W interesie publicznym - Helsińska Fundacja Praw Człowieka
Transkrypt
W interesie publicznym - Helsińska Fundacja Praw Człowieka
w interesie publicznym biuletyn informacyjny Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka S Sprawa Anety P. – skarga do Trybunału w Strasburgu na naruszenie Konwencji przez Francję i Polskę w związku z przewlekłym i nierzetelnym postępowaniem alimentacyjnym Dnia 5 maja 2006 r. Aneta P. w imieniu własnym i małoletniej córki złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka na naruszenie przez Polskę i Francję Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. W 1991 r. Aneta P. wyszła za mąż za obywatela Francji. Ślub cywilny zawarła we Francji, gdzie następnie wraz z mężem mieszkała. W 1994 r. urodziła córkę. Krótko później małżonek Anety P. zaczął się nad nią znęcać psychicznie i fizycznie. Podczas jednego z pobytów w Polsce, Aneta P. została pobita przez męża. Waldemar P. zostawił żonę wraz z dzieckiem u matki Anety P. i sam wrócił do Francji. Aneta P. wystąpiła do Sądu Wojewódzkiego w Kielcach z pozwem o rozwód. Postępowanie rozwodowe toczyło się bez udziału Waldemara P., który przebywał we Francji i nie wykazywał zainteresowania rodziną. Równolegle wszczął on jednak odrębne postępowanie rozwodowe we Francji (Trinbunal de Grande Instance de Thionville, n° II 95/01379), już po wszczęciu postępowania przez Anetę P. w Polsce. W efekcie, sąd francuski w Thionville orzekł dnia 29 kwietnia 1996 r. rozwód państwa P. Sąd francuski przekazał ponadto władzę rodzicielską nad małoletnia córką Państwa P. Waldemarowi P. O toczącym się we Francji postępowaniu Aneta P. nie była informowana. Dwa miesiące po wyroku sądu w Thionville, w dniu 27 czerwca 1996 r. Sąd Wojewódzki w Kielcach orzekł rozwód państwa P. (I C 1226/95). Sąd ten przekazał władzę rodzicielską nad małoletnią córką Anecie P. oraz zasądził od Waldemara P. alimenty na rzecz byłej żony i jej córki. Dnia 29 czerwca 1998 r. Sąd Rejonowy w Busku Zdroju pozbawił władzy rodzicielskiej Waldemara P. Po otrzymaniu wyroku rozwodowego wydanego przez sąd francuski, Pani Aneta P. zwróciła się dnia 29 listopada 1996 r. do francuskiego MSZ z prośbą o pomoc. W tym samym czasie, dnia 26 listopada 1996 r., Sąd Wojewódzki w Kielcach zwrócił się do francuskiego MSZ z wnioskiem o realizację roszczeń alimentacyjnych od Waldemara P. na podstawie Konwencji Nowojorskiej z 1956 r. Francuski MSZ zdecydował się udzielić bezpłatnej pomocy prawnej Anecie P. Postępowanie przed sądami francuskimi miało na celu rozstrzygnięcie o prawie właściwym, a tym samym ustalenie, który z wyroków rozwodowych jest wiążący. W żadnym wypadku nie miało ono na celu udzielenia pomocy w ramach międzynarodowego postępowania alimentacyjnego, o co wnosiła Aneta P. Francuski sąd w pierwszej instancji dnia 7 czerwca 2002 r. orzekł, że polskie orzeczenie rozwodowe jest wiążące dla stron. W wyniku apelacji złożonej przez byłego męża w Sądzie Apelacyjnym w Metz w dniu 16 czerwca 2005 r. Aneta P. sprawę jednak przegrała. Sąd francuski za obowiązujące uznał prawo francuskie i rozwód orzeczony przez sąd francuski. O wyroku tym Aneta P. dowiedziała się pół roku później podczas przypadkowej wizyty w Sądzie Okręgowym w Kielcach. Przez dziewięć lat postępowania Aneta P. nie miała żadnego kontaktu z adwokatami prowadzącymi jej sprawy we Francji, wszelkie informacje o toczącej się sprawie