XV K 376/09 - Sąd Rejonowy w Białymstoku
Transkrypt
XV K 376/09 - Sąd Rejonowy w Białymstoku
WYROK SĄDU REJONOWEGO W BIAŁYMSTOKU z dnia 16 grudnia 2009 r. sygn. akt XV K 376/09 Przewodniczący: SSR Justyna Gosiewska Sąd Rejonowy w Białymstoku XV Wydział Karny po rozpoznaniu w dniu 05 czerwca 2009r., 10 sierpnia 2009r. oraz 09 grudnia 2009r. sprawy Kamila S. i Danuty S. oskarżonych to, że: w okresie od 03 do 05 października 2006r. w B. przy ul. Mickiewicza 66/1 działając nieumyślnie wspólnie i w porozumieniu z Kamilem S. w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru wykonywania przez Łukasza W. pracy na maszynie tłocząco-złocącej FOOM narazili go na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci amputacji II, III i IV palca lewej dłoni w ten sposób, że pomimo braku odpowiedniego przeszkolenia Łukasza W. wydali mu polecenie pracy na maszynie tłączoco-złocącej, w następstwie czego doszło do zmiażdżenia i oparzenia palca II, III i IV lewej ręki oraz złamania wieloodłamowego policzków dalszego i środkowego palca III i IV lewej ręki oraz złamania wieloodłamowego policzków dalszego i środkowego palca III i IV lewej ręki, naruszające czynności narządu ciała na czas powyżej dni 7. tj. o czyn z art. 160 § 1i 3 kk w zb. z art. 157 § 1 i 3 kk w zw. z art. 12 kk I. Oskarżonego Kamila S. uznaje za winnego tego, że w dniach 03-05 października 2006r. w B. będąc odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę pracy w P. z siedzibą w B. nie dopełnił wynikającego stąd obowiązku jako pracodawca i działając nieumyślnie naraził pracownika Łukasza W. na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że polecił Łukaszowi W. wykonywanie pracy na maszynie tłączoco-złocącej FOMM, w wyniku czego Łukasz W. w dniu 05 października 2006r. doznał zmiażdżenia i oparzenia palca II, III, IV lewej dominującej ręki ze złamaniami wieloodłamowymi paliczka dalszego i środkowego palca III i IV skutkującym trwałym istotnym zniekształceniem ciała, tj. czynu z art. 220 § 2 kk w zb. z art. 156 § 2 kk w zw. z art. 156 § 1 pkt. 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i za to na mocy art. 220 § 2 kk w zb. z art. 156 § 2 kk w zw. z art. 156 § 1 pkt. 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk skazuje go, zaś na podstawie art. 156 § 2 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierza mu karę 1 ( jednego) roku pozbawienia wolności. II. Oskarżoną Danutę S. uznaje za winną tego, że w dniach 03-05 października 2006r. w B. działając nieumyślnie naraziła Łukasza W. na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że zleciła Łukaszowi W. wykonywanie pracy na maszynie tłączoco-złocącej FOMM, pozwalając mu ją wykonywać w wyniku czego Łukasz W. w dniu 05 października 2006r. doznał zmiażdżenia i oparzenia palca II, III, IV lewej dominującej ręki ze złamaniami wieloodłamowymi paliczka dalszego i środkowego palca III i IV skutkującym trwałym istotnym zniekształceniem ciała, tj. czynu z art. 160 § 3, § 1 kk w zb. z art. 156 § 2 kk w zw. z art. 156 § 1 pkt. 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i za to na mocy art. 160 § 3, § 1 kk w zb. z art. 156 § 2 kk w zw. z art. 156 § 1 pkt. 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk skazuje ją, zaś na podstawie art. 156 § 2 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierza jej karę 1 ( jednego) roku pozbawienia wolności. III. Na mocy art. 69 § 1, § 2 kk, art. 70 § 1 pkt. 1 kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza oskarżonym na okres 3 (trzech) lat tytułem próby. 1 IV. Na podstawie art. 71 § 1 kk orzeka wobec oskarżonych karę grzywny w wysokości po 50 (pięćdziesiąt) stawek dziennych, przy przyjęciu iż jedna stawka równa się kwocie 20 ( dwudziestu) złotych. V. Zasądza od oskarżonego Kamila S. na rzecz Łukasza W. kwotę 5000 ( pięć tysięcy) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 08.04.2009r. do dnia zapłaty. VI. Zasądza od oskarżonej Danuty S. na rzecz Łukasza W. kwotę 5000 ( pięć tysięcy ) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 11.04.2009r. do dnia zapłaty. VII. Zasądza od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa kwoty po 250 złotych tytułem opłat od zasądzonego powództwa cywilnego. VIII. Zasądza od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa kwoty po tytułem opłaty w sprawie i obciąża ich w częściach równych pozostałymi kosztami sądowymi w sprawie. UZASADNIENIE W oparciu o przeprowadzone postępowanie dowodowe Sąd ustalił następujący stan faktyczny: Łukasz W. pracował jako przedstawiciel handlowy u Kamila S. w P. w B. od dnia 03 kwietnia 2006r. Drukarnia znajdowała się w budynku wspólnie dzielonym z drukarnią o nazwie L., należącą do matki Kamila S.