PO RAZ PIER WSZY W POL SCE!
Transkrypt
PO RAZ PIER WSZY W POL SCE!
metro CZWARTEK 17 STYCZNIA 2013 [email protected] Listy piszcie Imieniny obchodzą: Antoni, Jan 1 Turniej Intel Extreme Masters Mat. pras. coś dla graczy Mat. pras. PO RAZ PIERWSZY W POLSCE! Intel Jacek Krajl * [email protected] * Zawody będą otwierały siódmy sezon Intel Extreme Masters, który od sześciu lat skupia najlepszych graczy World of Warcraft czy Counter-Strike. Jest o co walczyć, w sezonie 2012/2013 na nagrody przeznaczono aż 728 tys. dolarów. Od tegorocznej edycji organizatorzy postanowili wprowadzić zmiany w regulaminie rozgrywek. Zrezygnowano z rywalizacji kontynentalnych na rzecz serii wyzwań globalnych (ang. „global challenge”), z których jedno z nich odbędzie się w katowickim Spodku. Najlepsi z każdego z lokalnych przystanków poza nagrodami pieniężnymi automatycznie zapewnią sobie start w mistrzostwach świata, a reszta zawodników będzie kwalifikowana na podstawie punktów w tabeli zawodów. Zmiany zauważyć można również na liście gier turniejowych – siódmy sezon IEM będzie pierwszym, w którym zabraknie rywalizacji w Counter-Strike’a, kultowego FPS-a. 1 KA Zagrają w StarCrafta i League of Legends Najważniejszą częścią imprezy będą trzydniowe turnieje w Starcrafta 2 oraz League of Legends. W przypadku pierwszego zmierzy się 24 graczy, a drugiego – 8 zespołów. W LoL-u Polskę reprezentuje drużyna MeetYourMakers, a w turnieju Starcrafta 2 zobaczymy Artura „Nerchio” Blocha. Nasz zawodnik nie miał szczęścia w losowaniu grup – trafił m.in. na gracza z ojczyzny e-sportu, Koreańczyka Cho „jookTo” Man Hyuk oraz Ilyesa „Ste- Już jutro katowicki Spodek zamieni się w najgorętszą cyberarenę na świecie. Rozpoczynają się trzydniowe zmagania w ramach największej na świecie imprezy dla graczy, turnieju z cyklu Intel Extreme Masters phano” Satouriego, obecnego mistrza Europy. Gracze najpierw będą musieli rozegrać fazę grupową (piątek), fazę pucharową (sobota), by dojść do finałowych spotkań, które zadecydują o klasyfikacji końcowej. Łączna pula nagród w turnieju głównym wynosi 82 tysiące dolarów. Wszystkie spotkania będą rozgrywane na specjalnie przygotowanych scenach, a zmagania e-sportowców będzie można śledzić na telebimach oraz w telewizji internetowej ESL TV i HYPER+. – Na naszej stronie internetowej codziennie będzie można obejrzeć studio komentatorskie live. Będzie moż- EXTREME MASTERS na dowiedzieć się, co dzieje się na targach, a także obejrzeć wywiady z organizatorami i przede wszystkim z samymi e-sportowcami. Czyli wszystko, czego trzeba, żeby poczuć się, jakbyśmy byli na miejscu – mówi Piotr Kubiński z telewizji HYPER+. Czołgiści, do boju! Drugim co do wielkości wydarzeniem w Katowicach mają być finały międzynarodowego turnieju w World of Tanks, jedynej grze typu Free-To-Play MMO przedstawiającej bitwy czołgów. Organizatorem tych zmagań jest Wargaming.net – producent gry World of Tanks we współpracy z Electronic Sports League (ESL) – największej na świecie ligi gier komputerowych. – Cieszymy się, że World of Tanks będzie obecne w Katowicach, i mam nadzieję, że nasi fani długo nie zapomną tego turnieju. Poza turniejem przygotowaliśmy również wiele innych atrakcji – mówi Konrad Rawiński, PR manager na Polskę z Wargaming.net. – Oprócz oglądania wakcji najlepszych czołgistów, którzy będą rywalizować w turnieju głównym, będzie można również spróbować swoich sił w rozgrywkach otwartych – dodaje Krzysztof Pikiewicz, CEO firmy Turtle Entertainment Polska, współorganizator Intel Extreme Masters Katowice. Do