Tradycja i harmonia – pdf do pobrania

Transkrypt

Tradycja i harmonia – pdf do pobrania
fot.: michał wIśniewski
„wielki kraków”
michał wiśniewski
tradycja
i harmonia
międzywojenne przekształcanie krakowa
10
Historyczne centrum Krakowa, układ urbanistyczny wyrastający ze średniowiecznej tradycji,
to miejsce, które przyciąga swoją harmonią i jednorodnością. Szczególnie ciekawy jest przykład tej
części miasta, której urbanistyczny wyraz został uformowany w okresie międzywojennym. Paradoksalnie,
o harmonijności krakowskiej architektury tego czasu
przesądziło trwanie przy tradycji i niechęć do eksperymentów ze strony środowiska architektonicznego,
a przede wszystkim – inwestorów, wywodzących się
z konserwatywnego, krakowskiego mieszczaństwa.
Lokalny tradycjonalizm miał decydujący wpływ
na charakter budownictwa krakowskiego lat 20.
i 30. Warto podkreślić, że był to równocześnie
okres, kiedy – niemalże na przekór długotrwałemu
kryzysowi ograniczającemu możliwości inwestycyjne
odrodzonej Polski – w Krakowie zaistniały okoliczności stymulujące dynamiczny rozwój architektury
mieszkaniowej oraz umożliwiające powstawanie monumentalnej architektury użyteczności publicznej.
Chcąc zrozumieć fenomen rozwoju przestrzennego Krakowa w okresie międzywojennym trzeba
podkreślić fakt, że do 1910 r. Kraków był skrępowany
ciasnymi granicami twierdzy wojskowej, a nie mając
prawnych możliwości swobodnego kształtowania
własnej przestrzeni, stał się najgęściej zaludnionym
miejscem Cesarstwa Austro-Węgierskiego. Do czasów I wojny światowej miasto ograniczały wały umocnień fortecznych, poza którymi obowiązywał zakaz
wznoszenia nowych budynków. Efektem tych zjawisk
stało się intensywne zagęszczenie budownictwa oraz
wysoka cena gruntów budowlanych. Na terenie o pow.
ok. 6 km2 zamieszkiwała blisko stutysięczna populacja.
Zniesienie ograniczeń wojskowych pozwoliło wyjść radzie miejskiej z inicjatywą przyłączenia do Krakowa
okolicznych gmin i przekształcenia nowej, siedmiokrotnie większej struktury w tzw. „Wielki Kraków”.
W tym celu wyłoniono w drodze konkursu ambitny
plan urbanistyczny nawiązujący do popularnej w tym
czasie, głównie w Wielkiej Brytanii, idei miasta-ogrodu (proj.: Władysław Ekielski, Tadeusz Stryjeński,
Józef Czajkowski, Ludwik Wojtyczko i Kazimierz
Wyczyński). Miasto-ogród miało się rozwijać w oparciu o szerokie obwodnice, połączone promieniście
odchodzącymi od centrum ulicami. Pomiędzy nimi
projektanci przewidzieli nowe dzielnice mieszkaniowe
i przemysłowe, ważną rolę w planie odgrywała także
zabudowa willowa, która, głównie ze względu na ceny
gruntów, była wcześniej w Krakowie bardzo rzadko
stosowana. Projekty nowych typów budynków, a także
plany przekształcenia Krakowa w miasto-ogród, były
popularyzowane podczas Wystawy Architektury
i Wnętrz w Otoczeniu Ogrodowym, którą zorganizowano na krakowskich Oleandrach w 1912 r. Pierwszym
przykładem szybkiego przenikania nowatorskich idei
do praktyki budowlanej było powstanie kolonii willowej
na Salwatorze (proj. Roman Bandurski, ok. 1910).
Wybuch I wojny światowej uniemożliwił kontynuację
prac przy rozbudowie miasta według nowych zasad,
a ambitne plany urbanistyczne można było wdrażać
dopiero w następnej dekadzie.
Od połowy lat 20. w Krakowie nastąpił nagły
wzrost inwestycji w budownictwie mieszkaniowym.
W krótkim czasie zaczęły powstawać nowe dzielnice,
reprodukcja: W. Passowicz, E. Gaczoł, „Kraków wczoraj”, Gliwice 1999
reprodukcja: W. Passowicz, E. Gaczoł, „Kraków wczoraj”, Gliwice 1999
których rozplanowanie nawiązywało do wizji „Wielkiego Krakowa”. To wtedy zbudowano kilka dużych
zespołów willowych, jak kolonia oficerska na Olszy
czy osiedle Cichy Kącik. Nowe realizacje wpisywały
się harmonijnie w charakter i skalę miasta, czego
świetnym przykładem jest kolonia profesorska przy
pl. Axentowicza. Regularny układ wypełnionego
zielenią, prostokątnego placu zamyka bryła osiowo
zaprojektowanego kościoła św. Szczepana (proj.
