W interesie publicznym - Helsińska Fundacja Praw Człowieka

Transkrypt

W interesie publicznym - Helsińska Fundacja Praw Człowieka
w interesie
publicznym
biuletyn informacyjny Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
S
Sprawa Anety P. – skarga do Trybunału w Strasburgu na naruszenie Konwencji przez Francję i Polskę w związku z przewlekłym i nierzetelnym
postępowaniem alimentacyjnym
Dnia 5 maja 2006 r. Aneta P. w imieniu
własnym i małoletniej córki złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka na naruszenie przez Polskę i Francję
Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
W 1991 r. Aneta P. wyszła za mąż za obywatela Francji. Ślub cywilny zawarła we Francji, gdzie następnie wraz z mężem mieszkała. W 1994 r. urodziła córkę. Krótko później
małżonek Anety P. zaczął się nad nią znęcać psychicznie i fizycznie. Podczas jednego
z pobytów w Polsce, Aneta P. została pobita przez męża. Waldemar P. zostawił żonę
wraz z dzieckiem u matki Anety P. i sam
wrócił do Francji.
Aneta P. wystąpiła do Sądu Wojewódzkiego
w Kielcach z pozwem o rozwód. Postępowanie
rozwodowe toczyło się bez udziału Waldemara
P., który przebywał we Francji i nie wykazywał
zainteresowania rodziną. Równolegle wszczął
on jednak odrębne postępowanie rozwodowe
we Francji (Trinbunal de Grande Instance de
Thionville, n° II 95/01379), już po wszczęciu
postępowania przez Anetę P. w Polsce. W efekcie, sąd francuski w Thionville orzekł dnia 29
kwietnia 1996 r. rozwód państwa P. Sąd francuski przekazał ponadto władzę rodzicielską
nad małoletnia córką Państwa P. Waldemarowi
P. O toczącym się we Francji postępowaniu
Aneta P. nie była informowana.
Dwa miesiące po wyroku sądu w Thionville, w dniu 27 czerwca 1996 r. Sąd Wojewódzki w Kielcach orzekł rozwód państwa
P. (I C 1226/95). Sąd ten przekazał władzę
rodzicielską nad małoletnią córką Anecie P. oraz zasądził od Waldemara P. alimenty na rzecz byłej żony i jej córki. Dnia
29 czerwca 1998 r. Sąd Rejonowy w Busku Zdroju pozbawił władzy rodzicielskiej
Waldemara P.
Po otrzymaniu wyroku rozwodowego
wydanego przez sąd francuski, Pani Aneta
P. zwróciła się dnia 29 listopada 1996 r. do
francuskiego MSZ z prośbą o pomoc. W tym
samym czasie, dnia 26 listopada 1996 r.,
Sąd Wojewódzki w Kielcach zwrócił się do
francuskiego MSZ z wnioskiem o realizację
roszczeń alimentacyjnych od Waldemara P. na
podstawie Konwencji Nowojorskiej z 1956 r.
Francuski MSZ zdecydował się udzielić
bezpłatnej pomocy prawnej Anecie P.
Postępowanie przed sądami francuskimi miało
na celu rozstrzygnięcie o prawie właściwym,
a tym samym ustalenie, który z wyroków rozwodowych jest wiążący. W żadnym wypadku nie miało ono na celu udzielenia pomocy
w ramach międzynarodowego postępowania
alimentacyjnego, o co wnosiła Aneta P.
Francuski sąd w pierwszej instancji dnia 7
czerwca 2002 r. orzekł, że polskie orzeczenie
rozwodowe jest wiążące dla stron. W wyniku
apelacji złożonej przez byłego męża w Sądzie
Apelacyjnym w Metz w dniu 16 czerwca 2005
r. Aneta P. sprawę jednak przegrała. Sąd francuski za obowiązujące uznał prawo francuskie i rozwód orzeczony przez sąd francuski. O wyroku tym Aneta P. dowiedziała
się pół roku później podczas przypadkowej
wizyty w Sądzie Okręgowym w Kielcach.
