„Zagadka żywej wody”
Transkrypt
„Zagadka żywej wody”
W.D. Zielepuchin I.D. Zielepuchin „Zagadka żywej wody” Spis treści Do Czytelnika Od czego się zaczęło? Kroki w nieznane Eureka! A więc to to? A co z prawem Henry'ego-Daltona? Czy woda ma pamięć? Czy potrzebne są te gazy? Przed nami była jeszcze jedna granica Gdzie tkwi przyczyna „Kaprysy” deuteru A jak zachowają się nasiona? Burak cukrowy Jak zareagują trawy? A oddychanie? A enzymy? O sadzonkach Doświadczenia szklarniowe Doświadczenia z bawełną Rośliny oszczędzają wodę Doświadczenia na zwierzętach Śliwa i Wiśnia Niewidzialni Jakaż jest ta odgazowana woda? Próżnia biologiczna I znowu gazy... O mechaniźmie zjawiska Doświadczenia na sobie A co mówią lekarze? Jak przygotować wodę odgazowaną? Jak stosować? Kontakty Perspektywy wykorzystania „żywej wody” Na zakończenie I właśnie woda, ten najstarszy ze wszystkich żywiołów, zawsze wprawiała w zdumienie fizyków i chemików. John Bernal Do Czytelnika Woda - to jeden z najbardziej rozpowszechnionych związków chemicznych na Ziemi. Jest ona również jednym z najważniejszych składników wszystkich żywych organizmów: roślin, zwierząt, człowieka, składających się z wody w 70-90%. Trudno wymienić inną substancję. która miałaby tak ogromne znaczenie dla ludzkości jak woda. Laureat Nagrody Nobla A. Szent-Györgyi bardzo trafnie scharakteryzował jej znaczenie: „Woda to najbardziej pierwotny, podstawowy element przyrody ożywionej, kolebka życia, matka i środowisko wszystkiego co żywe”. Dla chemików woda to prawie uniwersalny rozpuszczalnik. Fizycy uznali jej właściwości za wzorzec wielu wielkości fizycznych. Biologowie wiedzą, że życie narodziło się w wodzie, która jest nie tylko rozpuszczalnikiem i środowiskiem reakcji biochemicznych, ale i metabolitem, tzn. substancją biorącą bezpośredni udział w przemianie materii. Mimo ogromnej roli, jaką odgrywa w życiu człowieka, woda, jak słusznie zauważa profesor W.I. Klassen, nie stała się jeszcze głównym obiektem badań fizyków; teoria cieczy jest na razie słabo poznanym działem fizyki teoretycznej. Nasza książka opowiada nie o zwykłej wodzie, lecz o wodzie nadzwyczajnej, czynnej biologicznie, o zdumiewających, nie do końca jeszcze odkrytych właściwościach. Jest to woda odgazowana. Można ją otrzymać usuwając ze zwykłej wody część rozpuszczonych w niej gazów powietrza. Prostym sposobem odgazowania wody może być ogrzewanie jej do wrzenia, a następnie szybkie schłodzenie do temperatury pokojowej. Tak otrzymaną wodę nazwaliśmy „zimnym wrzątkiem” lub „żywą” wodą. Świeżo przygotowany „zimny wrzątek” ma cudowne właściwości. Można na przykład dzięki niemu znacznie zwiększyć plony pszenicy, buraków cukrowych, kukurydzy, ogórków, pomidorów i innych roślin uprawnych. Oprócz wzrostu plonów roślin uprawnych, za pomocą przygotowanej w wyżej opisany sposób „żywej wody” można stymulować ukorzenianie się sadzonek drzew i krzewów owocowych. Nasze doświadczenia wykazały także, że woda taka wpływa na zwiększenie przyrostu masy u zwierząt. Może ona również znaleźć zastosowanie w medycynie. W ciągu dziesięciu lat badań poznaliśmy właściwości fizyczne i chemiczne wody czynnej biologicznie, wyjaśniliśmy prawdopodobny mechanizm jej działania na rośliny i inne organizmy żywe. Czynna biologicznie woda jest szczególnie interesująca w związku z problemem ochrony środowiska, gdyż może ona, jak się wydaje, zastąpić kosztowne i nierzadko toksyczne związki chemiczne stosowane w rolnictwie. „Żywa” woda! Ileż nadziei od dawna wiązali z nią ludzie. W wielu legendach, podaniach i bajkach różnych narodów znajdujemy wzmianki o uzdrawiających właściwościach tej wody. Oczywiście nie jest to przypadek. Współczesna nauka wykazała, że oddziałując na wodę metodami fizycznymi, można zmienić jej właściwości. W ostatnim dziesięcioleciu w wielu krajach uczeni i inżynierowie zetknęli się z interesującymi, niezwykłymi, a także na pierwszy rzut oka paradoksalnymi właściwościami pewnych rodzajów wody, takich jak woda ze stajałego lodu lub woda namagnesowana. Prace A.K. Gumana, W.I. Klasssena i innych badaczy wykazały, że woda ze stajałego lodu i woda namagnesowana wywierają działanie stymulujące na organizmy żywe. Przedstawiono wiele hipotez wyjaśniających efekty działania tych rodzajów wody. Jednakże hipotezy o stanie i strukturze wody oparte są nierzadko na przykładach modelowych i nie wyjaśniają wszystkich niezwykłych właściwości, którymi obdarzyła wodę natura. Fizycy i chemicy z reguły mają na myśli wodę idealnie czystą. Jednak profesor W.I. Klassen słusznie zauważa, że „praktycznie nie do pomyślenia jest, żeby woda istniała bez domieszek”. Woda chciwie rozpuszcza wiele substancji stałych i gazowych; nawet w deszczówce z nieskażonego środowiska rozpuszczone są gazy i sole. Obecnie wiadomo, że zawartość gazów rozpuszczonych w wodzie może zmieniać się pod wpływem najróżniejszych oddziaływań, takich jak działanie pól magnetycznych, wstrząsanie, mieszanie, a nawet nagłośnianie. Postanowiliśmy to sprawdzić wykonując próby zmiany właściwości wody i układów ją zawierających za pomocą różnorodnych oddziaływań fizycznych. W przedstawionej czytelnikowi książce staraliśmy się, w miarę możliwości, ukazać naszą drogę badań w poszukiwaaniu rozwiązania zagadki „żywej” wody. Książkę tę napisaliśmy na podstawie naszych wieloletnich badań. Przedstawiono w niej wiele hipotez i idei, które do dziś nie są powszechnie przyjęte, licząc na to, że wymiana poglądów może ożywić zainteresowanie tymi problemami. Będziemy bardzo zobowiązani wszystkim czytelnikom, którzy zainteresują się przedstawionymi tu zagadnieniami i zechcą przysłać swoje opinie i uwagi na temat naszej książki. Dziękujemy wszystkim kolegom, którzy okazali nam pomoc w przeprowadzaniu badań nad „żywą” wodą. Od czego się zaczęło? Wszystkie nasze doświadczenia prowadziliśmy z udziałem i poparciem naszego nauczyciela, profesor Olgi Wasilewny Troickiej, kierującej przez wiele lat Katedrą Botaniki i Fizjologii Roślin Kazachskiego Instytutu Rolnictwa. Rodowita leningradka, osobiście znała takiego koryfeusza nauki, jakim był Mikołaj Iwanow Wawiłow, założyciel Wszechzwiązkowego Instytutu Uprawy Roślin. Nauczycielem jej był jeden z wybitniejszych krajowych fizjologów, Siergiej Pawłowicz Kostyczew. Przez pewien czas pracowała u wybitnego rosyjskiego uczonego, przewodniczącego Akademii Nauk ZSRR, Włodzimierza Leontiewicza Komarowa. W czasie II wojny światowej O.W. Troicką ewakuowano do Barnaułu, a następnie do Ałma-Aty. Prowadziła dla nas, studentów, wykłady z botaniki i fizjologii roślin. Wykładała interesująco, niezwykle interesująco. Na drugim roku (było to w 1955 r.) jeden z nas, autorów, rozpoczął pod jej kierunkiem pracę naukową. Temat jej brzmiał „Gospodarka wodna roślin”. Po obronie w 1964 r. pracy „Fotosynteza i gospodarka wodna roślin w warunkach pustyni” zaczął on pracować pod kierunkiem Olgi Wasilewny nad zagadnieniem „Gospodarka wodna i zawartość chlorofilu w liściach roślin”, a w 1966 r. rozpoczął. badania nad podwyższeniem biologicznej aktywności wody. O.W. Troicka była również przewodnikiem naukowym drugiego autora, który obronił pracę w 1966 r. Głównym tematem jego pracy była gospodarka wodna roślin. Badając zagadnienia krążenia wody u roślin staraliśmy się nie opuścić ani jednej konferencji na ten temat. Na Wszechzwiązkowej Konferencji na temat gospodarki wodnej roślin w Kazaniu w 1966 r. zebrali się czołowi specjaliści - „wodniacy” z całego Związku Radzieckiego: założyciel kazańskiej szkoły fizjologów „wodniaków” profesor Aleksiej Michajłowicz Aleksiejew oraz jego uczniowie Mikołaj Andriejewicz Gusew i Ismaił Gadujewicz Sulejmanow. Z Moskwy przyjechali profesorowie N.S. Pietinow, P.A. Henkel; z Leningradu - F.D. Skazkin i W.G. Komarow. Po raz pierwszy wzięli w niej udział fizycy. Wielka sala konferencyjna Instytutu Biologii, gdzie odbywały się posiedzenia, ledwo pomieściła wszystkich chętnych. Z dwoma głównymi referatami wystąpili A.M. Aleksiejew i M.A. Gusiew. W obu wystąpieniach przewijała się myśl, że woda i biopolimery (białka) w żywej komórce to jeden, nierozdzielny układ. Zmiany stanu wody mogą pociągnąć za sobą zmiany makrocząsteczek białka, a w ślad za tym wszystkich ogniw przemiany materii w żywych organizmach. Przez pojęcie „stan wody” przyjęto rozumieć jej właściwości fizyczne i związaną z nimi strukturę. Dla biologów stało się oczywiste, że dla uchylenia zasłony nad tajemnicą stanu wody w organizmach żywych nieodzowny jest współudział fizyków. Bez nich nie można by opracować nowych, skutecznych metod badawczych. Znakomity fizjolog zajmujący się gospodarką wodną roślin, Fiodor Daniłowicz Skazkin uprzedził jednak fizyków, by nie oczekiwali łatwego zwycięstwa. Zastosowanie przyrządów fizycznych do badań organizmów żywych, twierdził, może spowodować duży błąd, jeśli będziemy się posługiwać nimi nieprawidłowo. Trzeba także nauczyć się poprawnej interpretacji otrzymanych wyników. Rozgorzał spór. Ujmując w skrócie, toczył się on wokół „białej plamy” w nauce: czy woda w naczyniu różni się swoimi właściwościami od wody w żywej komórce? Fizycy zapewniali: nie ma żadnej różnicy. Biolodzy obstawali przy swoim: w żywej tkance woda ma inną strukturę i inne właściwości fizyczne. Spór ten do tej pory nie jest zakończony, chociaż większość badaczy przyznaje, że różnice istnieją. Uznaliśmy, że zagadnienie to jest bardzo złożone i ściśle związane z filozoficznymi problemami poznania. Ale jak „zajrzeć” do komórki? Nawet jeden z największych fizyków naszych czasów, Duńczyk Niels Bohr, założyciel znakomitej kopenhaskiej szkoły fizyków-teoretyków, interesujący się zawsze zagadnieniami biologii, wątpił w możliwość poznania żywej materii metodami fizycznymi. Uważał on, że musi naruszyć to strukturę żywej materii, precyzyjnie regulowane procesy życiowe zachodzące w protoplazmie. Przyrządy fizyczne naruszą tok procesów fizjologicznych i dlatego nie dadzą o nich bezpośredniej informacji. Takie stanowisko uczonego światowej sławy nie mogło pozostać bez echa, tym bardziej, że w znacznej mierze potwierdzała je historia rozwoju nauki, przede wszystkim biofizyki. I chociaż poglądu N. Bohra nie należy uważać za prawdę absolutną, trzeba go uwzględniać przy wyjaśnianiu mechanizmu procesów życiowych, jeśli informacje o nich uzyskano za pomocą metod i przyrządów fizycznych. Inaczej mówiąc, sposób myślenia fizyka wnikającego w żywą materię powinien stać się „biologiczny”, uwzględniający specyfikę biologicznych form jej ruchu. Po tej konferencji do prowadzonych w Uniwersytecie Kazańskim i Instytucie Biologii badań stanu wody w żywej tkance zaczęto szeroko stosować współczesne złożone metody i przyrządy fizyczne. Wymienimy tylko nazwy tych metod: metoda jądrowego rezonansu magnetycznego, metoda spektroskopii w podczerwieni, metoda spektroskopii dielektrycznej i inne. Metody te dają informacje o ruchliwości cząsteczek wody w cytoplazmie żywych komórek. Wykazano, że w żywej tkance ruchliwość cząsteczek wody jest mniejsza w porównaniu z ruchliwością cząsteczek czystej wody in vitro (poza organizmem). Metody te nie mogły jednak dać odpowiedzi na pytanie, w jakim stopniu struktura i związane z nią właściwości wody w żywej komórce różnią się od struktury i właściwości „wody w szklance”. Należy pamiętać, że ruchliwość wody w komórce organizmu ograniczona jest barierami wewnatrzkomórkowymi. Czy zmienia to właściwości fizyczne wody wewnątrzkomórkowej - właściwie nie wiadomo. Przypuszczeń na ten temat nie brakowało. Obecnie większość badaczy uważa, że w żywej komórce tylko nieznaczna część wody różni się od wody zwykłej. Częścią tą jest w zasadzie „warstwa hydratacyjna”, trwale utrzymywana przez białka cytoplazmy (tak zwana „woda związana”). Analizując rezultaty konferencji i dane uzyskane z piśmiennictwa, stopniowo dochodziliśmy do przekonania, że prosta metoda badania stanu wody w żywej tkance nawet współczesnymi skomplikowanymi przyrządami fizycznymi nie daje na razie zadowalających wyników. Należało szukać innych, skutecznych dróg badań tego zagadnienia. W naszych głowach powoli dojrzewał pogląd, że żywy organizm powinien sam dać odpowiedź na pytanie, w jakim stanie fizycznym ma znajdować się woda, której potrzebuje, jaką będzie najlepiej przyswajał. W celu uzyskania takiej odpowiedzi należy żywej tkance podawać wodę o różnych właściwościach fizycznych, a następnie obserwować jak tkanka będzie ją wchłaniać. Z piśmiennictwa znaliśmy już fakty większej aktywności biologicznej pewnych rodzajów wody - ze stajałego lodu i namagnesowanej. Wzięliśmy to pod uwagę. Przyczyny aktywności wody ze stajałego lodu i wody namagnesowanej nie były znane, co także stało się dodatkowym bodźcem do ich badania. Gdyby udało się je wyjaśnić, otworzyłoby to drogę do laboratoryjnego przygotowania wody czynnej biologicznie. Aktywność biologiczna wody ze stajałego lodu znana była stosunkowo dawno, jednak postępy w jej badaniu są tak nieznaczne, że należy się temu dziwić. Najczęściej wzmiankom o właściwościach wody ze stajałego lodu towarzyszą określenia: zadziwiające, zagadkowe. Wodę taką badano w naszym kraju i za granicą, ale znaczących sukcesów nie uzyskano. Poznając piśmiennictwo na ten temat, doszliśmy do wniosku, że wielu badaczy znajmujących się wodą ze stajałego lodu popełniło jeden istotny błąd metodyczny, który w rzeczywistości uniemożliwił jej zbadanie. Ale o tym powiemy nieco później. Najpierw opiszemy, od czego zaczęliśmy badania wody ze stajałego lodu. Postanowiliśmy zbadać, z jaką szybkością żywa tkanka wchłania ten rodzaj wody. Zajmując się zagadnieniami krążenia wody u roślin często wykorzystywaliśmy taki wskaźnik, jak zdolność pochłaniania wody przez tkanki roślin. Wskaźnik ten wyznaczaliśmy głównie na liściach roślin, używając precyzyjnych wag torsyjnych, które umożliwiały bardzo szybkie zważenie liścia, dzięki czemu po odcięciu go od rośliny tracił on minimalną ilość wody. Oprócz tego szybkie ważenie umożliwiało wykonanie wielu powtórzeń, co znacznie zwiększało dokładność doświadczenia. Zdolność pochłaniania wspomnianego rodzaju wody przez liście określano w następujący sposób: odcięte od rośliny żywe liście szybko ważyliśmy na wagach torsyjnych i zanurzaliśmy w naczyniu z wodą, po godzinie wyjmowaliśmy liście z naczynia, szybko osuszaliśmy ich powierzchnie bibułą filtracyjną i ponownie ważyliśmy. Następnie obliczaliśmy ilość wody pochłoniętej przez liść w ciągu jednej godziny w stosunku do początkowej jego masy (w %). Wodę ze stajałego lodu do naszych doświadczeń otrzymywaliśmy przez rozpuszczanie lodu w temperaturze pokojowej. Lód przygotowywaliśmy wcześniej przez zamrożenie wody w zamrażalniku lodówki. W doświadczeniach tych zawsze posługiwaliśmy się świeżo przygotowaną wodą ze stajałego lodu, doprowadzoną do temperatury +20°C. Wariantem kontrolnym dla wody ze stajałego lodu była zwykle woda wodociągowa, nalana do drugiego naczynia. Trzecim wariantem była woda przegotowana, ostudzona do +20°C. W odróżnieniu od wody ze stajałego lodu woda przegotowana, jak wskazywały dane uzyskane z piśmiennictwa, jest zupełnie nieaktywna, gdyż są w niej, według biofizyka A.K. Gumana, naruszone wszystkie „ośrodki krystalizacji”, które istnieją w „lodopodobnej” wodzie