zgarnięcia będą gadżety związane zgrą – koszulki, czapki i inne. Turniej będzie można śledzić na bieżąco na ekranie z profesjonalnym komentarzem i wnikliwymi analizami ekspertów. Na osiem drużyn wytypowanych w internetowych kwalifikacjach aż cztery reprezentują Polskę: Lemming Train, 1st PAD eXpendables, 1SBP Ulanska Fantazja i Evil Panda Squad. Najlepsi zgarną nagrody o wartości 15 tys. euro. Gry przed premierą i otwarte turnieje A co z graczami, którzy nie są fanami e-sportu? – Intel Extreme Masters to przede wszystkim turniej e-sportowy, jednak zależy nam na tym, aby osoby, które odwiedzą Spodek, nawet przez chwilę się nie nudziły – mówi Juliusz Kornaszewski, PR manager CEE z Intela. Stąd na IEM pojawią się stoiska firm z różnymi atrakcjami. Wydawca CD Projekt postawi osiem stanowisk, przy których będzie można sprawdzić w akcji grę Aliens: Colonial Marines przed jej premierą wyznaczoną na początek lutego. Poza tym pojawią się hydrauliczne symulatory F1 2012, najmłodsi zwiedzą kolorowe krainy w Epic Mickey 2: Siła Dwóch, a fani serii StarCraft będą mieć możliwość zagrania w wersję beta StarCraft II: Heart of the Swarm. Inny przedpremierowy pokaz, tym razem rodzimej produkcji – Sniper: Ghost Warrior 2, szykuje NTT System. Podczas imprezy planowane są również otwarte turnieje organizowane przez Electronic Sports League oraz Intel – Your Road to Katowice. Gracze z całej Europy wystrzelają wirtualne naboje w Counter-Strike: Global Offensive i rozegrają zacięte mecze w FIFA 13. tania odnośnie gadżetów i nowego sprzętu będą tam odpowiadać zawodowi i utytułowani e-sportowcy. Na odważnych czeka komputerowy lot w symulatorze lotniczym na stoisku Patriot. Swoje stanowisko będzie miał również Uniwersytet Śląski, na którym studenci Instytutu Informatyki przeprowadzą krótki kurs tworzenia gier i zaprezentują stworzone przez siebie tytuły. Najbardziej okazałym miejscem w tej strefie będzie jednak Intel Experience Zone. Zwiedzający przetestują tam najnowsze modele ultrabooków i komputerów stacjonarnych. Wielką atrakcją mają być symulatory wyścigowe umieszczone w bolidach Formuły 1. Atmosferę dodatkowo podgrzeje konkurs cosplayu – autorzy przebrań zgier League of Legends i StarCraft II zaprezentują swoje kreacje, a najlepsze oraz najbardziej efektowne z nich doczekają się cennych nagród rzeczowych ufundowanych przez firmę Intel. Dodatkową atrakcją strefy dla odwiedzających będzie spotkanie z redaktorami „CD-Action”, największego polskiego magazynu o grach. – Wciąż trzeba mówić ludziom o tym, że „granie nie jest złe” i IEM na pewno się do tego przyczynia – a choć główną część stanowią pojedynki zawodowców, jest na niej wystarczająco dużo atrakcji także dla „zwykłych” graczy, i to jest w niej najlepsze – mówi Tymon Smektała, redaktor magazynu o grach „CD-Action”. * Nowe technologie i wykłady Znajdzie się też coś dla miłośników nowinek technologicznych. Sprzęt dla zawodowych graczy będzie można przetestować na stoisku SteelSeries. Na py- Impreza jest otwarta dla wszystkich, a wstęp jest bezpłatny. Godziny trwania imprezy każdego dnia są takie same (piątek, sobota, niedziela: 12-22). 