tutaj - Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny
Transkrypt
tutaj - Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny
MAM PRAWO NR 3 (98) / 2012 BIULETYN FEDERACJI NA RZECZ KOBIET I PLANOWANIA RODZINY FEDERACJA OD 1999 ROKU POSIADA SPECJALNY STATUS KONSULTACYJNY PRZY RADZIE EKONOMICZNO – SPOŁECZNEJ ONZ (ECOSOC) ************************************************** Jeśli nie możesz odczytać Biuletynu, wejdź na stronę Federacji ************************************************** POLUB NAS NA FACEBOOKU * Dobry, mądry człowiek. Piękna, młoda kobieta. Wspomnienie o Lenie Bryzik. * Świadome rodzicielstwo w Sejmie * Debata na temat dyskryminacji w Lubelskim Klubie Krytyki Politycznej * Federacja interweniuje w sprawie Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych WIADOMOŚCI W SKRÓCIE: * Debata w Sejmie z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet * Okulary Równości przyznane! * XIII Manifa przecięła pępowinę * Sprawców gwałtu ścigać z urzędu, a nie na wniosek ofiary – propozycja nowelizacji Kodeksu Karnego Dobry, mądry człowiek. Piękna, młoda kobieta. Wspomnienie o Lenie Bryzik W ciepłą, wiosenną sobotę w katastrofie kolejowej pod Szczekocinami zginęła Lena Kondratiewa-Bryzik – prawniczka, obrończyni praw człowieka, a zarazem nasza koleżanka i współpracowniczka. Podjęła odważną decyzję, by wyjechać z Rosji i to w Polsce kontynuować pracę naukową. Obroniła tu doktorat poświęcony prawnej ochronie życia ludzkiego w świetle standardów międzynarodowych, za który została wyróżniona w konkursie „Państwa i prawa”. Promieniała radością i pasją życia. Równolegle do błyskotliwej kariery naukowej, znajdowała czas na śpiewanie w chórze Uniwersytetu Warszawskiego czy zaangażowanie w działalność społeczną. Ostatnio współpracowała z Poznańskim Centrum Praw Człowieka i Instytutu Nauk Prawnych PAN oraz z Katedrą Prawa Publicznego Wyższej Szkoły Zarządzania i Prawa im. Heleny Chodkowskiej. Od wielu lat związana była z Federacją na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, najpierw pracując na etacie, później angażując się w działalność Zespołu Pomocy Prawnej. Zapamiętałam Lenę jako osobę niezwykle rzetelną, sumienną i pracowitą – wspomina Krystyna Kacpura, ówczesna kierowniczka Biura. Każda, nawet najdrobniejsza, podjęta przez nią sprawa była dla niej ważna. Z wielką starannością i zaangażowaniem starała się rozwiązać problem. Żaden skierowany do niej list czy problem do rozwiązania nie pozostawał bez odpowiedzi. Fascynowała mnie ta jej niezwykła pedanteria i rzetelność. Nie uznawała improwizacji w pracy. Pozostawała przy tym wesołą, otwartą i koleżeńską dziewczyną. Do teraz mam segregator z przekazanymi sprawami, gdy odchodziła z pracy w Federacji. Jest on wzorem przekazania prowadzonych spraw. Ale dzisiaj jest też dla mnie pamiątką po Lenie... Była mądra i piękna. Małgorzata Dziewanowska, która wspólnie z Leną prowadziła poradnictwo prawne w Telefonie Zaufania, zapamiętała ją tak: To jedna z tych osób, które można znać, ale rzadko kiedy poznać. Lata wspólnej pracy, najpierw na telefonie zaufania, potem parę miesięcy razem w biurze i okazuje się, że – oprócz kilku rozmów na temat wizy – o jej życiu osobistym nie wiem nic. Za to godzinami potrafiłyśmy analizować przypadki łamania praw człowieka, z pasją opowiadała o kursach, szkoleniach i projektach, w których brała udział. Dla mnie była tytanem pracy, wulkanem energii, całkowicie oddana sprawie, która była dla niej ważna. Trochę z zazdrością patrzyłam na efekty jej zaangażowania, na zdecydowanie z jakim osiągała swoje cele. Teraz trudno mi uwierzyć, że nie znajdę jej nazwiska przy okazji studiowania programów konferencji, warsztatów, szkoleń czy najnowszych publikacji z dziedziny praw człowieka. Zawsze tam była. Znając ją jednak, pewnie będzie mimo wszystko. Znałam Lenę krótko, ale bardzo przeżyłam jej odejście – przyznaje Karolina