Droga Mackensena w Lasach Oliwskich
Transkrypt
Droga Mackensena w Lasach Oliwskich
PISMO PG Droga Mackensena w Lasach Oliwskich (propozycja spędzenia kilku godzin w otoczeniu natury) Część I – nieco historii Na przełomie XIX i XX wieku w Gdańsku zapanowała godna naśladowa− nia moda na spacery w otoczeniu oko− licznej przyrody. Stąd na obszarze po− bliskich Lasów Oliwskich została utwo− rzona odpowiednia infrastruktura tury− styczna, m.in. leśne kawiarenki i punk− ty widokowe z panoramą na Bałtyk oraz tutejsze polodowcowe doliny. Za cza− sów Wolnego Miasta Gdańska (1920– 1939) istniała w Lasach Oliwskich gę− sta sieć szlaków turystycznych. Ich przebieg pokazuje mapa wydana w Gdańsku w 1936 r. (patrz piśmiennic− two). Na cześć marszałka polnego Au− gusta von Mackensena, jednemu z ów− cześnie wytyczonych szlaków nadano nazwę D r o g a M a c k e n s e n a (niem. Mackensenweg). Z danych bio− graficznych wy− nika, że patron tego szlaku uro− dził się 6 grudnia 1849 roku w Le− ipnitz (Sakso− nia). Jego ojciec był agronomem i zarządcą ziem− skim. Pragnął związać syna z zawodem rolnika, jednak młody Au− gust nie czuł powołania do pracy na roli i wstąpił jako ochotnik do II pułku przybocznego huzarów, stacjonujące− go we Wrocławiu (ówczesny Breslau). W trakcie wojny francusko−pruskiej odznaczył się niespotykanym mę− stwem w bitwach pod Weissenburgiem i Sedanem (wojna francusko−pruska 1870−1871 (19 lipca 1870 – 10 maja 1871), konflikt zbrojny między Francją i Prusami. Bezpośrednią przyczyną była próba osadzenia przez Bismarcka na tronie Hiszpanii niemieckiego księ− cia. Natomiast wewnętrznie była wy− nikiem toczącej się rywalizacji Francji i Prus o dominację w Europie. Źródło – Wikipedia.. Po ukończeniu studiów w Akademii Wojennej został odkomenderowany do Sztabu Generalnego. W 1895 r. miano− wano go pułkownikiem i osobistym ad− iutantem cesarza Wilhelma II. W czte− ry lata później otrzymał tytuł szlachec− ki i został dowódcą brygady „Czarnych Huzarów Śmierci” w Gdańsku−Wrzesz− czu (1901–1914). Brał czynny udział w I wojnie światowej, za co został odzna− czony m.in. Wielkim Orderem Orła Czarnego. Otrzymał także stopień mar− szałka polnego. August von Mackensen po I wojnie światowej, pomimo podeszłego wieku, czynnie uczestniczył w ruchu wetera− nów – należał do prawicowej paramili− tarnej organizacji „Stahlhelm”. Opowie− dział się za odnowieniem wielkości Nie− miec i był sympatykiem kół głoszących rewizję traktatu wersalskiego i granic Niemiec z Polską. Tym samym stał się zwolennikiem partii nazistowskiej i po− lityki Adolfa Hitlera. W 1936 r. wrócił do służby i w trzy lata później wziął udział w napaści na Polskę. Pod koniec II wojny światowej został aresztowany przez Brytyjczyków i niedługo potem, bo 8 listopada 1945 r., zmarł. Znane są zasługi Mackensena dla ulubionego przez niego, sławnego już w końcu XIX w. nadmorskiego kurortu – Sopotu. Otóż dawna Scena Leśna (po II wojnie – Opera Leśna) powstała dzię− ki jego osobistemu zaangażowaniu. „Czarni Huzarzy Śmierci”, którymi do− wodził, w ciągu 4 miesięcy wybudowali ów obiekt i 11 sierpnia 1909 r. została wystawiona pierwsza z cyklu oper: „Obóz nocny w Grenadzie”. Będąc przewodniczącym Klubu Jeździeckiego w Sopocie, przyczynił się do rozbudo− wy tamtejszego hipodromu. Za swoje zasługi, z rąk ówczesnego burmistrza Maksa Woldmanna otrzymał tytuł Ho− norowego Obywatela Sopotu. Jak wcześniej wspomniałem, w okre− sie Wolnego