2 metro CZWARTEK 17 STYCZNIA 2013 [email protected] Listy piszcie Imieniny obchodzą: Antoni, Jan Intel Extreme Masters e-sport po polsku W Azji zdarza się, że gracze komputerowi są bardziej znani od aktorów filmowych. A w jakiej kondycji jest polski e-sport? Z Juliuszem Kornaszewskim, PR managerem w firmie Intel organizującej Intel Extreme Masters, rozmawia Jacek Krajl sport zyskuje też na popularności dzięki możliwości oglądania internetowych rozgrywek nie tylko na turniejach w wielkich obiektach, lecz także w sieci. Najlepsze przyciągają po kilka milionów widzów online! W jakim miejscu znajduje się dzisiaj polski e-sport? – Systematycznie rozwija się, a wraz z nim rośnie rozpoznawalność zawodowych graczy. Przyczynia się do tego szereg działań, które połączone dają efekt synergii. Coraz więcej istotnych turniejów e-sportowych trafia do Polski, czego najlepszym przykładem jest Intel Extreme Masters. To sprawia, że media, a przez to szersze grono ich odbiorców mają okazję poznać zjawisko e-sportu i odkryć, że jest to wciągający i ciekawy świat profesjonalnych rozgrywek, odbiegający od przeciętnych stereotypów prezentujących gracza jako odizolowanego od realnego świata młodzieńca. W Polsce mamy to szczęście, że nasi gracze prezentują najwyższy światowy poziom. Nie są na razie tak rozpoznawalni jak gwiazdy e-sportu w Azji, lecz nie ulega wątpliwości, że ich popularność rośnie. Trudno się dziwić, bo choć niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę – w Polsce w internetowych rozgrywkach lig e-sportowych regularnie grają setki tysięcy graczy. Starsi cybersportowcy wspominają często, że kiedyś na imprezy e-sportowe trzeba było jechać z własnym sprzętem, wszystko od- Polacy już dwukrotnie organizowali ogromne międzynarodowe imprezy dla graczy – World Cyber Games: Samsung European Championship oraz European Battle.net Invitational organizowany przez Blizzard). Przed nami Intel Extreme Masters – jak od kuchni wygląda przygotowywanie takiego wydarzenia? – Intel Extreme Masters to impreza e-sportowa, jakiej dotychczas w Polsce nie mieliśmy. Można ją porównać do największych sportowych wydarzeń, a więc jest to creme de la creme e-sportu. W Polsce impreza odbędzie się w Spodku, który naszym zdaniem idealnie się do tego nadaje. Przygotowujemy ją już kilka miesięcy, przy wsparciu międzynarodowego zespołu Intela, organizatora ligi e-sportowej ESL, a także blisko współpracując z władzami Katowic, które bardzo pomogły nam w przyciągnięciu IEM do Polski. Duża część ekspozycji, wielkich scen, na których toczone będą rozgrywki, i innych elementów wystroju przyjedzie do Katowic z poprzedniego „przystanku” Intel Extreme Masters, który odbył się w Singapurze. Wiele atrakcji przygotowanych zostało także lokal- bywało się dla zabawy i przypominało kumpelskie zloty. A teraz? – E-sport się sprofesjonalizował. Na poważnych turniejach gracze mają zapewnione dobre warunki, zarówno jeśli chodzi o zaplecze techniczne, jak i możliwość wygrania poważnych nagród. Wystarczy powiedzieć, że tylko w dwóch grach – StarCraft II i League of Legends podczas Intel Extreme Masters w Katowicach do wygrania będą 82 tysiące dolarów. To poważne pieniądze, o które warto walczyć, ale na ich zdobycie szanse mają tylko najlepsi na świecie. E- nie, tak więc sądzimy, że polska edycja będzie pod względem atrakcyjności wyjątkowa. Jeśli chodzi o wyłonienie najlepszych graczy, którzy rywalizować będą w Spodku, to eliminacje odbywały się przez ostatnie miesiące online, na platformie linii esportu ESL. Czy można zatem powiedzieć, że Intel Extreme Masters to odpowiednik piłkarskiej Ligi Mistrzów, tyle że w środowisku graczy? – Tak, zdecydowanie Intel Extreme Masters to e-sportowa Liga Mistrzów. Różnica jest taka, że aby znaleźć się na stadionie, trzeba słono zapłacić za bilety, a wstęp na IEM jest bezpłatny. To ogromna zaleta, pozwalająca każdemu chętnemu poczuć magię e-sportu i zapoznać się z najnowszymi technologiami. Gracze w ciągu