Marcin „Sen” Bochenek: Każdy może przebiec

Transkrypt

Marcin „Sen” Bochenek: Każdy może przebiec
Rozmowa z Marcinem „Sen” Bochenkiem
Sopot, 28 sierpnia 2015
Marcin „Sen” Bochenek: Każdy może przebiec Runmageddon!
Marcin „Sen” Bochenek to instruktor kettlebell, instruktor samoobrony, wiceprezes
Polskiego Stowarzyszenia Kettlebell i Fitness, sportowiec elitarnej grupy TREC TEAM
ATHLETES a także założyciel i główny instruktor prężnie rozwijającej się trójmiejskiej sekcji
Nordcity Sport. Z Marcinem rozmawiamy o panującej modzie na trening funkcjonalny oraz
o tym, jak przetrwać Runmageddon, który już 5 września odbędzie się na sopockim
Hipodromie.
Marcin, za sobą masz już kilka startów w różnych edycjach Runmageddonu. Którą formułę
lubisz najbardziej i dlaczego?
Każda formuła zawodów Runmageddon jest inna i korci mnie, żeby powiedzieć, że edycje
Hardcore są moimi ulubionymi, ale tak naprawdę to najbardziej lubię Runmageddon w
Sopocie. Dlaczego? To impreza w moich rodzinnych stronach, startujemy w niej licznie
praktycznie całym teamem Nordcity Sport. To gwarantuje świetną zabawę podczas biegu!
Coraz więcej ludzi bierze udział w biegach typu obstacle race. Jak sądzisz, na czym polega
fenomen biegów przeszkodowych?
Od kilku lat przeżywamy boom na trening funkcjonalny. Większy ruch i zainteresowanie
widać w parkach, salach fitness czy klubach kettlebell. W tym czasie Runmageddon stworzył
cykl biegów przeszkodowych na najwyższym poziomie, stwarzając doskonałą okazję do
sprawdzenia się i pokonywania własnych słabości. Takie wyzwanie to świetna odskocznia od
codziennego reżimu treningowego. Dla wielu ćwiczących osób udział w Runmageddonie jest
tym, czym dla piłkarza jest mecz po całym tygodniu męczących treningów. To takie święto i
nagroda za wysiłek włożony w ćwiczenia.
Jesteś trenerem personalnym, instruktorem kettlebell oraz pasjonatem wszelkiej maści
treningów funkcjonalnych. Czasami można usłyszeć głosy, że biegi przeszkodowe to sport
bardzo urazowy i kontuzjogenny. Czy jako trener personalny, widzisz więcej zagrożeń czy
korzyści z takiej formy aktywności?
Kontuzje zdarzają się praktycznie wszędzie. Nie jesteśmy doskonali i nawet idąc chodnikiem
możesz skręcić nogę. Wiadomo, że Runmageddon wiąże się z intensywnym wysiłkiem
fizycznym i podczas biegu nasze ciało musi pracować na wysokich obrotach, ale zachowując
zdrowy rozsądek i korzystając z pomocy współtowarzyszy na trasie, nie powinno ci się stać
nic złego. Nie licząc oczywiście drobnych otarć czy siniaków, które są nieuniknione podczas
takiej zabawy. Jednak nie jest to zbyt wygórowana cena za naprawdę świetną zabawę.
Pokonując tak zróżnicowany tor przeszkód, wymagający od ciebie sprytu, siły, szybkości a
nawet logicznego myślenia, z pewnością więcej zyskasz niż stracisz.
Jaka jest Twoja ulubiona przeszkoda na Runmageddonie oraz przeszkoda, której
najbardziej nie lubisz?
Wiesz co jest najgorsze dla takiego twardziela jak ja? Kontener z lodem! Aaaaaaaaa! To jest
masakra! Człowiekowi drętwieje całe ciało i nic nie możesz na to poradzić! Nie masz na to
wpływu co się dzieje wtedy z twoim ciałem. Nienawidzę tego! Ulubione przeszkody to
wszystkie pozostałe (śmiech).
Jakbyś zachęcił do startu w Runmageddonie osoby, które nie uprawiają sportu na co
dzień?
Wiesz co jest najfajniejsze w biegach z przeszkodami? Najfajniejsze jest to, że możesz je
ukończyć nie mając za sobą ciężkiego wyspecjalizowanego treningu! Praktycznie każdy może
przyjść i się świetnie bawić, poczuć się jak za dziecięcych lat, gdy biegaliśmy po kałużach i
taplaliśmy się w błocie. Podczas takich biegów nie ma ciśnienia na wynik, na pokonanie
przeszkód jak najszybciej i jak najdokładniej, a ludzie na trasie są fantastyczni i bardzo
chętnie pomagają tym mniej sprawnym fizycznie zawodnikom.
Stale rosnąca frekwencja na Runmageddonie sprawia, że na starcie staje duża grupa
debiutantów. Jakich porad udzieliłbyś takim osobom, żeby mogli w dobrej kondycji
przetrwać Runmageddon i dotrzeć do mety?
Takim osobom z pewnością radziłbym powoli zwiększać obciążenia czyli rozpocząć starty od
łatwiejszych edycji. Cykl Runmageddonu świetnie się do tego nadaje, ponieważ składa się z
imprez o różnej skali trudności. Jeśli masz zamiar zadebiutować w biegu przeszkodowym to
doskonałą formułą będzie dla ciebie Rekrut. Wraz z upływem czasu i wzrostem twoich
umiejętności możesz spróbować ukończyć Classica. Hardcore to taka wisienka na torcie,
przeznaczona dla naprawdę wyćwiczonych osób. Runmageddon może jednak przebiec
każdy!