Miasta Gdańska imieniem Augusta von Mackensena nazwano le− śny trakt, prowadzący z Samborowa do Doliny Radości (drugi szlak o identycz− nej nazwie wytyczono w lesie sopoc− kim, a jeden z oliwskich duktów nosi nazwę Huzarskie Manowce). Przebieg oliwskiego szlaku pokazuje współcze− sna mapa fragmentu południowej czę− ści Trójmiejskiego Parku Krajobrazo− wego, na której zaznaczyłem ów szlak. Jego początek znajduje się w dolinie 31 Samborowo, nazywanej w latach 30. Henriettental (Dolina Henrietty). Ze względu na walory poznawcze i rekreacyjne tego zapomnianego szlaku, warto nim przejść o różnych porach roku. Oczywiście najlepiej wybrać okres wzmożonej wegetacji – od wio− sny do jesieni. Proponuję nową nazwę drogi – „Szlak Grubego Dębu” (wy− jaśnienie w opisie wędrówki). Część II – wyruszamy na szlak Samborowo jest urokliwą, płasko− denną polodowcową doliną porośniętą lasem. Prowadzi do niej ul. A. Abra− hama w Oliwie. Na dnie doliny znaj− dują się także półnaturalne wilgotne łąki, znane z ciekawej roślinności i bo− gactwa antofilnych owadów. Miejsca wysięków pokrywa łęg jesionowo−ol− szowy (Fraxino−Alnetum), w którym rośnie „wiosenny klejnot” – czarka austriacka Sarcoscypha austriaca (o systematyce, ekologii i walorach este− tycznych tego grzyba pisałem w Piśmie PG w 1995 r., a więcej informacji o przyrodzie Samborowa można znaleźć w literaturze wymienionej na końcu niniejszego opracowania). Grzybowym unikatem jest pasożytująca na mchach, bezblaszka Rimbachia cf. bryophila, podawana dotychczas tylko z kilku kra− jowych stanowisk. U podnóży stro− mych zboczy doliny rośnie subatlan− tycki las grądowy (Stellario holosteae− Carpinetum betuli). Można tam napo− tkać dorodne graby z ciekawymi epifi− tycznymi porostami; należy do nich m.in. literak właściwy Graphis scripta i otwornica gorzka Pertusaria amara, zawierającą substancję o bardzo gorz− kim smaku, używaną kiedyś w hiszpań− skiej medycynie ludowej do obniżania gorączki. Nazwa wymienionego leśne− go zbiorowiska pochodzi od okazałej, biało kwitnącej gwiazdnicy wielko− kwiatowej Stellaria holostea i graba Carpinus betulus. Nieco wyżej, na zboczach, rozwinę− ła się kwaśna buczyna niżowa (Luzulo pilosae−Fagetum), której naukowa na− zwa pochodzi od rośliny z rodziny sito− watych – kosmatki owłosionej Luzula pilosa oraz buka Fagus sylvatica. Runo jest niezwykle ubogie, miejscami mszy− ste, a na dnie lasu zalega gruba warstwa opadłych liści; miejscami można wy− dzielić skrajnie ubogą odmianę kwaśnej buczyny – Fagetum nudum, zupełnie Nr 4/2007 32 PISMO PG pozbawioną roślinności runa. W zamian bogaty jest świat grzybów wielkoowoc− nikowych (macromycetes), które roz− kładają zalegającą martwą materię do prostych związków, niezbędnych dla roślin. Większość gatunków grzybów nie nadaje się do konsumpcji, lecz jest prawdziwą okrasą lasu i wspaniałym tematem przyrodniczych fotografii (znam to z autopsji). Podążając w głąb lasu, miniemy szpaler pomnikowych dębów szypuł− kowych Quercus robur o nr. 302 A−B− C−D. Początek Drogi Mackensena wy− znacza inne pomnikowe drzewo – „Gruby Dąb” (niem. Dicke Eiche; sta− ra nazwa widnieje na mapie turystycz− nej z 1904 r.). Obiekt – pomnik przy− rody nr 206A – ma prawie 6 m obwo− du i wiek około 300 lat. W prawo od− chodzą dwie drogi, które kilkaset me− trów dalej łączą się. Pozostawiam Pań− stwu wybór którejś z nich. W trakcie podchodzenia pod górę prawą odnogą, mijamy egzotyczne daglezje zielone