Więckiewicz, koordynatorka Zespołu Pomocy Prawnej Federacji. Zapamiętam ją jako osobę bardzo życzliwą i pomocną. Była świetną prawniczką i zaangażowaną obrończynią praw człowieka. Myślę, że to wielkie szczęście, że zajęła się właśnie prawami kobiet Podziwiałam ją i bardzo szanowałam. Stanowiła dla mnie wzór do naśladowania, bo w moim odczuciu była liderką młodego naukowego świata prawniczego, do którego należę. Jej błyskotliwa kariera jest czymś, o czym każdy z nas marzy, ale niewielu potrafi ją tak zrealizować. Wymaga to ogromnego talentu, który właśnie ona miała. Jest to wyjątkowo przykre, gdy takie życie się tak gwałtownie kończy. Była też niezwykle barwną postacią, potrafiła zjednywać sobie ludzi w mgnieniu oka. Miała wielką pasję naukową i mi bardzo udzieliło się jej zamiłowanie do zagadnień bioetycznych. To już na zawsze ze mną pozostanie, choć teraz uświadamiam sobie, że ona właściwie nic nie zrobiła, żeby mnie tym zarazić, to się po prostu stało. Dla mnie to właśnie jest dowód tego, jak wielka była to pasja. Bardzo żałuję, że już nie będziemy mogły jej dzielić, że już nigdy z nią nie porozmawiam. Pozostanie dla mnie inspiracją. Martyna Zimniewska, choć także nie znała Leny długo, dodaje: Gdy myślę o Lenie, przed oczami staje mi się jej pasja i radość życia, ogromna wiedza, a do tego niezwykła życzliwość i serdeczność. Zapamiętam ją w czerwieni jej ust, stukocie obcasów, promieniejącym uśmiechu i dźwięcznym głosie. Z Leną pracowałam przez ponad pół roku w jednym pokoju w biurze Federacji – opowiada Aleksandra Józefowska, wracając pamięcią do spędzonych razem chwil. Obie gaduły, rozmawiałyśmy nieustannie. Lena – bystra, przekorna, dowcipna, była świetną współpracowniczką. Pamiętam, że umawiałyśmy się: "od teraz przez najbliższe dwie godziny się nie odzywamy", żeby wykonać w spokoju swoją pracę. Prędzej czy później któraś z nas rozpoczynała nowy wątek. Lena była w pracy i w życiu niezwykle pomocną i serdeczną osobą. Angażowała się we wszystko z sercem. Skomplementowałam jej torbę, za chwilę otrzymywałam szczegółowe instrukcje, gdzie mogę nabyć podobną, powiedziałam, że lubię rosyjską pisarkę, zaraz przesyłała mi linki i informacje o niej... W pracy nie wahała się poświęcić swojego czasu, żeby komuś w czymś pomóc. Są takie słowa: "dobry człowiek". Nimi myślę o Lenie. Dobry, mądry człowiek, ale również piękna młoda dziewczyna. Na tablicy na Facebooku napisała ostatnie słowa „Krakow (...) and beautiful spring here". Jest taki wiersz Adama Zagajewskiego "Widok Krakowa". Dla mnie Lena na zawsze zostanie zaklęta w jego fragmencie: " ( ...) Przede mną Kraków, szara dolina Plantami, gęstym tunelem, biegnie dziewczyna na wykład, spóźniona. W jej włosach rosną płatki piwonii, w jej włosach czułość czasu uwiła gniazdo. Biegnie szybko, lecz się nie przesuwa, wciąż jest w tym samym miejscu, pod kasztanami, które zrzucają zieleń i wkładają nową.(...)” Leno, na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci. „Świadome rodzicielstwo w Polsce” – Wysłuchanie Obywatelskie w Sejmie W dniu 20 marca 2012r. odbyło się w Sejmie wysłuchanie obywatelskie „Świadome rodzicielstwo w Polsce”, nad którym patronat objęła Wicemarszałkini Sejmu RP Wanda Nowicka. Otwierając to wydarzenie, Wanda Nowicka zwróciła uwagę, iż świadome rodzicielstwo obejmuje wiele różnych aspektów ludzkiej seksualności i płodności, a Polska wciąż nie spełnia standardów międzynarodowych w tym zakresie. Wyraziła także swoją radość z obecności wybitnego grona ekspertów i ekspertek, którzy podzielą się z audytorium swoim doświadczeniem z niemal 20 lat obowiązywania obecnej ustawy. Znaleźli się wśród nich m.in. lekarze ginekolodzy, specjaliści w zakresie położnictwa, ginekologii i seksuologii – dr Grzegorz Południewski, dr Tomasz Leonowicz i dr Janusz Rudziński, edukatorki seksualne – dr Alicja Długołęcka i Aleksandra Józefowska, członkini zarządu