ze stajałego lodu. Istnieniem tych właśnie ośrodków objaśniał on podwyższoną aktywność biologiczną wody ze stajałego lodu. „Zimny wrzątek”, tj. wodę doprowadzoną do wrzenia, a następnie schłodzoną do temperatury + 20°C, włączyliśmy do doświadczeń jako próbę kontrolną uzupełniającą. I oto zaskoczenie: już pierwsze doświadczenie wykazało, że „zimny wrzątek” jest znacznie lepiej wchłaniany przez liście, niż zwykła woda wodociągowa i woda ze stajałego lodu. Świeże liście brzozy, znajdujące się w naczyniu z ostudzoną wodą przegotowaną stały się w ciągu godziny prawie całkowicie przezroczyste, napęczniałe. W liczbach wyglądało to następująco: Wchłanianie wody przez liść w % jego suchej masy Woda zwykła, +20°C (kontrola) 3,50 Woda ze stajałego lodu, +20°C 5,65 Woda przegotowana, +20°C (wrzała l min) 9,30 Woda przegotowana, +20°C (wrzała 15 min) 10,30 Kroki w nieznane Aby potwierdzić wiarygodność wyników przytoczonych obserwacji, posłużyliśmy się liśćmi roślin rosnących w warunkach naturalnych i pokojowych: brzozy, moreli, wiązu, klonu, topoli, jabłoni, koniczyny, lucerny, trzykrotki. Dołączyliśmy do nich l0-dniowe siewki kukurydzy i pszenicy, wyhodowane przez nas w szklanych szalkach Petriego na zwykłej wodzie wodociągowej. Wyniki doświadczeń, prowadzonych przez cztery lata (1970-1973): na roślinach rosnących w naturalnych warunkach - od kwietnia do listopada, a na roślinach pokojowych i siewkach - w okresie zimy, potwierdziły otrzymane wcześniej rezultaty. Na podstawie 71 doświadczeń porównujących stopień przyswajania wody świeżo przegotowanej, wody ze świeżo stajałego lodu i zwykłej wody wodociągowej przez liście różnych roślin stwierdzono, że woda przegotowana była wchłaniana lepiej niż woda zwykła we wszystkich przypadkach, a woda ze stajałego lodu - w 29 przypadkach (56%). W żadnym z doświadczeń zwykła woda nie była pochłaniana intensywniej niż świeżo przygotowana woda przegotowana lub ze stajałego lodu. W 52 doświadczeniach (73%) woda przegotowana była lepiej wchłaniana przez liście niż woda ze stajałego lodu, a tylko w 19 przypadkach (27%) różnica między wchłanianiem wody przegotowanej i wody ze stajałego lodu nie była istotna. W żadnym doświadczeniu woda ze stajałego lodu nie była lepiej wchłaniana przez liście niż woda przegotowana (tab. 1). Pierwszą odpowiedź na nasze rozważania o przyczynach tych zjawisk znaleźliśmy w monografii A.M. Blocha „Struktura wody i procesy geologiczne” (Niedra, Moskwa 1969). Napisano w niej, że ostatnio wielką uwagę przyciągają właściwości wody ze stajałego lodu, możliwość lepszego przyswajania jej przez żywe organizmy niż wody zwykłej. Amerykańscy farmerzy potwierdzają, że wprowadzenie wody ze stajałego lodu do dawki pokarmowej świń znacznie przyspiesza ich rozwój (przyrost masy ciała), dodając „po jednym befsztyku dziennie do każdej świni”. Ciekawe! W pracy „Osobliwe właściwości wody ze stajałego lodu”, opublikowanej w zbiorze „Struktura i rola wody w żywym organizmie” (Izd. LGU, Leningrad 1966), A.K. Guman pisał: „Badania biofizyczne wykazały, że woda w żywym organizmie różni się większym stopniem uporządkowania strukturalnego w porównaniu ze strukturą wody wolnej w tej samej temperaturze. Można oczekiwać, że woda ze stajałego lodu w większym stopniu odpowiada swą budową wodzie występującej w organizmie żywym niż woda zwykła. Przecież proces przyswajania przez organizm wody przede wszystkim określa się ilością wydatkowanej energii; im mniej potrzeba energii, tym proces ten łatwiej przebiega. Tę stratę energii określa praca niezbędna do doprowadzenia struktury wody, potrzebnej organizmowi, do stanu umożliwiającego dalsze jej przyswajanie. Dlatego woda o wyższym stopniu uporządkowania strukturalnego powinna być przyswajana przez żywy organizm szybciej i lepiej niż woda, której struktura jest mniej uporządkowana. Dochodzimy zatem do przekonania, że struktura wody ze stajałego lodu powinna być bardziej uporządkowana niż struktura wody zwykłej”. No dobrze! Jednak jeśli pójść śladem analogii z wodą ze stajałego lodu, to na podstawie naszych doświadczeń wodę przegotowaną należałoby wyobrazić sobie jako jeszcze bardziej uporządkowaną, o lepszej strukturze niż woda ze stajałego lodu, a to przeczy danym z piśmiennictwa, zgodnie z którymi woda przegotowana, to woda z zaburzoną strukturą. Powstał oczywisty paradoks, ujawniła się niezgodność wyników uzyskanych wcześniej z wynikami z naszych doświadczeń. Niezgodność tę należało jakoś wyjaśnić. Tabela l Zdolność wchłaniania wody przez liście roślin w zależności od sposobu odgazowywania wody wodociągowej (1970 r.) Data Ilość wody wchłoniętej przez liście w ciągu 1h w % suchej masy zrównoważonej (kontrola) odgazowanej przez zamrożenie odgazowanej przez wrzenie Brzoza brodata 26 IV 3,50 5,65 10,3 26 IV 4,52 5,05 12,6 10 VI 2,58 17,04 24,5 6 VIII 1,82 7,92 13,7 Morela pospolita 31 V 3,67 8,70 10,10 8 VII 5,50 10,55 12,05 2X 8,30 14,55 18,10 Wiąz drobnolistny 1 VII 13,3 15,2 20,9 30 X 12,10 14,10 31,10 17,4 29,2 Lucerna 7 IV 15,01 Kukurydza. siewki 10-dniowe 31 III 5,18 8,28 11,29 Eureka! Jak to w nauce nieraz bywa, początek rozwiązania znalazł się zupełnie niespodziewanie... w wyniku błędu, lub dokładniej - nieostrożności, którą popełniono podczas prowadzenia doświadczenia. Doświadczenie to polegało na jednoczesnym nasyceniu liści różnymi rodzajami wody przez zanurzanie ich w naczyniach z tą wodą. Zwykle skrupulatnie przestrzegaliśmy kolejności ważenia liści. Pewnego razu ważyliśmy równocześnie różne liście z ośmiu naczyń. Do laboratorium przyniesiono świeżo ścięte gaałązki brzozy, moreli i innych roślin. Na stole było ciasno, stało dużo szklanych naczyń z wodą wśród ściętych zielonych gałązek. Ktoś przez nieuwagę zawadził ręką o jedno z naczyń i przewrócił je. Woda się wylała. A to pech! Doświadczenie przebiegało już pół godziny i aby nie przepadła jego część, postanowiliśmy przygotować świeżą wodę. Ośmiu naczyń nie można napełnić w jednej chwili. Kiedy napełniliśmy ostatnie, w pierwszym woda znajdowała się już 15-20 minut i nie można było uważać jej za świeżo przygotowaną. Wylana woda była jedną z pierwszych przygotowanych do doświadczenia. Świeżo przegotowana woda została wchłonięta przez liście znacznie lepiej niż woda w innych wariantach doświadczenia. Cóż to? Widocznie nawet w ciągu krótkiego okresu aktywność biologiczna przegotowanej wody obniża się. Potwierdziło się to w nowej serii doświadczeń. Czy oznacza to, że z upływem czasu woda przegotowana, będąc w odkrytym naczyniu, traciła swą aktywność biologiczną? Przypuszczaliśmy, że takie zjawisko istotnie mogło nastąpić z powodu stykania się jej z powietrzem. Przed wykonaniem analizy zawartości rozpuszczonych gazów powietrza w wodzie poddanej obróbce termicznej należało stanowczo upewnić się o decydującej roli gazów i w tym celu zrobić jeszcze jedną serię pomiarów. Postanowiiliśmy po przygotowaniu wody przegotowanej natychmiast zamykać ją hermetycznie, aby ograniczyć do minimum kontakt z powietrzem. Ta seria doświadczeń wykazała, że przechowywana w hermetycznym naczyniu woda przegotowana (do 5-7 dni) nie traci swojej aktywności biologicznej, pozostaje taka sama, jak świeżo przygotowaany wrzątek. Przegotowana woda narażona na wpływ powietrza niemal w całości traciła aktywność biologiczną w ciągu doby. Przedmuchiwanie wrzątku powietrzem przez, pięć minut również prowadziło do całkowitej utraty tej właściwości (tab. 2) Tabela 2 Wchłamanie przez liście różnych rodzajów wody w zależności od sposobu przygotowania jej i przechowywania (1971 r.) Rodzaj wody Sposób i czas przechowywania wody Wchłanianie wody przez liście w ciągu 1h w % suchej masy Morela; woda wodociągowa, 27 IX Odgazowana przez wrzenie świeża 11,65 ―”― Odkryta przez 48 h 6,35 ―”― Przykryta przez 48 h 11,15 Morela; woda destylowana, 6 X Odgazowana przez wrzenie świeża 13,45 ―”― Odkryta przez 5 d 6,27 ―”― Przykryta przez 5 d 11,70 Brzoza; woda wodociągowa, 22 VII Odgazowana przez wrzenie świeża 6,67 ―”― Przedmuchiwana powietrzem przez 5 minut 2,01 Tak więc ujawniła się nowa właściwość wody - wzrost jej aktywności biologicznej w wyniku usunięcia z niej rozpuszczonych gazów powietrza. A więc to to? Pozostało nam jeszcze określenie ilości rozpuszczonych w wodzie gazów powietrza po odpowiednim jej przygotowaniu - doprowadzeniu do wrzenia, ogrzewaniu, zamrażaniu itd. Jak to zrobić? Należało poznać całą dostępną literaturę na ten temat, a przede wszystkim monografię O.A. Alekina „Podstawy hydrochemii” (Gidromietieoizdat, Moskwa 1970), a także przewodniki metodyczne analizy hydrochemicznej („Ujednolicone metody analizy wód” pod red. J.J. Lurie, Chimija, Moskwa 1971) i prace członka akademii W.I. Wiernackiego. Wiadomo, że wszystkie rodzaje wody zawierają pewną ilość rożpuszczonych gazów. Na ich ogromną rolę niejednokrotnie zwracał uwagę W.I. Wiernacki, „Woda występująca w przyrodzie (naturalna) - pisał jest gazowym roztworem... Ale dla chemików i fizykochemików nie jest ona wodą czystą i nie jest roztworem. Woda występująca w przyrodzie jest przede wszystkim stanem równowagi: woda ↔ gazy, przy czym są to gazy określone i nieliczne. Mamy do czynienia z równowagą, którą można tak zapisać: woda występująca → gazy występujące w przyrodzie ← w przyrodzie ↑↓ ↓↑ materia ożywiona Taki system istnieje tylko w obrębie biosfery. Równowaga ta, dzięki właściwościom organizmów żywych ma ten sam charakter co równowaga woda ↔ gazy... I cząsteczki wody, i gazy, i znaczna część żywych organizmów należą do jednego pola sił cząsteczkowych. Mamy tu analogię nie formalną, a rzeczywistą... Równowaga woda - gaz - materia ożywiona nabiera w ten sposób nadzwyczajnego znaczenia w hydrochemii ... . Wiemy, że zjawiska wywoływane przez cząstki o znikomej masie odgrywają ogromną rolę w procesach naturalnych. Cała chemia wody występującej w przyrodzie coraz częściej sprowadza się do badania małych sił”. Gazy, według W.I. Wiernackiego, nie tylko zawsze istnieją w każdej, bez wyjątku, wodzie naturalnej, ale również stanowią bardzo określony ułamek jej masy, zawsze tego samego rzędu – 10-3 %. Autor ten pisał również, że „gazy biosfery są nieliczne i bardzo charakterystyczne... . Można brać pod uwagę tylko te z nich, które rozpowszechnione są równomiernie, a ich zawartość w wodach naturalnych wynosi około 10-3 %. Gazy główne są w istocie tymi samymi gazami, które powstają w procesach biochemicznych, tj. w swej genezie związane są z materią ożywioną. Spośród wszystkich gazów znaczenie mają tylko tlen, azot, CO2, metan, siarkowodór, gazy szlachetne. W zasadzie tylko one dają wodne roztwory gazowe”. Najistotniejsze jednak w wypowiedzi uczonego dla naszej pracy było to, że zawartość tlenu w wodzie określa wszystkie jej właściwości. Jest on najważniejszym z gazów tam rozpuszczonych. A co z prawem Henry'ego-Daltona? Wiadomo, że rozpuszczalność gazów w cieczach opisuje prawo Henry'ego-Daltona: w stałej temperaturze rozpuszczalność każdego ze składników mieszaniny gazów w danej cieczy jest wprost proporcjonalna do jego ciśnienia cząstkowego nad cieczą i nie zależy od całkowitego ciśnienia mieszaniny gazów i zawartości innych składników. Inaczej mówiąc, każdy gaz rozpuszcza się tak, jakby tylko on znajdował się w danej objętości cieczy. I tak, w wodzie w kontakcie z powietrzem rozpuszcza się tylko tyle tlenu, ile mogłoby rozpuścić się go w obecności czystego tlenu, znajdującego się pod ciśnieniem 0,2 atmosfery (20,3 kPa) - jest to tak zwane cząstkowe ciśnienie tlenu w powietrzu. Wraz ze zmniejszaniem się ciśnienia rozpuszczalność gazów bardzo się zmienia. Obniża się ona również wraz ze wzrostem temperatury, gdyż wzrasta energia kinetyczna cząsteczek gazu, powodująca przezwyciężenie sił przyciągania między cząsteczkaami wody. Rozpuszczalność gazów w wodzie to proces odwracalny: adsorpcja = desorpcja. Jeśli zawartość gazów w wodzie jest mniejsza niż to przewiduje prawo rozpuszczalności gazów, to następuje wchłanianie gazu przez wodę i na odwrót, przy nadmiarze gazu w wodzie następuje jego wydzielanie. A zatem, w warunkach danej temperatury i ciśnienia gazy rozpuszczają się w wodzie w takim stężeniu, jakie odpowiada stanowi nasycenia wody tymi gazami. Jednakże procesy rozpuszczania i wchłaniania gazów w wodzie zachodzą wolno, szybkość rozprzestrzeniania się ich w tym środowisku jest prawie sześć tysięcy razy mniejsza niż w powietrzu! To było nadzwyczaj ważne dla naszej pracy! Mała szybkość wchłaniania gazu przez wodę określa czas, w którym woda zachowuje swoją aktywność, na przykład po przerwaniu gotowania. Fakt ten może również wyjaśnić tak zwaną „pamięć” wody. Czy woda ma pamięć? Po raz pierwszy pytanie o „strukturalną pamięć” wody padło wtedy, gdy uczeni zaobserwowali zmiany właściwości wody pod wpływem pola magnetycznego: efekt oddziaływania pola na wodę nie zniknął od razu po wyłączeniu pola, utrzymywał się on w ciągu kilku godzin lub nawet dób, zmniejszając się stopniowo. Wielu badaczy uważa, że z punktu widzenia fizyki w zagadnieniu „strukturalnej pamięci” wody jest jeszcze wiele niejasności, u innych wzbudza ono wątpliwości: opierając się na klasycznych prawach termodynamiki twierdzą oni, że po usunięciu oddziaływań zewnętrznych wszystkie wywołane przez nie zmiany właściwości wody powinny zniknąć od razu, bez śladu, a układ powinien powrócić do stanu wyjściowego. Jednak stopniowo gromadzony materiał faktograficzny przemawia na korzyść istnienia tak zwanej „pamięci” wody. Być może jest ona przyczyną tego, że właściwości fizyczne wody ogrzanej do określonej temperatury różnią się od właściwości wody, która osiągnęła tę temperaturę w procesie stygnięcia? Hipotezę „strukturalnej pamięci” wody potwierdzają także wyniki badań nad właściwościami wody ze stajałego lodu, wykazujące dopiero po pewnym czasie zmianę jej stałej dielektrycznej. W swoim wydaniu podstawowego „Kursu chemii fizycznej” W.A. Kirejew tak charakteryzuje kryzys, który pojawił się w badaniach dotyczących właściwości wody: „Obecne intensywne badania budowy wewnętrznej i właściwości wody wyjaśniają nowe zależności i zjawiska, które nie zawsze można wytłumaczyć na podstawie osiągniętego poziomu wiedzy; wymagają one dalszego głębokiego badania”. Doktor geologii i mineralogii F. Letnikow i kandydat nauk chemicznych T. Kaszczejewa przeprowadzali eksperymenty z wodą, którą nazwali wodą „aktywowaną”. W zwykłej wodzie destylowanej po zadziałaniu na nią wysoką temperaturą (200-500°C) i ciśnieniem 100-200 atmosfer,. tj. 10 021 - 20 042 kPa pojawiają się nowe właściwości fizyczne i chemiczne. Szczegółowe badania udowodniły, że podwyżyszyła się zdolność rozpuszczająca wody aktywowanej, zwiększyła się też jej kwasowość. Woda aktywowana po schłodzeniu jej do 25°C jak gdyby „pamięta” o wysokim ciśnieniu i wysokich temperaturach niedawno na nią działających. Z upływem czasu woda aktywowana traciła swoją „pamięć” i stopniowo właściwości jej upodobniały się do właściwości zwykłej wody destylowanej (F.A. Letnikow i in. „Woda aktywowana”. Nauka, Nowosybirsk 1976). Chyba. najlepiej zagadnienie to potraktował członek akademii I.W. Pietrjanow w książce „Najdziwniejsza substancja na świecie” (Pedagogika, Moskwa 1975). W rozdziale „Na czym polega zagadka „pamięci” wody?” pisze on: „W ostatnich latach stopniowo nagromadziło się dużo zdumiewających i zupełnie niezrozumiałych faktów. Na przykład jeszcze nikt nie wie, co dzieje się z wodą przepływającą przez silne pole magnetyczne. Fizycy teoreetycy są całkowicie przekonani, że w tym czasie nic się z wodą nie dzieje i dziać się nie może; że po przerwaniu działania pola magnetycznego woda powinna natychmiast powrócić do dawnego stanu. Doświadczenie natomiast wskazuje, że woda ulega przemianom i staje się inna... . Co prawda, we wszystkich przypadkach skutki były niewielkie i trudne do odtworzenia. Ale w jaki sposób można w nauce ocenić, co jest mało, a co dużo? Kto podejmie się takiej oceny? Działanie pola magnetycznego na wodę trwa ułaamek sekundy, a woda „pamięta” o tym dziesiątki godzin. Dlaczego - nie wiadomo. Tu praktyka daleko wyprzedziła naukę. Przecież nawet nie wiadomo, na co właściwie wpływa oddziaływanie magnetyczne - na wodę czy na jej domieszki. Absolutnie czysta woda nie istnieje. Woda jak gdyby „pamięta” i o tym, że była wcześniej zamrożona (woda ze stajałego lodu). Oprócz zadziwiających właściwości wody ze stajałego lodu, wykrytych przez biologów, znane są też jej pewne cechy fizyczno-chemiczne, którymi różni się od zwykłej wody, na przykład ma ona inną lepkość i inne przewodnictwo elektryczne. Lepkość wody ze stajałego lodu dopiero po 3-6 dobach od rozpuuszczenia lodu przybiera zwykłą dla wody wartość. Dlaczego tak się dzieje (jeśli tak się dzieje), również nikt nie wie. Większość badaczy nazywa tę dziedzinę zjawisk „strukturalną pamięcią” wody uważając, że wszystkie te dziwne przejawy wpływu „losów” wody na jej późniejsze właściiwości wyjaśniają zmiany delikatnej struktury cząsteczkowej. Być może tak właśnie jest, ale... nazwać - to jeszcze nie znaczy wyjaśnić. Jak dawniej, w nauce istnieje ważny problem: dlaczego i w jaki sposób woda „pamięta”, co się z nią działo?” W tym miejscu wypadałoby jeszcze raz zwrócić uwagę czytelników na jeden ważny sżczegół: co rozumie się przez słowo woda? Fizycy teoretycy mówiąc: woda mają na myśli idealnie czystą ciecz o wzorze H2O, pozbawioną wszelkich domieszek. Jednak absolutnie czystej wody nie ma. Względnie czystą wodę otrzymuje się w procesie wielokrotnej destylacji. O takiej wodzie i jej wadach dobrze powiedział poeta Leonid Martynow: Woda radowała płynąc, Błyszczała Tak czysta, Że ni napić się, Ni umyć, I było tak nie bez przyczyny. Brakowało jej Iłu, wierzby rosnącej na brzegu I cierpkości kwitnących róż, Brakowało jej wodorostów I ryby, jak żywe srebro Brakowało jej fal, Brakowało płynięcia w dal, hen. I życia jej brakowało Tej czystej wodzie. Destylowanej! Biolodzy przez słowo: woda na ogół rozumieją zwykłą wodę pitną. Ta woda zawiera określoną ilość rozpuszczonych gazów, a także domieszki mineralne i organiczne. Gdybyśmy zastosowali terminologię bardziej precyzyjną, to tę wodę powinno się prawidłowo nazywać „układem wodnym”. Jak widzimy, fizycy teoretycy i biolodzy przez słowo: woda rozumieją różne rzeczy. Jest to, naszym zdaniem, jedna z przyczyn różnego traktowania właściwości wody, a zwłaszcza pojęcia „strukturalnej pamięci” wody. Czy potrzebne są te gazy? Wróćmy jednak do naszych doświadczeń. Gdy tylko ustaliliśmy, że aktywność biologiczna wody świeżo przegotowanej i wody ze stajałego lodu zależy od czasu jej kontaktu z powietrzem, prześledziliśmy zachodzące z upływem czasu zmiany zawartości tlenu rozpuszczonego w wodzie, przy przechowywaniu jej w odkrytych naczyniach. Przede wszystkim zajęliśmy się tlenem; łatwo go można oznaczyć w wodzie klasyczną metodą Winklera; po azocie jest go w wodzie najwięcej i jest biologicznie i chemicznie aktywny. Analizy potwierdziły, że w odkrytym naczyniu woda świeżo odgazowana stopniowo nasyca się gazami i dochodzi do równowagi w przybliżeniu w ciągu doby. Stało się oczywiste, że czas histerezy (opóźniania) pochłaniania gazów przez wodę wyraża właśnie tak zwaną jej „pamięć”. Rozpuszczonego tlenu było więcej w zwykłej (zrównoważonej) wodzie (w stosunku do świeżo odgazowanej), jego ilość wynosiła 9 mg/dm3 w temperaturze + 20°C, w wodzie ze stajałego lodu było go 1,3 raza mniej, a w „zimnym wrzątku” dwa razy mniej (tab. 3). Postanowiono przeprowadzić również doświadczenie z odgazowaniem wody w warunkach próżni. Wykluczało to możliwość wpływu czynnika termicznego na uaktywnienie wody. Wodę odgazowano w strzykawce-saturatorze aparatu AMK, zazwyczaj stosowanego w medycynie do oznaczania gazowego składu krwi metodą mikrometryczną. Porównywano intensywność wchłaniania przez liście brzozy wody świeżo przegotowanej oraz wody odgazowanej w warunkach próżni w tej samej temperaturze + 20°C. Próbę kontrolną stanowiła woda będąca w równowadze gazowej z powietrzem. Tabela 3 Zmiany stężenia tlenu w wodzie o temperaturze 20°C w następstwie obróbki termicznej Rodzaj wody Nr wariantu Liczba obserwacji Zawartość tlenu w wodzie w mg/dm3 Zrównoważona (kontrola) 1 1 12 10 9,05 ± 0,14 9,29 ± 0,32 Ze świeżo stajałego lodu 2 2 7 5 6,90 ± 0,16 7,85 ± 0,23 Świeżo przegotowana 3 12 4,25 ± 0,22 3 7 4,85 ± 0,43 Uwaga! Licznik – woda destylowana; mianownik – woda wodociągowa Okazało się, że zarówno woda odgazowana w próżni, jak i woda świeżo przegotowana były jednakowo wchłaniane przez tkankę liścia: 3-4 razy intensywniej niż woda zwykła. Równoznaczne wyniki otrzymano dla wody destylowanej, wodociągowej i mineralnej. Zatem doszliśmy do wniosku, że aktywację wody można osiągnąć bez jej obróbki termicznej, a przez odgazowanie w próżni w normalnej temperaturze. Interesujące było sprawdzenie, jak zachowają się roztwory substancji aktywnych osmotycznie. Okazało się, że odgazowanie powodowało również aktywację roztworów wodnych sacharozy i chlorku sodu, przygotowanych w różnych stężeniach. Roztwory te były wchłaniane przez liście brzozy niekiedy 8-9 razy lepiej niż zwykłe roztwory nie poddane temu zabiegowi. Doszliśmy w ten sposób do bardzo ważnej konkluzji: właściwości osmotyczne nie są decydujące w procesie wchłaniania osmotycznie czynnych roztworów przez żywe tkanki, jak sądzono wcześniej. Wpływ stężenia roztworów sacharozy na wchłanianie ich przez tkanki liścia był znikomy w porównaniu z wpływem odgazowania. Możliwe, że u roślin decydujące znaczenie dla wchłaniania wody i rozpuszczonych w niej substancji ma gradient ciśnienia gazów w żywych tkankach. Przed nami była jeszcze jedna granica Na wstępie należy podać pewne informacje. Wyniki naszych doświadczeń z wodą przegotowaną i wodą ze stajałego lodu wykazały, że woda przegotowana przewyższa swą aktywnością wodę ze stajałego lodu, a przyczyną tego jest mniejsza zawartość rozpuszczonych w niej gazów powietrza. Tak zamrażanie, jak i gotowanie (lub ogrzewanie) wody z następującym po nim dostatecznie szybkim jej schłodzeniem, podwyższa jej aktywność bioloogiczną w określonej temperaturze. Fakt wydzielania się tlenu z wody podczas zamarzania znany był już wcześniej. W pracy U. Bagienko i A.I. Gorszkowa z Instytutu Fizyczno-Technicznego im. A.F. Joffe Akademii Nauk ZSRR podano, że podczas zamarzania wody zmniejsza się stężenie zawartego w niej tlenu. Szczególne właściwości fizyczne i biologiczne wody ze stajałego lodu, a także zachowanie tych właściwości przez dłuższy czas, być może związane jest ze zmniejszeniem się stężenia tlenu rozpuszczonego w takiej wodzie, a zanikanie tych właściwości - ze zwiększeniem się jego stężenia do osiągnięcia przez wodę stanu równowagi gazowej. O tym artykule leningradzkich naukowców dowiedzieliśmy się jednak od J.A. Osipowa dopiero w 1974 r., kiedy po raz pierwszy byliśmy w Leningradzkim Instytucie Agrofizycznym. Do tego już czasu eksperymentalnie udowodniliśmy, że aktywność biologiczna wody związana jest ze zmniejszeniem ilości rozpuszczonych w niej gazów. Przypuszczenie leningradzkich badaczy tylko potwierdzało nasze obserwacje! Jednak niektórzy badacze negowali możliwość aktywności biologicznej wody przegotowanej. Gdzie tkwi przyczyna? Zwróciliśmy uwagę na to, że niektórzy badacze, na przykład T.S. Barnes, robiący doświadczenia z wodą ze stajałego lodu i wodą świeżo przedestylowaną (tj. faktycznie przegotowaną), wcześniej przedmuchiwali ją powietrzem. Wspomniany badacz niewątpliwie dobrze wiedział, że w wodzie przegotowanej jest mniej gazów niż w zwykłej i dlatego właśnie przedmuchiwał ją powietrzem, usiłując ujednolicić warunki doświadczenia. Nie wiedział on jednak, że woda ze stajałego lodu ma również obniżoną zawartość rozpuszczonych gazów. Zatem i wodę ze stajałego lodu należało przedmuchać, żeby wyrównać warunki eksperymentu. Podobną jak Barnes pedantyczność przejawili A.W. Falejew i F.T. Suchenko. My tego nie uczyniliśmy. Rozumieliśmy, że dopuszczamy pomyłkę metodyczną, nie ujednolicając warunków doświadczenia. I ta właśnie „pomyłka” okazała się odkryciem, które doprowadziło do ustalenia nie znanej wcześniej prawidłowości: aktywność biologiczna wody wzrasta w miarę usuwania z niej gazów. Paradoks! Gdybyśmy dokładnie przestudiowali literaturę wcześniej, zanim rozpoczęliśmy doświadczenia, i surowo trzymalibyśmy się kanonów metodycznych, to nie wykrylibyśmy żadnej nowej prawidłowości. Jest to fakt wielce pouczający i dający dużo do myślenia. „Kaprysy” deuteru W ostatnich czasach bardzo rozpowszechniona została hipoteza „deuterowa”, niejako wyjaśniająca przyczyny aktywności biologicznej wody ze stajałego lodu. Stymulujące właściwości takiej wody tłumaczą niektórzy uczeni małą zawartością ciężkiej wody, która, jak wiadomo, w przeciwieństwie do wody zwykłej zawiera ciężki izotop wodoru - deuter, o masie atomowej 2,0141. Większość badaczy uważa jednak deuterową teorię za nieuzasadnioną z tego powodu, że różnice w zawartości ciężkiego izotopu w różnych wodach naturalnych są nieznaczne i wynoszą ok. 0,02%. Tak znikomych różnic w zawartości tego izotopu nie uważa się za istotne. Oprócz tego aktywność biologiiczna wody ze stajałego lodu szybko się zmniejsza, chociaż zawartość ciężkiej wody praktycznie w niej się nie zmienia. Zgodziliśmy się z takim właśnie punktem widzenia - potwierdzają go również rezultaty naszych doświadczeń. Rzeczywiście w naszych doświadczeniach aktywność biologiczna wody ze stajałego lodu zanikała na przykład, po krótkotrwałym (5 min), przedmuchiwaniu jej powietrzem. Zawartość deuteru od takiego przedmuchiwania zmienić się w niej nie mogła. Ilość deuteru nie mogła również zmniejszyć się w wodzie ze stajałego lodu, gdy stała ona spokojnie przez dobę w odkrytym naczyniu, natomiast aktywność biologiczna takiej wody zanikała w miarę nasycania się wody gazami z powietrza. A jak zachowają się nasiona? Próbne badania wpływu czynnej biologicznie wody na nasióna roślin rozpoczęliśmy wraz z odkryciem, że woda przegotowana jest lepiej przyswajana przez liście rośliny niż woda zwykła i woda ze stajałego lodu. Nasiona kukurydzy posialiśmy na. glebie w glinianych naczyniach - po 25 nasion w każdym, w dwóch powtórzeniach. Schemat doświadczenia był następujący: codzienne podlewanie wodą w ilości 100 ml: 1) zwykłą wodociągową; 2) wodociągową ze stajałego lodu; 3) świeżo odgazowaną przez gotowanie i następnie szybko schłodzoną do +20°C. We wszystkich wariantach temperatura wody była taka sama (+20°C). Po sześciu dniach naliczyliśmy wyrosłych z 50 nasion siewek: otrzymanych na wodzie zwykłej — 11 , na wodzie ze stajałego lodu — 24, na wodzie przegotowaanej — 19; po dziesięciu dniach odpowiednio — 33, 36 i 29. Sumaryczna długość wszystkich otrzymanych siewek wynosiła: na wodzie zwyklej 270 mm, na wodzie ze stajałego lodu 517 mm, na wodzie przegotowanej 474 mm. Dziewiętnastego dnia w naczyniach podlewanych zwykłą wodą było 99 siewek, wodą ze stajałego lodu — 108 siewek, a wodą przegotowaną — 114 siewek; sumaryczna długość otrzymanych siewek wynosiła: na wodzie zwykłej — 977 mm, na wodzie ze stajałego lodu — 1165 mm, na wodzie przegotowanej — 1181 mm. Cóż to? Nasiona kukurydzy kiełkujące w wodzie odgazowanej wykazywały większą zdolność kiełkowania niż inne, a wzrost siewek był bardziej intensywny. W drugim doświadczeniu doprowadzano do kiełkowania nasiona kukurydzy odmiany Jużnyj, hodowanej w szalkach Petriego na bibule filtracyjnej, którą moczono okresowo taką samą ilością zrównoważonej i odgazowanej przez gotowanie wody wodociągowej. W tym doświadczeniu woda przegotowana stymulowała procesy wzrostowe siewek kukurydzy. Następnie kilka razy zmodyfikowaliśmy charakter eksperymentu, stosując jednorazowe moczenie nasion przez 20 godz. w wodzie odgazowanej, a następnie doprowadzając je do kiełkowania w naczyniach z glebą i nawilżając je zwykłą wodą w ciągu 12 dni. Nasiona kukurydzy moczono: 1) w wodzie zwykłej (kontrola), 2) w przegotowanej wodzie szybko schłodzonej do +20°C, 3) w wodnym roztworze kwasu bursztynowego (stężenie 0,0025%). Kwas bursztynowy stosowano jako wzorzec, ponieważ jest on biogennym stymulatorem, co wykazał zwłaszcza A.W. Błagowieszczenski używając go do stymulacji wzrostu i rozwoju bawełny. Wcześniejsze moczenie nasion kukurydzy w wodzie odgazowanej, jak potwierdził eksperyment, stymulowało procesy fizjologiczno-biochemiczne u roślin. Intensywność oddychania siewek wzrosła o 12%, aktywność enzymu katalazy o 18%, a zawartość zielonego barwnika — chlorofilu o 12%. Roztwór kwasu bursztynowego okazał się mniej skutecznym stymulatorem. W tym poszukiwaniu trzeba było jednak całkowicie wykluczyć możliwość wpływu składu chemicznego wody wodociągowej i w związku z tym przeprowadziliśmy specjalne doświadczenie z wodą destylowaną, z której przygotowaliśmy zarówno wodę zrównoważoną z powietrzem pod względem zawartości gazów (kontrola), jak i odgazowaną (ze stajałego lodu). Nasiona pszenicy i jęczmienia doprowadzono do kiełkowania w szalkach Petriego. Roztwór kwasu bursztynowego miał stężenie zalecape przez A.M. Grodzińskiego do przedsiewnej obróbki nasion. Trzynastego dnia określono w siewkach aktywność enzymu katalazy i intensywność oddychania (w aparacie Warburga). I cóż? Woda odgazowana okazała się lepszym stymulatorem. Kwas bursztynowy podwyższał tylko aktywność katalazy. Efekt ten pojawiał się zarówno przy użyciu wody wodociągowej, jak i wody destylowanej. Godne uwagi jest to, że czynna biologicznie woda nawet przy jednorazowym moczeniu nią nasion stymulowała siłę kiełkowania i gromadzenie suchej masy w siewkach, podwyższała intensywność oddychania i aktywność enzymów. O.W. Troicka uważnie śledziła wszystkie nasze doświadczenia i widząc obiecujące rezultaty powiedziała: Czas wyjść w pole! Doświadczenia rozpoczęto w sadzie jabłoniowym w jednym z malowniczych wąwozów przedgórza Ałtaju Zailijskiego. Było to związane z tym, że jeden z nas pracuje w laboratorium fizjologii roślin owocowych Kazachskiego Innstytutu Naukowo-Badawczego Ogrodnictwa i Uprawy Winorośli i bardzo dobrze zna obiekt doświadczalny. Postanowiliśmy dowiedzieć się, jakie zmiany wskaźników fizjologicznych zajdą po opryskaniu jabłoni wodą aktywną biologicznie? I oto pierwszy rezultat: woda odgazowana istotnie stymulowała procesy fizjologiczne w liściach, nawet po jednorazowym ich opryskaniu. Woda odgazowana co prawda nasycała się częściowo gazami z powietrza, mimo to jednak jej właściwości stymulujące zachowywały