Pseudotsuga menzesii, sprowadzone do Europy z kontynentu północno− amerykańskiego. Po osiągnięciu szczy− tu, dukt przebiega już płasko. W mijanym rejonie lasu, po stronie lewej duktu szumiała kiedyś wspaniała kwaśna dąbrowa, czyli las dębowo−bu− kowy (Fago−Quercetum) z dębem bez− szypułkowym Quercus petraea. W ru− nie obficie występowały borówka czer− nica, łany konwalii majowej i pachnąca kumaryną turówka leśna (spokrewnio− na ze znaną żubrówką), a w warstwie krzewów chroniony wawrzynek wilcze− łyko i inne interesujące rośliny. Niedaw− no stare drzewostany wycięto, a na ich miejscu powstały nowe uprawy leśne. W ten sposób został przymusowo „wy− siedlony” dzięcioł czarny, który tu gniazdował. „Rany” zadane przez czło− wieka naturze są doskonale widoczne na zdjęciach satelitarnych. Pogodziłbym się z faktem koniecz− ności pozyskiwania surowca drzewne− go, gdyby miało to miejsce w rejonach odległych od aglomeracji trójmiejskiej. Tymczasem opisane przeze mnie miej− sce zrywki położone jest w... Gdańsku. Bowiem Lasy Oliwskie częściowo leżą w granicach administracyjnych tego miasta i stanowią obszar ochronny i wo− dochronny (!?). Swoistym smaczkiem jest posadzenie na zrębie szpaleru kasz− tanowca białego Aesculus hippocasta− num, gatunku obcego, którego popula− Nr 4/2007 cja została zaatakowana przez motyla szrotówka kasztanowcowiaczka Came− raria ohridella. Przy końcu zrębów położony jest od− dział 119 leśnictwa Renuszewo. Na jego obszarze zachował się wspaniały staro− drzew bukowo−sosnowy, a domieszkę stanowi nasadzona pół wieku temu brzoza brodawkowata Betula pendula, tworząca skupienia. Zalega tu również sporo martwego, butwiejącego drewna. Badania różnorodności gatunkowej grzybów wielkoowocnikowych, prze− prowadzone na tym obszarze, wykaza− ły obecność 13 gatunków z klasy wo− reczniaków (Ascomycetes) i 99 gatun− ków z klasy podstawczaków (Basidio− mycetes). Stanowi to ponad 55% wszystkich taksonów z tej grupy, odno− towanych dotychczas w rejonie Doliny Zielonej. Takim unikatem jest m.in. re− likt puszczański – suchogłówka koro− wa Phleogena faginea, ksylobiont spo− tykany dotąd jedynie w rezerwatach przyrody i parkach narodowych. Innym reliktem jest chrząszcz z rodziny jelon− kowatych – kostrzeń Sinodendron cy− lindricum. Stwierdzono także 18 gatun− ków śluzowców (Myxomycetes), m.in. kędziorka złocika Trichia favoginea i paździorka szerokosietnego Stemonitis splendens. Wspomniane starodrzewy są wyjąt− kowo cenne przyrodniczo, ponieważ stwarzają specyficzne i unikatowe w tym rejonie warunki dla przetrwania wielu rzadkich i chronionych gatunków organizmów: roślin, wspomnianych grzybów i zwierząt, związanych z lasa− mi o charakterze półnaturalnym. Tutej− sze starodrzewy stanowią mniej niż 0,5% ogółu drzewostanów (!), co jest niewatpliwie wskaźnikiem dominacji gospodarki leśnej nad faktyczną ochroną środowiska leśnego. Rok temu przyrodnicy wystąpili do gospodarza lasu z propozycją wprowadzenia tu ochrony siedliskowej, np. ostoi (refu− gium). Leśny dukt dochodzi do Szwedzkiej Grobli Grobli, łączącej Starą Oliwę ze Złotą Karczmą. Nazwa tej starej drogi wywo− dzi się z XVII wieku, kiedy to oddziały szwedzkie, dowodzone przez marszał− Przebieg Drogi Mackensena w Lasach Oliwskich. Trójkątami zaznaczono położenie dwóch kamiennych drogowskazów 1 i 2; początek szlaku przy „Grubym Dębie” – pomniku nr 206A PISMO PG ka polnego Hermanna Wrangla, prze− szły nią do Oliwy, którą