Przez dziewięć lat postępowania Aneta P.
nie miała żadnego kontaktu z adwokatami
prowadzącymi jej sprawy we Francji, wszelkie
informacje o toczącej się sprawie uzyskiwała
po własnych interwencjach w sądzie i francuskim MSZ.
W konsekwencji działań władz polskich
i francuskich Aneta P. przez dwanaście lat
nie jest w stanie odzyskać alimentów. Polski
sąd orzekający w sprawie rozwodowej błędnie
ustalił swoją jurysdykcję, a postępowanie
przed organami francuskimi było przewlekane. Ponadto, francuski wyrok rozwodowy
przekazał władzę rodzicielską Waldemarowi
P. Opóźnienie w dostarczeniu wyroku francuskiego Anecie P. zamknęło jej drogę do
złożenia kasacji. Apele Helsińskiej Fundacji
Praw Człowieka do polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości i MSZ nie przyniosły
żadnych rezultatów.
W skardze do ETPC Aneta P. podniosła
zarzuty naruszenia trzech artykułów Europejskiej Konwencji: art. 6 (prawa do rzetelne-
1
4/2006
go procesu w rozsądnym terminie), art. 8
(prawa do poszanowania życia prywatnego
i rodzinnego) oraz art. 5 Protokołu nr 7 do
Konwencji (równości małżonków w stosunkach cywilnoprawnych).
Skarżąca wskazała przede wszystkim,
iż naruszone zostało prawo do rzetelnego
procesu w rozsądnym terminie, gwarantowane przez art. 6 Konwencji. Zdaniem
skarżącej działania podejmowane przez
władze francuskie nie miały na celu egzekucji alimentów na mocy Konwencji
Nowojorskiej z 1956 r., ale stwierdzenie
właściwości jurysdykcyjnej sądu. Przez cały
okres trwania procedury we Francji Aneta P. była informowana o postępowaniu
w sposób niewłaściwy, zapewniano ją bowiem, że wszczęta została procedura odzyskania alimentów od byłego męża. Ponadto Aneta P. podczas postępowania była
reprezentowana przez adwokatów francuskich, o których siedzibie i adresie nikt jej
nie poinformował przez co nie miała z nimi
żadnego kontaktu i nie mogła przedstawić
im swoich racji.
Zdaniem Skarżącej postępowanie
francuskie toczyło się również w sposób
przewlekły. Pomimo zawiłości sprawy i jej
ponadnarodowego charakteru oraz faktu,
że postępowanie francuskie toczyło się za
pośrednictwem Sądu Okręgowego w Kielcach długość tego postępowania (a trwało ono
ponad dziewięć lat) znacząco przekroczyła
„rozsądny” termin, o którym mowa w art.
6 Konwencji.
Skarżąca podniosła również, iż naruszone
zostało także prawo gwarantowane przez art.
8 Konwencji. Poszanowanie życia rodzinnego wymaga bowiem zapewnienia małoletnim
dzieciom środków materialnych do życia
i nakłada na Państwo obowiązek wyegzekwowania na rzecz małoletnich dzieci
środków utrzymania od jednego z rodziców.
Tymczasem postępowanie władz francuskich
i rozstrzygnięcie, że właściwym wyrokiem rozwodowym jest wyrok francuski pozbawiło
Anetę P. możliwości dochodzenia roszczeń
alimentacyjnych.
Ponadto postępowanie władz francuskich naruszyło art. 5 Protokołu nr 7 do
Konwencji, który nakłada na rodziców
obowiązek równego ponoszenia kosztów
utrzymania ich małoletniego dziecka. Tymczasem od 12 lat Aneta P. samodzielnie wychowuje córkę, ponosząc wszelkie koszty jej
utrzymania. Z drugiej strony państwo francuskie wypłaca ojcu zasiłek na dziecko.
W swej skardze Aneta P. domaga się stwierdzenia naruszenia wskazanych powyżej
przepisów Konwencji oraz zasądzenia solidarnie od Francji i Polski zadośćuczynienia
tytułem naruszenia przepisów Konwencji
oraz odszkodowania za okres, w którym samotnie utrzymywała dziecko.