się. Zauważono, że potraktowane nią rośliny lepiej przygotowywały się do przezimowania - w tkankach ich nagromadziło się więcej zapasowych substancji odżywczych (skrobi). Szczególnie interesujący okazał się fakt, że w zakresie stymulacji procesów fizjologicznych u jabłoni woda odgazowana nie ustępowała znanemu regulatorowi wzrostu - roztworowi soli potasowej kwasu a-naftylooctowego, a w przypadku niektórych wskaźników (intensywność oddychania i aktywność enzymu katalazy) nawet go przewyższała. Widać więc, że dość toksyczne dla człowieka i w dodatku deficytowe preparaty chemiczne mogą być zastąpione „żywą” wodą. Burak cukrowy Następnie zbadaliśmy wpływ przedsiewnej obróbki naasion wodą czynną biologicznie na plon i aktywność procesów fizjologicznych buraka cukrowego. Miejscem badania było gospodarstwo naukowodoświadczalne Kazachskiego Instytutu Rolniczego „Dżanszarskoje”, położone na północny wschód od Ałma-Aty. Tabela 4 Plon buraków cukrowych i zawartość w nich cukru po moczeniu nasion wodą odgazowaną (1974 r.) Wariant doświadczenia Plon buraków Zawartość cukru w% W kg/ha W % w stosunku do kontroli 2 Kontrola 1 (nasiona moczone zwykłą wodą) 17 255 96 14,1 Kontrola 2 (nasiona suche) 17 955 100 13,6 Nasiona moczone wodą 100° 24 475 136 14,2 Nasiona moczone wodą 70° 25 850 143 14,1 Nasiona moczone wodą 90° 23 520 132 Woda była ogrzana do 70, 90, 100°C i następnie schłodzona do +20°C 15,1 Plon tej cennej rośliny po obróbce jej nasion wodą odgazowaną 70°, 90° i 100°C był istotnie i wiarygodnie wyższy niż po obróbce zwykłą wodą lub po posianiu suchych nasion. Masa buraków powiększyła się o 32-43%, a zawartość cukru wzrosła o 0,5-1 % (tab. 4). Jest to niemało, jeśli wziąć pod uwagę, że problem podwyższenia zawartości cukru w buraku, to zagadnienie o bardzo dużym znaczeniu w narodowej gospodarce rolnej. Wykazano, że pod wpływem wody odgazowanej w liściach buraka cukrowego gromadziło się więcej chlorofilu, a także wzrosła w nich intensywność oddychania i aktywność enzymów. Analogiczne doświadczenia w tych samych warunkach przeprowadziliśmy z kukurydzą i sumaryczna masa roślin okazała się większa tam, gdzie nasiona poddano wcześniej działaniu wody odgazowanej. Wyniki tych doświadczeń zreferowaliśmy na konferencji naukowej Kazachskiego Instytutu Rolniczego. W 1975 r. kontynuowaliśmy doświadczenia z burakiem cukrowym. Mimo nie sprzyjających warunków pogodowych, wciąż istniała różnica między roślinami kontrolnymi a doświadczalnymi (moczenie nasion wodą czynną biologicznie). Jak zareagują trawy? W tym samym roku postanowiliśmy dowiedzieć się, jak podziała woda odgazowana, jeśli potraktujemy nią nasiona pszenicy ozimej odmiany Bezostna l. Sprawdziliśmy to na poletku o powierzchni 0,25 ha. Norma wysiewu nasion 200 kg/ha. Schemat doświadczenia: l) nasiona suche (kontrola l); 2) nasiona moczone przed siewem wodą zwykłą (kontrola 2); 3) nasiona moczone przed siewem wodą ogrzaną wcześniej do 70°C i schłodzoną do +20°C i 4) nasiona moczone przed siewem wodą ogrzaną wcześniej do 90°C i również schłodzoną do +20°C. Na przedsiewną obróbkę jednego kilograma nasion pszenicy zużyliśmy 0,2-0,3 dm3 wody odgazowanej. Posialiśmy nasiona 30 października 1974 r., a plon zebraliśmy 9 czerwca 1975 r. W czasie wegetacji roślin nie podlewano. W następnym roku postanowiliśmy powtórzyć doświadczenia z pszenicą, stosując dla porównania nowsze sposoby stymulowania plonu - przedsiewną obróbkę nasion promieniami laserowymi i polem elektrycznym wyładowania koronowego. Rezultatami naszych badań udało się nam zainteresować pracowników Kazachskiego Instytutu Naukowo-Badawczego Rolnictwa. Razem ze starszym pracownikiem naukowym E.M. Zenkową i młodszym pracownikiem naukowym A.G. Kirienką rozpoczęto doświadczenie w sowchozie Kaskielenskim, położonym w pustynnej strefie obszaru okręgu ałma-atskiego. Pszenica ozima odmiany Bezostna l została wysiana 15 września 1975 r. w systemie czarnego ugoru z nawożeniem. Norma wysiewu - 5 mln ziaren zdolnych do kiełkowania na l ha. Powierzchnia każdego poletka - 260 m 2. Liczba powtórzeń wynosiła cztery. Schemat doświadczenia: l) suche nasiona (kontrola); 2) nasiona moczone przed siewem wodą zwykłą; 3) nasiona moczone przed siewem wodą odgazowaną; 4) nasiona poddane działaniu lasera w optymalnych warunkach; 5) nasiona poddane działaniu pola elektrycznego wyładowania koronowego. Obróbkę promieniami lasera przeprowadzili pracownicy katedry biofizyki Kazachskiego Uniwersytetu Państwowego. We wszystkich wariantach doświadczenia zachowano jednakową agrotechnikę. Wysiew nasion i wszyskie zabiegi agrotechniczne przeprowadzali pracownicy Instytutu Uprawy Roli. Wyniki doświadczenia potwierdziły wysoką efektywność wody odgazowanej - pod wpływem jej zastosowania plon wzrósł o 25%. Wariant doświadczenia Kontrola Woda zwykła Woda odgazowana Laser Pole wyładowania koronowego Plon pszenicy ozimej w kg z ha 730 740 910 860 870 W 1977 r. przeprowadzono doświadczenia z pszenicą jarą odmiany Saratowska 29 w warunkach bogary uprawy gruntów nie nawadnianych w rejonach półpustynnych (900 m n.p.m.). Powierzchnia jednego poletka wynosiła około 1,2 m2, doświadczenie przeprowadzono w czterech powtórzeniach, norma wysiewu - 351 sztuk nasion na poletko (1,3 x 0,9 m), głębokość przykrycia nasion - 5-6 cm. Siew nasion przeprowadzono 14 kwietnia 1977 r. Badano wpływ przedsiewnej obróbki nasion wodą odgazowaną na procesy fIzjologiczne i plon roślin. Czynną biologicznie wodę odgazowaną przygotowano przez mieszanie lodu z wrzątkiem aż do schłodzenia wody do temperatury + 25°C (woda 25°C). Schemat doświadczenia: l) kontrola I (ogrzewanie nasion); 2) kontrola II, nasiona przed siewem moczono wodą zwykłą; 3) nasiona przed siewem moczono odgazowaną wodą 25°C w ciągu 5 godz. (proporcje nasiona : woda = 5: l). Siła kiełkowania nasion w laboratorium i ich energia kiełkowania były wyższe w wariancie z wodą odgazowaną w porównaniu z próbą kontrolną (tab. 5). Tabela 5 Siła kiełkowania i energia kiełkowania nasion pszenicy jarej odmiany Saratowska 29 Wariant doświadczenia Siła kiełkowania w % Energia kiełkowania w % Kontrola 1 (ogrzewanie nasion) 64 74 Kontrola 2 (nasiona moczone wodą zwykłą) 66 76 Nasiona moczone wodą odgazowaną 25° 76 85 U pszenicy uprawianej w warunkach polowych określano następujące wskąźniki fizjologiczne: intensywność oddychania źdźbeł - w aparacie Warburga; zawartość chlorofilu w liściach spektrofotometrem SF-10; wzrostu roślin; wskaźniki gospodarki wodnej: całkowite uwodnienie liści - przez suszenie ich w suszarce w 105°C, stężenie soku komórkowego - w refraktometrze RPL. Oddychanie źdźbeł pszenicy w Jazie kłoszenia i dojrzałości mleczno-woskowej było wyższe o 20-48% w wariancie z wodą odgazowaną w porównaniu z kontrolą. Zawartość chlorofilu w fazie dojrzałości mlecznej była również wyższa w wariancie z wodą odgazowaną o 7-12% (dzięki zwiększeniu się ilości chlorofilu B; tab. 6). Tabela 6 Intensywność oddychania źdźbeł i zawartość chlorofilu w liściach pszenicy Saratowska 29 (1977 r.) Wariant doświadczenia Oddychanie w μl O2 na 1 g suchej masy w ciągu 1h Zawartość chlorofilu w liściu w mg/g suchej masy Faza kłoszenia Faza dojrzałości mlecznowoskowej (30 VI) „(A+B)” „A” „B” Kontrola (ogrzewanie) 452,5 351,5 1,53 0,90 0,63 Kontrola (woda zwykła) 495,6 408,6 1,46 0,81 0,65 Woda odgazowana 25° 593,5 522,6 1,64 0,81 0,74 Badanie gospodarki wodnej w liściach pszenicy wykazało, że ich całkowite uwodnienie nie różniło się istotnie w różnych wariantach doświadczenia, jednak stężenie soku komórkowego było wyższe w wariancie z wodą odgazowaną w porównaniu z kontrolą. Stosunek całkowitego uwodnienia do stężenia soku komórkowego, nazwany przez nas „hydraturą”, w fazie osłabienia wzrostu roślin może być dobrym wskaźnikiem szybkości plonowania roślin. W liściach pszenicy w fazie dojrzałości mlecznej wskaźnik ten był niższy w grupie roślin doświadczalnych niż w grupie kontrolnej, co świadczy o przyspieszeniu dojrzewania pszenicy pod wpływem wody odgazowanej działającej na nasiona. Określenie plonu roślin i jego struktury wykazało, że wariant doświadczalny przewyższał kontrolne w odniesieniu do wszystkich wskaźników. W wariancie z wodą odgazowaną plon był wyższy o 180-205 kg z ha, tj. o 30-38% w porównaniu z wariantami kontrolnymi. W wariancie doświadczalnym w porównaniu z kontrolnymi wyższe były też inne wskaźniki plonowania: masa 1000 nasion, długość kłosa, gęstość roślin, masa snopu, ilość kłosów i kłosków. Rośliny doświadczalne były również wyższe niż kontrolne. W 1978 r. przeprowadzono doświadczenia z pszenicą jarą odmiany Kazachstańska 126 w strefie podgórskiej (920 m n.p.m.); poletko nie było nawadniane. Doświadczenia prowadzono na małych poletkach. Warunki były takie same jak w doświadczeniu poprzednim. Nasiona moczono przed siewem przez 3 godz. w wodzie różnego rodzaju (nasiona:woda = 5: 1). Temperatura wody +20°C. Po moczeniu nasiona były podsuszane do 15-17 %, a następnie wysiewane do gruntu. W okresie masowego pojawienia się wschodów obliczano ich gęstość. Jak wykazało doświadczenie, więcej wzeszło nasion poddanych działaniu odgazowanej wody 90° (zawartość O2 - 5,2 mg/dm} Do końca wegetacji przetrwało więcej roślin w wariancie, w którym nasiona poddano działaniu odgazowanej wody 20° (zawartość O2 - 3 mg/dm3). W fazie dojrzałości mlecznej i woskowej nasion określano u roślin wskaźniki fizjologiczne. Wielu badaczy łączy produktywność pszenicy z dynamiką akumulacji barwników w liściach (chlorofilu i karotenoidów). Więcej chlorofilu i karotenoidów nagromadziło się w liściach roślin poddanych działaniu wody odgazowanej (różnice istotne). Ocena zawartości wody w roślinach w fazie dojrzałości woskowej nasion wykazała, że zdolność do zatrzymywania wody w liściach była większa u roślin potraktowanych wodą odgazowaną, co może świadczyć o ich wyższej odporności na suszę. Stężenie soku komórkowego i intensywność oddychania także były wyższe u tych roślin. Analiza próbek nasion pobranych ze snopów wykazała, że u roślin poddanych działaniu wody odgazowanej 20° masa 1000 nasion wynosiła 39 g (w partii kontrolnej 37,3 g). Plon ziarna wynosił odpowiednio 396 i 371 g/m2. Woda odgazowana podwyższyła zatem plon pszenicy o 20%. A oddychanie? Bardzo czułym fizjologicznym wskaźnikiem reakcji na różne oddziaływania jest, jak wiadomo, intensywność oddychania organizmów żywych. Jest to jeden z ważniejszych procesów życiowych, źródło energii dla wszystkich zachodzących w organizmie reakcji biochemicznych. Nasze eksperymenty z różnymi roślinami po obróbce ich nasion i liści wodą aktywną biologicznie wykazały, że oddychanie tych roślin wzrasta. Nawet wówczas, gdy siewki wyrosłe z nasion poddanych działaniu wody odgazowanej nie wykazują istotnych różnic pod względem intensywności wzrostu w stosunku do roślin kontrolnych, oddychanie siewek zawsze wskazywało na obecność efektu stymulującego - jego intensywność z reguły wzrastała po zadziałaniu na nasiona różnych roślin wodą odgazowaną. A enzymy? W wielu doświadczeniach u roślin poddanych działaniu wody czynnej biologicznie udało się wykazać wysoką aktywność enzymu katalazy. Katalaza występuje w każdym organizmie zwierzęcym i roślinnym. Ten bardzo ważny, zawierający żelazo, enzym oddechowy rozkłada wytworzony w procesach utleniania nadtlenek wodoru na wodę i tlen cząsteczkowy. Na podstawie ilości rozłożonego w jednostce czasu nadtlenku wodoru można sądzić o aktywności enzymu. Okazało się, że w doświadczeniu z wodą odgazowaną aktywność enzymu wzrastała o 10 - 14% w porównaniu z kontrolą, nawet przy krótkotrwałym (15-30 min) kontakcie czynnej biologicznie wody z żywą tkanką roślinną. Również w doświadczeeniach polowych z burakiem cukrowym i jabłonią notowaliśmy niejednokrotnie zwiększenie aktywności i ilości enzymu katalazy u roślin poddanych działaniu wody odgazowanej. Jak jednak wyjaśnić wzrost aktywności enzymu pod wpływem czynnej biologicznie wody? Profesor I.G. Sulejmanow twierdził, że w komórkach roślinnych przy wprowaadzeniu do nich wody ze stajałego lodu ten wzrost aktywności enzymatycznej następuje w rezultacie zmiany składu wody wewnątrzkomórkowej. Skład i właściwości wody wykazują duży wpływ na działanie enzymów. A.B. Kogan, jeden z autorów podręcznika „Cybernetyka biologiczna” (Wysszaja Szkoła, Mooskwa 1972, s. 56-57), uważa, że woda w komórce ma szczególną strukturę, podobną do struktury kryształów lodu. W makromolekułach ustrukturalnionej wody i układach nadmolekularnych mogą zachodzić zjawiska współdziałania. Takim właśnie zjawiskiem jest zmiana struktury wody. Początkiem jej mogą być stosunkowo niewielkie zmiany lokalne, które narastają w sposób lawinowy i mogą rozprzestrzeniać się na znaczne w skali wewnątrzkomórkowej odległości. To współdziałanie, związane z przebudową wody, może mieć decydujące znaczenie dla działania biologicznych układów wzmacniających. Lawinowa przebudowa struktury wody, wskazuje A.B. Kogan, jest możliwa tylko dlatego, że struktura ta w danych warunkach jest niezrównow'ażona i stabilna dopóty, dopóki istnieje energia i regulacja. Kiedy w wyniku zmieniających się warunków granice równowagi zostaną przekroczone, może się wydzielić nadmiar energii występujący w strukturze niezrównoważonej. Słabe odddziaływanie doprowadza do potężnego skutku, tj. do wzmocnienia sygnału. Zagadnienie wzmacniaczy biologicznych jest nadzwyczaj interesujące, ale na razie słabo opracowane. Możliwe, że czynna biologicznie woda odgazowana podczas działania na żywą tkankę może wywołać w komórce efekty kooperacyjne i bezpośrednio oddziaływać na biologiczne układy wzmacniające, do których należy układ enzymatyczny. O sadzonkach Czy działanie wody biologicznie aktywnej nie stymuluje ukorzeniania sadzonek, na przykład czarnej porzeczki? Aby to stwierdzić, wspólnie z pracownikami oddziału uprawy roślin jagodowych Kazachskiego Instytutu Naukowo-Badawczego Ogrodnictwa i Uprawy Winorośli, w połowie maja 1975 r. rozpoczęliśmy jeszcze jedno doświadczenie. Zielone sadzonki porzeczki odmiany Semireczenska, długości 5-7 cm, z dwoma pączkami, moczono przez 3 godz.: l) w wodzie zwykłej (kontrola); 2) w odgazowanej wodzie 90°; 3) w 0,03% roztworze auksyny - kwasu ß-indolilooctowego. W każdym wariancie doświadczenia było po 150 sadzonek; doświadczenie powtarzano trzykrotnie (tab. 7). Jak się rozwijały? Sadzonki moczone w wodzie odgazowanej pod względem szybkości ukorzeniania, długości systemu korzeniowego i szybkości rozwoju pędów przewyższyły nie tylko sadzonki kontrolne, ale i sadzonki poddane działaniu stymulatora: wzrostu - auksyny (tab. 7). Tabela 7 Wpływ wody odgazowanej na ukorzenianie się sadzonek Wariant doświadczenia Wysokość sadzonek Długość korzeni w cm Liczba ukorzenionych Data pojawienia się sadzonek w % pędów z pączków kontrola 14,2 59,3 62,7 10 VI Moczenie odgazowaną wodą 90° 15,5 83,0 76,7 2 VI Moczenie i podlewanie wodą 90° 16,5 74,6 82,0 2 VI Podanie działaniu auksyny 17,1 69,9 71,3 4 VI Doświadczenia z zielonymi sadzonkami podkładek jabłoni (M. IX) i gruszy (pigwa), przeprowadzone w 1976 r. wspólnie z oddziałem szkółek, potwierdziły stymulujący efekt wody odgazowanej. Sadzonki przed posadzeniem moczono przez 2 godz. w odgazowanej wodzie 