następnie zdo− były i ograbiły (łupy z oliwskiej kate− dry ogladałem w 1979 r. w miejsco− wości Skogkloster). Przy drodze spo− czywa kamienny drogowskaz [1] z mało czytelnym napisem w prostokat− nym obramowaniu: Mackensen Weg (oryginalna pisownia). W pobliskim Wąwozie Karoliny (nazwę tę nada− łem 28 kwietnia 1990 r. w 3. rocznicę urodzin mojej siostrzenicy Karoliny; właśnie w tym dniu odnalazłem w wy− mienionym parowie podrzenia żebrow− ca – drugie stanowisko w Lasach Oliw− skich) rośnie górska paproć – podrzeń żebrowiec Blechnum spicant, są tu tak− że drzewostany nasienne (daglezje z wymalowanymi na korze żółtymi nu− merami – widok mało estetyczny). Od głazu wiedzie ledwie widoczna ścież− ka, która po chwili doprowadza nas do odnogi Szwedzkiej Grobli. W tym re− jonie lasu napotkamy egzotyczną so− snę wejmutkę Pinus strobus, o mięk− kich igłach zebranych po 5 w pęczku i o podłużnych szyszkach. Jest też kilka jodeł pospolitych Abies alba . Przy wspomnianej odnodze znajduje się kolejny drogowskaz [2] z identycznym napisem jak na uprzednim głazie (patrz: mapa). Na poboczu wymienio− nej drogi miał swoje stanowisko rzad− ki na niżu przetacznik górski Veronica montana. Niestety, w trakcie poszerza− nia duktu uległ on kompletnej zagła− dzie, podobnie jak rosnący w pobliżu chroniony grzyb – borowiczak dęty Boletinus cavipes , wchodzący w związki symbiotyczne z modrzewiem (mikoryza). Szlak skręca w prawo. Znajduje się tu duże skupisko daglezji zielonych (po stronie lewej), wśród których wiele oka− zów ma znaczne rozmiary. W przeci− wieństwie do uprzednio opisanego lasu bukowego, występuje tu żyzna buczy− na niżowa z udziałem trawy kostrzewy leśnej Festuca altissima (Galio odorati− Fagetum festucetosum); pierwszy człon nazwy zbiorowiska wywodzi się od marzanki wonnej Galium odoratum, sta− nowiącej składnik runa. Droga odchodzi w prawo, w dół zbo− cza. Wśród tutejszych drzewostanów nadal króluje buk, ale można napotkać także dorosłe świerki Picea abies. Jest to gatunek geograficznie obcy, obec− nie intensywnie eliminowany z upraw z powodu gradacji kornika drukarza Ips typographus. Ciekawastką jest wystę− powanie w tej partii lasu górskiego grzyba – szyszkowca szyszkowatego Strobilomyces strobilaceus, nazywane− go w Stanach Zjednoczonych „old man of the woods” (starym człowiekiem z lasu); nazwa jest adekwatna do wyglą− du owocników tego gatunku. Po chwi− li marszu osiągamy Dolinę Wężową (Schlangental), której miano pochodzi od wijącego się duktu na jej dnie. Na− leży ona do nielicznych oliwskich do− lin, które dotąd nie zostały zajęte przez budownictwo. I tu ubyło sporo dorod− nych świerków, będących kiedyś ozdobą doliny. Sporo zalegającego drewna (pniaki, karpy) umożliwiło eg− zystencję śluzowcom, m.in. zlepnicz− kowi walcowatemu Tubulifera arach− noidea. Natomiast w miejscach wypa− lania gałęzi pojawił się wątrobowiec porostnica wielokształtna Marchantia polymorpha, rosnąca także na terenie Politechniki. Towarzyszy jej antrako− filny grzyb kustrzebka fioletowa Pezi− za violacea. W mijanym rejonie wystę− puje ściśle chroniony, należący rów− nież do grzybów siedzuń sosnowy Spa− rassis crispa, nazywany też szmacia− kiem gałęzistym. Jest on słabym paso− żytem korzeni zwłaszcza sosny zwy− czajnej, czasami wyrasta też na mur− szejących pniakach. Dukt doprowadza nas do ulicy By− towskiej. Wiedzie ona dnem Doliny Radości Radości, zajętej w latach 70. XX w. przez działki