uzyskiwała po własnych interwencjach w sądzie i francuskim MSZ. W konsekwencji działań władz polskich i francuskich Aneta P. przez dwanaście lat nie jest w stanie odzyskać alimentów. Polski sąd orzekający w sprawie rozwodowej błędnie ustalił swoją jurysdykcję, a postępowanie przed organami francuskimi było przewlekane. Ponadto, francuski wyrok rozwodowy przekazał władzę rodzicielską Waldemarowi P. Opóźnienie w dostarczeniu wyroku francuskiego Anecie P. zamknęło jej drogę do złożenia kasacji. Apele Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka do polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości i MSZ nie przyniosły żadnych rezultatów. W skardze do ETPC Aneta P. podniosła zarzuty naruszenia trzech artykułów Europejskiej Konwencji: art. 6 (prawa do rzetelne- 1 4/2006 go procesu w rozsądnym terminie), art. 8 (prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego) oraz art. 5 Protokołu nr 7 do Konwencji (równości małżonków w stosunkach cywilnoprawnych). Skarżąca wskazała przede wszystkim, iż naruszone zostało prawo do rzetelnego procesu w rozsądnym terminie, gwarantowane przez art. 6 Konwencji. Zdaniem skarżącej działania podejmowane przez władze francuskie nie miały na celu egzekucji alimentów na mocy Konwencji Nowojorskiej z 1956 r., ale stwierdzenie właściwości jurysdykcyjnej sądu. Przez cały okres trwania procedury we Francji Aneta P. była informowana o postępowaniu w sposób niewłaściwy, zapewniano ją bowiem, że wszczęta została procedura odzyskania alimentów od byłego męża. Ponadto Aneta P. podczas postępowania była reprezentowana przez adwokatów francuskich, o których siedzibie i adresie nikt jej nie poinformował przez co nie miała z nimi żadnego kontaktu i nie mogła przedstawić im swoich racji. Zdaniem Skarżącej postępowanie francuskie toczyło się również w sposób przewlekły. Pomimo zawiłości sprawy i jej ponadnarodowego charakteru oraz faktu, że postępowanie francuskie toczyło się za pośrednictwem Sądu Okręgowego w Kielcach długość tego postępowania (a trwało ono ponad dziewięć lat) znacząco przekroczyła „rozsądny” termin, o którym mowa w art. 6 Konwencji. Skarżąca podniosła również, iż naruszone zostało także prawo gwarantowane przez art. 8 Konwencji. Poszanowanie życia rodzinnego wymaga bowiem zapewnienia małoletnim dzieciom środków materialnych do życia i nakłada na Państwo obowiązek wyegzekwowania na rzecz małoletnich dzieci środków utrzymania od jednego z rodziców. Tymczasem postępowanie władz francuskich i rozstrzygnięcie, że właściwym wyrokiem rozwodowym jest wyrok francuski pozbawiło Anetę P. możliwości dochodzenia roszczeń alimentacyjnych. Ponadto postępowanie władz francuskich naruszyło art. 5 Protokołu nr 7 do Konwencji, który nakłada na rodziców obowiązek równego ponoszenia kosztów utrzymania ich małoletniego dziecka. Tymczasem od 12 lat Aneta P. samodzielnie wychowuje córkę, ponosząc wszelkie koszty jej utrzymania. Z drugiej strony państwo francuskie wypłaca ojcu zasiłek na dziecko. W swej skardze Aneta P. domaga się stwierdzenia naruszenia wskazanych powyżej przepisów Konwencji oraz zasądzenia solidarnie od Francji i Polski zadośćuczynienia tytułem naruszenia przepisów Konwencji oraz odszkodowania za okres, w którym samotnie utrzymywała dziecko. Naszym zdaniem stwierdzenie naruszenia Konwencji w niniejszej sprawie przyczyni się do umocnienia gwarancji dochodzenia roszczeń alimentacyjnych