP więc nie mogłeś być ze
mną w Kielcach, bo o nich nic nie wiedziałeś. A co do pierwszej części, to na
Zlocie byłam członkiem HSP.
- HSP? że co?
- Nie, że co tylko Harcerskiej Służby Porządkowej. To takie służby harcerskie,
podobnie jak medycy.
- Druhna Aniela jest w medykach.
- To prawda
- To ona też była w Kielcach na tym Zlocie?
- Niestety nie.
- Aha.
- A co robią takie służby?
MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE
AdAstra 6 (61) grudzień 2007
Witajcie,
Oto pierwsza AdAstra w tym roku szkolnym. Dlaczego wyszła dopiero teraz? A no
dlatego, że w tym roku nasza gazeta hufcowa stanie się kwartalnikiem. Na podjęcie takiej
decyzji złożyło się wiele powodów. Jedną z nich jest fakt iż zespół redaktorski, zmniejszył
się oraz w większości kończy w tym roku studia, a pisanie pracy magisterskiej to nie taki
„cukiereczek‟, a już na pewno zajmuje dużo czasu. Dlatego z góry prosimy o Waszą wyrozumiałość w czasie tego roku działania AdAstry.
CHCIELIBYŚMY BARDZO PODZIĘKOWAĆ DRUHNIE KATARZYNIE ŻARNIE ZA OWOCNĄ,
PRZESZŁO ROCZNĄ WSPÓŁPRACĘ. DZIĘKUJEMY ZA WKŁAD I TRUD, JAKI DRUHNA WŁOŻYŁA
W TWORZENIE MIESIĘCZNIKA – ADASTRA.
ŻYCZYMY POWODZENIA NA POLU NOWEJ SŁUŻBY.
Niestety, z przykrością zauważamy też, iż ilość osób chcących pisać do naszej gazety, bardzo się zmniejszyła. Czyżby wszyscy pozamykali już stopnie, w których to jednym
z zadań były publikacje? Mamy nadzieje, że nie to jest powodem!! Piszcie do nas, każdy
pomysł opublikujemy (po namyśle- prawie każdy :-)) Wasze imprezy środowiskowe na pewno zasługują na swoją własną recenzję. Już nie wspominając o imprezach hufcowych, chorągwianych czy ogólno związkowych!! A może macie jakieś przemyślenia, którymi chcielibyście się podzielić? Albo pomysł na ciekawą zbiórkę? PISZCIE!!
W tym numerze pojawiły się jak zawsze nowe artykuły i nowi autorzy. Mamy nadzieję, że oni jak i nowa forma AdAstry przypadnie wam do gustu.
Na koniec gratulujemy druhnie phm. Joannie Siekaniec nowej funkcji i życzymy
wielu sukcesów oraz niewielu problemów w czasie pełnienia obowiązków
Komendanta Hufca Kraków-Podgórze
Czuwaj!
Redakcja.
cz. 1
Praca z grupą
Charakterystyka dobrego prowadzącego
(drużynowego, patrolowego,...)
P
raca grupy zależy w znacznym
stopniu od prowadzącego. On tworzy atmosferę sprzyjającą pracy, on pobudza, mobilizuje, motywuje do pracy,
przekazuje swoją wiedzę i umiejętności,
stwarza warunki do zdobywania do-
świadczeń. Jaki powinien być prowadzący, jak powinien pracować z grupą?
Przypomnij sobie swoich wspaniałych nauczycieli, wychowawców, jak
oni kontaktowali się z grupą, jak przekazywali wiedzę, jak podchodzili do wychowanka? Co było ważne dla Ciebie,
jako ucznia?
Pamiętaj o tych wszystkich cechach,
MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE
AdAstra 6 (61) grudzień 2007
3
sposobach zachowania podczas pracy
z grupą.