Fundacji Dzieci Niczyje Maria Keller-Hamela oraz prawniczka Karolina Więckiewicz. Dyrektorka Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Krystyna Kacpura w swoim wprowadzeniu zaznaczyła, że prelegenci i prelegentki poruszać się będą w ramach obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny, a ważnym punktem odniesienia w diagnozowaniu sytuacji w Polsce są rządowe sprawozdania z jej wykonania. Podkreśliła też wyraźnie, że zagadnienia związane ze świadomym rodzicielstwem stanowią istotną część praw człowieka, a te muszą być przestrzegane w stosunku do każdego obywatela i każdej obywatelki bez względu na wyznawane przez nich wartości. Dr Janusz Rudziński podzielił się doświadczeniami swojej praktyki w klinice w Niemczech, do której tylko w ciągu ostatniego roku przyjechało przeszło 1500 Polek. Zaznaczył, że niemal wszystkie kobiety, które przerwały ciążę w jego placówce, stosowało antykoncepcję. Podważył w ten sposób mit, że wszystkie niechciane ciąże są efektem lekkomyślności, gdyż żadna z dostępnych na rynku metod antykoncepcji nie gwarantuje 100% skuteczności. Przywołując relacje pacjentek, zwracał uwagę na problem braku zaufania do polskich lekarzy. Nawet kobiety mieszkające w dużych miastach opowiadają o nieprofesjonalnym, oceniającym traktowaniem przez ginekologów i obawiają się szczerej rozmowy. Dr Grzegorz Południewski rozpoczął stwierdzeniem, iż w Polsce o niechcianej ciąży myśli się dopiero wtedy, gdy już nastąpi, co w Polsce wynika ze specyficznych powodów – z jednej strony braku rzetelnej edukacji, a z drugiej z korzystania i promowania metod prostych, tanich i wysoce nieskutecznych. Dr Południewski przypomniał, że w Polsce legalne przerwanie ciąży jest dozwolone w trzech przypadkach: kiedy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety; kiedy stwierdzono trwałe i nieodwracalne uszkodzenie płodu bądź też ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Zauważył jednak, że nawet przy spełnieniu któregoś z tych przypadków, kobiety mają ogromny problem w wyegzekwowaniu przysługującego im legalnie zabiegu i z niepokojem przywołał sytuację z 1999 roku, kiedy to po raz pierwszy odmówiono aborcji zgwałconej kobiecie. Przedstawiając globalne dane WHO pokazujące problem w kontekście międzynarodowym dr Południewski wykazał, iż w państwach, w których dostępna jest zarówno rzetelna edukacja seksualna i nowoczesna antykoncepcja, jak i możliwość przerwania ciąży, liczba wykonywanych zabiegów jest dużo niższa, niż w krajach o restrykcyjnym prawie w tym zakresie. Oznacza to, iż najskuteczniejszą drogą do obniżenia liczby dokonywanych aborcji jest poprawa dostępu do rzetelnej edukacji seksualnej, nowoczesnej antykoncepcji oraz liberalizacja ustawy o planowaniu rodziny. Dr Tomasz Leonowicz zgodził się z przedmówcą, obalając kolejny mit – z danych wynika, iż programy edukacyjne promujące wstrzemięźliwość seksualną wcale nie przyczyniają się do opóźniania inicjacji seksualnej nastolatków. Zaś programy, które oferują rzetelną informację o seksualności człowieka, o nowoczesnej antykoncepcji i profilaktyce chorób przenoszonych drogą płciową nie tylko nie przyspieszają inicjacji, ale wręcz skutkują jej opóźnieniem. Dr Leonowicz podkreślił, że na braku poszanowania praw reprodukcyjnych i seksualnych w Polsce najbardziej cierpią młodzi ludzie. Zwrócił uwagę na paradoks, iż zgodnie z prawem młodzież może współżyć od 15 roku życia, zaś samodzielnie pójść do ginekologa i uzyskać antykoncepcję hormonalną dopiero po osiągnięciu pełnoletniości. Nic dziwnego, że niepokojące zjawisko coraz młodszych nastolatek zachodzących w ciążę rośnie. Według przywołanych przez dr Leonowicza danych GUS w 2010 r. było ponad 18 tys. porodów nastolatek, a matkami zostały nawet 13-letnie dzieci. Zaznaczył też, że jest to szczególnie ważna kwestia, gdyż wśród nastoletnich dziewcząt wskaźnik śmiertelności związanej z