– Danuty S.. Pracodawcą Łukasza W. był Kamil S., jednakże Danuta S. często podejmowała decyzje w zakresie pracy w P. w B. i polecała pracownikom syna wykonywanie określonych zadań. Łukasz W. nie został przez pracodawcę przeszkolony z zakresu bezpieczeństwa pracy przy maszynach tłoczących, mimo to w dniu 03 października 2006r. Kamil S. polecił Łukaszowi W. wykonywanie pracy na maszynie tłocąco-złocącej FOMM. Praca miała polegać na nabijaniu hologramów na określonych dokumentach na rzecz Danuty S. i jej firmy L. Również w dniu 03 października 2006r. takie samo polecenie Łukasz W. otrzymał od Danuty S.. Rozmowę Łukasza W. z Danutą S. słyszał pracownik Piotr B. Łukasz W. polecenie Kamila S. i Danuty S. odebrał jako polecenie służbowe w związku z pracą w drukarni P. W dniu 04 października 2006r. Kamil S. poinformował Łukasza W. o ogólnych zasadach pracy przy maszynie FOMM, razem z pracownikiem wykonując na tejże maszynie tłoczenie hologramów. Praca im nie wychodziła poprawnie. W dniu 03-05 października 2006r. Łukasz W. wykonywał swoje codzienne obowiązki jako przedstawiciel handlowy P. w B., zgłaszając się do klientów i realizując zamówienia, pobierając gotówkę pieniężną. W dniu 05 października 2006r. w godzinach późno popołudniowych - 17.00-18.00 Łukasz W. wrócił do drukarni. Tam zastał Danutę S. i jej znajomą Eugenię B. Przystąpił do poleconej przez Kamila S. i Danuty S. pracy przy maszynie FOMM. Danuta S. widziała, że Łukasz W. podjął się nabijania hologramów. Łukasz W. miał problemy związane z poprawnym wykonywaniem pracy – kartka papieru, na której był tłoczony znak, przyklejała się do części tłocząco-złocącej maszyny. Danuta S. w tym czasie pracowała obok na maszynie krojącej książki. Razem z nią była Eugenia B. Łukasz W. postanowił przytrzymać lewą ręką kartkę papieru. Gdy uruchomił maszynę FOOM – podajnik, po ułożeniu kartki papieru, ręka została przyciśnięta przez część tłocząco-złocącą. Łukasz W. zareagował krzykiem. W tym czasie Danuta S. podbiegła do mężczyzny i zobaczyła zmiażdżoną jego lewą rękę. Natychmiast udzieliła mu pomocy, zawożąc go do szpitala. Łukasz W. w szpitalu przebywał od dnia 05 października 2006r. do dnia 17 października 2006r. W wyniku tego zdarzenia Łukasz W. doznał złożonego urazu – urazu zmiażdżeniowego i oparzenia tkanek miękkich palców II, III, IV dominującej lewej ręki ze 2 złamaniem wieloodłamowym paliczka dalszego i środkowego palca III i IV, co skutkowało powstaniem trwałego istotnego zniekształcenia lewej ręki. Kamil S. w tym czasie przebywał poza drukarnią. O wypadku przy pracy swego pracownika Łukasza W. dowiedział się już po całym zdarzeniu od matki. Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o: częściowe wyjaśnienia Kamila S. (k. 128-129,206-207), częściowe wyjaśnienia Danuty S. (k. 133-135v,206-207), zeznania świadków - Łukasza W. (k. 13-14,208-211), Piotra B. (k. 18-19,245-247), Bogumiła B. (k. 67-68,243-245), Marioli Z. (k. 56-57,247-252), Anety J. (k. 70-71,252-253), Haliny K. (k. 2526,268-270) oraz w oparciu o zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa (k. 1-10), opinię sądowo-lekarską (k. 21-23, 77, 288-296), protokół kontroli PIP (k. 29-42), informacji (k. 95119), rozliczenie (k. 214-219), protokół oględzin maszyny FOMM (k. 275-277), historię choroby (k. 299-304). Oskarżony Kamil S. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że na dzień 05października 2006r. Łukasz W. nie był jego pracownikiem i on nie zlecał mu wykonywanie żadnej pracy przy maszynie FOMM, która zresztą nie należała do jego drukarni. Jak twierdził, matka jego Danuta S. również nie wydawała Łukaszowi W. polecenia pracy przy takiej maszynie. Oskarżony zaprzeczył, aby razem z pokrzywdzonym przed wypadkiem pracował przy tej maszynie, aby ją obsługiwał. W dniu 04 października 2006r., w dniu przed wypadkiem Kamil S., jak wyjaśnił nie był w drukarni, był poza B. (k. 128129,206-207). Oskarżona Danuta S. również nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Wyjaśniła, że nie polecała Łukaszowi W. wykonywania pracy przy maszynie FOMM, bowiem był on osobą niekompetentną, nie umiejącą obsługiwać takiego urządzenia. Jak twierdziła sama obsługiwała maszynę FOMM, bądź osoby z poza drukarni. Oskarżona podała również, że w dniu zdarzenia Łukasz W. samowolnie uruchomił maszynę w sytuacji, gdy ona odeszła do krajalnicy. Świadkiem wypadku była Eugenia B., która pomagała jej w tym czasie w oprawie