Ja podpowiem Ci tylko:
bądź uczciwy - dziel się swoimi myślami i odczuciami z grupą (jest to ważne w budowaniu atmosfery otwartości i zaufania),
nie osądzaj - gdy uczestnicy widzą, że
prowadzący ocenia ich opinie, poglądy i zachowania, przestają być otwarci. Nie znaczy to, że musisz zgadzać
się ze wszystkim co mówią, zajmij
swoje stanowisko, szanując ich odmienne poglądy i postawy,
obserwuj - zauważaj wzajemne interakcje między członkami grupy (na zajęciach i poza nimi), kto z kim lubi pracować, kto milczy, kto ma zawsze
inne zdanie na dany temat itp.,
bądź wrażliwy i uważny - zwłaszcza,
gdy uczestnicy dzielą się osobistymi
doświadczeniami,
komunikuj się umiejętnie - mów to, co
chcesz, aby zostało usłyszane, tłumacz raz jeszcze, gdy tego wymaga
sytuacja. Mów wyraźnie, przyjaznym
głosem. Pamiętaj, że mówi również
twoje ciało: ręce, twarz, ułożenie ciała. Patrz też na swoich słuchaczy, oni
często nie wydając dźwięku wiele
potrafią powiedzieć. Aktywnie słuchaj, odpowiedź uczestnika może być
lepsza niż Twoja,
bądź elastyczny - swój styl i organizację dostosuj do grupy i etapu jej rozwoju (na początku grupa wymaga
więcej strukturyzowania i kierowania, a z czasem - coraz mniej). Bądź
4
otwarty na potrzeby, często konieczna jest zmiana wcześniej opracowanego planu, jeśli np. grupa chce poświęcić jakiemuś zagadnieniu więcej
czasu albo odrzuca jakiś pomysł,
bądź stanowczy - każdy prowadzący
spotyka się z zachowaniami członków grupy, które są nie do przyjęcia.
Agresywność, dominacja i inne destrukcyjne zachowania sprawiają, że
pozostali uczestnicy zajęć przyjmują
postawy obronne, milkną lub zniechęcają się,
mów jak najmniej, dawaj możliwość
wypowiedzenia się uczestnikom,
właściwie gospodaruj czasem, by starczyło go dla wszystkich, którzy chcą
zabrać głos, na podsumowanie i pytania,
chwal i nagradzaj,
stwórz atmosferę współodpowiedzialności za to co się dzieje na zajęciach,
zachęcaj do jak największej samodzielności, do aktywnego uczestnictwa
w ćwiczeniach,
stawiaj pytania otwarte, które wymagają pełnej odpowiedzi. Nie stawiaj
zbyt wielu pytań na raz,
PAMIĘTAJ, ŻE PROWADZĄCY
NIE PEŁNI ROLI KIEROWNIKA
CZY NADZORCY, W PEŁNI NALEŻY DO GRUPY.
Twoja rola w grupie:
role związane z realizacją zadań:
- odkrywaj - przedstawiaj nowe pomysły, inne spojrzenie na sprawę,
- porządkuj uzyskane czy wytworzone
informacje,
- zachęcaj grupę do działania,
MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE
AdAstra 6 (61) grudzień 2007
- Bardzo łatwo - najpierw wyobrażam to
sobie w n-wymiarowej przestrzeni a potem zakładam, że n jest równe 9.
Coś o informatykach...
Administratora systemu powołano do
wojska. Stoi głuchą nocą na warcie i
nagle widzi majacząca w ciemnościach
sylwetkę.
- Hasło! - woła admin.
Odpowiada mu cisza.
- Hasło! - woła ponownie admin.
Znowu cisza.
- Hasło! - woła raz jeszcze.
Po trzykrotnym wezwaniu bez odpowiedzi, admin ściąga z ramienia
kałasznikowa. Krótka seria, sylwetka
upada.
- User unknown. Access denied... - mruczy do siebie zadowolony
administrator..
*****
Podchodzi informatyk do fortepianu i
ogląda wnikliwie:
-Hmm, tylko 84 klawisze, z czego 1/3
funkcyjnych, wszystkie nieopisane, chociaż... shift naciskany nogą. Oryginalnie
Coś o wojsku…
Synek do taty:
"Tato, tato, pokaz jak wyglądają słonie!"
"Synku, ale juz widziałeś dwa razy...'
"No ale tato, jeszcze raz!!!!"
"No dobra pluton, maski na mordę i jedziemy jeszcze dwa okrążenia..."
*****
Czemu ten pluton tak krzywo stoi?!? pieni się kapral.
- Bo ziemia jest okrągła - mówi jeden z
żołnierzy.
- Kto to powiedział?!?!
- Kopernik.
- Kopernik wystąp!
- Przecież umarł.
- Czemu nikt mi o tym nie zameldował?
*****
Kapitan woła sierżanta:
- Kowalskiemu zmarł ojciec, zawiadomcie go delikatnie, żeby chłopak szoku
nie przeżył.
Sierżant idzie do wojska i robi zbiórkę.
- Ci, którzy mają ojca wystąp! A ty, Kowalski, dokąd!
O podharcmistrzach...
Córka: - Mamo, dostałam pehaema!
Mama: - A to, dziecko, nie jest zaraźliwe?