ciążą jest dwukrotnie wyższy niż w przypadku starszych kobiet. Spostrzeżeniami dotyczącymi ostatnich 30 lat w zakresie edukacji seksualnej podzieliła się dr Alicja Długołęcka. Zwróciła uwagę na zdecydowany regres w tej dziedzinie, wobec którego młodzież po prostu edukuje się sama. Jako przyczyny takiego stanu rzeczy wymieniła anachroniczne programy zamiast rzetelnej wiedzy zgodnej z osiągnięciami współczesnej medycyny, rażące błędy i silne zabarwienie ideologiczne w podręcznikach i brak odpowiednio wykwalifikowanej kadry nauczycielskiej. Podkreśliła również, że pogłębia się rozdźwięk międzypokoleniowy skutkujący ideologicznym zacietrzewieniem, niesłuchaniem i skrajnym ocenianiem młodych ludzi. Wiedza nie może podlegać cenzurze, apelowała. O długoletnim doświadczeniu pracy z młodzieżą opowiadała Aleksandra Józefowska, koordynatorka Grupy Edukatorów Seksualnych PONTON. Bazując na informacjach uzyskanych bezpośrednio od młodych ludzi przekonywała, że w przeciągu ostatnich lat wiedza wcale się nie zwiększa, a stare, nieprawdziwe informacje nie tracą na popularności. Zwiększa się też niefrasobliwość w zakresie chorób przenoszonych drogą płciową, a dynamicznie zmieniający się świat współczesnej młodzieży staje się coraz trudniejszy do zrozumienia przez rodziców, którzy prawie wcale nie rozmawiają z młodymi ludźmi na tematy związane z dojrzewaniem. Maria Keller-Hamela z Fundacji Dzieci Niczyje podjęła temat świadomego rodzicielstwa z nowej perspektywy. Omówiła problem dzieciobójstwa w Polsce, który w jasny sposób stanowi konsekwencję restrykcyjnego prawa w zakresie przerywania ciąży. Przytaczała również statystyki dotyczące rosnącej liczby noworodków porzucanych w szpitalach z przyczyn innych niż medyczne, co świadczy o tym, iż kobiety można zmusić do urodzenia dziecka, ale nie do macierzyństwa. Prawniczka Karolina Więckiewicz zwracała natomiast uwagę na brak zainteresowania rządu skutkami obowiązującej ustawy, w tym zjawiskami takimi jak podziemie aborcyjne czy wyjazdy Polek w celu przerwania ciąży. Przywołała także dane Ministerstwa Zdrowia z 2008 roku, według których nie przeprowadzono ani jednego zabiegu przerwania ciąży powstałej w wyniku czynu zabronionego, choć powszechnie wiadomo o przynajmniej jednym takim legalnie wykonanym zabiegu w tymże roku – w tej sprawie toczy się postępowanie przeciwko Polsce przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Stawia to pod znakiem zapytania rzetelność danych prezentowanych w rządowych sprawozdaniach i dowodzi, iż legalnych aborcji może być w rzeczywistości znacznie więcej. Podkreśliła również, iż kryminalizacja lekarzy za przerywanie ciąży skutkuje tym, iż w obawie przed skazaniem lekarze nie przeprowadzają zabiegów nawet przy spełnieniu prawnie dopuszczonych przesłanek. Zjawisko to, zwane efektem chłodzącym („chilling effect”), wyraźnie wypomina Polsce także Trybunał w Strasburgu. Po wypowiedziach ekspertów i ekspertek głos zabrała posłanka Halina Szymiec-Raczyńska, która podkreślała, że z problemami zarówno dorosłych kobiet, jak i nastolatek stykała się bezpośrednio w swojej praktyce ginekologicznej. Podzieliła się obserwacją, że kobieta, która pragnie dziecka, zrobi wszystko, bez względu na koszty, aby zostać matką; podobnie kobieta, która znajduje się w niechcianej ciąży, zrobi wszystko, aby nie urodzić. „Chciałabym, aby posłowie z drugiej strony sceny politycznej zrozumieli, że kobieta to też człowiek, który ma swoje plany i ambicje, a nie jest tylko maszynką do rodzenia dzieci” – apelowała. Podsumowując spotkanie, Wicemarszałkini Wanda Nowicka wyraziła przekonanie, że przedstawione podczas wysłuchania skutki szkodliwej i dyskryminującej Polki ustawy antyaborcyjnej zostaną wzięte pod uwagę w trakcie mającej się odbyć w Sejmie debaty nad złożonym przez Ruch Palikota projektem ustawy o świadomym rodzicielstwie. Wyraziła także nadzieję, że pomoże to w