90°. Stosowaliśmy również wariant z moczeniem i jednorazowym podlaniem (po ukorzenieniu) sadzonek wodą czynną biologicznie. Jako kontrola służyły sadzonki moczone w zwykłej wodzie wodociągowej. Doświadczenie powtarzano czterokrotnie. Do każdego powtórzenia wzięto po 100 sadzonek. Wpływ wody odgazowanej na przeżywalność sadzonek (w %) przedstawiono poniżej: Woda zwykła (kontrola) Podkładka jabłoni (M. IX) 45,3 Podkładka gruszy (pigwa) 60,7 Woda odgazowana moczenie (moczenie i podlanie) 56,3 85,0 63,3 88,0 Jak widać, działanie wody odgazowanej zwiększyło przeżywalność zielonych sadzonek podkładek jabłoni o 11-18%, a podkładek gruszy o 24-27% w porównaniu z działaniem wody zwykłej. We wspólnych doświadczeniach z docentem I.G. Andronowym, przeprowadzonych w szklarniach Dżanaszarskiego gospodarstwa naukowego, otrzymaliśmy analogiczne rezultaty: przeżywalność sadzonek pigwy zwiększyła się o 27%, rokitnika i róż o 10%, gdy potraktowano je wodą odgazowaną. Wodę odgazowaną można zatem wykorzystywać przy wegetatywnym rozmnażaniu roślin do stymulacji ukorzeniania się sadzonek. Doświadczenia szklarniowe W 1975 r. w Centralnej Stacji Młodych Przyrodników Ałma-Aty przeprowadzono doświadczenia nad stymulacją nasion ogórków odmiany Hybryd Ałma-Atski 1 za pomocą wody odgazowanej. Nasiona jednorazowo zroszono odgazowaną wodą 70°, 90° i 100° i pozostawiono na 20 godz. Następnego dnia nasiona te wysiewano w szklarni do gruntu. Siew przeprowadzono w styczniu, a zbiór plonu - w kwietniu. Grupę kontrolną stanowiły nasiona zmoczone wodą zwykłą. Temperatura wody użytej do nawilżenia nasion wynosiła 22°C we wszystkich wariantach. Ogólny plon ogórków na poletkach wynosił: wariant kontrolny - 19 kg/m2, woda odgazowana 70° - 26,6 kg/m2; woda 90° - 29,4 kg/m2; woda 100° - 26,8 kg/m2. Największy efekt uzyskano w wariancie z odgazowaną wodą 90° - wzrost plonu wyniósł 10,4 kg/m2. Uważamy, że woda odgazowana powinna znaleźć najszersze zastosowanie w zwiększeniu plonów w warunkach przykrytego gruntu. Doświadczenia z bawełną W 1977 r. postanowiliśmy sprawdzić efektywność wody odgazowanej na jednej z cenniejszych upraw rolniczych – bawełnie. Inicjatywa w przeprowadzeniu doświadczeń z krzewami bawełny należała do dyrektora sowchozu uprawy bawełny „Dżetysajski” obwodu czimkenckiego, Sapara Żasztajewa. Technologia uprawy pokrytych puchem nasion bawełny wymaga koniecznie przedsiewnego moczenia w wodzie; napęczniałe nasiona wysiewane są siewnikiem. To nas szczególnie zaciekawiło, ponieważ potraktowanie nasion bawełny naszym stymulatorem – wodą odgazowaną stanowiło stosunkowo prosty zabieg w technologicznym procesie uprawy tej rośliny użytkowej. Doświadczenia z bawełną przeprowadzono w warunkach półprodukcyjnych. Powierzchnia poletka doświadczalnego wynosiła 720 m2. Do doświadczeń wzięto pokryte puchem nasiona bawełny odmian C-4727 i 108-f. Odmianę C-4727 badano przez dwa lata, odmianę 108-f – jeden rok. Norma wysiewu wynosiła 100 kg nasion na 1 ha. Nasiona przed siewem moczono w wodzie zwykłej (kontrola) i w wodzie odgazowanej (doświadczenie). Na jeden kg nasion zużywano 0,7 dm3 wody. Po moczeniu w wodzie nasiona wielokrotnie szuflowano, zakrywano brezentem, a następnego ranka napęczniałe nasiona wysiewano. Czas moczenia wynosił około 15 godz. Przygotowano dwie odmiany wody odgazowanej – wodę 95° i wodę 100°. Wodę 95° i wodę 100° otrzymywano w ten sposób, że zwykłą wodę wodociągową ogrzewano w pierwszym przypadku do 95°C, w drugim do wrzenia, następnie szybko schładzano do +25°C za pomocą bieżącej chłodnej wody. Do doświadczenia stosowano zawsze świeżo przygotowaną wodę oddgazowaną. Kontrola prawidłowego przygotowania takiej wody polegała na określeniu zawartości tlenu rozpuszczonego w wodzie metodą Winkiera. Swieżo przygotowana odgazowana woda 95° zawierała około 5mg O2/dm3, woda 100° – 4,2 i woda zwykła (kontrola) około 9 mg O2/dm3. Na wszystkich poletkach doświadczalnych przestrzegano jednakowej agrotechniki, wilgotność gleby utrzymywano na optymalnym poziomie. Obliczanie plonu bawełny przeprowadzono metodą losową; obliczono także całkowity plon na poletkach doświadczalnych. Jak wykazały wyniki eksperymentów, przedsiewna obróbbka nasion bawełny wodą odgazowaną polepszała wzrost i rozwój krzewów bawełny, zwiększała zawartość zielonego barwnika – chlorofilu w liściach oraz suchą masę na jednostkę powierzchni liścia. Woda odgazowana korzystnie wpływała na tworzenie się organów generatywnych u roślin poddanych jej działaniu. W 1977 r., sprzyjającym rozwojowi i wzrostowi bawełny, w fazie zawiązywania się pąków kwiatowych (czerwiec) wysokość roślin odmiany C-4727 wynosiła: w grupie kontrolnej – 29,4, w grupie doświadczalnej (na wodzie odgazowanej) – 30,8 cm, ilość pąków kwiatowych na jednej roślinie – odpowiednio 3,4 i 3,9. W mniej sprzyjającym 1978 r. wysokość roślin w tej samej fazie rozwoju wynosiła odpowiednio 16,8 i 20,8 cm; ilość kwiatów na jednej roślinie – 0,97 i 1,52. U bawełny odmiany 108-f w fazie zawiązywania się pąków kwiatowych w 1978 r. wysokość roślin kontrolnych wynosiła 16, l cm, a w wariantach doświadczalnych – 16,7-18,5 cm. Ilość pąków u roślin grupy kontrolnej – 1,2, grupy eksperymentalnej – 1,35 na jednej roślinie. Rośliny bawełny odmiany 108-f stymulowane wodą odgazowaną zawierały w liściach od 5 do 7% chlorofilu więcej niż rośliny kontrolne. Obliczenie całkowitego plonu bawełny odmiany C-4727 w 1977 r. dało następujące rezultaty: próba kontrolna – 1960 kg kondycjonowanego włókna bawełny z jednego ha, wariant z wodą odgazowaną – 2460 kg z l ha. Przyrost plonu wynosił zatem 10%. Pod wpływem wody odgazowanej polepszyła się jakość bawełny, co przejawiło się większą wytrzymałością włókna. W 1978 r. plon bawełny odmiany C-4727 był znacznie niższy niż w 1977 r. W wariancie kontrolnym wynosił on 1380 kg z l ha, w wariancie z wodą odgazowaną – 1585 kg. W drugim przypadku plon był więc większy o 200 kg/ha. U odmiany 108-f w wariancie kontrolnym plon wynosił 1225 kg/ha, w wariancie z wodą odgazowaną – 1425 kg/ha. Wzrost plonu bawełny kondycjonowanej pod wpływem wody odgazowanej wyniósł więc 200 kg/ha. Rośliny oszczędzają wodę Duże znaczenie w życiu rośliny ma proces parowania wody: ogromne ilości wody nieprzerwanym ciągiem przechodzą przez roślinę, parując z powierzchni liści, a u roślin trawiastych również z powierzchni źdźbeł. Proces wyparowywania wody przez rośliny nazwano transpiracją. Podstawowe znaczenie transpiracji polega na chłodzeniu rośliny. Roślina pochłaniając promienie słoneczne w procesie fotosyntezy silnie się nagrzewa, ponieważ zasadnicza część energii zamienia się w ciepło i tylko nieznaczna część pochłanianej energii słonecznej przypada bezpośrednio na fotosyntezę. Na każdą jednostkę wytworzonej suchej masy rośliny trawiaste wyparowują 300 jednostek wody! Na każdą jednostkę masy ziarna w plonie nasze zboża wyparowują 1000 jednostek wody, tj. aby otrzymać I pud (16,38 kg) ziarna, powinniśmy dostarczyć roślinom 1000 pudów (16 380 kg) wody. Już K.A. Timirjazew przekonywająco wykazał, że parowanie w takich rozmiarach, w jakich zwykle występuje, nie może być uznane za niezbędne ani do odżywiania, ani do wzrostu (Prace zebrane, t. II, Moskwa 1948, s. 109). Trudno przeceniać efekt ekonomiczny, jaki można by otrzymać ograniczając znacznie rozchód wody na transpirację i naturalnie nie zmniejszając przy tym wielkości plonu. Poddanie roślin działaniu wody odgazowanej zwiększa efektywność wykorzystywania wody użytej do podlewania. Nasze badania przeprowadzone z bawełną w warunkach obwodu czimkenckiego wykazały, że woda odgazowana może zmniejszyć rozchód wody na transpirację do 20 -30% (tab. 8). Tłumaczy się to podwyższeniem odporności roślin na ciepło. Podobne wyniki otrzymano badając pszenicę i jabłonie. Przedsiewne moczenie nasion pszenicy jarej odmian Saratowska 29 i Kazachstańska 126 wodą odgazowaną C-20° prowadziło do bardziej ekonomicznego zużywania przez rośliny wody na transpirację. Opryskiwanie 5-7-letnich jabłoni odmiany Zaria Ałatau i Aport wodą odgazowaną prowadziło również do ograniczenia rozchodu wody w gorące dni. We wszystkich przeprowadzonych doświadczeniach ograniczeniu nieproduktywnych strat wody przez rośliny towarzyszyło zwiększenie plonu. Najbardziej wyraźne rezultaty otrzymano w latach suchych. Tabela 8 Intensywność transpiracji różnych roślin uprawnych po ich obróbce wodą odgazowaną (czerwiec-lipiec 1976-1978 r.) Wariant obróbki Intensywność transpiracji mg/g × jednostka powierzchni Bawełna pszenica Jabłoń Woda zwykła 2200 1700 945 Woda 100° 1700 1420 800 Woda 20° 1560 1320 750 Doświadczenia na zwierzętach Pierwsze doświadczenia na zwierzętach przeprowadziliśmy w Kazachskiej filii Instytutu Żywienia AN ZSRR. Znaleźliśmy się w laboratorium biochemii żywienia. Chcieliśmy ustalić jak woda odgazowana wpłynie na przebieg czynności fizjologicznych u zwierząt. Doświadczalne białe szczury w ciągu 28 dni pojono wodą odgazowaną, a grupę kontrolną wodą zwykłą. W końcu okresu doświadczalnego szczury zabijano, a następnie poddawano analizie różne ich narządy. Badano serce, mięsień udowy, krew. Wykazano w nich zmianę aktywnoości różnych enzymów. Szczególnie istotne różnice w stosunku do prób kontrolnych ujawniły się w zakresie aktywności enzymu oksydazy cytochromowej w sercu i w mięśniu udowym, w zawartości cukru we krwi, w aktywności fosfatazy kwaśnej we krwi i w zawartości hemoglobiny. Pod wpływem wody odgazowanej u badanych zwierząt wzrosła dwukrotnie aktywność fosfatazy kwaśnej, podwyższyła się o 12,5% zawartość hemoglobiny, a ponadto zmniejszyła się o 20% zawartość kwasu mlekowego w mięśniach. Doświadczenia ze szczurami kontynuowaliśmy potem w zajmującym się zagadnieniami sportu w warunkach wysokogórskich laboratorium Kazachskiego Instytutu Kultury Fizycznej. Dla sportowców ważne jest znalezienie środka zwiększającego wydajność mięśni i szybko usuwającego zmęczenie po intensywnych treningach. Na białych szczurach sprawdzaliśmy działanie wody odgazowanej. Najbardziej istotne różnice między zwierzętami kontrolnymi i doświadczalnymi wystąpiły w zakresie zawartości hemoglobiny: u pierwszych było jej we krwi średnio 75,8 jednostki, u drugich - 93,4 jednostki. Aktywność dehydrogenaz w różnych narządach (serce; wątroba, nerki, mózg) była wyższa u zwierząt pijących wodę odgazowaną. U tych ostatnich obserwowano ponadto większy przyrost masy ciała. Sprawdzano także wpływ wody odgazowanej na chomiki, nutrie, króliki i kury. Doświadczenie z chomikami syryjskimi. Dwie grupy chomików, po 5 zwierząt w każdej, pojono wodą zwykłą (kontrola) i wodą odgazowaną (doświadczenie) w ciągu miesiąca, od 18 czerwca do 18 lipca 1975 r. Wodę odgazowaną podawano zwierzętom 5 razy w tygodniu, raz dziennie; rano. W pozostałym czasie zwierzęta doświadczalne pojono wodą zwykłą. Średnia masa jednego zwierzęcia zarówno kontrolnego, jak i doświadczalnego na początku eksperymentu wynosiła 16 g. Trzynastego dnia średni przyrost masy wynosił: w grupie kontrolnej – 23 g, w grupie doświadczalnej – 29 g. Doświadczenie z nutriami. Przeprowadzono je na dwóch grupach zwierząt, po 5 sztuk w każdej. Jedną grupę pojono wodą zwykłą wodociągową, drugą – odgazowaną wodą 100°. Wodę podawano codziennie rano przez 30 dni, od l do 30 czerwca 1976 r. Na początku i końcu doświadczenia zwierzęta ważono i mierzono im obwód klatki piersiowej i długość ciała. Średnia masa jednego zwierzęcia w obu grupach wynosiła 3000 g. W końcu doświadczenia średnia masa zwierząt kontrolnych zwiększyła się o 102 g, a zwierząt doświadczalnych o 232 g. Długość tułowia zwieerząt wzrosła średnio przez ten czas w grupie kontrolnej o 3,8 cm, w grupie doświadczalnej o 6,4 cm, obwód klatki piersiowej – odpowiednio o 2,5 i 4,4 cm. Tak więc u zwierząt pojonych wodą odgazowaną przyrost masy ciała i jego wymiarów był dwa razy większy niż u zwierząt z grupy kontrolnej. Doświadczenie z królikami. Dwie grupy królików, po 4 zwierzęta w każdej, pojono wodą zwykłą (kontrola) i odgazowaną wodą 100° (doświadczenie) w ciągu miesiąca, od l do 30 czerwca 1976 r. Wodę podawano codziennie rano. Średnia masa ciała królika w grupie doświadczalnej i kontrolnej wynosiła na początku 600 g. Okresowo ważono zwierzęta i określano ich wymiary. W ciągu 30 dni przyrost masy w przeliczeniu na jedno zwierzę wyniósł: w grupie kontrolnej – 480, w grupie doświadczalnej – 600 g. Długość tułowia jednego zwierzęcia zwiększyła się w tym czasie w grupie kontrolnej średnio o 10 cm, w grupie doświadczalnej – o 13 cm, obwód klatki piersiowej – odpowiednio o 8 i 11 cm. W grupie pojonej wodą odgazowaną w porównaniu z grupą pojoną wodą zwykłą masa ciała królików zwiększyła się średnio o 120 g (25%), długość tułowia i obwód klatki piersiowej – o 3 i więcej cm. Doświadczenia z kurami. Dwie grupy kur rasy Leghorn, po 10 sztuk w każdej, pojono wodą zwykłą (kontrola) i odgazowaną wodą 90° (doświadczenie) od l do 30 czerwca 1976 r. Wodę podawano codziennie rano. Średnia masa jednej kury w grupie kontrolnej i doświadczalnej na początku doświadczenia wynosiła 1780 g. Okresowo ważono kury i mierzono im obwód klatki piersiowej. W ciągu 30 dni masa kur grupy kontrolnej zwiększyła się średnio o 75 g, a grupy doświadczalnej – o 117 g, różnica przyrostu masy między grupą doświadczalną a kontrolną wyniosła więc 42 g. Obwód klatki piersiowej kur wzrósł w tym czasie w grupie kontrolnej średnio o 3,3, a w doświadczalnej – o 7,7 cm. Obecnie woda odgazowana wypróbowywana jest na fermach drobiarskich. Tak więc eksperymenty ze zwierzętami udowodniły, że woda odgazowana zdolna jest do stymulowania procesów życiowych w żywych organizmach i zwiększania ich produktywności. Śliwa i Wiśnia W 1976 r. postanowiliśmy zbadać działanie wody odgazowanej na duże zwierzęta i zwróciliśmy się do Instytutu Fizjologii AN Kazachskiej SRR. Eksperymenty te pomógł nam zrealizować kierujący pracownią trawienia członek-korespondent AN Kazachskiej SRR G.T. Taszenow; do celów doświadczalnych dostarczono nam dwie owce – Śliwę i Wiśnię. Pozostało zbadać wpływ czynnej biologicznie wody na funkcjonowanie wątroby czteroletniej Śliwy i półtorarocznej Wiśni. Na początku wykonano doświadczenie kontrolne: pojono owce zwykłą wodą wodociągową i pobierano w ciągu dnia żółć, w której określano zawartość barwnika bilirubiny, kwasu cholowego, mocznika, suchej masy. Określano również zawartość lipidów. Doświadczenie kontrolne trwało niedługo, a potem zaczęto raz dziennie poić owce odgazowaną wodą 90°. Podawano ją w ciągu 12 dni i każdego dnia pobierano żółć do analizy. Ciekawe, że reakcja owiec na wodę odgazowaną była różna: u starszej Śliwy stymulowała ona wydzielanie żółci, podwyższała w niej zawartość bilirubiny, kwasu cholowego i mocznika, a u Wiśni na odwrót - wywoływała reakcję hamowania. W laboratorium laktacji tego samego instytutu sprawdzaliśmy działanie wody czynnej biologicznie na hamowanie oddawania mleka przez owce. U starszej owcy zanotowano wyraźną reakcję hamowania oddawania mleka już w piątej - ósmej minucie po przyjęciu wody aktywnej. Temperatura ciała owcy obniżyła się o 1°C, o 10 uderzeń zwolnił się puls. U młodszego zwierzęcia reakcja na wprowadzenie czynnej biologicznie wody była mniej wyraźna. Godne