Babcia: - A mówiłam, nie puszczać jej
samej. Jak się szwenda nie wiadomo
gdzie, nie wiadomo z kim, to zawsze
można czegoś dostać!
Ojciec: - A mówiłem, weź się do nauki!
Teraz trzeba będzie poprawiać.
Młodszy brat: - A dasz mi się nim pobawić?
Starszy brat: - Jak dorwę tego twojego,
jak dam mu po ryju...
Dziadek: - Pamiętam, jak na wojnie mój
kolega na to zmarł...
Inne...
Facet dzwoni do radia:
MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE
AdAstra 6 (61) grudzień 2007
13
Zrozumiałem też jak trudno jest coś zrobić samemu i że warto prosić o pomoc,
a nie jest to nigdy ujmą na honorze.
Poznałem wielu harcerzy i harcerki z Olkusza, młodych i bardzo chętnych do pracy, a także więcej osób ze
środowiska Krakowskiego.
Te warsztaty ukazały nam wszystkim, że
nasze wampiry tkwią, tak naprawdę,
w nas samych. Pokazały nam co leży
u podstaw problemów i gdzie szukać
drogi rozwiązań. Nauczyłem się nowych
form pracy, czyli oręża do nowych bitew
z nudą i lenistwem w drużynie.
Tak uzbrojony wróciłem do domu. Byłem gotowy i już na pierwszej
zbiórce zacząłem wprowadzać zmiany.
Mój wampir stawiał się i bronił jak
umiał, ale dzięki pomysłom i nowym
technikom nie miał żadnych szans...
Teraz uzbrojony i gotowy chętnie stawie czoła każdemu potworowi
i już się go nie boję. Każdemu polecam
taki wywiad z jego własnymi maszkarami. Pokonajcie i wy swoje wampiry,
niech wasze zbiórki nabiorą życia....
Z bardzo daleka, a jednak blisko
waszych dusz.
Papuga
Z Harcerskiego
Forum... kawały
Coś z przedmiotów ścisłych...
Trzech mężczyzn obserwuje dom.
W pewnym momencie do domu wchodzą dwie osoby. Za kilka minut wycho-
12
dzą trzy.
Biolog mówi: "Rozmnożyli się."
Fizyk: "Nie, to błąd pomiaru."
Matematyk: "Jak do środka wejdzie
jeszcze jedna osoba, to dom będzie pusty."
*****
Rozmawiają dwaj profesorowie matematyki:
- Dasz mi swój numer telefonu?
- No pewnie. Trzecia cyfra jest trzykrotnością pierwszej. Czwarta i szósta są
takie same. Druga jest większa o jeden
od piątej. Suma sześciu cyfr to 23, a iloczyn 2160.
- W porządku, zapisałem - 256 343.
- Zgadza się. Nie zapomnisz?
- Skądże. To kwadrat 16 i sześcian 7.
*****
Matematyk i inżynier byli na wykładzie
u fizyka. Temat był związany z teorią
Kulza-Kleina, odnoszącą się do procesów fizycznych, które występują w przestrzeniach 9-cio, 12-to i więcej wymiarowych. Matematyk siedzi i delektuje się
wykładem w sposób widoczny gołym
okiem, podczas gdy inżynier marszczy
brwi i wygląda na wielce zakłopotanego.
Po wykładzie inżynier ma już potworny
ból głowy, natomiast matematyk komentuje wykład jako niezwykle ciekawy.
- W jaki sposób zrozumiałeś, o czym on
mówił? - pyta inżynier.
- Po prostu wyobrażałem sobie to - pada
odpowiedź matematyka.
- Jak można wyobrazić sobie coś, co
występuje w 9-cio wymiarowej przestrzeni?
MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE
AdAstra 6 (61) grudzień 2007
- udzielaj informacji,
- szukaj informacji u uczestników zajęć,
- wyrażaj opinię,
- pytaj o opinię.
role związane z kontaktami między
ludźmi:
- zachęcaj - okazuj ciepło i zrozumienie,
- próbuj łagodzić sytuacje konfliktowe,
łagodzenie napięć przez mądre stosowanie - humoru,
- obserwuj - dziel się obserwacjami
o funkcjonowaniu grupy,
- nawiązuj kontakt - troszcz się o udział
wszystkich, zachęcaj biernych,
- przypominaj reguły ustalone przez grupę i w niej obowiązujące,
- wspieraj - akceptuj oraz wspieraj pomysły i zachowania innych osób.
Ewa Prędka
Dyskusja?
Jaka i dla kogo?