uchwaleniu dobrego prawo w tym zakresie. Wysłuchanie obywatelskie było transmitowane on-line. Nagranie jest dostępne na stronie Sejmu. Debata na temat dyskryminacji w Lubelskim Klubie Krytyki Politycznej 10 marca w Galerii Labirynt w Lublinie Lubelski Klub Krytyki Politycznej zorganizował projekcję filmu „Niebieskoocy”, która była przyczynkiem do debaty panelowej na temat dyskryminacji. Wśród panelistów i panelistek była prawniczka Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Karolina Więckiewicz. W panelu udział wzięli także: Agnieszka Grzybek (Zieloni 2004), Anna Wołosik (edukatorka antydyskryminacyjna) oraz Tomasz Kitliński (filozof z UMCS). Debata dotyczyła dyskryminacji różnych grup społecznych oraz powodów, dla których w społeczeństwie wciąż tak dobrze ma się nietolerancja i nienawiść do tak zwanego „obcego”. Uczestnicy zastanawiali się nad tym, czym jest dyskryminacja, jakie są jej przejawy, w jaki sposób się zmienia i jakie są jej przyczyny. Przywoływano również działania państwa zmierzające do przeciwdziałania temu zjawisku – zarówno na poziomie regulacji prawnych, jak i działań miękkich – oraz próbowano ocenić, dlaczego nie przynoszą one pożądanych i zakładanych rezultatów. Dużo miejsca poświęcono kobietom i ich ograniczonym prawom politycznym i obywatelskim, ale także naruszeniom w zakresie dostępu do opieki zdrowotnej i realizacji praw reprodukcyjnych. Wspominano o wyrokach w sprawie Alicji Tysiąc i R.R. a także już zawiedzionych i nowych nadziejach na poprawę sytuacji kobiet w związku z ich zapadnięciem. Nie dało się uniknąć sporu z uczestnikami na temat feminizacji języka polskiego, podłoża krytyki Ministry Sportu oraz parytetów. Debata była potrzebnym i ciekawym wydarzeniem, stanowiąc przez to ważny element „manifowego” weekendu. Federacja interweniuje w sprawie Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych Federacja zwróciła się z apelem do Rady Ministrów o nieskładanie wraz z wnioskiem ratyfikacyjnym Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych zastrzeżenia dotyczącego prawa do aborcji. Rząd w przygotowanych zastrzeżeniach i oświadczeniu interpretacyjnym zawarł klauzulę, w myśl której zapisy art 23 i 25 Konwencji nie oznaczają prawa osób niepełnosprawnych do aborcji oraz obowiązku realizacji tego prawa przez państwo. Federacyjny Zespół Pomocy prawnej przygotował stanowisko, które tłumaczy błędność tych zastrzeżeń, wyjaśniając m.in.: „Nie ma żadnego powodu, aby upośledzać sytuację prawną osób z niepełnosprawnością tego rodzaju zastrzeżeniem do Konwencji, która ma chronić ich prawa. Należy bowiem zwrócić uwagę, że art. 23 ust. 1 Konwencji wyraźnie wskazuje, że prawa wymienione w tym przepisie mają być zapewnione „na zasadzie równości z innymi osobami” (ang. „on an equal basis with others”). Dodatkowe zastrzeganie, że nie powoduje to rozszerzenia prawa do aborcji jest zbędny, skoro polska ustawa wyraźnie określa warunki jego realizacji dla wszystkich osób, bez względu na to, czy są one dotknięte niepełnosprawnością. Składanie tego rodzaju zastrzeżenia jest wyłącznie przejawem dyskryminacyjnego traktowania osób z niepełnosprawnością (ich bowiem będzie, inaczej niż pozostałych osób, dotyczyć właśnie to zastrzeżenie)”. Pełną treść stanowiska można przeczytać tutaj. WIADOMOŚCI W SKRÓCIE: Debata w Sejmie z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet Z inicjatywy Wicemarszałkini Sejmu Wandy Nowickiej w Międzynarodowym Dniu Kobiet odbyła się w Sejmie debata poświęcona dwóm głównym tematom: „Co dalej z parytetami?” oraz „Prawa, zdrowie, polityka społeczna a płeć”. W temat dyskusji wprowadziły uczestniczki i uczestników prof. Magdalena Środa, prof. Małgorzata Fuszara, prof. Eleonora Zielińska oraz dr Agnieszka Graff. Agnieszka Graff zwróciła uwagę, że państwo pomaga kobietom w skandalicznie niskim stopniu, powstają gigantyczne stadiony, a nie ma polityki