Stłumione życie

Transkrypt

Stłumione życie
Stłumione życie
1
Osoby:
Dziecko 1 - koleżanka Maćka
Dziecko2 - kolega Maćka
Dziecko 3 - kolega Maćka
Urzędnik -przyjaciel Jarka, pracownik w firmie Biznesmena
Sekretarka- Zofia, pracuje w firmie Jarka
Biznesmen -Jarek, Mąż mamy Maćka, ojciec Maćka
Żona Biznesmena - Mama Maćka
Maciek - syn Żony Biznesmena i Biznesmena
Alicja -koleżanka Maćka, skrycie się w niej podkochuje
Paweł - starszy kolega ze szkoły Maćka, wyżywa się na słabszych
Chłopak z Bandy 1 - pomaga Pawłowi napadać na młodszych uczniów
Chłopak z Bandy 2 - pomaga Pawłowi napadać na młodszych uczniów
Higienistka - pracownica szkoły
2
AKT 1, SCENA 1
Na scenie słychać kłótnię Biznesmena i jego żony, gdy wchodzi Maciek ,rozmowa milknie.
MACIEK
Co się stało? Znowu się kłócicie?
ŻONA BIZNESMENA
Nic takiego. Poza tym, to są sprawy dorosłych, a nie dzieci.
BIZNESMEN
Zapomnijmy o sprawie. Jak było w szkole?
MACIEK
Pytanie na chemii, kartkówka z matematyki i sprawdzian z polskiego? Ogólnie, to szkoda
gadać?
Maciek zakrywa twarz dłońmi i udaje załamanego.
ŻONA BIZNESMENA
Wszystko w porządku? Chcesz nam może o czymś powiedzieć?
MACIEK
No? Wczoraj miałem za dużo nauki i dostałem jedynkę z geometrii?
BIZNESMEN
Słyszałaś?!
Znowu się gówniarz nie nauczył! Nie masz nic do roboty , tylko chodzić do szkoły i się
uczyć! Chcesz skończyć na bruku?! Spójrz na mnie! Skończyłem szkołę z wyróżnieniem, a
teraz mam własną firmę, a ty wszystko czego chcesz, mało Ci?!
MACIEK
Ciągle na mnie krzyczysz? Naprawdę nie rozumiesz, że poza nauką mogę mieć jeszcze jakieś
problemy?
BIZNESMEN
Ty?! Problemy?! Cha cha cha chyba, tylko takie, jak się ubrać do szkoły.
ŻONA BIZNESMENA
Słyszałeś ojca. Lepiej weź się do nauki.
AKT 1, SCENA 2
Wychodzą naśmiewając się z syna, Maciek zostaje sam na scenie.
MACIEK
Mam już tego dosyć. Ciągle czuję się gorszy?
Na scenę wchodzą Dziecko 1 ,Dziecko 2 i Dziecko 3
DZIECKO 1
Sie masz Maciek! Co słychać?
MACIEK
Niezbyt dobrze? Nie poszło mi z tą matmą?
DZIECKO 3
Nie przejmuj się. To tylko ocena. Poprawisz, tak zawsze pocieszają mnie rodzice.
DZIECKO 2
Mnie też, to nie koniec świata.
MACIEK
Tylko ocena?! Przez nią miałem dzisiaj straszną awanturę z rodzicami?
DZIECKO 2
Naprawdę? Bardzo ci współczuję?
DZIECKO 3
No, smutki na bok! A jak tam z Alicją? Zaprosiłeś ją do tego kina?
Maciek robi się cały czerwony, zaczyna nerwowo bawić się koszulką.
MACIEK
Nie, i to jest właśnie powód mojego rozkojarzenia i jedynki z geometrii.
3
DZIECKO 1,2 I 3
Aaa, teraz już wszystko rozumiemy?
DZIECKO 1
Idziemy pograć w nogę. Przyłączysz się?