C
zym jest dyskusja? Przede wszystkim to wymiana zdań, która odzwierciedla poglądy uczestników na dany temat. Cechuje ją odmienność stanowisk, w połączeniu z próbą znalezienia
stanowiska słusznego, nadającego się do
przyjęcia przez obie strony.
Dyskusja pozwala na głębsze rozumienie problemu, uczy zajmowanie stanowisk, operowania argumentami, liczenia się ze zdaniem innych, stabilizowania własnych przekonań i poglądu na
świat.
W zależności od roli, jaką odgrywa w
nich prowadzący zajęcia, dyskusje przebiegają w co najmniej trzech różnych
wariantach;
- dyskusja kierowana,
- dyskusja zorganizowana
- dyskusja swobodna.
W dyskusji kierowanej prowadzący pełni aktywną rolę, wpływa bezpośrednio
na jej przebieg. Dyskusja kierowana pobudza do logicznego myślenia, wymaga
od szkoleniowca głębokiej znajomości
tematu.
W dyskusji zorganizowanej prowadzący
pozwala uczestnikom na jej prowadzenie, przy założeniu przestrzegania ustalonych przez siebie zasad i procedur.
W dyskusji swobodnej dopuszczony jest
jej spontaniczny przebieg, ustalony jest
tylko temat, uczestnicy sami decydują
o przebiegu dyskusji.
Dyskusja zorganizowana i swobodna
pobudza aktywność uczestnika, pomaga
mu w osiągnięciu pewności siebie i nabrania większego zaufania do zespołu.
Poprzez wspólne poszukiwania i odkrycia uczestnicy zyskują poglądy, które
rzeczywiście są ich własnymi, a także
zaufanie do siebie samych wynikające
z osiągnięcia tych poglądów.
Jakie znamy rodzaje dyskusji?
DYSKUSJA KLASYCZNA - prowadzący podaje temat dyskusji, udziela
głosu, sumuje dyskusję (porządkuje argumenty, pokazuje możliwości rozwiązań).
MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE
AdAstra 6 (61) grudzień 2007
5
DYSKUSJA 2x4x8 - problem rozważany jest w parach, po wypracowaniu stanowisk dwójki łączą się w czwórki, które dyskutują na ten sam temat. Czwórki
łączą się w ósemki. Ósemki dyskutują
i przedstawiają swoje stanowiska.
DYSKUSJA ŁAŃCUCHOWA - prowadzący prosi, by wszyscy o sformułowanym problemie wypowiadali się po
kolei, jeden po drugim, tak jak siedzą
obok siebie. (tzw. rundka) Każdy zmuszony jest zabrać głos. Można ograniczyć ilość wypowiadanych zdań i czas
odpowiedzi lub odwrotnie, zalecić wypowiadanie się przez określony czas.
DYSKUSJA OKRĄGŁEGO STOŁU swobodna wymiana poglądów między
partnerami o takim samym stopniu wtajemniczenia w omawianym problemie.
Jednym z założeń dyskusji okrągłego
stołu jest bezpośredniość wymiany poglądów. Uczestnicy nie tylko dyskutują
problemy, ale rozważają również argumenty wysunięte przez innych dyskutantów.
DYSKUSJA PANELOWA - dyskusja
obserwowana - charakteryzuje się tym,
że w pierwszej fazie wypowiadają się
zaproszeni specjaliści, a dopiero w drugiej dyskusja poszerza się na całe grono
uczestników.
DYSKUSJA “PUSTE KRZESŁO” na plakatach widnieją trzy różne opinie
na dany temat (dwie skrajne, jedna jest
głosem pośrednim). Uczestnicy zapoznają się z opiniami i gromadzą się przy
6
plakacie, który w pełni lub w części odpowiada ich sądom. Dla osób, które nie
mogą utożsamić się z żadną z trzech opinii jest czwarty plakat ze znakiem zapytania. Po krótkiej rozmowie w tak powstałych małych grupkach, każda z nich
deleguje swojego przedstawiciela na
obrady plenarne. Delegaci siadają na
czterech krzesełkach i prowadzą dyskusję. Grupy nie mają prawa głosu, chyba,
że ktoś chce usiąść na “pustym krześle”
przygotowanym w tym celu. Po uzyskaniu zgody prowadzącego, siada na krzesełku, włącza się do rozmowy, po chwili
wraca do grupy.
DYSKUSJA “SĄD NAD POGLĄDEM” - spośród uczestników zajęć powołujemy sędziego, obrońców, oskarżycieli, ławę przysięgłych. Sędzia podaje
problem. W zespołach trwaja narady,
przygotowywane są mowy oskarżycielska i obrończa, strony zbierają argumenty. Po przygotowaniu stron sędzia prowadzi “przewód”, udziela głosu stronom
zainteresowanym, powołuje świadków.