ogrodnicze. U samego wylotu Doliny Wężowej, gdzie kończy się Droga Mackensena, spoczywa głaz narzutowy opatrzony napisem: „Exzel− lenz Generalleutnant Erich Feldtkeller in Dankbarkeit Der Verschönerungs Verein Oliva, 1935” (w wolnym prze− kładzie: „Ekscelencji Generałowi Po− rucznikowi Erichowi Feldtkellerowi w dowód wdzięczności, Towarzystwo Upiększania Oliwy, 1935”). Skręcamy w prawo i niebawem osiągamy zabyt− kową kuźnię wodną, będącą filią Mu− zeum Techniki w Warszawie. W pra− wo odchodzi Droga Filozofów (ul. Kwietna), prowadząca do centrum Sta− rej Oliwy. Warto obejrzeć po stronie lewej ulicy podmokłą łąkę z kwitnącym w marcu lepiężnikiem różowym Peta− sites hybridus, o ogromnych liściach, a kilkaset metrów dalej Zameczek Mor− monów (Kwietna 23). Obiekt zawdzię− cza swą nazwę przedwojennym arty− stom malarzom, którzy przebywali tu 33 w towarzystwie swoich modelek. Oko− licznej ludności skojarzyło się to z wie− lożeństwem panującym u mormonów. Innym ciekawymi obiektami przy wspomnianej ulicy są domy, zwane czworakami, zamieszkiwane przez pra− cowników dawnych tutejszych manu− faktur. Przypuszczam, że przebycie propo− nowanego szlaku dostarczy Państwu sporo wrażeń estetycznych i umożliwi poznanie interesujących przedstawicieli lokalnej przyrody. Niestety, obecnie mamy do czynienia ze zjawiskiem do− minacji pazernego, agresywnego i czę− sto patologicznego biznesu nad warto− ściami przyrodniczymi środowiska Sta− rej Oliwy i przylegających do tego ob− szaru Lasów Oliwskich. Pisałem o tym negatywnym zjawisku m.in. na łamach Pisma PG. Dlatego celem niniejszej wycieczki jest także uwrażliwienie spo− łeczeństwa na zagadnienie takiego kształtowania przestrzeni oraz sposobu eksploatacji naturalnych dóbr, aby za− pewnić współistnienie człowieka i dzi− kiej natury. Żałuję, zresztą nie pierw− szy raz, że nie mogę zaprezentować sze− regu barwnych fotografii oliwskich uni− katów. Życzę miłej wycieczki. Marcin S. Wilga – „Borsuk” Wydział Mechaniczny Piśmiennictwo 1. August von Mackensen. [W:] http://www.kon− flikty.pl/artykul−xxixxiwiek−389.html. 2. August von Mackensen. [W:] http://www.ar− mianiemiecka.tpf.pl/Biografie/mackensen.htm 3. MAMUSZKA F., 1985, Oliwa. Okruchy z dziejów, zabytki, KAW, Gdańsk. 4. ROSENBER G P. 1936. Waldkarte von Oliva u. Zoppot. Danziger Verlags−Gesellschaft m. b. H., Danzig (Gdańsk). 5. WILGA M. S. (red.), BULIŃSKI M., FAŁ− TYNOWICZ W. 1998. Ścieżki przyrodniczo− dydaktyczne w Trójmiejskim Parku Krajobra− zowym. Cz. 1, Dolina Samborowo. Wyd. Gdańskie, Gdańsk. 6. WILGA M. S. 2004. Grzyby wielkoowocni− kowe (macromycetes) Doliny Zielonej (Lasy Oliwskie). The report on macromycetes in Zie− lona Valley (Oliwskie Forests). Przegl. Przyr. 15, 3−4: 3−18. 7. WILGA M. S., CIECHANOWSKI M. 2006. Ostoja grzybów wielkoowocnikowych (macro− mycetes) w Lasach Oliwskich (Trójmiejski Park Krajobrazowy). M−pis, Gdańsk. 8. WILGA M.S. 2005. Szlak Królewski w La− sach Oliwskich. Wyd. Gdańskie, Gdańsk. 9. WOJEWODA W. 2003. Checklist of Polish larger Basidiomycetes. Krytyczna lista wiel− koowocnikowych grzybów podstawkowych Polski. W. Szafer Institute of Botany, Polish Academy of Science, Kraków. Nr 4/2007 34 PISMO PG Z kalendarza JM Rektora Kwiecień 2007 Marzec 2007 ® ® ® ® ® ® ® ® ® ® 21 marca marca. Biblioteka Uniwersyte− tu Gdańskiego. Nagranie programu pt.: „Forum Gospodarcze” dla TVP Gdańsk. Tematem programu były możliwości kształcenia studentów na potrzeby gospodarki kraju. 