Naszym zdaniem stwierdzenie naruszenia Konwencji w niniejszej sprawie przyczyni się do umocnienia gwarancji dochodzenia
roszczeń alimentacyjnych od małżonków
przebywających za granicą, bądź wypracowania nowych skuteczniejszych mechanizmów dochodzenia alimentów z zagranicy.
Skarga wniesiona przez Anetę P. do
ETPCz została przygotowana przez
Dominikę Bychawską oraz Adama Bodnara, prawników Programu Spraw Precedensowych. Pełnomocnikiem Anety P. i jej
córki w postępowaniu przed Trybunałem
jest prof. Zbigniew Hołda.
PROGRAM
P
O
M
BEZPŁATNEJ
O
C
Y
dla cudzoziemców i uchodźców
W
W kwietniu 2006 r. prawnicy Programu Bezpłatnej Pomocy Prawnej dla Cudzoziemców
i Uchodźców w imieniu Fundacji Helsińskiej
przystąpili do trzech postępowań przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie w sprawach ze skarg obywateli Federacji Rosyjskiej narodowości czeczeńskiej na
odmowę nadania statusu uchodźcy (sprawy
o sygn. V SA/Wa 2779/05, V SA /Wa 47/06
oraz V SA/Wa 149/06). W każdej z tych spraw
doszło do odroczenia rozprawy – przy czym
w dwóch sprawach powodem odroczenia był
brak tłumacza, a w jednej nieobecność skarżącego oraz dość późne przystąpienie Fundacji
do postępowania i związany z tym brak możliwości zapoznania się przez prawnika Fundacji z aktami sprawy.
We wszystkich sprawach Fundacja
zdecydowała o przystąpieniu do postępowania
ze względu na naruszenia prawa materialnego
i przepisów postępowania, które powtarzają
się w wielu sprawach dotyczących Czeczeńców
ubiegających się w Polsce o status uchodźcy.
Status uchodźcy nadawany jest na osobie,
która spełnia przesłanki określone w art. 1
A Konwencji Genewskiej dotyczącej statusu
uchodźcy, a zatem jeżeli zachodzi w jej sprawie
uzasadniona obawa przed prześladowaniem
ze względu na rasę, religię, narodowość,
przynależność do określonej grupy społecznej
lub poglądy polityczne. W przypadku obywateli
Federacji Rosyjskiej narodowości czeczeńskiej,
stanowiących zdecydowaną większość osób
ubiegających się w Polsce o status uchodźcy,
Sprawa Andrzeja W. – prawo do świadczeń przedemerytalnych dla osób prowadzących jednoosobową działalność
gospodarczą
Od dłuższego czasu do Programu Spraw Precedensowych zwraca się wiele osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą,
które bezskutecznie próbują dochodzić świadczeń przedemerytalnych. Dnia 15 marca 2006
r. przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach III
Wydział Ubezpieczeń Społecznych (sygn. akt.
III AUa 15/06) zapadł precedensowy wyrok
dotyczący tej kwestii.
Andrzej W. prowadził jednoosobową
działalność gospodarczą, polegającą na
transporcie towarów. Dnia 11 lipca 2005 r.
Andrzej W. złożył wniosek do ZUS o przyznanie świadczenia przedemerytalnego. W tym
samym czasie Andrzej W. złożył wniosek
o ogłoszenie upadłości prowadzonego przez
siebie jednoosobowego przedsiębiorstwa. Sąd
jednak wniosek ten oddalił ze względu na
wysokie koszty postępowania upadłościowego,
których Andrzej W. nie był w stanie pokryć.
ZUS z kolei odmówił Andrzejowi W. prawa do
świadczenia przedemerytalnego stwierdzając,
iż nie spełnił on wszystkich przesłanek uzys-
kania świadczenia przedemerytalnego, a
w szczególności nie ogłosił upadłości swojej
działalności gospodarczej. Ustawa z 30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych (Dz.U. nr 120, poz. 1252) jako warunek uzyskania świadczenia przedemerytalne
uznaje bowiem ogłoszenie upadłości.
