C. McCleary, Alchemia zbrodni

Transkrypt

C. McCleary, Alchemia zbrodni
C. McCleary, Alchemia zbrodni
Wpisany przez Administrator
czwartek, 24 stycznia 2013 08:18
?Alchemia zbrodni? to pierwsza powieść z cyklu, na razie dwutomowego, opisującego przygody
Nellie Bly, młodej kobiety, która dzięki ogromnemu uporowi, determinacji i tupetowi zmusza
właściciela gazety ?New York World? Josepha Pulitzera, by ją zatrudnił. W latach 80. XIX
stulecia, na przekór czasom, w których przyszło jej żyć, zostaje pierwszą kobietą reporterem
śledczym. Nie było łatwo przełamać opór potencjalnego pracodawcy, który wcale nie kwapił się
do przyjęcia kobiety do grona swoich pracowników. Zdeterminowana, doprowadzona na skraj
nędzy i rozpaczy, Nelly obiecuje Pulitzerowi świetny materiał: jako tajny wysłannik gazety
spędzi dziesięć dni w zakładzie psychiatrycznym dla kobiet na Blackwell?s Island w Nowym
Jorku. Zaciekawiony Pulitzer daje jej szansę.
W czasie pobytu w zakładzie dla obłąkanych Nellie natrafia na psychopatycznego mordercę,
którego ofiarą pada poznana tam młoda prostytutka. Przez kilka dni pobytu Nellie w szpitalu
obie młode kobiety zdążyły się bardzo zaprzyjaźnić, złączone nieludzkim traktowaniem i
okropnymi warunkami. Nellie nie może sobie darować, że pozwoliła Josephine zrealizować
plan, który doprowadził do jej śmierci. Dręczona wyrzutami sumienia, Nellie poprzysięga zemstę
i od tej pory desperacko i z uporem podąża śladem zbrodniarza, wyruszając z Nowego Jorku,
przez Londyn, do Paryża.
Rok 1889 to dla Paryża rok wyjątkowy ? rok wystawy światowej, prezentującej najnowsze
1/3
C. McCleary, Alchemia zbrodni
Wpisany przez Administrator
czwartek, 24 stycznia 2013 08:18
osiągnięcia nauki i techniki, na potrzeby której wzniesiono Wieżę Eiffla (przy okazji to rok
otwarcia kabaretu Mulin Rouge w dzielnicy czerwonych latarni), a zarazem czas walki z
epidemią czarnej febry, która zbiera śmiertelne żniwo wśród najuboższych mieszkańców
miasta. Na domiar złego, miasto wstrząsane jest przez ataki anarchistów, próbujących obalić
rząd. Nellie Bly ściga psychopatycznego mordercę kobiet, który swoje ofiary wyszukuje spośród
pań lekkich obyczajów, a jednocześnie ukrywa się przed nim i przed francuską policją,
pragnącą za wszelką cenę nie ujawniać światu istnienia oprawcy. Akcja powieści rozgrywa się z
dala od eleganckich bulwarów Paryża, oświetlonych najnowszym wynalazkiem Tomasza
Edisona w postaci lamp elektrycznych. Razem z Nellie Bly czytelnik zagłębia się w kręte, ostro
wznoszące się zaułki i strome schody dzielnicy Montmartre, gdzie mrok rozprasza jedynie wątłe
światło ulicznych latarni gazowych. Gdzieś w tym labiryncie, na Nellie czai się morderczy
?Alchemik?, zaś pod ulicami Miasta Świateł, w cuchnących kanałach, do których odchody i
ścieki wlewane są wprost z wiader przez specjalne otwory w podłogach kamienic, czai się
niewidzialna śmierć: bakterie wywołujące czarną febrę.