Zdzisław Mączeński i Franciszek Mączyński, 193338). Od północy do placu przylega rząd budynków
willowych, a od południa pierzeja kamienic. Miejsce
to intryguje swoją kameralną atmosferą i zróżnicowaną skalą, a także klasą znajdującej się tam
architektury.
Głównym problemem urbanistycznym, z jakim
Kraków musiał się zmierzyć w okresie międzywojennym, było harmonijne włączenie do tkanki
miejskiej nowej zabudowy wielorodzinnej. Sposobem na uporządkowanie szybkiego rozwoju budownictwa mieszkaniowego, który najintensywniej
przejawiał się po zachodniej stronie miasta, była
realizacja jednego z najważniejszych pomysłów
z planu „Wielkiego Krakowa”, a więc przekształcenie
linii kolejowej oraz przylegającego do niej dawnego
pasa fortyfikacji w wypełniony zielenią, reprezentacyjny bulwar. W ten sposób powstały Aleje Trzech
Wieszczów, przy których przez całe dwudziestolecie wznoszono najważniejsze budynki publiczne, projektowane z myślą o edukacji i kulturze,
reprodukcja: J. Purchla, „Kraków w Europie Środka”, Kraków 2000
aleje trzech wieszczów
11
reprodukcja: W. Passowicz, E. Gaczoł, „Kraków wczoraj”, Gliwice 1999
m.in. siedzibę Akademii Górniczo-Hutniczej (proj.
Sławomir Nałęcz Odrzywolski i Wacław Krzyżanowski, 1921-36), Bibliotekę Jagiellońską (proj. Wacław
Krzyżanowski, 1928-39) oraz Muzeum Narodowe
(proj. Bolesław Szmidt, Juliusz Dumnicki, Janusz
Juraszyński, 1934-38). Przy Alejach budowano
również kamienice mieszczańskie, które zaliczały
się do najbardziej komfortowych w mieście. Były
one wyższe od pozostałych krakowskich budynków,
co podkreślało ich wyjątkowy charakter. Projektowano w nich duże, luksusowe apartamenty, bogato
dekorowane klatki schodowe oraz – obowiązkowo
– windy, a czasami nawet osobne wejścia i schody
dla służby. Te kamienice wyróżniały się oryginalną
dekoracją i wysokim standardem materiałów wykończeniowych.
Do najlepszych przykładów reprezentacyjnego
budownictwa mieszkaniowego w Krakowie można
zaliczyć zabudowę sąsiadującego z Alejami, wytyczonego w miejscu rozebranego fortu, pl. Inwalidów.
Znajdujący się w tym miejscu Dom Profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego (proj. Ludwik Wojtyczko,
Stefan Żeleński i Piotr Jurkiewicz, 1924-26) oraz
dom Lwowskiego Zakładu Ubezpieczeń Pracowników Umysłowych (proj. Wacław Nowakowski,
1927-28) to jedne z najciekawszych tego typu budynków międzywojennego Krakowa i równocześnie
najwyższej klasy dzieła architektury reprezentującej
wysublimowany styl art déco.
fot.: michał wIśniewski
kamienica mieszczańska
12
Najpoważniejszy problem przekształceń urbanistycznych miasta, czyli rozwój budownictwa wielorodzinnego nie znalazł w okresie międzywojennym
innowacyjnych rozwiązań w stosunku do poprzedniej
epoki. Jak w wieku XIX, podstawowym i najchętniej
realizowanym w Krakowie typem budownictwa była
kamienica mieszczańska, stanowiąca część kwartału zabudowy. Kamienice wznoszono obok siebie,
wzdłuż wcześniej ustalonej linii zabudowy tak, aby
ich elewacje stanowiły zwarte pierzeje o zharmonizowanych proporcjach i podziałach. Kolejne budynki
stopniowo wypełniały obręb wytyczonego przebiegiem ulic kwartału, zamykając jego wnętrze i czyniąc
je przestrzenią dostępną jedynie dla mieszkańców.
Kamienice międzywojenne, w odróżnieniu od tych,
które budowano w Krakowie w XIX w., nie posiadały
oficyn, dzięki czemu zmieniła się rola przestrzeni wewnątrz kwartałów. W nowych warunkach wypełniały
je zielone ogrody, nie przypominające w niczym dawnych, ciemnych i wilgotnych, kamienicznych studni.