społecznej. „Koszty braku polityki społecznej przenoszone są na kobiety” – dodała. Podzieliła się też refleksją dotyczącą niechęci wielu kobiet do reformy emerytalnej, zauważając: „Kobiety potrafią liczyć. Ale liczą inaczej niż ekonomiści. Ten czas, za którym nie idą pieniądze, to wątpliwa zapłata za pracę opiekuńczą, którą kobiety wykonują nieodpłatnie przez całe życie. Państwo nic innego nam nie proponuje, ale Polki akceptują ten okruch, nie chcą z niego rezygnować. Bo na nic innego państwa polskiego - jak się wydaje - nie stać”. Magdalena Środa podkreśliła potrzebę zapewnienia kobietom praw reprodukcyjnych. „Nie musimy z nich korzystać, ale powinniśmy je mieć, bo tworzą standard.” – powiedziała. Po wprowadzeniu Wicemarszałkini Sejmu rozpoczęła dyskusję udzielając głosu zaproszonym kobietom. Padały postulaty edukacji seksualnej traktowanej jako wiedzy, a nie jako wiary. Poruszone zostały tematy wieku emerytalnego kobiet, zatrudnienia, dzieci niepełnosprawnych, a także niepłodności, parytetów, różnic w zarobkach kobiet i mężczyzn i używania form żeńskich w języku polskim. Jednym z zaproszonych gości była Barbara Labuda, która powiedziała, że pracę w parlamencie zaczynała w 1989 roku i ma deja vu, bo po 20 latach wciąż są te same problemy. Małgorzata Fuszara zauważyła jednak pewną zmianę. „W latach 90-tych wszyscy chichotali na słowo posłanka. Dziś nikt nie chichocze, więc nie ma innej drogi, musimy używać żeńskich form, nie trzeba udawać, że jesteśmy w męskiej roli. To absurdalne, Pani Marszałkini!” – mówiła. Debata odbyła się w ramach zainicjowanego przez Wicemarszałkinię Wandę Nowicką cyklu pt. „Sejm przyjazny kobietom”. Transmisja ze spotkania jest dostępna na stronie Sejmu. Więcej: Ruch Palikota Okulary Równości 2012 przyznane! Fundacja Izabeli Jarugi-Nowackiej przyznała Okulary Równości 2012 oraz Skierowania do okulisty, które zostały wręczone podczas uroczystej gali 1 marca 2012. Nagrodę tę po raz pierwszy przyznano w 2002 r., z inicjatywy Izabeli Jarugi-Nowackiej, pełniącej wówczas funkcję Pełnomocniczki Rządu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn. Powołana w 2011 r. Fundacja im. Izabeli Jarugi-Nowackiej podjęła się upowszechniania pracy Izabeli Jarugi-Nowackiej oraz wznowiła przyznawanie tego wyróżnienia. „Okulary równości” przyznawane są osobom, organizacjom lub instytucjom za szczególne osiągnięcia w zakresie trzech obszarów problemowych: – praw kobiet i przeciwdziałania dyskryminacji z powodu płci, – praw mniejszości i przeciwdziałania dyskryminacji ze względu na wiek, rasę, pochodzenie etniczne, religię, wiarę lub jej brak, niepełnosprawność albo orientację seksualną, – sprawiedliwości społecznej i zwalczania ubóstwa. „Skierowania do okulisty” natomiast przyznawane są tym, których działania rażąco naruszają prawa lub wolności stanowiące fundament powszechnych praw człowieka, mając nadzieję że jej otrzymanie będzie napomnieniem i ostrzeżeniem. W kategorii „Prawa Kobiet i przeciwdziałanie dyskryminacji z powodu płci”, w której do nagrody nominowana była adw. Monika Gąsiorowska, członkini Zespołu Pomocy Prawnej Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, w tym roku wyjątkowo przyznano cztery równorzędne wyróżnienia: dla Porozumienia Kobiet 8 Marca za coroczną „Manifę” i przywracanie właściwego rozumienia istoty Międzynarodowego Dnia Kobiet; dla Magdy Malinowskiej za działalność w organizacjach feministycznych i budowanie społeczeństwa obywatelskiego w środowiskach lokalnych, działania w Środowisku Rozbrat w Poznaniu i film „Strajk Matek”, pokazujący głodowy strajk kobiet w Wałbrzychu, protestujących przeciw bezprawnym eksmisjom oraz za prowadzenie kampanii na rzecz obrony publicznych żłobków i przedszkoli; dla Małgorzaty Maciejewskiej za feminizm w nauce i w działaniu, za podjęcie pracy jako robotnica w zakładach LG pod Wałbrzychem, po to by zbadać i przedstawić realny obraz