książek. Danuta S. wyjaśniła, że jej syn nie zamierzał Łukasza W. dalej zatrudniać w drukarni, bowiem okazał się nieuczciwym. Zdaniem oskarżonej pokrzywdzony sam chciał się okaleczyć, by później wobec niej i jej syna zgłaszać roszczenia finansowe (k. 133-135v, 207). Sąd zważył co następuje: Zdaniem Sądu zebrany materiał dowodowy pozwolił co do zasady odnieść się z pełną akceptacją co do oceny oskarżyciela w zakresie sprawstwa obojga oskarżonych. Jednakże nie podzielił Sąd kwalifikacji prawnej zaprezentowanej przez autora oskarżenia. Sąd w znacznej części odrzucił wyjaśnienia Danuty S. i Kamila S. zaprzeczających dokonanie zarzucanego im czynu. Sąd wywiódł taką ocenę w oparciu o treść zeznań pokrzywdzonego Łukasza W. W imieniu Łukasza W. w krótkim czasie po zdarzeniu jego pełnomocnik złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa pod kątem wypełnienia znamion z art. 220 kk. Zaraz po tym w dniu 09 listopada 2006r. oskarżyciel posiłkowy złożył zeznania, w których jednoznacznie podał okoliczności, w jakich doszło do wypadku przy jego pracy przy maszynie FOMM. Jak zeznał w dniu 05 października 2006r. po powrocie od klientów przystąpił do obsługi FOMM z uwagi na wcześniejsze (jak podał z dnia 02 bądź 03 października) polecenia Kamila S. i jego matki Danuty. Wskazał również, że w dniu przed wypadkiem Kamil S. pokazał mu podstawowe zasady obsługi maszyny FOMM. Z kolei w dniu 05 października 2006r. praca przy maszynie FOMM mu nie wychodziła. W celu poprawy pracy zdecydował się przytrzymać za krawędź kartki i wtedy doznał zmiażdżenia lewej reki. Oskarżyciel podał, że ani Kamil S., ani Danuta S. nie poinformowali go, że praca 3 przy maszynie FOMM może spowodować uszkodzenie jego dłoni. Łukasz W. do pracy mimo upływu określonego w umowie o prace terminu, nadal zgłaszał się, wykonywał swe dotychczasowe obowiązki, a pracodawca, ani Danuta S., nie sygnalizowali, że nie był on już pracownikiem Kamila S. (k. 13-14). Łukasz W. przed Sądem potwierdził swe zeznania, a nawet je uszczegółowił na skutek pytań stron i Sądu. Konsekwentnie pokrzywdzony twierdził, że Kamil S. polecił mu wykonywanie pracy na maszynie FOMM, takie samo polecenie skierowała do niego oskarżona Danuta S. Łukasz W. nie potrafił w toku postępowania sądowego sprecyzować daty kiedy takie polecenia padły ze strony obojga oskarżonych, ale na pewno przed dniem wypadku. W toku śledztwa pokrzywdzony wskazywał datę kiedy otrzymał ustne polecenie pracy na maszynie FOMM, jak twierdził było to w dniu 02 bądź 03 października 2006r. (k. 13). Łukasz W. stanowczo podawał, że przed wypadkiem oskarżony Kamil S. informował go o zasadach obsługi FOMM, pracując razem z nim na tejże maszynie. Fakt pracy z Kamilem S. przekazał koledze z pracy - Piotrowi B., który to z kolei potwierdził w swych zeznaniach. Piotr B. również wskazał, że słyszał rozmowę pokrzywdzonego z Danutą S., która to powiedziała – “będziesz pracował na maszynie do złocenia, to nic trudnego„. Słowa S. świadek odebrał jako polecenie wykonywania pracy przez Łukasza W. (k. 18). Piotr B. potwierdził to również przed Sądem (k. 245-247), chociaż już w trakcie zeznań na rozprawie umniejszał znaczenie określonych faktów, jak wskazywał na niepamięć co do tego do kogo oskarżona S. kierowała słowa polecenia pracy na maszynie FOMM. Dopiero na skutek pytań stron (Prokuratora) świadek potwierdził, że słyszał rozmowę Danuty S. z pokrzywdzonym. Nie mógł Sądowi ujść z pola widzenia fakt, że Piotr B. na czas 2006r. ( na czas składania zeznań w toku śledztwa) był pracownikiem oskarżonych. Obecnie (na czas składania zeznań przed Sądem) pozostawał nadal takim pracownikiem. Zdaniem Sądu ta okoliczność wzmacniała wiarygodność Piotra B., a dalej także pokrzywdzonego. Piotr B. jako pracownik S. mógł kierować się solidarnością z pracodawcami i mógł zaprzeczyć zeznaniom Łukasza W. co do okoliczności wydania mu polecenia pracy przez oskarżonych i wykonywania tej pracy z Kamilem S. Jednakże tego nie zrobił, zeznał tak jak to wynikało treści protokołów, nie zmieniając istoty swej wypowiedzi. Piotr B. uwiarygodnił przekaz podany przez Łukasza W. Był osobą trzecią, która zdaniem Sądu obiektywnie przekazała posiadaną wiedzę odnośnie ważkiego faktu ( polecenia pracy i wykonywania tej pracy przed wypadkiem przez pokrzywdzonego). Zeznania Piotra B. nie pozwoliły wiarygodnie odnieść się do wyjaśnień Kamila S. zaprzeczającego zeznaniom Łuksza W. i wyjaśnień Danuty S. również nie potwierdzającej zlecania oskarżycielowi pracy przy FOMM-ie. Łukasz W. był konsekwentny w najważniejszej dla niego części