Sąd Okręgowy w Częstochowie wydał
wyrok (sygn. akt.IV U 1705/05) korzystny
dla Andrzeja W. Sąd ten doszedł do wniosku,
iż w istocie warunek ogłoszenia upadłości nie
powinien być stosowany w odniesieniu do osób prowadzących jednoosobowo działalność
gospodarczą. ZUS nie zgodził się jednak z tym
wyrokiem, odmówił wypłaty świadczenia oraz
złożył apelację. Sąd Apelacyjny w Katowicach
oddalił apelację. W uzasadnieniu stwierdził
za Sądem Okręgowym w Częstochowie, że
w sprawie należy odwołać się do wykładni systemowej ustawy o świadczeniach przedemerytalnych. Wykładnia literalna prowadziłaby
bowiem do dyskryminacji osób prowadzących
jednoosobową działalność gospodarczą,
których majątek nie wystarcza na pokrycie
kosztów postępowania upadłościowego.
Dominika Bychawska
[email protected]
organy administracji stoją na stanowisku,
iż nie zachodzi w ich przypadku związek
pomiędzy narodowością a uzasadnioną obawą
przed prześladowaniem. Organy administracji uważają zatem, iż uchodźcami w rozumieniu Konwencji Genewskiej są wyłącznie ci
Czeczeńcy, którzy byli w indywidualny
sposób prześladowani. Naszym zdaniem, ze
względu na obecną sytuację osób narodowości
czeczeńskiej na terytorium Federacji Rosyjskiej,
jest to pogląd niesłuszny. Czeczeńcy są bowiem
w stopniu nieporównanie większym od innych
obywateli Federacji Rosyjskiej narażeni na naruszenie podstawowych praw człowieka, takich
jak prawo do życia, wolności i bezpieczeństwa
osobistego oraz wolności od tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania, albo karania, to jest praw, których naruszenie odpowiada pojęciu ‘prześladowania’ w rozumieniu
Konwencji Genewskiej.
Przykładem nieprawidłowej interpretacji definicji uchodźcy jest sprawa U.D
(sygn. V SA/Wa 149/06). Skarżący nie był
bojownikiem czeczeńskim, natomiast w czasie
I wojny czeczeńskiej udzielał sporadycznie bojownikom przemocy. Pracował w Groźnym,
w ochronie Domu Kultury. Latem 2004 r.
był przypadkowym świadkiem zamachu
terrorystycznego, w którym zginął rosyjski
podpułkownik, wychodzący z ochranianego przez U.D. budynku. Po tym zdarzeniu
w jego mieszkaniu rosyjskie służby specjalne
przeprowadziły rewizję – przypadkowo U.D.
nie przebywał wtedy w domu. Później dom
znajdował się pod obserwacją. U.D. obawiał
się, iż mógłby zostać oskarżony o udział
w zamachu. Prezes Urzędu do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców odmówił nadania mu statusu uchodźcy, stwierdzając m.in. iż grożące
mu niebezpieczeństwo „mogło wynikać dla
niego także z działalności organów ścigania
kraju pochodzenia, prowadzonej pod hasłem
prewencyjnych działań przeciwko terroryzmowi czeczeńskiemu. Działalność ta dotyka wszystkich Czeczenów, zarówno w samej
Czeczenii, jak i na terenie Federacji, często
drastycznie łamie ich prawa i wykracza poza potrzeby policyjno-wojskowe.” Pomimo tego, Prezes nie dopatrzył się związku
pomiędzy narodowością, a uzasadnioną obawą
przed prześladowaniem. Celem naszego
wystąpienia w tej sprawie będzie doprowadzenie do orzeczenia sądu administracyjnego, stwierdzającego, iż interpretacja definicji
uchodźcy, stosowana przez organy administracji w stosunku do osób narodowości
czeczeńskiej jest nieprawidłowa.