od małżonków przebywających za granicą, bądź wypracowania nowych skuteczniejszych mechanizmów dochodzenia alimentów z zagranicy. Skarga wniesiona przez Anetę P. do ETPCz została przygotowana przez Dominikę Bychawską oraz Adama Bodnara, prawników Programu Spraw Precedensowych. Pełnomocnikiem Anety P. i jej córki w postępowaniu przed Trybunałem jest prof. Zbigniew Hołda. PROGRAM P O M BEZPŁATNEJ O C Y dla cudzoziemców i uchodźców W W kwietniu 2006 r. prawnicy Programu Bezpłatnej Pomocy Prawnej dla Cudzoziemców i Uchodźców w imieniu Fundacji Helsińskiej przystąpili do trzech postępowań przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie w sprawach ze skarg obywateli Federacji Rosyjskiej narodowości czeczeńskiej na odmowę nadania statusu uchodźcy (sprawy o sygn. V SA/Wa 2779/05, V SA /Wa 47/06 oraz V SA/Wa 149/06). W każdej z tych spraw doszło do odroczenia rozprawy – przy czym w dwóch sprawach powodem odroczenia był brak tłumacza, a w jednej nieobecność skarżącego oraz dość późne przystąpienie Fundacji do postępowania i związany z tym brak możliwości zapoznania się przez prawnika Fundacji z aktami sprawy. We wszystkich sprawach Fundacja zdecydowała o przystąpieniu do postępowania ze względu na naruszenia prawa materialnego i przepisów postępowania, które powtarzają się w wielu sprawach dotyczących Czeczeńców ubiegających się w Polsce o status uchodźcy. Status uchodźcy nadawany jest na osobie, która spełnia przesłanki określone w art. 1 A Konwencji Genewskiej dotyczącej statusu uchodźcy, a zatem jeżeli zachodzi w jej sprawie uzasadniona obawa przed prześladowaniem ze względu na rasę, religię, narodowość, przynależność do określonej grupy społecznej lub poglądy polityczne. W przypadku obywateli Federacji Rosyjskiej narodowości czeczeńskiej, stanowiących zdecydowaną większość osób ubiegających się w Polsce o status uchodźcy, Sprawa Andrzeja W. – prawo do świadczeń przedemerytalnych dla osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą Od dłuższego czasu do Programu Spraw Precedensowych zwraca się wiele osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, które bezskutecznie próbują dochodzić świadczeń przedemerytalnych. Dnia 15 marca 2006 r. przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach III Wydział Ubezpieczeń Społecznych (sygn. akt. III AUa 15/06) zapadł precedensowy wyrok dotyczący tej kwestii. Andrzej W. prowadził jednoosobową działalność gospodarczą, polegającą na transporcie towarów. Dnia 11 lipca 2005 r. Andrzej W. złożył wniosek do ZUS o przyznanie świadczenia przedemerytalnego. W tym samym czasie Andrzej W. złożył wniosek o ogłoszenie upadłości prowadzonego przez siebie jednoosobowego przedsiębiorstwa. Sąd jednak wniosek ten oddalił ze względu na wysokie koszty postępowania upadłościowego, których Andrzej W. nie był w stanie pokryć. ZUS z kolei odmówił Andrzejowi W. prawa do świadczenia przedemerytalnego stwierdzając, iż nie spełnił on wszystkich przesłanek uzys- kania świadczenia przedemerytalnego, a w szczególności nie ogłosił upadłości swojej działalności gospodarczej. Ustawa z 30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych (Dz.U. nr 120, poz. 1252) jako warunek uzyskania świadczenia przedemerytalne uznaje bowiem ogłoszenie upadłości. Sąd Okręgowy w Częstochowie wydał wyrok (sygn. akt.IV U 1705/05) korzystny dla Andrzeja W. Sąd ten doszedł do wniosku, iż w istocie warunek