zeznań, a dotyczącej przyczyn obsługiwania maszyny w dniu 05 października 2006r. Jego zeznania znalazły potwierdzenia w wypowiedzi nie tylko Piotra B., ale także osoby postronnej w żadnej mierze nie zainteresowanej wynikiem sprawy, a mianowicie w twierdzeniach Bogumiła B. Łukasz W. w sprawie zeznawał dwukrotnie - w dniu 09 listopada 2006r. i w dniu 05 czerwca 2009r. Pomiędzy tymi zeznaniami upłynął okres prawie trzech lat. Pokrzywdzony miał prawo nie pamiętać dat (kiedy pracował z Kamilem S., kiedy odbyła się rozmowa z Danutą S.), bo dla jego osoby było to nie najważniejsze, gdyż zdarzenie z dnia 05 października 2006r. było kulminacyjnym momentem w związku z pracą w drukarni oskarżonego S. Nie można było przyjąć założenia ( całkowicie nietrafnego), że pokrzywdzony porozumiał się ze świadkiem Piotrem B. i dlatego ten ostatni tak a nie inaczej zeznawał w sprawie. Teza taka nie była uzasadniona, bowiem jak Sąd wskazał wyżej – Piotr B. mógł kierować się obawą reakcji swych pracodawcą i mógł odmienne zeznawać, jednak tego nie uczynił, bo to co słyszał od pokrzywdzonego i co słyszał od oskarżonej miało miejsce. Świadek nie solidaryzując się z nikim podał to co wiedział. 4 Drugą osobą potwierdzającą określone fakty był Bogumił B.– pacjent szpitala, do którego trafił Łukasz W. Świadek słyszał rozmowę pokrzywdzonego z Danutą S., która to próbowała wpłynąć na oskarżyciela, aby ten zmienił (zataił) okoliczności w jakich doszło do wypadku (aby nie wskazywał, że pracował na maszynie FOMM). Bogumił B. uwiarygodnił zeznania Łukasza W., bowiem ten konsekwentnie zeznawał, że oskarżona wmawiała mu, iż lepszą wersją przebiegu zdarzenia będzie podanie innych okoliczności w jakich doznał zmiażdżenia ręki. Oskarżeni zaprzeczali, aby Łukasz W. z ich polecenia wykonywał pracę tłoczenia hologramów w dniu 05 października 2006r. Oboje stali na stanowisku, że pokrzywdzony samowolnie zaczął bez ich wiedzy i zgody pracę na tej maszynie. Zatem, w jakim celu Danuta S. przeprowadzała w szpitalu rozmowę z Łukaszem W. co do podania innego przebiegu wypadku. Gdyby Łukasz W. sam z siebie (z własnej inicjatywy) przystąpił do uruchomienia maszyny (tak jak twierdzą oskarżeni), to Danuta S. nie powinna była prowadzić żadnych rozmów z pokrzywdzonym, bo nie byłaby zainteresowana takim obrotem sprawy. Jednakże Danuta S. próbując wpłynąć na zmianę stanowiska pokrzywdzonego, kierowała się obawą przyszłych konsekwencji w związku z dopuszczeniem do obsługi FOMM osoby nie mającej ku temu żadnych umiejętności. Tylko taka ocena tego faktu, zdaniem Sądu znajduje swe logiczne uzasadnienie. Osobami trzecimi, które znały określone fakty z przekazu Łukasza W. i również same uczestniczyły w zdarzeniach powypadkowych, a które potwierdzały stanowisko Łukasza W., były także świadek - Mariola Z. i Aneta J. Świadkowie ci uczestniczyli w rozmowie z Kamilem i Danutą S. w związku ze zgłoszeniem w imieniu pracownika konieczności sporządzenia protokołu powypadkowego. Potwierdziły one, że oskarżeni mieli obawy dotyczące ich konsekwencji dopuszczenia do pracy przy FOMM-ie pokrzywdzonego. Oskarżeni uznawali raptownie, że są uwolnieni od odpowiedzialności za wypadek, bo ich zdaniem Łukasz W. nie był pracownikiem Kamila S. Zeznania Marioli Z. i Anety J. umocniły wiarygodność Łukasza W., a nie pozwoliły na danie wiary wyjaśnieniom obojga oskarżonych. Sąd uznał, że Łukasz W. przychodząc do pracy w dniu kolejnym po dacie 02 października 2006r. w dalszym ciągu osobiście świadczył pracę na rzecz Kamila S. (swego pracodawcy). Nadal obie strony łączył stosunek pracy. Łukasz W. miał do dyspozycji auto P., którym swobodnie w dniach 03-05 października 2006r. rozporządzał (jak przed datą 02 października). Kamil S. nie sygnalizował mu zakończenia umowy o pracę. W dalszym ciągu dopuszczał pokrzywdzonego do wykonywania pracy. Ten jeździł, zbierał zamówienia, a przede wszystkim rozliczał się z klientami Drukarni (tak: rozliczenie z dnia 05.10.2006r., faktury z dnia 02.10.2006r., 04.10.2006r., k. 214-219). Kamil S. ani w dniu 02, 03 czy 04 października 2006r. jako pracodawca nie poinformował pokrzywdzonego, iż nie zamierzał przedłużać z nim stosunku pracy, wręcz odwrotnie rozmawiał z nim, a nawet wydawał polecenia pracy (jak praca przy maszynie FOMM). Nie zażądał rozliczenia się z nim jako pracodawcą w związku z zakończeniem umowy o pracę z dnia 03 kwietnia 2006r. Łukasz W. był na dzień 05 października 2006r. pracownikiem Kamila S. Stosunek pracy polega na osobistym wykonywaniu pracy przez pracownika, podporządkowanego pracodawcy i wykonywaniu pracy