Guild: Melodia do instrumentów
Transkrypt
Guild: Melodia do instrumentów
Guild: Melodia do instrumentów Jeden z założycieli firmy był menedżerem, drugi kochał grać na gitarze i choć sam nie odniósł sukcesów w nowojorskich klubach jazzowych, zrobiły to jego gitary B Był 3 maja 1972 roku, dochodziła 13.30. Alfred Dronge, prezes Guild Musical Instrument Co., od pół godziny siedział za sterami niewielkiego dwusilnikowego Beechcrafta Barona, którym zwykł latać z biura w Hoboken do fabryki w Westerly. Na tamtejszym lotnisku pogoda była fatalna, więc postanowił lądować nieco bliżej. Lotnisko Trumbull w Groton też było spowite mgłą, ale zdecydował się posadzić maszynę według wskazań przyrządów. Nie trafił w pas i znalazł się nad rzeką Poquonnock. Nagle silniki straciły moc i samolot runął do wody, która miała w tamtym miejscu 2,5-3 metry głębokości. Gdy wyciągnięto pilota z maszyny, jeszcze żył. Zmarł następnego dnia w szpitalu, mając za sobą karierę od emigranta do milionera. Od muzyki do fabryki Alfred Dronge urodził się w 1911 roku w Warszawie, ale już pięć lat później przybył z matką do Nowego Jorku. Dorastał w sklepach muzycznych przy Park Row na Manhattanie. Przy okazji nauczył się dobrze grać na bandżo i gitarze. Zaczął zarabiać, dając lekcje gry na gitarze, grając w klubach i na statkach wycieczkowych. W połowie lat trzydziestych sam założył sklep muzyczny przy Park Row. Z końcem wojny zajął się importem włoskich akordeonów Sonora. Okazało się to tak dochodowe, że skupił się na tej działalności i w 1948 roku sprzedał sklep. W 1952 roku jeden z przyjaciół Dronge’a, George Mann, pozostający bez pracy były wiceprezes Epiphone’a, zaproponował założenie firmy produkującej gitary. Kolejny przyjaciel Dronge’a, Gene Detgen, zaproponował nazwę Guild. Firmę zarejestrowano w październiku. Mann został prezesem, a Dronge jego zastępcą. W ten sposób pod marką Guild połączyli siły przedstawiciele dwóch społeczności: doświadczonych w produkcji gitar specjalistów z fabryk Epiphone’a 28 i Gretscha, których znał Mann, i nowojorskich muzyków, wśród których obracał się Dronge. Okres był sprzyjający z kilku względów. Po pierwsze kończyła się era wielkich orkiestr. Powstawało dużo małych zespołów, które miały w składach gitarzystów. Po drugie Epiphone rok wcześniej był zmuszony przenieść produkcję gitar z Nowego Jorku do Filadelfii z powodu czteromiesięcznego strajku pracowników. Na miejscu zostało wielu specjalistów, którzy nie chcieli opuszczać miasta. Po sześciu z nich sięgnął Guild. Podobno w pierwszej siedzibie – lokalu o powierzchni 140 m2 przy 536 Pearl St. w nowojorskiej Małej Italii – pojawili się nie tylko byli pracownicy Epiphone’a, ale także część wyposażenia tej firmy. Alfred Dronge w fabryce. (lata pięćdziesiąte) Alfred Dronge w wytwórni w Hoboken. (II połowa lat pięćdziesiątych) Dobry wzór W latach sześćdziesiątych firma Alembic, zajmująca się dotąd produkcją i nagrywaniem dźwięku, wzięła się za wytwarzanie instrumentów. Za wzór gitary basowej posłużyły basówki Starfire, na których grali Phil Lesh z Grateful Dead i Jack Cassidy z Jefferson Airplane. Pierwsze modele Z początku produkcja była niewielka, a w katalogu znajdowało się zaledwie kilka modeli instrumentów, jednak ich wysoka jakość nie ulegała wątpliwości. Co więcej, zachęcani przez Dronge’a muzycy odwiedzali fabrykę, gdzie mogli wypróbować gitary, a lutnicy spełniali ich indywidualne życzenia. Wraz ze wzrostem produkcji zwyczaj dostosowywania instrumentów zanikał. Skończył się ostatecznie w latach