ogłoszenia upadłości nie powinien być stosowany w odniesieniu do osób prowadzących jednoosobowo działalność gospodarczą. ZUS nie zgodził się jednak z tym wyrokiem, odmówił wypłaty świadczenia oraz złożył apelację. Sąd Apelacyjny w Katowicach oddalił apelację. W uzasadnieniu stwierdził za Sądem Okręgowym w Częstochowie, że w sprawie należy odwołać się do wykładni systemowej ustawy o świadczeniach przedemerytalnych. Wykładnia literalna prowadziłaby bowiem do dyskryminacji osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, których majątek nie wystarcza na pokrycie kosztów postępowania upadłościowego. Dominika Bychawska [email protected] organy administracji stoją na stanowisku, iż nie zachodzi w ich przypadku związek pomiędzy narodowością a uzasadnioną obawą przed prześladowaniem. Organy administracji uważają zatem, iż uchodźcami w rozumieniu Konwencji Genewskiej są wyłącznie ci Czeczeńcy, którzy byli w indywidualny sposób prześladowani. Naszym zdaniem, ze względu na obecną sytuację osób narodowości czeczeńskiej na terytorium Federacji Rosyjskiej, jest to pogląd niesłuszny. Czeczeńcy są bowiem w stopniu nieporównanie większym od innych obywateli Federacji Rosyjskiej narażeni na naruszenie podstawowych praw człowieka, takich jak prawo do życia, wolności i bezpieczeństwa osobistego oraz wolności od tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania, albo karania, to jest praw, których naruszenie odpowiada pojęciu ‘prześladowania’ w rozumieniu Konwencji Genewskiej. Przykładem nieprawidłowej interpretacji definicji uchodźcy jest sprawa U.D (sygn. V SA/Wa 149/06). Skarżący nie był bojownikiem czeczeńskim, natomiast w czasie I wojny czeczeńskiej udzielał sporadycznie bojownikom przemocy. Pracował w Groźnym, w ochronie Domu Kultury. Latem 2004 r. był przypadkowym świadkiem zamachu terrorystycznego, w którym zginął rosyjski podpułkownik, wychodzący z ochranianego przez U.D. budynku. Po tym zdarzeniu w jego mieszkaniu rosyjskie służby specjalne przeprowadziły rewizję – przypadkowo U.D. nie przebywał wtedy w domu. Później dom znajdował się pod obserwacją. U.D. obawiał się, iż mógłby zostać oskarżony o udział w zamachu. Prezes Urzędu do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców odmówił nadania mu statusu uchodźcy, stwierdzając m.in. iż grożące mu niebezpieczeństwo „mogło wynikać dla niego także z działalności organów ścigania kraju pochodzenia, prowadzonej pod hasłem prewencyjnych działań przeciwko terroryzmowi czeczeńskiemu. Działalność ta dotyka wszystkich Czeczenów, zarówno w samej Czeczenii, jak i na terenie Federacji, często drastycznie łamie ich prawa i wykracza poza potrzeby policyjno-wojskowe.” Pomimo tego, Prezes nie dopatrzył się związku pomiędzy narodowością, a uzasadnioną obawą przed prześladowaniem. Celem naszego wystąpienia w tej sprawie będzie doprowadzenie do orzeczenia sądu administracyjnego, stwierdzającego, iż interpretacja definicji uchodźcy, stosowana przez organy administracji w stosunku do osób narodowości czeczeńskiej jest nieprawidłowa. O rozstrzygnięciach zapadłych zarówno w tej jak i w innych wymienionych wyżej sprawach będziemy informować w kolejnych biuletynach Ponadto, w kwietniu odbyło się intensywne weekendowe szkolenie uczestników Kliniki Prawa Uchodźczego i Migracyjnego, stanowiące uzupełnienie cotygodniowych seminariów i przygotowujące uczestników Kliniki do rozpoczęcia