Oskarżyciele i obrońcy starają się rzetelną argumentacją udowodnić słuszność
czy niesłuszność tezy. Po wysłuchaniu
stron ława przysięgłych udaje się na obrady, ustala werdykt. Sędzia ogłasza wyrok.
DYSKUSJA “SŁONECZKO” - jest to
odmiana dyskusji, w której uczestnicy
w jej pierwszym etapie przedstawiają
swoje opinie na kartkach papieru (każda
opinia na oddzielnej kartce). Następnie
układa się je w kręgu, przy czym powtarzające się opinie układamy tak, aby
MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE
AdAstra 6 (61) grudzień 2007
tego na zbiórkach przed obozem. Lata
praktyki udoskonaliły ten system. Widząc poszkodowanego, wiem co zrobić,
jak mu pomóc dzięki zajęciom z samarytanki, często tak niechętnie odbywanych.
Nie przeszkadzają mi „spartańskie warunki”, a wręcz pomagają mi… widzieć
to co jest naprawdę ważne.
Realizacja zadań na stopień instruktorski jest tylko potwierdzeniem
naszych chęci, które później przekładają
się na słowa zobowiązania instruktorskiego. Chcę je złożyć, nie dlatego
„żeby mieć prawa wyborcze w wyborach hufcowych”, tylko po to by pokazać, że nie boje się odpowiedzialności.
Wypowiedziana rota w obecności sztandaru hufca będzie dla mnie potwierdzeniem tej drogi, która podjęłam już jakiś
czas temu.
Paulina Belczyk
Wywiad z wampirem
...czyli o warsztatach w Chorągwi Krakowskiej o problemach wychowawczych
w drużynach i gromadach
K
ażdy z nas słyszał o problemach
z dziećmi w drużynach. Czy to
krzyki , czy nie słuchanie przełożonego,
a może nawet brak zainteresowania
zbiórką przez dzieci. Sam dobrze o nich
wiem, ponieważ i w mojej drużynie się
zdarzają. Zwykle myślimy: dzieci takie
już są, nie da się już nic zrobić, to nie
moja wina. Wcześniej i ja tak czasem
myślałem. Bałem się problemów bo nie
widziałem jak sobie z nimi poradzić.
Często te problemy przerastały mnie,
cały czas wysysały ze mnie energie
i wszelkie siły. Z dnia na dzień coraz
mniejszy miałem zapał i coraz mniej mi
się chciało robić. Czułem, że te problemy mnie zjedzą i wyssają wszystko ze
mnie.
Wtedy pomyślałem, że inni też
mają takiego swojego wampira. Muszą
sobie z nim jakoś radzić i pytałem znajomych jak to robią. Jednak nikt mi za bardzo nie pomógł. Ich problemy często
były jeszcze większe.
Nagle na jakiejś stronie zobaczyłem
ogłoszenie, czułem, że da mi ono broń
do walki z moim potworem. To było
zaproszenie na warsztaty napisane przez
moich znajomych z Krakowa. Wyruszyłem szybko jak to zwykle ja, zapominając o mnóstwie rzeczy (jak pasta do zębów, długopis czy jakikolwiek zeszyt).
Ale co tam, miałem zapał i wyruszyłem
w podróż na "wywiad z wampirem"..
Przyjechałem do Krakowa
(duże miasto, bardzo duże jak dla mnie)
i na peronie spostrzegłem czekającą na
mnie koleżankę, która tak jak ja, też wybiera się na warsztaty.
Czy zdobyłem oręż potrzebny mi do
pokonania mojego wampira?
Tak, zdobyłem. A była to wiedza potrzebna do pokonania mojego wroga
i skończenia z nim definitywnie. Każde
zajęcia, prowadzone przez świetnych
instruktorów o wiedzy przekraczających moje wyobrażenia. Były treściwe
i dające mi kolejne metody oraz rady jak
pokonywać moje problemy w drużynie
(moje wampira). TO był udany wywiad.
MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE
AdAstra 6 (61) grudzień 2007
11
cerstwa”. Nasi przełożeni zmienili się
często niejednokrotnie.