uwagi jest to, że w obu doświadczeniach u zwierżąt doświadczalnych pijących wodę odgazowaną obniżała się temperatura ciała. Ten fakt, w świetle amerykańskich doniesień o tym, że obniżenie temmperatury ciała o l-2°C zwykle przedłuża życie zwierzęcia o 20-25%, jest godny zainteresowania. Sądzimy, że należałoby przeprowadzić specjalne doświadczenia na przedłużenie życia zwierząt za pomocą wody odgazowanej. Problemem tym powinni zainteresować się gerontolodzy. Niewidzialni Doświadczenia z mikroorganizmami rozpoczęto w marcu 1975 r. w laboratorium mikrobiologicznym Kazachskiej filii Instytutu Żywienia. Przeprowadziliśmy tam doświadczenia ze sporami Bacilllus mesentericus, zanurzając je w probówkach ze zwykłą i odgazowaną wodą wodociągową, a następnie umieszczając w termostacie w temperaturze +37°C. W dziesiątym i piętnastym dniu inkubacji określano intensywność oddychania zawiesiny w aparacie Warburga. W drugim doświadczeniu spory bakterii rozwijały się w zwykłym roztworze fizjologicznym (kontrola) i w odgazowanym: ogrzanym do 70°C i schłodzonym do +20°C oraz ogrzanym do 90°C, i też schłodzonym do +20°C. W czwartym, siedemnastym i dwudziestym piątym dniu określaliśmy intensywność oddychania bakterii w aparacie Warburga. Było jednak potrzebne kolejne doświadczenie. W trzecim doświadczeniu z tymi samymi mikroorganizmami spory rozwijały się na zwykłej (kontrola) i odgazowanej (doświadczenie) pożywce bulionowej. Intensywność oddychania bakterii określano w czwartym, osiemnastym i dwudziestym piątym dniu doświadczenia. W czwartym doświadczeniu spory drożdży rozwijały się w zwykłym (kontrola) roztworze fizjologicznym i w odgazowanym. Tym razem intensywność oddychania tych organizmów w obu roztworach określano po dobie. Intensywność oddychania mikroorganizmów wyhodowanych w odgazowanej czystej wodzie obniżyła się, natomiast u wyhodowanych w odgazowanym roztworze fizjologicznym i odgazowanym bulionie mięsno-peptydowym – wzrosła. Jakaż jest ta odgazowana woda? Interesowało nas poznanie mechanizmu działania nowego stymulatora biologicznego, a w tym celu trzeba było na początku wyjaśnić, jaki wpływ ma odgazowanie wody na jej właściwości fizykochemiczne. Zagadnienie to miało duże znaczenie dla biologów, którzy przez pojęcie „stan wody” przyjęli rozumieć jej właściwości fizyczne i związaną z nimi strukturę. Poszukiwania tego mechanizmu rozpoczęliśmy jeszcze w 1970 r., gdy stwierdziliśmy podwyższanie się aktywności biologicznej wody w miarę usuwania z niej gazów powietrza. Za obiekt badań właściwości fizykochemicznych służyła woda destylowana. Równoważną w stosunku do powietrza zawartość gazów w owej wodzie destylowanej osiągnięto przetrzymując ją w odkrytym naczyniu szklanym przez trzy doby. Określając zawartość rozpuszczonego w wodzie tlenu, sprawdzano czy pozostaje ona w równowadze gazowej z powietrzem. Odgazowanie odbywało się w standardowych warunkach przez doprowadzenie do wrzenia lub zamrażanie zrównoważonej wody destylowanej. Fizyczne właściwości wody przyjęto określać w warunkach nasycenia jej powietrzem pod ciśnieniem normalnym (1 atm, tj. 1013 hPa). Dlatego wartości współczynników fizykochemicznych w zrównoważonej odgazowanej wodzie destylowanej wyznaczano w stosunku do wartości podstawowych tych współczynników, charakterystycznych dla wody zrównoważonej. Czystość wody sprawdzano metodą elektrometryczną na podstawie elektrycznego przewodnictwa właściwego. Przewodnictwo elektryczne to wielkość będąca odwrotnością oporności, równa wartości natężenia prądu (w amperach) przepływającego przez przewodnik o przekroju poprzecznym wielkości jednego centymetra kwadratowego, przy różnicy potencjałów wynoszącej jeden wolt na centymetr długości. Zwykle wyraża się je iloczynem Ω-1∙ cm-1. Przewodnictwo elektryczne wody destylowanej w stanie nasycenia gazami powietrza wynosi zwykle 10-6 Ω-1∙ cm-1. Badania wykazały, że elektryczne przewodnictwo właściwe wody destylowanej w naszych doświadczeniach wynosiło 0,36∙10-6, a w odgazowanej przez wrzenie wodzie – 0,29∙10-6 Ω-1 ∙ cm-1 (w +20°C). Wyznaczano także stężenie jonów wodorowych w wodzie (pH) metodą elektrometryczną. Okazało się, że podczas odgazowywania wody destylowanej wartość tego współczynnika przesuwa się w stronę zasadową. W zrównoważonej wodzie destylowanej pH wynosi 5,8, w wodzie świeżo odgazowanej przez wrzenie – 7,8. Główną przyczyną przesunięcia wartości stężenia jonów wodorowych pod wpływem odgazowania w stronę zasadową jest usunięcie z wody wolnych form dwutlenku węgla. W wodzie destylowanej po odgazowaniu jej przez wrzenie zawartość wolnego dwutlenku węgla zmniejszyła się w porównaniu z próbką kontrolną 2,5 raza, a w wodzie ze stajałego lodu – 1,2 raza. Stężenie jonów wodorowęglanowych w wodzie destylowanej było nieznaczne i nieco tylko wzrastało po wrzeniu (a w wodzie ze stajałego lodu pozostawało na tym samym poziomie). Jon węglanowy w wodzie destylowanej nie występował (tab. 9). Następnie przystąpiliśmy do porównawczego wyznaczania podstawowych właściwości fizycznych wody. Za najważniejsze takie właściwości uważa się napięcie powierzchniowe, gęstość i lepkość. Postanowiliśmy porównać napięcie powierzchniowe wody odgazowanej i zrównoważonej. Tabela 9 Zawartości dwutlenku węgla wolnego i związanego w wodzie zwykłej i odgazowanej (mg CO2 na 1 dm3) Stan wody Temperatura wody w °C Wolny CO2 Jon wodorowęglanowy HCO3- Jon węglanowy CO32- CO2 ogółem Zrównoważona (kontrola) 20,0 20,0 2,20±0,01 2,20±0,01 4,40±0,01 61,7±0,01 nie ma nie ma 6,60±1,28 63,9±0,01 Świeżo odgazowana przez zamrożenie (ze stajałego lodu) 20,0 20,0 1,83±0,18 1,54±0,11 4,40±0,01 30,8±0,01 nie ma nie ma 6,23±0,21 32,3±0,01 __nie ma__ 7,15±1,06 _13,6±2,0_ 54,5±1,04 Świeżo 20,0 0,88±0,09 _12,7±2,07_ odgazowana przez 20,0 nie ma 47,4±2,08 gotowanie Uwaga! Licznik – woda destylowana, mianownik – woda wodociągowa Sięgnęliśmy do literatury. Siłom powierzchniowym cieczy duże znaczenie przypisywał profesor A.W. Rakowski. W swoim fundamentalnym podręczniku chemii fizycznej wykazał on, że w gazach rzeczywistych i cieczach występują siły przyciągania i siły odpychania: w rezultacie równoważą się w nich z jednej strony – ciśnienie termiczne + siły odpychania, z drugiej strony – siły przyciągania (kohezji, wewnętrzne, molekularne) + ciśnienie zewnętrzne. Istotna różnica między cieczą a sprężonym gazem polega na znacznej przewadze siły przyciągania. Obecność znacznego ciśnienia wewnętrznego w cieczach warunkuje istnienie w nich napięcia powierzchniowego. W gazach ono nie występuje, a w ciałach stałych określa się je w przybliżeniu (brak dokładnych metod), w wodzie utrzymuje się ono aż do temperatury krytycznej (–374°C). Napięcie powierzchniowe wody jest największe spośród wszystkich cieczy, jeśli nie brać pod uwagę rtęci. Mierzy się je w jednostkach pracy lub siły, najczęściej w ergach na cm2 (zgodnie z układem SI – w N/ m). Dla porównania przedstawiamy wielkości napięcia powierzchniowego różnych cieczy w 20°C w ergach na cm2, (N/m): rtęć – 470 (0,470), surowica krwi – 60 (0,060), woda – 72,75 (0,073), mleko – 50 (0,050), alkohol etylowy – 22 (0,022), eter – 17 (0,017). Przy odgazowywaniu wody przez gotowanie napięcie powierzchniowe wzrastało w 20°C o 3,5%, po jej zamrożeeniu – o 2%, a po destylacji -- o 3,3%. Dla porównania warto zaznaczyć, że przy ogrzewaniu wody od 0 do 20°C jej napięcie powierzchniowe zmniejsza się o 4%. Woda świeżo odgazowana o temperaturze 20°C odpowiada, jeśli chodzi o wielkość napięcia powierzchniowego, wodzie zrównoważonej o temperaturze 0°C, a woda ze stajałego lodu – wodzie zrównoważonej o temperaturze 10°C. Przy odgazowywaniu zmienia się zespół właściwości fizykochemicznych wody: zawartość gazów, stężenie jonów wodorowych (pH), napięcie powierzchniowe, gęstość, lepkość, przewodnictwo elektryczne i inne. Przy powtórnym wchłanianiu przez wodę gazów z powietrza do stanu równowagi wszystkie te wskaźniki wracają do poziomu wyjściowego. Zjawisko to nazywane jest w fizyce relaksacją, a czas potrzebny do osiągnięcia przez układ stanu równowagi – czasem relaksacji. Na przykład w naszych doświadczeniach wykazano, że w zrównoważonej wodzie destylowanej wartość pH, mierzonego metodą elektrometryczną, wynosi 5,8 (w 20°C), a w wodzie, odgazowanej gotowaniem – 7,8. Nawet krótkotrwałe (l min) przedmuchiwanie wody powietrzem obniżało pH do 7,1. W zrównoważonej wodzie wodociągowej w 20°C pH wynosiło 7,9, w wodzie odgazowanej gotowaniem – 8,7. Na skutek kontaktu z powietrzem (bez mieszania) pH wody odgazowanej obniżyło się, wracając po dobie do stanu wyjściowego. Zjawisko relaksacji właściwości wody potwierdzają również doświadczenia biologiczne. Pisaliśmy już o tym, że hermetycznie przechowywana woda nie traciła swojej aktywwności biologicznej (w skrajnym przypadku do 5-7 dni przechowywania). Usiłując wydobyć z otrzymanych materiałów maksymalną ilość informacji, studiowaliśmy piśmiennictwo na ten temat, rozpoczynając od fundamentalnej monografii N.K. Adama „Fizyka i chemia powierzchni” (OGIZ; Moskwa-Leningrad 1947), przestudiowaliśmy „Chemię zjawisk powierzchniowych” E.K. Rajdiła (ONTI, Chem. teoret. Leningrad 1936), „Kurs chemii koloidalnej” D.A, Friederichsberga (Chimija, Leningrad 1974), odpowiednie tomy słowników encyklopedycznych chemicznego i fizycznego, i przekonaliśmy się, że zjawiska powierzchniowe odgrywają w wodzie szczególnie ważną rolę, przy czym napięcie powierzchniowe jest jednym z najważniejszych wskaźników dla określenia jej stanu. Cząsteczki wody wzajemnie oddziałują na siebie swoimi powierzchniami i dlatego międzycząsteczkowe wiązania w wodzie – to właśnie głównie siły powierzchniowe lub ich pochodne. Założyciel kazańskiej szkoły gospodarki wodnej roślin, profesor A.M. Aleksiejew uważa, że „siły kohezji (siły powierzchniowe) decydują o strukturze wody, a źródłem ich są głównie wiązania wodorowe”. Twierdzi on również, że wszystkie ciecze mają pewną swoistą strukturę. Zmienia to gruntownie dawny pogląd, zgodnie z którym ciecz podobna jest do sprężonego gazu. Energię wiązania cząsteczek wody obliczano na podstawie wskaźnika wprowadzonego po raz pierwszy przez Harkinsa w 1921 r. „Praca kohezji” (lepiej nazwać ją siłą kohezji), według Harkinsa, równa jest podwójnej wielkości napięcia powierzchniowego. Pracę kohezji określa się jako pracę niezbędną do rozerwania jednorodnej fazy objętościowej w odniesieniu do jednostki powierzchni rozerwania. Wskaźnik ten jest godny uwagi dlatego, że może być zastosowany do obliczania energii wiązania cząsteczek wody, jeśli jest on słuszny dla układu jednofazowego (p. D.A. Friederichsberg „Kurs chemii koloiidalnej”, Chimija, Leningrad 1974, s. 62). Na podstawie tego właśnie wzoru wyprowadziliśmy wzór do obliczenia energii wiązania w wodzie. Energia kohezji równa się iloczynowi trzech składników: podwojonej wielkości napięcia powierzchniowego, wielkości powierzchni cząsteczki wody i liczby Avogadra (liczby cząsteczek w jednym molu wody). Z chemii wiadomo, że molem (gramocząsteczką) nazywamy ilość substancji w gramach, liczbowo równą jej masie cząsteczkowej. Masa cząsteczkowa wody wynosi w przybliżeniu 18 g, zatem 18 g wody stanowi jeden mol. W przybliżeniu odpowiada to jednemu haustowi wody. Okazało się, że woda częściowo odgazowana (zagotowana, a następnie schłodzona do 20°C), w porównaniu. z wodą zrównoważoną w przedziale temperatur od 0 do 40°C, ma duże wartości energii wiązania – 138-239 cal/mol (578-1001 J/mol). Wiadomo, że kaloria – to ilość ciepła potrzebna do podwyższenia temperatury jednego grama wody o 1°C. Z prostego rachunku wynika, że przy odgazowywaniu wody za pomocą gotowania zwiększenie energii wiązania cząsteeczek wody jest równoważne ogrzewaniu jej o 7-13°C. Jednak usunięcie gazów z wody samo w sobie nie powoduje podwyższenia jej temperatury, ponieważ wydziela się przy tym nie energia cieplna, a energia wiązania (kohezji) cząsteczek. Zatem zapas energii w wodzie można zwiększyć nie tylko przez ogrzewanie, ale także przez usunięcie dowolnym sposobem rozpuszczonych w niej gazów. Wiadomo, że przy ogrzewaniu wody jej napięcie powierzchniowe zmniejsza się i w tym samym stopniu zmniejsza się w niej energia wiązania cząsteczek (kohezji). Procesem odwrotnym okazało się podwyższenie energii wiązania przy odgazowywaniu wody. Jest to proces utajony, ujawnia się on tylko przy powrotnym chłodzeniu wody. Obliczenia nasze wykazały, że przy usunięciu z l dm3 wody jednego mg rozpuszczonego tlenu (jednocześnie usuwane są inne gazy) energia wiązania cząsteczek wzrasta o 41,8 cal/mol ( ~ 176 J /mol) wody. Znając ilość tlenu, jaką się usuwa z wody przy jej ogrzewaniu, możemy obliczyć wzrost utajonej energii kohezji. Tabela 10 Wpływ kohezji wody na jej przyswajanie przez liście roślin Temperatura obróbki wody * Zawartość tlenu rozpuszczonego w wodzie, w mg/dm3 w 20°C Energia kohezji w cal/mol Wchłanianie wody przez liście brzozy w % suchej masy w ciągu 1h Zrównoważona (kontrola) 8,45 5017 2,62 60°C 7,57 5054 5,25 70°C 6,54 5097 6,10 80°C 5,60 5136 8,68 90°C 5,17 5154 15,60 96°C 4,16 *Po ogrzaniu wodę schładzano do +10°C 5196 21,40 Odgazowując wodę przez ogrzewanie jej do określonej temperatury (z następnym jej schłodzeniem), można otrzymać czynne biologicznie rodzaje wody z podwyższoną energią wiązania cząsteczek. Jak widać z tabeli 10, w miarę usuwania z wody rozpuszczonych w niej gazów zwiększa się w niej energia kohezji, co przyczynia się do lepszego wchłaniania jej przez liście roślin. Przy tym, w miarę usuwania z wody gazów, wchłanianie jej przez żywą tkankę może wzrosnąć aż ośmiokrotnie! Udało się nam również obliczyć energię wiązania cząsteeczek w wodzie ze stajałego lodu. Woda ze stajałego lodu była wchłaniana przez liście moreli i brzozy 1,5-2 razy lepiej niż woda zrównoważona. W wodzie ze stajałego lodu energia kohezji w porównaniu z wodą zrównoważoną zwiększyła się o 120 cal/mol (502 J/mol) i woda ta była wchłaniana przez liście moreli 2,6 razy lepiej niż woda zrównoważona. Tak więc większą aktywność biologiczną wody odgazowanej można wyjaśnić dużym zapasem nagromadzonej w niej energii potencjalnej, uwarunkowanej siłami wiązania jej cząsteczek. Jest zupełnie prawdopodobne, że woda odgazowana pod względem właściwości fizykochemicznych jest bliższa wodzie w żywej tkance i dlatego jest przyswajana przez rośliny lepiej niż zwykła woda zrównoważona. Warto przytoczyć informację o zawartości tlenu rozpuszczonego w cieczach wchodzących w skład organizmów żywych: w pełnej krwi dorosłego człowieka, na przykład, jest go 1,68-4 mg/dm 3. W soku komórkowym jabłek stężenie rozpuszczonego tlenu wynosi 1,7-4,2 mg/dm2. Teraz jest jasne: pod względem zawartości rozpuszczonego tlenu świeżo odgazowana woda jest bardzo podobna do ciekłych środowisk wewnętrznych organizmów żywych. Badaliśmy również doświadczalnie, jak zmieniają się inne, mocno ze sobą związane, ważne parametry fizyczne wody: gęstość i lepkość, które charakteryzują właściwości objętościowe cieczy. Okazało się: że zmieniają się one przy odgazowywaniu w znacznie mniejszym stopniu niż napięcie powierzchniowe. Woda odgazowana gotowaniem, w temperaturze 20°C odpowiadała pod względem lepkości i gęstości wodzie zrównoważonej o temperaturze 