pracy kobiet w tzw. specjalnych strefach ekonomicznych, za zajęcie się w pracy naukowej badaniem wyzysku i dyskryminacji kobiet, a w pracy społecznej animowaniem akcji i spotkań poświęconych walce z wyzyskiem i dyskryminacją kobiet; oraz dla Marii Czubaszek za osobistą odwagę w głoszeniu poglądów, niezłomność w przełamywaniu tabu dotyczącego aborcji i obronę prawa kobiet do świadomego wyboru w kwestii posiadania dzieci oraz „powiedzenie otwarcie tego, czego tysiące kobiet nie mają szansy wypowiedzieć i za pogodę ducha i przeciwstawianie się „standardom”. W kategorii „Prawa mniejszości i przeciwdziałanie dyskryminacji ze względu na wiek, rasę, pochodzenie etniczne, religię, wiarę lub jej brak, niepełnosprawność albo orientację seksualną” wyróżniono Annę Grodzką za osobistą odwagę w przełamywaniu tabu oraz stworzenie fundacji Trans–Fuzja i konsekwentne działania na rzecz osób transpłciowych w Polsce i Europie. Natomiast w kategorii „Sprawiedliwość społeczna i zwalczanie ubóstwa” nagrodę otrzymał Piotr Ikonowicz za stworzenie Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej niosącej pomoc biednym i wykluczonym oraz za przeciwstawienie się bezprawnym eksmisjom i animowanie społecznego ruchu obrony lokatorów. Kapituła zdecydowała również, że Skierowania do okulisty otrzymają: VII Wydział Cywilno – Rejestrowy Sądu Okręgowego w Warszawie za zarejestrowanie znaku „Zakaz pedałowania”; Leszek Miller za wiele dyskryminacyjnych żartów oraz za seksistowskie wypowiedzi, za co punktuje u narodowej prawicy; Marek Suski za kompletną nieznajomość powszechnych praw człowieka i dyskryminujące wypowiedzi dotyczące osób homoseksualnych, a także posługiwanie się mową nienawiści na tle rasowym; oraz Stefan Niesiołowski za brak zrozumienia czym jest tolerancja oraz zatruwanie debaty politycznej mową nienawiści i pogardy w stosunku do feministek, gejów, lesbijek, i wszystkich osób niewierzących w to w co wierzy Stefan Niesiołowski i w stosunku do każdego człowieka, który nie podziela poglądów uznawanych za słuszne przez Stefana Niesiołowskiego. Spotkanie prowadzili Dorota Warakomska i Tomasz Raczek. Źródło: femka.net XIII Manifa przecięła pępowinę XIII Wielka Manifa Warszawska, organizowana co roku z okazji Dnia Kobiet przez środowiska feministyczne, przeszła ulicami Warszawy spod Pałacu Kultury pod Sejm. Zgromadziła ok. 3 tys. osób. W tym roku manifestacja odbywała się pod hasłem rozdziału państwa od Kościoła katolickiego. Część kobiecych działaczek podnosiła też hasła przeciwko organizacji Euro 2012. "Przecinamy pępowinę!" - brzmiało w tym roku hasło Manify. Jej organizatorki sprzeciwiały się m.in. wydawaniu pieniędzy z budżetu na jednorazowe imprezy takie jak Euro 2012. Przekonywały, że skoro jest kryzys, to oszczędzać powinni wszyscy, tymczasem oszczędza się przede wszystkim na polityce socjalnej, zdrowotnej, edukacji czy zapobieganiu przemocy. Ostrze krytyki Manify wymierzone było w tym roku przede wszystkim w Kościół katolicki, który zdaniem organizatorek demonstracji prowadzi politykę antykobiecą. Uczestnicy przynieśli transparenty z hasłami: "Etaty dla kobiet nie dla księży", "Ważniejsza matka niż koloratka" i "Chcemy zdrowia nie zdrowasiek", a także "Nie igrzysk nam trzeba lecz żłobków i chleba" i "Kobiety na boiska". Manifa rozpoczęła się przed Pałacem Kultury i Nauki, a zakończyła się przed Sejmem, gdzie jej najmłodsi uczestnicy dziewczynka i chłopiec - przecięli symboliczną pępowinę, łączącą Sejm z Kościołem. Manifestacja przebiegła spokojnie, jej uczestnicy zaczęli się rozchodzić. W Manifie - podobnie jak w ubiegłych latach - brali udział w m.in.: Związek Nauczycielstwa Polskiego i Wolny Związek Zawodowy Sierpień '80. Byli też politycy, głównie lewicy - SLD i Ruchu Palikota. Przyszedł m.in. Janusz Palikot, Wanda Nowicka i Joanna Senyszyn. W pochodzie uczestniczyła specjalnie przygotowana dla dzieci platforma, gdzie