na rzecz pracodawcy i na jego ryzyko. Tak było w niniejszej sprawie. Łukasz W. osobiście zgłaszał gotowość wykonywania obowiązków wynikających z umowy o pracę, był dopuszczany przez pracodawcę do podejmowania tych zobowiązań i pracodawca otrzymywał (uzyskiwał) określone profity z pracy pokrzywdzonego ( jak rozliczenia finansowe, o których zresztą wspominali oskarżeni). Z zeznań świadków jak Piotra B., czy Eugenii B. jednoznacznie wynikało, że Łukasz W. był w dalszym ciągu po dniu 02 października 2006r. traktowany przez Kamila S. jako pracownik rukarni P. Również oskarżona Danuta S. bytność Łukasza W. w dniach 03-05 października w drukarni oceniała jako zasadną, bowiem w żadnym czasie nie kwestionowała celu i przyczyny 5 dla której pokrzywdzony przebywał w drukarni, w szczególności w dniu wypadku nie była zdziwiona obecnością Łukasza W. W dniu 05 października 2006r. oskarżyciel w chwili wypadku w trakcie obsługi maszyny FOMM był ubrany w garnitur, co w ocenie Sądu nie potwierdzało w żadnej mierze stanowiska oskarżonych o samowoli W., a wręcz odwrotnie wzmacniało prawdomówność pokrzywdzonego. Łukasz W. był w garniturze, bo przecież w tym dniu był w pracy świadczonej na rzecz Kamila S., był u klientów Drukarni, a w godzinach popołudniowych został w drukarni w celu wykonywania hologramów (dostosował się do polecenia pracodawcy i Danuty S.). Danuta S. jak wynikało nie tylko z twierdzeń pokrzywdzonego, ale i świadka Piotra B., Marioli Z. decydowało często o pracowniku jej syna, a oskarżony S. to akceptował. Zatem w pełni wiarygodne było, że oskarżona zwróciła się do pokrzywdzonego z poleceniem wykonywania przez niego pracy na maszynie złocącej FOMM. W ocenie Sądu zeznaniom Łukasza W. należało w całości dać wiarę, odmawiając z kolei takiego przymiotu wyjaśnieniom obojga oskarżonych. Kamil S. w swej obronie twierdził, że go nie było w dniu 04 października 2006r. w drukarni i dlatego też nie mógł z pokrzywdzonym pracować przy maszynie FOMM, Jednakże oskarżony nie zauważył, iż Łukasz W. nie wskazał konkretnie w jakiej części dnia jego pracodawca informował go o zasadach obsługi FOMM. Nadto, jak Sąd już wcześniej przytoczył, pokrzywdzony “pochwalił się” Piotrowi B., że Kamil S. razem z nim poprzedniego dnia pracował przy maszynie złocącej FOMM. Sąd nie znalazł żadnej okoliczności odmawiającej wiarygodności zeznaniom Piotra B., który wyraźnie podał, że Łukasz W. o wspólnej pracy z oskarżonym poinformował go przed wypadkiem (w godzinach rannych 05 października 2006r., k. 18), a nie w szpitalu już po zdarzeniu. Nadto świadkowie Paweł G. i Sebastian Ś. wyraźnie podali, że razem z oskarżonym poza miasto B. w dniu 04 października 2006r. wyjechali w godzinach przed południem i Kamil S. do świadka G. przyjechał swoim samochodem. Zatem oskarżony w dniu 04 października 2006r. był w Drukarni i razem z Łukaszem W. pracował przy obsłudze maszyny FOMM. Sąd wiarygodnie odniósł się do zeznań w/w świadków – Pawła G. i Sebastiana Ś. Ich zeznania w zakresie okoliczności jak doszło do wypadku przy maszynie nic nie wnoszą, jedynie pozwalają potwierdzić, że Kamil S. w dniu 05 października 2006r. w chwili zdarzenia nie przebywał na terenie drukarni. Z kolei Sąd nie odniósł się wiarygodnie do zeznań Eugenii B., zeznającej i potwierdzającej wyjaśnienia Danuty S. Świadek ten zeznał tak a nie inaczej, bowiem przyjął wolę (chęć) obrony znajomej – oskarżonej S. Eugenia B. mogła nie słyszeć polecenia ze strony oskarżonej, a kierowanego do pokrzywdzonego, aby ten wykonywał pracę na maszynie tłocząco-złocącej, bo takie polecenie Ł. W. otrzymał wcześniej. W godzinach późnych popołudniowych 05 października 2006r. zjawił się w drukarni, bo miał obowiązek wykonywać hologramy i do tej pracy przystąpił. Nie było żadnego wtargnięcia pokrzywdzonego i jego samowolnego uruchomienia maszyny, wręcz odwrotnie. Eugenia B., jak wynikało z zeznań oskarżyciela podpowiadała mu jak poprawić jakość pracy (aby kartka papieru nie przyklejała się). Sąd oceniając wiarygodnie zeznania Łukasza W. nie mógł podzielić jednocześnie twierdzeń Eugenii B., pozostawały one w opozycji do stanowiska pokrzywdzonego (a uwiarygodnionego zeznaniami wskazanymi powyżej świadkami, jak P. B., B. B, M. Z., A. J.). Sąd także odmówił przymiotu wiarygodności w części zeznaniom świadków – Dariusza A. i Mirosława K. Odnośnie Dariusza A. Sąd widział brak konsekwencji w zeznaniach tegoż świadka, bowiem twierdził, że widział tylko Danutę S. pracującą na FOMM-ie, przy równoczesnym wskazaniu, że w dniach 04-05 października 2006r. nikt inny nie obsługiwał