18°C. Przy tym – zmiany lepkości i gęstości zachodzą głównie na skutek zmian sił powierzchniowych. Podczas badania przez nas wody odgazowanej ujawnił się zatem proces, który nie dopuszcza do obniżenia energii kohezji przy ogrzewaniu wody. Jest nim naturalne odgazowanie, które następuje pod wpływem ogrzewania wody. Można się w tym dopatrywać działania zasady Le Chateliera i Brauna, która głosi: „Jeśli układ znajduje się w stanie równowagi, to gdy działają nań siły powodujące naruszenie tej równowagi, układ przechodzi do takiego stanu, w którym osłabia się efekt wpływów zewnętrznych” Pod wpływem ogrzewania napięcie powierzchniowe wody obniża się i zgodnie z powyższą zasadą powinien w niej zachodzić proces nie dopuszczający. do obniżenia energii powierzchniowej (i energii kohezji). Do tej pory procesu takiego nie odkryto. Przypuszczaliśmy, że jest nim usunięcie z wody gazów w niej rozpuszczonych (odgazowanie), przy którym, jak wykazaliśmy eksperymentalnie, podwyższa się napięcie powierzchniowe i zwiększa się energia wiązania (kohezji) cząsteczek. Działanie tych przeciwstawnych sił określa zatem również dynamikę ruchu cząsteczek w wodzie podczas jej ogrzewania. Zatrzymajmy się teraz przy jednej z hipotez. Próżnia biologiczna Pozwólmy sobie puścić wodze fantazji, pomijając fakty. W żywych tkankach zawartość rozpuszczonych gazów, a przede wszystkim tlenu, jest obniżona i z tym najpewniej związany jest szczególny stan wody wewnątrzkomórkowej: w żywych tkankach jest ona w większym lub mniejszym stopniu odgazowana, przez co istnieje w nich swoista „próżnia biologiczna”. W powietrzu atmosferycznym przy ciśnieniu normalnym 760 mm Hg (1000 hPa) ciśnienie (prężność) tlenu wynosi 159 mm (21,2 kPa), w powietrzu oddechowym w płucach człowieka jest ono jeszcze niższe i równe 102-107 mm Hg (13,6-14,1 kPa), w tętnicy płucnej - już 39,4 mm Hg (5,2 kPa), a w tętnicy biodrowej lub ramieniowej około 93 mm Hg (5,2-12,5 kPa). W poszczególnych tkankach ciśnienie tlenu może spadać do zera. Ciekawe, że u noworodka (do pierwszego oddechu) ciśnienie tlenu we krwi wynosi 10,4-24,4 mm Hg (1,3-3,2 kPa), gdy u dorosłego jest ono prawie czterokrotnie wyższe i równe 39,4-94 mm Hg (5,2-12,5 kPa). Prawdopodobnie im młodsza tkanka, tym niższe jest w niej ciśnienie tlenu, tym silniej zaznacza się „próżnia biologiczna”. W miarę starzenia się tkanek wzrasta w nich prężność gazów. Inaczej mówiąc, można przypuszczać, że w miarę starzenia się organizmu zachodzi jego stopniowe „rozhermetyzowanie”, co dzieje się również podczas choroby. Jeżeli proces ten jest nieodwracalny, to choroba kończy się śmiercią. Być może, szybkość procesu „rozhermetyzowywania” organizmu można zmniejszyć, wykorzystując aktywną biologicznie wodę odgazowaną. Można przyjąć, że stan wody w tkankach żywych określa stan innych ważnych składników komórki, przede wszystkim białek i kwasów nukleinowych. Być może istnienie „próżni biologicznej” i związanego z nią szczególnego stanu wody nadaje całej żywej materii pewne szczególne właściwości. Badając stan wody w tkankach roślinnych, pracując nad zagadnieniem podwyższenia aktywności biologicznej tej wody (problem „żywej” wody) doszliśmy do idei istnienia „próżnii biologicznej” jako szczególnego stanu żywej materii. Na ile owocna okaże się ta idea, pokaże przyszłość. Jeśli zostanie przyjęta, niezwykłe zjawisko „próżni biologicznej” otworzy przed biologią nowe horyzonty. Może ono stworzyć, na przykład, większe możliwości wpływania na zmiany w organizmie związane z wiekiem, naturalnym starzeniem się. Powstanie nowa, skuteczna broń do walki z ciężkimi dolegliwościami towarzyszącymi starości, z „chorobami stulecia” rakiem, chorobami sercowo-naczyniowymi i innymi, przedwcześnie zabierającymi wiele istnień. I znowu gazy Interesowało nas, który z gazów powietrza ma największy wpływ na aktywność biologiczną wody? Badaliśmy wodę destylowaną nasyconą jednym z gazów: tlenem, azotem, wodorem, argonem lub dwutlenkiem węgla. Doświadczenia prowadziliśmy wspólnie z kandydatem nauk chemicznych J.A. Skopinem. Zauważyliśmy, że wchłanianie przez tkankę liścia wody nasyconej dowolnym gazem nie różni się od wchłaniania zwykłej zrównoważonej wody. Na przykład wchłanianie przez tkankę liścia wody nasyconej jednym z wyżej wymienionych gazów wynosiło 2,5-4% i praktycznie nie różniło się od wchłaniania w badaniu kontrolnym (3%). Natomiast obróbka termiczna wody nasyconej dowolnym gazem, przez ogrzewanie jej do wrzenia z następnym szybkim schłodzeniem do +20°C spowodowała gwałtowne podwyższenie się jej aktywności biologicznej. Tkanki liścia znacznie lepiej wchłaniały taką wodę, średnio o 9-10%. Usunięcie gazów z wody metodą chemiczną w zasadzie nie prowadziło do podwyższenia jej aktywności biologicznej. Na przykład z wody nasyconej dwutlenkiem węgla usuwano go za pomocą wodzianu tlenku baru. Aktywność takiej wody praktycznie nie różni się od aktywności zwykłej (zrównoważonej) wody woda ta była wchłaniana przez tkankę liścia w takiej samej ilości, jak woda zrównoważona. Również gdy wodę nasycano tlenem, a następnie wiązano go za pomocą tiosiarczanu sodu, jej aktywność biólogiczna wzrastała. Wszystkie te obserwacje sugerują, że aktywność biologiczna samej wody zależy nie tyle od rodzaju gazu lub mieszaniny gazów jakimi jest ona nasycona, ile od ilości gazów usuniętych z wody metodą fizyczną. Prawdopodobnie decydujący wpływ ma fizyczne oddziaływanie na wodę. Według profesora W.I. Klassena ogromną rolę odgrywa nie tylko ilość rozpuszczonych gazów, ale i sam proces przemieszczania się gazów w wodzie w czasie jej odgazowywania. Czyni to wodę niestabilną, mocno zmieniając jej właściwości. Takie przemieszczanie cząsteczek gazów w wodzie nie zachodzi podczas ich chemicznego wiązania (W.I Klassen „Namagnesowywanie układów wodnych”). O mechanizmie zjawiska W celu wyjaśnienia podstawowego mechanizmu oddziaływania wody odgazowanej na rośliny określaliśmy zmianę stanu układów błon w roślinach pod wpływem roztworów wodnych różnych związków i o różnej zawartości rozpuszczonych gazów. Badania prowadzono w Leningradzkim Instytucie Agrofizycznym z udziałem N.F. Bondarenko, Ł.A. Misiuk, G.L. Masliemkowoj i W.P. Popkowa. Obiektami badań były gigantyczne komórki glonów Nitella. Wiadomo, że błony komórkowe regulują transport wody i różnych substancji między komórką a środowiskiem. Gradient (różnica) potencjałów, wytworzony na błonie, jej przewodnictwo (lub oporność) mogą być odzwierciedleniem zmian funkcji fizjologicznych komórki. Pomiar i rejestrację potencjału błony (PB) prowadzono metodami standardowymi, przez wprowadzenie do wnętrza komórki mikroelektrod. Komórkę umieszczano w komorze z pleksiglasu wypełnionej roztworem doświadczalnym. Jako roztworu używano wody zawierającej chlorki potasu, sodu i wapnia o odpowiednim stężeniu. Próbę kontrolną stanowiła taka woda o temperaturze +20°C, pozostająca w równowadze gazowej z powietrzem. Wariantem doświadczalnym była takaż woda poddana obróbce termicznej przez ogrzewanie do 70, 90 i 96°C, a następnie szybkie schłodzenie do +20°C. Wszystkie komórki glonu wykazały jednakową reakcję – w miarę usuwania gazów z wody zwiększał się w nich potencjał błon komórkowych i obniżała się ich oporność. Na przykład potencjał, błon w wodzie odgazowanej zwiększył się do 21 mV, a oporność obniżyła się do 7,4 kΩ/cm2. W odgazowanych oraz zrównoważonych roztworach chlorku potasu o różnym stężeniu komórki glonów wykazały reakcję analogiczną. W następstwie tych zmian odgazowane roztwory chlorku potasu przenikały przez błony biologiczne łatwiej niż roztwory zrównoważone. Wiadomo z piśmiennictwa, że stymulatory wzrostu uaktywniają procesy enzymatyczne związane z syntezą białka. Zgodnie ze współczesnymi poglądami, struktura cytoplazmy w całości określona jest strukturą wysokopolimerowych składników i strukturą wody. Zmiana struktury lub właściwości jednego ze składników – na przykład wody – prowadzi do zmiany całej struktury protoplazmy (Aleksiejew i in., 1969). Działając na rośliny wodą odgazowaną o zmienionych właściwościach fizycznych można w określony sposób zmieniać właściwości elektrochemiczne białek protoplazmy. W naszych doświadczeniach badaliśmy wpływ przedsiewnej obróbki nasion pszenicy wodą odgazowaną na właściwości elektrochemiczne wyrosłych z tych nasion siewek. W tym celu nasiona pszenicy jarej odmiany Saratowska 29 i Kazachstańska 126 umieszczone w szalkach Petriego (po 100 sztuk w każdej) moczono w odgazowanej wodzie 90° (5 mg O2 w 1 dm3) i w wodzie odgazowanej 20° (3 mg O2 w I dm3). Próbę kontrolną stanowiły nasiona moczone w wodzie zwykłej. Doświadczenie powtarzano trzykrotnie. U pięcio-sześciodniowych siewek oznaczano punkt izoelektryczny (PIE), charakteryzujący właściwości elektrochemiczne białek. Doświadczenia wykazały, że pod wpływem wody odgazowanej PIE tkanek siewek przesuwa się w stronę alkaliczną, od wartości pH 4,3 (w kontroli) do 6,5 (w doświadczeniu) u odmiany pszenicy Saratowska 29 i od wartości pH 5,7 do 7,5 u odmiany Kazachstańska 126. Przesunięcie wartości pH substancji wewnątrzkomórkowej w stronę alkaliczną świadczy o wzroście stężenia jonów wodorotlenowych. w tkankach. W środowisku alkalicznym cząsteczki białek uzyskują ładunek ujemny, co powoduje wzrost liczby hydratacyjnej i co za tym idżie, utworzenie mocniejszych wiązań wodorowych (Kłatz, 1952; Aleksiejew i in., 1969). Sprzyja to wzmożeniu procesów syntezy w roślinach. Badania nasze wykazały, że za pomocą wody odgazowanej można stymulować biosyntezę barwników (chlorofilu i karotenoidów) w liściach, zwiększać wydajność fotosyntezy i intensywność oddychania, uaktywniać działanie enzymów, regulować gospodarkę wodną roślin. Tak więc, wodę odgazowaną można stosować jako stymulator wzrostu roślin, w celu regulowania procesów fizjologicznych i podwyższenia wydajności roślin. Doświadczenia na sobie Uzyskawszy pozytywne wyniki w zakresie stymulowania procesów życiowych roślin i zwierząt, postanowiliśmy sprawdzić dziaianie „żywej” wody na nasze organizmy. Przyjmowaliśmy ją raz dziennie – rano, na czczo, po pół szklanki. Kontrolowaliśmy ogólny stan organizmu na podstawie samopoczucia i częstości tętna. Mierzyliśmy także temperaturę ciała. Na ogół temperatura ciała po godzinie – półtorej obniżała się nieco (o 0,2-0,5°C), częstość tętna malała z 70 uderzeń/min (przed doświadczeniem) do 65 uderzeń/min (po godz.). Ciekawe, że częstość tętna po 1-8 godz. po doświadczeniu była o 5-8 uderzeń mniejsza. Jeśli natomiast wypijaliśmy całą szklankę wody, to tętno obniżało się jeszcze bardziej - po 1,5 godz. o 23 uderzenia/min. Nasze samopoczucie było dobre, zwiększyła się chęć do pracy, zauważono uspokajające działanie wody odgazowanej na układ nerwowy. Obserwowaliśmy także korzystny wpływ wody odgazowanej na skórę, szczególnie po goleniu. Woda ta była zzybciej niż zwykła wchłaniana przez skórę, która stawała się delikatniejsza. Na skutek ciągłej pracy z kwasami i zasadami u jednego z nas pojawiła się na rękach egzema. Przemywanie wodą odgazowaną chorych powierzchni skóry prowadziło do szybkiego ich ożywienia. Przekonaliśmy się również, że woda odgazowana przyczynia się do szybszego leczenia podrażnień skóry, stłuczeń, oparzeń, zranień itp. Ponadto dobrze działa ona na jamę ustną, oczyszcza zęby, wzmacnia dziąsła (przy płukaniu). Do czasu używania wody odgazowanej często chorowaliśmy na anginę. Po regularnych płukaniach gardła zapomnieliśmy o tej dolegliwości. Wykazaliśmy również, że woda odgazowana wykazuje skuteczne działanie znieczulające, na przykład przy bólach żołądka, przy silnym bólu zębów, stłuczeniach, zranieniach. Przyjmując wodę odgazowaną łatwiej też znosi się letni skwar. Naszym zdaniem woda odgazowana może zająć godne miejsce w arsenale środków stosowanych przez ludzi w profilaktyce i leczeniu wielu chorób. A co mówią lekarze? Z Olegiem Aleksandrowiczem Łastkowem, profesorem Donieckiego Instytutu Medycznego, poznaliśmy się dzięki gazecie. Nawiązaliśmy korespondencję. Wymienialiśmy książki i artykuły. Oleg Aleksandrowicz przysłał nam „Zalecenia metodyczne Ministerstwa Zdrowia USRR do stosowania inhalacji wodą ze stajałego lodu w celach profiilaktycznych i leczenia niespecyficznych chorób jamy nosowo-gardłowej”. Doświadczenia O.A. Łastkowa i jego kolegów wykazały, że świeża woda ze stajałego lodu naniesiona na błonę śluzową górnych dróg oddechowych przyspiesza pracę nabłonka rzęskowego 1,5-2 razy w ciągu 3-7 godzin i zwiększa efektywność oczyszczania dróg oddechowych z przedostających się do nich mikroorganizmów i pyłu. Osłabienie tej funkcji błony śluzowej jest jedną z głównych przyczyn występowania różnych chorób dróg oddechowych. Systematyczne stosowanie przez cały rok inhalacji wodą ze stajałego lodu w czterech kopalniach Donbasu umożliwiło zmniejszenie absencji spowodowanej ostrymi chorobami dróg oddechowych, bronchitami, zapaleniami płuc o 300-400 dni rocznie u każdego tysiąca górników dołowych. Badania kliniczne, prowadzone przez lekarzy z Doniecka wykazały, że woda ze świeżo stajałego lodu może być skutecznie stosowana do nieswoistego odczulania organizmu człowieka. W warunkach klinicznych, na dużej grupie chorych cierpiących na astmę oskrzelową ustalono, że woda ze stajałego lodu w 94% przypadków znosiła lekkie ataki, w przypadkach średnio ciężkich pozwalała na 2-3 dni zrezygnować ze stosowania preparatów broncholitycznych. Przyjmowanie wody ze świeżo stajałego lodu znacznie polepszało ogólny stan chorych. W klinice chirurgicznej zauważono, że dzięki systematycznemu przyjmowaniu wody ze stajałego lodu u operowanych chorych nastąpiła poprawa perystaltyki jelit i stosunkowo szybka normalizacja podstawowych ich funkcji. Korzystny efekt przyjmowania takiej wody ujawnił się u. chorych z alergią polekową, co jest szczególnie ważne przy przygotowywaniu chorych do operacji. Również okres pooperacyjny u chorych przyjmujących wodę ze stajałego lodu przebiegał z mniejszymi komplikacjami. Objawów nie sprzyjającego działania wody ze stajałego lodu nie zauważono w żadnym z przypadków. Wodę ze świeżo stajałego lodu ordynowano jako napój. Taką wodę o temperaturze pokojowej przyjmowano 3-4 razy w ciągu dnia, na pół godziny przed jedzeniem. Dawka dobowa wynosiła 1 % masy ciała przez okres 30 dni. W końcowym okresie leczenia oraz w profilaktyce dobową dawkę -wody obniżano do 0,5% masy ciała dziennie. Przytoczone przez nas przykłady wykorzystywania w medycynie wody ze świeżo stajałego lodu otwierają, naszym zdaniem, szerokie perspektywy zastosowania wody odgazowaanej do celów profilaktycznych. Doświadczenia nasze wykazały, że woda odgazowana ma wiele zalet w porównaniu z wodą ze stajałego lodu. Tę pierwszą można znacznie szybciej i prościej przygotować. Na przykład, żeby przygotować 1 dm 3 wody ze stajałego lodu, potrzeba około 10 godz., a wodę odgazowaną przygotowuje się w ciągu 15-20 min. Woda ze stajałego lodu nie powinna zawierać domieszek żadnych soli, odgazowana zaś nie wymaga takich ograniczeń. Ogrzanie wody ze stajałego lodu powyżej 37°C powoduje szybką utratę jej biologicznie ważnych właściwości. Udowodniliśmy również, że w zakresie efektywności działania na żywe organizmy woda odgazowana przewyższa wodę