O rozstrzygnięciach zapadłych zarówno w tej jak i w innych wymienionych wyżej
sprawach będziemy informować w kolejnych
biuletynach
Ponadto, w kwietniu odbyło się intensywne weekendowe szkolenie uczestników
Kliniki Prawa Uchodźczego i Migracyjnego, stanowiące uzupełnienie cotygodniowych seminariów i przygotowujące uczestników Kliniki do rozpoczęcia praktycznej
pracy z cudzoziemcami. Zakres tematyczny
szkolenia obejmował zarówno kwestie teoretyczne, jak i praktyczne, związane z udzielaniem pomocy prawnej cudzoziemcom – to
jest: omówienie wybranych aktów prawa
międzynarodowego, polskiego prawa materialnego i przepisów postępowania w sprawach cudzoziemców, etykę i organizację pracy
z klientem w ramach Kliniki.
Bartłomiej Tokarz
[email protected]
2
I
Świadek koronny w prawie polskim
Instytucja świadka koronnego funkcjonuje w Polsce od 1 września 1998 r. Została
ona wprowadzona epizodyczną ustawą,
której okres obowiązywania mija 1 września
2006 r.
Korzystanie z tej instytucji pozwoliło
organom ścigania na lepsze rozpoznanie
działalności grup przestępczych w Polsce,
jednakże wady ustawy, których nie kwestionują
nawet jej zwolennicy, doprowadziły do daleko
idącej dowolności w praktyce. Szczególnie
w początkach jej funkcjonowania była ona
wykorzystywana w sprawach, które z różnych
powodów nie zostały zakończone przedstawieniem zarzutów konkretnym osobom (np. sprawa przemytu kokainy na statku Jurata w 1994
r.). Prowadziło to niejednokrotnie do tego,
że status świadka koronnego otrzymywały
osoby, których wiarygodność budzić mogła
wątpliwości (świadek Józef B. składający zeznania w sprawie tzw. grupy pruszkowskiej).
Prokuratorzy opierali zarzuty na dowodach
z zeznań świadków koronnych, nawet wówczas, gdy było to zbędne.
Program ochrony świadków koronnych,
szczególnie początkowo, powodował utrudnienia w pracy sądów. Na czas przesłuchania
świadka budynek sądu był zamykany,
odwoływane były inne rozprawy, wyłączany
był też ruch na ulicach przylegających do budynku sądu. Alternatywnym rozwiązaniem
było przeprowadzanie rozpraw z udziałem
świadków koronnych po zakończeniu oficjalnego urzędowania sądów. Zdarzało się
też, że rozprawy z udziałem chronionych
świadków nie trafiały na wokandę bądź
gdy wokanda była wywieszana pilnowali jej
antyterroryści, którzy nie pozwalali się do
niej zbliżyć (M. Rybak, Proszę wyjść, sąd idzie. Bardzo tajna rozprawa, Gazeta Wyborcza
Wrocław, 6/04/2001, nr 82, s. 3; B. Jaworska,
Tajne/poufne, Gazeta Wyborcza Katowice,
26/05/2000, nr 122, s. 1).
Przyznanie podejrzanemu statusu świadka
koronnego jest w znacznej mierze uzależnione
od decyzji i działań podjętych przez prokuratora. Kontrola sądowa nad tym postępowaniem
ma wymiar czysto formalny. Sprowadza się
ona do sprawdzenia zgodności przedłożonych
sądowi przez oskarżyciela publicznego dokumentów z wymogami zawartymi w ustawie.
Zakres okoliczności jakie podlegają ocenie
sądu określa art. 5 § 2 ustawy o świadku koronnym. Przepis ten stanowi także, że ocena
wymienionych w ustawie okoliczności może
się odbywać wyłącznie na podstawie informacji
zawartych we wniosku prokuratora. Sąd nie
może żądać od prokuratora uzupełnienia informacji zawartych w przedłożonych dokumentach. Nie ma też prawa badać z urzędu czy
kandydat na świadka koronnego nie cierpi na
zaburzenia psychiczne bądź też ewentualnej
uprzedniej karalności za fałszywe zeznania.
Okoliczności te nie są bowiem wymienione
w ustawie. Nawet gdyby sąd dysponował takimi informacjami nie dawałyby one podstaw
do odmowy przyznania statusu świadkowi
koronnemu. Sąd może bowiem odmówić
dopuszczenia dowodu z zeznań świadka koronnego tylko wówczas, gdy przedłożone
sądowi przez prokuratora dokumenty nie
spełniają warunków określonych w ustawie.