maszynę i ze swego stanowiska pracy nie widział, kto pracuje na tej maszynie. Z kolei jak twierdził w dniu 04 października nie widział, aby poza Danutą S. ktoś inny 6 obsługiwał FOMM. Tymczasem z zeznań Mirosława K. wynikało, że właśnie w dniu 04 października on wraz z oskarżoną pracowali na FOMM-ie do godziny 19-20. (k. 259). Skoro tak, to dlaczego tego nie zauważył Dariusz A. Zdaniem Sądu osoby te zeznawały, aby jak najkorzystniej poprzeć linię obrony zaprezentowaną przez oskarżonych. Na uwagę zasługuje zdaniem Sądu jeszcze jedna okoliczność podnoszona przez oskarżonych, a mianowicie, że z punktu ekonomii nieopłacalne było dla Danuty S. powierzanie wykonania hologramów osobie nie umiejącej sprawnie tłoczyć znaku hologramu, tzn. Łukaszowi W. Okoliczność ta nie uzasadniała wiarygodności stanowiska oskarżonych. W ocenie Sądu oskarżeni zlecając Łukaszowi W. wykonanie hologramów liczyli się z możliwością podołania temu zadaniu przez pokrzywdzonego, tym bardziej, że rzekomo nie było tego tak dużo (miała być końcówka pracy), a oszczędzenie w takim wypadku na czasie i pracy innych osób było w pełni uzasadnione. Na koniec wymagało odniesienia się przez Sąd do argumentacji, że rzekomo Łukasz W. miał interes w tym aby zgłaszać w stosunku do Kamila S. i Danuty S. określone roszczenia finansowe i dlatego też obciążał ich swymi zeznaniami. Łukasz W. uległ wypadkowi przy pracy. Kamil S. jako pracodawca nie podołał obowiązkowi zapewnienia mu bezpieczeństwa w pracy, nie wywiązał się z obowiązku sporządzenia protokołu powypadkowego, cały czas ( mimo prawomocnego wyroku Sądu Pracy w sprawie sygn. akt VI P 904/06) kwestionował istniejący stosunek pracy pomiędzy nim a pokrzywdzonym. W takim stanie rzeczy i stanowisku oskarżonych, którzy to bezpośrednio po wypadku kwestionowali swoją odpowiedzialność (w szczególności Kamil S.) Łukasz W. miał w pełni prawo dochodzić należnych mu praw i zasadnego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. Nie uzyskał tego od swego pracodawcy dobrowolnie, dlatego został zmuszony skierowania sprawy na drogę sądową. Nie można było tego z pewnością poczytać jako złośliwość pokrzywdzonego. Wręcz odwrotnie argumentacja przytoczona przez oskarżoną w śledztwie odnośnie tego, że oskarżyciel posiłkowy sam chciał się okaleczyć, by później wobec oskarżonych rościć roszczenia finansowe (k. 135v), pozostawia odmienne wrażenie, że to oskarżona kierując się złośliwością i brakiem poczucia odpowiedzialności, zamierzała uwolnić się od obowiązku naprawy szkody, jaką poniósł Łukasz W. Sąd wiarygodnie ocenił zeznania Haliny K. Świadek ten jedynie potwierdzał na skutek przeprowadzonej kontroli Państwowej Inspekcji Pracy okoliczności dotyczące kwestionowania przez Kamila S. (pracodawcy) zasadności zgłoszonych roszczeń przez Łukasza W. Sąd także w całości dał wiarę sporządzonych na potrzeby niniejszej sprawy opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej na okoliczności jakich obrażeń ciała doznał Łukasz W. i czy stan zdrowia pokrzywdzonego, a w szczególności ułomność lewej ręki pozwala mu na wykonywanie określonej pracy, czy umniejszyła zakres jego sprawności fizycznej. Biegły Ryszard M. i biegła Maria R. – D. zgodnie podali, że Łukasz W. w dniu 05 października 2006r. w wyniku zdarzenia w trakcie obsługi maszyny FOOM doznał zmiażdżenia i oparzenia palca II, III, IV lewej dominującej ręki ze złamaniami wieloodłamowymi paliczka dalszego i środkowego palca III i IV (k. 21, 77, 288-290). Biegła Maria R. - D. w wyniku obecnego badania stanu zdrowia pokrzywdzonego ustaliła, że Łukasz W. ma zbliznowacenie i deformację uszkodzonych palców, zwłaszcza II i III w patologicznym ustawieniach względem osi podłużnej i“ młoteczkowanym” ustawieniem palców II-III oraz zniesieniem zgięcia w stawach międzypaliczkowych dalszych palców II-III i ograniczeniem wyprostu tych stawów. Zdaniem biegłej Marii R. – D. efekt kosmetyczny przebytego urazu należało zakwalifikować jako trwałe istotne zniekształcenie ciała (k. 290). Sąd w całości podzielił obie opinie biegłych, dając temu wyraz w stosownej kwalifikacji prawnej czynów zarzucanych obojga oskarżonym. Żadna ze stron nie kwestionowała treści opinii biegłych. Opinie zostały sporządzone przez biegłych mających stosowną wiedzę popartą wieloletnim doświadczeniem 7 zawodowym. Wnioski zostały sformułowane logicznie, zwięźle, w sposób jasny i stanowczy. Powyższe dowody Sąd obdarzył wiarygodną oceną. W zakresie kwalifikacji prawnej zarzucanego czynu obojga oskarżonym Sąd nie podzielił stanowiska autora oskarżenia, bowiem wyeliminował