całego roku rywalizują w rozgrywkach internetowych, natomiast co kilka miesięcy spotykają się w jednym z miast rozlokowanych na całym globie, aby wyłonić najlepszych zawodników zdobywających w ten sposób punkty w ogólnej klasyfikacji. Katowice są właśnie jednym z takich miejsc obok Singapuru, Kolonii czy brazylijskiego Sao Paulo. Finałowy turniej tradycyjnie odbywa się w Hanowerze podczas największych światowych targów technologicznych CeBIT i jako ciekawostkę dodam, że w ciągu kilku dni rozgrywek przyciąga ok. 250 tysięcy widzów. Gratką dla miłośników elektroniki i najbardziej okazałym miejscem w strefie elektroniki ma być Intel Experience Zone. Co dokładnie będzie tam można zobaczyć? – W Intel Experience Zone będzie można zobaczyć najnowsze technologie opracowywane przez Intela. Nie zabraknie najszybszych komputerów dla graczy, replik bolidów F1, w których będzie można sprawdzić się w symulatorach wyścigów samochodowych, będą też najnowsze technologie mobilne – ultrabooki, czyli komputery mobilne nowej generacji, łączące wysoką wydajność z niezwykle niską wagą. Planowane są też konkursy z atrakcyjnymi nagrodami, a ciekawostki technologiczne zaprezentują specjaliści, którym będzie można zadać dodatkowe pytania. Będą też turnieje otwarte dla publiczności, gdzie każdy będzie mógł sprawdzić się, rywalizując z widzami. Czy w planach są już kolejne tego typu wydarzenia? – Chcemy, aby Intel Extreme Masters w Katowicach był imprezą udaną pod każdym względem, został zapamiętany jako coś wyjątkowego przez graczy, publiczność i podniósł również rangę Katowic, miasta naprawdę otwartego na odważne, nowoczesne projekty. Wierzymy, że nam się uda i wtedy istnieje duża szansa, że za rok ponownie się tu spotkamy. * Gracze pod lupą branży komputerowej Polacy coraz lepsi w e-sporcie Piotr Kubiński, telewizja HYPER +: – Polski e-sport ma swoje bardzo mocne strony. To przede wszystkim „złota piątka” – grupa zawodników, która (obecnie w barwach ESC Gaming) odniosła w CounterStrike’u mnóstwo sukcesów. I na pewno jeszcze niejedno wielkie zwycięstwo wywalczy. Nasz kraj jest także mocny w wirtualnej piłce nożnej – Bartosz „Bartas” Tritt zdobył na niedawnym turnieju WCG tytuł wicemistrza świata w grze FIFA 12, a jego dobra forma wróży sukcesy na przyszłość. Szkoda więc, że ani Counter-Strike, ani FIFA nie są oficjalnymi dyscyplinami Intel Extreme Masters [w Katowicach w obydwu grach zostaną rozegrane turnieje towarzyszące – przyp. red.]. Podczas imprezy w Katowicach na pewno przynoszą rozróby, ustawki i demolki. Tymczasem e-sport tworzy nowe, sympatyczne społeczności, jest transgraniczny i wprowadza nową jakość fair play. Tu nie bierze się leków na astmę, by wyprzedzić przeciwnika, i nie szprycuje sterydami, by poprawić rekord. E-sport w obecnym swym kształcie jest przyjemnie dziewiczy. I nawet jeśli z czasem się to zmieni, dziedzina ta pozostanie jedną z najczystszych form rywalizacji. warto śledzić Artura „Nerchio” Blocha, nie od dziś należącego do ścisłej światowej czołówki w StarCrafcie II. Także w turnieju League of Legends mamy mocną ekipę MeetYourMakers, która w minionych miesiącach pokazała, że potrafi walczyć o sukcesy w ważnych turniejach. Bez sterydów, korupcji i ustawek Marcin M. Drews, twórca gier, scenarzysta w Can't Stop Games: – E-sport to dziedzina, w której Polacy osiągają niebanalne sukcesy w świecie, przy czym zwycięstwa te nie pożerają pieniędzy z budżetu. Zestawmy ten fakt chociażby z polską piłką nożną. Od czasów króla Ćwieczka po dziś dzień nie możemy się pogodzić z faktem, że