praktycznej pracy z cudzoziemcami. Zakres tematyczny szkolenia obejmował zarówno kwestie teoretyczne, jak i praktyczne, związane z udzielaniem pomocy prawnej cudzoziemcom – to jest: omówienie wybranych aktów prawa międzynarodowego, polskiego prawa materialnego i przepisów postępowania w sprawach cudzoziemców, etykę i organizację pracy z klientem w ramach Kliniki. Bartłomiej Tokarz [email protected] 2 I Świadek koronny w prawie polskim Instytucja świadka koronnego funkcjonuje w Polsce od 1 września 1998 r. Została ona wprowadzona epizodyczną ustawą, której okres obowiązywania mija 1 września 2006 r. Korzystanie z tej instytucji pozwoliło organom ścigania na lepsze rozpoznanie działalności grup przestępczych w Polsce, jednakże wady ustawy, których nie kwestionują nawet jej zwolennicy, doprowadziły do daleko idącej dowolności w praktyce. Szczególnie w początkach jej funkcjonowania była ona wykorzystywana w sprawach, które z różnych powodów nie zostały zakończone przedstawieniem zarzutów konkretnym osobom (np. sprawa przemytu kokainy na statku Jurata w 1994 r.). Prowadziło to niejednokrotnie do tego, że status świadka koronnego otrzymywały osoby, których wiarygodność budzić mogła wątpliwości (świadek Józef B. składający zeznania w sprawie tzw. grupy pruszkowskiej). Prokuratorzy opierali zarzuty na dowodach z zeznań świadków koronnych, nawet wówczas, gdy było to zbędne. Program ochrony świadków koronnych, szczególnie początkowo, powodował utrudnienia w pracy sądów. Na czas przesłuchania świadka budynek sądu był zamykany, odwoływane były inne rozprawy, wyłączany był też ruch na ulicach przylegających do budynku sądu. Alternatywnym rozwiązaniem było przeprowadzanie rozpraw z udziałem świadków koronnych po zakończeniu oficjalnego urzędowania sądów. Zdarzało się też, że rozprawy z udziałem chronionych świadków nie trafiały na wokandę bądź gdy wokanda była wywieszana pilnowali jej antyterroryści, którzy nie pozwalali się do niej zbliżyć (M. Rybak, Proszę wyjść, sąd idzie. Bardzo tajna rozprawa, Gazeta Wyborcza Wrocław, 6/04/2001, nr 82, s. 3; B. Jaworska, Tajne/poufne, Gazeta Wyborcza Katowice, 26/05/2000, nr 122, s. 1). Przyznanie podejrzanemu statusu świadka koronnego jest w znacznej mierze uzależnione od decyzji i działań podjętych przez prokuratora. Kontrola sądowa nad tym postępowaniem ma wymiar czysto formalny. Sprowadza się ona do sprawdzenia zgodności przedłożonych sądowi przez oskarżyciela publicznego dokumentów z wymogami zawartymi w ustawie. Zakres okoliczności jakie podlegają ocenie sądu określa art. 5 § 2 ustawy o świadku koronnym. Przepis ten stanowi także, że ocena wymienionych w ustawie okoliczności może się odbywać wyłącznie na podstawie informacji zawartych we wniosku prokuratora. Sąd nie może żądać od prokuratora uzupełnienia informacji zawartych w przedłożonych dokumentach. Nie ma też prawa badać z urzędu czy kandydat na świadka koronnego nie cierpi na zaburzenia psychiczne bądź też ewentualnej uprzedniej karalności za fałszywe zeznania. Okoliczności te nie są bowiem wymienione w ustawie. Nawet gdyby sąd dysponował takimi informacjami nie dawałyby one podstaw do odmowy przyznania statusu świadkowi koronnemu. Sąd może bowiem odmówić dopuszczenia dowodu z zeznań świadka koronnego tylko wówczas, gdy przedłożone sądowi przez prokuratora dokumenty nie spełniają warunków określonych w ustawie. Obowiązująca obecnie ustawa