MACIEK
Chciałbym, ale nie mogę? Muszę się uczyć!
DZIECKO 2
Szkoda. Zobaczymy się jutro w szkole, na razie.
DZIECKO 3
I powodzenia z Alą!
MACIEK
Do jutra, dzięki.
AKT 1 ,SCENA 3
Ze sceny schodzą Dziecko 1,2,3 oraz Maciek. Wchodzą Biznesmen i Urzędnik.
BIZNESMEN
Co to znaczy, że nie da się rozwiązać tej umowy?! Nie po to haruję tu całymi dniami, żeby
teraz stroili mi fochy!!! Słyszałeś?! Masz znaleźć jakiś druczek, linijkę lub choćby słowo,
które pozwoli mi zakończyć z nimi współpracę!! Zrozumiałeś?! Inaczej wylecisz z pracy!
URZĘDNIK
Jarek, czy ty przypadkiem nie przesadzasz? Co się z tobą dzieje. Jesteś despotyczny w
stosunku do swojego syna Nie rozumiesz, że praca to nie wszystko? Jesteśmy przyjaciółmi,
nie podoba mi się to, że stawiasz firmę na pierwszym miejscu.
BIZNESMEN
Ale ja już naprawdę nie mogę z tymi wszystkimi umowami, spotkaniami... To po prostu
wykańcza... Może trochę mnie poniosło, przepraszam. Nie stawiam jej na pierwszym miejscu,
po prostu jest dla mnie bardzo ważna?
URZĘDNIK
Rozumiem Cię, ale czy pomyślałeś kiedykolwiek, co czuje twój syn?
BIZNESMEN
A co on może czuć? Ma zaledwie 15 lat, w tym wieku człowiek, w ogóle nie myśli, rzadko
coś czuje. Małolatom tylko głupoty w głowie, nic więcej.
URZĘDNIK
Naprawdę tak uważasz? Wiesz, dlaczego dostał tę złą ocenę z matematyki?
BIZNESMEN
Jak to ,dlaczego? Bo nie chciało mu się nauczyć, właśnie dlatego. A poza tym, to skąd o tym
wiesz?
Sekretarka, zaciekawiona usłyszanymi krzykami , podsłuchuje pod drzwiami gabinetu.
URZĘDNIK
Maciek, żali mi się na ciebie już od bardzo długiego czasu. To mnie traktuje jak przyjaciela,
jak ojca, wiesz? Bo ciebie nigdy nie ma, nie dałeś mu szansy na wygadanie się... Nic nie
mówiłem, bo myślałem, że w końcu przejrzysz na oczy, ale jak widzę, nic nie zrozumiałeś?
Sekretarka wbiega do sali, i zaczyna krzyczeć na Urzędnika.
SEKRETARKA
Czy pan jest normalny?! Śledzić cudze dziecko?!
URZĘDNIK
Co?! Przecież to niedorzeczne! Jakie śledzić?!
BIZNESMEN
Pani Zosiu, proszę się uspokoić. O ile się nie mylę, ma pani jeszcze sporo pracy, prawda?
SEKRETARKA
Dobrze, dobrze. Już idę, ale ta sprawa jest bardzo podejrzana?
4
Sekretarka, wychodzi z pokoju. Po niej wychodzą także Urzędnik i Biznesmen.
AKT 2, SCENA 1
Scena odbywa się w szkole, na przerwie, przed pierwszą lekcją. Do Maćka podchodzi Paweł i
jego banda.
PAWEŁ
No, co kurduplu?! Masz te pięć dych?! Bo, jak nie, to?
MACIEK
Nie, nie spokojnie. Mam, trzymaj?
Rozlega się dzwonek na lekcję. Maciek podaje oprawcy pieniądze i ucieka, banda Pawła
jednak dogania go i powala na ziemię. Biją i kopią chłopca, śmiejąc się w głos.