Sekcja Nordcity od pierwszej imprezy Runmageddonu zapewnia możliwość przygotowania
się do biegu, prowadząc na terenie trójmiasta treningi funkcjonalne, crossfit, kettlebell czy
AFM. Jeśli ktoś chce spróbować swoich sił to serdecznie zapraszamy, z przyjemnością
pomożemy i przygarniemy do naszej bandy.
Widząc przygotowujących się zawodników do startu w Runmageddonie zauważamy, że
dużą uwagę przykładają oni do ubioru w jakim pobiegną. Buty owinięte taśmą, rękawiczki,
obcisłe ubranie itp. Twoim zdaniem, jak najlepiej jest ubrać się na Runmageddon?
Z pewnością należy ubierać się z głową! Runmageddon to nie przelewki i czasem
nieodpowiednie ubranie może nam przysporzyć na trasie wiele kłopotów. Trzeba pamiętać,
że lepsze jest wrogiem dobrego i czasem zdecydowanie mądrzej będzie założyć na siebie
mniej ubrań, niż kilka warstw ciuchów z którymi później nie wiadomo co zrobić. Ja osobiście
ubieram długie obcisłe spodnie, rękawiczki, czapkę z daszkiem i buty specjalne do tego typu
biegów. Jeśli nie chcemy by nasze obuwie zostało w dole z błotem, to warto obwiązać je
taśmą klejącą.
Jesteś założycielem i głównym instruktorem prężnie rozwijającej się trójmiejskiej grupy
Nordcity Sport. Czy można powiedzieć, że zapanowała moda na crossfit i inne ekstremalne
formy fitnessu?
Ekipa Nordcity ma już za sobą 5 lat machania kettlami oraz całym tym żelastwem. Od trzech
lat faktycznie przestaliśmy tłumaczyć ludziom czym się zajmujemy. Bardzo wzrosła
świadomość Polaków w tym temacie, a sale zapełniły się sporą ilością ludzi chcących
uprawiać taką trochę bardziej ekstremalną formę aktywności fizycznej. To bardzo ważne, że
ludziom chce się wstać z przysłowiowej kanapy i trochę poćwiczyć.
Jak wygląda Twój dzień? Ile czasu poświęcasz na ćwiczenia i jak najczęściej ćwiczysz?
Z racji tego, że jestem trenerem personalnym, to mój dzień jest bardzo intensywny. Wstaję
codziennie o 6:00 rano, i co już jest pewnym rytuałem, na śniadanie jem omlet. Potem jadę
do klubu CrossBox Marina, gdzie prowadzę pierwsze klasy i treningi personalne. Potem jadę
mojego synka i przez kilka godzin spędzamy wspólnie czas na grach i zabawach. Od godziny
16:00 znów pracuję prowadząc treningi w kilku trójmiejskich klubach, które stanowią różne
frakcje Nordcity Sport Crew.
Jakie są Twoje sportowe plany na najbliższą przyszłość?
Przygotowujemy nasza sekcję Cross-Fit do szeregu imprez i zawodów co wypełnia znacznie
życie klubu. Mocno rozwijamy system Art of Functional Movement w Polsce, jak i nadal
startujemy w zawadach kettlebell bolt i różnego rodzaju biegach.
Pan w średnim wieku, z brzuszkiem, nie mający do tej pory styczności ze sportem. Jest
wiele takich osób, które powiedziały sobie: chciałbym coś zmienić w swoim życiu. Od czego
powinny zacząć?
Najważniejsze i najtrudniejsze to podjąć właściwą decyzję! A potem to już wystarczy tylko
znaleźć grupę pozytywnie zakręconych ludzi, która będzie motywowała do treningów, np.
taka jak Nordcity Sport.
Dziękuję za rozmowę i powodzenia na Runmageddonie!
Grzegorz Dulnik
***
O Marcinie Bochenku
Instruktor kettlebell, instruktor samoobrony, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Kettlebell
i Fitness, sportowiec elitarnej grupy TREC TEAM ATHLETES. Założyciel i główny instruktor
prężnie rozwijającej się trójmiejskiej sekcji Nordcity Sport. Od najmłodszych lat związany z
różnymi dyscyplinami sportu, w tym (a może przede wszystkim) z ich ekstremalnymi
odmianami. Pasjonat ciężkich kettli, maczug clubbell, worków bułgarskich oraz wszelkiej
maści treningów funkcjonalnych. Swoją życiową dewizą zaraża wszystkich podopiecznych, a
hasło „siła i charakter” weszło już w kanony pomorskiego świata sportu. Prywatnie
nieustraszony wiking i tata.
O biegu Runmageddon (www.runmageddon.pl)
Runmageddon to największy cykl ekstremalnych biegów przez przeszkody w Polsce.
Organizatorami imprezy jest m.in. działające od 2005 roku Stowarzyszenie OTK Rzeźnik
znane z organizacji m.in. Biegu Rzeźnika - górskiego ultramaratonu na dystansie 80km oraz
Maratonu Bieszczadzkiego.
Runmageddon zwiastuje koniec ery nudnych biegów ulicznych oferując jego uczestnikom
ekstremalne wrażenia. To wydarzenie nastawione na dobrą zabawę, do której pretekstem
jest wysiłek fizyczny i rywalizacja o miano najtwardszego zawodnika. Uczestnik prąc naprzód
niejednokrotnie będzie musiał wspinać się, czołgać, brnąć w błocie, skakać, a także zmierzyć
się z wodą oraz ogniem.
Kontakt dla mediów:
Marcin Dulnik
Rzecznik prasowy Runmageddon
Agencja In Fact PR
[email protected]
mobile: 660 722 822