o świadku koronnym nie przewiduje też możliwości uchylenia przyznanego wcześniej statusu przez sąd. Przeciwko takiemu świadkowi może być wszczęte zawieszone wcześniej postępowanie karne, bądź też odebrana zostaje przyznana ochrona. Powyższe czynności zależne są jednak od decyzji prokuratora. Nawet stwierdzenie przez sąd, iż świadek w trakcie procesu zeznał nieprawdę, nie obliguje prokuratora do wszczęcia śledztwa. Zasada swobodnej oceny dowodów zawarta w art. 7 k.p.k. dotyczy bowiem wszystkich organów postępowania. Przy takiej formule ustawy, gdzie prokuratorowi przyznane zostają szerokie uprawnienia, przy jednoczesnym ograniczeniu kontroli sądowej nad takim postępowaniem, rodzi się pokusa nieformalnych i niekontrolowanych porozumień pomiędzy prokuratorem a świadkiem koronnym. Przykładem tego jest przypadek świadka koronnego Krzysztofa S., który dokonał włamania do sklepu i na miejscu popełnienia przestępstwa pozostawił ślady linii papilarnych. Zarzut dokonania tego czynu prokurator przedstawił jednemu z oskarżonych na podstawie zeznań tego świadka, pomimo, że nie przemawiały za tym żadne inne dowody (Sąd Okręgowy w Poznaniu sygn. akt III k 412/01). Kończący się okres obowiązywania ustawy o świadku koronnym zmotywował ministra sprawiedliwości do przedstawienia kolejnego projektu jej nowelizacji. Zakres wykorzystywania tej instytucji miałby być w sposób istotny rozszerzony. Instytucja świadka koronnego byłaby wykorzystywana na potrzeby ścigania wszystkich przestępstw oraz przestępstw skarbowych popełnionych w ramach zorganizowanej grupy przestępczej bądź związku mającego na celu ich popełnienie (art.1a projektu). Tak szerokie zastosowanie tej instytucji oraz zrezygnowanie z zamkniętego katalogu przestępstw wyeliminuje konieczność nieracjonalnej i nieuzasadnionej, zdaniem projektodawców, konieczności wszczynania śledztwa przeciwko świadkowi koronnemu na okoliczność popełnionych przez niego przestępstw nie wymienionych w katalogu. Tym samym przestępca działający w zorganizowanej grupie będzie mógł liczyć na bezkarność i ochronę ze strony państwa, o ile zgodzi się na współpracę z prokuratorem. Takie rozwiązanie budzi jednak wątpliwości na tle zasady proporcjonalności. Ilość i społeczna szkodliwość przestępstw popełnionych przez takiego świadka, za które nie poniesie on 3 żadnej odpowiedzialności, może być większa niż korzyści jakie państwo uzyska dzięki jego zeznaniom. Autorzy projektu nowelizacji zawarli w nim szereg rozwiązań mających w większym stopniu zachęcić przestępców działających w zorganizowanych grupach do współpracy z organami ścigania przy jednoczesnym ograniczeniu uprawnień takiego świadka do odwoływania się od wydanych wobec niego decyzji. Możliwości zachęcania przestępców do współpracy daje prokuratorom art. 6 projektowanej ustawy. Zakłada on, że w sytuacji odmowy nadania podejrzanemu statusu świadka koronnego wszystkie orzeczenia oraz protokoły dokumentujące działania organów państwowych związane z przyznaniem tego statusu będą niszczone. W praktyce oznacza to stworzenie prawnie dopuszczalnej sfery bezkarności organów ścigania na etapie postępowania przygotowawczego nie podlegającej żadnej zewnętrznej kontroli. Dotychczas status świadka koronnego otrzymało ponad 80 osób. Dodatkowo programem ochrony objęte są osoby najbliższe świadkowi koronnemu, co w sumie stanowi liczbę ok. 250 osób chronionych. Roczny