CHŁOPAK Z BANDY 1
Ciesz się, że miałeś tą kasę, jakbyś nie miał, byłoby dwa razy mocniej!
CHŁOPAK Z BANDY 2
Cha cha! Dzisiaj twój szczęśliwy dzień!
PAWEŁ
Na jutro stówa, spróbuj nie przynieść, to już nie będziemy tacy łaskawi, jak dzisiaj!
Odchodzą, zostawiając chłopaka na pustym korytarzu.
AKT 2 ,SCENA 2
Spóźniona na lekcje Alicja zauważa poobijanego Maćka, któremu z nosa leci krew i od razu
do niego podbiega.
ALICJA
Maciek! Słyszysz mnie?! Co się stało?!
MACIEK
Słyszę, nic mi nie jest , Paweł i jego banda się na mnie uwzięli!
ALICJA
Jak to nic ci nie jest??! Leci ci krew z nosa! Idziemy do higienistki!
MACIEK
Obiecaj mi, że nikomu nie powiesz, że mnie ktoś pobił, dobrze?
ALICJA
Ale , jak to? Przecież będą cię dalej prześladować!
MACIEK
Mam pieniądze, mój ojciec nie może się dowiedzieć, już i tak ma mnie za mięczaka?
Alicja pomaga Maćkowi dojść do gabinetu higienistki i wraca na lekcję, higienistka od razu
sadza go na dużym, białym krześle.
HIGIENISTKA
Maciek, to już trzeci raz w tym miesiącu, nie mam wyjścia? Jestem zmuszona powiedzieć to
dyrektorce. Przykro mi, nie mogę dłużej tego ukrywać?
MACIEK
Skąd pani wie, że trzeci?
HIGIENISTKA
Zapisuję.
Higienistka pokazuje uczniowi mały kalendarzyk, z zaznaczonymi dwoma datami i dużymi
literami MACIEK?
MACIEK
Nie, proszę nie mówić pani dyrektor, proszę!
HIGIENISTKA
Niestety, dzisiejsze obrażenia są o wiele poważniejsze od zadrapań i siniaków, masz rozbity
nos i przeciętą rękę! Następnym razem mogą ci coś złamać!
MACIEK
5
Ale proszę pani, moi rodzice nie mogą się dowiedzieć.. Mój tata ma własną firmę i....
Higienistka przerywa Maćkowi, robiąc gniewną minę.
HIGIENISTKA
Tak, wiem. Ale to nie znaczy, że ma zaniedbywać swoje dzieci. To bardzo dziecinne
zachowanie i najwyższy czas, by się o tym dowiedział. A tak w ogóle, to dlaczego Paweł się
na ciebie uwziął?
MACIEK
Zauważył, że często rozmawiam z Alicją, a ona mu się podoba. Potem popytał parę osób i
dowiedział się, że mój tata ma dużo pieniędzy i pomyślał, że zbije na mnie niezły interes..
Pielęgniarka, zakłada opatrunek na przeciętą rękę i daje zmoczoną gazę na nos chłopca.
Maciek przykłada ją do twarzy.
HIGIENISTKA
Higienista mówi oburzonym tonem pod nosem.
I jak na razie, mu się to udaje?
MACIEK
Proszę?
HIGIENISTKA
Chyba nie chcesz, żeby nie poniósł żadnej kary? Nie dostał nauczki, za to, co zrobił? Nie dość
się wycierpiałeś?
MACIEK
Wytrzymam, to nic wielkiego.
HIGIENISTKA
O nie, mój kochany. Sprawy zaszły już za daleko, żałuję, że wcześniej nie powiadomiłam o
tym twoich rodziców i pedagoga.
AKT 2, SCENA 3
Rozlega się dzwonek. Chłopak wychodzi z gabinetu Higienistki, przy nosie trzyma
przyciśniętą gazę. Dziecko 1 zaczepia go na korytarzu.
DZIECKO 1
Cześć Maciek! Co ci się stało? Znowu Paweł??