Pewnego dnia zostaliśmy zaproszeni przez komendanta czy drużynowego na radę szczepu. Niektórzy traktują to
jako wyróżnienie inni jako normalną
kolei rzeczy. Zasiadamy wśród instruktorów swojego środowiska. Od tego momentu widzimy jak naprawdę działa
szczep, jakie są w ogóle podstawy jego
istnienia, w pełni dostrzegamy wady
i zalety naszej jednostki. Czasami mamy
coś do powiedzenia, ktoś spyta nas
o zdanie, czy poprosi o zorganizowanie
jakiejś imprezy. Przyjmujemy kolejne
obowiązki. Praca nad sobą- realizacja
stopni i sprawności harcerskich, współorganizowanie zbiórek drużyny, pomoc
drużynowemu w realizacji planu pracy,
opiniowanie działań szczepu i podjęcie
aktywności na jego rzecz. Sporo obowiązków, a przecież trzeba jeszcze normalnie żyć. Uczyć się, chodzić do szkoły, często zdawać niejeden egzamin, rozwijać swoje zainteresowania, pomagać
w domu itp.
Z spotkania na spotkanie w gronie
instruktorów zaczynamy się czuć częścią
rady. Jesteśmy współodpowiedzialni za
wizerunek i rzeczywistą pracę środowiska. Wypełniamy zadania instruktorskie,
często będąc osobami o niskim stopniu
harcerskim. Część osób mówi „dość!”
i po prostu zakańcza swoją działalność
na tym etapie. Są też inne przypadki.
A mianowicie takie, które starają się
„nadgonić” swoje braki w realizacji
stopni i chcą nie tylko czuć się instruktorem, ale i nim zostać… W pełni zdając
sobie sprawę z zobowiązania jakie po-
10
czynią po zakończeniu próby na stopień
przewodnika.
Ja, młoda instruktorka XXI wieku
Moja doba ma tyle samo godzin
co każdego normalnego człowieka- 24h.
Jednak jestem w stanie pogodzić wszystkie moje zajęcia. Uczyć się dziennie
w liceum w klasie maturalnej, pracować
by mieć możliwości rozwijać swoje zainteresowania i dokształcać się, realizować próbę na stopień zarówno harcerski
jak i instruktorski, czynnie działać
w ramach swojego szczepu. Pomagam
instruktorkom
mojego
środowiska
w prowadzeniu zbiórek i organizacji
imprez „Brzasku”. Niejednokrotnie włączam się w działania hufca.
Jestem zmęczona „małą polityką”
panującą w pewnych sferach ZHP, ale
jestem w stanie przymknąć na to oko.
Nie zniechęcam się. Pomimo tego, że
niektórzy twierdzą, iż „nie mam na nic
czasu” staram się nadawać sobie pewne
priorytety, poszukuje „złotego środka”.
Wsparciem dla mnie jest ciepłe słowo
i zaufanie jakim darzą mnie zuchy, harcerze, wędrownicy i instruktorzy. Motywacje znajduje w bardzo mały rzeczach.
W uśmiechu dzieci na zbiórkach, niewielkich prośbach ze strony osób chcących ze mną współpracować.
Nie żyję „dla harcerstwa” tylko
„z harcerstwem”. Jest ono ze mną wszędzie. Przenika różne sfery życia… Już
nie gubię się w lesie, po prostu udało mi
się opanować techniki orientacji w terenie, automatycznie spostrzegam pewne
zjawiska. Gdy jestem na wędrówce, pakuję ekwipunek, tak jak uczono mnie
MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE
AdAstra 6 (61) grudzień 2007
stworzyły “promienie słoneczka”.
DYSKUSJA SZTAFETOWA - po
sformułowaniu problemu głos zabiera
osoba wskazana przez prowadzącego.
Po skończonej wypowiedzi wskazuje
ona następnego dyskutanta. Dyskusja ta
jest często przydatna w sytuacji, gdy
zależy nam na poznaniu opinii wszystkich.
DYSKUSJA W CZASOWYM STRESIE - prowadzący ustala zasady dyskusji: nie można dopuścić do tego, aby
cisza trwała dłużej niż 10-15 sekund,
ciszę należy wypełniać wypowiedziami,
najlepiej spontanicznymi, a gdy te się
skończą i grozi cisza, musi przemówić
osoba siedząca po prawej stronie tej osoby, która wypowiadała się ostatnio.
DYSKUSJA
W
GRUPACH
(WIELOKROTNA) - początkowo zespól podzielony jest na małe grupy, w
nich zachodzi wymiana doświadczeń,
opinii, spostrzeżeń, itp. Następnie grupy
prezentują swoje wnioski i wywiązuje
się dyskusja na ich temat.