Śledząc przygody Nellie w czasie misji, którą sama sobie wyznaczyła, czytelnik spotyka w
kafejkach i zaułkach Paryża Juliusza Verne?a, autora słynnej powieści ?W 80 dni dookoła
świata?; Ludwika Pasteura, któremu rząd francuski powierzył trudne zadanie znalezienia
lekarstwa na czarną febrę dziesiątkującą paryżan; ekstrawaganckiego i zadufanego w sobie
Oscara Wilde?a, który dopiero rok później stanie się sławny za sprawą ?Portretu Doriana
Graya?; Paula Verlaine?a, którego wiersze były niemal tak znane, jak skandalizujące fakty z
prywatnego życia poety; nikomu nieznanego wówczas Henriego de Toulouse-Lautreca,
alkoholika i częstego gościa paryskich kabaretów, teatrów i burdeli, zwanego duszą
Montmartre; czy nawet Aristide?a Bruanta, komedianta i właściciela klubu nocnego, którego
postać w czerwonym szaliku unieśmiertelnił dla nas Toulouse-Lautrec na swych
najsłynniejszych plakatach.
Jeśli sceptycznemu czytelnikowi wplecenie historycznych postaci wyda się zabiegiem nazbyt
ryzykownym, przypomnijmy, że Nellie Bly istniała naprawdę. To pseudonim literacki Elizabeth
Jane Cochran, niezwykłej kobiety, która żyła w latach 1864?1922 i której życie było co najmniej
równie barwne, jak bohaterki Carol McCleary. Prawdziwa Nellie Bly rzeczywiście była
dziennikarzem śledczym w ?New York World? i faktycznie spędziła 10 dni w szpitalu dla
obłąkanych na Blackwell Island, udając osobę psychicznie chorą. Artykuł napisany o tym
pobycie wywołał skandal i nie tylko uczynił ją sławną, ale też sprowokował powołanie specjalnej
komisji do zbadania warunków, w jakich przebywali chorzy na Blackwell Island. W 1889 roku
Nellie Bly wyruszyła śladem Phileasa Fogga, bohatera słynnej powieści Juliusza Verne?a ?W
80 dni dookoła świata?, pragnąc pobić jego rekord. Do domu wróciła po 72 dniach podróży, w
czasie której poznała Verne?a osobiście. Ponad stulecie później, w 1998 roku Nellie Bly została
przyjęta do amerykańskiego National Women?s Hall of Fame, powstałej w 1969 roku instytucji,
której celem jest uczczenie pamięci wszystkich kobiet, które walnie przyczyniły się do rozwoju
kraju w rozmaitych dziedzinach.
?Alchemia zbrodni? nie jest jednak biografią prawdziwej Nellie Bly, choć zręcznie wykorzystuje
fakty z jej życia. To fikcja literacka, na którą składają się dwie równoległe narracje. Pierwsza z
nich to historia Nellie Bly, opowiedziana w pierwszej osobie na podstawie rzekomego dziennika
pióra samej bohaterki. Równolegle zaś autorka wprowadza wątki innych ważnych, choć nie
2/3
C. McCleary, Alchemia zbrodni
Wpisany przez Administrator
czwartek, 24 stycznia 2013 08:18
pierwszoplanowych bohaterów, opowiedziane w trzeciej osobie. Gdyby mniej uważny czytelnik
bał się, że pomylą mu się wątki, warto dodać, iż każda taka zmiana sygnalizowana jest w tytule
rozdziału (rozdziały bez imienia bohatera oznaczają, że kontynuowana jest narracja
poprzedniego rozdziału). Przypisy od rzekomych wydawców, którymi opatrzone są niektóre
ustępy powieści, podobnie jak ilustracje z epoki, mają przydać autentyczności opisywanym
wydarzeniom oraz postaciom i świetnie spisują się w swojej roli.
Powieść stanowi doskonałe połączenie świata fikcji z faktami i wydarzeniami historycznymi z
końca XIX stulecia. Autorka zadała sobie dużo trudu, by rzetelnie poznać i odmalować realia
epoki i zręcznie uniknęła anachronizmów. Zagadka jest zgrabnie skonstruowana, postaci
barwne i żywe, a Paryż XIX-wieczny ? miastem bardzo nam dziś obcym, choć malowniczym i
pociągającym, dzięki czemu powieść czyta się w napięciu i z zainteresowaniem do samego
końca.
3/3