osiemdziesiątych. Ze względu na znajomości i zamiłowania Dronge’a początkowo powstawały instrumenty robione z myślą o muzykach jazzowych. Były to elektryczne archtopy, jak Granada 50 (nazwany później Cordoba 50) czy Capri 100 z pojedynczym florenckim wcięciem. Na uwagę szczególną zasługiwał Stuart X-500, który pozostał modelem najwyższej klasy do czasów dzisiejszych. Oryginalnie miał szyjkę wykonaną z pięciu warstw klonu i podstrunnicę z palisandru z czasem zastąpionego hebanem. Na wyposażenie elektryczne składały się dwa pickupy i po dwa pokrętła dźwięku i tonu. Pierwszy katalog Guilda pojawił się w kwietniu 1954 roku z ambitnym hasłem „Stradivarius wśród gitar”. Z gitar elektrycznych warto w nim zwrócić uwagę na lekki odpowiednik les paula – M-75 Aristocrat, który ze względu na popularność wśród muzyków bluesowych zaczął być zwany Bluesbirdem. Do gitar elektrycznych dołączyły w nim akustyczne flattopy F-30 Aragon, F-40 Valencia i F-50 Navarre, które zyskały znakomitą opinię. Fundament kadrowy Jeszcze w 1954 roku z firmy odszedł Mann. Powodem była seria kłótni z Drongem i kilka nietrafionych transakcji. Niewielka powierzchnia przy Pearl St. szybko przestała wystarczać rozwijającej się firmie. W 1956 roku wynajęła lokal przy Newark St. w Hoboken w stanie New Jersey – ponad 550 m2 na szóstym piętrze budynku Neumann Leathers. W tym samym roku oferta Guilda powiększyła się o akustyczne archtopy. Jedną z pierwszych szarpnij strunę model był znany jako Bert Weedon, bo ten artysta sygnował instrument. Zresztą sygnatur było więcej. Amerykański gitarzysta Duane Eddy pomagał przy konstrukcji elektryczno-akustycznej gitary DE-500 z osprzętem pokrytym złotem Guild D-55, flagowy model tej linii, produkowany jest od 1968 roku. i trójwarstwową szyjką z klonu oraz jej wersji standardowej DE-400. Z kolei amerykański jatego typu gitar sygnował Johnny Smith. Weszła do zzman George Barnes przyczynił się sprzedaży jako Johnny Smith Award. Artysta nie był do do powstania dwóch niezwykłych inkońca zadowolony z instrumentu. Uważał, że Dronge strumentów: AcoustiLectric i „Guitar wprowadził zbyt wiele zmian do jego projektu. Dlatein F”. Choć były archtopami, nie miały go w 1961 roku zakończył współpracę z firmą, a nazwę wcięć w płycie czołowej. instrumentu zmieniono na Artist Award. W tym czasie Jednak nowości, które przeszły endorserami Guilda byli już jednak inni znani nowojorscy z czasem do historii, było znacznie jazzmani: Don Arnone, Carl Kress, Barry Galbraith, Billy więcej. W 1963 roku pojawiły się Bauer i Al Valenti. akustyczne flattopy dreadnoughty Dronge skupił się na sprowadzaniu coraz lepszych D-40 Bluegrass Jubilee i D-50 Bluspecjalistów, ale jego pierwszy ruch był zaskakujący. Pod egrass Special z hebanowymi podkoniec 1956 roku zatrudnił na stanowisku dyrektora fabryki i dyrektora generalnego Boba Bromberga, wówczas Richie Havens i jego Guild D-40 podczas strunnicami, które upodobali sobie otwierającego festiwal bluesmeni. Wśród gitar elektrycz23-latka. Firma zatrudniała wtedy 15 osób i produkowała występu Woodstock. nych solid-body pojawiła się S100 100–120 gitar miesięcznie. Rok później Bromberg podpiPolara z dwoma pickupami i mostkiem vibrato oraz sał umowę z pierwszym z Trzech Amigos, którzy potem jedna z najbardziej rozpoznawalnych, choć rzadka z racji przez niemal ćwierć wieku decydowali o brzmieniu instrukrótkiej produkcji S200 Thunderbird. Powstała pierwsza mentów Guilda – Portorykańczykiem Gilbertem Diazem, gitara Guilda z dwunastoma strunami – F212. W połopracującym