DYSKUSJA WYIZOLOWANA - zespół siada w dwóch współśrodkowych
kręgach: w kręgu wewnętrznym siadają
dyskutanci, w kręgu zewnętrznym obserwatorzy. Ten sposób możemy zaktywizować stale biernych uczestników
zajęć (sadzając ich w środku kręgu) lub
“uciszyć” stale zabierającą głos osobę
(zajmuje ona miejsce w zewnętrznym
kole).
DYSKUSJA ZA PLECAMI - ten sposób dyskutowania wykorzystujemy podczas oceny czyjejś postawy lub pracy.
Osoby oceniane sadzamy na wydzielony
krześle, tyłem do wszystkich i nakazujemy im przysłuchiwanie się dyskusji w
milczeniu. Pozostali uczestnicy wypowiadają się za ich plecami. Dyskusję tę
stosujemy bardzo rzadko, powinniśmy
bowiem uczyć ludzi umiejętności prowadzenia rozmów na trudne tematy, jasnego i odważnego wyrażania swoich
myśli, umiejętności wysłuchania uwag i
pochwał. Technika ta jest przydatna
wówczas, gdy oceniana osoba ma skłonności do pochopnego oponowania, podejmowania dyskusji zanim zarzuty zostaną poparte argumentacją, usprawiedliwiania swojego postępowania, kierowania uwagi dyskutantów na inne problemy, gdy ma trudności z przyjmowaniem
pochwał. “Bohater” spotkania włącza się
do dyskusji dopiero po wyczerpaniu
wszystkich ocen.
Dla kogo dyskusja? Dla wszystkich.
Dyskutować mogą zarówno wędrownicy
jak i zuchy. Ważne jest w zależności od
tematu dyskusji, wieku uczestników
oraz celu wprowadzenia dyskusji, dobrać odpowiedni jej rodzaj. Sam drużynowy powinien się też zastanowić nad
swoimi zdolnościami, czy będzie on
mianowicie w stanie poprowadzić odpowiednio dyskusję i nie wymknie się ona
spod kontroli.
Myślę.- „dyskusji za plecami” - raczej
nie dla zuchów , mogą nie zrozumieć jej
celu, ani też harcerzy młodszych, którzy
MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE
AdAstra 6 (61) grudzień 2007
7
bardzo emocjonalnie podchodzą do krytyki względem własnej osoby, a biorąc
pod uwagę ich wiek wiemy, iż potrzebują dużo poczucia bezpieczeństwa i akceptacji ze strony grupy. ...
Taki namysł metodyczny powinien nam
towarzyszyć przy wyborze każdej formy
pracy, nie tylko dyskusji. Chwila zastanowienia, a można uniknąć wielu błędów i problemów.
Bo przede wszystkim „nie szkodzić”!.
***
(opracowanie na podstawie; materiałów
metodycznych AAP w Krakowie, Internetu oraz wiedzy własnej()
Życie w stylu
HarcLife
Harcerstwo dziś, jest nieustającą walką z realiami życia w XXI wieku. Ciągły brak czasu, pogoń za pieniądzem,
skomputeryzowanie życia codziennego, niechęć do samokształcenia. Kto
ma czas i chęci na zbiórki, biwaki, wędrówki… Jak my, „rycerze współczesności” odnajdujemy się w tej codzienności?
Piękne początki
B
ędąc nie do końca rozeznanym
czym jest harcerstwo patrzyliśmy
na harcerki i harcerzy przeprowadzających akcję zaciągową w naszej szkole.
Nie zawsze byliśmy zdecydowani
8
przyjść na pierwszą zbiórkę czy na ognisko na które nas zapraszano, ale kierowała nami ciekawość, pozytywne nastawienie -do tych śmiesznie ubranych ludzi- czy po prostu fakt, że koleżanka
bądź kolega z ławki zadecydowali, że
pójdą. Niekiedy potrzebna była zachęta
rodziców, bądź starszego rodzeństwa.
Tym czy innym sposobem znaleźliśmy
się na pierwszym spotkaniu. Niektórzy
dość szybko zostali zuchem lub nieco
później zainteresowali się przynależeniem do jakiejś drużyny.