Obowiązująca obecnie ustawa o świadku
koronnym nie przewiduje też możliwości
uchylenia przyznanego wcześniej statusu przez
sąd. Przeciwko takiemu świadkowi może być
wszczęte zawieszone wcześniej postępowanie
karne, bądź też odebrana zostaje przyznana
ochrona. Powyższe czynności zależne są jednak od decyzji prokuratora. Nawet stwierdzenie przez sąd, iż świadek w trakcie procesu
zeznał nieprawdę, nie obliguje prokuratora
do wszczęcia śledztwa. Zasada swobodnej oceny dowodów zawarta w art. 7 k.p.k. dotyczy
bowiem wszystkich organów postępowania.
Przy takiej formule ustawy, gdzie prokuratorowi przyznane zostają szerokie uprawnienia, przy jednoczesnym ograniczeniu kontroli
sądowej nad takim postępowaniem, rodzi się
pokusa nieformalnych i niekontrolowanych
porozumień pomiędzy prokuratorem
a świadkiem koronnym. Przykładem tego
jest przypadek świadka koronnego Krzysztofa S., który dokonał włamania do sklepu i na
miejscu popełnienia przestępstwa pozostawił
ślady linii papilarnych. Zarzut dokonania
tego czynu prokurator przedstawił jednemu z oskarżonych na podstawie zeznań tego
świadka, pomimo, że nie przemawiały za tym
żadne inne dowody (Sąd Okręgowy w Poznaniu sygn. akt III k 412/01).
Kończący się okres obowiązywania ustawy
o świadku koronnym zmotywował ministra
sprawiedliwości do przedstawienia kolejnego
projektu jej nowelizacji. Zakres wykorzystywania tej instytucji miałby być w sposób istotny rozszerzony. Instytucja świadka koronnego
byłaby wykorzystywana na potrzeby ścigania
wszystkich przestępstw oraz przestępstw
skarbowych popełnionych w ramach zorganizowanej grupy przestępczej bądź związku
mającego na celu ich popełnienie (art.1a projektu). Tak szerokie zastosowanie tej instytucji oraz zrezygnowanie z zamkniętego katalogu przestępstw wyeliminuje konieczność
nieracjonalnej i nieuzasadnionej, zdaniem
projektodawców, konieczności wszczynania
śledztwa przeciwko świadkowi koronnemu
na okoliczność popełnionych przez niego
przestępstw nie wymienionych w katalogu.
Tym samym przestępca działający w zorganizowanej grupie będzie mógł liczyć na
bezkarność i ochronę ze strony państwa, o ile
zgodzi się na współpracę z prokuratorem.
Takie rozwiązanie budzi jednak wątpliwości na
tle zasady proporcjonalności. Ilość i społeczna
szkodliwość przestępstw popełnionych przez
takiego świadka, za które nie poniesie on
3
żadnej odpowiedzialności, może być większa
niż korzyści jakie państwo uzyska dzięki jego
zeznaniom. Autorzy projektu nowelizacji
zawarli w nim szereg rozwiązań mających
w większym stopniu zachęcić przestępców
działających w zorganizowanych grupach do
współpracy z organami ścigania przy jednoczesnym ograniczeniu uprawnień takiego
świadka do odwoływania się od wydanych wobec niego decyzji.
Możliwości zachęcania przestępców
do współpracy daje prokuratorom art.
6 projektowanej ustawy. Zakłada on, że
w sytuacji odmowy nadania podejrzanemu statusu świadka koronnego wszystkie
orzeczenia oraz protokoły dokumentujące
działania organów państwowych związane
z przyznaniem tego statusu będą niszczone. W praktyce oznacza to stworzenie
prawnie dopuszczalnej sfery bezkarności
organów ścigania na etapie postępowania
przygotowawczego nie podlegającej żadnej
zewnętrznej kontroli.