wcześniej w wytwórni Gretscha. W 1959 powie lat sześćdziesiątych Greco zaprojektował pierwsze jawił się w firmie Carlo Greco, włoski lutnik przybyły do w historii firmy gitary klasyczne. Ich nazwa pochodziła USA z Argentyny. Trzecim był zatrudniony w 1962 roku od imienia syna Alfreda Dronge’a. Oczywiście to tylko Fred Augusto, specjalista od wykończenia, z którym Guild wybrane modele. W rzeczywistości było ich więcej, a firwcześniej miał nieustannie problemy. Rachunek Jimiego ma mimo rozwoju nie nadążała z realizacją zamówień. W roku 1960 do firmy wrócił Mark Dronge, syn zało- Hendrixa z 1970 życiela. Był w firmie od jej powstania, ale zrobił przerwę roku za gitarę Wielki koncert na studia. Pracował początkowo w biurze, potem przy Guilda. W kwietniu 1966 roku Guilda przejął Avnet, wielki proprodukcji w fabryce, by w końcu przejąć relacje z artystaducent części elektronicznych, płacąc niemal 5 milionów mi. Sprowadzało się to do mieszkania w Greenwich Vildolarów. Nowy właściciel pozostawił Dronge’a na stalage i spędzania mnóstwa czasu w okolicznych klubach nowisku prezesa. Ponieważ pomieszczenia w Hoboken nocnych. Spotykał się z przy tym wielu muzyków, a ich okazały się zbyt małe, Dronge znalazł budynek po fabryopinie i uwagi przekazywał ojcu. ce mebli w Westerly w stanie Rhode Island. Część jej wyposażenia przydała się do produkcji instrumentów. Firma Dekada przebojów przeprowadzała tam produkcję stopniowo. W 1971 roku Lata sześćdziesiąte były dla Guilda czasem dynamiczw Hoboken zostały tylko biura. Dronge odwiedzał fabrynego rozwoju. Jeszcze w 1960 roku firma weszła na kę, latając z Hoboken prywatnym samolotem. giełdę. O sukcesach świadczyła też ekspansja terytoW 1969 roku firma przeżyła największą chwilę chwały rialna – w 1961 roku niemal podwoiła się powierzchnia w tamtych czasach. Richie Havens, elektryzujący i udufabryki, gdy Guild przejął prawie całe drugie piętro buchowiony wykonawca, na którego Guild postawił, nim ten dynku przy Newark St. stał się znany, otworzył festiwal Woodstock. Zagrał na Dotąd firma produkowała instrumenty niemal wyGuildzie D-40 przed 400 tysiącami słuchaczy. łącznie dla muzyków jazzowych, ale na początku lat Śmierć Alfreda Dronge’a w maju 1972 roku była bolesześćdziesiątych gwałtownie zyskiwały popularność sną stratą, ale nie zachwiała firmą. Jej instrumenty ciepop, folk i blues. Guild zareagował na to głównie dzięki szą się uznaniem, jak za czasów założyciela. Zmieniło młodszemu z Dronge’ów. Nastąpił wysyp modeli, wśród się tylko jedno – znacznie wydłużyła się lista sław, które których pojawiły się gitary z cienkim korpusem. grały lub grają na gitarach Guilda. W 1962 roku trafiła do sklepów linia gitar Starfire, najpopularniejsza w dziejach firmy. Modele I-III były Dariusz J. Michalski elektryczno-akustyczne. Miały odpowiednio: jeden pickup, dwa pickupy oraz dwa pickupy z mostkiem Bigsby. Korzystałem z: Moust H „Guild Guitar Book: The Company and the InW kolejnych dwóch latach zadebiutowały elektryczne struments : 1952-1977”, Beesley EG, Beesley Ted „Guitar History, Volume 5: Guild Guitars”, „Guild Guitars History” – GuitaristSource.com, „The Starfire’y IV i V. Różniły się od siebie kształtem markeGuild Guitar Story” – Adirondackguitar.com, „History of Builders – Guild” rów. Starfire V miał także regulację globalnej głośności. – Acousticmusic.org, „The Bridgeport Telegram” z 4 maja 1972, “The Bridgeport Post” z 4 maja 1972, GuildGuitars.com. Co ciekawe, przez pewien czas w Wielkiej Brytanii ten listopad–grudzień 2015 29 audioplay