działanie wspólnie i w porozumieniu, działanie w warunkach czynu ciągłego określonego w art. 12 kk. Zdaniem Sądu nie można przyjąć, że Danuta S. i Kamil S. działali wspólnie na skutek porozumienia. Każdy z oskarżonych postępował sam, w ramach własnego zachowania. Kamil S. jako pracodawca skierował polecenie Łukaszowi W. pracy przy maszynie FOMM. Również Danuta S. zwróciła się do pokrzywdzonego z informacją, że w najbliższym czasie będzie obsługiwać maszynę złocącą. W ocenie Sądu nie można przypisać, że obojga oskarżonych łączyła nić porozumienia. Współsprawstwo sprowadza się do wykonania czynu zabronionego wspólnie i w porozumieniu z inną osobą. W najogólniejszym ujęciu współsprawstwem jest oparte na porozumieniu wspólne wykonanie czynu zabronionego przez dwie co najmniej osoby, z których każda odgrywa istotną rolę w procesie realizacji ustawowych znamion czynu zabronionego. Konstytutywnymi elementami współsprawstwa są zatem, poza znamionami wyrażonymi w przepisie części szczególnej lub przepisie pozakodeksowym: element strony przedmiotowej - wspólne wykonanie czynu zabronionego oraz element strony podmiotowej porozumienie dotyczące wspólnego wykonania tego czynu. W ocenie Sądu tego było brak po stronie oskarżonych. Zdaniem Sądu Danuta S. i Kamil S. działali nieumyślnie. Każdy z nich nie miał zamiaru popełnienia czynu zabronionego na szkodę pokrzywdzonego, jednakże popełnili czyn zabroniony na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okoliczności, mimo że możliwość popełnienia tego czynu mogli przewidzieć. Oskarżeni nie chcieli, aby Łukasz W. doznał ciężkiego uszkodzenia ciała, aby doznał zmiażdżenia ręki lewej, ale nakazując mu obsługę maszyny FOMM nie zachowali ostrożności wymaganej od nich, mieli bowiem możliwość przewidzenia, że praca Łukasza W. (osoby nie przeszkolonej, nie mającej żadnego doświadczenia, praktyki ani wiedzy) może zakończyć ze szkodę dla niego samego. Swym zachowaniem działali nieumyślnie (tak zresztą autor oskarżenia formułował tezę oskarżenia). Skoro oboje oskarżeni postępowali nieumyślnie, to oczywiste było, że przypisanie im elementu wykonania z góry powziętego zamiaru, a więc przesłanek z art. 12 kk było nieuzasadnionym i zarazem wzajemnie sprzecznym ustaleniem, bowiem albo sprawca działa umyślnie (z zamiarem) , albo umyślności po jego stronie brak. Wykonanie z góry powziętego zamiaru oznacza po pierwsze, że w skład czynu ciągłego mogą wchodzić wyłącznie zachowania umyślne. Po drugie, zamiar dotyczący ich wszystkich musi istnieć już przed podjęciem pierwszego z nich. Wydaje się, że zamiar ten powinien być należycie skonkretyzowany. Nie wchodzi tu zatem w grę zamiar ogólny ani tzw. odnawiany. Nie są też czynem ciągłym zachowania popełniane w wykorzystaniu trwałej sposobności, bez powziętego z góry zamiaru. Przy tak zaprezentowanym rozumowaniem Sąd nie mógł zgodzić się ustaleniem istnienia przesłanek z art. 12 kk. Kamil S. był pracodawcą Łukasza W. i na nim stosownie do treści art. 94 kodeksu pracy ciążył obowiązek zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy oraz prowadzenia systematycznego szkolenie pracownika w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Dopuszczając Łukasza W. do pracy przy maszynie FOMM, wiedząc że ten ostatni nie posiadał żadnego stosownego przeszkolenia, nie zapewnił mu takiego bezpieczeństwa. W takim stanie rzeczy należało wobec oskarżonego Kamila S. przyjąć kwalifikację zarzucanego mu czynu z art. 220 § 2 kk w zb. z art. 156 § 2 kk w zw. z art. 156 § 1 pkt. 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk. Oskarżony jako pracodawca zlecając Łukaszowi W. tłoczenie hologramów i równocześnie będąc odpowiedzialnym za bezpieczeństwo pracy, nie dopełnił 8 wynikającego stąd obowiązku i przez to naraził pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, jego zachowanie skutkowało powstaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jego pracownika. Z kolei oskarżona Danuta S. jako osoba dorosła, mająca odpowiednie doświadczenie w zakresie pracy przy maszynach drukarskich i wiedząc, że Łukasz W. nie takiej umiejętności zleciła mu wykonywanie pracy tłoczenia znaków hologramów, a gdy pokrzywdzony przystąpił do pracy w jej obecności, nie sprzeciwiała się temu. Oskarżona nie zachowała ostrożności wymaganej w takiej sytuacji, a mogła przewidzieć, że wykonywanie pracy przez Łukasza W. może zakończyć się dla niego negatywnie. Danuta S. swoim zachowaniem wyczerpała znamiona występku określonego w art. 160 § 3, § 1kk w zb. z art. 156 § 2 kk w zw. z art. 156 § 1 pkt. 