Przez cały rok harcerski dzielnie
uczęszczaliśmy na zbiórki. Niektórzy
częściej inni rzadziej. Założyliśmy
pierwszy śpiewnik, realizowaliśmy próbę na pierwszy stopień i zdobywaliśmy
sprawności. Przy okazji było dużo zabawy- na ogniskach, przy ćwiczeniu węzłów, wyznaczaniu północy i bieganiu
z mapą, czy na różnych konkursach
o samarytance, historii... itd. Z utęsknieniem czekaliśmy kiedy nareszcie będziemy mogli spędzić noc poza domem
w harcerskim gronie na biwaku, rajdzie,
złazie naszego hufca. Po każdym wyjeździe wracaliśmy naładowani pozytywną
energią i nie mogąc doczekać się kolejnej wycieczki. W wielkim napięciu
przygotowywaliśmy się cały rok do wyjazdu na obóz- pod namioty na 3tygodnie! W tym okresie dziesięć punktów
Prawa Harcerskiego często traktowaliśmy jak dekalog, a naszą drużynową czy
drużynowego podświadomie mieliśmy
za autorytet. Wiedzieliśmy, że on
wszystko wie, nigdy się nie boi i potrafi
zrobić wszystko.
Aż nadeszła magiczna chwila. Po
MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE
AdAstra 6 (61) grudzień 2007
miesiącach czy w niektórych przypadkach latach pracy nad sobą zostaliśmy
odznaczeni Krzyżem Harcerskim. Dla
niektórych był to moment przełomowy,
dla innych kolejny krok na harcerskiej
drodze. W obu przypadkach chwila wyczekiwana. Zostaliśmy przyjęci do środowiska jako prawdziwi harcerze czy
harcerki.
A po przyrzeczeniu
Dumni z odznaczenia jakie nam
przyznano dalej uczęszczaliśmy na
zbiórki. Często (lecz nie zawsze oczywiście!) niedługo po złożeniu przyrzeczenia drużynowy zaproponował nam pełnienie jakiejś funkcji. Oczywiście nie
odmawiając zgodziliśmy się być zastępowym czy też przybocznym. Wcześniej
niewiele od nas wymagano, teraz dostaliśmy nowe obowiązki. Staraliśmy się
wykazać na nowej funkcji. Niektórzy
z większym zaangażowaniem, inni
z mniejszym. Nie byliśmy już zwykłymi
„szarakami” w drużynie tylko osobą
współodpowiedzialną za zbiórki lub po
prostu tym druhem czy druhną, który
wie i umie więcej. Harcerstwo zaczęło
wymagać od nas poświęcenia większej
ilości czasu. Przecież trzeba przygotować zbiórkę, udokumentować ją, zrobić
materiały itp.
Po pewnym czasie zorientowaliśmy się, że tak naprawdę harcerstwo
przestało być tylko zainteresowaniem.
Zaczęło być rozległą sferą naszego codziennego życia wymagającą pokładów
aktywności i twórczego myślenia. Teraz
to my musieliśmy zastanawiać się co
ciekawego i zajmującego przygotować
na zbiórkę, żeby wszyscy będący na niej
nie nudzili się i chcieli przyjść na kolejne spotkanie.
Będąc funkcyjnym drużyny czy
też po prostu osobą, która ma pewien
staż harcerski doczekaliśmy momentu
kryzysu. Prawo Harcerskie zaczęło nam
się jawić w innym świetle... Jako kolejne
przepisy, których należy przestrzegać.
Często rozczarowywaliśmy się konfrontując te dziesięć punktów z otaczającą
nas rzeczywistością. Było to bolesne
i przykre. Niektórzy ulegli przekonaniu,
że to wszystko nie ma najmniejszego
sensu i po prostu zakończyli przygodę
z harcerstwem. Byli i tacy, którzy przeżyli ten kryzys i nie wystąpili z szeregów drużyny. Często wręcz motywowało ich to do pracy, chcąc pokazać, że
jednak ma to jakiś sens i odzwierciedlenie w rzeczywistości. Oczywiście są
wśród grupy pozostałych są i osoby będące w ZHP tylko dla zabawy, rozrywki
i tanich wycieczek. Tylko… kiedyś
przyjdzie im stoczyć ciężki bój z samym
sobą czy warto tak spostrzegać działalność w ramach swojej jednostki…?
W drodze do zostania instruktorem
Nastąpił swoisty „przesiew”. Po
kilku latach działania w naszym otoczeniu została bardzo nieliczna grupka osób
w naszym wieku. Gdy drużyna jest zrzeszona w ramach związku drużyn czy
szczepu to jest to garstka osób zwykle
pełniąca funkcję przybocznych. Drużynowy czy drużynowa, która prowadziła
zbiórki, gdy przyszliśmy po akcji naborowej podjęła się zapewne pełnienia innej funkcji lub po prostu „odeszła z har-
MIESIĘCZNIK HUFCA ZHP KRAKÓW-PODGÓRZE
AdAstra 6 (61) grudzień 2007
9