koszt jednego programu ochrony wynosi około 100 tys. zł (P. Pytlakowski, Argumenty koronne, Polityka, 8/04/2006, nr 14, s. 36-38). Według danych Centralnego Biura Śledczego na terenie Polski działa około 300 zorganizowanych grup przestępczych. Zakładając, że na potrzeby przedstawienia zarzutów członkom każdej grupy powołany zostaje jeden świadek koronny (w niektórych procesach takich świadków występuje dwóch lub trzech) liczba osób chronionych wzrosnąć może o 400%. Nawet przy założeniu, że jeden świadek koronny denuncjować będzie członków kilku grup przestępczych nie można pominąć faktu, że liczba osób podejrzanych o udział w zorganizowanych grupach przestępczych systematycznie rośnie. Według danych Komendy Głównej Policji w roku 1999 było ich 184, w 2003 - 468, w 2004 – 623, a w 2005 – 868. Charakterystyczne jest też to, że wzrost liczby podejrzanych nie wpływa na liczbę skazanych za przestępstwo udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. W latach 1998-2003 utrzymywała się ona na stałym poziomie około 60 skazanych rocznie (według danych Ministerstwa Sprawiedliwości). Jednak zdaniem projektodawców uchwalenie tej ustawy nie będzie generować żadnych dodatkowych kosztów, a wręcz przeciwnie nastąpi racjonalizacja wydatków. Gwarantem tego ma być uzależnienie wystąpienia z wnioskiem o nadanie statusu świadka koronnego od decyzji prokuratora krajowego. A zatem ocena skutków wprowadzenia tej ustawy oparta została nie na rzetelnej i obiektywnej analizie, a na wierze w samokontrolę, powściągliwość i dyscyplinę jednego urzędnika państwowego. Instytucja świadka koronnego przyczyniła się do ujawnienia okoliczności popełnienia wielu przestępstw, spełnia też ona funkcję prewencyjną polegającą na zwiększeniu ryzyka działalności w ramach organizacji przestępczych. Także Rada Unii Europejskiej w rezolucji z dnia 20 grudnia 1996 r. wezwała państwa członkowskie aby zachęcały do współpracy z wymiarem sprawiedliwości osoby działające w zorganizowanych grupach o charakterze przestępczym. Taka współpraca musi jednak podlegać wszechstronnej kontroli sądowej oraz gwarantować oskarżonemu prawo do skutecznej obrony. Potwierdził to także Europejski Trybunał Praw Człowieka, który w wyroku z dnia 6 kwietnia 2000 r. orzekł, że zeznania świadka koronnego (pentiti) muszą być potwierdzone innymi dowodami, zwłaszcza dowód ze słyszenia musi być po- D Dnia 3 kwietnia 2006 r. Klinika Prawa art. 42 kkw gościła na swoich zajęciach sędziego Roberta Mansznicza z Sądu Rejonowego w Warszawie. Przedstawił on studentom praktyczne aspekty pracy sędziego. Studentów najbardziej interesowały zagadnienia dotyczące orzekania tymczasowego aresztowania oraz zmian w podejściu do stosowania tego środka zapobiegawczego podczas rządów kolejnych Ministrów Sprawiedliwości. Według sędziego R. Masznicza polityka karna począwszy od początku bieżącego stulecia ulegała stopniowemu zaostrzeniu. Sądy party innym obiektywnym dowodem (Labita v. Włochy, skarga nr 26772/95, §§ 157-158). Fundacja Helsińska w ramach programu Niewinność niejednokrotnie podejmowała działania mające na celu zapewnienie osobom oskarżonym na podstawie zeznań świadków koronnych prawa do rzetelnego procesu. Sukcesem Fundacji było uchylenie przez sąd stosowanego przez 30 miesięcy wobec Stanisława K. aresztu tymczasowego. Zarzuty wobec Stanisława K. zostały oparte na zmiennych i niekonsekwentnych zeznaniach