MACIEK
Strzał w dziesiątkę! Higienistka chce powiedzieć dyrektorowi!
Do rozmowy dołączają się Dziecko 2 i Dziecko 3.
DZIECKO 2
Serio? Będziesz miał kłopoty?
MACIEK
W szkole nie, tutaj jestem ofiarą Pawła, ale w domu?
DZIECKO 3
Znowu będziesz miał awanturę, że jesteś za miękki?
MACIEK
Pewnie tak? Mam już tego dosyć?
DZIECKO 2
Maciek, nie przejmuj się nim. Opowiadaj lepiej co tam u Alicji!
DZIECKO 3
No właśnie! Dlaczego nie zapytałeś o kino?
MACIEK
Ech! Sprawa wygląda tak, że stchórzyłem. Jak rozmawiamy na co dzień jest dobrze, ale
wtedy cały dzień o tym myślałem i nie mogłem skupić się na nauce.... a potem, już wiecie, co
było.
DZIECKO 1
Wiemy, wiemy?
6
DZIECKO 3
Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że dorośli nie umieją pojąć, tego, że dzieci też mają
własne, poważne problemy?
DZIECKO 2
Dokładnie! Wydaje im się, że tylko oni się martwią i denerwują. Zupełnie jakby myśleli, ze
my nie mamy uczuć, jakbyśmy tylko się ciągle uczyli?
MACIEK
Mój tata tak myśli, zresztą mama tak samo?
Maciek zwolnił się z lekcji i zadzwonił po przyjaciela swojego ojca ? Urzędnika, żeby po
niego przyjechał. Gdy czekał na samochód, podeszła do niego banda Pawła.
PAWEŁ
Spróbuj tylko komuś chociażby pisnąć słówko, skąd masz rozbity nos! Jeśli komuś powiesz,
nie żyjesz. Zrozumiano?!
MACIEK
Przecież wiem, nikt się o tym nie dowie..
CHŁOPAK Z BANDY 1
No, mamy nadzieję. A tak przy okazji, to miałeś kiedyś złamaną rękę?
CHŁOPAK Z BANDY 2
Cha cha dobre, dobre!
Odchodzą szybkim krokiem, głośno się śmiejąc.
AKT 4 SCENA 1
Maciek nie wytrzymując presji, wybucha płaczem. W tym momencie przed szkołę podjeżdża
Urzędnik.
URZĘDNIK
Maciek, co się stało? Ty płaczesz?!
MACIEK
Znowu mnie pobili!
URZĘDNIK
Jak to ?znowu? ?
MACIEK
Szantażują mnie już od trzech miesięcy... Jak im nie daję pieniędzy, to mnie biją...
URZEDNIK
A jak dajesz, to zostawiają cię w spokoju, tak?
MACIEK
No, niezupełnie...
URZĘDNIK
Co to znaczy niezupełnie..?
MACIEK
Wtedy też mnie biją, tylko trochę lżej...
URZĘDNIK
To absurd! Musisz wszystko powiedzieć ojcu.
MACIEK
Uwierz, że chciałbym... Ale on ma mnie za nic! Za wielkie okrągłe zero! Co mi to da? Tylko
mnie wyśmieje...
URZĘDNIK
On już wszystko wie, powiedziałem mu, przepraszam, ale tak było trzeba.
MACIEK
I jak zareagował?
URZEDNIK
7
Żałuje tego, że poświęcał ci tak mało czasu. Chodź, jedziemy do niego. Wszystko będzie
dobrze.
Urzędnik klepie Maćka po ramieniu i razem wsiadają do samochodu.
AKT 4 SCENA 2
Dom Maćka. W salonie czeka Biznesmen, wchodzi Maciek.
BIZNESMEN
Maćku, bardzo Cię przepraszam za moje niedojrzałe zachowanie...
MACIEK
Zaczekaj tato... Opowiem Ci wszystko od początku...
Koniec
8