22 marca. Restauracja Villa Upha− gena. Spotkanie z Panem Janem Kozłowskim, Marszałkiem Woje− wództwa Pomorskiego. 22 marca marca. Rektor przyjął Panią Lu− cynę Januszek z Polpharmy. 23 marzec marzec. Rektor przyjął Pana An− drzeja Liberadzkiego, Prezesa Rady Nadzorczej Spółki Presspublica. 23 marca marca. Restauracja Baryłka. Spotkanie Kapituły Medali Rady Miasta Gdańska im. św. Wojciecha i Księcia Mściwoja. 24 marca marca. Zespół Szkół Technicz− nych w Kartuzach. Rektor wygło− sił wykład pt.: „Między matematyką a filozofią, czyli jak wiele maturzy− stom brakuje do doskonałości?”. 27 marca marca. Minicentrum Konferen− cyjne na Wydziale Chemicznym Politechniki Gdańskiej. Spotkanie z prof. Jerzym Błażejowskim, Prze− wodniczącym Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego. 28 marca–1 kwietnia kwietnia. Lisbona, Portugalia. 4th EUA Convention of European Higher Education Insti− tutions. Konwencja odbyła się pod tytułem: „Europe’s universities beyond 2010 – diversity with a common purpose.” ® · · · · · ® ® 2 kwietnia kwietnia. Rektor przyjął przed− stawicieli Muzeum Historycznego Miasta Gdańska: Pana Adama Ko− perkiewicza, dyrektora muzeum, Pana Macieja Szczepkowskiego, konserwatora zabytków muzeum, i Grzegorza Szychlińskiego, kusto− sza Muzeum Zegarów Wieżowych. Ponadto w spotkaniu udział wzięli: prof. Andrzej Baranowski, dziekan Wydziału Architektury PG i prof. Krzysztof Wilde, dziekan Wydzia− łu Inżynierii Lądowej i Środowiska PG. Tematem spotkania była reno− wacja Kościoła św. Katarzyny w Gdańsku. 2 kwietnia kwietnia. Sala Kolegialna Poli− techniki Gdańskiej. Spotkanie Ko− mitetu Honorowego konferencji Stowarzyszenia Stypendystów Fun− dacji im. Alexandra von Humbold− ta. W spotkaniu udział wzięli: prof. Edmund Wittbrodt, Senator RP, pani Ute Minke−König, Konsul Ge− neralny Niemiec w Gdańsku, prof. Jerzy Błażejowski, Przewod− niczący Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, prof. Roman Kaliszan, Rektor Aka− demii Medycznej, prof. Andrzej Kłonkowski, Uniwer− sytet Gdański. 4 kwietnia kwietnia. Sala 313 w Gmachu Głównym Politechniki Gdańskiej. Udział w posiedzeniu Rady Wy− działu Architektury PG. 4 kwietnia kwietnia. Rektor przyjął Panią Magdę Kołodziejczak, Wójta Gmi− ny Pruszcz Gdański. ® ® ® ® ® ® ® ® 4 kwietnia kwietnia. Rektor przyjął Panią Mariolę Sokołowską, Wiceprezy− denta Miasta Grudziądza. Omawia− no sprawy związane z Zamiejsco− wym Ośrodkiem PG w Grudziądzu. 4 kwietnia kwietnia. Rektor przyjął Pana Jacka Karnowskiego, Prezydenta Miasta Sopotu. 5 kwietnia kwietnia. Instytut Problemów Współczesnej Cywilizacji w War− szawie. Posiedzenie Zarządu Pol− skiego Forum Akademicko−Gospo− darczego. 10 kwietnia kwietnia. Hol przed Aulą Poli− techniki Gdańskiej. Spotkanie wiel− kanocne emerytów PG. 10 kwietnia kwietnia. Katedra Oliwska. Spotkanie Komitetu Odbudowy Katedry Oliwskiej. 11 kwietnia kwietnia. Rektor przyjął Pana Jana Ramzę, dyrektora Badań i Rozwoju Oddziału Chemii w Pol− pharmie. 11 kwietnia kwietnia. Sala Senatu Politech− niki Gdańskiej. Posiedzenie Sena− tu PG. 11 kwietnia kwietnia. Sala Koncertowa Polskiej Filharmonii Kameralnej w Sopocie. Uroczysty koncert z oka− zji nadania Profesorowi Władysła− wowi Bartoszewskiemu tytułu Ho− norowego Obywatela Miasta Sopo− tu. 12–24 kwietnia kwietnia. Xiamen, Chiny. 17 th International Conference on Phosphorus Chemistry. Piotr Markowski Rektorat Fot. Krzysztof Krzempek Nr 4/2007