świadka koronnego Józefa B., nie potwierdzonych innymi dowodami. Świadek koronny podawał kilka różnych wersji wydarzeń. Przyjęcie jednej z nich spowodowało przedstawienie zarzutów a następnie oskarżenie Stanisława K. Świadek Józef B. był od wielu lat uzależniony od alkoholu. Miewał tak zwane ciągi alkoholowe oraz stany depresyjne. Zażywał też narkotyki. Podczas przesłuchań, przy ustalaniu wielu istot- nych okoliczności sprawy mogących przesądzić o winie oskarżonych, Józef B. zasłaniał się niepamięcią. Na pytanie Sądu odnoszące się do konkretnej, opisanej przez świadka podczas śledztwa sytuacji, Józef B. odpowiedział pytaniem o to jakiej powinien udzielić odpowiedzi. Rozpoznający sprawę Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że świadek Józef B. zeznając przed sądem w sposób istotny zmienił swe zeznania w części dotyczącej Stanisława K. Sąd nie dał wiary tej części zeznań świadka. Pomimo to Stanisław K. został skazany w oparciu o zeznania świadka koronnego Józefa B. złożone podczas śledztwa. (Sąd Okręgowy w Warszawie sygn. akt VIII k. 139/02). Stanisław K. nie trafił jednak do zakładu karnego, Sąd Okręgowy w Warszawie zaliczył mu bowiem na poczet kary okres tymczasowego aresztowania, zaś Sąd Penitencjarny orzekł o warunkowym przedterminowym zwolnieniu. co raz częściej orzekały środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, jednocześnie rezygnując z innych, łagodniejszych środków. Zauważalny był również wzrost liczby orzeczeń bezwzględnej kary pozbawienia wolności, a także zmniejszenie ilości orzeczeń o warunkowym przedterminowym zwolnieniu. Rezultatem tych działań było zwiększenie liczby osób przebywających w jednostkach penitencjarnych: aresztach śledczych i zakładach karnych, co doprowadziło do bardzo wysokiego przeludnienia tychże jednostek. Nasi studenci pytali także o zbieranie i ocenianie dowodów, w tym o ocenę wiarygodności zeznań świadków, przez sędziów orzekających w sprawach zarówno karnych jak i cywilnych. Sędzia R. Masznicz stwierdził, że obowiązek zebra- nia dowodów ciąży na organach ścigania czyli Policji i Prokuraturze. Natomiast do Sądu trafia gotowy akt oskarżenia wraz z dowodami, a Sąd jedynie, jeśli zachodzi taka potrzeba, je uzupełnia. Oceny zebranych dowodów Sąd dokonuje kierując się zdrowym rozsądkiem i zasadami logicznego myślenia. Sędzia podkreślił wagę posiadanego doświadczenia życiowego, które jest niezbędne przy orzekaniu. Nasz gość poruszył również kwestię zasady domniemania niewinności oskarżonego. Nie ukrywał, iż bardzo ciężko jest się uwolnić od pierwszego wrażenia, które ma się po zapoznaniu się z aktem oskarżenia oraz aktami sprawy przesłanymi przez Prokuraturę, co może mieć wpływ na końcowe orzeczenie. Justyna Lewandowska [email protected] Wojciech Zieliński Łamanie oraz opracowanie graficzne biuletynu – Helena Csató-Zakrzewska Program „Access to Justice – the Equality of Arms in the Judicial Proceedings” jest finansowany ze środków Komisji Europejskiej HELSIŃSKA FUNDACJA PRAW CZŁOWIEKA Helsińska Fundacja Praw Człowieka ul. Zgoda 11, 00-018 Warszawa tel.: +48 22 828 10 08; +48 22 828 69 96; +48 22 556 44 40 faks: +48 22 556 44 50 http://www.hfhrpol.waw.pl e-mail: [email protected] Konta bankowe: PKO BP S.A. I O/Centrum 58 1020 1013 0000 0502 0002 9165 Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych S.A. III Oddz. w Warszawie 63 1370 1037 0000 1701 4020 9000 4