my się do piłki nie nadajemy, a największą radość w tym sporcie polygamia.pl Mamy swoją „złotą piątkę” Musi paść bariera pokoleniowa Paweł Kamiński, redaktor Polygamia.pl, technologie.gazeta.pl: – Sport kojarzy się zazwyczaj z rozgrywkami wymagającymi sprawności fizycznej. Tymczasem mamy rozgrywki szachowe, brydżowe czy w bilard i nikt nie pyta, czy to sport. Tak samo jak w sporcie tradycyjnym w e-sporcie koniecznie są treningi i ciągłe dbanie o formę. Gracze nie tylko trenują umiejętności motoryczne, które pozwalają im sprawniej obsługiwać kontroler, ale też poszerzają wiedzę teoretyczną, czytają o grze, poznają zasady, często – jak w League of Legends czy StarCrafcie – bardzo liczne, oglądają nagrania i transmisje z zawodów i podpatrują taktyki i zagrywki innych graczy. Wbrew obiegowej opinii nie mogą też zaniedbywać siebie – gracz niewyspany, źle się odżywiający czy korzystający z używek zdecydowanie gorzej poradzi sobie w turnieju. Drużyny zmagające się w grach zespołowych dodatkowo pracują nad zgraniem i komunikacją. Różnią się narzędzia, boisko jest wirtualne, ale zmagania i emocje są bliźniaczo podobne. Mimo to nieprędko doczekamy się transmisji e-sportu w telewizji, nawet na osobnym kanale. Ale miło byłoby usłyszeć czasem o największych sukcesach Polaków w światowym e-sporcie. Myślę, że musi paść bariera pokoleniowa i prawdziwa popularność e-sportu dopiero nadejdzie. E-sport może się sprzedać Dariusz Lorek, właściciel sieci blogów o grach (www.guildwars2.com.pl, www.battlelog.pl i inne): – Dla sporej grupy zawodowych graczy e-sport ciągle jest dyscypliną, którą mogą rozwijać wyłącznie w okresie młodości, gdy nie mają jeszcze poważnych zobowiązań życiowych. Dużo czasu upłynie, zanim zobaczymy takie relacje w telewizji, które podobnie jak np. w boksie czy MMA przynoszą największe pieniądze. Wierzę jednak, że takie czasy kiedyś nadejdą i każdy będzie mógł oglądać walki profesjonalnych graczy w telewizji. Zawodowi gracze przestaną wtedy traktować ten temat jako dorywczą przygodę w towarzystwie innej pracy, będą osiągać jeszcze lepsze wyniki i tworzyć jeszcze ciekawsze widowiska. wysłuchał Jacek Krajl 1 KA metro CZWARTEK 17 STYCZNIA 2013 [email protected] Listy piszcie Imieniny obchodzą: Antoni, Jan 3 Mat. pras. Intel Extreme Masters Zabawki zawodowych graczy * Sprawdzamy, z jakiego sprzętu korzystają na co dzień e-sportowcy i czy rzeczywiście wpływa to na ich wyniki w grach turniejowych Na pytania odpowiadają profesjonalni zawodnicy komputerowi drużyny DragonBorns.net: Maciej „Shushei” Ratuszniak, mistrz świata I Sezonu Ratuszniak League of Legends, brązowy medalista Intel Extreme Masters 2011 Kolonia, złoty medalista Intel Extreme Masters 2012 Nowy York, oraz MałgorzaMałgorzata „llinkis” „llinkis” Duda, Duda złota medalistka wielu kobiecych turniejów League of Legends organizowanych przez Electronic Sports League. Jeżeli wybieracie się na Intel Extreme Masters, z Maćkiem i Małgosią będziecie mogli porozmawiać, odwiedzając stoisko SteelSeries. Jak odróżnić sprzęt z niepotrzebnymi bajerami od tego, który rzeczywiście może nam pomóc w potyczce gamingowej? Shushei Shushei: – Wcale niełatwo jest na pierwszy rzut oka odróżnić sprzęt wykonany solidnie i z bardzo dobrych materiałów od tego nafaszerowanego bajerami, czyli milionami podświetleń obudowy, dodatkowymi ciężarkami, wyświetlaczami w klawiaturach. Zawodowy gracz spędza wiele godzin przed monitorem i najważniejsze jest, by sprzęt go nie męczył. Dlatego przed dokonaniem zakupu warto wszystko do- kładnie sprawdzić. Kształt myszki dobieramy do dłoni, układ klawiatury musi być ergonomiczny, dopasowany do danej gry, słuchawki muszą mieć dobrze dopasowany pałąk, który nie będzie się odciskał na głowie. llinkis: – Trzeba się też zastanowić, llinkis: czego oczekujemy od sprzętu, który chcemy kupić. Są gracze, którzy lubią w myszkach mieć wiele pobocznych przycisków, albo tacy, którym zależy na porządnej ilości DPI [ang. dots per inch, ilość kropek na 1 cal, określa prędkość przesuwania kursora i czułość myszki – przyp. red.]