Dotychczas status świadka koronnego
otrzymało ponad 80 osób. Dodatkowo programem ochrony objęte są osoby najbliższe
świadkowi koronnemu, co w sumie stanowi
liczbę ok. 250 osób chronionych. Roczny koszt
jednego programu ochrony wynosi około 100
tys. zł (P. Pytlakowski, Argumenty koronne,
Polityka, 8/04/2006, nr 14, s. 36-38). Według
danych Centralnego Biura Śledczego na terenie Polski działa około 300 zorganizowanych
grup przestępczych. Zakładając, że na potrzeby przedstawienia zarzutów członkom każdej
grupy powołany zostaje jeden świadek koronny (w niektórych procesach takich świadków
występuje dwóch lub trzech) liczba osób chronionych wzrosnąć może o 400%. Nawet
przy założeniu, że jeden świadek koronny
denuncjować będzie członków kilku grup
przestępczych nie można pominąć faktu, że
liczba osób podejrzanych o udział w zorganizowanych grupach przestępczych systematycznie rośnie. Według danych Komendy
Głównej Policji w roku 1999 było ich 184,
w 2003 - 468, w 2004 – 623, a w 2005 –
868. Charakterystyczne jest też to, że wzrost liczby podejrzanych nie wpływa na liczbę
skazanych za przestępstwo udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. W latach
1998-2003 utrzymywała się ona na stałym
poziomie około 60 skazanych rocznie (według
danych Ministerstwa Sprawiedliwości). Jednak zdaniem projektodawców uchwalenie
tej ustawy nie będzie generować żadnych
dodatkowych kosztów, a wręcz przeciwnie
nastąpi racjonalizacja wydatków. Gwarantem tego ma być uzależnienie wystąpienia
z wnioskiem o nadanie statusu świadka koronnego od decyzji prokuratora krajowego.
A zatem ocena skutków wprowadzenia tej
ustawy oparta została nie na rzetelnej i obiektywnej analizie, a na wierze w samokontrolę,
powściągliwość i dyscyplinę jednego urzędnika
państwowego.
Instytucja świadka koronnego przyczyniła
się do ujawnienia okoliczności popełnienia
wielu przestępstw, spełnia też ona funkcję
prewencyjną polegającą na zwiększeniu ryzyka działalności w ramach organizacji
przestępczych. Także Rada Unii Europejskiej w rezolucji z dnia 20 grudnia 1996 r.
wezwała państwa członkowskie aby zachęcały
do współpracy z wymiarem sprawiedliwości
osoby działające w zorganizowanych grupach
o charakterze przestępczym. Taka współpraca
musi jednak podlegać wszechstronnej kontroli sądowej oraz gwarantować oskarżonemu
prawo do skutecznej obrony. Potwierdził to
także Europejski Trybunał Praw Człowieka,
który w wyroku z dnia 6 kwietnia 2000 r.
orzekł, że zeznania świadka koronnego (pentiti) muszą być potwierdzone innymi dowodami, zwłaszcza dowód ze słyszenia musi być po-
D
Dnia 3 kwietnia 2006 r. Klinika Prawa art.
42 kkw gościła na swoich zajęciach sędziego
Roberta Mansznicza z Sądu Rejonowego
w Warszawie. Przedstawił on studentom
praktyczne aspekty pracy sędziego.
Studentów najbardziej interesowały
zagadnienia dotyczące orzekania tymczasowego aresztowania oraz zmian
w podejściu do stosowania tego środka
zapobiegawczego podczas rządów kolejnych Ministrów Sprawiedliwości. Według
sędziego R. Masznicza polityka karna
począwszy od początku bieżącego stulecia ulegała stopniowemu zaostrzeniu. Sądy
party innym obiektywnym dowodem (Labita
v. Włochy, skarga nr 26772/95, §§ 157-158).