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk. Odnośnie kary Sąd kierował się przesłankami określonymi w przepisie art. 53 § 1,§ 2 kk. Stosownie do treści art. 55 kk Sąd także uwzględnił okoliczności łagodzące i obciążające każdego z oskarżonych. Stąd też Sąd uznał, że orzeczona kara 1 roku pozbawienia wolności będzie dla każdego z oskarżonych karą sprawiedliwą, adekwatną do stopnia zawinienia i społecznej szkodliwości czynu przez nich popełnionych. W ocenie Sądu sposób popełnienia czynu przez każdego z oskarżonych, stopień zawinienia (nieumyślność), zaistniały skutek ich postępowania (rozmiar uszkodzenia ciała Łukasza W.) przemawia za uznaniem stopnia społecznej szkodliwości czynu każdego z oskarżonych jako wysoki. Sąd w zakresie rodzaju i rozmiaru kary miał na uwadze również fakt dotychczasowej niekaralność oskarżonych, a także posiadanie pozytywnej opinii w miejscu zamieszkania, ustabilizowany tryb życia każdego z nich. Powyższe miało zasadniczy wpływ na uznanie, że w stosunku do oskarżonych zachodzi pozytywna prognoza na przyszłość. W związku z tym Sąd zdecydował się skorzystać z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności. Zdaniem Sądu takie orzeczenie kary będzie wystarczające dla osiągnięcia wobec oskarżonych celów kary, a zwłaszcza zapobieżenia powrotowi do przestępstwa. Należy, bowiem przypuszczać, iż pomimo warunkowego zawieszenia wykonania kary oskarżeni nie wejdą ponownie w konflikt z prawem. Sąd wymierzył oskarżonym okres próby wynoszący 3 lata uznając, że okres ten jest wystarczający do skuteczności procesu ich resocjalizacji. Wymierzona oskarżonym kara spełni, zdaniem Sądu wymogi prewencji indywidualnej, skłoni oskarżonych do zastanowienia się nad swoim postępowaniem, do przestrzegania społecznie akceptowanych norm zachowania oraz umocni w nich szacunek dla prawa. Kara ta uwzględni również potrzeby w zakresie kształtowania się świadomości prawnej społeczeństwa, a więc wymogi prewencji generalnej. Sąd także uznał za zasadne wymierzenie stosownie do treści art. 71 § 1 kk kary grzywny wobec oskarżonych o wysokości łącznej 1000 złotych (50 stawek dziennych, przy przyjęciu iż jedna stawka równa się kwocie 20 złotych). Sytuacja finansowa obojga oskarżonych jest stabilna, dobra i mogą bez istotnego uszczerbku dla siebie i rodziny uiścić grzywnę. W zakresie powództwa cywilnego Sąd kierował się następującymi argumentami. Łukasz W. ma obecnie dysfunkcję lewej ręki ( tak: opinia biegłego Marii R. – D.). Wygląd dłoni jest istotnym trwałym zniekształceniem. Jak stwierdziła biegła nie przewiduje się żadnej poprawy sprawności ręki. Taki stan nie ma zasadniczego wpływu na codzienne funkcjonowanie Łukasza W., ma jednakże negatywny wpływ a czynności wymagające pełnej sprawności i precyzji ręki (jak pisanie na maszynie, manipulacja drobnymi przedmiotami, prace precyzyjne). W konsekwencji wymaga od pokrzywdzonego stopniowego przestawiania się z leworęczności na praworęczność. Łukasz W. jest osobą młodą, do dnia wypadku był 9 leworęczny, ręka lewa była dominująca. Wygląd ręki powoduje, że ją chowa przed osobami trzecimi, ma poczucie dyskomfortu, wstydu. Deformacja dłoni wpływa niekorzystnie na jego poczucie pewności w relacjach z osobami trzecimi. Jak wynikało z treści opinii biegłej Marii R. – D. pokrzywdzony poniósł 18 procent uszczerbku dla zdrowia. W takim stanie rzeczy Sąd uznał, że żądana kwota 10.000 złotych znajduje swe uzasadnienie. Powyższa kwota stanowić będzie przede wszystkim zadośćuczynienia za ból, cierpienie związane z doznanym urazem. W wyniku tego zdarzenia pokrzywdzony ma umniejszoną na stałe zdolność fizyczną w zakresie prawidłowego funkcjonowania dłoni lewej. Pokrzywdzony odczuwał ból, cierpienie, jak również ma poczucie, iż jego ręka nie odzyska pełnej sprawności ruchowej. Przy istnieniu takich w/w ułomności zasądzona kwota 10.000 złotych powinna mu częściowo zrekompensować doznaną krzywdę. Sąd zasądził stosownie do treści art. 441 § 1 kc solidarnie od oskarżonych na rzecz Łukasza W. 10.000 złotych. W zakresie odsetek Sąd miał na uwadze treść art. 476 kc. Z kolei o kosztach związanych z postępowaniem w sprawie Sąd orzekł na mocy art. 626 kpk oraz art. 2 ust. 1 pkt. 3 i art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. Nr 49 poz. 223 ze zm.), zaś o opłacie od zasądzonego powództwa cywilnego Sąd kierował się brzmieniem art. 642 kpk w zw. z art. 13 ustawy z dnia 28.07.2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ( Dz. U. Nr 167, poz. 1398), oceniając, iż sytuacja majątkowa oskarżonych pozwala im na uiszczenie kosztów procesu. 10