. Niestety, dużo graczy stawia tylko na bajery w stylu świecących elementów lub jak największej ilości zbędnych przycisków. Czym różni się sprzęt dla profesjonalistów od tego, który znajduje się w pokoju niedzielnego gracza? Shushei – Różnice pojawiają się Shushei: w specyfikacji technicznej sprzętu. Istnieje dużo tańszych odpowiedników, jeśli chodzi np. o obudowę myszki, jednak ich wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Liczą się nawet takie niuanse jak podkładka specjalnie dopasowana pod naszego gryzonia, by jak najpłynniej poruszał się po powierzchni. W naszej branży o wygranej decydują sekundy, więc na jakiekolwiek opóźnienia nie ma mowy. llllinkis: inkis: – Poza tym dodatkowe funkcje mogą bardzo uprzyjemnić granie. Słuchawki, które mają bardzo wyostrzony efekt przestrzenny, będą pozwalały graczowi o wiele szybciej zlokalizować miejsce docelowe, a dodatkowe przyciski w myszce mogą skrócić czas reakcji w momencie zagrożenia. Z taką myszką nie ma np. konieczności tworzenia tysiąca skrótów klawiszowych na klawiaturze, wszystko jest pod ręką. Czy na początku e-sportowej kariery warto inwestować setki złotych w taki sprzęt, czy może lepiej zacząć od czegoś ze średniej półki? Shushei: Nie stać mnie na kupowanie tanich odpowiedników sprzętu dla graczy. Wiąże się to z tym, że tanie rzeczy częściej ulegają awariom. W przypadku tańszych myszek czy klawiatur znacznie częściej pada sensor, uszkodzeniom ulega kabel. Pozostaje nam wtedy wymiana, co ostatecznie da nam sumę, za którą spokojnie możemy zaopatrzyć się w sprzęt z najwyższej półki. llllinkis: inkis: – Dodam jeszcze, że nie warto kupować niczego w pośpiechu. Droższy sprzęt lepiej i dłużej służy, ale osoba, która zaczyna swoją przygodę z grami komputerowymi, powinna przekonać się, nawet na tańszym sprzęcie, co jej odpowiada. Przed zakupem można przejrzeć testy porównawcze w prasie komputerowej lub w internecie. No dobrze, ale przecież najgorszy piłkarz nie będzie grał jak mistrz, gdy dostanie złote buty. Czy używanie sprzętu z najwyższej półki rze- gracze od kuchni Na pytania odpowiadają profesjonalni gracze: Bartosz „Bartas” Tritt, jeden z najlepszych polskich graczy w FIFA 13, wicemistrz świata w FIFA 12; Wiktor „TaZ” Wojtas, gracz Counter-Strike: Global Offensive, wielokrotny mistrz świata w CS 1.6; Jakub „Creaton” Grzegorzewski, gracz League of Legends, reprezentant zespołu Millenium. Jakie są wasze wrażenia z wielkich imprez e-sportowych? 1 KA Bartas: – Niezapomniane, niezliczone ilości przebytych kilometrów, Korea, Chiny, prawdziwa przygoda! Możliwość zwiedzania świata, a przy okazji wygrywania dość pokaźnych sum. No i najważniejsze – masa znajomych, z którymi można się przy okazji turniejów spotkać. TaZ: aZ: – Takie imprezy to prawdziwe święto dla graczy, spełnienie marzeń każdego amatora gier komputerowych. Rywalizacja sportowa w najlepszej postaci, pełna dramatycz- momencie i przez to przegraliście? Shushei: – Na pewno sam sprzęt nie da nam dominacji na wirtualnych arenach, jednak bardzo pomaga osiągnąć