ze stajałego lodu. Zdaniem A.A. Korolewa, kierującego oddziałem higieny wody i sanitarnej ochrony ujęć wodnych Centralnego Laboratorium Naukowo-Badawczego Pierwszego Moskiewskiego Instytutu Medycyny, aktywność biologiczna wody ze stajałego lodu jest niewątpliwa i, zgodnie z danymi medycznymi, nie może ona wyrządzić szkody ludzkiemu zdrowiu (Chimija i żyzń, 1979, 7, s. 93). Nie sądźmy jednak, iż oznacza to, że wodą ze stajałego lodu lub odgazowaną przez gotowanie można zastąpić wodę zwykłą. Przyjmowanie powinno być wyłącznie dawkowane indywidualnie. Jak przygotować wodę odgazowaną? Podstawowymi gazami rozpuszczonymi w wodzie są: azot, tlen, argon i dwutlenek węgla. Zawartość ich w wodzie podlega prawu Henry'ego – Daltona, a więc rozpuszczalność gazow w wodzie zmniejsza się wraz z podwyższeniem temperatury i zmniejszeniem się ich ciśnieenia cząstkowego nad roztworem. Zawartość gazów w wodzie zawsze dąży do osiągnięcia takiego stężenia, przy którym woda w danych warunkach temperatury i ciśnienia jest nasycona gazami. Przy normalnym ciśnieniu atmosferycznym i temperaturze 20°C woda zawiera (w mg/dm3): azotu - 16,84, tlenu - 9,07, argonu - 0,43 i dwutlenku węgla - 0,36. Ogrzewanie wody do wrzenia z następnym jej schłodzeniem do +20°C doprowadza do dwukrotnego w przybliżeniu obniżenia zawartości gazów rozpuszczonych w wodzie. W naszych doświadczeniach wodę odgazowaną przygotowywaliśmy za pomocą obróbki termicznej. Zawartość tlenu rozpuszczonego w wodzie określano metodą Winklera (Łurie, 1971). Wodę odgazowaną przygotowywano w następujący sposób: zwykłą wodę wodociągową nalewano do naczyń, ogrzewano do 90°C lub do wrzenia, po czym szybko schładzano (za pomocą przepływającej zimnej wody) do temperatury +20°C. Przy ogrzewaniu naczynie było odkryte, przy schładzaniu – zakrywaliśmy je. W czasie schładzania nie należy mieszać wody, ponieważ przyspiesza to nasycame się jej gazami z powietrza. Woda ogrzana do +90°C, i szybko schłodzona do +20°C (umownie oznaczana jako woda 90°) zawierała w przybliżeniu 5,2 mg rozpuszczonego tlenu w l dm3. Woda ogrzana do wrzenia i schłodzona do +20°C (woda 100°) zawierała tlen w przybliżeniu w ilości 4,2 mg/dm3. Zwykła (zrównoważona) woda (przed obróbką) zawierała w przybliżeniu 9 mg tlenu w l dm3. W niektórych naszych doświadczeniach stosowano wodę zawierającą około 3 mg tlenu w l dm3; umownie nazwiemy ją wodą 20 (mieszanina lodu z wrzątkiem). Przygotowywano ją w następujący sposób: zwykłą wodę zagotowano; a następnie do wrzątku szybko wrzucano kawałki lodu w takiej ilości, żeby obniżyć temperaturę wody do +20°C. Przy doświadczeniach z wodą odgazowaną należy zawsze pamiętać, że w miarę powtórnego nasycania gazami z powietrza traci ona stopniowo swoją aktywność biologiczną. Po dwóch godz. w warunkach kontaktu z powietrzem aktywność wody odgazowanej maleje w przybliżeniu o połowę. Dlatego należy w doświadczeniach używać wyłącznie wody świeżo przygotowanej. Gotową wodę odgazowaną należy jak najrzadziej przelewać z jednego naczynia do drugiego. Jak stosować? Wodę odgazowaną można stosowac jako stymulator wzrostu roślin przez moczenie ich nasion przed siewem, opryskiwanie lub podlewanie roślin. Każde z tych działań, zastosowane z osobna, daje dobre efekty. Można także stosować je łącznie. W tym przypadku jednak należy pamiętać, że wody odgazowanej nie należy stosować zbyt często do stymulowania wzrostu roślin. Nie można podlewać lub opryskiwać tą wodą roślin codziennie, należy to robić albo raz – w przypadku moczenia nasion przed siewem, albo dwa-trzy razy w ciągu wegetacji – w przypadku opryskiwania lub podlewania roślin. Zbyt częste traktowanie roślin wodą odgazowaną może spowodować ujemne skutki. Przy moczeniu nasion nie należy ich zbytnio nawilżać. Przykładowa ilość wody do namoczenia jednego kilograma nasion wynosi: dla buraka cukrowego – 0,5-0,7 dm3 dla pszenicy i soi - 0,1-03,3 dm3, dla bawełny - 0,7 dm3, dla kukurydzy - 0,3 dm3. Czas moczenia nasion - od 3-5 do 12 godz. Dla nasion ze źle przepuszczającą wodę osłonką czas moczenia można wydłużyć do 12 godz. Nasion roślin strączkowych: soi, grochu i fasoli nie należy moczyć dłużej niż 3 godz. Przy opryskiwaniu roślin wodą odgazowaną bardzo ważne jest wybranie czasu zabiegu z uwzględnieniem fazy rozwoju roślin. Można przy tym trzymać się zaleceń opracowanych dla chemicznych stymulatorów wzrostu. Najczęściej rośliny jednoroczne są poddawane zabiegowi w fazie tworzenia pąków kwiatowych i kwitnienia, owocowe – w ciągu 2-3 tygodni po kwitnieniu, winogrona – na 1-2 tygodnie przed kwitnieniem. Terminy zabiegów mogą być również inne, w zależności od celu. Opryskiwanie roślin wodą odgazowaną należy przeprowadzać w pierwszej połowie dnia, najlepiej w czasie słonecznej, bezwietrznej pogody, równomiernie mocząc liście i wierzchołki pędów. Dla każdej kultury należy dobrać optymalną pod względem stopnia odgazowania wodę. Delikatniej działa na rośliny woda 90° (5,2 mg O2 w 1 dm3, a silniej - woda 20° (3 mg O2 w l dm3). Lepszy wynik daje zastosowanie wody odgazowanej podczas wzrostu roślin w optymalnych warunkach agrarnych. Do pojenia zwierząt, mając na względzie podwyższenie ich produktywności, najlepiej używać wody 90° i wody 100, którą należy podawać raz dziennie, rano przed karmieniem. W naszych doświadczeniach na noc usuwano wodę zwierzętom, a rano przed karmieniem podawano im wodę odgazowaną. Zwierzęta kontrolne piły wodę zwykłą. Przy regularnym pojeniu zwierząt wodą odgazowaną można podawać ją raz dziennie. Wodę odgazowaną, podobnie jak wodę ze stajałego lodu, można stosować do zapobiegania anginie i nieżytowi górnych dróg oddechowych, ponieważ ma ona właściwości przeciwzapalne. Do tego celu gotuje się zwykłą wodę, a następnie szybko schładza do temperatury 25-30°C. Świeżo przygotowaną wodą przepłukuje się jamę nosowo-gardłową 1-2 razy dziennie (rano i wieczorem). Bardzo korzystnie jest myć się wodą odgazowaną - skóra staje się wówczas delikatniejsza i bardziej elastyczna. Kontakty Aby kontynuować badania właściwości wody odgazowanej i mechanizmu jej działania biologicznego, musieliśmy nawiązać współpracę z innymi ośrodkami naukowymi. W 1974 r. nawiązaliśmy kontakt z Leningradzkim Instytutem Agrofizycznym. Naszymi pracami zainteresował się doktor nauk technicznych Mikołaj Filipowicz Bondarenko, który kierował pracownią hydrofizyki. Zaproponował on nam zawarcie umowy o współpracy naukowej w celu rozwiązania problemu „Badanie wpływu pól temperaturowych na właściwości fizykochemiczne wody i procesy fizjologiczne u roślin”. Umowę tę podpisały w marcu 1974 r. trzy instytuty: Leningradzki Agrofizyczny, Kazachski Gospodarstwa Wiejskiego i Kazachski Instytut Naukowo-Badawczy Sadownictwa i Uprawy Winorośli. Następnie współpracę przedłużono do 1980 r. Czynny udział w tej pracy wzięli pracownicy Leningradzkiego Instytutu Agrofizycznego, kandydat nauk chemicznych G.Ł. Maslenkowa, kandydat nauk fizycznomatematycznych W.P. Popkow, kandytat nauk biologicznych Ł.A. Misiuk, starszy inżynier G.N. Rusakowa, kandydat nauk rolniczych Sirotienko, starszy innżynier Ł.F. Kłygina. Badania doświadczalne przeprowadzone przez pracowników Leningradzkiego Instytutu Agrofizycznego potwierdziły wyniki uzyskane przez nas przy badaniu właściwości fizykochemicznych wody odgazowanej i skuteczności jej działania biologicznego. Moczenie przed siewem w wodzie odgazowanej nasion jęczmienia i pszenicy jarej, uprawianych w warunkach Obwodu Leningradzkiego, prowadziło do wzrostu ich polowej zdolności kiełkowania, stymulowało wzrost i rozwój roślin, zwiększało długość kłosa i masę ziarna. Po moczeniu nasion przed siewem plon tych upraw wzrastał średnio o 20-30%. Moczenie przed siewem nasion ogórków i kapusty uprawianych w warunkach inspektowych w wodzie odgazowanej o zawartości rozpuszczonego tlenu 4,9 mg/dm3 prowadziło do wcześniejszego (o 2-3 dni) i jednoczesnego kiełkowania oraz szybszego dojrzewania plonu. Ten ostatni zwiększał się średnio o 20%. Do opryskiwania ogórków stosowaliśmy wodę silnie odgazowaną, o stężeniu tlenu około 1,5 mg/dm3. Obróbkę roślin uprawianych w warunkach inspektowych przeprowadzono dwa razy – w fazie trzeciego listka i w okresie kwitnienia. Plon wzrósł o 18%. Należy zwrócić uwagę na fakt, że w warunkach Leningradu po raz pierwszy wypróbowano na roślinach wodę odgazowaną z bardzo małą zawartością gazów; ilość rozpuszczonego w niej tlenu zawierała się w granicach 0,9-1,5 mg/dm3. Woda silnie odgazowana może być również wykorzystana w charakterze stymulatora wzrostu roślin. W ani jednym z przeprowadzonych doświadczeń woda odgazowana nie wywierała ujemnego wpływu na rośliny. Na razie jeszcze niedostatecznie zbadane pozostaje zagadnienie wielokrotnego działania wodą odgazowaną na rośliny. Niezbędne jest przeprowadzenie w tym celu wielokrotnych specjalnych doświadczeń. Niektóre z przeprowadzonych przez nas eksperymentów świadczą o tym, że zwiększenie liczby oddziaływań wodą odgazowaną nie we wszystkich przypadkach zwiększa efekt w porównaniu z działaniem jednorazowym. Perspektywy wykorzystania „żywej” wody Jak wiadomo, XXV Zjazd KPZR postawił przed krajowym rolnictwem olbrzymie zadania „wszechstronnego podwyższenia efektywności rolnictwa i hodowli, zwiększenia średniej rocznej masy produkcji rolnej w stosunku do poprzednich pięciolatek o 14-17%. W rolnictwie kluczowym zadaniem pozostaje wszechstronny wzrost produkcji ziarna, którego średnie roczne zbiory w dziesiątej pięciolatce powinny osiągnąć 215-220 mln t. Zaplanowano doprowadzenie średniej rocznej produkcji buraka cukrowego do poziomu 95-98 mln t, znaczne zwiększenie jego plonów i zawartości cukru. Przewiduje się również znaczny wzrost produkcji mięsa; mleka, jaj, wełny w związku ze wzrostem pogłowia.” Właściwą rolę w osiągnięciu tych zadań mogą i powinny odegrać różne sposoby stymulowania produktywności roślin i zwierząt, w tym również za pomocą czynnej biologicznie wody odgazowanej. Nie można nie uwzględniać faktu, że woda, jako stymulator, ma wiele zalet w porównaniu z substancjami chemicznymi: jest nietoksyczna, nie niszczy żywych tkanek, jest dostępna, łatwa do przygotowania, nie zatruwa środowiska, jest wystarczająco skuteczna. Do przygotowania dużych ilości wody odgazowanej można wykorzystać urządzenia do pasteryzacji mleka. Należy w nich wodę początkowo ogrzać do 90°C lub do temperatury wrzenia, a następnie szybko schłodzić do +20-25°C, przepuszczając ją przez układ chłodzący. Świeżo przygotowaną wodę odgazowaną transportuje się do miejsca przeznaczenia w hermetycznie zamkniętych pojemnikach. Do tych celów można także wykorzystać szklane balony. W przypadku opryskiwania roślin schłodzoną wodę odgazowaną można od razu nalewać do pojemnika opryskiwacza, napełniając go do pełna, aby zapobiec ponownemu pochłanianiu gazów powietrza. W celu szerokiego wdrożenia do produkcji rolnej wody odgazowanej niezbędne jest zmechanizowanie całego procesu obróbki nasion tą wodą, włączając w to jej przygotowanie oraz proces moczenia nasion z następującym po nim podsuszeniem ich do wymaganej wilgotności. Lepsze perspektywy stworzy zastosowanie wody odgazowanej do takich roślin uprawnych jak bawełna i ryż, które nie potrzebują podsuszania nasion przed siewem. Szerokie zastosowanie może woda ta znaleźć w uprawie roślin w warunkach inspektowych i przy rozmnażaniu wegetatywnym roślin użytkowych i ozdobnych przez saadzonki, a w miarę dalszego opracowania naukowego – w hodowli zwierząt i drobiu, a także w medycynie w celu polepszenia zdolności do pracy i odporności organizmu ludzkiego na różne choroby. Na zakończenie Oto cała historia poszukiwania klucza do „żywej” wody. Minęły lata i niestety do chwili obecnej problem stanu wody w żywej tkance budzi liczne wątpliwości. Spór między fizykami i biologami, o którym mówiliśmy na początku książki, nie został jeszcze zakończony. Na czym polegają podstawowe trudności przy badaniu stanu, czyli właściwości fizykochemicznych wody w żywych tkankach? Po pierwsze – współczesne fizyczne metody badania wody „biologicznej” naruszają strukturę żywej materii, procesy życiowe. Są to właśnie te zastrzeżenia N. Bohra, o których mówiliśmy wcześniej. Po drugie, przyrządy fizyczne, którymi bada się stan wody – są nie dość czułe, aby ocenić drobne, nieznaczne zmiany w tkankach. Decydujące znaczenie dla żywej komórki mogą mieć „mikrofazowe” , według określenia K.S. Trinczera, zmiany w strukturze wody, ale z powodu niewystarczającej dokładości współczesnych przyrządów nie dają się one uchwycić i rejestrować. Oczywiście, atak frontalny w tym przypadku nie da rezultatów. Trzeba szukać innych dróg. Wydaje nam się, że przede wszystkim należy stworzyć model, wytworzyć „żywą” wodę mającą takie same właściwości jak woda wewnątrz tkanek organizmów żywych. W następnym etaapie należy poznać procesy przyswajania „żywej” wody przez rośliny i zwierzęta. Taka woda, która swoimi parametrami fizycznymi będzie najbliższa wodzie biologicznej, będzie też lepiej przyswajana przez żywe organizmy. Takim oto tropem szliśmy w naszych badaniach: pomógł nam on znaleźć klucz do „żywej” wody. Klucz ten – to usunięcie z wody części rozpuszczonych w niej gazów powietrza. Czy jest to klucz jedyny – pokażą dalsze badania. *** Od napisania rękopisu tej książki minął przeszło rok. Co się zmieniło w tym czasie? W gazecie „Prawda” z 14 stycznia 1980 r. opublikowano artykuł profesora W.1. Klassena i kandydata nauk chemicznych O.T. Kryłowa „Anomalie wodne”, w którym wystąpiono z tezą o konieczności poważnego zajęcia się problemem fizycznej aktywacji układów wodnych, aby jak najszybciej rozpocząć powszechne wprowadzanie wody uaktywnionej metodami fizycznymi do różnych gałęzi gospodarki narodowej. Jednocześnie z badaniami praktycznymi konieczne są badania podstawowe tego problemu z udziałem Akademii Nauk ZSRR. Decyzją z 5 grudnia 1979 r. Państwowy Komitet Nauki i Techniki ZSRR (PKNT) powołał Radę Naukową do realizacji zagadnienia „Zastosowanie w gospodarce narodowej układów wodnych uaktywnianych za pomocą różnych oddziaływań fizycznych”. Do zadań tej Rady należy uogólnienie i analiza osiągnięć naukowych i praktycznych w zakresie wykorzystania w gospodarce narodowej uaktywnionych układów wodnych; ustalenie najbardziej obiecujących kierunków zastosowania uaktywnionej wody w przemyśle, w gospodarce rolnej i innych gałęziach; wynalezienie nowych, skutecznych urządzeń do obróbki układów wodnych. W lutym 1980 r. na plenarnym posiedzeniu Rady Naukowej PKNT przedstawiono rezultaty zastosowania wody odgazowanej w gospodarce rolnej Kazachstanu. W marcu 1980 r. prace nasze przedstawiono na Wszechzwiązkowej Konferencji na temat fizycznych metod uaktywniania układów wodnych zorganizowanej w Kijowie, przez Akademię Nauk Ukraińskiej SRR. Na konferencji tej przy wyjaśnianiu mechanizmu aktywacji fizycznej wody największe uznanie zdobyły hipotezy „gazowe”. Warto pamiętać, że wiele zagadnień zmian właściwości wody przez jej odgazowanie odwołuje się do problemu „namagnesowywania” wody naturalnej. Czytelnikom, którzy zechcą bardziej szczegółowo zapoznać się z tym problemem, radzimy przeczytać interesującą książkę W.I. Klassena „Namagnesowywanie układów wodnych” (Wyd. Chimija, 1978).