mogą się bezpiecznie pobawić pod fachową opieką. Według służb porządkowych Manifa zgromadziła ponad 3 tys. osób. Źródło: gazeta.pl Sprawców gwałtu ścigać z urzędu, a nie na wniosek ofiary – propozycja nowelizacji Kodeksu Karnego Grupa 27 parlamentarzystów PO zwróciła się w otwartym liście do ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina z propozycją nowelizacji kodeksu karnego, która zakłada, że przestępstwo gwałtu będzie ścigane z urzędu, a nie na wniosek ofiary, jak to ma miejsce obecnie. Zgodnie z obowiązującymi zapisami kodeksu karnego, ofiara gwałtu musi zawiadomić o tym zdarzeniu policję i prokuraturę i to od woli ofiary zależy, czy sprawca będzie ścigany. Autorzy listu zaś mają na celu umożliwienie organom ścigania działania z urzędu, niezależnie od woli ofiary gwałtu – obecnie jest to możliwe w wyjątkowych przypadkach, takich jak np. gwałt ze szczególnym okrucieństwem, gwałt na osobie nieletniej bądź powiązanie z innym poważnym przestępstwem. Autorzy listu zwracają uwagę, iż obowiązujący wnioskowy tryb ścigania sprawców zwiększa ryzyko ich bezkarności, zwłaszcza, że ofiarami gwałtów padają często kobiety, osoby nieletnie i dorosłe osoby ubezwłasnowolnione, pisząc: "W imieniu małoletnich i osób ubezwłasnowolnionych wniosek o ściganie sprawców muszą złożyć ich opiekunowie, którzy często sami będąc sprawcami przemocy, z oczywistych względów nie złożą wniosku w imieniu ofiar. Powstaje więc patowa sytuacja, w wyniku której nie ma możliwości sądowego rozwiązania sprawy, nawet jeśli są jej świadkowie i znani są sprawcy". Jak zauważa jedna z inicjatorek listu, wiceszefowa sejmowej Komisji Polityki Społecznej Magdalena Kochan, w zdecydowanej większość państw członkowskich Unii Europejskiej ściganie sprawców gwałtów następuje z urzędu. "Niestety Polska jest w grupie takich krajów jak Rumunia czy Albania. To jest rzecz, którą powinniśmy zmienić najszybciej, jak tylko można. To nie ofiara gwałtu powinna się wstydzić i czuć zhańbiona, tylko sprawca przemocy powinien być ścigany i podlegać ostracyzmowi obywatelskiego " - podkreślała. Więcej: Rzeczpospolita Linki @ FederaForum: forum dyskusyjne Federacji z możliwością zadania pytania prawnikom @ Strona Grupy Edukatorów Seksualnych Ponton – nowa odsłona! @ Archiwalne numery Biuletynu Federacji @ Portal abcZdrowie @ Stowarzyszenie na rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji „Nasz Bocian” @ Fundacja Feminoteka @ http://www.proinvitro.pl/ @ Ściana wstydu z cytatami wypowiedzi posłów, hierarchów kościelnych i dziennikarzy. Otrzymałaś/łeś ten biuletyn, ponieważ został on zaprenumerowany ze strony Federacji lub została zadeklarowana chęć otrzymania tej publikacji elektronicznej poprzez e-mail lub zapisanie się na listę dystrybucyjną. Jest to jednoznaczne ze zgodą na wykorzystanie i przetwarzanie danych osobowych w celach dystrybucyjnych przez Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny oraz na umieszczenie ich w adresowej bazie danych Federacji z siedzibą: 00-150 Warszawa, Nowolipie 13/15. UWAGA: Jeżeli cytujesz informacje z naszego Biuletynu lub naszej strony www.federa.org.pl, prosimy o podanie źródła cytatu. Propozycje, ciekawe newsy itp. prosimy przesyłać na adres redakcji Biuletynu Mam Prawo Jeśli chcesz wesprzeć finansowo Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, podajemy nr konta, na który można przekazać darowiznę: Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny ul. Nowolipie 13/15; 00-150 Warszawa BP PKO S.A. 15 Oddział w Warszawie, Aleje Jerozolimskie 7 45 1020 1156 0000 7902 0060 3951 Biuletyn przygotowała Martyna Zimniewska, współpraca: zespół Federacji Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny ul. Nowolipie 13/15, 00-150 Warszawa tel/fax 022 6359395, e-mail: [email protected] http://www.federa.org.pl Telefon Zaufania dla Kobiet 022 635 93 92 od poniedziałku do piątku 16.00-20.00