sukcesy. llllinkis: inkis: – Na wielu turniejach obserwowałam graczy i jestem w stanie stwierdzić, że jeśli dobremu zawodnikowi dopasuje się odpowiedni sprzęt, to osiąga znacznie lepsze wyniki. Shushei: – Muszę przyznać, że od momentu profesjonalnego podejścia do sportów elektronicznych używałem sprzętu SteelSeries i jak na razie, odpukać, wszystko chodzi jak należy i żadnych przykrych sytuacji nie było. llinkis: – Przegrać może i nie, natollinkis: miast podczas ważnych teamfightów zdarzało się, że myszka zaczynała szwankować i przez to nie osiągnęłyśmy tego, co zamierzałyśmy. Na jednym z turniejów zdarzyło się też, że mojej koleżance wyłączył się przez przypadek mikrofon i prowadziła barwny monolog, denerwując się na brak reakcji ze strony pozostałych osób w drużynie. Powiedzmy, że macie swoje ulubione myszki i klawiatury, na których przygotowujecie się do udziału w turnieju. Czy nie jest tak, że na imprezach e-sportowych każdy ma obowiązek korzystania ze sprzętu od organizatora? Shushei: – Na oficjalnych turniejach zazwyczaj informuje się organizatora, z jakiego sprzętu będziemy korzystać, ale z reguły jest dozwolone instalowanie swoich cacuszek. Wiadomo, że każdy gracz jest przyzwyczajony do swoich ustawień i to na nich osiąga największe możliwości. To tak jak z prowadzeniem samochodu. Jeżeli wymieniamy auto na nowe, to przecież nie zapominamy, jak się jeździ samochodem, ale trochę czasu zawsze nam zajmie, zanim się przyzwyczaimy do zmian. llllinkis: inkis: – Na szczęście własny sprzęt jest dopuszczalny i jeszcze nie brałam udziału w zawodach, na których byłoby takie ograniczenie. Czy zdarzyło się wam, że jakieś urządzenie nawaliło w kluczowym Jak wygląda i na czym polega współpraca z waszymi sponsorami? Shushei: – Od początku bardzo zależało nam na nawiązaniu współpracy z firmami produkującymi sprzęt dedykowany profesjonalnym graczom. Naszą organizację DragonBorns.net obecnie wspierają SteelSeries oraz Xnote Extreme Custom Notebooks, którzy pomagają nam w przygotowaniu do turniejów i wspierają nas w trakcie ich trwania. llinkis: – No i dostarczają odpowiedllinkis: ni sprzęt oraz finansują wyjazdy na ważne eventy, takie jak np. IEM w Katowicach, na którym będziecie mogli spotkać się z częścią naszego iście interesującego teamu. Jacek Krajl rozmowa z mistrzem Nie musimy pracować * W sobotę walczą o medal w Chinach, dzień później nagrywają wielogodzinne materiały z gier na YouTube i przygotowują się do wyjazdu na kolejny turniej. Gry nie są już zabawą, tylko narzędziem ich pracy i źródłem dochodu czywiście zwiększa szanse w grze? nych pojedynków, gwiazd, adrenaliny i cudownego wsparcia kibiców. Emocje czasami sięgają zenitu i zdarzają się utarczki słowne między graczami, ale to zwykle tylko gra psychologiczna przed pojedynkiem. Creat eaton: on: – Zawody takie jak IEM czy ESWC przyciągają setki tysięcy widzów przed komputery, a dziesiątki tysięcy oglądają potyczki na żywo. Dobrze zarabiacie? Bartas: – Pieniądze, które wygrałem na turniejach, pozwalają mi się normalnie utrzymać, dodatkowo dochodzą kontrakty [pensje miesięczne – przyp. red.], dzięki czemu nie trzeba pracować. Największa moja wygrana to 5 tysięcy dolarów. TaZ: aZ: – W Polsce nie jest to jeszcze kura znosząca złote jaja a zarobić można jedynie, będąc w ścisłej światowej czołówce. Każdy sukces sporo nas kosztuje. Nasza drużyna siedmiokrotnie wygrywała mistrzostwo świata i nie mogę powiedzieć, że było to łatwe zadanie. W zawodach startują najzdolniejsi zawodnicy z całego świata, nagrody muszą więc być proporcjonalne