Fundacja Helsińska w ramach programu
Niewinność niejednokrotnie podejmowała
działania mające na celu zapewnienie osobom
oskarżonym na podstawie zeznań świadków
koronnych prawa do rzetelnego procesu. Sukcesem Fundacji było uchylenie przez sąd stosowanego przez 30 miesięcy wobec Stanisława
K. aresztu tymczasowego. Zarzuty wobec
Stanisława K. zostały oparte na zmiennych
i niekonsekwentnych zeznaniach świadka
koronnego Józefa B., nie potwierdzonych innymi dowodami. Świadek koronny podawał
kilka różnych wersji wydarzeń. Przyjęcie jednej
z nich spowodowało przedstawienie zarzutów
a następnie oskarżenie Stanisława K. Świadek
Józef B. był od wielu lat uzależniony od alkoholu. Miewał tak zwane ciągi alkoholowe oraz
stany depresyjne. Zażywał też narkotyki. Podczas przesłuchań, przy ustalaniu wielu istot-
nych okoliczności sprawy mogących przesądzić
o winie oskarżonych, Józef B. zasłaniał się
niepamięcią. Na pytanie Sądu odnoszące się
do konkretnej, opisanej przez świadka podczas
śledztwa sytuacji, Józef B. odpowiedział pytaniem o to jakiej powinien udzielić odpowiedzi.
Rozpoznający sprawę Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że świadek Józef B. zeznając przed
sądem w sposób istotny zmienił swe zeznania
w części dotyczącej Stanisława K. Sąd nie dał
wiary tej części zeznań świadka. Pomimo to
Stanisław K. został skazany w oparciu o zeznania świadka koronnego Józefa B. złożone
podczas śledztwa. (Sąd Okręgowy w Warszawie sygn. akt VIII k. 139/02). Stanisław K.
nie trafił jednak do zakładu karnego, Sąd
Okręgowy w Warszawie zaliczył mu bowiem
na poczet kary okres tymczasowego aresztowania, zaś Sąd Penitencjarny orzekł o warunkowym przedterminowym zwolnieniu.
co raz częściej orzekały środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, jednocześnie rezygnując z innych, łagodniejszych środków. Zauważalny
był również wzrost liczby orzeczeń
bezwzględnej kary pozbawienia wolności,
a także zmniejszenie ilości orzeczeń o warunkowym przedterminowym zwolnieniu.
Rezultatem tych działań było zwiększenie
liczby osób przebywających w jednostkach penitencjarnych: aresztach śledczych
i zakładach karnych, co doprowadziło do
bardzo wysokiego przeludnienia tychże
jednostek.
Nasi studenci pytali także o zbieranie i ocenianie dowodów, w tym o ocenę
wiarygodności zeznań świadków, przez
sędziów orzekających w sprawach zarówno karnych jak i cywilnych. Sędzia R.
Masznicz stwierdził, że obowiązek zebra-
nia dowodów ciąży na organach ścigania
czyli Policji i Prokuraturze. Natomiast do
Sądu trafia gotowy akt oskarżenia wraz
z dowodami, a Sąd jedynie, jeśli zachodzi
taka potrzeba, je uzupełnia. Oceny zebranych dowodów Sąd dokonuje kierując
się zdrowym rozsądkiem i zasadami logicznego myślenia. Sędzia podkreślił wagę
posiadanego doświadczenia życiowego,
które jest niezbędne przy orzekaniu. Nasz
gość poruszył również kwestię zasady domniemania niewinności oskarżonego. Nie
ukrywał, iż bardzo ciężko jest się uwolnić
od pierwszego wrażenia, które ma się po zapoznaniu się z aktem oskarżenia oraz aktami sprawy przesłanymi przez Prokuraturę,
co może mieć wpływ na końcowe orzeczenie.
Justyna Lewandowska
[email protected]
Wojciech Zieliński
Łamanie oraz opracowanie graficzne biuletynu – Helena Csató-Zakrzewska
Program „Access to Justice – the Equality of Arms in the Judicial Proceedings” jest finansowany ze środków Komisji Europejskiej
HELSIŃSKA FUNDACJA
PRAW CZŁOWIEKA
Helsińska Fundacja Praw Człowieka
ul. Zgoda 11, 00-018 Warszawa
tel.: +48 22 828 10 08; +48 22 828 69 96; +48 22 556 44 40
faks: +48 22 556 44 50
http://www.hfhrpol.waw.pl e-mail: [email protected]
Konta bankowe:
PKO BP S.A. I O/Centrum
58 1020 1013 0000 0502 0002 9165
Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych S.A. III Oddz. w Warszawie
63 1370 1037 0000 1701 4020 9000
4