Ważnym elementem zabudowy kwartałowej były
kamienice wznoszone w narożnikach ulic, często
zdobione wykuszami i odznaczające się bardzo
oryginalną formą. Za przykład może tu posłużyć
Na początku lat 20., na fali rozbudzonego odzyskaniem niepodległości patriotyzmu, najchętniej
projektowano w Krakowie budynki nawiązujące
do stylów historycznych, przede wszystkim do baroku i klasycyzmu. W celu podkreślenia majestatu
nowych gmachów państwowych chętnie stosowano
monumentalne kolumnady i ozdobne portale, czego najlepszym przykładem jest gmach Pocztowej
Kasy Oszczędności przy ul. Wielopole (proj. Adolf
Szyszko-Bohusz, 1922-25). Od połowy lat 20. historyzujące dekoracje zaczęły ustępować na rzecz
niezwykle popularnej w tym czasie w Europie
estetyki art déco. W krakowskich budynkach coraz
częściej stosowano trójkątne i trapezowe wykusze
oraz detale o charakterystycznych, zygzakowatych
kształtach. Projektowanie w stylu art déco, które
wiązało się z zastosowaniem licznych bardzo bogatych, ekspresyjnych dekoracji, szybko zyskało
dużą popularność, urastając do rangi nowej szaty
stylowej krakowskich kamienic. Wśród najbardziej
spektakularnych dzieł tego gatunku należy wymienić
wspomniane wcześniej budynki przy pl. Inwalidów
oraz dom Towarzystwa Ubezpieczeniowego Feniks
przy Rynku Głównym (proj. Adolf Szyszko-Bohusz,
1928-32).
Moda na art déco zakończyła się wraz z początkiem wielkiego kryzysu, który pustoszył światową gospodarkę na początku lat 30. Nagły wzrost inwestycji
budowlanych w ostatnich latach przed wybuchem
II wojny światowej charakteryzował się w Krakowie
dużo śmielszym sięganiem do wzorów sztuki nowoczesnej, głównie funkcjonalizmu. Pasmowe okna,
białe gładkie elewacje oraz tarasy na dachach, które
w zamyśle twórców kierunku funkcjonalistycznego
miały symbolizować antymieszczańską rewolucję,
w Krakowie były jednak używane w zupełnie
odmienny sposób, a mianowicie do ozdabiania
W mieście zapatrzonym w swoją historię
motywy art déco oraz funkcjonalizmu często mieszano z detalami zaczerpniętymi z lokalnych zabytków.
Najchętniej stosowanym motywem, stanowiącym
o oryginalnym charakterze krakowskiej architektury międzywojennej, były godła, obowiązkowo
umieszczane na każdej kamienicy. Dekoracyjny
element nad wejściem, zawierający płaskorzeźbę
przedstawiającą najczęściej rośliny, zwierzęta albo
znaki zodiaku, podkreślał oryginalność i niepowtarzalność architektonicznego wyrazu miasta. Ważnym
rodzajem dekoracji były także powszechnie stosowane szlachetne tynki, z których często formowano
elementy ozdobne wokół okien, na przykład gzymsy.
Podobną rolę odgrywały okna o podziałach naśladujących okna wawelskie, masowo wykorzystywane
do 1939 r. Detale naśladujące dekoracje krakowskich
zabytków, które możemy podziwiać na elewacjach
międzywojennych kamienic, poszerzają symboliczne
granice miasta historycznego, podkreślając harmonijność i wspólnotę krakowskich budynków tego
czasu z ich poprzednikami.
fot.: michał wIśniewski
dekoracja
mieszczańskich kamienic. Takie budynki, jak np.
kamienica przy ul. Lenartowicza (proj. Jan Jakub
Spira, 1938-40) albo Seminarium OO. Paulinów przy
ul. Skałecznej (proj. Adolf Szyszko-Bohusz, 1933)
są tego najlepszym przykładem.
fot.: michał wIśniewski
wybudowana dla profesorów UJ kamienica w narożniku ul. Łobzowskiej i Alei Juliusza Słowackiego
(proj. Ludwik Wojtyczko, Stefan Żeleński i Piotr
Jurkiewicz, 1930-31).
W okresie międzywojennym w Europie Zachodniej trwała burzliwa dyskusja na temat kształtu miasta
przyszłości. Coraz większą popularnością cieszył się
nurt funkcjonalizmu propagujący zabudowę rozproszoną i zastąpienie kamienic blokami mieszkalnymi.
W Krakowie, gdzie dominowało tradycyjne podejście
do problemów mieszkaniowych, taki sposób myślenia nie znalazł szerszego odzewu. Trzy niewielkie
zespoły bloków, które zrealizowano w latach 30.
na Dębnikach, w Podgórzu oraz na Zwierzyńcu,
stanowiły wyjątek na tle masowo powstających
kamienic.
13