do wkładanego przez nas wysiłku. Creat eaton: on: – Jak na polskie standardy moim zdaniem zarabiamy dużo, jak w dobrze płatnej pracy. W dodatku robimy to, co kochamy, więc nie od- dałbym tego za nic. Jak wyglądały wasze początki? Bartas: – Początki są trudne, bo jak w każdej dyscyplinie bez treningu ciężko cokolwiek osiągnąć. Pamiętam, że moje pierwsze mecze w FIF-ę to sromotne porażki i wyniki w stylu 0:9, 2:7. Odpowiednia motywacja, trochę czasu na trening, a w najważniejszych momentach opanowanie – i można zdziałać naprawdę bardzo dużo! TaZ: aZ: – No i wiara w swoje umiejętności, do końca. Jeżeli młody człowiek ma talent, powinien starać się jak najwięcej trenować, zdolności e-sportowe rozwijają się bardzo szybko. Polecam też przybliżenie rodzicom pojęcia sportów elektronicznych, często są przeciwko graniu na komputerze, ale jeżeli pokaże im się plusy, np. zawody międzynarodowe, rozwiązywanie problemów w grupie, naukę systematycznej pracy, to może być o wiele łatwiej. Takie wsparcie jest bardzo potrzebne. Creat eaton: on: – Początkujący powinni powtarzać: nie poddam się! Do tego dochodzą wyrzeczenia. Nie ma w tym wielkiej filozofii, po prostu trzeba zapracować na swój sukces. Nieco łatwiej jest dopiero po dołączeniu do zawodowego teamu. wysłuchał Jacek Krajl Zawartość sportu w e-sporcie Z Konradem „Mokatte” Kukierą, zawodowym graczem League of Legends, rozmawia Jacek Krajl Czy e-sport to już sport? – To zależy od definicji sportu. Wspólne elementy to chociażby rywalizacja, adrenalina, radość ze zwycięstwa czy smutek po porażce. Zarówno sport, jak i jego „elektroniczny brat” wymagają ogromnej pracy, regularnych treningów, umiejętności oraz taktycznych założeń. cięstwo podczas Intel Extreme Masters w Singapurze. Przed tobą odcinek Intel Experience Masters. Przygotowujesz się w konkretny sposób, czy podchodzisz do rozgrywek spontanicznie? – Jeżeli podchodziłbym do imprezy tej rangi spontanicznie, nie mógłbym nazywać siebie profesjonalistą. Przed turniejami trzeba podkręcić tempo treningów do 120 procent. Jak oceniasz polskie imprezy na tle choćby ojczyzny e-sportu Korei Południowej? – Imprezy w Polsce w niczym nie odbiegają od tych najbardziej prestiżowych na świecie. Zdolności e-sportowe trzeba cały czas rozwijać – ile czasu na co dzień poświęcasz na trening? – Trudno odpowiedzieć precyzyjnie, bo wariancja jest dość duża, ale zwykle to kilka godzin dziennie. Jak wyglądały początki Twojej cybersportowej kariery? Czy grasz tylko w tytuły turniejowe, czy czasami sięgasz też po inne gry? – Zaczęło się dość nietypowo, bo z istnienia zjawiska sportu elektronicznego zdałem sobie sprawę dopiero, kiedy sam stałem się jego częścią. Nie miałem wcześniej ulubionych drużyn, nie śledziłem losów czołowych zawodników. Wszystko wyszło z pasji. Grając w jedną z gier, udało mi się zajść na tyle wysoko, by podpisać pierwszy kontrakt. – Od jakiegoś czasu gram tylko w League of Legends. Co zaliczasz do swoich największych sukcesów? – Drugie miejsce na mistrzostwach świata w Korei (WCG2011) oraz zwy- Jakie masz rady dla graczy, którym marzy się kariera e-sportowca? – Pracujcie nad sobą, zaangażujcie się, ale przede wszystkim wyciągajcie wnioski i wcielajcie je w życie. Częstym błędem jest spędzanie przesadnie dużej liczby godzin na bezmyślnym waleniu w klawiaturę. Marnowanie dziesięciu godzin dziennie na granie nie jest treningiem, jeśli nie prowadzi do poprawy naszej gry. * 4 metro CZWARTEK 17 STYCZNIA 2013 Imieniny obchodzą: Antoni, Jan [email protected] Listy piszcie reklama 32276193 2 KA